D - Portal Orzeczeń Sądu Okręgowego Warszawa

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Okręgowego Warszawa
Sygn. akt VI Ka 554/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 listopada 2015 r.
Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie :
Przewodniczący: SSO Michał Chojnowski
Sędziowie: SO Beata Tymoszów (spr.)
SO Zenon Stankiewicz
protokolant: p.o. protokolant sądowy Aneta Gąsowska
przy udziale prokuratora - Joanny Szczęśniak
po rozpoznaniu dnia 24 listopada 2015 r.
sprawy M. S., syna P. i I. ur. (...) w W.
oskarżonego o przestępstwo z art. 278 § 1 kk
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego
od wyroku Sądu Rejonowego w L.
z dnia 19 lutego 2015 r. sygn. akt II K 1049/13
utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok; zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. E. K. kwotę 516,60 zł obejmującą
wynagrodzenie za obronę z urzędu w postępowaniu odwoławczym oraz podatek VAT; zwalnia oskarżonego od opłaty
sądowej za drugą instancję, wydatkami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa.
SSO Zenon Stankiewicz SSO Michał Chojnowski SSO Beata Tymoszów
Uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie w sprawie o sygnaturze
VI Ka 554/15
Wyrokiem z dnia 19 lutego 2015 roku Sąd Rejonowy w L., w ramach czynu zarzucanego M. S. uznał go za winnego
tego, że w dniu 27 października 2011 roku w L. z mieszkania nr (...) zlokalizowanego na parterze budynku pod adresem
ul. (...) D, dostając się do wnętrza przez otwarte okno, dokonał zaboru w celu przywłaszczenia mienia w postaci:
aparatu fotograficznego m-ki S. (...), złotej biżuterii w postaci: łańcuszka od długości 30-32 cm, łańcuszka o długości
25 cm, zawieszki marki V. model grecki, zawieszki w kształcie serca, pierścionka m-ki V. model grecki, kolczyków
marki V. model grecki, pierścionka z czarnym oczkiem, pierścionka w kształcie winogrona, dużego pierścionka z
dużym różowym oczkiem, pierścionka w kształcie podłużnym, pierścionka w kształcie kopułki, 3 sztuk obrączek,
łańcuszka o długości 30 cm z przywieszką Matki Boskiej, zawieszki do łańcuszka ze znakiem zodiaku wodnika i
skorpiona, kolczyków w kształcie listka, kolczyków typu wkręty 2-sztuki, sygnetu z cekinem, zegarka męskiego na
dużej bransolecie w kolorze srebrnym, perfum marki D. (...) linia męska, stanowiącego własność B. J. i R. J. o łącznej
wartości nie mniejszej niż 17.460 złotych oraz laptopa marki A. (...) (...) stanowiącego własność (...) sp. z o.o. z/s w P.
o wartości ok. 790 zł brutto, czym działał na szkodę pokrzywdzonych B. J. i R. J. oraz (...) sp. z o.o. z/s w P. i za to na
podstawie art. 278 § 1 k.k. skazał go na karę roku pozbawienia wolności, zaś na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzekł wobec
oskarżonego M. S. obowiązek częściowego naprawienia wyrządzonej szkody przez zapłatę na rzecz pokrzywdzonych
B. J. i R. J. kwoty 17.460 złotych.
Apelację od tego wyroku wniosła obrońca oskarżonego. Zaskarżając wyrok w całości i podnosząc zarzuty:
- błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia poprzez ustalenie, iż zabór przedmiotu - sygnetu
z cekinem nastąpił na szkodę B. J. i R. J., podczas gdy z zeznań pokrzywdzonej złożonych na pierwszej rozprawie
wynika, iż w/w przedmiot stanowił własność osoby trzeciej co miało istotny wpływ na treść wydanego wyroku;
- obrazy przepisów prawa procesowego w postaci art. 2 § 2 k.p.k., art.66 § k.p.k. oraz art. 410 k.p.k. polegającej
na zaniechaniu wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy związanych z właściwym ustaleniem osób
pokrzywdzonych przestępstwem, co miało istotny wpływ na treść wydanego wyroku:
- obrazy przepisów prawa materialnego w postaci: art. 56 k.k. w zw. z art. 53 § 1 k.k. w zw. z art. 46 k.k.
