Puszczając klamkę włączamy sprzęgło, bo ona zaczyna sprzęgać

Transkrypt

Puszczając klamkę włączamy sprzęgło, bo ona zaczyna sprzęgać
Jazda bez sprzęgła w trasie
Złamanie klamki sprzęgła bądź zerwanie linki uniemożliwiają nam normalną jazdę. Jednak nie należy
załamywać rąk, bo są sposoby na kontynuowanie jazy, gdy ze sprzęgła nie możemy korzystać
normalnie.
Ruszanie bez sprzęgła:
 znaleźć "luz" i uruchomić silnik
 motocykl odpychając się od podłoża odnóżami dolnymi
 nie dodawać gazu - niech silnik pracuje na wolnych obrotach
 zdecydowanym ale nie brutalnym ruchem włączyć pierwszy bieg
 jedziemy :)
Zatrzymywanie bez sprzęgła:
 wyrzucić na luz
 zatrzymać się :)
Jednak jazda na pierwszym biegu jest mało komfortowa dla nas i dla motocykla - wypadałoby
zmieniać biegi... Jak poradzić sobie z tym, gdy ze sprzęgła korzystać nie możemy. Najpierw warto
przypomnieć sobie, do czego sprzęgło służy i po co się nim posługujemy, i w motocyklu, i w
samochodzie. Jak sama nazwa wskazuje, sprzęgło sprzęga - łączy. W kontekście techniki kierowania
pojazdem mamy na myśli sprzęgło rozłączne cierne, czyli takie, którym możemy sterować i mamy
wpływ na sposób przekazywania momentu obrotowego z silnika na skrzynię biegów.
Po co nam sprzęgło?
Przede wszystkim umożliwia ono kulturalne ruszanie, gdzie wciskając klamkę rozłączamy je
(wyłączamy), by móc włączyć bieg przy pracującym silniku, a następnie ruszyć z miejsca, stopniowo
włączając sprzęgło.
Puszczając klamkę włączamy sprzęgło, bo ona zaczyna sprzęgać - jeśli nie
sprzęga to jest wyłączone
Podczas zmiany biegu separując silnik do skrzyni biegów, chroni ją przed niepożądanymi udarowymi
obciążeniami. Jednak możemy tych szkodliwych obciążeń uniknąć, bez korzystania ze sprzęgła - cała
tajemnica w prawej dłoni :)
Otóż operując gazem umiejętnie, jesteśmy w stanie uzyskać brak obciążenia między kołami zębatymi
skrzyni biegów. Gdy zmieniamy bieg w górę, odejmujemy, zaś gdy zmieniamy w dół - dodajemy gazu.
Jednak należy się drobne uzupełnienie: od jakiej czynności zaczynamy zmianę biegów -zawsze, także
w sprawnym motocyklu? Od znalezienia i dotknięcia stopą dźwigni biegów. Stopa zaczyna zmianę
biegów.
Dotknięcie dźwigi i wywarcie niewielkiego nacisku na nią, Anglicy nazywają "preloading" - polskiej
nazwy na razie nie ma, ale pewnie coś się wymyśli.
Zmiana biegów w górę, gdy się rozpędzamy:

rozpędzić motocykl do żądanej prędkości

zastosować "preloading"

JEDNOCZEŚNIE odjąć gaz i zmienić bieg

dodać gazu stosownie do potrzeb, przerwać nacisk na dźwignię biegów - W TEJ
KOLEJNOŚCI
Zmiana biegu w dół gdy zwalniamy:

zastosować "preoading"

JEDNOCZEŚNIE dodać gazu i zmienić bieg

natychmiast po zmianie biegu zamknąć przepustnicę

przerwać nacisk na dźwignię biegów
Jest jednak sposób na to, by jazdę kontynuować "po chrześcijańsku" - trzeba wozić ze sobą
zapasową klamkę i narzędzia do jej wymiany, zaś linkę poddawać starannym oględzinom przy każdej
wymianie oleju, o czym "mechanicy" zapominają. Natomiast mechanicy zwracają uwagę na stan linki,
szczególnie w okolicach górnego jej końca, gdzie ma tendencję do najszybszego strzępienia się i
zerwania. Cóż jednak zrobić, wybierając się w daleką wyprawę, gdzie zdarza się zerwanie linki która
przed wyruszeniem wyglądała prawidłowo? Trzeba mieć ze sobą zapasową linkę, zaś jej wymiany w
warunkach polowych można się nauczyć na kursach warsztatowych 