Rozważania
Transkrypt
Rozważania
Chodzić w Duchu Świętym 24 tydzień zwykły Czytanie i rozważanie Słowa Bożego Wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa (Rz 10,17) Parafia NMP Bolesnej, Wrocław – Strachocin, 11.09.2016 Teksty dostępne na stronie: www.onjest.pl Rysunek tygodnia: Opracowanie rozważań: Korekta: Rysunek: Asysta kościelna: Aplikacja mobilna Android: Jolanta i Jerzy Prokopiuk, Łukasz Kneć, Monika Mosior, Jolanta i Krzysztof Mikos, Maria i Marcin Kusio, Przemek i Ewelina Rożnowscy, Dorota Chodor, Justyna i Marcin Miloch Jerzy Prokopiuk Marta Stańco ks. Wojciech Jaśkiewicz Tomek Romanowski Niniejsze rozważania przygotowują osoby ze wspólnoty „On Jest”, Ruchu Światło – Życie Czytania zamieszczone w aneksie: www.liturgia.wiara.pl Lectio divina – metoda osobistego studium Pisma Świętego Mnisi znali dwa sposoby medytacji Słowa Bożego: ruminatio – przetrawianie Słowa Bożego poprzez jego ciągłe powtarzanie oraz lectio divina – Bożą lekturę, w której chodziło o to, aby wszystkie słowa Biblii rozumieć jako drogę do Boga, jako opis drogi duchowej. Kluczowe jest tu pytanie: kim jestem, co jest tajemnicą mojego życia, kim i czym stałem się dzięki Jezusowi Chrystusowi? Kiedy bowiem poprzez medytację poczuję, kim jestem, zmieni się także moje działanie w świecie. Kilka uwag o miejscu modlitwy, czasie oraz pozycji modlitewnej. 1. Miejsce – idealne to kościół czy kaplica z wystawionym Najświętszym Sakramentem. W praktyce będzie to każde miejsce, w którym znajdziemy choć odrobinę wyciszenia. 2. Czas – przynajmniej kwadrans. Dobrze jeśli będzie to pół godziny. Pora dnia nie jest istotna, ważne tylko, byśmy byli przytomni i w czasie modlitwy nie zasnęli. 3. Pozycja w czasie modlitwy – godna i wygodna. Można klęczeć, siedzieć na małej ławeczce, można też zwyczajnie usiąść na wygodnym krześle przy stole. Przebieg lectio divina Istotą tej metody jest jej podział na kilka części: 1. Czytanie (lectio), 2. Medytację (meditatio), 3. Modlitwę (oratio) i trwanie przed Bogiem (contemplatio). 4. Działanie (actio) Całość powinna być poprzedzona chwilą wyciszenia, skupienia, prośbą skierowaną do Ducha Świętego o dobre owoce. Na zakończenie powinniśmy podziękować Bogu oraz dokonać refleksji nad naszą modlitwą – jak się czuliśmy, co było dobre w tej modlitwie a co należałoby w niej poprawić w przyszłości. Lectio – Czytaj z wiarą i uważnie święty tekst, jak gdyby dyktował go dla ciebie Duch Święty. Wybieramy dłuższy fragment tekstu. Nie zakładamy, że przeczytamy go w całości. Może się zdarzyć, że już pierwszy werset będzie tym fragmentem nad którym powinniśmy zatrzymać się dłużej. Czytam Pismo Święte powoli i uważnie, nie po to, by pomnożyć swoją wiedzę, lecz by spotkać Boga w Jego Słowie. W czytaniu chodzi bowiem o znalezienie takiego fragmentu (zwykle będzie to jeden werset), który nas poruszy. To poruszenie może mieć bardzo różny charakter. Może to być ciekawość, niezrozumienie, pociecha, piękno, niepokój. Poruszenie jest świadectwem, że ten werset jest dla nas osobiście ważny. Bardzo ważną informacją jest złość lub agresja rodząca się podczas czytania Słowa Bożego. Oznacza ona bowiem, że Jezus w Słowie Bożym dotyka jakiejś nieuporządkowanej dziedziny naszego życia. Jest bardzo istotne zwrócenie uwagi na uczucia, które nam towarzyszą. Nie mamy wpływu na uczucia, które się rodzą. Są ważne ponieważ, ukazują nam one stan naszego serca. Nie ma uczuć dobrych i złych, ponieważ są one obojętne moralnie. Jeżeli rodzi się uczucie zazdrości lub niechęci to nie jest to grzechem. Materią grzechu będzie dopiero nasza odpowiedź na to uczucie. Znalezienie tekstu, który Cię porusza jest sygnałem, że kończy się etap lectio. Meditatio – Staraj się zrozumieć dogłębnie tekst. