Akcja - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Akcja - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Akcja antychrześcijańska zmierzająca do likwidacji Ewangelii i
doprowadzenia do jednej ogólnoświatowej pseudoreligii, przeciwieństwo
ewangelizacji.
Ewangelizacja
kultury
wymaga
dwóch
zabiegów
metodologicznych, rozjaśniania i profetyzmu. Ewangelizacja wiąże się z
przenikaniem kultury Ewangelią oraz adoptowaniem orędzia do konkretnej
kultury. Kultura zostaje w ten sposób wywyższona i oczyszczona /V. Botella
Cubells, „Identidad de la alteridad”. Reflexiones teológicas sobre la
inculturación de la fe, w: Cristianismo y culturas. Problemática de
inculturación del mensaje cristiano, Actas del VIII simposio de teología
histórica, Facultad de teología San Vicente Ferrer, Series Valentina XXXVII,
Valencia 1995, 419-429, s. 427/. Chrześcijaństwo wpływa na kultury, ale
kultury wpływają też na kształt chrześcijaństwa. Powstaje niebezpieczeństwo
redukcji orędzia, integralności. Ludzie są skłonni przemieniać prawdy
Objawione na swój sposób, aby były bardziej dogodne (2 Tym 4, 2-4) /M.
Gelabert Ballester, Ambivalencia de la relación Fe-Cultura, w: Cristianismo y
culturas…, 431-443, s. 432/. Bardzo wiele tematów biblijnych w kulturze
świeckiej znacznie odbiega od treści Pisma Świętego. Dokonuje się swoista
sekularyzacja chrześcijaństwa, a ostatecznie rozwija się wielka akcja
antychrześcijańska, zmierzająca do likwidacji Ewangelii i doprowadzenia do
jednej ogólnoświatowej pseudoreligii Tamże, s. 433. W tej sytuacji dialog
powinien być roztropny i pogłębiony, świadomy zagrożeń i szukający nowych
dróg dotarcia do szerokich warstw społecznych. Najczęściej zdarza się, że
Ewangelia ukazywana jest jako mit, legenda, albo jako prawda ukryta, którą
Kościół zapomniał lub świadomie ukrywa, i trzeba tę prawdę dopiero odkryć.
Tego rodzaju denaturalizacja Ewangelii jest bardziej niebezpieczna, niż
otwarte ataki i prześladowania. Ezoteryczna interpretacja ewangelii zatruwa
nie tylko umysłu ludzi niewierzących, lecz powoduje przemiany myślenia
ludzi wierzących, doprowadzając ich do apostazji Tamże, s. 434.
+ Akcja antymodernistyczna na przełomie XIX i XX wieku przyczyną
interpretacji dosłownej Pisma Świętego. Typy hermeneutyki tekstów
kreacyjnych Starego Testamentu. „2) Interpretacja literalna. Część uczonych
starożytnych, chrześcijańska szkoła antiocheńska, ludzie odrzucający Kościół
jako autentycznego interpretatora Biblii, a nade wszystko Marcin Luter
(1483-1546), inicjator reformacji, opowiadali się za interpretacją dosłowną,
literalną, co łączyło się z odrzucaniem głębszych sensów w hermeneutyce, z
chęcią „poskromienia‖ rozumu w teologii i z brakiem zrozumienia dla metody
teologicznej‖ /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja
Wydawnictw KUL, Lublin 1999, s. 276/. „Na przełomie XIX i XX wieku na
skutek utraty zmysłu metafizycznego, a także akcji antymodernistycznej
dosłowność przyjęły Biblijne teksty o stworzeniu także całe zastępy teologów
katolickich, a za nimi masy świeckich, nie mających wiedzy teologicznej.
„Literaliści‖ tłumaczą heksaemeron dosłownie, jako opis historyczny i
naukowy. Stworzenie świata dokonało się w ciągu sześciu dni fizycznych.
Adam został ulepiony rękami Boga z rozmiękczonej gliny. Ewa została
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
stworzona z żebra, które uległo przetworzeniu. Jahwe sadził każde drzewo,
każdy krzew i każde ziele w ogrodzie i na świecie, a następnie lepił każde
zwierzę, każdego ptaka, każdą rybę, a także każdego owada, każdego
mikroba, każdą komórkę żywą. Zakładano, że nic się nie może wyłaniać
później z przyrody, najwyżej może się kontynuować, ulegając oczywiście z
czasem degradacji‖ /Tamże, 277.
+ Akcja baśni odwraca się ku radości. Baśń kończy się szczęśliwie.
„Pociecha, jaką niosą baśnie, radość ze szczęśliwego zakończenia – które
poprawniej byłoby zwać „dobrą katastrofą‖, nagłym radosnym zwrotem akcji
(bo żadna baśń tak naprawdę nigdy się nie kończy) – ta radość, którą baśń
potrafi tak doskonale prowokować, nie jest już w swej istocie „eskapizmem‖
ani „ucieczką‖. Jest to dana nam w oprawie baśniowego – lub innego –
świata nagła i cudowna łaska, której powrotu nigdy nie można być pewnym.
Nie przeczy ona realności dyskatastrophe: obecność smutku i upadku jest
niezbędna dla radości ocalenia, przeczącego (w obliczu tak wielu dowodów)
końcowej, powszechnej klęsce. Łaska ta jest więc swego rodzaju evangelium
[dobrą nowiną], oferującą ulotny przebłysk radości – owej radości, która
czeka poza murami tego świata, równie przeszywającej co żal. Dobrą baśń – z
rodzaju tych najszlachetniejszych i bardziej udanych – wyróżnia to, że
oferuje ona swemu słuchaczowi (nieważne, czy dorosłemu, czy dziecku) nie
tylko niezwykły świat lub fantastyczne i straszne wydarzenia, ale i nade
wszystko owo zatrzymanie oddechu, gdy nadchodzi „zwrot‖ akcji, owo
gwałtowne bicie serca i uniesienia, łzy niemal – przeżycie równie dojmujące
co w innych rodzajach sztuki, a przy tym o szczególnych walorach‖ J. R. R.
Tolkien, Potwory i krytycy i inne eseje, red. Ch. Tolkien, tł. T. A. Olszański
(The Monster and the Critics and Others Essays), wyd. Zysk i S-ka, Poznań
2000, s. 198.
+ Akcja bezpośrednia celem anarchistów CNT. Dnia 10 sierpnia zawiązała się
grupa opozycyjna. Tworzyli ją anarchiści, socjaliści, lewicowi republikanie. Był
wśród nich Francuz Henry Oger, ekspert w organizowaniu agitacji wśród mas.
Wszystkie ugrupowania rewolucyjne postanowiły walczyć z powstałą
„dyktaturą‖, której celem jest „przywrócenie znienawidzonej kasty Burbonów‖.
Nawoływano do „akcji bezpośredniej‖. CNT nawoływał do strajku generalnego
(J. Arrarás, Historia de la Segunda República Española. T. 1. wyd. 5, Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 512). Na nic nie zdały się zapewnienia generała
Sanjurjo, że jest to ruch republikański. Na dodatek radio madryckie nadawało
informacje, że do miasta zbliżają się kolumny wojsk rządowych. Wojsko w
Sevilli nie chciało walczyć przeciwko swoim braciom. O godzinie pierwszej nad
ranem, 11 sierpnia, Sanjurjo ogłosił niepowodzenie i zakończenie przewrotu.
Niektórzy na wieść o tym płakali. Generał wraz z dwoma oficerami i swoim
synem udał się samochodem do Kadyksu z zamiarem oddania się tam w ręce
władz. Przebrali się w stroje cywilne. Doradzano generałowi ucieczkę do
Portugalii. On jednak nie zgodził się. Byłby to zły przykład. Trzeba być
konsekwentnym. Trzeba pokazać, że idee trwają. Nie wolno unikać
niebezpieczeństw i odpowiedzialności. Gdyby generał myślał o swoim
bezpieczeństwie, wcześniej miał okazję obmyślenia planu awaryjnego (Tamże,
s. 515). Kwadrans przed piątą rano samochód przybył do Kadyksu. Pytali
przechodniów o drogę do komendy Guardia Civil, aby tam oddać się w ręce
władz. Później w towarzystwie policji udał się do Madrytu (Tamże, s. 516).
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Generał Barrera chciał udać się do Sewilli. Nie było już jednak sensu. Musiał
uciekać. Miesiąc ukrywał się w Madrycie a następnie udało mu się samolotem
przelecieć do Francji. O tym co się stało 10 sierpnia 1932 pisał. że wszystko
było dobrze zorganizowane. Celem była tylko zamiana rządu, w sposób
bezkrwawy. Nie brano pod uwagę tylko jednego - zdrady. Generałowie nie mieli
zamiaru wejść w skład nowego rządu. Ich zadanie polegało jedynie na
utworzeniu gwarancji dla wyboru nowego, sprawiedliwego rządu w miejsce
ludzi, którzy sami się wybrali już w roku 1930, na długo przed powstaniem
republiki (Tamże, s. 517). Ci sami ludzie pozostali w rządzie, gdy powstał
parlament i rząd „parlamentarny‖.
+ Akcja bezpośrednia zapożyczona przez falangistów hiszpańskich od
anarchistów. Ortega y Gasset J. podobny w wielu sformułowaniach do
Mussoliniego: „Z punktu widzenia państwowości koncepcja faszystowska jest
antyindywidualistyczna, staje wszakże na stanowisku jednostki, o ile ta
utożsamia się z państwem, jako świadomość i jako wola powszechna w jego
istnieniu historycznym‖ (E. Górski, José Ortega y Gasset i kryzys ideologii
hiszpańskiej, Ossolineum, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź, s. 172;
J. Ortega y Gasset, Doktryna faszyzmu, Lwów 1935 s.11-12). Koncepcja
„poprawiania Republiki‖ reprezentowana przez Gasset’a stanowi podwaliny
pod hiszpański faszyzm. Głoszona przez niego wizja państwa zawierała
również elementy antyklerykalizmu. Państwo w jego koncepcji winno mieć
ściśle laicki charakter. Jego poglądy miały wiele wspólnego z ideologią
faszystowską, ale nie w pełni. Ortega y Gasset był przeciwnikiem włoskiego
faszyzmu a jeszcze bardziej niemieckiego nacjonalsocjalizmu (J. Ortega y
Gasset, Sobre el fascismo, w: Obras completas, t. II, s. 497). Na równi z
faszyzmem krytykował Ortega komunizm. Był on przeciwnikiem wszelkich
zamachów stanu i rewolucji. Dlatego właśnie wrogo odnosił się zarówno do
lewicowego ruchu robotniczego, jak i do radykalnych koncepcji wojującego
faszyzmu (Tenże, !Viva la República!, „El Sol‖, 3 XII 1933). Wielu młodych i
dopiero początkujących faszystów hiszpańskich słuchało Ortegi i niechętnie
odnosiło się do obcych modeli totalitarnego państwa narodowego i zaczęło
budować swój własny program opierając się na narodowohiszpańskich
wzorach, korzystając przy tym z Ortegi. Również Ramiro Ledesma Ramos,
zanim założył własne czasopismo, współpracował z pismem Ortegi „Revista
de Occidente‖. Ramos zachwycał się filozofią niemiecką a zwłaszcza
Heideggerem, ale też Ortegą. Większość z haseł programowych
zamieszczonych w „La Conquista del estado‖ 14 marca 1931 roku, tkwiła w
idealistycznej myśli politycznej Ortegi (z wyjątkiem uznania akcji
bezpośredniej, ta była zapożyczona od anarchistów). Ledesma Ramos
utrzymywał osobiste kontakty z Gassetem, aczkolwiek uznał później, iż jego
mistrzowi „nie udało się pozbyć w polityce starego pojęcia państwa‖ (E.
Alvarez Puga, Historia de la Falange, Barcelona 1969, s.14).
+ Akcja bolszewicka godzi w podstawy społeczeństw. „bolszewizm, o którym
mówią, że się rozkłada i rozpada nie mniej jest dziś groźny niż w owych
dniach swojego apogeum, gdy Warszawa miała lada chwila stać się jego
zdobyczą. Rozkazuje nadal wszystkim wywrotowym potęgom Europy i z
upartą energią przygotowuje wybuch powszechnego pożaru, bo „nie
wyratujemy głów naszych – mówi Bronstein-Trocki (14 kwietnia 1918 roku) –
jeśli rewolucja rosyjska nie zmieni się w rewolucję wszechświatową‖. I myśl
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
ta, postulat ten przewija się odtąd nicią czerwoną przez oświadczenia i mowy
wszystkich
przywódców
bolszewizmu.
Trzecia
Międzynarodówka
Komunistyczna jest niczym innym, jak tylko ekspozyturą rządu sowieckiego,
organem jego oddziaływania na cały kontynent, „jest organizacją bojową‖ –
tak jej zadanie określił Rosenfeld-Kamieniew. „A zatem – dodawał do tego
Apfelbaum-Zinowjew w mowie wygłoszonej w Halle – nie może ona wyrzec się
systemu terroru, terror jest koniecznością, bez terroru niczego się nie
osiągnie‖. Każde wrzenie, czy to u nas, czy w Europie, każdy strajk, każdy
bunt w wojsku, rozmaite, a nieraz w pozorach swoich niezgodne ze sobą
objawy niezadowolenia mas – wszystko to dzieje się według planu starannie
opracowanego i ustalonego w 1918 roku. Według sprawozdania III
Międzynarodówki z 1921 roku, propaganda bolszewicka obejmowała
czterdzieści dziewięć państw, nie licząc Rosji, była prowadzona z
pedantycznym obmyśleniem każdego szczegółu: na przykład Anglię
podzielono na dwadzieścia sześć sekcji z siedemdziesięcioma dziewięcioma
organizacjami lokalnymi, które obsługiwane były przez stu dziewięćdziesięciu
dwóch agentów pierwszej kategorii, czterystu trzydziestu – drugiej i
sześciuset siedemnastu — trzeciej. Tak było w 1921 roku‖ /M. Zdziechowski,
W obliczu końca, Biblioteka Frondy, Apostolicum, Warszawa – Ząbki 1999, s.
39/. „Od tego czasu każdy rok jest świadkiem nowych postępów nowych
zdobyczy. Nie poprzestając na rozbudzaniu najniższych apetytów i
wywoływaniu rozruchów, akcja bolszewicka godzi w same podstawy
społeczeństw, namiętnie rzuca się na religię, podkopując uczucia patriotyczne, podsycając wszędzie nacjonalistyczne szowinizmy i niszcząc w ten
sposób z szatańską przebiegłością moralne pierwiastki oporu. W 1921 roku
w Rosji i Europie 2 805 745 uświadomionych komunistów tworzyło kadry
„Rady Rewolucyjnej Armii Proletariatu‖, idąc na zniszczenie świata. Słowem,
eksperyment rosyjski „zamienił ogromną część ciała Europy w gnijący wrzód‖
/Tamże, s. 40.
+ Akcja bumerangowa w zjawisku pecepcji. Platon przypisuje Gorgiaszowi,
innemu wielkiemu sofiście, pogląd, że mądrość nie leży w uchwyceniu
prawdy. Zamiast tego polega ona na zdolnościach perswazyjnych mówcy,
który mocą swojej przemowy oddziałuje na innych, przekonuje ich i zmienia
/Paton, Gorgiasz, w: Platon, Dialogi, t. l, tłum W. Witwicki, Kęty; Antyk 1999,
453A-459E. Gorgiasz uważany był za ucznia Empedoklesa. Według
przekazów doksograficznych na temat jego Traktatu o niebycie, Gorgiasz
wyraźnie uznaje realność rzeczy zmysłowych, odmawiając równocześnie
ludzkiej myśli możliwości znalezienia w nich trwałego wewnętrznego bytu (J.
Owens, A Hisfory of Ancient Western Philosophy, Englewood Cliffs, New
Jersey: Prentice-Hall, Inc. 1959, s. 160/. W Teajtecie Platon wchodzi w długie
analizy powiedzenia Protagorasa: „człowiek jest miarą wszystkich rzeczy‖, w
których przedstawia go jako zdecydowanego materialistę i realistę. Platon
twierdzi, że dla Protagorasa percepcja jest rezultatem wymieszania ruchów,
które równocześnie przebiegają w kierunku od potencjalnego percypującego i
od rzeczywistości, która ma być percypowana. Przed tym wymieszaniem, ani
percypujący, ani rzecz, która ma zostać percypowana, nie są w żaden sposób
zdeterminowane. W wyniku tego wymieszania ruchów, określenie
percypującego i rzeczy percypowanej powstaje w akcji bumerangowej, w
której to abstrakcyjny ruch fizyczny, taki jak np. głośność, i abstrakcyjny
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
ruch mentalny, taki jak słyszalność, mieszają się ze sobą i zwracają się do
odpowiedniego przedmiotu, który w ten sposób zostaje określony konkretnie
jako dźwięk i słyszenie Platon, Teajtet, w: Platon, Dialogi, t. 2, tłum. W.
Witwicki, Kęty Antyk 1999. 166A-168C P. A. Redpath, Odyseja mądrości. Od
filozofii do transcendentalnej sofistyki, (Wisdom's Odyssey. From Philosophy
to Transcendental Sophistry, Copyright by Editions Rodopi B. V.,
Amsterdam-Atlanta, 1997), Lublin 2003, w. 51-52.
+ Akcja dramatu rozluźniona Impresjonizm w literaturze. „Znaczenie i zakres
terminu impresjonizm bywa rozmaicie określany (często rozbieżnie).
Impresjonizm nie funkcjonował samodzielnie jako prąd literacki. Stanowił
jednak ważny składnik literatury europejskiej na przełomie XIX i XX wieku.
Opierał się na założeniu o prymacie percepcji emocjonalnej i subiektywnej,
której istotą jest nastrojowość i wrażenie. Przejawiało się to w zapisie
przelotnych, niewyrażalnych pojęciowo stanów psychicznych, nieokreśloności
doznań i zmysłowej wrażliwości. Odpowiadał temu styl preferujący opis
ulotnych właściwości rzeczy, poetykę fragmentaryczności, a także walory
brzmieniowe. W powieści impresjonizm urzeczywistniał się m.in. w luźnej
kompozycji, osłabieniu powiązań przyczynowo-skutkowych, subiektywnej
projekcji świata przedstawionego. W dramacie zaś przejawiał się w
nastrojowej liryczności i rozluźnieniu akcji. W poezji impresjonizm wyrażał
się m.in. tendencją do rejestrowania ulotnych stanów psychicznych, gry
swobodnych skojarzeń zmysłowych, a także powiązań przeżyć wewnętrznych
z krajobrazem. Cechy impresjonizmu obecne są w utworach wielu pisarzy
europejskich. [...] W Polsce termin impresjonizm pojawił się w 90 latach XIX
wieku
w
pracach
krytycznoliterackich
Antoniego
Langego,
P.
Chmielowskiego, S. Tarnowskiego, J. Weyssenhoffa, i L. Rydla dla określenia
charakterystycznego dla Młodej Polski typu poetyki‖ A. Bednarek,
Impresjonizm. I. W literaturze, w: Encyklopedia Katolicka, T. VII, red. S.
Wielgus, TN KUL, Lublin 1997, 98-99, s. 98.
+ Akcja dzieła sztuki baroku późnego przebiega dramatycznoe, wzrusza;
porywa naturalnością, zaskakuje niezwykłością i zarazem ujawnia powoli
ideowe, często mistyczne treści, ukryte pod urzekająco piękną formą.
„Architektura i rzeźba hiszpańska odznaczały się przeważnie bardzo wysokim
poziomem, lecz wydały mało dzieł wyróżniających się indywidualnym
charakterem. Wśród dzieł malarzy hiszpańskiego baroku znajduje się wiele
religijnych. Ujawnia się w nich żarliwy i zmysłowy stosunek do religii (J. de
Valdés Leal), niekiedy mitygowany surową powściągliwością (Zurbarán).
Architektura ta szeroko oddziałała na terenie Ameryki łacińskiej, gdzie
odrębność budownictwa meksykańskiego i peruwiańskiego (Cuzco, Lima)
zaznacza się wyraźnie. Portugalski wpływ baroku uformował oryginalną
architekturę Brazylii (krzywolinijne plany). Wyjątkowo oryginalna i bogata
jest architektura barokowa Pragi dzięki działalności K. Dientzenhofera (16551722), autora nawy kościoła św. Mikołaja na Malej Stranie (od 1703) i
kościoła klasztornego w Brzewnowie koło Pragi, oraz jego syna Kiliana
Ignacego (1689/90-1751), autora wielu innych kościołów praskich.
Architektura i sztuka barokowa stworzyły też niemało cennych dzieł
sakralnych w innych miastach Czech. Szczególnie w tej późnej fazie baroku
wyraźnie zaznaczył się specyficzny stosunek mecenasów i artystów do
alegorii i symboli. Sztuka ta mówiła metaforami bądź to pouczając mową
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
obrazu, bądź przekazując skomplikowane niekiedy konstrukcje ideowe,
dostępne tylko znawcom i wtajemniczonym, poprzez symboliczne obrazy. Dla
ludzi tego okresu struktura znaczeniowa dzieła sztuki miała również swój
udział w jego wyrazie estetycznym. Piękno symboli miało oddziaływać na
wiernych, a Bernini domagał się, by w dziele sztuki „lśniła piękność idei‖ (la
bellezza del concetto). W tym symbolicznym myśleniu łączyły się
naturalistyczne, dekoracyjne i fantastyczne tendencje, składając się na
złożony organizm dzieł sztuki, porywających naturalnością, zaskakujących
niezwykłością, wzruszających dramatycznym przebiegiem akcji i zarazem
ujawniających – tylko powoli – ideowe, często mistyczne treści, ukryte pod
urzekająco piękną formą. W sztuce religijnej wszystkie te warstwy dzieł
barokowych służyły utwierdzaniu wiernych w ich wierze. / W Polsce
(architektura sakralna, rzeźba sakralna, malarstwo sakralne, artystyczne
rzemiosło sakralne) (H. Wölfflin, Renaissance und Barok, Mn 1888; A. Riegl,
Die Entstehung der Barockkunst in Rom, W 1908; W. Weisbach, Der Barok als
Kunst der Gegenreformation, B 1921; H. Rose, Spätbarock, Mn 1922; H.
