Rozdział 1 Kopernik i Żydzi
Transkrypt
Rozdział 1 Kopernik i Żydzi
Spis Treści Rozdział 1 Kopernik i Żydzi | 5 CZĘŚĆ PIERWSZA: Wyznaczenie centrum | 15 DZIESIĘĆ BŁĘDÓW TEOLOGII SYSTEMATYCZNEJ | 17 Rozdział 2 Parlez-vous żydowską greką? | 18 Rozdział 3 Towarzystwo Biblijne im. dr. Frankensteina | 40 Rozdział 4 Dobry kościół znaleźć niełatwo | 55 Rozdział 5 Lista urzędów | 78 Rozdział 6 Lud gromadził się wokół Niego | 85 Rozdział 7 Przywódcy religijno-polityczni | 96 Rozdział 8 Ιουδαιοι z Ewangelii Jana | 105 Rozdział 9 Das Herrenvolk i Des Herrn Volk | 124 Rozdział 10 Drobny problem błędnej tożsamości | 141 Rozdział 11 Co robicie w niedzielę? | 156 Rozdział 12 Perłowe bramy | 163 Rozdział 13 Meldunek z frontu | 180 Rozdział 14 Bajka o dwóch trzmielach | 194 Część druga: Odbudowa autostrady | 203 Rozdział 15 Bóg, czyli kto? | 208 Rozdział 16 Kto to właściwie jest „Mesjasz”? | 224 Rozdział 17 Bóg dotrzymuje obietnic | 234 Rozdział 18 Firma budowlana „Syjon i synowie” | 243 Rozdział 19 Izraelska Wspólnota Narodów | 251 Rozdział 20 Nadszedł czas nowego przywództwa | 259 Rozdział 21 Ziemia wybrana | 273 Rozdział 22 On wkrótce powróci w konkretne miejsce | 290 Rozdział 23 Nieodwołalne powołanie | 305 Rozdział 24 Błędy się nakładają | 314 UZNANIE POWOŁANIA I TOŻSAMOŚCI IZRAELA | 337 Rozdział 25 Bienvenidos Amigos | 338 Rozdział 1 Kopernik i Żydzi W czasach Mikołaja Kopernika niebo i wszystko, co na nim jest, krążyło wokół Ziemi. Nie był to jakiś punkt widzenia, z którym można było dyskutować, lecz po prostu powszechnie obserwowany fakt. Codziennie Słońce wstawało na wschodzie i skłaniało się ku zachodowi. Każdego miesiąca Księżyc okrążał Ziemię w regularnym cyklu. Każdego roku gwiazdy przesuwały się po nieboskłonie i wracały do punktu wyjścia. Ludzie widzieli na własne oczy, że wszystko na niebie krąży wokół Ziemi. Naukowcy, matematycy i filozofowie potwierdzali ten stan rzeczy, doktryna religijna również. Był jednak pewien mały problem. Otóż znane już wtedy planety podczas swej wędrówki po nieboskłonie nie posuwały się drogą stanowiącą orbitę wokół Ziemi. Czasami przesuwały się do tyłu zamiast do przodu i to w dodatku z nieregularną prędkością. Ruch planet był sprzeczny z naukowymi ustaleniami tamtych czasów, z teologią uświęcającą te ustalenia i ze zdrowym rozsądkiem. Jednakże planety były tak niewielkie w porównaniu z ogromem nieba, że właściwie można było ten problem pominąć. Obserwacja pozwalała przyjąć, że cały wszechświat funkcjonuje w zgodzie z kosmologią geocentryczną, która umiejscawiała Ziemię w jego centrum. Dlatego, choć planety zbaczały z „prawidłowej” drogi i nie zachowywały się zgodnie z matematycznym modelem, takie anomalie nie stanowiły powodu do obaw. Były zbyt małe, by poddać w wątpliwość cały system. Po prostu należało wprowadzić pewne poprawki w obliczeniach. Uczeni tworzyli wielkie konstrukcje matematyczne, aby wyjaśnić zjawisko migracji planet. Próbowali wykazać, że istotnie krążą one wokół Ziemi, nawet jeśli wydaje się, że tak nie jest. Matematycy znali już cały system i byli przekonani, że jest on prawdziwy. Musieli po prostu w jego ramach znaleźć jakieś wytłumaczenie dla zachowania wędrujących planet. Nie było to łatwe, lecz ostatecznie jakież było znaczenie tej drobnej nieprawidłowości w porównaniu z całością usankcjonowanego i dobrze udokumentowanego systemu? 