Legia znów gra z Austrią - e
Transkrypt
Legia znów gra z Austrią - e
PIŁKA NOŻNA Legia znów gra z Austrią – Pałamy żądzą rewanżu – mówi Piotr Włodarczyk. Po dwóch latach Legia znów zagra z Austrią Wiedeń w I rundziePucharu UEFA. Rywalem Wisły jest Iraklis >6 SOBOTA – NIEDZIELA 26-27 SIERPNIA 2006 nr 199 (14 545) II | ROK ZAŁOŻENIA 1921 | NR INDEKSU 350389 | nakład 146 480 | cena 2.50 zł (w tym 7% VAT) | www.sports.pl Lista „Fryzjera” W środowisku krążyła od dawna. Ujawniamy listę Ryszarda F., któremu prokuratura zarzuca, że kierował grupą ustawiającą mecze piłkarskie > 2/5 Mechanicy Saubera mówią, że Robert Kubica jest szybki i opanowany jak Kimi Raikkonen FORMUŁA 1 Kubica w Turcji – Sukces rodzi się w głowie i ważne jest opanowanie. Jeśli się denerwujesz‚ ryzyko błędu znacząco rośnie – mówi nam Robert Kubica przed niedzielnym Grand Prix Turcji > 16/17 PIŁKA NOŻNA Lider pokonany Po czterech zwycięstwach lider Orange Ekstraklasy wreszcie przegrał. GKS Bełchatów uległ w Lubinie Zagłębiu 1:2. Cracovia zremisowała z Groclinem 1:1 > 7 PIŁKA NOŻNA Chcą rewanżu P R O M O C J A © MAREK BICZYK, PAP-EPA, ŁUKASZ GROCHALA Krzynówka i trenera Wolfsburga Augenthalera kiedyś pozbyto się z Borussii. Dziś w Dortmundzie o udany rewanż będzie jednak bardzo trudno > 13 Na liście znajduje się 28 nazwisk sędziów pierwszej i drugiej ligi. Siedmiu z nich zostało wyznaczonych do prowadzenia meczów w ten weekend. – Niektóre nazwiska rzeczywiście są w kręgu naszego zainteresowania – mówi prokurator Krzysztof Grzeszczak, któremu pokazaliśmy „listę Fryzjera” przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 PIŁKA NOŻNA KOMENTARZ SĘDZIOWIE | DWADZIEŚCIA OSIEM NAZWISK ARBITRÓW ZE SZCZEBLA Dosyć „fryzjerstwa”! Oto „lista S ą takie chwile, że trzeba zdecydowanie zabrać głos. Od człowieka doskonale zorientowanego w realiach polskiej piłki otrzymaliśmy tak zwaną „listę Fryzjera”. Jest na niej dwadzieścia osiem nazwisk. Według naszego informatora Ryszard F., pseudonim „Fryzjer”, starał się utrzymywać kontakty z osobami wymienionymi na liście. Ryszardowi F. zarzuca się ustawianie meczów w polskiej pierwszej i drugiej lidze na ogromną skalę. Na „liście Fryzjera” jest aż dziesięciu aktualnych sędziów pierwszoligowych (na dwudziestu), a także dziesięciu arbitrów drugoligowych (na dwudziestu ośmiu). Układ na gwizdek „Lista Fryzjera” jest znana w środowisku od dawna. Stworzył ją sam Ryszard F., aby ludzie z nim współpracujący wiedzieli, z kim się kontaktować. Po raz pierwszy publicznie o grupie „Fryzjera” powiedział ówczesny szef polskich sędziów Janusz Hańderek na spotkaniu z arbitrami w Spale – zimą 2005 roku. Listę arbitrów kojarzonych z „Fryzjerem” miał otrzymać od właściciela czołowego klubu pierwszoligowego. Hańderek w Spale krzyczał: – Koniec z ustawianiem meczów, koniec z „fryzjerstwem”. Niech tylko kogoś gdzieś zobaczę z „Fryzjerem”, to już może zapomnieć o sędziowaniu... Hańderek powiedział także: – Dobrze wiem, że między nami jest „Paczka”. Niech się opamięta i raz na zawsze skończy z krętactwem, bo wybuchnie wielki skandal. „Paczką” okazał się Antoni F. (przydomek zawdzięcza ulubionemu sformułowaniu, które dla niego oznaczało 10 tysięcy złotych). Kilka miesięcy po wystąpieniu Hańderka Antoni F. w poczuciu bezkarności zdecydował się na ustawienie kilku meczów – w tym spotkania GKS-u Katowice. W maju 2005 roku otrzymał 100 tysięcy złotych i ukrył je w kole zapasowym swojego samochodu, aby po chwili zostać aresztowanym. To była policyjna prowokacja, którą umożliwił Piotr Dziurowicz, ówczesny prezes GKS-u. Antoni F. jednak akurat do dobrych znajomych „Fryzjera” nie należał. Działał w innej grupie interesów. 30 maja 2005 roku opublikowaliśmy w „Przeglądzie Sportowym” tekst pod tytułem „Układ na gwizdek”. Nakreśliliśmy dwie grupy mające kontrolować mecze na szczeblu centralnym – grupę „Fryzjera”, a także warszawsko-rzeszowską. Persona non grata Nie nam wyrokować, co oznacza obecność danego nazwiska na „liście Fryzjera”. Stwierdzamy tylko, że taka lista krąży w środowisku, lecz dotychczas panowała wokół niej zmowa milczenia. Mało kto spoza hermetycznej grupy potrafił do niej dotrzeć, a w interesie tych, którzy ją znali, nie leżało, aby ją upubliczniać. Dlaczego nie wyjaśniano tych spraw w PZPN? Czym zajmuje się Kolegium Sędziów, czym Wydział Dyscypliny, czym prezesi związku?! W środowisku mówi się też o innych listach – obserwatorów i ludzi mediów. Istnienie tych list potwierdza, że wpływy – te legalne i te nielegalne – Ryszarda F. były niesamowite. Mimo że kilka lat temu został uznany za „persona non grata” przez PZPN, w najlepsze działał w kilku klubach, a nawet w Wielkopolskim Związku Piłki Nożnej! Jeśli „Fryzjer” ustawiał mecze, niekoniecznie czynił to za pieniądze. Arbitrom zależeć mogło też na jak najlepszych notach obserwatorów. Część transakcji odbywało się na zasadzie „przysługa za przysługę”, część na zasadzie towarzyskiej. Dlatego właśnie „Fryzjerowi” potrzebny był jak najszerszy krąg znajomych, dlatego też tych znajomych wplątywał lub starał się wplątać w korupcyjne sytuacje. PIOTR ALEKSANDROWICZ (37 LAT) ZDZISŁAW BAKALUK (39 LAT) MARCIN BORSKI (33 LATA) TOMASZ CWALINA (33 LAT) D rugoligowy obecnie sędzia z Radomia‚ a poza boiskiem pracownik urzędu miejskiego. Całkowicie mnie zszokowaliście informacją‚ że moje nazwisko też jest na „liście Fryzjera”. Z tym panem nie miałem nic wspólnego. Znałem go tylko ze słyszenia. Wiem‚ że był działaczem we Wronkach. I tam raz jeden w życiu go spotkałem. Debiutowałem w I lidze w roli asystenta. To był bodaj 1998 rok. Ryszard F. przyszedł do nas‚ przywitał się i koniec. To była jedyna moja styczność z tym panem. C zwarty rok sędziuje w ekstraklasie. Reprezentuje Olsztyn. Na co dzień pracuje jako nauczyciel gimnazjum we Franciszkowie. Czytałem o tej liście w waszej gazecie‚ ale nic więcej na jej temat nie wiem. Nie mam również pojęcia‚ w jaki sposób ja na nią trafiłem. Nie utrzymywałem bowiem żadnych kontaktów z „Fryzjerem”. Po prostu nie mam żadnych problemów w tej kwestii. Naprawdę śpię spokojnie. O d ośmiu lat w ekstraklasie. Od tego roku sędzia międzynarodowy. Prywatnie analityk finansowy. Zarzeka się‚ że nie miał nic wspólnego z „Fryzjerem”. Jeśli znajdziecie profesjonalną firmę‚ to gotowy jestem nawet poddać się badaniu na wykrywaczu kłamstw. Jestem do dyspozycji. Nie mam nic do ukrycia. Po publikacji takiej listy proszę sobie wyobrazić, jak będzie wyglądała nasza praca na stadionach. Już nikt nie będzie się zastanawiał: winny‚ czy niewinny. P olicjant. Kiedyś sędziował w ekstraklasie, ale po serii wpadek został zdegradowany do drugiej ligi. Na razie z powodu kontuzji nie sędziuje meczów. Mój brat nic nie wspominał o „Liście Fryzjera”, a ja nie pytałem, bo nie przyszło mi do głowy, że on na niej może być. Trudno się z nim skontaktować, bo jest okres urlopowy i jako policjant ma więcej pracy niż zwykle – mówi Piotr Cwalina, który jest sędzią liniowym. MARIUSZ GÓRSKI (33 LATA) JACEK GRANAT (40 LAT) MACIEJ HEINRICH (31 LAT) PIOTR K. (37 LAT) S ędzia Sądu Rejonowego w Rawie Mazowieckiej. Arbiter drugoligowy. Ja też mogę sobie stworzyć jakąś listę i na przykład wysłać ją do jakiejś redakcji. Chcę przez to powiedzieć, że nie mam zielonego pojęcia, skąd jest lista, którą wy macie w posiadaniu. Wiem, że Ryszard F. był kiedyś na Lechu Poznań odpowiedzialny za sprawy bezpieczeństwa na stadionie. A bsolwent dwóch szkół wyższych. Sędzia z 20-letnim stażem‚ w ekstraklasie od sezonu 1993. Cztery „Oscary” telewizji Canal Plus w kategorii Sędzia Roku. Moim największym grzechem jest to‚ że jestem jednym z najstarszych sędziów. Jeżeli przez dwadzieścia lat człowiek obraca się w jakimś środowisku, siłą rzeczy musi się ze wszystkimi znać. Ryszarda F. też znałem i nie mam zamiaru temu zaprzeczać. Żeby znaleźć się na liście, wystarczy spotkanie z podejrzanym‚ wypite piwo‚ a nawet uścisk dłoni. W ykształcenie średnie ogólne‚ montażysta w zakładach Volkswagena pod Poznaniem. Sędzia drugiej ligi od sezonu 2004/05. „Lista Fryzjera”? Obiło mi się coś o uszy. Wywodzę się z Wielkopolski i być może dlatego ktoś mnie do tej listy zaszufladkował. Kto jest zorientowany w temacie, ten wie‚ że nie ma podstaw, bym się na niej znalazł. Proszę wziąć gumkę i wymazać moje nazwisko z tej listy. Zresztą sama lista i obecność na niej jeszcze o niczym nie świadczy. B ył pierwszoligowym arbitrem z Wrocławia od 2000 roku. W czerwcu ubiegłego roku został zdegradowany. Zatrzymany pod koniec lipca pod zarzutem korupcji w sporcie. Wyszedł z aresztu za poręczeniem majątkowym. Nigdy mi nie mówił‚ ani też nigdy nie słyszałem‚ żeby ktoś miał na brata wpływać – powiedział nam brat bliźniak zatrzymanego arbitra‚ który często prowadził z nim mecze jako sędzia asystent. Ostatnio Piotr K. pracował jako szef jednego z działów firmy z branży meblarskiej. ADAM KONARSKI (36 LAT) MAREK KOWAL (44 LATA) ANDRZEJ KUSAK (34 LATA) ROBERT MAŁEK (35 LAT) W D L P Fatalna rola Listkiewicza Co na to wszystko PZPN? W grudniu 2005 roku odbył się zjazd, który miał walczyć z korupcją. Okazał się piknikiem w warszawskim „Sheratonie”, który skończył się uchwaleniem Piłkarskiego Kodeksu Etyki. Działacze związku wszystko zamiatają pod dywan. Od ponad roku szefem sędziów jest trener Andrzej Strejlau. Zupełnie sobie nie radzi na tym stanowisku. Obok niego członkami Kolegium Sędziów PZPN są Leszek Saks, który był zatrudniony w Tele-Fonice (właściciel Wisły Kraków) i jednocześnie decydował o obsadach meczów „Białej Gwiazdy”, a także Marek Kowalczyk, który swego czasu skompromitował się prowadzeniem finału Pucharu Polski pomiędzy Amiką Wronki a Aluminium Konin. Z jednej strony nie wierzymy w samooczyszczenie środowiska piłkarskiego w Polsce. Z drugiej, w przypadku wprowadzenia kuratora, grozi nam zawiesznie przez FIFA. Polski futbol znalazł się na zakręcie – więcej – znalazł się nad przepaścią. Fatalną rolę odgrywa prezes PZPN Michał Listkiewicz. Już rok temu – po zatrzymaniu Antoniego F. – ośmieszył się stwierdzeniem o „czarnej owcy”. Kto jak kto, ale Listkiewicz powinien wiedzieć o skali korupcji. Wszak jego władza opiera się na doskonale zorientowanych „ludziach z terenu”. Kiedy w maju we Włoszech wybuchła afera z ustawianiem meczów, prezes tamtejszej federacji natychmiast podał się do dymisji. Tymczasem Listkiewicz trwa w imię trwania – jak wielu innych działaczy w polskiej piłce. KOLEGIUM SZEFÓW „PRZEGLĄDU SPORTOWEGO” MARCIN KALITA, ROMAN KOŁTOŃ, DARIUSZ TUZIMEK ykształcenie średnie ogólne‚ prowadzi własną działalność‚ handel sprzętem sportowym. Sędzia drugiej ligi od sezonu 2002/03. Nie będę się ustosunkowywał do zarzutów. Jedna z gazet napisała o mnie‚ że mam powiązania z panem F. i teraz muszę się z tego tłumaczyć przed wydziałem dyscypliny PZPN. W tej sprawie byłem też przesłuchiwany przez prokuraturę wrocławską. Sam jestem ciekawy, co z tego wyniknie. awniej handlował telefonami komórkowymi, później oknami, a teraz bezrobotny. Sędzia drugoligowy z Piekar Śląskich. „Fryzjera” nie znam‚ nie miałem z nim żadnej styczności. Jestem na jego liście? Ale kto tę listę pisał? Jeśli on, to ja nie miałem wpływu na to, co pisał. Mnie obecność na jego liście nie może zaszkodzić‚ tego akurat jestem pewien. ekarz internista, pracuje w miejskim szpitalu Częstochowa-Zawodzie. Jako częstochowski arbiter prowadził mecze II ligi jeszcze w poprzednim sezonie‚ teraz został zdegradowamy do trzeciej ligi. Ryszard F.‚ „lista Fryzjera”‚ to wszystko mnie nie interesuje. Jestem na tej liście? To mnie też nie interesuje. I wreszcie to zrozumcie. Możecie sobie pisać, co chcecie‚ bo papier wszystko przyjmie‚ tę listę także. olicjant – pracuje w komendzie zabrzańskiej. Arbiter międzynarodowy, pierwszoligowy i zarazem szef sędziów podokręgu Zabrze. Myślę‚ że „listę Fryzjera” można śmiało porównać do słynnej listy Wildsteina. My Polacy mamy jakieś upodobania do tego‚ by żyć przeszłością. I to tyle‚ bo przyjąłem zasadę‚ że dopóki pewne sprawy się nie wyjaśnią, nie będę niczego komentował. Proszę to uszanować. Czy znałem lub znam Ryszarda F.? To pytanie prowokacyjne. CZYTAJ U NAS W PONIEDZIAŁEK. WYZNANIA GRZESZNIKA Z „LISTY FRYZJERA”: przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 POLSKA | PIŁKA NOŻNA 3 CENTRALNEGO, W TYM AŻ DZIESIĘCIU Z EKSTRAKLASY Fryzjera” MAREK MIKOŁAJEWSKI (34 LATA) MARCIN NOWAK (28 LAT) JANUSZ OPARCIK (46 LAT) TOMASZ P. (35 LAT) M W S P ykształcenie średnie ogólne – pracownik biurowy Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej w Koszalinie. Sędzia drugoligowy od sezonu 2003/04. O istnieniu „listy Fryzjera” słyszałem‚ ale nie znam żadnych szczegółów, nie jestem w stanie wymienić choćby jednego nazwiska, które miałoby się na niej znajdować. Nie mam nic na ten temat do dodania‚ bo sprawa jest mi zupełnie obca. Stanowczo oświadczam, że pan Ryszard F. nigdy nie zwracał się do mnie z żadną propozycją korupcyjną. ędziował w I i II lidze, ale odszedł na emeryturę ze względu na wiek. Ostatnio był dyrektorem Radomiaka, lecz klub nie przedłużył z nim umowy o pracę i teraz jest bezrobotny. O panu Ryszardzie F. słyszałem‚ jak każdy w środowisku‚ ale dlaczego znalazłem się na jego liście, tego nie wiem. Jeśli jednak tam jestem, to dla mnie może oznaczać tylko tyle‚ że zostałem skrzywdzony. MARIUSZ PODGÓRSKI (31 LAT) ZBIGNIEW R. (33 LATA) MARIUSZ ROGALSKI (34 LATA) MAREK RYŻEK (37 LAT) ROBERT SETLA (37 LAT) PIOTR SIEDLECKI (34 LATA) M ieszka we Wrocławiu‚ gdzie wraz z rodziną prowadzi biuro turystyczne Wratislavia Travel. Sędzia ekstraklasy. Dziwię się‚ że moje nazwisko jest na tej liście‚ ponieważ ja z panem F. nigdy nie trzymałem. I nigdy też nie należałem do jego fanów. Nie trzymałem też z ludźmi‚ którzy mogli z nim współpracować. Zresztą mnie to w ogóle nie interesuje. Bo nigdy w życiu z „Fryzjerem” nie miałem styczności. W lipcu 2005 roku został zatrzymany przez policję. Jest podejrzany o przyjmowania łapówek. Obecnie nie ma nic wspólnego z piłką. Pracuje jako dyspozytor w firmie transportowej. W II lidze arbiter z Poznania sędziował tylko jeden sezon. Awansowałem dzięki szefowi sędziów naszego okręgowego związku (Krzysztofowi Perkowi – dop. red.). Nie ukrywam‚ że pewnie pomógł w tym również pan F.‚ bo on miał układy – mówi o swoich związkach z „Fryzjerem”. S ędzia drugoligowy z Tych. Pracuje w firmie brata zajmującej się budową i remontem dróg. Spotkałem raz pana Ryszarda F. w restauracji‚ siedział stolik obok mnie. Ale czy świadczy to o znajomości? Dla mnie umieszczenie mojego nazwiska na liście to czysta abstrakcja. Powiem więcej‚ to sprawa księżycowa. Zanim taka lista ujrzy światło dzienne, powinno się pewne sprawy wyjaśnić. Przede wszystkim motywy umieszczenia pewnych osób‚ w tym mnie. U kończył zaocznie AWF Poznań‚ nauczyciel w szkole podstawowej w Obrzycku. Sędzia drugoligowy od sezonu 2002/03‚ w I lidze od sezonu 2004/05. Ryszarda F. znam i to bardzo dobrze. Był wiceprezesem związku w Pile i podległam mu jako sędzia. Mało tego, mieszkamy wioska w wioskę. Nigdy od F. nie usłyszałem żadnej korupcyjnej propozycji. Nie dziwię się jednak‚ że znalazłem się na tej liście. Skoro ligowy sędzia mieszka niemal przez ścianę z „Fryzjerem”, automatycznie staje się podejrzanym. M ieszka w Zabrzu. Ukończył szkołę górniczą i pracuje w kopalni (na powierzchni). Sędzia drugoligowy, choć przez jeden sezon był na banicji w III lidze. Kiedy usłyszałem o tej liście po raz pierwszy, pomyślałem sobie‚ że pan F. znów mnie może „podtopić”. Bo kiedyś jedna z naszych rozmów źle się skończyła i wiem, że był na mnie zły. Niedługo potem spadłem z drugiej ligi‚ choć notami na to nie zasłużyłem. Wróciłem‚ a teraz okazuje się‚ że on uderza po raz drugi. Mści się na mnie. D oktor ekonomii transportu‚ nauczyciel akademicki‚ wykładowca Uniwersytetu Szczecińskiego. Sędzia pierwszoligowy od sezonu 2001/02. Zupełnie nie przejmuję się‚ że znalazłem się na tej liście. Poczytuje sobie nawet za zaszczyt‚ że jestem w gronie tak uznanych arbitrów. W Polsce nastała jakaś dziwna moda na listy. Ja też mogę stworzyć swoją listę. Może się na niej na przykład znaleźć obserwator‚ który wystawił mi niską ocenę, albo dziennikarz. PAWEŁ SKONIECZNY (31 LAT) PIOTR ŚWIĘS (45 LAT) PIOTR WIECZERZAK (34 LATA) TOMASZ WITKOWSKI (35 LAT) KRZYSZTOF Z. (29 LAT) JAROSŁAW ŻYRO (35 LAT) U A K P P A kończył gdańską Akademię Wychowania Fizycznego. Obecnie jest na drugim roku studiów doktoranckich. Sędzia drugoligowy od sezonu 2002/03. W związku z pracą dyplomową wyjechał na staż do Niemiec (wraca do Polski 17 września) i dlatego mimo usilnych prób nie udało nam się z nim skontaktować. rbiter z Olkusza. Sędziował w I i II lidze, ale w tym roku musiał odejść ze względu na wiek. Przedsiębiorca handlowy (obrót metalami nieżelaznymi). Ja na „liście Fryzjera”? Dla mnie to bardzo dziwna sprawa‚ bo od dłuższego czasu jestem niezależny finansowo i nigdy w żadne układy bawić się nie musiałem. Sędziowanie to było moje hobby‚ ale nie sposób na życie. Na pewno nie musiałem być arbitrem za wszelką cenę‚ a więc nie musiałem się na wszystko godzić. ochodzi z Częstochowy. Ekonomista‚ pracował w firmie handlowej. Po zatrzymaniu przez policję w lipcu tego roku wykreślony z listy sędziów pierwszoligowych. Policja miała na niego tak mocne dowody‚ że podczas szczegółowego przesłuchania przed prokuratorem przyznał się do stawianych mu zarzutów korupcyjnych (działanie w grupie „Fryzjera” oraz przyjmowanie łapówek w zamian za korzystne wyniki spotkań) i wrócił do domu. © MAREK BICZYK agister wychowania fizycznego‚ ukończył warszawską AWF. Nauczyciel w szkole podstawowej i liceum. Sędzia na szczeblu centralnym od 14 lat. Do I ligi awansował w sezonie 1997/98. Jestem zaskoczony obecnością na tej liście. Nie mam sobie nic do zarzucenia i to jest najważniejsze. Pana F. znam‚ bo jako sędzia do Wronek przyjeżdżałem jeszcze za czasów‚ gdy gospodarze opiekowali się arbitrami. Ryszard F. reprezentował Amikę i się nami zajmował. Wtedy kluby zapewniały sędziom nocleg i wyżywienie. Ryszard F., pseudonim „Fryzjer”, potrafił witać się z arbitrami per „Cześć kurwiorzu”. Jego wpływy w środowisku sędziowskim były niesamowite rakowski przedsiębiorca handlowy, dystrybutor wody mineralnej. II-ligowy sędzia niedawno przyznał się do udziału w korupcji i zgłosił się do prokuratury. Jego przyznanie się sprawiło‚ że jest teraz uważany za czarną owcę. Trudno nie znać Ryszarda F. Widziałem go może ze dwa razy‚ ale on sam dzwonił do mnie wielokrotnie. To były rozmowy na zasadzie podtrzymania kontaktu. Skoro mój numer telefonu można odnaleźć w jego bilingu, to pewnie dlatego mnie umieścił na liście. rowadzi firmę transportową w Warszawie. Od tego sezonu sędziuje w ekstraklasie (jest znanym arbitrem piłki halowej). Może trudno w to uwierzyć‚ ale „Fryzjera” nigdy nie spotkałem i nie miałem z nim żadnego kontaktu. Dlaczego mówię‚ że trudno w to uwierzyć? Bo podobno on znał wszystkich polskich sędziów. Nie wiem‚ dlaczego mnie pytacie o ustawianie meczów. Nie odpowiem na pytanie. Nie dlatego‚ że mam coś na sumieniu‚ ale dlatego‚ że... pana nie znam. ochodzi z Łodzi. Był drugim po Antonim F. pierwszoligowym arbitrem‚ który trafił za kratki tymczasowego aresztu we Wrocławiu. Prokuratura zarzuca mu‚ że za 40 tysięcy złotych łapówki ustawił wynik meczu Wisły Płock z Dospelem Katowice. Do przyjęcia łapówki się nie przyznaje. To wszystko są pomówienia pana Antoniego F. – mówił. Jeden z najmłodszych sędziów w ekstraklasie. Zapowiadał się na świetnego arbitra. – PIENIĘDZMI ZA USTAWIONY MECZ DZIELIŁEM SIĘ Z OBSERWATOREM I Z ASYSTENTAMI bsolwent AWF Poznań – nauczyciel wychowania fizycznego. Sędzia od 9 lat‚ w ekstraklasie od sezonu 2002/03. O „liście Fryzjera” niewiele wiem. Za komentarz do mojej rzekomej obecności na tej liście niech posłuży fakt‚ że piłkarze dwa razy nominowali mnie do piłkarskich „Oscarów”. A jestem młodym sędzią‚ z zaledwie pięcioletnim stażem pierwszoligowym. Zawsze sędziowałem najlepiej, jak potrafię. Pan F. nigdy nie składał mi żadnych propozycji. 4 PIŁKA NOŻNA | POLSKA przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 SĘDZIOWIE | PIOTR WIECZERZAK, KTÓREGO NAZWISKO JEST NA „LIŚCIE FRYZJERA” JUŻ WSPÓŁPRACUJE Ryszarda F. znali prawie Jeden się przyznaje, drugi twierdzi, że nigdy nie rozmawiał z „Fryzjerem”, jeszcze inny chce się poddać testowi na wykrywaczu kłamstw. Ale co do jednego wszyscy arbitrzy są zgodni: Ryszard F. to człowiek, który mocno zabiegał o kontakty. – Bywał wulgarny‚ jego rubaszne dowcipy były zupełnie nie na miejscu – mówi Marek Mikołajewski. N Jak wpadliśmy na trop tej listy? W środowisku sędziowskim była tajemnicą poliszynela. Listę zredagował sam „Fryzjer”, który chciał, aby jego najbliżsi wspólnicy mieli precyzyjną informację, do kogo z piłkarskiej branży mogą mieć zaufanie. To sprawiło, że odtworzyć spis nazwisk osób powiązanych z „Fryzjerem” potrafili ludzie dobrze zorientowani w realiach sędziowskiego środowiska, a takich w Polsce nie brakuje. a liście jest w sumie 28 nazwisk sędziów, wśród nich aż dziesięciu z Orange Ekstraklasy. To dokładnie połowa pierwszoligowych arbitrów. Są tam nawet sędziowie międzynarodowi. – Tej sprawy nie zamierzam pozostawić bez echa‚ bo stoję u progu kariery zagranicznej i umieszczenie mnie na tej liście może mi poważnie zaszkodzić – mówi Marek Mikołajewski, ale nie umie wyjaśnić, jak dokładnie będzie wyglądała jego reakcja. Mikołajewski doskonale zdaje sobie sprawę, że w obecnej sytuacji udowodnienie sędziemu jakiegokolwiek kontaktu z Ryszardem F. powoduje jednoznaczne skojarzenia. Jednocześnie nie wypiera się znajomości z „Fryzjerem”. Zasady mechanizmu Nazwisk nie ujawnię‚ ale na tej liście są osoby‚ którymi się interesujemy – mówi prokurator Grzeszczak. © KRYSTYNA PĄCZKOWSKA „Cześć kurwiorzu” Zatrzymany w czerwcu ubiegłego roku sędzia pierwszoligowy Krzysztof Z. jest jednym z tych, którzy znaleźli się na „liście Fryzjera”, a jednocześnie ciążą na nich prokutorskie zarzuty informator. Skoro hasło „walki z fryzjerstwem” padło już półtora roku temu, to na niektórych sędziów podziałało odstraszająco, dlatego nie tylko wycofali się ze współpracy z „Fryzjerem”, lecz zerwali z nimi jakiekolwiek kontakty. – Ale przeszłość ciągnie się za nimi. Rozumiem, że z listy mógłby ich wykreślić tylko „Fryzjer”, a przecież on siedzi w więzieniu – nie bez ironii opowiada nam proszący o anonimowość człowiek ze środowiska sędziowskiego. – Owszem, znam go, ale on nigdy nie wywarł na mnie dobrego wrażenia‚ nigdy nie odpowiadało mi jego zachowanie i to‚ że do wszystkich mówił na „ty”. Zawsze chciał być w centrum zainteresowania‚ bywał wulgarny‚ jego rubaszne dowcipy najczęściej były zupełnie nie na miejscu – opowiada Mikołajewski. Słynne jest jego stwierdzenie „Cześć kurwiorzu”. Jeden z sędziów tłumaczył się w PZPN, że to takie pieszczotliwe powitanie Ryszarda F. Przypomnijmy, że Ryszard F. to jeden z najbardziej wpływowych działaczy‚ uznawany jest za ojca chrzestnego piłkarskiej mafii. Według prowadzącej śledztwo prokuratury wrocławskiej‚ osadzony już w areszcie „Fryzjer” był założycielem i kierował grupą przestępczą‚ która zajmowała się ustawianiem spotkań we wszystkich możliwych ligach przez wiele lat. Dzięki temu możliwości Ryszarda F. były przeogromne. Wiemy, że lista już półtora roku temu znana była m.in. właścicielowi jednego z pierwszoligowych klubów, choć on nigdy nie chciał publicznie o niej rozmawiać. Wiedzę o niej miał również ówczesny szef sędziów Janusz Hańderek, który zimą 2005 roku na rutynowym spotkaniu z arbitrami w Spale krzyczał do sędziów, że „raz na zawsze skończy z fryzjerstwem”. Rzucił takie hasło na zamkniętym spotkaniu, lecz nie udało się długo utrzymać tego w sekrecie. „Fryzjer” w więzieniu Warto zwrócić uwagę, że na liście brakuje choćby Antoniego F., od którego aresztowania w maju 2005 roku zaczęła się afera korupcyjna. – To tylko potwierdza, że w środowisku sędziowskim działały co najmniej dwie grupy zajmujące się ustawianiem meczów – uważa nasz – Trzeba jednak podkreślić, że wiele nazwisk osób‚ które znajdują się na tej liście, układa się w jakiś logiczny ciąg – przyznaje nasz informator. Szkodliwą działalność niektórych sędziów miały potwierdzić prokuratorskie zeznania ludzi doskonale znających mechanizmy korupcyjne w polskiej piłce. Czterej sędziowie z tej listy – Krzysztof Z. ‚ Zbigniew R. ‚ Tomasz P. oraz Piotr K. zostali zatrzymani przez policję. Każdemu z nich prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne, w tym udział w gangu „Fryzjera” ustawiającym mecze. Piotr Wieczerzak sam zgłosił się na policję. Wielu innych nadal czeka‚ aż policja zapuka do ich drzwi. – Nazwisk nie ujawnię‚ ale na tej liście są osoby‚ którymi się interesujemy – powiedział nam po zapoznaniu się „listą Fryzjera” prokurator Krzysztof Grzeszczak z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, która prowadzi śledztwo w sprawie futbolowej korupcji. – To byli ludzie do specjalnych poruczeń. Za odpowiednią opłatą „Fryzjer” otaczał swoją opieką dany klub. A później sędziowie z jego listy jeździli na mecze tej drużyny‚ by on mógł wszystko kontrolować – opowiada nasz informator. Tak właśnie było JACEK GRANAT | ZNAJOMOŚCI Z PANEM RYSZARDEM F. SIĘ NIE WYPIERAM PRZEGLĄD SPORTOWY: Zna pan Ryszarda F.? JACEK GRANAT: Trudno, żebym go nie znał. Sędziowaniem zajmuję się od ponad 20 lat. Przez tak długi okres poznaje się wszystkich ludzi ze środowiska. Jednych się zna lepiej‚ drugich gorzej. Nie mogę się wyprzeć tej znajomości. Pana nazwisko znalazło się na „liście Fryzjera”. (milczenie). Hmm... Wie pan‚ byłem już na kilku listach‚ dlatego nie robi to na mnie specjalnego wrażenia. Ciekawi mnie tylko, kto ułożył tę listę. Nie chce mi pan chyba wmówić‚ że to Ryszard F. ją ułożył i schował do biurka‚ żeby potem ktoś‚ już po jego aresztowaniu‚ ją wyjął i przekazał mediom. Dlaczego akurat pan się znalazł na tej liście? Mogę się tylko domyślać. Może dlatego‚ że mam największy ligowy staż spośród wszystkich pierwszoligowych arbitrów? Przez dwadzieścia lat znajdowałem się w różnych sytuacjach‚ z różnymi osobami piłem piwo‚ od różnych przyjmowałem gratulacje‚ z różnymi osobami wymieniałem „dzień dobry”. Widać, to wystarczyło. Moi teściowie pochodzą z Wielkopolski‚ a więc z okolic‚ w których funkcjonował Ryszard F. Często prze- bywałem w tym regionie. Może ktoś połączył te fakty i wysnuł wniosek‚ że trzeba mnie umieścić na „liście Fryzjera”. Nie obawia się pan‚ że może to panu zaszkodzić w dalszej karierze sędziowskiej? Sędziowanie to nie jest dla mnie całe życie. Ukończyłem dwie wyższe uczelnie‚ radzę sobie w życiu również poza boiskiem. Arbitrem długo nie będę choćby i z tego względu‚ że kolejny raz planowane jest obniżenie limitu wieku sędziego pierwszoligowego. Teraz ma nadejść pora na młodych, wybieganych‚ zawodowych sędziów. Być może PZPN dojdzie też do wniosku‚ że trzeba zawiesić wszystkich arbitrów z publikowanej przez was listy? Wówczas moja kariera sędziowska zakończy się jeszcze szybciej, bo w Polsce takie sprawy ciągną się w nieskończoność. Otrzymał pan kiedyś nieuczciwą propozycję od Ryszarda F.? Nie. Wie pan‚ że Ryszard F. patronował karierom sędziowskim? Na pewno nie mojej. Gdy sędziowałem finałowy mecz turnieju Lech Cup‚ wokół Ryszarda F. kręcił się między innymi Marek Ryżek. Ale z tego faktu nie można przecież wyciągać żadnych wniosków. ROZMAWIAŁ DARIUSZ JACHNO © ŁUKASZ GROCHALA Ja byłem już na kilku listach Moi teściowie pochodzą z Wielkopolski, a więc z okolic, w których funkcjonował Ryszard F. – zaznacza Jacek Granat przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 POLSKA | PIŁKA NOŻNA Z WROCŁAWSKĄ PROKURATURĄ WERSJA SETLI K ażdy sędzia znał Ryszarda F. ‚ bo on z każdym sędzią próbował nawiązać kontakt – twierdzi drugoligowy sędzia Robert Setla, którego nazwisko jest na „liście Fryzjera”. – Do mnie też dzwonił, próbował nakłaniać‚ bym jakieś zawody poprowadził po jego myśli. Zawsze grzecznie odmawiałem‚ ale on i tak dzwonił ponownie. I znów próbował „ukłuć”. Przyznam‚ że bałem się ostrej rozmowy z nim‚ bo wiedziałem‚ że wiele może. Każdy wiedział. Słyszało się nieraz‚ że „Fryzjer” ma znajomości i jeśli zechce, to każdemu sędziemu może karierę zniszczyć. A zatem rozmawiałem z nim tak‚ żeby go do siebie nie zrazić‚ a jednocześnie odmawiałem współpracy. W końcu jednak stanowczo się sprzeciwiłem. I za chwilę wylądowałem w trzeciej lidze. Przez pana F. straciłem rok sędziowskiej kariery. Nie chciałbym jednak już nigdy go spotkać. Z jego ust usłyszałem już wystarczająco wiele złych rzeczy na swój temat. wszyscy Otaczał kluby „opieką” – Trudno precyzyjnie ustalić liczbę sędziów, którzy mieli nieformalną styczność z tym człowiekiem, bo przecież „Fryzjer” miał bardzo rozległe kontakty w środowisku – twierdzi nasz informator. Niektórzy zaufani „Fryzjera” odwiedzali Polkowice w jednym sezonie nawet po dwa razy. A klubów, które Ryszard F. otaczał „opieką”, było więcej. Na sędziów „lista Fryzjera” działa jak płachta na byka. – Przy tworzeniu „listy” obowiązywało chyba kryterium geograficzne‚ bo podobno jest jeszcze lista warszawsko-rzeszowska – mówi Piotr Siedlecki. – Pan F. oczywiście systematycznie dzwonił do arbitrów i w tym rozmowach sprawiał wrażenie dobrego wujka. Przyznam‚ że na Pan F. oczywiście systematycznie dzwonił do arbitrów i sprawiał wrażenie dobrego wujka – opowiada Piotr Święs. PIOTR WIECZERZAK SĘDZIA SKRUSZONY PRZEGLĄD SPORTOWY: Sam pan zgłosił się do prokuratury... PIOTR WIECZERZAK: Tak. I powiem panu, że w środowisku stałem się czarną owcą. Nagle urwał się kontakt z kolegami sędziami z Krakowa‚ urwał się też kontakt z przełożonymi. Nikt do mnie nie dzwoni‚ bo wszyscy wiedzą‚ że poszedłem na współpracę i pomagam policji i prokuraturze. A teraz jest pan