Case IH Magnum 380 CVX Ciągnik Roku 2015

Transkrypt

Case IH Magnum 380 CVX Ciągnik Roku 2015
1/2015
www.agro-expert.net
EGZEMPLARZ BEZPŁATNY
Case IH Magnum 380 CVX
Ciągnik Roku 2015
Agro Show 2014
Chłodnie sadownicze
Maszyny przeładunkowe
Nowa seria T ciągników Valtra
Przyczepy (bardziej) specjalistyczne
Temat numeru
Ciągniki
sadownicze
Jaki wózek
widłowy
dla sadownika?
Zamów bezpłatną prenumeratę na www.agro-expert.net
WYSTAWA MASZYN ROLNICZYCH
ARENAOstróda
AGRO
2015
14-15 lutego 2015 r.
Ostróda
Arena Ostróda, ul. Grunwaldzka 55
Pierwsza profesjonalna halowa wystawa rolnicza
w północno-wschodniej Polsce.
Pierwsza tak kompleksowa wystawa rolnicza
w województwie warmińsko-mazurskim.
Pierwsza przed sezonem impreza dedykowana
branży rolniczej.
To jedyna i niepowtarzalna okazja, by bezpośrednio
spotkać się z producentami i dystrybutorami
maszyn rolniczych.
Zaplanuj swoją obecność
już teraz!
Nie może Cię tam zabraknąć!
www.agroshow.pl
Organizator
WSTĘP WOLNY
BEZPŁATNY PARKING
DARMOWY KATALOG WYSTAWY
DOFINANSOWANIE
DOJAZDÓW GRUPOWYCH
WYSTAWA CZYNNA:
SOBOTA 900 - 1700
NIEDZIELA 900 - 1700
Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych
ul. Poznańska 118, 87-100 Toruń,
tel. 56/ 651 47 40, fax 56/ 651 47 44, [email protected]
1/2015
Spis treści 1/2015
Aktualności rolnicze������������������ 4
Czwarta generacja «na piątkę»
Nowa Valtra serii T������������������������������ 5
And the winner is...
Case: Traktor roku 2015���������������������� 6
Bez optymizmu
Początek jeszcze lepszej oferty
Finansowanie zakupów rolniczych������ 9
Mini w roli głównej
ochody rolników w całej UE kurczą się. Tak wynika z najnowszych danych Eurostatu. W 2014 r. zarobili oni średnio w UE o 1,7% mniej niż w roku 2013, ale w Polsce
mniej aż o 5,7%. Dostaliśmy także kary od UE za nadprodukcję mleka. Za rok 2013
polscy rolnicy musieli zapłacić 46 mln euro, ale przekroczenie wynosiło wtedy jedynie
1,7%. Teraz może być o wiele większe, bo dynamika wzrostu produkcji mleka doszła nawet do 9%. Europejskie biuro statystyczne nie wyodrębniło w swoim zestawieniu skutków
rosyjskiego embarga na produkty żywnościowe z UE, ale wynika z niego, że największe
spadki w dochodach odnotowano w państwach, dla których rynek rosyjski był ważny.
Komisja Europejska wytyka Polsce bardzo niską wydajność w rolnictwie, uznając, że
przyczyna tego stanu rzeczy to brak odpowiedniego wyposażenia technicznego w gospodarstwach rodzinnych oraz mała liczba przedsiębiorców i innowatorów na obszarach wiejskich. Polskie rolnictwo zdominowane jest przez małe gospodarstwa rodzinne – ponad
połowa (około 55%) z 1,5 mln gospodarstw rolnych ma powierzchnię mniejszą niż 5 ha.
W tym wszystkim nawet nie specjalnie cieszą dopłaty dla rolnictwa zaakceptowane już
przez KE. Polska jest jednym z trzech krajów, które zakończyły negocjacje. W ramach
Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2014 – 2020 do wykorzystania będzie łącznie
13,5 mld euro (środki unijne i krajowe). Program określa priorytety, zgodnie z którymi
Polska powinna wykorzystać w tej perspektywie finansowej te pieniądze. Nie da się jednak
wszystkich zadowolić. Będą więc bardziej i mniej usatysfakcjonowani rolnicy.
W tej chwili ze względu na embargo rosyjskie, na ogólnoświatowy kryzys na rynku
mleka, ta produkcja jest na granicy opłacalności, stąd też kary mogą być dla wielu wyniszczające. Choć nowa perspektywa finansowania rolnictwa zapowiada się korzystnie,
nadchodzące lata mogą być trudne dla rolników. Nawet dla tych, którzy do tej pory radzili
sobie naprawdę dobrze.
Michał Mariański
 m.mariań[email protected]
Ciągniki sadownicze�������������������������� 10
Stabilnie z ładunkiem
Ładowarki Merlo�������������������������������� 16
Magiczna siódemka
Ładowarki Manitou���������������������������� 17
Turystyka rolnicza
25 lat firmy Agromix��������������������������� 20
Nowości rolnicze����������������������� 21
Na karuzeli
Nowości firmy SaMASZ��������������������� 22
Z widłami na owoce
Sadownicze wózki widłowe��������������� 24
Na okrągło
Przyczepy do przewozu bel��������������� 27
Czasopismo AGRO Expert - ul. L. Staffa 31, 01-884 Warszawa
tel. 22 213 88 28, fax 22 205 07 57
[email protected], www.agro-expert.net
Wydawca Mirosław Ganiec
tel. 502 532 575, [email protected]
Redaktor prowadzący Michał Mariański
tel. 501082635, [email protected]
Nakład 8 000 egzemplarzy
Dział reklamy i marketingu
Jarosław Dynek – tel. 694 725 118, [email protected]
Krystyna Koch – tel. 515 444 589, [email protected]
Marcin Marczuk – tel. 513 432 305, [email protected]
Remigiusz Romaniuk – tel. 501 155 170, [email protected]
Przygotowanie do druku Studio 2000 Robert Lipski
Prenumerata
tel. 22 213 88 28, fax 22 205 07 57
Wydawnictwo
[email protected]
KMG Media Sp. z o.o.
ul. L. Staffa 31, 01-884 Warszawa
Redakcja i współpraca
NIP: 522 294 09 47, REGON: 142231181, KRS: 0000348328
Mirosław Ganiec, Michał Kij, Katarzyna Dziewicka,
Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy, XIII Wydział Gospodarczy KRS
Władysław Wilkiel, Konrad Kułak, Michał Tarnowski
Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania tekstów.
Poznaj nasze wszystkie aktywności:
Truck&Van
www.truck-van.pl
www.kmg-media.pl
Katalogis net
Owocowo-specjalistyczne
Platformy sadownicze����������������������� 28
Rekordowy
Nowa gama kombajnów
New Holland�������������������������������������� 29
Zabawy na piasku
Fotorelacja z Agro Show 2014���������� 30
Smacznego!
Przechowywanie owoców����������������� 32
www.agro-expert.net
3
1/2015
Drony w polskim
rolnictwie
rony, czyli bezzałogowe maszyny
wielowirnikowe, wciąż kojarzą się
z wojskiem. Dlatego wydaje się być
surrealistyczną wizją widok dronów latających nad polami w kontekście polskiej
wsi i rolników, którzy do najbogatszych
w Europie nie należą. Tymczasem drony
rolnicze są już wykorzystywane w Polsce. Służą do precyzyjnych oprysków pól,
monitorowania stanu upraw i tworzenia
map ich nawożenia, pomiaru działek czy
dostarczania informacji o szkodach wyrządzonych przez dzikie zwierzęta. Można
nimi także kontrolować poziom zawartości chlorofilu lub innych substancji będących markerami dojrzałości plonu. Zatem
jest to świetne narzędzie do zastosowania
przed zbiorami, które pomaga wybrać
optymalny ich czas.
Dla przykładu: obecnie stosowana do
oprysku kukurydzy maszyna w ciągu godziny potrafi opryskać 11 ha pola, tymczasem latający dron w tym samym czasie
– aż 80 ha pola. Drony w Polsce wykorzystuje m.in. Rolniczo-Wytwórczy Kombinat
Spółdzielczy w Dębnie w powiecie leżajskim, który liczy sobie ponad 700 ha powierzchni. Jak łatwo sobie wyobrazić, koszt
nawożenia takiego obszaru w całości jest
bardzo duży. Dron rolniczy wyposażony
w specjalną kamerę multispektralną może
robić zdjęcia w dwóch trybach, tworząc
tym samym dwa rodzaje map: klasyczną
ortofotomapę w naturalnych kolorach oraz
mapę w tzw. „bliskiej podczerwieni”. Nałożenie obydwu rodzajów map na siebie pozwala określić stan zdrowotności upraw. Ta
informacja okazała się niezwykle przydatna dla RWKS przy planowaniu nawożenia
i pozwoliła zaoszczędzić nawet 30% wydatków na nawóz. Widać zatem, że użycie
dronów może się bardzo opłacać.▐
Fot. Microdrones
4
www.agro-expert.net
30 lat beczek Joskin
a początku listopada ub.r. w głównej siedzibie firmy Joskin w belgijskim Soumagne odbyły się obchody
30-lecia produkcji wozów asenizacyjnych.
Przy tej okazji otwarte zostały nowe budynki produkcyjne, a światło dzienne ujrzały zmodernizowane maszyny rolnicze
na sezon 2015.
Historia firmy Joskin sięga 1968 r.
Pierwsze lata firmy z Soumagne związane były jednak z wykonywaniem drobnych usług i napraw maszyn rolniczych.
Pierwszy wóz asenizacyjny belgijskiego
producenta pojawił się na rynku w roku
1984. Była nim beczka o pojemności
3500 l, która po dziś dzień stoi w przyzakładowej hali wystawowej. Przez równo
30 lat produkcji wozów asenizacyjnych
firma bardzo się rozrosła i dziś jest jedną z większych grup zajmujących się
produkcją maszyn transportowych dla
rolnictwa.
W skład firmy Joskin wchodzi 6 zakładów produkcyjnych. Od 1999 r. ogromną część grupy stanowią zakłady Joskin
w Trzciance k. Piły. Oprócz biur handlowych zajmujących się dystrybucją belgijskich maszyn na rynki wschodnie, w Polsce produkowane są wybrane podzespoły
maszyn oraz gotowe konstrukcje. Wśród
nich znajdziemy przede wszystkim kosiarki, aeratory, mniejsze beczkowozy
oraz aplikatory do rozlewania gnojowicy
(z wyjątkiem rampowych). W naszym kraju znajduje się również jedyna ocynkownia
producenta o powierzchni aż 8000 m2.
Jeśli chodzi o produkcję wozów asenizacyjnych, ogromne znaczenie ma również
działalność belgijskiego zakładu Spaw Tech
w Andrimont. Zakład ma powierzchnię
6500 m2. To w nim znajdują się maszyny umożliwiające gięcie blach i tworzenie
zbiorników dla wozów asenizacyjnych. ▐
Fot. Joskin
Rekord Guinnessa w rozrzucaniu obornika
ew Holland Ukraine and Moldova
oraz jej partner – spółka Alfagro,
będąca oficjalnym dystrybutorem
marki Brochard Constructeur, ustanowiły
nowy rekord świata w rozrzucaniu nawozu, rozprowadzając 4217 ton obornika na
powierzchni 221,8 ha w ciągu 24 godzin.
Cel ten osiągnięty został przez duet składający się z ciągnika New Holland T9.615
o dużej mocy oraz rozrzutnik obornika
Brochard.
Firma Brochard dostarczyła największy
rozrzutnik na świecie o pojemności 50 t,
choć na potrzeby bicia rekordu świata załadowano do niego aż 65 t nawozu. Został
on zaprojektowany specjalnie z tej okazji
i pomalowany na sztandarowe barwy New
Holland. Dokładne przygotowania do próby bicia rekordu zajęły tydzień. Zespół liczył sobie około 30 osób: 17 z firmy New
Holland oraz 9 z firmy Alfagro.▐
Fot. New Holland
1/2015
Czwarta generacja
– „na piątkę”
Czwarta generacja ciągników Valtra serii T to całkowicie nowa,
zaprojektowana od podstaw konstrukcja.
odobnie jak w przypadku wszystkich
innych ciągników tej marki, Valtra
umożliwi klientom precyzyjny dobór modeli z serii T do indywidualnych
potrzeb. Lista rozwiązań i opcji będzie
ogromna. Dzięki temu klient nie zapłaci za
coś, czego nie potrzebuje, ale wyłącznie za
rozwiązania, które będzie wykorzystywać.
Multilogiczne
Ciągniki z nowej serii T będą dostępne
w czterech wersjach: Direct, Versu, Active
i HiTech – ostatnia wejdzie do produkcji
w tym roku. Wersja Active jest wyposażona
w przekładnię z 5-stopniowym powershiftem i mechanicznie obsługiwanym układem hydraulicznym zasilanym pompą wielotłoczkową. Z kolei modele Versu, Active
i HiTech rewolucjonizują sposób napędu
ciągników z przekładnią powershift. Pedał
sprzęgła jest używany wyłącznie przy uruchamianiu silnika. Automatyczny układ
powershift działa teraz w oparciu o nową
logikę: pedał przyspieszenia nie steruje
prędkością obrotową silnika, ale prędkością
jazdy, jak w układach napędowych z przekładnią bezstopniową. Jest to ogromne ułatwienie pracy z narzędziami napędzanymi
przez WOM, ponieważ operator może
zmieniać biegi przekładni powershift i sterować prędkością, używając wyłącznie pedału
przyspieszenia. Dzięki temu operator ma
wolne ręce i może lepiej sterować innymi
funkcjami ciągnika i narzędzi.
Inteligentny silnik
Ciągniki serii T są napędzane silnikami
AGCO Power. Dysponują mocą od 155
do 250 KM i momentem obrotowym do
1000 Nm. Model T174 występuje z silnikiem z unikalną funkcją Valtra EcoPower. Po naciśnięciu przycisku Eco, prędkość obrotowa wału korbowego spada
do 1800 obr/min, a jednocześnie wzrasta
moment obrotowy. Wpływa to na ograniczenie zużycia paliwa o około 10%, a jednocześnie obniża poziom hałasu i wydłuża
żywotność silnika. Ponadto funkcja Sigma
Power, dostępna standardowo lub opcjonalnie we wszystkich modelach, zwiększa
moc silnika o 15 KM, gdy wymagana jest
praca WOM pod dużym obciążeniem lub
jazda w trybie transportowym.
Luźno i ciekawie
Najbardziej widocznym elementem ciągników serii T 4. generacji jest całkowicie
nowa kabina: elegancka, przestronna i cicha.
Słupki wygięte na zewnątrz zwiększają ilość
miejsca w kabinie przy zachowaniu niewielkich wymiarów zewnętrznych. Na wysokości fotela operatora kabina jest teraz o 20 cm
szersza od swojej poprzedniczki. Komfort
pracy operatora został dodatkowo zwiększony dzięki zestawowi stereo z głośnikiem
niskotonowym, schładzanemu schowkowi,
układowi jazdy tyłem TwinTrac z możliwością poprzecznego przesunięcia kierownicy
oraz montowanej fabrycznie nagrzewnicy
zasilanej paliwem, którą można sterować za
pośrednictwem telefonu.
Z muskułami
Masa ciągnika wynosi 7,3 t, a wyliczona
teoretyczna masa całkowita – 13,5 t. Prześwit nad podłożem jest ogromny – aż 60 cm,
a rozstaw osi wynoszący 2995 mm wpływa
na dobrą przyczepność i stabilne zachowanie
na drodze. Zupełnie nowej konstrukcji podnośnik tylny ma udźwig do 9,5 t, a zintegrowany przedni TUZ dysponuje udźwigiem
do 5,1 t. WOM jest teraz dostępny z trzema
prędkościami z możliwością jednoczesnego
wyboru spośród pięciu możliwości: 1000,
1000E, 540, 540E oraz obrotów zależnych od
prędkości jazdy.
Przy projektowaniu nowych modeli
serii T szczególny nacisk położono na łatwość użytkowania i obsługi technicznej.
Okresy międzyserwisowe wynoszą 600 h,
a codzienna kontrola poziomu oleju jest
łatwa dzięki specjalnym wziernikom. Dostęp do chłodnic i filtrów nie wymaga używania narzędzi.▐
Michał Mariański
Fot. Valtra
www.agro-expert.net
5
1/2015
And the winner is...