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Pierwotne, łacińskie znaczenie tego słowa to „powtarzanie”. W tej części koncentrujemy się na znalezionym urywku. Czytamy go wielokrotnie, powoli, jakby smakując – całość wersetu lub jego fragmenty. Czytając możemy akcentować różne części i wyrazy wersetu. Prawdopodobnie nauczymy się w ten sposób wersetu na pamięć. Powtarzajmy go zatem także w myśli – może nam pomóc zamknięcie oczu. Angażujmy na tym etapie nie tylko rozum ale także i serce. Można się zastanowić, dlaczego ten fragment mnie zainteresował, pytać się co ten fragment mi mówi, objawia, komunikuje. Ważne jest aby medytować tylko jeden fragment. Jeśli poruszyło cię więcej fragmentów, zatrzymaj się na pierwszym, pozostałe w tej medytacji cię nie interesują. Oratio – Teraz ty mów do Boga a jeśli zabraknie Ci słów to trwaj przed nim bez słów (contemplatio). Na pewnym etapie medytacji zamienia się ona w modlitwę. Będzie ona miała spontaniczny charakter. Otwórz przed Bogiem serce, aby mówić Mu o przeżyciach, które rodzi w tobie słowo. Módl się prosto i spontanicznie. Czasami będzie to nasza aktywność, ale możemy też być „porwani” przez Boże natchnienie. Wtedy modlitwa stanie się bardziej działaniem Boga w nas niż naszym działaniem. Trudno przewidzieć, co przyniesie modlitwa, jaki dokładnie charakter i kierunek przybierze. Może to być zarówno przebłaganie, prośba jak i dziękczynienie i uwielbienie. Może mieć także charakter krótkiej, żarliwej modlitwy, proszącej Boga, by ukoił moja tęsknotę, by pozwolił się doświadczyć i ujrzeć. Na lub po etapie oratio - Twojej modlitwy do Boga, którą wzbudziło rozważanie danego fragmentu - może przyjść czas, że braknie Ci słów. Trwaj wtedy przy Bogu bez słów - wtedy modlisz się samą swoją obecnością a Duch Święty działający w Tobie będzie kierował do Boga taką modlitwę, która Jemu się podoba: "Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą" (Rz 8, 26-28) W każdej głębokiej ludzkiej relacji przychodzi etap rozumienia się bez słów. Tak samo jest Bogiem. Ani On nic nie musi mówić, ani ja. Jesteśmy ze sobą razem. I to wystarczy. Actio – Pytaj siebie: „Co mam zrobić?”. Ostatni etap lectio divina to zaproszenie do działania, zgodnie z napomnieniem św. Jakuba: "Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie. Jeżeli bowiem ktoś przysłuchuje się tylko słowu, a nie wypełnia go, podobny jest do człowieka oglądającego w lustrze swe naturalne odbicie. Bo przyjrzał się sobie, odszedł i zaraz zapomniał, jakim był" (Jk 1, 23-24). Zadaj sobie pytanie, czy przez to rozważanie Bóg wzywa Cię do podjęcia jakiegoś postanowienia, zadania, porozmawiania z kimś, przebaczenia komuś, pomocy komuś. Jeśli tak, to zapisz sobie konkretny fragment, który Cię porusza do działania albo to, co chcesz uczynić. Po pewnym czasie będziesz wyraźnie widział jak Bóg Cię prowadzi. Nie zawsze lectio divina będzie kończyło się podjęciem konkretnego postanowienia i wykonaniem konkretnego działania. Doświadczenie pokazuje jednak, że praktykowanie tej metody przebywania ze Słowem Bożym po pewnym czasie przemienia człowieka, porusza go, przekonuje o tym co prawdziwe i ważne, daje światło do podejmowania właściwych decyzji życiowych i zaprasza do podejmowania zmian. Jeśli jednak po wielokrotnym jej praktykowaniu nigdy nie będziesz się czuł poruszony i wezwany do konkretnego czynu, to może znaczyć, że Twoja modlitwa ze Słowem ma charakter czysto akademicki, nie przemienia Twojego serca, nie prowadzi do nawrócenia i nie dotyka Ciebie w Twojej własnej historii życia. 