6 Kopernik i Żydzi Matematycy wynaleźli sfery homocentryczne – czyli sfery położone wewnątrz innych sfer i posiadające wspólny z nimi środek. Proponowali również takie pojęcia, jak epicykl i deferens – czyli orbitę wokół punktu na innej orbicie. Zaprojektowali też ekscentryki – czyli orbity z przemieszczającym się środkiem. Gdy wszystko to okazało się niewystarczające, aby potwierdzić obliczeniowo zaobserwowany ruch planet, matematycy i astronomowie dokonali kreatywnej kombinacji swoich dokonań. Zaproponowali epicykle na epicyklach na deferensach oraz ekscentryki na ekscentrykach na deferensach. Żadne fakty nie usprawiedliwiały ich matematycznych konstrukcji – nikt nie uwierzyłby, że planety poruszają się w przedstawiony sposób – lecz modele te służyły podtrzymaniu złudzenia, że anomalie nie istnieją. Matematycy nie potrafili wytłumaczyć, dlaczego plaWielką zaletą takich nety zachowywały się tak dziwnie, ale przynajmniej matematycznych byli w stanie oddalić niewygodne wątpliwości. Wielką zaletą takich matematycznych wynalazków wynalazków było to, że pozwalały było to, że pozwalały one zachować integralność całej kosmologii. Jednocześnie oddały one wszystkim one zachować niedźwiedzią przysługę. Obliczeniowe sztuczki dawaintegralność ły złudzenie, że anomalie nie istnieją, co eliminowało całej kosmologii. konieczność podważenia systemu jako całości. Matematyczne „rozwiązania” pomagały utrzymywać Jednocześnie oddały fałszywą kosmologię i w ten sposób uniemożliwiały one wszystkim ludziom odkrywanie prawdy. Rozwiązania te pomijały maleńką garść danych niedźwiedzią wykazujących fałsz całego systemu. Żadna informaprzysługę cja – nowa czy stara – nie mogła zakwestionować systemu, ponieważ on sam dostarczał narzędzi, za pomocą których interpretowano tę informację. „Nauczyciele Kopernika wierzyli jeszcze, że struktura Wszechświata jest mniej więcej taka, jak to przedstawił Arystoteles i Ptolemeusz, i przekonanie to umiejscawiało ich w ramach tradycji starożytnej. Ale ich postawa wobec tego przekonania nie była już starożytna. Schematy pojęciowe utrzymują się poprzez pokolenia, które ich bronią. W początkach XVI wieku ludzie uznawali nadal starożytny obraz Wszechświata, ale inaczej go oceniali. Trzymano się tej samej koncepcji, lecz dostrzegano jej nowe zalety i słabości”1. T. S. Kuhn, Przewrót kopernikański: astronomia planetarna w dziejach myśli, tłum. Stefan Amsterdamski, wyd. II, Warszawa 2006, s. 125. 1 Kopernik i Żydzi 7 Starożytni posiadali mądrość, lecz w ich kosmologii wciąż tkwił pewien nierozwiązywalny problem. Ci, którzy naśladowali starożytnych mędrców, pozostawali na pozycjach tradycyjnego modelu kosmologicznego, ale przy tym dokonywali modyfikacji niektórych jego aspektów i modernizowali go. Te zmiany czyniły go bardziej dokładnym, lecz nigdy nie dotykały sedna problemu. Sam system, kosmologia i schemat koncepcyjny z Ziemią jako centrum kosmosu – cała starożytna tradycja – wszystko to było błędne i to błędne u samych podstaw. Żadna modyfikacja ani udoskonalenia nie mogły tego zmienić. W każdej epoce i w każdej dziedzinie – czy to w astronomii, czy medycynie, historii, teologii, literaturze, biznesie, czy też w sporcie – bardzo niewiele osób interpretowało obszar swoich własnych zainteresowań oraz opisujący go system inaczej niż współcześni. Niektórzy widzą pewne zależności lub fakty lepiej od