Państwo komunistyczne - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Państwo komunistyczne - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Państwo komunistyczne alienuje człowieka, ukazuje to antyutopia jako
gatunek literacki. „Konstatacja pisarzy była identyczna [oberiuci oraz Andriej
Płatonow]: zagrożenie ludzkości, a zarazem zagrożenie istoty człowieczeństwa
– przez zatratę jej dialogowości w demiurgiczno-szmatławym uniwersum
groteski i absurdu (czyli powielanej w miliony tragedii). Powłoki ludzkie, w
smutku błąkające się po utworach Wwiedienskiego, Waginowa, Zabłockiego
czy Płatonowa, tę swoją ludzką istotę już zatraciły – jak ów „duchowy
proletariusz”, „pielgrzym po kołchozowej ziemi” w powieści Na dobre:
„podobny do polnego pająka, niedołężnego stworzenia pozbawionego
indywidualnej duszy krwiopijcy, unoszonego w przestrzeni tylko siłą wiatru,
a nie wolą życia”. Tyle pozostało z proletariackiego nadczłowieka,
życiotwórczy: cywilizacja piekła i śmierci stawała się faktem naocznym
powszedniego życia. Gatunek literacki, który miał tej powszedniości sprostać,
zakorzeniony był w rosyjskiej tradycji literackiej od końca XVIII wieku.
Ukształtował się wówczas jako przejaw krytycznej reakcji na Rewolucję
Francuską i wywołany przez nią kryzys oświeceniowego ładu. Jak wówczas,
tak i dziś, określa go pięć elementów konstytutywnych, paradoksalnie
odbiegających od czytelniczego stereotypu antyutopij: 1. Antysatyryczność;
nie ma bowiem antyutopia na celu satyrycznej dydaktyki (odbiorca satyry nie
istnieje w epoce współczesnej twórcy) [„Odejście o satyry (z braku
publiczności) już w przypadku osiemnastowiecznych prekursorów rosyjskiej
antyutopii wiązało się z alienacją despotycznego, ale niereformatorskiego
państwa (nie będącego już w związku z tym nakładcą oświeceniowej satyry) i
odpowiednio podziałem klasy politycznej na „oświeconą” masońską
protointeligencję i „nieoświeconą” biurokrację państwową”], ale reductio ad
absurdum świata pewnej ideologii, nie pamflet to zatem, ale parabola” /A.
Pomorski, Duchowy Proletariusz. Przyczynek do dziejów lamarkizmu
społecznego i rosyjskiego komunizmu XIX-XX wieku (na marginesie antyutopii
Andrieja Płatonowa), Warszawa 1996, s. 56/. „2. Ironiczne i, co istotne,
autoironiczne antydoktrynerstwo, godzące we własne racjonalistyczne czy
rewolucyjne ideały (i system wartości) autora, które w zwierciadle realnej
polityki wykoślawiły się w postać utopijnego monstrum. […] 3. Dynamika
wyradzania się owej utopii w antyutopię, wzorem Platońskiej Atlantydy. […]
pisarz dostrzegł słabe punkty ideologii cywilizacji, jaką w istocie stanowiła
miła mu utopia Proletkultu: zawarte w niej implicite (i to wbrew intencjom
głosicieli) wywyższenie kwestii rozwoju sił wytwórczych i zwłaszcza
technicznych, środków produkcji nad ideały sprawiedliwości społecznej,
związane z tym wywyższenie producenta nad konsumenta (co wynika z
traktowania pracy jako walki z przyrodą nieożywioną, a w każdym razie
zewnętrzną, nie zaś jako środka zaspokajania potrzeb) i wreszcie
ograniczenie
rewolucyjnej
antropologii
do
wizji
człowieka-twórcy,
metafizycznie wyższego nad realnego człowieka w czasie wolnym od pracy”
/Tamże, s. 57/. „Płatonow docenił niebezpieczeństwo sprowadzenia ludzkiej
praxis do pojęcia pracy” /Tamże, s. 58.
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Państwo komunistyczne budowane w oparciu o ideologię. Interpretacja
chrześcijańska teologiczna historii oparta jest na tradycji biblijnej oraz na
filozofii. Kartezjusz dążył do refleksji pełnej i absolutnej podmiotu nad sobą
samym. Teologia historii zwraca uwagę na inne osoby, na ich działanie i na
wzajemne powiązanie tych działań w czasie i przestrzeni /A. Serrano de
Haro, Fin de la historia y comienzo de la política: de Havel a Arendt, “Revista
Española de Teología” 59 (1999) 85-102, s. 85/. Myśliciele współcześni,
wieku XX (Bergson, Freud, Husserl, Heidegger, Gadamer, Ricoeur) głoszą, że
teraźniejszość nigdy nie jest absolutna, jest zawieszona między przeszłością a
teraźniejszością (por. recentywizm, J. Bańka, Uniwersytet Śląski, Katowice).
Intencjonalne przeżywanie wspomnienia prowadzi do przypominania sobie
wydarzeń minionych, ale nie sprawia ich ponownego zaistnienia.
Wspominanie wprowadza przeżycia dawne do teraźniejszości, ściślej rzecz
biorąc, doprowadza do nowych przeżyć duchowych w nowym czasie. Historia
przeżyć ujawnia się aktualnie najpierw w sposób skondensowany, jakby w
przyspieszonym filmie, a następnie jawi się jako obraz aczasowy,
synchronicznie, nie jako dzianie się, lecz jako usadowiona w punkcie
teraźniejszości przestrzeń. Przypominanie dokonuje się intuicyjnie,
spontanicznie otwierają się przed umysłem nowe sceny. Są one zakodowane
w podświadomości i w danej chwili wychodzą na poziom świadomości
/Tamże, s. 86/. Dopiero wtedy dokonuje się analiza zdarzeń i następuje ich
częściowe przynajmniej rozumienie. Tak ma się sprawa z upadkiem
komunizmu w Europie w roku 1989. Po upływie dziesięciu lat wydarzenia w
Pradze stają się przedmiotem refleksji teologicznej podejmowanej przez
Hiszpana. Zwraca on uwagę na to, że komunizm nie znikł. Rozpoczęła się
epoka komunizmu posttotalitarnego /Tamże, s. 87/. Kluczowym słowem jest
dla niego ideologia, rozumiana nie jako system doktrynalny czy najwyższa
norma praktyki politycznej, lecz jako pomost między władzą a
indywidualnym człowiekiem (V. Havel, przemyślenia z lat 1977-1979).
