maj 2007 nr 66.pub - SPZOZ Państwowy Szpital dla Nerwowo i

Transkrypt

maj 2007 nr 66.pub - SPZOZ Państwowy Szpital dla Nerwowo i
NASZ BIULETYN
M aj 2007 r.
Nr 5(66) 2007 r.
W tym numerze między innymi: Prawo i medycyna, Sądownictwo monarsze,
Adventure..., Zmiany w policji, Wpływ odżywiania..., Sarna - koziołek, Kalejdoskop rocka.
PRZECZYTAJ I PODAJ DALEJ
S P Z O Z P a ń s tw o w y S z p i t a l d l a N e r w o w o i P sy c h ic z n i e C h o r y c h w R y b n ik u
S t r . 22
N AS Z BI UL E TYN
Ma j 20 0 7 r.
Najserdeczniejsze życzenia
dla Majowych
Solenizantów przebywających w
naszym szpitalu.
Życzymy powrotu do zdrowia,
spełnienia planów oraz wszelkiej pomyślności.
Redakcja
POSŁU GA DUSZPASTERSKA
W KOŚCIELE - KAPLICY
Msza Święta:
Niedzie le i święta : 9.00 i 10.30
W tygodniu: codzie nnie o 15.30
/oprócz czwartku/
Okazja do spowiedzi: 20 min przed każdą Mszą św.
Serdecznie zapraszam!
ks. Zygmunt Wiśniowski
25 lat od odbudowy kaplicy szpitalnej p.w.
Najświętszego Serca Pana Jezusa
18 czerwca minie dokładnie 25 lat od
uroczystości Poświęcenia odbudowanego kościoła
na terenie naszego szpitala, którego dokonał bp
Herbert Bednorz.
W zachowanych szkicach historycznych
spisanych przez pana T eodora Augustyna niewiele
mo żn a się do wie dz ie ć o dz ia ła ln o śc i
duszpasterskiej w szpitalu psychiatrycznym oraz o
historii kaplicy szpitalnej pomimo, że skrupulatny
kronikarz obszernie poruszył ten temat w swoich
opracowaniach. Przyczyna tej sytuacji jest prosta jakaś barbarzyńska, prymitywna ręka wyrwała z
kroniki karty, na których przekazane były dla
potomnych ważniejsze wydarzenia z życia religijnego i duchowego pensjonariuszy i personelu Szpitala
Psychiatrycznego.
Kaplica p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szpitalu Psychiatrycznym powstała już w pierwszym
etapie budowy szpitala w latach 1883 - 1886. Od początku funkcjonowania tej placówki leczniczej zawsze
starano się, aby każdy pacjent przebywający w szpitalu niezależnie od wyznania mógł zwrócić się o pomoc
duchową do swe go duszpasterza i uczestniczyć w nabożeństwach zgodnie z zasadami swojej wiary. Z tych
wzglę dów do posługi religijnej pacjentów i personelu szpitala powołany został ksiądz katolicki, pastor oraz rabin.
Nabożeństwa dla katolików i ewangelików odprawiane były kolejno w kaplicy szpitalnej. Po zmianie
państwowości w 1922 r. Kaplica oddana została do wyłącznej dyspozycji katolików. Przystąpiono wówczas do
jej niewielkiego remontu. Odnowiony został ołtarz główny, a wystrój wnętrza wzbogacił się o kilka nowych
obrazów. Podczas wizytacji parafii rybnickiej przez biskupa katowickiego ks. Arkadiusza Lisieckiego w
pierwszej połowie maja 1927 r., dostojny gość dokonał konsekracji kaplicy. Po konsekracji kaplicy, dzieki
obecności w szpitalu stałego duszpasterza Msze św. odbywały się każdego dnia rano. Uczestniczyli w nich
pacjenci, jak też pracownicy szpitala z rodzinami.
Pod koniec drugiej wojny światowej, jeszcze przed nadejściem armii czerwonej, samolot bombowy
należący do alianckich sił powietrznych , który brał udział w nalocie na zakłady chemiczne w Kędzierzynie,
został uszkodzony przez niemiecką obronę przeciwlotniczą i rozbił się w okolicach dworca kolejowego w
Rybniku. Jeszcze przed katastrofą piloci zdążyli zrzucić posiadany ładunek bomb i wyskoczyć ze spadochronami.
Jedna z bomb całkiem przypadkowo trafiła w kaplicę szpitalną niszcząc znaczną część dachu i wyposażenie
świątyni. Późniejsze prace budowlane zaprzeczają pożarowi, co sugerowały pewne opracowania, albowiem nie
natrafiono na jego ślady.
Wspomnieć należy o tablicach pamiątkowych, które znajdowały się w kaplicy. Po zakończeniu I wojny
światowej we wnętrzu kaplicy wmurowana została pamiątkowa drewniana tablica upamiętniająca poległych w tej
wojnie pracowników szpitala. Brak bliższych informacji o tej tablicy oraz kiedy została zdjęta. Po zmianie
państwowości i objęciu szpitala przez zarząd polski w ścianę zewnętrzna kaplicy po lewej stronie drzwi
wejścio wych wmurowana została marmurowa tablica poświęcona pamięci kpt. Waltera Larysza, który poległ w
III powstaniu śląskim w trakcie walk o szpital psychiatryczny. T ablica przetrwała do 1939 r., kiedy zniszczyli ja
hitlerowscy agresorzy. W maju 1962 r. Nową spiżową replikę tej tablicy odsłonięto w przedsionku holu dyrekcji
szpitala.
N AS Z BIUL E TYN
Maj 20 0 7 r.
Str . 3
W 1947 r. kapelan szpitalny ks. Józef T chórz razem z chorymi oczyścił wnętrze zniszczonego kościoła.
Kiedy władze partyjne dowiedziały się o tym, pozbawiono go funkcji kapelana. Do 1970 r. Posługę na terenie
szpitala sprawowali księża z parafii Matki Boskiej Bolesnej. Nabożeństwa dla chorych odbywały się w
pomieszczeniu, które było częścią pralni. Przed ołtarzem mieściło się około 150 krzeseł, a za ołtarzem była mała
zakrystia.
W 1956 r. władze szpitala zwróciły się do Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej o zgodę na odbudowę
kościoła. Na początku 1957 r. zgodę otrzymano, a wraz z nią 400 tyś zł. Zrobiono plan oraz zamówiono żelazną
konstrukcję dachową, zakupiono też materiały drewniane. Rozebrano także pozostała część dachu. Niestety
władze zmieniły decyzję i zakazano odbudowy kaplicy. Nakazano wyksięgować i oddać na złom konstrukcję
dachową. Przezorni pracownicy nie zniszczyli konstrukcji, lecz dobrze zakonserwowali i ukryli. Na złom oddano
stare żelastwo w wadze odpowiadającej konstrukcji dachowej.
W roku 1970 w związku z reformą soborową w kaplicy na terenie pralni przygotowano nowy ołtarz,
ambonkę i tabernakulum. Msza św. Odprawiana była w niedziele i święta.
W 1978 r. Pojawiły się plany przeniesienia kaplicy z pralni do pomieszczenia w okolicy wieży ciśnień. W
tym też roku księża z dekanatu postanowili zwrócić się do dyrekcji szpitala i prosić o zgodę na odbudowę
kościoła szpitalnego. Zobowiązali się także do sfinansowania jego odbudowy. Pismo podpisało 26 kapłanów z
księdzem Alojzym Klonem na czele. Szpital nie mógł odpowiedzieć na te prośbę i zasugerował kontakt z
wydziałem wyznań w Katowicach. Ostatecznie nie wydano zgody i nakazano ogrodzić kaplicę. Były także
podejmowane próby ograniczenia ilości odprawianych Mszy św.
