Lady zanurza się w lekturze - Mężczyźni są tacy … inni!

Lady zanurza się w lekturze - Mężczyźni są tacy … inni!
To nie jest kolejny nieciekawy poradnik, pełen banałów i pozornych przepisów na sukces. O nie! Czytając go,
naprzemiennie otwierałam oczy ze zdumienia i śmiałam się do łez. Bo „Mężczyźni, miłość i seks” to faktycznie
instrukcja obsługi faceta. Pytanie tylko, czy ich się da prawidłowo „używać”? :)
Autor: Marta Siudak
Fot. Fotolia.com/Materiały prasowe
Co wiemy o mężczyznach? Że są inni, ba! kompletnie inni od nas; różnią się tak bardzo od kobiet, jak tylko dwie
istoty mogą się różnić. Podobno to my jesteśmy skomplikowane – marudne, niezdecydowane, za dużo mówimy,
nie potrafimy określić, czego chcemy, jesteśmy nadmiernie emocjonalne, zbyt mało konkretne i praktyczne. A do
tego mamy dziesiątki (no dobrze – przynajmniej każda z nas ma po kilka) kompleksów, cellulit, za małe lub za
duże piersi (czy znacie kobietę, która ma je w sam raz?) i nigdy, ale to nigdy nie mamy się w co ubrać.
A jacy są oni? Odwołajmy się do stereotypów - pewni siebie, często aroganccy i w głowie im tylko seks. Nie lubią
się wiązać, rozmawiać, często unikają odpowiedzialności. Tak, to już skrajności. Z tych bardziej powszechnych
rzeczy spokojnie można powiedzieć o nich, że nie rozumieją nas, nie lubią rozmawiać i mają bzika na punkcie
futbolu (lub każdego innego sportu).
Autor książki "Mężczyźni, miłość i seks" (Wydawnictwo Rebis) – David Zinczenko, redaktor naczelny
amerykańskiego wydania „Men’s Health” postanowił napisać książkę o mężczyznach dla kobiet, wyjaśniając nam
- niewiastom, co tak naprawdę dzieje się w głowach facetów, czym się kierują w życiu, o czym myślą i co jest dla
nich naprawdę ważne. A wszystko to by „odrzeć stworzenie zwane mężczyzną z tajemnic i szczegółowo wyjaśnić
jego zachowanie, sposób myślenia i potrzeby w związku” (z notki redakcyjnej na okładce książki).
Czy wiecie, że aż 70% mężczyzn, którzy wypowiedzieli się na potrzeby książki, twierdzi, że kierowane pod ich
adresem komplementy są dla nich ważne? Że aż 88% mężczyzn nie ma pojęcia, w jaki sposób kobiety myślą i co
nimi kieruje oraz że 47% uważa, że podrywanie kobiet na jedną noc jest poniżające? Czy wiecie, że jeśli
mężczyzna nie dzwoni, nie zawsze oznacza, że bawi się nami i zwodzi; on może najzwyczajniej w świecie – jak w
scenie filmowej – brać telefon do ręki i odkładać go przez dobrą godzinę, powtarzając po raz dziesiąty
przygotowany tekst, bo boi się, czy dobrze wypadnie? W jaki sposób wykorzystać tę wiedzę, by zrozumieć
mężczyznę i lepiej budować z nim związek? O tym przekonacie się, czytając książkę Zinczenki.
Poza ogromną porcją naprawdę ciekawych tematów i odpowiedzi na nurtujące kobiety pytania, w książce
zaprezentowano kilka ciekawych rozwiązań; mamy więc podsumowanie każdego rozdziału, wyniki
przeprowadzonych ankiet, ciekawe teksty i dialogi (do swobodnego wykorzystania przez was i testowania w
domu), a także kawa na ławę wyłożone, co oznacza, kiedy on … czyli cała prawda o tym, jak czytać zachowanie i
słowa mężczyzny w konkretnych sytuacjach.
Książkę czyta się świetnie, bo jest naprawdę zabawna, a autor nie ma zamiaru nikogo pouczać, unika tonu
moralizatorskiego czy karcącego nas – nie rozumiejące facetów kobiety. Dla mnie jest głosem troskliwego i
cierpliwego przyjaciela, który krok po kroku przeprawia się z nami przez męski świat, tłumaczy, opowiada, żartuje,
by na końcu zostawić nas ze słowami na ustach: „Aureka!”. Czy mu się udaje? No nie wiem, po przeczytaniu tej
książki dochodzę do wniosku, że mężczyźni są strasznie pogmatwani, jeszcze bardziej komplikują sprawy niż my.
Bo czy to normalne, że trzy kompletnie odmienne zachowania oznaczają u mężczyzny dokładnie to samo?!
Co oznacza, kiedy on …
…przytula mnie, gdy kończymy się kochać?
Było cudownie. Dziękuję.
… przewraca się na bok i zasypia, gdy skończymy się kochać?
Było cudownie. Dziękuję.
… wyznaje mi miłość (po raz pierwszy) w trakcie stosunku?
Było cudownie. Dziękuję.
Książka obowiązkowa dla każdej Lady. Doskonale się przy niej bawiłam i sporo dowiedziałam. Czy David
Zinczenko udziela korepetycji? Idę wygooglować …