poprzez niesłuszne zastosowanie środka karnego w postaci obowiązku naprawienia szkody w wysokości 17.460,00
złotych w sytuacji, gdy pokrzywdzeni nie udowodnili wartości poniesionej szkody, a biegły sądowy na podstawie
zgromadzonego materiału w sprawie nie określił w sposób kategoryczny rzeczywistej wartości szkody poniesionej
przez pokrzywdzonych, co miało istotny wpływ na treść wydanego wyroku,
a także, z ostrożności procesowej, w przypadku nieuwzględnienia powyżej wskazanych zarzutów:
- rażącej surowości orzeczonej kary pozbawienia wolności w stosunku do oskarżonego M. S., wyrażającej się
w wymierzeniu oskarżonemu bezwzględnej kary pozbawienia wolności 1 roku, pomimo istnienia przesłanek
uzasadniających zastosowanie warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary –
- w konkluzji obrońca wniosła o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez złagodzenie orzeczonej wobec oskarżonego kary 1
roku pozbawienia wolności i orzeczenie względem oskarżonego kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania oraz
o zasądzenie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu przed Sądem Okręgowym.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Zarzuty podniesione w apelacji okazały się chybione, a wobec tego, że sąd odwoławczy nie dopatrzył się również takich
nieprawidłowości, które obowiązany byłby uwzględnić z urzędu – zaskarżony wyrok należało utrzymać w mocy.
Na wstępie należy przypomnieć, że ustalenia faktyczne będące podstawą orzeczenia tylko wtedy mogą być uznane
za prawidłowe, gdy zostały poczynione na podstawie rozważenia wszelkich, należycie ujawnionych okoliczności
(art. 410 k.p.k.), przy respektowaniu reguły zawartej w art. 4 k.p.k. i poprzedzone oceną dowodów, uwzględniającą
kryteria, o jakich mowa w art. 7 k.p.k. Obowiązkom tym Sąd Rejonowy w pełni sprostał, a przeprowadzoną analizę
dowodów oraz sposób rozumowania, który doprowadził do wniosku o winie oskarżonego zaprezentował szczegółowo
w pisemnych motywach wyroku, upoważniających do właściwej kontroli instancyjnej orzeczenia. Wbrew zarzutom
obrońcy oskarżonego, sąd meriti nie dopuścił się naruszenia wskazanych w środku odwoławczym przepisów prawa
i postępowania karnego. Na wstępie podkreślić trzeba, iż wina oskarżonego nie budzi wątpliwości, czego zresztą
skarżąca nie kwestionuje. Sąd prawidłowo wskazał i właściwie uargumentował dlaczego zachowanie oskarżonego
wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 278 § 1 k.k. nie zaś przestępstwa z art. 279 § 1 k.k. , podobnie jak należycie
wyjaśnił zarówno wymiar kary jak i kwestionowane rozstrzygnięcie o środku karnym. Przechodząc do zarzutów
podniesionych przez obrońcę oskarżonego wskazać najpierw trzeba, że nie do końca zostały one sformułowane
poprawnie. Pierwszy i drugi z nich de facto sprowadza się negowania ustalenia tego, na czyją szkodę oskarżony
dokonał kradzieży, przy czym owo ustalenie może być efektem albo nieprawidłowej oceny dowodów czy zaniechań
dowodowych ze strony sądu orzekającego ( art. 438 pkt. 2 k.p.k. ) albo wprawdzie prawidłowo przeprowadzonego
postepowania dowodowego, ale następnie niewłaściwego, nielogicznego rozumowania sądu ( art. 438 pkt. 3 k.p.k.).
Trzeci zaś, mający polegać na naruszeniu prawa materialnego, w istocie sprowadza się do kwestionowania przez
skarżącą elementu stanu faktycznego , to jest przesądzenia, kto i w jakiej wysokości odniósł szkodę na skutek
przestępstwa popełnionego przez oskarżonego. Niezależnie od tego stwierdzić trzeba, że wszystkie one okazały się
bezzasadne.
Przesłuchana na rozprawie B. J. zeznała, iż ,,sygnet z cekinem był mojej mamy (…) Szwagier mojej mamy zostawił go
u nas, bo ma w domu syna, który wynosi wszystko z domu. Dlatego był u nas przechowywany (…)’’-k.165. Nie oznacza
to jednak, by B. J. i R. J. nieprawidłowo zostali przez sąd meriti uznani za pokrzywdzonych w niniejszej sprawie.
