Wykład 1-2 (29 września 2003)

Transkrypt

Wykład 1-2 (29 września 2003)
Wykład Pojęcie filozofii i nauki.
Działy filozofii i główne stanowiska. Przedmiot i metody filozofii.
Cechy filozofii: całościowość, teoretyczność, racjonalność uzasadnienia (argumentacja).
Pojęcie filozofii kształtuje się od ponad dwóch i pół tysiąca lat. Nie oznacza to, że jest to
pojęcie z gruntu nieostre, lecz, że rozumienie filozofii zawiera pewne elementy stałe i
niezmienne, choć wyrażane w języku filozoficznym danej epoki czy orientacji teoretycznej,
obok elementów nowych, powstających w rezultacie koncentracji wysiłków badawczych na
pewnych aspektach już postawionych problemów, które stają się źródłem nowych pytań, bądź
rodzących się pod wpływem rozwoju przemian społecznych, politycznych czy obyczajowych,
wreszcie wskutek rozwoju nauk, zwłaszcza od czasów nowożytnych, czyli od przełomu XVI i
XVII wieku.
Jeśli idzie o etymologię słowa filozofia, to, jak powszechnie wiadomo, wywodzi się ono
z połączenia słów greckich phileo – kocham, miłuję i sophia – mądrość, wiedza  philosophia,
czyli umiłowanie mądrości. Filozofia zachodnia jest wytworem kultury greckiej, choć jej
początki, tzw. filozofia presokratyków (uprawiana przez myślicieli żyjących przed
Sokratesem), filozofia presokratejska (przedsokratejska), zrodziły się w koloniach, jakie Grecy
zakładali u wybrzeży Morza Śródziemnego, w części północnej (miasto Abdera – dzisiejsze
południowe wybrzeże Bułgarii), w Jonii, w Azji Mniejszej (miasta: Klazomen, Efez, Milet, – na
zachodnim wybrzeżu dzisiejszej Turcji i na pobliskich wyspach: Samos, Rodos, Kreta), i w
Wielkiej Grecji, to jest w południowych Włoszech i na Sycylii, zanim powstał późniejszy i
najbardziej znany ośrodek filozoficzny – Ateny, położony na Półwyspie Peloponeskim, w
rdzennej Grecji.
Pitagorasa (ok. 570-500 p.n.e.) uważa się za pierwszego filozofa, który posłużył się
terminem filozofia na oznaczenie dążenie do mądrości, czyli systematycznego namysłu nad
rzeczywistością, człowiekiem i społeczeństwem (państwem), którego celem jest odkrycie
zasad (y) rządzących tymi dziedzinami. Namysł ten bardzo często prowadzi do uznania, iż
charakter tych zasad - a dokładniej porządku przez nie wyznaczonego - jest boski.
Starożytni Grecy określali porządek mianem kosmos, słowem, które występuje w języku polskim
na oznaczenie całości wszechświata. Kosmos jako porządek był przeciwstawiany chaosowi –
nieporządkowi, który - o czym świadczy mitologia grecka - był pojmowany także jako początek
wszystkiego, co istnieje, jako praźródło. Do tych mitologicznych idei nawiążą pierwsi
filozofowie, dążący do zastąpienia pojęć mitologicznych, pojęciami racjonalnymi, włączonymi
w szersze koncepcje, których uzasadnieniem była argumentacja, poprawnie przeprowadzone
rozumowania. Określa się to mianem przejścia od mitu do logosu (rozumu).
Byłoby wszakże błędem i uproszczeniem uznać, iż filozofia starożytna powstała w
wyniku odrzucenia myślenia mitologicznego. Jeśli przyjąć, iż Platon a za nim Arystoteles,
trafnie uznali zdziwienie za początek filozofowania, czyli wskazali, iż uznanie wszystkiego za
oczywiste jest przejawem bierności myślowej, można przyjąć, że iż myśl mitologiczna ma to
samo źródło. Zdziwienie zakłada, iż coś jest dla nas nieoczywiste lub niezrozumiałe i popycha
nas do poszukiwania wyjaśnień. Myślenie mityczne (grec. mythos) i myślenie racjonalne (grec.