W 1980 r. ponad 210 pracowników szpitala pod patronatem powstałej „Solidarności” opowiedziało się za
odbudową kościoła i w tej sprawie wysłano stosowny postulat do Katowic. 3 listopada 1980 r. Wojewoda
podpisał zgodę, którą przesłano do ordynariusza bp Herberta Bednorza. Natomiast biskup przekazał ją
ówczesnemu kapelanowi ks. Longinowi Blacha z dyspozycją: „Ksiądz się tym zajmie”.
Zaczęło się!
Wnętrze kościoła oraz część murów porastały drzewa i krzewy. Zatem przed pracami budowlanymi
należało najpierw poradzić sobie z tym „zagajnikiem”. W prace pod przewodnictwem księdza Longina
zaangażowali się pracownicy szpitala, a także pacjenci. Kierownikiem robót był pan Paweł Wojaczek.
W kwietniu 1981 r. oczyszczone mury umocniono żelbetową belką, wybudowano także zakrystię od
strony zachodniej. Jad znalazł przydała się ukryta konstrukcja dachowa, którą starannie oczyszczono z rdzy i
zakonserwowano. Miedzianą blachę na dach podarował dziekan ks. Alojzy Klon. Wielu ludzi dobrej woli
wspierało finansowo odbudowę kościoła, wśród nich był Ksiądz Biskup Herbert Bednorz. Jako ciekawostkę
należy podać, iż oszkleniem świątyni zajął się obecny prezydent Rybnika pan Adam Fudali. T abernakulum
przywędrowało z Katedry katowickiej, gdzie akurat wymieniano je na nowe. Obrazy stacji drogi krzyżowej oraz
obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa i Zwiastowania namalował pan dr Kazimierz Strzała. Obraz Ojca Św.
Jana Pawła II namalował pan dr Witold Berdziakiewicz. Pan dr Jan Szczeniawski podarował płaskorzeźbę Matki
Boskiej Częstochowskiej.
Na zewnątrz wykonano grotę z figurą Niepokalanej. Do groty prowadzą dawne schody sprzed ołtarza.
T eren świątyni zabezpieczono ogrodzeniem.
Odbudowie towarzyszyła stała modlitwa ułożona i odmawiana przez ks. Longina:
„Duchu Święty, Boże, Ty natchnąłeś fundatorów Szpitala Psychiatrycznego do zbudowania kościoła na
jego terenie. Ty wiesz, dlaczego przez tak długi czas nie poddano go remontowi. Zmiłuj się nad nami., oświeć
umysły tych, którzy sprawują władzę i są odpowiedzialni za los tego kościoła, aby traktowali chorych jak swoich
braci, pomogli w jego odrestaurowaniu i mieli przyczynek w resocjalizacji chorych. Przez Jezusa Chrystusa i
naszego Pana. Amen.”.
18 czerwca 1982 r. odbudowany kościół poświęcił Ks. Bp Herbert Bednorz, Ordynariusz Diecezji
Katowickiej.
PS.
Dzwon świątyni jest tym, który pamięta jej wszystkie lata, albowiem został przechowany przez wszystkie
niespokojne lata, by nadal wzywać do modlitwy.
Na podstawie opracowania Józefa i Beaty Kolarczyk oraz ksiązki ks. Longina Blachy pt. „Rybnik i kościół
Najświętszego Pana Jezusa”.
Re dakcja
S t r . 44
N ASZ
B IUL
TY N
N AS
Z BIUL
EE
TYN
MaCj ze
2 0r wiec
0 7 r . - L i p ie c 20 0 3
N r 6- 7 (2 0 - 21 ) 20 0 3
PRAWO IMEDYCYNA– LECZENIEBEZ ZGODYCHOREGO I PRZYMUS LECZENIA
Nierzadko lekarz staje przed koniecznością podjęcia leczenia, nie mając zgody chorego
ani możliwości uzyskania jej od pełnomocnika czy faktycznego opiekuna. Zwykle są to ofiary
katastrof lub wypadków, przywożone do szpitala karetką pogotowia ratunkowego, czasem
przygodnym transportem. Wtedy nie ma możliwości porozumienia się z nieprzytomnym chorym
ani z jego opiekunem i lekarz musi sam zdecydować o leczeniu. Jeżeli jest to możliwe to dobrze
podjąć taką decyzję po przeprowadzeniu konsultacji z innymi specjalistami. Wszystkie podjęte kroki należy
wpisać do karty historii choroby i wtórnie poinformować o nich chorego lub opiekuna. Chorzy, którym
uratowano życie, nie skarżą się na lekarzy, że działali bez przyzwolenia.
W razie jednak nieskuteczności leczenia lub śmierci chorego nie raz nie dwa lekarz musi się tłumaczyć przed
chorym lub opiekunem, czy nie postępował pochopnie i nie odesłał chorego do specjalistycznej kliniki, a
wreszcie, że aktualny stan zdrowia pacjenta nie wymagał takiej nagłej interwencji, aby było konieczne leczenie
na miejscu bez uzyskania na to zgody.
Trudne bywają rozmowy z opiekunami chorych dzieci w razie konieczności skłonienia ich do wyrażenia zgody
na leczenie inwazyjne - operacyjne np. w wadach wrodzonych serca. Rodzice są w rozterce między pragnieniem
udzielenia pomocy choremu dziecku, a obawami przed niepowodzeniem i ryzykiem utraty dziecka. Lekarz ma
wtedy obowiązek rzetelnego przedstawienia, nie tylko wysokości ryzyka, ale jednocześnie dać nadzieję. Dobrze,
że może pokazać opiekunom innych pacjentów, którzy pomyślnie przeszli operację i podobne leczenie. Nie jest
dobrym rozwiązaniem odwoływanie się w takich przypadkach do pomocy prawa i staranie się o zgodę na
leczenie przez właściwy Sąd Opiekuńczy. Leczenie z nakazu sądowego za wsze stwarza złą atmosferę, a jeżeli
zakończy się niepomyślnie, to skargom przeciwko lekarzowi nie ma końca.
Odmienne problemy musi rozwiązywać lekarz, lecząc członków sekty religijnej zwanej “ Świadkami Jehowy”.
Wyznawcy tej sekty bezwzględnie przestrzegają zakazu przetaczania krwi oraz przyjmowania obcych narządów
czy tkanek. Zgoda na przetoczenie krwi powoduje wykluczenie ze społeczności wyznawców i jest równoważna z
pogwałceniem prawa Biblii oraz utratą szansy życia wiecznego. Rozważni lekarze postulują, aby u tych
chorych, tak długo jak jest to możliwe podawać preparaty krwiozastępcze. Jeśli jednak staje się to bezwzględnie
konieczne, to w imię nadrzędności nakazu etyczno-moralnego, jakim jest obowiązek ratowania życia, można
podać krew ale koniecznie bez informowania o tym chorego i jego opiekunów. Należy wtedy zobligować
wszystkich biorących udział w leczeniu do zachowania ścisłej tajemnicy.
Wolno przymusowo leczyć gruźlicę, choroby weneryczne, chorych na AIDS oraz chorych zakaźnie. W
chorobach zakaźnych można tylko umieścić pacjenta w szpitalu, lecz na leczenie musi on wyrazić zgodę.
Przepisy ustawowe zezwalają na umieszczenie psychicznie chorego w szpitalu jeżeli jego stan zdrowia zagraża
samemu choremu lub / i otoczeniu. Natomiast każde inne, zwłaszcza dłuższe leczenie w zamkniętym zakładzie
psychiatrycznym, wymaga zgody chorego lub opiekuna lub decyzji Sądu.
Szczegółowo instruują o tym: ustawa z dnia 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego
(Dz.U>Nr.111,poz.535) i stosowne rozporządzenie Ministra Zdro wia i Opieki Społecznej.
CZ.Ż.
Sądownictwo w Polsce Piastów - Sądownictwo monarsze
Są d był prerogatywą władcy, który zapewniał przestrzeganie prawa, karał za jego naruszenie.
