Rozwiązywanie konfliktów
Transkrypt
Rozwiązywanie konfliktów
Rozwiązywanie konfliktów Problemy stojące przed naszym społeczeństwem w dniu dzisiejszym - a najprawdopodobniej takŜe i te, z których będzie ono miało do czynienia w moŜliwej do przewidzenia przyszłości - wymagają rozwiązań zarówno w duŜej jak i małej skali, a te mogą jedynie zapewnić działania zorganizowane. Umiejętności kierowania będą najwaŜniejszym czynnikiem sprostania zadaniom społeczeństwa i stojącym przed nim wyznaniom. W kaŜdej społeczności a tym bardziej w organizacjach, korporacjach występują konflikty niezaleŜnie od ich sprawności intelektualnej jak i woli ich kierownictwa. Do niedawna w dobrym tonie było unikanie tego tematu, który jakoby "charakteryzował" dobrych i szanowanych i narzucał "dobre" stosunki międzyludzkie w organizacji. Musimy sobie zdawać z tego sprawę, Ŝe przy tej mnogości zadań realizowanych przez wiele organizacji ilość konfliktów lawinowo wzrasta. Tradycyjny pogląd na konflikt (jako zjawisko zbędne i szkodliwe) zmienia się, obecnie uwaŜa się, Ŝe konflikty w organizacjach są nieuniknione a nawet konieczne "niezaleŜnie od tego jak zaprojektowano organizacje i jak się je prowadzi". Nadal sądzi się, Ŝe znaczna część konfliktów ma charakter dysfunkcjonalny: mogą one szkodzić poszczególnym osobom i utrudniać osiąganie celów organizacji. JednakŜe część z nich ma charakter funkcjonalny, gdyŜ przyczynia się do większej efektywności organizacji. Konflikty mogą prowadzić do poszukiwania rozwiązań, tak więc są często instrumentem organizacyjnej innoacji i zmiany (chociaŜby w ujednoliceniu cennika usług czy rejonizacji tychŜe. Zadaniem kierowników nie jest tłumienie lub rozwiązywanie wszelkich konfliktów, lecz pokierowanie nimi tak aby zminimalizować ich szkodliwe aspekty i maksymalizować pozytywne. Aby właściwej poznać mechanizm powstania konfliktu, jego swoiste prawa, diagnozowanie oraz sposoby reakcji proponuję zacząć od początku. Konflikt stał się faktem. Zawiodły wszystkie przedsięwzięcia, które miały do tego niedopuścić. Sprzeczności ujawniają się juŜ w zachowaniu ludzi, w ich słowach lub czynach. Strony - w miarę swoich moŜliwości - działają w imię swych interesów co jest charakterystyczne i zauwaŜalne. 1 Co więc robić Ŝeby minimalizować szkodliwe następstwa, wydobyć elementy pozytywne, Ŝeby przezwycięŜyć poniesione straty i mądrze wygrać róŜnice, czyniące z nich źródło postępu i okazję do uzdrowienia atmosfery w zespole ? W likwidowaniu konfliktów moŜna wyodrębnić pewne podstawowe czynności (etapy): - rozpoznanie wstępne, - ocena sytuacji (analiza konfliktu), - dokonanie diagnozy, - określenie sposobu reakcji - zakończenie (wyjście z sytuacji konfliktowej) Rozpoznanie wstępne. Warto pamiętać, Ŝe sposób potraktowanie konfliktu na początku przesądza o jego dobrych i złych skutkach. Działanie nie przemyślane moŜe potęgować ujemne konsekwencje i tylko utrwalać skłóconych w uporze. Rozpoznanie wstępne obejmuje zebranie dostępnych i ogólnie znanych informacji o przejawach konfliktu, stronach w nim zaangaŜowanych i przedmiocie sporu: o uczestnikach i łączących ich stosunki; jak dotychczas układało się współŜycie i współpraca w tym zespole ? zakres obowiązków, punkty krytyczne we wzajemnych kontaktach, sprawy najbardziej podatne na antagonistyczne zderzenie, czy juŜ wiadomo na czym polega sprzeczność, o co toczy się spór ? w jakich okolicznościach do niego doszło ? Czy nie polega ten konflikt tylko na nieporozumieniu? Wstępne dane pozwalają kierownictwu (niezaleŜnie czy temu prywatnemu czy spółdzielczemu) ustalić, co jest potrzebne: - natychmiastowe interwencja, - lub tylko decyzje i środki zabezpieczające przed rozwojem nowych konfliktów i groźbą skutków ubocznych Całą sztuka polega na znalezieniu "złotego środka" nie spóźnić się z interwencją, wiedząc Ŝe im dłuŜej trwa antagonistyczna sytuacja, tym straty są większe) korzyści są raczej te same jeśli się nie pogorszą) ale i nie spieszyć się z oficjalnymi rozmowami bez czasu na przemyślenie odpowiedniej taktyki. Na tym etapie pierwszą trudnością jest znalezienie odpowiedzi na pytanie: jak właściwie i skutecznie zareagować na konflikt, aby nie zaostrzyć sytuacji i nie spowodować nowych napięć ? Przede wszystkim nie dopuścić do wybuchu gwałtownych starć ( i te zdarzają chociaŜ rzadko), agresywnych czynów, gniewnych reakcji. Zapobiec rozwojowi działań przeciwnych naturze ( np. zaniechanie zabezpieczeń bhp), pogłębianiu się sprzeczności, zneutralizować - w miarę moŜliwości - źródło konfliktu. Wszelkie przedsięwzięcia prewencyjne muszą być prowadzone rzeczowo, taktownie i 2 spokojnie w równoległym ciagłym rozpoznawaniem natury konfliktu, ukrytych przyczyn, szukaniem sposobu przeciwdziałanie niedobrym tendencjom. AngaŜowanie się juŜ na początku po którejkolwiek stronie bez naleŜytego rozeznania sytuacji, bez wnikliwej oceny moŜe tylko spowodować dalsze komplikacje, lepiej wstrzymać się z pochopną interwencją,nie zawsze taka interwencja jest w ogóle potrzebna. Czasem uregulowanie spraw powinno się pozostawić samym zainteresowanym. MoŜe być tak - choć rzadko się to zdarza - Ŝe zwaśnione strony po uporządkowaniu spornych kwestii dochodzą do porozumienia, a konflikt oczyszcza atmosferę i kończy się we własnym gronie bez interwencji czynników oficjalnych. Oczywiście, Ŝe nie wolno sprawy odwlekać i spóźniać się doprowadzając do sytuacji ostatecznej. Przeczekać to teŜ sztuka, co nie oznacza wcale Ŝe spór zostanie zignorowany, trwać moŜe w sposób kontrolowany do momentu, gdy strony nim zmęczone szukają same wyjścia, idą na wzajemne ustępstwa. Ta technika, jak kaŜda w pewnych okolicznościach, moŜe być przydatna, odpowiednia do oczekiwań ale nie moŜe być zastosowana jeśli pociąga za sobą krzywdę ludzką a co gorsza ma ujemny wpływ na poszkodowanych, którym powinniśmy nieść pomoc. Ocena sytuacji (analiza konfliktu) obejmuje ustalenia: - zasięgu istniejących sprzeczności, rzeczywistych przyczyn (przedmiotu) konfliktu (kto? o co?), czy spór nie jest czasem nawrotem do spraw zadawnionych często powstałych podczas działań ratowniczych? jak układały się stosunki tuŜ przed wybuchem konfliktu (historia dotychczasowych stosunków); - aspekty słuŜbowe i etyczne, czy chodzi o jednostkowe sprawy, czy o zagadnienia ogólne, personalne lub merytoryczne ? (strona rzeczowa i osobowa); - motywów działań i decyzji stron (natury konfliktu) z punktu widzenia interesów słuŜbowych (na ile są to róŜnice społecznie uŜyteczne, twórcze); - dokładnych faktów, jakie miały miejsce (stanu faktycznego) stopnia zgodności owych faktów z poglądami i postawami stron Taka ocena ma dać odpowiedź na pytania: - na czym polega problem konfliktu ? Co stanowi o jego istocie ? - jakie są faktyczne, jawne i ukryte motywy, - spór dotyczy poszczególnych osób czy całego zespołu, - przeciwdziałać drogą ingerencji słuŜbowej lub odwołać się do presji środowiska; - jakie cele chcemy osiągnąć ? jakie przyjąć kryteria i priorytety ? Dokonanie diagnozy polega na określeniu relacji przedmiotu konfliktu do wymagań dobra słuŜby i podstawowych jej celów, wzajemnej orientacji stron, form wzajemnego nastawienia; 3 Diagnoza polega na określeniu: - tych racji stron, które