Walka duchowa - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Walka duchowa - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Walka dualistyczna między „człowiekiem wewnętrznym” a „zewnętrznym”,
między „ja” a ciałem. „Nurt hellenistyczny (np. Mdr 9, 15; 3, 1) był bardziej
dualistyczny, mocniej podkreślał duszę niż ciało, ciało widział jako pewne
źródło zła i kładł nacisk raczej na historię duszy niż ciała (por. F. P.
Fiorenza, J. B. Metz). Nurt ten rozwinął się bardziej w Nowym Testamencie.
Szczególnie u św. Pawła zauważa się wpływy literatury międzytestamentalnej
oraz greckiej, przy tym także o charakterze trychotomicznym: ciało, psyche i
duch: 1 Kor 2, 13-16; 15, 44 nn.; Rz 1, 3; 5, 5; 1 Tes 5, 23; por. Hbr 4, 12.
Przy tym „duch” zdaje się oznaczać „osobę” i jest najbliższy rzeczywistości
łaski. Między tymi pierwiastkami jest jedność strukturalna, ale i ogromna
dynamika złożenia, jak jedna rzeczywistość złożona z ziemi, nieba i Trójcy
Świętej. Jest wszakże zaznaczona owa dualistyczna walka między
„człowiekiem wewnętrznym” a „zewnętrznym”, między „ja” a ciałem. Jednak
duch – Chrystus przezwycięża podziały kształtując całego człowieka na
„człowieka Bożego” (Rz 7, 14-25; 8, 1-17; por. 1 Tm 6, 11; 2 Tm 3, 17). /
Wątek dalszy, azjanicki przyjmował wyraźniejszą kosmiczność człowieka
(mikrokosmos), jego związek z naturą (materialną i boską) albo bardziej
negatywny stosunek do ciała (gnoza, Qumran). Wpływy takie zdradzają
choćby listy wtóropaulińskie z pierwszej szkoły Pawłowej (do Efezjan i do
Kolosan). Człowiek jest mikrokosmosem niebiesko-ziemskim i duchowocielesnym (Ef 3, 16-19; Kol 1, 28), centralną i najszlachetniejszą cząstką
wszelkiego stworzenia i rozwija się w istotę niebieską (Ef 1, 3 nn.). Staje się
„nowym człowiekiem” (Ef 4, 20-24), duchowym, świetlanym, Bożym (Ef 5, 814) i w tym wszystkim prymat wiedzie dusza. Człowiek jest ośrodkiem
gigantycznych dziejów od stworzenia po koniec świata. Ciało jako obraz ziemi
i stworzenia materialnego ma dwa różne odniesienia: do zła i grzechu (Ef 2,
3.11; Kol 2, 23) oraz do świętości i łaski. Ambiwalencję tę przyzwycięża
dopiero „ciało Jezusa”, które jest święte, odradzające, prowadzące świat do
nieba i chwały. „Ciało Jezusa” jest zaczynem eschatycznej jedności w
zakresie indywidualnym i społecznym (Ef 2, 14-20; 3, 12.16; Kol 1, 22-24; 2,
9). Trzeba pamiętać, że natchniony jest nie tylko nurt hebrajskojudaistyczny, ale również dwa ostatnie w zakresie, w jakim znalazły się w
księgach biblijnych, bo tak zostały zinterpretowane przez autorów świętych i
po to przygotowała je w swoim czasie Opatrzność, choć w pewnym sensie
poza judeochrześcijaństwem” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1,
Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 2000, s. 391.
+ Walka ducha germańskiego z kulturą rzymsko-katolicką przyczyną
współpracy oficjalnego Kościoła Luterańskiego z III Rzeszą. Doktryna
luterańska o dwóch królestwach była krytyką teokratycznej kosmowizji
Średniowiecza i reakcją przeciwko jej sposobowi zaangażowania teologicznopolitycznego. Luter opracował teologię porządków, jako hermeneutykę etyki
politycznej, ze szczególnym uwzględnieniem państwa A. Gonzáles Montes,
Religion y nacionalismo, la doctrina luterana de los dos reinos como teología
civil, Universidad Pontificia de Salamanca, Bibliotheca Salmantinensis,
Estudios 51, Salamanca 1982, s. 31. Neoprotestanci zbliżają się do
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
katolickiego sposobu myślenia o człowieku jako współpracowniku Boga w
tworzeniu świata. Niestety, tkwienie w aporiach doktryny luterańskiej czyni
ich poczynania w znacznej mierze bezskutecznymi Tamże, s. 32. Luter jest
odpowiedzialny za współpracę oficjalnego Kościoła Luterańskiego z III
Rzeszą, które znajdowało się na linii walki ducha germańskiego z kulturą
rzymsko-katolicką Tamże, s. 43. Narodowy luteranizm (nacionalluteranismo)
jest jednak odejściem od luteranizmu tradycyjnego, tak jak narodowy
katolicyzm jest oddalony od Kościoła Katolickiego. Tworzy się schemat
teologiczno-polityczny,
jakaś
teologizacja
konkretnych
programów
politycznych Tamże, s. 44. Luteranizm polityczny posiada swój fundament w
teologii politycznej, w teologii objawienia Bożego, której przedmiotem jest
świat i ludzka historia. Działalność polityczna jest teologicznym kontekstem i
uprzywilejowanym miejscem boskiej epifanii, manifestacji Boga w świecie,
toposem wszelkiego objawienia. Dla luteranizmu politycznego, świat i
historia są środowiskiem epifanii tego, co wieczne Tamże, s. 45.