Voss, Malereides Barok in Rom, B 1924; Mâle Ad (passim); P. Brieger, The B.
Equation Illusion and Reality, GBA 86 (1945) 143-164; W. Mrázek, Ikonologie
der barocken Deckenmalerei, W 1953; C.G. Argan, La „retorica” e l’arte
barocca, w: Retorica e Barok, Atti del III Congresso Internazionale di Studi
Umanistici, R 1955, 9-14; Die Kunstformen des Barockzeitalters. Vierzehn
Vorträge, Bn 1956; V.L. Tapié, B. et classicisme, P 1957; R. Wittkower, Art
and Architecture in Italy 1600-1750, Harmondsworth 1958; Hubala (passim);
H. Keller, Dle Kunst des 18. Jahrhunderts. B 1971)‖ /J. Białostocki, Barok, W
sztuce sakralnej, w: Encyklopedia katolicka, T. II, red. F. Gryglewicz, R.
Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1985, 45-50, k. 50.
+ Akcja eksterminacji wieśniaków w Wandei przeprowadzona przez wojska
rewolucyjne miała wszelkie znamiona ludobójstwa. Rewolucja francuska
zbrodnią ludobójstwa. „Nowożytna cywilizacja Zachodu zbudowana jest na
kłamstwie, tyle że bardziej wyrafinowanym i subtelnym niż kłamstwo w byłej
Jugosławii. Mitem założycielskim tej cywilizacji jest rewolucja francuska, zaś
metafizycznym tabu – ludobójstwo Żydów podczas drugiej wojny światowej.
Dziwimy się, jak jugosłowiańscy komuniści mogli nagle stać się serbskimi
(chorwackimi, słoweńskimi, muzułmańskimi) nacjonalistami, ale nie dziwi
nas, gdy ktoś jednocześnie chwali rewolucję francuską i potępia Holocaust.
Może to być świadectwem albo nieuctwa, albo schizofrenii, gdyż pierwszy
holocaust w czasach nowożytnych dokonał się właśnie za sprawą rewolucji
francuskiej. Kiedy wieśniacy w Wandei stanęli w obronie wiary katolickiej i
osoby króla, w Paryżu powstał plan eksterminacji opornych. Akcja
przeprowadzona przez wojska rewolucyjne miała wszelkie znamiona
ludobójstwa, ponieważ chodziło o fizyczne wyeliminowanie przeciwnika.
Generał Carier, odpowiedzialny za operację, mówił do swoich żołnierzy:
„Niech nam nie mówią o humanitaryzmie wobec tych bestii z Wandei:
wszyscy zostaną wykończeni, nie wolno zostawić przy życiu ani jednego
powstańca‖. Generał Westermann, który spacyfikował buntownicza
prowincję, pisał w triumfalnym liście do Paryża: „Obywatele republikanie,
Wanda już nie istnieje! Dzięki naszej wolnej szabli umarła wraz ze swoimi
kobietami i dziećmi. Skończyłem grzebać całe miasto w bagnach Savenay.
Wykorzystując dane mi uprawnienia, dzieci rozdeptałem końmi i
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wymordowałem kobiety, aby nie mogły dalej płodzić bandytów. Nie żal mi ani
jednego więźnia. Zniszczyłem wszystkich‖. W odpowiedzi władze w Paryżu
gratulowały Westermannowi, że „oczyścił wolną ziemię z tej złej rasy‖. To było
ludobójstwo. Wymordowano 120 tysięcy Wandejczyków – 15 procent
populacji prowincji (gdyby przenieść te proporcje na obecną Francje, liczba
zamordowanych wyniosłaby 8 milionów ludzi). Zabijano kobiety, by nie
rodziły dalszego potomstwa. Zniszczono całkowicie 20 procent wszystkich
zabudowań po to, by ci, którzy przeżyli rzeź, umarli z głodu i nędzy‖ /A.
Stein, Jugołgarstwo euroamnezja globalizm, „Fronda‖ 13/14 (1998) 324-332,
s. 320/. Rewolucjoniści francuscy byli nauczycielami esesmanów. Oni
półtora wieku wcześniej robili z wygarbowanej skóry zamordowanych ofiar
buty dla urzędników, zaś z delikatniejszej skóry martwych kobiet – modne
rękawiczki. Setki trupów przetapiano na tłuszcz i mydło. Prototypami komór
gazowych były barki rzeczne, które ładowano po brzegi związanymi
więźniami i zatapiano na środku rzek‖ /Tamże, s. 321. „obywatele państw
jugosłowiańskich nie odczuwają żadnego wstydu z powodu złamania życia
milionom ludzi. Tak samo nie odczuwają go obywatele Francji hucznie
świętujący kolejną rocznicę rewolucji. Jeśli ktoś chwali rewolucję francuską,
nie ma moralnego prawa krytykować faktu świętowania przez Serbów
pacyfikacji Srebrenicy czy zdobycia Vukovaru‖ /Tamże, s. 322.
+ Akcja elementem historii opowiadanej Struktura narracji składa się z kilku
poziomów. M. Forster wyróżnił w utworach narracyjnych dwa poziomy: story
i plot. „S. Chatman również wyróżnia w narracji dwa poziomy, które określa
jako story i discourse. Na story (historia) składa się łańcuch różnych
przypadków, wydarzeń, akcji, które w całości tworzą historię. Natomiast
discourse (dyskurs), to realizacja historii, mowa, wyraz, akt narracji, sposób
zaprezentowania i zakomunikowania lektorowi, odbiorcy tekstu treści
opowiadania. Inaczej: story mówi o tym, co jest opowiadane, natomiast
discourse wskazuje na to, jak jest opowiadane. Story z kolei składa się z
events (zdarzenia i akcje), tradycyjnie zwane plot oraz z existens (charaktery i
sceneria). W teorii Arystotelesa plot jest określony przez μυθος jako „układ
zdarzeń‖. Angielskie określenie plot tłumaczy się jako intryga, fabuła, akcja
dramatu lub opowieści. Natomiast existens, to – występujące w opowiadaniu
charaktery i sceneria‖ 03 186.
+ Akcja elementem wydarzenia. Wydarzenia składają się z dwóch elementów
strukturalnych. Są to: zdarzenia (happening) i akcja, czyli działanie (action)
(S. Chatman). Zdarzenia są zawsze umiejscowione w konkretnej przestrzeni,
która stanowi ramy opowiadanej historii. Na zdarzenia mogą wpływać według
H. W. Ludwiga na przykład następujące czynniki: polityczne, społeczne,
uwarunkowania gospodarcze, pojęcia moralne, ideologie, wypadki losowe i
przypadki,
uwarunkowania
klimatyczne.
„Drugim
konstytutywnym
elementem historii są akcje, czyli działania osób (figur). Najogólniej można
podać następujące rodzaje działania osób występujących w zdarzeniach: 1)
czynności, jak np.: przyjście, odejście; 2) akty niewyrażalne słowami, np.
spojrzenie; 3) akty wyrażalne słowami, jak np. wołanie, mówienie; 4) myśli,
np. myślenie, podejmowanie decyzji, zastanawianie się; 5) uczucia i
doznania, jak: bojaźń, współczucie. Akcję określają zmiany, dokonujące się w
czasie. Historia rozgrywa się od momentu, w którym określa się sytuacja
wyjściowa do chwili określenia sytuacji końcowej. Te dwa momenty stanowią
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
granice historii, która zmienia się w czasie. Każde działanie polega na
zmianie sytuacji i jest zazwyczaj realizacją dążenia do jakiegoś celu. Cele
działania mogą określać następujące czynniki: 1) zdolności do działania; 2)
potrzeby; 3) motywacje; 4) intencje; 5) rola określonej czynności‖ /J. Czerski,
Metody interpretacji Nowego Testamentu, Wydział Teologiczny Uniwersytetu
Opolskiego, Opolska Biblioteka Teologiczna 21, Opole 1997, s. 190.
+ Akcja eucharystyczna cała dokonuje się w obecności Ducha Świętego.
Epikleza (epiklesis; wzywanie) konsekracyjna jest wypowiadana bezpośrednio
przed opisem ustanowienia i dotyczy przeistoczenia darów ofiarnych.
Epikleza komunijna, dotycząca zjednoczenia i uświęcenia uczestników
świętego zgromadzenia, ma miejsce po opisie ustanowienia /A. Dyr SAC,
Duch Święty w euchologii mszalnej, W: Duch Odnowiciel, Kolekcja Communio
12, Pallotinum, Poznań 1998, 365-382, s. 373/. Przemiana eucharystyczna
dokonuje się mocą całej Trójcy Świętej. Eucharystia jest dziełem i darem
Ducha Świętego, a jednocześnie udziela Ducha Świętego. „Epikleza
wyprzedza obrzęd konsekracji, mający miejsce w Modlitwie eucharystycznej,
i stanowi jego quasi-antycypację. Nie świadczy to jednak o jakimś błędzie
teologicznym, gdyż oracje te wskazują na skutek działania Ducha
Uświęciciela, a nie na moment przemiany substancjalnej. Ponadto Jego
działanie nie ogranicza się tylko do wybranych momentów Mszy świętej, gdyż
Jego moc przenika całą zbawczą Ofiarę uobecnianą w sprawowanej
Eucharystii. Cała zatem akcja eucharystyczna dokonuje się w obecności
Ducha Świętego‖ /Tamże, s. 376/. „Tych dwóch epiklez (konsekracyjnej i
komunijnej) nie należy rozdzielać, czy też ich przeciwstawiać, gdyż stanowią
one „jeden dynamizm epiklezę, który włącza wierzących w misterium Paschy
Chrystusa‖ (W. Hryniewicz). Celem przemiany eucharystycznej, dokonanej
mocą słów Chrystusa oraz przez działanie Ducha Świętego, jest komunia
święta i przemiana zgromadzonych wiernych w eklezjalne Ciało Chrystusa‖
/Tamże, s. 378.
+ Akcja eucharystyczna rekapitulacją całego misterium Jezusa Chrystusa.
Trynitologia wieków pierwszych nie miała kształtu abstrakcyjnego
sformułowania dogmatycznego, lecz dokonywała się jako egzystencjalna
percepcja, jako wyznanie wiary. Katecheza była jednocześnie doktrynalna i
moralna. Wychodziła z określeń typu światopoglądowego, z Weltanschaung i
wchodziła w nowy świat, odkrywając jednocześnie Objawiciela objawionego i
wchodząc w personalną relację z Nim W053.3 90. Najstarsze greckie anafory
eucharystyczne rozpoczynają się trynitarnym zaproszeniem św. Pawła: „łaska
Pana Jezusa Chrystusa, miłość Ojca i uczestnictwo oraz wspólnota z
Duchem Świętym niech będą z wami wszystkimi‖. Św. Paweł rozpoczyna od
Chrystusa, który objawia nam Ojca i Ducha Świętego. Później, pod wpływem
anafory i z powodu uporządkowania bardziej teologicznego, to samo
pozdrowienie rozpoczyna się od „miłości Boga Ojca‖. Utracona została
pierwotna kolejność paulińska. We wszystkich anaforach Trójca
przedstawiona jest dynamicznie. Osoby boskie są rozróżnione w ekonomii.
Wyrażają one też dynamikę percepcji Trójcy. Anafory nie są konstrukcjami
ducha ludzkiego, lecz realizują objawione misterium, prowadzą do pełni
Eucharystii, którą stanowi spożywanie ciała i krwi Chrystusa. Akcja
eucharystyczna to nie tylko uwielbianie Boga, ale rekapitulacja całego
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
misterium Jezusa Chrystusa, celebracja historii zbawienia i oczekiwanie na
uniwersalną przemianę w Duchu Świętym W053.3 91.
+ Akcja historyczna budulcem fabuły opowiadania. Głos narratora w
opowiadaniu występuje w różnych kombinacjach z „point of view‖. „Na
przykład tylko w przypadku sensu literalnego (percepcyjnego) „point of view‖
można wskazać przynajmniej trzy możliwe warianty kombinacji: 1)
Wydarzenie zostało spostrzeżone przez narratora i opowiedziane w pierwszej
osobie: „Mistrzu, widzieliśmy, jak ktoś w twoje Imię wypędzał demony‖ (Łk 9,
49). 1) „Point of view‖ może wyrazić inna niż narrator osoba: „[Jezus]
zobaczył, jak pewna uboga wdowa wrzuciła [do skarbonki] dwa pieniążki‖ (Łk
21, 2). 3) Wydarzenie może być tak opowiedziane, iż nie wiadomo, kto je
zauważył: „A oto, do Jezusa zbliżył się pewien człowiek‖ (Mt 19, 16)‖. Model
analizy narracyjnej zależy od punktu widzenia badania tekstu narracyjnego.
„Do analiz biblijnych najbardziej przydatne wydają się trzy modele: 1) analiza
historii i dyskursu; 2) analiza kolejnych sekwencji akcji opowiadania i 3)
analiza aktywnych w opowiadaniu osób‖. J. Czerski zauważa, że podstawą
modelu analizy historii i dyskursu jest teoria struktury narracyjnej S.
Chatmana. „Według Według. Chatmana w tekście narracyjnym należy
wyróżnić dwie podstawowe płaszczyzny narracji: przedmiot historii, czyli
treść narracji (story) oraz sposób jej realizacji, czyli dyskurs (discourse). Na
materiał opowiadania (historii) składa się fabuła, określana również jako plot.
Fabułę tworzą zdarzenia, akcje, przestrzeń i czas oraz charaktery (osoby) i
sceneria. Natomiast dyskurs, to realizacja historii, mowa, wyraz, akt
narracji, sposób jej zaprezentowania‖ /J. Czerski, Metody interpretacji
Nowego Testamentu, Wydział Teologiczny Uniwersytetu Opolskiego, Opolska
Biblioteka Teologiczna 21, Opole 1997, s. 207.
+ Akcja ikony toczy się poza granicami czasu i przestrzeni, czyli wszędzie i na
oczach każdego. Ciało ludzkie przemienia się mocą Bożą promieniującą w
ikonie. „Wprawnie osiągnięta niezwykłość kształtów jest wyrazem czynnej
metamorfozy, przemiany świata w „kosmos‖ i piękna głoszącego radość
nowego stworzenia. Formy w zadziwiający sposób przybliżają nam wymiar
duchowy i głębię. Ciało nie jest już „więzieniem dla ducha‖, ale jego
świątynią. Zostaje lekko naszkicowane, możemy zaledwie odgadnąć je pod
oszczędnymi drapowaniami szat; surowość ich rysunku nie zatrzymuje
uwagi na anatomii, lecz pozwala odczuć obecność ciała przebóstwionego,
niebiańskiego. Nawet nagość przedstawiana jest na ikonach jako odzienie
chwały; nie odsłania ona cielesności, lecz ujawnia ducha. Święty przyodziany
jest w przestrzeń i nagość adamową‖. Czasoprzestrzeń uduchowiona w
ikonie. „Malarz ikon nie bierze nigdy pod uwagę trzeciego wymiaru, nie
stosuje światłocienia ani też złudzenia głębi, zastępowanej przez złote tło.
Buduje on swoją kompozycję nie w głąb, ale wzwyż i uzależnia całość od
płaskiej powierzchni obrazu. Po mistrzowsku rozmieszcza postacie na
dwuwymiarowej płaszczyźnie deski. Z niespotykaną łatwością poruszają się
one i – aby tak rzec – „ślizgają‖ po powierzchni, lub też grawitują ku niej.
Niemal unosząc się w stronę patrzącego. Artysta odnajduje doskonałą
zależność między konturami istot a zadziwiająco eteryczną wolną
przestrzenią. Podobnie jest w przypadku czasu, który wymyka się własnemu
porządkowi chronologicznemu. Epizody łączone są zgodnie z ich znaczeniem
i wewnętrznymi wymogami, co pozwala zrozumieć, dlaczego całość nie
9
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
zostaje nigdy zamknięta w murach pomieszczenia. Akcja toczy się poza
granicami czasu i przestrzeni, czyli wszędzie i na oczach każdego. Gdy jest to
konieczne, w tle, między ścianami zostaje rozpięta zasłona symbolizująca
wnętrze. Ikona nie jest więc nigdy „oknem na naturę‖ ani też na określone
miejsce, ale otwierającym się przed nami światem, „bramą do życia‖. Sztuka
ikoniczna odwraca perspektywę interpretacji ewangelicznej metanoi. Wynik
bywa zaskakujący, gdyż punktem wyjścia jest patrzący; linie zbliżają się
wówczas do niego, a całość sprawia wrażenie, że postacie zdążają mu na
spotkanie. Świat ikony zwrócony jest ku człowiekowi. W miejsce dualnej wizji
oczu cielesnych, z jej „punktem zbiegu‖ poszczególnych linii upadłej
przestrzeni, gdzie wszystko ginie w oddali – proponuje ona spojrzenie oczy
serca na przestrzeń odkupioną, rozrastającą się w nieskończoność, gdzie
wszystko wyznacza sobie spotkanie. „Punkt zbiegu‖ zacieśnia, punkt
zbliżenia otwiera i poszerza‖ /P. Evdokimov, Poznanie Boga w Kościele
Wschodnim. Patrystyka, liturgia, ikonografia, tł. A. Liduchowska,
Wydawnictwo M, Kraków 1996, s. 130.
+ Akcja Katolicka atakowana przez socjalistów Republika hiszpańska II Rząd
doprowadził do kryzysu gospodarczego, według socjalistów. Dziennik
socjalistów „El socialista‖ 17 stycznia 1932 wyjaśniał, że to stało się przyczyną
zamieszek spowodowanych przez anarchistów i komunistów. Dziennik nic nie
wspominał o udziale socjalistów w podburzaniu do zamieszek. Tego samego
dnia socjaliści w Bilbao szykowali się do rozgromienia wiecu dziesięciu tysięcy
tradycjonalistów. Grupy socjalistów gromadzące się wokoło zaczęły śpiewać
międzynarodówkę.
Następnie
zebrały
się
naprzeciw
lokali
tradycjonalistycznych organizacji baskijskich „Juventud Nacionalista Vasca‖ i
„Círculo Tradicuionalista‖. W wyniku spowodowanych zamieszek zginęło trzech
socjalistów a wielu zostało rannych. Natychmiast socjaliści ogłosili strajk
generalny. Następnie zorganizowali napad na redakcję dziennika „La Gaceta
del Norte‖. Spalono budynek redakcji oraz jeden klasztor. Napadnięto i
zrujnowano pomieszczenia „Akcji Katolickiej‖. Opanowano wejście do „Círculo
Tradicionalista‖ z zamiarem zlinczowania wszystkich znajdujących się w
środku. Nie mogli tego uczynić gdyż zainterweniowała policja. Nocą 17 stycznia
w całym mieście słychać było wystrzały i wybuchy. Była to prawdziwa
atmosfera rewolucyjna. Rankiem miasto było jak wymarłe. Na wiecu
socjalistów ktoś wystrzelił z karabinu, nikogo nie raniąc. W odpowiedzi na to
tłum spalił najbliższy kościół. Więzienia napełniły się ludźmi należącymi do
partii...prawicowych! Wśród nich znajdował się jeden z czołowych działaczy
monarchistycznych de los Luises. Minister spraw wewnętrznych – Casares
Quiroga był przekonany, że wszystkim kieruje jeden człowiek i jest nim
monarchista José María Urquijo. Dlatego kazał go aresztować. Drugim
odpowiedzialnym, według ministra, był znajdujący się w Madrycie Luciano de
Zubiría. Jako na niebezpiecznego, wskazywał minister również na
parlamentarzystę Marcelino Oreja.
+ Akcja Katolicka hiszpańska roku 1933 utworzyła grupę parlamentarną
niezależną wewnątrz CEDA, zdobyła 52 mandaty. Republika hiszpańska II
roku 1933. Socjaliści doszli do wniosku, że system parlamentarny im nie
służy. Ostatecznie, z wynikami wyborów uzupełniających prawica otrzymała
5.190 881 głosów a lewica 2. 820.139. Do parlamentu weszła następująca ilość
posłów: CEDA 115 (według Ryszki 110, według H. Thomas’a 117),
10
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
tradycjonaliści (karliści) 20, Renovación Española 15, (czyli monarchiści
razem 35), agraryści 36, nacjonaliści baskijscy 12, nacjonalista hiszpański 1,
socjaliści 60, Esquerra 18, ORGA 6, Acción Republicana 5, niezależni
radykalni socjaliści 3, radykalni socjaliści 1, komuniści 1, federacjoniści 1,
Union Socjalista Catalana 3. (J. Arrarás, Historia de la segunda república
española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970,
s. 242). Przewodniczący CEDA Gil Robles na zebraniu zarządu 6 grudnia
postanowił utworzyć grupę parlamentarną niezależną. Tworzyła ją Akcja
Katolicka, która wewnątrz CEDA zdobyła 52 mandaty. Postanowiono
normalizować życie polityczne kraju bez przemocy i nagłych zmian (Tamże, s.
