str. 5 i 6
Transkrypt
str. 5 i 6
NR 52 (342)/5 PO GÓRACH, DOLINACH... 24 grudnia 2000 r. Z Ŝycia parafii NARODZENIE PANA JEZUSA - W sobotę, 16 grudnia odbyło się spotkanie Unii Apostolskiej Kleru. O godz. 10.00 została odprawiona Msza św. w int. zmarłego ojca Nazariusza Szojdę, franciszkanina, byłego proboszcza w Górkach. W MEDYTACJI RADIA MARYJA (...) Wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, Ŝeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Dziś widzimy z całą jasnością jak opatrznościowy był dekret rzymskiego cesarza. Z jego powodu Maryja i Józef udali się do Betlejem i tam narodził się Jezus, jak to zostało zapowiedziane przed wiekami. W “PraŜakówce” odbył się ekumeniczny koncert kolęd “Zapal światło” zorganizowany przez Stowarzyszenie “Młodzi dla Ustronia”. Wśród wykonawców były dzieci ze Scholi “Maryja”, które bardzo się podobały. Dochód z imprezy - bilety wstępu oraz aukcja - zostały przeznaczone na pomoc dzieciom z poraŜeniem mózgowym. - W niedzielę, 17 grudnia przed drzwiami kościoła była przeprowadzona kwesta na doŜywianie dzieci w szkołach. Została ogłoszona akcja Dzieci dzieciom, w ramach której przynosiliśmy, w poniedziałek i wtorek do południa, paczki świąteczne dla dzieci na Białostocczyźnie. Akcję zorganizowało Stow. AVE oraz Stow. DZIEŁO MIŁOSIERDZIA z Polany. Przed drzwiami kościoła była kwesta na Fundusz Pomocy Kościołowi na Wschodzie. Odbyły się juŜ pierwsze spotkania opłatkowe - Zespołu Charytatywnego, Świeckiej Rodziny Franciszkańskiej, Parafialnej Rady Duszpasterskiej oraz redakcji “Po górach, dolinach”. To ostatnie zakończyło się w kościele, Mszą św. o godz. 18.00. WIGILIJNY WIECZÓR W rodzinnym nastroju W spokojności duszy Siądziemy do stołu Z sercem pełnym wzruszeń Ten szczególny wieczór Ten jeden - jedyny Kiedy przy opłatku Dłonie swe złączymy W nastroju świątecznym W zapachu jedliny Garstkę słów serdecznych Swym bliskim powiemy - By w szczęściu i zdrowiu W radości pogodzie Płynęło nam Ŝycie W miłości i zgodzie Najśw. Maryja Panna wiedziała, Ŝe narodzenie Jezusa jest juŜ bliskie i wybrała się w ową podróŜ myśląc o Jezusie, który miał się narodzić w miasteczku Dawidowym. Zmęczeni kilkudniową podróŜą po krętych, wyboistych drogach, przybyli do Betlejem z radością. JuŜ znajdują się w mieście swoich przodków. Maryja Panna była zapewne bardzo zmę-czona, ale w Betlejem nie znaleźli schronienia. Nie było dla nich miejsca w gospodzie - powiada św. Łukasz. MoŜe Józef sądził, Ŝe w tej sytuacji przepełniona gospoda nie była odpowiednim miejscem dla Maryi. Zapewne pukał do wielu drzwi, zanim za-prowadził Ją do szopy na skraju miasteczka. MoŜemy sobie wy-obrazić tę scenę: Józef cierpliwie, z narastającą trwogą tłumaczy ludziom ich połoŜenie. A nieco dalej Maryja patrzy na Józefa i słyszy odmowę. Nie wpuszczono Chrystusa. Zamykano przed Nim drzwi. Maryja współczuła Józefowi i tym ludziom. JakŜe oziębły jest świat wobec Boga (...). Kiedy tam przebywali nad-szedł dla Maryi czas rozwiązania. Z ogromną miłością porodziła Jezusa, owinęła Go w pieluszki i połoŜyła w Ŝłobie. Posiadała wiarę wiekszą aniŜeli ktokolwiek przed Nią i po Niej. Wszystkie bowiem czyny były wyrazem Jej wiary i czułości (...) Następnie złoŜyła Dziecię w ręce Józefa, który wiedział dobrze, Ŝe jest Ono Synem NajwyŜszego, które powinien pielęgnować, bronić, nau-czyć zawodu. Całe Jego Ŝycie było skupione na tym bezbronnym Dziecięciu (...). Nowo narodzone Dziecię (...) uczy nas, Ŝe szczęście nie polega na obfitości dóbr. Przychodzi na świat bez Ŝadnego przepychu i zachęca nas byśmy byli pokorni i niezaleŜni od ludzkiego poklasku. Bóg sam zniŜył się do nas, byśmy mogli zbliŜyć się do Niego i ofiarować Mu naszą miłość w zamian za Jego Miłość, by nasza wolność osobista mogła pochylić się nie tylko na widok Jego potęgi, ale takŜe przed cudem Jego pokory. RównieŜ i my potrzebujemy takiej samej postawy i pokory by się do Niego