Natalia Hołubowicz

Transkrypt

Natalia Hołubowicz
Autor:
Natalia Hołubowicz
Gimnazjum im. Ks. Stanisława Staszica w Uchaniach z/s w Jarosławcu, klasa III A
„Fizyka da się lubić”
Czy eksperymentaria zastąpią szkołę w uczeniu fizyki?
Fizyka? Nie, dziękuję.
W całej szkole rozlega się dźwięk dzwonka. Wszyscy uczniowie wracają do klas. Jeden z
nich pyta - „co teraz mamy?”, inny odpowiada - „fizyka” i wszystkim uśmiechy bledną.
Znienawidzona już na poziomie gimnazjum sprawia, że badanie i poznawanie świata zostawiamy
naukowcom, sami przyjmując go takim, jakim jest.
„Fizyka - nauka przyrodnicza zajmująca się badaniem właściwości i przemian, materii i
energii oraz oddziaływań między nimi. Do opisu zjawisk fizycznych używa się wielkości
fizycznych, wyrażonych za pomocą pojęć matematycznych, takich jak liczba, wektor, tensor.
Tworząc hipotezy i teorie fizyki, budują relacje pomiędzy wielkościami fizycznymi.(...) Fizyka
zajmuje szczególne miejsce w naukach przyrodniczych, ponieważ wyjaśnia podstawowe zależności
obowiązujące w przyrodzie.” - taką definicję otrzymujemy wpisując hasło „fizyka” w najlepiej
znane światu źródło informacji, czyli Wikipedię. Właściwości, materia, pojęcia matematyczne,
hipotezy, teorie, wektory, tensory – przyznać trzeba, że nie brzmi to zachęcająco. Tak samo
niezachęcająco wyglądają podręczniki oraz lekcje fizyki. Lekcja, temat, kilka słów o temacie, jakiś
wzór czy teoria, ćwiczenia, czasami doświadczenie wykonane na ocenę, praca domowa i „do
widzenia”. Oto przykład typowej lekcji tego przedmiotu. Nie przedstawia się ona zachęcająco, a po
jej zakończeniu zapewne nikt nie pokusi się po zagłębianie omawianego zjawiska.
…bo to trudne, bo to nudne.
Dlaczego tak wiele osób omija fizykę szerokim łukiem? Co sprawia, że jest tak nielubiana
przez uczniów? Odpowiedź jest prosta! Nie można lubić czegoś, czego się nie rozumie bądź nie zna.
Mijając na ulicy obcą osobę nie możemy od razu powiedzieć, że ją lubimy, ponieważ jej nie znamy.
Nie możemy powiedzieć, że smakuje nam potrawa, której nigdy nie spróbowaliśmy. Jednak wiele
osób zanim coś pozna czy spróbuje z góry zakłada, że jest to złe lub niedobre. Tak samo dziej się z
fizyką, która dodatkowo uznawana jest za niezwykle trudną i... nudną naukę. Dzieję się tak, gdyż
wielu w nauce fizyki widzi tylko wzory i niezrozumiałe teorie, zapominając o jej codziennej
obecności w naszym życiu.
Dyktatorka życia.
Niewielu ze zdecydowanych przeciwników fizyki zdaje sobie sprawę, że gdyby nie ona, to
nie moglibyśmy normalnie funkcjonować. Jej obecność jest częścią naszego życia, bez której nie
mogłoby być możliwe. Przedstawię typowy dzień Jasia – ucznia szkoły podstawowej, który jeszcze
nie wie, że żyje dzięki fizyce.