na „liście Fryzjera”. Warto było? Ta sprawa nie dawała mi spokoju‚ wiele rozmawiałem o tym z żoną. Ona mnie ostatecznie przekonała‚ że trzeba pójść i wszystko powiedzieć. Tak zrobiłem i nie ma odwrotu. Wiedział pan o istnieniu „listy Fryzjera”? Ja słyszałem o kilku listach. Cóż‚ pewnie wszyscy na niej są. Z mojego okręgu to chyba tylko Piotr Maurek może spać spokojnie‚ bo pamiętam‚ że kiedyś się z Ryszardem F. pokłócił i ten do niego nie dzwonił. A ja mam ten komfort‚ że nie prowadziłem meczu żadnej drużynie „Fryzjera”. Czyli pańskim zdaniem na liście mogą być pomyłki? Przede wszystkim to nie może być jedna lista. Bo jeśli byłaby jedna i miała dotyczyć wyłącznie sędziów, to zupełnie bym tego nie rozumiał. Nie można przecież zapominać o nieuczciwych obserwatorach... OST Aresztowani mocno zepsuli obraz środowiska, ale to jeszcze nie znaczy, że wszyscy są źli – mówi Marcin Borski MARCIN BORSKI | BYĆ MOŻE „FRYZJER” DZIAŁAŁ PRZECIWKO MNIE Historia rozmowy Pytany telefonicznie o obecność na „liście Fryzjera” sędzia międzynarodowy Marcin Borski dwukrotnie dzwonił do naszego dziennikarza, by sprecyzować swoje stanowisko. © WŁODZIMIERZ SIERAKOWSKI sędziach‚ którzy nie byli niezależni finansowo‚ on mógł wywierać presję. Przede wszystkim każdy z arbitrów wiedział‚ że Ryszard F. wiele może‚ że może zaszkodzić – opowiada inny człowiek z listy, Piotr Święs. Tymczasem Tomasz Witkowski, arbiter z Warszawy kategorycznie stwierdza: – Może to dziwne‚ ale ja naprawdę nie znam pana „Fryzjera”. ANTONI BUGAJSKI © TOMASZ MARKOWSKI z Górnikiem Polkowice‚ o którego awans w sezonie 2002/2003 zadbał były już kierownik Mariusz J. ‚ którego pod koniec lipca zatrzymała policja. To on właśnie za pośrednictwem „Fryzjera” miał kupować sędziów. Ryszard F. pilnował‚ by do Polkowic przyjeżdżali ludzie, do których miał zaufanie. Z reguły z „listy Fryzjera”, ale wiemy, że nie wszyscy arbitrzy z nim kojarzeni trafili na nią. PAWEŁ RUSIECKI DARIUSZ OSTAFIŃSKI, DJ PROKURATOR | PODEJRZANE NAZWISKA Będą zatrzymania K rzysztof Grzeszczak (prokurator prowadzący śledztwo w sprawie afery korupcyjnej) z zainteresowaniem oglądał „listę Fryzjera”, którą mu pokazaliśmy. – To ciekawe. Oczywiście nie mogę odpowiedzieć, ile nazwisk z tej listy może być objętych śledztwem. Niektóre nazwiska rzeczywiście są w kręgu naszego zainteresowania. Na tej liście są przecież osoby mające status podejrzanych‚ które jak widzę pozaznaczaliście kółeczkami – mówi prokurator. – Nie oczekujcie‚ że powiem‚ iż dajmy na to sędzia „X” ma coś na sumieniu i nie powinien spać spokojnie. Powiem tak: w prowadzonym przez nas po- stępowaniu podejrzanymi są również sędziowie i być może część z nich to osoby‚ które znalazły się na tej liście – ostrożnie potwierdził Grzeszczak i dodaje znamienne słowa: – Nie chciałbym komentować wypowiedzi podejrzanych‚ aczkolwiek możemy mówić o pewnym skoordynowanym i zorganizowanym systemie‚ w którym różne role odgrywały różne osoby i uczestnicy spotkań piłkarskich. Ile osób jeszcze zatrzymamy? Być może jeszcze nawet kilkadziesiąt. Nie ma wątpliwości‚ że będą kolejni podejrzani – kończy prokurator. RUSO OSTATNIE ZATRZYMANIA > 7 5 PRZEGLĄD SPORTOWY: Dzień dobry‚ „Przegląd Sportowy”. Pan Borski? Jak pan skomentuje fakt‚ że znalazł się pan na „liście Fryzjera”‚ którą zamierzamy opublikować? MARCIN BORSKI: Zanim zaczniemy rozmawiać‚ chciałbym się dowiedzieć co to za lista. Skąd ona się wzięła. To lista z nazwiskami sędziów‚ z którymi kontaktował się Ryszard F. A powstała w środowisku sędziowskim. Jeśli podacie taką listę‚ to proponuję podać również jej źródło. Jeśli tego nie zrobicie‚ to pozwę was do sądu o zniesławienie. A jakie były pana związki z „Fryzjerem”? Ja z tym panem nie miałem nic wspólnego! Nie spotykałem się z nim. Nie rozmawiałem. Po prostu nic. Ja do tego człowieka nigdy nie telefonowałem. Nie macie świadków. Nie mamy świadków‚ że pan do niego nie telefonował? Świadków‚ że cokolwiek mnie z nim łączyło, czy wiązało. To zwykła bujda. Kompletna bzdura. Jestem tym wszystkim zbulwersowany. Mocno zbulwersowany. A co pan powie‚ jeśli pana nazwisko pojawi się w zeznaniach Ryszarda F.? (chwila ciszy)... Proszę pana‚ nie wiem. Na pewno bym się zdziwił‚ bo jeszcze raz powtarzam: nic mnie z tym człowiekiem nie łączyło. W takim razie dziękuję‚ do widzenia. ■ Po chwili dzwoni do nas Borski Zaskoczyliście mnie tym telefonem. Chciałem jeszcze tylko powiedzieć‚ że w ogóle nie zezna- wałem w tej sprawie‚ nie byłem przesłuchiwany‚ ani nawet nie byłem świadkiem. Nie wiem‚ skąd ma macie sygnały‚ że moje nazwisko jest na jakiejś liście. Naprawdę jestem tym bardzo zaskoczony. Tomasz P. z Częstochowy też był bardzo zaskoczony‚ kiedy został zatrzymany przez policję... Proszę mojego nazwiska nie łączyć z zatrzymaniem tego pana! Ani z „Fryzjerem” również. Bo absolutnie nie mam nic wspólnego z tym panem. Zresztą... proszę bardzo. Możemy się spotkać. Gotowy jestem pokazać panu moje bilingi rozmów telefonicznych z ostatnich sześciu lat. Co pan chce w ten sposób udowodnić? Niech pan to sobie wszystko przejrzy. Nie ma tam żadnego telefonu od „Fryzjera”‚ ani od osób, które mogły być z nim kojarzone. Czyli od wszystkiego się pan odżegnuje? Naprawdę‚ powinniście zamieszczać w gazecie informacje wiarygodne‚ a nie wyssane z palca. Zresztą ja tego tak nie zostawię. Z dwoma gazetami miałem procesy i oba wygrałem. Zepsujecie mi reputację bez najmniejszego powodu. A prawda jest taka‚ że to ja temu panu zawdzięczam kilka trudnych momentów w pierwszej lidze. Co pan ma konkretnie na myśli? Powiem tylko tak: sędzią pierwszoligowym jestem już od ośmiu lat. A dopiero w tym roku zostałem arbitrem międzynarodowym. Ryszard F. blokował pana awans? Nie wiem. Być może „Fryzjer” działał przeciwko mnie. Co by o tym miało świadczyć? Mam pewne podejrzenia‚ lecz nie zamierzam się w to bawić‚ jak panowie. A może trzeba powiedzieć całą prawdę? Publicznie tymi przemyśleniami dzielił się nie będę... (Borski rzuca słuchawką i kończy rozmowę). ■ My dzwonimy do Borskiego Dlaczego się pan nagle rozłączył? Zacznijcie uprawiać prawdziwe dziennikarstwo. Jestem zbulwersowany. Nic nie można mi zarzucić. Nigdy nie dałem powodów... Kiedyś zatrudnił się pan w KGHM‚ który cały czas sponsoruje i jest właścicielem Zagłębia Lubin. Pracowałem w tej firmie‚ kiedy zespół występował Jestem gotowy poddać się badaniu na wariografie. Jestem do dyspozycji – deklaruje Marcin Borski. w drugiej lidze. A ja byłem sędzią pierwszoligowym. Z chwilą awansu Zagłębia do ekstraklasy, natychmiast się zwolniłem. Ale przecież był pan kojarzony z Zagłębiem. Takie zachowanie jest pana zdaniem dopuszczalne? Nadal jest wiele osób podobnie powiązanych. Jakie na przykład? Jeśli ktoś pracuje w Telekomunikacji (sponsor reprezentacji – przyp.)‚ to znaczy‚ że nie może mieć nic wspólnego z reprezentacją Polski? Pan był zatrudniony przez właściciela klubu. To trochę inna sytuacja. Sprawa była już w sądzie‚ gdzie okazało się‚ że nie było żadnych powiązań. W niczym nie uczestniczyłem. Nawet nie interesowałem się Zagłębiem. To są zwykłe insynuacje. Zróbcie również dla sędziów ligę zawodową‚ to będziecie mogli wymagać od nas‚ żebyśmy nie zajmowali się żadną inną pracą zawodową. Ale czy pan uważa‚ że taka sytuacja nie budzi niezdrowych podejrzeń? A chce pan zobaczyć moje świadectwo pracy? Tam pan odczyta‚ kiedy się zwolniłem z KGHM. Zaraz po awansie Zagłębia i jeszcze przed inauguracją nowego sezonu. Sam złożyłem wypowiedzenie‚ choć szczerze powiem‚ że miałem czego żałować. W takim razie dziękuję‚ do widzenia. ■ Po kilku minutach znów dzwoni do nas Borski Ja mam dla waszej redakcji taką propozycję. Jeśli znajdziecie profesjonalną firmę i podejdziecie do tego w sposób rzetelny‚ to gotowy jestem nawet poddać się badaniu na wariografie (wykrywaczu kłamstw – dop. red.). Proszę bardzo. Jestem do dyspozycji. Co pan chce pokazać? Że nie mam nic do ukrycia. Może tutaj chodzi o jakąś zawiść. Bo naprawdę w ten sposób wydajecie na ludzi wyrok cywilnej śmierci. Po publikacji takiej listy proszę sobie wyobrazić jak będzie wyglądała nasza praca na stadionach. Już nikt nie będzie się zastanawiał: winny czy niewinny. Pan wie‚ jaka będzie na nas ciążyła presja? Za to akurat może pan podziękować nie nam‚ ale swoim kolegom po fachu‚ którzy już byli w areszcie i również tym‚ którzy się w nim jeszcze znajdą... Zgadza się. Oni mocno zepsuli obraz środowiska. Ale to jeszcze nie znaczy‚ że wszyscy są źli. ROZMAWIAŁ PAWEŁ RUSIECKI 6 PIŁKA NOŻNA | PUCHAR UEFA przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 LEGIA WARSZAWA – AUSTRIA WIEDEŃ | NADARZA SIĘ OKAZJA DO REWANŻU Nie umieją strzelać Historia lubi się powtarzać. Ostatni raz, gdy Legia grała w I rundzie Pucharu UEFA, wpadła na Austrię Wiedeń. Teraz także zmierzy się z drużyną znad Dunaju. Tyle że to obecnie o wiele słabszy zespół niż dwa lata temu. LOSOWANIE PAR W 1. RUNDZIE © JERZY KLESZCZ W Tak dwa lata temu, niestety bez powodzenia, w dwumeczu z Austrią Wiedeń walczył Piotr Włodarczyk AUSTRIA WIEDEŃ Rok założenia: 1911 Barwy: biało-niebieskie Największe osiągnięcia w kraju: 23 razy mistrzostwo, 25 razy krajowy puchar Sukcesy w europejskich pucharach: finał PZP (1978), półfinał Pucharu Europy (1979), półfinał PZP (1983) Najlepsi piłkarze: Stephan Vachousek (Czechy), Jocelyn Blanchard (Francja), Nastja Cech (Słowenia), Mario Tokić (Chorwacja) Trener: Frankie Schinkels Aktualne miejsce w tabeli: 9 (po sześciu kolejkach) SEBASTIAN MILA | TAKIE SOBIE LOSOWANIE deń– oba zespoły są ostatnio w rozsypce. Owszem, nie wiedzie nam się najlepiej. Z zespołu odeszło dziesięciu graczy. Drużyna jest w przebudowie, ale zaczynamy grać nieźle. Na razie brakuje tylko wyników.. Jak wygląda pana sytuacja w zespole? Zacząłem pojawiać się na boisku. Jest nas trzech na jedną pozycję i trener często stosuje roszady. Gram jednak coraz częściej i dłużej. PRZEGLĄD SPORTOWY: Ucieszył się pan z losowania? SEBASTIAN MILA: Nie bardzo. Legia to bardzo dobry zespół. Poza tym z drużyną z własnego kraju zawsze gra się ciężko. Wolałbym rywala z innego kraju. Nie przesadza pan z tymi komplementami. Oglądał pan ostatnie mecze Legii? Tak, śledzę wydarzenia w Polsce na bieżąco. W walce o Ligę Mistrzów legioniści przegrali z Szachtarem, który jest jednak świetnym zespołem. A ja widzę analogię między Legią Warszawa i Austrią Wie- ROZMAWIAŁ PIOTR WIERZBICKI Austrii gra dwóch Polaków: Arkadiusz Radomski i Sebastian Mila. Przeciw Legii w pierwszym meczu nie wystąpi jednak zawieszony za kartki w pucharach Radomski. Z kolei Mila ostatnio grał w pierwszym składzie, ale w meczu z Benfiką (0:3 w el. LM) spisał się fatalnie i klub znów rozważa pozbycie się go. – Trener Schinkels powiedział mi, że Mila musi więcej z siebie dawać. Nieoficjalnie w klubie mówi się, że jeśli znajdzie się chętny na tego piłkarza, to odejdzie – opowiada Peter Klödel z „Neue Kronen Zeitung”. Poza Austrią Legia mogła wpaść na Herthę Berlin, Paris Saint Germain, Panathinaikos Ateny lub Litex Łowecz. – Nie było to złe losowanie. Panathinaikos czy PSG to chyba lepsze drużyny, ale my musimy bardziej dbać o siebie. Mamy wystarczająco dużo własnych problemów – mówi Łukasz Surma. Jeszcze nie wygrali Austria ma jednak tych problemów jeszcze więcej. W lidze zajmuje przedostatnie miejsce, w sześciu meczach strzeliła dwa gole, a licząc mecze w pucharach nie wygrała żadnego z ośmiu spotkań w tym sezonie! W eliminacjach Ligi Mistrzów przegrała z Benfiką Lizbona (1:1 i 0:3). Po zdobycie tytułu z drużyny odeszło jednak kilku kluczowych pił- karzy, nikt znaczący nie przyszedł, więc wyniki nie są aż tak wielkim zaskoczeniem. – To całkiem nowa drużyna, o wiele słabsza. Szanse oceniam 50 na 50 – uważa były gracz Austrii Radosław Gilewicz. xxxxx Legioniści nie śledzili losowania. – Na kogo wpadliśmy, może na Litex? – Marcin Burkhardt był optymistą. – Pewnie na Herthę lub Panathinaikos – obawiał się Grzegorz Bronowicki. Obaj umiarkowanie ucieszyli się gdy powiedzieliśmy im o wynikach losowania. – Słabo idzie im w lidze – zaznaczył „Bronek”. – To był najtrudniejszy rywal spośród tych, na których mogliśmy trafić – powiedział trener Austrii Frankie Schinkels. – W składzie mistrzów Polski jest wielu zagranicznych piłkarzy. A to oznacza, że mają pieniądze. Ich grę zamierzamy obserwować podczas najbliższego meczu ligowego – dodał Schinkels. A taka wiedza może mu się przydać, bo Legia to zupełnie inna drużyna niż dwa lata temu. Tylko Surma, Piotr Włodarczyk, Tomasz Kiełbowicz i Wojciech Szala grali przeciw Austrii. – Z wyjazdu mogliśmy przywieźć lepszy wynik. Mecz u siebie przespaliśmy – tak Surma wspomina porażki 0:1 i 1:3. – Pałamy żądzą rewanżu – zapowiada Włodarczyk. MACIEJ KALISZUK WISŁA K. – IRAKLIS SALONIKI | CZEKA NAS TRUDNY REWANŻ Szpieg Dumitrescu W © PIOTR NOWAK (pierwsze mecze 14 września, rewanże 28 września): ■ Legia Warszawa (Polska) – Austria Wiedeń (Austria, Arkadiusz Radomski i Sebastian Mila) ■ Wisła Kraków (Polska) – Iraklis Saloniki (Grecja, Mirosław Sznaucner) ■ Hearts of Midlothian (Szkocja) – Sparta Praga (Czechy) ■ Eintracht Frankfurt (Niemcy) – Broendby Kopenhaga (Dania) ■ Lokomotiw Sofia (Bułgaria) – Feyenoord Rotterdam (Holandia) ■ Czornomorec Odessa (Ukraina) – Hapoel Tel Awiw (Izrael) ■ SC Braga (Portugalia) – Chievo Werona (Włochy) ■ Levadia Tallinn (Estonia) – Newcastle United (Anglia) ■ Molde (Norwegia) – Glasgow Rangers (Szkocja) ■ Standard Liege (Belgia) – Celta Vigo (Hiszpania) ■ Maccabi Hajfa (Izrael) – Liteks Łowecz (Bułgaria) ■ Derry City (Irlandia) – Paris St Germain (Francja) ■ Hertha Berlin (Niemcy) – Odense (Dania, Arkadiusz Onyszko) ■ Panathinaikos Ateny (Grecja) – Metalurg Zaporoże (Ukraina) ■ Lokomotiw Moskwa (Rosja) – Waregem (Belgia) ■ Fenerbahce Stambuł (Turcja) – Randers (Dania) ■ Red Bull Salzburg (Austria) – Blackburn Rovers (Anglia) ■ Schalke 04 Gelsenkirchen (Niemcy) – Nancy (Francja) ■ Ethnikos Achnas (Cypr) – Lens (Francja) ■ Slovan Liberec (Czechy) – Crvena Zvezda Belgrad (Serbia) ■ AZ Alkmaar (Holandia) – Kayserispor (Turcja) ■ Rubin Kazań (Rosja) – AC Parma (Włochy) ■ Atromitos (Grecja) – Sevilla (Hiszpania) ■ Besiktas Stambuł (Turcja) – CSKA Sofia (Bułgaria) ■ Vitoria Setubal (Portugalia) – SC Heerenveen (Holandia) ■ Olympique Marsylia (Francja) – Mlada Boleslav (Czechy) ■ Atvidabergs (Szwecja) – Grasshoppers Zurych (Szwajcaria) ■ Rapid Bukareszt (Rumunia) – CD Nacional (Portugalia) ■ Trabzonspor (Turcja, Mirosław Szymkowiak) – Osasuna Pampeluna (Hiszpania) ■ FC Basel (Szwajcaria) – Rabotnicki Skopje (Macedonia) ■ West Ham (Anglia) – Palermo (Włochy) ■ Rużomberok (Słowacja) – Club Bruges (Belgia) ■ FC Sion (Szwajcaria) – Bayer Leverkusen (Niemcy) ■ Partizan Belgrad (Serbia) – FC Groningen (Holandia) ■ Skoda Xanthi (Grecja; Arkadiusz Malarz, Tomasz Wisio, Emmanuel Olisadebe) – Dinamo Bukareszt (Rumunia) ■ Slavia Praga (Czechy) – Tottenham Hotspur (Anglia) ■ IK Start (Norwegia) – Ajax Amsterdam (Holandia) ■ Artmedia Petrzałka Bratysława (Słowacja) – Espanyol Barcelona (Hiszpania) ■ Livorno (Włochy) – SV Pasching (Austria, Radosław Gilewicz) ■ Dinamo Zagrzeb (Chorwacja) – AJ Auxerre (Francja; Ireneusz Jeleń, Kamil Oziemczuk) Mirosław Sznaucner miał epizod w reprezentacji Polski (2A), a od 2003 roku występuje w obronie Iraklisu Saloniki IRAKLIS SALONIKI Rok założenia: 1908 Barwy: biało-niebieskie. Największe osiągnięcia w kraju: wicemistrzostwo Grecji 1939, 1947‚ Puchar Grecji 1976. Sukcesy w europejskich pucharach: awans do II rundy Pucharu UEFA w sezonie 2000/01. Najlepsi piłkarze: Joel Epalle (Kamerun)‚ Georgios Georgiadis‚ Emanuel Benito Rivas (Argentyna). Trener: Sawas Kofidis Aktualne miejsce w lidze: 10 (po pierwszej kolejce). isła zagra w I rundzie Pucharu UEFA z Iraklisem Saloniki‚ a człowiekiem‚ który dostarczy krakowianom informacji na temat tej drużyny będzie... Ilie Dumitrescu. Rumuński szkoleniowiec PAOK Saloniki jest znajomym trenera Dana Petrescu‚ a tak się składa‚ że dzisiaj PAOK zagra w derbach z Iraklisem. – Rozmawiałem już z Dumitrescu i obiecał mi pomóc. Powiedział‚ że Iraklis jest zespołem‚ który ma ustabilizowany solidny skład – opowiada Petrescu. – Przed rokiem Wiśle zabrakło niewiele‚ by wyeliminować Panathinaikos w eliminacjach Ligi Mistrzów. Teraz mamy szansę awansować do fazy grupowej Pucharu UEFA kosztem innej greckiej drużyny. I jesteśmy w stanie tego dokonać. Petrescu dodał‚ że z pięciu drużyn‚ na które mógł trafić wicemistrz Polski‚ najbardziej obawiał się Dinama Zagrzeb‚ więc losowanie uznaje za korzystne. – To drużyna znana w Europie‚ choć nie tej klasy‚ co Panathinaikos. Jeśli będziemy skoncen- trowani i trafimy z formą‚ powinniśmy awansować – stwierdził Marek Zieńczuk. Do meczów z Panathinaikosem nawiązywał też Dariusz Dudka: – Chcemy się zrewanżować za niepowodzenie sprzed roku. Sądzę‚ że losowanie nie było złe‚ ale drugi mecz zagramy w Grecji i tam wcale nie będzie łatwo osiągnąć dobry rezultat. Przed hurraoptymizmem przestrzega Branko Radovanović. Serb jako jedyny z wiślaków występował w lidze greckiej i grał przeciwko Iraklisowi. – Szanse oceniam pół na pół‚ gdyż rewanż zagramy na wyjeździe‚ a greccy kibice są fanatyczni. Wierzę jednak w awans – stwierdził napastnik‚ który zdobył w tym sezonie 2 gole‚ a więc tyle‚ ile w lidze greckiej w całym poprzednim sezonie. Iraklis rozpoczął sezon przed kilkoma dniami‚ remisując z Panioniosem. Wcześniej przegrał 0:1 w sparingu z Apollonem Kalamaris. Widać więc‚ że czwarta drużyna ubiegłego sezonu ma na razie kłopoty ze zdobywaniem goli. Takie problemy ma także Wisła‚ dlatego Petrescu liczy‚ że uda się jeszcze w sierpniu wzmocnić zespół napastnikiem lub ofensywnym pomocnikiem. – Pracujemy nad tym‚ ale nie wiem‚ czy się uda – powiedział Rumun. W Iraklisie występowali Cezary Kucharski i Marcin Mięciel‚ a nadal gra tam były obrońca GKS Katowice‚ Mirosław Sznaucner. Według reporterów greckiego dziennika „Goal” za najlepszego piłkarza klubu z Salonik uchodzi 28-letni reprezentant Kamerunu, Joel Epalle. Z kolei napastnik Esteban Jose Herrera ma za sobą występy w młodzieżowych reprezentacjach Argentyny. W lipcu dołączył do niego rodak z Vitorii Guimaraes, 23-letni Benito Emanuel Rivas. – Z Rivasem grałem w Vitorii i uważam go za dobrego napastnika – powiedział obrońca Wisły Cleber. Drugim nabytkiem Iraklisu jest chorwacki obrońca MSV Duisburg‚ Marino Biliskov (195 cm wzrostu) W pomocy trener Sawas Kofidis stawia na Nigeryjczyka Garbo Lawala. KRZYSZTOF KAWA‚ WOJT przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 ORANGE EKSTRAKLASA | PIŁKA NOŻNA 7 AFERA KORUPCYJNA ZEZNAWAŁ 10 GODZIN Spowiedź trenera S am się zgłosiłem i nie żałuję – tyle powiedział 47-letni Mirosław D. (na zdjęciu) po wyjściu z wrocławskiej prokuratury. Podejrzany o udział w aferze korupcyjnej trener Górnika Polkowice zeznawał aż dziesięć godzin. Prokuratura postawiła mu zarzuty wręczania łapówek za korzystne wyniki. D. wyszedł za kaucją w wysokości 40 tys. zł. Klub z Polkowic na razie go zawiesił w pracy. Żeby zweryfikować składane przez niego wyjaśnienia przeprowadzono kilka konfrontacji. Niewykluczone‚ że także z Mariuszem J.‚ byłym wieloletnim kierownikiem zespołu z Polkowic‚ który też odwiedził wczoraj prokuraturę. W prokuraturze było wczoraj wyjątkowo tłoczno. Wizytę ponownie złożył Marcin L. piłkarz Zagłębia Sosnowiec oraz jeden z obserwatorów szczebla centralnego i jeden z sędziów piłkarskich‚ który od pewnego czasu współpracuje z policją. – Powiem tak: zatrzymanych będzie tutaj ze trzysta osób. Zobaczy pan. Bo zamieszani w to byli dosłownie wszyscy. Kilku kolegów po fachu osobiście namawiałem‚ żeby również się zgłosili. Nie posłuchali mnie. A szkoda‚ bo to ja jestem dziś szczęśliwym człowiekiem – zakończył. W obawie przed aresztowanie na mecz z Legią nie pojechał gracz Górnika Zabrze (niegdyś Zagłębia Sosnowiec) Tomasz Łuczywek. – Doszły mnie takie plotki i się przestraszyłem, ale ostatecznie nikt się po mnie nie zgłosił, więc jadę do Warszawy i mam nadzieję zagrać – powiedział nam piłkarz. Brzuch obrońcy Defensor Manuel Arboleda przesądził o zwycięstwie Zagłębia nad liderem ekstraklasy. Kolumbijczyk swojego pierwszego gola w polskiej lidze strzelił w niezwykły sposób, bo brzuchem. Bramkę zadedykował rodzinie. ZAGŁĘBIE GKS 2 (1) 1 (1) Chałbiński 5, Arboleda 65 – Popek 29. LUBIN, 25.8 T renerzy GKS przekonywali, że zawieszenie Mariusza U., który przyznał się do udziału w handlu wynikami meczów w czasie swej gry w Zagłębiu Sosnowiec, nie wpłynęło na formę pozostałych piłkarzy lidera ekstraklasy. Postawa bełchatowian w pierwszym kwadransie meczu wskazywała jednak, że to zdarzenie popsuło sprawny mechanizm stworzony przez Oresta Lenczyka. Na początku spotkania w drużynie gospodarzy mniej widoczny był brak Macieja Iwańskiego, który przed trzema dniami podpisał kontrakt z tureckim Antalyasporem. – Trudno go będzie za- stąpić. Zobaczymy, jak spisze się na lewej pomocy Darek Jackiewicz – zastanawiał się przed meczem opiekun Zagłębia Edward Klejndinst. – Przyjechał do nas lider, ale mamy aspiracje i zwycięstwo poprawiło nam humory – dodał trener miejscowych. Z kolei Lenczyk tłumaczył, że strata jednego piłkarza niewiele znaczy: – Trener ma w kadrze 25 piłkarzy i tak ma ich przygotować, aby w momencie gdy jeden człowiek mu wypada ze składu, mógł go spokojnie zastąpić. Na stadionie w Lubinie działo się wiele. Już w 1. minucie powinno być 1:0 dla gospodarzy, ale Michał Chałbiński nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem Piotrem Lechem. Przytomnym podaniem popisał się Łukasz Piszczek i aż trudno było uwierzyć, że ta dwójka napastników wystąpiła obok siebie dopiero pierwszy raz w tym sezonie! Ofensywa lubinian nie ustawała. W 6. minucie, po rzucie rożnym Wojciecha Łobodzińskiego i odegraniu piłki głową przez Manuela Arboledę, Michał Chałbiński kropnął z pięciu me- trów pod poprzeczkę i nie dał szans Lechowi na interwencję. Kilka chwil później Łobodziński znalazł się sam przed Lechem, ale zamiast strzelać... podał piłkę bramkarzowi rywali! I nagle jakby ktoś włączył prąd podopiecznym Lenczyka. Obudził się Łukasz Garguła, który chciał udowodnić, że powołania od Leo Beenhakkera nie otrzymał na wyrost. Wyrównującą bramkę zdobył jednak pięknym strzałem zza linii pola karnego grający na lewym skrzydle Jacek Popek. – Zaspaliśmy pierwsze kilkanaście minut, ale później zaczęliśmy już grać swoje – opowiadał strzelec gola dla gości. On jednak powinien zdobyć w pierwszej połowie dwie bramki, ale fatalnie przestrzelił mając przed sobą tylko Mariusza Liberdę. W drugiej połowie najpierw świetną sytuację do strzelenia gola zaprzepaścił Chałbiński, który wykonał o jeden drybling za dużo. Wyręczył go jednak strzałem... brzuchem wspomniany Arboleda. PAWEŁ RUSIECKI, PIOTR WESOŁOWSKI © KRYSTYNA PĄCZKOWSKA © KRYSTYNA PĄCZKOWSKA 5. KOLEJKA | PIERWSZA PORAŻKA PIŁKARZY ORESTA LENCZYKA Manuel Arboleda (z prawej) nie dał pograć reprezentantowi Polski Radosławowi Matusiakowi. Kolumbijczyk zaliczył asystę i strzelił gola 5. KOLEJKA |STAWIAĆ NA WYCHOWANKÓW Tysięczny gol PAWEŁ RUSIECKI, JEM CRACOVIA GROCLIN TABELA | RUNDA JESIENNA 1. GKS Bełchatów 2. Wisła Kraków 3. Zagłębie Lubin 4. ŁKS Łódź 5. Widzew Łódź 6. Cracovia 7. Kolporter Kielce 8. Lech Poznań 9. Legia Warszawa 10. Groclin Grodzisk 11. Pogoń Szczecin Wisła Płock 13. Górnik Zabrze 14. Górnik Łęczna 15. Odra Wodzisław 16. Arka Gdynia 5 4 5 4 4 5 4 4 4 5 4 4 4 4 4 4 12 12– 5 10 5– 0 8 6– 5 7 7– 3 7 4– 3 7 10–11 5 5– 4 5 8– 8 4 6– 6 4 3– 4 4 4– 6 4 4– 6 4 2– 4 4 2– 5 4 2– 6 2 0– 4 ■ W przypadku równej liczby punktów o kolejno- ści w tabeli decyduje bilans bramek. I LIGA – Mistrz Polski zagra w eliminacjach Ligi Mistrzów. Zespół, który zajmie drugie miejsce wystąpi w Pucharze UEFA, a trzecia drużyna w Pucharze Intertoto. Klub, który zajmie 14. miejsce, będzie grał w barażach o utrzymanie się w ekstraklasie. Ostatnie dwie drużyny w tabeli spadają do II ligi. 1 (0) 1 (1) Bania 72 – Kaźmierowski 24. KRAKÓW‚ 25.8 W TRENER STEFAN BIAŁAS POSŁUCHAŁ KIBICÓW O brona Cracovii po raz kolejny popełniała rażące błędy. W pięciu dotychczasowych meczach Cracovia za każdym razem rozpoczynała spotkanie innym ustawieniem. Tak też było wczoraj. Nie- pewnie na mokrej murawie radził sobie bramkarz Marcin Cabaj. Słabo w roli stopera spisywał się Jacek Wiśniewski. Defensywny pomocnik Jacek Magiera co chwilę ogrywany był przez rywali. – Białas‚ wyślij Magierę do Warszawy – domagała się krakowska publiczność. Szkoleniowiec posłuchał kibiców i po przerwie nie wpuścił Magiery na boisko. WL przerwie meczu prof. Janusz Filipiak gratulował juniorom Cracovii tytułu mistrza Polski. Seniorzy na ciepłe słowo prezesa w piątek nie zasłużyli, choć po spotkaniu Piotr Bania za strzelenie tysięcznego gola dla zespołu w rozgrywkach I ligi nagrodę dostał. A o tym‚ że warto stawiać na wychowanków przekonuje przykład Szymona Kaźmierowskiego. Młody napastnik z Grodziska Wlkp. efektownie dryblował w strugach deszczu i strzelił drugą bramkę w ekstraklasie‚ udowadniając‚ że nie zadowoliło go pokonanie Łukasza Fabiańskiego z Legii w drugiej kolejce. W Krakowie trafił do siatki Marcina Cabaja w podobny sposób‚ gdy piłka znalazła się tuż przed bramką już poza zasięgiem golkipera. Wkrótce potem Kaźmierowski był bliski powtórzenia wyczynu po katastrofalnym błędzie Jacka Wiśniewskiego‚ ale trafił piłką w słupek. Zdesperowany trener Cracovii, Stefan Białas wprowadził po przerwie dawno odstawionego od wyjściowego składu Piotra Banię. I to właśnie ten napastnik uratował punkt dla gospodarzy‚ wykorzystując dobre podanie Marcina Bojarskiego. Pasy atakowały w drugiej połowie ze zdwojoną energią‚ a najchętniej strzelał Dariusz Pawlusiński. – Gramy do końca! – skandowali fani‚ ale zwycięska bramka nie padła. Dlatego nie w pełni kontent opuszczał lożę wielki kibic Pasów, Jerzy Pilch‚ a i właściciel Groclinu‚ Zbigniew Drzymała nie okazywał wielkiej radości‚ gdyż Jarosław Lato w ostatnich minutach przegrał pojedynek z Cabajem. KRZYSZTOF KAWA 8 PIŁKA NOŻNA | ORANGE EKSTRAKLASA przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-28 sierpnia 2006 LEGIA – GÓRNIK Z. | PIŁKARZE WDOWCZYKA MUSZĄ SIĘ PRZEŁAMAĆ C hociaż w środowy wieczór na Łazienkowskiej powinienem otworzyć szampana‚ wszak konkurencja Polsatu poniosła spektakularną klęskę‚ to było mi bardzo smutno. Po pierwsze Darka Wdowczyka kocham jak brata i zawsze życzę mu wszystkiego najlepszego. Szkoda‚ że tym razem poszło kulą w płot‚ ale winy Darka w tym jest tyleż samo co chyba szefów ITI‚ wbrew pozorom‚ niedostatecznie finansującym całość ambitnego przedsięwzięcia. Po drugie wychowałem się na Legii Brychczego‚ Deyny‚ Gadochy i Ćmikiewicza i każdy sukces drużyny z literą „L”w kółku cieszy mnie ogromnie. Niestety już dość dawno nie było do tego okazji. Po trzecie zawsze lepiej dla nas wszystkich, gdy do Warszawy czy Krakowa przyjeżdża AS Roma‚ Valencia czy Olympiakos Pireus (pojadą jesienią do Doniecka). Chociaż od ostatniego meczu Widzewa w Lidze Mistrzów minęło już prawie dziesięć lat, to wciąż trudno mi przyjąć za normę‚ iż Ligę Mistrzów będziemy znowu oglądać wyłącznie w telewizji bez udziału polskiej drużyny. A Liga Mistrzów niespodziewanie w tym sezonie będzie bardziej egzotyczna niż ostatnio. Jasne jest też dzisiaj‚ że awans do niej był przede wszystkim wypadkową poziomu zainwestowanych pieniędzy właścicieli klubów. Wśród 32 drużyn jest aż pięć drużyn reprezentujących tak naprawdę wciąż niepoliczalny‚ ogromny rosyjski kapitał. Są to: Chelsea Londyn‚ CSKA i Spartak z Moskwy‚ Dynamo Kijów i Szachtar. Tak‚ tak drużyny ze wschodniej części Ukrainy także nieoficjalnie korzystają z rosyjskich pieniędzy. Dalej – dwa markowe teamy z południa – Steaua i Lewski to inwestycje finansowych magnatów z Rumunii i Bułgarii. Aż trzy z odrodzonej i coraz bogatszej Portugalii. Tradycyjnie dwie ze słonecznej i niebiednej Grecji. I tak naprawdę jedynie awans FC Kopenhaga można uznać za wspomnienie bajki o Kopciuszku. Reszta to nowoczesne przedsiębiorstwa sprawnie zarządzane przez plenipotentów właścicieli. Czy w tym gronie mógł się znaleźć mistrz Polski? Pewnie tak‚ ale musiałby zagrać jak duńska drużyna w Amsterdamie‚ a nie zagrał i koniec. Nie ma o czym mówić. To, co martwi najbardziej to‚ iż kolejni mistrzowie Polski co roku są słabsi i chociaż los wystawia im sukces jak na patelni (np. Wisła rok temu w Atenach) to niemoc obowiązuje. Najgorsze‚ że z próżnego ani Wdowczyk‚ ani Pertescu‚ ani Kasperczak‚ ani Engel ani nawet sam Mourinho – nie naleje. Szkoda WDOWCZYK | ZA WCZESNE ZWALNIANIE Jaka dymisja?! P Szachtar po ukraińsku znaczy górnik. Czy to zły omen dla legionistów? Mistrzowie Polski przegrali cztery ostatnie mecze, ale tym razem nawet remis będzie porażką. PIOTR WIERZBICKI Aleksandar Vuković obchodził wczoraj urodziny. Serbski pomocnik skończył 27 lat. – Nie ma u nas w zwyczaju, by piłkarze dawali sobie prezenty, więc niczego nie dostałem – przyznał Vuko. Wiadomo, że najlepszym prezentem byłyby dla niego trzy punkty. ■ Mecze z Górnikiem zajmują szczególne miejsce w pamięci Piotra Włodarczyka. To on strzelił jedyną bramkę w wiosennym meczu tych drużyn, po którym Legia mogła świętować mistrzostwo Polski. – Na dodatek w Legii debiutowałem także w spotkaniu z Górnikiem – wspomina „Włodar”. ■ Przed meczem piłkarze Legii wyjechali na zgrupowanie do podwarszawskiego Międzyszyna. To tam przygotowywali się do spotkania z Szachtarem ■ Już w poniedziałek Legia udaje się na obóz do Mrągowa. Rok temu byli na podobnym zgrupowaniu w Olecku i po powrocie zaczęli wygrywać. ■ Dickson Choto to jedyny piłkarz mistrzów Polski, który grał kiedyś w Górniku. W 2001 r. obrońca z Zimbawe rozegrał 12 meczów w barwach drużyny z Zabrza. To był jego pierwszy klub w Polsce. ■ J Obowiązkowa