logos) istnieją obok siebie i często się uzupełniają. Mit może być uznany, jak powiedziano
wyżej, za fałszywe wyjaśnienie jakichś zjawisk i może być zastąpiony wyjaśnieniem
racjonalnym. Mit może jednak być w wielu wypadkach środkiem wyrażenia tego, co nie poddaje
się racjonalnemu opisowi, gdyż przekracza możliwości poznawcze ludzkiego rozumu
(całkowicie lub przez jakiś okres) lub odnosi się do tego, co najbardziej podstawowe, a przez to
trudne do jednoznacznego wysłowienia .
Mądrość (sophia) oznacza wiedzę teoretyczną i wiedzę praktyczną. Ta ostatnia znajduje
swój wyraz we współczesnym przekonaniu, iż posiadanie wiedzy w jakiejś dziedzinie nie musi
iść w parze z mądrością praktyczną, czyli umiejętnością postępowania w życiu, właściwego
oceniania siebie i innych. Starożytni przez wiedzę praktyczną rozumieli właśnie wiedzę etyczną
(wedle jakich zasad mamy postępować), wiedzę o naturze człowieka i jego powinnościach,
wiedzę o tym, jak żyć, oraz wiedzę o zasadach polityki, o powinnościach obywatelskich. Dlatego
też od zarania swych dziejów filozofia łączyła w sobie zainteresowania całością rzeczywistości i
człowiekiem w jego relacjach z innymi ludźmi i z państwem.
Generalnie więc można scharakteryzować filozofię jako bezinteresowne dążenie do
wiedzy (grec. epistēme) i prawdy (grec. aletheia), przy czym pojęcia te są równoznaczne, gdyż
dla większości filozofów w różnych epokach, wiedza może być tylko prawdziwa, albo nie jest
wiedzą, lecz jak mówiono mniemaniem czy opinią (grec. doxa). Przedmiotem filozofii jest
całość, a nie fragment rzeczywistości (niezależnie od tego, jak się ją rozumie). Metoda filozofii
to racjonalna argumentacja (logos), polegająca na wykazywaniu, iż dana teza wynika
logicznie z przyjętych przesłanek, które już zostały uznane za prawdziwe. Celem filozofii jest
poszukiwanie prawdy, oparte na przekonaniu, iż prawda istnieje, nawet jeśli nie można się do
w pełni zbliżyć.
Bezinteresowne dążenie do wiedzy należy rozumieć jako poznawanie dla samego
poznania, a nie dla użytku, jaki można byłoby uczynić z posiadanej wiedzy. Wiedza jest celem
samym w sobie, czyli jaki się mówi jest ona wartością autoteliczną (dosłownie: samocelową).
Gdy wiedza jest wykorzystywana dla jakichś celów, mówi się, iż stanowi wartość
instrumentalną, czyli jest instrumentem, narzędziem, środkiem osiągnięcia jakiegoś celu. Cele te
mogą być różne z moralnego punktu widzenia.
Trzeba jednak pamiętać, że filozofia jest pojmowana przede wszystkim jako teoria.
Pojęcie to wywodzi się z greckiego słowa theoria, w którym bez trudu można dostrzec rdzeń
theos, czyli bóg. Grecy posługiwali się czasownikiem theorein, co można byłoby dosłownie
przetłumaczyć jako teoretyzować. Jednak taka kalka językowa nic nie tłumaczy, a współczesne
skojarzenia są mylące, bo zwykle oparte są na przeciwstawieniu teoretyczne – praktyczne, na
przekonaniu, że coś ma charakter teoretyczny, czyli w praktyce nie ma zastosowania, albo jest
od niej odległe, a zatem zbędne. W istocie dla Greków theoria oznaczała oddawanie czci bogu
(bogom) przez adorację i kontemplację, a słowo theios oznaczało wiedzę boską, czyli
teoretyczną.