Jaś obudził się około godziny siódmej. Wstał z łóżka i poszedł do łazienki. Nie mógłby iść,
gdyby nie działała siła tarcia i siła grawitacji. W łazience przeglądał się w lustrze, które jest
zwierciadłem płaskim, dlatego możemy w nim zobaczyć swoje odbicie. W tym czasie mama
przygotowywała mu śniadanie, jednak bardzo spieszyła się na spotkanie, więc odgrzała w kuchence
mikrofalowej resztki wczorajszej kolacji. Dzieje się tak dzięki wytwarzanym przez urządzenie
falom elektromagnetycznym. Odbijają się one od metalowych ścianek i wprawiają cząsteczki wody,
zawarte w potrawie, w drgania. Po śniadaniu mama i Jaś wyruszyli do szkoły, jednak w trakcie
drogi samochód stanął i nie chciał odpalić. Okazało się, że nie ma już paliwa. Na szczęście, o kilka
metrów dalej, znajdowała się stacja paliw, więc mama i Jaś postanowili popchnąć samochód. Jeden
z przechodniów obserwował całą sytuację, gdy zobaczył, że samochód nie działa postanowił pomóc
w pchaniu auta. Mężczyzna był bardzo silny, dlatego sprawnie przetransportował maszynę w
wyznaczone miejsce. Ta sytuacja obrazuje działanie siły wypadkowej (w tym przypadku był to
mężczyzna), która zastępuje działanie kilku sił (mama i Jaś) działających na dane ciało (samochód).
Podczas tankowania auta Jaś zauważył pędzący drogą sportowy samochód. „Gdybym miał takie
auto to na pewno bym się nie spóźnił” - pomyślał. Podziwiana przez chłopca maszyna może osiągać
tak duże prędkości przez swój aerodynamiczny kształt, zmniejszający opór powietrza. Zaczęło
padać, więc Jaś skrył się do auta. Po chwili samochód ruszył. Zajechali pod szkołę, gdy zaczynała
się druga lekcja. Chłopiec pożegnał się z mamą i jak najszybciej pobiegł do budynku, by nie
zmoknąć. Wchodząc do klasy przeprosił za spóźnienie i zajął swoje miejsce. Przez cały język polski
patrzył przez okno na spływające po szybie krople deszczu. W połowie lekcji zaczęło się
rozpogadzać, a na niebie ukazała się piękna tęcza. Chłopiec nie mógł oderwać od niej wzroku,
podziwiając piękno jej barw. Powstawanie tęczy jest możliwe, gdy słońce oświetla krople deszczu,
padające z oddalającej się chmury. Na następnej godzinie odbyła się lekcja muzyki, gdzie pani
nauczycielka pokazywała podstawowe chwyty gitarowe. Dźwięki w niej wytwarzają się, ponieważ
struny pobudzane do drgań przez szarpanie, wprawiają w drganie powietrze w pudle rezonansowym.
Ostatnią lekcją był w-f. Ze względu na wciąż mokre po deszczu boisko odbył się w sali
gimnastycznej, gdzie nauczyciel tłumaczył zasady gry w tenisa stołowego. Po części teoretycznej
wszyscy chwycili za rakietki i postanowili wykorzystać wiedzę w praktyce. Niestety, po kilku
mocniejszych odbiciach na piłeczce Jasia i jego kolegi pojawiło się wgnieceni. Nauczyciel poradził
im, żeby włożyli piłeczkę do gorącej wody, a będzie jak nowa. Tak też się stało! Powietrze
wewnątrz ogrzanej piłeczki przywróciło jej właściwy kształt.
Po zakończonych zajęciach Jaś wrócił do domu. Tak minęła mu połowa dnia. Jest to
doskonały przykład obecności fizyki w życiu codziennym każdego z nas. Podałam kilka
przykładów wykorzystania jej na co dzień, lecz jest tego o wiele, wiele więcej. Niestety, Jaś nie ma
jeszcze fizyki, więc nie jest świadomy tego, że to jej prawa dyktują nam życie.
Jestem XXI wiek, a na drugie mi Postęp.
Mamy XXI wiek, w związku z tym w każdej dziedzinie życia szuka się rozwiązań
adekwatnych do wieku fascynujących odkryć i technologii. Tak samo dzieje się w dziedzinie
edukacji, szczególnie w nauce przedmiotów ścisłych, które wśród uczniów nie cieszą się
zainteresowaniem. Podejmowane są różne działania mające na celu zachęcenie dzieci i młodzieży
do zagłębienia się w nauki przyrodnicze, będące przyszłością świata. Coraz nowocześniejsze sale
do prowadzenia lekcji, technologie i mobilność mają pomóc w nauczaniu. Tego właśnie oczekują
uczniowie – prostoty w zrozumieniu i nowoczesnej technologii, która zachwyca oraz ukazuje
potęgę ludzkiego umysłu. Na przeciw tym wymaganiom wychodzą – eksperymentaria.