wygrana – Wygrana z Górnikiem to konieczność, inny wynik nawet nie wchodzi w grę. Musimy w końcu się przełamać – mówi Łukasz Surma. – Ten mecz powinniśmy wygrać. Nie, my musimy go wygrać – poprawia się Marcin Burkhardt. Legioniści przegrali cztery ostatnie mecze, mimo że w trzech z nich jako pierwsi strzelali bramkę, a potem i tak przegrywali. – Teraz musimy po prostu po zdobyciu jednej bramki strzelić następne – zapowiada Piotr Włodarczyk. Na wyobraźnię legionistów pozytywnie może podziałać fakt, że to właśnie po spotkaniu (wyjazdowym) z Górnikiem cały zespół świętował mistrzostwo kraju, które zapewnił sobie zwycięstwem 1:0. Na Łazienkowskiej w ostatnich czterech spotkaniach także górą byli gospodarze. Wiele wskazuje, że w klubie szykuje się kilka kadrowych zmian. Być może i tak już przetrzebiony kontuzjami skład zostanie nieco uszczuplony, bo z klubu mogą odejść niektórzy piłkarze. jego przyszłości będzie najbliższy miesiąc. Pierwszym etapem odbudowy zaufania trenera u właścicieli klubu będzie z pewnością mecz z Górnikiem Zabrze. Od niego zależy w jakich nastrojach mistrzowie Polski pojadą w poniedziałek odbudowywać formę do Mrągowa (to kolejny etap). Najważniejszy będzie jednak dwumecz ze znajdującą się w podobnym dołku Austrią Wiedeń. – Jeśli go przegramy, to szykują się zmiany na stołkach trenerskich – twierdzi grający w klubie z Wiednia Sebastian Mila. W Legii głośno nikt jeszcze tego nie wypowiedział, ale zdaje się, że analogia nasuwa się sama... GOSPODARZE eśli przewrócisz się, jadąc na rowerze, to najlepszą metodą, by podnieść się po takim wypadku i uniknąć traumy, jest... jak najszybciej wsiąść znów na rower – tak obrazowo tłumaczył były szkoleniowiec Liverpoolu Gerrard Houllier dlaczego w kolejnym spotkaniu, po wpadce w meczu z Manchesterem United (grudzień 2002 rok) postawił w bramce Jerzego Dudka. W bardzo podobnej sytuacji znajdują się obecnie piłkarze warszawskiego klubu. Teraz, po tym mocnym ciosie, do Warszawy przyjeżdża ligowy średniak Górnik Zabrze. Czy zamroczonej po nokaucie Legii uda się wyprowadzić kilka ciosów? Idą zmiany © GRZEGORZ MICHAŁOWSKI o odpadnięciu Legii z walki o Ligę Mistrzów pojawiły się dywagacje na temat dalszych losów trenera Dariusza Wdowczyka (na zdjęciu). Sam szkoleniowiec twardo przekonuje (mówił o tym we wczorajszym wywiadzie na naszych łamach), że chce walczyć dalej i nie ma mowy o dymisji. – Nie czuję, żeby wisiał nade mną jakiś topór, albo ktoś czyhał na moje miejsce. Tak długo jak będę pracował rzetelnie, nie będę miał sobie nic do zarzucenia – stwierdził z dużym przekonaniem. Tymczasem niektóre gazety wymieniają już nazwisko jego następcy, którym miałby być rzekomo Ryszard Tarasiewicz, obecnie szkoleniowiec drugoligowej Jagiellonii Białystok. Były reprezentant Polski kategorycznie zaprzecza tym doniesieniom. – Dzwonią do mnie dziennikarze, ale ja nic o tym nie wiem. Teraz mam na głowie dwa ciężkie mecze w II lidze i nienormalne byłoby, żebym myślał o czymkolwiek innym. Wiadomo, każdy trener chce się rozwijać i oferta z lepszego klubu jest warta rozważenia, ale ja z Legii żadnej propozycji nie dostałem i skupiam się tylko i wyłącznie na czekających nas spotkaniach ligowych – stwierdził. Także informacji o pomyśle zatrudnienia w Legii byłego selekcjonera kadry Polski, Pawła Janasa jako dyrektora sportowego – nikt nie potwierdza. Czy to oznacza, że Wdowczyk może być spokojny o swoją posadę? Na pewno kluczowe dla Terapia Houlliera MACK © MAREK BICZYK MARIAN KMITA (POLSAT) OBRAZ KONTROLNY Dickson Choto (z lewej) karierę w Polsce zaczął właśnie w Górniku. W Legii gra od trzech lat. Ostatnio leczył kontuzję, ale dziś ma wystąpić Jeszcze kilka tygodni temu trener Wdowczyk zapowiadał, że trwają rozmowy z ofensywnym pomocnikiem, który może występować jako napastnik. Sprawa jest już jednak nieaktualna. Domyślać się można, że najpilniejszą kwestią na chwilę obecną jest załatanie dziurawej jak sito linii defensywnej. Na szczęście dla trenera Wdowczyka sytuacja się nieco poprawia. Przed meczem z Górnikiem do składu powinien już wrócić Hugo Alcantara, a znacznie lepiej czuje się także mający ostatnio problemy ze zdrowiem Dickson Choto. Natomiast Wojciech Szala i Grzegorz Bronowicki do gry powinni wrócić dopiero za dwa-trzy tygodnie. Coraz lepiej czuje się też Marcin Burkhardt, który od kilku tygodni uskarżał się na bóle pleców. Być może do treningów z zespołem mistrza Polski powróci Marcin Klatt. Jak na ironię, nie jest to wcale dobra informacja dla Dariusza Wdowczyka. Wypożyczony do Kolportera gracz spowodował wypadek samochodowy i kielczanie rozwiązali z nim kontrakt. – Jeśli ktoś będzie miał problem, to Klatt. Do 1 lipca jest przecież wypożyczony – mówi dyrektor generalny klubu Leszek Miklas. Wyraźnie widać, że o powrocie Klatta raczej nikt z działaczy ani sztabu szkoleniowego nie marzy. A kibice już żartowali, że w meczu z Górnikiem w napadzie wystąpi atak Klatt – Elton (ten ostatni zatrzymany został niedawno jadąc po pijanemu po ulicach Warszawy). Do śmiechu na pewno z tego powodu nie jest Wdowczykowi. PIOTR WIERZBICKI, MACK GOŚCIE Marek Motyka oglądał na Łazienkowskiej nieudane podejście rywali do Ligi Mistrzów. Później analizował z piłkarzami zagrania Legii na nowym sprzęcie audiowizalnym, podarowanym przez sponsora. ■ Mimo że menedżerowie bombardują Motykę telefonami i proponują nowe twarze, szkoleniowiec jest nieugięty. – Nikogo już nie kupujemy, ani nie sprzedajemy. Ten skład będzie grał do grudnia – zapewnia Motyka. ■ Sporą stratą jest absencja Sławomira Jarczyka, który nie ma sobie równych w ekstraklasie, jeśli chodzi o bilans żółtych kartek. 4 mecze i 4 kartoniki. Jego miejsce na środku obrony zajmie Artur Prokop, któremu Motyka starał się wcześniej znaleźć miejsce w pomocy. ■ – Prokop grał wcześniej mało i dlatego zbierał mało punktów w moim klubowym rankingu – przypomina szkoleniowiec. – Ale teraz będzie dostawał coraz więcej szans. Myślę też o innych graczach, którzy rzadko wybiegali na boisko, chociażby o Grześku Bogdanie. ■ Prezes Eugeniusz Postolski będzie się domagał wyjaśnień od PZPN, który przez ponad miesiąc przetrzymywał wysłany z Grecji certyfikat Dawida Jarki (ostatnio grał w rezerwach Larissy) i piłkarz nie mógł być wcześniej potwierdzony do gry. JEM ■ przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 9 © PIOTR NOWAK ORANGE EKSTRAKLASA | PIŁKA NOŻNA Bartosz Bosacki (z prawej; obok Zbigniew Zakrzewski) debiutował w ekstraklasie 29 kwietnia 1995 roku w meczu Zagłębie Lubin – Lech (2:2) LECH – WISŁA K. | 250. MECZ W POLSKIEJ EKSTRAKLASIE ROZEGRA DZISIAJ LECHITA BARTOSZ BOSACKI Zawsze od początku Filar obrony poznańskiego Lecha debiutował w ekstraklasie ponad 11 lat temu. – Nigdy nie zdarzyło się‚ abym rozpoczynał spotkanie na ławce rezerwowych. Zawsze grałem od początku – opowiada Bartosz Bosacki. Z awodnik jest już niedaleko elitarnego „Klubu 300”‚ czyli grona tych piłkarzy‚ którzy zagrali w I lidze co najmniej 300 razy. – Jestem tak niedaleko‚ że już nawet nie można nazwać tego marzeniem. Jeśli zdrowie pozwoli‚ to powinienem „doczłapać się” – przyznaje ze śmiechem Bosacki. Nie ma on wielkiego problemu z klasyfikowaniem poszczególnych spotkań. Jeśli chodzi o te najlepsze‚ to... – Pamiętam jeden z pierwszych występów. Był to mecz z Legią‚ która wówczas grała w Lidze Mistrzów. Jak na prawie debiutanta‚ to udało się zagrać świetnie. A te najgorsze wspomnienia? To głównie bolesne porażki. Pamiętam wiosenny mecz z Płocku‚ który przegraliśmy aż 1:5. No i ten Od postawy Bosackiego będzie bardzo wiele zależeć. Kolejorz traci w tym sezonie sporo bramek. – Często są to przypadkowe trafienia. Na przykład Sobczakowi z Płocka życzę‚ aby jeszcze kiedyś strzelił takiego gola. Z kolei ostatnio z Cracovią strzeliliśmy sobie bramkę samobójczą. Nie gramy jeszcze w obronie perfekcyjnie‚ ale z każdym meczem powinno być lepiej – twierdzi poznański obrońca. ostatni‚ który niby wygraliśmy‚ a przegraliśmy. Lider poznańskiej defensywy strzelił do tej pory w polskiej ekstraklasie pięć bramek. – Te z Lecha pamiętam doskonale‚ gorzej z tymi z Amiki – przyznaje‚ jednak po chwili przypomina sobie‚ że w barwach wronieckiego klubu trafił z Legią i Odrą. Przyznaje‚ że ważniejsze były te gole dla klubu ze stolicy Wielkopolski. – Najmilej wspominam bramkę z meczu z Wisłą Kraków w takim łączonym meczu‚ który był zarówno starciem ligowym‚ jak i walką o Superpuchar. Cieszy także gol z Kielc‚ który dał nam cenny punkt – wymienia. Być może jutro skopiuje wyczyn sprzed nieco ponad dwóch lat i znów trafi przy Bułgarskiej w spotkaniu z krakowianami? Cel na mecz z Wisłą? Chcemy wreszcie w jakimś meczu prowadzić‚ a nie ciągle gonić przeciwnika – mówi Reiss. Piłkarze Lecha twierdzą‚ że zapomnieli już o meczu z Cracovią‚ w którym przez błąd arbitra stracili trzy punkty. – Wiemy‚ że gdybyśmy przez całe 90 minut grali tak‚ jak w końcówce‚ to nie pozostawilibyśmy krakowianom żadnych wątpliwości – uważa kapitan drużyny Piotr Reiss. – Cel na mecz z Wisłą? Chcielibyśmy wreszcie w jakimś meczu prowadzić‚ a nie ciągle gonić przeciwnika – śmieje się poznański napastnik. – Tym bardziej że Wisła do tej pory w lidze ma na koncie strat zero‚ więc ewentualna strata bramki może spowodować‚ że będzie już bardzo ciężko krakowian dogonić – dodaje Bąk. – Muszę tylko sprawić‚ żeby piłkarze zagrali od początku tak‚ jak w poprzednich meczach w ostatnich kwadransach – wyraża życzenie trener Franciszek Smuda. MACIEJ HENSZEL – Naszym problemem jest to‚ że często zostawiamy obrońców samym sobie. A przecież we współczesnym futbolu musi bronić cała drużyna – uzupełnia pomocnik Kolejorza Arkadiusz Bąk. STADION ZNOWU WYPEŁNI SIĘ PO BRZEGI Gospodarze Goście Sprzedane zostały ostatnie bilety na mecz. Na trybunach będzie komplet – 16‚5 tys. kibiców. ■ Lech w ostatnich latach radzi sobie z Wisłą u siebie. Poznaniacy wygrali trzy z pięciu spotkań. Raz był remis (w 2004 roku w meczu‚ który decydował również o Superpucharze)‚ raz triumfowali wiślacy (w czerwcu 2003 roku). ■ – Gdybyśmy wygrali z Cracovią‚ mielibyśmy osiem punktów, a tak zostaliśmy z pięcioma i teraz gramy pod presją‚ bo porażka sprawi sporą stratę do czołówki – przyznaje Arkadiusz Bąk. ■ Kolejni trzej piłkarze z Ameryki Południowej przylecieli wczoraj do Poznania. Jest wśród nich długo oczekiwany ofensywny pomocnik z Peru Henry Quinteros‚ który jest reprezentantem swojego kraju. – Liczę‚ że bardzo wzmocni naszą środkową linię‚ która nie spisuje się rewelacyjnie – mówi trener Franciszek Smuda. Pozostali dwaj zawodnicy‚ to Argentyńczycy: Robert Russo (24 lata‚ defensywy pomocnik) i Javier Alejandro Coria (21 lat‚ środkowy obrońca). HEN ■ Wiem‚ że Lech traci dużo goli‚ ale dla mnie jest ważne‚ abyśmy zachowali czyste konto – uważa Petrescu. – Czeka nas ciężki mecz‚ bo Lech to drużyna stworzona z dwóch mocnych klubów‚ a poza tym w Poznaniu jest bardzo gorąca atmosfera na trybunach. ■ Mariusz Pawełek już przez blisko 400 minut nie puścił w meczu ligowym gola. Ostatnim‚ który go pokonał, był Aleksandar Vuković w ostatnim spotkaniu minionego sezonu z Legią w Warszawie. Osiągnięcia te nie robią na razie wrażenia na trenerze bramkarzy Wisły. – Ja rekordy zaczynam liczyć dopiero od pięciuset minut bez gola – powiedział Dan Stingaciu. ■ W kadrze meczowej znowu zabraknie bramkarza Emiliana Dolhy. Rumun już wyleczył kontuzję‚ ale trener Petrescu uznał‚ że lepiej dla niego będzie‚ jak w niedzielę będzie bronił w trzecioligowych rezerwach. ■ Wisłę opuścił już Konrad Gołoś‚ który został wypożyczony do Polonii i wczoraj już trenował z warszawskim zespołem. WOJT ■ WISŁA KRAKÓW | DO POZNANIA DRUŻYNA PETRESCU JEDZIE BEZ SOBOLEWSKIEGO Na mecz kadry ma się wykurować © TOMASZ MARKOWSKI P Radosław Sobolewski (na pierwszym planie) niedawno skręcił kostkę, teraz staw kolanowy iłkarze Wisły nie mają wytchnienia. W czwartek wieczorem cieszyli się z awansu do pierwszej rundy Pucharu UEFA‚ a wczoraj już rozpoczęli przygotowania do meczu z Lechem. Trener Dan Petrescu zebrał wczoraj swoich piłkarzy o godzinie 16‚ ale trening rozpoczął się godzinę później. W tym czasie zawodnicy zaliczyli odnowę‚ a ci którzy wczoraj nie grali, ćwiczyli na siłowni. Wiślacy do Poznania udadzą się osłabieni brakiem Radosława Sobolewskiego. Reprezentant Polski dopiero co wyleczył kontuzję (uszkodzonie torebki stawowej w kolanie)‚ a już w meczu z Mattersburgiem (1:0) doznał skręcenia stawu skokowego. – Z Radkiem jest problem‚ bo co chwilę łapie kontuzję‚ a jemu potrzeba jak najwięcej meczów‚ aby wrócił do wysokiej formy – mówił Petrescu. Obecny uraz pomocnika Wisły nie jest tak poważny jak poprzedni‚ powinien wyleczyć się na najbliższe mecze reprezentacji. Absencja Sobolewskiego nie powinna mieć wielkiego znaczenia‚ gdyż pozycja defensywnego pomocnika jest w Wiśle mocno obsadzona. Do gry pali się przecież Jacob Burns‚ który w czwartek miał wolne (pauzował za czerwoną kartkę) i jest w pełni sił. Na swoją szansę czeka też Mauro Cantoro. Argentyńczyk nie może przekonać do siebie Dana Petrescu‚ ale ostatnio przeprowadził długą rozmowę z trenerem i obiecał poprawę. We wczorajszym treningu udziału nie wziął także Piotr Brożek‚ który odczuwał skutki mocnych starć z Austriakami. Najskuteczniejszy ostatnio piłkarz Wisły powinien jednak być gotowy do gry przeciwko Lechowi. – Nie powinno zabraknąć nam sił‚ w meczu z Mattersbur- giem czułem się bardzo dobrze – przyznał Dariusz Dudka‚ dla którego występ przeciwko Lechowi będzie okazją do spotkania ze znajomymi z Amiki. Mecz w Poznaniu będzie konfrontacją skutecznego ataku Lecha z superdefensywą Wisły‚ której do tej pory nie był w stanie zaskoczyć żaden zespół. Poznańska defensywa spisuje się zdecydowanie gorzej. Strata aż czterech goli na własnym stadionie z Cracovią chluby jej nie przynosi. – Obrońcy Lecha grają bardzo ofensywnie‚ częściej myślą o atakowaniu niż defensywie‚ łatwo więc o skuteczne kontrataki GRZEGORZ WOJTOWICZ 10 PIŁKA NOŻNA | ORANGE EKSTRAKLASA przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 POGOŃ – KOLPORTER | PORTOWCY NIGDY NIE PRZEGRALI Z KIELCAMI Błagają o doping Kibice dzisiaj znowu chcą dać władzom klubu do zrozumienia, że nie tolerują pobytu drużyny w małej miejscowości pod Łodzią. Zapowiadają milczący protest podczas meczu. Tymczasem piłkarze oraz szkoleniowiec Mariusz Kuras niemal błagają fanów o gorący i żywiołowy doping. G rupa osób na czele z byłymi Portowcami Grzegorzem Matlakiem i Dariuszem Adamczukiem zgłosiła do rozgrywek B-klasy Pogoń Nową. I choć jej założyciele twierdzą‚ że nie zamierzają być konkurencją dla Portowców, prawda wydaje się inna. W internecie‚ na stronie kibiców Pogoni‚ w jednym z tekstów autor wylicza, ile osób obejrzało w czwartek zajęcia ekipy Mariusza Kurasa‚ a ile przyglądało się treningowi Pogoni Nowej (podobno tylko kilka osób mniej). Kibice tej drugiej drużyny podkreślają‚ że Pogoń Nowa, w przeciwieństwie do „starej”, zorganizowała przed sezonem sesję zdjęciową, a na pierwszy mecz z Polesiem Sowno w niedzielę o godz. 13. przygotowała na powitanie fanów poczęstunek. – Rywale przyjeżdżając na Twardowskiego zawsze obawiali się wspaniałej szczecińskiej publiczności. Kibice zawsze byli naszym dwunastym zawodnikiem. Ile znaczy doping, mogliśmy się przekonać właśnie dwa tygodnie temu. Po zmianie stron trybuny ożyły i nasza gra natychmiast się poprawiła – przypomina Kuras. – Działacze poczynili już pierwsze kroki‚ aby przenieść zespół do Szczecina. Mieszkań dla wszystkich nie da się jednak wynająć w kilka dni. Doping bardzo nam się przyda‚ dlatego mam prośbę do kibiców‚ aby wymyślili jakąś inną formę protestu. – W imieniu całego zespołu apeluję o doping – prosi powracający do zespołu po kontuzji Łukasz Trałka. – Mając za sobą doping kilkunastu tysięcy kibiców gra się o niebo lepiej. – Sądzą‚ że w ten sposób postępują w imię dobra własnej drużyny – mówi wolący zachować anonimowość piłkarz Pogoni. – Ale niestety wcale tak nie jest. Tak naprawdę działają Kibice to nasz 12 zawodnik. Ostatnio przekonaliśmy się, ile znaczą. Jak trybuny ożyły, gra się poprawiła – mówi Kuras. przecież wbrew nam, bo nie mobilizują nas do gry, nie zagrzewają do boju – powiedział zawodnik. Z kolei trener Mariusz Kuras, niegdyś bardzo lubiany przez kibicówo gracz miejscowej drużyny, nie boi się powiedzieć, co sądzi o proteście kibiców. © GRZEGORZ MICHAŁOWSKI K ilkanaście tysięcy ludzi na trybunach‚ a na stadionie cisza jak makiem zasiał. Ktoś niezorientowany mógłby przypuszczać‚ że właśnie chwilą skupienia czci się czyjąś pamięć. Ale piłkarze grają przecież w najlepsze. „W najlepsze” to jednak stanowczo za dużo powiedziane. Gra im się zupełnie nie układa (przede wszystkimi gospodarzom)‚ widowisko jest nudne. W taki właśnie sposób wyglądała pierwsza połowa ostatniego spotkania Pogoni rozgrywanego w Szczecinie z Arką Gdynia. W sobotę fani Portowców mają zamiar swoim piłkarzom zafundować powtórkę z rozrywki. W ramach protestu przeciwko działaniom zarządu klubu (pobyt zespołu w Gutowie Małym pod Łodzią)‚ ponownie chcą się wstrzymać z dopingowaniem swoich pupili. KUSZĄ FANÓW Trener Portowców Mariusz Kuras bardzo liczy na pomoc fanów Pogoni w meczu przeciwko Kolporterowi DARIUSZ JACHNO TEN MECZ TO DLA MARIUSZA KURASA OKAZJA DO REWANŻU NA KIELECKIM KOLPORTERZE Gospodarze W zespole zanosi się na zmiany w składzie w porównaniu do poprzedniego spotkania z Wisłą Płock. Prawdopodobnie tym razem na ławce rezerwowych pozostaną Daniel Cruz i Lilo. Ten pierwszy gra nierozważnie‚ z Wisłą ukarany został czerwoną kartką za dwa niepotrzebne faule. Z kolei Lilo od początku sezonu prezentuje bardzo przeciętną dyspozycję. ■ Portowcy z zespołem z Kielc zmierzyli się dotąd 4 razy. W drugiej lidze (sezon 1990/91) zremi■ Goście sowali 1:1 i wygrali 3:0. W ubiegłym sezonie Pogoń zwyciężyła w Szczecinie 4:2 i w Kielcach 1:0. ■ Dla Mariusza Kurasa będzie to pierwsze spotkanie w ekstraklasie przeciwko Kolporterowi. – Gdy dwa lata temu prowadziłem GKS Bełchatów przegraliśmy oba mecze. Teraz pora na mój mały prywatny rewanż – mówi szkoleniowiec. ■ Pogoń pod wodzą Kurasa zagra w sobotę jedenasty raz (wliczając poprzedni sezon)‚ ale dopiero po raz czwarty na własnym boisku. Do Szczecina nie pojechał Marcin Klatt‚ który w środę spowodował wypadek samochodowy. W oficjalnym oświadczeniu zarząd klubu poinformował‚ że w związku ze skandalicznym zachowaniem zawodnika nastąpiło natychmiastowe rozwiązanie kontraktu. Napastnik zaledwie dwa miesiące temu został wypożyczony z warszawskiej Legii i miał być następcą Grzegorza Piechny. Niestety od początku pobytu w Kielcach jego forma pozostawiała wiele do życzenia. ■ ZA DUŻO BYŁO KOMPLEMENTÓW Trener Waldemar Fornalik nie jest rewolucjonistą‚ ale na pewno będzie chciał scementować obronę‚ by zagrać na zero z tyłu. Wydaje się, że z obrony wypadną Marcin Krysiński za czerwoną kartkę i Dariusz Dudek. ■ Działaczy interesuje tylko zwycięstwo. – Odbyliśmy męską rozmowę w zarządzie. Piłkarze wiedzą, co muszą zrobić – wyjaśnia menedżer Edward Socha. © TOMASZ MARKOWSKI ■ Sławomir Szary (z prawej) mówi, że ostatnio byli zbyt pewni siebie o ostatniej kolejki dwie rzeczy w przypadku Odry były pewne. Jedna to twarda obrona‚ którą trudno sforsować. Druga to słaby atak‚ który ma kłopot ze zdobywaniem bramek (strzelili w tym sezonie tylko dwa gole, oba zresztą zdobył jeden zawodnik – Marcin Chmiest). Po meczu w Bełchatowie‚ przegranym 1:5 zaszła w tym sposobie myślenia jedna zmiana. Na gorsze. Odra już nie tylko nie strzela‚ ale i też nie umie bronić. – Komplementowano nas za dobrą grę w obronie i przyszło złudne DJ, JAP ODRA – ŁKS | PIŁKARZE WIEDZĄ, CO MAJĄ ZROBIĆ – ZWYCIĘŻYĆ Gospodarze D W miejsce Klatta do składu dołączony został Jacek Kiełb. ■ Piłkarze już w czwartek rozpoczęli podróż na najbliższy mecz z Pogonią. Noc z czwartku na piątek spędzili we Wronkach. Tam też trenowali. W piątek wieczorem przenieśli się do Szczecina. ■ Kieleccy kibice do Szczecina udadzą się specjalnym pociągiem. Wyjazd organizuje Stowarzyszenie Kibiców „Złocisto – Krwiści”‚ a koszt eskapady‚ to 25 złotych (przejazd + bilet na mecz). uspokojenie – opowiada obrońca wodzisławian Sławomir Szary. – Bez przerwy czytaliśmy‚ że naszego muru nikt i nic nie przebije, aż w końcu poczuliśmy się mocni. Ale jak mieliśmy się przed komplementami bronić‚ skoro w dziesięciu ostatnich meczach straciliśmy cztery gole – zastanawia się zawodnik. – Był szok‚ ale już minął. Teraz chcemy‚ by znów o naszej defensywie było głośno. Cóż może być lepszego niż zatrzymać beniaminka będącego na fali. OST Bilans spotkań jest korzystny dla ŁKS. Łodzianie wygrali 4 z 8 rozegranych dotąd z Odrą meczów. 3 razy triumfowali Ślązacy. Ostatni mecz, w marcu 2000 roku‚ Odra wygrała 2:0 po golach Pawła Sibika i Michała Chałbińskiego. ■ Goście Dla beniaminka będzie to pierwsze spotkanie ligowe rozgrywane poza Łodzią od momentu powrotu do ekstraklasy. ■ Łodzianie nie wygrali już w Wodzisławiu od ponad dziewięciu lat (23 sierpnia 1997 roku zwyciężyli 2:1). Pełne spotkanie rozegrał wtedy Bogusław Wyparło‚ a na ostatni kwadrans wszedł Rafał Niżnik. Po jego wejściu padły zwycięskie gole. ■ Działacze chcą pozwać do sądu Legię za niesłuszne oskarżenia o rasizm. Twierdzą, że nikt z piłkarzy nie obrażał obrońcy rywali – Mamadodu Balde. ■ – Jedziemy po trzy punkty. Musimy grać „swoje” i jeżeli zespół zrealizuje założenia taktyczne, to powinno być dobrze – mówi trener łodzian Marek Chcojnacki. – Odra gra prostą, lecz rzetelną piłkę. Nie da się ukryć, że gospodarze będą za wszelką cenę chcieli zmazać plamę z ostatniej kolejki, co… może nam ułatwić zadanie. Tym bardziej że przy ustalaniu składu brani będą pod uwagę Robert Kolendowicz i Grzegorz Kmiecik, którzy jeszcze na początku tygodnia ćwiczyli indywidualnie. ■ – O wyniku dzisiejszego meczu może zdecydować jedna bramka. Jeżeli uda się stworzyć tyle sytuacji, co w meczu z Legią, to jestem dobrej myśli – przyznaje Dariusz Kłus, który przed trzema laty trafił do Łodzi z… Wodzisławia. – Byłem młody i żeby móc grać, to musiałem gdzieś odejść, bo ciężko było się przebić – kończy 25-letni zawodnik, odpowiedzialny za „czarną robotę” w łódzkim zespole. ■ OST, BARTK przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 ORANGE EKSTRAKLASA | PIŁKA NOŻNA 11 WIDZEW – ARKA | JAK ZAWSZE LICZĄ NA WSPANIAŁY DOPING W roli faworyta W idzew powoli przyzwyczaja swoich rywali do męskiej walki przez 90 minut. Jeśli ktoś się na to nie decyduje‚ to nie ma co myśleć o punktach wywiezionych z Łodzi. Przy takiej filozofii futbolu uzasadnione okazało się pojawienie na jednym z ostatnich treningów piłki do... rugby. Kilku widzewiakom taka forma zajęć bardzo przypadła do gustu. Młodzi piłkarze dostają skrzydeł przy Alei Piłsudskiego. Niesieni dopingiem dwunastego zawodnika‚ czyli publiczności‚ na pewno sprawią jeszcze niejedną niespodziankę w tym sezonie. Ale trener Michał Probierz przestrzega przed nad- miernym optymizmem‚ gdyż zdaje sobie sprawę‚ że na zwycięstwo muszą zapracować przede wszystkim piłkarze. – Będzie nam się grało coraz trudniej. Po raz pierwszy w tym sezonie jesteśmy faworytem i trudno odgadnąć, jak z tej roli wywiążą się moi zawodnicy – mówi Probierz. Zanosi się na to‚ że dwudziestym debiutantem w pierwszej lidze w zespole gospodarzy będzie Jakub Wawrzyniak. Zawodnik‚ który walnie przyczynił się do awansu Widzewa do ekstraklasy od początku sezonu zmagał się z urazem stawu skokowego. Teraz wraca do składu w najbardziej odpowiednim momencie‚ gdyż kontuzjowani są dwaj inni lewi obrońcy – Robert Kłos i Łukasz Broź. Wojciech Stawowy nie zamierza rezygnować z koncepcji gry lansowanej od początku pracy w Gdyni‚ ale najwyraźniej dojrzewa do tego‚ aby przy jej realizacji sprawdzić nowych wykonawców. – Cierpliwie czekamy na efekty naszej pracy. Mam wyrównaną kadrę – podkreśla trener Stawowy. Najbardziej na dobrym występie w Łodzi zależy Piotrowi Bazlerowi. Piłkarz podpadł trenerowi‚ po tym gdy jedna z gazet napisała‚ że chce być gwiazdą Arki. – Nigdy nic takiego nie powiedziałem – zapewnia gdyński pomocnik. Na Widzewie 25-latek będzie miał dodatkowo motywację. – Jestem wychowankiem ŁKS. W tym klubie byłem pięć lat. Kolejne sześć spędziłem w Widzewie. Gra w rodzinnym mieście to zawsze zwiększona dawka adrenaliny – mówi Bazler‚ który w ekstraklasie debiutował w Widzewie RÓWNY BILANS W rozgrywkach ligowych obie drużyny rywalizowały ze sobą osiemnaście razy. Bilans jest niemal zrównoważony‚ gdyż obie wygrały po pięć meczów‚ a ośmiokrotnie remisowały‚ jedynie w bramkach nieco lepszy jest łódzki Widzew 18:17. Ostatni mecz w Łodzi w sezonie 2004/05 przyniósł wynik 0:0. Dodajmy do tego niechlubne liczby gdynian w ekstraklasie: 16 meczów bez wygranej oraz 108 dni bez gola! Jeszcze dłużej czekają oni na wyjazdowy zwycięstwo w pierwszej lidze‚ bo od 22 października ubiegłego roku. Nic dziwnego, że trener Stawowy podczas zajęć nie szczędził podopiecznym cierpkich słów. Jednemu‚ który latem podpisał dwuletni kontrakt zagroził‚ że „już zimą wróci do Krakowa”‚ innemu-absolwentowi AWF obiecał „odebranie uprawnień trenera drugiej klasy”... JAROSŁAW PARADOWSKI JACEK GŁÓWCZYŃSKI GW © TOMASZ MARKOWSKI Jak do tej pory Widzew zainkasował na własnym stadionie komplet punktów. Wydaje się‚ że gdy do Łodzi przyjeżdża outsider, to o kolejną zdobycz nie powinno być trudno. Nic bardziej mylnego. Piłkarz Arki Piotr Bazler (z prawej) spędził w Widzewie pięć lat. Dzisiejszy mecz będzie więc dla niego wyjątkowy ŁODZIANIE REZYDOWALI W SZCZĘŚLIWYCH SMARDZEWICACH Gospodarze Widzew przygotowuje się do meczu z Arką Gdynia w ośrodku „Molo” w Smardzewicach. To już tradycja i do tego tradycja szczęśliwa. Jak do tej pory ten sam cykl przygotowawczy zapewnił Widzewowi sześć punktów w dwóch meczach ■ Choć reklamy bukmacherskiej firmy bet&win pojawiły się na widzewskim stadionie już w ubiegłym sezonie‚ to dopiero teraz podpisano oficjalna umowę w myśl‚ której inwestor uzyskał tytuł sponsora oficjalnego. Umowa będzie obowiązywała do końca sezonu 2006/2007 i istnieje możliwość jej przedłużenia na kolejne lata. ■ Ostatni mecz pierwszoligowy obaj rywale rozegrali ponad 24 lata temu. 1 maja 1982 roku Widzew pokonał Arkę 2:0‚ a oba gole dla łodzian zdobył Zbigniew Boniek. Oprócz „Zibiego” w składzie Widzewa grali wtedy Józef Młynarczyk‚ Wladysław Żmuda i Włodzimierz Smolarek. ■ Goście Po raz pierwszy w meczowej osiemnastce znajdzie się zapewne Sebastian Gorząd‚ który zastąpi poturbowanego na treningu Damiana Nawrocika. Natomiast na debiut w Arce poczeka jeszcze Tomasz Mazurkiewicz‚ który w poniedziałek został zatwierdzony do ■ gdyńskiego klubu. Jego pech polega na tym‚ że wśród rozgrywających jest największa konkurencja. ■ W Gdyni dobrze pamiętają, że byłym widzewiakiem w zespole gości jest Bartosz Ława‚ który grał w Łodzi w sezonie 2003/2004. To może się przydać. ■ Do Łodzi żółto-niebiescy pojechali bez kierownika drużyny. Paweł Bednarczyk w dniu meczu bierze bowiem ślub. GÓRNIK Ł. – WISŁA P. | CHROBAK CHCE WYGRAĆ W DEBIUCIE Gra lepsza niż wyniki P NA WŁASNYM BOISKU ŁĘCZNIANIE NIE PRZEGRALI JESZCZE Z WISŁĄ Gospodarze ■ Po absencji za czerwoną kartkę z ŁKS Łódź‚ brany pod uwagę przy ustalaniu składu będzie już David Topolski. ■ Górnik w poprzednich meczach w ekstraklasie z Wisłą Płock u siebie tylko wygrywał. W niedzielę miejscowi postarają się wygrać po raz czwarty. ■ Z Wisłą nie będzie mógł zagrać jeszcze Zbigniew Grzybowski‚ który zmaga się z urazem mięśnia dwu- głowego. Powinien wznowić zajęcia od poniedziałku. Zabraknie również Sławomira Nazaruka‚ byłego piłkarza płockiej ekipy. Lewy pomocnik Górnika nie jest gotowy do gry po kontuzji. BALC Goście W pucharowym meczu z Czornomorcem z zaleczonym urazem zagrał Serb Żarko Belada, dlatego opuścił boisko kwadrans przed końcem spotkania. Powinien jed- ■ nak być gotowy do gry w niedzielnym meczu w Łęcznej. Czy wystąpi od początku spotkania będzie wiadomo po sobotnim treningu. ■ Karol Gregorek, który we wtorek podpisał trzyletni kontrakt z Wisłą, znajdzie się w szerokim składzie gości na spotkanie z Górnikiem. 