243). Na 473 miejsc w parlamencie partie ściśle prawicowe zdobyły 207
miejsc, centrum 167 miejsc, lewica 99 miejsc. Sukces odniosła partia
radykałów Lerroux 104 mandaty (F. Ryszka. W kręgu zbiorowych złudzeń. Z
dziejów hiszpańskiego anarchizmu 1868-1939, T. 2, Ośrodek Badań
Społecznych, Warszawa 1991, s. 460). Inny autor podaje: prawica 217 miejsc,
centrum 158 miejsc, lewica 95 miejsc („El golpe‖, s. 66). Prawdziwe zwycięstwo
odniosły kobiety katolickie.
To dzięki nim CEDA odniosła zwycięstwo.
Przewidziała to trafnie Victoria Kent, która właśnie z tego powodu, podczas
dyskusji nad ustawą konstytucyjną, przeciwstawiała się rozszerzeniu prawa
wyborczego dla kobiet (Peers, The Spanish Tragedy, s. 69). CEDA była partią
katolicką i błędem jest nazywanie ją „totalitarna‖ lub „faszystowską‖. Przyznaje
to nawet F. Ryszka „Program i struktura wewnętrzna CEDA przypominały
bardziej wzory austriackiej partii chrześcijańsko-społecznej ks. Selpla i
Dollfusa niż wzór stworzonego przez Mussoliniego‖. Partie faszystowskie
cechowała wielka spoistość. Najbardziej spoisty pozostawał ruch
anarchistyczny /tamże, s. 461/. CEDA krytykowała faszystów za ich
nastawienie antychrześcijańskie i ateistyczne (55). Nie opowiadała się też za
faszystowsko rozumianym „państwem‖ lub „narodem‖, ponieważ było to
niezgodne z uniwersalistycznymi celami Kościoła. Za wrogów, obok faszyzmu
uważano również „anarchię‖, „bolszewizm‖, „separatyzm‖ i „masonerię‖ (Tamże,
462).
+ Akcja katolicka Monarchiści zintensyfikowali działalność w roku 1933.
Dodatkowym impulsem była ucieczka 29 więźniów politycznych z obozu
karnego w Afryce (Villa Cisneros w Rio de Oro). Udało im się dotrzeć do
wybrzeży Portugalii, gdzie zostali bardzo dobrze przyjęci (J. Arrarás, Historia de
la segunda república española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 138). Inni deportowani zostali przywiezieni do
Hiszpanii, jedni zostali uwolnieni a drudzy postawieni przed sądem. Na
wiecach monarchistycznych przemawiali zwolennicy Alfonsa XIII i
tradycjonaliści. Sprawa, kto będzie królem została odsunięta na przyszłość. Na
wiecu 5 lutego pisarz Víctor Pradera stwierdził, że nie jest obojętna forma i styl
rządzenia. Obojętność w tej kwestii stanowi zdradę obywatelską. Encykliki
papieskie mówią o posłuszeństwie wobec rządów, które działają dla dobra
wspólnego i nie prowadzą do anarchii i niesprawiedliwości. Dnia 9 stycznia „El
Debate‖ ogłosił, że dyrektor czasopisma – Herrera, zrezygnował z tej funkcji aby
objąć funkcję przewodniczącego Zgromadzenia Centralnego (Junta Central)
stowarzyszenia Acción Católica (Akcja Katolicka) (Tamże, s. 139).
Administracja „El Debate‖ wyznaczyła nowego dyrektora, którym został
dotychczasowy redaktor naczelny, Francisco de Luis y Diaz. Zarówno
11
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
czasopismo, jak i ruch Acción Popular realizowały wskazania encyklik
papieskich Leona XIII, zwłaszcza „Diuturnum illud‖ i „Inter gravisimas‖,
kierowanych do kapłanów i narodu francuskiego. Natomiast monarchistyczna
Acción Española analizowała skrupulatnie proces przybliżania się albo nawet
włączenia się katolików we Francji do rządów republikańskich (Tamże, s. 140).
+ Akcja Katolicka realizuje duchowość inkarnacjonistyczną można dopatrzyć
się w założeniach, Inkarnacjonizm wieku XX. „Współczesne przemiany
kulturowe (nie bez wpływu nowożytnego naturalizmu, upatrującego źródeł
duchowego rozwoju w realizacji potencjalności tkwiących w ludzkiej naturze
będącej ostatecznym weryfikatorem) stymulują bardziej optymistyczną ocenę
ludzkiej aktywności doczesnej. Jest ona postrzegana jako spełnienie
indywidualnego i społecznego powołania życiowego (małżeństwo, praca) oraz
ma walor soteriologiczny – może bowiem prowadzić do uświęcenia siebie i
świata (konsekracja świata) oraz przygotować pełnię eschatyczną. Stworzenie
człowieka przez Boga oraz wcielenie Chrystusa (którego wymiar ludzki
podkreśla jezuologia) jest ostatecznym fundamentem godności osoby ludzkiej
(humanizm chrześcijański), uczestniczącej w (pojętym jako proces)
stwórczym dziele Boga. Elementów duchowości inkarnacjonistycznej można
dopatrzyć się w założeniach Akcji Katolickiej, kierującej się wskazaniami
encykliki Piusa XI Quas primas (1925). Źródłem tej duchowości, uznanej za
„nowy wymiar chrześcijaństwa‖, jest przekonanie, że wcielenie Syna Bożego
nie dokonało się raz na zawsze, lecz trwa i ma wartość stale i wszędzie (M. D.
Chenu). Po II wojnie światowej duchowość inkarnacjonistyczna była jednak
niekiedy kwestionowana w imię „duchowości transcendencji‖ zorientowanej
w kierunku eschatologizmu (G. Thils). Orędziem inkarnacjonizmu otwartego
na świat (postrzeganego w dobie pontyfikatu Jana Pawła II jako
jednostronnie optymistycznego – J. Ratzinger) jest KDK, a także aspektywnie
KK i DA‖ M. Chojnacki, Inkarnacjonizm. I. Dzieje, w: Encyklopedia Katolicka,
T. VII, red. S. Wielgus, TN KUL, Lublin 1997, 227-228, kol. 228.
+ Akcja Katolicka w Polsce zorganizowana na zasadach paternalistycznych,
przeciwstawiona niezależnemu ruchowi młodowiejskiemu. „W Polsce powstał
antyklerykalizm chłopski (ludowy), spowodowany głęboką nieufnością,
czasem nawet wrogością duchowieństwa wobec ruchu ludowego, która
przejawiała się przede wszystkim na terenie Galicji. Przeciwstawiało się ono
niejednokrotnie wszelkim przejawom samodzielnych (nie kontrolowanych
przez kler) dążeń politycznych chłopów, utwierdzając w ten sposób stereotyp
księdza – naturalnego sojusznika warstwy ziemiańskiej, usiłującego
utrzymać wieś w stanie zależności od dworu i plebani. Przeciwstawienie przez
Kościół młodzieżowych organizacji Akcji Katolickiej w Polsce (KSMM i KSMŻ),
zorganizowanych na zasadach paternalistycznych, niezależnemu ruchowi
młodowiejskiemu spowodowało przetrwanie antyklerykalizmu chłopskiego
przez cały okres międzywojenny. Reforma rolna 1944-45, likwidując warstwę
ziemiańską (a w konsekwencji stereotyp sojuszu Kościoła i dworu) oraz
kościelną własność ziemską, spowodowała zanik antyklerykalizmu na wsi. /
Całkowity rozdział Kościoła od państwa, pozbawienie go możliwości
wywierania bezpośredniego wpływu na życie polityczne oraz brak powiązań z
władzą przyczyniły się prawdopodobnie również do znacznego osłabienia
antyklerykalizmu liberalnego i klasowego. W Polsce współczesnej
antyklerykalizm pozbawiony w znaczny stopniu społecznych źródeł,
12
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
zawdzięcza (jak się zdaje) swoja żywotność z jednej strony trwaniu w
pewnych środowiskach stereotypów i postawa zrodzonych przeszłości, z
drugiej – przede wszystkim wśród ludzi wierzących – niektórym reliktom
klerykalizmu i stosunków paternalistycznych, występujących w życiu
kościoła, rozczarowaniom wyniesionym przez wiernych z kontaktów z
poszczególnymi przedstawicielami duchowieństwa, a także nieuzasadnionym
urazom w stosunku do kodeksu moralności chrześcijańskiej‖ /A. Stanowski,
Antyklerykalizm, w: Encyklopedia Katolicka, t. 1, red. F. Gryglewicz, R.
Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1985, 715-716, kol. 716.
+ Akcja Katolicka w Portugalii rozwinęła się po objawieniach Maryi w
Fatimie. Fatima przyczyniła się do modernizacji i rozwoju katolicyzmu
portugalskiego. Stała się drogowskazem Akcji Katolickiej, dała siłę
społecznemu ruchowi katolickiemu. Salazar przejął władzę w Portugalii w
roku 1932; był on katolikiem. „Był on raczej zwolennikiem gallikanizmu niż
ultramontanizmu. Jeśli tak można powiedzieć, miał raczej nacjonalistyczną
wizję Kościoła. Dlatego też zainicjował słynne negocjacje w sprawie
konkordatu z 1940 r. Konkordat ten ustanawiał rozdział Kościoła od
państwa, był rodzajem porozumienia o wzajemnej współpracy, ale z
jednoczesnym zachowaniem autonomii obu stron. […] Państwo jako takie
trzymało się republikańskich tradycji neutralizmu i separatyzmu religijnego.
[…] Salazar cieszył się przez pierwsze lata reżimu poparciem licznych rzesz
katolików, lecz później, a przede wszystkim po drugiej wojnie światowej, w
miarę ewolucji społeczeństwa portugalskiego, pojawiły się napięcia między
niektórymi kręgami katolickimi a reżimem. Szczególną ostrością cechował się
konflikt, który wybuchł między Salazarem a biskupem Porto, drugiego co
wielkości miasta Portugalii. Otóż w 1958 r., kiedy w kraju rosło wewnętrzne
niezadowolenie, spowodowane brakiem swobód i udziału społeczeństwa w
życiu politycznym, biskup Porto wystosował do Salazara słynny list otwarty,
w którym wzywał go do wyrażenia zgody na polityczne zorganizowanie się
katolików oraz ich udział w wolnych wyborach. Salazarowi bardzo nie
spodobała się postawa biskupa oraz fakt, że swą odezwę ogłosił on
publicznie. Biskup został zmuszony do opuszczenia kraju na dziesięć lat;
wrócił dopiero po dymisji Salazara. Ten niezwykle silny konflikt obiegł cały
świat katolicki; wielu katolików stanęło po stronie biskupa, nie brakowało
jednakże tych, którzy poparli wówczas premiera, Wydarzenie to podzieliło
społeczność katolicka i sprawiło, ze pod koniec istnienia reżimu opuściło
Salazara wielu wcześniejszych sympatyków‖ N. Pereira, R. Smoczyński
(rozmówcy), Powrót z Afryki do Europy. Rozmowa z Manuelem Braga de Cruz,
„Fronda‖ 13/14 (1998) 283-292, s. 287 (Manuel Braga de Cruz, ur. 1946,
profesor historii, wykładowca Instytutu nauk Społecznych Uniwersytetu
Lizbońskiego oraz Uniwersytetu katolickiego w Lizbonie).
+ Akcja kogoś skierowana na coś lub na kogoś, władza. „zrozumieć, co się
dzieje na zapleczu, skąd wychodzą rozkazy i zająć odpowiedzialne stanowisko
[…] zrozumieć, dlaczego zaistniały i w dalszym ciągu mają miejsce kryzysy,
wojny, rewolucje, holokausty, inwazje, eksterminacje, deportacje, głód,
wyścig do korzyści, rozbrojenia, pięciolatki pokoju, odkrycia naukowe,
współpraca polityczna, poświecenia i przykłady postępowania tysięcy ludzi‖
/J. A. Cervera, Pajęczyna władzy, Wrocław 1997, s. 5/. „Hiszpańskie słowo
„poder‖ (moc, władza) pochodzi od łacińskiego „posse‖, z którego powstało
13
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
dzisiejsze brzmienie około roku 1140. Ze starego autentycznego języka
kastylijskiego wczesnego okresu przeszło ono do bazy języka, która była
początkiem języka hiszpańskiego. Ponieważ chodzi o wyraz tak oryginalny i
mający dobre pochodzenie więc zaczęto używać go bez ograniczeń. W miarę
jak kultura rozszerzała swój zasięg i współcześnie zaadoptowała nowe gałęzie
wiedzy i sztuki, wyraz „poder‖ nabrał tyle znaczeń ile było różnych dziedzin.
Inaczej mówiąc, ze zjawiskiem władzy miało miejsce zjawisko pasożytnictwa
semantycznego od popularnego do czysto naukowego. Jeśli nie określi się w
każdym wypadku znaczenia „władzy‖ w psychologii, ekonomii, filozofii,
polityce, prawie, teologii itd., to popadnie się w rodzaj niejasności bez
możliwości prawidłowej oceny czy wyjaśnienia nie tyle pochodzenia
semantycznego, ale różnych współrzędnych na których opiera się całość
władzy‖ /Ibidem, s. 7/. „Z punktu widzenia psychologii […] władza jest mocą
albo akcją kogoś na coś albo na drugą osobę, to znaczy tworzy się akcję ze
strony danej osoby skierowaną do innej i powstaje wzajemne oddziaływanie,
ale również akcja zmienia obiekt czy osobę w kierunku, którym jest
skierowana akcja władzy. Ta szczególna akcja władzy przybiera nazwę
„wpływu‖. […] W przypadku oddziaływania człowieka albo grupy na
postępowanie indywidualne albo zbiorowe, można ignorować pewne aspekty
władzy, kiedy władza działa ukryta bez dezintegracji ani autora A ani
odbiorcy B‖ /Ibidem, s. 8.
+ Akcja lewicy w obronie bandytów. Zamach na króla Alfonsa XIII
przygotowywali Durutti i Ascaso wraz z Gregorio Jover, był on planowany na
14 lipca 1926. Policja wcześniej aresztowała całą trójkę. W Hiszpani i w
Argentynie groziła im kara śmierci za napady i zabójstwa. Sąd paryski
wypowiedział się za ekstradycją do Hiszpanii. Wówczas to nastąpiła nieoczekiwana a zmasowana akcja w obronie uwięzionych, w której uczestniczyli przedstawiciele całej francuskiej lewicy: od lewicowych liberałów do anarchistów (F.
Ryszka, W kręgu zbiorowych złudzeń. Z dziejów hiszpańskiego anarchizmu
1868-1939, T. 2, Ośrodek Badań Społecznych, Warszawa 1991, s. 333). Po
rocznym pobycie w paryskim więzieniu wszyscy trzej zostali uwolnieni w lipcu
1927 z nakazem opuszczenia Francji. Kolejnym etapem ich wędrówki były
Niemcy. Anarchiści potraktowani zostali tam jako bojownicy wolności i ofiary
dyktatury, jakby zjawisko terroryzmu w ogóle nie wchodziło w rachubę (Tamże,
s. 334).
+ Akcja liturgiczna cała to jedna wielka anamnesis oraz epiklesis. Dziedzina
liturgiczno-sakramentalna zawiera dwie grupy problemów dotyczących
tajemnicy działania Ducha Świętego. Są to zagadnienia liturgicznoegzystencjalne oraz teoretyczne. W praktyce Tradycji zachodniej zagubiono
epiklezę, a w ogólności kwestię uobecniania się Ducha Świętego jako
rzeczywistości współnaturalnej z liturgią. Wysiłek Kościoła po soborze
watykańskim II spowodował pojawienie się pneumatologicznego wymiaru w
liturgii. Coraz więcej jest tekstów mówiących o Duchu Świętym /R. Gonzáles,
El Espíritu Santo en la ekonomia sacramental de la Iglesia (Referencja
especial a los Sacramento), „Revista Española de Teología 59 (1999) 59-84, s.
62/. W życiu Kościoła jest coraz więcej celebracji skoncentrowanych na
żywym doświadczaniu trzeciej osoby Boskiej. W sferze teorii Duch Święty jest
traktowany jako Mądrość i dusza Kościoła. [Dokładniej Kościół to ludzie, w
których duch ludzki jest ożywiany przez Ducha Świętego]. Język liturgiczny
14
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
tworzą osoby, słowa, działania liturgiczne oraz obiekty-elementy /Tamże, s.
63/. Cała liturgia jest uobecnianiem się Ducha Świętego, które jest
powiązane z osmozą rzeczywistości ludzkiej z rzeczywistością boską. Duch
Święty „jest‖, „zamierza‖ i „działa‖ (por. KKK 1091-1092). Jest twórcą
(artystą) mistrzowskich dzieł Boga dokonywanych w sakramentach Nowego
Przymierza. Dyskretnie wkłada swój dynamizm w akcję liturgiczna, poprzez
którą wchodzi w ludzi, którzy ją tworzą /Tamże, s. 64/. Działa przez osobę
Chrystusa oraz bezpośrednio. Cała akcja liturgiczna to jedna wielka
anamnesis oraz epiklesis. Wspominanie połączone jest z prośbą.
+ Akcja liturgiczna działaniem Ducha Świętego. Wylanie Ducha Świętego na
Kościół w „pierwszej‖ Pięćdziesiątnicy (J 20, 19-23) rozpoczyna nowy etap
ekonomii zbawczej, etap Ducha Świętego, który jest jednocześnie etapem
Kościoła. W tym etapie Chrystus zmartwychwstały i chwalebny aktualizuje
swoje misterium paschalne i komunikuje się ludziom przez znaki
sakramentalne (= ekonomia sakramentalna), czyli przez liturgię Kościoła, w
Duchu Świętym, aż do dnia przyjścia Pana (1 Kor 11, 26) /R. Gonzáles, El
Espíritu Santo en la economía sacramental de la Iglesia (Referencia especial a
los sacramentos), ―Revista Española de Teología‖ 59 (1999) 59-84, s. 59/.
Liturgia jest epifanią Ducha Chrystusa uwielbionego. Cała akcja liturgiczna
jest działaniem Ducha Świętego. Jego mocą cała celebracja liturgiczna
aktualizuje obecność Chrystusa, jest anamnezą zbawczego dzieła Jezusa
historycznego. Uobecnienie Ducha Świętego dokonuje się przez działanie
Chrystusa oraz przez epiklezę. Duch Święty nie tylko manifestuje swą moc,
lecz uobecnia się substancjalnie i kształtuje liturgię oraz jej uczestników
według własnych właściwości personalnych. Objawia się w liturgicznym
języku symboliczno-rytualnym. Celebracja liturgiczna jest znakiem
(sakramentem) Ducha Świętego, a dzięki temu jest źródłem życia Kościoła.
Duch Święty jest „ikonografem‖, pisze ikonę Pisma Świętego, pisze kształt
życia chrześcijan i całej eklezjalnej społeczności. Objawił Jezusa Chrystusa
jako obraz Boży (Kol 1, 15; 2 Kor 4, 4). W liturgii jest „ikonoforem‖, czyli
nosicielem obrazu Syna Bożego, w Słowie głoszonym i dawanym jako chleb
życia /Tamże, s. 61/. Trzeba odkryć wymiar pneumatologiczny tekstów
biblijnych i dostrzec, że w celebracji sakramentów następuje doświadczanie
Ducha Świętego. Trzeba odróżnić owoce działania Ducha Świętego od emocji
ludzkich, a także od aspektu charyzmatycznego. Charyzmaty są darami
wspomagającymi wypełnianie przez człowieka poleceń Bożych, owoce Ducha
są skutkiem wypełniania tych poleceń /Tamże, s. 63/. W liturgii jest ruch
zstępujący, uświęcający ludzi, oraz wstępujący, oddający ludzi Bogu i
uwielbiający Boga. Duch Święty jest pedagogiem wiary Ludu Bożego.
Subtelnie naucza i pobudza do słuchania Słowa Bożego, do przyjmowania
Życia Bożego, do odpowiadania na te dary całym życiem /Tamże, s. 64/.
Duch Święty przygotowuje, przypomina, manifestuje, uobecnia, aktualizuje i
jednoczy /Tamże, s. 65.
+ Akcja liturgiczna sposobem wchodzenia w Boże misterium, są żywym
naśladowaniem zbawczych wydarzeń biblijnych, są ich symbolem. Bóg jest w
nich obecny tak samo jak jest obecny w słowach mówionych i pisanych.
Stanowią one czasoprzestrzenną theoria, miejscem, w którym Bóg przemawia
do człowieka, a człowiek słucha nie tylko uchem, ale całym ciałem. „Skłony i
częste przyklęknięcia, praktykowane w Cluny w czasach Piotra Czcigodnego,
15
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
były tym samym ćwiczeniem ascetyczno-modlitewnym, które Ojcowie pustyni
znali pod nazwą „metanoi‖. Ten termin „Metania‖ (metanoia) spotykamy
czasem w średniowiecznych tekstach, gdzie oznacza skłon przed ołtarzem
albo pokutę odprawianą na klęczkach za niektóre przewinienia. Słowo to nie
ma tutaj pierwotnego swego znaczenia, które miało w Nowym Testamencie,
ale ma sens pochodny, zawężony, otrzymany w środowisku pierwotnego
monastycyzmu. Także i habit mniszy często określano tradycyjnym greckim
terminem schema. A słowo teologia, theologus u takiego Jana z Fécamp i
innych, zachowują cały swój pierwotny smak bez tego spekulatywnego
nalotu, który otrzymują na zachodzie począwszy od Abelarda‖ J. Leclercq
OSB, Miłość nauki a pragnienie Boga, tł. M. Borkowska (L’amour des lettres
et le désir de Dieu, Initiation aux auteurs monastique du moyen age, Les
éditions du Cerf, Paris 1990),Wydawnictwo Benedyktynów, Kraków 1997, s.
125.