+ Walka ducha ludzkiego coraz wyżynniejsza po śmierci człowieka. „postać
polskiego modernistycznego mistyka-anarchokomunisty, współwyznawcy
Bogdanowa, spółdzielcy i jednego z filarów intelektualnych KPP, Jana
Hempla – tłumacza rzeczonej książki Kropotkina (Pomoc wzajemna jako
czynnik rozwoju, Warszawa 1919). Z zawiłości poglądów Hempla obszernie,
choć zapewne nie wyczerpująco, zdaje sobie sprawę praca Jana Szmyda: Jan
Hempel. Idee i wartości, Warszawa 1975. O ćwierć wieku wcześniej, nim
„Janowi”, zgodnie poetyckim świadectwem Broniewskiego, zapłonęły „w
śledczym areszcie wielkie piece Magnitogorska”, w grudniu 1906 (w
Kazaniach polskich, które wraz z Kazaniami Piastowymi uznać wypada za
przejaw ideologii volkistowskiej w jej polskiej mutacji) pisał stylem
zetyzowanej i „panpsychizującej”, jak wyraża się Szmyd, filozofii przyrody o
Uniwersum, w którym Życie wyłoniło się z Ziemi jako siła kosmiczna dążąca
ustawicznie do wzrostu swej substancji i doskonaleniu jej form:” /A.
Pomorski, Duchowy proletariusz. Przyczynek do dziejów lamarkizmu
społecznego i rosyjskiego komunizmu XIX-XX wieku (na marginesie antyutopii
Andrieja Płatonowa), Wydawnictwo Naukowe i Literackie, Warszawa 1996, s.
90/. „życie jest nieskończone, w bezkres coraz doskonalszych, coraz
płodniejszych w zmiany wysiłków dążące. […] [W] nieustannym ku coraz
wyższym szczeblom rozwojowym, ku złożoności pochodzie zjawia się
moment, w którym przyziemność zostaje wyczerpana – nie ma już nic
doskonalszego na Ziemi. Wówczas linia życia – w nieskończonej do
doskonalenia się tęsknocie – zwraca w kierunku odziemnym. Jest to moment
narodzenia się człowieka. […] Człowiek jest szczytowym punktem Ziemi,
momentem, w którym Ziemia przesila się. Człowiek jest przejściem do
wyższego bytowania sposobu, mostem wiodącym w nadziemskość. […] [Duch
ludzki w życiu człowieka] przejawia się jako idealna konstrukcyjno-twórcza
potęga. […] Jeśli […] ciało całkowicie mu się podporządkuje, jak na dobrą
matkę przystało, wówczas Duch dorasta do samodzielności, opuszcza Ciało i
wstępuje w życie przyszłe, w okres walk coraz bogatszych, coraz
wyżynniejszych. […] [Człowiek] czuje, że Ziemia mu wystarczyć nie może, i
wyciąga ręce w nadświaty, w krainę Wolnych Duchów, w świat przyszły.
Dlatego człowiek jest przesileniem Ziemi, momentem zwrotnym na wielkiej
krzywej Życia, łącznikiem między Ziemią i tym, co po niej następuje – a jego
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
nazwa gatunkowa jest Homo Religians [cyt. Za: Jan Szmyd, Jan Hempel, s.
88-89]” /Tamże, s. 91.