Bieżący rok w rolnictwie upłynie pod znakiem ciągnika Case IH Magnum 380 CVX, który zdobył
tytuł Tractor of The Year 2015.
ractor of the Year to międzynarodowa nagroda przyznawana przez
grupę europejskich dziennikarzy.
Komisję konkursu tworzy 23-osobowe
niezależne jury z branżowych pism rolniczych z 23 krajów Europy. W czasie konkursu wyłaniany jest ciągnik rolniczy roku,
najlepszy ciągnik specjalistyczny oraz naj-
Seria ciągników
Magnum, której
premiera miała miejsce
w 1987 r., podlegała
ciągłym udoskonaleniom
umożliwiającym
stopniowe zwiększanie
osiągów i wydajności,
obniżanie zużycia
paliwa i szkodliwych
emisji spalin oraz
poprawę komfortu
operatora, a co za tym
idzie – optymalizację
zwrotu z inwestycji
dla właścicieli.
Magnum 380 CVX to
obecnie największy
i najnowocześniejszy
przedstawiciel tej
popularnej serii.
6
www.agro-expert.net
lepszy ciągnik pod względem designu. Pod
koniec ub.r. nagrody przyznano podczas
Bolońskich targów EIMA. Głównym zwycięzcą konkursu został Case IH Magnum
380 CVX. Tytuł najlepszego ciągnika specjalistycznego przyznano ciągnikowi New
Holland T3.75F. Za design nagrodzono
ciągnik Deutz-Fahr 9340 TTV.
Zaprojektowany dla wydajności...
27 lat historii ciągników Magnum to
27 lat nieprzerwanego uznania ze strony
najbardziej wymagających testerów, jakich można sobie wyobrazić – rolników
wykonujących codzienną pracę. Od tego
czasu wyprodukowano ponad 150 000
ciągników tej serii. Oferują one m.in. tak
przydatne elementy jak przekładnia bezstopniowa CVX, łatwa w użyciu dźwignia
Multicontroller, nowe pakiety oświetlenia
LED oraz innowacyjny system „Rowtrac”,
który zapewnia doskonałe przenoszenie
mocy na podłoże, dzięki zastosowaniu
opcjonalnych gąsienic przy minimalnych
uszkodzeniach gleby, jak w przypadku ciągników kołowych.
Potężny 8,7-litrowy, 6-cylindrowy
silnik z turbodoładowaniem i intercoolerem wyposażono w najnowszą
technologię Hi-e-SCR, która spełnia wymogi normy emisji spalin
Tier4 Final. Najmocniejszy model
serii oferuje najwyższy na rynku
w tej kategorii ciągników maksymalny moment obrotowy wynoszący
1850 Nm przy 1300÷1400 obr/min
oraz 435 KM przy zastosowaniu funkcji zwiększania mocy.
1/2015
Z myślą o zmaksymalizowaniu efektywności przekładnię Magnum CVX wyposażono w 4 zakresy mechaniczne, co
gwarantuje sprawność wyższą niż w przypadku przekładni o mniejszej liczbie zakresów. Konstrukcja ta zapewnia prędkość
maksymalną 50 km/h przy 1400 obr/min,
redukując koszty operacji transportowych.
Modele Magnum są wyposażone także
w układ automatycznego sterowania wydajnością (APM) – stosowany również
w innych ciągnikach Case IH CVX
– oraz w podwójną przepustnicę ręczną, która umożliwia operatorowi
ustawienie minimalnej i maksymalnej prędkości obrotowej. Standardowy sterownik active-stop zapobiega
zsuwaniu się ciągnika, nawet w przypadku pracy na pochyłym terenie
z pełnym załadunkiem przyczepy. Dzięki temu nie trzeba pamiętać o operowaniu
pedałami hamulca i sprzęgła.
WOM typu „heavy-duty” zaprojektowany został dla maksymalnego przesyłu
mocy. Dostępny jest WOM z podwójną
prędkością 540/1000 obr/min. Dodatkowo
istnieje możliwość wyboru spośród szerokiego zakresu opcji balastu, podwieszonych na osi przedniej typu „heavy duty”
oraz opon do 2,15 m wysokości.
Pod maską ciągnika pracuje
nowy silnik Cursor 9
marki FTP Industrial,
którego pojemność
wynosi 8,7 l. W jednostce
napędowej zastosowano
szereg nowoczesnych
technologii, takich jak
elektronicznie sterowana
turbosprężarka o zmiennej
geometrii (eVGT).
...i wszechstronności
W pełni zintegrowany przedni TUZ charakteryzuje się udźwigiem wynoszącym do
5 ton, z opcjonalnym dostępnym przednim WOM-em. Magnum CVX wyposażono w standardową pompę hydrauliczną
o wydajności 166 l/min. Dla zwiększonego
zapotrzebowania na moc można wybrać
pompę o wydajności 221 l lub w przypadku
olbrzymiego oprzyrządowania, dla którego
wymagana jest jeszcze wyższa moc, pompę o wydajności 282 l. Dostępnych jest do
6 elektryczno-hydraulicznych zaworów, zapewniających mnogość funkcji bez potrzeby odłączania węży hydraulicznych.
www.agro-expert.net
7
1/2015
Najnowsza kabina Surveyor jest przestronna i wygodna. Oferuje przestrzeń 3,1 m3
oraz oszklenie o powierzchni 6,4 m2, zapewniając 360-stopniowe pole widzenia
oraz czołowy w branży poziom hałasu w kabinie wynoszący zaledwie 67 dB.
Zintegrowany monitor AFS 700 Pro udostępnia wszelkie kluczowe dane, od
zużycia paliwa do mocy silnika i WOM-u.
Dzięki automatycznej przekładni bezstopniowej Magnum CVX jest idealną
maszyną wielozadaniową do prac transportowych oraz w terenie. Ponadto marka
Case IH weszła także na rynek pojazdów
gąsienicowych dla tego segmentu mocy
silnika i jako pierwsza oferuje zintegrowaną konstrukcję tylnych gąsienic. Case
IH zdecydował się na utrzymanie swojej
filozofii konstrukcji i czterech punktów
kontaktu z podłożem przez zastosowanie
Case IH Magnum 380 CVX można wyposażyć w gąsienicowy układ jezdny na
tylnej osi. Można zastosować gąsienice o szerokości od 16 do 30 cali. Układ
przeniesienia napędu stanowi bezstopniowa przekładnia CVX. Umożliwia ona jazdę
ciągnikiem z prędkością od 0,05 do 50 km/h.
amortyzowanej osi przedniej z kołami,
która w jedynie minimalnym stopniu narusza strukturę gleby i zapewnia ciągłość
przekazywania napędu przy wykonywaniu skrętów.
Magnum wg dziennikarzy to maszyna
najlepsza w swojej klasie, zaprojektowana
specjalnie dla współczesnych zawodowych
rolników. Idealne środowisko pracy operatora zapewnia mnóstwo miejsca i doskonałą widoczność narzędzi montowanych
z przodu i z tyłu. Mocne oświetlenie pozwala w razie konieczności kontynuować
pracę również po zmroku. Silnik jest doskonale przystosowany do różnych rolniczych zadań, a bogata oferta opon i balastowania zapewnia najlepsze właściwości
jezdne w każdych warunkach. Nowe modele serii Magnum CVX będą dostępne od
trzeciego kwartału 2015 roku. ▐
Michał Mariański
Fot. Case IH
Tractor of the Year
– Best of specialized for 2015:
New Holland T3.75F
Tractor of the Year – Golden
Tractor for the Design 2015:
Deutz-Fahr 9340 TTV
Jury konkursu TOTY 2015 oceniło ciągnik New Holland T3.75F jako najbardziej
specjalistyczny, będący w stanie zaoferować maksymalne osiągi w polu podczas
prac uprawowych.
Ciągniki New Holland należące do serii T3F zaprojektowane zostały pod kątem
potrzeb profesjonalnych plantatorów uprawiających owoce oraz właścicieli
małych i średnich sadów i winnic, poszukujących maszyn o dużej mocy (od 50 do
72 KM), lecz kompaktowych gabarytach, w połączeniu z dużą wszechstronnością
i doskonałymi osiągami. Szerokość nagrodzonego ciągnika wynosi zaledwie
135 cm, rozstaw osi – 186 cm, a promień skrętu – 3,4 m. Godzien uwagi jest także
układ hydrauliczny, dzięki któremu udźwig tylnego układu zawieszenia wynosi
aż 2277 kg. Standardowo montowana jest przekładnia 12×12 Synchro Shuttle,
natomiast opcjonalnie dostępna jest przekładnia napędowa 20×20 Synchro Shuttle
z biegami pełzającymi, pozwalająca osiągać niskie prędkości rzędu zaledwie
100 m/h, co stanowi idealne rozwiązanie podczas zastosowań specjalistycznych
i sadzenia ręcznego.
Model Deutz-Fahr 9340 TTV, jak podkreślają jego twórcy, to doskonała synteza
najnowocześniejszych rozwiązań technologicznych. Jednak nie to zadecydowało
o zwycięstwie ciągnika w konkursie. To jego wygląd odegrał tu największą rolę. Stylistyka,
opracowana we współpracy z biurem projektowym Giugiaro Design, charakteryzuje się
wyraźnie zarysowanymi liniami maski. Wnętrze oferuje najwyższy poziom ergonomii
i komfortu w swojej klasie. W rywalizacji o nagrodę za wzornictwo ocenia się najlepsze
rozwiązania zaprojektowane dla branży rolniczej i bierze pod uwagę ergonomię,
funkcjonalność i estetykę. To nie pierwszy raz, kiedy Deutz-Fahr zdobywa tego typu
wyróżnienie.
Seria 9., z czterema modelami o mocy od 270 do 340 KM, to synteza mocy, komfortu,
wydajności, niskiego zużycia paliwa i ograniczenia kosztów eksploatacji. Jednym
z ciekawszych elementów jest nowa przekładnia bezstopniowa TTV (ZF Terramatic TMT 32)
z czterema przekładniami planetarnymi. Funkcja Trailer-Stretch zapewnia możliwość
zjazdu ze wzniesień z przyczepami z wykorzystaniem blokowania przełożenia skrzyni
biegów. Seria 9. oferuje potężny podnośnik tylny o udźwigu 12 000 kg.
8
www.agro-expert.net
1/2015
Początek jeszcze lepszej oferty
finansowania fabrycznego CNH Industrial Capital
21 września 2014 r.
wystartowała nowa odsłona
finansowania fabrycznego
CNH Industrial Capital. Capital
doskonale zdaje sobie sprawę
z tego, że siła całej grupy
CNH Industrial polega na
wieloletnim doświadczeniu
w produkcji i sprzedaży maszyn
rolniczych, budowlanych,
środków transportu, silników,
szerokiej ofercie części
oraz tworzeniu rozwiązań
finansowych właśnie przez
samego producenta.
Doświadczenie
CNH Industrial Capital jest światowym
liderem na rynku finansowym. Jako silny
i niezawodny partner w biznesie z blisko
50-letnim doświadczeniem, zapewnia rolnikom najłatwiejsze i najdogodniejsze formy realizacji inwestycji. CNH Industrial
nansowanie fabryczne jest jeszcze bliżej
polskiego rolnika.
Motto
„Powiedz, czego potrzebujesz i co jest
dla Ciebie ważne, a my znajdziemy rozwiązanie, które będzie odpowiadało Two-
Joanna Liszka, Country Retail Sales Manager
CNH Industrial Capital
CNH Industrial Capital zapewnia obsługę rynku maszyn rolniczych w pełnym zakresie, zarówno dla dilerów, jak i dla klientów indywidualnych. Pożyczka to nadal najpopularniejszy wariant nabycia nowego sprzętu.
Decyduje się na nią około 90% naszych klientów.
W tym roku przygotowaliśmy nową ofertę na zakup
ciągników na bardzo atrakcyjnych warunkach, gdzie
udział własny zaczyna się już od 0%, a okres finansowania został zwiększony do 96 miesięcy. Z kolei na
kombajny Capital oferuje promocyjny pakiet ze znacznie obniżonym oprocentowaniem. Finansujemy sprzęt
w złotówkach i euro, jest także możliwość finansowania VAT oraz bezkosztowe uwzględnienie dopłat z UE.
Capital należy do największych instytucji
finansowych na świecie. Firma zarządza
portfelem 27,3 mld dolarów, współpracuje
z 3100 dilerami i obsługuje ponad 550 tys.
klientów na całym świecie.
W 2014 r. został utworzony polski oddział CNH Industrial Capital Europe SAS,
który świadczy usługi finansowe na rzecz
klientów autoryzowanych dilerów marek
Case IH oraz New Holland. Od teraz fi-
im wymaganiom” – tak chwali swoją ofertę
firma. Dzięki obecności na wielu rynkach
i olbrzymiemu doświadczeniu, CNH Industrial Capital doskonale rozumie potrzeby
klientów, jest więc w stanie dostosować do
nich odpowiednie rozwiązania finansowe.
Aktualna oferta CNH Industrial Capital
obejmuje wiele sposobów zakupu niezbędnego sprzętu, czyli: pożyczkę, pożyczkę
z dofinansowaniem unijnym, leasing ope-
racyjny i leasing finansowy. Oferta jest na
tyle elastyczna, że umożliwia dopasowanie
do indywidualnych potrzeb klientów. Decyzję kredytową klient otrzymuje możliwie szybko. Do podpisania jest wymagane
minimum formalności, a klienci korzystający z finansowania fabrycznego CNH Industrial Capital mogą również skorzystać
z ubezpieczenia finansowanych maszyn
na bardzo atrakcyjnych warunkach. Raty
mogą być spłacane w systemie miesięcznym, kwartalnym lub sezonowym, co jest
szczególnie ważne dla przedsiębiorców,
którzy nie mają stałych, miesięcznych dochodów. Zabezpieczeniem jest tylko zakupione urządzenie (brak wymogu zastawów
hipotecznych).
Gdzie jesteśmy?
CNH Industrial Capital jest głównym
partnerem przy zakupach maszyn rolniczych, zapewniając przy tym najłatwiejsze
i najdogodniejsze formy realizacji inwestycji.
Decydując się na współpracę z CNH Industrial Capital, zyskujemy silnego, solidnego
i niezawodnego partnera w biznesie.
Jesteśmy dostępni dla klientów w całej
Polsce, serdecznie zapraszamy do kontaktu z centralą w celu uzyskania szczegółowych informacji pod numerem telefonu:
+48 797-304-092 lub adresem mailowym:
[email protected] ▐
Fot. Joanna Liszka, M. Mariański
www.agro-expert.net
9
1/2015
Mini
w roli głównej
Rynek ciągników rolniczych pęka w szwach. Oferuje on modele o szerokim spektrum mocy,
wymiarach zewnętrznych oraz wyposażeniu. Ale sadownik ma swoje potrzeby i z oferty wybierze
modele najmniejsze. Dlaczego?
rolnictwie dominują uniwersalne
ciągniki przeznaczone do wykonywania wszystkich możliwych
prac. Wiadomo jednak, że jeśli jakieś rozwiązanie jest zalecane do wykonywania
różnych zadań, to zazwyczaj żadne z nich
nie jest przeprowadzane w optymalny
sposób. Ciągniki nie są tu wyjątkiem. Wynika to ze sprzecznych wymagań cechujących każdą z wykonywanych operacji.
W sadownictwie uniwersalny ciągnik jest
zbyt wolny w transporcie, ale i za szyb-
ki, na przykład podczas zbioru owoców
kombajnem porzeczkowym. Zbyt lekki
do orki i za ciężki do sadu. Zbyt mocny
do opryskiwacza polowego, ale i za słaby
do opryskiwacza wentylatorowego. Podobnie jest z szerokością. Ciasne uliczki
robocze w sadach wymagają wąskiego
ciągnika (około 1,3 m), a taki ciągnik nie
nadaje się do prac polowych i transportu.
Gdy do tego dodać dużą moc (nie mniej
niż 60 KM), to widać wyraźnie, że wymagania dla ciągników sadowniczych są
odmienne niż dla ich uniwersalnych odpowiedników.
