łacina jako język międzynarodowy wilamowitz a nietzsche

Transkrypt

łacina jako język międzynarodowy wilamowitz a nietzsche
212
Kronika
Kronika
N a j n o w s z e to , w y k o p a l i s k o w Herculaiiuin w z b u d z i ł o w ś r ó d g r o n a
a r c h e o l o g ó w niezwykłe zaciekawienie. P o t w i e r d z a ono w dużej m i e r z e
sąd uczonych o s k r o m n e m życiu o b y w a t e l i H e r c i i l a m n n , które się z u p e ł n i e
różniło od ówczesnego miasta Iuxusu i z b y t k u — Pompei.
ŁACINA JAKO JĘZYK
MIĘDZYNARODOWY
P o d p r o t e k t o r a t e m ś w i a t o w e j s ł a w y prof. T a d u u s z a Z i e l i ń s k i e g o od­
b y ł o się w W a r s z a w i e w lokalu T o w a r z y s t w a L i t e r a t ó w i Dziennikarz}'
pierwsze zebranie organizacyjne grona osób — zwolenników wprowadzenia
łaciny j a k o j ę z y k a m i ę d z y n a r o d o w e g o .
Na z e b r a n i u tern p r z e d y s k u t o w a n o o p r a c o w a n y przez mec. Kijeńskiego statut przyszłego Towarzystwa Zwolenników Umiędzynarodowienia
Łaciny. P o u z g o d n i e n i u g o z n a j w y b i t n i e j s z y m i h u m a n i s t a m i w P o l s c e ,
będzie on p r z e t ł u m a c z o n y na łacinę i w ó w c z a s w tekście polskim i ła­
cińskim zostanie p r z e d s t a w i o n y o d p o w i e d n i m w ł a d z o m do aprol-aly. 'W naj­
bliższym czasie o d b ę d z i e się jeszcze j e d n o i ostatnie zebranie o r g a n i z a ­
cyjne, poczerń zostanie z w o ł a n e w a l n e z e b r a n i e , na którem u k o n s t y t u u j e
się rzeczone t o w a r z y s t w o . Z b y t e c z n e m b y ł o b y d o w o d z i ć korzyści, jakie
cały ś w i a t o s i ą g n i e z w p r o w a d z e n i a j e d n e g o , a m a j ą c e g o ku temu wszel­
kie . d a n e i p r a w a języka w m i ę d z y n a r o d o w y c h s t o s u n k a c h k u l t u r a l n y c h ,
n a u k o w y c h i politycznych.
Ł a c i n a h a n d l o w a . W e W ł o s z e c h p o d j ę t o o s t a t n i o żywsi akcje,
przeciw używaniu języka francuskiego
w ogłoszeniach ; pragnący
s z c z e g ó l n e g o r o z g ł o s u , reklamuj;! C z a m i a s t po włosku . po łacinie.
P e w i e n f r y z j e r o g ł a s z a s i ę j a k o romae harliaripit
IWIKOI;
inny pod­
kreśla z łacińskiem magister
hic maiiibus curandis.
W niektórych pismach
rzymskich ogłaszają się hotele w s p o s ó b n a s t ę p u j ą c y : Aedes primi
ordinls,
frequentatae.
ab Emis Cardinalibus
et dal-issimis
prarfatis.
Ampla
nibiaila
cum singulis balneis i t d .
si
Wymowa
łaciny
w A n g 1 j i. W y m o w a łaciny na s p o s ó b
Włoski s p o t y k a się w Anglji z opozycją, p o d o b n i e zresztą jak we F r a n c j i .