23-letni były napastnik, m.in.: Arki Gdynia, Amiki Wronki, nie mógł przebić się do pierwszego składu Lecha Poznań, więc przeniósł się do Płocka. PIOWES odczas niedzielnego spotkania Górnika z Wisłą trener Krzysztof Chrobak po raz pierwszy zasiądzie na ławce gospodarzy. – Jaki mam pomysł na Wisłę? Wygrać! – zapowiada nowy szkoleniowiec. Chrobak pracuje z zespołem od wtorku. – Powoli się poznajemy – przyznaje. – Widać‚ że w zespole tkwią duże możliwości‚ ale mamy braki na dwóch-trzech pozycjach. Musimy pracować nad taktyką‚ bo mało jest konsekwencji w tym, co zostało wcześniej powiedziane. Mecz z Wisłą pomoże mi poznać prawdziwe oblicze drużyny. W Łęcznej liczą‚ że płocczanie mogą odczuwać trudy czwartkowego meczu w Pucharze UEFA. – Dawno nie widziałem tak dobrze grającej Wisły, której wyniki są gorsze niż gra – chwali rywali Chrobak.. Natomiast Czech Josef Csaplar, który znajduje się w gronie kandydatów do objęcia posady selekcjonera Wybrzeża Kości Słoniowej, ma twardszy orzech do zgryzienia. – Muszę psychicznie odbudować drużynę po odpadnięciu z pucharów – tłumaczył trener Wisły Płock. Narzekał też, że jego drużyna „pękła” po niezłym początku spotkania z Ukraińcami, a lepsza postawa po przerwie wystarczyła tylko do wyrównania. Wygląda na to, że z psychiką nie jest najgorzej, a koniec pucharowej przygody podziałał mobilizująco na „Nafciarzy”. – Uważam, że zagrałem nieźle i nie muszę się wstydzić. Moi koledzy również. Zremisowaliśmy mecz, a w prasie niesprawiedliwie potraktowano nas jakbyśmy przegrali, a odpadliśmy po dwóch remisach. Do Łęcznej jedziemy po wygraną – odgraża się pomocnik wiślaków, Patryk Rachwał. BALC, PIOWES DWAJ NOWI N a treningach w Łęcznej pojawili się: 21-letni Tomasz Lisowski z Amiki Wronki‚ a także Brazylijczyk Paulinho. – Lisowski pokazał się z dobrej strony‚ może się nam przydać – mówi Krzysztof Chrobak‚ trener Górnika. – Natomiast Paulinho ma spory potencjał‚ ale potrzebuje trochę czasu‚ żeby być w pełni gotowym do gry. BALC R E K L A M A 12 PIŁKA NOŻNA | DRUGA LIGA przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 ŁKS – PIAST 0:1 | AMBITNY BENIAMINEK RAZIŁ NIESKUTECZNOŚCIĄ ZAWISZA – KSZO | O PUNKTY I KOMFORT Tylko dobre chęci Podwójna garda W Gliwicach protokolarnym gospodarzem był klub z Łomży, który nadal nie może korzystać z własnego obiektu. Nic dziwnego, iż łomżanie nie czuli się tak jak u siebie doznali pierwszej porażki w sezonie. ŁKS Łomża PIAST Gliwice GLIWICE, 25.8 ŁKS: Ulman 6 – Galiński 5, Janicki 5, Kowalski 6, Petasz 5 – Marczak 6, Strózik 5, Dąbrowski 6, Głowacki 4 (83 Łuba) – Bałecki 5, Bzdęga 5 (69 Lesisz 4). Trener: Jakołcewicz. PIAST: Kozik 8 – Michniewicz 6, Gamla 6, Banaś 4 (26 Kędziora 5), Zadylak 6 – Kaszowski 6, Widuch 6, Komapała 6, Podgórski 6 – Kukulski 5 (84 Krzycki), Solnica 5 (65 Błachut 4). Trener: Zieliński. Sędziowali: Stęchły (6) jako główny oraz Ptak i Bomba (Rzeszów). Żółte kartki: Głowacki, Marczak, Bałecki (ŁKS); Michniewicz, Gamla (Piast). Widzów: 1500. usimy zatrzeć bardzo złe wrażenie po pucharze i wygrać z KSZO Ostrowiec – mówi Bogusław Baniak‚ trener Zawiszy. – Może być nawet 1:0. To wcale nie jest minimalizm. Będziemy mieli 15 punktów i z większym komfortem będziemy mogli udać się w środę do Gliwic na trudny mecz z Piastem – twierdzi bydgoski szkoleniowiec. To będzie szczególnie motywujące spotkanie dla byłego reprezentanta Polski Rafała Lasockiego‚ obecnie obrońcy Zawiszy‚ który jest wychowankiem KSZO. Byłymi piłkarzami ostrowieckiego klubu są także Arkadiusz Miklosik i Tomasz Feliksiak. – Zewsząd słychać same superlatywy pod adresem bydgoskiej drużyny. Postaramy się jednak pokrzyżować szyki gospodarzom‚ chociaż doskonale wiem‚ jak ciężki bój nas czeka – mówi trener gości Wojciech Borecki. KSZO zagra zza podwójnej gardy‚ z 5 pomocnikami i jednym napastnikiem. DARK, MAC ZAWISZA Bydgoszcz KSZO Ostrowiec Św. Sobota‚ 26 sierpnia‚ godz. 20.00 ZAWISZA (trener Baniak): Mioduszewski – Truszczyński‚ Wójcik‚ Mrvaljević‚ Lasocki – Bekas‚ Miklosik – Rackiewicz‚ Majewski‚ Staniszewski – Imeh. Nie zagrają: Burchacki (kontuzja), Cichowlas (kadra U-18). KSZO (trener Borecki): Kapsa – Rogoziński‚ Kiczyński‚ Midzerski‚ Łatkowski – Rogalski‚ Copik‚ Skwara‚ Robaszek‚ Kosiorowski – Sojka. Nie zagra: Maciejewski (kontuzja). Sędziuje: Heinrich (Poznań). RUCH – ŚLĄSK | SZANUJĄ, ALE WYGRAJĄ © WOJCIECH ŁYSKO Kaszowski 19 0 (0) 1 (1) M Mimo troskliwej opieki obrońców Łomży Jarosław Kaszowski (w środku) zdobył bramkę dla gliwickiego Piasta Niepokój gości T est dobrze, brakuje nam tylko zwycięstwa – mówił przed meczem Kamil Ulman, który liczył, że jego koledzy z pola postawią trudne warunki gliwiczanom. Gracze beniaminka nie ustępowali rywalom w walce wręcz, natomiast znacznie gorzej było z umiejętności techniczno-taktycznymi. Rutyna Piasta okazała się atutem nie do pogardzenia, zaś tak doświadczeni piłkarze jak Mirosław Widuch czy Adam Kompała prezentowali momentami profesorskie zagrania. W pierwszej połowie znacznie więcej sytuacji wypracowali sobie gliwi- czanie, dokumentując przewagę golem Jarosława Kaszowskiego. Prawy pomocnik Piasta popisał się skuteczną dobitką, po wcześniejszym uderzeniu Dariusza Solnicy. Ulman odbił na bok śliską piłkę (przez całe spotkanie padał deszcz) i Kaszowski łatwo trafił do siatki. – Przestańcie gadać, grajcie wreszcie – strofował później swoich partnerów bramkarz ŁKS, jednak dodatkowa zachęta nie była im potrzebna. Szczególne powody do zdobycia bramki miał Paweł Gamla, który rozgrywał setny mecz na boiskach drugiej ligi w barwach Piasta. Przed spotkaniem ten doświadczony stoper otrzymał od działaczy kwiaty, puchar i koszulkę z numerem „100”. W 39. minucie Gamla mógł się odwdzięczyć trafieniem, ale w tłoku podbramkowym nie udało mu się skierować piłki do siatki. Po drugiej stronie formę Krzysztofa Kozika koniecznie chciał sprawdzić Mariusz Marczak. W 25. minucie oddał mocne uderzenie w róg, jednak bramkarz Piasta sparował piłkę. Kozik podobnie zmierzył się z Marczakiem na początku drugiej odsłony. I tym razem efektownie obronił strzał rywala, jednak przez 3 minuty nie podnosił się z murawy, opatrywany przez sztab medyczny (uraz barku). Rozgrzewający się Marcin Feć musiał w końcu wrócić na ławkę, gdyż dzielny „Kozik” ponownie stanął między słupkami. O ile bramkarz Piasta zasłu- żył na pochlebne recenzje za świetne interwencje i chart ducha, to już Solnica usłyszał od trenera Jacka Zielińskiego wyłącznie krytyczne uwagi. W 58. minucie, po strzale Kompały, miał przed sobą pustą bramkę, ale tak długo zwlekał z zadaniem ciosu, że Krzysztof Janicki zdążył ze skuteczną interwencją. W ostatnim kwadransie beniaminek rozpaczliwie posyłał piłki na przedpole rywali, jednak piłkarzom z Łomży zabrakło pomysłu na przeprowadzenie skutecznej akcji. – W drugiej połowie mieliśmy dobre okazje i trzeba było je wykorzystać – zasmuconym głosem mówił po meczu Jacek Dąbrowski. rener Ruchu Marek Wleciałowski ceni czeską szkołę futbolu‚ w końcu fachu uczył się między innymi przy boku Wernera Liczki. – Czeski futbol to dyscyplina w obronie. W tej formacji ni u czeskiego trenera nie jest pozostawione przypadkowi. Ale w tym sezonie my już wygraliśmy z czeską Odrą Opole Miroslava Copjaka i teraz też chcemy wygrać – zadeklarował. – W Chorzowie będzie bardzo ciężko o punkty. Ruch to wymagający zespół‚ a na dodatek jest teraz w formie – przyznaje z niepokojem kierownik drużyny Śląska Mirosław Nowicki. Wrocławianie będą musieli radzić sobie jeszcze bez kontuzjowanego Jarosława Solarza. JERZY MUCHA OST, RUSO OBEJRZYMY W TELEWIZJI PRZYGOTOWANIA BEZ TRENERA GOŚCIE MAJĄ SZPIEGA CZY BĘDZIE REWOLUCJA? AŻ PIĘCIU POMOCNIKÓW SILNY SKŁAD WARSZAWIAN ■ – Przyznaję‚ że znaleźliśmy się w bar- ■ W tym sezonie w Podbeskidziu nie zagra już Kamil Konieczny, któremu lekarze wstawili sztuczne więzadła krzyżowe. ■ Rywali z Polkowic podglądał trener bramkarzy Marek Matuszek. – Marek przywiózł z pucharu sporo ciekawego materiału, gdyż rywal wystąpił w najsilniejszym składzie – cieszy się trener Krzysztof Tochel. ■ Do meczu zespół przygotowywał się bez trenera. Wczoraj zamieszany w aferę korupcyjną Mirosław D. składał wyjaśnienia we wrocławskiej prokuraturze. ■ Po spotkaniu Pucharu Polski siedmiodniowa przerwa w treningach czeka Dariusza Patalana. Zastąpi go zapewne Damian Dudziński. JEM, RUSO ■ – Wiemy jak Odra gra‚ bo widzieliśmy ■ – Nie jesteśmy w najlepszych humo- dzo trudnej sytuacji. Aby zespół się odblokował, potrzebujemy pierwszego zwycięstwa. Gramy u siebie‚ więc nie zamierzamy w meczu z liderem tylko murować własnej bramki – mówi trener legniczan Petr Nemec. ■ W dalszym ciągu do Legnicy nie dotarł z Grecji certyfikat Jarosława Krzyżanowskiego. ■ Wygraną w Pucharze Polski białostoczanie okupili stratą Ariela Jakubowskiego‚ który doznał kolejnej kontuzji kolana. ■ Transmisję z meczu przeprowadzi regionalna trójka TVP‚ ale mimo to do Legnicy udaje się duża liczba kibiców białostockiej Jagiellonii. POD, WAW ją w meczach wyjazdowych przeciwko Zawiszy i Ruchowi – mówi Wiesław Słowiński‚ kierownik zespołu. Janikowianie najbardziej obawiają się Michała Szeremeta‚ który w poprzednim sezonie występował w Unii i doskonale zna mocne i słabsze punkty tej ekipy. ■ Odra pozbawiona będzie dopingu swoich kibiców. Za ich wybryki na meczu z Ruchem w Chorzowie PZPN nałożył zakaz wyjazdu zorganizowanej grupie na jeden mecz – trafiło na spotkanie z Janikowem. Opolski klub otrzymał też kary pieniężne: 7000 zł za zachowanie w Chorzowie i 4700 za zniszczone tam krzesełka. DARK, SAG rach, brakuje nam punktów, ale nasza sytuacja nie jest jeszcze tragiczna – twierdzi trener Kmity Jerzy Kowalik. – Liczę na pierwsze zwycięstwo, chłopcy bardzo dobrze pracowali w tym tygodniu, mobilizujemy się wzajemnie. Teraz modlimy się o deszcz, bo murawa na stadionie Wawelu jest w kiepskim stanie. Szkoda, że nie gramy na swoim boisku. ■ Zagłębie przegrało już trzy mecze (w tym spotkanie PP w Iławie) i szefowie klubu zaczynają się coraz bardziej niepokoić. Kolejna wpadka mogłaby spowodować prawdziwą rewolucję w drużynie, której nikt nie chce. WOJT, JEM ■ Trener gospodarzy Sławomir Adamus oglądał bytomską Polonię w pucharowej potyczce ze Stalą Sanok. – Bytomianie to solidna firma‚ na pewno będzie to dla nas trudna gra – uważa Adamus. ■ Potwierdzeniem jego słów będzie wyjściowa jedenastka. Szkoleniowiec Stali‚ podobnie jak w Opolu, wystawi do walki aż pięciu pomocników. ■ Polonia na wyjazdach gra lepiej niż u siebie‚ choć ostatni pucharowy mecz ze Stalą Sanok każe na sprawę spojrzeć inaczej. – Ale i tam‚ choć w piłkę graliśmy raptem 20 minut‚ stworzyliśmy trzy okazje i powinniśmy byli wygrać mecz – uważa trener Dariusz Fornalak. MAC, OST ■ W tym tygodniu aż sześciu zawodników było wyłączonych z treningów na skutek kontuzji. Trzej z nich – Maciej Kalkowski‚ Marcin Szulik‚ Rafał Kosznik twierdzą‚ że na niedzielę będą gotowi. Najbardziej na występie zależy Szulikowi‚ gdyż w sobotę bierze ślub i chciałby sprawić sobie prezent. ■ Dużo zmian nastąpiło w Polonii w tym tygodniu. Do zespołu dołączyło dwóch piłkarzy (Konrad Gołoś, Sebastian Olszar), a także asystent trenera Jerzego Engela juniora – Jan Karaś. Do zdrowia powrócili już Łukasz Piątek i Żankarlo Simunić. Po raz pierwszy w tym sezonie zespół wesprze także Marek Citko. GW, KOL MIEDŹ Legnica JAGIELLONIA Białystok PODBESKIDZIE Bielsko-Biała GÓRNIK Polkowice UNIA Janikowo ODRA Opole KMITA Zabierzów ZAGŁĘBIE Sosnowiec STAL Stalowa Wola POLONIA Bytom LECHIA Gdańsk POLONIA Warszawa J Sobota, 26 sierpnia, godz. 14.00 Sobota, 26 sierpnia, godz. 17.00 MIEDŹ (trener Nemec): Stodoła – Mójta‚ Imianowski‚ Kotlarski‚ Guła – Majka‚ Wodniok‚ Łysak‚ Liberek – Misan‚ Ziajka. Nie zagra: Strelec (kontuzja). PODBESKIDZIE (trener Tochel): Michałowski – Odrzywolski, Mouzie, Monasterski, Górkiewicz – Sacha, Butryn, Koman, Kołodziej – Pater, Chrapek. Nie zagrają: Konieczny, Hirsz, Merda (kontuzje). GÓRNIK (II trener Nowak): Szmatuła – Huebscher‚ Jeziorny‚ Januszewski‚ Kocot – M. Gancarczyk‚ Salamoński‚ Górski‚ J. Gancarczyk – Witkowski‚ Dudziński. Nie zagrają: Owczarek‚ Patalan (kontuzje). Sędziuje: Kubas (Rzeszów). JAGIELLONIA (trener Tarasiewicz): Olszewski – Napierała‚ Kośmicki‚ Markiewicz‚ Chańko – Dzienis‚ Zalewski‚ Wolański‚ Sobolewski – Konon‚ Łatka. Nie zagrają: Kobeszko‚ Jakubowski (kontuzje). Sędziuje: Setla (Zabrze). Sobota‚ 26 sierpnia‚ godz. 17.00 UNIA (trener Bartoszek): Kościukiewicz – T. Ciesielski‚ Gaca‚ Drajer‚ Jarmuż – Niedbała‚ Morou‚ Mysiak‚ Młodzieniak – Kretkowski‚ Nowosielski. Nie zagra: Glanowski (kontuzja). ODRA (trener Copjak): Pronaj – Orłowicz‚ Zitka‚ Nakielski‚ Stępień – Szeremet‚ Filipczak‚ Tracz‚ Plewnia – Kalu‚ Sobotta. Nikt nie pauzuje. Sędziuje: Siedlecki (Warszawa). Niedziela, 27 sierpnia, godz. 17.00 KMITA (trener Kowalik): Sarnat –Żukowski, Kaliciak, Pokrywka, Kocis – Gawęcki, Filipczak, Zawadzki, Suchan – Chlipała, Bagnicki. Nikt nie pauzuje. ZAGŁĘBIE (trener Białek): Bensz – Bednar, Hosić, Kościukiewicz, Paczkowski – Piątkowski, Pach, Berensztajn, Chwalibogowski – Zubanović, Folc. Nie zagrają: Skrzypek, Kłoda, Wierzchowski (kontuzje), Lachowski (zawieszony). Sędziuje: Konarski (Poznań). Sobota, 26 sierpnia, godz. 17.00 STAL (trener Adamus): Wietecha – Kasiak‚ Wieprzęć‚ Drabik‚ Łuczyk – Iwanicki‚ Ożóg‚ Kusiak‚ Sierżęga‚ Pałkus – Gęśla. Nie zagra: Maciorowski (kontuzja). POLONIA (trener Fornalak): Żmija – Brehmer‚ Jurczyk‚ Broniewicz‚ Galeja – Pajączkowski‚ Sosna‚ Trzeciak‚ Marcinkowski – Mężyk‚ Podstawek. Nikt nie pauzuje. Sędziuje: Bartos (Łódź). RUCH Chorzów ŚLĄSK Wrocław Sobota‚ 26 sierpnia‚ godz. 19.00 RUCH (trener Wleciałowski): Paśnik – Myszor‚ Baran‚ Balul‚ Makuch – Grzyb‚ Bonk‚ Pulkowski‚ Sokołowski I – Ćwielong‚ Łudziński. Nikt nie pauzuje. ŚLĄSK (trener Kubik): Janukiewicz – Ostrowski‚ Sourek‚ Ignasiak‚ Naskręt – Chrobot‚ Sztylka‚ Dudek‚ Wan – Ulatowski‚ Szewczuk. Nie zagrają: Szewczyk‚ Solarz (kontuzje). Sędziuje: Gawron (Mielec). Niedziela, 27 sierpnia, godzina 17.00 LECHIA (trener Borkowski): Bąk – Pęczak‚ Manuszewski‚ Trzebiński‚ Kosznik – Kalkowski‚ Pawlak‚ Szulik‚ Piątek – Cetnarowicz‚ Król. Nie zagrają: Wojciechowski‚ Szałęga‚ Fechner (kontuzje). POLONIA (trener Engel jr): Simunić – Moryc, Udarević, Hucika, Woźniczka – Bąk, Citko, Gołoś, Zasada – Kosmalski, Tataj. Nie zagra: Bartoszewicz (kontuzja). Sędziuje: Mikczarek (Piotrków Tryb.). przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 PIŁKA NOŻNA NIEMCY | KRZYNÓWEK MARZY O ZEMŚCIE FLESZEM KSZO OSTROWIEC ŻaldoSkibbe Od spotkania z ŁKS Łomża na uraz narzeka Michał Maciejewski i nie wiadomo, czy wybiegnie dziś na boisko w Bydgoszczy. Zdrowy jest już natomiast Piotr Kosiorowski (na zdjęciu) i chociaż lewy pomocnik KSZO nie wytrzymał fizycznie meczu z Turem w Turku‚ to przeciwko Zawiszy na pewno wyjdzie w podstawowym składzie. MAC JAGIELLONIA BIAŁYSTOK Będzie Amerykanin? Jagiellonia stara się potwierdzić do gry Tomasza Dziambę – Amerykanina polskiego pochodzenia‚ który ma już pozwolenie na pracę w naszym kraju. WAW ODRA OPOLE Testowany Rybski Trener Miroslav Copjak przyglądał się na treningach 21-letniemu napastnikowi Widzewa Łódź Andrzejowi Rybskiemu. Na razie nie ma decyzji o jego pozostawieniu w Opolu. SAG PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA © WOJCIECH ŁYSKO Pomylona waluta Mariusz Sacha (na zdjęciu), który wrócił do klubu po testach w Lechu Poznań, nie kosztuje 400 tysięcy euro, ale 400 tysięcy złotych. Ktoś pomylił walutę, biorąc złotówki za euro i poznaniacy byli oburzeni, że „Górale” chcą tak duże pieniądze za transfer definitywny. Wcześniej za reprezentanta Polski U-19 kwotę 100 tysięcy euro skłonna była wyłożyć krakowska Wisła, ale sprawa upadła, gdy Sacha słabo wypadł w meczu z Unią Janikowo. JEM Dzisiejszy mecz będzie dla Jacka Krzynówka i jego VfL Wolfsburg wyjątkowy, ponieważ zagra z Bayerem Leverkusen, gdzie spędził dwa ostatnie sezony. Polak rozstał się z Aptekarzami w niezbyt przyjemnych okolicznościach i myśli o zemście za pół roku przesiedziane na ławce rezerwowych. R eprezentant Polski nie zapomniał jeszcze pożegnania z Bayerem, a największy żal ma oczywiście do trenera Michaela Skibbe, który z Krzynówka zrobił jedynie zawodnika rezerwowego. Z tego powodu 30-letni pomocnik nie mógł odpowiednio przygotować się do MŚ, co było aż nadto widoczne. Wsiadł do autokaru – Jacek mówi, że to dla niego zwyczajny mecz, ale nikt w Wolfsburgu w to nie wierzy – mówi dziennikarz „Wolfsburger Allgemeine Zeitung”, Jürgen Braun. – Wiadomo, że będzie chciał udowodnić Bayerowi, a w szczególności trenerowi, że zbyt pochopnie został oddany do Wilków. Krzynówek w tygodniu miał przerwę w treningach, ponieważ narzekał na uraz kolana. – Jacek nie trenował w środę, a w czwartek tylko truchtał wokół boiska – relacjonuje Braun. – Jednak już w piątek uczestniczył w zajęciach z całą drużyną i wsiadł do autokaru, który pojechał do Leverkusen. Polak w rozmowie z niemieckimi dziennikarzami był wyjątkowo spokojny o wynik dzisiejszego meczu. Nie wiadomo, skąd u Krzynówka tak wielki i niczym nie uzasadniony optymizm, tym bardziej, że Wolfsburg w dwóch pierwszych kolejkach nie strzelił nawet gola. Pocieszeniem jest, że również nie stracił, ale wiadomo, że seria remisów z całą pewnością nie ucieszy kibiców i oznaczać be- dzie jedynie walkę o utrzymanie. A przedsezonowe założenia były przecież inne. – Żeby nasz zespół mógł marzyć o wygranej, musi się poprawić o dwieście procent w stosunku do ostatniego meczu, przeciwko Eintrachtowi Frankfurt – twierdzi niemiecki dziennikarz. – Dotyczy to również Krzynówka, który na razie nie spełnia pokładanych nadziei. Przecież strzelecka niemoc nie wynika jedynie ze słabej formy napastników, ale również kiepskiej postawy pomocników, którzy nie wspierają odpowiednio piłkarzy z pierwszej linii. Jeśli Wolfsburg przegra, to wówczas, z dwoma punktami wywalczonymi w trzech meczach, znajdzie się na dnie tabeli. A właśnie tego chcieli uniknąć szefowie klubu, którzy nie chcą powtórki z ubiegłego sezonu, kiedy VfL dopiero w ostatniej kolejce zapewnił sobie utrzymanie. Na pewno w przypadku porażki w Leverkusen, atmosfera w Wolfsburgu będzie bardzo gorąca. Niewykluczone staną się wówczas jeszcze transfery na chwilę przed zamknięciem transferowego okienka. Polaka jednak te sprawy nie będą dotyczyć, ponieważ od w niedzielę wieczorem wyjeżdża do Wronek na zgrupowanie reprezentacji. MACIEJ SZMIGIELSKI W drodze na dno? Nasz zawodnik może być jednak spokojny o miejsce w pierwszej jedenastce, ponieważ należy do ulubieńców trenera Klausa Augenthalera. To właśnie ten szkoleniowiec ściągnął do Wolfsburga 62-krotnego reprezentanta Polski, a poprzednio prowadził go również w Norymberdze i właśnie Leverkusen. Dla Augenthalera dzisiejszy mecz również ma być zemstą, ale za dymisję z początku rozgrywek 2005/06. Wówczas został zwolniony już po czwartej kolejce. W udany rewanż trenera i polskiego piłkarza wątpi jednak reporter WAZ. – Pod wodzą Augenthalera Wolfsburg wygrał tylko trzy z 19 meczów i trudno uwierzyć, żeby przełamanie nastąpiło w meczu z jednym z faworytów 1. Bundesligi. Nie dogadali się co do ceny R eal czy Barcelona? A może Valencia? – Takie pytania zadają sobie kibice przed startem sezonu Primera Division. Wielka trójka latem nie próżnowała, dokonując znaczących transferów. ■ PZPN ukarał Polonię Warszawa odjęciem 6 punktów, ale orzeczenie jest nieprawomocne. Podbeskidziu zostały odjęte 3 punkty. II LIGA – Pierwsze dwie drużyny awansują do ekstraklasy. Klub z 3. miejsca zagra baraż o awans z 14 zespołem ekstraklasy. Ekipy z miejsc: 11-14 zmierzą się w barażach o utrzymanie się z wiceliderami grup III ligi. Ostatnie cztery zespoły spadają z II ligi. © PAUL HANNA/REUTERS 8–1 5–0 7–3 8–4 6–4 4–2 4–4 6–4 7–8 6–7 4–5 3–5 2–6 3–4 1–2 5–9 3–8 3–9 Jacek Krzynówek (z prawej) obecnie nie zachwyca formą. Reprezentant Polski w tym sezonie nie strzelił jeszcze gola i nie zaliczył ani jednej asysty HISZPANIA | NA CO STAĆ PRZEBUDOWANY REAL MADRYT? TABELA | RUNDA JESIENNA 4 12 4 12 4 10 5 9 4 8 4 7 4 7 4 6 4 4 4 4 4 3 4 3 3 3 3 2 3 2 4 1 4 0 4 0 © EAST NEWS/GETTY IMAGES © WOJCIECH ŁYSKO Już zdrowy 1. Jagiellonia Białystok 2. Zawisza Bydgoszcz 3. Stal Stalowa Wola 4. Piast Gliwice 5. Ruch Chorzów 6. Śląsk Wrocław 7. KSZO Ostrowiec 8. Górnik Polkowice 9. Lechia Gdańsk 10. Polonia Warszawa 11. Unia Janikowo 12. Odra Opole 13. Zagłębie Sosnowiec 14. Polonia Bytom 15. ŁKS Łomża 16. Kmita Zabierzów 17. Podbeskidzie B.-B. 18. Miedź Legnica 13 Ruud van Nistelrooy (z lewej) w sparingach Realu zaliczył cztery trafienia NAJDROŻSZE TRANSFERY LETNIEGO OKIENKA 26* – Mahamadou Diarra (z Lyonu do Realu Madryt) ■ 25 – Joaquin (Betis – Valencia) ■ 23 – Sergio Aguero (Independiente – Atletico Madryt) ■ 15 – Ruud van Nistelrooy (Manchester Utd – Real Madryt) ■ 14 – Emerson (Juventus – Real Madryt) i Gianluca Zambrotta (Juventus – Barcelona) ■ 12 – Eidur Gudjohnsen (Chelsea – Barcelona) ■ 10,2 – Pablo Aimar (Valencia – Real Saragossa) ■ 9 – Francesco Tavano (Empoli – Valencia) ■ 8,4 – Cani (Saragossa – Villarreal) ■ 8 – Ernesto Chevanton (Monaco – Sevilla) ■ 7 – Fabio Cannavaro (Juventus – Real Madryt) ■ 6 – Javi Martinez (Osasuna – Bilbao) ■ 5 – Fernando Morientes (Liverpool – Valencia) i Lilian Thuram (Juventus – Barcelona) * Ceny w milionach euro ■ Mocny start Na otwarcie ligi Valencia podejmie Betis Sewilla, od którego pozyskała Joaquina za 25 mln euro. Pozyskała? No właśnie. Jeszcze w czwartek wydawało się, że przejście lewoskrzydłowego do Valencii jest przyklepane, ale wczoraj prezes Andaluzyjczyków zaskoczył wszystkich: – Joaquin jeszcze nigdzie nie trafił – powiedział Manuel Ruiz de Lopera. I pomocnik znalazł się w składzie Betisu, który wyjechał na mecz do Walencji. Lopera pilnuje także innego zawodnika, bowiem zakusy na Ricardo Oliveirę poczynił Milan. Na dzień przed startem Primera Division wydawało się, że Real Madryt sprzeda najlepszego strzelca ostatnich sezonów, Brazylijczyka Ronaldo. Ale piątkowe stanowisko mediolańskiego klubu brzmi, że negocjacje zostały zakończone. Wiceprezydent Milanu Adriano Galliani gościł ostatnio w Madrycie negocjując cenę za napastnika. Włosi oferowali 22 mln euro, Hiszpanie żądali 30. Strony nie osiągnęły kompromisu i „rossoneri” zmienili cel – chcą skusić wspomnianego snajpera Betisu. Cena? Około 10 milionów euro. Market Capello A niedzielnym hitem pierwszej kolejki będzie starcie Realu z Villarrealem. Szczególnie interesujący będzie debiut podopiecznych Fabio Capello. „Królewscy” przemeblowali swój skład, a wszystko wskazuje, że będą aktywni na rynku do końca okienka transferowego – 31.8. Wczoraj podano, że do Madrytu nie ma zamiaru wracać Thomas Gravesen. Capello też nie przepada za Duńczykiem, więc... Chce go Celtic , ale żądanie pensji 2 mln euro za sezon, wykracza poza możliwości Szkotów. Madryt opuści też pewnie Jonathan Woodgate. Capello pragnie ściągnąć lepszego środkowego obrońcę, aby stworzyć znakomity duet z Fabio Cannavaro. Po Anglika ustawiły się Middlesbrough, Liverpool i Newcastle. W drużynie przeciwników humory pogorszyły kontuzje Roberto Piresa i Gonzalo Rodrigueza. – Jesteśmy dobrze przygotowani, ale te urazy pokrzyżowały nam plany. To jednak część futbolu, więc jedziemy do Madrytu z chęcią zwycięstwa i pokazania naszej siły – zapowiada Rodolfo Martin Arruabarrena. Villarreal był rewelacją ostatniej edycji LM, ale rozgrywki ligowe skończył dopiero na 7. miejscu z aż 13 punktami straty do wicemistrza – Realu Madryt. – Ciężko trenowaliśmy i wydaje mi się, że w tym sezonie powinniśmy wspiąć się o jeden poziom wyżej. To będzie nasz czas – powiedział argentyński skrzydłowy. W niedzielę poważny sprawdzian. MARCIN LEPA TRANSMISJE Valencia – Betis (Canal+Sport 2, sobota – 21.55) Real Madryt – Villarreal (Canal+Sport2, niedziela – 18.55) 14 PIŁKA NOŻNA | ŚWIAT przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 SZKOCJA | POLSKI MECZ W GLASGOW. Z UDZIAŁEM DŁUGIEGO JANA Więcej do ataku Zaostrzyła się konkurencja – Dobrze mi się grało z Hartsonem – wspomina Żurawski. – Był to napastnik statyczny‚ może musiałem się bardziej nabiegać‚ ale odpowiadało mi to. Teraz „Magic” będzie mógł znów spróbować swojej gry z wysokim partnerem w ataku. W dwóch najbliższych meczach reprezentacji będzie to raczej niemożliwe. Leo Beenhakker zdecyduje się pewnie na ustawienie z niskim Tomaszem Frankowskim‚ a nie mocno zbudowanym fizycznie Radosławem Matusiakiem. – Przerwa we wspólnej grze z Frankiem była jednak w spotkaniu z Duńczykami widoczna. Nie wszystko wychodziło nam w ciemno tak jak dawniej – opwowiada Żurawski. PSV to była wielka przyjemność‚ nie zrezygnuję z niej tak łatwo – twierdził Hesselink chcąc znacznej podwyżki poborów. – Nie muszę odchodzić‚ i prawdę mówiąc‚ część mojego „ja” też tego nie chce. A mógł negocjować‚ bo interesowały się nim jeszcze Blackburn i Bolton. „Lange Jan” (Długi Jan) ma 27 lat. Przez ostatnie pięć występował w PSV‚ gdzie w swoim najlepszym sezonie (2001/2002) zdobył 22 gole. Wcześniej był najskuteczniejszym napastnikiem Twente. W sumie w 299 meczach w Eredivisie strzelił 132 bramki. W 8 występach w reprezentacji do siatki jeszcze nie trafił. Marco Van Basten zabrał go na mundial‚ ale gdyby nie konflikt z Ruudem Van Nistelrooyem Hesselink w Niemczech pewnie murawy by nie powąchał. A tak wszedł na końcówkę przegranego meczu z Portugalią. Celtic potrzebował napastnika. Na początku sezonu do gry gotowi byli tylko Żurawski i Kenny Miller. Ich pierwszy wspólny ligowy mecz z Kilmarnock wyglądał imponująco. „Żuraw”strzelił 2 bramki‚ Miller był głównym „asystentem”. Potem współpraca nie wygląda tak dobrze. Indolencja strzelecka Szkota, licząc sparingi, trwa już od 12 spotkań. Po 10-miesięcznej kontuzji do zespołu wrócił już reprezentant szkoc- Długi Jan mógł walczyć o podwyżkę, bo w kolejce po Holendra ustawiły się także Bolton i Blackburn. kiej U-21 Craig Beattie‚ który miał świetny początek poprzednich rozgrywek. Niedługo wyleczy się Shaun Maloney. On co prawda lepiej czuje się na skrzydle‚ ale w pierwszej linii też może występować. Wariantów do ustawienia ataku Gordon Strachan będzie miał więc dużo więcej. Niedługo rusza LM‚ Puchar Szkocji i Puchar Ligi. Żurawski musi być przygotowany na to‚ że konkurencja wzrasta i grać zawsze nie będzie. Holender długo negocjował wysokość pensji. – Mój czas w Boruca bolą plecy Pod znakiem zapytanie stoi dzisiejszy występ Artura Boruca. Polak naciągnął mięsień poboczny grzbietu i czuje ból przy wyrzucaniu piłki. – Dramatu nie ma‚ mógłbym grać‚ ale nie wiem, czy warto ryzykować. Chcę się przecież pokazać na kadrze – mówi Boruc, który nie ukrywa‚ że także w reprezentacji zamierza być numerem jeden. BOŻYDAR IWANOW L ista napastników‚ którzy mieli trafić w tym sezonie na Celtic Park jest imponująca. Najpierw pojawiła się plotka o chęci zatrudnienia byłego reprezentanta Holandii Particka Kluiverta (ostatnio Valencia)‚ potem o hiszpańskim „centrze” Diego Tristanie (Deportivo La Corunia). Jimmy Floyd Hasselbaink może by się i zdecydował na grę w Szkocji‚ gdyby nie pieniądze. Wybrał wyższą pensję w Premiership i zarabia w londyńskim Charltonie. Gordon Strachan przyglądał się też zawodnikom z Bundesligi. Serbowi Danielowi Ljuboji (nie chce już grać w VfB Stuttgart‚ temat ciągle aktualny) i Duńczykowi Soerenowi Larsenowi (Schalke 04)‚ który tylko z powodu kontuzji nie wystąpił przeciwko biało-czerwonym w Odense. Jak widać, poza Ljuboją i Hasselbainkiem, Celtic przymierzał się do samych wysokich, typowych środkowych napastników. ZBIGNIEW MAŁKOWSKI LUBI GRAĆ Z „THE BHOYS” B ramkarz Hibernian Zbigniew Małkowski przeciwko Celtikowi (ale w Edynburgu) rozegrał swój najlepszy mecz w ubiegłym sezonie. Po czerwonej kartce dla Simona Browna wszedł z ławki między słupki‚ obronił karnego Shauna Maloneya i popisał się kilkoma świetnymi interwencjami. Hibs przegrali jednak 1:3. Na Celtic Park „Zibi” też spisywał się świetnie‚ ratując drużynie remis 1:1.Teraz były golkiper Stomilu Olsztyn‚ Feyenoordu Rotterdam i Excelsioru szykuje się na kolejny dobry występ. W Glasgow spotka swoich Puściły nerwy go zadowolony‚ więc od dwóch spotkań bronię ja. A Brown się obraził i wyjechał szukać klubu. Jest gdzieś w Anglii i poprosił o zgodę na transfer – mówi Małkowski Bramkarz Hibernianu‚ który wiosną był w wybornej formie nie martwi się‚ że przy tak dużej konkurencji dobrych polskich bramkarzy na powołanie do kadry nie ma praktycznie żadnych szans. – Nawet o tym nie myślę. Ja nie mam tak dobrych kontaktów jak inni. Ale nikomu nie zazdroszczę. Robię swoje. Jedno co w polskiej piłce jest godne podziwu to bramkarze. Walka na noże M © STEPHEN HIRD S o ścianę. – Ale z nikim się nie pokłócił. W ten sposób chciał odreagować, bowiem nienawidzi przegrywać – powiedziała, cytowana przez dziennik „Daily Mirror”, osoba blisko związana z londyńskim klubem. Swoim zachowaniem, podobnie jak Terry, zaskoczył Mourinho. Chyba po raz pierwszy zdarzyło się, że za porażkę obwinia swoich piłkarzy, a nie sędziego czy rywali. – Moi piłkarze nie zaprezentowali takiej postawy, jakiej oczekuję od dwukrotnych zwycięzców Premiership z rzędu – powiedział Mourinho. – Jestem menedżerem od sześciu lub siedmiu lat, ale to nie była drużyna Jose Mourinho – dodał Portugalczyk. Jedyna szansa, by szkoleniowiec ponownie utożsamiał się ze swoimi piłkarzami, to wygrana w niedzielę w Blackburn. Okazja do rehabilitacji jest dobra, ponieważ drużyna Marka Hughesa kiepsko rozpoczęła obecny sezon. Po dwóch kolejkach ma na koncie tylko jeden punkt (porażka 0:3 z Portsmouth i remis z Evertonem 1:1). dwóch niedawnych klubowych kolegów‚ Gary’ego Caldwella i Dereka Riordana. – Oglądaliśmy skróty z trzech ostatnich spotkań Celtów‚ a także mecz Manchesteru Utd z Fulham. Dlaczego? Trener chciał nam pokazać‚ jak się gra w piłkę... – śmieje się Małkowski. Co prawda na początku sezonu w Hibs bronił Brown‚ ale od dwóch tygodni Polak znów ma pewne miejsce. – W pierwszych meczach pauzowałem za czerwoną kartkę z poprzednich rozgrywek‚ więc w sparingach i Intertoto grał Simon‚ ale trener nie był z nie- FRANCJA | JELEŃ CHCE GOLA W LIDZE ANGLIA | WSZYSCY BIJĄ MISTRZA ezon Premiership ledwie się zaczął, a mistrz Anglii ma już na koncie pierwszą porażkę. Chelsea Londyn przegrała w minioną środę z Middlesbrough 1:2. I w tym miejscu optymiści powiedzieliby, że w grze The Blues jest postęp. W końcu w ubiegłym sezonie z tym samym rywalem, piłkarze Jose Mourinho przegrali aż 0:3... Pesymiści jednak od razu wskazują, że środowa porażka to początek kryzysu najlepszej drużyny Premiership minionego sezonu. Tak czy siak, kibice Chelsea nie są przyzwyczajeni do porażek swojej drużyny. Zwłaszcza, że – biorąc pod uwagę jeszcze ubiegły sezon – była to trzecia porażka Chelsea w ostatnich czterech meczach (dwa ostatnie mecze sezonu 2005/06 – z Blackburn i Newcastle londyńczycy przegrali po 0:1). Piłkarzom też trudno się z tym pogodzić, dlatego niektórym puszczają nerwy. Tak jak Johnowi Terry’emu, który w ataku furii, zaraz po wejściu do szatni, chwycił stojący w rogu baniak z wodą i z całej siły rzucił nim Jan Vennegoor of Hesselink (z prawej) ma zastąpić w Celtiku Johna Hartsona, który odszedł do West Bromwich Po ostatniej porażce John Terry wyładował w szatni swoją złość Choć z drugiej strony w ostatnich 13 meczach u siebie przegrali tylko raz! W ekipie z Ewood Park zadebiutuje prawdopodobnie Andre Ooijer, kupiony z PSV