BANKOWY OSZUST - Prokuratura Okręgowa w Legnicy

Transkrypt

BANKOWY OSZUST - Prokuratura Okręgowa w Legnicy
BANKOWY OSZUST
W
sierpniu
Prokuratura
Rejonowa
w
Legnicy
oskarżyła
46-letniego Wiesława Z. mieszkającego we wsi Lisie Kąty w powiecie
nyskim, województwo opolskie, o dokonanie oszustw na szkodę trzech
osób, które wcześniej wypłaciły pieniądze w legnickich bankach.
Oskarżony, działając wspólnie i
porozumieniu z młodym
dwudziestokilkuletnim mężczyzną najpierw obserwował w bankach osoby
dokonujące dużych wypłat gotówkowych, a następnie już w mieście
nawiązywał z nimi rozmowę. W jej trakcie w pobliżu pojawiał się młody
człowiek, który przebiegał lub szybko przechodził koło rozmówców. Niby
przypadkiem wspólnik upuszczał paczuszkę z pieniędzmi. Wiesław Z.
podnosił pakunek i pokazywał pokrzywdzonym mówiąc, że znajduje się w
nim suma 2.000 zł oraz 4.000 dolarów amerykańskich, a następnie twierdząc, iż pieniądze na pewno pochodzą z kradzieży - proponował jej
podział. W trakcie rozmowy, na miejsce powracał rzekomy właściciel
zguby i żądał okazania wszystkich pieniędzy, jakie ww. osoby posiadały
przy sobie, wskazując przy tym, iż jego banknoty były oznaczone
długopisem.
Pokrzywdzeni
zaskoczeni
sytuacją
wyjmowali
własne
pieniądze. Wtedy Wiesław T. zabrał je z rąk właścicieli, celem rzekomego
sprawdzenia, a następnie oddawał pokrzywdzonym. W tym czasie zabierał
ponad połowę gotówki. Łącznie ww. ukradł kwotę 14 tys. zł.
Do pierwszego zdarzenia doszło w dniu 25 lutego br. w okolicy
skweru koło legnickiej katedry. Pokrzywdzona, która wypłaciła dla matki
7.000 zł dopiero po kilku dniach stwierdziła, iż w paczce brakuje 3.700 zł.
Wówczas zorientowała się, że cała niby przypadkowa sytuacja z jej
udziałem była wcześniej przygotowana i zmierzała do jej oszukania.
Drugie przestępstwo miało miejsce 17 marca 2011 r. w okolicy
przejścia dla pieszych przy ul. Kościuszki. Pokrzywdzony wypłacił z banku
kwotę ponad 20.000 zł. Oskarżony z wyjętej paczki 10.000 zł zabrał mu
sumę 5.500 zł.
Do
trzeciego
przestępstwa
doszło
20
maja
2011r.
przy ul. NMP. Pokrzywdzony, który wcześniej wybrał w banku 14.000 zł
został zaczepiony przez oskarżonego. Ten zapytał go o najbliższy punkt
naprawy telefonów. W czasie rozmowy przebiegł koło nich młody człowiek,
który upuścił pakunek. Sytuacja się powtórzyła. Wspólnik Wiesława Z.
zażądał zwrotu pieniędzy i nawet groził wezwaniem policji. Pokrzywdzony
wyciągnął 10.000 zł. Wówczas oskarżony wyrwał mu pieniądze z ręki
mówiąc, aby nie pokazywał tak dużej kwoty. Następnie zwrócił gotówkę
ale w międzyczasie zdołał ukraść 4.800 zł.
Oskarżonego udało się ująć, albowiem pokrzywdzony oszukany
w marcu br., w dniu 3 czerwca 2011 r. zauważył go w pobliżu jednego
z banków przy Placu Klasztornym. Pokrzywdzony nie miał żadnych
wątpliwości, co do swojego rozpoznania, co więcej podjął dyskretną
obserwację
Wiesława
Z.,
w
trakcie
której
śledził
jego
wędrówkę
po legnickich placówkach bankowych. Powiadomił też policję, która ujęła
oszusta. Został on rozpoznany także przez pozostałych pokrzywdzonych.
Nadto
z
banków
z
dni,
kiedy
dokonywane
były
przestępstwa
zabezpieczono monitoring, na którym nagrano oskarżonego w tych
placówkach. Co charakterystyczne, ww. nie dokonywał żadnych operacji, a
jedynie obserwował klientów.
Wiesław Z. nie przyznał się do popełnienia przestępstwa. Nie
zaprzeczył jednak, że akurat w dniach oszustw był w Legnicy. Twierdził,
że przyjechał w celu poszukiwania pracy. Sprawdzono tę linię obrony.
Nie znalazła ona potwierdzenia w dowodach.
Ww. za oszustwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Wiesław Z. nie był dotąd karany sądownie.
Wspólnika oskarżonego nie zdołano ustalić.
Do zdarzenia o podobnym modus operandi w połowie września
doszło w Głogowie. Pokrzywdzony stracił 2.500 zł.

Podobne dokumenty