Oddzielny segment
Dzięki szerokości zewnętrznej od 1,45 od 1,9 m, Massey Ferguson w wersji F jest idealnym
rozwiązaniem dla osób szukających uniwersalnej maszyny. Sprawdza się w pracach
ogrodniczych, sadowniczych oraz ciasnych budynkach inwentarskich. Największą jego zaletą jest
najbardziej przestrzenna kabina w swojej klasie. Modele serii 3600 w wersji F są wyposażone
w silnik AGCO Power z układem common rail i mają do wyboru kilka przekładni napędowych
łącznie z nową przekładnią 24 × 12 PowerShuttle & SpeedShift z rewersem elektrohydraulicznym
i półbiegami zmienianymi pod obciążeniem.
10
www.agro-expert.net
Specyfika i sposób prowadzenia polskich sadów na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat bardzo się zmieniły. Do lamusa
odeszły tradycyjnie prowadzone drzewa,
rosnące w dużych rozstawach. Standardem
są już sady karłowate o rozstawie rzędów
3,5, a nawet 3 m. Rosną również wymagania jakościowe odbiorców. Wykonuje
się więc coraz więcej zabiegów – ochrona, nawożenie, przerzedzanie zawiązków,
regulacja wzrostu i wiele innych. Do tak
1/2015
intensywnej produkcji potrzebny jest ciągnik nie tylko o odpowiednich wymiarach.
Równie ważne jest, aby maszyna pozwalała na wydajniejszą pracę, w celu wykonania jak największej liczby zabiegów we
właściwym terminie. Ciągniki w produkcji
sadowniczej mogą być agregowane z opryskiwaczami, rozsiewaczami nawozów,
kosiarkami do trawy, rozdrabniaczami gałęzi, a także z urządzeniami służącymi do
wykonywania prac pielęgnacyjnych przed
założeniem sadu.
Ciągnik sadowniczy to nie tylko ciągnik z segmentu mini, ale przede wszystkim o odpowiedniej mocy. Najlepiej, gdy
będzie ona wynosiła 60÷80 KM. Absolutne minimum to 40 KM. Oferowane są też
ciągniki o mocy przekraczającej nawet
100 KM, ale moc to nie wszystko. Znane
są przypadki, budzące zdumienie wśród
sadowników, gdy dopiero co nabyty ciągnik okazywał się znacznie „słabszy” od
innego o niemal identycznej mocy. Podej-
Valtra dopiero we wrześniu 2013 r. poszerzyła gamę swoich ciągników o modele mini.
Najmniejszym jest A53, który dysponuje mocą 50 KM. Wszystkie jego warianty zostały
wyposażone w kabiny otwarte. Otwarta kabina jest wyposażona w pałąk zabezpieczający przed
skutkami wywrócenia. Szerokość tych modeli nazwanych przez fińskiego producenta Orchard
to zaledwie 1,6 m, co sprawia, że idealnie nadają się do prac sadowniczych. Są wyposażone
w przekładnię 12+12R marki Valtra z synchronizowanym nawrotnikiem i biegiem pełzającym.
WOM może się obracać z dwiema prędkościami. Zawieszenie narzędzi jest sterowane
mechanicznie (udźwig 2,1 lub 2,9 t). We wszystkich modelach zastosowano napęd na cztery koła
i hydrauliczne hamulce wielotarczowe.
Deutz-Fahr to silna europejska marka ciągników sadowniczych. Duże doświadczenie konstruktorów
w tym segmencie znajduje odzwierciedlenie w modelach Agroplus – dostępnych w trzech wersjach
(V/S/F), niezwykle zwrotnych i wąskich, stworzonych z myślą o zaspokojeniu wszystkich potrzeb
związanych z pracami w sadach. Model Agroplus V jest najbardziej kompaktowy, ma 1,16 m
szerokości. Potem jest Agroplus S (1,26 m szerokości). Najszerszy model – Agroplus F (1,43 m)
oferuje szereg korzyści wynikających z większej stabilności, przyczepności i niewielkich gabarytów.
Cała rodzina napędzana jest silnikami o mocy od 82 do 106 KM.
rzewano wówczas podstęp i nieuczciwość
firmy w podawaniu danych technicznych.
Szybko jednak okazało się, że problem
tkwił, jak zwykle, w szczegółach, a raczej
w momencie obrotowym. Jest to – obok
mocy – równie ważny parametr silnika
charakteryzujący jego zdolność do pokonywania obciążeń. Spośród dwóch silników o tej samej mocy „mocniejszy” i bardziej elastyczny będzie ten o wyższym
momencie obrotowym. Zbyt niska moc
i moment obrotowy użytkowanych w kraju ciągników znacznie ograniczają ich
cechy użytkowe i wprowadzanie nowych
technologii. Uniemożliwiają na przykład
szersze zastosowanie opryskiwaczy wyposażonych w wentylatory promieniowe
o zwiększonej wydajności. Są również
niewystarczające do współpracy z kosiarkami bębnowymi. Zwłaszcza do niskiego
ścinania trawy w węźle krzewienia, co
może zmniejszyć liczbę zabiegów o połowę. W takiej sytuacji trudno wyobrazić
sobie jednoczesne koszenie połączone
z opryskiwaniem.
Nowoczesne ciągniki sadownicze
mają stosunkowo małą masę. Jakkolwiek zmniejsza ona siłę uciągu, to jest
Farmtrac 555/555DT to mały i oszczędny ciągnik naszego krajowego producenta
z Mrągowa. Jego kompaktowe gabaryty sprawiają, że wjedzie wszędzie tam, gdzie
większe ciągniki mogą mieć problemy. Szczególnie jest polecany dla gospodarstw
zajmujących się uprawą roślin. Z odpowiednim osprzętem można go podłączyć za
pomocą dwóch par szybkozłączek. Dostępny jest z napędem na dwa lub cztery koła.
Przednia oś pochodzi od renomowanej włoskiej marki Carraro (w wersji z napędem na
4 kola) ze zwolnicami planetarnymi. Sprawdzony trzycylindrowy silnik ma moc 48 KM.
Podstawowe zalety modelu 555/555 DT to: czysto mechaniczna konstrukcja, skrzynia
biegów o stałym zazębieniu 8+2, podnośnik hydrauliczny firmy MITA o udźwigu
1400 kg (555) i 1000 kg (555DT) oraz niezależny WOM o prędkości 540/1810.
www.agro-expert.net
11
1/2015
By sprostać wymaganiom prac w ogrodnictwie i w winnicach, firma Claas opracowała
serię Nexos. Cztery warianty F, FB1, VL oraz VE o mocy od 72 do 101 KM cechuje
bardzo mała szerokość całkowita. Dostępne są warianty o minimalnej szerokości 1,46,
1,4, 1,26 oraz nawet 1 m. Hydraulika ma wydatek 85 l/min lub opcjonalnie 111 l/min,
dzięki wyposażeniu ciągnika w 3 pompy. Dostępne są cztery warianty przekładni,
z elektrohydraulicznym przełączaniem nawrotnym Revershift i dwustopniowym
przełączaniem pod obciążeniem Twinshift. Do wyboru jest też fabryczny przedni
podnośnik i zintegrowany przedni WOM.
wystarczająca do przetaczania maszyn
sadowniczych. Niekiedy mniejsza masa
jest rekompensowana coraz bardziej powszechnym napędem przedniej osi. Dla
przykładu, tylko 4 kW są potrzebne na
płaskim terenie do przetaczania ciągnika z kosiarką i 6 kW – z opryskiwaczem.
Choć wartości te zwiększają się prawie
dwukrotnie podczas pracy na wzniesieniach do 5%, wciąż jest to niewiele, w porównaniu z zapotrzebowaniem mocy niezbędnej np. do koszenia, nie wspominając
już o opryskiwaniu. Łatwo zauważyć, że
siła uciągu w sadownictwie nie odgrywa już tak istotnej roli, jak w uprawach
polowych. Dużo istotniejsze jest przekazywanie napędu za pośrednictwem
Najbardziej rozpoznawalna marka ciągników rolniczych w Polsce – Ursus
– proponuje idealny do zastosowań w sadownictwie, rolnictwie i gospodarce
komunalnej model 5044. Wysokiej jakości wyposażenie standardowe oraz
szeroki wachlarz opcji czyni ten ciągnik optymalnym w dostosowaniu
do indywidualnych wymagań. Jego cechy podstawowe to: silnik Perkins
1103D o mocy 50 KM, układ przeniesienia napędu 4×4 marki Carraro,
skrzynia przekładniowa 12×12 z rewersem, udźwig podnośnika 1300 kg,
czterosłupkowa kabina oraz z pewnością atrakcyjna cena.
wałka odbioru mocy (WOM). Niektóre
nowoczesne ciągniki mają dwubiegowe
wałki WOM. Warto w tym miejscu przypomnieć, że większość maszyn sadowniczych jest przystosowana do pracy przy
550 obr/min i nie mogą one pracować
przy wyższych prędkościach.
Minimalistycznie
Ciągniki powszechnie używane w sadach
(o mocy do 60 KM) są krótkie, o mniejszym rozstawie osi. Ze względu na nieduży
rozstaw osi ciągniki te są bardzo zwrotne.
Jest to dużą zaletą podczas częstego manewrowania, nie tylko z opryskiwaczem,
John Deere serii 5GF jest
idealny do prawie wszystkich
zadań w sadzie i szerszej
winnicy. Szerokości od 1,25
do 1,5 m pozwalają mu
obsługiwać międzyrzędzia
o szerokości od 2 do 3 m.
Dostępne są modele z kabiną
lub bez (OOS), napędzane
silnikami 4.5 l PowerTech M
o mocy znamionowej
80/90/100 KM. WOM
oferuje dwa zestawy
prędkości: 540/540 Eco
lub 540/1000 obr/min.
Opcjonalny napęd przedniej
osi MFWD zapewnia większą
siłę uciągu oraz lepszą
trakcję w pogórkowatym
terenie. Wydatek układu
hydraulicznego w wersji bez
kabiny to 60 l, ale opcjonalna
trzecia pompa zwiększa go do
104 l/min.
12
www.agro-expert.net
ale również przy załadunku i rozładunku
podnośnikiem widłowym. Także używając
maszyn zamontowanych z przodu ciągnika oraz w sadach z małymi uwrociami,
zwrotność ma istotne znaczenie. Cechy te
docenią też sadownicy posiadający bardzo wąskie działki z niewielką liczbą rzędów – podczas pracy bez problemu wjadą
w co drugi lub nawet sąsiedni przejazd, bez
konieczności cofania czy używania pedału hamulca do zawężenia skrętu. W parze
z zaletami idą również wady. Krótszy ciągnik podczas ciągnięcia większego ciężaru
będzie mniej stabilny. Ponadto maszyna
krótka, z małym rozstawem osi, będzie
bardziej „podskakiwać” na nierównościach. Minusem są też niewielkie możliwości konfiguracji dodatkowego wyposażenia – skromny wybór skrzyń biegów czy
brak dużo wydajniejszych pomp hydraulicznych. W nowoczesnych sadach stosuje
się ciągniki o szerokości od nawet 100 do
ok. 160 cm. Z reguły jednak „najlepsza”
szerokość dla modeli sadowniczych to
ok. 130 cm.
Jednym z najważniejszych podzespołów ciągnika jest skrzynia przekładniowa. To ona ma decydujący wpływ na
wydajność i ekonomię pracy, a także na
możliwości całej maszyny. Warto więc
przed zakupem dokładnie przyjrzeć się
ciągnikowi pod tym kątem. Należy zwrócić uwagę na liczbę biegów – również
pełzających, jeśli występują – a także na
prędkości osiągane na każdym z nich.
Przekładnia z odpowiednim zapasem
dobrze zestopniowanych przełożeń pozwala na dobór właściwej prędkości,
bez potrzeby nadmiernego zwiększania
UBEZPIECZENIA
ROLNE
1/2015
lub zmniejszania obrotów silnika. Większa liczba biegów przydaje się najbardziej podczas prac z maszynami napędzanymi
WOM-em. Dla przykładu, podczas opryskiwania drzew, przełożenie WOM-u i obroty silnika w ciągniku oraz kąt łopatek i bieg
przekładni wentylatora w opryskiwaczu należy dobierać tak, aby
uzyskać optymalny wydatek powietrza w ekonomicznym zakresie prędkości obrotowej silnika. Strumień powinien być na tyle
silny, aby ciecz robocza dotarła do wszystkich części drzewa, ale
nie była przedmuchiwana w sąsiednie międzyrzędzia. Dlatego
też obroty silnika powinny być stałe. Prędkość jazdy regulujemy
tylko przez dobór odpowiedniego biegu. Jeżeli będzie ich więcej,
łatwiej dopasujemy optymalną prędkość przejazdu. Natomiast
jeśli przełożeń będzie mało, możemy być zmuszeni poruszać się
wolno (niska wydajność) lub za szybko (ryzyko niedokładnego
pokrycia roślin cieczą roboczą). Jeśli sadownik używa platform
zaczepianych do ciągnika czy tzw. balkonów sadowniczych, warto sprawdzić, z jaką najniższą prędkością może poruszać się ciągnik. Jeśli jest ona zbyt wysoka, wówczas także trzeba doposażyć
przekładnię w biegi pełzające.
Samowystarczalne
Sadownicy coraz częściej zwracają uwagę na wygodę pracy
i innowacyjność zastosowanych rozwiązań. Nowoczesny sprzęt
sadowniczy nie rzadko wymaga wyższych wydatków układu
hydrauliki ciągnika, ponieważ coraz więcej urządzeń ma podzespoły napędzane silnikami hydraulicznymi. Maszyny do mechanicznego cięcia drzew czy przerzedzania, a także niektóre
opryskiwacze z hydraulicznie napędzanymi wentylatorami są
coraz powszechniejsze. Posiadając taki sprzęt lub planując zakup takich maszyn, trzeba znać ich zapotrzebowanie na wydatek oleju hydraulicznego. Należy mieć na uwadze, że ciągnik
oferujący wydatek na poziomie np. 20 l/min obsłuży maszynę
o zapotrzebowaniu 16 l, jednak będzie musiał pracować na wysokich obrotach, aby osiągnąć potrzebną wydajność. W związku
Spokój na mur-beton
Ubezpieczenie budynków rolnych w PZU to:
- kompleksowa ochrona
- sprawna likwidacja szkody powstałej
w wyniku działania żywiołów
- szybka wypłata odszkodowania
Ubezpiecz swoje gospodarstwo i miej spokój.
Ciągnik sadowniczy Goldoni Energy charakteryzuje się mocną budową oraz
prostą obsługą. Na serię tę składają się dwa modele Energy 60 o mocy
58 KM i Energy 80 o mocy 75 KM. Skrzynia biegów jest identyczna w obu
modelach – ma dwa zakresy 16+8 i 8+8 i w sumie daje 40 przełożeń.
Minimalna szerokość zewnętrzna wynosi 135 cm. Wydajność pompy
hydraulicznej to 38 l/min, zbiornik paliwa ma pojemność 50 l. Ciągniki
sadownicze Goldoni są zdecydowanie krótsze od konkurencji do tego
mają znakomity skręt, dlatego zawracają na bardzo niewielkiej przestrzeni.
Zewnętrzny promień skrętu wynosi 310 cm. Pojazd ma możliwość
założenia dwóch rodzajów kabin.
Umów się z agentem
801 102 102
pzu.pl
www.agro-expert.net
13
1/2015
Landini Mistral 55 to ciągnik o bardzo wszechstronnym zastosowaniu.
Konstrukcję tą cechują: japoński silnik Yanmar z wtryskiem bezpośrednim
o mocy 55 KM (dostępna jest też wersja z turbo o bardzo wysokim
momencie obrotowym, jak i silniki 3-cylindrowe mniejszej mocy),
zsynchronizowane skrzynie przekładniowe z rewersem, opcjonalnie
reduktor biegów pełzających umożliwiający jazdę już od 200 m/h, promień
zawracania tylko 2,9 m czy szerokość zewnętrzna od 129 cm. Szerokie
możliwości wykorzystania ciągnika zapewnia długa lista dodatkowego
wyposażenia (opony Garden, przedni TUZ, opcje hydrauliki itd.).
Z serią 200 Vario, marka Fendt oferuje nowy wymiar wydajności
w segmencie ciągników kompaktowych. Jest to seria ciągników
polecana do sadów i na plantacje krzewów jagodowych oraz
truskawek. Fendt 207 Vario, pierwszy kompaktowy ciągnik
standardowo wyposażony w bezstopniową przekładnię Vario,
dzięki której operator może wybrać optymalną prędkość jazdy do
wykonania określonej pracy w zakresie 20÷40 km/h, niezależnie od
obrotów silnika. Udźwig tylnego podnośnika to aż 4200 kg. Ciągniki te
wyposażone są w nowoczesne, 3-cylindrowe silniki AGCO Sisu Power
charakteryzujące się wysoką kulturą pracy i momentem obrotowym
oraz niskim zużyciem paliwa. Moc ciągnika to 70 KM.
z tym korzystne jest wyposażenie ciągnika w pompę hydrauliczną o wydajności
powyżej 25 l/min i co najmniej cztery
wyjścia zewnętrzne umożliwiające zasilanie dwóch niezależnych odbiorników.