Ideologia była jedynym językiem, którym władza zwracała się do
społeczeństwa, przenikała do wszystkich sektorów relacji międzyludzkich,
uniezależniała się i stawała jedynie ważną normą życia. Wszechobecność
ideologii, jej uniwersalność, pobudzała masy do aktywności. Świadome masy
stawały się nośnikiem mocy, dominacji, władzy. Oficjalne kłamstwa nie szły
w powietrze, odpowiednio przetrawione ożywiały ślepą autokinetyczność
systemu. Havel mówił o „autototalitaryzmie systemu”. Społeczeństwo było
tyranem samo dla siebie, poddając się ideologii samo trzymało się w ryzach
systemu komunistycznego /Tamże, s. 88/. Dysydenci obnażali „życie w
kłamstwie”, tworzyli ruch „życia w prawdzie”. W ten sposób pojawił się drugi
obieg, paralelne polis. W tym życiu równoległym władzę mieli ludzie bez
władzy. Była to swoista broń bakteriologiczna przeciwko systemowi
komunistycznemu /Tamże, s. 89.
+ Państwo komunistyczne celem komunistów hiszpańskich roku 1936; dążyć
będą do niego poprzez walkę zbrojną. „Republika hiszpańska II roku 1936.
Azaña nie sądził, że Front Ludowy zwycięży w wyborach, a nawet gdyby
zwyciężył, to nieznaczną różnicą głosów. Wtedy w parlamencie byłaby
równowaga sił, a republikanie byliby zdecydowanie w mniejszości. Tymczasem
komuniści otwarcie głosili, że chcą republiki na wzór Związku Radzieckiego i
do tego będą dążyć poprzez walkę zbrojną. Proletariat jest już gotowy do walki
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
/J. Arrarás, Historia de la Segunda República Española, t. 4, wyd. 1, Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 37. W Mundo Obrero z dnia 3 lutego pojawiło się
hasło „No pasarán”: prawica, czyli faszyści nie przejdą, rewolucja bolszewicka
zwycięży. Dotychczasowy premier Portela Valladares był przekonany, że po
wyborach parlamentarnych znowu będzie tworzył rząd: republikański,
centrolewicowy Tamże, s. 38. Gil Robles był przekonany, że dla zwycięstwa w
wyborach parlamentarnych w lutym 1936 wystarczy podać do publicznej
wiadomości zdjęcia zburzonego przez komunistów w roku 1934 miasta Oviedo.
Ludzie powinni być ostrzeżeni przed skutkami zwycięstwa komunistów i ich
zwolenników. Niestety partie prawicowe nie były zjednoczone, nie tworzyły
silnego bloku wyborczego, jak partie lewicowe i liberalne /Tamże, s. 40.
Najsilniejszą partią prawicową była Acción Popular. Powstał też Frente
Nacional Contrrevolucionario (Narodowy Front Kontrrewolucyjny). Partie
prawicowe odrzucały jakąkolwiek współpracę z Falangą. Monarchiści
zjednoczyli się z tradycjonalistami J. Arrarás, Historia de la Segunda República
Española, t. 4, wyd. 1, Editora Nacional, Madrid 1970, s. 43/. Monarchiści
hiszpańscy szli do wyborów parlamentarnych w lutym 1936 pod hasłem
wzmacniania jedności z Europą. Monarchia miała być według nich najlepszym
sposobem gwarantowania autonomii krajów w państwie hiszpańskim.
Poszczególne kraje mogłyby posiadać własne, autonomiczna rządy lokalne. W
Katalonii, partie lewicowe walczyły przeciwko blokowi Frente Catalán de
Orden, złożonego z Liga Catalana, Acción Popular Catalana, do których
dołączyli się monarchiści, tradycjonaliści i radykałowie /Tamże, s. 45/. Dnia 9
lutego ogłoszono listę kandydatów, z następujących partii: Ceda, Renovación
Española, tradycjonaliści, niezależni, radykałowie, progresiści, liberalni
demokraci, agraryści, republikanie-konserwatyści, republikanie-niezależni,
Liga Catalana, falangiści, Centrum, Union Republicana, Izquierda
Republicana, socjaliści, komuniści, syndykaliści, Esquerra, nacjonaliści
baskijscy, Galicyjczycy, i inni Tamże, s. 46.
+ Państwo komunistyczne chińskie pojawiło się wskutek działalności
Lattimore O., doradcy prezydenta Trumana. Erlöser zastanawiał się nad
istotą napięcia między Tao i Nirwaną. Oba absolutne obrazy realności
związane są z nicością. Jednak symbol taoistyczny jest pełny informacji o
naturze, podczas gdy raj budddyjski jest zawieszony w próżni. Pierwszy widzi
człowieka uwikłanego w chaosie. Drugi wyzwala z ślepych przemian natury.