są najbliŜsze wymaganiom słuŜbowym, - wymagań stawianym stronie przeciwnej w zaspokojeniu własnych dąŜeń, wzajemnych pretensji, - gotowości do współpracy ze stroną przeciwną, Diagnoza powinna ponadto pomóc określić stan psychiczny stron konfliktu oraz stopień wzajemnego zrozumienia i gotowości do współpracy ( jak widzą rozstrzygnięcie sporu, na ile orientują się we wzajemnych stanowiskach i Ŝądaniach, jaką stosują taktykę, czy róŜnice osobiste nie są pozorowane jako problemy rzeczowe. Dobra diagnoza i odpowiedni sposób rozstrzygnięcia konfliktu zaleŜą moim zdaniem głównie od dwóch czynników, na które radzę zwrócić uwagę, a mianowicie: - od wzajemnego nastawienia stron, - od tego, jak się ma przedmiot sporu i racja stron do wymagań dobra słuŜby kominiarskiej. Myślę, Ŝe wprowadzenie kryteriów korporacyjnych nie wymaga wyjaśnień, poniewaŜ nie trudno jest ocenić co jest zgodne a co sprzeczne z wymaganiami formalnymi. Trudniej jest określić wzajemne postawy stron konfliktu, jak się mają wymagania stawiane przeciwnikowi do chęci zaspokojenia jego Ŝądań. W literaturze wyodrębnia się pięć zasadniczych sposobów odczuwania konfliktów przez poróŜnione strony, które orientują się na: współzawodnictwo - dąŜenie do osiągnięcia własnych celów w stopniu maksymalnym bez współpracy ze stroną przeciwną a nawet jej kosztem, dostosowanie się - zgodę na Ŝądanie lub opinię drugiej strony, gotowość współpracy i "pokojową" koegzystencję, skłonność do ustepstw albo poświęcenie własnych interesów w imię dobrych stosunków. unikanie konfrontacji i rozstrzygnięcia sporu - zwłaszcza w sytuacji, gdy istnieje mała szansa na rozwiazanie konfliktu w zadawalajacy sposób, ze względu na nieodpowiedni moment albo dlatego, Ŝe sprawa nie jest tak istotna, Ŝeby o nią walczyć za wszelką cenę. kompromis - czyli zachowanie pośrednie, na ogół wówczas, gdy staje się oczywiste, Ŝe Ŝadna ze stron nie zdoła w całości przeforsować swego poglądu: zmierza do zaspokojenia części własnych Ŝądań, rezygnując z reszty ( w myśl porzekadła lepiej mieć wróbla w garści niŜ gołębia na dachu), ingerencję - współdziałanie w rozwiązywaniu problemu przy uznaniu i zaspokojeniu celów obu stron; dochodzenie do rezultatów obopólnie korzystnych przy wzajemnej dobrej woli i zaufaniu. 4 Konflikt moŜe być przezwycięŜony przez: - obustronne porozumienie, wzajemne ustępstwa (kompromis) w imię racji wyŜszych obowiązków słuŜbowych, podstawowych celów naszych działań tj. celów integrujacych, - dominację jednej ze stron, np. wskutek wycofania się, rezygnacji w sensie psychicznym lub fizycznym drugiej strony. Określenie sposobu reakcji wymaga zajęcia stanowiska przez przełoŜonych i odpowiedzi na pytanie: jakie rozwiązanie zaproponować z uwagi na dobro słuŜby kominiarskiej? w jaki sposób pomóc we wzajemnym zrozumieniu swoich racji? co moŜna w tej sytuacji zrobić? Czy potrzebna jest trzecia strona (arbitraŜ)? Komu powierzyć rozwiązanie konfliktu? Miejsce spotkania (dyskusji) z ewentualną sugestią co do metod i środków zaradczych oraz ich zastosowanie. Przewidywane skutki ingerencji. Inne moŜliwe rozstrzygnięcia. Konflikt moŜe być przezwycięŜony w róŜny sposób, zaleŜnie od okoliczności przedmiotu sporu, osobowości i stanu psychicznego poróŜnionych stron, dotychczasowych stosuków między nimi (jak się układała współpraca i współŜycie wcześniej) oraz decyzji i działań przełoŜonych. W opanowaniu go i konstruktywnym rozwiązniu istotną sprawą są przyczyny: - czy jest to sprawa natury osobistej, - subiektywnej, - czy w grę wchodzą problemy merytoryczne (sprzeczności i nieporozumienia organizacyjne). Najtrudniejsze do rozwiązania są konflikty w układzie władzy i zaleŜności, w relacjach pionowych, między przełoŜonym a podwładnym. Trudności te wynikają stąd, Ŝe na ogół: - rzeczywiste przyczyny konfliktu są głęboko ukryte, - okoliczności zmuszają innych do opowiedzenia się za jedną ze stron; trudno być osobą postronną nawet gdy przyjmuje się postawę bierną (np. w obawie by nie narazić się albo z wyrachowania), - we wzajemnym obwinianiu się trudno ustalić stopień odpowiedzialności (winy). 