Zauważyć bowiem trzeba, że nawet jeśli B. i R. J. nie byli właścicielami sygnetu z cekinem, to został on im oddany
na przechowanie, tak więc odpowiadali przed właścicielem za tę rzecz ( byli dzierżycielami). Poprzez dokonanie
kradzieży M. S. pozbawił ich posiadania zależnego tej rzeczy. Wyjaśniając tę kwestię w polu widzenia mieć należy, iż
przy ustalaniu pokrzywdzenia niezbędne jest uwzględnianie nie tylko norm karnomaterialnych, ale także przepisów
innych dziedzin prawa, w tym zwłaszcza prawa cywilnego. Tak więc kradzież rzeczy użyczonej z rąk posiadacza
czyni pokrzywdzonym zarówno właściciela, który utracił władztwo prawne nad rzeczą, jak i posiadacza, któremu
odebrano władztwo fizyczne. W kontekście zarzutu sformułowanego przez obrońcę oskarżonego trzeba wskazać, iż w
piśmiennictwie i orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że przepis art. 278 § 1 k.k. chroni nie tylko prawo własności,
ale także nienaruszalność oraz zdolność do użytkowania rzeczy cudzych, do których określonemu podmiotowi
przysługuje prawo własności, bądź który jest posiadaczem tych rzeczy, albo przysługują mu inne uprawnienia do
rzeczy, wynikające z praw rzeczowych lub obligacyjnych. Sprawca tego przestępstwa narusza bezpośrednio zarówno
dobro prawne właściciela rzeczy, jak i dobro prawne posiadacza rzeczy w dobrej wierze. Przepis art. 278 § 1 k.k. chroni
więc także posiadanie, będące atrybutem własności, które może być faktycznie przekazywane innemu podmiotowi,
np. użytkownikowi, dzierżawcy, najemcy czy prawnemu posiadaczowi (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z
dnia 29 października 2014 roku w sprawie sygn. akt: II AKa 358/14). Analogiczne ustalenia należy przyjąć odnośnie
do laptopa służbowego R. J.. Pokrzywdzonymi kradzieżą laptopa są zarówno R. J., jako posiadacz laptopa – pracownik
odpowiadający materialnie za powierzone mu mienie, jak też jego pracodawca (...) sp. z.o.o. - właściciel laptopa.
Trzeba bowiem pamiętać, iż zgodnie z art. 124 § 1 k.p. pracownik, któremu powierzono z obowiązkiem zwrotu albo
wyliczenia się narzędzia i instrumenty lub podobne przedmioty odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą
w tym mieniu. Wobec powyższych ustaleń nie może być mowy ani o błędzie w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę orzeczenia, ani o zaniechaniu wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy dotyczących właściwego
ustalenia osób pokrzywdzonych przestępstwem kradzieży w tej sprawie.
Za całkowicie chybiony należy uznać również zarzut odnoszący się do wyceny biżuterii i prawidłowości ustalenia
kwoty będącą równowartością naprawienia szkody. Jak już zaznaczono Sąd rejonowy przeprowadził bardzo staranne,
dokładne i rzetelne postępowanie dowodowe, nie ograniczając się jedynie do oświadczenia pokrzywdzonych co do
wyliczenia strat. Całkowicie dowolne, a przez to nieuprawnione jest twierdzenia autorki apelacji, iż biegły sądowy
z zakresu jubilerstwo, kamienie jubilerskie w tym: diamenty, szlachetne kamienie kolorowe, kamienie pochodzenia
organicznego w sporządzonej przez siebie opinii w sposób niekategoryczny, a przez to mało miarodajny dla potrzeb
rozpoznawanej sprawy określił wartość skradzionej biżuterii. Dokonaną przez biegłego wycenę wskazaną w opinii
z dnia 18 sierpnia 2014 roku (k.175 -179) trzeba analizować z uwzględnieniem swoistych okoliczności tej sprawy.
Biegły wydał jasną, pełną i nie zawierającą sprzeczności opinię, w której wprost wskazał, że bezpośrednia ocena stanu
jakościowego skradzionej biżuterii jest niemożliwa, wobec czego musiał poczynić pewne założenia (zresztą korzystne
dla oskarżonego). Traktując skradzioną biżuterię jako używaną, której ceny są przez to znacznie niższe od ceny
zakupu towaru nowego, wartość szkody wyceniał w przybliżeniu, głównie jako cenę skupu metalu szlachetnego. Tam
jednak, gdzie mógł – oceniał też wartość kamieni szlachetnych, czyli materiału z którego skonstruowane były ozdoby.
Natomiast wartość pracy, artystycznego wizerunku, niepowtarzalnego wzoru składająca się na całokształt obrazu
biżuterii ozdobnej, stanowiąca także o jej rynkowej wartości, z oczywistych względów nie była już brana pod uwagę.