+ Walka ducha prawdy przeciwko duchowi przewrotności, Qumrańska
reguła Zrzeszenia, w specjalnym traktacie (1 QS 3, 13-4, 26). „Antropologia
biblijna Starego Testamentu. „Radykalizacja poglądów antropologicznych
nastąpiła w literaturze międzytestamentalnej dopiero pod wpływem
apokaliptyki, intensywnego oczekiwania eschatologicznego i rozwoju myśli
dualistycznej. Biorąc za punkt wyjścia rozterkę etyczną w człowieku,
szukano jej antropologicznego uzasadnienia. Za antagonistyczne uznano
przede wszystkim dwa duchy – prawdy i przewrotności – kierujące
postępowaniem człowieka. Ich nieubłaganą walkę uzasadniła Qumrańska
reguła Zrzeszenia, stwierdzając w specjalnym traktacie (1 QS 3, 13-4, 26), że
Bóg „dał mu [tj. człowiekowi] dwa duchy, by według nich postępował aż do
czasu nawiedzenia”. W walkę obu duchów uwikłane jest ciało, ale nie jako
partner, lecz jako podmiot ludzkiej słabości, otwarty na skuteczne ataki
ducha przewrotności. Niekiedy oba te duchy przybierają transcendentne
cechy osobowe, a teren ich walki przenosi się na płaszczyznę kosmiczną.
Inną próbą antropologiczno-psychologicznego wyjaśnienia tego samego
rozdwojenia w człowieku stanowi nauka o dwóch skłonnościach (jesarim),
działających w sercu człowieka. O ile w księgach kanonicznych „skłonności”
te nie mają jeszcze znaczenia antropologicznego (z wyjątkiem może Syr 15,
14 w TH), o tyle TestAs 1, 3-9 i 4 Ezd 3, 21-22, a zwłaszcza źródła
rabinistyczne (począwszy od Abot II, 15) przypisują im decydujące znaczenie
w życiu człowieka; nadto w późnożydowskiej tradycji palestyńskiej „ciało i
krew” są antropologicznymi wykładnikami słabości i przemijalności (już Syr
14, 18 w TH, także Mdr 12, 5 i Mt 16, 17)” /L. Stachowiak, Antropologia
biblijna. A. Stary Testament i środowisko judaistyczne, w: Encyklopedia
Katolicka, t. 1, red. F. Gryglewicz, R. Łukaszyk, Z. Sułowski, Lublin 1985,
kol. 689-692, kol. 691.
+ Walka ducha z ciałem. „Przybliżanie się i obecność Boga w człowieku i w
świecie, przedziwna kondescendencja Ducha, natrafia w naszym ludzkim
wymiarze na opór i sprzeciw. Jakże wymowne są pod tym względem prorocze
słowa starca Symeona, który za natchnieniem Ducha przyszedł do świątyni
jerozolimskiej, aby wobec Nowo-narodzonego z Betlejem zapowiedzieć: „Oto
Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak,
któremu sprzeciwiać się będą” (Łk 2, 27. 34). Sprzeciw wobec Boga, który
jest Duchem niewidzialnym, rodzi się w pewnej mierze już na gruncie
radykalnej inności świata, na gruncie jego „widzialności” i „materialności” w
odróżnieniu od „niewidzialnego” i „absolutnego Ducha”; na gruncie jego
istotowej i nieuchronnej niedoskonałości w stosunku do Tego, który jest
Bytem najdoskonalszym. Sprzeciw staje się konfliktem, buntem na gruncie
etycznym, przez ów grzech, jaki opanowuje serce ludzkie, w którym „ciało
pożąda przeciwko duchowi, a duch przeciw ciału” (por. Ga 5, 17). Św. Paweł
stał się szczególnym wyrazicielem owego napięcia i zmagania, jakie nękają
serce człowieka. „Oto, czego uczę: — czytamy w Liście do Galatów —
postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała. Ciało bowiem do
czego innego dąży niż duch, a duch do czego innego niż ciało, i stąd nie ma
między nimi zgody, tak że nie czynicie tego, co chcecie” (Ga 5, 16 n.). W
człowieku, który jest istotą dwoistą, istnieje pewne napięcie, toczy się
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
poniekąd walka pomiędzy dążeniami „ducha” i „ciała”. Walka ta należy do
dziedzictwa grzechu, jest jego następstwem i równocześnie je potwierdza.
Stanowi część codziennego doświadczenia. Złym uczynkom Paweł
przeciwstawia „owoce ducha” takie jak: „miłość, radość, pokój, cierpliwość,
uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie” (Ga 5, 22 n.)”
(Dominum et Vivificantem 55).
+ Walka duchowa Hiszpana podobna do walki z bykami na arenie. Żydzi
wygnani z Hiszpanii „wywędrowali na Północ Europy, gdzie oddali swe
talenty w służbę protestanckich wrogów Hiszpanii” /C. Fuentes, Pogrzebane
zwierciadło, tłum. E. Klekot, Wydawnictwo Opus, Łódź 1994, s. 83/.
