KĄCIK poEZJI - Głos Weterana i Rezerwisty

Transkrypt

KĄCIK poEZJI - Głos Weterana i Rezerwisty
http://www.zbzzorwp.wp.mil.pl/gwir.html
Komunalnym w Pile z asystą sztandaru oraz
kolegów związkowców.
Jerzy Bukowski
Sierż. sztab. Czesław HULBÓJ (17.12.1943-22.08.2007)
zawodową służbę wojskową
pełnił w Karpackiej i Górnośląskiej Brygadzie WOP w latach
1968-1984. Dowodził drużyną,
plutonem, był dyżurnym operacyjnym batalionu WOP w Żywcu, dalszą służbę pełnił
w WAK. W latach 1986-1991 pracował w
Urzędzie Pocztowym. Członek Koła nr 10
ZBŻZiORWP, Wspaniały kolega i przyjaciel.
Pochowany na cmentarzu w Żywcu.
Albin Kłodnicki
Ppłk Andrzej WALAT (5.03.
1934 -26.08.2007) urodził się
w Storbierni koło Rzeszowa. Po
ukończeniu technikum ekonomicznego został podchorążym
OSA nr 2 w Olsztynie, którą
ukończył w 1955 r. Dalszą służbę pełnił w
Oficerskiej Szkole Samochodowej w Pile, w
7 ŁDD w Gdańsku na różnych stanowiskach.
Po KDO pełnił służbę w Wydziale Organizacyjno-Ewidencyjnym, do stanowiska szefa
włącznie. Odznaczony Srebrnym i Złotym
Krzyżem Zasługi, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz wieloma innymi
medalami państwowymi i resortowymi, a także samorządowymi. Po przejściu do rezerwy
został członkiem Koła nr 36 ZBŻZiORWP,
przez dwie kadencje był prezesem. Pochowany z honorami wojskowymi, z udziałem
kolegów ze Związku na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.
Edward Kolanek
Mjr Lech Mikołaj GLEICH
(6.12.1 945–8.03.2008) Po
skoń-czeniu Oficerskiej Szkoły
Wojsk Ochrony Pogranicza w
1964 r. został skierowany na
stanowisko dowódcy plutonu
Bałtyckiej Brygady WOP w Koszalinie. Po
przekwalifikowaniu się przeniesiony do jednostek POW, gdzie pełnił służbę do 1991 r.
Wyróżniany m.in.: Złotym Krzyżem Zasługi,
medalami „Siły Zbrojne w Służbie Ojczyzny”
oraz złotym medalem „Za Zasługi dla Obronności Kraju.
Do rezerwy odszedł ze względu na stan
zdrowia, wstąpił do Związku Byłych Żołnierzy
Zawodowych i Oficerów Rezerwy WP, gdzie
pełnił do chwili śmierci funkcję wiceprezesa
i prezesa Koła nr 7. W ZBŻZiORWP wyróżniany dyplomami, medalami „Zawsze Wierni
Ojczyźnie” i „Pro Memoria” oraz wpisem do
księgi honorowej ZR ZBŻZiORWP rejonu
koszalińskiego.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się na
Cmentarzu Komunalnym w Koszalinie zgodnie z ceremoniałem wojskowym.
W imieniu kolegów pożegnał Go kolega Jerzy Szymański z Zarządu Rejonowego w
Koszalinie.
Sylwester Wachowicz
Zmarł senior polskich saperów
płk dypl. Marian SZERSZENOWICZ.
Urodził się przed 92. laty w Skołdyczach w
powiecie Brześć nad Bugiem. Jako żołnierz
Maj 2008
G³os Weterana i Rezerwisty
35 Pułku Piechoty 9 DP
walczył z Niemcami w kampanii wrześniowej na Pomorzu i następnie nad Bzurą.
W sierpniu 1944 r. został
powołany do wojska i skierowany do Centralnej Szkoły Pol.-Wych. w Lublinie.
Po jej ukończeniu był zastępcą dowódcy
kompanii i następnie dowódcy batalionu podchorążych w Oficerskiej Szkole Saperów w
Przemyślu. Tam brał także udział w walkach
z UPA.
Po ukończeniu w 1947 r. KDO-Inż., został
przeniesiony do korpusu osobowego oficerów inżynieryjno-saperskich i wyznaczony
na dowódcę 18 Batalionu Saperów 7 DP w
Bytomiu, a następnie został szefem saperów tej dywizji. Został także szefem wydziału
inżynieryjnego w dowództwie Oplot. WP w
Warszawie, a przez kolejnych 13 lat wyróżniającym się szefem Wojsk Inżynieryjnych
ŚOW. Dbał o kadrę zawodową, był dla niej
ojcowskim i życzliwym.
Troszczył się o podległe jednostki inżynieryjne, o ich warunki bytowe i szkoleniowe,
o dobre wyszkolenie i zdolność bojową.