11.09.2016, niedziela CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM, TO DAĆ SIĘ ODNALEŹĆ JEZUSOWI Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 15,1-10 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: faryzeusze szemrali; odrzucali i potępiali poborców podatkowych oraz innych grzeszników; stawiali się nad nimi. Szemranie było oznaką niezadowolenia na działanie Jezusa wobec tej grupy ludzi. Czy zauważam że Jezus działa także w moim życiu? Jaka jest moja reakcja na to co czyni? Jezus jest Pasterzem, niosącym odnalezioną owcę. Nie mówi do niej - wracaj do stada czyli wspólnoty Kościoła, ale zagubioną odszukuje, zabłąkaną sprowadza z powrotem, skaleczoną opatruje, chorą umacnia, a tłustą i mocną będzie ochraniał (por. Ez 34,16). Bo Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło (Ł k 19,10). Każdy z nas jest choć trochę zagubiony. Ilekroć oddalamy się od Jezusa, wtedy On nas szuka. Nie śledzi, ale szuka. I szuka nie po to, by nam coś wypomnieć, ale by nas z miłością uściskać na powitanie. I by nas zabrać ze sobą. (przyszedł aby nas opatrzyć) Ważne, byśmy nie uciekali i gubili się w nieskończoność. Wydaje się, że pasterz popełnia wielką nieostrożność, że pozostawia całe stado na pustyni, szukając jednej owcy. Skoro tak robi, to znaczy, że zagubiona owca jest dla niego wyjątkowa, musi bardzo wiele znaczyć. Każdy z nas w oczach Boga jest jedynym, niepowtarzalnym i cennym. Jeśli się zagubimy, to nie pozostawia nas sobie samym. Gdy odchodzimy, On pierwszy wychodzi na spotkanie, szuka nas, pozwala się odnaleźć. Czy ma poczucie, że jestem umiłowanym dzieckiem Boga? Radość; Podobnie jak przyjaciele pasterza cieszyli się, że odnalazł to, co zginęło (owcę), podobnie cieszą się przyjaciółki i sąsiedzi kobiety, która znalazła zagubione monety. Jeśli jestem przyjacielem Boga, to cieszę się razem z Nim, gdy odzyskuje On to, co zginęło. Czy potrafię cieszyć się z radości innych? Czy może odczuwam ukłucie zazdrości? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu, naucz mnie radować się z innymi, z każdego doświadczanego dobra Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 12.09.2016, poniedziałek , Najświętszego imienia Maryi - imieniny Maryi CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM, TO OPRZEĆ SIĘ O SŁOWO JEZUSA Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 7, 1-10 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Nasze trudności życiowe, sytuacje dramatyczne są nam podarowane po to, abyśmy wzrastali. Życie spokojne, bez problemów na ogół nie mobilizuje do rozwoju. Potrzebny jest nam tylko klucz do właściwego przeżywania naszych trudności, aby nas nie przygniotły i nie zniszczyły. Tym kluczem jest wzrastanie w wierze. Setnik z Kafarnaum rozwiązał swój bolesny problem, a był nim umierający i bardzo ceniony współsługa, właśnie w taki sposób. Zdumiony Jezus powiedział publicznie: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu». A gdy wysłańcy wrócili do domu, zastali sługę zdrowego. Setnik z Kafarnaum powiedział do Jezusa: «Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie. Lecz powiedz słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Setnik rzymski odkrył coś fundamentalnego z wiary biblijnej, fakt, że Bóg żywy zawsze ma moc zrealizować swoje słowo, swoją obietnicę. Wiara biblijna opiera się bowiem na obietnicy Boga żywego i posłuszeństwu temu słowu. Jezus również i dzisiaj nam stawia takie pytanie: Czy swoje życie, swoje wybory oparłeś o Moje słowo? Czy wierzysz w nie tak mocno jak setnik z Kafarnaum? Jezus dzisiaj nas zaprasza do stawiania Mu trudnych i "niewygodnych" pytań. On pragnie na nie odpowiedzieć. Tylko czy ty jesteś zainteresowany jego odpowiedzią? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu, dziękuję za Twoje słowo. Dziekuje, że mogę swoje życie oprzeć na Twoim słowie. Proszę pogłębiaj moją wiarę. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 13.09.2016, wtorek CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO UWIERZYĆ, ŻE JEZUS ŻYJE Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 7, 11-17 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: "...a ta była wdową". Nie miała męża, teraz umarł jedyny syn. W tak patriarchalnym ówczesnym społeczeństwie kobieta bez wsparcia skazana była na nędzę, upokorzenia i niesprawiedliwość. Traci punkt oparcia, może, idąc w kondukcie żałobnym za swoim synem, przeczuwa już swoją przyszłość, brak perspektyw, brak nadziei. Czy w Twoim życiu są takie sytuacje, gdy tracisz punkt oparcia, przyszłość rysuje się w czarnych barwach, ogarnia Cię pesymizm i zwątpienie, myślisz, że wszystko jest już bez sensu? Postaw sobie przed oczy te sytuacje, nazwij je. "...użalił się nad nią...przystąpił...dotknął się mar...". I wszyscy żyli długo i szczęśliwie... Jaki cudny "happy end". Aż ciśnie się na usta pytanie, czy to również może dziać się w moim życiu? Czy Jezus, ten Wszechmocny, widzi moje sprawy? Czy ma miłosierdzie dla sytuacji, które są dla mnie swego rodzaju śmiercią czy raczej powie - sam się w to wpakowałeś, to masz za swoje? To są wszystko pytania o to, kim jest i jaki naprawdę jest Jezus, bo jeśli jest Bogiem żywym i jeśli jest pełen miłosierdzia, to ten happy end będzie także i mój. Święty Paweł napisał, że Jezus Chrystus wczoraj i dziś, a także i na wieki jest ten sam (Hbr 13,8) a w liście do Koryntian mówi, że ponad 500 osób widziało Go po zmartwychwstaniu. Jeśli zmartwychwstał, to żyje, jeśli żyje to jest tak samo pełen miłosierdzia dla Ciebie jak był dla owej wdowy i jej syna. "Bóg nawiedził lud swój". W porządku, ale czy chce także nawiedzić dziś i mnie? Tak, bo powiedział "Przyjdźcie do Mnie wszyscy , którzy utrudzeni i obciążeni jesteście , a Ja was pokrzepię" (Mt 11,28). Cóż Ci szkodzi uwierzyć w to Słowo? Dlatego przyjdź, powiedz mu w zwykłych słowach wszystko, co Cię trapi, daj mu się dotknąć, wpuść Go do serca i doświadcz uleczenia i wolności. Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Jezu, jeśli jesteś tym samym Jezusem, który działał cuda kiedyś, to przyjdź do mnie dziś tak, jak tego potrzebuję. Ty wiesz jak. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 14.09.2016, środa , Święto Podwyższenia Krzyża Świętego CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO STAWAĆ W PRAWDZIE Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Księga Liczb 21,4b-9 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Każdy człowiek skażony jest grzechem pierworodnym. Efektem tego jest tracenie cierpliwości i szemranie przeciw Bogu, tak jak zrobili to Izraelici. Często dziwimy się, mamy pretensje do Pana Boga, że w naszym życiu nie jest tak, jakbyśmy sobie to wyobrażali. Nie widzimy efektu naszej wędrówki i złościmy się po co to wszystko. Usiądź dziś z Panem i proś Go, by pokazał ci przestrzenie w twoim życiu, w których szemrzesz