Taka liczba pozwoli na obsługę większo-
Był czas, kiedy Kubota znajdowała się na trzecim miejscu
wśród najpopularniejszych producentów ciągników
sadowniczych. Niedawno firma rozszerzyła swoją
ofertę o nowy model ciągnika – M8540N. Pod maską
pracuje w nim 4-cylindrowy silnik o pojemności 3,8 l
i mocy 88 KM. Zastosowanie rewersu hydraulicznego
pozwala na bardzo płynne zmienianie kierunku jazdy,
bez potrzeby użycia sprzęgła. Bardzo użyteczną funkcją
jest nowoczesny system skrętu Bi-Speed Turn, który
sprawia, że przy maksymalnym skręcie koła przednie
zaczynają obracać się z prędkością prawie dwa razy
wyższą niż koła tylne. Oprócz M8540N dla tej branży
firma oferuje także model L5040 oraz M7040N.
14
www.agro-expert.net
ści popularnych maszyn bez stosowania dodatkowych rozdzielaczy. Większa
liczba złączy będzie potrzebna do pracy
z osprzętem o bardziej rozbudowanej
hydraulice. Jeżeli chcemy używać przedniego TUZ-u, trzeba również zamówić
dodatkowe wyjścia z przodu ciągnika.
Producenci oferują TUZ-y o udźwigu
w zakresie 1÷2 t w mniejszych, oraz od
2÷3 t w większych maszynach. Trzeba
zwrócić uwagę, że siła podnoszenia jest
zwykle mierzona na końcach ramion
TUZ-u, więc czym dłuższa maszyna z ciężarem bardziej odsuniętym do tyłu, tym
większy udźwig podnośnika. Sterowanie
może być mechaniczne lub elektroniczne.
TUZ-y ze sterowaniem elektronicznym,
czyli układy EHR, umożliwiają większe
i bardziej precyzyjne możliwości regulacji. Oferują też wyższy komfort pracy – gdy ustawimy wszystkie parametry,
operator tylko przyciskiem podnosi lub
opuszcza doczepioną maszynę. Prawie
każdy ciągnik sadowniczy można dodatkowo wyposażyć w przedni TUZ. Dzięki
podnośnikowi z przodu, możemy wykonywać dwie prace jednocześnie. Urządzenia do mechanicznego cięcia drzew,
przerzedzania czy wygarniacze do gałęzi
powinny być zagregowane z przodu. Również sadownicy mający pola daleko od
gospodarstwa, mogą zaczepić naraz dwie
maszyny i pracować obiema jednocześnie,
lub każdą oddzielnie, ale bez konieczności powrotu na podwórko po drugi sprzęt.
Daje to dużą oszczędność czasu oraz paliwa. Przy wyborze TUZ-u na przód ciągnika, warto zwrócić uwagę na możliwość
regulacji rozstawu haków zaczepowych
Ciągniki McCormick GM, F oraz V F-N
powszechnie są uważane za jedne z najlepszych
do prac w sadownictwie i ogrodnictwie.
Kompaktowa budowa to nieoceniona ich
zaleta. Wyposażone są w 3- lub 4-cylindrowe
silniki japońskiej firmy Yanmar. Szczególnie
godna uwagi jest turbodoładowana,
54-konna jednostka. Do tego skrzynia
biegów 12 RWD + 12 REV lub 16 RWD
+ 16 REV w opcji z reduktorem (creeper)
– obie z zsynchronizowanym mechanicznym
rewersem. Bogate wyposażenie w połączeniu
z napędem na 4 koła, biegami pełzającymi
i komfortowo wyposażoną, klimatyzowaną
kabiną zadowolą najbardziej wymagających
użytkowników. Dostępne są również wersje
bez kabiny i z kołami typu garden do prac
komunalnych i na terenach zielonych.
1/2015
na ramionach podnośnika. Bez tej regulacji mogą one mieć zbyt szeroki lub zbyt
wąski rozstaw do niektórych maszyn. Dodatkowe wyposażenie w przedni WOM
umożliwia agregowanie rozdrabniacza
sadowniczego z przodu, co eliminuje
ryzyko uszkodzenia ciągnika czy opon
przez gałęzie. Dla ciągnika sadowniczego podstawowe i niezbędne prędkości
WOM-u to 540 obr/min i 540 Eco (czyli
ok. 750 obr/min). Prędkość 540 Eco pozwala na bardziej ekonomiczną pracę ze
sprzętem wymagającym mniejszej mocy.
Większość ciągników można też wyposażyć w przełożenie WOM 1000 obr/ min.
Podczas wybierania ciągnika warto
zwrócić również uwagę na dostępność
części zamiennych i eksploatacyjnych oraz
serwis. Wprawdzie nowoczesne ciągniki
pochodzące od renomowanych producentów rzadko ulegają awariom, wymagają
jednak starannej i systematycznej obsługi.
Nowoczesna technika nie znosi kompromisów, ale w zamian odwdzięczy się wieloletnią pracą. Pamiętajmy o znanej wśród
lekarzy zasadzie, że lepiej i taniej jest zapobiegać niż leczyć. Dotyczy ona również
ciągników. ▐
Michał Mariański
Fot. producenci
Ciągniki New Holland należące do serii T3F zaprojektowane zostały pod kątem potrzeb
profesjonalnych plantatorów uprawiających owoce oraz właścicieli małych i średnich
sadów i winnic, poszukujących maszyn o kompaktowych gabarytach, w połączeniu z dużą
wszechstronnością i doskonałymi osiągami w zakresie mocy od 50 do 72 KM. Lekkie ciągniki
serii T3F mogą poruszać się z łatwością pomiędzy rzędami drzew dzięki szerokości 135 cm.
Krótki rozstaw osi – 186 cm oraz promień skrętu wynoszący zaledwie 3,4 m ułatwiają również
zakręty na bardzo ciasnych uwrociach. Opatentowany i sprawdzony system Lift-O-Mati sterujący
tylnym układem zawieszenia stanowi standardowe wyposażenie całej gamy. Ciągniki T3F mogą
być wyposażone w przekładnię napędową 12×12 Synchro Shuttle, opcjonalnie dostępna jest
przekładnia napędowa 20×20 Synchro Shuttle z biegami pełzającymi, pozwalająca osiągać
niskie prędkości rzędu zaledwie 100 m/h, co stanowi idealne rozwiązanie podczas zastosowań
specjalistycznych i sadzenia ręcznego.
ADVANCED TECHNOLOGY.
www.merlo.com
NOWA GAMA ŁADOWAREK
TURBOFARMER
MODULAR
- Najwyższy poziom bezpieczeństwa w standardzie
- System Merlo CDC: dynamiczna kontrola
obciążenia i system ważenia ładunku
- Doskonała widoczność we wszystkich kierunkach
- Przestronna kabina
- Intuicyjne sterowanie
- Maksymalna wydajność
- Merlo EPD (Eco Power Drive): niższe zużycie
paliwa o 18% i przekładnia bezstopniowa
FINANCE
FINANSOWANIE
FABRYCZNE
Merlo Polska Sp. z. o.o., ul. Warszawska www.agro-expert.net
109, 05-092 Łomianki 15
Tel./fax: +48 22 751 20 22, [email protected], www.merlo.com
1/2015
Stabilnie z ładunkiem
Bezpieczeństwo to podstawowa kwestia dla Grupy Merlo. Dziś ładowarki teleskopowe Merlo
są wyposażone w opatentowany system MCDC, najbardziej zaawansowany na rynku system
zarządzania dynamicznym bezpieczeństwem pojazdu. Jednak dla producenta to wciąż za mało ...
ystem MCDC (Merlo Dynamiczna
Kontrola Obciążenia) łączy w sobie
rozpoznawanie i monitorowanie parametrów roboczych, jak też automatyczne
rozpoznawanie oprzyrządowania, ważenie
ładunku i regulację prędkości wysięgnika w zależności od stosowanego osprzętu,
a zatem wykracza poza wymogi normy
EN15000. Pionierski system MTSS (Merlo
Transversal Stability System) jest w pełni
zintegrowany z systemem MCDC i stanowi
ważny krok do przodu w kwestii bezpieczeństwa podnośników teleskopowych.
Przed konkurencją
Ta nowa technologia Merlo umożliwia
monitorowanie i gwarantuje stabilność
boczną pojazdu, podnosząc poziom bezpieczeństwa ładowarek teleskopowych
oraz stawiając w ten sposób kolejny krok
naprzód w tej dziedzinie i wyprzedzając
głównych konkurentów. Wszystkie pozostałe systemy bezpieczeństwa dostępne
na rynku ładowarek teleskopowych są
bowiem zaprojektowane wyłącznie w celu
zapewnienia stabilności z przodu pojazdu.
Dzięki nowemu systemowi MTSS, zabezpieczane będzie 360° wokół pojazdu, łącząc sterowanie stabilnością wzdłużną ze
stabilnością boczną.
Inteligentny komputer
Modele Merlo Turbofarmer, jako ładowarki teleskopowe
wyróżniają się swoimi osiągami, zdolnością
przemieszczania i podnoszenia. Model 42.7 TT
podnosi 4,2 t na wysokość od 0 do ponad 7 m.
16
www.agro-expert.net
Sercem systemu jest elektroniczna centrala ustalająca próg stabilności maszyny
na podstawie informacji zebranych od
układu geometrycznego wysięgnika, systemu ważenia, systemu rozpoznawania
osprzętu, systemu pomiaru stabilności
(wzdłużnej i bocznej). W zależności od
położenia geometrycznego wysięgnika,
podnoszonego ładunku i zainstalowanego oprzyrządowania system informuje
operatora o granicy bezpiecznej pracy. Na
podstawie tych informacji system może
dynamicznie obliczać warunki robocze
wzdłużne i poprzeczne, przy których podnośnik teleskopowy może pracować bez
obniżania stabilności. Kiedy granica taka
Przykład strony kontrolnej ekranu bezpieczeństwa
MTSS z kabiny operatora. Ekran przedstawia graficznie
schemat bezpieczeństwa maszyny za pomocą punktu
poruszającego się w obrębie obszaru roboczego. Kiedy
punkt znajduje się w określonej strefie roboczej, świeci
w zależności od poziomu bezpieczeństwa pracy kolor:
zielony (całkowite bezpieczeństwo pracy), żółty
(maszyna pracuje na granicy bezpieczeństwa), czerwony
(strefa krytyczna, sygnalizowana również dźwiękowo).
zostaje osiągnięta, wskaźniki kabinowe
(sygnalizator świetlny i wyświetlacz) oraz
brzęczyk informują operatora, iż pojazd
nie może dalej bezpiecznie pracować. Jest
to nieprzerwana odpowiedź zwrotna, dotycząca nie tylko stabilności urządzenia,
ale zawierająca również informacje dodatkowe, jak np. ważenie. Dodatkowo, na
ekranie monitora wyświetlane są obrazy
z kamer dostępnych jako wyposażenie
opcjonalne.▐
Michał Mariański
Fot. M. Mariański, Merlo
1/2015
Magiczna siódemka
Siedem lat na osiągnięcie rekordowego wyniku 22 tys. motogodzin, siedem lat pracy dilera
w Czerlinie i siedem powodów, dla których warto wybrać maszyny Manitou.
iedem lat wystarczyło, żeby maszyna
pracująca w gospodarstwie Agrofarm w Jurkowicach koło Malborka
osiągnęła przebieg 22 tys. godzin. Czy to
nadzwyczajny wynik? Jeżeli przyjmiemy,
że samochodem osiągamy średnią prędkość 50 km/h to w 22 tysiące godzin przejedziemy ponad milion kilometrów. Ale
tu nie tylko dystans jest ważny, ale i czas.
Osiągnięcie takiego wyniku w siedem lat
oznacza, że maszyna każdego dnia pracowała ponad 9 godzin, co stanowi przeliczeniowy dystans ponad 450 km, i to każdego
dnia od poniedziałku do niedzieli, wliczając w to święta.
i rzepak są sprzedawane, natomiast kukurydza przeznaczana jest na własne potrzeby w postaci ziarna i kiszonki. Stado ponad
350 krów potrzebuje dużej ilości kiszonek,
które uzyskuje się z koszenia lucerny i łąk.
Dlatego gromadzi się tutaj w rękawach foliowych kiszonki z gniecionego wilgotnego
ziarna kukurydzy i z lucerny oraz sianokiszonki z traw, które składowane są w foliowych belach cylindrycznych.
Do produkcji karmy dla zwierząt wykorzystywany jest wóz paszowy o pojemności 14 m3 z pionowymi ślimakami
do cięcia i mieszania wszystkich komponentów. Robi on 8 kursów dziennie. Do
utrzymania produkcji oraz obsługi obory
trzydziestoosobowa załoga wykorzystuje cztery kombajny, dziesięć przyczep,
osiem traktorów dużej mocy oraz kilka
mniejszych. Uzupełnieniem sprzętu podstawowego są wozy asenizacyjne, maszyny uprawne, siewniki, kosiarki, zgrabiarki
oraz belownica do trawy. Także jako maszyny uzupełniające pracują dwa ładowacze czołowe firmy Manitou serii 732,
które już niedługo zostaną uzupełnione
Milion na liczniku
Maszyna serii 732 od nowości pracuje
w gospodarstwie w Jurkowicach, które zajmuje się hodowlą bydła mlecznego. Spółka
pracownicza powstała w 1993 r. na bazie
byłego PGR-u należącego do Kombinatu
Powiśle w Czerninie koło Sztumu. Rok
2007 był dla gospodarstwa przełomowym.
W tym roku podjęto decyzję o budowie
nowej obory i powiększeniu stada, ze 160
do 300 krów. Agrofarm posiada 500 ha
własnych ziemi oraz 340 ha w dzierżawie.
Gospodarstwo część produkcji roślinnej
uprawia na sprzedaż, a część na własne
potrzeby. Uprawiane tu buraki cukrowe
„Tak wygląda ładowacz, który na gospodarstwie rolnym przepracował 7 lat i wyrobił 22 tys.
motogodzin? – pyta Wojciech Mańkiewicz. – Okazuje się, że najbardziej zużyty jest fotel,
natomiast mechanika jest nadal w pełni sprawna.
www.agro-expert.net
17
1/2015
Aplikacja
mobilna do
zarządzania flotą maszyn
Manitou jest naszym
nowym produktem,
ale wierzymy, że
z czasem będzie obecna
w większości naszych
maszyn, a klienci docenią
możliwości programu
i korzyści płynące z jego
użytkowania.
Marcin Młodożeniec,
Manitou Polska
o trzecią maszynę. Ładowacze tej serii są
to dość popularne maszyny, stabilne i niewielkie gabarytowo, ale o sporych możliwościach przeładunkowych, pozwalających na udźwig 3 t i o wysięgu 7 m.
Ładowacz wyposażony w silnik Perkins
o mocy 100 KM, która przenoszona jest
poprzez mechaniczną 4-biegową skrzynię. Maszyna może mieć założone różne
oprzyrządowanie na wysięgniku: od prostych wideł poprzez łyżkę załadunkową
po wycinak paszy.
„Maszyny są serwisowane przez profesjonalny serwis. Są pod ciągłym nadzorem mechanika, który pracuje na stałe
w gospodarstwie. Przestrzegamy wyznaczonych resursów i używamy zalecanych
produktów eksploatacyjnych” – mówi
Jan Wasilewski, dyrektor odpowiedzialny
w Agrofarmie za maszyny. Zanim w gospodarstwie pojawiły się ładowacze Manitou, pracownicy mieli już doświadczenie z tego typu maszynami. Doceniono
wszechstronność zastosowań ładowaczy
i ich ekonomikę.
„Dlaczego wybraliśmy Manitou? Podyktowane to było względami ekonomiczny-
mi. Manitou gwarantowało nam najlepszy
stosunek wartości maszyny do jej kosztów
serwisowych i zalet użytkowych. Nie pomyliliśmy się. Maszyny są cały czas sprawne. Nasze ładowacze zużywają średnio
5 l paliwa na jedną motogodzinę” – dodaje
dyrektor Wasilewski.
