maj 2007 nr 66.pub - SPZOZ Państwowy Szpital dla Nerwowo i
Transkrypt
maj 2007 nr 66.pub - SPZOZ Państwowy Szpital dla Nerwowo i
NASZ BIULETYN M aj 2007 r. Nr 5(66) 2007 r. W tym numerze między innymi: Prawo i medycyna, Sądownictwo monarsze, Adventure..., Zmiany w policji, Wpływ odżywiania..., Sarna - koziołek, Kalejdoskop rocka. PRZECZYTAJ I PODAJ DALEJ S P Z O Z P a ń s tw o w y S z p i t a l d l a N e r w o w o i P sy c h ic z n i e C h o r y c h w R y b n ik u S t r . 22 N AS Z BI UL E TYN Ma j 20 0 7 r. Najserdeczniejsze życzenia dla Majowych Solenizantów przebywających w naszym szpitalu. Życzymy powrotu do zdrowia, spełnienia planów oraz wszelkiej pomyślności. Redakcja POSŁU GA DUSZPASTERSKA W KOŚCIELE - KAPLICY Msza Święta: Niedzie le i święta : 9.00 i 10.30 W tygodniu: codzie nnie o 15.30 /oprócz czwartku/ Okazja do spowiedzi: 20 min przed każdą Mszą św. Serdecznie zapraszam! ks. Zygmunt Wiśniowski 25 lat od odbudowy kaplicy szpitalnej p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa 18 czerwca minie dokładnie 25 lat od uroczystości Poświęcenia odbudowanego kościoła na terenie naszego szpitala, którego dokonał bp Herbert Bednorz. W zachowanych szkicach historycznych spisanych przez pana T eodora Augustyna niewiele mo żn a się do wie dz ie ć o dz ia ła ln o śc i duszpasterskiej w szpitalu psychiatrycznym oraz o historii kaplicy szpitalnej pomimo, że skrupulatny kronikarz obszernie poruszył ten temat w swoich opracowaniach. Przyczyna tej sytuacji jest prosta jakaś barbarzyńska, prymitywna ręka wyrwała z kroniki karty, na których przekazane były dla potomnych ważniejsze wydarzenia z życia religijnego i duchowego pensjonariuszy i personelu Szpitala Psychiatrycznego. Kaplica p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szpitalu Psychiatrycznym powstała już w pierwszym etapie budowy szpitala w latach 1883 - 1886. Od początku funkcjonowania tej placówki leczniczej zawsze starano się, aby każdy pacjent przebywający w szpitalu niezależnie od wyznania mógł zwrócić się o pomoc duchową do swe go duszpasterza i uczestniczyć w nabożeństwach zgodnie z zasadami swojej wiary. Z tych wzglę dów do posługi religijnej pacjentów i personelu szpitala powołany został ksiądz katolicki, pastor oraz rabin. Nabożeństwa dla katolików i ewangelików odprawiane były kolejno w kaplicy szpitalnej. Po zmianie państwowości w 1922 r. Kaplica oddana została do wyłącznej dyspozycji katolików. Przystąpiono wówczas do jej niewielkiego remontu. Odnowiony został ołtarz główny, a wystrój wnętrza wzbogacił się o kilka nowych obrazów. Podczas wizytacji parafii rybnickiej przez biskupa katowickiego ks. Arkadiusza Lisieckiego w pierwszej połowie maja 1927 r., dostojny gość dokonał konsekracji kaplicy. Po konsekracji kaplicy, dzieki obecności w szpitalu stałego duszpasterza Msze św. odbywały się każdego dnia rano. Uczestniczyli w nich pacjenci, jak też pracownicy szpitala z rodzinami. Pod koniec drugiej wojny światowej, jeszcze przed nadejściem armii czerwonej, samolot bombowy należący do alianckich sił powietrznych , który brał udział w nalocie na zakłady chemiczne w Kędzierzynie, został uszkodzony przez niemiecką obronę przeciwlotniczą i rozbił się w okolicach dworca kolejowego w Rybniku. Jeszcze przed katastrofą piloci zdążyli zrzucić posiadany ładunek bomb i wyskoczyć ze spadochronami. Jedna z bomb całkiem przypadkowo trafiła w kaplicę szpitalną niszcząc znaczną część dachu i wyposażenie świątyni. Późniejsze prace budowlane zaprzeczają pożarowi, co sugerowały pewne opracowania, albowiem nie natrafiono na jego ślady. Wspomnieć należy o tablicach pamiątkowych, które znajdowały się w kaplicy. Po zakończeniu I wojny światowej we wnętrzu kaplicy wmurowana została pamiątkowa drewniana tablica upamiętniająca poległych w tej wojnie pracowników szpitala. Brak bliższych informacji o tej tablicy oraz kiedy została zdjęta. Po zmianie państwowości i objęciu szpitala przez zarząd polski w ścianę zewnętrzna kaplicy po lewej stronie drzwi wejścio wych wmurowana została marmurowa tablica poświęcona pamięci kpt. Waltera Larysza, który poległ w III powstaniu śląskim w trakcie walk o szpital psychiatryczny. T ablica przetrwała do 1939 r., kiedy zniszczyli ja hitlerowscy agresorzy. W maju 1962 r. Nową spiżową replikę tej tablicy odsłonięto w przedsionku holu dyrekcji szpitala. N AS Z BIUL E TYN Maj 20 0 7 r. Str . 3 W 1947 r. kapelan szpitalny ks. Józef T chórz razem z chorymi oczyścił wnętrze zniszczonego kościoła. Kiedy władze partyjne dowiedziały się o tym, pozbawiono go funkcji kapelana. Do 1970 r. Posługę na terenie szpitala sprawowali księża z parafii Matki Boskiej Bolesnej. Nabożeństwa dla chorych odbywały się w pomieszczeniu, które było częścią pralni. Przed ołtarzem mieściło się około 150 krzeseł, a za ołtarzem była mała zakrystia. W 1956 r. władze szpitala zwróciły się do Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej o zgodę na odbudowę kościoła. Na początku 1957 r. zgodę otrzymano, a wraz z nią 400 tyś zł. Zrobiono plan oraz zamówiono żelazną konstrukcję dachową, zakupiono też materiały drewniane. Rozebrano także pozostała część dachu. Niestety władze zmieniły decyzję i zakazano odbudowy kaplicy. Nakazano wyksięgować i oddać na złom konstrukcję dachową. Przezorni pracownicy nie zniszczyli konstrukcji, lecz dobrze zakonserwowali i ukryli. Na złom oddano stare żelastwo w wadze odpowiadającej konstrukcji dachowej. W roku 1970 w związku z reformą soborową w kaplicy na terenie pralni przygotowano nowy ołtarz, ambonkę i tabernakulum. Msza św. Odprawiana była w niedziele i święta. W 1978 r. Pojawiły się plany przeniesienia kaplicy z pralni do pomieszczenia w okolicy wieży ciśnień. W tym też roku księża z dekanatu postanowili zwrócić się do dyrekcji szpitala i prosić o zgodę na odbudowę kościoła szpitalnego. Zobowiązali się także do sfinansowania jego odbudowy. Pismo podpisało 26 kapłanów z księdzem Alojzym Klonem na czele. Szpital nie mógł odpowiedzieć na te prośbę i zasugerował kontakt z wydziałem wyznań w Katowicach. Ostatecznie nie wydano zgody i nakazano ogrodzić kaplicę. Były także podejmowane próby ograniczenia ilości odprawianych Mszy św. W 1980 r. ponad 210 pracowników szpitala pod patronatem powstałej „Solidarności” opowiedziało się za odbudową kościoła i w tej sprawie wysłano stosowny postulat do Katowic. 