przeciw Niemu, w których złościsz się, że nie jest tak, jak byś tego chciał. Niech On ci pokaże miejsca, w których "uprzykrzył się tobie ten pokarm mizerny". Pan nie gniewa się na ciebie za Twoją słabość. On najlepiej wie, dlaczego tak się dzieje. Pozwól Panu pokazać tobie źródło twojego niezadowolenia. Miej świadomość, że On chce to zrobić czule, delikatnie, na tyle, na ile możesz to znieść. Jednocześnie wiedz, że może to boleć, ale też przynieść radość i pokój. Co więcej - Pan pierwszy wyciąga rękę i chce ocalić ciebie od "kąsających węży". "Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony" (J 3,16). Spojrzenie na Krzyż, zwłaszcza dzisiaj, niech będzie dla ciebie ratunkiem, ukojeniem, uspokojeniem i oddaniem tego wszystkiego z czym sobie nie radzisz na co dzień. Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie, ukaż mi prawdę o mojej słabości i o jej źródle oraz prawdę o Twojej miłosiernej miłości. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 15.09.2016, czwartek CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO BYĆ POSŁUSZNYM OJCU NA WZÓR JEZUSA Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: List do Hebrajczyków 5,7-9 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: Chrystus podczas swojego życia doczesnego z głośnym wołaniem i płaczem zanosił gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci - teologowie mówią, że opis ten odnosi się do modlitwy Pana Jezusa w Ogrójcu, kiedy przed męką zmagał się z pokusami i bał się cierpienia. Szczerze zwracał się wtedy do Ojca wylewając swój ból, strach i jednocześnie poddając się Jego woli (Ojcze, jeśli chcesz, oddal ten kielich ode Mnie; jednak nie moja wola, ale Twoja niech się dzieje Łk 22, 42) i został wysłuchany dzięki swej uległości - czyli zdołał wypełnić swoją misję do końca i zwyciężył śmierć zmartwychwstając. A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. posłuszeństwo Jezusa nie było lekkim i przyjemnym doświadczeniem. Mimo jedynej w swoim rodzaju i nieosiągalnej dla nas więzi z Ojcem, wypełnienie woli Bożej było dla Jezusa trudne i bardzo bolesne. Jakie ja mam oczekiwania względem Bożej woli dla mnie i moich bliskich? Jak przyjmuję trudności, cierpienia i zagrożenia pojawiające się w moim życiu? Czy nie traktuję cierpienia jak kary, oznaki Bożego gniewu, popadnięcia w niełaskę? Może próbuję swoją pobożnością "wkupić się" w łaski i "ubezpieczyć" od wszelkich nieszczęść? Księga Mądrości Syracha mówi: Przyjmij wszystko, co przyjdzie na ciebie, a w zmiennych losach utrapienia bądź wytrzymały! Bo w ogniu doświadcza się złoto, a ludzi miłych Bogu - w piecu utrapienia. Bądź Mu wierny, a On zajmie się tobą, prostuj swe drogi i Jemu zaufaj! (Syr 2, 4-6) Pan Jezus także wielokrotnie uświadamia swoich uczniów, że ich życie nie będzie usłane różami, zaprasza ich przecież do dźwigania z Nim krzyża. Co tak naprawdę myślę o cierpieniu, co czuję gdy się nad tym zastanawiam? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie Jezu, dziękuję Ci za Twoje cierpienie. Chcę Ci jeszcze bardziej zaufać i w pełni zawierzyć moje życie i wszystko, co mnie spotka. Proszę, przymnóż mi wiary, że z Tobą zdołam unieść mój krzyż, że będziesz zawsze przy mnie. