Na pożegnanie

Transkrypt

Na pożegnanie
Prezydent Thomas S. Monson
Na pożegnanie
Nikt z nas nie może pojąć w pełni znaczenia tego, co Chrystus
zrobił dla nas w Getsemane, jednak każdego dnia jestem
wdzięczny za zadość czyniącą ofiarę, którą za nas złożył.
M
oi bracia i siostry, pod koniec
tej konferencji moje serce
przepełnia wiele uczuć. Bar­
dzo silnie odczuwaliśmy Ducha Pana.
Wyrażam wdzięczność w imieniu
swoim i członków Kościoła wszyst­
kim, którzy w niej uczestniczyli,
włączając tych, którzy ofiarowali
modlitwy. Obyśmy na długo zapa­
miętali przesłania, które usłyszeliśmy.
Gdy otrzymamy wydania czasopism
Ensign i Liahona, które będą zawie­
rały te przesłania, obyśmy czytali je i
studiowali.
Muzyka podczas wszystkich sesji
była wspaniała. Wyrażam swoją
osobistą wdzięczność tym, którzy
tak chętnie dzielą się z nami swoimi
talentami, dostarczając nam wzruszeń
i natchnienia.
Poprzez podniesienie rąk poparli­
śmy Braci, którzy podczas tej konfe­
rencji zostali powołani do nowych
funkcji. Chcemy, aby wiedzieli, że
cieszymy się z tego, iż będziemy z
nimi pracować w dziele Mistrza.
Wyrażam swoją miłość i wdzięcz­
ność moim oddanym doradcom:
Prezydentowi Henry’emu B. Eyrin­
gowi i Prezydentowi Dieterowi F.
Uchtdorfowi. Są mężami pełnymi
mądrości i zrozumienia. Ich służba
jest nieoceniona. Kocham i popieram
114
Liahona
moich Braci z Kworum Dwunastu
Apostołów. Służą niezwykle efek­
tywnie i są całkowicie oddani tej
pracy. Wyrażam moją miłość również
wszystkim członkom Kworów Sie­
demdziesiątych oraz Przewodniczą­
cej Rady Biskupiej.
Zapewniam was, że nasz Ojciec
Niebieski zdaje sobie sprawę z tego,
jak wielu wyzwaniom musimy stawiać
czoła w obecnym świecie. Kocha nas i
pobłogosławi każdego, jeśli będziemy
poszukiwać Go poprzez modlitwę i
będziemy starać się przestrzegać Jego
przykazań.
Jesteśmy światowym Kościołem.
Naszych członków można spotkać
na całym świecie. Obyśmy byli do­
brymi obywatelami naszych krajów
i dobrymi sąsiadami w naszych
społecznościach, wyciągającymi
pomocną dłoń zarówno do naszych
współwyznawców, jak i tych, którzy
nimi nie są. Obyśmy byli przykła­
dami uczciwości i prawości, dokąd­
kolwiek się udajemy i cokolwiek
robimy.
Dziękuję za wasze modlitwy za
mnie, bracia i siostry, oraz za wszyst­
kich Przedstawicieli Władz Naczelnych
Kościoła. Jesteśmy głęboko wdzięczni
za was i za to wszystko, co robicie w
dziele Pana.
Obyście bezpiecznie wrócili do do­
mów. Niech błogosławieństwa niebios
spłyną na każdego z was.
Teraz, zanim się rozejdziemy,
pozwólcie, że podzielę się z wami
moją miłością do Zbawiciela i Jego
wielkiej ofiary Zadośćuczynienia, jaką
złożył za nas. Za trzy tygodnie cały
chrześcijański świat będzie obchodził
Wielkanoc. Myślę, że nikt z nas nie
może pojąć w pełni znaczenia tego,
co Chrystus zrobił dla nas w Getse­
mane, jednak każdego dnia jestem
wdzięczny za zadość czyniącą ofiarę,
którą za nas złożył.
W ostatniej chwili mógł zawrócić,
lecz tego nie zrobił. Zszedł poniżej
wszystkiego, aby ocalić wszystko.
Przez to dał nam życie, które wykracza
poza tę śmiertelną egzystencję. Ocalił
nas od skutków Upadku Adama.
Z całej swojej duszy jestem Mu
wdzięczny. Nauczył nas, jak żyć. Na­
uczył nas, jak umierać. Zapewnił nam
nasze zbawienie.
Kończąc, pozwólcie, że podzielę
się wzruszającymi słowami Emily
Harris, które bardzo dobrze opisują
moje uczucia związane z nadchodzącą
Wielkanocą:
Płótno, w które był owinięty, jest puste.
Leży z boku,
Świeże, białe i czyste.
Drzwi stoją rozwarte.
Kamień odsłonił wejście
I prawie słyszę, jak anioły wychwalają
Go w pieśniach.
Płótno nie może Go zatrzymać.
Kamień nie może Go zatrzymać.
Słowa odbijają się echem w pustej
wapiennej grocie:
„Nie ma Go tu”.
Płótno, w które był owinięty, jest teraz
puste.
Leży z boku,
Świeże, białe i czyste.
Zaiste, alleluja, jest puste 1.