3 listopada 1980 r. Wojewoda podpisał zgodę, którą przesłano do ordynariusza bp Herberta Bednorza. Natomiast biskup przekazał ją ówczesnemu kapelanowi ks. Longinowi Blacha z dyspozycją: „Ksiądz się tym zajmie”. Zaczęło się! Wnętrze kościoła oraz część murów porastały drzewa i krzewy. Zatem przed pracami budowlanymi należało najpierw poradzić sobie z tym „zagajnikiem”. W prace pod przewodnictwem księdza Longina zaangażowali się pracownicy szpitala, a także pacjenci. Kierownikiem robót był pan Paweł Wojaczek. W kwietniu 1981 r. oczyszczone mury umocniono żelbetową belką, wybudowano także zakrystię od strony zachodniej. Jad znalazł przydała się ukryta konstrukcja dachowa, którą starannie oczyszczono z rdzy i zakonserwowano. Miedzianą blachę na dach podarował dziekan ks. Alojzy Klon. Wielu ludzi dobrej woli wspierało finansowo odbudowę kościoła, wśród nich był Ksiądz Biskup Herbert Bednorz. Jako ciekawostkę należy podać, iż oszkleniem świątyni zajął się obecny prezydent Rybnika pan Adam Fudali. T abernakulum przywędrowało z Katedry katowickiej, gdzie akurat wymieniano je na nowe. Obrazy stacji drogi krzyżowej oraz obraz Najświętszego Serca Pana Jezusa i Zwiastowania namalował pan dr Kazimierz Strzała. Obraz Ojca Św. Jana Pawła II namalował pan dr Witold Berdziakiewicz. Pan dr Jan Szczeniawski podarował płaskorzeźbę Matki Boskiej Częstochowskiej. Na zewnątrz wykonano grotę z figurą Niepokalanej. Do groty prowadzą dawne schody sprzed ołtarza. T eren świątyni zabezpieczono ogrodzeniem. Odbudowie towarzyszyła stała modlitwa ułożona i odmawiana przez ks. Longina: „Duchu Święty, Boże, Ty natchnąłeś fundatorów Szpitala Psychiatrycznego do zbudowania kościoła na jego terenie. Ty wiesz, dlaczego przez tak długi czas nie poddano go remontowi. Zmiłuj się nad nami., oświeć umysły tych, którzy sprawują władzę i są odpowiedzialni za los tego kościoła, aby traktowali chorych jak swoich braci, pomogli w jego odrestaurowaniu i mieli przyczynek w resocjalizacji chorych. Przez Jezusa Chrystusa i naszego Pana. Amen.”. 18 czerwca 1982 r. odbudowany kościół poświęcił Ks. Bp Herbert Bednorz, Ordynariusz Diecezji Katowickiej. PS. Dzwon świątyni jest tym, który pamięta jej wszystkie lata, albowiem został przechowany przez wszystkie niespokojne lata, by nadal wzywać do modlitwy. Na podstawie opracowania Józefa i Beaty Kolarczyk oraz ksiązki ks. Longina Blachy pt. „Rybnik i kościół Najświętszego Pana Jezusa”. Re dakcja S t r . 44 N ASZ B IUL TY N N AS Z BIUL EE TYN MaCj ze 2 0r wiec 0 7 r . - L i p ie c 20 0 3 N r 6- 7 (2 0 - 21 ) 20 0 3 PRAWO IMEDYCYNA– LECZENIEBEZ ZGODYCHOREGO I PRZYMUS LECZENIA Nierzadko lekarz staje przed koniecznością podjęcia leczenia, nie mając zgody chorego ani możliwości uzyskania jej od pełnomocnika czy faktycznego opiekuna. Zwykle są to ofiary katastrof lub wypadków, przywożone do szpitala karetką pogotowia ratunkowego, czasem przygodnym transportem. Wtedy nie ma możliwości porozumienia się z nieprzytomnym chorym ani z jego opiekunem i lekarz musi sam zdecydować o leczeniu. Jeżeli jest to możliwe to dobrze podjąć taką decyzję po przeprowadzeniu konsultacji z innymi specjalistami. Wszystkie podjęte kroki należy wpisać do karty historii choroby i wtórnie poinformować o nich chorego lub opiekuna. Chorzy, którym uratowano życie, nie skarżą się na lekarzy, że działali bez przyzwolenia. W razie jednak nieskuteczności leczenia lub śmierci chorego nie raz nie dwa lekarz musi się tłumaczyć przed chorym lub opiekunem, czy nie postępował pochopnie i nie odesłał chorego do specjalistycznej kliniki, a wreszcie, że aktualny stan zdrowia pacjenta nie wymagał takiej nagłej interwencji, aby było konieczne leczenie na miejscu bez uzyskania na to zgody. Trudne bywają rozmowy z opiekunami chorych dzieci w razie konieczności skłonienia ich do wyrażenia zgody na leczenie inwazyjne - operacyjne np. w wadach wrodzonych serca. Rodzice są w rozterce między pragnieniem udzielenia pomocy choremu dziecku, a obawami przed niepowodzeniem i ryzykiem utraty dziecka. Lekarz ma wtedy obowiązek rzetelnego przedstawienia, nie tylko wysokości ryzyka, ale jednocześnie dać nadzieję. Dobrze, że może pokazać opiekunom innych pacjentów, którzy pomyślnie przeszli operację i podobne leczenie. Nie jest dobrym rozwiązaniem odwoływanie się w takich przypadkach do pomocy prawa i staranie się o zgodę na leczenie przez właściwy Sąd Opiekuńczy. Leczenie z nakazu sądowego za wsze stwarza złą atmosferę, a jeżeli zakończy się niepomyślnie, to skargom przeciwko lekarzowi nie ma końca. Odmienne problemy musi rozwiązywać lekarz, lecząc członków sekty religijnej zwanej “ Świadkami Jehowy”. Wyznawcy tej sekty bezwzględnie przestrzegają zakazu przetaczania krwi oraz przyjmowania obcych narządów czy tkanek. Zgoda na przetoczenie krwi powoduje wykluczenie ze społeczności wyznawców i jest równoważna z pogwałceniem prawa Biblii oraz utratą szansy życia wiecznego. Rozważni lekarze postulują, aby u tych chorych, tak długo jak jest to możliwe podawać preparaty krwiozastępcze. Jeśli jednak staje się to bezwzględnie konieczne, to w imię nadrzędności nakazu etyczno-moralnego, jakim jest obowiązek ratowania życia, można podać krew ale koniecznie bez informowania o tym chorego i jego opiekunów. Należy wtedy zobligować wszystkich biorących udział w leczeniu do zachowania ścisłej tajemnicy. Wolno przymusowo leczyć gruźlicę, choroby weneryczne, chorych na AIDS oraz chorych zakaźnie. W chorobach zakaźnych można tylko umieścić pacjenta w szpitalu, lecz na leczenie musi on wyrazić zgodę. Przepisy ustawowe zezwalają na umieszczenie psychicznie chorego w szpitalu jeżeli jego stan zdrowia zagraża samemu choremu lub / i otoczeniu. Natomiast każde inne, zwłaszcza dłuższe leczenie w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, wymaga zgody chorego lub opiekuna lub decyzji Sądu. Szczegółowo instruują o tym: ustawa z dnia 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego (Dz.U>Nr.111,poz.535) i stosowne rozporządzenie Ministra Zdro wia i Opieki Społecznej. CZ.