Weronika Majchrzak

Transkrypt

Weronika Majchrzak
Weronika Majchrzak
IX Liceum Ogólnokształcące w Łodzi
.Paderewskiego 24
93-025 Łódź
tel/fax: (0-42)684 24 45
opiekun: Włodzimierz Nawrocki
„Czy eksperymentaria zastąpią szkołę w uczeniu fizyki?”
Eksperymentarium – „instytucja zajmująca się prezentowaniem
w ciekawy sposób różnych interesujących zjawisk”. Miejsce, w którym
chęć poznania, ciekawość, a niekiedy własna inicjatywa i kreatywność
rozwijają się z „prędkością światła”. To właśnie tam dzieci i dorośli, bez
względu na wiek i status społeczny są w stanie zobaczyć zdarzenia
ulotne, prawie „magiczne”,
uwarunkowane przez prawa natury,
o których niegdyś słyszeli tylko w szkole. Wiedza ta urzeczywistnia się
i oddaje swój niepowtarzalny obraz, dzięki czemu prawdopodobieństwo
zrozumienia nabytych informacji staje się większe, co przekłada się na
jej praktyczne wykorzystanie. Tak jak pisał Johann Wolfgang Goethe:
„Sama wiedza nie wystarczy, trzeba jeszcze umieć ją stosować”.
Pod tym względem eksperymentaria są jedynymi miejscami, w których
w sposób prosty i dla wszystkich zrozumiały fizyka staje się częścią życia
każdego z nas. Jednak czy są one w stanie w jakikolwiek sposób
zastąpić lekcje fizyki w szkole? Moim zdaniem nie. Nie mogą jej
zastąpić, lecz mogą ją w optymalny sposób uzupełnić. Rosnąca
tendencja zainteresowania owymi ośrodkami wskazuje na ich coraz to
większe zapotrzebowanie.
Zjawiska fizyczne opisywane przez fizyków na lekcji w szkole, podparte
niekiedy jedynie małymi ilustracjami, z rzadka stają się podstawą do
zaciekawienia młodych ludzi fizyką, zainspirowania ich do pracy nad
przedstawianym materiałem tudzież zaangażowania się we własny
samorozwój. W większości przypadków pedagodzy nie są w stanie
zaprezentować na lekcji praktycznego wykorzystania przekazywanej
przez nich wiedzy. Jest tak, ponieważ szkolne pracownie fizyczne nie są
w odpowiedni sposób dostosowane do demonstrowania tego typu
eksperymentów i nierzadko nie posiadają odpowiedniego wyposażenia,
sprzętu, dzięki któremu można byłoby takie eksperymenty bezpiecznie
przeprowadzić. Czysta i trudna teoria staje się dla słuchaczy czarną
magią. „Wszyscy boimy się tego, czego nie rozumiemy” (Dan Brown),
a już na pewno, tego nie lubimy. Dlatego właśnie, coraz to częściej
nauczyciele fizyki chcąc wykrzesać wśród uczniów iskrę zamiłowania do
uczonego przez nich przedmiotu, zabierają swych podopiecznych do
eksperymentariów. Tam teoria przeobraża się w praktykę. To ciekawi, to
inspiruje, to daje motywacje do nauki i wszelkiego działania. Jednak
wykorzystanie tego typu rozwiązania jest najlepsze tylko wtedy, gdy
uczniowie już wcześniej posiadają wiedzę i są w stanie sami zdefiniować
prezentowane w eksperymentariach zjawiska.
Przyszłość edukacji naukowej zależy od umiejętności przekazywania
kolejnym pokoleniom wiedzy w sposób adekwatny do poziomu ich
zainteresowania i w miarę możliwości poszerzania go. Współpraca szkół
z eksperymentariami pod tym względem będzie niezastąpiona. Same
interaktywne centra nauki nie sprostałyby odpowiedzialności, jaką ze
sobą niesie wychowanie uczniów i przekazywanie im wiedzy
teoretycznej w szkolnych salach dydaktycznych. Nie można przecież
zapomnieć o tym, że owe ośrodki edukacji muszą się z czegoś utrzymać,
mieć jakieś źródło dofinansowania. Także pracujące tam osoby powinny
być w odpowiedni sposób przeszkolone, co także wiąże się z kosztami.
Pamiętać należy również o tym, że „ktoś musi zarazić” uczniów potrzebą
pogłębiania wiedzy poprzez dokonywanie eksperymentów.
Ja, jak każdy inny uczeń, chciałabym rozumieć to, co usłyszałam na
lekcji, a niestety nie zawsze tak jest. Dlatego uważam, że
eksperymentaria są potrzebne, by zobrazować zdobytą przez nas,
uczniów wiedzę na lekcji fizyki. Jednocześnie trzeba pamiętać o tym, że
wraz z teorią w parze powinna iść
praktyka, dopiero później,
wytyczonym przez nich szlakiem, nadejdzie mądrość…