Wartości pamiątkowej i sentymentalnej przedmiotowych ozdób (prezentów i pamiątek rodzinnych pokrzywdzonej)
również nie sposób ocenić. Pozwala to wyciągnąć logiczny wniosek, iż obiektywnie wartość skradzionych rzeczy mogła
być jedynie dużo wyższa, jednakże na pewno nie mogła być niższa od tej wartości, którą mógł przyjąć biegły w
sporządzonej opinii. Nadto przesłuchany podczas rozprawy biegły dodał, że przyjęta przez niego cena jest ceną niską.
Jeżeli dowód z opinii jest przekonujący i zrozumiały dla sądu, który to obiektywnie i trafnie uzasadnił, to fakt, że
dowód ten nie jest przekonujący lub zrozumiały dla strony procesowej, nie może mieć znaczenia dopóty, dopóki nie
będzie ona w stanie racjonalnie podważyć jego wymowy. Tego obrońca jednak nie uczyniła.
Zarzut skarżącej jakoby pokrzywdzeni nie udowodnili wartości poniesionej szkody również pozostaje całkowicie
niezasadny. Sąd meriti dokładnie w tym przedmiocie przesłuchał pokrzywdzonych, dopuścił opinie biegłych sądowych
nadto posiłkował się ustaleniem cen perfum i sprzętu fotograficznego na stronach internetowych. W tym miejscu
należy podkreślić, iż na tyle na ile pozwalały na to realia rozpoznawanej sprawy wartość skradzionych rzeczy została
sprawdzona i ustalona. Tym samym stwierdzić należy, iż sąd I instancji zasądzając kwotę z tytułu naprawienia
szkody nie obraził przepisu art. 46 § 1 k.k. Z uwagi na brak możliwości dowodowych w zakresie dokładnego
ustalenia cen poszczególnych przedmiotów (między innymi zegarka męskiego, aparatu fotograficznego i perfum)
prawidłowo przyjął tę kwotę, na która składała się jedynie wartość biżuterii, jaką wskazał w opinii biegły sądowy z
zakresu jubilerstwa. Pokrzywdzona na rozprawie w dniu 20 maja 2014 r, wskazała, iż domaga się od oskarżonego
odszkodowania w kwocie: 40 000 tysięcy (k.164), zatem orzeczenie środka karnego w znacznie niższej wysokości
jasno dowodzi, że wszelkie rodzące się wątpliwości w tej materii zostały przesądzone, zgodnie z art. 5 § 2 k.p.k.,
na korzyść oskarżonego. Jeśli chodzi o uściślenie charakteru przedmiotowego odszkodowania trzeba wskazać, iż
tylko ,,wzgląd na interes poszkodowanego, aby zaoszczędzić mu konieczności wytaczania odrębnego procesu przed
sądem cywilnym, spowodował wprowadzenie możliwości orzekania o odszkodowaniu przez sąd karny. Nie przesądza
to jednak, aby przez sam fakt orzekania przez sąd karny, który o odszkodowaniu orzeka na podstawie tych samych
przesłanek co sąd cywilny, zasądzone odszkodowanie traciło charakter cywilnoprawny i było w istocie środkiem
karnym. Jeżeli sąd karny nie orzeka o odszkodowaniu, które ma charakter cywilnoprawny może w to miejsce orzec
nawiązkę, która będzie miała charakter nie odszkodowania, lecz będzie to środek karny, gdyż sąd karny nie jest
związany przepisami prawa cywilnego przy jej wymierzaniu.’’(zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 maja
2015 roku w sprawie sygn. akt: V CSK 482/14 ). Wreszcie – nieprozumieniem jest powołanie się przez obrońcę na
zasadę miarkowania odszkodowania i twierdzenie, iż sytuacja finansowa oskarżonego tzn. jego niskie zarobki powinny
prowadzić do znacznego obniżenia nałożonego nań obowiązku. Jak wielokrotnie wskazano w judykaturze: sytuacja
materialna oskarżonego nie może mieć wpływu na wymiar orzeczonego środka karnego (zob. wyrok SA w Warszawie z
dnia 13 września 2013 r. w sprawie sygn. akt: II Aka 247/13) a miarkowanie odszkodowania z tytułu zadośćuczynienia
za doznaną krzywdę sytuacją materialną sprawcy jest sprzeczne z istotą tej instytucji". (tak Sąd Najwyższy w
postanowieniu z dnia 10 października 2013 r. sygn. V KK 130/13). Na marginesie tylko wypada zauważyć, że zgodnie
z art. 440 „w stosunkach między osobami fizycznymi zakres obowiązku naprawienia szkody może być stosownie