Tymczasem Odkrycie Ameryki umożliwiło Hiszpanom wykorzystać energię
nagromadzoną w czasie rekonkwisty. „Ludzie, którzy wyrośli na wysuszonej i
wygarbowanej skórze Hiszpanii, którzy do Ameryki zawiedli Kościół, armię,
wojowniczego ducha rozdartego pomiędzy demokratyczne tradycje, którymi
karmiły się średniowieczne miasta, i sprzeczny z nimi despotyzm władcy,
który szybko utwierdzi i zjednoczy monarchia. Ofiarowali Nowemu Światu
wewnętrzną sprzeczność hiszpańskiej duszy. Słońce i cień, które je dzielą na
dwoje, jak arenę walki byków. Tolerancja czy nietolerancja? Szacunek dla
odmiennego punktu widzenia, prawo do krytyki i własnych dociekań czy
inkwizycja? Etniczna mieszanina czy czystość rasy? Władza centralna czy
lokalna, odgórna czy oddolna? I pytanie, które być może zawiera w sobie
wszystkie inne: tradycja czy zmiana? Alternatywne wybory i rozstrzygnięcia
na kilka wieków podzielą hiszpańskie światy w Ameryce i Europie” Tamże, s.
84. „Zdobywcom Nowego Świata, którzy stanowili część tej rzeczywistości,
nie dane było uniknąć dylematu Hiszpanii. Zakonnicy, pisarze i kronikarze
zmuszą Hiszpanię, by stanęła wobec humanistycznej i wielokulturowej
alternatywy samej siebie. Specyfika kulturowa Hiszpanii leżała w
dostrzeżeniu innych kultur. […] Kolumb rzucił wyzwanie ogromnemu
zderzeniu cywilizacji, wielkiej, pełnej sprzeczności epopei, czasami
sentymentalnej, innym razem krwawej. Epopei zburzenia i stworzenia
kultury Nowego Świata” Tamże, s. 85.
+ Walka duchowa Ibn cArabī Objawienie dzieli na pięć stopni: 1)
spekulatywne, dające intelektowi idee; 2) kontemplatywne, dające sercu
światło; 3) inspirujące intymną głębię duszy, ukazując zamiary Opatrzności;
4) duchowe, piszące w duchu ludzkim sekrety Życia wiecznego i wydarzenia
przyszłe, przeszłe, tajemne; 5) sekretne, ukazujące rdzeń tajemnicy Bożej,
atrybuty Boga, zwłaszcza piękno i majestat /M. Cruz Hernandez, Historia del
pensamiento en Al-Andalus (2). Historia, Biblioteca de la Cultura Andaluza,
Editoriales Andaluzas Unidas, Sevilla 1985. s. 192/. Najwyższym stopniem
światła Bożego jest miłość, wyrażająca się w życiu etycznym i duchowym.
Stan ten osiągany jest poprzez: 1) naśladowanie cnót Proroka Mahometa; 2)
pokuta; 3) asceza zmierzająca do czystości serca; 4) praktyka miłości
bratniej z wszystkimi i wobec tego wszystkiego, co nas otacza; 5) ćwiczenie
cierpliwości w przeciwnościach; 6) ciągłe dziękczynienie za wielość
otrzymanych darów; 7) przystępowanie do obecności Bożej; 8) walka
duchowa dla trwania z Bogiem i w Bogu; 9) rozwijanie miłości do stworzeń,
jako zwierciadeł, które odbijają piękno bytu Boga /Tamże, s. 93/. Miłość
wobec Boga jest motorem wszelkiego życia duchowego. Ibn cArabī sięga do
teorii neoplatońskiej, rozwiniętej przez myślicieli muzułmańskich, którą
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
skodyfikował w Andaluzji Ibn Hazm. Rozpowszechniła się jako doktryna
hazmí dzięki współpracy Ibn cArabī’ego z uczniami Ibn Hazma. Ibn cArabī
mówi o kilku stopniach miłości: 1) Sympatia, czyli inklinacja miłosna, która
w przypadku Boga rodzi się z wiary i zachowywania i przykazań; 2) Afekt,
czyli sympatia świadoma; 3) Pasja miłosna, ogarniająca całą osobę, w
odniesieniu do Boga żądająca wyłączności, pragnąca całkowitej jedności z
Nim; 4) Tkliwość, smakująca realną trwałą więź z umiłowanym, która ciągle
staje się coraz bardziej głęboka, mocna i wierna. Wobec Boga jest to jedność
ekstatyczna /Tamże, s. 194. Ibn cArabī opisuje miłość do Boga
metaforycznie, stosując symbole erotyczne, czerpane z neoplatonizmu,
analogicznie do tego, co czyni Pieśń nad Pieśniami /Tamże, s. 196/.