To znaczenie pierwotne daje znać o sobie do dziś w niektórych dziedzinach nauki, gdzie
badacze dążą do wyjaśnienia jakichś faktów, zjawisk czy procesów dla samej wiedzy, a nie ze
względu na ewentualne zastosowania. Niewątpliwie logika, matematyka czy teoretyczna fizyka
nie są nastawione na praktyczne zastosowanie, a jeśli nawet takie zastosowanie zostaje odkryte,
to nie jest ono celem przyświecającym budowaniu teorii w tych naukach. Kiedy Grecy mówili o
boskiej wiedzy, o kontemplacji tego, co boskie, wskazywali na konieczność przyjęcia pewnej
postawy, właśnie niepraktycznej, w której podziw dla tego, co boskie oznacza nastawienie na to,
co jest, co nie ulega zmianie i co może być poznane prawdziwie, jeśli odsunie się na bok sprawy
codzienne i praktyczne. Innymi słowy, jeśli umysł człowieka jest zaprzątnięty sprawami
codziennymi nie zdoła poznać prawdy, a prawda jest boska, bo jest niezmienna, nie zdoła
poznać porządku, jaki panuje we wszechświecie, porządku (kosmos), który jest ponadludzki,
niemożliwy do stworzenia przez ludzi, doskonały, a zatem boski.
Kiedy sięgamy do tekstów filozofów (por. w materiałach pomocniczych przykłady z
dziejów pojęcia filozofii) wówczas dostrzegamy uderzające podobieństwa (to nie znaczy, że nie
występują różnice) w sposobie rozumienia filozofii.
Platon (ok. 427-347 p.n.e.) – filozofia odnosi się do tego, co jest zawsze takie samo pod
tym samym względem, odsłania to, coś z owej istoty rzeczy, która istnieje zawsze.
Arystoteles (384-324 p.n.e.) – kto poszukuje wiedzy dla niej samej ten wybierze wiedzę
w najwyższym stopniu prawdziwą, a jest nią wiedza o tym, co najbardziej poznawalne: pierwsze
zasady i przyczyny.
Kartezjusz (1596-1650) – filozofowanie należy zaczynać od pierwszych przyczyn, to
znaczy od zasad.
Hegel (1770-1831) – zadanie filozofii, to pojęciowe ujęcie tego, co jest, a tym, co jest
jest rozum.
To, co mówi Hegel w 1. poł. XIX w. jest bliskie antycznemu pojmowaniu filozofii jako
poznawaniu tego, co jest, co ma charakter rozumny, to znaczy, co jest jakimś powszechnym
porządkiem.
Czy pojęcie filozofii praktycznej jest więc sprzeczne z samą ideą filozofii, skoro , jak
zdaje się sugerować jej nazwa, rezygnuje się na jej gruncie z teorii? Nie. Po pierwsze, filozofia
praktyczna dotyczy sfery działania człowieka i może to działanie (moralne czy polityczne)
charakteryzować w sposób teoretyczny, choć nie osiąga tego stopnia ogólności co filozofia
teoretyczna. Po drugie, filozofia praktyczna, na co wskazywał Arystoteles w swoim głównym
dziele z zakresu etyki - Etyce Nikomachejskiej, w odniesieniu do działania, ze względu na
zmienność warunków, w których się ono dokonuje, nie można uzyskać pełnej wiedzy
teoretycznej. Wreszcie po trzecie, filozofia praktyczna opiera się na filozofii teoretycznej jak na
trwałym fundamencie, przyjmując wiedzę tam uzyskaną za obowiązującą.
Działy filozofii
Z powyższych uwag można wyciągnąć pewien dość oczywisty wniosek, iż mimo
całościowego charakteru, filozofia ma pewne dziedziny badań czy działy. Mowa była o filozofii
teoretycznej i praktycznej (Arystoteles), o etyce i refleksji nad polityką. Filozofowie starożytni
zwykle wyróżniali: logikę (naukę o poznaniu i jego zasadach), fizykę (naukę o physis - naturze
rzeczy – pojęcie to jest omówione w wykładzie 3.) i etykę (naukę o moralnych ideałach
życiowych, o cnotach etycznych).
