poczytajcie mamo, tato! - MIEJSKA PORADNIA PSYCHOLOGICZNO

Transkrypt

poczytajcie mamo, tato! - MIEJSKA PORADNIA PSYCHOLOGICZNO
Miejska Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna w Koszalinie
ul.Morska 43, tel.: 343 01 99
Red. Aleksandra Danielewicz, Danuta Lewandowska, Janina Pietrusewicz
POCZYTAJCIE MAMO, TATO! 33
(lipiec – sierpien 2003)
Praktyczne uwagi pomocne we wspieraniu rozwoju swego dziecka
To ty jeszcze nie umiesz...?!
Mojej znajomej przytrafiła się
ostatnio zabawna, ale też bardzo
pouczająca historia. Wpadła jej w ręce
ciekawa książka o wychowywaniu dzieci i
z zaciekawieniem dłuższą chwilę ją
czytała. Jej mały czteroletni synek Jaś
próbując ustalić, co na tak długą chwilę
odciąga uwagę jego mamy od osoby
wszakże najważniejszej - czyli jego
samego, zapytał: Co czytasz mamo?
Mama pochłonięta lekturą machinalnie
odpowiedziała nie podnosząc wzroku znad
książki: Książkę o wychowywaniu dzieci.
Na co synek wziął się pod boczki i dość
groźnie zapytał? To ty jeszcze nie umiesz
wychowywać dzieci, choć masz już nas ?!
Skonsternowana mama patrzyła na niego
przez chwilę głęboko zdumiona i w końcu
wybrnęła: Umiem, ale zawsze warto się
doskonalić... Kiedy opowiadała mi tę
historię dodała, że zadowoliło to Jasia i
poszedł się bawić.
Zastanawiałyśmy się jeszcze chwilę
nad trafnością jego uwagi dotyczącej
brania się za wychowywanie dzieci z
niewielką lub żadną wiedzą na ten temat,
co wcale nie tak rzadko zdarza się wielu z
nas, prawda?
Aleksandra Danielewicz
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Warto przeczytać (według Jasia...trzeba)
Pora przedstawić Państwu książkę, która tak zaciekawiła Mamę Jasia i doprowadziła
do ciekawej uwagi chłopca. Jest to zapis rozmów dziennikarki Anny Sosnowskiej z
psychoterapeutami: Wojciechem Eichelbergerem i Andrzejem Samsonem wydanych
pod tytułem: Dobra miłość. Co robić, by nasze dzieci miały udane życie. Temat
jest bardzo ciekawy i dotyczący w jakimś sensie nas wszystkich, bo każdy był kiedyś
wychowywany, a spora część z nas wychowuje teraz własne potomstwo. Co rzadko się
zdarza, forma książki korzystnie odbiega od tradycyjnych nudnawych wykładów o
wychowywaniu dzieci. Są to dialogi, odpowiedzi na pytania, czasem dyskusje. Czyta się tę
książkę wartko, z przyjemnością. Myśli, które przychodzą do głowy po lekturze pozwalają w
zupełnie nowy sposób spojrzeć na sprawę wychowywania naszych pociech. Gorąco
polecam!!!
Aleksandra Danielewicz
Miejska Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna w Koszalinie
ul.Morska 43, tel.: 343 01 99
Red. Aleksandra Danielewicz, Danuta Lewandowska, Janina Pietrusewicz
POCZYTAJCIE MAMO, TATO! 33
(lipiec 2003)
Praktyczne uwagi pomocne we wspieraniu rozwoju swego dziecka
Niegrzeczny Tomek
Jakiś czas temu rozmawiałam z młodą mamą trójki dzieci. Kobieta zgłosiła się z
problemem, że jej sześcioletni syn Tomek bije swoje młodsze rodzeństwo. Zaczęłyśmy
rozmawiać o tym problemie. Po paru chwilach doszłyśmy do wspólnego wniosku, że chłopiec
nieświadomie tym złym zachowaniem próbuje zwracać na siebie uwagę mamy, nawet jeśli
ona wtedy na niego krzyczy i jest zła. Prawdopodobnie jest przeświadczony, że gdyby
zachowywał się poprawnie, zagoniona mama nie miałby czasu na niego nawet spojrzeć.
Postanowiłyśmy zmienić taktykę. Od dzisiaj mama będzie zauważać i chwalić każdą
prawidłową chwilę kontaktów z rodzeństwem. Będzie Tomka nagradzać słowem, gestem,
uśmiechem za konkretne pozytywne zachowania. I tak np. podziękuje mu za pomoc w
pielęgnacji rodzeństwa, przyniesienie pampersa, podanie kubeczka, chwilę zabawy z siostrą,
posprzątanie zabawek, powieszenie kurtki na wieszaku w przedpokoju itd. Wystarczyło dwa
tygodnie aby Tomek stał się „grzeczniejszym dzieckiem”. Ale czy on rzeczywiście był
grzeczniejszy, czy tylko jego mama zrozumiała starą prawdę: że „ chwalone rośnie”.
Agnieszka Jakielaszek
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Nie tylko zabawki
Jeśli małe dziecko będzie miało do
wyboru konkretną mechaniczną zabawkę
lub górę piachu, błotka i wodę, to z
pewnością dłużej i znacznie bardziej
twórczo będzie bawić się tym drugim. W
jego naturalny rozwój wpisana jest bowiem
zabawa tworzywami przekształcalnymi,
takimi jak: piasek, ziarna zbóż, woda. Nie
trzeba niczego umieć, aby przesypywać
piasek, a jednocześnie stwarza on
nieograniczone
możliwości
zabawy,
sprzyja sprawnej manipulacji, rozwojowi
mowy i - co bardzo ważne - dobrym
kontaktom z innymi dziećmi. Nie można
przecież posiadać tych tworzyw lub ich
sobie odbierać. Jeden kubełek piasku nie
jest lepszy od drugiego.
Gotowe zabawki nie zastąpią
również uwielbianych przez dzieci harców
z rodzicami, baraszkowania i wszelkich
zabaw ruchowych. Pozwalają one na
przeżywanie radości, odprężenie, są
źródłem energii potrzebnej, aby radzić
sobie z codziennymi trudnościami i
obowiązkami. Może więc zamiast kupna
kolejnej zabawki stwórzmy naszemu
dziecku możliwość odwoływania się do
jego naturalnych potrzeb i zasobów, aby
rosło
zdrowsze
i
szczęśliwsze.
Joanna Jóźwiak