Mao podziwiał chińskiego cesarza Shi-Huang-Ti, którego Hegel uważał za
architekta totalitaryzmu absolutnego /J. Fueyo, La vuelta de los Buddas,
Organización Sala Editorial S.A., Madrid 1973, s. 406/. Kosmologia chińska
jest podobna do teorii Einsteina. Kosmos to czysty chaos. Jest to uniwersum
mistyczne, uniwersum duszy, jej działania i woli, niepodzielne uniwersum
duszy pierwotnej. Rozpoczęło się w chaosie i w nim pozostaje. Druga
religijność europejska polega na zniszczeniu euforii samozadowolenia
poprzez buddyjską autodestrukcję. Owen Lattimore, wybitny sinolog
amerykański, pierwszy ekspert dyplomatycznej strategii prezydenta
Trumana, który przyczynił się do powstania komunistycznego Imperium
Środka, był według McCarthy’ego najwyższym szpiegiem sowieckim. W
każdym razie Lattimore dostrzegał jak polityka Stanów Zjednoczonych wiruje
wokół azjatyckiego centrum. Prorokował w czasopiśmie „Amerazja” alians
między siłami techniki Nowego Świata i kosmicznymi energiami Najstarszej
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Kultury Ziemi /O. Lattimore, From China, looking outward, Cambridge 1964,
s. 1; Por. J. T. Flynn, The Lattimore Story, New York 1953; M. Boveri, Der
Verrat im XX Jahrhundert, t. IV, Hamburg 1960, s. 124 i n./ /Tamże,
s. 408/. Hegel nawiązuje do sybilińskiej metafory o ukrzyżowanej róży. Żeby
zerwać różę z krzyża obecności trzeba najpierw nałożyć krzyż na ramiona
ludzi. Jest to też nawiązanie do ukrzyżowania róży w kabalistyczym ogrodzie.
W krzyżu dnia każdego trzeba dostrzec różę i będąc na krzyżu radować się
nią. Oznacza to pogodzenie się z rzeczywistością. Marks powie, że wolność to
uświadomiona konieczność. Bractwo różokrzyżowców posiada strukturę
inicjacyjną, alchemiczno – filozoficzną. Na czele jest Nieznany, któremu
nadają imię Imperator /Tamże, s. 411.
+ Państwo komunistyczne godzone z chrześcijaństwem w ruchu
„odnowicielskim” w Rosji na początku wieku XX. „Podwaliny prawosławnej
myśli reformatorskiej początku XX stulecia stworzyła filozofia rosyjska wieku
XIX. Tradycje szeroko pojętego odnowicielstwa sięgają bowiem 1901 r., kiedy
to w Petersburgu, po raz pierwszy za zgodą władz kościelnych, grupa
duchownych i świeckich spotkała się na zebraniu pod przewodnictwem
Sergiusza Starogrodzkiego. Spotkania odbywały się cyklicznie i nazwano je
Petersburskimi Zebraniami Filozoficzno-Religijnymi. Obok przyszłego
patriarchy – bpa Sergiusza – brali w nich udział tak znani intelektualiści, jak
Dymitr Mereżkowski, Zinaida Gippius, Aleksander Benois, Sergiusz
Bułgakow, Leon Bakst, Wasyl Rozanow, bp. Antonin Granowski, Paweł
Florenski, Sergiusz Wołkoński, Sergiusz Dagilew, Anton Kartaszow i wiele
innych wybitnych osobistości świata naukowego i artystycznego. […] wielu
młodych i ambitnych świeckich i duchownych niecierpliwie wypatrywało
gruntownych reform starej, skostniałej struktury Cerkwi rosyjskiej. To, co się
stało z prawosławiem rosyjskim po dojściu do władzy bolszewików, było nie
tylko efektem zaślepienia „ludzi Lenina”, ale także rezultatem
krótkowzroczności Mikołaja II. Brak reform postulowanych przez niektórych
przedstawicieli hierarchii po 1905 r. zaowocował radykalizmem „Żywej
Cerkwi” i innych organizacji „odnowicielskich”. Ruch „odnowicielski” to suma
przekonań, postaw i działań niewielkiej części lewicowej inteligencji i
duchowieństwa, skupionych wokół koncepcji pogodzenia ideałów państwa
komunistycznego z chrześcijaństwem; osią tej aktywności była lojalność
wobec władz bolszewickich. Należy przy tym zastrzec, że jakkolwiek nie ma
bezpośredniego związku miedzy Zebraniami Filozoficzno-Religijnymi a
działalnością „Żywej Cerkwi” i innych grup, to kilku przywódców
„odnowicielstwa” wyrosło w atmosferze gorących dyskusji w domu
Mereżkowskiego; stamtąd wynieśli determinację i głęboką wiarę w
konieczność reformowania Cerkwi” /M. Maszkiewicz, Mistyka i rewolucja.
Aleksander Wwiedeński i jego koncepcja roli cerkwi w państwie
komunistycznym, Zakład Wydawniczy »Nomos«, Kraków 1995, s. 6/.
„Odnowicielstwo” było ruchem budzącym poważne wątpliwości natury
moralnej i z taką ocena zgadzają się nawet sympatycy Wwiedeńskiego i
innych działaczy, którzy nie przebierali w środkach, stosowali „makiawelizm
polityczny”:
współpracowali
z
tajną
policją,
pisali
donosy
na
współwyznawców. Paradoks polega jednak na tym, że tacy aktywiści, jak
Granowski, Krasnicki czy Wwiedeński, to ludzie głęboko religijni, a nawet
fanatycy przekonani o słuszności radykalno-chrześcijańskich haseł, którymi
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
się posługiwali i którym wiernie służyli. Fakt, że ruch „odnowicielski” został
wykorzystany przez władze bolszewickie wcale nie odbiera mu cech
autentyzmu” /Tamże, s. 6.
+ Państwo komunistyczne kapitalizmem państwowym wyzyskującym
proletariat. „Jak wyjaśnia Hannah Arendt w listach do Mary Unterwood,
„skrystalizowanymi” składnikami dojrzałego imperializmu rasowego (czyli
totalitaryzmu) są czynniki takie, jak antysemityzm, rasizm, upadek państwa
narodowego, idea ekspansji w imię ekspansji, sojusz kapitału z motłochem.