Po wiekach ukształtowało się przekonanie, iż filozofia dzieli się na:
Ontologię (z greckiego to on – byt, logos – nauka), teorię bytu, naukę o bycie,
nazywaną także metafizyką, w której poszukuje się odpowiedzi na pytania: co jest? jakie jest?
co to jest byt? jakie są rodzaje bytu? w jakich relacjach ze sobą pozostają? Ten dział filozofii
określano również mianem filozofii pierwszej (prote philosophia, prima philosophia Arystoteles), ponieważ uważa się go za podstawowy. Wszelkie problemy filozoficzne mają
swoje ostateczne zakorzenienie i wyjaśnienie w metafizyce.
Typowym problemem metafizycznym jest kwestia istnienia Boga (boga). Inny
zagadnienie to kwestia, czy istnieje tylko byt materialny czy też inne rodzaje bytu. Na przykład
Demokryta (ok. 460-370 p.n.e.) można uznać za materialistę, atomistę, gdyż według niego
istnieją tylko atomy i próżnia. Kartezjusz przedstawił teorię dwóch rodzajów bytu (substancji):
rozciągłego, czyli materialnego (łac. res extensa, czyli substancja rozciągła) i duchowego (łac.
res cogitans, czyli substancja myśląca), czyli był zwolennikiem dualizmu. Spinoza (16321677) natomiast był reprezentantem monizmu, gdyż uważał, że istnieje jedna, niekończona
substancja, którą jest zarazem Bogiem i Przyrodą.
Epistemologię lub gnoseologię (z greckiego epistēme – wiedza, gnosis – poznanie,
logos – nauka) teorię poznania, naukę o poznaniu, w której poszukuje się odpowiedzi na
pytania: jakie są źródła poznania? jakie są granice poznania? co to jest prawda?, jakie są metody
poznania?
Jeśli za źródło poznania uważa się doświadczenie, to stanowisko takie określa się
mianem empiryzmu lub aposterioryzmu (z łac. a posteriori, na podstawie doświadczenia). Na
przykład Arystoteles uważał, że wiedzę czerpiemy z doświadczenia, gdyż nasz umysł jest jak nie
zapisana tablica, czyli nie ma w nim danych, które dopiero w postaci doznań zmysłowych, dzięki
wzrokowi, słuchowi, dotykowi, smakowi i węchowi, zostają wprowadzone do naszego umysłu i
tam, po poddaniu procesowi abstrakcji, przekształcają się w pojęcia ogólne.
Jeśli za źródło poznania uważa się rozum, to stanowisko takie nazywamy
racjonalizmem lub aprioryzmem (z łac. a priori, z góry, przed doświadczeniem). Na przykład
Platon twierdził, że nasza wiedza ogólna, pojęciowa znajduje się w naszym umyśle w postaci
potencjalnej (jest nam wrodzona), a zetknięcie się naszych zmysłów z przedmiotami w
otaczającym nas świecie uruchamia proces aktualizacji tej wiedzy. Platon uważał, że dzieje się
tak dlatego, iż umysł ludzki jako dusza bezcielesna przebywał w świecie ponadzmysłowym, w
świecie idei (pojęć i zarazem przedmiotów ogólnych) i tam poznał je, a po połączeniu z ciałem
zapomina o niej i dopiero zmysły zapoczątkowują proces przypominania sobie, czyli anamnezy
(z grec. anamnesis). Pogląd, iż wiedza lub część istotna naszej wiedzy jest wrodzona nazywany
jest natywizmem (łac. natus, innatus, urodzony, wrodzony). Spotyka się go w różnych epokach:
w czasach nowożytnych jego zwolennikiem był Kartezjusz, w 2. poł. XX w. amerykański
językoznawca Noam Chomsky sformułował teorię gramatyki generatywnej, twierdząc, iż
zdolność mówienia jest uzależniona od wrodzonych, czyli dziedziczonych gatunkowo, struktur
neurologicznych, charakterystycznych dla ludzi. Bez owych struktur nauczenie się
jakiegokolwiek języka etnicznego jest niemożliwa.
Z punktu widzenia metod poznania możemy również wyróżnić stanowisko empiryzmu
metodologicznego, który głosi, iż dla uzyskania wiedzy należy odwołać się do doświadczenia.