innych. Niektórzy również lepiej je rozumieją i mogą się nimi efektywniej posługiwać, lecz nie kwestionują samego systemu ani jego poszczególnych składników. Nie umieją wyjść poza ten obręb. Większość „ekspertów” i „autorytetów” podtrzymuje dominujący pogląd dlatego, że są „ekspertami” – czyli znają się na tym, co dotychczas ustalono. Są „autorytetami”, ponieważ zostali za takowych uznani przez innych specjalistów, którzy podzielają ich poglądy, lecz nie potrafią ich równie dobrze zgłębiać, wyrażać i demonstrować. Pozostają ekspertami „w swojej dziedzinie”, nie oglądając jej jednak z zewnątrz. Kopernik szanował tradycję starożytną, ale nie dał się zwieść urokowi matematycznych sztuczek. Był natomiast zainteresowany znalezieniem prawdziwego wyjaśnienia zależności pomiędzy niebem a ziemią. „Jak sprowadzić złożony i zmienny ruch planet do ruchu prostego i uporządkowanego?”2. Nie używał swoich naukowych i matematycznych umiejętności do umacniania starożytnej tradycji, lecz do badania faktów. Szukał odpowiedzi na pytania, których nikt inny już nie zadawał. Kopernik zaczął reinterpretować dane w nadziei odnalezienia i spójnego wyjaśnienia problemu3. Sprzeciw pojawił się ze strony tych, którzy nie mieli zamiaru porzucać starego i niewystarczającego modelu kosmologicznego. Najsilniejsze protesty dochodziły ze Ibid., s. 72. „Sam Kopernik był specjalistą w określonej dyscyplinie. Zajmował się astronomią matematyczną w celu doskonalenia specjalnych metod, z których korzysta się przy układaniu tablic określających położenie planet (…). Mimo, że dzieło (O obrotach sfer niebieskich) składa się głównie z wzorów matematycznych, tablic i wykresów, to przyswoić je mogli sobie tylko ludzie zdolni do kształtowania nowej fizyki, nową koncepcji przestrzeni i nowej idei stosunku człowieka do Boga”, ibid., s. 15-16. Był to ten sam rodzaj matematyki, lecz mógł on być przyjęty jedynie przez tych, którzy byli gotowi wyjść poza tradycję antyczną, niezdolną do wyjaśnienia anomalii w ruchu planet. 2 3 8 Kopernik i Żydzi środowisk teologicznych i hierarchii kościelnej. Praca pod tytułem De Revolutionibus została opublikowana w roku 1543 i dedykowana papieżowi. „Sam Kopernik był siostrzeńcem biskupa i kanonikiem katedry we Fromborku; ale w 1616 roku Kościół wyklął wszystkie książki broniące rzeczywistego charakteru ruchu Ziemi”4. Instytucja, która wedle własnego mniemania sama zapewniała Boży porządek na ziemi, stanęła w opozycji do prawdziwego porządku Bożego we wszechświecie. Mimo to, dowody potwierdzające teorię kopernikańską zaczęły się kumulować. Sporządzono dokładniejsze tablice obliczeniowe. Kepler zaprezentował dobrze ugruntowaną, spójną wersję nowej kosmologii. Teleskop Galileusza otworzył niebo przed ludzkim wzrokiem i ukazał rzeczy niepasujące do starego modelu, lecz przewidziane przez nowy. Newton odkrył prawa rządzące grawitacją i ogólne zasady ruchu ciał. Starożytna tradycja interpretacji była błędna. To, co każdy wiedział i mógł zaobserwować gołym okiem, było złudzeniem. Cały wszechświat funkcjonował inaczej, niż myśleli dotąd najwybitniejsi i najbardziej poważani specjaliści. Zawsze funkcjonował inaczej, lecz eksperci dzięki swej wiedzy i szacunkowi, jakim się cieszyli, byli w stanie ukryć ten fakt. Historia nauki, tak jak dzieje wielu ludzkich osiągnięć, jest pełna ortodoksji i herezji; prawdziwych i fałszywych