+ Akcja liturgiczna uobecnia Jezusa zmartwychwstałego ze swoim
człowieczeństwem żyjącym i ożywiającym mocą Ducha Świętego (PO 5;SC 7;
LG 11). Formy zewnętrzne adoracji są pośrednictwem koniecznym ze względu
na ludzką cielesność. Mogą być jednak odsunięte przez obecność Bożego
misterium. Wspólnotowy śpiew, hymnus, dochodzi do momentu, w którym
pozostaje bez słów i przemienia się w jubilus, dla wyrażenia tego, co słowo
wypowiedzieć nie potrafi. Teologia traktuje adorację jako akt właściwy cnocie
religii i rozróżnia kult latria należny tylko Bogu, każdej z Osób Bożych a w
sposób relatywny Krzyżowi, obrazom Chrystusa i pamiątkom Jego męki, oraz
kult dulia, wobec sług Boga – aniołów i świętych – którzy uczestniczą w
boskiej godności. Kult Najświętszej Maryi nosi nazwę hiperdulia. Pierwsze
herezje, jak arianizm, adorację rezerwowały tylko do Ojca. Sobory IV wieku
zdogmatyzowały adorację Syna i Ducha Świętego. Następnie, na podstawie
jedności osoby Słowa, powiedziano o adoracji człowieczeństwa Chrystusa
(Efez 431 i Konstantynopol 553). Sobór II Nicejski (787) zaakceptował
proskynêsis wobec obrazów, gdyż kieruje się ku temu, kogo obraz prezentuje.
Sobór ten odróżnił adorację obrazów od latreía, należnej jedynie Bogu.
Ostatecznie na zachodzie odróżniono latria od dulia oraz latria absoluta od
latria relativa (Trydent). Sobór Trydencki odniósł termin latria również do
zewnętrznej strony Eucharystii (DS. 1656). Podstawą jest adoracja
człowieczeństwa Słowa wcielonego. Duchowość chrześcijańska, w jej wielu
odcieniach według różnych szkół, czyni adorację pierwszym przedmiotem
życia w Duchu. W szczególności uważa celebrację Eucharystii za
najdoskonalsze i pełne praktykowanie adoracji. W akcji liturgicznej, a przede
wszystkim w Eucharystii, obecny jest Pan zmartwychwstały, z swoim
człowieczeństwem żyjącym i ożywiającym mocą Ducha Świętego (PO 5;SC 7;
LG 11). Bóg adorowany w swoim bycie najbardziej intymnym, w tajemnicy
trynitarnej. Świadomość bycia w Bogu Trójjedynym (w Nim poruszamy się i
jesteśmy). Obecność życia trynitarnego w ochrzczonych. Zjednoczenie
personalne człowieka z Bogiem trynitarnym jest przedmiotem adoracji i
najwyższej radości – poznanie i miłość /J. López Martín, Adoración, w: X.
Pikaza, O. de M., N. Silanes, O.SS.T. (red.), El Dios Cristiano. Diccionario
teológico, Secretariado Trinitario, Salamanca1992, 5-11, s. 9/. Znak krzyża z
przywołaniem trzech Osób Bożych. Przywołanie misterium paschy, ale też
sens chrzcielny i trynitarny. Sobór II Watykański zredukował ilość gestów,
16
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
licznych w epoce franko – germańskiej. W wieku VI na Wschodzie pojawił się
zwyczaj znaczenia krzyża dwoma palcami lub nawet trzema palcami, aby dać
świadectwo dwóch natur w Chrystusie lub trzech Osób Bożych /Tamże, s.
10.
+ Akcja liturgiczna uobecnia Jezusa zmartwychwstałego. Pierwsze herezje,
jak arianizm, adorację rezerwowały tylko do Ojca. Sobory IV wieku
zdogmatyzowały adorację Syna i Ducha Świętego. Następnie, na podstawie
jedności osoby Słowa, powiedziano o adoracji człowieczeństwa Chrystusa
(Efez 431 i Konstantynopol 553). Sobór II Nicejski (787) zaakceptował
proskynêsis wobec obrazów, gdyż kieruje się ku temu, kogo obraz prezentuje.
Sobór ten odróżnił adoracje obrazów od latreía, należnej jedynie Bogu.
Ostatecznie na zachodzie odróżniono latria od dulia oraz latria absoluta od
latria relativa (Trydent). Sobór Trydencki odniósł termin latria również do
zewnętrznej strony Eucharystii (DS. 1656). Podstawą jest adoracja
człowieczeństwa Słowa wcielonego. Duchowość chrześcijańska, w jej wielu
odcieniach według różnych szkół, czyni adorację pierwszym przedmiotem
życia w Duchu. W szczególności uważa celebrację Eucharystii za
najdoskonalsze i pełne praktykowanie adoracji. W akcji liturgicznej, a przede
wszystkim w Eucharystii, obecny jest Pan zmartwychwstały, z swoim
człowieczeństwem żyjącym i ożywiającym mocą Ducha Świętego (PO 5;S.C. 7;
LG 11) T31.2. 8. Bóg adorowany jest w swoim bycie najbardziej intymnym, w
tajemnicy trynitarnej. Świadomość bycia w Bogu Trójjedynym (w Nim
poruszamy się i jesteśmy). Obecność życia trynitarnego w ochrzczonych.
Zjednoczenie personalne człowieka z Bogiem trynitarnym jest przedmiotem
adoracji i najwyższej radości – poznanie i miłość T31.2. 9
+ Akcja liturgiczna wynika z synergii Kościoła z Duchem Świętym. Dzieło
Ducha Świętego w sercach wiernych wynika z pragnienia Bożego. Na Jego
wolę odpowiada wola uczestników liturgii. W ten sposób tworzy się synergia
(między Duchem i Kościołem). Wszelka akcja liturgiczna wynika z tej
synergii. Duch Święty działa w sakramentach w taki sam sposób jak działał
w wydarzeniach paschalnych i jak działał we wszystkich innych czasach
zbawczej ekonomii w ST i w NT (KKK 702-741). To działanie wyrażają słowa:
przygotować, przypominać, manifestować, czynić obecnym, aktualizować i
jednoczyć. Zawsze są one odnoszone do apostołów-Kościoła i do misterium
Chrystusa. P127 65
+ Akcja liturgiczna. Misterium, działanie i życie stanowią trzy poziomy akcji
liturgicznej. Są one intymnie połączone, wzajemnie się przenikają. Misterium
potrzebuje przypomnienia (anamnesis) aby zaktualizować się w celebracji.
Akcja liturgiczna uobecnia misterium poprzez epiklezę i anamnezę. W ten
sposób życie Boże jest asymilowane przez uczestników liturgii. P127 68 W
mocy Ducha Świętego każda celebracja jest realnie nowa, niepowtarzalna i
pełna owoców. Dzięki temu następuje stopniowy wzrost świętości.
Niepowtarzalność
wynika
z
okoliczności
czaso-przestrzennych,
historycznych. W ten sposób tworzy się historia zbawienia a refleksja nad
liturgią otrzymuje również wymiar czasowy. Liturgika jest więc powiązana z
teologią historii, prowadząc do eschatologii. P127 71
+ Akcja międzynarodowa celem uniknięcia wojny. „Usilnie trzeba nam się
starać, aby wszystkimi siłami przygotowywać czas, kiedy za zgodą narodów
będzie można zakazać wszelkiej wojny. Wymaga to oczywiście ustanowienia
17
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
jakiejś powszechnej, przez wszystkich uznanej władzy publicznej, która by
rozporządzała skuteczną siłą, zdolną wszystkim zapewnić zarówno
bezpieczeństwo, jak i przestrzeganie sprawiedliwości oraz poszanowanie
praw. Zanim zaś będzie można ową pożądaną władzę ustanowić, trzeba, żeby
dzisiejsze najwyższe organy międzynarodowe pilnie oddawały się badaniom
środków bardziej zdatnych do zaprowadzenia ogólnego bezpieczeństwa.
Ponieważ pokój między narodami winien zrodzić się raczej z wzajemnego
zaufania aniżeli ze zbrojnego terroru, wszyscy powinni przyczynić się do tego,
żeby wreszcie się skończył wyścig zbrojeń; żeby rozbrojenie faktycznie się
zaczęło, żeby postępowało oczywiście nie jednostronnie, ale równomiernie,
zgodnie z umową, zabezpieczone naprawdę skutecznymi gwarancjami.
Tymczasem nie należy lekceważyć wysiłków już poczynionych i ciągle jeszcze
podejmowanych celem odwrócenia niebezpieczeństwa wojny. Trzeba raczej
popierać dobrą wolę bardzo wielu ludzi, którzy choć obarczeni ogromnymi
troskami sprawowanych przez siebie wysokich urzędów, mimo to pobudzeni
świadomością bardzo poważnego obowiązku, jaki na nich ciąży, starają się
wykluczyć wojnę, przed którą się wzdragają, aczkolwiek muszą uwzględniać
powikłania realnie zachodzących sytuacji. Trzeba usilnie Boga prosić, aby
udzielił im siły do wytrwałego podejmowania i odważnego wykonania tego
dzieła wielkiego umiłowania ludzi, którego treścią jest mężne budowanie
pokoju. Zadanie to z pewnością wymaga dziś od nich, aby umysłem i
duchem sięgnęli poza granice własnego narodu, aby pozbyli się egoizmu
narodowego oraz ambicji panowania nad innymi narodami, żywili natomiast
głęboki szacunek dla całej ludzkości, która z takim trudem zmierza do
większego zjednoczenia się‖ (KDK 82).
+ Akcja militarna antyhitlerowska blokowana przez Anglię. „Aby zrozumieć
podwójne tajne sterowanie, które w badanym okresie stosowała Anglia w
stosunku do Polski, trzeba najpierw zanalizować potencjały, którymi
wówczas dysponowały najważniejsze państwa na kontynencie europejskim.
Wkrótce po dojściu do władzy Piłsudskiego rozpoczął się wielki kryzys,
produkcja przemysłowa najważniejszych państw kapitalistycznych spadła
bardzo wyraźnie, co oczywiście wpłynęło na ich potencjał polityczny. O ile w
1928 r. Francja wyprodukowała 9500 tys. ton stali, a Niemcy 14 500 tys.
ton, o tyle w roku 1932 Francja wyprodukowała stali już tylko 5640 tys. ton,
a Niemcy 5770 tys. ton. W tym samym czasie Związek Radziecki zwiększył
swój potencjał przemysłowy i radziecka produkcja stali wzrosła z 4251 tys.
ton w roku 1928 do 5927 tys. ton w roku 1932. Z porównania tych liczb
wynika, że Związek Radziecki w 1932 r. w produkcji stali prześcignął
zarówno Francję, jak i Niemcy, a produkcja stali w owym czasie może być
traktowana jako zasadniczy /obok potencjału ludzkiego/ miernik potencjału
gospodarczego państwa. Jeżeli chodzi o liczbę ludności, to w 1930 r. Związek
Radziecki miał 154 miliony ludzi, podczas gdy Niemcy 64 miliony, a Francja
42 mln. Kraje kapitalistyczne trapiła wówczas plaga bezrobocia związana z
niewykorzystaniem potencjału ludzkiego, podczas gdy w Związku Radzieckim
starano się wykorzystać w gospodarce wszystkich ludzi zdolnych do pracy.
Również potencjał militarny ZSRR zaczynał w tym czasie górować nad
potencjałami głównych krajów kapitalistycznych kontynentu europejskiego.
W latach 1930/31 armia radziecka liczyła 562 tysiące żołnierzy, podczas gdy
armia francuska /największa w owym czasie spośród armii europejskich
18
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
krajów kapitalistycznych/ – 452 tysiące żołnierzy, Niemcy posiadały tylko
stutysięczną Reichswehrę. Związek Radziecki stawał się więc wówczas
pierwszą potęgą kontynentu europejskiego i oczywiście polityka angielska –
zgodnie ze swą podstawową zasadą – była w tym czasie skierowana przeciw
ZSRR. Jedynym realnym sposobem zwalczania Kraju Rad mogło być wtedy
wzmocnienie Niemiec i skierowanie ich ekspansji na wschód. Nic więc
dziwnego, że polityka angielska nie mogła dopuścić do interwencji państw
Ententy w Niemczech, w chwili gdy w 1933 r. doszedł do władzy Hitler, ani
też do antyhitlerowskiej akcji militarnej, w chwili gdy wojska hitlerowskie
zajmowały Nadrenię, a następnie Austrię, czy wreszcie Czechosłowację‖ /J.
Kossecki, Tajemnice mafii politycznych, Wyd. Szumacher, Kielce 1991, s.
254.
+ Akcja misyjna w Bawarii wieku VIII spowodowała, że w początku wieku
powstały 3 biskupstwa, których rządcami byli „apostołowie‖ Bawarii:
Emmeram w Ratyzbonie, Rupert w Salzburgu, Korbinian w Freisingu
(czwarte biskupstwo ufundował w roku 737 książę Hugbert w Pasawie).
„Bawaria, Bayern, kraj związkowy w południowej części Republiki Federalnej
2
Niemiec, zajmuje 70 546 km i liczy 10,6 mln mieszkańców (1972), w tym
71,3% katolików, 26,5% protestantów, 2,2% innych wyznań. 1. Kościół
katolicki – Część południowa obecnej Bawarii (po Dunaj) należała do
cesarstwa rzymskiego (prowincja Recja I i II oraz Norikum). Chrześcijaństwo,
znane tu od końca II w., przyjęło się powszechnie w wiekach III-IV. W V w.
terytorium Bawarii zajęło przybyłe z Czech germańskie plemię Bawarów
(Bajuwarów), przed którym część ludności uszła do Italii; księstwo Bawarów
cieszyło się znaczną samodzielnością, mimo że od VI w. zależne było od
państwa frankońskiego. 1. Średniowiecze – Pierwsze nawrócenie Bawarów
dokonało się pod wpływem frankońskich królów Chlotara II i Dagoberta I;
istotną rolę odegrali w latach 620-640 mnisi iroszkoccy, z których
najbardziej znani to bracia Eustazy i Agilus, uczniowie św. Kolumbana;
ośrodkami kościelnymi były klasztor w Luxeuil, rezydencja książęca w Lorch;
po śmierci obu misjonarzy brak śladów misji w Bawarii‖ /Z. Zieliński,
Bawaria, I. Kościół katolicki, II. Wspólnoty chrześcijańskie, w: Encyklopedia
katolicka, T. II, red. F. Gryglewicz, R. Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1985,
113-118, k. 113/. „Dalszy proces chrystianizacji nastąpił za rządów księcia
Teodona II (690-717). Zagrożony od wschodu przez Awarów (w roku 700
zniszczyli Lorch), nawiązał ściślejsze kontakty z Frankonią i otworzył
misjonarzom granice; pochodzili oni z kręgów frankońsko-galijskich, byli
wędrownymi biskupami, a ich działalność ograniczała się do wyznaczonych
przez księcia okręgów, w których obrębie zakładali swoje siedziby. W wyniku
akcji misyjnej w początku VIII w. powstały 3 biskupstwa, których rządcami
byli „apostołowie‖ Bawarii: Emmeram w Ratyzbonie, Rupert w Salzburgu,
Korbinian w Freisingu (czwarte biskupstwo ufundował w roku 737 książę
Hugbert w Pasawie). Celem uniezależnienia Kościoła w Bawarii od Frankonii
książę Teodon zwrócił się w roku 716 do papieża Grzegorza II, prosząc o
zatwierdzenie organizacji diecezji zgodnej z politycznym podziałem Bawarii
oraz (prawdopodobnie) o utworzenie własnej metropolii; względy polityczne
(opozycja Frankonii) i rychła śmierć księcia uniemożliwiły realizację projektu.
Do planu Teodona nawiązał św. Bonifacy, który w roku 739 jako legat
papieski kanonicznie erygował 4 istniejące biskupstwa, ogłaszając się ich
19
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
tymczasowym metropolitą; decyzje te dały podstawę do utworzenia w roku
798 bawarskiej prowincji kościelnej w Salzburgu, z sufraganiami w
Ratyzbonie, Freisingu, Pasawie, Neuburgu. Jednocześnie w Bawarii doszło
do starcia dwóch nurtów ówczesnego życia kościoła anglosaskofrankońskiego (silnie związany z Rzymem i organizujący Kościół według
wymogów prawa) z iroszkockim (wolna, nieskrępowana hierarchicznie
metoda misyjna, reprezentowana przez tamtejszych mnichów); w wyniku
zwycięstwa tendencji pierwszej zaczęto oddzielać biskupstwa od siedzib
klasztornych, zorganizowano sieć parafii i tworzono kapituły oparte na regule
Chrodeganga z Metzu‖ /Tamże, s. 114.
+ akcja myśli zastępuje w historiozofii Cieszkowskiego realność. Koncepcją
antymetafizyczną, którą przyjmuje Erlöser jest chaos. Genealogia
intelektualna chaosu wynika z myśli wschodniej, gdzie chaos jest związany z
oświeceniem. H9 52. Wskutek wpływu heglowskiej kabały dokonuje się
obecnie mutacja metafizyczna synów Rozumu w synów Chaosu. David
Strauss wprowadził heglizm do swego „Das Leben Jesu‖ (1835). Augustyn
Cieszkowski w „Prolegomena zur Historiosophie‖ (1838) zakreślił drogę
rozwoju dialektyki chaosu, wprowadził nową filozofię historii, transformację
realności w akcję myśli. Wprowadził nową ekonomię zbawienia:
nacjonalizację dusz, soteriologię kolektywu. H9 53
+ Akcja napięta wynikająca z relacji i wydarzeń mających miejsce na scenie,
oraz dialog; dramatyzm. „W języku potocznym określenia „dramat‖,
„dramatyczny‖ używane są bardzo często do opisywania sytuacji tragicznych,
bez wyjścia. W prezentowanej rozprawie „dramatyczny‖ to tyle, co odnoszący
się do dramatu jako prezentacji teatralnej; „dramatyzm‖ zaś to zespół cech
charakterystycznych dla dramatu jako rodzaju literackiego, a więc napięta
akcja, wynikająca z relacji i wydarzeń mających miejsce na scenie, oraz
dialog. Nie wolno także przeoczyć niebezpieczeństw czyhających ze strony
„teologii procesu‖, która traktuje świat jako konieczny fragment Boga.
Jednak jeżeli chce się dzisiaj uprawiać teologię, trzeba podejmować ryzyko
poszukiwania nowych sposobów wyrażania prawd zawartych w Credo, co
wcale nie musi oznaczać automatycznego odrzucenia starych sformułowań
obecnych w dziejach teologii; a wszystko w tym celu, by – pamiętając, że Bóg
jest większy od ludzkich sformułowań – zdobywać coraz doskonalsze
rozumienie prawdy o Bogu i człowieku‖ /E. Piotrowski, Teodramat.
Dramatyczna soteriologia Hansa Ursa von Balthasara, WAM, Kraków 1999, s.
15/. „Chcemy zbadać, na ile „dramatyczny‖ wykład soteriologii jest
korzystniejszy od wykładu „epickiego‖ /Tamże, s. 16/. „Dramat należy do
najsutszych sposobów dzielenia się ludzkimi przemyśleniami, dzielenia, które
powinno nie tylko informować, ale także, a może przede wszystkim, uczyć i
wychowywać, wprowadzając w konkretną hierarchię wartości. Zastosowanie
kategorii dramatu do rozważań teologicznych może budzić zdziwienie
spowodowane przyzwyczajeniem do takiego a nie innego (najczęściej
epickiego) sposobu uprawiania teologii. Czy jednak nie należałoby uznać czy
też przyjąć do wiadomości, iż dramat starożytny, średniowieczny, a także
nowożytny to swego rodzaju traktaty teologiczne opisujące bosko-ludzką (a
więc całą!) rzeczywistość? Kompleksowe wykorzystywanie wszystkich
kategorii teatru – struktury produkcji i przedstawienia – można i trzeba
przyjąć jako alternatywny sposób uprawiania teologii wobec wyraźnej
20
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
dominacji „teologii epickiej‖. Nie chodzi tu wcale o bezpośrednie przejęcie od
teatru do teologii, ale tylko o zdobycie instrumentarium, którym można
posłużyć się do fundamentalnej transpozycji teologicznej. Pomimo tego
wstępnego ograniczenia obraz teatru jest korzystnym punktem wyjścia
prezentacji „teodramatu‖, opisania dramatu Boga i człowieka‖ /Tamże, s. 19.
+ Akcja naśladowana za pomocą słów w opowiadaniu historycznym. Podział
znaczeń Pisma Świętego jedynie na historyczne i słowne nie wystarcza.
Dwuwymiarowy diagram może zamazać zasadę, „iż wszelkie struktury
słowne, zarówno historyczne, jak poetyckie czy dyskursywne, posiadają dwa
aspekty: ruchomy i statyczny. Biblia jest historycznym mitem, który wymyka
się konwencjonalnym kryteriom historycznym: nie jest ani konkretną
historią, ani czysto poetycką wizją, ale ukazuje dzieje Izraela, przeszłe i
przyszłe, w sposób, który pozwala konwencjonalnej historii robić bez
przeszkód swoje. Podobnie posiada ona strukturę – czy raczej jest strukturą
– zuniwersalizowanego, czyli poetyckiego znaczenia, które potrafi unieść
ciężar licznych dyskursywnych interpretacji teologicznych. Kiedy Kościół
katolicki zdobył tymczasową władzę, potrafił ograniczyć akceptowalne
dyskursywne ujęcia znaczenia Biblii do bardzo wąskiego kręgu [!?], jednak
po reformacji stało się jasne, że wtórne lub dyskursywne znaczenia Biblii
mogą przybierać wiele bardzo różnych, ale wewnętrznie spójnych form,
bynajmniej nie wyłącznie teologicznych. Historia jako pierwotne słowne
naśladowanie akcji: posługuje się stwierdzeniami szczegółowymi i podlega
osądowi korespondencyjnego kryterium prawdy. Poezja jako wtórne słowne
naśladowanie akcji: posługuje się stwierdzeniami uniwersalnymi i nie
podlega kryterium „prawdy‖. Poezja jako wtórne słowne naśladowanie myśli:
wyraża uniwersalne formy myśli i podlega kryterium „prawdy‖. Filozofia jako
pierwotne
słowne
naśladowanie
myśli:
posługuje
szczegółowymi
stwierdzeniami i nie podlega kryterium logiki‖ /N. Frye, Wielki kod. Biblia i
literatura, tł. A. Faulińska (oryg. The great code. The Bible and literature,
Harcourt Brace & Company 1981), wyd. Homini, Bydgoszcz 1998, s. 90.