Amatech rozbudowuje się
Zadowolenie klienta w największym
stopniu zależy od dilera opiekującego
się danym terenem. Obszar, na którym
znajduje się Agrofarma, podlega firmie
Amatech z Czarlin koło Tczewa. Firma
zajmuje się sprzedażą i obsługą maszyn
rolniczych Krone, Amazone oraz Manitou. Amatech oprócz sprzedaży maszyn
oraz urządzeń rolniczych i budowlanych
oferuje również części zamienne. Ponadto świadczy usługi serwisowe z zakresu
naprawy maszyn oraz usługi zbioru zbóż
i słomy. Siedziba firmy znajduje się na
przecięciu starej jedynki z drogą 22, tak
zwaną „Berlinką”, czyli ważnych szlaków
komunikacyjnych dla Pomorza.
„Początki naszej działalności były trudne. Nie wszyscy rolnicy wtedy wierzyli,
że będą dostępne unijne dotacje, innych
przerażały sprawy związane z dokumentacją. Jednak rok, drugi, trzeci funkcjonowania w nowej rzeczywistości przyniosły
zwiększenie zaufania do samego systemu, a duża potrzeba wymiany sprzętu na
nowy pozwoliła na zwiększenie obrotów.
Stąd też rozwój naszej firmy – mówi Jarosław Poznański, właściciel firmy Amatech. – Również my skorzystaliśmy z dotacji unijnych, wykorzystując środki dla
mikroprzedsiębiorstw z programu rozwoju obszarów wiejskich”. Z dotacji unijnych
powstał nowy budynek, który pomieścił
magazyn, serwis oraz biuro. Warunkiem
otrzymania dotacji było zwiększenie zatrudnienia, co było nieuniknione, gdyż
pracy przybywa, a dzięki wsparciu unijnemu firma ma dużo lepsze warunki pracy i obsługi klientów.
Siłą firmy Amatech są nie tylko dotacje, ale
i inicjatywa własna. Tak powstała przenośna
hydrauliczna rampa rozładunkowa opracowana
i zbudowana przez mechaników.
Siedem powodów
„Dostarczamy maszyny wytrzymałe,
nowoczesne, a skomplikowane na tyle, na
ile jest to racjonalne i uzasadnione” – przekonuje Wojciech Mańkiewicz, regionalny
kierownik sprzedaży, ekspert ds. rynku
rolnego, Manitou Polska. Firma Manitou
podaje siedem powodów, które wyróżniają maszynach tego producenta, decydując
o sprawności i wytrzymałości ładowaczy.
Uzyskany wynik w gospodarstwie w Jurkowicach potwierdza te założenia.
Główny siłownik ułożony centralnie
względem osi maszyny i środka ciężkości
ładunku na łyżce gwarantuje stabilną pracę
i minimalizuje niebezpieczeństwo wywrotu maszyny. Ramy monobloc wysięgnika
Krajobraz jak w górach. Z terenem i wielkim pługiem dają sobie radę tylko spore, ciężkie i o dużej mocy ciągniki.
18
www.agro-expert.net
1/2015
My
również skorzystaliśmy
z dotacji unijnych,
wykorzystując środki dla
mikroprzedsiębiorstw
z programu rozwoju
obszarów wiejskich.
Jarosław Poznański,
właściciel firmy Amatech
i mocne teleskopy pozwalają wykorzystać
pełne obciążenie bez obawy odkształcenia
się tych elementów. Hamulce na obie osie
podnoszą bezpieczeństwo jazdy na drogach,
a jednolita płyta podłogowa ramy zwiększa
stabilność maszyny tak podczas jazdy, jak
i w pracy. Obniżenie środka ciężkości maszyny z zachowaniem dużego prześwitu
daje dużą stabilność pracy na przechyłach
z jednoczesną dużą mobilnością. Na stabilność maszyny ma także wpływ umieszczenie zbiornika oleju hydraulicznego na środku maszyny. W tym przypadku ubywanie
oleju podczas wysuwu siłowników ma niewielki wpływ na stabilność maszyny. Dzięki
dobremu dostępowi do zbiorników, silnika
i punktów codziennej kontroli zapewniony
jest szybki i prosty serwis. Wielofunkcyjny
joystick z regulowanym podłokietnikiem
i wygodna lokalizacja dźwigni zmiany biegów, fotel pneumatyczny, klimatyzacja,
system redukcji ciśnienia na przyłączach
hydraulicznych do osprzętów to wszystko
składa się na komfort pracy operatora.
Nowym produktem firmy Manitou
już nie związanym z konstrukcją maszyn
jest program zarządzania. „Easy Manager to usługa umożliwiająca zarządzanie
flotą i geolokalizację maszyn i urządzeń.
Pozwala zbierać informacje w czasie rzeczywistym oraz w łatwy sposób zarządzać
użytkowaniem i serwisem urządzeń” –
mówi Marcin Młodożeniec, szef sprzedaży części zamiennych na terenie Polski
i Europy Środkowej w Manitou. System
można podzielić na trzy części: zarządzanie, optymalizacja i kontrola. W czasie
rzeczywistym można korzystać z podglądu trybu pracy oraz lokalizacji pojedynczej maszyny lub całej floty. Sporządzane
są szczegółowe raport pracy każdej maszyny, w tym przejechana odległość i liczba
motogodzin użytkowania. To niezbędne
funkcje do zarządzania parkiem maszyn.
Optymalizacja zapewnia maksymalizację
wydajności użytkowania odpowiadającą
aktualnym potrzebom, w tym identyfikacje nieużywanego lub mało używanego
sprzętu. Organizacja serwisu i utrzymanie
maszyn pozwala na prowadzenie dziennika serwisowego i generuje przypomnienia
o przeglądach. W optymalizacji użytkowania pomaga także kalendarz ze szczegółowymi raportami umożliwiający dostosowanie typu i częstotliwości raportów.
Ostatnią funkcją jest kontrola maszyny.
System informuje o nieuprawnionym użyciu maszyn, pracy poza wyznaczoną strefą
czy przekroczeniu maksymalnego czasu
pracy. Pozwala też na zapobieganie nieodpowiedniemu użyciu maszyny.
System Easy Manager jest aktywny cały
czas, bez względu, czy dana maszyna pracuje, czy też nie. Moduł gsm/gps zainstalowany wewnątrz maszyny przekazuje do
serwera dane dotyczące pracy. Taki system
szczególnie docenią firmy wynajmujące
sprzęt, ponieważ potrzebują dużo więcej
danych niż indywidualny użytkownik.
Moduł kontroli natomiast zapewne przyda
się każdemu. ▐
Jarosław Dynek
Fot. J. Dynek
www.agro-expert.net
19
1/2015
Turystyka
rolnicza
Józef Dworakowski,
właściciel firmy Agromix
Firma Agromix powstała 25 lat temu, jako małe
przedsiębiorstwo zajmujące się sprzedażą maszyn rolniczych.
W ciągu kilkunastu lat stała się jedną z wiodących firm
importujących maszyny rolnicze, najlepszych światowych
producentów na rynku polskim.
2014 r. Agromix z wielkopolskiego Rojęczyna obchodził ćwierćwiecze działalności. Postarano
się, aby jubileusz miał odpowiednią do
rangi wydarzenia oprawę. Jedną z jego
odsłon można było podziwiać podczas
targów Agro Show w Bednarach. Miejsce
to wybrano nieprzypadkowo. Józef Dworakowski, założyciel i właściciel firmy,
pod koniec lat 90. uczestniczył w tworzeniu targów Agro Show.
Pouczająca wycieczka
Wszystko zaczęło się od turystycznych
wyjazdów za granicę. Podczas wycieczki
wielkopolskich rolników do Niemiec, pan
Józef wyczuł u nich głód nowoczesnych
technologii, które tam zobaczyli. Wtedy
zrodziła się koncepcja, aby zająć się rolnictwem. Na próbę sprowadzono dwa
20
www.agro-expert.net
samochody maszyn używanych. I był to
strzał w dziesiątkę – wszystko sprzedało
się w ciągu trzech dni.
Oficjalnie firma wystartowała 17 maja
1989 r. Agromix zajął się importem na
nasz rynek maszyn Amazone, zaś rok
później związał się z największym obecnie dostawcą – firmą Krone, wiodącym
producentem maszyn zielonkowych. Poprzez współpracę z Krone automatycznie ruszyła sprzedaż maszyn John Deer
(trwała do 2004 r.). Następnie rozpoczęła się współpraca z firmami francuskimi
– w 1996 r. z Tecnoma, 3 lata później
z Manitou, a w 2004 r. z firmą Trioliet.
II filar
W 1997 r. Agromix rozszerzył działalność o świadczenie usług agrotechnicznych na terenie całego kraju. Maszyny
Czy po 25 latach dałoby się powtórzyć
tę samą historię i ten sam sukces? Raczej nie. Warunki, w których moja firma
rozpoczynała działalność, znacznie
różniły się od tych, które są dziś. Postęp w rolnictwie jest ogromny i bardzo
widoczny. Mieliśmy po wejściu do UE
kilka bardzo dobrych lat, bo unijne dopłaty rzeczywiście szły szerokim strumieniem. Ale odkąd kurek z pieniędzmi
ze starej perspektywy już został zakręcony, z nowej jeszcze nie został odkręcony, a w międzyczasie pojawił się
kryzys rosyjsko-ukraiński, stanęliśmy
w obliczu spowolnienia rynku. Ale nawet jeśli odnotujemy 3÷6% spowolnienia, to rolnicy nadal muszą swój sprzęt
wymieniać i kupować nowy. Nawet bez
środków unijnych. Spowolnienie więc
nie powinno zagrozić ani rolnikom, ani
takim firmom jak nasza.
wraz z operatorami są wynajmowane
przez rolników do wykonania prac na ich
polach. Są to: ciągniki, siewniki, opryskiwacze, prasy wielkogabarytowe, kombajny, sieczkarnie i prasoowijarki. Usługi zapewniły przedsiębiorstwu dużą stabilność
finansową. Stanowią bezpieczną przeciwwagę na wypadek tąpnięcia w sprzedaży.
Zwrócić uwagę należy też na filozofię
firmy, która zakłada nieustający dialog
z klientami. A jest ich obecnie około 15 tys.
Firma chce przekazywać rolnikom jak najwięcej wiedzy o sprzedawanych maszynach. Dlatego handlowiec jest tu zarazem
doradcą klienta. Kluczem do sukcesu jest
ogromna pasja i zaangażowanie zespołu
młodych ludzi.
Oczywiście firma życzy sobie kolejnych
25 lat działalności. Ugruntowanie pozycji
Agromixu i wyszkolenie kolejnego pokolenia w branży to jej cele na przyszłe lata.▐
Michał Mariański
Fot. M. Mariański, Agromix
1/2015
Same prezentuje
model Explorer
Nowe prasy na rok 2015
ohn Deere wprowadza nową gamę
pras wielkogabarytowych o oznaczeniu L 1533 oraz L 1534. Nowe
maszyny wraz z obecnym modelem 1424
będą dostępne na 19 europejskich rynkach od 2015 r.
Nowa gama pras zastępuje prasy 1433
oraz 1434. Główne zmiany konstrukcyjne względem starszych konstrukcji
dotyczą m.in. elementów przeniesienia napędów. Pozwoliło to na uzyskanie niższego zapotrzebowania na moc.
Nowe prasy przeznaczone są do tworzenia bel 90 × 80 cm (model 1533) oraz
90 × 120 cm (model 1534).
W zależności od wybranej opcji w maszynie może pracować jeden z dwóch rotorów rozdrabniających: Rotoflow HC
lub Maxicut HC (odpowiednio 10 lub 23
noży). Komora prasowania opracowana
została do współpracy z wieloma rodzajami materiału (kiszonka, siano i słoma).
W celu zapewnienia pełnego bezpieczeństwa elementów roboczych przekładnia
główna, podbieracz (2,1 lub 2,3 m), rotor
rozdrabniający oraz układ zagęszczania
beli są wyposażone w sprzęgło.
W modelach L 1533 oraz L 1534 zastosowano odpowiednio 4 oraz 6 podwójnych supłaczy. Aby zapewnić bezproblemowy oplot beli w maszynie pracują dwa
wentylatory, które na bieżąco czyszczą
supłacze. Nowa seria L 1500 jest zgodna
ze standardem Isobus i oferuje szeroki
wybór sterowników John Deere. Większość korekt, takich jak długość i gęstość
bel, załączanie noży, a także obsługa mechanizmu wiążącego może być sterowana
bezpośrednio z kabiny.▐
Fot. John Deere
Fliegl dla zwierząt
liegl Agrartechnik wprowadził do
oferty nowe przyczepy do transportu zwierząt gospodarskich: TTW
100 Noah i TTW 120 Noah. Pojazdy te
przystosowano do przewozu bydła, świń,
kóz, owiec i innych zwierząt w sposób
szybki, prosty i bezpieczny. Zwierzęta
mogą łatwo dostać się do środka poprzez
możliwość obniżenia tylnego wejścia.
Inną zaletą jest regulowana sztywna środkowa przegroda. W ten sposób zwierzęta
transportowane z przodu mogą być oddzielone od tych z tyłu. Oddzielne, boczne drzwi wejściowe zapewniają dodatkowy dostęp hodowcy do zwierząt. Podłoga
odele Explorer odgrywały znaczącą rolę w ostatnich 30 latach
historii marki Same. Można powiedzieć, że od 1984 r. były dostarczane do
klientów na całym świecie średnio co dwie
godziny. Nowe modele Explorer były jednym z głównych punktów ekspozycji marki Same na stoisku w trakcie targów EIMA
w Bolonii w listopadzie 2014 r.
Modele Explorer wyposażono w najnowsze 3- lub 4-cylindrowe silniki FARMotionz z wysokociśnieniowym układem
wtryskowym common rail (2000 bar).
Silniki zaprojektowano specjalnie dla rolnictwa – zapewniają wysokie osiągi, niezawodność i niskie koszty eksploatacji. Nowy
kształt głowic i komór spalania umożliwił
usprawnienie procesu spalania paliwa, pozwalając znacząco zmniejszyć zużycie.
przyczepy standardowo wykonana została z blachy perforowanej, ale opcjonalnie
dostępne są także podłogi gumowe, nadające się do rozrzucania słomy. Ściany
boczne i szkielet konstrukcji są ocynkowane. Dodatkowo dostępna jest również
plandeka zadaszająca.
Mniejsza przyczepa TTW 100 Noe
o całkowitej masie 10 000 kg (obciążenie
dyszla 2000 kg) ma wymiary 6300 × 2380
× 1500 mm. Z kolei większa TTW 120 Noe
o całkowitej masie 12 000 kg (obciążenie
dyszla 2000 kg) charakteryzuje się wymiarami 8300 × 2380 × 1500 mm.▐
Fot. Fliegl
Nowe przekładnie mechaniczne oraz
przekładnie z półbiegami Powershift
umożliwiają uzyskanie odpowiedniej
prędkości dla każdej pracy. Skrzynie
4- lub 5-biegowe mogą oferować półbiegi
zmieniane pod obciążeniem (Hi-Lo lub
H-M-L) oraz minireduktor i superreduktor, zapewniając tym samym od 8 biegów
do przodu i 8 do tyłu (4 biegi × 2 zakresy) aż po skrzynię z 60 przełożeniami do
przodu i 60 do tyłu (5 biegów × 3 półbiegi
Powershift × 4 zakresy). Przedni i tylny
mechanizm różnicowy oraz napęd na cztery koła są sterowane elektrohydraulicznie.
Hydraulika ciągnika oferuje pompę
o wydajności 55 l/min oraz opcjonalny,
innowacyjny układ z podwójną pompą
60ECO o wydajności 60 l/min przy zaledwie 1600 obr/min. Maksymalny udźwig
podnośnika tylnego sięga nawet 4800 kg,
natomiast przedniego 1850 kg. Ciągnik
oferuje 4 prędkości wałka: 540/540ECO
oraz 1000/1000ECO, WOM zsynchronizowany z niezależnym wałkiem i przedni
WOM o prędkości 1000 obr/min.▐
Fot. Same
www.agro-expert.net
21
1/2015
Na karuzeli
Ponad 15 nowych produktów zaprezentowała na swoim stoisku firma Samasz
podczas Agro Show 2014 w Bednarach. Są to zupełnie nowe modele,
a także ulepszone wersje znanego już sprzętu.
odczas imprezy było można poznać
m.in. najnowsze kosiarki, zgrabiarki, pługi śnieżne, posypywarkę czy
też pilarkę tarczową. Nowe modele są już
po testach. Były sprawdzane przez specjalistów i zaprzyjaźnione firmy. Sprzęt
popracował, a firma otrzymywała ważne
informacje zwrotne o działaniu konkretnej maszyny.