doktryn; prześladowanych i prześladujących; obrońców tradycji i innowatorów. Jest to fakt obserwowalny i weryfikowalny. W taki sposób funkcjonuje świat. Jak pisał Galileusz do Keplera: „Od wielu lat jestem zwolennikiem poglądu kopernikańskiego, gdyż wskazuje on na przyczyny wielu zjawisk naturalnych, które są całkowicie niezrozumiałe w świetle powszechnie przyjętych hipotez. Zgromadziłem wiele dowodów, aby je obalić, lecz nie publikuję ich z obawy przed podzieleniem losu naszego nauczyciela Kopernika, który – choć zyskał nieśmiertelną sławę wśród nielicznych – został wyśmiany i potępiony przez niezliczonych (albowiem liczba głupców jest ogromna)”5. Wielu próbowało temu zapobiec, lecz ostateczna zmiana kosmologii spowodowała przełomowe zmiany w życiu na ziemi. Kopernik doprowadził do Newtona, Newton do Einsteina. Współczesne społeczeństwo technologiczne powstało w wyniku zmian w postrzeganiu wszechświata, zapoczątkowanych przez Kopernika. Zwrot w kosmologii pociągnął za sobą kolejne – większe, niż ktokolwiek mógł sobie wyobrazić – zmiany. Nie ograniczały się one jedynie do technologii. Goethe wyjaśniał: „Ze wszystkich odkryć i opinii żadna nie wywarła większego wpływu na Ibid., s. 131. Hermann Kesten, Copernicus and His World, tłum. E. B. Ashton i N. Gutterman, NY, Roy Publishers 1945, s. 349. 4 5 Kopernik i Żydzi 9 ducha ludzkiego niż nauczanie Kopernika. (…) Nic dziwnego, że jemu współcześni nie chcieli pozwolić, by doktryna ta ujrzała światło dzienne i stosowali wszelkie możliwe środki, aby zapobiec upowszechnieniu poglądu, który za pośrednictwem swoich neofitów popierał i żądał wolności myślenia oraz ujawniał potęgę ludzkiego rozumu. Potęgę jakiej dotychczas nie znano i o jakiej nikt nawet nie marzył”6. – Bardzo ciekawe, ale co z Kopernikiem i Żydami? Dobre pytanie. Jeszcze trochę cierpliwości. Rewolucja Ostatecznie przecież chodzi o zbadanie błędów wie- kopernikańska lowiekowej tradycji. A tego nie można dokonać na rozpoczęła się podstawie zwykłych domysłów i osobistych opinii. Należy krok po kroku zbierać dowody; prezentować w momencie, kolejne, coraz dokładniejsze dane, aby przedstawić w którym ktoś dokładną analizę i wreszcie ogłosić taką kosmologię, zapragnął zmierzyć która wyjaśnia zebrany materiał dowodowy i przewisię z problemem duje istniejące zjawiska, zamiast im zaprzeczać. Rewolucja kopernikańska rozpoczęła się w mo- anomalii w ruchu mencie, w którym ktoś zapragnął zmierzyć się planet – anomalii z problemem anomalii w ruchu planet – anomalii niezgodnych z modelem geocentrycznym wszech- niezgodnych świata. Anomalie mają to do siebie, że ich istnienie z modelem jest rozpoznawalne, ale nie da się ich wytłumaczyć geocentrycznym w zgodzie z powszechnie przyjętym modelem. Wywszechświata jaśnienie ich istnienia jest wyzwaniem, którego nie można podjąć, pozostając wewnątrz systemu opisującego całość zjawisk. Planety wzięły swoją nazwę od greckiego słowa oznaczającego ‘wędrowców’. Zostały nazwane planetami, ponieważ wędrowały po nieboskłonie. W umysłach ludzi żyjących w czasach tradycji starożytnej, owe ciała niebieskie rzeczywiście sprawiały wrażenie wędrujących, mimo iż wcale tak nie jest. Ich ruchem rządzą inne prawa niż te, które w oczach strażników tradycji antycznej obejmowały całą resztę wszechświata. Kosmologia zgodna z rzeczywistością mogła zostać sformułowana tylko przy