Każdy z nich przesłania istotne, a nie rozstrzygnięte problemy epoki: za
antysemityzmem kryje się kwestia żydowska, za rasizmem – rozwój
„plemiennego nacjonalizmu” rozbijającego poczucie jedności rodzaju
ludzkiego; upadek państwa narodowego jest przejawem załamania się
dotychczasowej organizacji narodów europejskich oraz oświeceniowej
koncepcji praw człowieka; ekspansja w imię ekspansji przesłania zagadnienie
organizacji świata na skalę globalną, przed którym stanęli Europejczycy w
drugiej połowie XIX wieku (E. Young-Bruehl, Hannah Arendt. For Love of the
World, New Haven – London 1982, s. 203). […] Hannah Arendt
interpretowała faszyzm jako „zbiorowy wstyd ludzkości”, nawet Żydów –
najciężej przezeń doświadczonych – czyniła w jakimś stopniu
współodpowiedzialnymi za jego powstanie. Pierwotnie zamierzała nawet
umieścić w książce rozdział poświęcony krytycznej analizie współczesnego
syjonizmu i postaw wpływowych środowisk żydowskich podczas II wojny
światowej” /D. Grinberg, Wstęp do wydania polskiego, w: H. Arendt,
Korzenie totalitaryzmu 1, przeł. M. Szawiel i D. Grinberg, Niezależna Oficyna
Wydawnicza, Warszawa 1993, 7-24, s. 14/. „W sześć lat po wojnie opinia
publiczna najwyraźniej nie była jeszcze przygotowana do beznamiętnej
analizy zjawiska, oddzielającej informacje od ocen i rezygnującej z wygodnej
wizji faszyzmu jako zbiorowego przejściowego szaleństwa milionów.
Wprawdzie już w 1942 r. Franz Neumann akcentował wewnętrzną logikę
systemów totalitarnych, ale tam gdzie dopatrywał się on ręki „Behemota”,
Arendt dostrzegała konsekwencje głębokich przeobrażeń społecznych i
ideologicznych ostatnich stuleci. […] Antysemityzm okazuje się tu czymś
zgoła nieprzypadkowym, co nie znaczy że nieuchronnym. To efekt braku
identyfikacji coraz szerszych warstw społeczeństwa z państwem narodowym
w okresie malejącej przydatności samych Żydów i grup tradycyjnie ich
wspierających. W porównaniu z teorią „kozła ofiarnego” czy z koncepcją
„wieczystego antysemityzmu” wyjaśnienie to ma wiele zalet, lecz nie uśmierza
wszelkich wątpliwości. Pomija przecież zupełnie milczeniem istnienie
odrębnego
pod
względem
charakteru
żydostwa
środkowowschodnioeuropejskiego i nie tłumaczy, dlaczego na tych terenach – o tak
odmiennej strukturze klasowej i etnicznej, gdzie państwo narodowe w sensie
zachodnim praktycznie nigdy nie powstało, a związek Żydów z władzą był
znacznie słabszy – wrogość do Żydów narastała w podobnym rytmie. […]
Sugestywny obraz, jaki rysuje Hannah Arendt, wydaje się więc nieco dowolny
i niekompletny” /Tamże 15.
+ Państwo komunistyczne możliwe w powiązaniu z gospodarką
kapitalistyczną. „Ażeby lepiej nasz system zrozumieć, nie od rzeczy będzie
przeprowadzić paralelę z jednej strony z ustrojami, które zazwyczaj
przyrównuje się do naszego, to jest z dyktaturami lub autorytatywnymi
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
państwami europejskimi, z drugiej zaś strony z ustrojem takim, jak
parlamentaryzm
angielski,
będący,
zdawałoby
się,
wyraźnym
przeciwieństwem ustroju naszego państwa. Historia wykazuje, że ustrój
komunistyczny jest możliwy w ramach gospodarki mało rozwiniętej, mało
zróżnicowanej, i że komunizm wymaga albo silnej i bezwzględnej – jak w
Rosji – władzy, dzięki której będzie się mógł jeszcze przez pewien czas
utrzymać, albo tych wzniosłych cnót, dzięki którym mógł istnieć w zakonach
klasztornych. Oto dlaczego można pragnąć komunizmu, ale nie można
pragnąć jednocześnie komunizmu i wolności. Wolność w Rosji nie istnieje.
Gdyby przynajmniej w jej braku los klasy robotniczej uległ poprawie, to ta
utrata wolności zostałaby w jakiś sposób skompensowana. Niestety jednak
tak nie jest. Ucisk władzy, dążenie do stworzenia jednego poziomu życia dla
wszystkich, brak inicjatywy i zapału w pracy – wszystko to sprawia, że
wydajność gospodarstwa sowieckiego jest bardzo słaba. Nie zamierzam
bynajmniej negować osiągnięć państwa sowieckiego, powstania wielkich
fabryk i ogromnych budowli. Pamiętajmy jednak, że Rosja nie uznała swych
długów zagranicznych, zaciągniętych przed rewolucją. Jeżeli na chwile
przyjmiemy, że jakikolwiek naród europejski zająłby podobne stanowisko, to
czyż nie jest jasne, że bez zmiany ustroju mógłby on dokonać wielkich
rzeczy? Ujmując w ten sposób zagadnienie, musimy stwierdzić, że zdobycze
rosyjskie są nad wyraz skromne. Prawdę mówiąc, komunizm rosyjski nie jest
już dzisiaj ani ustrojem politycznym, ani systemem gospodarczym; jest to po
prostu doktryna, filozofia, etyka, religia. Za pośrednictwem swych apostołów
i swych agentów rewolucyjnych dąży on do zastąpienia w całym świecie
swymi koncepcjami idei, które większość narodów cywilizowanych przejęła
bezpośrednio lub pośrednio od Rzymu i chrystianizmu. Mało kto jednak
uświadamia sobie, jak dalece koncepcja komunizmu jest sprzeczna z tymi
ideami. Oprócz Niemiec i Włoch, wyraźnie antykomunistycznych, inne
państwa starają się nas przekonać, że ich tolerancja w stosunku do
wywrotowej propagandy sowieckiej – lub ich milcząca na nią zgoda – wynika
jedynie z szacunku należnego instytucjom politycznym innych narodów” A.
de Oliveira Salazar, Dusza Portugalii, „Fronda” 13/14 (1998) 270-282
(Fragment przedmowy do książki Rewolucja pokojowa z 1939 r.), s. 271.