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 16.09.2016, piątek CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO WYZNAWAC ZMARTWYCHWSTAŁEGO JEZUSA Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: 1 List do Koryntian 15,12-20 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: W dzisiejszych czytaniach święty Paweł karci tych, którzy nie są przekonani o zmartwychwstaniu Jezusa. Apostoł Paweł pokazuje sprzeczności do jakich się dochodzi, jeśli zaneguje się prawdziwość faktu, że Jezus prawdziwie zmartwychwstał. Dowód ten jest dowodem dla osób wierzących w Boga oraz wyznających Jezusa. Nie przekona osoby negującej fakt istnienia Boga i samego Jezusa. Uwierzyć w zmartwychwstanie oznacza nie tylko przyjąć ten fakt aktem wiary. Potrzeba osobistego świadectwa z mojego spotkania z Jezusem zmartwychwstałym. Jeżeli spotkałem Jezusa Zmartwychwstałego, nie potrafię nie mówić ,że On żyje. Staję się więc dla innych świadkiem zmartwychwstania. Czy wierzę, że Jezus żyje, działa i uzdrawia w Kościele DZISIAJ ? W dzisiejszych czasach głoszenie prawdziwości zmartwychwstania dość często wywołuje uśmiech politowania w słuchaczach, zwłaszcza u osób niewierzących, ale dość często i osób, które są na pograniczu wiary i niewiary. Często tak jest, że stosując aktualnie dostępne informacje naukowe, próbuję udowodnić osobie niewierzącej, że Jezus zmartwychwstał. To najczęściej prowadzi do jałowej dyskusji a czasem i sprzeczki. Jedyne co pozostaje nam chrześcijanom to dawać świadectwo swojego spotkania ze zmartwychwstałym Jezusem. Tylko moje prawdziwe i osobiste świadectwo jest tym, czego dzisiejszy świat nie jest w stanie odrzucić, bo nie da się zanegować doświadczenia, którym osobiście się dzielę. Czy daję świadectwo spotkania z żywym Jezusem w pracy, wśród przyjaciół ... ? Czy potrafię bez zakłopotania w swoim najbliższym otoczeniu wyznać, że Jezus prawdziwie zmartwychwstał i żyje ? Czy jestem świadom, że w dzisiejszym świecie świadectwo mojego życia jest najlepszym dowodem (lub negacją) faktu zmartwychwstania Jezusa ? Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie, daj mi odwagę, abym nie bał się przyznawać do Ciebie w pracy, domu, szkole, na ulicy, sklepie... Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? 17.09.2016, sobota CHODZIĆ W DUCHU ŚWIĘTYM TO BYĆ ŻYZNĄ GLEBĄ DLA SŁOWA BOŻEGO Wyciszenie – zapraszaj Ducha Świętego, aby On prowadził modlitwę Lectio (czytanie) – przeczytaj: Ewangelia według św. Łukasza 8, 4-15 zatrzymaj się na wersecie, który Cię poruszył. Meditatio (powtarzanie) Przeczytaj 2-3 razy fragment, który Cię poruszył. Przeczytaj go powoli, delektując się każdym słowem. Pytaj siebie: „Co Bóg mówi do mnie?”. Rozważanie – jeśli nie znajdujesz fragmentu, który Cię porusza, możesz skorzystać z pomocy poniższego rozważania: W dzisiejszej Ewangelii św. Łukasz przytacza przypowieść o siewcy. Każdy z nas doskonale zna tę przypowieść . Jednak Biblia to najbardziej precyzyjnie oraz oszczędnie napisana książka, gdzie Duch Św. z rozmysłem umieścił każdy przecinek oraz dobrał słowo, tak by miało swoje znaczenie. Dlatego też proponuje byśmy przyjrzeli się dwóm słowom: SIEWCA i ZIARNO. Czytamy "Siewca wyszedł siać ziarno". Bóg wychodzi w świat nie na wcześniej przygotowane do zasiewu pole. Wychodzi i zaczyna siać ziarna wokół siebie. Zwróć uwagę, że 3/4 zasiewu zostało rzucone w miejsca, gdzie na ludzki rozum nie ma szans by dać plon. Żaden człowiek nie przeznaczyłby zasiewu na "pewną stratę". Jednak Bóg kocha nas szalenie, a jego miłosierdzie nie zna granic. On próbuje odzyskać miłość człowieka nawet tam, gdzie teoretycznie nie ma szans na nawrócenie (droga), głęboką relację (skały) czy plon (ciernie). Wychodzi więc ze Słowem po to, byśmy nie musieli go szukać. A jak u mnie wygląda miłość bliźniego? Czy potrafię okazywać miłosierdzie? A może skreślam wszystkich