Stąd funkcja sądowa była ważnym elementem władzy monarszej, co znajdowało wyraz w
bezpośrednim jej sprawowaniu.
Są dom królewskim podlegali w XVI i XVII wieku zarówno świeccy, jak i duchowni. Odrębne
sądownictwo duchowne ukształtowało się dopiero w XVIII wieku. Z sądów państwowych wyłączeni
byli całkowicie niewolni, którzy podlegali sądownictwu swoich panów.
Rodzaje kar:
Kary dzielono na publiczne i prywatne. T e ostatnie szły na rzecz poszkodowanego. Innym podziałem, był podział
na kary zwykłe (w wypadku kary śmierci ścięcie lub powieszenie) i kwalifikowane– połączone ze szczególnym
okrucieństwem. W zależności od tego kogo dotyczyły, można wyróżnić kary indywidualne i zbiorowe. W
zależności od rangi przestępstwa, wyróżniano kary mniejsze i większe. Do większych zaliczano kary krwi (kara
śmierci i kary okaleczające), do mniejszych, kary pieniężne. Obok tego istniały jeszcze kary niewoli, niełaski,
konfiskaty majątku oraz czci. c.d.n.
Z. P.
N AS Z BIUL E TYN
Ma j 2 0 0 7 r .
OBRAZY 120 LECIA NASZEGO SZPITALA
Str . 5
Str . 6
N AS Z BIUL E TYN
Ma j 2 0 0 7 r .
BIBL IOTEKA
POLECA
W miesiącu kwitnących bzów polecam Państwu książki
Johna Irwinga - prozaika amerykańskiego, któremu sławę przyniosły
nie tylko książki, ale i nakręcone na ich podstawie filmy. Jedną z
nich, chyba najbardziej popularną w dorobku pisarza jest „Świat
według Garpa”. Jej fabułę stanowią, mówiąc najkrócej, pogmatwane i często dość dziwaczne
losy Jenny Field i jej syna Garpa - bohatera tytułowego. Opisując z pozoru nieprawdopodobne
perypetie swoich bohaterów, autor piętrzy i ujmuje w karykaturalnym skrócie problemy, leki i zagrożenia obecne
we współczesnym świecie. Z wyrozumiałością, choć w krzywym zwierciadle, ukazuje nasze własne przeważnie
żałosne próby zapanowania nad żywiołem.
Kolejną powieścią tego autora, którą chciałabym polecić jest „Regulamin tłoczni win” - historia
dramatycznej inicjacji Homera Wellesa, która pozwoli chłopcu ukształtować w pełni swoją osobowość i pogląd
na świat. Homer jest jednym z mieszkańców sierocińca prowadzonego przez Wilbura Larcha. Sierociniec, w
którym główny bohater - po kilku nieudanych próbach zamieszkania z rodziną zastępczą, postanawia zostać na
stałe i kształcić się pod okiem ukochanego doktora, to placówka nietypowa. Przyjeżdżają tu kobiety, by urodzić i
zostawić niechciane dzieci lub poddać się zabiegowi aborcji ... . Któregoś dnia pojawia się tu także dwójka
młodych ludzi - ich przyjazd na zawsze odmieni życie Homera... . Gorąco polecam! I jak zwykle zapraszam do
Biblioteki.
Iz a Nosiadek
Euro 2012
Wkrótce rozpoczną się przygotowania do Euro 2012 Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej.
A jest to ogromne przedsięwzięcie. T ym razem obowiązki gospodarza mistrzostw pełnią
wspólnie Polska i Ukraina. Organizacja mistrzostw wymaga zwłaszcza budowy nowych
stadionów i nowych hoteli. Są to poważne przedsięwzięcia inwestycyjne, które mogą stać się
istotnym czynnikiem ożywienia gospodarczego. Istotne znaczenie ma również budowa dróg
dojazdowych, a także zamiar polskich kolei, by importować na polski grunt szybką kolej francuską.
Dr Mariusz Kę pa
N AS Z BIUL E TYN
Ma j 2 0 0 7 r .
Str . 7
Historia - Chiny
Po upadku cesarstwa rzymskiego Chiny stały się największym państwem na świecie, do
czasów zaś europejskiego Renesansu były krajem o najwyżej rozwiniętej technice. Chińczycy
nazywają Chiny Państwem Środka. Przez długi czas uważali je za centrum świata. Poza nim była już tylko
ciemność i barbarzyństwo.
Historyczną kolebką Chin jest obszar w środkowym biegu Żółtej Rzeki (Huang Ho). Udomowienie się
prosa spowodowało rozrost rolnictwa, co z kolei zaowocowało rozszerzeniem się terytorium ówczesnych Chin w
dorzecze innej wielkiej rzeki Jangcy (Czang Ciang). Na cieplejszym południu zapoczątkowano miejscową
uprawę o jeszcze większym znaczeniu- ryż. Rozwijała się również technika. Do 2000 r. p.n.e. upowszechniła się
również technika obróbki brązu. Ok. 1500 r. p.n.e. pojawili się pierwsi historyczni władcy, królowie dynastii
Szang. Pozostałości ich miast i grobów ujawniają macierzystą cywilizację kultury chińskiej. Pismo miało
charakter ideograficzny, właściwy współczesnemu państwu chińskiemu. Miasta stołeczne zakładane były na
planie kraty, zorientowanej według wskazań kompasu, podobnie jak wszystkie późniejsze stolice Chin. W
tamtym okresie rozwinęło się również rzemiosło użytkowe i artystyczne. Wyroby z brązu, ceramiki, jadeitu
(twarda skała, używana do wyrobu przedmiotów ozdobnych) i jedwabiu wykonane są w stylu, który od tamtej
pory charakteryzuje sztukę chińską.
źródło: Guinness “ Encyklopedia Historii Świata”. c.d.n.
D. W.
„Zaiste widziałem uciśnienie mojego ludu, ADVENTURE, JA I GÓRY
który jest w Egipcie i słyszałem ich krzyk”
Ks. Wyjścia 3,7
Chciałbym podzielić się wrażeniami z licznych
pobytów w górach. Jeździłem często z rodzicami i
Jehowa nie tylko zna każdego ze swych sług, bratem na wczasy i wycieczki w góry – między
ale też doskonale wie z jakimi stykają się innymi były to Pieniny. Pieniny to pasmo gór
przeciwnościami. Jakże krzepi nas świadomość, zaliczane do Karpat Zachodnich leżące na terenie
że gdy znosimy jakąś próbę, Bóg to widzi i Poslki i Słowacji. Najwyższym szczytem Pienin są
słyszy nasze błagania. Z całą pewnością nie pozostaje Trzy Korony (982 m). Pieniny mają wiele atrakcji,
obojętny na nasze cierpienia. Troska Jehowy o tych, z oprócz unikalnych okazów fauny i flory, które można
którymi łączy Go bliska więź, przejawia się także w Jego obser wo wać na trenie Pieninsk ie go Parku
uczuciach do Izraelitów, chociaż często cierpieli wskutek Narodowego (1954—rok założenia ), są to przełom
własnej krnąbrności. Izajasz tak napisał o reakcji Dunajca,uzdrowiska, wąwóz Homole i zamki w
Jehowy: „Podczas całej ich udręki, odczuwał udrękę. Czorsztynie i Nidzicy. Przełom Dunajca to jedno z
Jako wierny sługa Boży możesz być pewien, że gdy z najpiękniejszych miejsc w Europie. Po Dunajcu
jakiegoś powodu cierpisz, Jehowa także odczuwa ból. odbywa się słynny spływ tratwami, trwa on około trzy
Czyż nie jest to bodziec do nieustraszonego znoszenia i pół godziny, a tratwy obsługiwane są przez flisaków.
przeciwności i dalszego służenia Mu ze wszystkich sił?
Możmy wtedy podziwiać piękne widoki: T rzy
korony, Sokolicę i inne góry. Spływ kończy się w
Na podstawie: „Strażnica”.