Ż. Sądownictwo w Polsce Piastów - Sądownictwo monarsze Są d był prerogatywą władcy, który zapewniał przestrzeganie prawa, karał za jego naruszenie. Stąd funkcja sądowa była ważnym elementem władzy monarszej, co znajdowało wyraz w bezpośrednim jej sprawowaniu. Są dom królewskim podlegali w XVI i XVII wieku zarówno świeccy, jak i duchowni. Odrębne sądownictwo duchowne ukształtowało się dopiero w XVIII wieku. Z sądów państwowych wyłączeni byli całkowicie niewolni, którzy podlegali sądownictwu swoich panów. Rodzaje kar: Kary dzielono na publiczne i prywatne. T e ostatnie szły na rzecz poszkodowanego. Innym podziałem, był podział na kary zwykłe (w wypadku kary śmierci ścięcie lub powieszenie) i kwalifikowane– połączone ze szczególnym okrucieństwem. W zależności od tego kogo dotyczyły, można wyróżnić kary indywidualne i zbiorowe. W zależności od rangi przestępstwa, wyróżniano kary mniejsze i większe. Do większych zaliczano kary krwi (kara śmierci i kary okaleczające), do mniejszych, kary pieniężne. Obok tego istniały jeszcze kary niewoli, niełaski, konfiskaty majątku oraz czci. c.d.n. Z. P. N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 0 7 r . OBRAZY 120 LECIA NASZEGO SZPITALA Str . 5 Str . 6 N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 0 7 r . BIBL IOTEKA POLECA W miesiącu kwitnących bzów polecam Państwu książki Johna Irwinga - prozaika amerykańskiego, któremu sławę przyniosły nie tylko książki, ale i nakręcone na ich podstawie filmy. Jedną z nich, chyba najbardziej popularną w dorobku pisarza jest „Świat według Garpa”. Jej fabułę stanowią, mówiąc najkrócej, pogmatwane i często dość dziwaczne losy Jenny Field i jej syna Garpa - bohatera tytułowego. Opisując z pozoru nieprawdopodobne perypetie swoich bohaterów, autor piętrzy i ujmuje w karykaturalnym skrócie problemy, leki i zagrożenia obecne we współczesnym świecie. Z wyrozumiałością, choć w krzywym zwierciadle, ukazuje nasze własne przeważnie żałosne próby zapanowania nad żywiołem. Kolejną powieścią tego autora, którą chciałabym polecić jest „Regulamin tłoczni win” - historia dramatycznej inicjacji Homera Wellesa, która pozwoli chłopcu ukształtować w pełni swoją osobowość i pogląd na świat. Homer jest jednym z mieszkańców sierocińca prowadzonego przez Wilbura Larcha. Sierociniec, w którym główny bohater - po kilku nieudanych próbach zamieszkania z rodziną zastępczą, postanawia zostać na stałe i kształcić się pod okiem ukochanego doktora, to placówka nietypowa. Przyjeżdżają tu kobiety, by urodzić i zostawić niechciane dzieci lub poddać się zabiegowi aborcji ... . Któregoś dnia pojawia się tu także dwójka młodych ludzi - ich przyjazd na zawsze odmieni życie Homera... . Gorąco polecam! I jak zwykle zapraszam do Biblioteki. Iz a Nosiadek Euro 2012 Wkrótce rozpoczną się przygotowania do Euro 2012 Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. A jest to ogromne przedsięwzięcie. T ym razem obowiązki gospodarza mistrzostw pełnią wspólnie Polska i Ukraina. Organizacja mistrzostw wymaga zwłaszcza budowy nowych stadionów i nowych hoteli. Są to poważne przedsięwzięcia inwestycyjne, które mogą stać się istotnym czynnikiem ożywienia gospodarczego. Istotne znaczenie ma również budowa dróg dojazdowych, a także zamiar polskich kolei, by importować na polski grunt szybką kolej francuską. Dr Mariusz Kę pa N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 0 7 r . Str . 7 Historia - Chiny Po upadku cesarstwa rzymskiego Chiny stały się największym państwem na świecie, do czasów zaś europejskiego Renesansu były krajem o najwyżej rozwiniętej technice. Chińczycy nazywają Chiny Państwem Środka. Przez długi czas uważali je za centrum świata. Poza nim była już tylko ciemność i barbarzyństwo. Historyczną kolebką Chin jest obszar w środkowym biegu Żółtej Rzeki (Huang Ho). Udomowienie się prosa spowodowało rozrost rolnictwa, co z kolei zaowocowało rozszerzeniem się terytorium ówczesnych Chin w dorzecze innej wielkiej rzeki Jangcy (Czang Ciang). Na cieplejszym południu zapoczątkowano miejscową uprawę o jeszcze większym znaczeniu- ryż. Rozwijała się również technika. Do 2000 r. p.n.e. upowszechniła się również technika obróbki brązu. Ok. 1500 r. p.n.e. pojawili się pierwsi historyczni władcy, królowie dynastii Szang. Pozostałości ich miast i grobów ujawniają macierzystą cywilizację kultury chińskiej. Pismo miało charakter ideograficzny, właściwy współczesnemu państwu chińskiemu. Miasta stołeczne zakładane były na planie kraty, zorientowanej według wskazań kompasu, podobnie jak wszystkie późniejsze stolice Chin. W tamtym okresie rozwinęło się również rzemiosło użytkowe i artystyczne. Wyroby z brązu, ceramiki, jadeitu (twarda skała, używana do wyrobu przedmiotów ozdobnych) i jedwabiu wykonane są w stylu, który od tamtej pory charakteryzuje sztukę chińską. źródło: Guinness “ Encyklopedia Historii Świata”. c.d.n. D. W. „Zaiste widziałem uciśnienie mojego ludu, ADVENTURE, JA I GÓRY który jest w Egipcie i słyszałem ich krzyk” Ks. Wyjścia 3,7 Chciałbym podzielić się wrażeniami z licznych pobytów w górach. Jeździłem często z rodzicami i Jehowa nie tylko zna każdego ze swych sług, bratem na wczasy i wycieczki w góry – między ale też doskonale wie z jakimi stykają się innymi były to Pieniny. Pieniny to pasmo gór przeciwnościami. Jakże krzepi nas świadomość, zaliczane do Karpat Zachodnich leżące na terenie że gdy znosimy jakąś próbę, Bóg to widzi i Poslki i Słowacji. Najwyższym szczytem Pienin są słyszy nasze błagania. Z całą pewnością nie pozostaje Trzy Korony (982 m). Pieniny mają wiele atrakcji, obojętny na nasze cierpienia. Troska Jehowy o tych, z oprócz unikalnych okazów fauny i flory, które można którymi łączy Go bliska więź, przejawia się także w Jego obser wo wać na trenie