Skończmy z baśniowymi inwestorami

Transkrypt

Skończmy z baśniowymi inwestorami
www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=101150
2009-10-15
Skończmy z baśniowymi inwestorami
Z Markiem Gróbarczykiem, europosłem PiS, byłym ministrem gospodarki morskiej, rozmawia Marcin
Austyn
Powoli poznajemy kolejne szczegóły afery stoczniowej, ale wciąż nie wiemy, kto tak naprawdę miał kupić
polskie stocznie. O United International Trust NV, która wygrała większość stoczniowych aukcji, niewiele
wiadomo, poza tym, że nie miała nic wspólnego z przemysłem stoczniowym...
- Nikt nie jest w stanie odkryć, kto stoi za tym funduszem inwestycyjnym, ze względu na to, że spółka jest
tajna. Wiemy, że jest ona zarejestrowana na Antylach Holenderskich i właściwie to tyle. Teraz dowiadujemy
się, że byli tam handlarz bronią oraz inwestorzy niezwiązani z branżą morską. Mówiło się, że do funduszu
należą deweloperzy, firmy z tzw. e-biznesu zajmujące się m.in. hazardem przez internet. Ujawnione
informacje wskazują, że mieliśmy do czynienia z wielkim szwindlem prowadzonym przy udziale rządu, który
nie miał zielonego pojęcia, z kim współpracuje. Chodziło tylko o sukces medialny i dobry PR na wybory do
PE. Co z tego zostało? Tysiące ludzi pozbawionych pracy.
Fundusz nastawiony na zysk kupuje stocznie, które dużych dochodów w najbliższych latach raczej nie
przyniosą - albo nie chodziło o stocznie, albo rzeczywiście żadnego inwestora nie było?
- Nie chcę dziś zajmować się tą kwestią. Być może taki jest cel rządu, by dywagować na ten temat,
zastanawiać się, czy z UIT by się udało, czy warto było go wspierać czy też nie. Mamy dziś naprawdę
poważny problem - zniszczono zakłady pracy, które mogą już nigdy nie stanąć na nogi.
Czeka nas drugi przetarg, stocznie znów będą do kupienia w kawałkach. Nie wiadomo, jak i czy zostaną
sprzedane...
- Dlatego potrzebny jest powrót do negocjacji z Komisją Europejską i zahamowanie sprzedaży stoczni.
Trzeba znaleźć dla nich dobry program - przy udziale kapitału pochodzącego z budżetu państwa, być może
jednostek samorządowych; przy udziale kapitału, który jest zainteresowany budową statków. Nie jest nam
potrzebne tworzenie kolejnych przetargów, bo nic z nich dobrego nie będzie - ani miejsc pracy, ani produkcji
statków. Obecne działania mają charakter wyłącznie deweloperski.
www.radiomaryja.pl
Strona 1/2
Trudno mówić o stoczniach jako o całości, skoro ustawa kompensacyjna tego nie zakłada...
- No i jesteśmy na początku drogi. Ta ustawa de facto zlikwidowała stocznie. One zostały podzielone na
kawałki, a jakby tego było mało, odbywające się targi miały korupcyjny charakter. To skandal. Dla nas
priorytetem jest przywrócenie produkcji statków i miejsc pracy. Nie ma się nad czym zastanawiać.
Co na to Komisja Europejska?
- Obecnie KE jest najwyraźniej zadowolona, twierdzi: "Niech ten nowy przetarg będzie już uczciwie
zrobiony". Moim zdaniem cel był jeden - zlikwidować stocznie w Polsce. Można przecież było zastosować
dziesiątki innych rozwiązań i doprowadzić do rzeczywistej restrukturyzacji przemysłu stoczniowego. To, co
zrobiono, nie dawało stoczniom żadnych szans. Do tego doszły szwindel i układy polskich urzędników...
Jakie jest inne wyjście?
- 27 października organizujemy konferencję związaną z przemysłem stoczniowym. Chcemy wypracować
rozwiązanie przyszłościowe dla polskiego przemysłu stoczniowego i Wybrzeża oparte na doświadczeniach
innych krajów. Pokażemy, jak może wyglądać program dla stoczni, jak może wyglądać wspieranie ich
funduszami publicznymi. Wprawdzie nie wierzymy, że rząd zechce z tych opracowań skorzystać, mimo to
chcemy pokazać, iż w obecnej sytuacji stoczni można działać inaczej - pamiętajmy, że dziś mamy zniszczone
zakłady pracy. Musimy je uratować.
Dziękuję za rozmowę.
www.radiomaryja.pl
Strona 2/2