tych, których oceniam jako nierokujących lub "potępionych"? Może wybieram starannie tych, którym mówię o Bogu i Ewangelii? "Ziarnem jest słowo Boże.". Dlaczego ziarno? Może dlatego, że jest ono tak łakomym łupem dla szatana. Zastanów się więc, czy walczysz o Nie by było w twoim sercu, umyśle i otoczeniu? Może dlatego, że Słowo jak ziarno musi obumrzeć i poczekać zanim wyrośnie. Tymczasem ja chcę mieć wszystko teraz i złoszczę się, gdy nic się nie zmienia. Bóg natomiast daje Słowo, które wyda plon, ale w odpowiednim czasie. Także "plon" będzie taki, jaki On wybrał. Oratio (modlitwa) i contemplatio (trwanie w obecności Boga) Zanieś przed Oblicze Boże to, co cię poruszyło w czasie rozważania. Może to być modlitwa przeproszenia, prośby, dziękczynienia, uwielbienia. Możesz modlić się tak: Panie naucz mnie modlić się do Ciebie z wiarą, że już masz dla mnie przygotowany doskonały plan. Przymnóż mi proszę cierpliwości bym przyjął twój „kalendarz zmian”. Proszę Panie. Gdy zabraknie ci słów w modlitwie, to trwaj całym sobą przed Panem bez słów. Actio (działanie) Czy przez rozważany fragment Bóg skłania cię w sercu do podjęcia jakiegoś konkretnego działania, jeśli tak to jakiego? Pytaj siebie: Co mam zrobić? Jak to zrobić? Kiedy to zrobić? Aneks: CZYTANIA ROZWAŻANE W POSZCZEGÓLNYCH DNIACH TYGODNIA 11.09.2016, niedziela – Ewangelia według św. Łukasza 15,1-10 W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”. Tak samo, powiadam wam, radość nastaje wśród aniołów Bożych z powodu jednego grzesznika, który się nawraca». 12.09.2016, poniedziałek – Ewangelia według św. Łukasza 7, 1-10 Gdy Jezus dokończył wszystkich swoich mów do słuchającego Go ludu, wszedł do Kafarnaum. Sługa pewnego setnika, szczególnie przez niego ceniony, chorował i bliski był śmierci. Skoro setnik posłyszał o Jezusie, wysłał do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę. Ci zjawili się u Jezusa i prosili Go usilnie: «Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył – mówili – miłuje bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę». Jezus przeto zdążał z nimi. A gdy był już niedaleko domu, setnik wysłał do Niego przyjaciół ze słowami: «Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie. Lecz powiedz słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: „Idź!” – a idzie; drugiemu: „Przyjdź!” – a przychodzi; a mojemu słudze: „Zrób to!” – a robi».Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się nad nim, i zwróciwszy się do tłumu, który szedł za Nim, rzekł: «Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu». A gdy wysłańcy wrócili do domu, zastali sługę zdrowego. 13.09.2016, wtorek – Ewangelia według św. Łukasza 7, 11-17 Jezus udał się do pewnego miasta, zwanego Nain; a podążali z Nim Jego uczniowie i tłum wielki. Gdy przybliżył się do bramy miejskiej, właśnie wynoszono umarłego – jedynego syna matki, a ta była wdową. Towarzyszył jej spory tłum z miasta. Na jej widok Pan zlitował się nad nią i rzekł do niej: «Nie płacz». Potem przystąpił, dotknął się mar – a ci, którzy je nieśli, przystanęli – i rzekł: «Młodzieńcze, tobie mówię, wstań!» A zmarły usiadł i zaczął mówić; i oddał go jego matce. Wszystkich zaś ogarnął strach; wielbili Boga i mówili: «Wielki prorok powstał wśród nas, i Bóg nawiedził lud swój». I rozeszła się ta wieść o Nim po całej Judei i po całej okolicznej krainie. 