odrzuceniu założeń, które zbudował cały poprzedni system. Jeśli chodzi o życie na ziemi, jest taki naród, którego przedstawiciele również zostali nazwani ‘wędrowcami’ albo inaczej ‘tułaczami’. W Septuagincie, która jest najstarszym greckim przekładem Pism hebrajskich, jakim dysponujemy, jest napisane, Ibid., s. VIII. 6 10 Kopernik i Żydzi że aż do czasu odrodzenia dzieci Izraela będą planetai en tois ethnesin, czyli ‘wędrowcami (tułaczami) wśród narodów (pogańskich)’ (Oz 9, 17). Rzymianie zburzyli Jerozolimę w 70 r. n.e., a w 135 r. n.e. stłumili powstanie Bar Kochby – ostatnią rewoltę przeciwko imperium. Tak rozpoczął się okres przymusowego oddzielenia narodu Izraela od ziemi Izraela. W następnych stuleciach Kościół ukuł określenie „Żyd – wieczny tułacz”, które stało się obelgą. Żydzi – jak głosi nauczanie – są skazani na wieczną tułaczkę po całej ziemi za grzech, jakim było zamordowanie Chrystusa. Jan Chryzostom w jednej ze swoich mów przeciw Żydom porusza temat ich nadziei na odbudowanie Jerozolimy i stwierdza, że to „nigdy się nie stanie”, mówiąc następnie: „Stąd też udowodnimy raz jeszcze, że w przyszłości ani nie odbudują Świątyni, ani nie wrócą do dawnej politei. (…) Dziwne jest to, Żydzie, że ten którego ukrzyżowałeś, po ukrzyżowaniu zburzył twoje Miasto, rozpędził twój lud, rozpraszając go (po całym świecie)”7. Luter pisał: „Krótko mówiąc, skoro widzicie, że po piętnastu wiekach nędzy (której końca nie widać i nie wiadomo, czy kiedyś nastąpi) Żydzi nie są załamani ani nawet świadomi swojego położenia, moglibyście z czystym sumieniem rozpaczać nad nimi. Jest bowiem rzeczą niemożliwą, by Bóg pozwolił swemu ludowi (jeśliby oni rzeczywiście nim byli) czekać tak długo bez pocieszenia i proroctwa(…). A czy my powinniśmy wierzyć w coś, w co oni sami nie wierzą i wierzyć nie mogą tak długo, jak długo nie mają Jerozolimy i ziemi Izraela?”8. Aby nikt nie miał wątpliwości co do prawdziwości tego przesłania, często było ono niesione na ostrzu miecza. Historyczne chrześcijaństwo zdefiniowało samo siebie w opozycji lub przynajmniej w oddzieleniu od narodu żydowskiego. Jako system teologiczny zostało oparte na odrzuceniu – chwilowym lub wiecznym – narodu żydowskiego przez Boga i na idei zastąpienia Izraela przez Kościół. Historycznie rzecz ujmując, na gruncie tej definicji wyrosły owoce Kościoła. Jestem świadomy, że istnieje wielu ludzi, którzy nazywają siebie chrześcijanami i nie określają siebie w opozycji ani w oddzieleniu od narodu żydowskiego. Ich życie, a czasami śmierć, dobitnie o tym świadczą. Mówimy tutaj jednak o systemie jako takim, a nie o zachowaniu małej garstki wierzących w obrębie chrześcijaństwa. Zresztą, zachowanie tych ludzi często jest dowodem na to, że oni sami nie akceptują systemu. Żydzi to planetoi, pokazujący – bardziej lub mniej świadomie – że teologiczna kosmologia Kościoła, czyli system jako taki, odbiega od prawdy. Możliwe, że wszyscy go akceptują; możliwe, że zdrowy rozsądek i wszystkie autorytety potwierdzają jego 7 Jan Chryzostom, Mowy przeciwko judaizantom i Żydom. Przeciwko Żydom i Hellenom, Wydawnictwo WAM, Kraków 2007, s. 136-138. 8 Weimarer Ausgabe 50, 336,1-6; 50, 323,36 – 324,8 [w:] Heiko Oberman, The Roots of Antisemitism in the Age of Renaissance and Reformation, Fortress Press, Phila. 