T. Ż.
Szcza wnicy. Znajdują się tam liczne sanatoria, domy
Pan Jan
„Złote Kolce czerwonej róży”
Natura ciągnie wilka do lasu.
Kto nie ma w głowie ma w nogach.
Wszyscy jesteśmy możliwościami.
Swarliwy z komara słonia czyni.
Mów co chcesz, a płać coś winien.
Piękno jest formą dobroci.
Jan z Czeladzie
wczasowe oraz pijalnie wód mineralnych. Inne atrakcje to
wyciąg krzesełkow, trasy narciarskie i letni tor saneczkowy
na Palenicę. Jest też przejsci e graniczne i scieżka rowerowa
na Słowację, gdzie można zwiedzić między innymi
czerwony klasztor. Nieopodal Szczawnicy znajduje się
wieś Jaworki, gdzie możemy zwiedzić wąwóz Homole. Jest
to malowniczy szlak turystyczny widoczny wzdłóż potoku
Homole. I tu ciekawostka: W tych pięknych okolicah obozu
został nakręcony film “ Janosik”. Nieco dalej od
Szczawnicy znajduje się Czorsztyn i Nidzica. W
Czorsztynie możemy zwi edzić ruiny słynnego zamku z
powstania Kostki Napierstkiego. Natomiast w Nidzicy
znakomicie zachowany zamek z trzynastego wieku. U stóp
zamku kilka lat temu została wybudowana zapora wodna.
We wszystkich tych miejscach był em osobiście. Razem z
rodzicami i bratem chodziliśmy po górach, pływaliśmy
spływem Dunajca i podziwialiśmy piękno pienińskich gór.
Str . 8
N AS Z BIUL E TYN
Ma j 2 0 0 7 r .
Z PAMIĘTNIKA PACJENTA...
''Między pierwszą jasnością
a zawarciem się powiek
Jest ta chwila na Dramat
co nie mieści się w Sło wie...
Między pierwszym oddechem
a ostatnim westchnieniem
Jest ta chwila na Dramat
który bywa Milczeniem...
Między Krzykiem a Ciszą
Między T łumem a Pustką
Jest ta chwila na Dramat
Jak Modlitwa
Jak Lustro...''
I czegokolwiek by o tym nie
Sądzić - cytat powyższy
Barbarze Blida poświęcam
Niepojętą Śmiercią Zatrzymany
Pacjent
Z PAMIĘTNIKA TERAPEUTKI...
Ojcze, który Jesteś w niebie Ty, który mieszkasz w otchłani nieziemskiego wyciszenia...
Proszę, abyś mnie chronił i obdarzył swoim ukojeniem
Bądź wola T woja - bo przecież Ci ufam
Bo już się nie boję, choć wszystko na co dzień takie trudne...
Zbyt wiele dróg do wyboru i zbyt wiele szans do zaprzepaszczenia
Zbyt wiele pytań i za mało odpowiedzi...
Dlatego właśnie Ojcze Niech będzie wola T woja...
Ty - Który tak chętnie mi wybaczasz - nie pytając czy ja także...
Który Odpuszczasz moje grzechy - rzucając je w otchłań niepamięci
Nie wódź mnie na pokuszenie, bycia inną niż jestem. I na zatracenie
swoich uczuć.
Bo przecież Ci ufam Ojcze - wierząc w T woją obecność we wszystkim co robię...
Te rapeutka
ZMIANY BARWY W PO LICJI
W Polskiej Policji po raz pierwszy od kilkunastu lat szykują się zmiany. Zmiany te mają dotyczyć
głównie kolorystyki umundurowania jak i radiowozów, oraz mają przybliżyć standardy Uni Europejskiej.
Wszystkie nowe radiowozy i ubiór policjantów przekształci się z kolou niebieskiego na odcień o srebrnym
kolorze. W artykóle zamieszczonym w AUT O-ŚWIAT czytamy, że radiowozy które trafią w najbliższym czasie
do polskiej policji będą miały kolor srebrny i zostaną oznakowane pasem niebieskiej folii odblaskowej z białymi
elementami prostokątnymi umieszczonymi na dolnej i górnej krawędzi każdego pasa. Odblaskowy napis
“POLICJA” umieszczony będzie po bokach pojazdów na masce oraz z tyłu. Zmiana barw jest zgodna z
zaleceniami unijnymi. W krajach wspólnoty takie oznaczenia radiowozów będą stopniowo ujednolicane. Zmiany
te mają na celu zwiększenie bezpieczeńsywa zarówno policjantów jak i zwykłych obywateli. Srebrny lakier jak i
mundór zapewnić mają lepszą widoczność nocą oraz w większym stopniu odbijać światło nadjeżdżających
samochodów.
Sylwo
N AS Z BIUL E TYN
Ma j 2 0 0 7 r .
PAN JÓZEF
PREZENTUJE
Str . 9
Pan Józef Zubrzycki, wieloletni redaktor
„Naszego Biuletynu”, nie jest już pacjentem naszego
szpitala. Nie mniej jednak w dalszym ciągu pragnie
współtworzyć biuletyn. Nie dość na tym, ideę pisma
przedstawia innym osobom, których prace będziemy
prezentować w tym dziele.
Uwaga palacze
Gdy Cię melancholia ogarnie,
I co niektóre myśli zasmucą,
Wyrywasz się na palarnię
I pełnym oddechem strzelasz sobie w płuco.
Gdzie ś masz medialne ostrzeżenia,
Uważasz, że żadne z nich Cię nie dotyczy.
Ty tylko odczuwasz potrzebę zapalenia.
O skutkach nie myślisz, to się nie liczy.
Ty w kłębach dymu przywykłeś przebywać,
Nasączać nimi oddech, ubranie i ciało.
W jego oparach życie rozpatrywać,
A nałóg wciąż woła: mało, mało, mało.
Nie myślisz, że może rak już roztoczył swe macki,
Może już zaczął do płuc Ci się dobierać.
A jutro na rynek rzucą nowe paczki,
Więc ktoś to kupić musi i będzie je otwierać.
Aż w płucach odczujesz dziwne kłucie
I pójdziesz zbadać ten fakt.
Rozpocznie się uporczywe krwioplucie,
A lekarz powie Ci tak:
Ach nowotwór, jaki cudny,
Jaki piękny duży rak.
Z nami przeżyjesz chwile trudne,
Nim Cię w końcu trafi szlag.
Rak się rozwija i rośnie,
Lewego płuca już brak.
Przerzutki skaczą radośnie
I mówią do Ciebie tak:
Ach nowotwór jaki cudny,
Jaki piękny duży rak.
Z nim przeżyjesz chwile trudne
Nim Cię w końcu trafi szlag.
W przełyku wywiercą Ci dziurkę.
Będziesz krzyczał: Pomóż Boże!
Do niej wetkną sprytną rurkę,
A morfinka Ci już nie pomoże.
I tak zakończy się T woja niewola i dymu łaknienie,
Nad którą trudno jest Ci zapanować.
Aż w któryś dzień nastąpi wielkie zdziwienie,
Bo śmierć nie zechce z Tobą pertraktować.
PALENIE SZKODZI - napisy głoszą.
Ale skoro tym się nie wzruszasz,
Uwzglę dnij Tych, co go nie znoszą,
Skoro zapalić już musisz.
Raz „Piratem”, raz „Malborem”,
Czy też delektując się „Fajrantem”,
Trzymasz bliźnich pod terrorem,
No i zdrowie puszczasz kantem.
Józef Zubrzycki
Modlitwa I
W pragnieniach jesteś na wyciągniecie dłoni
I ocierasz moja łzę.
Wiesz, ze ta łza tak bardzo boli,
A starcie jej nie przynosi ulgi.
Ulgę można sprawić łagodnością
I cichym wieczorem.