14.09.2016, środa – Księga Liczb 21,4b-9 W owych dniach podczas drogi lud stracił cierpliwość. I zaczęli mówić przeciw Bogu i Mojżeszowi: „Czemu wyprowadziliście nas z Egiptu, byśmy tu na pustyni pomarli? Nie ma chleba ani wody, a uprzykrzył się nam już ten pokarm mizerny”. Zesłał więc Pan na lud węże o jadzie palącym, które kąsały ludzi, tak że wielka liczba Izraelitów zmarła. Przybyli zatem ludzie do Mojżesza, mówiąc: „Zgrzeszyliśmy, szemrząc przeciw Panu i przeciwko tobie. Wstaw się za nami do Pana, aby oddalił od nas węże”. I wstawił się Mojżesz za ludem. Wtedy rzekł Pan do Mojżesza: „Sporządź węża i umieść go na wysokim palu; wtedy każdy ukąszony, jeśli tylko spojrzy na niego, zostanie przy życiu”. Sporządził więc Mojżesz węża z brązu i umieścił go na wysokim palu. I rzeczywiście, jeśli kogo wąż ukąsił, a ukąszony spojrzał na węża z brązu, zostawał przy życiu. 15.09.2016, czwartek – List do Hebrajczyków 5,7-9 Chrystus podczas swojego życia doczesnego z głośnym wołaniem i płaczem zanosił gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości. A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. A gdy wszystko wykonał, stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla wszystkich, którzy Go słuchają. 16.09.2016, piątek – 1 List do Koryntian 15,12-20 Jeżeli głosi się, że Chrystus zmartwychwstał, to dlaczego twierdzą niektórzy spośród was, że nie ma zmartwychwstania? Jeśli nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie zmartwychwstał. A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara. Okazuje się bowiem, żeśmy byli fałszywymi świadkami Boga, skoro umarli nie zmartwychwstają, przeciwko Bogu świadczyliśmy, że z martwych wskrzesił Chrystusa. Skoro umarli nie zmartwychwstają, to i Chrystus nie zmartwychwstał. A jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach. Tak więc i ci, co pomarli w Chrystusie, poszli na zatracenie. Jeżeli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy, jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania. Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli. 17.09.2016, sobota – Ewangelia według św. Łukasza 8, 4-15 Gdy zebrał się wielki tłum i z miast przychodzili do Jezusa, rzekł w przypowieści: «Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je. Inne padło na skałę i gdy wzeszło, uschło, bo nie miało wilgoci. Inne znowu padło między ciernie, a ciernie razem z nim wyrosły i zagłuszyły je. Inne w końcu padło na ziemię żyzną i gdy wzrosło, wydało plon stokrotny». Przy tych słowach wołał: «Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha». Wtedy pytali Go Jego uczniowie, co oznacza ta przypowieść. On rzekł: «Wam dano poznać tajemnice królestwa Bożego, innym zaś w przypowieściach, aby patrząc nie widzieli i słuchając nie rozumieli. Takie jest znaczenie przypowieści: Ziarnem jest słowo Boże. Tymi na drodze są ci, którzy słuchają słowa; potem przychodzi diabeł i zabiera słowo z ich serca, żeby nie uwierzyli i nie byli zbawieni. Na skałę pada u tych, którzy, gdy usłyszą, z radością przyjmują słowo, lecz nie mają korzenia: wierzą do czasu, a chwili pokusy odstępują. To, co padło między ciernie, oznacza tych, którzy słuchają słowa, lecz potem odchodzą i przez troski, bogactwa i przyjemności życia bywają zagłuszeni i nie wydają owocu. W końcu ziarno w żyznej ziemi oznacza tych, którzy wysłuchawszy słowa sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymują je i wydają owoc przez swą wytrwałość». Możesz korzystać z rozważań Lectio Divina używając swojego smartfona lub innego urządzenia mobilnego. Aplikację możesz pobrać gratis ze strony Google Play pod hasłem „Lectio Divina” lub bezpośrednio po zeskanowaniu kodu QR zamieszczonego obok.