+ Państwo komunistyczne narzuca ateizm siłą. „Cóż było głównym
przedmiotem „czerwonej” akcji niszczycielskiej? Przede wszystkim to
wszystko, co ma jakikolwiek związek z kultem katolickim. Jest rzeczą
widoczną, że „czerwoni” władcy Hiszpanii postanowili przerobić Hiszpanię z
kraju katolickiego na kraj bezbożniczy, przy czym cel ten pragnęli osiągnąć
nie drogą misjonarskiego nawracania na swoją wiarę (anty-wiara też jest
swojego rodzaju wiarą), ale drogą narzucania krajowi nowych wierzeń,
względnie wytępienia starych, drogą przymusu państwowego” /J. Giertych,
Hiszpania Bohaterska, Ossolineum Nowy Świat, Warszawa 1937, s. 198/.
„czerwoni władcy Hiszpanii, z chwilą objęcia rządów, przystąpili z całą
systematycznością i energią do wytępienia wiary katolickiej, przede
wszystkim przedsiębiorąc wymordowanie duchowieństwa i w ogóle ludzi,
przywiązanych do religii, oraz zburzenie kościołów, klasztorów i innych
miejsc i przedmiotów kultu. Najwidoczniej, postawili sobie za zadanie
wytępienie tych elementów, dzięki którym wiara mogłaby się w masach
ludności przechować – przez zniszczenie tego wszystkiego co mogło by dawną
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wiarę przypominać, – na to aby można było wychować nowe pokolenie w
zupełnej już nieświadomości o wierze ojców” /Tamże, s. 199/. „Obok
wymordowania księży - wszędzie systematycznie niszczono kościoły,
klasztory kaplice, krzyże, obrazy. Bardzo się myli ten, kto sądzi, że
wandalizmy popełniane przez „czerwonych” w Hiszpanii, były tylko wynikiem
rozbestwienia niepoczytalnego motłochu: wandalizmy te były organizowane
zupełnie planowo” /Tamże, s. 200/. „Jeśli zaś przypominamy sobie, że
Hiszpania była zawsze najbardziej katolickim ze wszystkich krajów na
świecie, że wszystko, co jest dorobkiem cywilizacyjnym w Hiszpanii – szkoły,
uniwersytety, biblioteki, szpitale, malarstwo, rzeźba, architektura –
nierozerwalnie związane z katolicyzmem, to zrozumiałe, że tępienie
katolicyzmu, w Hiszpanii równoznaczne jest z przerabianiem jej na
kulturalną pustynię. Zwłaszcza, że obok rzeczy kościelnych niszczone są tam
też i rzeczy „burżujskie”: pałace królewskie (na szosie do Walencji wojska
narodowe znajdowały w rowach całe stosy tysiącletnich arabskich
manuskryptów, wywiezionych z bibliotek Escorialu), siedziby arystokratyczne
i. t. d. To są wszystko szkody nie do odrobienia. Za pieniądze się ich nie
naprawi. […] Hiszpania jest straszliwie zniszczona, ale nie przez wojnę, tylko
przez rewolucję. Propaganda masońska, komunistyczna i żydowska chce
nieszczęścia Hiszpanii przypisać wojnie, to znaczy, pośrednio, tym którzy ją
wszczęli: narodowym powstańcom. Ale propaganda ta mówi nieprawdę.
Trzeba sobie z tego zdawać sprawę” /Tamże, s. 201.
+ Państwo komunistyczne niszczy ideały anarchizmu, jak każde inne
państwo. „W roku 1919 […] poeta Erich Muhsam ułożył „Marsyliankę Rad”
[…], wzywająca robotników już nie do formowania batalionów, lecz – rad typu
rosyjskiego i węgierskiego […] Wiosna roku 1920 niemiecka frakcja
opozycyjna, opowiadająca się za „Komunizmem Rad” (Rate-Kommunismus),
wystąpiła jednakże z partii komunistycznej, tworząc własne odrębne
ugrupowanie: Niemiecką Komunistyczną Partię Robotniczą (KADP)” /D.
Guérin, Nurt anarchistyczny rewolucji hiszpańskiej (Rozdział książki Daniela
Guérina pt. Anarchism. From Theory to Practice, New York Monthly Review
1970), w: „Lewą nogą”, Pismo polityczno-artystyczne 11/99, Instytut
Wydawniczy Książka i Prasa, Warszawa 1999, 137-160, s. 137/. „W szeregu
krajów, zwłaszcza w Bawarii, Niemczech i Holandii, anarchiści wnieśli
poważny wkład do teoretycznego i praktycznego rozwoju społeczeństwa rad.