Zatańczymy?
Wśród premier była 2-karuzelowa zgrabiarka Tango 730. Maszyna umożliwia
zgrabianie na 1 lub 2 pokosy w zależności
od ustawienia odległości karuzel od dyszla
centralnego. Przy ustawieniu karuzel blisko dyszla uzyskuje się jeden wałek przy
rozsunięciu karuzel na zewnątrz – 2 wałki.
W zgrabiarce Tango zastosowano 11-ramienną przekładnię nowej generacji ze
wzmocnionymi korbowodami osadzonymi w dokręcanych korpusach. Dokręcane
korpusy korbowodów zastosowano głównie ze względu na docierające do Samaszu
sugestie klientów i serwisantów, którzy
w przypadku problemów z korbowodem
ramienia grabiącego musieli dotychczas
rozbierać całą przekładnię. W nowej przekładni wystarczy odkręcić cztery śruby
i wyjąć korpus ramienia wraz z korbowodem. Przekładnie te zastosowano w nowych zgrabiarkach Tango 730, Duo 740,
większej i stabilniejszej „siostrze” Duo 680
oraz jednokaruzelowej Z-440. Zgrabiarka
Tango wyposażona jest także w opatentowany mechanizm zmiany kąta przekładni,
który chroni wały napędowe przed zniszczeniem w trakcie składania maszyny do
pozycji transportowej. Nowa maszyna ma
masę 2450 kg i pozwala na zbiór materiału
z szerokości 6,7÷7,3 m.
Nowy przetrząsacz 4-karuzelowy P4-531 różni się od P4-530 kształtem palca sprężystego i ramienia
grabiącego. Dzięki wysokiej wydajności, jakości wykonania i mocnej konstrukcji, przetrząsacze firmy
SaMASZ mają ugruntowaną pozycję na rynku polskim i przebojem zdobywają rynki zagraniczne.
22
www.agro-expert.net
1/2015
Do kółeczka
Podczas Agro Show premierę miał też
nowy przetrząsacz 4-karuzelowy. P4-531
różni się od swojego poprzednika P4-530
kształtem palca sprężystego i ramienia grabiącego. Dodanie jednego zwoju, eliminacja
naprężeń, osadzenie w specjalnym korpusie
mocującym oraz zamocowanie do ramion
wykonanych z rury pozwalają na znaczne
wydłużenie żywotności palców sprężystych. Odpowiedni rozkład palców i optymalne ustawienie wysokości przetrząsacza
gwarantuje zbiór czystej, najwyższej jakości
paszy zielonej. Ramiona przetrząsacza są
składane i rozkładane do/z pozycji transportowej poprzez zastosowanie cylindrów
hydraulicznych. Po podniesieniu do pozycji
transportowej, maszyna jest stabilizowana
automatycznie za ciągnikiem.
„Pływające cięcie” – nowoczesna wydłużona rama zawieszenia kosiarki dyskowej KDF 300 SL oraz
sprężyny o dużym skoku umożliwiają lepsze kopiowanie terenu (+250 mm, –150 mm) i regulację
odpowiedniego nacisku listwy tnącej na podłoże.
Lżej
Kosiarki dyskowe czołowe KDF na
przedni TUZ ciągnika są nadal doskonałą
alternatywą dla kosiarek tylnych ze względu na dobrą widoczność podczas pracy
i transportu. Wydłużona rama i sprężyny
o dużym skoku umożliwiają bardzo dobre
kopiowanie terenu i odpowiedni nacisk na
podłoże. Nowa kosiarka KDF 300 SL jest
lżejsza od KDF 300 S o 90 kg dzięki zastosowaniu lekkich spulchniaczy z tworzywa
sztucznego. Bijaki z tworzywa sztucznego
osadzone w obsadach gumowych mają
masę mniejszą niż 100 g. Dzielniki strumienia umożliwiają równomierne opuszczanie i podnoszenie zespołu tnącego
kosiarki za pomocą tylko jednego złącza
hydraulicznego. Inne zalety i wyposażenie standardowe kosiarek KDF 300 SL to
harmonijkowa osłona wału WPT (zabezpiecza przed zanieczyszczeniem i szybkim
zużyciem wału), regulowana zgarniaczami
szerokość pokosu, szybka zmiana kierun-
ku obrotów, trójkąt zaczepowy, wał przekaźnika mocy ze sprzęgłem ciernym oraz
wskaźnik wysokości koszenia.
Konstruktorzy SaMASZ-u pracują już
nad kolejnymi 30 nowymi produktami.
„Na targach w Bednarach jesteśmy obecni
od początku ich istnienia, była więc to nasza 16. edycja” – mówi Norbert Pawluczuk,
kierownik działu marketingu SaMASZ. ▐
Michał Mariański
Fot. SaMASZ
Nowością SaMASZ-u jest nowa, wzmocniona, 11-ramienna przekładnia zgrabiarkowa
z dokręcanymi korpusami korbowodów. Rozwiązanie to znalazło zastosowanie
w szeregu zgrabiarek firmy, m.in. w Tango 730.
www.agro-expert.net
23
1/2015
Z widłami na owoce
Modernizacja sektora ogrodniczego sprawia, że gospodarstwa sadownicze stale unowocześniają
swój park maszynowy. A więc zakup specjalistycznych środków transportu, w tym wózków
widłowych, jest tu bardzo wskazany. Jaki wózek wybrać, aby spełnił oczekiwania branży?
spółczesne wózki zapewniają bezpieczeństwo pracy, dużą
sprawność i wydajność oraz
manewrowość. Znajdują zastosowanie w sortowniach i przechowalniach
owoców, warzyw i pasz, w magazynach
i halach produkcji nawozów sztucznych,
środków ochrony roślin, szkółkach zielarskich, w ogrodnictwie, sadownictwie czy
w pieczarkarniach. Ich niewielkie gabary-
ty, zwrotność oraz niskie zużycie energii
czynią z nich efektywne i wydajne narzędzie pracy. W gospodarstwach rolnych
wykorzystywane są przede wszystkim do
prac związanych z załadunkiem i rozładunkiem materiałów niesypkich. Przykładowe zastosowania to transport palet
w magazynie, odbieranie zbiorów z sortowni czy załadunek towaru na samochody do dalszego transportu.
Wózki widłowe zmniejszają uciążliwość pracy ludzkiej i zwiększają jej wydajność przy załadunku
i wyładunku oraz przemieszczeniu zebranych owoców. Praca bez ich udziału byłaby bardzo
czasochłonna i trudna do wykonania. Na zdjęciu elektryczny model Hyster J1.6XNT.
24
www.agro-expert.net
Nasze oczekiwania
W sadownictwie i ogrodnictwie głównym zadaniem wózków widłowych jest
usprawnienie procesu logistycznego. Praca
bez takiego sprzętu jest w zasadzie niemożliwa, dlatego prawie w każdym takim
gospodarstwie znajdziemy przynajmniej
jeden wózek widłowy. Wybór odpowiedniego rozwiązania nie jest jednak prosty.
Należy przeanalizować wiele czynników,
a wśród nich m.in.: obszar użytkowania
(plac manewrowy, hala, komory chłodnicze), wysokość składowania (od niskiego
– palety z wyrobem gotowym, do wysokiego – skrzyniopalety), długość dnia
pracy (od działań pomocniczych aż po
pracę w trybie 24 h), rodzaj palet (euro,
skrzyniopalety drewniane lub plastikowe)
czy zastosowanie osprzętu dodatkowego
(przesuw boczny, pozycjonery, wywrotnice do palet, stabilizatory ładunku, nakładki gumowe na widły itd.).
W gospodarstwach sadowniczych
przeważnie wybierane są zwrotne wózki o małych gabarytach. Standardowym
pułapem maksymalnego udźwigu jest tu
ok. 2000 kg. Większe znaczenie niż maksymalny udźwig ma jednak możliwość
swobodnego manewrowania między regałami lub na niewielkim placu. Pracując
w warunkach zewnętrznych, pojazd musi
1/2015
być też odporny na działanie warunków
atmosferycznych. Wózek sadowniczy ma
nieduże kółka, co odróżnia go od rozwiązań przystosowanych do wymagań gospodarstw rolnych, gdzie wskazane jest posiadanie większych kół oraz dużego prześwitu
podłużnego do sprawnego manewrowania
na nierównej nawierzchni.
Trzeba pamiętać też, że aby bezpiecznie
i prawidłowo użytkować wózki widłowe
wymagane jest ukończenie kursu przez sadownika uprawniającego go do samodzielnego użytkowania.
Do 8 m wysokości
Podstawę konstrukcji nośnej wózków
widłowych stanowi rama wsparta na
gumowych kołach. Na ramie zamontowane są wszystkie części i zespoły robocze. W przypadku transportu ładunku
o znacznej masie, celem przeciwwagi,
wózki zaopatruje się w dodatkowe obciążenie zamontowane w tylnej części
korpusu pojazdu. Przednia część wózka wyposażona jest w maszt z „karetką”
z wysuwanymi widłami służącą do podnoszenia i układania towaru jeden na drugim. Producenci najczęściej oferują wózki
z masztami teleskopowymi lub typu „simplex” (pojedynczy), „duplex” (podwójny)
i „triplex” (potrójny). Wózki z masztem
„simplex” czy „duplex” umożliwiają piętrzenie jednostek ładunkowych do wysokości 5 m, w przypadku „triplexa” – nawet
do 12,5 m. Niektóre z nich wyposażone
są także w przesuw boczny, który ułatwia
pracę podczas np. ustawiania skrzyń w komorach albo w magazynach. Tego typu
funkcja jest zwykle wykorzystywana przez
sadowników w obiektach stricte przecho-
Ze względu na ograniczone przestrzenie magazynów, sortowni i chłodni, zwłaszcza w branży
sadowniczej, bardzo istotnym aspektem jest zwrotność. Dzięki specjalnemu układowi kierowniczemu
zarówno w modelach 3-, jak i 4-kołowych można uzyskać nawet „zerowy” promień skrętu.
walniczych, gdzie nie można sobie pozwolić na marnotrawstwo miejsca.
Wózki pod względem rodzaju napędu, dzielą się na: spalinowe z opcją instalacji gazowej na propan-butan LPG lub
elektryczne (akumulatorowe). Najtańsze
w użytkowaniu są wózki elektryczne,
ponieważ cechują się najlepszym wy-
lub zasilanych gazem wymaga odpowiedniej wentylacji, a przechowalnie to hale gazoszczelne. Wózki elektryczne są obecnie
coraz bardziej uniwersalne i przystosowane do zróżnicowanych warunków eksploatacji. Z kolei napędy spalinowe diesel ze
względu na wykorzystywanie pozostałych
urządzeń napędzanych takimi silnikami
Hyster – zakłady produkcyjne firmy Hyster to 13 lokalizacji na całym globie, które
prowadzą testy i montują urządzenia na lokalne rynki, dzięki czemu na bieżąco są
w stanie monitorować i maksymalizować produkcję tak, aby szybko reagować na zapotrzebowanie klientów. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że marka od roku
1989 jest częścią giganta branży – NACCO Materials Handling Group. Wózki widłowe
Hyster to cała gama produktów, w której wybierać można do woli w zależności od
zapotrzebowania i zasobności portfela. Wózki widłowe z silnikami spalinowymi, wózki kompaktowe, o dużych udźwigach, wózki magazynowe wysokiego składowania,
wózki typu reach czy do kontenerów to tylko część oferty marki.
korzystaniem oraz odzyskiem energii.
Posiadają bezobsługowe silniki prądu
zmiennego i, jako maszyny napędzane
tzw. czystą energią, są rekomendowane do
branży spożywczej. Szczególnie pożądane
są w halach przechowalniczych (w pomieszczeniach zamkniętych), ponieważ
zastosowanie tu pojazdów spalinowych
Ustawienie przycisków sterujących oraz fotela/platformy powinno zapewnić każdemu operatorowi
komfort pracy podczas całej zmiany. Mini-dźwigienki w najnowszej generacji wózków Hyster
odpowiadają za sterowanie funkcjami hydraulicznymi. Fotel operatora jest w pełni regulowany,
a jako opcja także obracany.
Zastosowanie znajdują coraz częściej, poza czołowymi
wózkami elektrycznymi, wózki wysokiego składowania
z masztem wysuwnym.
fot.: Dorota Łabanowska, wyd. Plantpress.
www.agro-expert.net
25
1/2015
są wysoce popularne w rolnictwie. Wózki
spalinowe, choć tańsze w zakupie, są jednak droższe podczas użytkowania. Ich zaletą jest większa moc oraz większy udźwig.
Komfort i niezawodność
Wózki widłowe wyposażone są w tradycyjne urządzenia sterujące – dźwignie
hydrauliczne bądź nowoczesny wygodny
sterownik typu „joystick”. Różne programy jazdy gwarantują dostosowanie pracy
do wykonywanych nimi czynności transportowych. Na pulpicie wózka użytkownik
znajduje czytelne wyświetlacze, pokazujące m.in. wskaźnik poziomu naładowania
baterii, masy ładunku, liczbę przepracowanych godzin (bez przerw) itp.
Bardzo ważna jest wytrzymałość i niezawodność w eksploatacji. Dla osób kupujących i użytkowników bardzo istotnymi
informacjami są dane na temat awaryjności maszyn. Jednym z elementów zużywającym się w wózkach jest łańcuch, (łączący
W ofercie firmy Still wózkami, które spełniają kryteria sadowników są elektryczne modele RX 20
lub RX 50 o napięciu zasilania odpowiednio 48 oraz 24 V. Jako powód wyboru wymienić należy
przede wszystkim udźwig. Sadownicy najczęściej wybierają wózki o udźwigu 1,5÷2 t, dodatkowo
wyposażone w obrotnicę. Oferowane wózki mają w swoim wyposażeniu między innymi
5 programów prędkości jazdy czy specjalne systemy odzyskiwania bądź oszczędzania energii.
Still – firma w swojej ofercie posiada wózki widłowe z napędem elektrycznym, które
idealnie nadają się do pracy wszędzie tam, gdzie wymagany jest minimalny poziom
hałasu i niemożliwa jest emisja szkodliwych spalin. Są wytrzymałe, a napęd na trójfazowy prąd zmienny może pracować przez osiem godzin bez ładowania. Mocne
i ekonomiczne spalinowe wózki widłowe Still to kolejna propozycja firmy. Trzy rodzaje
napędu: diesel, gazowy lub hybrydowy, stwarzają dużą możliwość wyboru. Ciekawym
rozwiązaniem, jakie od lat z powodzeniem stosuje firma, jest możliwość zakupu używanych wózków widłowych. Marka stosuje cztery poziomy odnowienia: Platynowy,
Złoty, Srebrny i Brązowy, co wiąże się z gwarancją i bezpieczeństwem zakupu.
Wózki wysokiego składowania umożliwiają operatorom
odkładanie palet na wysokościach w wąskich
korytarzach za pomocą zainstalowanych kamer.
„karetkę”, stalowy element znajdujący się
pod widłami biegnący przez środek masztu), który pod wpływem przeciążania ulega
uszkodzeniu. Nie należy więc przekraczać
podanych parametrów maksymalnego
ciężaru przewożonych ładunków, należy
uwzględniać także wysokość podnoszenia.