Natomiast racjonalizm metodologiczny to stanowisko uzasadniające pogląd, iż osiągnięcie
wiedzy jest możliwe dzięki rozumowi.
Stanowisko w kwestii źródeł poznania nie określa jednoznacznie stanowiska w kwestii
metod dochodzenia do wiedzy.
Rozważmy kolejny problem. Jak wiadomo, z jednej strony, nasze zmysły nie są
doskonałe i wielokrotnie możemy się przekonać, jak często mylimy się co do tego, co widzimy,
słyszymy i czujemy dotykiem, węchem i smakiem. Z drugiej strony, jesteśmy zdolni do
rozwiązywania problemów matematycznych czy logicznych. Można z tej obserwacji
wyprowadzić różne wnioski filozoficzne. Jeśli uznamy, iż pomimo złudzeń zmysłowych i
niedoskonałości doświadczenia możemy poznać rzeczywistość obiektywną, która jest źródłem
naszego doświadczenia, to oznacza to, iż jesteśmy realistami epistemologicznymi.
Realizm epistemologiczny głosi, iż nasza wiedza nie jest ograniczona do treści naszej
świadomości (np. doznań zmysłowych, których nie umiemy odróżnić od halucynacji lub od
wirtualnego świata powstającego w wyniku pobudzeń naszego mózgu przez jakieś urządzenie do
niego podłączone (filmy z serii Matrix)), lecz że wykraczamy poza obręb naszej świadomości
(umysłu) i poznajemy obiektywny świat. W przypadku matematyki czy logiki natrafiamy na
bardzo poważny problem, gdyż uznając, że nauki te dotyczą jakichś przedmiotów, które
oczywiście są zupełnie inne niż przedmioty materialne, zbliżamy się do stanowiska Platona. Ta
odmiana realizmu epistemologicznego prowadzi do brzemiennych konsekwencji
metafizycznych: trzeba przyjąć istnienie szczególnego typu obiektów, które są idealne. Czy
potrafimy jednak uzasadnić ich istnienie? Czy nie przyjmujemy zbyt mocnych założeń, usiłując
wyjaśnić, czym są przedmioty matematyczne czy logiczne? A może są to tylko konstrukcje
ludzkiego umysłu, a skoro pod istotnymi względami umysły są takie same, to i rezultaty
dociekań matematycznych są zbieżne i poddają się sprawdzeniu? Być może matematyka dotyczy
pewnych abstrakcyjnych własności otaczającego nas świata, wówczas pozostając realistami
epistemologicznymi, nie musimy przyjmować metafizycznego platonizmu.
Idealizm epistemologiczny głosi, iż w naszym poznaniu nie przekraczamy granic
własnej świadomości. Wówczas możemy uznać, iż poza naszym umysłem nic nie istnieje lub, ze
nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąć, czy świat obiektywny istnieje czy nie. Pierwszy pogląd
oznacza, iż dopóki coś jest przez postrzegane zmysłowe to istnieje (łac. esse est percipi aut
percipere, istnienie polega na byciu postrzeganym lub postrzeganiu). W jakim sensie istnieje
drzewo, które widzę za oknem? W takim, że je właśnie widzę. Jeśli ktoś mi mówi, że tu nie ma
żadnego drzewa, to mogę odpowiedzieć, że jest, gdyż je widzę. Co się jednak dzieje, gdy tego
drzewa nie widzę? Czy istnieje ono dalej czy nie? Istnieję ja, który postrzegam, ale czy z
pewnością mogę uznać, że drzewo jest, skoro go nie widzę. George Berkeley (1685-1753)
twierdził, że drzewo to przestaje istnieć w tym ściśle określonym sensie jako przedmiot
doświadczenia wzrokowego. A zatem poznajemy tylko nasze doznania zmysłowe (idee, jak
mówił Berkeley). Stanowisko to rodzi paradoksy. Jeśli bowiem ponownie widzimy to drzewo, to
możemy uznać, że istnieje. Gdy znów go nie widzimy, musimy przyjąć, że nie istnieje.
