Magdalena Szafrańska

Transkrypt

Magdalena Szafrańska
„Fizyka w eksperymentarium, eksperymentarium zamiast fizyki”
Fizyka jest nauką przyrodniczą, zajmującą się badaniem właściwości przemian materii i
energii oraz oddziaływaniu między nimi.
W dzisiejszych czasach fizyka dla większości uczniów jest przedmiotem trudnym, często
skomplikowanym. Nauczyciel zmuszony jest do przerobienia materiału, naznaczonego dużą
ilością wzorów i zadań. Może ciekawie tłumaczyć i przeprowadzić mało skomplikowane
doświadczenia, jednak nasze pracownie szkolne nie są dobrze przygotowane. Wynikiem tego
jest przerażona młodzież, która zarzucona ogromem materiału teoretycznego, poddaje się i
w dobie Internetu szuka innych „doświadczeń”.
Naprzeciw temu, powstały eksperymentaria, miejsca, w których pokazuje się ciekawe
doświadczenia z zakresu fizyki, chemii i biologii. Zwiedzający sami mogą przeprowadzać
eksperymenty, bawić się tym, komentować i wymieniać opinie. Uruchamiają się zmysły
słuchu, dotyku, czasami węchu. Wtedy taka osoba w przyjazny sposób może wiele przyswoić
z zakresu nauk ścisłych.
Jednak eksperymentaria nie są wymysłem tylko XXI wieku, funkcjonowały już dużo
wcześniej, tylko pod nazwą „widowiska”. Prekursorami, którzy pragnęli niedowiarkom
uświadomić istnienie próżni- byli Blaise Pascal i Evangelista Torricelli. W 1647 roku w porcie
Rouen na pokładzie statku ustawiono kilkunastometrowe szklane rury, zasklepione na
jednym końcu. Przymocowano je do masztu, przy użyciu obręczy, które można było obracać
wokół osi, aby zajmowały inne położenie. Na pokładzie były beczki z winem i wodą.
Pomocnicy obrócili ostrożnie rury otwartym końcem do góry i jedną napełnili wodą , a drugą
winem. Po napełnieniu rur ostrożnie obrócono je zasklepionymi końcami do góry. W ten
sposób pokazał mieszkańcom, że nie istnieje coś takiego jak „wapory”.
Doświadczenie to było jeszcze kilka razy udoskonalane z takim samym skutkiem.
Czyż nawet wielki Arystoteles nie udowodnił przekonywująco, że próżnia w przyrodzie nie
może istnieć ?
Kiedy Pascal powrócił do Paryża, obmyślił nowy eksperyment, który dotyczył zależności
ciśnienia atmosferycznego od wysokości nad powierzchnią ziemi. Całym widowiskiem zajął
się szwagier Pascala- Perrier co doprowadziło do ogromnego rozgłosu. Wiadomość o
eksperymencie rozniosła się po miasteczku i prałat de la More zaproponował powtórzenie
doświadczenie z rtęcią w katedrze Notre Dame w Clermont. Perrier przekonał się, że poziom
rtęci na szczycie wieży jest niższy o dwie linie, niż u jej podnóża.
Ludzie zaczęli interesować się prawami fizyki, bo oglądanie doświadczenia było o wiele
łatwiejsze do przyswojenia, niż uczenie się z grubych ksiąg.
Fizyka w swoim rozwoju przechodziła różne odrodzenia. Wiek później do widowiska na
wielką skalę doszło w 1746 roku w Galerii Szklanej samego Ludwika XV na polecenie Nolletafrancuskiego księdza, współmiłośnika fizyki. Wezwano 180 gwardzistów królewskich , którzy
w paradnych strojach ustawili się w podkowę, trzymając się za ręce, i podtrzymując szklaną
butlę, z której wystawał metalowy pręt. Nollet zbliżył się do otwierającego szereg gwardzisty,
1
polecił wziąć butelkę w ręce, a gwardzistę zamykającego szereg poprosił o dotknięcie
metalowego pręta .
W tym momencie cały szereg podskoczył do góry, krzycząc z przerażenia. Król i reszta dworu
byli zachwyceni całym eksperymentem. Postanowiono powtórzyć widowisko, udoskonalono
je, a francuski fizyk stał się autorem teorii o przepływie ładunku elektrycznego.
Czynny udział ludzi w niecodziennych eksperymentach zaciera barierę pomiędzy
naukowcami. Przekazana w uroczy sposób pełna napięcia atmosfera jaka towarzyszyła
badaniom nieznanego, stworzyła siedemnastowieczny i osiemnastowieczny klimat
intelektualny.
Wróćmy jednak do czasów współczesnych. W Polsce mamy największe i najbardziej
nowoczesne eksperymentarium im. Mikołaja Kopernika w Warszawie. Podobne miejsca
znajdują się jeszcze w Łodzi, Krakowie, Gdyni, ale są one mniejsze i działają na zasadzie
wystawy lub okazjonalnie.
Eksperymentaria mają za zadanie zaciekawić i przybliżyć teorię fizyki, ale niestety jest to
tylko uzupełnienie edukacji szkolnej. Jednak należy dodać, że takie miejsca stają się również
inspiracją dla przyszłych młodych naukowców. Łatwiej zrozumieć, jak działa kompas
trzymając go w ręku, a nie czytając instrukcję w przewodniku.
Kiedy młodziutki Albert Einstein zachorował i leżał w łóżku, ojciec podarował mu właśnie
kompas. Po tym, jak urzekła go igła kompasu, posłuszna jakiemuś niewidzialnemu polu,
Albert zaczął postrzegać teorie polowe jako właściwy sposób opisywania natury. Fakt, że igłą
magnetyczną powodowało jakieś ukryte pole siłowe, a nie mechaniczna zasada działania,
wywołał w małym Albercie zachwyt „cudami” natury, który motywował go przez resztę życia.
Pasja doprowadziła go na szczyty i w 1921 roku otrzymał Nagrodę Nobla.
W „wielkich” odkryciach z dzieciństwa w zwykłych rzeczach można znaleźć coś
magicznego.
Doświadczenia, jakich doznajemy podczas pobytu w eksperymenatrium pozostają w
naszych myślach do końca życia, co może sprawiać, że staniemy się odkrywcami i
naukowcami odmieniając historię nauki.
Tak więc „fizyka w eksperymentarium” – jak najbardziej. Z pewnością jednak
eksperymentarium nie zastąpi jej nauki, bo rozwiązywanie konkretnych problemów
fizycznych to praca, wymagająca równie konkretnej wiedzy teoretycznej.
Bibliografia:
Andrzej Kajetan Wróblewski „Historia Fizyki” Wydawnictwo Naukowe PWN W-wa 2007r.
Walter Isaacon „Einstein-Jego życie, jego wszechświat” Wydawnictwo W.A.B. W-wa 2010r.
Magdalena Szafrańska
Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 21
Technikum Architektury Krajobrazu, klasa I.
2