Pieninsk ie go Parku uczuciach do Izraelitów, chociaż często cierpieli wskutek Narodowego (1954—rok założenia ), są to przełom własnej krnąbrności. Izajasz tak napisał o reakcji Dunajca,uzdrowiska, wąwóz Homole i zamki w Jehowy: „Podczas całej ich udręki, odczuwał udrękę. Czorsztynie i Nidzicy. Przełom Dunajca to jedno z Jako wierny sługa Boży możesz być pewien, że gdy z najpiękniejszych miejsc w Europie. Po Dunajcu jakiegoś powodu cierpisz, Jehowa także odczuwa ból. odbywa się słynny spływ tratwami, trwa on około trzy Czyż nie jest to bodziec do nieustraszonego znoszenia i pół godziny, a tratwy obsługiwane są przez flisaków. przeciwności i dalszego służenia Mu ze wszystkich sił? Możmy wtedy podziwiać piękne widoki: T rzy korony, Sokolicę i inne góry. Spływ kończy się w Na podstawie: „Strażnica”. T. Ż. Szcza wnicy. Znajdują się tam liczne sanatoria, domy Pan Jan „Złote Kolce czerwonej róży” Natura ciągnie wilka do lasu. Kto nie ma w głowie ma w nogach. Wszyscy jesteśmy możliwościami. Swarliwy z komara słonia czyni. Mów co chcesz, a płać coś winien. Piękno jest formą dobroci. Jan z Czeladzie wczasowe oraz pijalnie wód mineralnych. Inne atrakcje to wyciąg krzesełkow, trasy narciarskie i letni tor saneczkowy na Palenicę. Jest też przejsci e graniczne i scieżka rowerowa na Słowację, gdzie można zwiedzić między innymi czerwony klasztor. Nieopodal Szczawnicy znajduje się wieś Jaworki, gdzie możemy zwiedzić wąwóz Homole. Jest to malowniczy szlak turystyczny widoczny wzdłóż potoku Homole. I tu ciekawostka: W tych pięknych okolicah obozu został nakręcony film “ Janosik”. Nieco dalej od Szczawnicy znajduje się Czorsztyn i Nidzica. W Czorsztynie możemy zwi edzić ruiny słynnego zamku z powstania Kostki Napierstkiego. Natomiast w Nidzicy znakomicie zachowany zamek z trzynastego wieku. U stóp zamku kilka lat temu została wybudowana zapora wodna. We wszystkich tych miejscach był em osobiście. Razem z rodzicami i bratem chodziliśmy po górach, pływaliśmy spływem Dunajca i podziwialiśmy piękno pienińskich gór. Str . 8 N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 0 7 r . Z PAMIĘTNIKA PACJENTA... ''Między pierwszą jasnością a zawarciem się powiek Jest ta chwila na Dramat co nie mieści się w Sło wie... Między pierwszym oddechem a ostatnim westchnieniem Jest ta chwila na Dramat który bywa Milczeniem... Między Krzykiem a Ciszą Między T łumem a Pustką Jest ta chwila na Dramat Jak Modlitwa Jak Lustro...'' I czegokolwiek by o tym nie Sądzić - cytat powyższy Barbarze Blida poświęcam Niepojętą Śmiercią Zatrzymany Pacjent Z PAMIĘTNIKA TERAPEUTKI... Ojcze, który Jesteś w niebie Ty, który mieszkasz w otchłani nieziemskiego wyciszenia... Proszę, abyś mnie chronił i obdarzył swoim ukojeniem Bądź wola T woja - bo przecież Ci ufam Bo już się nie boję, choć wszystko na co dzień takie trudne... Zbyt wiele dróg do wyboru i zbyt wiele szans do zaprzepaszczenia Zbyt wiele pytań i za mało odpowiedzi... Dlatego właśnie Ojcze Niech będzie wola T woja... Ty - Który tak chętnie mi wybaczasz - nie pytając czy ja także... Który Odpuszczasz moje grzechy - rzucając je w otchłań niepamięci Nie wódź mnie na pokuszenie, bycia inną niż jestem. I na zatracenie swoich uczuć. Bo przecież Ci ufam Ojcze - wierząc w T woją obecność we wszystkim co robię... Te rapeutka ZMIANY BARWY W PO LICJI W Polskiej Policji po raz pierwszy od kilkunastu lat szykują się zmiany. Zmiany te mają dotyczyć głównie kolorystyki umundurowania jak i radiowozów, oraz mają przybliżyć standardy Uni Europejskiej. Wszystkie nowe radiowozy i ubiór policjantów przekształci się z kolou niebieskiego na odcień o srebrnym kolorze. W artykóle zamieszczonym w AUT O-ŚWIAT czytamy, że radiowozy które trafią w najbliższym czasie do polskiej policji będą miały kolor srebrny i zostaną oznakowane pasem niebieskiej folii odblaskowej z białymi elementami prostokątnymi umieszczonymi na dolnej i górnej krawędzi każdego pasa. Odblaskowy napis “POLICJA” umieszczony będzie po bokach pojazdów na masce oraz z tyłu. Zmiana barw jest zgodna z zaleceniami unijnymi. W krajach wspólnoty takie oznaczenia radiowozów będą stopniowo ujednolicane. Zmiany te mają na celu zwiększenie bezpieczeńsywa zarówno policjantów jak i zwykłych obywateli. Srebrny lakier jak i mundór zapewnić mają lepszą widoczność nocą oraz w większym stopniu odbijać światło nadjeżdżających samochodów. Sylwo N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 0 7 r . PAN JÓZEF PREZENTUJE Str . 9 Pan Józef Zubrzycki, wieloletni redaktor „Naszego Biuletynu”, nie jest już pacjentem naszego szpitala. Nie mniej jednak w dalszym ciągu pragnie współtworzyć biuletyn. Nie dość na tym, ideę pisma przedstawia innym osobom, których prace będziemy prezentować w tym dziele. Uwaga palacze Gdy Cię melancholia ogarnie, I co niektóre myśli zasmucą, Wyrywasz się na palarnię I pełnym oddechem strzelasz sobie w płuco. Gdzie ś masz medialne ostrzeżenia, Uważasz, że żadne z nich Cię nie dotyczy. Ty tylko odczuwasz potrzebę zapalenia. O skutkach nie myślisz, to się nie liczy. Ty w kłębach dymu przywykłeś przebywać, Nasączać nimi oddech, ubranie i ciało. W jego oparach życie rozpatrywać, A nałóg wciąż woła: mało, mało, mało. Nie myślisz, że może rak już roztoczył swe macki, Może już zaczął do płuc Ci się dobierać. A jutro na rynek rzucą nowe paczki, Więc ktoś to kupić musi i będzie je otwierać. Aż w płucach odczujesz dziwne kłucie I pójdziesz zbadać ten fakt. Rozpocznie się uporczywe krwioplucie, A lekarz powie Ci tak: Ach nowotwór, jaki cudny, Jaki piękny duży rak. Z nami przeżyjesz chwile trudne, Nim Cię w końcu trafi szlag. Rak się rozwija i rośnie, Lewego płuca już brak. Przerzutki skaczą radośnie I mówią do Ciebie tak: Ach nowotwór jaki cudny, Jaki piękny duży rak. Z nim przeżyjesz chwile trudne Nim Cię w końcu trafi szlag. W przełyku wywiercą Ci dziurkę. Będziesz krzyczał: Pomóż Boże! Do niej wetkną sprytną rurkę, A morfinka Ci już nie pomoże. I tak zakończy się T woja niewola i dymu łaknienie, Nad którą trudno jest Ci zapanować. Aż w któryś dzień