Podobnie będą czynić św. Teresa Wielka i św. Jan od krzyża /Tamże, s. 197.
+ Walka duchowa Jan Paweł II mówiąc o taktyce ducha ciemności wyraził się
następująco: Oto bowiem wbrew całemu świadectwu stworzenia [...] duch
ciemności potrafi ukazać Boga jako przeciwnika swego stworzenia, a przede
wszystkim przeciwnika człowieka [...]. W ten sposób zostaje zaszczepiony
przez szatana w psychice człowieka bakcyl sprzeciwu wobec Tego, który od
początku ma być przeciwnikiem człowieka, a nie jego Ojcem (Jan Paweł II,
encyklika Dominum et vivificantem, Watykan 1986, p. 38). Działalność
szatana, jego strategia w stosunku do człowieka objawia się przede
wszystkim w kuszeniu do zła. Co dzieje się, gdy człowiek ulega temu
pokuszeniu, ulega złu i angażuje się np. w okultyzm? Jeżeli diabeł istnieje, a
tak jest, jeśli ma jakąś władzę – a ma ją w granicach dopuszczanych przez
Boga – będzie oczywiście odgrywał swoją rolę w wielu problemach i
kryzysach świata, kraju, społeczności i jednostek B. Heron, Ujrzałem
spadającego szatana. Metody walki duchowej, Warszawa 1999, s. 30.
+ Walka duchowa konieczna. „Chociaż grzech pierworodny jest grzechem
własnym każdego, to jednak w żadnym potomku nie ma on charakteru winy
osobistej. Jest pozbawieniem pierwotnej świętości i sprawiedliwości, ale
natura ludzka nie jest całkowicie zepsuta: jest zraniona w swoich siłach
naturalnych, poddana niewiedzy, cierpieniu i władzy śmierci oraz skłonna do
grzechu (ta skłonność do zła jest nazywana "pożądliwością"). Chrzest, dając
życie łaski Chrystusa, gładzi grzech pierworodny i na nowo kieruje człowieka
do Boga, ale konsekwencje tego grzechu dla osłabionej i skłonnej do zła
natury pozostają w człowieku i wzywają go do walki duchowej.” (KKK 405).
+ Walka duchowa kontynuacją rekonkwisty. „prawdopodobnie Filip IV był
wzorem Don Juana, uwodziciela z Sewilli. Zwłaszcza w pierwszej wersji
dzieła wydanej w roku 1630 przez brata Gabriela Téllez, którego pseudonim
twórczy brzmiał Tirso de Molina. […] Król istotnie cieszył się powszechnie
sławą wielkiego libertyna. Podobny rozgłos zyskały tylko jego burzliwe
romanse przerywane aktami religijnej skruchy […] Na tym dworze oddanym
miłosnym intrygom, religijnej pokucie oraz kazirodczej rozpuście, pojawiły
się owoce endogamii: malowane przez Velázqueza karły i błazny, a potem syn
i dziedzic monarchy, Karol II, zwany Zaklętym” /C. Fuentes, Pogrzebane
zwierciadło, tłum. E. Klekot, Wydawnictwo Opus, Łódź 1994, s. 169/.
„libertyn Don Juan […] zawsze w ruchu, odnajdujący w pędzie rozkosz i
odmianę, pragnący przekraczać wszelkie granice. […] Kocha chyba tylko
samego siebie. […] mimo wszystkich swych przygód nie znajduje
zaspokojenia. Jego życie jest ruchem, zmianą, przepływem; on sam –
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
nienasycony, niepocieszony, wciąż w pogoni za nowymi wrażeniami. Mozart,
jak nikt inny, uchwycił ten bezustanny ruch w najsławniejszym ze
wszystkich Don Giovannich. Pierwszy hiszpański Don Juan, Uwodziciel z
Sevilli pióra Tirso, był niedoświadczonym młodzieńcem” /Tamże, s. 170/.
„Święty Jan od Krzyża […] Góra Karmel stała się także symbolem wznoszenia
się, duchowej drogi ciała ku absolutnej niematerialności, koniecznej, by
ujrzeć Boga” /Tamże, s. 171/. „Dosięgnąć Boga jest najwyższym nakazem
duszy. […, autor książki sądzi, że dla Jana od Krzyża „Bóg jest Niczym,
najwyższą Nicością. […] nie jest wrażliwy. Jest odległy i nie istnieje związek
między Nim a człowiekiem”. Również „Wszystkie byty stworzone, w
porównaniu z nieskończonym bytem Boga są niczym”. Czy byt jest niczym, i
to w dodatku byt nieskończony? Autor nie rozumie św. Jana od Krzyża, nie
pojmuje misterium Wcielenia, istoty chrześcijaństwa. Napisał jednak:
„Możemy go ujrzeć po śmierci” /Tamże, s. 172/.]. „przyjmował, iż ma tylko
dwie drogi prowadzące do Boga. Jedną była śmierć, drugą poezja. […] święty
Jan osiągnął jedność z Bogiem właśnie za pośrednictwem poezji. […]
otrzymuje to, czego pragnie – z jednoczenie z Bogiem” /Tamże, s. 173/.
