Magia Świąt

Transkrypt

Magia Świąt
Mają w sobie coś wyjątkowego, coś, co sprawia, Ŝe zapominamy o całym złu tego świata i wszystkich
cierpieniach – Święta!
BoŜe Narodzenie jest bardzo wyjątkowe, to jedno z nielicznych wydarzeń, które doskonale pamiętamy przez
cały rok aŜ do kolejnych Świąt. Pomimo iŜ Wielkanoc jest najwaŜniejszym świętem kościelnym, to jednak te grudniowe
obchodzimy z większą radością i zaangaŜowaniem.
Wtedy to cały dom wypełnia się zapachem pierników, pomarańczy i wigilijnych potraw. Mimo Ŝe w domach
zawsze jest duŜo pracy, to jednak mamy nie denerwują się, Ŝe nie zdąŜą z kolacją, dzieci dzielnie przygotowują nakrycia
na świątecznym stole, a tatusiowie wolą odsunąć się w cień, by nikomu nie przeszkadzać. Z radia rozbrzmiewają kolędy,
które wraz z wykonawcami nucą wszyscy domownicy. Najbardziej cieszą się maluchy i nie wiedzieć czemu, ciągle kręcą
się w pobliŜu choinki… No właśnie, jeszcze choinka…
Prawdę mówiąc, gdyby nie ona, nie byłoby Świąt. KtóŜ z nas moŜe sobie wyobrazić wigilijny wieczór, śpiewanie
kolędy, prezenty bez choinki? To ona nadaje tym Świętom uroku, wyróŜnia je spośród innych i sprawia, Ŝe zapominamy
o wszystkich troskach i zmartwieniach, wpatrzeni w jej barwną postać w kącie pokoju.
Ania
Opłatek
„Jest w moim kraju zwyczaj, Ŝe w dzień wigilijny,
Przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,
Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny
Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.”
C.K.Norwid
Mała dziewczynka
patrzyła w okno. Miała
nadzieję, Ŝe zobaczy
najbliŜszą osobę jej sercu.
Tak dawno przecieŜ jej juŜ
nie widziała! Przestała
nawet liczyć dni, bo nie
znała więcej liczb. Siadała
na parapecie kaŜdego ranka i
przez cały dzień czekała,
czekała na tę jedną osobę.
Była pewna, Ŝe jeśli będzie
cierpliwie czekać, to ona się
pojawi. Przyjdzie i znowu
zanuci ulubioną kołysankę,
przy której tak bardzo lubiła
zasypiać; Ŝe znowu
pochwali ją za to, jaki
piękny namalowała obrazek.
Tak bardzo za nią tęskniła.
Nie mogła zrozumieć, Ŝe
osoba ta juŜ się nie pojawi.
Pewnego dnia nie
wytrzymała i poszła do taty.
- Tatusiu, czemu mamusia
jeszcze nie wróciła ? zapytała 5-letnia Karolinka.
- Kochanie, mamusia juŜ nie
wróci - powiedział ojciec.
- Ale czemu? - zadała
kolejne pytanie.
- Bo widzisz, mamusia jest
teraz jednym z Aniołków,
które czuwają nad nami.
Ona teraz opiekuje się Tobą
i mną tam z nieba –
odpowiedział córce ojciec i
pokazał swojej córce palcem
gwieździstą taflę.
- To czemu mamusia nas
zostawiła i nie wzięła nas ze
sobą? - dopytywała się
Karolinka.
- Widzisz kochanie... powiedział tata, zdejmując
małą z parapetu i kładąc ją
sobie na kolanach. - Mama
chciałby nas zabrać ze sobą,
ale nie mogła. To tylko ona
mogła zostać Aniołem.
Tylko ona musiała iść do
nieba, a nas musiała
zostawić tutaj, w domu.
- Ale ja teŜ chcę być
Aniołkiem. Wtedy będę z
mamusią i ty teŜ będziesz
mógł! - twierdziła malutka.
- KaŜdy zostaje Aniołem
wtedy, kiedy jest jego czas,
a nie wtedy, kiedy zechce tłumaczył ojciec.
- To kiedy będzie mój
czas ? - zapytała Karolinka.
- Tego nikt nie wie,
słoneczko... – odrzekł tata
patrząc w okno. Było mu
cięŜko po utracie kochanej
Ŝony. Na początku myślał,
Ŝe nie da sobie rady. Jedynej
siły do dalszego Ŝycia
dawała mu malutka istotka,
która właśnie teraz słodko
spała na jego kolanach.
Wziął Karolinę na ręce i
zaniósł ją do łóŜeczka.
Kiedy teraz sobie o tym
przypomina, wydaje jej się
to śmieszne. Jak moŜna być
tak naiwnym, Ŝeby wierzyć
w takie bajeczki o
Aniołkach? Tego nie wie.
ChociaŜ często zadaje sobie
to pytanie, to dalej wierzy w
to, co powiedział jej ojciec
kilka lat temu. A moŜe po
prostu chce w to wierzyć?
Często sięga pamięcią do
tamtych dni z dzieciństwa.
Przypomina sobie jaki
piękny uśmiech miała jej
mama... Pamięta teŜ wakacje
spędzone wspólnie nad
morzem, jak jej rodzice
bawili się z nią w piasku,
budując zamki.
Wiele by oddała, Ŝeby to
wróciło... Jednak wie, Ŝe
czasu nie da się cofnąć. Jest
wdzięczna ojcu za to, Ŝe tak
bardzo się stara, jednak nie
zastąpi jej matki. Teraz,
kiedy siedzi na tym
parapecie, wszystko wydaje
się beztroskie. I choć często
zastanawia się, jakby to
było, gdyby mama Ŝyła, jest
wdzięczna Bogu za to, co
ma, bo przecieŜ ma tak
wiele i umie się tym cieszyć,
a to jest najwaŜniejsze!
Karina