nastąpi wielkie zdziwienie, Bo śmierć nie zechce z Tobą pertraktować. PALENIE SZKODZI - napisy głoszą. Ale skoro tym się nie wzruszasz, Uwzglę dnij Tych, co go nie znoszą, Skoro zapalić już musisz. Raz „Piratem”, raz „Malborem”, Czy też delektując się „Fajrantem”, Trzymasz bliźnich pod terrorem, No i zdrowie puszczasz kantem. Józef Zubrzycki Modlitwa I W pragnieniach jesteś na wyciągniecie dłoni I ocierasz moja łzę. Wiesz, ze ta łza tak bardzo boli, A starcie jej nie przynosi ulgi. Ulgę można sprawić łagodnością I cichym wieczorem. Na powrót zanurzymy się gdzieś, W otchłań zapachu, Rytmem serca i tanga. Zatańczmy raz jeszcze I zapomnijmy się w tańcu. Pulsuje rytm, Każda cząstka w nas tańczy. Może ten taniec nie skończy się nigdy? A jeśli kiedyś spotkamy się znów, W jakimś czasie nieokreślonym, Gdzie ś na granicy wszechświata, Jeśli poprosisz mnie do tańca, Który będzie zarazem modlitwą. Raz jeszcze zatańczę I modlić się będę żarliwie. Alina Fe diuk Wolność i udręka Stoję u zbiegu ulic dwunastu, Z których każda prowadzi do jednego Apostoła. Nie jestem Mesjaszem, On wiedział kim był Judasz. Chcę zrobić krok, w którąś z nich. Mówią - pierwszy krok jest najtrudniejszy - to takie banalne stwierdzenie. Czas mija ustawicznie, Monotonnie mija. Decyzja, idę. Mam nadzieję, że ktoś idący po moich śladach Nie dojdzie do zdrajcy. Alina Fe diuk Za szybą! Za szybą z cienkiego szkła - jesteś mój. Za szybą pragnień - byłeś, jesteś, będziesz. Zastanów się. Co będzie z naszą przyszłością? Alina Fe diuk Str . 10 N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 0 7 r . S P O R T Wiadomości: Komitet wykonawczy Europejskiej Federacji Piłki Nożnej przyznał Polsce i Ukrainie organizację Mistrzostw Europy w 2012 r. Mam nadzieję, że czasu nam wystarczy. * Puchar Polski w siatkówce męskiej zdobyła Skra Bełchatów. * W Strasburgu na Mistrzostwach w Podnoszeniu Ciężarów w wa dze do 94 kg złoty medal zdobył Szymon Kołecki podnosząc w sumie 395 kg. W wadze 105+ nasz rodak P. Najdek zajął trzecie miejsce. * W polskiej lidze żużlowej prowadzi Wrocław przed Lesznem i Bydgoszczą. * Duńczyk Nicki Pedersen zwyciężył w GP Europy rozgrywanych we Wrocławiu. Najlepszy z Polaków J. Hampel zajął dopiero dziewiąte miejsce. Jaguś był jedenasty, a Gollob piętnasty. * Na Mistrzostwach Świata w Hokeju na Lodzie pierwsze miejsce zdobyła drużyna Kanady. Kibic Formuła 1 W czwartym wyścigu Formuły 1 rozgrywanym w Hiszpanii, Robert Kubica zajął dobre czwarte miejsce. Wygrał Felipe Massa z Ferrari. Liderem wyścigów został Lewis Hamilton. Kolega Kubicy, Heidfeld po błędzie obsługi i problemach ze skrzynią biegów nie ukończył wyścigu. Oby szczęście nie opuściło Roberta. Unkel ze Szwarcwaldu ENTER TH E GAME - TA ZABAWA NAPRAWDĘ WCIĄGA Witam! W tym numerze mam do przedstawienia może nie spektakularną i widowiskową pod kątem jak i w aspekcie szaty wizualnej grę, która z całkowitą pewnośćią pomimo powyższego jak i zarazem interpretacji poprzez pryzmat zaawansowania graficznego przez krytyków od siedmiu boleści i obieraniu przez takich osobników stanowczego stanowiska iż najistotniejszym detalem i elementem składowym tworzącym siłę gry jest jej wygląd, dlatego też owa do kiepskich należy -(takie komentarze do kosza wrzuć), zasługuje na miano co najmniej dobrej jak i za razem niezwykle spójnej z realiami które odtwarza.A mowa tutaj o klimacie lat niosących nad głowami naszych dziadków więcej materiałów wybuchowych niż jesteśmy sobie w stanie wyobrazić,wkomponowanych w powszechnie znany, lubiany wręcz kóltowy tytół “ MEDAL OF HONOR” (z psx-a ma się rozumieć) . Z krótsza z Jimmym(głównym bohaterem ) po raz pierwszy spotkaliśmy się w chwili premiery świetnej szczelaniny fpp jaką niewtpliwie jest “ Medal”, osadzonej oczyweiście w realiach 2 wojny światowej. Jak przystało na twardego “trepa” Jimmy chyba ani razu sie nie odzywa ani nie pokazuje umęczonej działaniami wojennymi facjaty. Po prostu bez szemrania wykonuje powieżone mu zadania z których większość można określić mianem samobójczych. Jego zaufanymi współtowarzyszai niedoli były karabiny, pistolety, “ snajperki”, wyrzutnie rakiet oraz kostki trotylu. Dzielnemu wojakowi pomagaliśmy wysadzać wielkie łodzie podwodne, pociągi, radary oraz fabryki ciężkiej wody w mroźnej i zaśnieżonej Norwegii. Jednak Jimmy nie był jedynie “ człowiekiem demolką” - gdy zaszła potrzeba potrafił rozminować most albo wcisnąć się w wrogi mundur, by legitymując się “ porzyczonymi” dokumentami przedzi erać się przez budynki obsadzone strażą w celu wykradania tajnych planów oraz wykonywani a zdjęć pilnie strzeżonych obiektów. W niektorych misjach przyszło mu nawet odbijać kompanów z rąk wroga, a i porywanie odrzutowców nie było mu obce. Porucznik Patterson nie był jednak do końca bezinteresowny. Za bezlitosne dziesiątkowanie wroga nagradzano go wieloma orderami z których najważniejszym był Medal Of Honor. Bez wątpienia jest to bohater inny niż reszta. Ale czyż przez to nie jest wspanialszy ? ZACHAR Str . 11 NASZ BIULETYN Maj 2007 r. Środowiskowy Dom Samopomocy dla Osób Psychicznie Chorych w Rybniku - Nie dobczycach ul. Ande rsa 6 tel. 4257027, 4257115 Oferuj e pomoc w zakresie: - terapii dziennej - całodobowego hostelu - usług Zespołu Psychiatrii Środowiskowej /rehabilitacja poprzez specjalistyczne oddziaływania terapeutyczne w miejscu zamieszkania/. JEŻELI TY LUB KTOŚ Z TWOICH BLISKICH, JESTEŚCIE OFIARAMI PRZEMOCY ZE STRONY CZŁONKA RODZINY... Nie wstydź się, skorzys taj z pomocy OPS SPECJALISTA PRACY Z RODZINĄ mgr Hanna Szwagierczak prosi o kontakt tel. 506 14 56 41 POTRZEBUJESZ POMOCY W OPIECE NAD OSOBĄ CHORĄ PSYCHICZNIE, Z NIEDOROZWOJEM UMYSŁOWYM LUB CHOROBĄ ALZHEIMERA Szpital Psychiatryczny Rybnik, ul. Gliwicka 33, tel. 43-28-181 lub 43-28-182 Zajęcia terapeutyczno – rehabilitacyjne prowadzimy od poniedziałku do piątku w godz. od 8.00 do 14.00 Zapewniamy dwa darmowe posiłki (śniadanie i obiad). Skierowanie możesz uzyskać od lekarza psychiatry, rodzinnego lub neurologa. BI BLI OT E KA ZAP R A SZA ! REDAKCJA DZIĘKUJE Dyrekcji