Poezja naśladująca akcję bliższa jest historii, jako jej komentarz. Poezja
naśladująca myśl bliższa jest filozofii, jako jej komentarz.
+ Akcja niszczycielska komunistów przeprowadzana konsekwentnie,
systematycznie i z jednolitą, myślą przewodnią. „Ale wojna hiszpańska nie
jest wojną domową w ścisłym tego słowa znaczeniu: wojną dwóch kierunków,
czy obozów w łonie jednego narodu. Jest to wojna Hiszpanii ze spiskiem
międzynarodowym, wojna z obcym – duchowym, a po części i fizycznym –
najazdem, oraz z obcą, otrzymującą instrukcje z zagranicy, konspiracją. Jest
to dla Hiszpanii istna wojna o niepodległość‖ /J. Giertych, Hiszpania
Bohaterska, Ossolineum Nowy Świat, Warszawa 1937, s. 183/. „Zniszczenia
Wojenne w Hiszpanii, wcale nie są tak wielkie, jak przypuszczamy, Po drugie,
głównie zniszczenia nie są w Hiszpanii skutkiem wojny, tylko skutkiem
rewolucji, a więc kompromisowe zakończenie wojny głównych zniszczeń nie
zahamuje, a może nawet je ułatwi, bo kto wie, czy kompromis, przekreślający
możliwość ostatecznego zwycięstwa narodowców i umożliwiający pokojowe
przenikanie na teren narodowy propagandy rewolucyjnej, nie pociągnąłby za
sobą nowego nawrotu wrzenia rewolucyjnego nawet tam gdzie ono już zostało
w Hiszpanii opanowane i zlikwidowane. Wypowiem zdanie które brzmi, jak
paradoks: wojna nie niszczy Hiszpanii, ale ją przed zniszczeniem ratuje.
21
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Gdyby wojna nie była wybuchła, Hiszpania byłaby dziś o wiele więcej
zniszczona, niż jest obecnie. Gdyby wojna nie została doprowadzona do
zwycięskiego końca, zniszczenie kraju mogłoby się w konsekwencji okazać
większe, niż to, którego wymaga owo doprowadzenie wojny do końca‖
/Tamże, s. 192/. „Gdyby była w Hiszpanii tylko wojna, a nie było rewolucji,
w rok po zakończeniu wojny nie byłoby po niej śladu nigdzie poza Madrytem
i paru jeszcze punktami, a w parę lat nie byłoby śladu nawet i w owych
punktach, przez działania wojenne dotkniętych najboleśniej‖ /Tamże, s.
194/. „Zniszczeń powstałych w związku z wojną, jest w Hiszpanii bardzo
mało. Koleje i drogi są prawie niezniszczone, rolnictwo niemal bez wyjątku
żyje życiem normalnym, nawet przemysł, przynajmniej na obszarach
narodowych, funkcjonuje. To też wydaje mi się, że na naprawienie zniszczeń
wojennych, gdyby one tylko w jedne w Hiszpanii miały miejsce, byłoby
Hiszpanię z łatwością stać. […] Inaczej natomiast ma się sprawa z
zniszczeniami rewolucyjnymi. Siła niszczycielska rewolucji jest o wiele mniej
ślepa od siły niszczycielskiej wojny: niszczy ona mniej lub więcej planowo to,
co zniszczyć pragnie. A pragnie zwykle zniszczyć to - co jest dorobkiem
tradycji i historii‖ /Tamże, s. 196/. Zniszczenia rewolucyjne w Hiszpanii
które widziałem na własne oczy, lub o których wiem ze źródeł zupełnie
pewnych, składają się w sumie na obraz zupełnie planowej akcji
niszczycielskiej, przeprowadzonej konsekwentnie, systematycznie i z
jednolitą, myślą przewodnią‖ /Tamże, s. 198.
+ Akcja noweli toczy się w czasoprzestrzeni nieokreślonej. „Omyłka ukazuje
się drukiem pod koniec roku 1884 w numerach 49-52 „Kraju‖ – pisma
wychodzącego w Petersburgu. […] cenzura petersburska była liberalniejsza
od warszawskiej. „sens uogólniający‖ Omyłki obejmuje zagadnienia szersze
niż problemy ewokowane przez powstanie styczniowe, że „dotyczy zagadnień
etycznych, czy szerzej: społeczno-etycznych‖ (E. Pieścikowski, Geneza
„Omyłki”, w: E. Pieścikowski, Nad twórczością Bolesława Prusa, Poznań
1989, s. 52-66). […] Omyłka jednakże to nie tylko utwór o zawoalowanym
powstaniowym temacie, nie tylko próba ukazania bardziej uniwersalnych
podstaw konfliktu światopoglądowego; to również niezwykle interesujący
tekst nowelistyczny, ukształtowany konsekwentnie według przyjętych, w
ramach konwencji realistycznej, założeń formalnych i o wyrazistej strukturze
narracyjno-kompozycyjnej. To ukształtowanie wspomaga, z jednej strony,
kamuflaż tematyczny, z drugiej natomiast – stanowi wartość suwerenną
utworu, ograniczająca doraźną tendencyjność i zbytnią jednoznaczność
sugestii „języka ezopowego‖. Już w powierzchniowej warstwie semantycznej
Omyłki toczy się – istotna z punktu widzenia całości tekstu – „gra‖ pomiędzy
konkretnością obrazu świata a jego nieokreślonością‖ /T. Bujnicki, Bolesław
Prus Omyłka (poetyka i konteksty), w: Małe formy narracyjne, red. E. Łoch,
Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin, konferencja
naukowa Nałęczów 1991, 11-23, s. 12/. „Budując zamknięty, zakreślony
ramami percepcji narratora mikroświat domu i najbliższej okolicy, pisarz
celowo usunął zeń wszelkie nazwy topograficzne oraz historyczne nazwiska i
zdarzenia. Wypadki rozgrywają się w jakimś miasteczku, w bliżej
nieokreślonym czasie, postaci podejmują jakieś – niejasne – działania, rodzi
się jakieś niebezpieczeństwo, jakieś oddziały toczą bitwę, tajemniczy starzec
jest, według powszechnej opinii, czyimś szpiegiem. W tej pasji zacierania
22
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
śladów widoczna jest konsekwencja tak silna, że aż przekracza ona potrzeby
„mowy ezopowej‖, stając się elementem poetyki utworu. Równocześnie
jednak różne, dodatkowo wprowadzane do tekstu aluzje i cytaty (np. pieśni
śpiewane przez kasjera w domu rodzinnym narratora, literatura
„przerabiana‖ na lekcjach, […] tworzą oczywistą, zwłaszcza dla ówczesnego
czytelnika, sugestię, że tłem zdarzeń jest konkretne i rzeczywiste powstanie
styczniowe. Obraz świata nabiera zatem cech wtórnej konkretności i
realności, stając się zarazem znakiem szerszym i na swój sposób
stypizowanym.
Staje
się
–
jedną
z
wielu
możliwych,
choć
zindywidualizowanych, sytuacji powstaniowych. Sytuacja ta odnosi również
utwór do innych kontekstów, związanych z ważnymi przez cały okres
zaborów sporami o granice realizmu politycznego, „mierzenia zamiarów na
siły‖ i z romantyczna wiarą w sukces przy najbardziej nie sprzyjających
okolicznościach. Omyłka, utwór szczególnie gorzki w swojej wymowie, jest
próbą literackiego rachunku wystawionego przez Prusa społeczeństwu;
obnażeniem werbalnego, bezrefleksyjnego i emocjonalnego „patriotyzmu‖,
którego efekty mogą być groźne i niszczące‖ /Tamże, s. 13.
+ Akcja odwetowa za zbrodnie dokonywane na falangistach W marcu roku
1934 do falangi wstąpił Juan Antonio Ansalado, lotnik, były uczestnik wojny
w Maroku, wcześniej monarchista. Zorganizował on akcję odwetową za
zbrodnie dokonywane na falangistach. Odtąd żadna z nich nie pozostała bez
kary. Jose de Rivera 26 kwietnia zamieścił w „F.E.‖ orędzie nawołujące do
grupowania się: „pod wyzwoleńczą banderą rewolucji narodowosyndykalistycznej‖.
Odcinał
się
zdecydowanie
od
socjalistów
międzynarodowych i narodowych. Falangiści oskarżali studencką organizację
FUE o współpracę z ośrodkami antynarodowymi i marksistowskimi /J.
Arrarás, Historia de la segunda república española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1
Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970, s. 319/. W maju 1934 de
Rivera zwiedził Niemcy. Po powrocie zorganizował pod Madrytem zjazd
falangistów w którym uczestniczyło osiemset osób. Dziennik „Luz‖ opisał to
zebranie bardzo krytycznie, czyniąc tym wielką reklamę (Tamże, s. 32).
Socjaliści wykorzystywali dni wolne od pracy na ćwiczenia militarne swojej
milicji. W niedziele 10 czerwca grupa falangistów wygwizdała socjalistów
śpiewających międzynarodówkę. Socjaliści byli bardziej liczni. Złapali
jednego falangistę, który miał osiemnaście lat i z wielkim okrucieństwem go
zamordowali. Wieczorem marksiści wracali do miasta w podniosłym i
radosnym nastroju. Zostali ostrzelani. Było trzech ciężko rannych. Jedna
osoba zmarła. W odpowiedzi na to socjaliści ostrzelali dnia 25 czerwca grupę
falangistów. Dwie osoby zostały ranne. Rozpoczęła się wojna między
falangistami a bojówkami marksistowskimi /Tamże, s. 322/. Ricardo Samper
następcą Lerroux. Przemysł i rolnictwo były w ruinie. Sejm miał inne troski.
Deputowany z Lewicy Republikańskiej Gordon Ordas argumentował,
posługując się tekstami ojców Kościoła, encyklikami, aluzjami do
konkordatów, prawem kanonicznym i książkami katolickimi, że Kościół,
społeczeństwo jurydycznie doskonałe i niezależne od społeczeństwa
cywilnego, nie może swoich ludzi uważać za funkcjonariuszy władzy
doczesnej /Tamże, s. 325/. W kraju panowała anarchia i głód. Na sesji 23
marca minister sprawiedliwości Alvarez Valdes odczytał projekt prawa o
amnestii „wszystkich przestępstw politycznych i społecznych i niektórych
23
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
innych‖. Amnestia obejmowała wszystkich, którzy nie występowali zbrojnie,
którzy popełnili przestępstwo przed 3 grudnia 1933 roku /Tamże, s. 326/.
Indalecio Prieto dnia 11 kwietnia powiedział, że wyłączenie z projektu
anarchistów biorących udział w zamieszkach po 10 grudnia 1933 jest
niesprawiedliwe.
+ Akcja opowiadania której celem jest rozpoznanie (anagnōrisis) w tragedii
polega na takim układzie zdarzeń, że wynikają one jedne z drugich. „Opis
męki i śmierci Jezusa zajmuje szczególne miejsce w strukturze teologicznej
czwartej Ewangelii. Motyw śmierci Jezusa ciągnie się od samego początku:
termin ciało w 1, 14 wskazuje na aspekt przemijalności i śmiertelności; […] Z
drugiej strony męka i śmierć Jezusa wcale nie narzucają się czytelnikowi na
płaszczyźnie narracji, lecz są jakby dyskretnie ukrywane, dlatego nawet
przez wielu egzegetów opis śmierci Jezusa jest niezauważalny jako element
chrystologii Janowej. Przeprowadzając jednak analizę warstwy narracyjnej
Culpepper zauważył, że tzw. intryga (ang. plot), która normalnie polega na
takim uporządkowaniu działań, iż zmierza on do osiągnięcia szczególnego
efektu emocjonalnego i artystycznego, w czwartej Ewangelii literacko jest
bardzo słabo uwydatniona, natomiast dominuje na planie retorycznym.
Dlatego sądzi on, że Jan, podobnie jak inni ewangeliści, nie zamierzał
wywołać efektów emocjonalnych i artystycznych u czytelników, lecz temat
ten świadomie tak opracował i dał mu takie miejsce, aby podać teologiczną
interpretację wydarzeń z historii Jezusa /Culpepper R. A., The Johannine
Scool: An Evaluation of the Johannine School Hypotesis Based on
Investigation of the nature of Ancien Schools (SBLDS /Society of the Biblical
Literature/ 26), Missoula 1975/. Bühler wyjaśnia taktykę ewangelisty
odwołaniem się do Poetyki Arystotelesa piszącego na temat akcji, której
celem jest rozpoznanie (anagnōrisis); akcja ta (w tragedii) polega na takim
układzie zdarzeń, że wynikają one jedne z drugich /J. A. Bühler, Ist
Johannes Kreuzestheologie?, „Johannes-Studien, Zürich 1991, 191-207/.
Ewangelista w całej Ewangelii zmierza do ukazania tożsamości Syna Bożego.
Pierwsza część Ewangelii zmierza do ukazania tożsamości Syna Bożego, a
druga w opisie mów pożegnalnych, męki i zmartwychwstania do
wyeksponowania szczytowego rozpoznania Jezusa, wyrażonego w wyznaniu
Tomasza (20, 28), które łączy się nie tyle z motywami literackimi i
teologicznymi na temat śmierci Jezusa, ile raczej z faktem śmierci (rany,
bok)‖ /S. Mędala, Chrystologia Ewangelii św. Jana, Kraków 1993, s. 250.
+ Akcja opowiadania należy do tła. Tło opowiadania tworzy fabuła,
przedstawiająca akcję, scenerię oraz charaktery. Kształtowane jest ono przez
autora w procesie aktu narracji. Autor narracji nadaje mu formę słowną i
następnie stara się je zakomunikować odbiorcy – lektorowi tekstu. „Inaczej:
dyskurs jest podstawą transmisji opowiadania, kieruje procesem
komunikacji tekstu narracyjnego. W procesie transmisji biorą udział: realny
autor, domyślny autor, narrator, realny czytelnik i domyślny czytelnik oraz
tzw. „point of view‖. Konkretnie akt realizacji historii, którą autor pragnie
przekazać czytelnikowi obejmuje następujące działania: 1) selekcję i
kompozycje konstytutywnych elementów historii; 2) połączenie małych
jednostek narracyjnych w sekwencje i fazy; 3) wybór punktu widzenia
narratora („point of view‖); 4) wybór środków oddziaływania na lektora; 5)
wybór środka przekazu (medium), czyli właściwego tekstu narracji, np.
24
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
krótka historia, biografia itp.‖ 03 202. „Narrator ma do dyspozycji materiał,
na który składają się wydarzenia, osoby i przestrzeń. Materiał ten musi on
określić, opisać oraz przekazać lektorowi, odbiorcy tekstu odpowiednie
informacje. Narrator informuje o tym, co myślą, mówią i czują występujące w
opowiadaniu osoby (figury). Narrator ma szereg możliwości przekazywania
tego rodzaju informacji‖ 03 203.
+ Akcja opowiadania przekształca się. Typologia opowiadań Ewangelii
Janowej. „Opowiadanie jako jednostka literacka zawiera kilku uczestników
oraz jakieś przekształcenie: sytuacja wyjściowa, akcja, sytuacja zmieniona.
Akcja może być podzielona na segmenty, sceny. Pod względem formalnym
opowiadanie musi obejmować wstęp, trzon i zakończenie. Niektóre
opowiadania w czwartej Ewangelii mają oryginalny charakter i nie dają się
sklasyfikować wśród znanych form w literaturze hellenistycznej lub biblijnej.
Oryginalność opowiadań Janowych wywodzi się z dostosowywania różnych
schematów funkcjonujących w przepowiadaniu Chrystusa do własnej
chrystologii w kontekście niepowtarzalnej sytuacji życiowej. W czwartej
Ewangelii najbardziej do tradycji synoptycznych jest zbliżony opis męki
Jezusa i chrystofanii jerozolimskich. Na drugim miejscu idą opisy cudów. Ale
u Jana opisy cudów zostały mocno zmodyfikowane. Według G. Theissena (G.
Theissen, Urchristliche Wundergeschichten (StNT 8), Gütersloh 1974. Wyniki
badań G. Theissena podaje R. Bartnicki, Ewangelie w analizie strukturalnosemiotycznej, Warszawa 1992, 43n) model opisu cudu w świecie
hellenistycznym obejmuje cztery podstawowe elementy: 1) Wprowadzenie
ukazujące przybycie cudotwórcy, wystąpienie potrzebującego pomocy lub
jego reprezentanta, w pewnych wypadkach przeciwnika; 2) Ekspozycja
zawierająca opis nieszczęścia, chęć wycofania się cudotwórcy i dyskusję; 3)
Cudowne działanie obejmujące przygotowanie i stwierdzenie cudu; 4)
Zakończenie podkreślające reakcję przeciwników i podziw świadków. W
Ewangeliach synoptycznych opis cudu różni się od opisu w opowiadaniach
hellenistycznych w dwóch zasadniczych punktach: 1) W Ewangeliach
synoptycznych wiara jest warunkiem, a nie skutkiem cudu, jak w literaturze
greckiej. W Ewangelii Janowej znaki mają związek z wiarą, ale same przez się
nie wzbudzają wiary; 2) W Ewangeliach zamiast jednoznacznej
entuzjastycznej
aklamacji
cudotwórcy
występuje
często
motyw
niezrozumienia. U Marka niezrozumienie i obawy uczniów mają związek z
objawieniem synostwa Bożego na krzyżu (Mk 15, 39). U Jana wszystkie opisy
cudów jako znaków obecności działania Bożego w Jezusie zawierają wyraźne
odniesienie do krzyża. Poza tym Janowe opisy znaków są włączone w
nadrzędną strukturę teologiczną, która wychodzi od jakiegoś stwierdzenia
chrystologicznego i kończy się opisem świadectwa‖ /S. Mędala, Chrystologia
Ewangelii św. Jana, Kraków 1993, s. 195.
+ Akcja opowiadania Schulza B. Wiosna jest właściwie parodią Heglowskiego
ducha dziejów. „Rozwijanie się wiosny to próba permanentyzacji rewolucji –
zarówno w naturze, jak i w historii. Wiosna chce stać się „wiosną
ostateczną‖, rewolucja chce ogłosić wieczne panowanie czerwieni, wolności,
fantazji. Ale ostatnia scena opowiadania rozbija wszystkie złudzenia: żadna
wiosna nie jest ostateczna, żadna rewolucja – permanentna. Dzieje mają swą
własną logikę, niedostępną ludzkiemu umysłowi, niedostępną maluczkim.
Historia wykorzystuje ich tylko w swym „niepojętym‖ procesie, ażeby później
25
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
odrzucić – już niepotrzebnych, „byłych‖ bohaterów. «W zaślepieniu moim
podjąłem się wykładu pisma, chciałem być tłumaczem woli boskiej, w
fałszywym natchnieniu chwytałem przemykające przez markownik ślepe
poszlaki i kontury. Łączyłem je niestety tylko w dowolną figurę. Narzuciłem
tej wiośnie moją reżyserię, podłożyłem pod jej nie objęty rozkwit własny
program i chciałem ją nagiąć, pokierować według własnych planów. [...]
Byłem snadź powołany tylko do zaminowania, zostałem napoczęty, a potem
porzucony. [...] Nikt nigdy nie zgłębił zamiarów boskich» [Wiosna, 264-265].
Wiosna, jedyne opowiadanie Schulza, które zahacza czas historyczny operuje
raczej emblematami, alegoriami Historii, nie wprowadzając właściwego czasu
chronologii. Czas ten jest tutaj jakby zacytowany, wpleciony w rzeczywistość
na zasadzie abstrakcyjnych odwołań do postaci i wydarzeń z historii
właściwej. Czas historii zostaje zobrazowany, sparodiowany i ostatecznie
rozpuszczony w chronicznym czasie mitu. Stąd też – otwarty charakter
Wiosny, dającej się interpretować w nieskończonych przymiarkach – jako
rewolucja, jako mityczne odnowienie świata, zrzucenie masek, wtargnięcie
poezji w rzeczywistość, otwarcie Księgi. Erozja czasu chronologicznego
wiedzie rzeczywistość w przestrzeń symbolizacji, wystawia ją na magiczne
działanie figur, metafor, obrazów. Rozszczepiona rzeczywistość zostaje
wystawiona na pastwę słowa‖ /K. Stala, Na marginesach rzeczywistości. O
paradoksach przedstawiania w twórczości Brunona Schulza, Instytut Badań
Literackich, Warszawa 1995, s. 143.
+ Akcja opowiadania składa się z sekwencji kolejnych. Analiza motywów
stanowi drugą warstwę modelu narracyjnego zwracającego uwagę na
działania (Jest to drugi spośród trzech modeli wymienionych przez J.
Czerskiego: „analiza kolejnych sekwencji akcji opowiadania‖). „Przez motyw
rozumie się jednostkę konstrukcyjną opowiadania, inaczej: jego składnik
pierwiastkowy, jak: zdarzenie, przedmiot, sytuację, przeżycie itp. W każdym
opowiadaniu występuje kombinacja motywów. Łączą się one ze sobą w
czasie, przestrzeni, ze względu na przyczyny, skutki, czy funkcje. Sposób
połączenia motywów decyduje o zakwalifikowaniu badanego tekstu do
określonego gatunku, czy podgatunku. Analizą motywów zajmowała się już
krytyka formy i w opracowaniach poświęconych tej metodzie znajduje się
wiele wskazówek, które można wykorzystać w analizie narracyjnej‖ /J.