T i m e s o p u b l i k o w a ł j u ż p e w n ą liczbę l i s t ó w , omawiających p o w y ż s z e za­
g a d n i e n i e . N a j l e p i e j ujął s p r a w ę A l i n g t o n . T w i e r d z i O H , że n i e p o t r z e b n i e
zwiększa się t r u d n o ś c i , połączone z p r z y s w a j a n i e m sobie języka łaciń­
skiego, bez korzyści d l a o g ó ł u . Dla p r z e c i ę t n e g o ucznia jest. rzeczą o wiele
łatwiejszą w y m a w i a ć s a m o g ł o s k i łacińskie w s p o s ó b n a t u r a l n y . Mówi się
w p r a w d z i e o u j e d n o s t a j n i e n i u w y m o w y łacińskiej, by u ł a t w i ć porozu­
m i e w a n i e się c u d z o z i e m c ó w p o m i ę d z y sobą,, lecz r ó w n o c z e ś n i e z a p o m i n a
się o tern, że chyba 'tylko b a r d z o o g r a n i c z o n a liczba łudzi będzie m i a ł a
taką s p o s o b n o ś ć . R e f o r m ę w y m o w y u w a ż a się p o n a d t o za konieczną,
jeżeli m a m y głębiej w n i k n ą ć w język łaciński, k t ó r e g o wdzięk zatraca
się z u p e ł n i e p o d w p ł y w e m b ł ę d n e g p s p o s o b u w y m a w i a n i a . 1 przeciw temu
walczy w s p o m n i a n y k o r e s p o n d e n t T i m e s ' a . Z d a w i e n d a w n a — p o w i a ­
d a — c y t o w a l i p r z o d k o w i e nasi w Izbie Gmin H o r a c e g o i innych p o e t ó w
s t a r o ż y t n y c h i z d a w a l i się d o b r z e ich p o j m o w a ć ; co byłby p o w i e d z i a ł
n p . taki T e n n y s o n , g d y b y ktoś ośmielił się wątpić w to, czy p o t r a f i
on rzeczywiście ocenić W e r g i l e g o ? Dziecko o przeciętnych zdolnościach
przechodzi n a p r a w d ę ciężką p r ó b ę , ucząc się łaciny w ciągu k r ó t k i e g o
s t o s u n k o w o o k r e s u czasu i im b a r d z i e j b ę d z i e się u t r u d n i a ć tę n a u k ę ,
tern mniej będzie m ó g ł uczeń ocenić t o co czyta.
WILAMOWITZ
A
NIETZSCHE
P o d tym t y t u ł e m w y g ł o s i ł prof. T. Zieliński piękny odczyt w dniu
IG l u t e g o b. r. O d c z y t p r z e z n a c z o n y dla r o z g ł o ś n i w a r s z a w s k i e j p o l s k i e g o
r a d j a , t r a n s m i t o w a n y b y ł na wszystkie r o z g ł o ś n i e polskie. O t o szkic odczy­
tu, czy- też p a r ę zasadniczych j e g o myśli. F i l o l o g j a klasyczna jest k r ę g o ­
s ł u p e m s p o ł e c z e ń s t w a i f u n d a m e n t e m naszej k u l t u r y . Na jej dominującą
rolę w kulturze ś w i a t a wskazują m. i. takie nazwiska jak P e t r a r c a , Scaliliger, H u g o O r o t i u s i wiele innych. Ale filologja klasyczna, chcąc r o z w i n ą ć
pożyteczną , i owocną działalność, nie może zasklepiać się w sobie, lecz
m u s i o ile m o ż n o ś c i rozszerzać s w e h o r y z o n t y . I tak , przedstawicielem
p o p r z e d n i e g o okresu filologji klasycznej był wielki T h e o d o r M o m m s e n ,
o s t a t n i e g o zaś W i l a n i o w i t z , który, choć w szkole jeszcze w i e d z i a ł , że
zostanie filologiem, w a h a ł się j e d n a k m i ę d z y g e r m a n i s t y k ą a filologja
klasyczną. Z j e g o śmiercią ( u m a r ł dn. 25 w r z e ś n i a 1931) zamknęła się