Szpitala Z A UŻ Y CZ E NIE Ś RO DK Ó W T E CHNICZ NY C H NIEZ BĘDNYCH DO DRUKU „NAS ZEGO BIU LETYNU ” Stowarzyszenie działające na rzecz osób chorych psychicznie i ich rodzin Homo - Homini ul. Gliwicka 33 44 - 200 Rybnik tel. 4226561 Klub Pacjenta Czynny codziennie od 8.00 -15.00 W soboty od 8.00 – 12.00 CENTRUM MED YCZN E Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej 4 4– Rybnik, ul. B. W. Politycznych 3 Zachęcamy do skorzystania z bogatego księgozbio ru. O fe rujemy powie ści hi sto ryczne, Poradnia Zdrowia Psychicznego i Zdrowia obyczajowe, wojenne, przygodowe, reporterskie. Psychicznego dla Dzieci. Literaturę popularno-naukową, fantastykę, literaturę Tel. 43 29 453 dziecięcą oraz młodzieżową. Na miejscu działa czytelnia, w której można przejrzeć prasę i skorzystać z ODDZIAŁ PSYCHIATRYCZNY księgozbioru podręcznego. DZI ENNY Tel. 43 28 193, 43 28 162 Biblioteka mieści się naprzeciw Proponuje następujące formy leczenia i rehabilitacji; kuchni. • Farmakoterapię • Psychoterapię indywidualną i grupową Wypoż ycz alnia Zbiorów Muzycznych • Społeczność terapeutyczną Miejska Biblioteka Publiczna przy ul. Szafranka 7, • Treningi umiejętności społecznych pierwsze piętro. Godziny otwarcia: • Muzykoterapi ę i relaksację Pn. 11.00 - 19.00, Wt. Śr. Pt. 9.00 - 19.00, Czw. 8.00 - 14.00 • Psychorysunek Do dyspozycji wypożyczaj ących wyłożone są katalogi • Terapię zajęciową al fabetyczne. Pamiętajmy „Muzyka łagodzi obyczaje”! • Psychoedukację Zapraszamy! Czas trwania zaj ęć: /oprócz sobót i niedziel/ w godz. 8.00 - 14.00. GABINET PSYCHOLOGICZNY TERAPIA D ZIEC I I RODZINY mgr Janusz Kuraś psycholog - psychoterapeuta ____________________________________ Rybnik– Niewiadom tel. 4213472 ul. Ks. P. Skargi 10 kom. 691403717 PRAKTYKA LEKARSKA Lek. med. Eugeniusz Karchut PSYCHIATRA wizy ty w miejscu zamieszkania pod tel. 609 03 14 06 Recepty Refundowane NFZ Str. 12 N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 0 7 r . Wpływ odżywiania i używek na zdrowie człowieka cz. I Zasiadanie do stołu jest jednym z najprzyjemniejszych momentów całego dnia. Często jednak zadajemy sobie pytanie, czy to, co się na nim znajduje, sprzyja zdrowiu i wpłynie korzystnie na nasz organizm?, czy może jednak zaszkodzi mu? Właściwe odżywianie jest niezbędne do prawidłowego rozwoju organizmu, a także do odbudowy tkanek, mięśni i kości. Organizm nie jest w stanie sam wytworzyć wszystkich składników odżywczych. Dlatego też bardzo istotne jest prawidłowe żywienie człowieka, czyli według Ziemlańskiego S. (1998, s. 26) dostarczenie organizmowi takich ilości i takiego doboru produktów spożywczych, które odpowiadają w optymalnym stopniu zapotrzebowaniu człowieka na energię i niezbędne składniki pokarmowe. Aby ten warunek mógł być spełniony sposób żywienia powinien być dostosowany do wieku, płci, okresu rozwojowego, ciężaru (masy) ciała, a także wielu warunków środowiskowych. Wiadomo, że na prawidłowe funkcjonowanie organizmu człowieka duży wpływ ma to, czym i jak się odżywiamy. Jednak jak można zauważyć rozwój współczesnej cywilizacji oraz przyzwyczajenia żywieniowe współczesnego człowieka przyczyniają się w znacznym stopniu do tego, że nie zawsze zwracamy uwagę na wartości odżywcze, jakie są nam potrzebne do prawidłowego rozwoju naszego organizmu jak i utrzymania go w dobrym zdrowiu. Niedobór jak i nadmiar poszczególnych składników odżywczych oraz zbyt częste i pochopne korzystnie z rozmaitych używek może doprowadzić w konsekwencji do rozmaitych chorób jak i niedomagań naszego organizmu. Niedożywienie organizmu może prowadzić do wyniszczenia i zbyt dużego wychudzenia, czyli spadku masy ciała, a w konsekwencji być przyczyną anoreksji lub nawet śmierci, natomiast spożywanie jedzenia w nadmiarze i bez ograniczeń może przyczynić się do wzrostu masy ciała, co przejawia się nadwagą lub otyłością wraz z towarzyszącymi im zaburzeniami. Jak można zaobserwować i usłyszeć w środkach masowego przekazu jedną z najczęstszych chorób współczesnej cywilizacji i poważnym problemem społecznym jest otyłość czyli stan, którego główną cechą jest nadmierna ilość tkanki tłuszczowej. Jedną z głównych przyczyn takiego stanu jest nieprawidłowy i zły styl życia (człowiek przybiera na wadze, gdy je za dużo, a zbyt mało czasu poświęca aktywności ruchowej). Jak pisze Ziemlański S. (1998, s. 16) rozwój otyłości stanowi ryzyko wcześniejszej śmierci, a także wielu chorób np. cukrzycy typu II dorosłych, zaburzeń rozrodczych, miesiączkowania, chorób układu sercowo naczyniowego, szczególnie niedokrwiennej choroby serca, nadciśnienia tętniczego, wylewu krwi do mózgu oraz choroby stawów. Otyłość często wiąże się z wcześniejszym występowaniem miażdżycy, a także chorób pęcherzyka żółciowego. Kolejnymi skutkami złego odżywiania może również być próchnica zębów spowodowana nadmiernym spożywaniem cukrów i słodyczy oraz łamliwość kości, będąca wynikiem osteoporozy, w której zmniejsza się gęstość kości. Istnieje wiele czynników determinujących zmniejszenie gęstości kości (niedobór estrogenów, siedzący tryb życia, palenie papierosów, alkohol, leki oraz małe spożycie wapnia) Ziemlański S. (1998, s. 14). W celu zapobiegania wystąpieniu tego typu chorobom bardzo ważny jest zdrowy sposób odżywiania, zerwanie z nałogami, rzucenie palenia tytoniu, ograniczenie picia napojów alkoholowych oraz regularne ćwiczenia fizyczne. Aby upewnić się, że nasz sposób odżywiania jest prawidłowy i spożywamy wszystkie niezbędne dla zdrowia składniki odżywcze należałoby się zapoznać z piramidą zdrowia, którą przedstawia poniższy rysunek. Piramida powinna stanowić podstawę wiedzy o prawidłowym sposobie odżywiania. Piramida z drowia W przyszłym miesiącu dalsza część artykułu, oraz interpretacja Piramidy. Bartosz Świerczek - wolontariusz Str. 13 N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 0 7 r . S arna-koziołek W pewne wiosenne popołudnie w 2002 r. Przyjechał do mnie pewien znajomy emerytowany leśniczy. Wysiadł z samochodu koło bramy wjazdowej do garażu. Na tylnym siedzeniu przyjechały z nim jeszcze 