Esperymentaria przyszłością w nauczaniu.
Eksperymentaria – co to takiego? Ich definicję pod hasłem „centrum nauki” możemy
znaleźć w, przytoczonej już przeze mnie, Wikipedii.
„Centrum nauki – instytucja promująca nowoczesną komunikację naukową. Jej celem jest
m.in.: rozbudzanie zainteresowania nauką w społeczeństwie, inicjowanie debaty na związane z
nauką tematy, wspomaganie samodzielnego uczenia się oraz wspieranie systemu szkolnictwa. W
odróżnieniu od tradycyjnych muzeów, w centrum nauki stanowiska są zaprojektowane w sposób
interaktywny, aby zwiedzający mogli sami, w bezpiecznych warunkach, przeprowadzać
doświadczenia i badać zjawiska z różnych dziedzin nauki. Doświadczenia te dotyczą nie tylko nauk
przyrodniczych, ale także nauk społecznych i szeroko pojętej humanistyki. Obecne są też eksponaty
z pogranicza nauki i sztuki.”
Zabawa z eksperymentowania.
Eksperymentaria, jak widać wyżej, mają za zadanie rozbudować zainteresowanie nauką w
społeczeństwie i... udaje im się! Każda z osób składająca wizytę np. w Centrum Nauki „Kopernik”
jest zachwycona cudami techniki i odkryciami naukowców. Po wizycie w takim ośrodku nareszcie
rozumie, że fizyka to życie, a eksperymentaria w najprostszy i zarazem najefektywniejszy sposób
próbują to ludziom udowodnić. Interesujące eksperymenty, które zachęcają do dalszego
zagłębiania się w tajemnice wszechświata oraz poznawania życia od strony fizycznej, gdzie
wszystko można dotknąć i zbadać, sprawiają, że mroki niewiedzy nareszcie się rozjaśniają , a nauka
sprawia radość. Zainspirowanie do szukania odpowiedzi na nurtujące pytania, związane z
funkcjonowaniem rzeczywistości, a także stymulowanie procesów myślenia – to zadania, które
stawiają sobie eksperymentaraia. Kiedy nauka jest zabawą, czyli jest przyjemna, staje się znacznie
efektywniejsza. Poznając mechanizm funkcjonowania, wzrasta głód wiedzy, który zaspokajamy
przez naukę, powodując rozwój naszego umysłu oraz rozwój świata. Ucząc się fizyki,
wykonywanie eksperymentów i doświadczeń jest kluczowe do zrozumienia danego zagadnienia.
Służy to także potwierdzeniu omawianej teorii, ukazując tym jej słuszność. Wykonując lub
oglądając różne eksperymenty wzrasta nasze doświadczenie, nazywane przez Pascala „prawdziwym
mistrzem, którego trzeba słuchać w fizyce”.
Czy eksperymentaria zastąpią szkołę w uczeniu fizyki?
Pierwszą moją myślą, po przeczytaniu tego pytania, było - „Pewnie. Nowoczesne,
interesujące, dokładnie takie, jakich potrzebuje świat w XXI wieku.” W poprzednim punkcie
opisałam niezwykłą skuteczność w nauczaniu. Zdawać by się mogło, że odpowiedź jest prosta „Tak, zastąpią szkołę w nauczaniu fizyki.” Po chwili, zwróciłam uwagę na słowa „zastąpią szkołę w
nauczaniu fizyki” i tu pojawił się problem. W jaki sposób zastąpią szkołę? Każdy uczeń dostanie
stos biletów do eksperymentarium, by mógł się uczyć? Spowodowałoby to jeszcze większe
„dziury” w budżecie państwa, a kolejki do centrów nauki byłyby jeszcze dłuższe. W Polsce jest
wiele tysięcy uczniów, więc nie sposób pomieścić wszystkich w kilku powstałych
eksperymentariach. W każdej miejscowości wybudować eksperymentarium? To chyba jest jeszcze
bardziej niedorzeczne, a tym samym zupełnie niemożliwe. Eksperymentarium to doskonałe miejsce
do pogłębiania wiedzy, lecz szkoły nie zastąpi. Może służyć jako dopełnienie wiedzy nabytej
podczas lekcji. Nie należy jednak przekreślać możliwości edukacyjnych tych ośrodków.
