Ogromne straty Bank of America Eurodolar potwierdził w dniu

Transkrypt

Ogromne straty Bank of America Eurodolar potwierdził w dniu
Ogromne straty Bank of America
Eurodolar potwierdził w dniu dzisiejszym silną wzrostową tendencję, która pozwoliła
na ustanowienie kolejnego historycznego szczytu, tym razem powyżej 1,43. Pokonanie
dotychczasowego rekordu, który znajdował się na poziomie 1,4281 jest sygnałem kupna tej
pary walutowej i zapowiada dalsze wzrosty jej kursu w nadchodzącym czasie.
Dolar od samego rana znalazł się pod presją, a wybicie się kursu EURUSD powyżej
istotnego poziomu oporu z rejonu 1,4245 dodało animuszu zwolennikom wspólnej waluty.
Euro rosło też względem dolara na fali znacznie lepszych od oczekiwań danych na temat
wymiany handlowej. Otóż okazało się, że oczekiwana przez rynek równowaga bilansu
handlowego była zbyt pesymistyczna, gdyż pomimo umacniającego się euro nadwyżka
handlowa wzrosła w sierpniu o 1 mld EUR w porównaniu z lipcem (z 7,9 mld na 8,9 mld
EUR). Po tych informacjach eurodolar zaatakował poziom 1,4280, jednak do pokonania tego
poziomu inwestorzy potrzebowali słabych danych z USA.
Przypomnienie informacji z USA zacznę może od danych makro, natomiast kolejnymi
objawami kryzysu na rynku kredytów hipotecznych w USA zajmę się w następnym akapicie.
Opublikowana dziś liczba nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w USA okazała się
zaskakująco wysoka, gdyż po raz pierwszy od dłuższego czasu wyniosła ona 337 tys., co w
porównaniu z oczekiwaniami na poziomie 314 tys. stało się pretekstem do pozbywania się
amerykańskiej waluty. Neutralny za to był dziś wynik wskaźników wyprzedzających, który z
godnie z oczekiwaniami rynku wyniósł 0,3%. Pamiętajmy, że przed nami jeszcze publikacja
wskaźnika koniunktury w rejonie Filadelfii, od którego mogą zależeć dalsze losy kursu
EURUSD.
Dzisiejszy dzień pokazał, że kryzys na rynku kredytów hipotecznych w USA ze
wszystkimi jego konsekwencjami jeszcze nie jest za nami. Ostatnie informacje o trzech
bankach (Bank of America, Citigroup oraz JP Morgan&Chale), które postanowiły utworzyć
fundusz, którego celem będzie stabilizacja rynku długu, zwłaszcza instrumentów MBS i
CDO, okazały się mieć drugie dno. Bank of America ogłosił dziś wyniki finansowe za 3
kwartał, które pokazały cały ogrom strat jakie poniósł ten bank w wyniku załamania na rynku
instrumentów powiązanych z rynkiem hipotecznym. Instytucja ta, przyznała dziś, że straty
związane z tym kryzysem przekroczyły w III kwartale 1,3 mld USD, co wywołało ok. 93%
spadek kwartalnego zysku w skali r/r. Bank ten w III kwartale zanotował co prawda zysk na
poziomie ok. 100 mln USD, jednak wynik ten wypada blado w porównaniu z 1,43 mld USD
zarobionymi w tym samym okresie przed rokiem.
Kolejne objawy kryzysu na rynku kredytów hipotecznych w USA rozpaliły na nowo
obawy inwestorów, co przełożyło się na ucieczkę kapitału z ryzykownych aktywów. Jak na
razie, głównymi ofiarami były rynki akcyjne, które po ogłoszeniu tej wiadomości straciły na
wartości. WIG 20 oraz WIG straciły po niemal 2%, wysuwając się tym samym na czoło
stawki jeśli chodzi o największe spadki w Europie, jednak takie pogorszenie nastrojów nie
zaszkodziło złotówce, która utrzymała się na wczorajszych poziomach, a nawet nieco zyskała
na wartości.
Sytuacja znów zaczyna robić się ciekawa, gdyż w sposób znaczący rośnie ryzyko, że
wyniki kolejnych instytucji finansowych będą odzwierciedlać straty związane z rynkiem
kredytów w USA. Z drugiej strony względnie dobre nastroje podtrzymują informacje z USA,
które wydają się pozostawiać FED miejsce na kolejną obniżkę stóp procentowych. Co
weźmie gorę, obawy, czy nadzieję? O tym przekonamy się zapewne dopiero w przyszłym
tygodniu, gdyż dopiero wtedy poznamy bardziej znaczące dane makro, które będą w stanie
rzucić więcej światła na bieżącą sytuację.
Krzysztof Gąska
FMC Management
www.fmcm.pl

Podobne dokumenty