Zdrada pdf

Transkrypt

Zdrada pdf
KI N O
„Zawsze mi się wydawało, że pokora
wobec faktów to jedyna rzecz, która po­
zwala przetrwać racjonalnemu człowie­
kowi. Z pokorą podchodź do faktów,
zuchwale do opinii, jak powiedział kie­
dyś George Bernard Shaw. A tak napraw­
dę nie powiedział. Chciałem tylko
podeprzeć swoją opinię jakimś autoryte­
tem, ponieważ wiem, że wam się ona nie
spodoba”.
Zanim przejdę do felietonu… Z niewy­
rażalną słowami radością mam przyjem­
ność ogłosić, w moim odczuciu i dla
mnie osobiście przełomową wiadomość.
Jest to pierwszy felieton z konkursem!
Chyba za mało to podkreśliłem. PIERW­
SZY FELIETON Z KONKURSEM! Z kon­
kursem (trzeci raz chyba wystarczy he
he) z NAGRODAMI. A właściwie nagro­
dą! Jaką nagrodą i za co? Nagrodą bę­
Zdrada zdradą!
dzie podwójna wejściówka na spektakl
„Sztuka kochania, czyli serdeczne pora­
chunki”
A otrzyma ją autor najlepszego ko­
mentarza pod felietonem, którego oczy­
wiście
wybiorę
osobiście.
Nie
przedłużając samo zachwytów – przejdź­
my do, w Waszym przypadku – czytania
(ja obecnie zaczynam pisać).Najpierw
może cytat przewodni na obecny felie­
ton. Nie to, żeby książka miała cokol­
wiek wspólnego ze zdradą. Faktem jest
jednak, że jej autor zdradził swoją żonę i
z tego powodu przeżył załamanie nerwo­
we i leczył się w klinice, żeby dojść do sie­
bie… Tak, tak, nawet House… Mój
wniosek jest/będzie może bulwersujący
dla niektórych, ale cóż. Chcesz zdradzić,
2 3 (1 2 3 4 ) 2 1 . 1 1 . 1 9 9 1
r.
masz czy nie masz okazji – zrób to. Zrób
to tym szybciej, im dłużej związek w któ­
rym jesteś jest beznadziejny i im więcej
problemów ci on dostarcza. Ale tylko
wtedy! Żebym nie został posądzony o by­
cie debilem! Bo i ile można naprawiać
stary samochód – części zamienne dro­
gie, a ogólna wartość… ehh. Nie mó­
wiąc o tym, że nowe samochody
są i raczej tanie (biorąc pod
uwagę niższą problema­
tyczność) i na gwarancji
przez krótki okres cza­
su. A kończąc – po­
wiedzmy, że bycie
szczerym ze sobą to
jedna jednostka teo­
retyczna. Nazwijmy
taką
hipotetyczną
jednostkę
„jajem”.
Druga jednostka to
bycie szczerym z
osobą, z którą jeste­
śmy. Tą drugą jed­
nostkę też nazwijmy
„jajem”. Każdy ma
możliwość robienia głupot,
uciekania przed konsekwencjami no i ro­
bienia jeszcze większych głupot. Ja też.
Ale „odbijając piłeczkę na zaś” – jedna
ważna sprawa – ja dysponuję dwoma wy­
żej wspomnianymi jednostkami. A z mo­
ich wielu obserwacji wynika, że
dominują raczej „jednojednostkowcy”
lub „bezjednostkowcy”. Chyba nie wspo­
mniałem jeszcze, że niniejszy „Poradnik”
jest dla osób, które nie potrafią rozma­
wiać. I „ze sobą” i z partnerem/ką. Ale
czy jest to w ogóle konieczne? Czy jest
konieczne napisanie, że sama zdrada nic
nie rozwiąże, jeśli po niej „wróci się do
normalności”, a w życiu i w głowie nic
się nie zmieni? No i czy trzeba wspomi­
nać,
że
to
wszyst­
ko
ni
e
by­
ło
dedy­
kowane
do
ludzi
„kochających inaczej” (czyli regularnie
zdradzających – do tych osób nie pisze,
bo to inny felieton by się przydał, a bar­
dziej lekarz­specjalista).Faceic prosze o
wyrozumiałosc. Pozostaje mi tylko ży­
czyć Wam „miłego korzystania”. Z Po­
radnika oczywiście. Panowie ogarnijcie
się prosze i tego sobie oraz Wam i
połówkom waszym życzę.
1 3