Eindhoven. – Rozmawiałem z Ruudem Van Nistelrooyem. Wypowiadał się o Anglii w samych superlatywach, dlatego tu jestem – powiedział Holender. JAROSŁAW KOLIŃSKI TRANSMISJA Canal+ Sport, godz.16.55 CLAUDE SIĘ WAHA W ciąż nie jest znana reprezentacyjna przyszłość Claude’a Makelele. Co prawda francuski pomocnik Chelsea po MŚ ogłosił zakończenie gry w kadrze, ale mimo to selekcjoner Raymond Domenech powołał go do kadry na eliminacyjne mecze ME. Problem w tym, że jeśli Makelele nie stawi się na zgrupowaniu grozi mu zakaz gry w dwóch meczach ligi. am nadzieję, że golem z OFK Belgrad przełamałem złą passę i potwierdzę dobrą dyspozycję już z Nancy – powiedział nam Ireneusz Jeleń. Napastnik Auxerre zdobył bramkę w wygranym 5:1 meczu z ekipą ze stolicy Serbii w Pucharze UEFA i przyczynił się do awansu francuskiej ekipy do kolejnego etapu rozgrywek, w którym zmierzy się z Dinamem Zagrzeb. Jeleń był chwalony przez dziennikarzy za postawę w czwartkowym meczu. Największy francuski piłkarski portal internetowy „football365.fr” przyznał mu notę „7” i tylko autor hat-tricka Luigi Pieroni zasłużył na „8”. – Na razie najważniejsze jest ligowe spotkanie z Nancy. Przestrzegano mnie, że mecze z tym rywalem nazywane są „walką na noże”, bo obfitują w brutalne spięcia. Po dwóch remisach © JACKY NAEGELEN/REUTERS C zy „Magic” powinien się transferu Holendra obawiać? I tak, i nie. Przecież w ubiegłym sezonie, gdy wychodził na boisko wspólnie z Hartsonem, zdobył 9 goli! Razem zaczęli w sumie 18 spotkań o punkty. Grający dziś w West Browmich Albion Walijczyk często skupiał na sobie uwagę dwóch obrońców i „Żurawski” mógł wbiegać w wolną przestrzeń. Hesselink ma 191 cm wzrostu i waży 92 kg. Walijczyk był o 6 cm niższy‚ ale miał bardziej krępą budowę. Holendra można jednak nazwać jego „piłkarskim klonem”. MOGLI STRZELAĆ DLA CELTIKU © PROSHOTS Artur Boruc i Maciej Żurawski mają nowego kolegę. A może „Żurawiowi” przybył konkurent do gry w ataku? Z PSV do Glasgow przeprowadził się Jan Vennegoor of Hesselink. Były napastnik PSV kosztował 3‚4 mln funtów. Ma być dla The Bhoys nowym Johnem Hartsonem. Być może już dziś w meczu z Hibernianem postraszy Zbigniewa Małkowskiego. Ireneusz Jeleń (z lewej) liczy na pierwszą wygraną Auxerre w lidze i porażce musimy wygrać, by zacząć piąć się w górę tabeli – dodaje Jeleń. Natomiast Troyes – z Markiem Saganowskim, dziś wieczorem zmierzy się z Toulouse i także powalczy o pierwsze zwycięstwo w sezonie. Hitem 4. kolejki kolejki francuskiej Ligue 1 będzie mecz na szczycie: Marsylia – Le Mans. – Lubię, kiedy przeciwnicy czują przede mną respekt – straszy rywali skrzydłowy marsylczyków, Franck Ribery. PIOWES przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 ŚWIAT | PIŁKA NOŻNA SUPERPUCHAR EUROPY | SEVILLA LEPSZA OD WIELKIEJ BARCELONY! Barca na deskach Pierwsze europejskie trofeum w nowym sezonie już zdobyte. I to w jakim stylu! W meczu o Superpuchar Europy zdobywca Pucharu UEFA FC Sevilla rozgromiła zwycięzcę Ligi Mistrzów – Barcelonę 3:0. BARCELONA SEVILLA 2. KOLEJKA. Roda Kerkrade – ADO Den Haag 1:0 (Vandamme 78) NIEMCY SCHALKE 2 (1) WERDER 0 (0) Kuranyi 21, Hamit Altintop 72 SCHALKE: Neuer – Rafinha, Bordon, Rodriguez, Kobiaszwili – F. Ernst, Lincoln, Bajramovic – Halil Altintop (64 Asamoah), Kuranyi (69 Hamit Altintop), Lövenkrands (84 Varela). Trener: Slomka WERDER: Wiese – C. Fritz, Pasanen (56 C. Schulz), Naldo, Womé (56 Hunt) – Baumann (71 Zidan) – Frings, Borowski – Diego – Klose, Hugo Almeida. Trener: Schaaf Sędziował: Kircher (Rottenburg). Żółte kartki: Kobiaszwili, F. Ernst, Rafinha (Schalke); Borowski, Frings, C. Fritz (Werder). Widzów: 61 482 Renato 7, Kanoute 45, Maresca 90 z karnego MONACO, 25.8 J eśli wczorajszy mecz jest zapowiedzią tego, co bedzie się działo w rozpoczynającym się sezonie europejskich rozgrywkach, to będzie ciekawie. Pierwszego gola dla zdobywców Pucharu UEFA strzelił Renato już w 7. minucie. Prostopadłym podaniem popisał się Christian Poulsen, na pole karne wbiegł z piłką Luis Fabiano. Jego strzał odbił jednak do boku Victor Valdes, ale wprost pod nogi Brazylijczyka, który wepchnął piłkę do pustej bramki. Katalończycy popatrzyli na siebie z niedowierzaniem, postawili piłkę na środku boiska i ruszyli do odrabiania strat. Ciężar gry na swoje barki starał się wziąć Ronaldinho. Świeżo Hiszpański selekcjoner reprezentacji Serbii, Javier Clemente, ogłosił kadrę na mecze el. ME z Azerbejdżanem (2.9. w Belgradzie) i Polską (6.9. w Warszawie). Bramkarze: Vladimir Stojković (Nantes)‚ Vlada Avramov (Fiorentina); obrońcy: Marijan Marković (Dynamo Kijów)‚ Nemanja Vidić (Manchester Utd)‚ Milan Stepanov (Trabzonspor)‚ Milan Bisevac (Crvena Zvezda)‚ Mladen Krstajić (Schalke)‚ Aleksandar Luković (Ascoli)‚ Branislav Ivanović (Lokomotiw Moskwa); pomocnicy: Igor Duljaj (Szachtar)‚ Nenad Kovacević (Crvena Zvezda)‚ Dejan Stanković (Inter)‚ Ivan Ergić (Basel)‚ Aleksandar Trisović (Kriwbas)‚ Sasa Ilić (Galatasaray)‚ Ognjen Koroman (Portsmouth); napastnicy: Danijel Ljuboja (Stutt- © ALBERT GEA/REUTERS ■ Strzelec pierwszego gola Renato (z prawej) z Sevilli próbuje powstrzymać Samuela Eto’o z Barcelony. Udało się! górą byli gospodarze (3:2). Z drugiej strony to Barca ma lepsze statystyki, jeśli chodzi o mecze w lidze wygrała 63 ze 124 spotkań, ponosząc 34 porażki. Ale wszelkie wyliczanki biorą w łeb, gdy drużynie nie idzie. W 45. minucie drugiego gola zdobył dla Sevilli Frederic Kanoute, który stojąc tyłem do bramki strzałem głową przelobował Valdesa. W drugiej połowie Barcelona biła głową w mur, a Sevilla czekała na kolejną okazję do kontry. Takowa nadarzyła się w 90. minucie. Ich szybki atak zakończył się faulem Carlesa Puyola na Mariano Puercie w polu karnym Barcelony. Jedenastkę na trzecią bramkę zamienił Enzo Maresca. PIOTR WIERZBICKI upieczony (w piątek odebrał trofeum) najlepszy piłkarz ubiegłorocznej edycji LM nie może odzyskać formy, dzięki której Barca sięgnęła po Puchar Europy. Tylko od czasu do czasu straszył Samuel Eto'o, ale niewiele wskórał. – Z zespołem z własnej ligi gra się niewygodnie – mówił przed meczem nieco asekuracyjnie trener Katalończyków, Frank Rijkaard. Nie bez powodów, bowiem w ubiegłym sezonie w europejskich pucharach, gdzie ich rywalami były wyłącznie zespoły spoza Hiszpanii, jego podopieczni nie przegrali ani razu. W ostatnim sezonie w ligowej rywalizacji między tymi zespołami pierwszy mecz wygrała Barcelona 2:1. W rewanżu w Sewilli TEN PIERWSZY RAZ M ecz między Barceloną i Sevillą był pierwszym spotkaniem dwóch hiszpańskiech zespołów w Superpucharze Europy. Wcześniej dwukrotnie zdarzyło się to włoskim klubom. W 1990 roku Milan pokonał w dwumeczu Sampdorię (2:0 i 1:1), a trzy lata później również Milan okazał się lepszy od Parmy (2:0 i 1:0). Jeśłi chodzi o mecze Barcy z Sevillą w europejskich pucharach, to obie drużyny spotkały się tylko raz, w sezonie 1995/96 (3. runda Pucharu UEFA). Górą był wówczas zespół z Katalonii, który w dwumeczu wygrał 4:2. i miejsce w zespole – dodaje Rafał. – Nie mam tremy‚ choć zdaję sobie sprawę‚ że na stadionie Jose Alvalade w Lizbonie zasiądzie 60 tysięcy widzów. Przed tak wielką publiką jeszcze nie grałem. Sporting to świetny zespół. Ale my nie pękamy. Chcemy dobrze zacząć sezon. Wydaje mi się‚ że obaj z Rafałem wystąpimy w pierwszym składzie. Jak wszystkie najlepsze kluby w lidze portugalskiej gramy systemem 4-3-3. Zagram jako jeden z trzech pomocników‚ prawdopodobnie ustawiony bliżej lewej strony. Rafał zaś na lewym skrzydle – analizuje Kaźmierczak. Technicznie na pewno nie odstajemy od reszty. Z każdym kolejnym sparingiem graliśmy coraz dłużej. Nikt nam miejsca w składzie nie da za darmo. O nie walczymy na każdym treningu i chyba udało się je wywalczyć już na ten pierwszy mecz – dodaje Przemek. – Uwielbiam grać ofensywnie‚ dlatego portugalski system bardzo mi odpowiada. Co nie © ŁUKASZ GROCHALA To inny świat o niewiarygodne. Właściciel Pogoni Szczecin Antoni Ptak przed sezonem przywiózł do Szczecina kolejnych przeciętnych Brazylijczyków. A bez żalu wypożyczył do Boavisty Porto swoich najzdolniejszych polskich piłkarzy – Rafała Grzelaka i Przemysława Kaźmierczaka. Polacy szybko wkomponowali się do nowego zespołu. Dziś wieczorem debiutują w lidze portugalskiej. Ich Boavista gra w Lizbonie z wicemistrzem kraju Sportingiem. – Od początku traktowano nas‚ podobnie jak wszystkich innych nowych piłkarzy, po przyjacielsku. Tu nie ma zawiści‚ liczy się dobro zespołu. Wszystko mi się podoba. Kraj‚ miasto‚ relacje międzyludzkie‚ organizacja klubu‚ wspaniała kuchnia. To inny świat – opowiada Grzelak. – Trenowaliśmy ciężko‚ zagraliśmy fajne sparingi – z Crystal Palace‚ Coventry‚ Fulham‚ Celtą i Palermo. Polskie zespoły z takimi drużynami mogą grać chyba tylko w europejskich pucharach. Jesteśmy w dobrej formie. Naszym celem jest dobra gra 1. Schalke 3 7 4–1 2. Nürnberg 2 6 4–0 3. Werder 3 6 6–5 4. Bayern 2 6 4–1 5. Hertha 2 4 4–0 6. Mainz 2 4 3–2 7. Bayer 2 3 4–2 8. Borussia M. 2 3 2–1 9. Stuttgart 2 3 3–5 10. HSV 2 2 3–3 11. Eintracht 2 2 1–1 12. Wolfsburg 2 2 0–0 13. Arminia 2 1 3–4 14. Energie 2 1 2–4 15. Borussia D. 2 1 1–3 16. Bochum 2 0 2–4 17. Alemannia 2 0 0–4 18. Hannover 2 0 2–8 2. Bundesliga: Carl Zeiss Jena – FC Köln 3:2 (Werner 2, 24, Schlitte 68 – Helmes 11 z karnego, 22), Freiburg – Unterhaching 1:1 (Antar 69 – Kolomaznik 65; Mirosław Spiżak grał od 61 minuty w Unterhaching), Kickers Offenbach – Karlsruhe 0:1 (Federico 45). Prowadzi: Karlsruhe – 9 pkt., przed FC Köln – 6 i MSV Duisburg – 6. TURCJA 4.KOLEJKA. Besiktas – Konyaspor 3:1 (Yilmaz 3 i 68, Zan 59 – Jordanow 16). Prowadzi: Fenerbahce – 9 pkt, przed Besiktasem i Kayserispor – po 6. Z PIŁKĄ PRZEZ ŚWIAT PORTGALIA | POLACY ZE SPORTINGIEM T 1:3 (Gallen 59 – Walton 62 z karnego, Vos 68; Adama Czerkasa z QPR nie było na ławce rezerwowych QPR) Prowadzi: Birmingham przed Cardiff – po 10 pkt HOLANDIA 0 (0) 3 (2) BARCELONA: Valdes – Belletti‚ Marquez‚ Puyol‚ Silvinho (72 Giuly) – Deco‚ Xavi (56 Iniesta)‚ Thiago Motta (56 Gudjohnsen) – Messi‚ Eto’o‚ Ronaldinho. Trener: Rijkaard. SEVILLA: Palop – Alves‚ Javi Navarro‚ Escude‚ David – Navas (76 Maresca)‚ Poulsen‚ Renato‚ Adriano (81 Puerta) – Kanoute‚ Fabiano (46 Marti). Trener: Ramos. Sedziował: Farina (Włochy). Żółte kartki: Silvinho (Barcelona); Palop, Alves, Javi Navarro, Kanoute, Escude (Sevilla). Widzów: 18 500. WYNIKI LIGI EUROPEJSKIE ANGLIA 5.KOLEJKA. Queens Park – Ipswich 15 Rafał Grzelak ma nadzieję na grę w podstawowym składzie Boavisty znaczy‚ że nie trzeba wracać i harować w defensywie. Będę odpowiedzialny za zatrzymanie rajdów prawego obrońcy rywala – kończy Grzelak. Polacy na koszulkach będą mieć nadrukowane nie nazwiska‚ ale skróty‚ których używają koledzy z zespołu. Kaz numer 5‚ zaś Raf numer 11. MATEUSZ BOREK TRANSMISJA Polsat Sport Extra, sobota godz. 22.10 DVD DLA LEO K aźmierczak i Grzelak będą dodatkowo zmobilizowani, bo mecz kilkanaście godzin później obejrzą trenerzy kadry. – Liczymy, że Polacy przebiją się w Boaviście i zaistnieją w kadrze. Ponieważ będziemy oglądać na żywo ligę polską‚ poprosiliśmy o płytę DVD z tego meczu i w niedzielę Leo Beenhakker przeanalizuje ich grę – powiedział nam asystent trenera Bogusław Kaczmarek. gart)‚ Marko Pantelić (Hertha)‚ Nikola Zigić (Crvena Zvezda)‚ Danko Lazović (Vitesse). ■ Nicolas Anelka przechodzi z Fenerbahce do Boltonu. Anglicy zapłacili za napastnika 8 mln funtów. ■ Igor Sypniewski jest już piłkarzem szwedzkiego drugoligowego Bunkeflo IF i rozegra pierwszy mecz w niedzielę – poinformowały wieczorem władze klubu. ■ Dwa mecze karencji dostał Henrik Larsson (Helsinborg) za uderzenie Jona Jonssona pięścią w brzuch w meczu z Elfsborgiem. ■ Mariusz Mowlik (Groclin), przebywa na testach w drugoligowej Austrii Lustenau. ■ Tottenham negocjuje z Realem Madryt w sprawie zakupu Julio Baptisty. Real żada 12 mln funtów, londyńczycy oferują o 2 mln mniej. PIŁKARSKI WEEKEND W EUROPIE ■ ANGLIA 3. KOLEJKA. Sobota: Liverpool (Jerzy Dudek) – WHU, Charlton – Bolton (Jarosław Fojut, Przemysław Kazimierczak, Błażej Augustyn), Fulham – SU, Tottenham – Everton, Watford – MU (Tomasz Kuszczak, Canal+ Sport, 15.55), Wigan (Tomasz Cywka) – Reading, MC – Arsenal; niedziela: AV – Newcastle, Blackburn – Chelsea (Canal+ Sport, 16.55); poniedziałek: Middlesbrough – Portsmouth. CHAMPIONSHIP (II liga). Sobota: Southampton (Grzegorz Rasiak, Bartosz Białkowski) – Preston, Wolverhampton (Tomasz Frankowski) – Luton. ■ AUSTRIA Sobota: Pasching (Radosław Gilewicz) – Rapid, Graz AK – Sturm (Adam Ledwoń, Grzegorz Szamotulski), Red Bull – Wacker Tirol (Jerzy Brzęczek); niedziela: Mattersburg (Krzysztof Ratajczyk) – Altach, Austria (Arkadiusz Radomski, Sebastian Mila) – Ried (Tomasz Rząsa). ■ BELGIA Sobota: Beveren (Paweł Buśkiewicz) – Excelsior Mouscron; niedziela: Gent (Marcin Żewłakow) – Charleroi. ■ DANIA Niedziela: Horsens – Odense (Arkadiusz Onyszko). ■ FRANCJA 4. KOLEJKA: Sobota: Nice – Lyon (Canal+ Sport, 18), Troyes (Marek Saganowski) – Toulouse, Lorient – Nantes, Sochaux – PSG, Lille – Bordeaux; niedziela: Monaco – Sedan, Nancy – Auxerre (Ireneusz Jeleń, Kamil Oziemczuk), Marsylia – Le Mans, Valenciennes – Rennes, St Etienne – Lens. ■ GRECJA Sobota: PAOK (Marcin Mięciel) – Iraklis (Mirosław Sznaucner); niedziela: Apollon (Maciej Murawski) – Egaleo (Paweł Kieszek, Wojciech Szymanek), Xanthi (Arkadiusz Malarz, Tomasz Wisio, Emmanuel Olisadebe) – Ergotelis, Panionios – Olympiakos (Michał Żewłakow). ■ HISZPANIA 1. KOLEJKA. Sobota: Valencia – Betis (Canal+ Sport 2,. 21.55); niedziela: Deportivo – Saragossa, Osasuna – Getafe, Santander – Atletico, Espanyol – Gimnastic, Real – Villarreal (Canal+ Sport 2,. 18.55), Huelva – Mallorca, Bilbao – Sociedad (Sportklub,. 21.00); poniedziałek: Celta – Barcelona. 2. LIGA. Niedziela: Alaves – Elche (Antoni Łukasiewicz). ■ HOLANDIA Niedziela: NEC Nijmegen (Andrzej Niedzielan) – Gröningen. ■ NIEMCY 3. KOLEJKA. Sobota: Bayer – Wolfsburg (Jacek Krzynówek), Bayern – Nurnberg, Borussia M. – Arminia (Artur Wichniarek), Hannover (Dariusz Żuraw) – Aachen, Stuttgart – Borussia D. (Euzebiusz Smolarek, Sportklub, godz. 15.30), Bochum (Tomasz Zdebel) – Cottbus (Tomasz Bandrowski, Łukasz Kanik, Mariusz Kukiełka, Przemysław Trytko); niedziela: Mainz – Eintracht, Hamburg – Hertha (Sportklub, godz. 17.00) 2.BUNDESLIGA. Sobota: Kaiserslautern (Kamil Kosowski) – Paderborn, Duisburg – Erzgebirge (Tomasz Bobel, Andrzej Juskowiak, Tomasz Kos); poniedziałek: Burghausen – TSV (Łukasz Szukała). ■ PORTUGALIA Sobota: Sporting – Boavista (Przemysław Kaźmierczak, Rafał Grzelak) – Polsat Sport, 22.35. ■ ROSJA Sobota: Torpedo (Grzegorz Piechna, Marcin Kuś) – Saturn; niedziela: Spartak Moskwa (Wojciech Kowalewski) – Spartak Nalczik – RTR Sport Planeta,22.45, FK Moskwa (Damian Gorawski, Mariusz Jop) – Rostów; poniedziałek: Rubin – Krylia (Krzysztof Łągiewka). ■ SZKOCJA Sobota: Celtic (Artur Boruc, Maciej Żurawski) – Hibernian (Zbigniew Małkowski) – Polsat Sport, 16. ■ TURCJA Niedziela: Trabzonspor (Mirosław Szymkowiak) – Denizlispor, Antalyaspor (Piotr Dziewicki, Jarosław Bieniuk) – Sivasspor. ■ UKRAINA Niedziela: Szachtar (Mariusz Lewandowski) – Illicziwiec, Dynamo – Metalist (Seweryn Gancarczyk); poniedziałek: Karpaty (Maciej Nalepa) – Metalurg. ■ WŁOCHY SUPERPUCHAR Inter – AS Roma (Polsat Sport, sobota, godz.20.45 przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 FORMUŁA 1 KOMENTARZ PAWEŁ BURLEWICZ Drugi debiut R O NIM SIĘ MÓWI WIELKA KASA A JACQUES VILLENEUVE Ś wiatek F1 jeszcze nie ochłonął po nagłym odejściu byłego mistrza świata. Ostatnio paddock obiegły wypowiedzi Craiga Pollocka, menedżera i bliskiego przyjaciela Jacques’a Villeneuve’a. Tak jak podejrzewano, nieobecność Kanadyjczyka podczas Grand Prix Węgier nie wiązała się z rzekomą niedyspozycją po kraksie w poprzednim wyścigu. – BMW podjęło decyzję o wypróbowaniu Kubicy w wyścigu jeszcze przed kwalifikacjami na torze Hockenheim – przyznaje Pollock. – W poniedziałek otrzymałem telefon od Mario (Theissena‚ szefa BMW – przyp. red.)‚ który powiedział‚ że chce się ze mną spotkać w Zurychu. Powiedział mi‚ że zamierzają wstawić Kubicę do samochodu już w następnym wyścigu. Nie zrozumiałem jego procesu myślowego. Co prawda w poniedziałek Jacquesa bolała głowa‚ ale fizycznie był gotowy do wyścigu. Nigdy nie powiedział‚ że nie może pojechać na Węgrzech. Sądzę, że on nigdy nie wróci do Formuły 1. W roku 2006 w F1 stawia się na młodych żółtodziobów: mało znanych i tanich. R E K L A M A ż 1,7 mln dol. zadośćuczynienia zaproponowała Toyota zwolnionemu przez siebie inżynierowi Gustavowi Brunnerowi. Austriak odrzucił jednak tę propozycję i chce więcej pieniędzy. Od 2005 r. miał zarobić w Toyocie 2,5 mln dol. LICZBA DNIA 200 – tyle wspólnych wyścigów w F1 będą mieli jutro na koncie McLaren oraz jego dostawca silników – Mercedes. Obie firmy współpracują od początku 1995 r. Kierowcy teamu McLaren-Mercedes przejechali już 94 472 km wyścigowe (nie licząc treningów i testów!). CYTAT DNIA C hcę się ścigać w Formule 1 już w przyszłym roku, chcę pokonać Michaela Schumachera. Może uczynię to już na najbliższych treningach – ogłosił następca Kubicy w roli trzeciego kierowcy Sebastian Vettel. Udało mu się już podczas 2. treningu przed GP Turcji. © PAP/EPA obert Kubica staje w ten weekend przed niezwykle trudnym zadaniem. To nie będzie jego pierwszy wyścig w Formule 1, ale stres będzie nie mniejszy. Z powodu okoliczności. Wszystko wskazuje na to, że w tej chwili Bridgestone ma lepsze opony niż Michelin, szczególnie gdy jest gorąco. A w Stambule ma być upał. Przekłada się to nie tylko na gorszą pozycję Renault i Fernando Alonso w walce z Ferrari i Michaelem Schumacherem. Również kierowcom BMW Sauber będzie trudniej walczyć o pierwszą dziesiątkę z Toyotą. Tymczasem oczekiwania całego świata Formuły 1 wobec Kubicy po wyścigu na Hungaroringu są duże. A kibiców! A wczoraj doszedł mu jeszcze jeden stres. Niespodziewanie na Roberta zaczął wywierać presję nowy kierowca testowy jego zespołu, 19-letni Niemiec Sebastian Vettel. Okazał się równie szybki i prawie bezbłędny w trakcie pierwszego w życiu piątkowego treningu. A przecież BMW Sauber to niemiecki zespół... Kubica przed dzisiejszymi kwalifikacjami zrobi mało okrążeń Istanbul Parku. To jeszcze utrudni mu sytuację. Napięcie będzie równie wielkie jak w debiucie. Choć debiut, oczywiście, jest tylko jeden. Nadzieja w tym, że krakowianin bardzo szybko się uczy. Nie tylko nowych zakrętów. Robert Kubica po debiucie w Formule 1 – trzy tygodnie temu w Grand Prix Węgier – jest porównywany do Kimiego Raikkonena ROBERT KUBICA | LUBI JEŹDZIĆ W DESZCZU. W UPALE JEST TRUDNIEJ Zimny jak Fin Robert Kubica bardzo szybko nauczył się trudnego toru Istanbul Park. W BMW Sauber mówią‚ że jest szybki i opanowany‚ jak Kimi Raikkonen. D ziś, gdy Robert Kubica już jest kierowcą wyścigowym, a nie piątkowym testerem, nie osiąga w treningach tak spektakularnych rezultatów. PRZEGLĄD SPORTOWY: Jak przebiegały pańskie treningi przed Grand Prix Turcji? ROBERT KUBICA: Były podobne do tych z poprzedniego wyścigu na torze Hungaroring. Dla mnie jeszcze dosyć nietypowe‚ ponieważ przejechałem bardzo mało okrążeń. Kibice przyzwyczaili się‚ że dotychczas jeździłem znacznie więcej w piątki – minimum 50-60 okrążeń. Teraz pokonałem zaledwie pięć okrążeń pomiarowych i tak musi być. Po prostu oszczędzamy silnik oraz opony. Te pięć kółek dostarczyło mi jednak pewnych danych na temat toru Istambul. Wiem już mniej więcej, jakie mogą być optymalne linie przejazdu oraz punkty hamowania. Podobnie inżynierowie mają już pewne informacje na temat ustawień mojego samochodu. Wnioski są dosyć zaskakujące. Sądziliśmy, że w Turcji nasz bolid będzie nadsterowny‚ a okazało się, że jest wręcz przeciwnie i auto jest bardzo podsterowne. Dzisiaj po raz pierwszy jeździł pan po torze w Stambule. To bardzo ciekawy tor. Znajduje się tutaj dużo wzniesień, zjazdów i podjazdów‚ a także trzy ślepe zakręty‚ na których podczas wjazdu nie widać, gdzie jest punkt szczytowy‚ czyli miejsce, gdzie najbardziej opłaca się mocno najechać na „tarkę” (biało-czerwone obrzeże jezdni – przyp. red.). Trudny jest także łuk numer osiem‚ składający się tak naprawdę z czterech bardzo szybkich zakrętów‚ które się zacieśniają. Nie za dobrze je widać‚ prędkość jest duża‚ a po drodze są jeszcze spore wyboje. Na każdym z nich bolid dobija do ziemi i przy prędkości 260 km/h robi się niestabilny. A im szybciej jedziesz, tym trudniej jest nad tym zapanować. Ogólnie więc tor jest dosyć trudny‚ ale to chyba lepiej dla nas‚ kierowców. Jazda daje wiele frajdy‚ ale jeśli bolid jest dobrze ustawiony. Myślę że w naszym przypadku będzie tak jutro. Jak ocenia pan pracę waszego nowego kierowcy piątkowego – Sebastiana Vettela? Jakie są pana oczekiwania przed sobotnią eliminacją? W kwalifikacji postaramy się wejść do trzeciej‚ finałowej sesji. Będzie to bardzo trudne‚ ale sądzę, że jest taka możliwość. Wszystko okaże się jutro‚ po „czasówce”. Czy w niedzielę będziecie walczyć o punkty? Będzie to niezwykle trudne‚ ponieważ prognoza pogody zapowiada‚ że cały weekend ma być słoneczny‚ a w takich warunkach w naszym bolidzie trudno jest dojechać na punktowanej pozycji. Jest to realne‚ ale nie będzie to łatwe. Czy wolałby pan, żeby padało? Czemu nie? Lubię jeździć w takich warunkach. Na Węgrzech po raz pierwszy jechałem bolidem Formuły 1 w tak trudnych warunkach i było dobrze. A co będzie w upale? Ogumienie na Hungaroring testowaliśmy przy 40-stopniowym upale‚ a później w weekend było 20 stopni i wybrane przez nas opony źle działały. Teraz jest wszystko pod kontrolą. ROBERT KUBICA On nie miał tutaj łatwego zadania‚ ponieważ nie ma doświadczenia. Spisał się dobrze. Nie popełniał poważnych błędów i był szybki. Z naszego punktu widzenia lepiej jest mieć kogoś w trzecim samochodzie‚ niż nie mieć kierowcy piątkowego – tak jak to było na Węgrzech. Mam nadzieję, że inżynierowie mają do przeanalizowania kilka dobrych okrążeń. Przynajmniej nie będzie takiej wpadki‚ jak ostatnio na Węgrzech. Ogumienie na torze Hungaroring testowaliśmy przy 40 stopniach‚ a później w weekend było tylko 20 stopni i wybrane przez nas opony źle działały. Teraz jest wszystko pod kontrolą. Wygląda na to‚ że błyskawicznie nauczył się pan toru w Turcji. Już na pierwszym okrążeniu pomiarowym był pan blisko osiągnięcia maksimum możliwości bolidu. Nie był to pierwszy raz‚ kiedy szybko nauczyłem się toru i trudno mi powiedzieć, skąd to się bierze. Po prostu przychodzi mi to łatwo i jest to jedna z moich zalet. Nie muszę zbyt dużo jeździć‚ a przy obecnym regulaminie to bardzo ważne‚ ponieważ im mniej pokonujemy okrążeń w piątek, tym lepiej dla opon i silnika. Sądzę, że podczas obu weekendów Grand Prix w roli kierowy wyścigowego przejeżdżałem w piątki najmniej okrążeń ze wszystkich regularnych zawodników. Dzisiaj okrążyłem tor dziewięć razy‚ ale tylko pięć okrążeń jechałem na czas. Pozostałe wyjazdy robiliśmy‚ abym mógł ćwiczyć pit stopy oraz starty. Ich nie zalicza się do okrążeń pomiarowych‚ ponieważ zaraz po wyjeździe na tor wracałem do boksu. Jak czuje się pan w roli kierowcy wyścigowego? Tak, jak czułem się w roli kierowcy testowego. Formuła 1 to sport zespołowy i pracujemy razem. Kiedy jesteś testerem, sprawujesz ważną rolę w ekipie‚ podobnie kiedy jesteś regularnym zawodnikiem. Oczywiście, zadania są inne‚ szczególnie podczas weekendów Grand Prix. Mechanicy Saubera‚ którzy pracowali z Kimi Raikkonenem gdy debiutował w Formule 1 mówią‚ że jest pan równie szybkim i opanowanym kierowcą. Bardzo miło jest słyszeć takie komentarze. Oczywiście jako kierowca wiesz, jakie są twoje ograniczenia‚ ale ja ciężko pracowałem nad tym‚ aby móc zachować spokój w każdej sytuacji. Spora część sukcesu rodzi się w głowie i ważne jest opanowanie. Jeśli się denerwujesz‚ ryzyko błędu znacząco rośnie. Dlatego doceniam uwagi tego typu. W STAMBULE ROZMAWIAŁ CEZARY GUTOWSKI przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 FORMUŁA 1 TRENINGI | W BMW SAUBER MAJĄ JUŻ DRUGIEGO KUBICĘ. I TO Z NIEMIEC! OPINIE Szansa Sebastiana W piątek Robert Kubica jeździł niewiele‚ ale błyskawicznie wyczuł możliwości swojego auta. Niespodziewanie jego następca w roli testera był najszybszy na treningach przed GP Turcji. Lepszy od Nicka Także w drugim treningu Kubica długo nie opuszczał garażu. Na tor wyjechał jako ostatni ze wszystkich kierowców – 27 minut przez zakończeniem sesji. Polak rozpoczął tym samym serię pięciu pomiarowych okrążeń i od razu popisał się znakomitą jazdą. Już jego pierwszy czas był o ponad pół sekundy lepszy od wyniku doświadczonego partnera z zespołu – Nicka Heidfelda, choć Niemiec zaliczył już start w GP Turcji w zeszłym roku. Już w pierwszej próbie Robert zbliżył się do limitu swojego bolidu‚ podczas gdy przeciętny debiutant potrzebuje zazwyczaj kilkudziesięciu okrążeń‚ aby zacząć szybką jazdę na nowej dla siebie pętli! Po pierwszej serii Kubica wyjechał na tor jeszcze dwa razy‚ ćwicząc starty i pit stopy. Ani ra- Zapomniałem nacisnąć przycisk ogranicznika prędkości, potem system wytypował mnie do testu antydopingowego. – Sebastian Vettel spisał się świetnie. A najlepszy czas dnia, choć nie był on celem, jest jak wisienka na torcie – powiedział szef teamu BMW Sauber Mario Theissen nowił najlepszy czas dnia – 1:28.091. zu nie powalczył o wynik i nie pokonał pełnego okrążenia‚ a sesję zakończył z 17. czasem dnia (1:30.502). Ciężar przygotowań wziął na siebie Vettel‚ który sprawował się w piątek bardzo dobrze. Niemiec w drugim treningu okrążył tor aż 29 razy i popełnił zaledwie dwa niewielkie błędy. Szefom BMW wyraźnie zależało‚ aby pokazać‚ że Sebastian może być „drugim Kubicą”. Pod koniec sesji wypuścili 19-latka na tor z bardzo małą ilością paliwa‚ aby zasymulować okrążenie kwalifikacyjne. Vettel w pełni wykorzystał daną mu szansę i w lekkim bolidzie usta- Niewiarygodne wrażenia – Jestem zaskoczony tym wynikiem – przyznał młody Niemiec – To był dla mnie trudny dzień‚ ponieważ nie znałem tego toru i zaliczyłem wcześniej tylko jeden porządny test w bolidzie Formuły 1. Wrażenia w szybkich łukach są po prostu niewiarygodne! W drugiej sesji jechałem znacznie szybciej i już pierwszego dnia odebrałem dwie lekcje Formuły 1. Na pierwszym treningu zapomniałem nacisnąć przycisk ogranicznika prędko- ści‚ co będzie mnie trochę kosztowało. Po drugim system wytypował mnie do testu antydopingowego. Jutro będą jeździli już tylko regularni zawodnicy‚ a Kubicę czekają duże wyzwania. Polak nadal ma bardzo małe doświadczenia na śliskim i technicznym torze Istambul Park i przed eliminacją czasową dostanie jeszcze jedną szansę na nadrobienie zaległości. Będzie nią ostatni‚ godzinny trening‚ w którym z pewnością pokona więcej okrążeń niż w sesjach piątkowych. OD RAZU MANDAT W swoim pierwszym występie w piątkowych treningach Sebastian Vettel dostał mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości na pasie serwisowym (w treningach limit wynosi 60 km/h). Już przy pierwszym wyjeździe z boksu‚ 9 sekund po rozpoczęciu treningu 19-latek jechał za szybko o 4‚3 km/h‚ za co zapłaci 1000 dolarów kary. Robertowi Kubicy jeszcze nie udało się zarobić mandatu w Formule 1. CEZARY GUTOWSKI ZE STAMBUŁU RENAULT | BOLIDY BEZ DODATKOWYCH TŁUMIKÓW DRGAŃ Alonso się nie skarży T ory, na których ściga się Formuła 1 różnią się od dróg, po których jeżdżą zwykłe auta. – Przede wszystkim nie muszą wytrzymywać tak wielkich obciążeń. Poruszają się po nich bolidy ważące 600 kilogramów, droga publiczna musi udźwignąć nawet 40-tonowe TIR-y – mówi inż. Artur Mrugasiewicz z Regionalnej Dyrekcji Dróg i Austostrad w Warszawie. – Zwykłe drogi mają strukturę betonową lub bitumiczną. Nawierzchnia tych pierwszych jest chropowata, co skutkuje błyskawicznym zużyciem opon. Bitumiczna trochę bardziej przypomina wierzchnią warstwę toru. Bolid nie nadaje się na zwykłą drogę również z powodu twardego zawieszenia. SZTOM akończyła się sprawa, która poróżniła działaczy Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA). Team Renault nie będzie mógł stosować tłumików drgań montowanych przy przedniej osi pojazdu. Służyły one poprawianiu przyczepności opon Michelin, które pod tym względem mają nieco gorsze współczynniki niż produkowane przez Bridgestone’a. Interwencja kierownictwa F1 w tej sprawie była dość dziwna. Rozwiązanie stosowane przez francuski team fabryczny jest bowiem bardzo stare (było np. w zabytkowym już dziś Citroenie 2CV), w dodatku zostało zastosowane przez techników już we wrześniu zeszłego roku. Jednak przed Grand Prix Niemiec FIA zakazała Renault używania tego elementu amortyzacji. Tyle, że stewardzi kontrolujący bolidy na węgierskim Hungaroringu niespodziewanie... zmienili decyzję przełożonych. I w Budapeszcie ponownie owe elementy miały się znaleźć w bolidach zespołu. Renault bało się jednak dyskwalifikacji. Teraz trybunał apelacyjny ostatecznie zakazał używania takich tłumików drgań. – To logiczne, że akceptujemy wyrok. W inny sposób ulepszymy nasze samochody – skomentował decyzję Federacji najlepszy kierowca Renault, mistrz świata Fernando Alonso (na zdjęciu). – Moim zdaniem, równie skutecznie rywalizowaliśmy bez tych tłumików. Kiedy prowadzę bolid, nie czuję wielkiej różnicy. W związku z tym nie mam żadnych obaw dotyczących wyścigu. Zespół już pracuje nad nowymi elementami przedniego zawieszenia – zapowiedział Hiszpan. Prawdą jest, że ostatnie dwa wyścigi, gdy wozy Renault miały już nieco gorszą przyczepność, padły łupem rywali. Lider zespołu Ferrari, Niemiec Michael Schumacher (90 pkt.) prawie dogonił w łącznej klasyfikacji Alonso (100 pkt.). – To efekt osiągnięć Bridgestone’a, którego opony świetnie radziły sobie z wysokimi temperaturami. Teraz jednak nasz zespół Michelin, – Myślę, że nie tylko ja, ale wszyscy kibice w Polsce z utęsknieniem czekają na kolejny start Roberta, zwłaszcza, że możemy bezpośrednio śledzić jego występy już od wczorajszego treningu. Nie będzie już jechał w czyimś zastępstwie, jest pełnoprawnym uczestnikiem wyścigu. To daje duży komfort psychiczny. Po tym jak z dobrej strony pokazał się w debiucie podczas Grand Prix Węgier, oczekiwania wobec niego jeszcze bardziej wzrosły. Robert jest co prawda z dala od zgiełku, świetnie panuje nad emocjami i nie odczuwa presji, ale mimo wszystko nie powinniśmy stwarzać dodatkowego ciśnienia i oczekiwać, że z każdym wyścigiem będzie zajmował coraz wyższe lokaty, a na koniec sezonu powalczy o zwycięstwo z Michaelem Schumacherem czy Fernando Alonso. Na razie celem dla niego powinna być pierwsza dziesiątka i jeśli się w niej znajdzie, powinniśmy być zadowoleni. – Robert to skoncentrowany, skromny i profesjonalny kierowca, który zna swoje miejsce w szyku. Wielokrotnie pokazał, że jest bardzo szybki i nie boi się nawet najtrudniejszych torów. Nie zapominajmy, że w Stambule wystartuje dziewięciu kierowców, którzy zaliczyli już przynajmniej sto wyścigów w F1, a dla Roberta będzie to dopiero drugi start. Jeśli chodzi o konkretny wynik, nie rozbudzałbym zbyt wielkich oczekiwań. Możemy być jednak spokojni o to, że Polak będzie walczył i pojedzie na swoim, wysokim już poziomie. Wiele zależy od tego jak potoczy się wyścig. Tor w Stambule jest bardzo wymagający, pełen ostrych zakrętów, na których na kierowców działają ogromne przeciążenia. Dodatkowym utrudnieniem będą warunki klimatyczne. To wszystko sprawi, że nawet „starym wyjadaczom” nie będzie łatwo. Fakt, że Robert jest już pewny miejsca w zespole do końca sezonu, moim zdaniem nie będzie miał większego znaczenia. Czekając na linii startu na zielone światło, zapomina się o takich rzeczach. Wszyscy wiemy, jak zdyscyplinowanym kierowcą jest Kubica, czego najlepszym dowodem był jego niedosyt po GP Węgier. Debiucie, wydaje się, wymarzonym. Gdyby w Turcji udało mu się zająć miejsce w pierwszej dziesiątce, powinniśmy uznać to za spory sukces. Roberto Chinchero („La Gazetta dello Sport”): © PAP/EPA GRAFIKA TOMASZ DEMIDOWICZ Z CZY BOLID F1 MÓGŁBY WYJECHAĆ NA SZOSĘ? Krzysztof Hołowczyc (kierowca rajdowy): Marcin Biernacki (kierowca wyścigowy): © PAP/EPA W czoraj panowały dosyć trudne warunki. Tak jak na każdej nowej pętli‚ także na torze Istambul Park nawierzchnia była brudna i śliska. Drobne błędy popełniało wielu kierowców‚ ale nie Kubica. Polak przejechał jednak zaledwie pięć okrążeń pomiarowych. Na pierwszym treningu czasy przejazdu ustanowiło 19 z 29 uprawnionych zawodników. Nie było wśród nich Polaka‚ który okrążył tor zaledwie raz i nie wyjechał nawet na główną prostą. Biorąc pod uwagę brak doświadczenia krakowianina, trzeba przyznać‚ że zespół BMW zachowywał się bardzo pewnie. Zadania‚ które wcześniej jako trzeci kierowca wypełniał Kubica‚ teraz przypadły w udziale Sebastianowi Vettelowi. 