Organizowanie wycieczek, seanse doświadczeń, interesujące wykłady, projekty, wystawy,
eksponaty – to zawsze będzie lepsze od nieciekawych podręczników, inspiracją oraz mile
spędzonym czasem, a tym samym pożytecznie. Nauczyć się rozumieć fizykę, co dla wielu jest
uważane za niewykonalne, będzie prostsze, gdy nauczane wzory, prawa czy definicje będą
popierane doświadczeniami, a ich zastosowania zostaną ukazane na przykładzie życia codziennego.
Mam nadzieję, że będzie powstawać coraz więcej takich ośrodków, aby każdy, bez przeszkód, mógł
zgłębiać tajniki nauk przyrodniczych i wykorzystywać nabytą wiedzę do rozwoju świata.
Poznać, czyli dotknąć i zrozumieć.
Każdy z nas, by mógł cieszyć się światem musi go poznać. Dokładnie tak, jak z
jakimkolwiek urządzeniem. W pełni cieszymy się jego zastosowaniem, gdy przeczytamy instrukcję
i zrozumiemy zasady funkcjonowania danego urządzenia, przyrządu czy czegokolwiek. Kiedy
dowiemy się jak to „coś” działa, wtedy z pełną świadomością będziemy mogli z tego korzystać. Tak
samo dzieje się w naszym życiu. Jeżeli chcemy w pełni cieszyć się światem musimy zrozumieć jak
on „działa”. W tym miejscu okazuje się, że dwa odmienne kierunki nauczania, czyli humanizm i
przedmioty ścisłe, są jedyną drogą do odkrycia prawdy. Nawzajem się uzupełniają i tylko
połączenie tych dwóch, zdawałoby się odległych, kierunków prowadzi to całkowitego poznania.
Poznawania empirycznego, wzrokiem i dotykiem, oraz poznawania umysłowego. Dotknąć świat,
więc zmierzyć i zbadać, poznać jego działanie – tylko w taki sposób nauczymy się jego
funkcjonowania. Zrozumieć świat, więc przemyśleć zbadane odkrycia, dojść do wniosków, które
wytłumaczą to, co wciąż jest niezrozumiałe – tylko w taki sposób nauczymy się nim cieszyć.
Wszystko jest możliwe.
Może wydawać się, że powyższy punkt ma niewiele wspólnego z tematem, ale pragnę
podkreślić, że szkoła ma za zadanie pomóc w poznawaniu świata. Każdy mieszkaniec Ziemi,
niezależnie od wykształcenia, predyspozycji zawodowych i wielu innych cech, które nas
charakteryzują, ma w sobie cząstkę odkrywcy. Ta cząstka popycha ku poznawaniu świata, dlatego
warto stwarzać możliwości rozwoju i kształcenia. Eksperymentaria są właśnie po to stworzone, by
rozwijać i kształcić. Na pewno nie zastąpią szkoły w nauczaniu fizyki, na pewno nie w najbliższym
czasie. Może stanie się to w dalekiej przyszłości, kiedy cały system edukacji się zmieni, a nauka nie
będzie zwykłym czytaniem tematu z podręcznika. Eksperymentaria są wielką przyszłością w
kształceniu z równie wielkimi możliwościami. Możliwościami na miarę XXI wieku, dlatego nie
przekreślam zastąpienia szkoły przez te ośrodki, ponieważ jest to piękna idea do pobudzenia
myślenia wśród społeczeństwa, a szczególnie wśród młodzieży, oraz otworzenia ludzkich umysłów
na otaczający nas świat. Nie zdarzy się to w przeciągu kilku lat, lecz uważam, że w dalekiej
przyszłości jest to jak najbardziej możliwe.

Podobne dokumenty