Oznaczałoby to, że drzewo istniej w sposób nieciągły. To dziwaczny pogląd i Berkeley musiał
zmodyfikować swą teorię. Powróćmy do przykładu filmu Matrix. Podłączenie do specjalnego
programu wprowadza do mózgu – umysłu bohatera doznania zmysłowe, które sprawiają, iż ma
on poczucie, iż przebywa w jakiejś rzeczywistości i istnieje ona dla niego tak długo, jak długo
dane z komputera dostarczane są do jego mózgu-umysłu. Zasadniczo jest to model stanowiska
Berkeleya. Oczywiście, czym innym jest fikcja literacka scenariusza filmowego i świat
wykreowany w filmie, a czym innym koncepcja filozoficzna, lecz wyraźnie widać jak różne
wątki filozoficzne przeplatają się w filmie. Wywołał on dyskusję, w której zagadnienia
filozoficzne zajmowały naczelne miejsce.
Dawid Hume (1711-1776) twierdził, że ani na podstawie doświadczenia, ani w wyniku
analiz rozumowych nie możemy uznać istnienia świata obiektywnego. Nie możemy nawet
przyjąć, że istnieje nasze niezmienne w czasie ja. Uważamy, ze świat istniej, bo takie jest nasze
naturalne nastawienie, ale filozoficznie nie potrafimy tego przekonania uzasadnić.
Immanuel Kant przyjął, iż nie możemy przekroczyć sfery podmiotu poznającego
(świadomości), a nasze poznanie to połączenie doznań zmysłowych (wrażeń) z pojęciami
(kategoriami), które znajdują się w każdym umyśle istot poznających za pomocą
doświadczenia, łączącego w sobie wrażenia i pojęcia. By wyjaśnić skąd biorą się doznania Kant
przyjął, iż są rezultatem oddziaływania na nas rzeczy, o których nic nie wiemy. Nazwał je
rzeczami samymi w sobie, to znaczy niedostępnymi dla nas.
Etykę, czyli teorię odpowiadającą na pytania: co to jest dobro moralne? co to jest zło
moralne? czy zasady lub wartości moralne są subiektywne czy obiektywne? czy zasady moralne
są powszechne i niezmienne, czy też zależą od warunków osobowościowych lub społecznych?
czy zdania oceniające lub zdania nakazujące jakieś postępowanie można racjonalnie uzasadnić?
Emotywizm w etyce głosi, iż rozróżnienie dobra i zła jest związane z odczuciami
aprobaty lub dezaprobaty dla określonych postępków.
Teoria cnót głosi, iż cnót etycznych można się nauczyć dzięki rozumowi (słusznemu
osądowi rozumu, grec. orthos logos, łac. recta ratio).
Etyka obowiązku, głoszona głównie przez Immanuela Kanta (1724-1804), wskazuje na
istnienie powszechnego prawa moralnego, czyli obowiązku, który rozum ludzki jest zdolny
określić w wyniku generalizacji, czyli rozstrzygnięcia, czy każdy człowiek powinien postępować
zgodnie z zasadą (w języku Kanta: maksymą), jaką jakiś człowiek rozważa jako możliwą
podstawę swego postępowania. Czy mogę ukraść portfel z pieniędzmi, czy nie? Rozważamy,
czy kradzież możemy uznać za powszechnie obowiązujące prawo moralne. Rozumiemy, iż taka
zasada, choć mogłaby być korzystna dla mnie w danej chwili, gdyby stała się powszechną
regułą postępowania, mogłaby się obrócić przeciwko mnie, bo i ja mógłbym zostać okradziony i
nie byłoby to naganne moralnie.
Estetykę, czyli teorię piękna odpowiadającą na pytania: co to jest piękno? czy piękno ma
charakter obiektywny czy subiektywny? czy piękno jest właściwością dzieł ludzkich czy też
może przysługiwać dziełom natury?
Etykę i estetykę niektórzy filozofowie zaliczają do jednego działu filozofii – aksjologii,
czyli ogólnej nauki o wartościach.
