Rozwiązaniem jest podział Kosowa
Transkrypt
Rozwiązaniem jest podział Kosowa
Rozwiązaniem jest podział Kosowa Belgrad, 4 września 2011 r. Autor: Miroslav Lazanski Jewegenij Maksimowicz Primakow, były premier rządu oraz szef Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji, przybył wczoraj do Belgradu jako gość fundacji Karić, od której w tym roku otrzymał nagrodę. Rzadko udziela wywiadów, zgodził się jednak udzielić wywiadu dla „Polityki”, w którym poruszył kwestie dotyczące ostatnich lat historii Serbii oraz bieżącej polityki Czy rozszerzenie NATO na Wschód odbiera Pan jako pewnego rodzaju otaczanie Rosji? Oczywiście, podczas oceny rozszerzania struktur NATO należy wziąć pod uwagę fakt, że po rozpadzie Układu Warszawskiego liczne wschodnioeuropejskie państwa dążyły do przystąpienia do Paktu Północnoatlantyckiego. Jeśli chodzi o Rosję to absolutnie nie jest ona zadowolona z rozszerzania wpływów NATO w pobliżu jej granic. Przecież ostatnie wydarzenia wyraźnie pokazują, że NATO nawet z dużym przymrużeniem oka nie jest organizacją polityczną. Zachowuje wszelkie atrybuty wojskowej struktury, której początki sięgają czasów rywalizacji dwóch sił w czasie Zimnej Wojny. Dlaczego niektóre kraje byłego Układu Warszawskiego budują swoją nową polityczną i wojskową tożsamość na stanowiskach antyrosyjskich? Nie byłbym taki zdecydowany w twierdzeniach. Wydaje się, że państwa Europu Wschodniej, które wstąpiły do Unii Europejskiej a nawet do NATO, rozwijają swoje ekonomiczne i polityczne kontakty z Federacją Rosji. Oczywiście, my rozróżniamy te państwa które są tylko członkami Unii Europejskiej i te, które jednocześnie są w NATO. W dniu nalotów NATO na Jugosławię w 1999 roku, w marcowy wieczór, rozkazał Pan aby samolot zawrócił do domu, a był Pan wówczas gdzieś nad Atlantykiem w drodze na wizytę służbową w Stanach Zjednoczonych. Czy Rosja mogła wtedy zrobić coś więcej dla Jugosławii i dlaczego tego nie zrobiła? Od razu odpowiem: Rosja nie chciała, ani też nie była gotowa aby zacząć trzecią wojnę światową, a wszelkie środki dyplomatyczne zostały użyte. Czy Rosja wtedy, w tej wojnie, poprzez informację pomagała Jugosławii? Nie mogę odpowiedzieć na Pana pytanie. To tajemnica zawodowa. Utrzymywaliśmy kontakty. Czy w trakcie trwania rozmów mających na celu przerwanie Wojny wypowiedzianej Jugosławii przez NATO, Wiktor Czernomyrdin, rosyjski negocjator, został oszukany przez Martti Ahtisaariego oraz Amerykanów? Ja tego nie wiem, nie uczestniczyłem w tych rozmowach. Jako premier Rosji, w czasie jugosłowiańskiego kryzysu, każdego dnia spotykałem się z ministrem obrony, naczelnikiem Sztabu Generalnego, szefem służby wywiadu zagranicznego, szefem Głównego Zarządu Wywiadowczego GRU. Rozmawialiśmy o tym, co należałoby przedsięwziąć w różnych okolicznościach. Pewnego dnia pojawił się Czernomyrdin i zapytał mnie czy może uczestniczyć w tych spotkaniach. Nie zgodziłem się. Powiedziałem mu, że do jego zadań specjalnych należą negocjacje. Rosyjskie wojska wkroczyły jako pierwsze do Kosowa po wojnie w 1999 roku. Pierwsi też ustąpiliście z Kosowa. Część serbskiej opinii publicznej wam to wypomina. Dlaczego wyszliście z Kosowa? Rosja wprowadziła swoje jednostki do Kosowa powołując się na rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ. Wycofała je z Kosowa, ponieważ nie chciała brać odpowiedzialności za sytuację, która była daleka od stabilizacji, bez względu na przybycie sił KFOR. Przy tym, po zadanym przez pana pytaniu ma się wrażenie, że Serbia w całej tej sytuacji powinna przyjąć pozycję bierną, a wszystko powinna za nią wykonać Rosja. Myślę, że to nie jest poprawne ani uczciwe. Cześć serbskiej opinii publicznej twierdzi, że Rosja wspiera Serbię w sprawie Kosowa tylko werbalnie, zatem tylko formalnie? Wydaje mi się, że już odpowiedziałem na to pytanie. O koncepcji Moskwy dotyczącej stworzenia nowego zbiorowego bezpieczeństwa w Europie prawie się już nie mówi, dlaczego? Rosja wciąż mówi, że jest to nieuniknione. Jednak, zgodzę się z Panem, że rosyjski pomysł o nowym zbiorowym bezpieczeństwie nie spotkał się z aktywnym zainteresowaniem ze strony wszystkich europejskich państw. Jaki jest Pana stosunek do tarczy antyrakietowej w Europie, a konkretnie do tarczy antyrakietowej w Rumunii? Jak Pan wie, Rosja zaproponowała współpracę ze Stanami Zjednoczonymi w tworzeniu PRO w Europie. Trwają konsultacje w tej kwestii, jednak nie jestem szczególnym optymistą, jeśli chodzi o ich rezultat. Chociaż, kto wie, co będzie dalej? Czy ma Pan jakiś pomysł lub sugestię jak Serbia powinna postąpić jeśli w Kosowie dojdzie do ponownego użycia siły przez władze Prisztiny przeciwko Serbom na północy Kosowa? Rosja była przeciwna oderwaniu Kosowa od Serbii oraz nadania mu statusu autonomii w Serbii. Wydarzenia potoczyły się innym torem. Wydaje mi się, że kosowski problem będzie trzeba kiedyś rozwiązać podziałem Kosowa poprzez wyodrębnienie Serbów, którzy zamieszkują jego północ. Czyli, według Pana, podział Kosowa jest jedynym rozwiązaniem? Z mojego punktu widzenia to jedyna alternatywa. Mam nadzieję, że Serbia nie wyrzeknie się Kosowa oraz, że Rosja nie uzna Kosowa. Z drugiej strony, wiadomo, że ani Stany Zjednoczone ani kraje Unii Europejskiej, które uznały Kosowo nie odstąpią od swojego stanowiska w tej sprawie i to stwarza sytuację bez wyjścia. To z kolei rodzi niebezpieczeństwo wobec pokoju i przyszłości tego regionu. Serbowie zasiedlają północ Kosowa i wydaje mi się, że jednym rozwiązaniem jest jego podział. Zaznaczam jednak, że mówię tylko w swoim imieniu, a nie w imieniu rosyjskich władz. To moje osobiste zdanie. Tekst i zdj. politika.rs, tłum. i red. I.Ż-I.