epoka filologji, której b y ł on n a j d o s k o n a l s z y m wyrazicielem. W i ł a m o w i t z
u r o d z i ł się w M a r k o w i c a c h na K u j a w a c h ; n a z w i s k o j e g o ma b r z m i e n i e
polskie, co z m a r ł y chętnie p o d r e ś l a ł . Dla P o l a k ó w u s p o s o b i o n y był n a o g ó ł
przechylnie, — m a r z y ł n a w e t o z g o d n e m w s p ó ł ż y c i u P o l a k ó w i N i e m c ó w
w P o z n a ń s k i e m , p o d b e r ł e m H o h e n z o l l e r n ó w . P o ukończeniu g i m n a z j u m
s t u d j o w a ł W i ł a m o w i t z na uniwersytecie w Bonn, gdzie w ł a ś n i e zaczął
się znany s p ó r między J a h n e m a Ritschlem. W t e d y t o Ritschl przeniósł
się d o Lipska, a za nim poszedł o d d a n y m u Nietzsche, p o d c z a s g d y
W i ł a m o w i t z pozostał w kole z w o l e n n i k ó w J a h n a . N a w y k ł a d y j e g o uczę­
szczał z z a p a ł e m i ż a ł o w a ł tylko, że Jahn nie w z n a w i a ł swych d a w n y c h
w y k ł a d ó w a r c h e o l o g i c z n y c h i że. braki w tym kierunku później d o p i e r o
musiał uzupełniać. U m y s ł wybitnie plastyczny ż ą d n y był w i d o m y c h pom­
ników starożytności. P o w o j n i e f r a n c u s k o - p r u s k i e j , k i ; d y to W i ł a m o w i t z
p r z y g o t o w y w a ł się d o s w e j włoskiej p o d r ó ż y , ukazała się książka Nietz­
s c h e g o Die Cieburt der Tragedie
ans dem Geisie der Musik.
Dzieło to
s p o t k a ł o się z ostrą krytyką ze s t r o n y W i l a m o w i t z a . Krytyka ta była o t y l e
u z a s a d n i o n a , że w w s p o m u i a u e m dziele z n a j d o w a ł a się wycieczka przeciw'
J a b n o w i , na tle s p o r u między z w o l e n n i k a m i d a w n e j muzyki, a z a p a l o n y m i
wielbicielami R y s z a r d a W a g n e r a , t w ó r c y d r a m a t u m u z y c z n e g o . Do tych
o s t a t n i c h zaliczał się oczywiście i sam Nietzsche, d o pierwszych O . J a h n .
W całości j e d n a k była krytyka W i l a m o w i t z a więcej niż n i e s p r a w i e d l i w a .
Wynikła ona z b r a k u odczucia piękna muzyki. P l a s t y c z n y u m y s ł w i e l k i e g o
filologa p r z e c i w s t a w i a się w y b i t n i e nielicznemu u m y s ł o w i N i e t z s c h e g o .
S a m zresztą o p o w i a d a W i l a n i o w i t z w swych Wspomnieniach
o tych straco­
nych g o d z i n a c h , jakie w młodości poświęcił m u z y c e . W o b e c t e g o j a s n e
j e s t , że ci d w a j wielcy ludzie — W i ł a m o w i t z i Nietzsche — nie rozumieli
się wzajemnie i pozostali na zawsze n i e p r z y j a c i ó ł m i . A j e d n a k m o g ł o być
z u p e ł n i e inaczej, g d y ż c h a r a k t e r y ich w z a j e m n i e się d o p e ł n i a ł y . F a k t ten
Kronika
Kronika
p o w i n i e n służyć j a k o n a u k a na p r z y s z ł o ś ć : jeżeli kiedyś znajdą się z n ó w
d w a j p o d o b n i mężowie w ś r ó d w y b i t n y c h f i l o l o g ó w , niechże będą oni
D i o s k u r a m i , b o od zespolenia różnych w a r t o ś c i zależy p o m y ś l n y r o z w ó j filologji klasycznej.
