Rozproszona energetyka odnawialna - prawo a
Transkrypt
Rozproszona energetyka odnawialna - prawo a
Rozproszona energetyka odnawialna prawo a praktyka listopad 2014r. Rozproszona energetyka odnawialna to prawdziwa niezależność energetyczna, której projektowana ustawa o odnawialnych źródłach energii (OZE) może nas pozbawić. W ramach projektu „Uwolnij energię”, przy współpracy z samorządowcami i lokalnymi aktywistami, Fundacja Greenpeace wybudowała w tym roku kilkanaście mikroelektrowni korzystających z odnawialnych źródeł energii. Nasze doświadczenia pokazują jak niejasne, skomplikowane i nieprzyjazne przepisy regulują rynek rozproszonej energetyki odnawialnej. Rządowy projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii nie zmienia tej sytuacji. Definicja prosumenta jest wyjątkowo selektywna Zgodnie z definicją aktualnych, jak i projektowanych przepisów, prosumentami mogą być wyłącznie osoby indywidualne, które instalują urządzenia do produkcji energii na własne potrzeby, a nadwyżki oddają do sieci. Docelowo osoby te będą korzystać z 8% stawki VAT za usługę montażu instalacji OZE (na wzór remontów i prac budowlanych). Do tej grupy nie zalicza się: szkół, uczelni, świetlic, przychodni, spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, a także małych i średnich przedsiębiorstw. Każdy z tych podmiotów nie będąc objętym definicją prosumenta będzie płacił za montaż instalacji stawkę 23% VAT. Ta sama czynność, a różne stawki podatkowe. Długotrwałe procedury i niekończący się proces przyłączenia instalacji do sieci Średni czas budowy mikroinstalacji OZE o mocy do 6 kW wynosi około 3-4 dni. Następnie, zgodnie z obowiązującymi przepisami, operator sieci ma obowiązek nieodpłatnego przyłączenia tej instalacji w ciągu 21 dni. W praktyce proces ten trwać może pół roku, a nawet dłużej. Regułą jest, że gdy mija ustawowy okres, spółki energetyczne po kolei wymagają od prosumentów kolejnych działań lub mniejszych inwestycji, które w uciążliwy sposób wydłużają cały proces. Pod pojęciem technicznych i ekonomicznych warunków przyłączenia do sieci ukrywa się nieprzebrana ilość komplikacji. Zaliczyć można do nich konieczność przygotowania miejsca na dodatkowe układy pomiarowe, czyli przebudowy skrzynki elektrycznej, uzupełniania złożonych wniosków lub wykonania tłumaczenia przysięgłego kart informacyjnych urządzeń, niezbędność zakupu dodatkowych podliczników, pisma z informacją o tym, że licznik, dzięki któremu prosument będzie mógł rozliczać się z wyprodukowanych nadwyżek zakładem energetycznym, zostanie zainstalowany – tylko nie wiadomo kiedy, itp. Inne problemy mają właściciele mikroelektrowni, których nie obejmuje definicja prosumenta. Gdy mikroinstalacja zainstalowana jest na przykład na szkole, operator sieci nie wie jaką umowę powinien podpisać z jej posiadaczem. W takiej sytuacji sugerowane jest ubieganie się o koncesję na wytwarzanie i sprzedaż energii oraz udział w systemie zielonych certyfikatów. Niestety, koszty takiej operacji przewyższają zyski. Można więc albo dalej podejmować próby walki ze spółką energetyczną, lub wyprodukowaną energię oddawać do sieci za darmo. Nie można liczyć na prawidłowe działanie liczników Po zainstalowaniu mikroelektrowni może się okazać, że rachunki za prąd zamiast się zmniejszać, rosną. Dlaczego tak się dzieje? Nie w każdym budynku operator wymienia od razu licznik na dwukierunkowy. Tymczasem zwykłe liczniki cyfrowe (lub liczniki dwukierunkowe, które nie zostały właściwie zaprogramowane) mogą zliczać wyprodukowaną i wyeksportowaną do sieci Rozproszona energetyka odnawialna prawo a praktyka listopad 2014r. energię elektryczną za energię, którą prosument z sieci pobrał. Czyli dochodzi do sytuacji, w której właściciel mikroelektrowni płaci podwójnie. Z kolei nadal spotykane urządzenia analogowe działają w ten sposób, że kiedy prosument wprowadza nadwyżki wyprodukowanej energii do sieci, licznik kręci się w drugą stronę. Choć rozwiązanie to jest jak najbardziej uczciwe (wyprodukowana energia bilansowana jest ze zużyciem), to nie jest właściwie zgodne z prawem. Zagrożenie powstania nowej „szarej strefy” Pomimo oczywistych korzyści, takich jak zwiększenie niezależności i bezpieczeństwa energetycznego, obecne prawo skutecznie blokuje rozwój odnawialnej energetyki rozproszonej i zniechęca do starania się o to, by zostać prosumentem. Zdecydowanie łatwiej zakupić instalację i jej nie zgłaszać. Tym bardziej, że nie wiadomo jakie dodatkowe koszty mogą nieść konieczne procedury oraz ile mogą one potrwać. Szczególnie w sytuacji, gdy prosument prowadzi działalność gospodarczą, na przykład w zakresie projektowania stron internetowych, jest szewcem czy taksówkarzem. W przypadku powyższych problemów, ludzie mogą zacząć szukać prostszych rozwiązań. Na przykład skorzystać z zerowej stawki VAT. Można to osiągnąć kupując urządzenia za granicą i płacąc za montaż gotówką, bez faktury. W ten sposób można zaoszczędzić 23% kosztów całej inwestycji. Oczywiście jest to nielegalne i nikt do tego nie zachęca. Jednak w sytuacji, w której prawo jest bardzo nieprzyjazne i niezrozumiałe, takie zagrożenie istnieje. Rozwiązanie Proponowany przez rząd projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii w rzeczywistości nie doprowadzi do obniżenia rachunków za prąd dla Polek i Polaków. Projektowane koszty wsparcia porównywane są z kosztami obecnego systemu, który jest pełen patologii i niesprawiedliwości. Koncepcja nadal ukierunkowana jest na wsparcie spółek energetycznych, nie obywateli. Odpowiedzią na problemy stanowiące barierę dla energetyki rozproszonej mogłaby być rzetelna ustawa o odnawialnych źródłach energii, która rozszerzałaby definicję prosumentów, ograniczała do niezbędnego minimum i upraszczała procedury administracyjne oraz wprowadzała system taryf gwarantowanych dla najmniejszych producentów energii ze źródeł odnawialnych. O Greenpeace: Greenpeace to międzynarodowa organizacja pozarządowa, działająca na rzecz ochrony środowiska naturalnego. Organizacja koncentruje swoje działania na najbardziej istotnych, zarówno globalnych jak i lokalnych, zagrożeniach dla bioróżnorodności i środowiska. Aby zachować swoją niezależność, organizacja nie przyjmuje dotacji od rządów, partii politycznych i korporacji. Działania finansowane są dzięki wsparciu indywidualnych darczyńców. W Polsce Greenpeace działa od 2004 roku. Siedziba biura znajduje się w Warszawie. www.greenpeace.pl | facebook.com/greenpeacepl | twitter.com/Greenpeace_PL Kontakt: Anna Ogniewska – ekspertka Greenpeace ds. odnawialnych źródeł energii, tel. 506 124 689, email: [email protected]