Czerski, Metody interpretacji Nowego Testamentu, Wydział Teologiczny
Uniwersytetu Opolskiego, Opolska Biblioteka Teologiczna 21, Opole 1997, s.
210/. „J. Calloud wskazuje fundamentalne motywy w tekstach narracyjnych,
do jakich dochodzi lektor, po zredukowaniu motywów bardziej
szczegółowych: 1) przyjście – odejście: ruch, obecność – nieobecność; 2)
koniunkcja – dysjunkcja: spotkanie lub separacja osób; 3) powierzenie –
przyjęcie, względnie odrzucenie; 4) konfrontacja – asocjacja; 5) dominacja –
poddanie: zwycięstwo lub klęska; komunikacja – recepcja: transmisja
jakiegoś przedmiotu; 7) atrybucja (przypisywanie czegoś) – deprywacja
(pozbawienie czegoś lub ograniczenie praw) /Tamże, s. 211.
+ Akcja opowiadania ukazywana w historii jako warstwie opowiadania.
Teoria narracji rozwinięta w wieku XX w kręgu anglo-amerykańskiego
literaturoznawstwa, został przejęta przez niektóre kręgi w Niemczech.
Niemczech. Lämmert dzieli opowiadanie na historię (Geschichte) i fabułę
(Fabel). Historia jest scalaniem materiału narracyjnego, łańcuchem
26
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
wydarzeń, ukazuje przebieg akcji. Fabuła zaś jest ukształtowaniem historii.
K. Stierle wskazał na trzy elementy konstytutywne tekstu narracyjnego:
wydarzenie (Geschehen), historia (Geschichte) i tekst historii (Tekst der
Geschichte)‖ 03 187. Analiza narracyjną zajmowali się również formaliści
rosyjscy. „Rozróżniali oni w narracji dwa poziomy: fabułę (фабула) i sjużet
(сюжет). Fabułą stanowi materiał historii, która jest przekazywana w
narracji. Fabułą nazywa się schemat opowiadania, logiczny i chronologiczny
porządek. Natomiast sjużet (czasem zwane intrygą) jest aktualnie
opowiadaną przez autora historią wraz z opisami, dygresjami i splotem
różnych elementów‖ 03 188.
+ Akcja ostatnia Zinowiewa Grigorija jako szefa sztabu generalnego rewolucji
światowej to powstanie październikowe w Niemczech w roku 1923. „Tak więc,
jak się wyraził Louis Rapoport, „tysiące żydowskich rewolucjonistów […] z
mesjańskim zapałem‖ stawało przy „dźwiganiu aparatu terroru‖ (L. Rapoport,
Hammer, Sichel, Davidstern, Berlin 1992, s. 59), to podsycany w ten sposób –
oczywiście niezamierzenie – antysemityzm miał jak najbardziej realne tło. […]
„Rasa, w której ręku znajduje się kierownictwo bolszewizmu, już w
przeszłości uciskała cały świat za pomocą swych pieniędzy i banków‖ (F.
Golczewski, Polnisch-jüdische Beziehungen 1881-1921, Wiesbaden 1981,
219, 239)‖ /J. Rogalla von Bieberstein, Mit „żydowskiego bolszewizmu”,
„Fronda‖ 13/14 (1998) 368-387, s. 379/. „Do chwili, gdy go zamordowano w
Berlinie w maju 1919 r., Leo Jogiches, sławiony przez Komintern w
nekrologu jako „człowiek, który pieczętował komunizm krwią‖ i „filar
Spartakusa‖, był szefem organizacyjnym Komunistycznej Partii Niemiec
(KPD). Przy narodzinach tej partii rolę akuszera w rosyjskim mundurze i z
rosyjskimi pieniędzmi odgrywał zaufany człowiek Trockiego, Karol Radek.
Urodzony w Wilnie Jogiches, którego uważano za „następcę tronu w
socjaldemokracji rosyjskiej‖ (!), swą karierę socjalistyczna zaczął zapewne w
żydowskim Bundzie, który zorganizował kongres założycielski rosyjskiej
socjaldemokracji w 1898 r. w Mińsku. Wraz ze swą długoletnią towarzyszką
życia, Róża Luksemburg, Jogiches kierował konspiracyjnie z Niemiec
Socjaldemokracją Królestwa Polskiego i Litwy, która stała się jądrem Polskiej
Partii Komunistycznej. Członkiem tej partii był także żydowski intelektualista
Józef Unszlicht, który wraz z Feliksem Konem latem 1920 r. należał do
czteroosobowego „marionetkowego rządu z łaski Moskwy‖, w 1921 r. został
wiceszefem Czeka, a w 1923 r. Komintern wyznaczył go na marionetkowego
przywódcę powstania październikowego w Niemczech. To przedsięwzięcie,
zdławione w zarodku przez Reichswehrę, było ostatnią wielką akcją Grigorija
Zinowiewa jako „szefa sztabu generalnego rewolucji światowej‖. Podobnie jak
Radek i Unszlicht, również on został później zamordowany przez Stalina. […]
Stereotypy, których powstawaniu sprzyjały konkretne konstelacje
historyczne, w pewnym sensie się usamodzielniły i żyły dalej w głowach ludzi
własnym, demonicznym życiem‖ /Tamże, s. 381.
+ Akcja personalna aktywowana przez terror wieczności. „Climacus jest
pełen przygotowań do uznania możliwości, iż chrześcijaństwo jest prawdą /S.
Kierkegaard,
Zamykające
nienaukowe
postscriptum do
Okruchów
filozoficznych. Kompozycja mimiczno – patetyczno – dialektyczna. Przyczynek
egzystencjalny, pióra Johannesa Climacusa wydane przez Sørena
Kierkegaarda (Afsluttende uvidenskabelig Efterskrift til de Filosofiske Szuler,
27
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
1846), s. 30/. Wynika to z jego ekspozycji absolutnego paradoksu, który
ukazuje, że teoretyczny rozum nie może efektywnie rozstrzygnąć prawdy albo
fałszywości objawienia. Innymi słowy czysto spekulatywne – dowodzeniowe
rozważania nie gwarantują ani akceptacji chrześcijaństwa, ani jego
odrzucenia. Jeżeli chrześcijaństwo niesie w sobie prawdę, wówczas jej
osiągnięcie będzie możliwe tylko w akcie wiary. Dlatego też ryzyko wiary
znajduje swoje uprawomocnienie na praktycznym – egzystencjalnym gruncie.
Spotkanie z absolutnym paradoksem uwydatnia podstawowe napięcie
tkwiące przeto wewnątrz spekulatywnej koncepcji. Filozof charakteryzuje
owo napięcie jako konflikt pomiędzy czystym i praktycznym rozumem, co
ostatecznie określa jako absurd. Precyzując powiemy, że dla Kierkegaarda
absurdem jest to, iż racjonalny człowiek, musi podjąć działanie w sytuacji, w
której jego rozumienie, refleksja przedstawia mu alternatywę. Alternatywę w
której może wybrać jedną rzecz lub drugą, zacząć działać lub zaprzestać
działanie /Søren Kierkegaard’s Journals and Papers. 7 vol. Edited and
translated by Howard V. Hong and Edna H. Hong, assisted by Gregor
Malantschuk, Bloomington: Indiana University Press 1967-1978, t. III, s.
717/. Racjonalność wiary jest zazwyczaj weryfikowana przez wspierające ją
dowody, podczas gdy racjonalność działania jest zazwyczaj weryfikowana
przez odwołanie się do aktualnych, albo oczekiwanych konsekwencji. Dla
Kierkegaarda religijne wybory są działaniem [akcją] i przeto kryteria
racjonalności aplikowane do działania stosuje się również i do wiary /S.
Kierkegaard, Zamykające…, s. 338-342/. Tak zatem Kierkegaard przyjmuje,
że jako racjonalny człowiek, musi wierzyć na przekór niedostateczności
dowodów. Jako autentyczny wybór wpleciony w opcyjny ekstremalizm
Kierkegaarda, decyzja wiary w chrześcijaństwo jest adekwatnie
rozstrzygnięta w zakresie korzyści [interesu], egzystencjalizacji i pasji. W ślad
za Kierkegaardem przyjmujemy zatem, że wieczne szczęście jest bardziej
pożądane, aniżeli wieczne zatracenie. Ponieważ zaś przyjmujemy zasadę, że
działanie jest racjonalne jeżeli prowadzi do pożądanego końca (i
nieracjonalne jeżeli jest temu przeciwne) musimy przyjąć, że wiara w
chrześcijaństwo jest ipso facto racjonalna na praktyczno – egzystencjalnym
gruncie. Jak powiada Kierkegaard, terror wieczności motywuje pojedynczego
człowieka do ryzyka rozstrzygnięć, jak również weryfikuje jego działanie,
przeto realizacja nieskończonego dobra, zależy od człowieczego działania
[personalnej akcji], gdzie wiara wsparta o uczucia i pragnienia jest naturalnie
prawowitą i nieodzowną rzeczą‖ /J. A. Prokopski, Søren Kierkegaard.
Dialektyka Paradoksu wiary, Wrocław 2002, s. 132.
+ Akcja polityczna masonerii wyrafinowana. „tłumaczenie eseju, zmarłego w
roku 1990 włoskiego filozofa Augusto Del Noce, eseju napisanego w 1988
roku pod wrażeniem zapoznanej książki Bensona pt. „Pan świata‖, wydanej
po raz pierwszy w 1908 r. Augusto Del Noce (ur. w 1910) był przez całe życie
samotny w swym filozofowaniu wbrew wszelkim modom czasu, w swej
wierności tradycji katolickiej – myślicielem pogardzanym i przemilczanym z
powodu głębokiej chrześcijańskiej prawicowości, której pozostał wierny do
końca. W swej publicystyce, zwłaszcza tej rozwijanej po II wojnie światowej,
Del Noce otwarcie walczył z wpływami międzynarodowej masonerii w życiu
politycznym swego kraju, widząc jak partie polityczne, jedna po drugiej, stają
się jej instrumentem. Skupiał się na analizie fenomenu nowego
28
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
totalitaryzmu, będącego rezultatem tej wyrafinowanej akcji politycznej. Był
chyba w ogóle jego odkrywcą. Nazywał go również w swych artykułach
„realną władzą‖, podkreślając, że zachowuje on pozory demokracji.
Narzędziem masonerii, którym usiłuje ona spenetrować i zniszczyć
chrześcijaństwo, przede wszystkim katolicyzm, jest wg Del Noce, który
rozwija tu myśli Maxa Schelera, humanitaryzm. W dwa lata po śmierci
Augusto Del Noce Włosi odkrywają w nim swego wielkiego filozofa‖ /J.
Pierzchała, wstęp do artykułu A. Noce, Pan świata, „Czas‖ 7 (1993), tłum. J.
Pierzchała, s. VIII.
+ Akcja polityczna rewolucji społecznej hiszpańskiej 1936-1939
dorównywała, a w pewnych kwestiach nawet przebijała rosyjską rewolucję
roku 1917. „Okres między lipcem 1936 a kwietniem 1939 roku w Hiszpanii
należy do najbardziej zmitologizowanych w historii kończącego się wieku. Już
sama nazwa, którą nadała mu oficjalna historiografia zawiera pewne
nadużycie. Mówi się o wojnie domowej, akcentując militarny aspekt
ówczesnego konfliktu i jednocześnie wypierając jego wymiar społeczny.
Szczególne warunki historyczne, w których ta wojna się toczyła sprawiły, że
nadane jej całkowicie fałszywe miano preludium do światowej hekatomby,
która zaczęła się pół roku po pacyfikacji Hiszpanii, zapominając jednocześnie
o wyróżniających się jej cechach szczególnych. Wszystkim tym
nieścisłościom, przekłamaniom i obiegowym stereotypom towarzyszyły
jednak, niemal od początku, kłamstwa motywowane względami politycznymi.
Wojnę hiszpańską fałszowali bowiem i wciąż fałszują zarówno sympatycy, jak
i spadkobiercy obydwu walczących wówczas stron. Klasycznym przykładem
takiego propagandowego kłamstwa, które prawem zasiedzenia uwiło sobie
gniazdko w monografiach tzw. bezstronnych badaczy przeszłości, jest mit o
decydującej roli komunistów w obozie republikańskim. Przez długi czas
kreowali go zarówno stalinowcy jak i faszyzująca prawica. Pierwsi po to, by
dodać jeszcze jeden listek do laurowego wieńca swej kominternowskiej
chwały, drudzy zaś, by zdyskredytować republikę hiszpańską jako poroniony
płód dywersyjnej akcji Moskwy. W rzeczywistości konflikt zbrojny w
Hiszpanii nie był ani poligonem doświadczalnym, na którym Hitler, Stalin i
Mussolini przygotowywali się do decydującego starcia, ani tym bardziej
klasycznym puczem wojskowym. Wojna hiszpańska była nade wszystko
rewolucją społeczną. Mimo znacznego ograniczenia terytorialnego i
czasowego, radykalizmem akcji politycznej i rozmachem urzeczywistnianych
zmian dorównywała ona, a w pewnych kwestiach nawet przebijała rosyjską
rewolucję roku 1917. Jednocześnie trudno znaleźć konflikt społeczny, w
którym przeciwieństwo między walczącym o podstawowe prawa ludem, a
broniącą zagrożonej supremacji elitą byłoby tak czytelne i jaskrawe‖ /P.
Wielgosz, Rewolucja hiszpańska 1936, „Lewą nogą‖, Pismo politycznoartystyczne 11/99, Instytut Wydawniczy Książka i Prasa, Warszawa 1999,
133-136, s. 133/. Autor traktuje w ten sposób dzierżących władzę w II
republice hiszpańskiej jako „lud walczący o swoje prawa‖, a miliony
prostych, biednych katolików jako „elitę broniąca zagrożonej supremacji‖. W
tym ujęciu powstanie zapoczątkowane przez armię w lipcu 1936 miało
charakter „obronny‖. Czynnikiem atakującym byli ludzie sprawujący władzę
w II republice. Faktycznie wszyscy wokoło piszą, że to II Republika musiała
29
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
się bronić. Autor demaskuje tę tezę jako mityczną, stwierdza, że była stroną
atakującą.
+ Akcja polityczna wspólna członków różnych partii opozycyjnych,
należących do masonerii. Wypowiedź kongresu socjalistów włoskich w
Mediolanie w 1910 r. „W wyborach 1934 r. do Izby Deputowanych weszło 41
wolnomularzy-socjalistów, m.in. Vincent Auriol (1884-1966), pierwszy
prezydent IV Republiki w latach 1947-1954, członek loży „Coeurs Réunis‖ w
Tuluzie i „les Etudiantes‖ w Paryżu‖ L. Chajn, Polskie wolnomularstwo 19201938, Czytelnik, Warszawa 1984, s. 56/. „W Belgii do zakonu
wolnomularskiego należeli m.in. wiceprezydent belgijskiego Senatu Emil
Vandervelde (1886-1938, loża „les Amis Philantropes‖), i jeden z przywódców
II Międzynarodówki, Camille Huysmans (1871-1968). Również niemiecka
Socialdemokratische Partai Deutschlands – SPD – nie wzbraniała swym
członkom przynależności do bractwa‖ /Tamże, s. 57/. „we Włoszech. Atak na
włoskie wolnomularstwo zapoczątkował w 1904 r. Ettore Cicoli w organie
prasowym partii socjalistycznej. W następnym roku partia ogłosiła
referendum […] Kongres w Mediolanie w 1910 r. wypowiedział się przeciwko
łączeniu statusu członka partii z przynależnością do zakonu: „postawa
ideologiczna i program wolnomularstwa jest sprzeczny z socjalistycznym,
zdążającym do przemian społecznych; biorąc pod uwagę, że tajemnica, która
otacza wolnomularstwo, i hierarchiczna struktura jego organizacji są
przeciwieństwem zasad demokracji; zważywszy, że do wolnomularstwa
należą złączeni wspólną akcją polityczną członkowie różnych partii
opozycyjnych, niekiedy o podejrzanej ideologii, stąd płynie niebezpieczeństwo
skażenia czystej organizacji robotniczej‖. Stwierdzając, że wolnomularstwo
nie ma nic wspólnego ani z interesami, ani z dyrektywami partii
socjalistycznej, kongres w zakresie wspomnianej wyżej uchwały obciążył
członków partii, posiadających status wolnomularski, jedynie sankcjami
moralnymi: klasa robotnicza może tłumaczyć sobie podwójną przynależność
niektórych braci do partii i do wolnomularstwa jako dwulicowość niezgodną z
interesami tej klasy. […] kolejny kongres w 1912 r. W Reggio Emilia podjął
uchwałę o zakazie łączenia statusu członka partii z przynależnością do loży‖
/Tamże, s. 58/. „Również węgierska partia socjalistyczna w czasie pierwszej
wojny światowej zabroniła swoim członkom przynależności do lóż. […] Polska
Partia Socjalistyczna, a przynajmniej znaczna część jej kierownictwa,
odnosiła się z całą życzliwością do zakonu. […] Nie znaczy to, by w szeregach
PPS nie było działaczy wrogo nastawionych do masonerii. […] Bardzo
krytycznie oceniał masonerię były długoletni sekretarz generalny PPS –
Kazimierz Pużak‖ /Tamże, s. 59/. „Hempel uważa, że masoneria w pewnym
stopniu osiągnęła swój cel destrukcyjnego oddziaływania za jego
pośrednictwem na ruch robotniczy‖ (Jan Hempel; 1877-1937)/Tamże, s.
65/. „pewna ilość ideologów tzw. Ruchu goszystowskiego (trockiści, castryści,
maoiści) zasiadała w lożach podporządkowanych Wielkiemu Wschodowi
Francji‖ /Tamże, s. 66.
+ Akcja polityczna żywiołowa, organiczna, która byłaby główną mocą
wielkiego ruchu narodowego nie jest możliwa dla samej tylko armii.
„Powstanie narodowe w Hiszpanii przygotowane zostało, zaczęte i poprowadzone
przez armię. […] Armia hiszpańska nie oddała posiadanych, materialnych i
organizacyjnych sił, mogących posłużyć do dokonania przewrotu, do dyspozycji
30
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
którejkolwiek z partii politycznych, czy innych cywilnych ośrodków woli
narodowej, ale inicjatywę i kierownictwo przewrotu ujęła w ręce sama‖ /J.
Giertych, Hiszpania Bohaterska, Ossolineum Nowy Świat, Warszawa 1937, s.
304/. „Fakt ten ma daleko idące skutki, stanowiące zarówno siłę, jak i
słabość ruchu. Nie ulega kwestii, że armia jest siłą mechaniczną. Najlepszym
nawet duchem ożywiona armia nie jest w stanie przedsiębranej przez się
akcji politycznej dać tej treści duchowej i tych sił żywiołowych, organicznych,
stanowiących „imponderabilia‖, które są główną mocą wszystkich wielkich
ruchów. Gdyby się nawet powstanie czysto wojskowe było od razu udało –
stworzony przez nie system polityczny, o ile by się od razu nie oparł na
istniejących w kraju ruchach politycznych, albo na jakiejś genialnej
jednostce podobnej do premiera Salazara w Portugali — byłby systemem
kruchym, sztucznym i bezdusznym, systemem w rodzaju tych, które bywają
dziełem „pronunciamentów‖ wojskowych – i byłby się zapewne po niewielu
latach załamał. Co więcej, powstanie wojskowe okazało się za bardzo
operacją wojskową, a za mało rewolucją, już od pierwszych dni. Pojmowało
ono problemat ujęcia władzy jako problemat mniej, lub więcej mechaniczny –
i wskutek tego przeoczyło fakt istnienia ważnych sił organicznych i
psychicznych, które mu się przeciwstawią‖ /Tamże, s. 305/. „Gdy czytam
obecnie (opublikowane już) dokumenty (rozkazy itd.), dotyczące przygotowań
powstańczych – odnoszę np. wrażenie, że organizatorzy powstania liczyli się
głównie z oporem stworzonej przez rząd republikański Guardia de Asalto (coś
w rodzaju Milicji Ludowej z czasów rządów Moraczewskiego), oraz rządowego
lotnictwa i t. p. czynników, ale zupełnie przeoczyli możliwość wystawienia
potężnych, dobrze zorganizowanych i zawczasu przygotowanych, a w
ostatniej chwili z arsenałów rządowych zaopatrzonych w broń „milicji
robotniczych‖, wystawionych przez partie rewolucyjne – stanowiących już w
pierwszych dniach wojny wcale poważną siłę bojową. Powstańcy liczyli na to,
że będą mieć po swej stronie marynarkę wojenną; a tymczasem okazało się,
że bunty marynarzy, rzucających swych oficerów z kamieniem u szyi za
burtę, oddały władzę na dużej części okrętów w ręce „czerwonych‖, dzięki
czemu sytuacja na morzu w pierwszych dniach wojny domowej była taka, że
wojska z Maroka na kontynent trzeba było transportować samolotami, lub
rybackimi barkami, w których żołnierze byli ukryci pod sieciami‖ /Tamże, s.
306.
+ Akcja powieści Musila R. dzieje się w roku 1914. „15 kwietnia 1942 roku
zmarł w Genewie Robert Musil, pisarz, który jako pierwszy dostrzegł,
zanalizował i opisał sposób myślenia i odczuwania świata nazwany pod
koniec XX wieku postmodernizmem. Właśnie wyznawca, a może raczej ofiara
światopoglądu postmodernistycznego avant la lettre, stał się bohaterem
najważniejszego dzieła Roberta Musila, jego niedokończonej powieści
zatytułowanej Człowiek bez właściwości. Tytułowy „człowiek bez
właściwości‖ miał z pozoru nieskończenie wiele właściwości‖ /C. Michalski,
Powrót człowieka bez właściwości, Biblioteka d e b a t y, Warszawa 1997, s.