Na powrót zanurzymy się gdzieś,
W otchłań zapachu,
Rytmem serca i tanga.
Zatańczmy raz jeszcze
I zapomnijmy się w tańcu.
Pulsuje rytm,
Każda cząstka w nas tańczy.
Może ten taniec nie skończy się nigdy?
A jeśli kiedyś spotkamy się znów,
W jakimś czasie nieokreślonym,
Gdzie ś na granicy wszechświata,
Jeśli poprosisz mnie do tańca,
Który będzie zarazem modlitwą.
Raz jeszcze zatańczę
I modlić się będę żarliwie.
Alina Fe diuk
Wolność i udręka
Stoję u zbiegu ulic dwunastu,
Z których każda prowadzi do jednego Apostoła.
Nie jestem Mesjaszem,
On wiedział kim był Judasz.
Chcę zrobić krok, w którąś z nich.
Mówią - pierwszy krok jest najtrudniejszy
- to takie banalne stwierdzenie.
Czas mija ustawicznie,
Monotonnie mija.
Decyzja, idę.
Mam nadzieję, że ktoś idący po moich śladach
Nie dojdzie do zdrajcy.
Alina Fe diuk
Za szybą!
Za szybą z cienkiego szkła - jesteś mój.
Za szybą pragnień - byłeś, jesteś, będziesz.
Zastanów się.
Co będzie z naszą przyszłością?
Alina Fe diuk
Str . 10
N AS Z BIUL E TYN
Ma j 2 0 0 7 r .
S P O R T
Wiadomości:
Komitet wykonawczy Europejskiej Federacji Piłki Nożnej przyznał Polsce i Ukrainie organizację Mistrzostw
Europy w 2012 r. Mam nadzieję, że czasu nam wystarczy.
*
Puchar Polski w siatkówce męskiej zdobyła Skra Bełchatów.
*
W Strasburgu na Mistrzostwach w Podnoszeniu Ciężarów w wa dze do 94 kg złoty medal zdobył Szymon Kołecki
podnosząc w sumie 395 kg. W wadze 105+ nasz rodak P. Najdek zajął trzecie miejsce.
*
W polskiej lidze żużlowej prowadzi Wrocław przed Lesznem i Bydgoszczą.
*
Duńczyk Nicki Pedersen zwyciężył w GP Europy rozgrywanych we Wrocławiu. Najlepszy z Polaków J. Hampel
zajął dopiero dziewiąte miejsce. Jaguś był jedenasty, a Gollob piętnasty.
*
Na Mistrzostwach Świata w Hokeju na Lodzie pierwsze miejsce zdobyła drużyna Kanady.
Kibic
Formuła 1
W czwartym wyścigu Formuły 1 rozgrywanym w Hiszpanii, Robert Kubica zajął dobre czwarte miejsce. Wygrał
Felipe Massa z Ferrari. Liderem wyścigów został Lewis Hamilton. Kolega Kubicy, Heidfeld po błędzie obsługi i
problemach ze skrzynią biegów nie ukończył wyścigu. Oby szczęście nie opuściło Roberta.
Unkel ze Szwarcwaldu
ENTER TH E GAME - TA ZABAWA NAPRAWDĘ WCIĄGA
Witam! W tym numerze mam do przedstawienia może nie spektakularną i widowiskową pod
kątem jak i w aspekcie szaty wizualnej grę, która z całkowitą pewnośćią pomimo powyższego jak
i zarazem interpretacji poprzez pryzmat zaawansowania graficznego przez krytyków od siedmiu
boleści i obieraniu przez takich osobników stanowczego stanowiska iż najistotniejszym detalem i elementem
składowym tworzącym siłę gry jest jej wygląd, dlatego też owa do kiepskich należy -(takie komentarze do kosza
wrzuć), zasługuje na miano co najmniej dobrej jak i za razem niezwykle spójnej z realiami które odtwarza.A
mowa tutaj o klimacie lat niosących nad głowami naszych dziadków więcej materiałów wybuchowych niż
jesteśmy sobie w stanie wyobrazić,wkomponowanych w powszechnie znany, lubiany wręcz kóltowy tytół
“ MEDAL OF HONOR” (z psx-a ma się rozumieć) . Z krótsza z Jimmym(głównym bohaterem ) po raz pierwszy
spotkaliśmy się w chwili premiery świetnej szczelaniny fpp jaką niewtpliwie jest “ Medal”, osadzonej oczyweiście
w realiach 2 wojny światowej. Jak przystało na twardego “trepa” Jimmy chyba ani razu sie nie odzywa ani nie
pokazuje umęczonej działaniami wojennymi facjaty. Po prostu bez szemrania wykonuje powieżone mu zadania z
których większość można określić mianem samobójczych. Jego zaufanymi współtowarzyszai niedoli były
karabiny, pistolety, “ snajperki”, wyrzutnie rakiet oraz kostki trotylu. Dzielnemu wojakowi pomagaliśmy wysadzać
wielkie łodzie podwodne, pociągi, radary oraz fabryki ciężkiej wody w mroźnej i zaśnieżonej Norwegii. Jednak Jimmy nie
był jedynie “ człowiekiem demolką” - gdy zaszła potrzeba potrafił rozminować most albo wcisnąć się w wrogi mundur, by
legitymując się “ porzyczonymi” dokumentami przedzi erać się przez budynki obsadzone strażą w celu wykradania tajnych
planów oraz wykonywani a zdjęć pilnie strzeżonych obiektów. W niektorych misjach przyszło mu nawet odbijać kompanów
z rąk wroga, a i porywanie odrzutowców nie było mu obce. Porucznik Patterson nie był jednak do końca bezinteresowny. Za
bezlitosne dziesiątkowanie wroga nagradzano go wieloma orderami z których najważniejszym był Medal Of Honor. Bez
wątpienia jest to bohater inny niż reszta. Ale czyż przez to nie jest wspanialszy ?
ZACHAR
Str . 11
NASZ BIULETYN
Maj 2007 r.
Środowiskowy Dom Samopomocy dla Osób Psychicznie
Chorych w Rybniku - Nie dobczycach
ul. Ande rsa 6 tel. 4257027, 4257115
Oferuj e pomoc w zakresie:
- terapii dziennej
- całodobowego hostelu
- usług Zespołu Psychiatrii Środowiskowej
/rehabilitacja poprzez specjalistyczne
oddziaływania terapeutyczne
w miejscu zamieszkania/.
JEŻELI TY LUB KTOŚ Z TWOICH BLISKICH,
JESTEŚCIE OFIARAMI PRZEMOCY ZE STRONY
CZŁONKA RODZINY...
Nie wstydź się, skorzys taj z pomocy OPS
SPECJALISTA PRACY Z RODZINĄ
mgr Hanna Szwagierczak
prosi o kontakt tel. 506 14 56 41
POTRZEBUJESZ POMOCY W OPIECE NAD
OSOBĄ CHORĄ PSYCHICZNIE,
Z NIEDOROZWOJEM UMYSŁOWYM
LUB CHOROBĄ ALZHEIMERA
Szpital Psychiatryczny
Rybnik, ul. Gliwicka 33, tel. 43-28-181 lub 43-28-182
Zajęcia terapeutyczno – rehabilitacyjne prowadzimy
od poniedziałku do piątku
w godz. od 8.00 do 14.00
Zapewniamy dwa darmowe posiłki (śniadanie i obiad).
Skierowanie możesz uzyskać od lekarza psychiatry, rodzinnego
lub neurologa.
BI BLI OT E KA
ZAP R A SZA !