W czasie ćwiczeń i inspekcji kierowane
przez niego jednostki nie zawodziły, należały do przodujących w WP. Inspirował i krzewił w nich postęp organizacyjno-techniczny,
prowadził wiele ćwiczeń doświadczalnych i
pokazowych (zwłaszcza w budowie mostów
i urządzaniu przepraw w trudnych, często
ekstremalnych warunkach), które następnie
były wdrażane w pozostałych OW. Cechował
go twórczy niepokój, szczególnie na odcinku
usprawniania wykonawstwa zadań inżynieryjnych.
Był dobrym organizatorem, doświadczonym, posiadającym dużą wiedzę taktycznooperacyjną, działającym z rozwagą, opanowaniem, wręcz ze stoickim spokojem,
osiągającym dobre i bardzo dobre wyniki w
pracy i służbie. Szanowany i lubiany przez
przełożonych współpracowników i podwładnych.
Po przeniesieniu do rezerwy, aktywnie włączył się do pracy szkoleniowo-wychowawczej w technikum w Żarach, gdzie przez
kilka lat pracy nauczycielskiej zyskał sobie
wielki szacunek i uznanie u dyrekcji i grona
pedagogicznego oraz u swoich uczniów. Zaangażował się również w pracy społecznej
w ramach Związku Kombatantów RPiBWP,
Związku Byłych Żołnierzy Zawodowych i
Oficerów Rezerwy WP oraz Stowarzyszeniu
Saperów Polskich.
Zasłużył się wielce dla Wojsk Inżynieryjnych
WP i naszego kraju, organizując rozminowanie i oczyszczanie z wszelkiej amunicji wielu
jego regionów, zwłaszcza Dolnego i Górnego
Śląska oraz odbudowę ze zniszczeń wojennych, a także spiesząc z pomocą ludności w
czasie klęsk żywiołowych.
Za zasługi dla kraju i jego Sił Zbrojnych uhonorowany został wieloma orderami, w tym:
OOP IV i V kl., KW i ZKZ oraz licznymi medalami, a wśród nich: „Zasłużonemu Saperowi
WP”, „Za Zasługi w Zwalczaniu Powodzi”,
„Za Rozminowanie Kraju”.
Zmarł 15.03.2008 r., pochowany został z
honorami wojskowymi na Cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu.
Zdzisław Barszczewski
kĄcik
poezji
pod redakcj¹
Antoniego RYPU£Y
Przesyłam „Gorycz w głosie Weterana” po
odwiedzinach u mjr. Franciszka Jankowicza
– członka ZBŻZiORWP w Krakowie. Doczekał
sędziwego wieku 87 lat, jest niewidomy od kilku
lat. Ma uszkodzony zmysł słuchu, nie mówiąc
o chorobie Parkinsona, która upośledziła jego
czynności życiowe.
Żyje w świecie ciszy i ciemności.
Pozwoliłam sobie na streszczenie jego myśli i
wypowiedzi w wierszu „Gorycz w głosie Weterana”. Równocześnie apeluję do przełożonych
wojskowych by nie zapominali o żołnierzach
w ostatnich miesiącach czy latach życia. By
pamiętali o żołnierzach niepełnosprawnych,
ale jeszcze żyjących i ciągle sercem i myślami
będących w wojsku.
Z pozdrowieniami
Zofia KOPACZ
„Sowa z Krakowa
PS. Będę zaszczycona umieszczeniem powyższej treści oraz wiersza w naszym czasopiśmie
„Głos Weterana i Rezerwisty”
Gorycz w głosie Weterana
Zimny wiatr wokół wieje,
chłód dokucza w dzień i w nocy,
to płomyk ostatnich lat życia,
to koszmary ślą swe moce.
Patrzę ślepiami na ten świat,
ciężko ruszam swoim ciałem,
niedługo zniknę z tego łoża,
dość swój żywioł już przeżyłem.
Rodzinę stworzyłem w młodości,
szlak bojowy przeszedłem z honorem!
Ku starości kroczyłem odważnie –
dzień był rokiem, a rok – wiekiem.
Teraz nie widzę oczyma nikogo,
pozostaję, z bliskimi w samotności.
Ciężko żyć już na tym świecie,
łatwiej by usztywnić kości.
Kiedyś kostucha mnie odwiedzi,
wówczas mroźnym chłodem powieje.
Ja już dożyłem wieku sędziwego,
niech płomyk życia wszystko rozzwieje.
Przyjaciół z wojska już nie ma,
bo cóż po niedołężnym człeku?
Powoli wszyscy zapominają,
bo jestem niesprawny w końcówce wieku!
Bardzo cierpię ze swymi myślami,
chcę żywot skończyć z wiarą – godnie!
Niech mi wszyscy zło wybaczą,
bym oczy mógł zamknąć swobodnie.
Ty Panie Boże, w niebiosach
decydujesz o życiu na tym świecie.
Nie zapomnij też o żołnierzu,
który cierpienie oddaje w Twe ręce!
Zofia KOPACZ
31