7/ „Pomimo licznych utożsamień – a może właśnie z powodu ich nadmiaru –
bohater Musila stawał się coraz bardziej obojętnym, bezbarwnym
„człowiekiem bez właściwości‖, pozbawionym ojczyzny, misji, powołania.
Używał wielu języków, ale żaden z nich nie okazał się, jak to ujmuje Musil,
„językiem jego duszy‖. Świat „człowieka bez właściwości‖, czy też raczej świat,
31
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
który stworzył „człowiek bez właściwości‖ (jako że osobowość
postmodernistyczna jest osobowością zdeterminowaną, bierną ofiarą
zmiennych kulturowych wpływów, form i języków), był zupełnie gotowy w
roku 1914, kiedy toczy się akcja powieści Musila. Funkcjonowały już
wówczas jako narzędzia poznania: psychoanaliza, marksizm, i inne
metodologie czy doktryny, które złożyły się później na postmodernistyczną
„hermeneutykę podejrzeń‖, znoszącą pojęcie wolnej woli, odpowiedzialności,
poglądów, etycznych samookreśleń; dekonstruującą wszystkie właściwości
osoby ludzkiej pozwalające czynić ją odpowiedzialną za wybory etyczne,
dokonania, dobre uczynki i zbrodnie. Po roku 1914 nastąpiła w Europie
długa przerwa na totalitarne „błędy i wypaczenia‖ rozmaitych tradycji
zachodniej kultury, po czym wszystko z grubsza powróciło do normy. […] w
Polsce […] ów powrót do normalności nastąpił około 1989 roku. Wówczas
odrzucona została ostrożność, z jaką różne ideologiczne języki używane były
w latach naznaczonych totalitaryzmem‖ /Tamże, s. 8.
+ Akcja powieści Przebieg wyznaczany w rzeczywistości fikcyjnej przez ukrytą
sieć struktury racjonalnej; i prefiguruje charakter zdarzeń. „Struktura świata
przedstawionego w powieści J. R. R. Tolkiena oparta jest na zbiorze kilku
podstawowych relacji logiczno-semantycznych, którym przyporządkowane są
określone zespoły znaczeń. Ukryta sieć racjonalnej struktury determinuje
przebieg akcji w fikcyjnej rzeczywistości i prefiguruje charakter zdarzeń.
Lustrzanym odbiciem chwytów stosowanych przez M. Lowryego, H. Hessego,
J. R. R. Tolkiena jest technika pisarska T. Parnickiego. Narrator utworów T.
Parnickiego tworzy sieć strukturalną treści wewnątrz umysłów swych
bohaterów‖ /J. Ślósarska, Rozum, transcendencja i zło w literaturze,
Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1992, s. 9/. „Niezależnie od
wariantów ustrukturowania składników świata przedstawionego, każdy z
nich ma swe źródło i wyraz w kategoriach racjonalnych reguł myślenia –
figur przyczynowo-skutkowych, relacji wynikania i wzajemnej zwrotności,
negacji, odwrotności, tożsamości, identyczności, natężenia cech, ich
osłabienia lub upodobania. Członami tych relacji stają się słowa, konstrukcje
słowne, jakości obrazowe, nazwy abstrakcyjne, dając w efekcie strukturalnie
nacechowane
pole semantyczne z liniami napięć, wiążącymi grupy
składników. Linie napięć obejmują sfery przestrzenne, związki między
bohaterami i przedmiotami, naznaczają zależności czasowy, stymulują rodzaj
i cel działań. […] Ład narzucony światu przedstawionemu, wcielony w
konwencje językowego przekazu, wyklucza możliwość przypadkowego
zestawienia słów i przypadkowych zdarzeń. Wyłaniając się w trakcie
opowiadania, ład ten przynależny jest jako rodzaj specyficznego,
kontrolującego działania – narratorowi. / W swej genezie, racjonalny
porządek kreowanych rzeczywistości, pochodny źródłowo od spekulatywnych
systemów metafizycznych, jest kontynuacją greckiej idei „koinos kosmos‖ –
„wspólnego ładu‖ bogów, ludzi i rzeczy, nieobecnego w powieściach
realistycznych i wielu odmianach powieści współczesnych, zawierających
konstrukcję narratora wyposażonego wyłącznie w wiedzę empiryczną i
psychologiczną. Natury porządku kształtowanego w klasycznych strukturach
narracyjnych doszukiwać się można także w ujęciach jansenistów, I. Kanta i
G. W. Leibniza, dotyczących apriorycznych zasad pracy intelektu, które
można wychwycić na poziomie ponadindywidualnych wzorców myślenia – w
32
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
specyficznej „składni rozumu‖ przejawiającej się w konstrukcjach logicznych
o charakterze liniowym lub peryferyjnym (techniki wnioskowania, techniki
kojarzenia)‖ /Tamże, s. 10.
+ Akcja powieści wyraża treści teologiczne w sposób dynamiczny. Zjawisko
przenikania i ubogacania wzajemnego nie rujnuje tożsamości literatury i
teologii. „O teologii „literackiej‖ można więc mówić wtedy, gdy następuje
nasycenie elementami teologicznymi typowo literackich składników utworu
sztuki słowa /Na poziomie badań poświęconych literaturze powieściowej (J.
Hogg i F. Dostojewski) E. Bieńkowska użyła terminów dobrze ilustrujących
ten proces: „fabuła staje się teologiczna, czyli odzwierciedla wewnętrzną
logikę myślenia teologicznego, ruch wnioskowań przenosi się na działanie w
czasie, wśród rzeczy z ludźmi, […] Teologia staje się fabularna‖. Powieść i
teza, „Znak‖, 30 (1978) nr 7-8, s. 1004. A. Kamieńska (Pytania zadawane
sobie, „Królowa Apostołów‖, 1986, nr 4, s. 5) operuje pojęciem „rozmowy
teologicznej wpisanej w wielką poezję‖ (komentując Rozmowę wieczorną A.
Mickiewicza) respektującej autonomię teologii i poezji/. Jest to proces
swoistego „uteologicznienia‖ literatury – rozumiany w sensie absolutnie
„nieideologizującym‖, niezagrażającym jej identyczności, jej „literackości‖
/Powszechnie przez to pojęcie rozumie się coś specyficznego dla samej tylko
literatury pięknej, jądro literatury, nieredukowalne do żadnych innych
zjawisk kulturowych. To – ujmując rzecz od strony wymagań stawianych
dziełu literackiemu – „zbiór warunków, jakie w ramach danej świadomości
społeczno-literackiej spełnić musi wypowiedź słowna, żeby być zaliczona do
klasy dzieł literatury pięknej‖. J. Sławiński, Literackość, w: Słownik terminów
literackich, red. J. Sławiński, Wrocław 19882, s. 258-259/. W świetle tych
uwag staje się jasne, że „teologiczność‖ tekstu dzieła literackiego nie musi
być koniecznie zamierzona i świadoma. Decyduje (odkryta) struktura
myślenia, utematyzowana i rozbudowana teologicznie, wbudowana w
strukturę tekstu‖ J. Szymik, Teologia na początku wieku, Katowice-Ząbki
2001, s. 338.
+ Akcja prawicy każda spotykała się z kontrakcją. Lewicowi republikanie
starali się zaskarbić przyjaźń i zaufanie socialistów a ci szukali sposobu
przyciągnięcia do siebie anarchistów. Do tej pory anarchiści mieli monopol
na akcje zbrojne w Hiszpanii. Powinni to czynić nadal a partia socjalistyczna
i UGT będzie dezorganizowało gospodarkę i niszczyło ekonomię kraju. Od
początku roku 1934 rozpoczęły się zamieszki, zamachy bombowe,
morderstwa. Dnia 14 lutego w Madrycie komuniści zorganizowali wiec
przeciwko faszyzmowi. W miejscowości Mieres strajkowano dla wykazania
łączności z „proletariatem Austrii, który jest ofiarą represji faszystowskiego
kanclerza Dolfusa‖. W miejscowości Caravaca dokonano kradzieży krzyża
należącego w XII wieku do hiszpańskich templariuszy (J. Arrarás, Historia de
la segunda república española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 301). W ciągu strajków na uwagę zasługuje strajk
w mieście Saragossa: strajk generalny „niekończący się i rewolucyjny‖.
Rozpoczęli go więźniowie wykluczeni z prawa o amnestii, przyłączyli się
anarchiści z CNT. Stąd strajk połączony był z terroryzmem. Przewidując
walki w mieście anarchiści mieli zamiar wysłać swoje rodziny w inne rejony
kraju. Barcelona wyraziła chęć przyjęcia 18.000 dzieci. Według obliczeń
rządowych, w ostatnich trzech latach było 15.000 strajków, które w sumie
33
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
przyniosły 231 milionów peset strat (Tamże, s. 305). Prawica katolicka
jednoznacznie opowiadała się po stronie republiki. Myśl o wyjściu
przedstawicieli prawicy do rządu irytowała socjalistów. Na taką ewentualność
gotowi byli reagować terrorem i strajkiem generalnym. Każda akcja prawicy
spotykała się z kontrakcją. W dniu rozpoczęcia kongresu Juventud de Acción
Popular 20 kwietnia w Madrycie, socjaliści wszczęli zamieszki uliczne i ataki
na biura prawicowych partii. Strzelano z pistoletu do młodzieży wysiadającej
z autobusu, przybyłej na kongres z południa kraju. Jedna osoba zmarła z
odniesionych ran. Dochodziło też do potyczek uzbrojonych socjalistów z
policją. Wiele autobusów było obrzucone kamieniami lub ostrzelane w drodze
do Madrytu. Dnia 21 kwietnia grupy socjalistów, anarchistów i komunistów
uzbrojonych w pistolety zmusiły do zamknięcia kawiarni, restauracji i
wszystkich lokali, które mogłyby służyć jako miejsce na posiłek i
wypoczynek. Rozpoczął się strajk generalny jako protest przeciwko
„faszystowskim prowokacjom‖. Nic jednak nie mogło przeszkodzić młodym
ludziom w zorganizowaniu wiecu solidarności. Wtedy to przyjęto wyrażać
pozdrowienie poprzez przyłożenie prawej dłoni do serca. Gest ten jest
podobny do tego, co czynią obywatele Stanów Zjednoczonych podczas hymnu
narodowego /Tamże, s. 307.
+ Akcja propagandowa Falangi organizuje ruch żelaznymi kleszczami,
zbudowanymi
według
wszelkich
arkanów
nowoczesnego
kunsztu
agitacyjnego i totalitarno organizacyjnego ujmująca cały kraj. „Falangista, to
jest w swej masie człowiek, którego o słuszności idei narodowej przekonano.
A karlista, to jest po prostu narodowiec. […] Karlizm jest więc przede
wszystkim ruchem, opartym o zdrowie instynkty hiszpańskiego ludu i o
hiszpańską tradycję. Jego ideałem nie jest żadna wyrozumowana koncepcja,
ale nawrót do tego, co było „w złotym wieku‖ Hiszpanii, którym jest wiek XVIty. Gdy się szuka dla karlizmu analogii w Europie – mimowolnie przechodzi
na myśl francuska „chouannerie‖ w Wandei w epoce rewolucji francuskiej‖
/J. Giertych, Hiszpania Bohaterska, Ossolineum Nowy Świat, Warszawa
1937, s. 324/. „Rozumieją oni potrzebę postępu i reform. Myślą dużo o
przyszłym ustroju politycznym i społecznym. Mają w tej dziedzinie dość
obfitą publicystykę, wyrażającą myśl oryginalną i twórczą. (Ich poglądy
sprowadzają się do doktryny korporacyjnej, Na moje zapytanie, czy doktryna
ta przypomina w ich ujęciu raczej wzory włoskie, czy raczej portugalskie
odpowiedzieli że raczej portugalskie. Nic dziwnego! Karliści to na wskroś
katolicy, a więc katolicki nacjonalizm portugalski jest im pokrewny a poza
tym, wstrętny im jest mechaniczny etatyzm, który mimo wszystko silnie się w
faszystowskich Włoszech przejawia)‖ /Tamże, s.325/. „do Falangi wstąpiła
„toda la canalla Roja‖ (cała czerwona kanalia). Jeden z karlistów w
Pampelunie na moje zapytanie, co sądzi o Falandze, odpowiedzią
dyplomatycznie że ci falangiści, którzy należeli do Falangi jeszcze przed 18
lipca zeszłego roku są „buenos‖, są dobrymi narodowcami‖ /Tamże, s. 326/.
„Karliści mają organizację liczebnie słabszą, ale za to absolutnie pewną i
stanowiącą niejako elitę i ostoję hiszpańskiego nacjonalizmu i promieniującą
na całą Hiszpanię głębokim nurtem swoich ideałów. Falanga drogą
imponującej rozmiarami i rozmachem propagandy akcji społecznej,
dokonywa orki dusz pośpiesznej i płytkiej, ale za to ogarniającej bardzo
szerokie przestrzenie, w tych środowiskach, do których ruch głębszy z natury
34
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
rzeczy dotrzeć nie może. […] Akcja propagandowa i organizacyjna Falangi
żelaznymi
kleszczami,
zbudowanymi
według
wszelkich
arkanów
nowoczesnego kunsztu agitacyjnego i totalitarno organizacyjnego ujmująca
cały kraj, ma jednak właściwość, która w pierwszej chwili budzi u obcego
obserwatora pewną wobec Falangi nutkę nieprzychylną: toczy się ona na
tyłach‖ /Tamże, s. 327.
+ Akcja propagandową JONS na wydziale prawa Uniwersytetu w Madrycie.
Faszyzm hiszpański roku 1933. Do grupy „El Fascio‖ dołączyli się: Julio Ruiz
de Alda, który zdobył sławę jako uczestnik pierwszego w dziejach
hiszpańskiego lotnictwa przelotu nad Atlantykiem w legendarnym już
samolocie „Plus Ultra‖, Emilio R. Tarduchy – kierujący tradycjonalistyczną
organizacją, profesor E. Montes, poeta José María Alfaro i Alfonso García
Valdecasas, deputowany z grupy José Ortega y Gasset, należący później do
niezależnej mniejszości republikańskiej, z której też wystąpił (J. Arrarás,
Historia de la segunda república española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1, Madrid 1964),
Editora Nacional, Madrid 1970, s. 153). Ledesma Ramos nie zgadzał się na
ideę przeszczepienia faszyzmu włoskiego. Jego sympatie były po stronie
niemieckiego narodowego socjalizmu. Organizacja, którą reprezentował, JONS,
w ciągu roku 1932 nie dawała znać o swoim istnieniu. Organizacja nie
posiadała w ogóle środków materialnych. Było zaledwie dwudziestu pięciu
członków tej organizacji (Roberto Lanza, pseudonim Ramiro Ledesma Ramos,
Fascismo en España?, Ed. La Conquista del Estado, Madrid 1935, s. 78). Po
koniec stycznia 1933 Ledesma został skazany na dwa miesiące więzienia za
artykuł przeciwko separatyzmowi katalońskiemu, opublikowany w roku 1931.
Na początku marca 1933 zgłosiło się do niego dwunastu studentów, gotowych
przyjąć jego kierownictwo polityczne. 10 marca przeprowadzili oni pierwszą
akcję propagandową na wydziale prawa madryckiego uniwersytetu. Pod koniec
marca było już kilkaset nowych zgłoszeń (J. Arrarás, Historia…, s. 154).
Ledesma postanowił powołać do życia swoje czasopismo, które pojawiło się w
początku maja pod nazwą JONS. Współpracowali w redakcji m.in. Juan
Aparicio i Onésimo Redondo. Ośrodki JONS pojawiły się na uniwersytetach:
Valencia, Granada, Santiago, Valladolid, Salamanca i Barcelona. Dnia 30
maja, na zakończenie roku akademickiego, Ledesma wystosował orędzie do
studentów, zapowiadając walkę o „wielkość i godność Hiszpanii‖. Podpis: w
imieniu Centralnego Triumwiratu Wykonawczego (Triunvirato Ejecutivo
Central) wasz towarzysz, Ramiro Ledesma Ramos. W sierpniu Ledesma spotkał
się z José Antonio w San Sebastián i przeanalizowali punkty styczne swoich
programów. Obrady ukazały rozbieżność poglądów (Tamże, s. 155).
+ Akcja przeciw przemocy w rodzinie jest akcją zawłaszczania resztki „nieupaństwowionego‖ gwałtu przez państwo. Wolność stosowania przemocy nie
jest wolnością autentyczną. „Proces monopolizacji przemocy przez państwo
wymagał pogodzenia jej z czynnikiem nierozerwalnie z nią związanym – z
wolnością. Z jednej strony przemoc niszczy wolność, z drugiej – stoi na jej
straży. W społeczeństwie tradycyjnym ludzi wolnych od niewolników
odróżniało to, że mogli nosić broń. Było to prawo i był to obowiązek zarazem.
Pozbawienie prawa do noszenia broni, na przykład chłopów czy mieszczan,
oznaczało, że są to ludzie mniej wolni lub niewolni. Z tego punktu widzenia
wprowadzenie do konstytucji USA poprawki o prawie do noszenia broni przez
wszystkich obywateli oznacza uznanie ich za ludzi równych i wolnych. To nie
35
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
kowbojski wybryk, to decyzja znajdująca głębokie uzasadnienie w
archaicznej mentalności. W starożytnym Rzymie, wśród germanów i innych
plemion, obywatelem był ten, kto nosił broń i aktywnie występował w czasie
wojen. Dezercja oznaczała utratę wolności i przysługujących praw.
Kilkanaście wieków później tak samo rozumowała polska szlachta, w Polsce
rezygnacja z noszenia szabli czy niestawienie się na pospolite ruszenie były
równoznaczne z wyrzeczeniem się szlachectwa. […]. Proces dyscyplinowania
społecznego, stopniowego zawłaszczania przez państwo siły jest oceniany w
tradycyjnych kategoriach jako uzurpacja. Uzurpacja, która prowadzi do
zniszczenia wolności obywateli i do uczynienia wszystkich poddanymi.
Państwo posiadające monopol na przemoc, w którym wolny człowiek musi
prosić o pozwolenie na broń, przez Jana Chryzostoma Paska i jego
towarzyszy byłoby ocenione jako państwo niewolnicze. Dziś taki sposób
rozumowania jest nie do pomyślenia. To, że państwo jest dysponentem siły,
odczuwamy jako coś naturalnego. Układ taki oczywiście niesie za sobą
pewne niedogodności, na przykład prawo w trosce o państwowy monopol siły
ogranicza możliwości samoobrony, nie prowadzi to jednak do podważenia
samej zasady‖ /N. Bończa – Tomaszewski, Nowy portret kata – rzecz o
przemocy, „Fronda‖ 13/14 (1998) 259-267, s. 263. „Nowoczesne państwa
demokratyczne, wieńczące rozwój państwa nowożytnego, nie dość, że posiada
niepodważalny monopol na użycie siły, to jeszcze nadaje temu monopolowi
absurdalne formy. Demokratyczna ideologia państwowa wytworzyła bowiem
mit społeczeństwa całkowicie „wypranego‖ z przemocy. Jest to nowa
demokratyczna utopia. Państwo roztacza wizję społeczeństwa bez przemocy,
jednocześnie zawłaszczając resztki „nie-upaństwowionego‖ gwałtu. Dobrym
tego przykładem jest akcja przeciw przemocy w rodzinie. […] Jeżeli jednak
rodzice nie mogą stosować siły fizycznej nawet w ograniczonym stopniu, to
jakie mają prawo do stosowania przymusu w innych sytuacjach, na przykład
kazać dziecku chodzić do szkoły czy wpajać określone wartości? W ten
sposób podważone zostaje prawo do stosowania innych środków przymusu
przez rodziców. Ich miejsce zajmuje państwo. To ono wyznacza dziecku
kuratora, zmusza do chodzenia do szkoły, wpaja światopogląd‖ Tamże, s.
264.
+ Akcja przedwyborcza do parlamentu hiszpańskiego w roku 1931 dla prawicy
w wielu wypadkach byłą zakazana. Minister spraw wewnętrznych Republiki
hiszpańskiej II wydał dekret dotyczący poprzednich wyborów municypalnych.
Ogłosił jako nieważne wyniki wyborów w wielu gminach. Tak przygotowano
grunt do przeprowadzenia wyborów do sejmu. Zakazano wielu akcji
przedwyborczych przeprowadzanych przez prawicę. Ułatwiano akcją
przedwyborcza ugrupowanium prorządowym. W najlepszej sytuacji wyjściowej
znaleźli się socjaliści. Podczas kampani przedwyborzczej Kościół był
przedstawiany przez propagandystów jako z istoty swojej wróg Republiki. Rząd
czynił wszystko, aby wejść w jak najściślejsze układy z socjalistami.
Przygotowywano się do ostrej walki z wiarą katolicką (J. Arrarás, Historia de la
Segunda República Española, T. I, wyd. 5, Editora Nacional, Madrid 1970, s.
143). Azaña głosił, że jest zwolennikiem rewolucji przeciwko reakcji. Głosił
możliwość współistnienia komunistów, syndykalistow, karlistów a nawet
stowarzyszeń religijnych, pod warunkiem popierania Republiki ( Barcelona, 22
czerwiec 1931).
36
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Akcja przedwyborcza monarchistów hiszpańskich z powodu niemożliwa.