1983, s. 64. Kopernik i Żydzi 11 prawdziwość; lecz mimo to, wciąż odbiega on od prawdy. Jest daleki od biblijnej wiary. Jest oparty na kombinacji teologicznej inwencji, kiepskich tłumaczeń tekstów oryginalnych i domniemanej świętości starożytnego systemu, unieważniającego te same Pisma, na których rzekomo został zbudowany. W świecie chrześcijańskim istnieją różne wyznania i obozy. Są katolicy, prawosławni i protestanci; anabaptyści, ewangelicy i zielonoświątkowcy. Są liberałowie, zwolennicy wyższej krytyki Biblii oraz fundamentaliści. Jednakże wszyscy oni wywodzą się z tej samej starożytnej tradycji. Należą do zwalczających się nawzajem szkół prezentujących wspólną kosmologię, z których każda umieszcza Kościół w centrum Bożych celów na ziemi. Takie podejście do tematu uniemożliwia odkrycie prawdziwego centrum i budowanie na tej wiedzy całości systemu, a tym samym przeszkadza w realizacji Bożych celów na ziemi. Różne tradycje ignorują, bądź minimalizują znaczenie anomalii wypełniającej karty Biblii, od Księgi Rodzaju po Apokalipsę. Anomalia ta nie będzie krążyć wokół Kościoła, przesuwając się wstecz na kościelnym nieboskłonie. Są nią Żydzi, którzy nie odejdą w nicość, lecz nadal będą się poruszać sprzecznie z prawami nauki, polityki i innych dziedzin współczesności, a także wbrew teologii uświęcającej te prawa. Tak jak w przypadku planet, ich ruchy rządzą się prawami innymi, niż wyobrażają to sobie największe autorytety. Lecz to, czy raczej Ten, który kieruje ich ruchem, zarządza również całym wszechświatem. Reszta świata także nie działa zgodnie z wyobrażeniami autorytetów. Rosyjska poetka Marina Cwietajewa uchwyciła tę zasadę w wierszu Jewrejam/Do Żydów. Tytuł rosyjski jest identyczny z nazwą biblijnej księgi zwanej zwykle Listem do Hebrajczyków. Oto kilka wersów tego dzieła: DO ŻYDÓW9 W każdym z was (…) Chrystus silniej przemawia niż w Marku, w Mateuszu, w Janie i w Łukaszu. (…) W ostatnim z twoich synów, Izraelu zaprawdę pogrzebiemy Chrystusa. Cwietajewa mówi tu, że poprzez samo swoje istnienie naród żydowski głosi Bożą chwałę i Jego plan odkupienia całej ziemi. Głosi to, kim jest Chrystus i dlaczego Marina Cwietajewa , Do Żydów [w]: Księga świadków: martyrologium ekumeniczne, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2004. 9 12 Kopernik i Żydzi przyszedł, w sposób nie pasujący do żadnej teologii chrześcijańskiej. Jeśli poganom (nie-Żydom) udałoby się pogrzebać ostatniego Żyda, to wraz z nim pogrzebaliby Chrystusa. On nie istnieje bez nich. Nie ma Chrystusa bez Izraela albo bardziej poprawnie: bez Izraela nie istnieje pojęcie Mesjasza. Jeszua żył na tym świecie jako Izraelita, oddał swoje życie jako Izraelita i powróci jako Izraelita. Mesjasz jest z definicji królem Izraela, reprezentującym, broniącym i władającym swoim ludem. Jego życie przenika się z życiem tego narodu, a życie narodu jest w Nim. Cwietajewa, wywodząca się z tradycji rosyjskiej, wydaje się nie rozumieć, że Marek, Mateusz i Jan byli Żydami. Łukasz, jeśli sam nie był Żydem – co wcale nie jest takie pewne – przekazał w swoich pismach to, co otrzymał od Żydów. Oni mówią przez niego. Jeśli pozwolilibyśmy im przemawiać właśnie jako Żydom, wtedy moglibyśmy powiedzieć, że Chrystus mówi poprzez nich, tak jak przez pozostałych braci według ciała. Przyjmując jednak, że zwykle nie pozwala się im przemawiać w imieniu swego narodu, to – jak zauważyła Cwietajewa – można wyraźniej usłyszeć