5 Konflikt pionowy tworzy atmosferę nieufności - z jednej strony i podejrzliwości - z drugiej strony, godzi w autorytet przełoŜonego, narusza podstawy karności wykonawców kominiarzy. Jeśli podwładny w sytuacji konfliktowej z przełoŜonym próbuje go oczernić w oczach środowiska, czy teŜ w inny sposób narusza wymagania regulaminowe (ignoruje polecenia, arogancko odpowiada na pytania) podlega karze, nawet gdy w spornej kwestii miał słuszność. RównieŜ nieetycznie i nagannie postępuje zwierzchnik, który wykorzystuje sytuację konfliktową w celu urabiania złej opinii o podwładnym. ZaangaŜowane w konflikcie strony na ogół nie są w stanie rozwiązać go same i wówczas zaleŜnie od wzajemnych nastawień antagonistów, albo jedna ze stron zwraca się o pomoc, albo na interwencję decydują się przełoŜeni, koledzy lub działające organizacje w tym środowisku to jest w sumie Ci, którzy są władni zastosować odpowiednie środki perswazji lub przymusu; są w stanie wziąć na siebie rolę mediatora lub stworzyć to co nazywamy presją środowiska. Myślę, Ŝe środowiska kominiarskie są "ubogie" w organizacje społeczne działające w środowisku, a zatem operatywność ich w przeciwdziałaniu konfliktom natury słuŜbowej czy etycznej jest jednak zbyt mała w stosunku do potrzeb a niekiedy jest wręcz szkodliwa stając się stroną "opozycyjną" w sporze łamiąc wszelkie organizacyjno-statutowe zasady i cele swojego działania. Największe moŜliwości perswazji - i w ogóle oddziaływania środkami pedagogicznymi - mają koledzy i osoby z najbliŜszego otoczenia cieszące się autorytetem poróŜnionych stron a szczególnie poŜądanym jest udział mistrzów o uznanym autorytecie. Nie moŜemy twierdzić, Ŝe w naszej społeczności nie ma konfliktów, one są chociaŜ nie zawsze my o nich wiemy lub chcemy wiedzieć (ostatnie dość dokuczliwe "naloty" kontrolno-inkasenckie na cudzym rejonie, lub zawyŜanie stawek społecznie aprobowanych na danym terenie). Umiejętne przezwycięŜanie i wychodznie z sytuacji konfliktowej daje grupie świadectwo dojrzałości i równowagi psychicznej. Nie najlepiej świadczą o kolektywie interwencje z zewnątrz, czy to, Ŝe w sprawie w której mogli pomóc koledzy przyjęto tryb słuŜbowy z udziałem przełoŜonych. AngaŜowane bez potrzeby instancje nadrzędne korporacyjne nie zawsze są w stanie wbrew naciskom (bezpośrednich przełoŜonych) uzdrowić miejscowy klimat. Pomoc koleŜeńska jest niezbędna zwłaszcza w rozładowaniu nagromadzonych emocji na tle urazów osobistych w konfliktach, które kiedyś rozstrzygały pojedynki. Wzajemne niechęci, animozje wyrastają na podłoŜu indywidualnych róŜnic charakterologicznych, postaw i dąŜeń, poglądów i celów, co sprawia, Ŝe są one bardziej od innych zawikłane i niejasne. Jednostronne nastawienie, nadawanie przedmiotowi konfliktu 6 duŜej wartości psychologicznej, wzburzenie emocjonalne, poczucie zagroŜenia (szczególnie jaskrawo zauwaŜane wśród uczniów i czeladników) powoduje, Ŝe przeciwnicy upierają się przy swoich racjach, dochodzą "swojej krzywdy", przerzucają odpowidzialność na przeciwnika, widzą go w czarnych kolorach i bez zalet. Personalny, a przy