Dzieła Wilarnowitza rozeszły się p o świecie i stały się w k r ó t c e
własnością m i ę d z y n a r o d o w ą , większy jeszcze r o z g ł o s zyskały dzieła Nietz­
s c h e g o . Mimo d a l e k o idących różnic b y ł o coś, co z d a w a ł o się łączyć
obu wielkich l u d z i : o b a j usposobieni byli antisocjalistycznic (nie antisoic j a l n i e ) , w obu z d a w a ł się żyć hrabia H e n r y k , nie P a n k r a c y . W s p ó l n o ś ć
ta t ł u m a c z y się tern, że w żyłach ich p ł y n ę ł o t r o c h ę polskiej k r w i . Z j e d ­
noczenie tych wysokich w a r t o ś c i , których p r z e d s t a w i c i e l a m i byli d w a j g e n jusze m i n i o n e j d o b y , d o p r o w a d z i kiedyś d o o w e g o O d r o d z e n i a S ł o w i a ń ­
skiego, o j a k i e m m a r z y prof. Zieliński, a k t ó r e g o wszyscy tak b a r d z o
pragniemy.
H. M A T A K I F - W 1 C Z
NIETZSCHE A
MICKIEWICZ
W k o r e s p o n d e n c j i N i e t z s c h e g o z O v e r b e c k i e m ( F r i e d r i c h Nietzsches
Briefwechsel mit F r a n z O v e r b e c k h e r a u s g e g . von Dr. Richard O e h l e r
u n d C a r l A l b r e c h t Bernouilli. Im I n s e l - V e r l a g zu Leipzig 1010) z n a j d u ­
j e m y p o d datą 3 i 7 kwietnia 1884 ciekawą dla nas w y m i a n ę z d a ń ,
w y w o ł a n ą w r a ż e n i e m , jakie w y w a r ł na Overbeck!! „ P a n T a d e u s z " w niem.
przekładzie Lipinera. „ K e n n s t Du den „ H e r r n T h a d d a e u s " von Mickie­
wicz in d e r O b e r s e t z u n g von L i p i n e r ? — p y t a Overbeck
Nietzschego
w liście N r . 202. Ich g e s t e h e , d a s s ich voll Staunen bin ü b e r die E n t ­
s t e h u n g eines solchen G e d i c h t s in u n s e r e r Zeit. Ich wiisste Ihm nichts an
Reichtum,
Innigkeit
und Schlichtheit
der Stimmungen
und an
eigentlich
dichterischem
Zauber
in der Lilteratur
unseres
Jahrhunderts
gleichzu­
setzen, u n d die Ü b e r s e t z u n g scheint mir auch p r a c h t v o l l . G e s t e r n A b e n d
e r h o b e n w i r u n s mit m e i n e r F r a u in s c h ö n s t e r W e i s e e r h o b e n u n d
e r h e i t e r t , vom 8.
Gesang".
215
po p o w r o c i e d o ojczyzny w książce pt. Un camp de représailles.
— Nie
porzucił j e d n a k z u p e ł n i e swych prac z o k r e s u p r z e d w o j e n n e g o , lecz
owszem dorzuca d o nich coraz to coś n o w e g o . Zkolei więc p o w s t a j e
p r z e k ł a d Phaidrosa
i Phaidona,
zbiór
lirycznej
prozy,
zatytułowany
Pour s'asseoir
au foyer
de la Maison
des Dieux,
dalej Złota
legenda
o bogach i bohaterach,
tłumaczenie Złotych
słów P y t h a g o r a s a ,
Bakchantek
E u r i p i d e s a , Ptaków
Aristophanesa, fragmentu
N o n n o s a itd. ; o s t a t n i o
zaś ukazały się z n ó w d w a tomiki. Jeden z nich zawiera przekład dziełka
Salustiosa, O bogach i świecie,
t e m b a r d z i e j c e n n y , że dziełko t o r z a d k o
b y ł o w y d a w a n e i jeszcze rzadziej t ł u m a c z o n e , O s t a t n i o d o p i e r o p o j a w i ł o
się angielskie w y d a n i e Nocka ze w s t ę p e m i p r z e k ł a d e m , oraz p r z e k ł a d
M u r r a y ' a w j e g o Five stages of Greek religion.