Monarchiści firmowani przez Komitet Tymczasowy (Komité Provisional Directivo)
podali do wiadomości dnia 6 czerwca 1931, że wycofują się z akcji
przedwyborczej do parlamentu hiszpańskiego, gdyż po tym, co wydarzyło się w
dniu 10 maja nie widzą możliwości organizowania przedwyborczych spotkań
(J. Arrarás, Historia de la Segunda República Española, T. I, wyd. 5, Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 145). Gdy Malquiades Álvarez przemawiał w Oviedo
dnia 18 czerwca, jako szef partii republikańsko-liberalno-demokratycznej,
socjaliści przerwali mu i nie pozwolili dokończyć przemówienia. Bojówki
socjalistów rozpędziły zgromadzonych. Było wielu rannych. Również partia
Alvareza wycofała się z wyborów. W dniu wyborów nie było incydentów.
Rezultat był następujący: socialistów 117 deputowanych, radykałowie 93 (albo
jak podaje H. Thomas oraz F. Ryszka 89), radykalni socjaliści 59, lewica
katalońska, czyli Esquerra 32 (33), Acción Republicana, czyli „Derecha
Republicana‖ 27, progresiści 27, Al servicio de la República 14 (12),
autonomiści z Galicji, czyli Orga 16, agraryści 26, kraj Basków 14, Lliga
Regionalista 3, monarchiści 1 (2), anarchiści 14, niezależni 10, liberalni
demokraci 4 (J. Arrarás, Historia de la Segunda República Española, T. I, wyd.
5, Editora Nacional, Madrid 1970, s. 146). Zapełniali oni miejsca poselskie
parlamentu liczącego w sumie 470 posłów. Wielu z nich było kandydatami
nieznanymi w danych okręgach wyborczych a pomimo tego wynikało, że
zdobyli w tych okręgach zdecydowaną przewagę.
+ Akcja świadczenia łaski charismos Termin pokrewny słowu charisma.
Termin charisma jest typowym neologizmem występującym tylko w Nowym
Testamencie. „Nie należy jednak do takich neologizmów, które nazywając
nową rzeczywistość, oddają ją przez słowo kompletnie nowe. Termin
charisma pochodzi od istniejącego już słowa charidzomai, oznaczającego:
„Mówić lub czynić komuś jakąś rzecz miłą‖, „być miłym lub łaskawym‖,
„darować coś‖ (dopiero w dalszej kolejności pochodzi od rzeczownika charis).
Sufiks – ma wyraża rezultat działania i jako taki odróżnia się od sufiksów –
mos lub – sis, które zazwyczaj opisują samą akcję. Neologizm charisma
musiał być dla Greka łatwo zrozumiały jako jakaś rzecz łaskawie
podarowana (dar). W pierwszym rzędzie słowo to miało sens ogólny
(oznaczało jakiś „dar‖), a dopiero w drugiej kolejności stało się terminem
technicznym, opisującym specyficzne zjawiska (konkretne „charyzmaty‖).
Słowo charisma należy do rodziny słów takich, jak: charidzomai, charismos
(akcja świadczenia łaski), a w dalszej kolejności: charis (łaska), eucharistein
(dziękować), eucharystia, eucharistos, charistêrion, chairein (radować się) i
chara (radość)‖. „W Nowym testamencie słowo charisma ma czasem sens
ogólny, a czasem sens techniczny (ma to znaczenie nie tylko dla zrozumienia,
ale i dla tłumaczenia poszczególnych tekstów). W sensie ogólnym charisma
ma treść przybliżoną do określeń takich, jak: „dar‖, „dar łaski‖, „łaska‖ (zob.
Rz 5, 15, 16; 6, 23; 11, 29; 2 Kor 1, 11) /próba mechanicznego tłumaczenia
greckiego charisma przez pojęcie techniczne „charyzmat‖ nie oddałaby
zamierzonego przez autora przeciwstawienia terminów to paraptôma o to
charisma/. Przy czym jest rzeczywistością pochodzącą nie od ludzi, ale od
Boga (lub od Chrystusa, od Ducha). Byłoby jednak błędem rozumieć zawsze
charisma jako szeroko pojęty dar (dar łaski lub łaskę), nie mający sensu
specyficznego‖ G. Rafiński, Pawłowe pojęcie charyzmatów, w: Duch
37
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Odnowiciel, Kolekcja Communio 12, Pallotinum, Poznań 1998, 300-331, s.
302.
+ Akcja terrorystyczna anarchistów we Francji roku 1880 zamierzona na
większą skalę. „prefekt policji paryskiej Ludwik Andrieux […] Anarchiści
marzyli w tym czasie o wydawaniu nowego pisma, […]. Prefekt Andrieux
postanowił przyjść im z pomocą. […] miał zamiar przeniknąć poprzez
redakcję subwencjonowanego przez siebie pisma do samego centrum ruchu
anarchistycznego‖ /J. Kossecki, Tajemnice mafii politycznych, Wyd.
Szumacher, Kielce 1991, s. 5/. „Dać gazetę anarchistom, to znaczyło tyle, co
założyć telefon między pokojem spiskowców a gabinetem prefekta policji―. […]
i ukazało się pismo „La Révolution Sociale‖. «Jeżeli prawdą jest, że spiskowcy
skłonni są do nieufności, to dodać należy, że najczęściej podejrzenia ich idą
w fałszywym kierunku. Łatwo zarzucają szpiegostwo swym towarzyszom, lecz
gdy jakiś agent wciśnie się do ich grona, przyjmują go jak brata i dają się
wziąć na jego obietnice. Skłonny jest do złudzeń człowiek, który od długiego
czasu żyje nadzieją: podejrzliwy i naiwny – oto cecha konspiratora‖ (L.
Andrieux, Souvenirx d’un préfect de Police, Paris 1885, t. I, s. 167)‖ /Tamże,
s. 6/. „Cel mój przede wszystkim polegał na tym, aby tym łatwiej rozciągnąć
nadzór nad szanownymi towarzyszami, grupując ich dookoła pisma‖ (tamże,
s. 339-344). „Andrieux pisze, że ataki jego przeciwników były niewinne w
porównaniu z tymi, za które sam płacił od wiersza‖ (tamże, s. 339-344). […]
Prowokacja policyjna została ujawniona. […] Rewolucjoniści […] Poczuli się
oszukani i ośmieszeni. […] wzrosła podejrzliwość i wytworzyła się atmosfera
„szpiegomanii‖, która paraliżowała działalność‖ /Tamże, s. 8/. „Tajne
sterowanie społeczeństwem […] jest niewątpliwie skutecznym instrumentem
działania politycznego, ale mimo to nie powinno być przecenione. Granice
jego skuteczności zakreślają warunki społeczno-ekonomiczne i polityczne, w
których jest ono stosowane. Analizy procesów tajnego sterowania nie można
więc traktować jako jakiegoś uniwersalnego klucza do historii. […]
Najprostszy sposób sterowania społeczeństwem oparty jest na przymusie
fizycznym. […] Bardziej subtelna, zarazem w dłuższych okresach
skuteczniejsza metoda sterowania społeczeństwem to przymus ekonomiczny.
Już jednak starożytni kapłani egipscy wiedzieli, że najlepiej sterować można
ludźmi za pomocą odpowiednio użytych informacji. […] wiedzieli oni, że
utrzymanie przez nich monopolu władzy wymaga utrzymania w tajemnicy
określonych informacji dotyczących celów i metod skutecznego sterowania
społeczeństwem‖ /Tamże, s. 9.
+ Akcja umiejscowiona na ikonie za pomocą elementów drugorzędnych
ikony. Tło ikony klasycznej jest złote, stąd ikona Przemienienia jest ikoną
klasyczną dla prawosławia. Rola koloru na ikonie nie zamyka się tylko do
celów dekoracyjnych, lecz należy pamiętać, że kolor na ikonie jest przede
wszystkim symboliczny. „Im ikona jest starsza, tym mniej na niej
drugorzędnych elementów. Mówiąc ściślej, jest ich tylko tyle, ile potrzeba dla
oznaczenia miejsca akcji. Poczynając od XVI – XVII wieku znaczenie detali
rośnie, uwaga ikonografa, a także wiedza, koncentruje się nie na rzeczach
istotnych, ale na drugorzędnych. Pod koniec XVII wieku tło staje się
wyłącznie dekoracyjne i przedstawienie ludzkiej postaci na nim ginie‖ /I.
Jazykowa, Świat ikon, Warszawa 1998, s. 31/. Treść rozmowy na górze
Tabor wskazywała, że Jezus Chrystus jest zapowiedzianym i obiecanym
38
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Mesjaszem. Jego przyjście głosiły Księgi Starego Testamentu: Prawo i
Prorocy. Przedstawicieli Prawa reprezentował Mojżesz, a Proroków
niestrudzony obrońca monoteizmu – Eliasz. Mojżesz był człowiekiem wielce
uhonorowanym przez Boga. Miał on przywilej rozmawiania z Bogiem twarzą
w twarz, tak, jak człowiek rozmawia z przyjacielem. On to mógł ujrzeć jasną
światłość i chwałę, które osłaniały Ojca. Przez Mojżesza Pan Bóg wyswobodził
naród izraelski z egipskiej niewoli. Mojżesz był pośrednikiem dla dzieci
Izraela. Natomiast Eliasz chodził z Bogiem. Jego dzieło nie było przyjemne.
Bóg przez niego ganił grzechy. Był on prorokiem Boga, ale musiał on uciekać
z miejsca na miejsce, aby ratować życie. Polowano na niego, jak na dzikie
zwierzęta, aby go zabić. Bóg przemienił Eliasza. Aniołowie zanieśli go w
chwale i tryumfie do nieba. Uważano, że Eliasz nigdy nie umarł (zob. 2 Krl 2,
11; Ml 4, 5).
+ Akcja utworu literackiego ożywiana przez sens ogólny tego utworu.
Badania naukowe folklorystów i antropologów zajmują się motywami
występującymi w baśni, nie pytają jednak o tym czym ona jest i stąd nie
dochodzą oni do prawdy. Porównują oni utwory literackie, bez zwracania
uwagi na ich inność gatunkową. Dopiero całość opowiadania, z jego
wieloraką strukturą i wieloma poziomami interpretacyjnymi, pozwala dotrzeć
do prawdy, która również stanowi określoną całość, a nie jakiś wyizolowany
element. „Bo przecież liczy się właśnie koloryt, atmosfera, nieklasyfikowalne i
niepowtarzalne szczegóły danej opowieści, a nade wszystko jej ogólny sens
ożywiający nierozdzielnie szkielet akcji. [...] Nie potępiam naturalnie
fascynacji zawikłaną i rozgałęzioną historią kryjącą się pośród gałęzi Drzewa
Opowieści ani też pragnienia, by rozplątać jej zawiłości. Sam niekiedy
odczuwam takie oczarowanie: jest ono nieodłącznym aspektem dziedziny
wiedzy, o której co nieco mi wiadomo, czyli studiów filologicznych nad
gmatwaniną języka. Wszakże nawet w przypadku języka o wiele ważniejsze (i
o wiele trudniejsze do pochwycenia) są jego możliwości i istota jako żywej
mowy, a nie jego dzieje. Tak też, moim zdaniem, w przypadku baśni –
ciekawsze, ale i trudniejsze są dociekania na temat tego, czym opowieści te
są obecnie dla nas i jakie kształty nadały im owe alhemiczne procesy, którym
tak długo podlegały‖ J. R. R. Tolkien, Potwory i krytycy i inne eseje, red. Ch.
Tolkien, tł. T. A. Olszański (The Monster and the Critics and Others Essays),
wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2000, s. 158.
+ Akcja w tragedii polega na takim układzie zdarzeń, że wynikają one jedne z
drugich. Męka Jezusa Chrystusa według ewangelii Jana (J 18,1 – 19, 41).
„Opis męki i śmierci Jezusa zajmuje szczególne miejsce w strukturze
teologicznej czwartej Ewangelii. Motyw śmierci Jezusa ciągnie się od samego
początku: termin ciało w 1, 14 wskazuje na aspekt przemijalności i
śmiertelności: słowa Jana Chrzciciela o Baranku, który gładzi grzech świata
naprowadzają nas na zbawczą śmierć Jezusa; motyw „godziny‖ Jezusa,
oczyszczenie świątyni w 2, 13 nn., zapowiedzi wywyższenia, motyw wrogości
Żydów kierują uwagę na krzyż. Z drugiej strony męka i śmierć Jezusa wcale
nie narzucają się czytelnikowi na płaszczyźnie narracji, lecz są jakby
dyskretnie ukrywane, dlatego nawet przez wielu egzegetów opis śmierci
Jezusa jest niezauważalny jako element chrystologii Janowej /Na ten temat
zob. P. Bühler, Ist Johannes ein Kreuzestheologe?, w: Johannesstudien,
Zürich 1991, 191-207/. Przeprowadzając jednak analizę warstwy narracyjnej
39
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Culpepper /R. A. Culpepper, Anatomy of the Fourth Gospel. A Study in
Literały Design, Philadelphia 1983, 77-98/ zauważył, że tzw. intryga (ang.
plot), która normalnie polega na takim uporządkowaniu działań, iż zmierza
on do osiągnięcia szczególnego efektu emocjonalnego i artystycznego, w
czwartej ewangelii literacko jest bardzo słabo uwydatniona, natomiast
dominuje na planie retorycznym. Dlatego sądzi on, że Jan, podobnie jak inni
ewangeliści, nie zamierzał wywołać efektów emocjonalnych i artystycznych u
czytelników, lecz temat ten świadomie tak opracował i dał mu takie miejsce,
aby podać teologiczną interpretację wydarzeń z historii Jezusa. Bühler (s.
197) wyjaśnia taktykę ewangelisty odwołaniem się do Poetyki Arystotelesa
piszącego na temat akcji, której celem jest rozpoznanie (anagnōrisis); akcja
ta (w tragedii) polega na takim układzie zdarzeń, że wynikają one jedne z
drugich /Poetyka 1452a 3-7. 22-32/. Ewangelista w całej Ewangelii zmierza
do tego, aby w Jezusie rozpoznać Syna Bożego. Pierwsza część Ewangelii
zmierza do ukazania tożsamości Syna Bożego, a druga w opisie mów
pożegnalnych, męki i zmartwychwstania do wyeksponowania szczytowego
rozpoznania Jezusa, wyrażonego w wyznaniu Tomasza (20, 28), które łączy
się nie tyle z motywami literackimi i teologicznymi na temat śmierci Jezusa,
ile raczej z faktem śmierci (rany, bok)‖ S. Mędala, Chrystologia Ewangelii św.
Jana, Kraków 1993, s. 250.
+ Akcja wyborcza w Hiszpanii w roku 1931 Wybory do Sejmu Konstytucyjnego
Republiki hiszpańskiej II w roku 1931. Dekret ogłaszający wybory wydany
został dnia 3 czerwca. Pierwsze posiedzenie wyznaczono na 14 lipca. Wtedy to
zrezygnuje ze swej władzy rząd tymczasowy. Sejm będzie pracował nad nową
Konstytucją. Zostanie ustanowiony urząd prezydenta, oddzielony od władzy
wykonawczej sprawowanej przez premiera. Zadaniem sejmu będzie również
uchwalenie Statutu Katalonii (J. Arrarás, Historia de la Segunda República
Española, T. I, wyd. 5, Editora Nacional, Madrid 1970, s. 140). Dzień wyborów
wyznaczono na 28 czerwca. Do akcji przedwyborczej włączyły się, zawieszone
do tej pory w statutowej działalności, dzienniki: „ABC‖, „El Debate‖ i „Mundo
Obrero‖, którym pozwolono wznowić działalność od dnia 5 czerwca, aby
sprawić wrażenie politycznej odwilży. Dziennik „ABC‖ pisał, że pozwoleniu na
działalność nie towarzyszą odpowiednie gwarancje. Zachowane zostały przez
rząd „uprawnienia nadzwyczajne‖ (Tamże, s. 141). Dekret z 8 maja 1931
obniżał wiek mężczyzn uprawnionych do głosowania do hiszpańskiego
parlamentu. Uprawnieni byli odtąd mężczyźni od lat 23. Uczyniono to na
wniosek socjalistów, którzy wysunęli ten wniosek podczas obchodów dnia
pierwszego maja. Rejonami wyborczymi miały być prowincje, a nie jak do tej
pory, dystrykty. Jeden deputowany wybierany miał być spośród 50 tys.
mieszkańców. Miasta ponad 1000 tys. mieszkańców tworzyły okręgi niezależne
od prowincji. Aby zostać posłem do sejmu kandydat powinien otrzymać ponad
20% głosów w okręgu (Tamże, s, 142).
+ Akcja wyrażania myśli za pomocą znaków literackich bada pragmatyka
rozumiana w sensie ścisłym; powiązana jest z teorią akcji, co filozofia języka
określa nazwą akt języka; Austin J. L. Egzegeza biblijna wieku XX krytyczna
opierała się na otwartej koncepcji gatunku literackiego, w istniejącej
aktualnie teorii. Podkreślano twórczą rolę autora ludzkiego ksiąg biblijnych
oraz znaczenie fenomenu recepcji tekstu przez czytelnika. Teoria
lingwistyczna czyli semiotyka języka polega na znajomości triady złożonej z
40
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
syntaktyki (syntaksa, czyli relacja znaków literackich do siebie nawzajem,
sposób mówienia, pisania, wyrażania czegoś), semantyka (relacja między
znakiem a desygnatem, czyli wypowiadana treść) oraz pragmatyka (relacja
między znakami i ich używaniem w praktyce, czyli to, co jest czynione po to,
aby coś powiedzieć). Pragmatyka zajmuje się funkcjonowaniem gatunku
literackiego w środowisku społecznym, zastanawia się nad wartością
gatunku literackiego w aspekcie jego mocy komunikatywnej (N. Frye,
Anatomy of Criticism: Four Essays, Princeton 1957; A. García Berrio, T.
Hernández, La Poética: Tradición y modernidad, „Lingüistica‖ 14, Madrid
1988, 117-165)‖ /J. F. Toribio Cuadrado, «Evangelio», obra abierta,
„Mayéutica‖ 20 (1994) 9-77, s. 16/. Pragmatyka literacka może być
rozumiana na dwa sposoby. W sensie szerokim to studium kontekstów
produkcji tekstu oraz jego recepcji (historia, środowisko społeczne,
kulturowe). Tak zdefiniowana pragmatyka jest rozumiana jako teoria
kontekstów (Van Dijk). Pragmatyka w sensie ścisłym powiązana jest z teorią
akcji, co filozofia języka określa nazwą akt języka (J. L. Austin, How to do
Things with Words, Oxford 1962) /Przypis 20, s. 17/. Gatunki literackie
spełniają decydującą rolę w konstytuowaniu procesu komunikacji między
autorem i lektorem poprzez tekst. Tekst spełnia należycie swoją rolę
pragmatyczną wtedy, gdy ma odpowiednią moc pobudzającą intelekt i
generującą działanie społeczne, w odpowiednim kierunku. Gatunek literacki
w aspekcie pragmatycznym ma swój wymiar społeczny również w tym sensie,
że jest społecznie rozpoznawalny; ma wymiar instytucjonalny. Zakłada
obecność kontekstów, sytuacji komunikatywnych, odniesień społecznych i
literackich, które sprawiają, że jest inteligibilny, dający się zrozumieć i jest
skuteczny. Gatunek literacki ma właściwości klucza hermeneutycznego,
według ustalonej konwencji, od którego można oczekiwać określonych
rezultatów /Tamże, s. 17/. Określone właściwości danego gatunku
literackiego pozwalają spodziewać się od niego odpowiednich rezultatów.
Horyzont oczekiwań jest jednym z fundamentalnych pojęć estetyki recepcji.
Każdy gatunek literacki stanowi swoisty, odrębny, określony horyzont
oczekiwań (Arystoteles, Gadamer, Iser). Konstruowane są różne modele
komunikacji, które zakreślają system oczekiwań. Kluczem i drogą do ich
spełnienia są gatunki literackie. Model komunikacji normuje i kontroluje
subiektywność i dowolność czytelnika. Autor ogranicza subiektywność
aistetyczną (aisthetica) czytelnika poprzez regulację heurystyczną, czyli z
góry wskazuje na jakieś możliwe sposoby odczytywania tekstu. Zapisuje to
wprost albo w jakiś zakodowany sposób, np. w strukturze dzieła.
Odczytywanie tekstu w jakiś sposób zależne jest od okoliczności w jakich
znajduje się czytelnik. Autor chce, aby odczytał on jego zamiar, jego
intencjonalną ofertę artystyczną, niezależnie od warunków, w jakich się
znajduje /Tamże, s. 18/. Egzegeza biblijna stara się przedrzeć przez
nawarstwiające się okoliczności, nasuwające swoje własne interpretacje i
dotrzeć do zamysłu autora /Tamże, s. 19.
+ Akcje anarchistyczne wykorzystywane przez masonerię do niszczenia
Kościoła. Republika Hiszpańska II jest dziełem masonerii, działającej w
Hiszpanii od początków dziewiętnastego wieku. Powstała na gruzach
monarchii. Już królowie hiszpańscy byli z masonerią w jakiś sposób
związani. Z zasady jednak monarchia była przez masonerię zwalczana.
41
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Najważniejszym celem ataków był jednak Kościół katolicki. Do niszczenia
monarchii i Kościoła wykorzystywany był przede wszystkim ruch
anarchistyczny działający w formie związków zawodowych i w akcjach
bezpośrednich dokonywanych przez ugrupowania terrorystyczne. Anarchizm
nie uznawał istnienia zorganizowanej władzy państwowej. Dlatego, gdy
powstał rząd republikański, anarchiści ostrze swoich ataków kierowali więc
już nie na monarchię lecz przeciwko rządowi republikańskiemu. Nadal
jednak zajadle walczyli przeciwko Kościołowi.
42