tym często irracjonalny charakter tych konfliktów potęgują jeszcze bardziej nieuchwytne plotki, wzajemne złośliwości ciche utrudnienia typu "dla dobra sprawy i zawodu". Dziwi czasem jak wiele energii społecznej marnotrawi się przez niewspółmierne sprawy ambicjonalne, mało istotne drobiazgi obyczajowe, moralne, zwykłe zacietrzewienie, chęć wygrania za wszelką cenę. Właśnie tak wiele zaleŜy od nastawienia stron. Kierownictwo, choć nie powinno być w takich przypadkach bierne, bo skutki osobistych potyczek mogą być odczuwalne w sprawach merytorycznych (np. podczas robót kominiarskich) i nie moŜna pozwolić na ich przedłuŜanie musi jednak mieć na względzie, Ŝe słuŜbowe, instytucjonalne wplątywanie się w rozgrywki osobiste, a juŜ szczególnie publiczne i roztrząsanie moŜe być w swoich skutkach dotkliwe dla współŜycia w zespole i środowisku. W bardziej skomplikowanych przypadkach wskazanym jest powołanie zewnętrznej (obiektywnej) komisji do szczegółowego rozpatrzenia sporu np. oddziału czy zarządu głównego. Z drugiej strony wiadomo jednak, Ŝe największe moŜliwości wiąŜących decyzji ma przełoŜony i juŜ to samo przez się pretenduje go do roli arbitra. TakŜe z tytułu obowiązków słuŜbowych powinien brać udział w godzeniu antagonistów. Zobowiązany jest bowiem zawsze przeciwdziałać narastaniu konfliktowych zdarzeń i podejmować wysiłki w celu zlikwidowania takich sytuacji. Powinność ta wynika z funkcji kierowania. Warto zatem pamiętać, Ŝe zachowania kierownika - mistrza wobec konfliktowej sytuacji w podległym zespole, wybrane formy postępowania są często decydujące, przesądzają o skutkach społecznych i słuŜbowym rezonansie wzajemnych waśni. A juŜ koniecznym jest, by miał odwagę przyznać się do błędu, jeśli jest winien zaistniałej sytuacji konfliktowej i niezwłoczenie dąŜył do jej naprawienia. SłuŜy w ten sposób przykładem i umacnia swój autorytet (bo nie ma ludzi nieomylnych). Reakcje kierownika (mistrza) na konflikt są w zasadzie dwojakie: 1. formalno-dyscyplinarne przywołanie do porządku (drogą pozytywną lub negatywną z pozycji siły), zmuszanie stron, czasem nawet bez względu na ich osobiste racje, do zaniechania jawnych wystąpień, zaprzestania demonstrowania niechęci (bywa, Ŝe konflikt wygasa sam bez interwencji osób postronnych); 2. pedagogiczne (np. rozmowy mediacyjne, wspólne poszukiwanie rozwiązań, omawianie racji obu stron itp.) 7 Najwięcej błędów popełniają ci mistrzowie, którzy wybierają rozwiązanie skrajne, tzn. albo takie, Ŝe uznają iŜ nic się nie stało i czekają aŜ przeciwnicy ochłoną i wszystko wróci do normalnego stanu, albo teŜ sięgają po argumenty władzy i metodą "radykalnych cięć" chcą zamknąć i lub wyciszyć sprawę bez dochodzenia do źródeł konfliktu, który permanentnie powraca. Nie naleŜy obawiać się ujawniania antagonizmów, ukrywanie konfliktu na zasadzie, Ŝe się go nie widzi nie jest wogóle metodą reagowania choćby dlatego, Ŝe oznacza postawę bierną. Jawność, swoboda stawiania spraw spornych wobec całego środowiska, potraktowania przedmiotu konfliktu w sposób otwarty, rozładowuje napięcia, rozszyfrowuje intencje (szczególnie w dyskusji). Wymiana myśli i punktów widzenia na temat sporny moŜe mieć znaczenie wobec przyjętych rozwiązań (opiniować będą przecieŜ ludzie o róŜnym przygotowaniu zawodowym, róŜnym poziomie wykształcenia, doświadczenia oraz zdolnościach). Potrzebna jest takŜe "opinia społeczna" szczególnie w stosunku do ludzi egoistycznie usposobionych i tych z trudnym charakterem. Otwarte, publiczne potępienie kolegów, kolektyw, klimat ogólnej niechęci wprowadzają pryncypialne zasady i mają bardzo