REDAKCJA DZIĘKUJE
Dyrekcji Szpitala
Z A UŻ Y CZ E NIE
Ś RO DK Ó W T E CHNICZ NY C H
NIEZ BĘDNYCH DO DRUKU
„NAS ZEGO BIU LETYNU ”
Stowarzyszenie
działające na rzecz osób chorych
psychicznie i ich rodzin
Homo - Homini
ul. Gliwicka 33
44 - 200 Rybnik
tel. 4226561
Klub Pacjenta
Czynny codziennie od
8.00 -15.00
W soboty od 8.00 – 12.00
CENTRUM MED YCZN E
Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej
4 4– Rybnik, ul. B. W. Politycznych 3
Zachęcamy do skorzystania z bogatego
księgozbio ru. O fe rujemy powie ści hi sto ryczne, Poradnia Zdrowia Psychicznego i Zdrowia
obyczajowe, wojenne, przygodowe, reporterskie. Psychicznego dla Dzieci.
Literaturę popularno-naukową, fantastykę, literaturę Tel. 43 29 453
dziecięcą oraz młodzieżową. Na miejscu działa czytelnia,
w której można przejrzeć prasę i skorzystać z
ODDZIAŁ PSYCHIATRYCZNY
księgozbioru podręcznego.
DZI ENNY Tel. 43 28 193, 43 28 162
Biblioteka mieści się naprzeciw
Proponuje następujące formy leczenia i rehabilitacji;
kuchni.
•
Farmakoterapię
•
Psychoterapię indywidualną i grupową
Wypoż ycz alnia Zbiorów Muzycznych
•
Społeczność terapeutyczną
Miejska Biblioteka Publiczna przy ul. Szafranka 7, •
Treningi umiejętności społecznych
pierwsze piętro. Godziny otwarcia:
•
Muzykoterapi ę i relaksację
Pn. 11.00 - 19.00, Wt. Śr. Pt. 9.00 - 19.00, Czw. 8.00 - 14.00
•
Psychorysunek
Do dyspozycji wypożyczaj ących wyłożone są katalogi
•
Terapię zajęciową
al fabetyczne. Pamiętajmy „Muzyka łagodzi obyczaje”!
•
Psychoedukację
Zapraszamy!
Czas trwania zaj ęć: /oprócz sobót i niedziel/ w godz. 8.00
- 14.00.
GABINET PSYCHOLOGICZNY
TERAPIA D ZIEC I I RODZINY
mgr Janusz Kuraś
psycholog - psychoterapeuta
____________________________________
Rybnik– Niewiadom
tel. 4213472
ul. Ks. P. Skargi 10
kom. 691403717
PRAKTYKA LEKARSKA
Lek. med. Eugeniusz Karchut
PSYCHIATRA
wizy ty w miejscu zamieszkania
pod tel. 609 03 14 06
Recepty Refundowane NFZ
Str. 12
N AS Z BIUL E TYN
Ma j 2 0 0 7 r .
Wpływ odżywiania i używek na zdrowie człowieka cz. I
Zasiadanie do stołu jest jednym z najprzyjemniejszych momentów całego dnia. Często jednak zadajemy
sobie pytanie, czy to, co się na nim znajduje, sprzyja zdrowiu i wpłynie korzystnie na nasz organizm?, czy może
jednak zaszkodzi mu? Właściwe odżywianie jest niezbędne do prawidłowego rozwoju organizmu, a także do
odbudowy tkanek, mięśni i kości. Organizm nie jest w stanie sam wytworzyć wszystkich składników
odżywczych. Dlatego też bardzo istotne jest prawidłowe żywienie człowieka, czyli według Ziemlańskiego S.
(1998, s. 26) dostarczenie organizmowi takich ilości i takiego doboru produktów spożywczych, które
odpowiadają w optymalnym stopniu zapotrzebowaniu człowieka na energię i niezbędne składniki pokarmowe.
Aby ten warunek mógł być spełniony sposób żywienia powinien być dostosowany do wieku, płci, okresu
rozwojowego, ciężaru (masy) ciała, a także wielu warunków środowiskowych.
Wiadomo, że na prawidłowe funkcjonowanie organizmu człowieka duży wpływ ma to, czym i jak się
odżywiamy. Jednak jak można zauważyć rozwój współczesnej cywilizacji oraz przyzwyczajenia żywieniowe
współczesnego człowieka przyczyniają się w znacznym stopniu do tego, że nie zawsze zwracamy uwagę na
wartości odżywcze, jakie są nam potrzebne do prawidłowego rozwoju naszego organizmu jak i utrzymania go w
dobrym zdrowiu. Niedobór jak i nadmiar poszczególnych składników odżywczych oraz zbyt częste i pochopne
korzystnie z rozmaitych używek może doprowadzić w konsekwencji do rozmaitych chorób jak i niedomagań
naszego organizmu. Niedożywienie organizmu może prowadzić do wyniszczenia i zbyt dużego wychudzenia,
czyli spadku masy ciała, a w konsekwencji być przyczyną anoreksji lub nawet śmierci, natomiast spożywanie
jedzenia w nadmiarze i bez ograniczeń może przyczynić się do wzrostu masy ciała, co przejawia się nadwagą lub
otyłością wraz z towarzyszącymi im zaburzeniami. Jak można zaobserwować i usłyszeć w środkach masowego
przekazu jedną z najczęstszych chorób współczesnej cywilizacji i poważnym problemem społecznym jest otyłość
czyli stan, którego główną cechą jest nadmierna ilość tkanki tłuszczowej. Jedną z głównych przyczyn takiego
stanu jest nieprawidłowy i zły styl życia (człowiek przybiera na wadze, gdy je za dużo, a zbyt mało czasu
poświęca aktywności ruchowej). Jak pisze Ziemlański S. (1998, s. 16) rozwój otyłości stanowi ryzyko
wcześniejszej śmierci, a także wielu chorób np. cukrzycy typu II dorosłych, zaburzeń rozrodczych,
miesiączkowania, chorób układu sercowo naczyniowego, szczególnie niedokrwiennej choroby serca, nadciśnienia
tętniczego, wylewu krwi do mózgu oraz choroby stawów. Otyłość często wiąże się z wcześniejszym
występowaniem miażdżycy, a także chorób pęcherzyka żółciowego. Kolejnymi skutkami złego odżywiania może
również być próchnica zębów spowodowana nadmiernym spożywaniem cukrów i słodyczy oraz łamliwość kości,
będąca wynikiem osteoporozy, w której zmniejsza się gęstość kości. Istnieje wiele czynników determinujących
zmniejszenie gęstości kości (niedobór estrogenów, siedzący tryb życia, palenie papierosów, alkohol, leki oraz
małe spożycie wapnia) Ziemlański S. (1998, s. 14). W celu zapobiegania wystąpieniu tego typu chorobom bardzo
ważny jest zdrowy sposób odżywiania, zerwanie z nałogami, rzucenie palenia tytoniu, ograniczenie picia
napojów alkoholowych oraz regularne ćwiczenia fizyczne.
Aby upewnić się, że nasz sposób odżywiania jest prawidłowy i spożywamy wszystkie niezbędne dla
zdrowia składniki odżywcze należałoby się zapoznać z piramidą zdrowia, którą przedstawia poniższy rysunek.
Piramida powinna stanowić podstawę wiedzy o prawidłowym sposobie odżywiania.
Piramida z drowia
W przyszłym miesiącu dalsza część artykułu, oraz interpretacja Piramidy.
Bartosz Świerczek - wolontariusz
Str. 13
N AS Z BIUL E TYN
Ma j 2 0 0 7 r .
S arna-koziołek
W pewne wiosenne popołudnie w 2002 r. Przyjechał do mnie pewien znajomy emerytowany
leśniczy. Wysiadł z samochodu koło bramy wjazdowej do garażu. Na tylnym siedzeniu przyjechały z
nim jeszcze 2 osoby , które trzymały na kolanach jakieś zawiniontko. Leśniczy wysiadł z samochodu i podszedł do furtki
prosząc mnie abym się zbliżył. Gdy podszedłem bliżej zapytał mnie czy nie wziąłbym na wychowanie młodą sarenkę koziołka, gdyż on nie ma warunków aby zatrzymać go u si ebie z powodu m ałego ogrodu. Potem opowiedział mi jakim
sposobem to młodziutkie stworzenie znalazło sie w jego posiadaniu. Otóż podczas jednego ze spacerów w okolicznych
lasach zauważył małego oseska sarny w zaroślach w wysokiej trawie. Stwierdził, iż sarenka była skrajnie wyczerpana,
prawdopodobnie porzucona przez swoją matkę. Postanowił więc zabrć małą sarnę do domu i tam spróbować ją dokarmiać.