Sadownicy nieraz mają dylemat, jakiej
firmy, za ile i gdzie dokonać zakupu. Na
rynku polskim można spotkać wózki
nowe i używane. Wybór maszyn do załadunku i rozładunku obecnie nie stwarza
większych problemów, z uwagi na wielorakość ofert na rynku. Wymagana jest
jednak znajomości parametrów technicznych poszczególnych modeli. Cena wózka zależy głównie od opcji, w które jest
wyposażony, między innymi: przesuwu
bocznego, wolnego skoku, rodzaju kabiny, typu opon, wysokości masztu i udźwigu, zamontowanej instalacji świetlnej,
wymiaru wideł. Każdy kupujący indy-
26
www.agro-expert.net
widualnie dopasowuje wózek widłowy
do swoich potrzeb. Ale niezależnie od
rodzaju wózka widłowego, jaki wybierze
użytkownik, bardzo ważny jest serwis
– czy jego personel posiada odpowiednie
kwalifikacje, dokumentację techniczną
(autoryzacja producenta) i czy ma odpowiednie zaplecze, by w każdej chwili można było usunąć usterkę.▐
Michał Mariański
Fot. Zeppelin, Still
Wbudowane systemy diagnostyczne dają możliwość przewidywania wymagań serwisowych,
a łatwy dostęp do podzespołów skraca do minimum czas niezbędny do przeprowadzenia
planowych konserwacji.
1/2015
Na okrągło
Dwu- i trzyosiowe
przyczepy do przewozu
bel firmy Metal-Fach mają
przednią oś skręcaną na
obrotnicy oraz regulowaną
długość powierzchni
ładunkowej co znacząco
zwiększa funkcjonalność.
Standardowo mają składane
przednią i tylną ścianę.
Zawieszenie oparte jest na
resorach parabolicznych.
W większości polskich gospodarstw przewozi się siano, słomę lub sianokiszonkę w belach.
Najwygodniejszym sposobem transportu tego typu ładunków są przyczepy specjalistyczne.
ransport bel staje się coraz ważniejszy, szczególnie przy dobrych cenach
słomy. Jednakże by nie koncentrować
się wyłącznie na transporcie bel, tworzy się
przyczepy, które można stosować do różnych celów: przewozu bel, palet, big-bag-ów czy np. mini-koparki.
ładunkowa zwiększa się o około 10%. Tak
dopracowany pojazd może przynieść rolnikowi znaczne korzyści i zaoszczędzić
wiele czasu, który podczas zbiorów jest
szczególnie cenny.
Cenny czas
Firmy produkujące przyczepy do transportu bel najczęściej tworzą rodziny, które bazując na wspólnej platformie, różnią
się wariantami. Najczęściej spotyka się tu
platformy na jednej lub dwóch osiach ze
sztywnym dyszlem, 2- lub 3-osiowe platformy z obrotnicą oraz 2- lub 3-osiowe
uniwersalne przyczepy niskopodwoziowe
z rampą załadowczą.
Wyjątkowość wszystkich tych produktów kryje się w podwoziu. Trzeba tutaj
stosować stale o wysokiej plastyczności ze
Powierzchnia platformy załadowczej
ograniczona jest po bokach profilami zamkniętymi umieszczonymi przy podłodze, stabilizującymi bele. Z przodu i z tyłu
ładunek przytrzymuje półokrągła rama,
wyprofilowana w taki sposób, aby bezpiecznie przewozić owinięte folią bele np.
sianokiszonki, zmniejszając do minimum
ryzyko ich uszkodzenia. Tylna ściana jest
regulowana. Po jej odchyleniu przestrzeń
Rodzinnie
Przyczepy Joskin Wago są dostępne w różnych wymiarach, do przewozu ładunku
od 6 do 20 t. Standardowo wyposażone są w zaokrąglone barierki zabezpieczające
o wysokości 1000 mm idealnie przystosowane do przewozu okrągłych bel. Na
życzenie można zamontować 1,8-metrowe barierki proste lub zdemontować
je zupełnie. W przypadku przyczep niskopodwoziowych barierki zastąpione są
podnoszonymi hydraulicznie rampami załadowczymi o wymiarach 2,5×0,7 m.
względu na brak wzmocnień wzdłużnych
i bocznych. Stal wysokiej jakości wpływa na większą trwałość pojazdu i obniża
jego masę. Podłogi produkuje się z blach
gładkich lub karbowanych o grubości
2 do 3 mm, o niskim współczynniku
ścieralności. W przyczepach niskopodwoziowych podłoga może być wykonana z wymiennych desek o grubości ok.
40 mm. Platformy mogą być malowane
lub cynkowane (opcja).
Przyczepy ze stałym dyszlem przeznaczone są do poruszania się z prędkością
maksymalną 25 km/h. Pojazdy dwuosiowe
lub na podwoziu typu tandem (z resorami
parabolicznymi), są zaprojektowane do
dłuższych tras i poruszania się z prędkością do 40 km/h. ▐
Michał Mariański
Fot. M. Mariański, Joskin, Metal-Fach
Przyczepy serii PB wyposażone w ramiona hydrauliczne to nowość na rynku polskim.
ZM Metaltech jest jedynym producentem, który uzyskał pozwolenie na produkcję
przyczep doposażonych w takie właśnie opatentowane rozwiązanie. Łatwość obsługi
i znacznie skrócony czas załadunku i rozładunku, pozwalają na wykonanie większej
liczby kursów z dobrze zabezpieczonym ładunkiem. Na wystawie Agro Show
prezentowany był 3-osiowy model 16-tonowy o długości przestrzeni ładunkowej 9,9 m.
www.agro-expert.net
27
1/2015
gradem, czy przy zimowym cięciu i letniej
przycince drzew. Powstały one w odpowiedzi na konieczność zmechanizowania
zbiorów. Są to jedne z najbardziej zaawansowanych maszyn wykorzystywanych
obecnie przy zbiorze owoców. Buduje się
je najczęściej jako kompaktowe, co oznacza, że mogą być używane także w wąskich nasadzeniach drzewek owocowych.
Platformy takie wyposaża się w komplet
podnośników wertykalnych. Na przodzie
Owocowo-specjalistyczne
Wózki lub platformy sadownicze są skonstruowane z myślą
o zwiększeniu komfortu pracy w sadzie, a dzięki temu również
zwiększeniu wydajności pracy.
adownicy podczas zbiorów najczęściej korzystają z dwóch rozwiązań: wózków sadowniczych samowyładowczych rolkowych, będących
doskonałym rozwiązaniem dla potrzeb zai rozładunku skrzyniopalet lub z platform
sadowniczych, pomocnych w zbieraniu
plonów znajdujących się wysoko na drzewach. Przyjrzymy się tym ostatnim.
Jak przyczepka
Platforma sadownicza jest maszyną
przeznaczoną do wspomagania zbioru
owoców i prac pielęgnacyjnych w sadach.
Jej zastosowanie zwiększa wydajność pracy
oraz redukuje czas potrzebny na wykonanie
danego zadania. Specjalna konstrukcja daje
możliwość przeniesienia płaszczyzny roboczej wraz z pracownikami, skrzyniopaletami i niezbędnym sprzętem na wysokość
do 2,6 m nad poziom gruntu. Maksymalny
udźwig podestu roboczego platformy to
średnio 2000 kg. Platforma ma rozkładane
boki w taki sposób, że przy jednoczesnym
wysuwaniu dolnych podestów, równocześnie rozkładają się górne barierki.
W wersji standardowej do podnoszenia
platformy wykorzystywana jest pompa hydrauliczna ciągnika, która współpracuje
z siłownikiem teleskopowym platformy.
W przypadku braku takiej pompy w ciągniku platforma wyposażona jest opcjonalnie
w pompkę ręczną. Często specjalny układ
posuwu skrzyniopalet umożliwia swobodne przemieszczanie ich po płaszczyźnie
platformy. Na platformie może przebywać
maksymalnie ok. 6 osób, jeżeli prace odbywają się po obu stronach platformy.
Samodzielnie
Samojezdne platformy sadownicze to
właściwe „centra pracy” wykorzystywane przy zbiorach, w uprawie lub przy zakładaniu siatek zabezpieczających przed
Wózek sadowniczy rolkowy do transportu trzech i czterech skrzyniopalet. Na specjalne
zamówienie, dostępny może być trzeci rząd rolek. W wózku zastosowano specjalistyczny
opatentowany zaczep skrętny, dzięki któremu koła wózka jadą w ślad kół maszyny ciągnącej.
28
www.agro-expert.net
Dzięki podnoszonej platformie, owoce można
zbierać bezpośrednio z górnych partii drzew
do skrzyniopalet. Platformy sadownicze
Ditta-Seria posiadają innowacyjny system rozsuwania balkonów oparty na systemie dźwigni
luźno poruszających się po nasmarowanych
szynach. Przy wysuwaniu dolnych podestów,
równocześnie rozkładają się górne barierki.
Platforma samojezdna Billo 2000 4M stanowi
wzór funkcjonalności. Napędzana może być
3- lub 4-cylindrowym dieslem marki Lombardini. W celu zagwarantowania komfortu pracy
na platformie napęd przekazywany jest
na 4 koła skrętne. Tylne mają automatyczny
reset do pozycji „0”. Specjalne sterowanie
za pomocą czujników załącza skręt kół w celu
odsunięcia się od rzędu drzew.
pojazdu może być montowana winda
pionowa lub podnośnik pantograficzny.
Ciekawostką tych urządzeń jest samopoziomowanie platformy, a więc możliwa jest
tu praca np. na spadkach i pochyłościach.
Bogate wyposarzenie seryjne i oferta
akcesoriów gwarantują możliwość dostosowania maszyny do indywidualnych
potrzeb nowoczesnych gospodarstw sadowniczych. Szeroka gama wymiarów
platformy roboczej i cicha praca silników
Diesla nowej generacji sprawiają, iż jest
to produkt dla najbardziej wymagających
użytkowników.▐
Michał Mariański
Fot. Agroremont, Ditta-Seria, Sagrol
1/2015
Rekordowy
Marka New Holland rozszerzyła swoją ofertę maszyn żniwnych, wprowadzając na rynek
nową gamę kombajnów CR. Ich imponująca wydajność została potwierdzona wpisem
do Księgi Rekordów Guinnessa!
owe kombajny serii CR, przenoszą
żniwa na zupełnie inny poziom:
zapewniają zwiększenie wydajności
przy zbiorach ziarna zbóż nawet o 15%,
przy czym ilość połamanego ziarna wynosi zaledwie 0,2%. Na szczycie liczącej sześć
modeli gamy plasuje się CR10.90, będący
kombajnem o największej mocy w historii
marki.
100 ton na godzinę
Kombajn New Holland CR10.90 o mocy
aż 653 KM jeszcze przed wejściem na rynek udowodnił, czego jest wart. Pobił
światowy Rekord Guinnessa, zbierając
imponującą ilość pszenicy (aż 797,656 t)
w ciągu 8 godzin. Zbierając niemal 800 t
pszenicy, pobił poprzedni rekord o ponad
120 t. Rekord ten zademonstrował bezkonkurencyjną wydajność i produktywność
kombajnu CR10.90, tym bardziej, że stary
rekord wynoszący 675,84 t został pobity
już po sześciu godzinach i 36 minutach!
Rekord ustanowiono 15 sierpnia 2014 r.
w gospodarstwie rolnym HR Bourn and
Sons Farm, położonym w angielskiej
miejscowości Grange de Lings, niedaleko
Wragby w hrabstwie Lincolnshire. Pole
zostało obsiane pszenicą odmiany Santiago jesienią 2013 r., zanim jeszcze zostało wybrane do próby pobicia rekordu
(w maju 2014). Oznacza to, że reprezentowało rzeczywiste warunki upraw.
Średnia wydajność kombajnu CR10.90
wynosiła 99,7 t/h, zaś szczytowa sięgała
aż 135 t/h, przy wydajności plonu wynoszącej przeciętnie 9,95 t/ha i jego średniej
wilgotności rzędu 16,2%. Rekord osiągnięto przy zużyciu paliwa wynoszącym
zaledwie 1,12 l/t zebranego ziarna, a rozdrabniacz słomy podłączony był do maszyny przez cały dzień.
Dwa rotory
Bijący rekordy kombajn CR10.90 wyposażony był w unikalną technologię
New Holland – Twin Rotor, która, oparta
jest na podwójnych, wysokowydajnych
rotorach połączonych z systemem DFR
(Dynamic Feed Roll). Rozwiązanie to
okazało się kluczowe podczas bicia rekordu, zwłaszcza z uwagi na pogarszające
się późnym popołudniem warunki atmosferyczne. System mechaniczny DFR
chroniący przed kamieniami podczas
jazdy, poprzez ciągłe i płynniejsze zasilanie rotorów, usuwa je bez zatrzymywania się czy zwalniania. Nowe, ząbkowane
ostrza na rolce, delikatnie obchodzą się
z plonami, co pozwala uzyskać słomę
wysokiej jakości. Rezultat ten osiągany
jest bez dodatkowego zużycia energii,
co przekłada się na wyższą wydajność,
jak również lepszą jakość ziarna i słomy
w porównaniu z równorzędnym mode-
lem o tej samej mocy należącym do poprzedniej serii.
Wszystko naj
Technologia ECOBlue opracowana
przez markę New Holland stworzona została do oszczędzania paliwa, obniżając
tym samym koszty eksploatacyjne. Dodatkowo wydłużony został czas pracy
maszyny dzięki pojemnemu zbiornikowi
na paliwo – 1300 l w modelach CR9.90
i CR10.90. Duża pojemność zbiornika na
ziarno – wahająca się od 11 500 l w modelu CR7.90 do 14 500 l w modelach CR9.90
i CR10.90 – w połączeniu z błyskawicznym
rozładunkiem, osiągającym zawrotne tempo aż 142 l/s, powoduje wzrost wydajności
nawet o 15%, ponieważ maszyna nie zatrzymuje się, dopóki zadanie nie zostanie
wykonane. ▐
Michał Mariański
Fot. New Holland
Kabina Harvest Suite Ultra o powierzchni 3,7 m3 jest obszerniejsza od swoich poprzedniczek,
a układ jej wnętrza został zaprojektowany całkowicie od nowa. Duży, 9,7-calowy kolorowy monitor
z ekranem dotykowym IntelliView IV grupuje wszystkie kluczowe parametry w zasięgu dłoni
operatora i jest zamontowany na rolkach, więc można go łatwo przesunąć w najwygodniejsze
położenie. Dla bardziej wymagających operatorów dostępny jest opcjonalny drugi wyświetlacz
IntelliView. Podłoga nachylona w dół w kierunku szyby przedniej zapewnia doskonałą widoczność
we wszystkich kierunkach, nie ograniczając widoku krawędzi zespołu żniwnego.
www.agro-expert.net
29
1/2015
Zabawy
na piasku
Wystawa Agro Show w Bednarach od 16 lat jest dobrą okazją do zapoznania się z nowinkami
w dziedzinie techniki rolniczej i nie tylko. Ale jak tu na czymkolwiek skupić wzrok, skoro do
obejrzenia jest ponad 800 stoisk i kilka tysięcy maszyn?
gro Show 2014, czyli największa plenerowa wystawa rolnicza organizowana w Europie już za nami. W ciągu czterech dni imprezę zorganizowaną na
terenie 120-hektarowego lotniska Bednary
odwiedziło blisko 150 tysięcy osób. Zwiedzający mogli zapoznać się z ofertą ponad
800 wystawców z Polski i zagranicy. Swoje
stoiska zaprezentowały aż 102 zagraniczne
firmy z 16 krajów.
Agro Show już od kilku lat pełni rolę
najbardziej kompleksowej imprezy rolniczej w Polsce. Wystawa zachęca tysiącami
maszyn i urządzeń rolniczych. Znacząca
część to nowości. Czy jednak będzie na
nie stać rolników? Ceny płodów rolnych
w wielu działach produkcji rolniczej na
pewno mogą zniechęcać do inwestycji.
Warto mieć jednak świadomość, że innowacje są motorem zwiększania konkurencyjności, a więc możliwości wytworzenia
produktu dobrej jakości niższym kosztem.
Temu właśnie służą m.in. rolnicze targi
i wystawy – prezentacji nowych rozwiązań,
Przyczepa przeładunkowa Kuhn TT 6500 do pracy w kombinacji z siewnikami. Może być
agregowana z belkami wyposażonymi w sekcje wysiewające Seedflex i wykorzystywana do siewu
zbóż, jak również do wysiewu dawki startowej nawozu dla kukurydzy z siewnikami punktowymi
Maxima lub Planter albo kultywatorem do uprawy pasowej Striger. Zbiornik ma pojemność
6500 l, co pozwala na załadowanie ok. 4900 kg pszenicy lub 6500 kg nawozu. TT 6500 to model
przeznaczony do wyjątkowo intensywnej pracy. Dwa aparaty wysiewające pozwalają na współpracę
z siewnikami do 9 m szerokości roboczej. Maszyna działa w technologii Isobus, a szeroki wybór
wyposażenia umożliwia dostosowanie jej do każdych warunków pracy i preferencji użytkownika
(koła bliźniacze, ślimak załadunkowy, różne opcje napędu dmuchawy itd.).