wychowawczy wpływ na winnych. Istotne jest przy tym, Ŝe informacje o stanie faktycznym i opinie krąŜą sprawnie bez zniekształceń i nie zostawia się w ten sposób miejsca na plotki, domysły, oceny "korytarzowe". Z kolei rozwiązania arbitralne narzucone w trybie administracyjnym, słuŜbowym, chociaŜ radykalne i szybkie są mało trwałe w skutkach. Jeśli strony uparcie bronią swoich racji, róŜnią się zasadniczo, interwencja łagodzi spór doraźnie, ale rzadko kiedy kończy się konflikt bezpowrotnie, raczej powoduje, Ŝe przygaszony tli się nadal. Chyba, Ŝe po prostu wyeliminowano jednego z partnerów, rozdzielono skłóconych proponując gdzie indziej pracę itp. Tego typu sankcje są czasem konieczne, ale powinny być ostatecznością wymuszoną sytuacją, co do której mamy pewność, iŜ nie pomogą inne środki. W tym kontekście wspomnieć wypada, Ŝe przerywanie konfliktu metodą tzw. kozła ofiarnego, czyli przez wyeliminowanie jednej ze stron bez zbytniej troski o obiektywizm i słuszność decyzji obraŜa poczucie sprawiedliwości (jest ono tym większe u kominiarzy im niŜszy jest ich status zawodowy). Takie "rozwiązanie" jest wysoce negatywne i nie powinno być brane pod uwagę w instytucji o tak rozwiniętych celach i humanitaryzmie. Sztuką jest pozytywne wychodzenie z konfliktu metodami pedagogicznymi, np. przez wyeliminowanie przedmiotu sporu, polubowną zgodę, ustąpienie strony która nie ma racji itp. A to dlatego, Ŝe tonuje się dzięki nim emocje, ułatwia pogodzenie interesów indywidualnych 8 z interesem ogólnym, czyni koniecznym przemyślenie sprawy i wypracowanie najsłuszniejszych przedsięwzięć. Rozmowa przy wspólnym stole. W zasadzie w kaŜdej fazie konfliktu poŜyteczną formą przeciwdziałania jest rozmowa. Oczywiście nie taka "na schodach" lub podczas akcji, która sprzyja tylko dodatkowym podejrzeniom i zaostrza sytuację, ale przy wspólnym stole z gwarancją, Ŝe sytuacja będzie rozpatrzona uczciwie i obiektywnie bez osobistych względów czy niechęci. Najprostszą, chociaŜ bardzo rzadko występującą jest sytuacja, kiedy po wymianie poglądów rzekomy konflikt okazuje się wynikiem nieporozumienia motywów postępowania stron błędnego interpretowania faktów, opacznego pojmowania słów lub fałszywych poglądów na temat innych. Nierzadko wystarczy wyjaśnić rzeczywisty przedmiot sporu, porównać słowa z faktycznymi czynami i zachowaniem. Wysłuchać obie strony, dać się im "uzewnętrznić" i wygadać, Ŝeby napięcie wygasło. Podobnie jest gdy chodzi o róŜnice w ocenach (działań, dąŜeń, zachowań) które są nie tylko rzeczą normalną, ale powinny egzystować na zasadzie poszanowania i wzajemnej tolerancji. Nie ma teŜ problemu, jeśli jedna ze stron przyznaje, Ŝe nie ma racji lub zagadnienie sporne okazuje się mało znaczące, a wszyscy deklarują dobrą wolę. Sprowadzenie obu stron do wspólnego stołu daje moŜliwość przekonywującego wykazania, Ŝe dalsze przedłuŜanie konfliktu jest szkodliwe nie tylko dla samych zainteresowanych ale rzutuje na efekty przede wszystkim akcji gaśniczo-ratowniczej. Mistrz ma do wyboru: albo sam wystąpi w roli mediatora albo odwoła się do opinii społecznej środowiska (oddziału). Kto powinien brać udział w przedyskutowaniu istniejącego konfliktu? Przede wszystkim ten, kto podejmuje się mediacji a więc przedstawiciele zainteresowanych ciał społecznych (jeśli takowe działają) ktoś z Oddziału (takŜe nadrzędnego szczebla, jeśli mistrz kierujący zespołem uwaŜa, Ŝe nie potrafi załatwić sporu tylko w gronie mu podległym) oraz osoby bezpośrednio zainteresowane i ci, którzy mogą wnieść do sprawy waŜne informacje. Cała sztuka mediacji polega na skłonieniu