„Święta Teresa od Jezusa (1515-1582) […] Jej wola przetrwania pochodziła
może od żydowskich przodków, którzy nawrócili się na katolicyzm; jej
wojowniczość z walecznych tradycji rekonkwisty. […] Jej realizm był rodem z
domowej codzienności spraw rodziny i kuchni („pomiędzy garnkami
przechadza się Pan”). Jej trudny charakter brał się też z kastylijskiego
syndromu pogranicza” /Tamże, s. 174/. [Obecnie w centrum kraju.
Podobnie Górny Śląsk, kresy wschodnie przez wiele wieków, między I i II
wojną światową kresy zachodnie, teraz kilkaset kilometrów do granicy
wschodnie i do zachodniej].
+ Walka duchowa Kościoła z szatanem Szatan przejmuje władzę nad
światem w sposób strukturalny. Wszystko odbywa się tak, jak gdyby szatan
przyjął styl dyskretnego prezesa wielkiej korporacji, który rządzi nie
pokazując się. Jakże podobne to działanie do toczącego się obecnie procesu
globalizacji na świecie (R. Laurentin, Szatan mit czy rzeczywistość?,
Warszawa 1988, s. 118. Pierwszym z punktów strategicznych ofensywy
szatańskiej jest Kościół (Por. Ap 12, 7-18. Mistyczne Ciało Chrystusa,
wspólnota ludzi wierzących, zjednoczona z Bogiem od samego początku była
przedmiotem gwałtownych i zajadłych ataków tak od wewnątrz, jak i od
zewnątrz. Przykładem są tu liczne schizmy i herezje (Kosicki G., Walka
duchowa Nieprzyjaźń między wężem a niewiastą, wyd. Księży Marianów,
Warszawa 1992). Szatan za wszelką cenę pragnie do swego buntu przeciw
Bogu przyłączyć człowieka (Por. KKK 414).
+ Walka duchowa Pawła o chrześcijan w Laodeycei. „Chcę bowiem, abyście
wiedzieli, jak wielką walkę toczę o was, o tych, którzy są w Laodycei, i o tych
wszystkich, którzy nie widzieli mnie osobiście, aby ich serca doznały
pokrzepienia, aby zostali w miłości pouczeni, ku [osiągnięciu] całego
bogactwa pełni zrozumienia, ku głębszemu poznaniu tajemnicy Boga – [to
jest] Chrystusa. W Nim wszystkie skarby mądrości i wiedzy są ukryte. Mówię
o tym, by was nikt nie zwodził pozornym dowodzeniem. Choć bowiem ciałem
jestem daleko, to jednak duchem jestem z wami, ciesząc się na widok
waszego porządku i stałości wiary waszej w Chrystusa. Jak więc przejęliście
naukę o Chrystusie Jezusie jako Panu, tak w Nim postępujcie: zapuśćcie w
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak
was nauczono, pełni wdzięczności. Baczcie, aby kto was nie zagarnął w
niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko
tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie. W Nim bowiem mieszka
cała Pełnia: Bóstwo, na sposób ciała, bo zostaliście napełnieni w Nim, który
jest Głową wszelkiej Zwierzchności i Władzy. I w Nim też otrzymaliście
obrzezanie, nie z ręki ludzkiej, lecz Chrystusowe obrzezanie, polegające na
zupełnym wyzuciu się z ciała grzesznego, jako razem z Nim pogrzebani w
chrzcie, w którym też razem zostaliście wskrzeszeni przez wiarę w moc Boga,
który Go wskrzesił. I was, umarłych na skutek występków i nieobrzezania
waszego [grzesznego] ciała, razem z Nim przywrócił do życia. Darował nam
wszystkie występki, skreślił zapis dłużny obciążający nas nakazami. To
właśnie, co było naszym przeciwnikiem, usunął z drogi, przygwoździwszy do
krzyża. Po rozbrojeniu Zwierzchności i Władz, jawnie wystawił [je] na
widowisko, powiódłszy je dzięki Niemu w triumfie” (Kol 2, 1-15).