Chrystusa poprzez pozostałych Jego braci według ciała, niż w teologicznie wypaczonych wersjach ewangelii. Wielkie konstrukcje teologiczne, będące Różne tradycje odpowiednikami epicykli, deferensów i ekscentryków, chrześcijańskie przesłoniły jedynie prawdziwy problem chrześciignorują, bądź jaństwa. Przy całej swojej pomysłowości, przy całej minimalizują manipulacji danymi teologom udało się go zaledwie znaczenie anomalii zagłuszyć. Tymczasem cały system jako taki odbiega od prawdy. wypełniającej Żadna teologiczna modyfikacja ani żadne ulepszekarty Biblii, od nia nigdy nie zmienią tego stanu rzeczy. System na Księgi Rodzaju po zawsze pozostanie błędny. A Jerozolima nadal będzie – zdaniem Boga Biblii – centrum dla Jego celów na całej Apokalipsę ziemi i Jego postępowania wobec wszystkich ludzi. Jednakże niniejsza książka nie posiada charakteru religijnego, mimo iż porusza tematy przez wielu tak postrzegane. W niektórych miejscach pozornie będziemy się koncentrować na teologii, ale to tylko pozory. Tak naprawdę jest to książka o relacjach międzynarodowych oraz o ekonomii, edukacji i sprawiedliwości. O nowym porządku światowym ustanowionym przez ludzi, i nowym porządku ustanowionym przez Boga. Dotarcie do tych spraw zajmie trochę czasu, a na drodze, niczym gruz, leży mnóstwo przeszkód. Niniejsza książka przedstawia kosmologię, która zostanie przyjęta jedynie przez tych, którzy są gotowi przyswoić sobie „nową fizykę, nową koncepcję przestrzeni Kopernik i Żydzi 13 i nową ideę relacji między Bogiem a człowiekiem”. Kosmologia ta nie jest nowa. Została opisana dawno temu, w czasach, które, szczerze mówiąc, wielu uważa za prymitywne. Niektórzy powiedzą zapewne, że jest to teoria etnocentryczna, skoncentrowana na jednym, bardzo nielicznym narodzie, stanowiącym około ćwierć procenta światowej populacji. Nie tylko Kościół uważa ideę wybrania Izraela za odrażającą. Jest ona równie obraźliwa dla światowych przywódców, wielkiej finansjery, socjologów i wszystkich innych ludzi żyjących w świecie, który przestałby istnieć niedługo po usunięciu tego, co oni sami uważają za centrum. Niektórzy utrzymują, że sama Biblia jest etnocentryczna, ponieważ prawie cała mówi o relacjach Boga z tym jakże nielicznym narodem. Cokolwiek mówią inni, nie jest to ani zarozumiałość, ani uprzedzenie, lecz osobliwa metoda wybrana przez Boga w celu odkupienia wszystkich narodów. Czy owo koncepcyjne przesunięcie w kierunku prawdziwego centrum będzie miało jakieś znaczenie w prawdziwym życiu? Ono zmieni wszystko. W czasach Kopernika nikt nie był w stanie wyobrazić sobie konsekwencji przesunięcia kosmologicznego środka wszechświata. Dla niektórych było to bluźnierstwo, dla innych bezczelność. Większości wydawało się zapewne, że jedyną aberracją wymagającą usunięcia są procesy myślowe zachodzące w głowie Kopernika. W dodatku cała sprawa pozornie nie miała żadnego związku z codziennym życiem większości ludzi. Wszyscy jednak byli w błędzie. To koncepcyjne przesunięcie prowadzi do przemian daleko większych niż te, które nastąpiły w wyniku rewolucji kopernikańskiej. Ono wyzwoli ten świat z niedoli, choroby i śmierci, a wprowadzi w stan uzdrowienia, wolności i żywotności właściwych urzeczywistnionemu Królestwu Bożemu. Ono zmieni naturę życia jako takiego. A to wszystko będzie czymś o wiele większym niż postęp kolejnych wieków i nowych technologii.