19-letni Niemiec w pierwszej sesji jeździł ostrożnie. Okrążył tor 25 razy i uzyskał ósmy rezultat. Najszybszy był Kimi Raikkonen (1:28.315)‚ przed Michaelem Schumacherem oraz zwycięzcą poprzedniego wyścigu – Jensonem Buttonem. 17 wspólnie z Renault, dokonał pewnych poprawek i znów będziemy wygrywać. Bo to jest mocniejszy zespół niż rywali – przekonuje Hiszpan, który wygrał sześć z 13 ostatnich zawodów cyklu Grand Prix. Ale ostatnie w czerwcu w Kanadzie. Przed rokiem Alonso w Turcji był drugi za Kimim Raikkonenem, a Schumacher nie ukończył rywalizacji. PAWEŁ BURLEWICZ, CEG – Ten wyścig nie będzie łatwy. Grand Prix Turcji to będzie duże wyzwanie dla Roberta, ponieważ wcześniej nigdy nie widział tego toru i ma bardzo mało czasu na poznanie Istanbul Park. Mimo to dzisiaj bardzo mnie zaskoczył. Przejechał tylko kilka okrążeń‚ co oznacza, że czuje się tutaj bardzo pewnie. Nie będę zaskoczony, jeśli zmieści się w czołowej dziewiątce. Oczywiście bardzo wiele będzie zależeć do tego‚ który koncern przygotował lepsze opony. Jeśli Bridgestone będzie szybszy niż Michelin‚ wówczas Toyota i Williams będą miały większe szanse niż BMW. Jeśli będzie odwrotnie – ogumienie Michelina będzie lepsze – to oczekuję, że Robert Kubica zamelduje się na mecie nawet w pierwszej‚ punktowanej ósemce. ZEBRALI: SZYMON TOMASIK, CEG przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 18 ŻUŻEL Atlas (na zdjęciu Tomasz Gapiński) ma 9 punktów przewagi nad drugim w tabeli Włókniarzem. Tylko kataklizm mógłby odebrać mu tytuł EKSTRALIGA | WE WROCŁAWIU NOWY MISTRZ MOŻE UPOKORZYĆ STAREGO Koronacja jest przesądzona J utro Atlas Wrocław będzie świętował zdobycie tytułu mistrza Polski. Stary mistrz‚ czyli Unia Tarnów‚ zastanawia się‚ jak uniknąć upokorzenia. Wydaje się jednak‚ że spotkanie Atlas – Unia to będzie mecz „do jednej bramki”. – Tony Rickardsson zakończył karierę‚ a Scott Nicholls i Lukas Dryml są kontuzjowani. Nie wiem, czy pojedzie Janusz Kołodziej‚ który wznowił treningi‚ ale wciąż nie jest w pełni sił. Zostaliśmy rozbrojeni‚ a więc koronacja Atlasu po meczu z nami jest przesądzona – mówi trener tarnowian Marian Wardzała. Sami są sobie winni Atlas będzie się więc bawił kosztem mistrza z ubiegłego roku. Mówi się jednak‚ że Unia sama jest sobie winna. Szkoleniowiec wrocławian Marek Cieślak powiedział kiedyś‚ że kłopoty „Jaskółek” biorą się stąd‚ że tamtejsi żużlowcy potrafią jeździć wyłącznie na twardych torach. – Moim zdaniem to błędna diagnoza. My jeździmy na twardym‚ bo jak w Tarnowie polejemy tor wodą, to robi się twardy jak gips. Ale to nie jest celowe zagranie. Po prostu nawierzchnia na stadionie Unii nadaje się do wymiany‚ a to kosztowna operacja – dodaje Wardzała. Mówi też jednak‚ że Atlas wydaje się godnym następcą mistrzowskiej Unii. – My, jeśli zawodnicy wyleczą kontuzje i wygramy wszystko u siebie, być może brązowy medal zdobędziemy. Lecz za wiele jest tych „ale”‚ by czegoś być pewnym. Na Dolnym Śląsku mają trzech muszkieterów‚ rywali omijały kontuzje i teraz mogą się cieszyć – podsumowuje Wardzała. Walka o srebro Atlas ma obecnie 9 punktów więcej niż drugi w tabeli Włókniarz Częstochowa. Ta przewaga musi się jednak powiększyć‚ by o koronacji wrocławian można było pisać „pewna”. To jest możliwe‚ tym bardziej że Włókniarz jedzie do Bydgoszczy, a Polonia walczy o srebrny medal. – W rundzie zasadniczej bilans dwumeczu z Włókniarzem mieliśmy gorszy‚ ale wtedy w Bydgoszczy nie pojechał Andreas Jonsson. Teraz wygramy i pokażemy‚ że Polak potrafi. Bo przecież nasza siła to niemal wyłącznie krajowi zawodnicy – mówi wiceprezes Leszek Tillinger. Ewentualna wygrana Polonii oznaczać będzie koronację Atlasu i pozostawi otwartą sprawę walki o drugie miejsce. DARIUSZ OSTAFIŃSKI XVII KOLEJKA EKSTRALIGI O miejsca 1–4 ATLAS Wrocław UNIA Tarnów BUDLEX POLONIA Bydgoszcz WłÓKNIARZ Częstochowa Niedziela 27.8, godz. 19 ATLAS: 9. Hampel‚ 10. Świderski‚ 11. Andersen‚ 12. Gapiński‚ 13. Crump‚ 14. Jamroży‚ 15. Klindt. UNIA: 1. T. Gollob‚ 2. Kołodziej‚ 3. Burza‚ 4. J. Gollob. 5. Rempała, 6. Zieliński‚ 7. Hlib. Sędziuje: Artur Kuśmierz (Częstochowa). Niedziela 27.8‚ godz. 19 BUDREX POLONIA: 9. Protasiewicz‚ 10. Sawina‚ 11. Kościecha‚ 12. Sajfutdinow‚ 13. Jonsson‚ 14. Jędrzejewski‚ 15. Buczkowski‚ 16. Klecha. ZŁOMREX WŁÓKNIARZ: 1. Hancock‚ 2. Drabik‚ 3. Ułamek‚ 4. Mistygacz‚ 5. Sullivan‚ 6. Romańczuk, 7. Szczepaniak, 8. Hafenbrock. Sędziuje: Piotr Lis (Lublin). Koniec tej gry Jason Crump ma 61 punktów przewagi nad drugim w klasyfikacji GP Gregiem Hancockiem. Jeśli dziś w Pradze przewagę utrzyma, będzie się cieszył z drugiego tytułu mistrza świata. – On już nim jest – mówi Hancock. K 31-letni Crump długo dojrzewał do roli gwiazdy. – Teraz będzie jednak panował przez wiele lat. Za sobą ma już okres zbierania doświadczeń – uważa startujący w Grand Prix Jarosław Hampel. oronacja Crumpa jest zapowiadana od dłuższego czasu. W siedmiu tegorocznych rundach Grand Prix Australijczyk zawsze jechał w finale. Cztery razy wygrywał‚ dwa razy był drugi i tylko ostatnio‚ w szwedzkiej Malilli‚ nie dojechał do mety. Przewrócił się na błotnistej mazi. – Warunki na torze były okropne‚ a ja już nic nie widziałem. Ale moja misja w Szwecji skończyła się‚ kiedy awansowałem do finału. Gdy wcześniej odpadli Greg Hancock i Nicki Pedersen wiedziałem‚ że nic nie tracę – powiedział Crump‚ który tą wypowiedzią pokazuje oblicze dojrzałego mistrza. Przejmie pałeczkę Nikt nie ma wątpliwości‚ że królowanie Crumpa rozpocznie się dziś w Pradze. – A kto inny mógłby tam wygrać? Do pełnego sukcesu wystarczy‚ że będzie w finale‚ a to można obstawiać w ciemno – stwierdza Cieślak. Rok temu w Pradze „Kangur” był czwarty. Teraz powtórzenie tego wyczynu będzie oznaczać tytuł. Nawet jeśli drugi w klasyfikacji Hancock wygra i zgarnie 25 punktów, to lider cyklu i tak utrzyma ponad 50-punktową przewagę na dwie rundy przed końcem. – Jak już zwycięży, to przejmie pałeczkę po starym mistrzu Tony Rickardssonie. Czy Australijczyk to godny następca wielkiego Szweda? Godny i wielki. I rozdawać karty może jeszcze przez kilka lat – uważa Cieślak. Jeszcze dalej idzie Hampel: – Mam wrażenie‚ że złoty medal przez kilka sezonów będzie zarezerwowany dla niego. Pozostaje więc tylko opowiadać‚ jaki jest przyszły mistrz. – To indywidualista. Na torze rusza spod taśmy i gna przed siebie‚ ale w parkingu pomaga‚ jak trzeba to nawet śrubkę potrafi koledze przykręcić. To wielka gwiazda pozbawiona gwiazdorskich manier – mówi Hampel. Kangur kalkuluje Zawodnik z antypodów już nie jest tym narwanym żużlowcem co kiedyś. Kalkuluje i robi to, co mu się opłaca. Jeśli wystarczy mu druga lokata, nie ryzykuje. Ale w finale‚ kiedy gra idzie o wielką stawkę‚ rusza do ataku. Pamiętam jak w Grand Prix Włoch przegrał z Hansem Andersenem w fazie zasadniczej. Duńczyk powiedział mu później: – Myślałem‚ że mi wjedziesz‚ że zaatakujesz. Crump ripostował: – Masz szczęście‚ że to nie był finał. I w finale odepchnął Hansa od krawężnika i wygrał. Ten gość już wie‚ że najważniejszy w Grand Prix jest ostatni bieg‚ więc wcześniej nie traci energii – mówi Marek Cieślak‚ klubowy trener Jasona z Atlasu Wrocław. RKM: 9. Harris‚ 10. Smolinski‚ 11. Szombierski‚ 12. Gafurow‚ 13. Czerwiński‚ 14. Pawlaszczyk‚ 15. Druchniak‚ 16. Gizatulin. ADRIANA: 1. Miedziński (zastępstwo zawodnika)‚ 2. Iveresen‚ 3. W. Jaguś‚ 4. Słaboń‚ 5. B. Pedersen‚ 6. Wiśniewski‚ 7. Stachowiak‚ 8. Ząbik. Sędziuje: Andrzej Terlecki (Gdynia). P UNIA Leszno MARMA Rzeszów Niedziela 27.8, godz. 19 UNIA: 9. Adams; 10. Miśkowiak; 11. Dobrucki; 12. Baliński; 13. R. Kasprzak; 14. K. Kasprzak; 15. Kajoch; 16. Kościuch. MARMA: 1. Chrzanowski; 2. Baran; 3. Kuciapa; 4. T. Rempała; 5. Pedersen; 6. Stachyra; 7. Miesiąc; 8. Leś. Sędziuje: Jan Banasiak (Częstochowa). W oczach trenera Cieślaka Crump to żużlowiec z pasją. – W trakcie zawodów chodzi z programem‚ zagaduje kolegów‚ pomaga. Bywa, że trzaśnie pięścią w stół‚ powie co mu leży na sercu‚ ale za chwilę zachowuje się już spokojnie. Jest takim drugim trenerem Atlasu. Lubię z nim dyskutować o żużlu – podkreśla. Pomagał szpitalowi Jason Crump to syn znanego żużlowca Phila Crumpa. Rok temu zdobył tytuł wicemistrza‚ a w 2004 roku był już mistrzem świata. Poza tym trzykrotnie wygrywał w drużynie. Na podium staje regularnie od 2001 roku. W lidze polskiej startuje od 1994 roku. Prywatnie Crump jest szczęśliwym mężem (żona Melody) i ojcem (córka Mia‚ syn Seth). Australijczyk angażuje się w akcje charytatywne‚ swego czasu pomagał zbierać pieniądze na działalność angielskiego szpitala. DARIUSZ OSTAFIŃSKI TRANSMISJA Canal+‚ sobota – 18.30 LISTA STARTOWA GRAND PRIX CZECH 1. Antonio Lindbaeck (Szwecja)‚ 2. Nicki Pedersen (Dania)‚ 3. Leigh Adams (Australia)‚ 4. Tomasz Gollob (Polska)‚ 5. Matej Zagar (Słowenia)‚ 6. Adrian Rymel (Czechy)‚ 7. Hans Andersen (Dania)‚ 8. Bjarne Pedersen (Dania)‚ 9. Piotr Protasiewicz (Polska)‚ 10. Niels-Kristian Iversen (Dania)‚ 11. Jarosław Hampel (Polska)‚ 12. Ryan Sullivan (Australia)‚ 13. Andreas Jonsson (Szwecja)‚ 14. Jason Crump (Australia)‚ 15. Lee Richardson (Anglia)‚ 16. Greg Hancock (USA). R1. Lubos Tomicek (Czechy)‚ R2. Zdenek Simota (Czechy). KLASYFIKACJA GP PO 7 RUNDACH 1. Crump 156 pkt.‚ 2. Hancock 95‚ 3. N. Pedersen 85‚ 4. Jonsson 84‚ 5. Adams 80‚ 6. Nicholls 67... 8. Gollob 66‚ 10. Hampel 62‚ 16. Protasiewicz 18‚ 18. Krzysztof Kasprzak 6. Na więcej niestety ich nie stać © ŁUKASZ GROCHALA Niedziela 27.8‚ godz. 18 W ubiegłym roku Jason Crump zajął w Grand Prix Czech czwarte miejsce. Jeśli dziś powtórzy ten wynik, zostanie mistrzem świata POLACY | W PRESTIŻOWYM CYKLU BIAŁO-CZERWONI WALCZĄ O PRZETRWANIE O miejsca 5–8 RKM Rybnik ADRIANA Toruń © ŁUKASZ GROCHALA © TOMASZ MARKOWSKI GRAND PRIX CZECH | CRUMP MA ZOSTAĆ KRÓLEM NA DŁUGIE LATA o czterech rundach Grand Prix‚ gdy Tomasz Gollob (na zdjęciu) i Jarosław Hampel na przemian jeździli w finale‚ kibice śnili o medalu. Jednak ostatnio Polacy spisywali się słabo i teraz walczą już tylko o przetrwanie w cyklu. Dlaczego? – Życie nie kończy się na żużlu – mówi Tomasz Gollob‚ który przez długie lata z mistrza zmienił się w zawodnika, jakich wielu. Wciąż potrafi zaskoczyć‚ ale wielkie zrywy przychodzą mu z coraz większym trudem. A Hampel? – Ja wciąż jestem średniakiem – wyjaśnia i chyba coś w tym jest. Żużlowiec Atlasu zbiera doświadczenia i na jego znaczące triumfy przyjdzie nam jeszcze poczekać. Tyle‚ że przyjęcie tej opcji oznacza‚ że zostaliśmy odarci ze złudzeń. Piotr Protasiewicz po każdych kolejnych zawodach traci wiarę w to‚ że jeszcze się podniesie. – Co ja mam opowiadać‚ skoro ciągle przegrywam – rzuca. Ale Gollob i Hampel nie tracą nadziei. – W Pradze celem jak zwykle jest półfinał – mówi Gollob‚ który lokaty w ósemce‚ czyli miejsca dającego utrzymanie w cyklu‚ może być pewien choćby dlatego‚ że przed nim zawody w Bydgoszczy. A tam zawsze wygrywa. – Bydgoszcz to mój wentyl bezpieczeństwa? Niby tak‚ ale różnie może być. Przecież może się przytrafić defekt i każdy‚ nawet najlepszy plan‚ może runąć. Walkę o pozostanie wśród najlepszych muszę rozpocząć już w Pradze – mówi. Rok temu Gollob awansował w Czechach do półfinału. Jeszcze lepiej powiodło się Hampelowi‚ który zawody ukończył na trzecim miejscu. – I nie miałbym nic przeciwko temu‚ by wyczyn powtórzyć – mówi Hampel. Od piątego w cyklu GP Leigha Adamsa dzieli go teraz 18 punktów. – Wystarczą trzy finały z rzędu i klasyfikacja może się przewrócić do góry nogami – przekonuje. DARIUSZ OSTAFIŃSKI przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 SIATKÓWKA | SKOKI NARCIARSKIE 19 SIATKÓWKA | KLĘSKA POLEK Z JAPONIĄ PODCZAS GP W SEULU Po raz piąty w czterech ostatnich latach siatkarki z Kraju Kwitnącej Wiśni okazały się lepsze od biało-czerwonych. Znów nie miały litości dla ekipy Andrzeja Niemczyka. Szanse Polek na awans do finału Grand Prix są już iluzoryczne. JAPONIA POLSKA Do zdrowia nie wróciła jeszcze Joanna Mirek. Co prawda podczas porannego treningu rozgrzewała się‚ ale kiedy koleżanki zaczęły atakować‚ zeszła z boiska. – Jest już dużo lepiej niż dwa dni wcześniej‚ boli tylko kiedy się schylam – mówiła. Było więc jasne‚ że w meczu z Japonkami najlepsza siatkarka LSK w poprzednim sezonie nie zagra. Pozostały dwie opcje ustawienia: z Małgorzatą Glinką w ataku i Natalią Bamber na przyjęciu albo z Glinką jako przyjmującą (po przekątnej wystąpiłaby wtedy Anna Podolec). Trener Niemczyk zdecydował się na ten pierwszy wariant. Bamber‚ która na porannym treningu‚ skacząc do bloku‚ dostała piłką w czoło po bardzo mocnym zbiciu Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty‚ zaliczyła jednak 3 0 (25:18‚ 26:24‚ 25:18) JAPONIA: Takeshita 1‚ Kimura 11‚ Sygiyama 11‚ Oyama 10‚ M. Takahashi 15‚ Araki 11 oraz Sugayama (l)‚ Horai‚ Ishikawa. Trener: Shoichi Yanagimoto. POLSKA: Bełcik‚ Rosner 12‚ Skowrońska-Dolata 3‚ Glinka 13‚ Bamber 3‚ Pycia 6 oraz Zenik (l)‚ Podolec 7‚ Liktoras 5‚ Skorupa. Trener: Andrzej Niemczyk. Sędziowali: Shahmiri (Iran) i Ismail (Katar). Widzów: 1020. N a przedmeczowej odprawie w szatni Polki były bardzo bojowo nastawione. – Jedna za wszystkie‚ wszystkie za jedną! – zaintonowała okrzyk kapitan reprezentacji Aleksandra Przybysz. Niestety‚ w trakcie spotkania biało-czerwone zupełnie spuściły z tonu i po godzinie schodziły z boiska ze spuszczonymi głowami. 21:18. I wtedy rozpoczął się dramat. Biało-czerwone w ciągu kilku minut zdobyły punkt‚ podczas gdy rywalki aż 6! Dwie złe wystawy na drugą linię do Glinki i koniec złudzeń! Trzecia partia to była rzeź niewiniątek. Wieczorem statystyk reprezentacji Adam Malik odczytał dane ze sporttesterów‚ które założyły na siebie przed meczem Polki. Największy wysiłek stał się udziałem Katarzyny Skorupy (liczba uderzeń jej serca dochodziła do 197 razy na minutę – podczas wolnego biegu człowiek osiąga przeciętnie 140 uderzeń). Niewiele wolniej pracowało serce Marioli Zenik (do 196 uderzeń). Po tak druzgocącej porażce trudno sobie wyobrazić‚ by nasze zawodniczki wygrały wszystkie pozostałe mecze fazy grupowej do końca Grand Prix. A tylko komplet pięciu zwycięstw pozwala mieć nadzieję na awans do fazy finałowej we Włoszech. A przecież czekają nas jeszcze potyczki z Rosją‚ Chinami i Kubą. RAFAŁ BAŁA Z SEULU tylko pierwszego seta. Od drugiej partii Niemczyk zmienił ustawienie‚ delegując Podolec na pozycję atakującej‚ a Glinkę w miejsce Natalii. Po słabej inauguracyjnej partii‚ przyniosło to efekt. Pierwsze prowadzenie Polki objęły przy stanie 15:14. Podolec i Pycia efektownie skakały do bloku‚ ale piłki po ich dłoniach spadały na stronę rywalek. A tam prawie wszystkie były wybierane przez zwinne Japonki. Sprawdziło się to‚ co mówił dwa dni wcześniej trener Shoichi Yanagimoto‚ że w jego ekipie każda zawodniczka mogłaby pełnić rolę libero. Mimo to podopieczne Niemczyka wyszły na prowadzenie LICZBA 34 – taka w centymetrach jest różnica wzrostu między najniższą w ekipie japońskiej Yoshie Takeshitą (159 cm) a najwyższą z Polek Anną Podolec (193 cm). Drugi mecz: Rosja – Korea Płd 3:1 (25:15‚ 25:18‚ 20:25‚ 25:20). ■ POWIEDZIELI Anna Podolec: Japonki zniszczyły nas szybkością. Jestem wkurzona. Blok miałyśmy niezły‚ ale zbyt mało piłek podbiłyśmy w polu‚ nie skończyłyśmy wystarczająco dużo ataków. ■ Sylwia Pycia: Przy Japonkach wyglądałyśmy dziś naprawdę blado‚ choć one nie grały wszystkiego‚ co potrafią. Czasem wpadały między nas piłki‚ które nie miały prawa się tu znaleźć. Rywalki bawiły się z nami jak z dziećmi i robiły to z uśmiechem na twarzy. ■ Andrzej Niemczyk: Tylko w drugim secie pokazaliśmy charakter‚ ale przegraliśmy. W pewnym secie przez mój błąd‚ bo zostawiłem na boisku Izę Bełcik‚ a powinieniem zamienić ja na Kaśkę Skorupę. Właśnie w tej części gry pokazaliśmy wszystko na co nas stać‚ więcej na dzień dzisiejszy nie mamy. Ale nie sądzę‚ by zespół miał się z tego nie podnieść. © RAFAŁ BAŁA/KOREA POŁUDNIOWA ■ Polski blok nie nadążał za szybkimi Japonkami. Na zdjęciu od lewej: Izabela Bełcik i Katarzyna Skowrońska LIGA ŚWIATOWA | BUŁGARIA BEZ STRATY SETA, WŁOSI DO DOMU Zagrali dla Brazylijczyków © ANTON DENISOV/REUTERS R Wladimir Nikołow (na zdjęciu) jest drugim najskuteczniejszym atakującym turnieju finałowego osja z Brazylią i Bułgaria z Francją zagrają dziś w półfinałach turnieju finałowego w Moskwie. Bułgaria i Rosja już przed ostatnimi spotkaniami awans miały w kieszeni, Francja wygrała lepszym „ratio” z Serbią i Czarnogórą, zaś Brazylia skorzystała na słabej grze Włochów. Wczoraj kolejne wspaniałe zwycięstwo odnieśli Bułgarzy, gromiąc 3:0 podopiecznych Gianpaolo Montaliego. Posiadacze „dzikiej karty”, jako jedyny zespół z finałowej „szóstki”, nie wygrali w Rosji meczu, za to Bułgaria jest jedyną ekipą, która wygrała wszystkie i to bez stra- ty seta! Dzięki Bułgarom już po południu z awansu do półfinału mogli cieszyć się Brazylijczycy, gdyż wiadomo było, że niezależnie od wyniku ich wieczornej konfrontacji z Rosjanami, to Włosi zajmą ostatnie miejsce w grupie F. Gospodarze i zwycięzcy sprzed roku mieli więc zapewniony trening najlepszy z możliwych, bo dziś obie ekipy znów wyjdą na boisko, tym razem walcząc między sobą o finał. Żaden z zespołów nie odpuścił jednak tego spotkania, a trener ekipy z Ameryki Południowej Bernardo Rezende na przemian załamywał ręce z rozpaczy i rwał włosy z głowy z wściekłości. Ostatecznie to jego podopieczni, broniąc piłek meczowych w czwartym secie, wygrali tie break, ale po wpadce z Bułgarią i dwóch wymęczonych zwycięstwach pewni siebie być nie mogą. Serbia i Czarnogóra, która awans do turnieju finałowego zawdzięczała lepszemu „ratio” niż Polska (ilorazowi punktów zdobytych i straconych), teraz z tego samego powodu odpadła z rywalizacji. Serbowie wygrali wczoraj wprawdzie z Francuzami 3:2, ale mieli zbyt słaby bilans „małych” punktów. ALDONA MARCINIAK © JERZY KLESZCZ Zadra w sercu Adam Małysz ciągle jest królem Zakopanego, ale na zawodach z jego udziałem w sierpniu nie pojawia się już tylu kibiców co kiedyś SKOKI | CZY TO KRES MAŁYSZOMANII? Letnia zabawa Z aledwie 7 tysięcy biletów sprzedali do piątku organizatorzy sobotniej Grand Prix w skokach narciarskich‚ choć Zakopane aż pęka w szwach od turystów. Rok temu konkurs indywidualny śledziło spod Wielkiej Krokwi 15 tysięcy ludzi. W 2004 r. dwa weekendowe turnieje zgromadziły łącznie 40 tysięcy fanów! Czy jesteśmy świadkami kresu „małyszomanii”‚ czy też może „letniego przesilenia”? Czy czas na nowych sportowych idoli Polski‚ z Robertem Kubicą na czele? Punkt K i pit stop Małysz o naszym kierowcy Formuły 1 wypowiada się entuzjastycznie i z wielkim szacunkiem. – Ciężką pracą dotarł tam‚ gdzie wcześniej nie było żadnego Polaka. To musi budzić uznanie. Uważam‚ że jest świetnym kierowcą – mówi Adam. Wbrew pozorom obaj mają ze sobą wiele wspólnego. Dzięki Małyszowi 5 lat temu cała Polska nauczyła się‚ co to jest telemark i punkt K. Tak jak teraz w błyskawicznym tempie poznajemy sekrety pit stopów i paddocku Formuły 1. Czy równie szybko i łatwo pozwolimy odejść bohaterom w zapomnienie? – Póki skacze Adam Małysz‚ nie wierzę‚ że tak się stanie. On jest prawdziwym królem Zakopanego – mówi jeden z najlepszych szwajcarskich skoczków Andreas Kuettel. Choć przyznaje‚ że nie sposób nie zauważyć ciut mniejszego zainteresowania szalonych polskich fanów. Tendencję tę dostrzega również Bjoern Einar Romoeren. – Z roku na rok rozdaję w Zakopanem coraz mniej autografów‚ rzadziej pozuję do zdjęć. Ale to nie dziwne‚ bo sfotografowałem się już chyba ze wszystkimi Polkami – śmieje się sympatyczny Norweg. Szef światowych skoków Walter Hofer z FIS nie obawia się spadku koniunktury na tę dys- cyplinę w naszym kraju. Nawet kiedy karierę zakończy już Małysz. – Mam oczywiście nadzieję‚ że Adam poskacze jak najdłużej‚ ale i bez niego Polacy będą kochać skoki. Jestem człowiekiem‚ który widział pierwszy i ostatni lot Mattiego Nykaenena. Kiedy on powiedział „dość”‚ wydawało mi się‚ że to jest koniec skoków narciarskich. Ale końca nie było‚ a dyscyplina ma się dobrze. Wierzę‚ że ludzie przywiązują się przede wszystkim do sportu‚ a nie konkretnych ludzi – twierdzi Hofer. Z przymrużeniem oka traktuje także mniejszą sprzedaż biletów na sobotni konkurs w Zakopanem. – Są tacy organizatorzy‚ którzy marzą‚ by mieć 710 tysięcy widzów pod skocznią – mówi. Jak i zagrożenie „kubicomanią”. – Formuła 1? Ona nie jeździ zimą. Wtedy Polacy przyjdą na skoki. Z przymrużeniem oka To fakt. Letnie skakanie traktowane jest na całym świecie jako zabawa. Nie ten prestiż‚ nie to zainteresowanie‚ nie ta forma‚ co zimą. Sami zawodnicy przyznają‚ że Grand Prix traktują jako etap przygotowań do Pucharu Świata. Nie mogą tego jednak powiedzieć organizatorzy. Letni konkurs kosztuje Zakopane 1,5 miliona złotych (bez promocji)‚ niewiele mniej niż zimowy weekend Pucharu Świata. Stąd drogie bilety (40 i 50 zł)‚ które ciężko sprzedać, mimo dość aktywnej promocji radiowej. O zimę organizatorzy się nie martwią‚ bo wejściówki na Puchar Świata sprzedawały się dotąd same. Styczniowy weekend pod Wielką Krokwią wpisał się już w polską tradycję. Choć‚ tak gwoli sprawiedliwości‚ wpisał go weń jeden Adam Małysz... SEBASTIAN PARFJANOWICZ BARTOSZ KRÓL TRANSMISJA TVP 1‚ sobota – godz. 20.10 KWALIFIKACJE | ODPADLI TYLKO POLACY Tylko 2 skoczków musiało odpaść z kwalifikacji do konkursu. I‚ oczywiście‚ stało się to udziałem Polaków – Łukasza Rutkowskiego i zdyskwalifikowanego Tomisława Tajnera. Dziś na Wielkiej Krokwi zobaczymy więc: Małysza‚ Stocha‚ Śliża‚ Hulę‚ Żyłę‚ Skupienia‚ Wojciecha Tajnera i Pochwałę. – Skok z kwalifikacji oceniłbym na czwórkę. Nie lubię startować w deszczu – powiedział Adam Małysz (130 metrów i 4. miejsce; wygrał Andreas Widhoelzl – 131‚5 m)‚ który w klasyfikacji letniej GP jest na 3. miejscu‚ ze stratą 5 punktów do Gregora Schlierenzauera i 25 – do Andreasa Koflera. Ten ostatni nie wystartuje w Zakopanem z powodu kontuzji kolana. 16-letni Gregor jest z kolei rewelacją letniego sezonu. Wczoraj zdradził‚ że wcale nie jest jeszcze w najwyższej formie. W poniedziałkowym wydaniu naszej gazety opowie, jak radzi sobie z wielką presją i... trudnym do wymówienia nazwiskiem. Skakać dziś będzie także Jakub Janda‚ który dogadał się z czeską federacją i dalej będzie reprezentował barwy tego kraju. przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 20 Z RÓŻNYCH AREN Zarząd Związku Piłki Ręcznej w Polsce przyjął rezygnację Jerzego Cieplińskiego z funkcji trenera kobiecej reprezentacji kraju. Tymczasowym szkoleniowcem kadry został szef wyszkolenia ZPRP Jerzy Noszczak. Władze związku poinformowały‚ iż nie zgadzają się na łączenie stanowiska trenera reprezentacji seniorek z pracą klubową (AZS AWFiS Gdańsk). ŻEGLARSTWO © DARIUSZ URBANOWICZ Sukcesy Polaków Po wyścigach przedolimpijskich regat u wybrzeży Qingdao w Chinach Maciej Grabowski (na zdjęciu) awansował na pozycję lidera w klasie Laser‚ a Małgorzata Białecka na trzecie miejsce w deskowej klasie RS:X. W tej samej klasie młodzieżowy mistrz świata Łukasz Grodzicki jest trzeci. Katarzyna Szotyńska jest piąta w Laserze Radialu. LEKKOATLETYKA Po Justinie LaTasha... Lekkoatletyczna grupa Sprint Capitol, prowadzona w Raleigh (Północa Karolina) przez pochodzącego z Jamajki trenera Trevora Grahama, ulega stopniowej likwidacji na skutek kolejnych wpadek dopingowych. Jako ostatnia wpadła 28-letnia sprinterka LaTasha Jenkins, halowa wicemistrzyni świata na 200 m (Lizbona 2001), legitymująca się rekordami 11.02 na 100 m i 22.29 na 200 m. W jej organizmie wykryto nandrolon. W czerwcu na mistrzostwach USA w Indianapolis przebiegła 200 m w 22.50 w eliminacjach, by w finale zająć trzecie miejsce. Jenkins jest jedenastą osobą ze wspomnianej grupy, przyłapaną podczas kontroli antydopingowej. Wcześniej wpadli inni szybkobiegacze spod skrzydeł Grahama: w 1998 – Dennis Mitchell; w 1999 – Jerome Young; w 2003 – Calvin Harrison, Patrick Jarrett i Michelle Collins; w 2004 – rekordzista świata na 100 m Tim Montgomery i Alvin Harrison; w 2006 – współrekordzista świata w stumetrówce Justin Gatlin i pięciokrotna medalistka olimpijska z Sydney Marion Jones. W 2000 roku stosowanie nandrolonu udowodniono Cottrellowi Hunterowi, mistrzowi świata w pchnięciu kulą. LOTTO MULTILOTEK (25.08): 4, 5, 8, 15, 17, 18, 29, 34, 44, 47, 51, 54, 58, 59, 60, 61, 62, 70, 75, 79 TWÓJ SZCZĘŚLIWY NUMEREK (25.08): 7, 9, 32, 33, (7) P R O M O C J A Pyrek na cudzym Nasze dwie tyczkarki wypadły skromnie w Memoriale Ivo Van Damme’a (Złota Liga IAAF). Nie zawiodły za to największe gwiazdy oczekiwanego w Warszawie mityngu Pedro’s Cup. W Brukseli pewnie wygrała Jelena Isinbajewa. A nina Tysona Gay’a, który ustanowił wspaniały rekord mityngu na dystansie 200 m – 19.79 sek, co było najwartościowszym rezultatem zawodów. Drugi na mecie Xavier Carter (także USA) miał 19.97. Konkurs tyczkarek był dla nas najbardziej interesującą częścią wieczornego spektaklu w Bruk- safa Powell, który 30 sierpnia ma – podobnie jak jego rodaczka Sherone Simpson i rosyjska tyczkarka Jelena Isinbajewa – wystartować w mityngu Pedro’s Cup, spóźnił się mocno na starcie brukselskiej stumetrówki i wydawało się nawet, że nie zdoła doścignąć dwu sprinterów amerykańskich, Marcusa Brunsona i Leonarda Scotta. Dał im jednak radę bez większego kłopotu, zwyciężając w czasie 9.99 sek. i schodząc w tym sezonie poniżej 10 sek. już 11 raz. Konkurs tyczkarek był dla nas najważnejszą częścią spektaklu w Brukseli. Nie najprzyjemniejszą niestety. Simpson jak Powell Warunki atmosferyczne nie sprzyjały wczoraj biciu rekordów w sprincie, wiatr wiał szybkobiegaczom w plecy z prędkością zaledwie 0,3 m/sek. Mimo to rodaczka Powella Sherone Simpson też udowodniła, że jest w tym roku najszybsza na świecie i wygrała żeńską stumetrówkę w świetnym czasie 10.95 sek., co jest dobrym prognostykiem przed startem obojga Jamajczyków Warszawie. Rekordzista biegu na 100 m został jednak tego wieczoru usunięty w cień przez Ameryka- seli. Nie najprzyjemniejszą niestety. Rekordzistka Polski Anna Rogowska, która wystartowała po raz pierwszy od momentu, gdy 11 czerwca zaliczyła zerowy występ w Tyczce na Molo w Sopocie, tym razem zdołała przeskoczyć tylko 4,36 m. Po opuszczeniu 4,46 strąciła trzykrotnie 4,56, odpadając z konkursu, w którym przez czas długi prowadziła rewelacyjna Na 100 metrów Asafa Powell pozostaje w tym sezonie niepokonany Brazylijka Fabiana Murer, autorka sensacyjnego rekordu Ameryki Południowej na niedawnym mityngu Super Grand prix IAAF w Monako (4,66 m). Fabiana skakała wczoraj jak natchniona, pokonując bezbłędnie: 4,36, 4,46, 4,56 i 4,66 m. Gdzie są jej tyczki? Drugiej z naszych reprezentantek, wicemistrzyni świata i Europy, Monice Pyrek szło jak po grudzie, bowiem Polka musiała skakać z konieczności na cudzych tyczkach, pożyczonych od Grigoriewej. Jej własne, posłane jeszcze