do okoliczności ograniczony, jeżeli ze względu na stan majątkowy poszkodowanego lub osoby odpowiedzialnej za
szkodę wymagają takiego ograniczenia zasady współżycia społecznego”. W orzecznictwie dość jednolicie przyjmuje
się przy tym, że w sytuacji, gdy szkoda została wyrządzona umyślnie lub na skutek rażącego niedbalstwa, miarkowanie
odszkodowania powinno być wypadkiem zupełnie wyjątkowym. Trudno przecież racjonalnie uznać, że zasady
współżycia społecznego, naruszone tak drastycznie przez sprawcę umyślnego przestępstwa kradzieży popełnionej
z niskich pobudek wymagają, aby jego sytuacja materialna była elementem ważącym na zakresie obowiązku
naprawienia szkody. Ani w dacie popełnienia przestępstwa ani w dacie orzekania M. S. nie posiadał na utrzymaniu
innych osób, nie jest osobą schorowaną, nie mogącą podjąć w pracy i przez to pozostającą w biedzie. Oskarżony
miał pełne możliwości podejmowania prac, choćby dorywczych ( co zresztą czynił), tyle tylko, że uzyskiwane zeń
dochody nie odpowiadały jego oczekiwaniom i w sposób niezgodny z prawem „poprawił” swe zyski. Słusznie zatem Sąd
Rejonowy uznał, że dopuścił się on kradzieży nie w wyniku motywacji zasługującej na zrozumienie, a podyktowanej
niezwykle trudną sytuacją rodzinną czy zdrowotną, a wręcz przeciwnie – z niskich pobudek.
Nie zasługiwał na uwzględnienie również zarzut rażącej niewspółmierności kary wymierzonej oskarżonemu. M. S. jest
osobą kilkakrotnie karaną za przestępstwa skierowane przeciwko mieniu tj. za przestępstwa z art. 278 § 1 k.k. i z art.
279 § 1 k.k. (informacja o osobie z Krajowego Rejestru Karnego – k.76). Mimo młodego wieku (24 lata) oskarżony
po raz kolejny popadł w konflikt z prawem, przy czym miało to miejsce, jak sam wyjaśniał, po uprzednim skazaniu za
podobne przestępstwa. Stosowanie dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary orzeczonej za umyślne
przestępstwo ma charakter wyjątkowy i uzależnione jest od rzeczywistej pozytywnej prognozy kryminologicznej,
której w odniesieniu do oskarżonego nie sposób wysnuć. Zdarzenie będące przedmiotem osądu w niniejszej sprawie
nie było bowiem incydentem w jego życiu, ale kolejnym, celowym naruszeniem porządku prawnego.
W świetle wyjaśnień oskarżonego dyskusyjne jest jego „przyznanie się”. Podał on przecież: ,,Przyznaję się, bo
ujawniono moje odciski’’ (…) nie pamiętam nic z tego zdarzenia (…) w tym okresie byłem karany za ten sam
artykuł’’(…). Prezentowana zatem postawa procesowa była efektem jednoznacznej wymowy dowodów obiektywnych,
a nie skruchy oskarżonego. W tej sytuacji sąd nie mógł przyjąć wobec niego pozytywnej prognozy i uznać iż
wystarczające będzie orzeczenie kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Z uwagi na argumentacje wskazaną
w uzasadnieniu zarzutu dotyczącego kary należy wskazać, że kara oprócz dolegliwości powinna także spełniać inne
cele, w tym przede wszystkim zapobiegać powrotowi sprawcy do przestępstwa oraz kształtować właściwe postawy
w społeczeństwie. Oczywiście wychowanie sprawcy nie jest tożsame z pobłażaniem mu i koniecznością wymierzenia
kary łagodnej, gdyż w określonych sytuacjach to właśnie kara izolacyjna spełnia nie tylko rolę odwetu za popełnione
przestępstwo, ale jest też czynnikiem wychowawczym, pozwalającym na uzmysłowienie sprawcy nie tylko faktu
nieopłacalności łamania prawa, ale i związanych z tym konsekwencji. Jest też wyraźnym sygnałem dla społeczeństwa,
że sprawcy tego typu zachowań niezależnie od pełnionej funkcji nie mogą liczyć na pobłażliwe traktowanie. (zob. wyrok
SA we Wrocławiu z dnia 30 grudnia 2014 roku w sprawie sygn. akt: II AKa 356/14).
Z powyższych względów, nie podzielając zarzutów podniesionych w apelacji i nie dostrzegając przyczyn określonych
w art. 439 § 1 k.p.k. lub art. 440 k.p.k. – Sąd Okręgowy orzekł jak w dyspozycji wyroku.