+ Walka duchowa Pawła, nie według ciała. „Zresztą ja sam, Paweł,
upominam was przez cichość i łagodność Chrystusa, ja, który będąc między
wami, uchodzę w oczach waszych za pokornego a z daleka od was jestem dla
was zbyt surowy, ja was proszę: żebym nie musiał odwołać się do tej
surowości, na jaką zamierzam się zdobyć względem tych, co sądzą, że
postępujemy według ciała. Chociaż bowiem w ciele pozostajemy, nie
prowadzimy walki według ciała, gdyż oręż bojowania naszego nie jest z ciała,
lecz posiada moc burzenia, dla Boga, twierdz warownych. Udaremniamy
ukryte knowania i wszelką wyniosłość przeciwną poznaniu Boga i wszelki
umysł poddajemy w posłuszeństwo Chrystusowi z gotowością ukarania
każdego nieposłuszeństwa, kiedy już wasze posłuszeństwo stanie się
doskonałe. Zauważcie to, co [jest zresztą] oczywiste! Jeżeli ktoś jest
przekonany, że należy do Chrystusa, niechże znów weźmie pod własną
rozwagę i to, że my również, podobnie jak on, jesteśmy Chrystusowi. Choćby
mi bowiem wypadło jeszcze bardziej chlubić się z władzy, jaką nam dał Pan
ku zbudowaniu, a nie ku zagładzie waszej, nie będę się wstydził dlatego
[rzekomo], iżby się nie wydało, że chcę was straszyć listami. Listy bowiem –
jak utrzymują – są groźne i nieubłagane, lecz gdy się zjawia osobiście, słaby
jest, a jego mowa nic nie znaczy. Kto tak sądzi, niech sobie zapamięta, że
jakimi jesteśmy w słowach naszych listów będąc poza wami, takimi też
będziemy w czynie jako obecni wśród was. Nie mamy bowiem odwagi ani
równać się, ani stawiać siebie obok tych, którzy zachwalają sami siebie; nie
okazują wielkiego rozsądku, gdy siebie samych mierzą miarą własnej osoby i
porównują się sami z sobą. Nie będziemy się wynosili ponad miarę, lecz
będziemy się oceniali według granic wyznaczonych nam przez Boga, a
sięgających aż do was. Nie przekraczamy bowiem [słusznej] miary jak ci,
którzy do was jeszcze nie dotarli; przecież doszliśmy do was z Ewangelią
Chrystusa. Nie przechwalamy się ponad miarę kosztem cudzych trudów.
Mamy jednak nadzieję, że w miarę rosnącej w was wiary, my również
wzrastać będziemy według naszej miary, niosąc Ewangelię poza wasze
granice, a nie chlubiąc się tym, co już było dokonane przez innych. Ten, kto
się chlubi, w Panu niech się chlubi. Nie ten jest bowiem wypróbowany, kto
się sam przechwala, lecz ten, kogo uznaje Pan. (2 Kor 10, 1-18).
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Walka duchowa Syna Bożego doprowadziła do pokonania niewidzialnych
wrogów. Paulin z Noli wiąże wcielenie z odkupieniem, które jest zwycięstwem
Syna Bożego nad demonem. „Ideę tak ujętego odkupienia Biskup Noli
zaczerpnął od takich poprzedników jak: Ireneusz z Lyonu, Orygenes, Bazyli
Wielki, Grzegorz z Nyssy, Hilary z Poitiers czy Ambrozjaster. Tę samą myśl
znajdujemy także w dziełach Augustyna, a później Leona Wielkiego i
Cezarego z Arles. W ujęciu Paulina z Noli przedstawia się ona następująco:
skreślenie dłużnego zapisu śmierci (por. Kol 2, 14) i pokonania fałszywego
oskarżyciela (por. Ps 72, 4) mógł dokonać jedynie człowieka w rodzaju
Chrystusa. Do walki z szatanem przystąpił on w ludzkiej postaci, bo tylko
dzięki temu mógł dokonać zwycięstwa i zadośćuczynić prawu
sprawiedliwości. […] Wcielony Syn Boży poprzez swoją mękę, z jednej strony
w duchowej walce pokonał niewidzialnych wrogów, a z drugiej dał
człowiekowi przykład, w jaki sposób ma toczyć duchową walkę i jak w niej
zwyciężać: ze strony człowieka jest jednak potrzebna wola naśladowania
Chrystusa” /A. Żurek, Tajemnica wcielenia w Galijskiej literaturze V wieku
na przykładzie Jana Kasjana, „Vox Patrum” 20 (2000) t. 38-39, 267-280, s.