do Monako, fruwają gdzieś po bożym świecie i nie MAJĄ SZANSĘ C ała czwórka pretendentów do maksymalnej premii w tegorocznej Złotej Lidze (500 tys. dolarów za 5 zwycięstw plus drugie tyle za szóste zwycięstwo w swojej specjalności) zachowała szanse na finalny sukces – jeśli tylko wygrają jeszcze 3 września w Berlinie. W Memoriałe Ivo Van Damme’a Jamajczyk Asafa Powell (100 m), Amerykanin Jeremy Wariner (400 m), jego rodaczka Sanya Richards (400 m) i Etiopka Tirunesh Dibaba (5000 m) potwierdzili swoją supremację piąty raz. MACIEJ PETRUCZENKO WYNIKI > 22 PŁYWANIE | HRENIAK MISTRZEM ŚWIATA ZAPASY | DOBRY POLAK Z ARMENII Długi Heniek Sto lat jak hymn W N ajważniejszym wydarzeniem rozpoczętego w Warszawie 49. Memoriału Władysława Pytlasińskiego było pożegnanie kończących karierę mistrza olimpijskiego Włodzimierza Zawadzkiego i srebrnego medalisty Jacka Fafińskiego. – Równo 10 lat po igrzyskach w Atlancie żegnamy wspaniałych zawodników. Cała sportowa Polska kłania się wam nisko – mówił prezes PKOl Piotr Nurowski. Symboliczne było to, że w wadze 66 kg, w której dziś biłby się Zawadzki, żaden Polak nie dotarł do ćwierćfinału. – Sylwester Charzewski bił się dobrze, ale trafił w pierwszej rundzie na mistrza świata Bułgara Nikołaja Gregorowa – tłumaczył Zawadzki, dziś drugi szkoleniowiec kadry. – Byłem wzruszony uroczystością. Przy „sto lat” ścisnęło mnie w gardle, jakby grali Mazurka Dąbrowskiego – przyznał dwukrotny wicemistrz świata i trzykrotny Europy. można ich odnaleźć. Już drugi raz Polka miała ten kłopot. Szczecińska tyczkarka zagryzła zęby i robiła co mogła w tak trudnej sytuacji. W pewnym momencie 4,66 m miały zaliczone – i to w pierwszych podejściach – tylko Murer i Isinbajewa, która na tej wysokości dopiero zaczęła skakać. Jako trzecia osiągnęła tę wysokość Polka, ale dopiero za trzecim razem. To wystarczyło do zajęcia dopiero trzeciego miejsca za Isinbajewą (pokonała 4,81) i Murer. Niespodziewanie najlepiej z polskich kadrowiczów zaprezentował się... Edgar Bergshiam (na zdjęciu atakuje). Dopiero w finale przegrał z Duńczykiem Hakanem Dyblomem, podczas gdy inni Polacy nie dotarli nawet do walk o 3. miejsce. Sęk w tym, że choć zawodnik Cartusii już błysnął w Międzynarodowych Mistrzostwach Polski i uczestniczy w obozach ka- dry, to paszport wciąż ma ormiański. – Nam trudniej to załatwić niż piłkarzom. A przecież on też ma żonę Polkę – mówi Zawadzki. – Szkoda, że Artur Michalkiewicz w ostatniej chwili na treningu złapał uraz kciuka, bo wtedy wypadlibyśmy pewnie lepiej – deklaruje trener Piotr Stępień. Dziś drugi dzień walk. PAWEŁ BURLEWICZ czwartek mistrzem świata juniorów na 400 m dowolnym w Rio de Janeiro został Mateusz Matczak z Łodzi, a Maciej Hreniak (na zdjęciu) był piąty (za to ustanowił w eliminacjach rekord Polski – 3:54.90). Mogliśmy więc mieć dwa medale‚ lecz drugi z naszych pływaków zbyt dużo sił włożył w wyścig eliminacyjny. Powetował to sobie następnego dnia na 800 m kraulem (dystans rozgrywany podczas MŚ‚ ale nie na igrzyskach i ME). Maciek zwany przez znajomych „Heńkiem” wygrał w cuglach‚ bo aż o 2.08 sek. z wynikiem 8:04.84. Pochodzący z Grudziądza‚ lecz uczący się i ćwiczący w oświęcimskiej SMS pod okiem Marka Dorywalskiego i Piotra Woźnickiego zawodnik, nie poprawił jednak swego rekordu kraju – 8:04.52. Hreniak ustanowił go w lipcu „po drodze” płynąc po brązowy medal ME juniorów na Majorce na dystansie 1500 m dow. I właśnie ten najdłuższy dystans jest jego ulubionym‚ bo jak sam przyznaje na 400 m nie czuje się dobrze. Nie wie‚ jak rozłożyć © SERGIO MORAES/REUTERS Ciepliński rezygnuje LEKKOATLETYKA | ZŁOTA LIGA – TYSON GAY 19.79 NA 200 M! © FRANCOIS LENOIR/REUTERS PIŁKA RĘCZNA © MAREK BICZYK FLESZEM tempo. Nasz reprezentant na 1‚5 km powinien więc znów wygrać w Rio bez trudu. Matczak wystąpił w finale 200 m zmiennym. Dzięki znakomitemu finiszowi (ostatnie 50 m w 28.22) z siódmego miejsca przesunął się na piąte i poprawił o 0.61 sek. swój rekord Polski 17-latków – 2:04.93. Jest znakomicie przygotowany do mistrzostw‚ w czym zasługa i trenera klubowego Marka Młynarczyka, i opiekuna kadry juniorów – Dorywalskiego. KISS przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 KOLARSTWO KOLARSTWO | SYLWESTER SZMYD WE VUELTA A ESPANA FLESZEM BOKS Castillo zapłaci Meksykański bokser Jose Luis Castillo został zawieszony na pół roku i ukarany grzywną w wysokości 250 tysięcy dolarów przez władze World Boxing Council za nieprzystąpienie do walki z Amerykaninem Diego Corralesem o mistrzostwo świata federacji WBC w wadze lekkiej. Do pojedynku miało dojść na początku czerwca tego roku, lecz Castillo nie zdołał osiągnąć limitu kategorii lekkiej – 61‚29 kg. Ważył ponad dwa kg więcej. Corrales nie miał problemu z wagą‚ lecz nie zgodził się na konfrontację z cięższym rywalem. Decyzję o ukaraniu meksykańskiego pięściarza podjęła Sportowa Komisja Stanu Newada. To nie ucieczka Nie jadę w Tour de Pologne, ale nie dlatego, że jestem słaby. Gdyby tak było, to nie pchałbym się na Vueltę. wniosku, że najlepsze dla mnie imprezy, w których mogę nawet wygrywać, to te trwające tydzień. To dlaczego jedzie pan we Vuelcie a nie w Tour de Pologne, który trwa siedem dni i pokrywa się terminem z wyścigiem dookoła Hiszpanii? Przecież niektórzy powiedzą, że jest pan słaby i dlatego nie chce wystąpić w ojczyźnie! To nie ucieczka. Gdybym był słaby, to nie pchałbym się na Vueltę. Ten wyścig trwa dłużej, jest zdecydowanie bardziej wymagający i daje więcej okazji, by pokazać się na górskich etapach. Gwiazdy u nas Sylwester Szmyd na czele peletonu. Czy taki obrazek zobaczymy podczas Vuelta a Espana? Poza tym Karkonosze to nie Pireneje. Zresztą w Polsce można wyznaczyć trasę, która będzie prowadziła przez trudniejsze podjazdy. Tyle że drogi na szczyt są w kraju w opłakanym stanie, słabe jest tam też zaplecze i baza hotelowa. Przecież ukończenie podjazdu pod Srebrną Górę bez złapania gumy graniczy z cudem. Nawet na treningu! W wyścigu dookoła Portugalii nie był pan w najwyższej dyspozycji, a to był ostatni sprawdzian przed Vueltą. To był mój pierwszy start po wakacjach. Stąd problemy. Teraz wszystko już będzie OK. Przez aferę dopingową w Hiszpanii nie pojedzie we Vuelcie kilku znanych kolarzy, jak choćby Jan Ullrich czy Ivan Basso. Czy odczuwa pan walkę z nieuczciwymi zawodnikami? Zdecydowanie nie. Tylko Francuzi mają hopla na tym punkcie. W Hiszpanii jest spokój – nikt nie robi żadnych nalotów, nie sprawdza naszych bagaży. Tak jak przed każdym wyścigiem w czwartek przeszliśmy tylko testy medyczne. Okazało się, że wszyscy mogą jechać. Czy ten wyścig to ostatnia szansa na podpisanie kontraktu? O umowę jestem spokojny. Dogadałem się z szefami i moja gaża wzrośnie. Jeszcze nie mam tego na piśmie, ale tylko ze względów formalnych. Może podpis złożę już w Hiszpanii? Mogę obiecać, że zostanę w ekipie Lampre, choć kontrakt oferowały mi jeszcze cztery inne grupy. ROZMAWIAŁ MARCIN KARDA FAWORYCI | BEZ ULLRICHA I BASSO P oprzednia, 60. edycja Vuelta a Espana zakończyła się skandalem. Zwycięzca‚ zawodnik gospodarzy Roberto Heras, stosował środki dopingowe i został zdyskwalifikowany. Na listę triumfatorów wpisano drugiego na podium w Madrycie Denisa Mienszowa. Po wpadce Herasa w Hiszpanii rozpoczęto walkę z dopingiem. Jej kulminacją była „Operacja Port”. Ujawniono w niej, że kilkudziesięciu kolarzy miało kontakt z lekarzem Eufamiano Fuentesem, który zaopatrywał ich w doping. Dlatego we Vuelcie nie pojadą Ivan Basso i Jan Ullrich. W ostatniej chwili grupa Saunier Duval wycofała Koldo Gila. Faworytami będą Mienszow oraz Hiszpanie: Oscar Pereiro (drugi na mecie w Tour de France), Carlos Sastre‚ Alejandro Valverde (lider Pro Tour) i Iban Mayo. Spore szanse daje się także Aleksandrowi Winokurowowi z Kazachstanu‚ który w tym sezonie nie jechał w żadnym dużym wyścigu. Przygotowywał się do Tour de France‚ ale w ostatniej chwili, z powodu afery dopingowej w Hiszpanii, wycofano jego zespół ze startu. MAK TRASA | PO RAZ 13. KONIEC W MADRYCIE 1. etap (26.8): Malaga – Malaga, 7,2 km (drużynowo na czas) 2. etap (27.8): Malaga – Kordoba‚ 167 km 3. etap (28.8): Kordoba – Almendralejo‚ 220 km 4. etap (29.8): Almendralejo – Caceres‚ 142 km 5. etap (30.8): Plasencia – La Covatilla (Bejar), 178 km 6. etap (31.8): Zamora – Leon‚ 155 km 7. etap (1.9): Leon – Col de El Morredero‚ 148 km 8. etap (2.9): Ponferrada – Lugo‚ 173 km 9. etap (3.9): Fonsagrada – Col de La Cobertoria‚ 206 km 4.9 – dzień przerwy 10. etap (5.9): Aviles – Altamira‚ 190 km 11. etap (6.9): Torrelavega – Burgos‚ 165 km 12. etap (7.9): Aranda de Duero – Guadalajara‚ 162 km 13. etap (8.9): Guadalajara – Cuenca‚ 170 km 14. etap (9.9): Cuenca – Cuenca, 33 km (indywidualnie na czas) 15. etap (10.9): Motilla del Palancar – Almussafes‚ 175 km 11.9 – dzień odpoczynku 16. etap (12.9): Almeria – Calar Alto‚ 145 km 17. etap (13.9): Adra – Grenada‚ 167 km 18. etap (14.9): Grenada – Sierra de la Pandera‚ 153 km 19. etap (15.9): Jaen – Ciudad Real‚ 195 km 20. etap (16.9): Rivas Futura – Rivas Vaciamadrid, 28 km (indywidualnie na czas) 21. etap (17.9): Madryt – Madryt‚ 150 km MTB | WŁOSZCZOWSKA BRONI W NOWEJ ZELANDII TYTUŁU WICEMISTRZYNI ŚWIATA Dla Mai liczy się tylko medal © MACIEJ ŚMIAROWSKI F orma? Na pewno dobra. Na ile to wystarczy? Myślę, że na medal, ale nie chcę niczego przesądzać – mówi odważnie przed jutrzejszym wyścigiem elity kobiet w mistrzostwach świata w kolarstwie górskim największa gwiazda polskiej ekipy, Maja Włoszczowska (na zdjęciu). – Ona tutaj fruwa – mówią inni członkowie reprezentacji Polski, która od kilku dni przebywa w Nowej Zelandii. – To mógł powiedzieć tylko Marek Galiński, ale on zawsze tak mówi – śmieje się Maja, która podczas wyścigu drużynowego, kiedy to Polacy zdobyli brązowy medal, pojechała rewelacyjnie i osiągnęła najlepszy czas wśród kobiet. – To była tylko jedna runda – asekuruje się Włoszczowska i dodaje: – Owszem, jestem w superformie, ale ciągle nie wiem, która jeszcze z moich rywalek znajduje się w takiej dyspozycji. Sądzę, że będzie sześć dziewczyn, które powalczą o medale. Poza zasięgiem jest tylko Gunn Rita Dahle. Liczy się tylko podium, a mnie na nie stać. Czwarte czy szóste miejsce na świecie mnie nie zadowala – nie ukrywa. Optymizm stara się tonować trener Andrzej Piątek. – Każdy z nas chciałby, żeby nasi zawodnicy zdobywali tu medale, ale takie same marzenia mają wszyscy. Poza tym, jeśli jutro będzie padać, to wyścig może stać się loterią – mówi szkoleniowiec. – W takich warunkach zawsze istnieje ryzyko wywrotki, a tego bym bardzo nie chciała. Ja wolałabym trasę suchą – twierdzi Włoszczowska. Równie wielkie oczekiwania towarzyszą występowi pozostałych Polek w wyścigu elity, czyli Anny Szafraniec i Magdy Sadłeckiej. Tym bardziej że dla tej pierwszej występ w Nowej Zelandii będzie jubileuszowym, dziesiątym startem w mistrzostwach świata. – Wydaje mi się, że nie jest najlepiej. Tyle że przed mistrzostwami Europy miesiąc temu też tak myślałam, a później było dobrze – mówi Anna Szafraniec. O swoich szansach i oczekiwaniach nie chce też mówić najbardziej doświadczony w polskiej ekipie Marek Galiński. – Na treningach czuję się kiepsko i naprawdę wydaje mi się, że nie pojadę tu dobrze – zastrzega zawodnik grupy Wilier-Atala-Optex, a reszta ekipy tylko się śmieje, słysząc słowa trzykrotnego olimpijczyka. – On zawsze tak mówi, a później jeździ jak młody Bóg – wszyscy twierdzą zgodnie. KAMIL WOLNICKI Z ROTORUA © MACIEJ ŚMIAROWSKI Myślę, że tak. Po pierwsze, nikt nie wywiera na mnie presji. Po drugie, nie muszę nikomu pomagać. Po trzecie, bardzo dobrze się czuję, o wiele lepiej niż rok temu, gdy po wykluczeniu Roberto Herasa za doping zająłem 23. miejsce. Po czwarte, jestem już doświadczonym zawodnikiem i przez sześć lat ścigania wśród zawodowców nabrałem ogłady. Chociaż z drugiej strony w wielkich tourach zawsze miałem dzień czy nawet dwa, kiedy noga po prostu się nie kręciła. Powoli dochodzę do KOLARSTWO Jaan Kirsipuu (na zdjęciu) i Jarosław Popowicz wystartują w 63. Tour de Pologne UCI Pro Tour. 37-letni Estończyk to znakomity sprinter – w karierze odniósł ponad 120 zwycięstwa‚ wygrał aż 8 etapów naszego narodowego wyścigu‚ na koncie ma także sukcesy w Tour de France (4 etapy) i hiszpańskiej Vuelcie. Ukrainiec Popowicz uważany jest za jednego z najzdolniejszych kolarzy etapowych. W tym roku wygrał 12. pirenejski etap (meta w Pau) Tour de France‚ przed rokiem był najlepszym kolarzem do 25 lat w „Wielkiej Pętli”‚ a w 2003 roku stał na podium Giro d’Italia. MAK WIOŚLARSTWO Plusy i minusy © ŁUKASZ GROCHALA PRZEGLĄD SPORTOWY: Komu będzie pan tym razem pomagał, skoro w Hiszpanii nie jedzie wasz najlepszy zawodnik Damiano Cunego? SYLWESTER SZMYD: W czwartek na odprawie szef grupy powiedział jasno, że o jak najwyższe miejsce w klasyfikacji generalnej ma walczyć trójka zawodników: Jewgienij Pietrow, Marco Marzano i ja. Czy będę jedynym liderem, okaże się po piątym etapie, który kończy się podjazdem pod górę. Jeśli będę w czołówce, koledzy będą jechać na mnie. Jeśli trochę stracę, nieco zwolnię. Na przykład słabiej pojadę czasówki, by w trzecim tygodniu wyścigu spróbować akcji w górach. I wygrać etap? Taka możliwość istnieje. Mogę też wysoko awansować w klasyfikacji generalnej. Przecież peleton i grupy najlepszych zawodników odpuszczą akcję delikwenta, który do lidera ma ponad 20 minut straty. A dzięki temu można odrobić cenny czas i awansować nawet do pierwszej dziesiątki. Pokazał to nawet ostatni Tour de France, kiedy Oscar Pereiro odjechał na ponad 30 minut. A teraz okazuje się, że Hiszpan po dyskwalifikacji Floyda Landisa może nawet zostać ogłoszony zwycięzcą „Wielkiej Pętli”. Podobna sytuacja była z Damiano Cunego, który dzięki temu awansował do pierwszej dziesiątki. Czy jest pan w stanie udźwignąć ciężar odpowiedzialności, jaki niesie ze sobą funkcja lidera w wielkim tourze? SZTOM © ADEK KOPER Przez lata Sylwester Szmyd był pomocnikiem – najpierw Simoniego, a teraz Cunego. Szefowie grupy Lampre docenili jednak jego pracę i w rozpoczynającej się w sobotę Vuelta a Espana Polak będzie liderem grupy. 21 Cztery polskie męskie osady – dwójka podwójna (2. miejsce w półfinale)‚ dwójka podwójna wagi lekkiej (2. miejsce)‚ czwórka podwójna (1. miejsce) i ósemka (3. miejsce) – awansowały do finałów mistrzostw świata w Eton. Pierwsza z nich zakwalifikowała się w czwartek‚ trzy pozostałe w piątek. Zawiodła kobieca dwójka podwójna wagi lekkiej. Ilona Mokronowska i Magdalena Kemnitz (na zdjęciu) zajęły w półfinale czwarte miejsce i wystąpią w finale B. W rozgrywce o medale nie będzie też niestety męskiej czwórki bez sternika wagi lekkiej. BG R E K L A M A 22 TENIS | WYNIKI przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 WYNIKI BRYDŻ WARSZAWA. Drużynowe mistrzostwa Europy – kobiety: San Marino – Polska 18:12; klasyfikacja na 1 rundę przed końcem: 1. Holandia 380 pkt... 7. Polska 321; open: Polska – Litwa 22:8; klasyfikacja na 2 rundy przed końcem: 1. Włochy 629 pkt... 6. Polska 543; seniorzy: Polska – Dania 17:13, Polska – Włochy 19:11; klasyfikacja na 1 rundę przed końcem: 1. Niemcy 329,75 pkt... 7. Polska 292,5. TENIS | US OPEN – KUBOT AWANSOWAŁ DO TURNIEJU GŁÓWNEGO. ISIA TEŻ! Polubiła beton A Uli – mówi trener Robert Radwański. Wczoraj wielkiego sukcesu doczekał się także Łukasz Kubot. Nasz najwyżej sklasyfikowany tenisista jako pierwszy Polak od czasów Wojciecha Kowalskiego (Roland Garros 1995) zagra w Wielkim Szlemie. Na Flushing Meadows lubinianin w trzeciej rundzie kwalifikacji niespodziewanie pokonał 7:6(3), 6:4 doświadczonego Holendra Petera Wesselsa. gnieszka Radwańska awansowała do turnieju głównego wielkoszlemowego US Open. Mecz Polki z Hinduską Shikhą Uberoi – o miejsce w głównej drabince – skończył się w momencie zamykania tego wydania gazety. W Nowym Jorku było 6:3, 6:1 dla 17-letniej zawodniczki z Krakowa! W drodze do finału kwalifikacji „Isia” wygrała z Kelly Liggan (Irlandka skreczowała w pierwszym secie przy stanie 4:3 dla Polki) i Francuzką Pauline Parmentier 6:1, 6:1. To były pierwsze mecze Radwańskiej od prawie trzech tygodni. Ostatnio rywalizowała w turnieju w Budapeszcie (odpadła w I rundzie) i w Sztokholmie (III runda eliminacji). Wkrótce potem rodzina Radwańskich wyleciała do Ameryki szykować się do rozgrywanego na betonie US Open. – Agnieszce nie gra się dobrze na twardych kortach. Nigdy nie odnosiła na tej nawierzchni wielkich zwycięstw, więc nie czuje się pewnie. Większe szanse na sukcesy dawałbym w zawodach juniorskich jej młodszej siostrze ALMA MAURESMO POKONANA P owracająca do rywalizacji Amerykanka Lindsay Davenport pokonała liderkę światowego rankingu Amelie Mauresmo 6:4, 7:5 w ćwierćfinale turnieju w New Haven (suma nagród 600 tys. dol., korty twarde). Francuzka, triumfatorka dwóch tegorocznych turniejów wielkoszlemowych, grała swój pierwszy turniej od zwycięstwa w Wimbledonie. Rywalka Davenport w walce o finał to Australijka Samantha Stosur. TENIS | TOMASZEWSKI CUP BY MICROSOFT Emocje młodych © MAREK BICZYK Z namy półfinalistów najstarszego polskiego turnieju kadetów. Dziś o finał zagrają Joanna Nalborska z Pauliną Łoś (nr 3)‚ Sandra Zaniewska (2) z Agnieszką Jasiun, a u chłopców Piotr Gadomski (1) z Igorem Bujdo (5) i Sebastian Chyliński z Michałem Bartoszewskim. W najbardziej emocjonującym spotkaniu dnia znakomicie zaprezentowała się Nalborska. Zawodniczka Mery wygrała 6:2 7:6 (0) z jedyną cudzoziemką w ćwierćfinałach – Ukrainką Ulianą Umanets. 13-letnia tenisistka przeciwstawiała się nie tylko silnym uderzeniom przeciwniczki, ale i jej fochom na korcie. Umanets wyjątkowo przeciągała przerwy między piłkami, chodziła na drugą stronę kortu, kłócąc się o 15-centymetrowe auty, a nawet gdy miała rację, nie omieszkała skomentować sytuacji jako „głupiej”. Nalborska wygrała jednak opanowaniem i dobrą grą, pokazując, że wyeliminowanie numeru jeden turnieju Martyny Majewskiej nie było przypadkiem. Redaktor Bohdan Tomaszewski zawsze apeluje o eleganckie zachowanie na korcie Wśród kadetów najciekawiej wyglądała konfrontacja Piotra Gadomskiego i Pawła Zielińskiego. – Było to bardzo zacięte spotkanie, a Piotr obronił cztery piłki meczowe w drugim secie. Świadczy to o tym, ze psychicznie jest dobrze przygotowany do zawodów – ocenia trener Maciej Synówka. ALMA KOLARSTWO GÓRSKIE ROTORUA. Mistrzostwa świata; cross country – młodzieżowcy (do 23 lat): 1. Nino Schurter (Szwajcaria) 1:54.58, 2. Tony Longo (Włochy) – strata 0:50, 3. Max Plaxton (Kanada) – 2:34, 4. Stephane Tempier (Francja) – 3:09, 5. Jakob Diemer Fuglsang (Dania) – 3:34, 6. Michal Luginbuehl (Szwajcaria) – 5:14... 14. Dariusz Batek 10:03, 29. Kryspin Pyrgies (obaj Polska) 14.17; trial – kobiety: 1. Karin Moor (Szwajcaria) 19 pkt., 2. Mireia Abant (Hiszpania) 25, 3. Gemma Abant (Hiszpania) 40, 4. Ann-Christin Bettenhausen (Niemcy) 45, 5. Julie Pesenti (Francja) 48, 6. Katarzyna Kramarczyk (Polska) 73; four cross – mężczyźni: 1. Michal Prokop (Czechy), 2. Roger Rinderknecht (Szwajcaria), 3. Guido Tschugg (Niemcy), 4. Dan Atherton (W. Brytania); four cross – kobiety: 1. Jill Kintner (USA), 2. Anneka Beerten (Holandia), 3. Anita Molcik (Austria), 4. Jana Horakova (Czechy); czołówka półfinałów trialu mężczyzn: 1. Peter Bartak (Słowacja) 11 pkt., 2. Rafał Kunorowski (Polska) 13, 3. Marko Hoesel (Niemcy) 14... 14. Krzysztof Serwin 35, 20. Tomasz Kramarczyk (obaj Polska) 67. LEKKOATLETYKA BRUKSELA. Memoriał Ivo Van Damme`a (Złota Liga IAAF). Kobiety: 100 m (wiatr: + 0.3 m/sek): 1. Sherone Simpson (Jamajka) 10.95; 2. Me`Lisa Barber 11.10; 3. Stephanie Durst (obie USA) 11.18; 4. Debbie Ferguson (Wyspy Bahama) 11.24; 5. Torri Edwards (USA) 11.24; 400 m: 1. Sanya Richards (USA) 50.02; 2. Novlene Williams (Jamajka) 51.02; 3. Wania Stambołowa (Bułgaria) 51.13; 4. Dee Dee Trotter (USA) 51.16; 5. Shericka Williams (Jamajka) 51.35; 6. Moushaumi Robinson (USA) 52.40; 800 m: 1. Hasna Benhassi (Maroko) 1:59.06; 2. Janeth Jepkosgei (Kenia) 1:59.65; 3. Rebecca Lyne (W. Brytania) 1:59.73; 4. Kenia Sinclair (Jamajka) 1:59.74; 5. Jelena Sobolewa (Rosja) 2:00.00; 6. Tatiana Petluk (Ukraina) 2:00.08; 5000 m: 1. Tirunesh Dibaba 14:30.63; 2. Meseret Defar (obie Etiopia) 14:33.78; 3. Jo Pavey (W. Brytania) 14:39.36 (najlepszy w br. czas w Europie); 4. Isabella Ochichi 14;46.99; 5. Vivian Cheruiyot (obie Kenia) 14:47.43 (rek. życiowy); 6. Meselech Melkamu 14:48.64; 7. Ejagaymou Dibaba (obie Etiopia) 14:49.38; 8. Jen Rhines (USA) 14:55.18 (rek. życiowy); 100 m m pł (wiatr: – 0.3 m/sek): 1. Michelle Perry (USA) 12.55; 2. Brigitte Foster-Hylton (Jamajka) 12.71; 3. Lolo Jones (USA) 12.71; 4. Susanna Kallur (Szwecja) 12.72; 5. Virginia Powell (USA) 12.77; 6. Perdita Felicien (Kanada) 12.78; wzwyż: 1. Tia Hellebaut (Belgia) 1.98; 2. Wenelina Wenewa (Bułgaria) 1.98; 3. Kajsa Bergqvist (Szwecja) 1.98. Mężczyźni: 100 m (wiatr: + 0.3 m/sek): 1. Asafa Powell (Jamajka) 9.99; 2. Marcus Brunson 10.06; 3. Leonard Scott (obaj USA) 10.11; 4. Francis Obikwelu (Portugalia) 10.11; 5. Marc Burns (Trynidad-Tobago) 10.16; 6. Ronald Pognon (Francja) 10.16; 7. Shawn Crawford (USA) 10.16; 7. Olusoji Fasuba (Nigeria) 10.23; 8. Trell Kimmons (USA) 10.30; 400 m: 1. Jeremy Wariner (USA) 44.29; 2. Gary Kikaya (Kongo) 44.62; 3. Lashawn Merritt (USA) 444.74; 4. Brandon Simpson (Bahrajn) 44.93 (rek. kraju); 5. Andrew Rock (USA) 44.97; 10 000 m: 1. Micah Kogo (Kenia) 26:35.63 (najlepszy w 2006 wynik na świecie); 2. Zersenay Tadesse (Erytrea) 26:37.25 (rek. kraju); 3. Boniface Kiprop (Uganda) 26:41.95; 4. Ibrahim Jeylan (Etiopia) 27:02.81 (rek. życiowy); 5. Moses Masai (Kenia) 27:03.20 (rek. życiowy); 6. Gebre-Egziabher Gebremariam (Etiopia) 27:03.95; 7. Edwin Soi (Kenia) 27:14.83 (rek. życiowy); 8. Wilson Busienei (Kenia) 27:21.55 (rek. życiowy); 3000 m z przeszkodami: 1. Saif Saaeed Shaheen (Katar) 8:04.32; 2. Richard Mistrz olimpijski w zapasach w stylu klasycznym z Atlanty (1996) Włodzimierz Zawadzki zakończył karierę. Pamiątkową paterę wręcza mu prezes PKOl Piotr Nurowski, a dyplom uznania Adam Krzesiński Matelong (Kenia) 8:08.98; 3. Bouabdallah Tahri (Francja) 8:09.53 (najlepszy w br. czas w Europie); 4. Ezekiel Kemboi (Kenia) 8:14.54; 5. Musa Amer Obaid (Katar) 8:14.70; 6. Brimin Kipruto 8:15.26; 7. Mike Kipyego (obaj Kenia) 8:15.39; 8. Brahim Taleb (Maroko) 8:15.48; ...11. Radosław Popławski (Polska) 8:22.10; w dal: 1. Irving Saladino (Panama) 8.31; 2. Louis Tsatoumas (Grecja) 8.15; oszczep: 1. Andreas Thorkildsen (Norwegia) 86.97; 2. Tero Pitkaemaeki (Finlandia) 85.91; 4 x 800 m: 1. Kenia 7:02.43 (rek. świata); 2. USA 7:02.82 (rek. Ameryki); 3. Beneluks 7:06.12. Do finałów awansowali – Katarzyna Dembniak 100 m klas. 7. czas 1:11.61 (1:11.29 w el.) i Adam Mączewski 50 m grzb. 7. czas 27.02. SIATKÓWKA MOSKWA. Turniej finałowy Ligi Światowej – 3. dzień: Bułgaria – Włochy 3:0 (25:20‚ 29:27‚ 25:19); Serbia i Czarnogóra – Francja 3:2 (26:24‚ 22:25‚ 25:19‚ 20:25‚ 18:16); Brazylia – Rosja 3:2 (15:25, 25:18, 13:25, 26:24, 15:12). Grupa E 1. Rosja 5 8–5 287:261 2. Francja 4 7–8 325:315 3. Serbia i Czarnogóra 4 3–8 241:262 Grupa F 1. Bułgaria 6 9–0 231:194 2. Brazylia 5 6–6 246:258 3. Włochy 3 3–9 244:282 Pary półfinałowe: Rosja – Brazylia oraz Bułgaria – Francja. GRAND PRIX kobiet. Tajwan: Włochy – Azerbejdżan 3:2 (25:18‚ 25:20‚ 22:25‚ 23:25‚ 15:11), Kuba – Tajlandia 3:0 (25:23‚ 25:21‚ 25:17); Makau: Brazylia – Dominikana 3:2 (25:14‚ 22:25‚ 20:25‚ 25:17‚ 15:8), Chiny – USA 3:2 (25:27, 25:22, 25:22, 20:25, 16:14). NARCIARSTWO KLASYCZNE ZAKOPANE. Kwalifikacje do indywidualnego konkursu letniej Grand Prix (K-120) w skokach: 1. Andreas Widhoelzl (Austria) 136‚2 pkt. (131‚5 m); 2. Dimitrij Ipatow (Rosja) 135‚6 (132); 3. Wolfgang Loitzl (Austria) 134‚4 (130‚5); 4. Adam Małysz 133‚5 (130); 5. Kamil Stoch (obaj Polska) 133‚0 (130); 6. Antonin Hajek (Czechy) 132‚6 (129‚5); 7. Michael Uhrmann (Niemcy) 131‚6 (129‚5); 8. Sigurd Pettersen 131‚5 (130); 9. Anders Jacobsen (obaj Norwegia) 131‚2 (129); 10. Jakub Janda (Czechy) 130‚8 (128‚5)... 13. Thomas Morgenstern (Austria) 127‚9 (128); 15. Rafał Śliż 126‚6 (127); 22. Wojciech Skupień (obaj Polska) 121‚6 (124‚5); 25. Gregor Schlierenzauer (Austria) 120‚6 (127); 34. Stefan Hula 116.7 (121‚5); 38. Tomasz Pochwała 115‚1 (122); 47. Piotr Żyła 106‚5 (117‚5); 48. Wojciech Tajner 102‚9 (115‚5); 51. Łukasz Rutkowski 95‚6 (112); Tomisław Tajner (wszyscy Polska) zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kombinezon. TENIS NEW HAVEN. Turnieje WTA i ATP (sumy nagród 600 i 650 tys. dol.; korty twarde); kobiety – ćwierćfinały: Lindsay Davenport (USA‚ 7) – Amelie Mauresmo (Francja‚ 1) 6:4‚ 7:5; Justine Henin-Hardenne (Belgia‚ 2) – Mara Santangelo (Włochy) 6:2‚ 6:3; Swietłana Kuzniecowa (Rosja‚ 5) – Jelena Dementiewa (Ro- sja‚ 3) 6:3‚ 3:6‚ 6:2; Samantha Stosur (Australia) – Marion Bartoli (Francja) 7:6(2) 6:0; mężczyźni – ćwierćfinały: Nikołaj Dawidienko (Rosja‚ 2) – Olivier Rochus (Belgia) 6:4‚ 6:2; Agustin Calleri (Argentyna‚ 10) – Nicolas Massu (Chile‚ 14) 6:3‚ 3:6‚ 6:4; Robin Soederling (Szwecja‚ 15) – Juergen Melzer (Austria) 6:3‚ 6:2; Xavier Malisse (Belgia‚ 13) – Juan Ignacio Chela (Argentyna‚ 12) 4:6‚ 6:4‚ 6:2 NOWY JORK. Eliminacje US Open; kobiety – II runda: Agnieszka Radwańska (Polska‚ 20) – Pauline Parmentier (Francja) 6:1‚ 6:1. WNBA CZWARTEK. Pierwsza runda play off: Detroit Shock – Connecticut Sun 70:59. Stan rywalizacji 1:0; Małgorzata Dydek (Sun): 30 minut, 11 punktów, 8 zbiórek, 4 bloki, 1 asysta, 1 przechwyt. ŻEGLARSTWO Qingdao. Regaty przedolimpijskie, po piątkowych wyścigach – Laser Radial: 1. Paige Railey (USA) 29 pkt.; 2. Penny Clark (W. Brytania) 34; 3. Jo Aleh (Nowa Zelandia) 39; 4. Ciara Peelo (Irlandia) 46; 5. Katarzyna Szotyńska (Polska) 55; RS:X kobiet: 1. Faustine Merret (Francja) 10; 2. Limei Sun (Chiny) 12; 3. Małgorzata Białecka (Polska) 18; RS:X mężczyzn: 1. Zhennan Fang (Chiny) 11; 2. Fang He (Chiny) 15; 3. Łukasz Grodzicki (Polska) 17; Laser: 1. Maciej Grabowski (Polska) 49; 2. Evagelos Chimonas (Grecja) 52; 3. Vasilij Zbogar (Słowenia) 55. PŁYWANIE RIO DE JANEIRO. Mistrzostwa świata juniorów (roczniki 1989 i młodsze‚ basen 50-metrowy). Kobiety – 100 m dow.: 1. Daniela Schreiber (Niemcy) 55.59; 2. Ionela Cozma (Rumunia) 55.96; 3. Camille Muffat (Francja) 56.47; 400 m dow.: 1. Mireia Belmonte (Hiszpania) 4:14.29; 2. Jessica Rodriguez 4:14.45; 3. Leah Ginarich (obie USA) 4:14.49...5. Joanna Budzis (Polska) 4:20.26 (4:17.88 w el.); 200 m grzb. : 1. Anastazja Zujewa (Rosja) 2:15.27; 2. Ophelia Cyriell Etienne (Francja) 2:16.49; 3. Wen Chen (Chiny) 2:17.01...7. Iwona Lefanowicz (Polska) 2:18.75 (2:18.03 w el.); 50 m delf.: 1. Lubow Korol (Rosja) 27.38; 2. Ilaria Bianchi (Włochy) 27.45; 3. Lena Celina Hiller (Niemcy) 27.48; 200 m zmien.: 1. Caitlin Leverenz (USA) 2:14.45; 2. Muffat 2:15.29; 3. Qun Weng (Chiny) 2:18.13...14. Katarzyna Żołnowska (Polska) 2:21.23; mężczyźni – 50 m dow.: 1. Yoris Grandjean (Belgia) 22.74; 2. Siergiej Fiesikow (Rosja) 22.92; 3. Wesley Gilchrist (RPA) 23.19; 800 m dow.: 1. Maciej Hreniak (Polska) 8:04.84; 2. Juan Luis Rodriguez (Hiszpania) 8:06.92; 3. Davide Sitti (Włochy) 8:09.67; 200 m klas.: 1. Edoardo Giorgetti 2:15.44; 2. Luca Pizzini (obaj Włochy) 2:15.66; 3. Giedrius Titenis (Litwa) 2:16.57; 200 m zmien.: 1. Scott Flowers (USA) 2:03.62; 2. Xavier Mohammad (W. Brytania) 2:04.69; 3. Denis Dubrow (Ukraina) 2:04.70 ...5. Mateusz Matczak (Polska) 2:04.93 rek. Polski 17-latków. © MAREK BICZYK Agnieszka Radwańska do występu na Flushing Meadows przygotowywała się w akademii pod Nowym Jorkiem SIEMIANOWICE ŚLĄSKIE. Turniej Trzech Narodów: Polska – Ukraina 6:2 (2:0); Egipt – Polska B 8:0 (5:0); Polska A – Polska B 4:0 (2:0); Egipt – Ukraina 6:4 (3:3). © MAREK BICZYK © MACIEJ ŚMIAROWSKI HOKEJ NA TRAWIE Venus Williams, która w US Open miała zagrać z Martą Domachowską, wycofała się z turnieju w Nowym Jorku z powodu kontuzji nadgarstka przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 PROGRAM TYGODNIA | TV TV SPORT | NIEDZIELA 27 SIERPNIA 2006 6.00 Pierwsza miłość (305, 306); 7.30 Król Szamanów (46) – serial anim.; 8.00 Power Rangers (529) – serial młodz.; 8.30 Top Dog – reality show; 9.30 Słoneczny patrol (240) – serial przygod.; 10.30 Pinokio – musical USA 1976; 12.15 Krótkie spięcie – kom. USA 1986 14.25 Raising Arizona – kom. USA 1987 16.30 Sporty ekstremalne: Red Bull Air Race Extra 17.00 Grasz, czy nie grasz – teleturniej 18.15 Let’s Dance (2) – prog. rozr. 18.45 Wydarzenia 19.15 Sport 19.20 Pogoda 19.30 Podziel się posiłkiem – koncert gwiazd 21.20 24 godziny 2 (35) – serial sens. 21.55 Studio Lotto (w przerwie serialu) 22.20 24 godziny 2 (36) 23.20 Kuba Wojewódzki – talk show 0.20 Żużel – magazyn 2.20 Love TV – prog. rozr. 3.50 BoomBox – prog. rozr. 6.50 Eurinfo (57) – prog. public.; 6.55 Żyjące morze (7/8) – serial dok.; 7.20 Książka tygodnia – mag. kult.; 7.30 Kurier i pogoda (co godzinę); 9.00 Malowanie obrazów (12) – serial dok.; 9.45 Misja Gryf – podziemny Szczecin – rep.; 10.10 Integracja – mag. niepełnosprawnych; 10.45 Telewizja Regionów – felieton 11.45 Teleplotki – prog. public. 