2 osoby , które trzymały na kolanach jakieś zawiniontko. Leśniczy wysiadł z samochodu i podszedł do furtki prosząc mnie abym się zbliżył. Gdy podszedłem bliżej zapytał mnie czy nie wziąłbym na wychowanie młodą sarenkę koziołka, gdyż on nie ma warunków aby zatrzymać go u si ebie z powodu m ałego ogrodu. Potem opowiedział mi jakim sposobem to młodziutkie stworzenie znalazło sie w jego posiadaniu. Otóż podczas jednego ze spacerów w okolicznych lasach zauważył małego oseska sarny w zaroślach w wysokiej trawie. Stwierdził, iż sarenka była skrajnie wyczerpana, prawdopodobnie porzucona przez swoją matkę. Postanowił więc zabrć małą sarnę do domu i tam spróbować ją dokarmiać. Jak postanowił tak zrobił. W domu oseska dokarmiał z butelki i tym sposobem mały rósł, następnie przeszedł na stały pokarm. Jak koziołek dorastał został wypuszczony do ogrodu. W ogrodzie jednak zaczął ogryzać młode pędy wszystkich roślin, tym samym spustoszył cały ogród. Tego jednak było już za wiele i jego właściciel postanowił oddać go do ogrodu zoologicznego. Tam niestety nie chciano go przyjąć, w tych okolicznościach ze względu na rozmiar mojego ogrodu postanowił przyjechać do mnie z propozycją oddania mi sarenki na własność. Mimo, iż pracowałem, przyjąłem małego z całym bagażem odpowiedzialności za niego. W przydomowej drewutni uprzątnął em jeden kącik i wymościłem mu legowisko. Z domu przyniosłem 2 miski, jedna na wodę drugą na pokarm. Ode mnie otrzymywał wszystkie odpadki roślinne z kuchni, suche pieczywo oraz marchewkę i ziemniaki. Syty opuszczał swoje legowisko i szedł do ogrodu, gdzie znajdywał wysoką trawę nadającą się do jedzenia. Gdy koziołek osiągnął wiek 1 roku zaczęły wyrzynać mu się rogi, które pokryte były cienką warstwą skóry. Ta widocznie mu przeszkadzała gdyż chodził po ogrodzie i ocierał rogi o co grubszy konar drzewa. Tak ścierana skórka zwisała mu na głowie w postaci pokrwawionych strzempów aż do momentu wyschnięcia, nastepnie sucha odpadała. Filip, bo takie otrzymał imię, z każdym miesiącem mężniał, przybierał na wadze, rósł również na wysokoś ć, sięgał mi już do bioder. Gdy wracałem z pracy będąc blisko domu wołałem go po imieniu, reagował na swoje imię przybi egając do furtki. Na powitanie dostawał wafelki andrutów, które stały się jego przysmakiem z lubością chrupane. Zauważyłem, zmiany w jego zachowaniu, gdy wyrosły mu krótkie odgałęzienia od pnia rogów poprostu dorastał i stawał się agresywny. Objawiało się to tym, że zaczął się ocierać rogami o moje nogi spuszczając nisko głowę jakby do ataku. Pewnego razu przyjechał do mnie poprzedni właściciel Filipa, który beztrosko wszedł na posesję. Zauważył to Filip i zaczął przygotowywać się do ataku tzn. strzygł uszami, fukał i opuścił głowę. Człowiek ten widząc to zaczął wołać Filipa po imieniu, lecz wołanie nie skutkowałoi Filip zaatakował gościa rogami. Ten broniąc się wycofał się tyłem za furtkę. Wydarzenie to uświadomiło mi, że sprawa jest poważna i Filip w obronie własnego terytorium będzie również mnie traktował jako konkurenta, co też się póżniej stało. Zaatakował mnie pewnego razu delikatnie popychając mnie rogami, gdy go odepchnąłem on z rozbiegu chciał mnie uderzyć z byka. Mnie nie pozostało nic innego jak złapąć go za rogi, wziąć kij i odpędzić go od siebie. Lecz problem pozostał Filip poprostu dojrzał. Przekonałem się, iż nie można dzikie zwierze udomowić gdyż jego silne instynkty na to nie pozwalają. Kilka miesięcy póżniej problem z Filipem rozwiązał się sam, kiedyś pewnego dnia wracaj ąc z pracy nie zastał em Filipa w ogrodzie, do dzisiaj nie wiem co się z nim stało. Czy przeskoczył ogrodzenie czy też został uprowadzony przez kłusowników? Cyklista Kale jdoskop rocka i hard rocka Dzisiejszym 50 latkom i starszym, oraz młodej generacji, interesującym się muzyką, chcę przybliżyć moim zdaniem najlepszy zespół grający ciężkiego rocka, a mianowicie Black Sabbath (czarny sabat czarownic). Zespół powstał w 1967 r. i nosił wówczas nazwę Earth (ziemia). Od 1969 r. przyjęto nazwę Black Sabbath (od filmu grozy). Zespół początkowo grał w klubach RFN, gdzie zdobył dużą popularność, wzorując się na grze takich zespołów jak Cream czy Led Zeppelin. Grupę stanowili: Ozzy Osbourne, Tanny Jomi, Geezer Butter i Bill Wand. Członkowie zespołu urodzili się w biednych rodzinach robotniczych. Początkowo ich kompozycje i technika gry niczym ich nie wyróżniała i nie była zbyt ambitna. Mimo to ich pierwsza płyta zrobiła wrażenie na fanach rocka. Dopiero płyta „Paranoid” przyniosła grupie uznanie. Utwory tej płyty wyrażały zagubienie człowieka w świecie zabieganym i zagrożonym wojną. Późniejsze przeboje charakteryzowały się czarnym, demonicznym charakterem. Pierwszych 9 płyt, gdy wokalistą był Osbourne, na trwałe zapisało się w kanonach muzyki. W 1979 Ozzy rozstał się z zespołem, Kolejni wokaliści to Ronnie James Dio z Rainbow i Jon Giliam z Deep Parple. Z kolejnym nowym wokalista grupa wkrót ce zawita do Polski. c.d.n. Diabły w opałach Interesuję si ę przyrodą i chętnie czytam National Geographi c. W jednym z numerów trafił em na ciekawy artykuł o Diabłach Tasmańskich. Pod koniec XX wieku na wybrzeżach i w las ach Tasmanii żyło ok.. 150 tyś tych niezwykle interesujących zwierząt. Niestety obecnie jest ich coraz mniej i to wcale nie za przyczyną człowieka, który zazwyczaj stoi za tego typu sytuacjami. Diabły chorują na tajemniczą chorobę nowotworową deformującą pyski i szyje. Na początku XX wieku człowi ek prawi e wybił wszystkie Diabły Tasmanskie, ale dzi ęki swej niezwykłej żywotności ich popul acja się odrodziła. Miejmy nadzieję, że i tym razem obronią się, przy pomocy człowieka. J. K. S Str. t r .141 4 N AS Z BIUL E TYN P a źdz Ma j 2 0ie 0 rni 7 r .k 2 0 04 r. Z POEZJĄ NA TY Dusz a Wspomnienie Gdy jedna dusza odchodzi, Drugi człowiek się rodzi. Wiem, że kiedyś przychodzi, By posłuchać śpiewu ptaków. Był maj, kwitły bzy i kasztany, Jak się poznaliśmy, mój ukochany. Poszliśmy razem przez życie. Były radości, smutki i łzy. Łatwiej było to znosić, bo byłeś Ty. Dziś już Cię