287/. „Jako skutek grzechu pierworodnego istnieje w człowieku wewnętrzne
przeciwieństwo i walka. Mówiąc o naturze człowieka Biskup Noli wskazuje
na liczne istniejące w niej przeciwieństwa. Śledząc całą jego myśl
antropologiczną można wskazać na następujące przeciwieństwa, które w
naturze człowieka pozostają między sobą w stanie walki: Człowiek
zewnętrzny (homo exterior) – człowiek wewnętrzny (homo interior); Ciało (caro,
corpus), członki (membra) – dusza (anima, animus); Ciało (caro, corpus) –
duch (mens, spiritus); Duch (spiritus, mens) – dusza (anima) – ciało (caro),
przy czym anima nie łączy się ani ze spiritus / mens ani z caro, która
każdorazowo może stanowić niższą lub wyższą część ludzkiej natury.
Widoczna w antropologii Paulina koncepcja duchowej walki obraca się
przede wszystkim wokół myśli biblijnej z listów św. Pawła Apostoła” Tamże,
s. 288.
+ Walka duchowa ukazana w dramatach teatralnych. „Fabri Diego, ur. 2 VII
1911 w Forlì (prowincja Emilia Romania), zm. 14 VIII 1980 w Riccione koło
Rimini, dramaturg, scenarzysta. Po uzyskaniu stopnia doktora prawa w
Bolonii współpracował z wydawnictwami katolickimi w Rzymie; w latach
1940-50 był sekretarzem generalnym watykańskiego biura filmowego; w
czasie II wojny światowej brał udział w antyfaszystowskiej działalności
konspiracyjnej
Chrześcijańskiej
Demokracji;
od
roku
1949
był
współredaktorem a w latach 1959-67 dyrektorem tygodnika „La fiera
letteraria”. Debiutował sztuką I fiori del dolore (Milano 1933); początkowo
tworzył dla amatorskich teatrów parafialnych; znaczącą pozycję w
dramaturgii włoskiej zdobył dopiero dzięki sztuce Inquisizione (Milano 1952),
ukazującej duchową walkę o wypełnienie powołania kapłańskiego i
małżeńskiego. W dorobku Fabbri’ego wyróżnić można – dramaty moralne,
obrazujące przechodzenie ze stanu niepokoju do przezwyciężenia go wiarą
(Delirio, Firenze 1958; Ritratto d'ignoto, Firenze 1962; Figli d'arte. Firenze
1959); dramaty ideowo-religijne, podejmujące problematykę działalności
Kościoła i jego misji w świecie współczesnym (Processo a Gesù, Fi 1956;
Veglia d'armi, Fi 1957; L'avvenimento, Firenze 1968); dramaty dotyczące
godności osoby ludzkiej i solidarności, rozpatrywanych w duchu humanizmu
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
(Processo di famiglia, Modena 1954), a także komedie obyczajowo-satyryczne
(La bugiarda, Firenze 1956). Fabbri po II wojnie światowej zyskał (m.in. wg
opinii G. Marcela) pozycję jednego z najwybitniejszych współczesnych
dramaturgów, obok U. Bettiego i L. Pirandella; teatrze włoskim dramaty
Fabbri’ego reprezentują tzw. kierunek spirytualistyczny; Fabbri porusza w
nich głównie problem dobra i zła, jak też winy i odpowiedzialności,
rozpatrywany w duchu chrześcijańskim oraz samotności człowieka, z której
wyzwolić może jedynie wiara w Opatrzność Bożą. Dla teatru i telewizji Fabri
adaptował powieści M. Dostojewskiego, F. Mauriaca i G. Greene’a; napisał
też wiele recenzji i artykułów dotyczących współczesnego teatru (Ambiguità
cristiana, Bologna 1954); był także współtwórcą (scenarzystą, scenografem)
ok. 20 filmów, m.in. /K. Bartoszewski, Fabbri Diego, w: Encyklopedia
katolicka, T. V, Lublin 1989, k. 1.
+ Walka duchowa z okultyzmem Leksykon Religii okultyzmem nazywa
wszelkie nauki i praktyki, które zajmują się ukrytymi i ponadzmysłowymi
siłami i zjawiskami (Leksykon Religii, Verbinum, Warszawa 1997, s. 317). O.
Aleksander Posacki w próbie zdefiniowania czym jest okultyzm podaje
następujące określenie: swoiste zestawienie gnozy i magii lub postaw
gnostyczno – magicznych (A. Posacki, Okultyzm magia demonologia.
Podstawy chrześcijańskiej walki duchowej, Kraków 1996, s. 15). Michael
Green w książce Wierzę w klęskę szatana definiuje okultyzm jako rzeczy
ukryte, których główne dziedziny to magia, przepowiadanie przyszłości i
spirytyzm (M. Green, Wierzę w klęskę szatana, Warszawa 1992, s. 113).
9