12.15 Czytaj z Trójką – mag. kult. 12.45 Telewizja Regionów – felieton 13.50 (na żywo) Siatkówka: Liga Światowa, o 3. miejsce 17.45 Regiony kultury – mag. 20.30 Kurier 20.55 Ekscentrycy (9) – serial dok. 23.00 Sportowa niedziela 23.30 Rzeka nadziei (11) – serial przyg. Francja 1995 0.20 Odpływ – film przyg. W. Brytania 1998 2.20 Sportowa niedziela © ŁUKASZ ŻYŁA Dzień po GP w Pradze, Hampel startuje w polskiej Ekstralidze 7.00 Żużel: Elitserien; 8.00 Piłka nożna: liga szkocka, Celtic Glasgow – Hibernian Edinburgh (mag.); 10.00 (na żywo) Siatkówka plażowa: MŚ kobiet i mężczyzn do lat 21 w Mysłowicach; 14.30 (na żywo) Piłka nożna: liga holenderska, NAC Breda – Ajax Amsterdam; 16.30 (na żywo) Piłka nożna: liga szkocka, FC Kilmarnock – Glasgow Rangers; 18.30 Piłka nożna: Polacy w 2. lidze angielskiej, Tomasz Frankowski; 19.00 (na żywo) Żużel: Ekstraliga, Atlas Wrocław – Unia Tarnów 21.15 Pilłka nożna: liga portugalska, Benfica Lizbona – Gil Vicente 23.05 Kolarstwo: Wyścig o Puchar MON 23.35 Piłka nożna: 2. liga angielska, Sheffield Wednesday – Leeds United 6.00 Uwaga! – mag.; 8.00 Niania 2 (21) – serial kom.; 8.30 Dzień dobry TVN – mag.; 10.30 Wiercipięta – kom. USA 1997; 12.10 Kierunek Sopot – prog. muz.; 12.40 Co za tydzień – prog. public.; 13.20 Maraton uśmiechu – prog. rozr.; 13.50 Akademia Policyjna III. Ponowne szkolenie – kom. USA 1986; 15.30 Magda M. 2 (27, 28) – serial obycz.; 17.30 Niania 2 (21) – serial kom.; 18.00 Kryminalni 4 (51) – serial krym.; 19.00 Fakty 19.25 Sport 19.35 Pogoda 19.45 Uwaga! – mag. 20.05 Gladiatorzy – film przyg. Niemcy 2003 22.00 Detektyw Monk 3 (7) – serial sens. 22.55 Nie do wiary – opowieści niesamowite 23.25 Piłka nożna: Magazyn Orange Ekstraklasa 7.00 Siatkówka plażowa: MŚ kobiet i mężczyzn do lat 21 w Mysłowicach; 10.00 Piłka nożna: 2. liga angielska, Queens Park Rangers – Ipswich Town; 12.00 Gilette World Sport – mag.; 12.30 Piłka nożna: liga szkocka, Celtic Glasgow – Hibernian Edynburg; 14.30 (na żywo) Piłka nożna: liga holenderska, FC Twente Enschede – PSV Eindhoven;16.30 (na żywo) Piłka nożna: 2. liga angielska, Sheffield Wednesday – Leeds United; 18.30 Futbol Mundial – mag. 19.00 Piłka nożna: liga holenderska, NAC Breda – Ajax Amsterdam 21.00 Piłka nożna: liga szkocka, FC Kilmarnock — Glasgow Rangers 23.00 Siatkówka plażowa: MŚ kobiet i mężczyzn do lat 21 w Mysłowicach 5.55 Sztukateria – mag. kult.; 6.20 Kinomaniak – mag. film.; 6.45 VIP – mag. kult.; 7.10 Pokemon (253, 254) – serial dla dzieci; 8.00 Kasa na bank – teleturniej; 9.00 Dzielny pies Shiloh – film przyg. W. Brytania/USA 1999; 10.50 Magia cyrku (2) – serial dok. 12.00 Automobilizm: rajdowe MŚ, Rajd Finlandii (powt.) 13.00 (na żywo) Formuła 1: GP Turcji 13.40 Formuła 1: Okrążenie toru z Robertem Kubicą – wywiad 13.45 (na żywo) Formuła 1: GP Turcji 16.00 Na wariackich papierach (17) – serial sens. 17.00 Joker – talk show 18.00 Ojciec i synowie – kom. Francja/Kanada 2003 20.00 Wzór (17) – serial krym. 21.00 Kameleon (8) – serial sens. 22.00 III wojna – thriller USA 2001 23.50 Wzór (17) – serial krym. 0.45 Poziom 9 (5) – serial sens. 1.35 Drogówka – mag. policyjny 2.00 Komenda – mag. policyjny 2.25 Muza. pl – mag. 2.50 Piłka nożna: FIFA Futbol Mundial – magazyn 3.15 V-Max – mag. motor. 8.30 YOZ – mag.; 9.00 Tenis: Turniej ATP w New Haven – finał (powt.); 10.00 (na żywo) Automobilizm: GP 2 w Stambule; 10.45 Turniej ATP w New Haven – tenis; 11.00 Siatkówka: Grand Prix w Seulu, Korea Płd. – Polska; 12.45 (na żywo) Wioślarstwo: Mistrzostwa Świata w Eton; 14.15 (na żywo) Kolarstwo: Vuelta a Espana – 2. etap; 15.00 (na żywo) Wioślarstwo: Mistrzostwa Świata w Eton; 16.30 Piłka nożna: Mistrzostwa Świata kobiet do lat 20 w Rosji – ćwierćfinał; 17.30 (na żywo) Lekkoatletyka: GP IAAF w Rieti; 19.15 Watts – mag. sportowy; 19.30 Automobilizm: zawody z cyklu Champcar World Series w Montrealu 21.45 Weekend w sportach motorowych – mag. 22.15 Piłka nożna: Mistrzostwa Świata kobiet do lat 20 w Rosji – ćwierćfinał 23.15 Jeździectwo: Światowe Igrzyska w Sportach Konnych w Niemczech 0.30 Siatkówka: Grand Prix w Seulu, Korea Płd. – Polska 8.30 Boks: gala w Budapeszcie; 11.10 Piłka nożna: liga brazylijska, Santos – Goias; 13.00 Magazyn sportowy; 14.00 Piłka nożna: Bundesliga, Schalke 04 – Werder Brema (powt.); 16.00 Trans World Sport – mag.; 17.00 (na żywo) Piłka nożna: Bundesliga, HSV Hamburg – Hertha Berlin; 19.00 Piłka nożna: MLS, CD Chivas – Houston 20.30 Futbol Mundial – mag. 21.00 (na żywo) Piłka nożna: liga hiszpańska, Athletic Bilbao – Real Sociedad 23.00 Piłka nożna: liga brazylijska, Flamengo – Sao Paulo (powt.) 9.00 Tenis: Wimbledon, Chris Evert – dok.; 13.00 Tenis: Wimbledon 1989, niemieccy mistrzowie Becker i Graf – dok.; 14.00 Golf: The Open, British Open – dok.; 15.00 Montreal 1976 – oficjalny film IO; 17.00 Sydney 2000 – oficjalny film IO; 18.00 Surfing: zawody WCT; 18.30 Tenis: Australian Open Melborune Park (1988–1998) – dok.; 20.00 Tenis: Wimbledon, Chris Evert – dok.; 21.00 Tenis: Wimbledon 1989, niemieccy mistrzowie Becker i Graf – dok. 22.00 Golf: The Open, British Open – dok. 23.00 Montreal 1976 – oficjalny film IO INNE PROGRAMY Piotr Brożek (Wisła K.) strzelił gola w Pucharze UEFA, teraz czas na Lecha. Canal+ Sport, 19.00 7.00 (na żywo) Siatkówka: Grand Prix w Seulu, Korea Płd. – Polska; 9.00 Skoki narciarskie: Letnia GP w Zakopanem; 10.00 Siatkówka: kwalifikacje Grand Prix w Makau Chiny – Brazylia; 12.00 (na żywo) Siatkówka: Grand Prix w Seulu, Rosja – Japonia; 14.00 Piłka nożna: Mistrzostwa Świata kobiet do lat 20 w Rosji – ćwierćfinał 16.00 Sporty motocyklowe: MŚ w motocrossie 17.00 (na żywo) Sporty motocyklowe: MŚ w motocrossie 18.00 (na żywo) Piłka nożna: Mistrzostwa Świata kobiet do lat 20 w Rosji – ćwierćfinał 19.00 Wiadomości 20.00 Siatkówka: Grand Prix w Seulu, Korea Płd. – Polska 21.00 Piłka nożna: Mistrzostwa Świata kobiet do lat 20 w Rosji – ćwierćfinał 22.00 Lekkoatletyka: GP IAAF w Rieti 23.00 Wiadomości 23.15 Kolarstwo: Vuelta a Espana – 2. etap 0.00 Wiadomości 3.00–5.00 DSF (na żywo) Koszykówka: mistrzostwa świata 1/8 finału, Niemcy – Nigeria; 6.00–8.00 Slovenija TV 2 Koszykówka: mistrzostwa świata 1/8 finału, USA – Australia; 13.00–15.00 DSF (na żywo) Koszykówka: mistrzostwa świata 1/8 finału, Grecja – Chiny; 14.00–16.00 RAI 1, RTL, TF1 (na żywo) Formuła 1: GP Turcji; 14.00–16.00 RTR Sport Planeta (na żywo) Siatkówka: Liga Światowa, o 3. miejsce; 16.15–18.15 CT2 (na żywo) Piłka nożna: liga czeska, Teplice – Most 16.55–19.00 RTR Sport Planeta (na żywo) Siatkówka: Liga Światowa, finał 18.55–21.00 CANAL+SPORT2 (na żywo) Piłka nożna: liga hiszpańska, Real Madryt – Villarreal 18.45–20.35 RTR Sport Planeta Piłka nożna: liga rosyjska, Szinnik Jarosławl – CSKA Moskwa 19.30–21.00 DSF (na żywo) Piłka nożna: 2. Bundesliga 20.35–22.45 RTR Sport Planeta Piłka nożna: liga rosyjska, Dynamo Moskwa – Tom Tomsk 22.45– 0.35 RTR Sport Planeta Piłka nożna: liga rosyjska, Spartak Moskwa – Spartak Nalczyk PROGRAM TYGODNIA | OD 26 SIERPNIA DO 1 WRZEŚNIA AKROBATYKA SPORTOWA KOLARSTWO RUGBY TRIATHLON Do 26.8 Savognin (Szwajcaria). PŚ (trampolina); 31.8–3.9 Nowogród Wielki (Rosja). Zawody międzynarodowe – Puchar Wołkowa. Do 27.8 Rotorua (N. Zelandia). MŚ w kolarstwie górskim; 26.8 Końskie. Szlakiem wojsk majora Hubala (2); 26.8 Włochy. Giro del Friuli (1); 26.8–17.9 Hiszpania. Vuelta a Espana (Pro Tour); 27.8 Francja. GP Ouest France – Plouay (PT); 29.8 Belgia. Schaal Sels – Merksem (1); 29.8 – 3.9 W. Brytania. Tour of Britain (1); 31.8 Włochy. Trofeo Melinda (1); 31.8–9.9 Francja. Tour de L’Avenir (1). 26–27.8 I liga – 2. kolejka: Lechia Gdańsk – Skra Warszawa (s 12), Perła Budowlani Lublin – Blachy Pruszyński Budowlani Łódź (s 13), Ogniwo Sopot – Folc AZS AWF Warszawa (s 15), Juvenia Kraków – Posnania (n 13), Orkan Sochaczew – Arka Gdynia (n 14). 26–27.8 Ostrzyce. ME (sprint i sztafety); 1–3.9 Lozanna. MŚ (dystans olimpijski). AUTOMOBILIZM Kubica był 7. w debiucie w GP Węgier, ale zdyskwalifikowano go. Jak teraz poradzi sobie w Turcji? 7.00 Piłka nożna: liga hiszpańska, Valencia – Betis Sewilla (powt.); 9.00 Piłka nożna: Liga+ – mag. ligi polskiej (powt.); 10.15 Żużel: Grand Prix Czech w Pradze; 14.25 Wstęp do meczu (powt.); 14.40 Piłka nożna: Orange Ekstraklasa, Legia – Górnik Z. (powt.); 16.55 (na żywo) Piłka nożna: liga angielska, Blackburn Rovers – Chelsea Londyn; 19.00 (na żywo) Wstęp do meczu; 19.15 (na żywo) Piłka nożna: Orange Ekstraklasa, Lech Poznań – Wisła Kraków 21.30 (na żywo) Piłka nożna: Liga+Extra – mag. ligi polskiej 23.00 Sport+ – mag. 0.30 Piłka nożna: liga hiszpańska, Real Madryt – Villarreal (powt.) 2.20 Piłka nożna: Liga+ – mag. ligi polskiej (powt.) 3.35 Piłka nożna: liga angielska, Blackburn – Chelsea (powt.) © TOMASZ MARKOWSKI 6.10 Doktor Ewa (2) – serial obycz.; 7.00 Transmisja mszy św. z Łagiewnik; 7.55 Był taki dzień – felieton hist.; 8.00 Smaki polskie – mag. kulinarny; 8.10 Ania z Zielonego Wzgórza (20) – serial anim.; 8.40 Domisie – dla dzieci 9.10 Śmiechu warte – prog. rozr. 9.35 Orzeł – dramat wojenny Polska 1959 11.25 Tydzień – mag. rolniczy 11.55 Między ziemią a niebem – prog. relig. 12.55 Był taki dzień 13.00 Wiadomości 13.10 Polki nad Londynem – film dok. 13.40 Powrót muszkieterów – film przygod. W. Brytania/Francja 1989 15.20 Zadziwiające życie bezkręgowców (3) – serial dok. 16.15 Jedynka w Sopocie od kulis – reportaż 16.30 Teleexpress 16.55 (na żywo) Siatkówka: Liga Światowa, finał 19.10 Wieczorynka 19.30 Wiadomości 19.50 Sport 20.00 Pogoda 20.15 Scarlett (4) – serial obycz. 21.45 Sopot 2006 na bis – koncert 22.35 Hitler, narodziny zła – dramat hist. Kanada/USA 2003 1.45 Około północy – prog. muz. 2.10 Był taki dzień 6.15 Słowo na niedzielę – mag. relig.; 6.20 Lokatorzy (59, 60) – serial kom.; 7.15 Czarodziej z Harlemu – kom. Polska 1988; 8.35 Zacisze gwiazd – prog. rozr.; 9.05 Niania na telefon (4) – serial dok.; 9.50 Bezpieczne drogi – felieton; 9.55 Ostoja – mag.; 10.20 Pejzaż z Europą w tle – felieton; 10.25 Robaki atakują – film dok.; 11.20 Bezpieczne drogi – felieton; 11.30 Podróże kulinarne Roberta Makłowicza;12.00 Klątwa Różowej Pantery – kom. krym. W. Brytania 1983; 14.00 Familiada – teleturniej; 14.30 Złotopolscy – telenowela 15.05 Bezludna wyspa – talk show 16.05 Na dobre i na złe (256) 17.00 Egzamin z życia (48) – serial obycz. 18.00 Program lokalny 18.30 Panorama 19.00 Bezpieczne drogi – felieton 19.05 Tu, gdzie śpiewał Jan Kiepura – prog. kult. 20.10 Tele PRLe – prog. rozr. 21.00 Kabaret pod Wyrwigroszem – prog. rozr. 22.00 Panorama 22.20 Sport telegram 22.25 Pogoda 22.40 Jubileusz Tadeusza Woźniaka – prog. rozr. 23.55 Radość pisania – Wisława Szymborska – dok. 0.50 Wet za wet – komediodramat USA 1987 5.45 Ocean Avenue (65) – telenowela © MACIEJ ŚMIAROWSKI © ANTON DENISOV/REUTERS PROGRAM TV | 27.8.2006 Paweł Abramow i zespół Rosji chcą po raz drugi w historii wygrać Ligę Światową 23 Do 26.8 Miedziana Góra. Wyścigowe MP; do 27.8 Czechy. Rajdowe ME – Rajd Barum; 27.8 Stambuł. MŚ Formuły 1 – GP Turcji; 1–3.9 Japonia. Rajdowe MŚ – Rajd Japonii. BADMINTON 21–27.8 Seul. Yonex Korea Open; 28.8–2.9 Hongkong. Yonex Sunrise Hong Kong Open. BOKS Do 26.8 Mikołow (Ukraina). ME uczniów; 1–3.9 Poznań. Turniej GP. BRYDŻ Do 26.8 Warszawa. Drużynowe ME; do 3.9 Warszawa. Turniej GP Warszawy. HOKEJ NA LODZIE 27.8 Puchar Polski – II runda (rewanże): Naprzód Janów – Dwory Unia Oświęcim, JKH Czarne Jastrzębie – GKS Tychy, Wojas Podhale Nowy Targ – Stoczniowiec Gdańsk. KOSZYKÓWKA 29–31.8 Gorzów Wlkp., Stargard Szcz. Trzy mecze towarzyskie: Polska – Holandia (k); do 3.9 Sendai, Hiroszima, Hamamatsu, Sapporo, Saitama. MŚ (m); 31.8 Boras. Kwalifikacje ME 2007 Dywizji A: Szwecja – Polska. LEKKOATLETYKA 26.8 Paryż. Wielomecz DecaNation; 26.8 Gdańsk. Międzynarodowe zawody o Puchar Poczty Polskiej w chodzie; 26.8 Bydgoszcz, Kraków, Police, Chorzów. Mityngi krajowe; 26–27.8 Toruń. Młodzieżowe MP; 27.8 Rieti. Mityng GP IAAF; 27.8 Bańska Bystrzyca. Mityng EAA; 30.8 Warszawa. Mityng Elite Pedros Cup; 30.8 Rovereto. Mityng EAA; 31.8 Zagrzeb. Mityng GP IAAF; 1.9 Padwa. Mityng IAAF. ŁUCZNICTWO HOKEJ NA TRAWIE Do 27.8 Warszawa. MP (k, m). Do 27.8 Siemianowice Śl. Turniej międzynarodowy (m). NARCIARSTWO KLASYCZNE JEŹDZIECTWO 26.8 Zakopane. Letnia GP w skokach narciarskich (HS134). SIATKÓWKA Do 27.8 Moskwa. Turniej finałowy LŚ; do 27.8 Seul. Drugi turniej fazy grupowej GP (z Polkami); 26.8–6.9 Metz, St. Die-des-Vosges. ME juniorek; 1–3.9 Ningbo. Trzeci turniej fazy grupowej GP (z Polkami). SIATKÓWKA PLAŻOWA Do 27.8 Mysłowice. MŚ do 21 lat (k, m); do 27.8 Haga. Finałowy turniej Nestea European Championship Tour (k, m); 30.8–3.9 Warszawa. World Tour (k). SKOKI DO WODY Do 27. Kuala Lumpur. MŚ juniorów (k, m). SPORTY MOTOCYKLOWE 27.8 Desertmartin. MŚ w motocrossie – GP Irlandii. SPORTY MOTOROWODNE 26–27.8 Śrem. ME w klasach O–700 i T–850 oraz międzynarodowe MP (S–550, T–550, JT–250); 26–27.8 Auronzo (Włochy). MŚ w klasie O–125. SPORTY ORIENTACYJNE 30.8–3.9 Warszawa. ME w rowerowej jeździe na orientację. STRZELECTWO Do 2.9 Akwizgran. MŚ (we wszystkich konkurencjach jeździeckich). PIŁKA WODNA 1–9.9 Belgrad. ME (m) 28.8–3.9 Maribor. ME seniorów i juniorów (rzutki). JUDO PŁYWANIE TENIS Do 27.8 Rio de Janeiro. MŚ do 17 lat (50 m); 29.8–3.9 Neapol. Długodystansowe MŚ. Do 27.8 New Haven. Turnieje ATP i WTA; do 27.7 Nowy Jork (Forest Hills). Turniej WTA; do 27.8 Poznań. Turniej ITF (m); 28.8–10.9 Nowy Jork. Turniej wielkoszlemowy US Open; 29.8–3.9 Szczecin. Turniej ITF (m). 26–27.8 Baku. Turniej PŚ. KAJAKARSTWO Do 27.8 Nottingham. ME juniorów i do 23 lat w kajakarstwie górskim (slalom); 26–27.8 Poznań. MP. PODNOSZENIE CIĘŻARÓW 30–31.8 Sanok. MP (m). WIOŚLARSTWO Do 27.8 Eton (W. Brytania). MŚ. ZAPASY Do 26.8 Warszawa. Turniej im. Władysława Pytlasińskiego (klasyczny); 29.8–3.9 Guatemala City. MŚ juniorów (klasyczny i wolny) i juniorek. ŻEGLARSTWO Do 27.8 Sete (Francja). MŚ w klasie Micro; do 31.8 Quingdao (Chiny). Próba przedolimpijska (klasy olimpijskie); do 3.9 Charzykowy. Międzynarodowy Chojnicki Tydzień Żeglarski – PŚ (klasy olimpijskie i przygotowawcze); 26–27.8 Sopot. MP w klasie 505; 31.8–3.9 Puck. MP w klasach przygotowawczych; 1–3.9 Sopot. MP (RSX); 1–3.9 Rewa. MP (Formuła Windsurfing); 1–3.9 Kiekrz. MP (Snipe); 1–3.9 Sopot. PP (Tornado). ŻUŻEL 26.8 Praga. Indywidualne MŚ – GP Czech; 27.8 Ekstraliga – 17. kolejka; o miejsca 1–4: Atlas Wrocław – Unia Tarnów (19), BTŻ Polonia Bydgoszcz – Złomrex Włókniarz Częstochowa (19); o miejsca 5–8: Unia Leszno – Marma Polskie Folie Rzeszów (19), RKM Rybnik – Adriana Toruń (18); 27.8 I liga; o miejsca 1–4: Intar Ostrów Wlkp. – Start Gniezno (17), Stal Gorzów Wlkp. – ZKŻ Zielona Góra (17); o miejsca 5–7: TŻ Sipma Lublin – KSŻ Krosno (16.30); wolny termin – GKŻ Grudziądz; 27.8 II liga – 16. kolejka: PKŻ Polonia Piła – Kolejarz Opole (16), Ukraina Równe – Speedway Center Daugavpils (18), Kolejarz Rawicz – SC Miszkolc (16.30), mecz Lotos Gdańsk – Orzeł Łódź przełożony na 3.9 (17); 27.9 II liga – mecz zaległy (z 30.7): PSŻ Milion Team Poznań – Lotos Gdańsk (16); 29.8 Gdańsk. 5. runda młodzieżowych drużynowych MP. 24 METEO | TV przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006 6.35 Wierzę, wątpię, szukam – mag.; 7.00 Nawigator – reportaż; 7.15 Czy musiało tak być – prog. public.; 7.30 Kurier i pogoda (co godzinę); 9.00 Malowanie obrazów to proste – serial dok.; 9.45 Tyczka pod księżycem – reportaż; 10.10 Eurinfo (57); 10.45 Żyjące morze (7) – serial dok.; 11.15 Nasi szwajcarscy sąsiedzi – reportaż; 11.45 Świat, magazyn międzynarodowy – program public.; 12.15 Deptane po drodze (5); 12.45 X wagon – prog. dla młodzieży; 13.10 Linia brzegowa – mag.; 13.45 Telenowyny – mag. mniejszości 14.00 (na żywo) Piłka nożna: 2. liga, Miedź Legnica – Jagiellonia Białystok 16.00 Przegląd gospodarczy – mag. 16.45 (na żywo) Siatkówka: Liga Światowa, półfinał 20.55 Tylko dla wybranych (4) – serial dok. 22.50 Kurier sportowy 23.05 Festiwal rockowy w Grimmen 2005 – koncert 23.30 Żużel: Grand Prix w Pradze 0.20 Namiętność – film biogr. Australia 1999 2.15 Kurier sportowy rok założenia 1921 www.sports.pl 7.00 Tenis: Turniej ATP Masters Series w Cincinnati – finał; 10.00 Trans World Sport – mag.; 11.00 Piłka nożna: Liga Mistrzów, kwalifikacje, Ajax Amsterdam – FC Kopenhaga (powt.); 13.00 Piłka nożna: Liga Mistrzów, kwalifikacje, Crvena Zvezda Belgrad – AC Milan (powt.); 15.00 Boks: KO TV Classic – mag.; 16.00 Piłka nożna: 2. liga angielska, Queens Park Rangers – Ipswich Town; 18.00 Piłka nożna: liga szkocka, Celtic Glasgow – Hibernian Edinburgh 20.00 Siatkówka plażowa: MŚ kobiet i mężczyzn do lat 21 w Mysłowicach 23.10 Piłka nożna: liga portugalska, FC Porto – Uniao Leiria DZISIAJ 5.37 19.38 9.00 Surfing: Największa środa – dok.; Sporty ekstremalne: klasyka X Games 2000; 13.00 Moto X; 14.00 Najlepsze chwile; 15.00 Rowery; 16.00 Rekordy; 16.30 Saneczkarstwo na jezdni; 17.00 BMX; 17.30 Mistrzowie; 18.00 Boom Boom Toniego Hawka; 19.00 Klasyka X Games 1999, Tony Hawk 19.30 Surfing: zawody WCT 20.00 Surfing: Największa środa – dok. 20.30 Sporty ekstremalne: klasyka X Games 2000: 21.00 Moto X 22.00 Mistrzowie 23.00 Rowery w dzień: od INNE PROGRAMY 6.00 Piłka nożna: Barcelona TV; 8.00 Piłka nożna: magazyn Bundesligi; 8.30 Piłka nożna: Bundesliga, Schalke 04 – Werder Brema (powt.); 10.30 Boks: Munoz – Ornelas; 12.00 Piłka nożna: Arsenal TV, Arsenal – Aston Villa; 15.30 (na żywo) Piłka nożna: Bundesliga, VFB Stuttgart – Borussia Dortmund; 17.30 Piłka nożna: Copa Libertadores, Libertad – Cerro Porteno; 19.30 Automobilizm: AMA Superbike w Daytonie 20.30 Boks: Gala w Budapeszcie 23.10 (na żywo) Piłka nożna: liga brazylijska, Santos – Goias średnie ciśnienie: 16 21°C 1008 do hPa 9.55–11.45 DSF, Slovenija TV2 (na żywo) Koszykówka: Mistrzostwa świata 1/8 finału, Turcja – Słowenia; 12.55–14.45 DSF Slovenija TV2 (na żywo) Koszykówka: Mistrzostwa świata 1/8 finału, Hiszpania – Serbia i Czarnogóra; 14.00–16.00 RTR Sport Planeta (na żywo) Siatkówka: Liga Światowa, półfinał 16.45–18.45 RTR Sport Planeta (na żywo) Siatkówka: Liga Światowa, półfinał 18.30–22.40 CANAL + (na żywo) Żużel: GP Czech WYDAWNICTWO: Marquard Media Polska Sp. z o.o. 00-679 Warszawa, ul. Wilcza 50/52. PL ISSN 0137-9267 Prezes zarządu/wydawca: Tomasz Zięba Druk: Multico Sp. z o.o. w Warszawie, Polskapresse Sp. z o.o.: drukarnia w Skórzewie k. Poznania, na Bielanach Wrocławskich i w Krakowie Kema Sp. z o.o. w Szczecinie Express Media Sp. z o.o. w Bydgoszczy 8.30–19.55 ARD Piłka nożna: Bundesliga, 3. kolejka 20.45–23.00 RAI 1 (na żywo) Piłka nożna: Superpuchar Włoch, Inter Mediolan – AS Roma 21.55– 0.00 CANAL +SPORT 2 (na żywo) Piłka nożna: liga hiszpańska, Valencia – Betis Sewilla 22.25– 0.30 ARD (na żywo) Boks: waga średnia, A. Abraham – E. Miranda 0.00– 1.15 CANAL +SPORT 2 Piłka nożna: Liga+ – mag. ligi polskiej Danilo di Luca przed rokiem wygrał cykl Pro Tour, teraz nie idzie mu tak dobrze. Może zrewanżuje się podczas Vuelta a Espana. Eurosport, 19.45 ogólnie dla Polski: biomet: JUTRO 1008 hPa w dzień: Rano na południowym-wschodzie i północy pochmurno i deszczowo. Na pozostałym obszarze lekkie zachmurzenie. Dość chłodno. W ciągu dnia na północy wciąż opady, ale pojawią się i przejaśnienia. W całej Polsce trochę cieplej. Wiatr zmienny‚ słaby i umiarkowany 2-5 m/s. Średnie ciśnienie 1008 hPa‚ w ciągu doby wahania o ok. 1 hPa. od DLA KIEROWCÓW Rano w całym kraju jazdę mogą utrudniać lokalne mgły‚ a na północy i na południowym-wschodzie mokre jezdnie. W ciągu dnia ślisko na Pomorzu‚ Warmii i Mazurach. DZISIAJ W EUROPIE Ateny Berlin Bruksela Kijów Lizbona Londyn Redakcja: Warszawa, ul. Wilcza 50/52; 00-679 Warszawa, skr. poczt. 22; [email protected] (0-22) 421-11-00; fax: 421-11-99 Oddział w Krakowie, Al. Pokoju 3; 30-960 Kraków, skr. poczt. 608; [email protected] (0-12) 688-89-71 do 75 Oddział w Katowicach, ul. Opolska 22; 40-082 Katowice; [email protected]; (0-32) 253-74-64 32/25 20/14 18/13 27/17 28/19 21/13 Madryt 31/16 Moskwa 18/13 Paryż 20/14 Rzym 27/18 Sztokholm22/14 Wiedeń 23/15 Redaktor naczelny: Roman Kołtoń (0-22) 421-11-00 fax (0-22) 421-11-99 [email protected] Zastępcy redaktora naczelnego: Marcin Kalita (0-22) 421-11-00 [email protected], Dariusz Tuzimek (0-22) 421-11-00 dariusz.tuzimek @przeglad.com.pl Źródło: Biuro Prognoz AURA DZISIAJ NA JEZIORACH Miedwie Drawskie Trzesiecko Nidzkie Ryńskie Mamry Śniardwy wiatr 4 m/s 4 m/s 4 m/s 5 m/s 5 m/s 5 m/s 5 m/s temp. powietrza temp. wody 16 st.C 18 st.C 17 st.C 19 st.C 17 st.C 19 st.C 18 st.C 20 st.C 18 st.C 18 st.C 18 st.C 19 st.C 18 st.C 22 st.C Dyrektor marketingu i rozwoju: Marek Ruszkowski (0-22) 421-14-00 [email protected] Dyrektor reklamy: Alicja Skrzypczak [email protected] Andrzej Kamiński [email protected] Biuro reklamy i ogłoszeń Przegląd Sportowy: (0-22) 421-13-98; fax (0-22) 421-13-88 (0-32) 253-71-89 Agencja fotograficzna: (0-22) 421-11-44 Dział dystrybucji: (0-22) 421-13-02; tel./fax (0-22) 421-13-05 Dział produkcji: (0-22) 421-11-24 Projekt graficzny makiety: Kasper Skirgajłło-Krajewski i Monika Żyła – LUXSFERA DESIGN: www.luxsfera.pl 27.8.2006 5.39 średnie ciśnienie: 19.36 PROGNOZA DLA POLSKI 5.50 Żużel: Ekstraliga – magazyn; 6.15 Kolarstwo: Memoriał Henryka Łasaka / Puchar Uzdrowisk Karpackich; 7.05 Pokemon (251, 252) – dla dzieci; 7.55 Ręce, które leczą – mag. med.; 8.30 Dekoratornia – dok. fab.; 9.00 Kasa na bank – teleturniej 10.00 Żużel: Ekstraliga – magazyn 10.30 Skrzydła (71) – serial kom. 11.00 TiVi Sekcja – talk show 12.00 Piłka nożna: FIFA Futbol Mundial – magazyn 12.30 V-Max – mag. 13.00 (na żywo) Formuła 1: Grand Prix Turcji – kwalifikacje 14.05 Cała prawda – talk show 15.05 Magia cyrku – prog. rozr. 16.15 South Beach (8) – serial obycz. 17.10 VIP wydanie specjalne – mag. kult. 18.05 Dzielny pies Shiloh – film przyg. W. Brytania/USA 1999 20.05 Morderstwo w Orient Expressie – film krym. USA 2001 22:00 Kameleon (8) – serial sens. 23.00 Zatrute pióro – dramat obycz. USA/Niemcy 2000 1.30 Strażacy – serial dok. 2.00 Żużel: Ekstraliga – mag. 2.25 Piłka nożna: FIFA Futbol Mundial – mag. 2.50 V-Max – mag. 7.30 Wiadomości; 9.00 (na żywo) Siatkówka: Grand Prix w Seulu, Rosja – Polska; 11.00 Piłka nożna: eliminacje Ligi Mistrzów; 12.00 (na żywo) Siatkówka: Grand Prix w Seulu, Korea Płd. – Japonia; 14.00 Siatkówka: Grand Prix w Seulu, Rosja – Polska; 15.00 (na żywo) Automobilizm: GP 2 w Stambule; 16.15 Tenis: turniej WTA w New Haven, półfinał; 17.00 (na żywo) Piłka nożna: Mistrzostwa Świata kobiet do lat 20 w Rosji – ćwierćfinał; 19.00 Wiadomości; 19.15 Siatkówka: Grand Prix w Seulu, Rosja – Polska; 20.15 (na żywo) Skoki narciarskie: Letnia Grand Prix w Zakopanem; 22.00 Tenis: Turniej WTA w New Haven – finał 23.00 Wiadomości 23.15 Kolarstwo: Vuelta a Espana – 1. etap 0.15 Wiadomości 1.00 (na żywo) Tenis: Turniej ATP w New Haven – finał warunki do żeglowania umiarkowane umiarkowane umiarkowane umiarkowane umiarkowane umiarkowane umiarkowane > 7.00 Piłka nożna: Liga Mistrzów, kwalifikacje, Ajax Amsterdam – FC Kopenhaga (powt.); 9.00 Piłka nożna: Liga Mistrzów, kwalifikacje, Crvena Zvezda Belgrad – AC Milan (powt.); 11.00 (na żywo) Siatkówka plażowa: MŚ kobiet i mężczyzn do lat 21 w Mysłowicach; 16.00 (na żywo) Piłka nożna: liga szkocka, Celtic Glasgow – Hibernian Edinburgh; 18.00 Piłka nożna: liga portugalska, FC Porto – Uniao Leiria; 20.00 FIFA Futbol Mundial – mag.; 20.30 Piłka nożna: Polacy w 2. lidze angielskiej, Grzegorz Rasiak; 20.40 (na żywo) Piłka nożna: Superpuchar Włoch, Inter Mediolan – AS Roma 22.35 (na żywo) Piłka nożna: liga portugalska, Sporting Lizbona – Boavista Porto 0.05 Siatkówka plażowa: MŚ kobiet i mężczyzn do lat 21 w Mysłowicach 8.30 (na żywo) Siatkówka: Grand Prix w Makau, Brazylia – USA; 10.30 Jeździectwo: Igrzyska Sportów Konnych w Akwizgranie; 11.00 (na żywo) Jeździectwo: Igrzyska Sportów Konnych w Akwizgranie; 12.00 (na żywo) Wioślarstwo: Mistrzostwa Świata w Eton; 15.15 (na żywo) Jeździectwo: Igrzyska Sportów Konnych w Akwizgranie; 16.00 (na żywo) Piłka nożna: Mistrzostwa Świata kobiet do lat 20 w Rosji – ćwierćfinał; 17.00 Siatkówka: Grand Prix w Seulu, Rosja – Polska 18.00 (na żywo) Tenis: turniej WTA w New Haven 19.45 (na żywo) Kolarstwo: Vuelta a Espana – 1. etap 21.00 (na żywo) Jeździectwo: Igrzyska Sportów Konnych w Akwizgranie 23.15 Sporty ekstremalne: YOZ – mag. 23.45 Wiadomości 0.00 Sporty walki: Fight Sport Pride FC 1.45 Wiadomości © MACIEJ ŚMIAROWSKI 6.00 Uwaga! – mag.; 8.00 Pascal: po prostu gotuj – mag. kulin.; 8.30 Dzień dobry TVN – mag.; 10.35 Najemnicy 2 (10) – serial sens.; 11.30 Szymon Majewski Show – prog. rozr.; 12.30 Moja krew – prog. rozr.; 13.25 Mamy cię! – prog. rozr. 14:40 Sporty siłowe: zawody strong man 15.45 Pascal: po prostu gotuj – mag. kulin. 16.20 Taniec z gwiazdami finał 3 – prog. rozr. 18.00 Kryminalni 4 (50) – serial krym. 19.00 Fakty 19.25 Sport 19.35 Pogoda 19.45 Uwaga! 20.05 Niania 2 (21) – serial kom. 20.35 Kryminalni 4 (51) – serial krym. 21.35 Dowód życia – film sens. USA 2000 0.10 Mad Max II – film sf Australia 1981 2.20 Nic straconego – powtórki Adriano i jego Inter pokonali już Romę w finale Pucharu Włoch, teraz zmierzą się w Superpucharze 7.10 Piłka nożna: Orange Ekstraklasa, Zagłębie – BOT GKS (powt.); 9.20 Piłka nożna: Premiership – mag. ligi angielskiej; 10.05 Piłka nożna: Ligue 1 – mag. ligi francuskiej; 10.35 Lekkoatletyka: Golden League w Brukseli (powt.); 13.15 Piłka nożna: Orange Ekstraklasa: Zagłębie Lubin – BOT GKS Bełchatów (powt.).; 15.25 Koszykówka: WNBA Action – mag.; 15.55 (na żywo) Piłka nożna: liga angielska, FC Watford – Manchester United; 18.00 Piłka nożna: Liga francuska, OGC Nice – Olympique Lyon 20.00 (na żywo) Wstęp do meczu 20.15 (na żywo) Piłka nożna: Orange Ekstraklasa, Legia Warszawa – Górnik Zabrze 22.30 (na żywo) Piłka nożna: Liga+ – mag. ligi polskiej 23.45 Koszykówka: WNBA Playoffs, finał Konferencji Wschodniej Connecticut Sun – Detroit Shock 2.15 Piłka nożna: Liga hiszpańska, Valencia – Betis Sewilla (powt.) > 6.00 Pierwsza miłość (303, 304); 7.10 Exclusive (171); 7.40 Czarodziejki (20) – serial anim.; 8.10 Hugo familijny – dla dzieci; 8.40 Australijskie oceanaria – film przyrod.; 9.10 Zwariowany świat Malcolma (71) – serial kom.; 9.40 Rodzina zastępcza plus (217) – serial kom.; 10.40 Rasmus i włóczęga – film dla dzieci Szwecja 1981; 12.45 Czarodziejki (16) – serial fant.; 13.45 Dom nie do poznania – reality show; 14.45 Top Dog – reality show; 15.45 Będziesz moja (6) – serial obycz.; 16.45 Słoneczny patrol (240) – serial przyg. 17.45 Sopot TOPtrendy festiwal 2006 – prog. rozr. 18.45 Wydarzenia 19.15 Sport 19.20 Pogoda 19.30 Grasz, czy nie grasz – teleturniej 20.45 Niespotykane męstwo – film sens. USA 1983 21.55 Lotto 23.00 Dentysta – horror USA 1996 0.55 Dziewczyny w bikini – quiz 2.55 Love TV – prog. rozr. 4.25 BoomBox – prog. rozr. 6.20 Spróbujmy razem – mag. niepełnosprawnych; 6.45 Mocne uderzenie – kom. Polska 1966; 8.05 O królowej Sabie, Arce Przymierza i etiopskich chrześcijanach – reportaż; 8.35 Single – film dok.; 9.05 FAMA ta sama, a nie ta sama – reportaż; 9.35 7 dni świat – prog. public.; 10.00 Pejzaż z Europą w tle – felieton; 10.05 Wojna domowa (12, 13) – serial kom. 11.25 Wielka gra – teleturniej 12.25 Pierścionek – dramat obycz. USA 1996 14.00 Familiada – teleturniej 14.30 Złotopolscy (781) 15.05 Romane Dyvesa, czyli cygańskie dni Gorzów 2006 – koncert 16.00 Na dobre i na złe (255) 16.55 Egzamin z życia (47) – serial obycz. 17.45 ...z Mazurskiej Nocy Kabaretowej – prog. rozr. 18.00 Program lokalny 18.30 Panorama 19.00 Janosik (10) – serial przyg. 19.55 Koncert urodzinowy Lata z Radiem 2006 21.45 Słowo na niedzielę 22.00 Panorama 22.20 Sport telegram 22.25 Pogoda 22.40 Tygodnik Moralnego Niepokoju – prog. rozr. 23.05 Cube II – thriller Kanada 2002 0.40 Tak, tak – kom. Polska/Francja 1991 > 6.00 Dziewczyna z Mazur (5) – serial obycz.; 6.55 Dzień dobry w sobotę – mag.; 7.30 Rok w ogrodzie – mag. porad.; 7.50 Był taki dzień – felieton hist.; 8.00 Wiadomości; 8.14 Moda na sukces (2986); 8.35 Wielki świat małych odkrywców (76); 9.00 Domisie (41) – dla dzieci; 9.30 Ziarno – mag. religijny; 10.00 Stuart Malutki (8) – serial anim.; 10.30 Były sobie odkrycia (21) – serial anim.; 11.00 Szkoła złamanych serc (73) – serial obycz. 11.45 Śmiechu warte – prog. rozr. 12.10 Ayumu i Ai – film dok. 12.40 Był taki dzień 12.50 Wiadomości 13.00 Szogun (12) – serial hist. 13.55 (na żywo) Siatkówka: Liga Światowa, półfinał 16.30 Moda na sukces (2986) 17.00 Teleexpress 17.20 Tygrysy Europy 2 (14) – serial kom. 18.05 Co tu jest grane? – mag. muz. 18.30 Sąsiedzi – serial kom. 19.00 Wieczorynka 19.30 Wiadomości 19.50 Sport 19.55 Pogoda 20.10 (na żywo) Skoki narciarskie: Grand Prix w Zakopanem 22.15 Przeciwko mafii – dramat krym. USA 1998 0.25 Naprzeciwko – thriller Francja 2000 1.50 Kalendarz Polski – film dok. 2.50 Był taki dzień TV SPORT | SOBOTA 26 SIERPNIA 2006 © JERZY KLESZCZ PROGRAM TV | 26.8.2006 18 22°C do Rano w centrum i na południu dość pogodnie‚ bez opadów, ale mglisto. Na północy sporo chmur‚ a na Pomorzu możliwe opady. W ciągu dnia na północy kraju w dalszym ciągu niebo zasnute z niewielkimi tylko przejaśnieniami. Nadal będzie padał deszcz. Na pozostałym obszarze kraju lekkie zachmurzenie. Wiatr północno-zachodni i zachodni‚ słaby i umiarkowany 2-5 m/s. Średnie ciśnienie dla Polski 1008 hPa‚ w ciągu doby wzrost o ok. 2 hPa. Redakcja nie zwraca tekstów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo ich skracania i zmiany tytułów. Przy redagowaniu wykorzystano serwisy informacyjne PAP, DPA i Reuters. Prenumerata: Oddziały „Ruch” S.A. na terenie całego kraju – infolinia 0-804-200-600, www.ruch.com.pl, Oddziały „Kolporter” S.A. – infolinia 0-801-205-555, www.kolporter.com.pl, oraz „GLM” (tylko Warszawa, Trójmiasto, Koszalin, dostawa do domu bez określonego minimum wartości zamówienia) (0-22) 649-41-61, 649-40-80, www.glm.com.pl. Prenumerata ze zleceniem wysyłki za granicę: O.K.D.P. „Ruch” S.A. (0-22) 532-88-16, 532-88-19, 532-88-20 (osoby fizyczne), (0-22) 532-88-08 (osoby prawne). Więcej informacji: www.sports.pl
Podobne dokumenty
DoBIEGliśmy!
500 tys. zł na budowę komisariatu IV. Przypomnę, że na adaptację komisariatu VIII przeznaczono wcześniej 600 tys. zł. A teraz trzeba likwidować tę jednostkę? Tym bardziej nie przemawiają do mnie ar...
Bardziej szczegółowo