zbliŜyć(...). W WIECZÓR WIGILIJNY w ten wieczór wigilijny przełamię się z tobą białym opłatkiem szczerym Ŝyczeniem miłości i prawdy człowiek człowiekowi serce otworzy na ościeŜ serce otworzy dla Dzieciątka Jezus Urazy do bliźnich Zostawmy za progiem Wybaczmy - choć kiedyś Był ktoś dla nas wrogiem śyczliwość i pokój Niech wśród nas panuje A człowiek - człowieka Jak brata szanuje Teresa Chwastek DąŜmy do jedności Łączmy się modlitwą - Darz nas łaską Panie I daj lepsze jutro SIOSTRZE JUSTYNIE Z OKAZJI ZBLIśAJĄCYCH SIĘ URODZIN SZCZĘŚCIA, ZDROWIA ORAZ WIELU ŁASK BOśYCH Ŝyczy REDAKCJA “PO GÓRACH, DOLINACH..” Niech BoŜa Dziecina Rączkę swą podniesie Niech nam błogosławi I pokój nam niesie “Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli się z innymi”. Wanda Mider NR 52 (342)/6 PO GÓRACH, DOLINACH... ŚWIĄĄTECZNA GAWĘĘDA “O ZWYCZAJU OBDAROWYWANIA PREZENTAMI MYŚ ŚLI KILKA...”” Chyba nie ma osoby, która nie lubiłaby prezentów. Chyba nie ma rodziny, w której nie dawałoby się i nie otrzymywało prezentów. Samych uroczystości rodzinnych, gdzie przystoi obdarować, wymienić moŜna kilkanaście. Jeśli corocznie nie obchodzimy urodzin, to przynajmniej okrągłe rocznice; świętuje się imieniny, zaręczyny, jubileusze od roczku poczynając. I kolejne gody małŜeńskie. Ranga uroczystości nie pozwoli zapomnieć o świętach religijno - rodzinnych. Wielkie znaczenie mają dla nas uroczy-stości sakramentowe: chrzciny, komunie, konfirmacje i śluby. Dla dzieci bardzo waŜny jest jeszcze Dzień Dziecka i św. Mikołaja. Dla młodzieŜy - walentynki. Jeśli nie respektuje-my wymienionych okoliczności mamy jeszcze BoŜe Naro-dzenie i Wielkanoc, a patrząc na nie od strony prezentów gwiazdkę i zajączka. BoŜe Narodzenie to święta wyjątkowo rodzinne, miło więc usiąść po kolacji w większym gronie i przyglądać się radościom dzieci rozpakowujących prezenty. Ich błyszczące oczy, rumieniec na buzi wzruszają i radują dorosłych. Są prezentem częstokroć waŜniejszym od prezentów wymiernych, rzeczowych. Wspomnienie przeŜyć boŜonarodzeniowych towarzyszy całemu naszemu Ŝyciu. Uśmiechamy się wracając myślą do tamtych chwil. Wyobraźnia dziecięca nie zna granic i podsuwa obrazy fruwającego nad choinką anioła i św. Mikołaja pędzącego na saneczkach by zdąŜyć przed świętami. Pamiętamy listy wysłane do nich. Warto taki list na-pisany przez własne dziecko wsunąć do albumu ze zdjęciami. Będzie miłą pamiątką okresu dzieciństwa, beztroski i dzie-cięcej wiary w materializujące się przed świętami aniołki. Oddychając atmosferą świąt BoŜego Narodzenia spróbujmy przywołać w pamięci niebanalną historię z własnego dzieciństwa mającą związek ze świętami, obdarowywaniem prezentami. Koniecznie trzeba opowiedzieć ją dzieciom, wnukom w okresie świąt. ` Przypominam sobie kolację wigilijną, w czasie której nagle usłyszeliśmy dzwonek. Z emocji powypadały nam sztućce z rąk, najwraźliwsi - najmłodsi pobledli z emocji sądząc, Ŝe to anioły obwieszczją swoje przybycie. Rzeczy-wiście anioły prezenty przyniosły i utwierdziły w przekonaniu o swoim istnieniu. Po latach dowiedzieliśmy się, Ŝe dzwoneczek sprowadzał się w swej istocie do nakręconego budzika. Jeśli sami dajemy prezenty, najczęściej otrzymujemy je w rewanŜu. Jeśli nie od razu, to w kolejnych latach lub przy innej okazji. Na święta wszyscy - ci co lubią zimę i ci, co za nią nie przepadają - oczekujemy prezentu od natury w postaci pięknej zimowej scenerii. Grudzień, roraty, BoŜe Narodzenie w naszej strefie klimatycznej kojarzą się nam z mroźną, śniegową oprawą. Puchem na drzewach, dachach i polach, gwiazdkami śnieŜnymi osiadającymi we włosach, oszronio-nych w wymyślnym rysunku szybach. Oto co nam się marzy na święta. Przyroda nie skąpa przecieŜ, ale z latami coraz bardziej kapryśna, rozdaje prezenty wg własnego planu. Daje szczodrze albo się z nim spóźnia. RóŜnie to bywa. P r e z e n t y , niekoniecznie świąteczne, moŜna by po-dzielić na rzeczowe czyli