niema, Odszedłeś do wieczności. T am gdzie są nasi synowie, Gdzie spokój, radość I wiele miłości. W mym sercu na zawsze zagościł smutek i żal. Smutno mi samej i źle. Chciałabym bardzo byś zabrał mnie. Be rnadeta Samotność Każdy dzień, ta sama monotonia, Puste dnie. Godzina za godziną mknie, Nic nie warte minuty. Okropna samotność - pożeracz duszy. Pragnienie miłości - nigdy niezaspokojona tęsknota. Wieczny strach skradający się po kątach, T ak cicho, cichuteńko otacza mnie, Zamyka w ciasnej klatce lęku. T ak trudno żyć bojąc się własnego cienia, Bojąc się życia. Malutka Ja pogrążona w morzu rozpaczy i cierpienia. Nieme krzyki ... Bezgłośny płacz ... Lęk, lęk, i lęk ... Promyczek Stary tapczan Stary tapczan stoi u mnie w domu, Jest szary i zniszczony, Sprężyna mu wystaje z boku. Tyle wspomnień on przechowuje, Tyle dobrych chwil. Szkoda go wyrzucać, On jest świadkiem wielu cudownych dni. Żal tylko, że te czasy nie powrócą. Zostają tylko miłe wspomnienia I stary tapczan, który je przechowuje. Wioletta Białdyga Regina Polonka Uśmie ch Siostry Czy to bajka, czy nie bajka, Myślcie sobie, tak jak chcecie, A ja właśnie wam powiadam Dobroć jeszcze jest na świecie. T ak się bałam tego miejsca, Myśli miałam bardzo złe. Trafiłam na „szóstkę”, T ak nazywa się oddział ten. Spotkałam tu w bieli miłe panie. Nie znam ich wszystkich, Bo niby skąd? Opowiem Ci dzisiaj o jednej z nich. Ma na imię Marysia. Brunetka, Uśmiechem koi największe rany, W oczach iskierki dobroci ma. Czasem przytuli, Czasem da burę, Jak ojciec dzieciom, co niesforne są. Więc jeśli problem ze zdrowiem masz, To do Marysi śmiało wal! Ona ma w sobie dobroci furę, Ona na pewno pomoże Ci. Więc jeszcze chciałabym szepnąć Ci do uszka, Jak to jest? Moja Czarna Królewno, Czy dla mnie jeszcze szansa jest? Odpowiedź daj, Proszę chociaż o gest. Regina Polonka N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 0 7 r . Str. 15 13 NASZA GALERIA Z Gale rii “Pod Wieżą” Zdarza się w twórczości pacjentów leczonych psychiatrycznie stosowanie czegoś takiego jak ażurowość – przeźroczystość rzeczy i osób na obrazie. Mówiąc prościej, bywają rysunki i kompozycje malarskie, na których, “ nie wchodząc” do wnętrza narysowanego domu, namalowanego budynku, można zobaczyć, np. stół, a na nim talerz, a na talerzu rodzaj potrawy, albo postać ujęta jest tak, że mimo ubioru, np. marynarki, widać serce i inne narządy, które człowiek “ w środku ma”. T ak rysują osoby bez talentu plastycznego, a tych jest 99/100, tak też zdarza się ujmować postaci, osobom po studiach artystycznych... W takich sytuacjach terapeutycznych, na ogół, nie jest sprawą, czy ktoś nie umie rysować i nie zna zasad, np. perspektywy kulisowej (tą perspektywą w swoich przedszkolnych rysunkach intuicyjnie posługują się dzieci), czy ktoś jest artystą? Sprawą bywa to, że taki sposób plastycznego wyrażania się, jak ażurowość formy, to silna projekcja chorobowych (czy chorobliwych – to zostawiam psychologom ?) wizji i doznań. Kto wie, czy taki właśnie środek wyrazu plastycznego, nie jest jednym z powodów, dla którego ludzie, nawet wybitnego artystę, posłaliby do psychiatry – tak płynna i niebezpieczna, zdaje się być, granica między psychotyczną wizją a artystyczną metaforą? Andrzej O buchowicz P.S. - Autorem rysunku (jakby zdjęcia rentgenowskiego przeżycia i doznania) jest multimedialny, profesjonalny artysta z Krakowa, leczony dwa lata temu w naszym szpitalu, - byliśmy umówieni na zorganizowanie mu multimedialnej wystawy w Rybniku, niestety, niedługo po Str. 16 N AS Z BIUL E TYN Ma j 2 0 0 7 r . KRZYŻÓWKA Witam wszystkich uczących się języka angielskiego. Na tej lekcji podobnie jak na ostatniej zajmę się często spotykanymi napisami w Ameryce i Wielkiej Brytanii. 23 1 2 Smoking Dla palących bryt. [smoukin] am. [smoukin] 3 4 Staff only Wejście służbowe bryt. [staf ounli] am. [stef ounli] 5 6 7 Ticke ts sold out Bilety wyprzedane bryt. [tikits seuld aut] am. [tikits sould aut] 8 9 To let Do wynajęcia [tu let] 10 11 Toilet <am. Rest room> Toaleta bryt. [toilit] am. [restrum] P.J. 12 13 14 Uśmie chnij się ! Czyli co Marian ma w kapeluszu? 15 Jasiu pyta się ojca: -Tato, ile kilometrów ma Nil? - Nie wiem. - A kto to był Jan Henryk Dąbrowski? - Nie wiem. - A stolicą jakiego państwa jest M adryt? - Jasiu nie męcz tatusia - prosi matka. - Nie strofuj dziecka, kochanie. Jak się nie będzie pytał, to niczego się nie dowie. 16 17 1. Owoc palmy 2. Pisane lub mówione 3. Pora dnia 4. Karma dla zwierząt 5. Jeden ze zmysłów 6. Pismo więzienne 7. Nawóz sztuczny 8. Pewna ilość ludzi 9. Dokuczliwy owad 10. Tka sieci 11. Inaczej motyka 12. Wisi u sufitu 13. Kompletny „niewypał” 14. Stopień wojskowy 15. Na karku 16. Pojazd jednośladowy 17. Panie na lewo, panowie na ... Zapłakany Jasiu przychodzi do domu. M atka pyta co się stało, a Jasiu na to: - Spóźniłem się do szkoły i dla mnie zostało najgorsze świadectwo! N A SZ B IU L ET YN Kibic Marian Plus Wy daw ca: Oddział IX Państw owego S zpitala dla N erw owo i P sychicznie C horych w Ry bniku, Redaktor Naczelny : Krzy sztof Kutryb Zastępca Red. Nacz. Janusz Kuraś. Zespół redakcyjny : Janusz Konieczny , T. C., Wojciech Konieczny, Józef Zubrzy cki, P iotr My rcik, T. Ź., Kibic, U nkel ze S zwarcw aldu, D. W., Łukasz M ., P. J., Jurek, M ichał Bry ła, Dariusz H agno, dr M ariusz Kępa, Cyklista, ZACHAR, Z. P ., M arian, Sy lw o. Druk: Kry sty na P rzy bylska, M aciej F rydecki. Kolportaż: oddział IX, tel. 4226561 w . 176, nakład: 250 egzemplarzy .
Podobne dokumenty
lipiec - sierpie\361 2007 nr 68 - 69.pub
dużo czasu spędzimy w polu rażenia słońca, ucierpi na tym nasza skóra . Im jaśniejsza karnacja, tym bardziej narażona jest na trafienia, a jednocześnie tym silniejsza pokusa, żeby w końcu pozbyć si...
Bardziej szczegółowonasz biuletyn - SPZOZ Państwowy Szpital dla Nerwowo i
Korzenie układano w specjalnych kulistych zamykanych koszach. Umożliwiało to wprowadzenie na pokład statku kosmicznego za pomocą podciśnienia do czego służyły specjalne silniki podciśnieniowe zamon...
Bardziej szczegółowo