Anarchosyndykaliści
hiszpańscy
podzielali
fascynację
Rewolucją
Październikową. Na kongresie w Madrycie (10-20 grudnia 1919 r.), CNT
przyjęła oświadczenie, głoszące, iż „epos ludu rosyjskiego wstrząsnął
światowym proletariatem”. […] kongres przegłosował również przyłączenie się
do Międzynarodówki Komunistycznej. Odezwało się, mimo wszystko, parę
odosobnionych głosów sprzeciwu: według nich, rewolucja rosyjska miała
charakter polityczny i wskutek tego nie zdołała urzeczywistnić
anarchistycznych ideałów. Kongres nie zwrócił na nie uwagi i postanowił
wysłać delegację na II Zjazd Trzeciej Międzynarodówki, rozpoczynający się w
Moskwie 15 lipca 1920 r. […] projektowana Międzynarodówka Czerwonych
Związków Zawodowych znalazła się pod jawną kontrolą Międzynarodówki
Komunistycznej oraz jej sekcji krajowych. Angel Pestana, przedstawiciel
Hiszpanii, broniąc anarchistycznej wizji rewolucji społecznej zawołał:
„Rewolucja nie jest i nie może być dziełem partii. Partia może co najwyżej
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
przeprowadzić zamach stanu – ale to jeszcze nie rewolucja” /Tamże, s. 138/.
„Pestana wyjechał z Rosji […] głęboko rozczarowany tym wszystkim, co
zdążył tam zaobserwować. Latem roku 1921, inni delegaci CNT wzięli udział
w obradach kongresu założycielskiego Międzynarodówki Czerwonych
Związków Zawodowych. Oprócz młodych adeptów rosyjskiego bolszewizmu,
takich jak Joaquin Maurin i Andre Nin, znajdował się wśród nich również
francuski anarchista, Gaston Leval, […] Leval doszedł do wniosku, że
wszelka „uczciwa i lojalna współpraca” z bolszewikami stała się niemożliwa i
– po powrocie do Hiszpanii – doradzał CNT wycofanie się z Trzeciej
Międzynarodówki oraz manipulowanego przez nią ruchu związkowego.
Otrzymawszy taką zachętę, Pestana zdecydował się opublikować swój
pierwszy raport i wkrótce potem rozbudował go w następnym wystąpieniu,
gdzie ujawnił już w pełni swe poglądy na temat bolszewizmu” /Tamże, s.
139.
+ Państwo komunistyczne Polityka wobec Kościoła w ZSRR wytyczona przez
dekret Komisarzy Ludowych z 23 stycznia 1918 r. Totalitaryzm
komunistyczny (separacja wroga). „Politykę władzy komunistycznej wobec
Kościoła w ZSRR wytyczył dekret Komisarzy Ludowych z 23 stycznia 1918 r.
o oddzieleniu Kościoła od państwa i szkoły od Kościoła. […] W następnych
aktach ustawodawczych nazwę „stowarzyszenie kościelne” zastąpiono nazwą
„grupa wierzących”. […] Instrukcja Komisariatu Ludowego z 28 sierpnia
1818 r. postanowiła, że minimum dwadzieścia osób (dwadcatka) stanowi
grupę wierzących, która może uzyskać rejestrację dla prowadzenia
działalności kultu i otrzymać w używanie budynek i majątek niezbędny dla
wykonywania kultu” /J. Krukowski, Państwo wyznaniowe czy świeckie?, w:
Problemy współczesnego Kościoła, red. M. Rusecki, RW KUL, Lublin 1996, 928, s. 23/. „działalność takiej grupy była limitowana i poddawana ścisłej
kontroli ze strony państwowych władz administracyjnych. Państwo
komunistyczne typu marksistowsko-leninowskiego określało swój stosunek
do Kościoła na podstawie gwarancji wolności sumienia, pojmowanej
wyłącznie jako prawo obywatelskie, oraz zasady „rozdziału państwa od
Kościoła i szkoły od Kościoła” (art. 124 Konstytucji ZSRR z 1936 r.). jednakże
zasadom tym nadało interpretacje całkowicie inna od przyjętej w państwach
demokratycznych opartych na ideologii liberalnej. Odmienność ta wypływała
z dwóch źródeł. Pierwszym z nich była tradycja cezaropapizmu bizantyjskocarskiego, polegającego na ścisłym uzależnieniu Kościoła od państwa i
poddaniu działalności kościelnej drobiazgowemu nadzorowi ze strony
wyspecjalizowanych organów państwowych. Drugim źródłem był monizm
ideologiczny i polityczny, oparty na założeniach marksizmu-leninizmu. […]
Nowy ustrój społeczny, jakim ma być ustrój komunistyczny, będzie rajem na
ziemi. Religia w tym ustroju ma obumrzeć. Miejsce religii ma zająć
światopogląd ateistyczny, jako rzekomo jedynie naukowy” /Tamże, s. 24.
+ Państwo komunistyczne prześladowało Żydów. „Rewolucja październikowa
stanowiła w porównaniu z rewolucją lutową regres, jeśli chodzi o prawa
obywatelskie Żydów. […] Partia Syjonistyczna, która jeszcze w 1917 r. była
liczniejsza od bolszewickiej (miała 300 tysięcy członków i 1200 oddziałów),
została oskarżona [i zlikwidowana]. […] Lew Trocki po przyjeździe do Moskwy
ani razu nie zainteresował się losami swego ojca, Dawida Bronsteina, chłopa
(czy jak go sam nazywał: kułaka) z Ukrainy, który podczas rewolucji
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
komunistycznej stracił cały swój majątek i zmarł później na tyfus” /Z.
Chocimski, Komunistyczny antysemityzm, „Fronda” 13/14 (1998) 387-413,
s. 400/. „W 1920 r. w rządzie bolszewickim na ogólną liczbę dwudziestu
dwóch komisarzy aż siedemnastu było Żydami. […] Nadreprezentacja osób
pochodzenia żydowskiego we władzach komunistycznych nie oznaczała wcale
ochrony żydowskich interesów w Rosji sowieckiej. Wręcz przeciwnie: byli to
Żydzi wykorzenieniu ze swojej tradycji narodowej, gardzący, a nawet
nienawidzący własnego narodu. Dlatego nie uczynili oni żadnego gestu
pomocy czy solidarności, gdy państwo komunistyczne rozpoczęło
prześladowania Żydów. Z drugiej strony utożsamienie Żydów z ruchem
bolszewickim spowodowało, że siły kontrrewolucyjne traktowały wszystkich
Żydów jak swoich wrogów. Z tego powodu żydowski historyk D. S. Pasmanik
uważał udział swoich rodaków w rewolucji komunistycznej za największe
nieszczęście w historii własnego narodu (D. S. Pasmanik, Ruskaja rewolucja i
jewrejstwo, Berlin 1923)” /Tamże, s 401/. „Antysemityzm charakterystyczny
był nie tylko dla komunizmu, ale również dla innych prądów lewicowych, na
przykład anarchizmu” /Tamże, s. 410.