stron do zastanowienia się, przemyślenia własnego zachowania, analizy własnej postawy i postawy adwersarzy na tle wymagań słuŜbowych i obustronnych racji. Konfrontacja z udziałem mediatora powinna pomóc wspólnie określić przyczyny konfliktu, ustalić stopień zgodności stanowisk, ułatwić wzajemna komunikację bez utrudnień psychologicznych. Doprowadzenie do wzajemnego 9 zrozumienia stanowisk i znalezienie rozwiązania zadowalającego zainteresowanych jest działaniem integrującym. Praktycznie oznacza to najczęściej wyjście kompromisowe. Kompromis ma miejsce wtedy, gdy w wyniku wzajemnych perswazji czy mediacji innych, strony decydują się na pewne ustępstwa, wyraŜają chęć poprzestania na czymś mniejszym niŜ wartości planowane do uzyskania. Kompromis osiąga się przez ugodę, najczęściej za pośrednictwem "osób trzecich", w kolflikcie niezaangaŜowanych. Kompromisy sa konieczne i bardzo ułatwiają współpracę, ale nie mogą być utoŜsamiane z rozwiązaniami częściowymi, to znaczy "dla świętego spokoju". Na pewno nikomu nie zaszkodzą ustępstwa w sprawach trzeciorzędnych, ale nie mogą zadowolić całkowicie, czasem są nawet złym wyjściem. Mediatorzy muszą skłonić strony do respektowania kodeksu zasad etycznych i norm regulaminowych, zapewnić te same dla wszystkich kryteria wartości i pryncypia honorujące podstawowy cel działania tj. skuteczność pracy kominiarskiej. Co moŜna zalecić występującym w roli mediatora? Sprawiedliwość i obiektywizm - to pierwsze zasady obowiązujące przy likwidacji konfliktu. Nie wolno z góry opowiadać się po jednej stronie. Wszystkie informacje gromadzone na sporne tematy powinny byc pewne, sprawdzone, bez tendencyjnych niedomówień. Obie strony starają siępozyskać jak najwięcej swoich zwolenników, toteŜ kaŜda ocena przedwczesna na temat przedmiotu konfliktu lub jego stron jest przyjmowana jako opowiedzenie się za kimś, podsyca spór jeszcze bardziej i często rozszerza jego zakres. Konflikt jest silnym przeŜyciem dla skłóconych stron, toteŜ rozwiązać go znaczy przede wszystkim rozładować napięcie, sprawić by wygasły emocje. Na ogół wyjście z konfliktu wymaga dystansu, przejść od sporu do zgody nie sposób tak od zaraz. Trzeba wyczuć, kiedy skłóceni będą zdolni do przyjmowania rzeczowych argumentów i potrafią normalnie rozmawiać oraz obiektywnie ocenić kto ma rację, a kto jej nie ma. Wszelkie próby łagodzenia i namawiania do przeprosin w momencie, gdy z obu stron aŜ kipi od złości nie jest celowe. Podczas omawiania naleŜy mieć na uwadze cechy osobowości, stan psychiczny oraz współŜycie stron przed konfliktem i odpowiednio do tego dostosować ton własnych wypowiedzi (w tonie słuŜbowym lub koleŜeńskim). A oto niektóre inne zalecenia. - jeśli w konflikcie uczestniczy kilka osób w celu uniknięcia kłótni lepiej jest wyłonić z obu stron "rzeczników" którzy w imieniu pozostałych będą przedstawiać ich racje, - zapewnić wzajemną wymianę informacji, poglądów (łatwiej decydować o konflikcie mając pełne o nim zdania), 10 - najlepiej rozpatrywać konflikt opisany (dobrze jest gdy zostanie on opisany przez samych zainteresowanych, punkt po punkcie) co pozwala trzymać się konkretów i niejako rozkłada spór na "drobne", - szukać celów integrujących obie strony a wyprowadzanych z wymagań sytuacji, starać się skupić uwagę antagonistów na celach nadrzędnych, waŜnych dla wszystkich, zmuszających do współdziałania w imię wyŜszych akcji i na nich oprzeć rozwiązanie, - wartością nadrzędną, stanowiącą punkt wyjścia do porozumienia jest dobro słuŜby, ma ono stanowić motyw do wyrzeczenia się wzajemnych waśni, stąd celem ewentualnej mediacji