7. Seweryn G.

Transkrypt

7. Seweryn G.
Wycieczka do Warszawy
Seweryn Groszek
2 grudnia w piątek wylecieliśmy samolotem z Nowego Kramska do Warszawy. Widoki z okna samolotu były przepiękne. Podziwialiśmy cudowne
chmury, a przy starcie coraz mniejsze domy i ledwo widocznych ludzi. Po wylądowaniu mieliśmy spotkanie z pilotami firmy SprintAir. Dużo dowiedzieliśmy
się o trudnej, ale ciekawej pracy pilotów. Zwiedziliśmy Centrum Nauki Kopernik. Było tam mnóstwo ciekawych eksperymentów do wykonania. Duże wrażenie zrobił na mnie pobyt w tonącym statku, wtedy mogliśmy poczuć tak, jak byśmy tonęli. Późno wróciliśmy do schroniska, gdzie sami przygotowywaliśmy
kolację. Długo siedzieliśmy i gadaliśmy o wrażeniach, które przeżyliśmy.
W sobotę po śniadaniu poszliśmy zobaczyć Stadion Narodowy. Z daleka
robił ogromne wrażenie. W środku też jest bardzo duży, ale nie tak ładny jak w
telewizji. Akurat odbywała się wystawa grecka, mogliśmy spróbować przysmaków greckich. Najbardziej przypadł mi do gustu miód pomarańczowy. Po obiedzie obejrzeliśmy wystawę kolorowych gołębi. Były bardzo różne – duże i maleńkie o różnych kolorach. Zrobiło się ciemno i musieliśmy wracać do schroniska.
W niedzielę rano poszliśmy do kościoła. Po mszy poszliśmy na pyszny
domowy obiad. Potem zwiedziliśmy Warszawskie Łazienki. Wszędzie tam biegały oswojone wiewiórki, które zabierały z rąk orzechy. Jedna wspięła się na
nogę kolegi. To było bardzo zabawne. Byliśmy także w Muzeum Powstania
Warszawskiego. Dowiedzieliśmy się wiele o tragicznych losach powstańców.
Byli oni bardzo młodzi i tak wielu z nich zginęło. Duże wrażenie zrobił na mnie
kanał, którym przemieszczali się młodzi żołnierze.
W poniedziałek już od rana się pakowaliśmy, bo był to już ostatni dzień
pobytu w Warszawie, ale też był bardzo ciekawy. Zwiedziliśmy Pałac Kultury i
Nauki. Widok z trzydziestego piętra był cudowny. Widać było najwyższe budynki np. Hotel Marriott. Po obiedzie poszliśmy do kina na film „Trolle”. Był
bardzo ciekawy. Kiedy jechaliśmy na lotnisko, podziwialiśmy świąteczne dekoracje ulic. Wieczorny widok Warszawy z okna samolotu był wspaniały. Lot minął bardzo szybko i po godzinie już lądowaliśmy na lotnisku w Nowym Kramsku. Tam czekali na nas rodzice. To była niezapomniana wycieczka. Z chęcią
poleciałbym jeszcze raz! Dziękuje firmie SpirntAir za miły i przyjemny lot .

Podobne dokumenty