+ Państwo komunistyczne Rosja rozwija się w czasie geologicznym, który
jednostka ludzka odczuwa jako wieczność. „antyutopie Płatonowa istnieją w
czasie geologicznym, czyli z punktu widzenia jednostki – w wieczności. To już
nie żywioł dziejów, z którymi zderza się szary człowiek – to ludzkość
postawiona w sytuacji psychicznej Einsteinowskiego kosmonauty, który
wraca na Ziemię z zakrzywionej czasoprzestrzeni w tysiąc lat po własnym
życiu. Kierować się może tylko jednym, dojmującym doznaniem: jego życie
obróciło się w śmierć absolutną, choć on sam pozostał przy życiu. W takiej
geologicznej perspektywie psychiki (perspektywa wojny światowej i wojny
społecznej) historia jako taka znika, ważna jest przestrzeń: bohater
Płatonowa nieodmiennie ucieka w przestrzeń” /A. Pomorski, Duchowy
Proletariusz. Przyczynek do dziejów lamarkizmu społecznego i rosyjskiego
komunizmu XIX-XX wieku (na marginesie antyutopii Andrieja Płatonowa),
Warszawa 1996, s. 47/. „wyzutą z czasu, do „wyraju”. Krainy zmarłych
(zgodnie z archaicznym mitem, przywoływanym niegdyś przez Fiodorowa),
ucieka w przestrzeń metabiozy, czyli – w noosferę. / Czasy skończone!
Historii już nie ma. Tworzenie tylko w bezbrzeżnej otchłani… / - noosfera,
czyli świadoma autokreacja ludzkości, eks-proletkultowska kosmiczna
życiotwórczość dla Płatonowa jest nie do pomyślenia bez supramoralnej
powinności wobec zmarłych, z wyłączeniem jakiejkolwiek cząstki ludzkości –
w przekroju metabiotycznym […] „ziści się wszystko, co się nie ziściło, a
umarli wrócą na ziemię i rozłączeni obejmą się wzajem i nigdy się już nie
rozstaną […] umarła oczekuje pomocy od żywych i nie chce być martwa […]
Sama ciebie nie podniosę; gdyby to ciebie cały naród pokochał i naprawił
całą nieprawość na świecie, to i ciebie, i wszystkich, co zginęli za świętą
sprawę, przywróciłby do życia […] i wszystkich umarłych można przywrócić z
ziemi w światło słońca, gdyby rozum ludzi zajął się rozpaczą matki, która
urodziła i pochowała swoje dzieci i umiera od rozłąki z nimi” /Tamże, s. 48/.
„Stały u Płatonowa (nie bez podkładu autobiograficznego) wątek
organizującego, inżynieryjnego stosunku do przyrody i wrogość wobec
nierozumnej biosfery należy odczytywać w kontekście noosferycznej
intelektualizacji, przeduchowienia materii, a nie jej utylizacji; etycznego,
9
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
supramoralnego stosunku do wymiany materii i energii z przyrodą, do
metabiozy. Materia, humus, próchnica, gleba, która dostarcza człowiekowi
pożywienia – to w całkowicie dosłownym ujęciu Fiodorowa prochy przodków,
którymi karmi się ludzkość, pozostając tym samym nadal w stanie
antropofagii.
Mechaniczna
utylizacja
owych
prochów
to
hańba
samozatracenia ludzkości. Wiernadski pisał: „[…] żaden żywy organizm nie
znajduje się na Ziemi w stanie wolnym. Wszystkie te organizmy są
nierozerwalnie i nieustannie związane – przede wszystkim odżywianiem i
oddychaniem – z materialno-energetycznym środowiskiem otoczenia. Poza
nim w naturalnych warunkach istnieć nie mogą (…) Ludzkość, jako
substancja żywa, jest w sposób nierozerwalny związana z materialnymi i
energetycznymi procesami konkretnej geologicznej powłoki Ziemi – z jej
biosferą. Fizycznie ani przez chwilę nie może się od niej uniezależnić”. […] ten
motyw metamorfozy życia i śmierci w stałej wymianie, jedności homo =
humus, pojawiła się w tejże epoce u Rilkego” /Tamże, s. 49.
+ Państwo komunistyczne Rosja za Stalina jest kapitalistyczne. Anarchia
buddyjska. W sytuacji anarchii pojawiają się nowi panowie świata.
Międzynarodowy kapitalizm przekształcił się w hitlerowskich Niemczech w
narodowy socjalizm, natomiast komunistyczny internacjonalizm przekształcił
się w stalinowskiej Rosji w kapitalizm państwowy, gdy przeminęły ideologie i
rewolucje /J. Fueyo, La vuelta de los Buddas, Organización Sala Editorial
S.A., Madrid 1973, s. 449. Menager, superczłowiek-organizator, jest
idealnym typem arystokracji przemysłowej i konsumpcyjnej. Latyfundysta
przemysłowy jest nowym rodzajem feudalnego pana, w super rozwiniętej
demokracji /Tamże, s. 450/. Teoria nowego świata. Henry Adams, określany
jako Nietzsche Ameryki Północnej, obliczył, że w roku 1921 ludzkość osiągnie
granicę swoich możliwości, wchodząc w fazę nirwany /Tamże, s. 458/.