ma być pomoc, przełamanie lodów a potem zlikwidowanie szkodliwych skutków, - dobra mediacja zawsze zaczyna sie od tego co łączy, od wspólnych stanowisk i koncentruje się na tym co uzgodnione, a nie na tym co sporne, - dobra atmosfera, która uzmysławia, iŜ bez zgodnego współdziałania trudno osiągnąć wytknięte cele, - wspólna analiza konfliktowej sytuacji przy zwróceniu uwagi by nie schodzić z wytyczonej drogi, - wysłuchanie wzajemnych pretensji i obustronnych racji po czym naleŜy przejść do merytorycznego problemu będącego przedmiotem sporu a nie dyskutować antagonistyczne punkty widzenia dla zmiany przekonań czy zachowań, - nie tłumaczyć konfliktu ułomnością charakteru ludzi. Sprowadzenie przyczyn do wad osobowości upraszcza sprawę w sposób szkodliwy, - dąŜyć do tego, by Ŝądania stron zmienić w róŜnice zdań, alternatywne opcje, propozycje moŜliwych rozwiązań: wskazać konstruktywne aspekty w ich widzeniu spraw spornych i wszystko to, co ich łączy i co ewentualnie obu stronom zagraŜa, - uzmysłowić, Ŝe istnieje wiele rozwiązań, a nie tylko te przy których obstają strony, - stosować taktykę "małych kroków", gwałtowne zmiany orientacji nie są akceptowane, - przyjąć jako obowiązującą normę nieoceniania, niekrytykowania wzajemnych wypowiedzi, - wystrzegać się czynników "draŜniących" typu: ...tak ja uwaŜam a kto się z tym nie zgadza to kłamie..., - nie wolno podejmować decyzji w stanie silnego wzburzenia emocjonalnego, rozstrzygające kryteria mają wynikać z przyjętych zasad a nie motywów emocjonalnych, - starać się doprowadzić do porozumienia co do faktów (celów, problemów), unikać ocen uzgadnianie ocen i metod jest najtrudniejsze, - argumenty nie są "kijem do bicia" trzeba przemyśleć czy będą przydatne, kiedy i jak je uŜyć. Cała sztuka w tym, by poprzez odpowiednią argumentację pomóc racjonalnie ocenić sytuację, 11 zneutralizować emocje, ustalić punkty widzenia i pokazać z której strony ujęcie ich jest mylące, - wyjaśnić dlaczego te same fakty strony oceniają w tak róŜny sposób, - warto sprawdzić i sumowac juŜ osiągnięte uzgodnienia. Niejasne uzgodnienia sa nietrwałe. Konkluzje z uzgodnień powinni wyprowadzać sami zainteresowani, niech głośno antycypują - to zbliŜa do ugody. Rozwiązanie powinni znaleźć sami zainteresowani, moŜna im pomóc w wyborze wersji akceptowanej przez strony. Zakończenie konfliktu. Konflikt moŜna uznać za rozwiązany w momencie, gdy strony w nim uczestniczące nie kwestionują wspólnych ustaleń, gdy satysfakcjonują je wyniki rozmów mediacyjnych i nastąpiła formalna likwidacja jego skutków (pojednanie, przeprosiny itp.). Nawet w takich sytuacjach nie naleŜy zapominać o skutkach psychologicznych i przerywać obserwacji. Czuwać trzeba nadal, pamiętając, Ŝe naruszone w zderzeniu zasady współŜycia, zburzona atmosfera nie tak szybko wracają do normy. Obie strony mimo, Ŝe uznały spór za zakończony trwają jeszcze w poczuciu krzywdy, utrzymuje się jeszcze wzajemna niechęć, podejrzliwość, kontakty są przesadnie formalne, sztuczne, czasem dochodzi do demonstrancji niechęci, nieświadomego szkodzenia sobie itp. Wyjście z sytuacji konfliktowej powinno się kończyć wyciągnięciem odpowiednich wniosków z przebiegu konfliktu i jego przyczyn, a nawet w miarę potrzeby zbadaniem istniejących stosunków w całym zakładzie i warunków pracy. Konstruktywne zakończenie powinno w efekcie zapewnić korzystne rezultaty w słuŜbie: oczyścić atmosferę psychiczną, inspirować nowe idee i zmiany tak potrzebne w społecznie aprobowanej przez wiele dziesiątek lat naszej kominiarskiej działalności. http://www.kominiarz.org.pl/4-97/04.htm 12