Jak postanowił tak zrobił. W domu oseska dokarmiał z butelki i tym sposobem mały rósł, następnie przeszedł na stały
pokarm. Jak koziołek dorastał został wypuszczony do ogrodu. W ogrodzie jednak zaczął ogryzać młode pędy wszystkich
roślin, tym samym spustoszył cały ogród. Tego jednak było już za wiele i jego właściciel postanowił oddać go do ogrodu
zoologicznego. Tam niestety nie chciano go przyjąć, w tych okolicznościach ze względu na rozmiar mojego ogrodu
postanowił przyjechać do mnie z propozycją oddania mi sarenki na własność.
Mimo, iż pracowałem, przyjąłem małego z całym bagażem odpowiedzialności za niego. W przydomowej drewutni
uprzątnął em jeden kącik i wymościłem mu legowisko. Z domu przyniosłem 2 miski, jedna na wodę drugą na pokarm. Ode
mnie otrzymywał wszystkie odpadki roślinne z kuchni, suche pieczywo oraz marchewkę i ziemniaki. Syty opuszczał swoje
legowisko i szedł do ogrodu, gdzie znajdywał wysoką trawę nadającą się do jedzenia. Gdy koziołek osiągnął wiek 1 roku
zaczęły wyrzynać mu się rogi, które pokryte były cienką warstwą skóry. Ta widocznie mu przeszkadzała gdyż chodził po
ogrodzie i ocierał rogi o co grubszy konar drzewa. Tak ścierana skórka zwisała mu na głowie w postaci pokrwawionych
strzempów aż do momentu wyschnięcia, nastepnie sucha odpadała. Filip, bo takie otrzymał imię, z każdym miesiącem
mężniał, przybierał na wadze, rósł również na wysokoś ć, sięgał mi już do bioder. Gdy wracałem z pracy będąc blisko domu
wołałem go po imieniu, reagował na swoje imię przybi egając do furtki. Na powitanie dostawał wafelki andrutów, które stały
się jego przysmakiem z lubością chrupane. Zauważyłem, zmiany w jego zachowaniu, gdy wyrosły mu krótkie odgałęzienia
od pnia rogów poprostu dorastał i stawał się agresywny. Objawiało się to tym, że zaczął się ocierać rogami o moje nogi
spuszczając nisko głowę jakby do ataku. Pewnego razu przyjechał do mnie poprzedni właściciel Filipa, który beztrosko
wszedł na posesję. Zauważył to Filip i zaczął przygotowywać się do ataku tzn. strzygł uszami, fukał i opuścił głowę.
Człowiek ten widząc to zaczął wołać Filipa po imieniu, lecz wołanie nie skutkowałoi Filip zaatakował gościa rogami. Ten
broniąc się wycofał się tyłem za furtkę. Wydarzenie to uświadomiło mi, że sprawa jest poważna i Filip w obronie własnego
terytorium będzie również mnie traktował jako konkurenta, co też się póżniej stało. Zaatakował mnie pewnego razu
delikatnie popychając mnie rogami, gdy go odepchnąłem on z rozbiegu chciał mnie uderzyć z byka. Mnie nie pozostało nic
innego jak złapąć go za rogi, wziąć kij i odpędzić go od siebie.
Lecz problem pozostał Filip poprostu dojrzał. Przekonałem się, iż nie można dzikie zwierze udomowić gdyż jego silne
instynkty na to nie pozwalają.
Kilka miesięcy póżniej problem z Filipem rozwiązał się sam, kiedyś pewnego dnia wracaj ąc z pracy nie zastał em
Filipa w ogrodzie, do dzisiaj nie wiem co się z nim stało. Czy przeskoczył ogrodzenie czy też został uprowadzony przez
kłusowników?
Cyklista
Kale jdoskop rocka i hard rocka
Dzisiejszym 50 latkom i starszym, oraz młodej generacji, interesującym się muzyką, chcę
przybliżyć moim zdaniem najlepszy zespół grający ciężkiego rocka, a mianowicie Black Sabbath (czarny
sabat czarownic). Zespół powstał w 1967 r. i nosił wówczas nazwę Earth (ziemia). Od 1969 r. przyjęto
nazwę Black Sabbath (od filmu grozy). Zespół początkowo grał w klubach RFN, gdzie zdobył dużą popularność, wzorując
się na grze takich zespołów jak Cream czy Led Zeppelin. Grupę stanowili: Ozzy Osbourne, Tanny Jomi, Geezer Butter i Bill
Wand. Członkowie zespołu urodzili się w biednych rodzinach robotniczych. Początkowo ich kompozycje i technika gry
niczym ich nie wyróżniała i nie była zbyt ambitna. Mimo to ich pierwsza płyta zrobiła wrażenie na fanach rocka. Dopiero
płyta „Paranoid” przyniosła grupie uznanie. Utwory tej płyty wyrażały zagubienie człowieka w świecie zabieganym i
zagrożonym wojną. Późniejsze przeboje charakteryzowały się czarnym, demonicznym charakterem. Pierwszych 9 płyt, gdy
wokalistą był Osbourne, na trwałe zapisało się w kanonach muzyki. W 1979 Ozzy rozstał się z zespołem, Kolejni wokaliści
to Ronnie James Dio z Rainbow i Jon Giliam z Deep Parple. Z kolejnym nowym wokalista grupa wkrót ce zawita do Polski.
c.d.n.
Diabły w opałach
Interesuję si ę przyrodą i chętnie czytam National Geographi c. W jednym z numerów trafił em na ciekawy artykuł o
Diabłach Tasmańskich. Pod koniec XX wieku na wybrzeżach i w las ach Tasmanii żyło ok.. 150 tyś tych niezwykle
interesujących zwierząt. Niestety obecnie jest ich coraz mniej i to wcale nie za przyczyną człowieka, który zazwyczaj stoi za
tego typu sytuacjami. Diabły chorują na tajemniczą chorobę nowotworową deformującą pyski i szyje. Na początku XX
wieku człowi ek prawi e wybił wszystkie Diabły Tasmanskie, ale dzi ęki swej niezwykłej żywotności ich popul acja się
odrodziła. Miejmy nadzieję, że i tym razem obronią się, przy pomocy człowieka.
J. K.
S
Str.
t r .141 4
N AS Z BIUL E TYN
P a źdz
Ma
j 2 0ie
0 rni
7 r .k 2 0 04 r.
Z POEZJĄ NA TY
Dusz a
Wspomnienie
Gdy jedna dusza odchodzi,
Drugi człowiek się rodzi.
Wiem, że kiedyś przychodzi,
By posłuchać śpiewu ptaków.
Był maj, kwitły bzy i kasztany,
Jak się poznaliśmy, mój ukochany.
Poszliśmy razem przez życie.
Były radości, smutki i łzy.
Łatwiej było to znosić, bo byłeś Ty.
Dziś już Cię niema,
Odszedłeś do wieczności.
T am gdzie są nasi synowie,
Gdzie spokój, radość
I wiele miłości.
W mym sercu na zawsze zagościł smutek i żal.
Smutno mi samej i źle.
Chciałabym bardzo byś zabrał mnie.
Be rnadeta
Samotność
Każdy dzień, ta sama monotonia,
Puste dnie.
Godzina za godziną mknie,
Nic nie warte minuty.
Okropna samotność - pożeracz duszy.
Pragnienie miłości - nigdy niezaspokojona tęsknota.