Erlöser utrzymywał ścisłe relacje z antropozofem Steinerem. Miejscem ich
poznania był Weimar, gdzie Erlöser szukał w nie wydanych manuskryptach
Goethego potwierdzenia swoich hipotez. Obu łączyła idea ewolucji świata od
materii do jedności metapsychicznej /Tamże, s. 466/. W roku 1902 Erlöser i
Steiner rozstali się, aby znów po latach pogodzić się. Erlöser zrozumiał, jak
bardzo antropozofia Steinera wywarła wpływ na Europę, z jej chaotyczną
wizją przyszłości i teorią wiecznych powrotów, w buddyjskiej wersji
reinkarnacji. Chrystus był interpretowany jako Bodhisattva /Tamże, s. 467/.
Antopozofia Steinera przerodziła się w ideologię, którą uważał on za jedyną
dla zbawienia świata. W czasopiśmie „Lucifer-gnosis” wydawanym razem z
Marią von Sievers, panował duch Gangesu. Dialektyka Wschodu i Zachodu
miała doprowadzić do rozwoju super człowieka „gangeatycznego”. Nie była to
religia ani filozofia /Tamże, s. 468.
+ Państwo komunistyczne traktuje człowieka jako trybik. Śmierć przyjęła
postać oficera śledczego OGPU, Szywarowa, specjalisty od literatów […]
notatka śledcza w sprawie Płatonowa: […] „Za opublikowanie noweli Na
dobre redakcja czasopisma „Krasnaja Now” otrzymała naganę. Faktycznie
dopiero po tym Płatonowa poddano obróbce i zaprzestano drukować.
Płatonow mówił wówczas: „Wszystko mi jedno, co inni powiedzą. Pisałem tę
nowelę dla jednego człowieka (dla tow. Stalina), a ten człowiek ją przeczytał i
właściwie mi odpowiedział. Całą reszta mnie nie interesuje”. Stalin zdawał
się podzielać opinię o talencie pisarza, skoro z właściwą sobie subtelnością
10
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
sądów estetycznych i filozoficznych lekturę Na dobre skwitował dopiskiem na
marginesie: „Swołocz!” […] Zapewne w ramach zalecanej terapii w
charakterze „zakładnika” aresztowano i zesłano do obozu jedynego
szesnastoletniego wówczas syna Płatonowa, wymuszając na nim samo
obwiniające zeznania pod groźbą aresztowania rodziców. Zwolniono go po
kilku latach, już w śmiertelnym stadium gruźlicy. Zaraził nią ojca […] ta
sama choroba pochłonęła syna i ojca. Tak umarł w 1951 roku Andriej
Klimientow, którego pseudonim literacki – Płatonow – stał się drugim
nazwiskiem. Ostatni z wielkich prozaików radzieckich” /A. Pomorski,
Duchowy Proletariusz. Przyczynek do dziejów lamarkizmu społecznego i
rosyjskiego komunizmu XIX-XX wieku (na marginesie antyutopii Andrieja
Płatonowa), Warszawa 1996, s. 60.
+ Państwo komunistyczne utopijne „W lutym 1922 r. otwarto po dłuższej
przerwie wystawę „pieriedwiżników”, co dało impuls do powstania
Stowarzyszenia Artystów rewolucyjnej Rosji (AChRR). Było to odgórne i
skuteczne już położenie kresu działalności artystów awangardowych. W
czerwcu stworzono Gławlit, czyli urząd łączący wszystkie rodzaje cenzury.
Latem Włodzimierz Lenin podpisał listę nazwisk intelektualistów, których
deportowano z Rosji Sowieckiej. W 1922 r. skończył się okres względnej
tolerancji władz dla nieskrępowanej twórczości. System kontroli kultury był
już ukształtowany. […] „chodzi o utopie w sensie wizji perfekcyjnego
społeczeństwa, jakie rodzą się przed i w trakcie trwania wszystkich niemal
rewolucji. W szczególności zaś chodzi o sztukę w służbie utopii politycznej, to
znaczy – nazywając zjawisko za Michałem Hellerem – utopii u władzy. Utopia
u władzy jest groźna, gdyż „pozbawia nas wyboru, odpowiedzialności, a więc
tego, co najistotniejsze w człowieku. Groźna jest utopia uformowana w
sztywny schemat, w doktrynę, system, ideologię” /K. Duda, Antyutopia w
literaturze rosyjskiej XX wieku, Kraków 1995, s. 37/. Bliższe uwagi warte jest
pojęcie propagandy. Lenin uważał, że propaganda wyjaśnia „wiele idei”
niewielkiej liczbie osób. Agitator zaś tłumaczy masom jedną ideę.
„Propagandysta działa […] przeważnie przy pomocy słowa drukowanego,
agitator przy pomocy słowa żywego” /W.I. Lenin, Dzieła, t. 5, Warszawa
1950, s. 339-450/. Pojęcia agitacji i propagandy łączyły się ze sobą. Agitacja
zawierała się w propagandzie. W Rosji bolszewickiej powstał nowy twór
instytucjonalny i językowy, jakim był „agit-prop”. […] „Propaganda to nic
więcej niż próba przekazania wartości społecznych i politycznych w nadziei
wpłynięcia na ludzkie myślenie, emocje, a tym samym zachowanie” /P.
Kenez, The Birth of the Propaganda State. Soviet Methods of Mass
Mobilization, 1917-1929, Cambridge 1985, s. 1/. /J. Wojtasik, Sztuka w
służbie utopii. O funkcjach politycznych i propagandowych sztuk plastycznych
w Rosji radzieckiej lat 1917-1922, red. B. Janicka, Mazowiecka Wyższa
Szkoła Humanistyczno-Pedagogiczna w Łowiczu, wyd. Instytut Historii PAN,
Warszawa 1998, s. 6.
11