W drugim, najnowszym
t o m i k u , daje M e u n i e r k o m p l e t n y przekład S a p p h o n y , A n a k r e o n t a i Anak r e o n t y k ó w . A u t o r o d b y w a ł kilkakrotnie p o d r ó ż e d o Grecji, skąd przy­
syłał zawsze a r t y k u ł y z opisem swych w r a ż e ń , o g ł a s z a n e w J o u r n a l
des D é b a t s .
II.
AARNE
Ii E N F; I K
MATAKIEW1CZ
SALONIUS
10 VIII 1930 z m a r ł S a l o u i u s , prof, l i t e r a t u r y greckiej w Helsinki. Piękne
w s p o m n i e n i e poświęcił m u w Gnomon
VII 1 ( 1 9 3 1 ) j e g o kolega Flainm a r s t r ô m . Śmierć t e g o u c z o n e g o , k t ó r y z m a r ł w sile wieku (liczył b o w i e m
z a l e d w i e 40 lat) s t a n o w i p r a w d z i w y cios d l a nauki finlandzkiej. C h o ć
lafynista, objął S a l o n i u s p o śmierci Hcikla k a t e d r ę l i t e r a t u r y greckiej
(kwiecień 1929). W sferę świata g r e c k i e g o zwrócił się j u ż w d y s e r t a c j i
Dc dialectis
Epirotaruin
Acarnanum
Aetolorum
Aenianum
Phthiotarum
C i e k a w a d l a polemizujących o polskość Nietzschego—jest o d p o w i e d ź
a u t o r a Zaura/hustry
(z dnia 7 IV 1884 r. nr. 2 0 3 ) : „Dein Wink in
Betreff Mickiewicz' k a m z u r rechten Z e i t : icli s c h ä m e mich, so w e n i g von
den P o l e n zu wissen ( d i e , zu g u t e r Letzt, doch meine ' A l t v o r d e r n '
s i n d ! ) — wie s e h r w ü n s c h t e ich einem Dichter zu b e g e g n e n , d e r zu
C h o p i n g e h ö r t e u n d mir w i e C h o p i n w o h l t ä t e ! " .
STEFANJA WARSZAWSKA
MARIO MEUNIER JAKO
HELLENISTA
Wielka nagroda Towarzystwa
l i t e r a c k i e g o Société
d e s g e n s de l e t t r e s p r z y z n a ł o n a g r o d ę s w e m u .wybitnemu w s p ó ł p r a c o w n i ­
kowi ; j e s t nim znany hellenista, M a r i o M e u n i e r . P i e r w s z e m j e g o dziełem
b y ł p r z e k ł a d Antigony
S o p h o k l e s a , w y d a n y w r. 1907. N i e d ł u g o p o t e m
ukazał się p r z e k ł a d p l a t o ń s k i e g o Symposion
i pewnych fragmentów Sapp h o n y . W o j n a ś w i a t o w a p r z e r w a ł a pracę w y b i t n e g o h u m a n i s t y : wzięty
d o niewoli p r z e b y w a ł w niej przez dłuższy czas, a przeżycia s w e opisał
(r. 1911) i w o s t a t n i c h latach p o w r ó c i ł z n ó w d o pracy n a d językiem
g r e c k i m . O w o c e m tych s t u d j ó w są publikacje p e w n y c h p a p y r u s ó w , oraz
g r u n t o w n e b a d a n i a , których w y r a z s t a n o w i p r a c a Zur Sprache der griechi-

Podobne dokumenty