Agregat podorywkowy (ścierniskowy) APR30 firmy
Agro Masz o szerokości roboczej 3 m z zabezpieczeniem
resorowym otrzymał nabudowany siewnik poplonów SP200.
Urządzenie ma trzy rzędy zębów 60×25, każdy zabezpieczony
przed uszkodzeniem za pomocą resora, rząd sprężyn
wyrównujących 60×10 oraz tylny wał daszkowy 500 mm.
Siewnik pozwala na elektryczne sterowanie dawką wysiewu
(podwójna dmuchawa elektryczna, zasilanie 12 V / 40 A)
i ma 8 przewodów wysiewających z płytkami, skrzynię
o pojemności 200 l, uniwersalny wałek wysiewający,
mieszadło oraz wskaźnik poziomu ziarna. Agregat waży
1300 kg, wymaga ciągnika o mocy 110÷140 KM. Wydajność
jego szacuje się na 2,1÷3,0 ha/h.
30
www.agro-expert.net
1/2015
Dwuosiowa przyczepa Pronar T680
z obrotnicą może odbierać zboże od
kombajnu, ale także z powodzeniem służyć
w przewożeniu europalet lub bel słomy.
Zamontowanie rynny zsypowej do ziarna
w ścianie tylnej przyczepy ułatwia wyładunek
zbóż do koszy zsypowych różnych rodzajów
przenośników transportujących. Przyczepa
T680 ma w standardzie trzystronny wywrót
skrzyni ładunkowej, profilowane ściany
o przemysłowej wytrzymałości gwarantujące
długi czas użytkowania przyczepy, centralny
system ryglowania ścian przy krawędzi
podłogi, ergonomiczne górne zamki ścian
i nadstaw oraz boczne ściany ze słupkiem
środkowym. Opcjonalnie można zamówić
przyczepę T680 z plandeką ze stelażem
i podestem operatora.
Wóz asenizacyjny Meprozet PW-300
o pojemności zbiornika 30 000 l na
4-osiowym zestawie kołowym Quadro
z ramieniem obrotowym z pompą służy
do samodzielnego tankowania i transportu
gnojownicy. Po zamontowaniu łyżki
rozbryzgowej istnieje możliwość rozlewania.
Oś przednia i tylna to osie z wymuszonym
skrętem kół zsynchronizowanym
z ciągnikiem. Zbiornik cynkowany ogniowo
ma wewnętrzne pierścienie wzmacniające
i falochrony. Na tylnym dnie zbiornika
w gnieździe obrotnika zamocowane
jest potrójnie łamane ramię wysięgowe
z hydrauliczną pompą zanurzaną i wężem
tłocznym ∅ 250 mm. Maksymalna
wydajność pompy tylnej to 3000 l/min
a głębokość zasysania 3,5 m.
Jako przyczepa samozaładowcza i jako przyczepa do transportu materiału spod sieczkarni – Cargos
to pierwsza przyczepa wielozadaniowa Claas, która może być stosowana przez cały rok. Dzięki
możliwości demontażu agregatu podbierającego (podbieracza, rotora oraz zespołu noży) daje
możliwość przekształcenia przyczepy samozbierającej w transportową. Do nowej serii 8000 należą
trzy modele 8500, 8400 i 8300 o ładowności 41, 35,5 i 30 m3. Opcjonalnie hydropneumatycznie
odciążany podbieracz po raz pierwszy jest napędzany hydraulicznie. Zabezpiecza to elementy
podbieracza, zwiększa trwałość i pozwala na jednorodne i czyste zbieranie plonu w każdych
warunkach. Tak jak u większego brata, rotor o średnicy 860 mm ma dziewięć spiralnych rzędów
zębów o szerokości 22 mm. Zespól tnący ma 40 dwustronnych noży, które łatwo można obracać,
wydłużając czas pracy przyczepy. Absolutną nowością jest regulowany przedni fragment podłogi
z przenośnikiem łańcuchowym, który może być opuszczany hydraulicznie o 90° w dół do wygodnej
wymiany noży lub do pozycji horyzontalnej dla łatwiejszego i szybszego wyładunku.
które mają pomóc w rozwoju gospodarstw
i zwiększeniu ich konkurencyjności.
Warto podkreślić, że wystawa Agro
Show to nie tylko ekspozycja i atrakcje
dla zwiedzających, ale również miejsce
rozmów, wymiany poglądów i zdobywania wiedzy. Podczas ubiegłorocznej edycji
dużą frekwencją cieszyły się punkty doradcze Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi i pozostałych agencji rządowych
działających na rzecz rolnictwa. Tematem,
który szczególnie interesował rolników
były dotacje z nowego budżetu unijnego.
Rolnicy zadawali konkretne pytania dotyczące możliwości wykorzystania unijnych
środków: co będzie objęte możliwościami
dopłat, od kiedy i w jaki sposób będzie
można składać wnioski i korzystać z dofinansowania.
W krótkiej pierwszej części relacji prezentujemy kilka najciekawszych nowości
bezsilnikowych. W kolejnym numerze
zaprezentujemy znacznie więcej, w tym
nowe ciągniki rolnicze, kombajny oraz
opryskiwacze. ▐
Michał Mariański
Fot. M. Mariański
www.agro-expert.net
31
1/2015
Smacznego!
Producenci owoców i warzyw są w stanie dostarczać konsumentom niemal pełną gamę
świeżych i pełnowartościowych produktów w sposób ciągły przez okrągły rok. Jak to możliwe?
woce i warzywa muszą być przechowywane w warunkach dostosowanych do wymagań poszczególnych
gatunków, a nawet odmian. Nowoczesne
rozwiązania techniczne w magazynowaniu
umożliwiają utrzymanie wysokiej ich jakości nawet podczas długotrwałego przechowywania zapewniającego sprzedaż przez
cały rok, czyli ostatnie sztuki z chłodni są
sprzedawane tuż przed zbiorem nowych.
przechowywania wynosi od kilku – do kilkunastu dni dla owoców nietrwałych (np.
wiśnie), kilku – do kilkunastu tygodni (np.
brzoskwinie, czereśnie, śliwki) i do 8–12
miesięcy w przypadku gruszek i jabłek.
Człowiek tam nie wejdzie
Dopasowane do wymagań
Poszukiwania najbardziej optymalnych
warunków dla długotrwałego przechowywania owoców i warzyw związane są
zawsze z: utrzymaniem obniżonej temperatury, w zależności od gatunku, zachowaniem odpowiedniej wilgotności powietrza oraz modyfikacją proporcji gazów
składających się na atmosferę w komorze
(tlenu, dwutlenku węgla, azotu). Im nowocześniejsza technologia przechowywania, tym uzyskujemy potencjalnie dłuższy
okres magazynowania owoców. Oczywiście trwałość owoców w poszczególnych
technologiach zależy od ich jakości i dojrzałości. Określając długość okresu przechowywania, bezwzględnie należy jednak
pamiętać o zdolności przechowalniczej
owoców. Maksymalna długość okresu
32
www.agro-expert.net
Gas Systems jest polskim producentem
urządzeń do przechowalnictwa
w technologii kontrolowanej atmosfery.
Jego urządzenia pracują między innymi
w firmach Idealsad, Chenczke&Janas,
dostarczył je też członkom grupy Sangrow.
Płuczki CO2 serii GSP-2 przeznaczone
są w szczególności do pracy w dużych
obiektach gospodarstw indywidualnych
oraz grup producentów owoców.
W zależności od rodzaju komory chłodniczej (jej gazoszczelności) oraz wyposażenia, owoce można przechowywać
w atmosferze: normalnej (zawierającej
21% tlenu i praktycznie 0% dwutlenku
węgla), modyfikowanej (suma stężeń tlenu
i dwutlenku węgla wynosi 21% – najczęściej stosowana jest atmosfera o składzie
15÷16% tlenu i 6÷5% dwutlenku węgla)
i kontrolowanej (możemy dowolnie ustalać stężenia tlenu i dwutlenku węgla).
Zależnie od gatunku i odmiany, stężenie
CO2 może wynosić od poniżej 1% (np. dla
gruszek i jabłek niektórych odmian) do
kilkunastu procent (np. czereśni, borówki
wysokiej). Stężenie tlenu w kontrolowanej
atmosferze zwykle wynosi od około 1 do
5%. Coraz częściej w praktyce sadowniczej
do przechowywania jabłek wykorzystywane są technologie o bardzo niskim stężeniu
tlenu (poniżej 0,8%).
W tej chwili wyróżnić możemy różne
typy komór przechowalniczych, których
1/2015
nazwy skrótowo opisują skład wytworzonej i kontrolowanej przez człowieka
atmosfery. Są to: komory MA (Modyfikowana Atmosfera) – ich wnętrze doprowadza się do gazoszczelności, następnie
obniża zawartość tlenu do poziomu 16%
i dwutlenku węgla do 5% (objętościowo),
komory KA (Kontrolowana Atmosfera)
– do 3% tlenu i do 5% dwutlenku węgla,
komory LO (Low Oxygen – Niskie Stężenie
Tlenu) – 2% tlenu i 3% dwutlenku węgla,
komory ULO (Ultra Low Oxygen – Bardzo
Niskie Stężenie Tlenu) – 1,5% tlenu i 1,5%
dwutlenku węgla. Zawsze uzupełnienie do
100% objętości stanowi azot. W Polsce do
przechowywania owoców najczęściej wykorzystuje się przechowalnie z kontrolowaną atmosferą (KA). Coraz więcej jest też
komór chłodniczych typu ULO.
Jak wielkie lodówki
Podstawowym warunkiem prawidłowej
pracy komory KA jest jej gazoszczelna budowa. Należy wykluczyć jakąkolwiek wymianę gazów pomiędzy wnętrzem komory
a atmosferą zewnętrzną. W tym celu, po
zastosowaniu odpowiednich technologii
przy budowie (uszczelnianie wszelkich
tras rurociągów, syfonowanie, drzwi her-
Andrzej Gontarz,
Grupa Producentów Owoców i Warzyw
Wilga Fruit
W naszym Centrum Logistycznym znajduje
się 29 nowoczesnych komór wysokiego składowania o łącznej pojemności 8300 t, w których zastosowana jest technologia ULO. Tak
składowane jabłka przechowują się długo,
zachowując wysoką jędrność, kwasowość
i zasadniczą barwę skórki, co składa się na
wysoką jakość konsumpcyjną owoców nawet po kilkumiesięcznym okresie przechowywania. Firmę Atmo Control wybrałem ze względu na opinie o niskim zużyciu energii
przez ich chłodnicze układy glikolowe. Niska ususzka jabłek i cena nie odbiegająca od
realiów gospodarczych, ostatecznie utwierdziły mnie w moim wyborze. Z moich obserwacji wynika, iż wszystkie parametry pracy układu, o których zapewniali mnie wykonawcy, potwierdziły się w praktyce. Instalacja chłodnicza, w której znajduje się 4000 t jabłek,
pracuje stabilnie i nie ma problemów z szybkim schładzaniem nowych partii towaru.
Zużycie prądu jest o ok. 30% niższe niż w starszym układzie freonowym.
metyczne, okna inspekcyjne) – wykonuje
się ważny test gazoszczelności. Na układ
chłodniczy w komorach składają się: wymienniki ciepła (chłodnice, skraplacze),
sprężarki oraz wentylatory. Wymagają one
okresowych przeglądów i konserwacji, aby
po zapakowaniu komór przez cały sezon
przechowalniczy pracowały bez usterek.
Płuczki CO2, analizatory stężenia tlenu
i dwutlenku węgla, separatory azotu, to
kolejne urządzenia spotykane w każdej
praktycznie przechowalni.
Generator azotu produkuje czysty azot,
korzystając tylko z otaczającego urządzenie powietrza atmosferycznego. Pozyskany azot służy do zmniejszenia zawartości
tlenu w komorze chłodniczej. Z kolei
płuczka węglowa pozwala usunąć z komór
www.agro-expert.net
33
1/2015
Owoce i warzywa w procesie oddychania
zużywają tlen, produkując jednocześnie
dwutlenek węgla. W warunkach chłodni
z kontrolowaną atmosferą dąży się do
utrzymania stabilnego składu gazowego,
na poziomach powodujących spowolnienie
procesów dojrzewania. Dlatego płuczki CO2
przeznaczone są do usuwania dwutlenku
węgla z komór przechowalniczych.
Generatory azotu służą do szybkiego obniżania stężenia tlenu w komorach przechowalniczych po
zakończeniu załadunku oraz po każdorazowym otwarciu. Działanie generatora azotu oparte jest na metodzie
VPSA. Jest to najmniej energochłonna technologia, dzięki czemu można zredukować koszty azotowania
komór przechowalniczych do minimum. Azot może być wytwarzany z powietrza zewnętrznego lub
pobieranego z komory. Takie rozwiązanie pozwala na obniżenie zawartości tlenu w azotowanej komorze do
poziomu 5÷7% w ciągu doby.
dwutlenek węgla wraz z częścią etylenu.
Nadmiar tych „szkodliwych” dla przechowywanych produktów gazów zostaje
absorbowany przez złoże węglowe podczas przepuszczenia przez nie powietrza
z komory. Aby urządzenia te „wiedziały”,
kiedy pracować, konieczna jest rzesza sensorów – niezwykle ważnych elementów
instalacji. Służą do stałego poboru i analizy próbek atmosfery w komorze (kiedyś
pracę tę wykonywał laborant). Dzięki tym
niewielkim urządzeniom pomiary wykonywane są w sposób ciągły przez cały
okres pracy komory. Analiza parametrów
dokonywana przez system elektroniczny
umożliwia automatyczne sterowanie pracą
komór, a więc sterowanie poszczególnymi
elementami instalacji. W instalacjach KA
stosuje się mierniki temperatury, tlenu,
dwutlenku węgla, wodomierze, etylenomierze, mierniki względnej wilgotności,
dataloggery, mierniki freonu (lub amoniaku) itd. Oczywiście istotnym elementem
przechowalni pozostają agregaty chłodnicze. Zadaniem glikolowego układu chłodniczego jest szybkie schłodzenie owoców
lub warzyw po zbiorze, oraz utrzymanie
stabilnej temperatury i wysokiej wilgotności w okresie długotrwałego przechowywania. Wydajność chłodnicza układu
Glikolowe agregaty chłodnicze oraz zespoły sprężarkowe Atmo Control pozwalają na utrzymanie
w komorze określonej przez użytkownika temperatury. Na zdjęciu urządzenie o wydajności do 500 kW.
34
www.agro-expert.net
powinna zapewnić schłodzenie dobowego
załadunku komory przed rozpoczęciem
załadunku następnej partii produktów.
Przyjmuje się, że czas załadunku całej
komory w technologii kontrolowanej atmosfery nie powinien być dłuższy niż 5 do
7 dni. Rozwiązanie to pozwala na uzyskanie
małej różnicy pomiędzy temperaturą powietrza w komorze, a temperaturą glikolu.
Im nowocześniejsza technologia, tym
wymagania dotyczące optymalizacji
terminu zbioru, szybkości wypełnienia komory i schłodzenia owoców,
warunków przechowywania (temperatura, wilgotność względna i skład
atmosfery) oraz dotyczące wiedzy
obsługi znacznie wzrastają.
Konsument oczekuje przez cały rok
owoców i warzyw wysokiej jakości. Na
przykład producenci jabłek pracują na nią
przez cały sezon wegetacyjny. Od kwitnienia drzew do zbioru owoców bardzo
ważne jest terminowe wykonywanie zabiegów agrotechnicznych, gdyż w momencie
osiągnięcia przez jabłka dojrzałości zbiorczej nie można już poprawić ich jakości.
Natomiast, aby długo i bez ubytków przechowywały się, istotne są odpowiednio
przygotowane i wyposażone obiekty przechowalnicze. ▐
Michał Mariański
Fot. Gas-Systems, Atmo-Control
Nasze czasopisma
w rękach profesjonalistów
KMG
media
KMG Media Sp. z o.o.
ul. L. Staffa 31, 01-884 Warszawa
tel. 22 213 88 28 fax. 22 205 07 57
www.kmg-media.pl
Truck&Van
www.truck-van.pl