Wieczny strach skradający się po kątach,
T ak cicho, cichuteńko otacza mnie,
Zamyka w ciasnej klatce lęku.
T ak trudno żyć bojąc się własnego cienia,
Bojąc się życia.
Malutka Ja pogrążona w morzu rozpaczy i cierpienia.
Nieme krzyki ...
Bezgłośny płacz ...
Lęk, lęk, i lęk ...
Promyczek
Stary tapczan
Stary tapczan stoi u mnie w domu,
Jest szary i zniszczony,
Sprężyna mu wystaje z boku.
Tyle wspomnień on przechowuje,
Tyle dobrych chwil.
Szkoda go wyrzucać,
On jest świadkiem wielu cudownych dni.
Żal tylko, że te czasy nie powrócą.
Zostają tylko miłe wspomnienia
I stary tapczan, który je przechowuje.
Wioletta Białdyga
Regina Polonka
Uśmie ch Siostry
Czy to bajka, czy nie bajka,
Myślcie sobie, tak jak chcecie,
A ja właśnie wam powiadam
Dobroć jeszcze jest na świecie.
T ak się bałam tego miejsca,
Myśli miałam bardzo złe.
Trafiłam na „szóstkę”,
T ak nazywa się oddział ten.
Spotkałam tu w bieli miłe panie.
Nie znam ich wszystkich,
Bo niby skąd?
Opowiem Ci dzisiaj o jednej z nich.
Ma na imię Marysia.
Brunetka,
Uśmiechem koi największe rany,
W oczach iskierki dobroci ma.
Czasem przytuli,
Czasem da burę,
Jak ojciec dzieciom, co niesforne są.
Więc jeśli problem ze zdrowiem masz,
To do Marysi śmiało wal!
Ona ma w sobie dobroci furę,
Ona na pewno pomoże Ci.
Więc jeszcze chciałabym szepnąć Ci do uszka,
Jak to jest?
Moja Czarna Królewno,
Czy dla mnie jeszcze szansa jest?
Odpowiedź daj,
Proszę chociaż o gest.
Regina Polonka
N AS Z BIUL E TYN
Ma j 2 0 0 7 r .
Str. 15
13
NASZA GALERIA
Z Gale rii “Pod Wieżą”
Zdarza się w twórczości pacjentów leczonych psychiatrycznie stosowanie czegoś takiego jak
ażurowość – przeźroczystość rzeczy i osób na obrazie.
Mówiąc prościej, bywają rysunki i kompozycje malarskie, na których, “ nie wchodząc” do wnętrza
narysowanego domu, namalowanego budynku, można zobaczyć, np. stół, a na nim talerz, a na talerzu rodzaj
potrawy, albo postać ujęta jest tak, że mimo ubioru, np. marynarki, widać serce i inne narządy, które człowiek “ w
środku ma”.
T ak rysują osoby bez talentu plastycznego, a tych jest 99/100, tak też zdarza się ujmować postaci, osobom po
studiach artystycznych...
W takich sytuacjach terapeutycznych, na ogół, nie jest sprawą, czy ktoś nie umie rysować i nie zna zasad, np.
perspektywy kulisowej (tą perspektywą w swoich przedszkolnych rysunkach intuicyjnie posługują się dzieci), czy
ktoś jest artystą?
Sprawą bywa to, że taki sposób plastycznego wyrażania się, jak ażurowość formy, to silna projekcja
chorobowych (czy chorobliwych – to zostawiam psychologom ?) wizji i doznań.
Kto wie, czy taki właśnie środek wyrazu plastycznego, nie jest jednym z powodów, dla którego ludzie, nawet
wybitnego artystę, posłaliby do psychiatry – tak płynna i niebezpieczna, zdaje się być, granica między
psychotyczną wizją a artystyczną metaforą?
Andrzej O buchowicz
P.S.
- Autorem rysunku (jakby zdjęcia rentgenowskiego przeżycia i doznania) jest multimedialny, profesjonalny
artysta z Krakowa, leczony dwa lata temu w naszym szpitalu,
- byliśmy umówieni na zorganizowanie mu multimedialnej wystawy w Rybniku, niestety, niedługo po
Str. 16
N AS Z BIUL E TYN
Ma j 2 0 0 7 r .
KRZYŻÓWKA
Witam wszystkich uczących się języka
angielskiego.
Na tej lekcji podobnie jak na ostatniej zajmę
się często spotykanymi napisami w Ameryce i
Wielkiej Brytanii.
23
1
2
Smoking
Dla palących
bryt. [smoukin]
am. [smoukin]
3
4
Staff only
Wejście służbowe
bryt. [staf ounli]
am. [stef ounli]
5
6
7
Ticke ts sold out
Bilety wyprzedane
bryt. [tikits seuld aut]
am. [tikits sould aut]
8
9
To let
Do wynajęcia
[tu let]
10
11
Toilet <am. Rest room>
Toaleta
bryt. [toilit]
am. [restrum]
P.J.
12
13
14
Uśmie chnij się ! Czyli co Marian ma w kapeluszu?
15
Jasiu pyta się ojca:
-Tato, ile kilometrów ma Nil?
- Nie wiem.
- A kto to był Jan Henryk Dąbrowski?
- Nie wiem.
- A stolicą jakiego państwa jest M adryt?
- Jasiu nie męcz tatusia - prosi matka.
- Nie strofuj dziecka, kochanie. Jak się nie będzie pytał, to
niczego się nie dowie.
16
17
1. Owoc palmy
2. Pisane lub mówione
3. Pora dnia
4. Karma dla zwierząt
5. Jeden ze zmysłów
6. Pismo więzienne
7. Nawóz sztuczny
8. Pewna ilość ludzi
9. Dokuczliwy owad
10. Tka sieci
11. Inaczej motyka
12. Wisi u sufitu
13. Kompletny „niewypał”
14. Stopień wojskowy
15. Na karku
16. Pojazd jednośladowy
17. Panie na lewo, panowie na ...
Zapłakany Jasiu przychodzi do domu. M atka pyta co się stało, a
Jasiu na to:
- Spóźniłem się do szkoły i dla mnie zostało najgorsze
świadectwo!
N A SZ B IU L ET YN
Kibic
Marian Plus
Wy daw ca: Oddział IX Państw owego S zpitala dla N erw owo i P sychicznie C horych w Ry bniku, Redaktor Naczelny : Krzy sztof Kutryb
Zastępca Red. Nacz. Janusz Kuraś. Zespół redakcyjny : Janusz Konieczny , T. C., Wojciech Konieczny, Józef Zubrzy cki, P iotr
My rcik, T. Ź., Kibic, U nkel ze S zwarcw aldu, D. W., Łukasz M ., P. J., Jurek, M ichał Bry ła, Dariusz H agno, dr M ariusz Kępa, Cyklista,
ZACHAR, Z. P ., M arian, Sy lw o. Druk: Kry sty na P rzy bylska, M aciej F rydecki.
Kolportaż: oddział IX, tel. 4226561 w . 176, nakład: 250 egzemplarzy .

Podobne dokumenty

lipiec - sierpie\361 2007 nr 68 - 69.pub

lipiec - sierpie\361 2007 nr 68 - 69.pub dużo czasu spędzimy w polu rażenia słońca, ucierpi na tym nasza skóra . Im jaśniejsza karnacja, tym bardziej narażona jest na trafienia, a jednocześnie tym silniejsza pokusa, żeby w końcu pozbyć si...

Bardziej szczegółowo

nasz biuletyn - SPZOZ Państwowy Szpital dla Nerwowo i

nasz biuletyn - SPZOZ Państwowy Szpital dla Nerwowo i Korzenie układano w specjalnych kulistych zamykanych koszach. Umożliwiało to wprowadzenie na pokład statku kosmicznego za pomocą podciśnienia do czego służyły specjalne silniki podciśnieniowe zamon...

Bardziej szczegółowo