materialne, konwencjonalne - zwy-czajne, zazwyczaj praktyczne i niezwykłe. Te ostatnie mogą mieć róŜny charakter, bo i przezent rzeczowy moŜe być np. zabawny. Niezwykłość prezentu moŜe wynikać z samego po-mysłu; np. podarowanie bliźniemu cząstki własnego czasu aby 24 grudnia 2000 r. ŚWIADKOWIE CHRYSTUSOWEJ PRAWDY Św. Tomasz Becket, biskup i męczennik Urodził się w Londynie w r. 1118. Był duchownym diecezji Canterbury i kanclerzem króla, a w r. 1162 został mianowany biskupem. OdwaŜnie bronił praw Kościoła przeciw królowi Henrykowi II, co spowodowało, Ŝe został wygnany do Francji, gdzie przebywał sześć lat. Po powrocie do ojczyzny musiał nadal stawiać czoło wielu przeciwnościom i wreszcie został zgładzony przez siepaczy króla w r. 1170 Z listów św. Tomasza Becketa,biskupa Nazwani jesteśmy biskupami i kapłanami. JeŜeli istotnie chcemy być nimi i wiedzieć, co ta nazwa oznacza, trzeba, abyśmy nieustannie rozpamiętywali przykład Tego, którego Bóg ustanowił Kapłanem na wieki, oraz byśmy szli Jego śladami. On na ołtarzu krzyŜa ofiarował się za nas Ojcu i z wysokości niebios spogląda na nasze czyny i zamiary, a na koniec odda kaŜdemu według jego poczynań. Tu, na ziemi, działamy w imieniu Pana, nosimy chwalebne imię pasterzy i jesteśmy wyróŜnieni dla godności tego urzędu, a siejąc dobra duchowe, zbieramy takŜe ich doczesne owoce. W naszych Kościołach jesteśmy następcami Apostołów i męŜów apostolskich na ich urzędzie, aby przez nasze posługiwanie zostało zniszczone panowanie grzechu i śmierci, a budowa Chrystusowa wzmacniała się i˙wzrastała jako świątynia BoŜa dzięki wierze i postępowaniu w dobrym. Biskupów jest wielu. Przyjmując sakrę biskupią przyrzekliśmy gorliwie się troszczyć o nauczanie i być wierni w duszpasterzowaniu, codziennie teŜ naszym słowem to głosimy. Oby jednak ta wierność mogła się wykazać świadectwem czynu! śniwo jest wielkie i aby je zebrać, nie wystarczy jeden czy kilku. KtóŜ moŜe wątpić w to, Ŝe Kościół rzymski jest głową wszystkich Kościołów i źródłem doktryny katolickiej? KtóŜ nie wie, Ŝe klucze niebios zostały wręczone Piotrowi? CzyŜ cała budowla Kościoła nie opiera się na wierze i nauce Piotra, aŜ wszyscy razem staniemy się w Chrystusie człowiekiem doskonałym w jedności wiary i poznaniu Syna BoŜego? Trzeba, aby wielu zasiewało i wielu nawadniało, bo tego wymaga wzrastanie słowa i jego dojrzewanie wśród narodów. Ów dawny, wybrany naród miał tylko jeden ołtarz, lecz musiał mieć wielu nauczycieli; o ileŜ więc bardziej potrzeba ich dla mnóstwa ludów, dla których by cały Liban nie starczył na paliwo, a zwierzęta nie tylko Libanu, lecz całej Judei nie starczyłyby na ofiary. Ale ktokolwiek by zasiewał i nawadniał, to Bóg daje wzrost tylko temu, kto zasiewa w wierze Piotra i przyjmuje jego naukę. A zatem słusznie ci, którzy przewodzą w Kościele, powo-łują się w waŜnych sprawach na naukę Piotra i poddają się pod sąd Biskupa Rzymskiego, poniewaŜ w łączności z nim zostali powołani do pasterzowania i wykonywania powierzonej władzy. Na koniec przypomnijcie sobie, jak zostali wyratowani nasi ojcowie, jakich przeciwności doznawał Kościół, gdy wzrastał i się szerzył; z jakich burz wyszła cało łódź Piotrowa, bo jej sternikiem jest Chrystus; jak doszli do nagrody ci, których wiara oczyściła się w prześladowaniach. I tak kroczą zastępy wszystkich świętych, nieustannie mógł nim dowolnie dysponować, jest w moim mniemaniu po-mysłem niebanalnym. Z takiego prezentu ucieszy się matka, która czuwa przy chorym dziecku którąś z kolei noc, zmęczona rodzina opiekująca się osobą niepełnosprawną. Czas poświęcony potrzebującemu moŜna wypełnić opieką, rozmową, podrzymywać go na duchu... W okresie świątecznym zawsze moŜna obdarować zaproszeniem do świątecznego stołu, ciepłem rodzinnym, brakiem pośpiechu, wzajemną bliskością, rodzinnym spacerem, złoŜeniem Ŝyczeń sąsiadom, którym ledwo się kłaniamy... Z pewnością powyŜsze wątki nie wyczerpują tematu -