Filozofię polityczną, czyli dział filozofii, który odpowiada na pytania: co to jest
polityka? co to jest państwo? co to jest władza? co to jest sprawiedliwość? co to jest prawo? czy
istnieje prawo naturalne czy tylko pozytywne? co to jest konstytucja? jaka powinna być
konstytucja dobrego państwa? co to znaczy być obywatelem? czym są uprawnienia? czym są
prawa człowieka? jakie są ustroje polityczne i ich właściwości?
Antropologię filozoficzną, czyli dział filozofii, który odpowiada na pytania: czy istnieje
i jaka jest natura ludzka? jakie są relacje między ludźmi? jak poznajemy drugiego człowieka?
czym jest rozumienie drugiego człowieka? kim jest dla nas drugi człowiek (inny)? jaki jest
charakter i znaczenie różnic między kobietą i mężczyzną? czy człowiek ma sobie element, boski,
specyficznie ludzki i zwierzęcy? czy istnieje dusza i czym jest?
Filozofia dziejów, refleksja nad sensem, celem i fazami rozwojowymi dziejów
ludzkości. Poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, czy istnieją prawa historii?
Filozofię nauki, czyli dział filozofii, który odpowiada na pytania: co to jest nauka? jakie
są jej metody? jakie są rodzaje nauk? jakie są przedmioty nauk? co to jest teoria naukowa? co to
jest sprawdzanie teorii?
Filozofię religii, czyli dział filozofii, który odpowiada na pytania: czym jest religia? co
mają wspólnego ze sobą różne religie? czy istnieje hierarchia religii? co to jest doświadczenie
religijne?
Filozofię Boga, czyli dział filozofii, który odpowiada na pytania: co to jest Bóg? na czym
polega poznanie Boga? co to jest wiara? czy przekonanie o istnieniu Boga daje się uzasadnić
inaczej niż na gruncie metafizyki?
Mogą również występować filozofie odnoszące się do różnych nauk: filozofia biologii,
filozofia matematyki, filozofia fizyki.
2. Filozofia a nauka. Wyodrębnianie się nauk z filozofii. Podobieństwa i różnice między filozofią
a nauką. Klasyfikacja nauk. Zróżnicowanie nauk a jedność poznania naukowego. Relacje między
filozofią a nauką: całkowita separacja, unaukowienie filozofii (scjentyzm), filozofia jako źródło
problemów rozwiązywanych przez naukę.
Przez długie stulecia filozofia była nauką, gdyż była jedyną formą racjonalnego
dochodzenia do wiedzy ogólnej. Jedynie matematyka i astronomia były traktowane jako nauki
różne od filozofii, choć ściśle z nią związane. Poszerzanie się zakresu wiedzy doświadczalnej
i racjonalnej, zwłaszcza wzrost znaczenia obserwacji i eksperymentu, doprowadził do
wyodrębnienia się z filozofii różnych nauk, na przykład fizyki, biologii, psychologii,
socjologii czy politologii. Między filozofią a nauką (naukami) istnieją pewne podobieństwa:
dążenie do wiedzy dobrze uzasadnionej, określenie przedmiotu i metod, oraz różnice: nauki
badają różne aspekty rzeczywistości czy jej wycinki, filozofia bada całość.
Nauki zwykle dzieli się na empiryczne i formalne (matematyka, logika, informatyka),
lub na przyrodnicze, społeczne, humanistyczne i formalne. Podziały te stosują różne często
łączone kryteria: według przedmiotu badań i według metod badawczych.
Istnieją dwa konkurencyjne sposoby podejścia do różnic między naukami:
monistyczne i pluralistyczne. Monizm głosi, iż nauka jest jedna i różnice pomiędzy nimi
wynikają z zapóźnień metodologicznych jednych nauk w stosunki do drugich: nauki
społeczne są mniej rozwinięte niż nauki przyrodnicze. Monizm zwraca uwagę na jedność
metody wszystkich nauk i postuluje stosowanie metod nauk przyrodniczych na gruncie
wszelkich nauk. Postulat ten jest mało realistyczny, lecz wyraża bardzo stare stanowisko, iż
wiedza (naukowa, dawniej filozoficzna) dotyczy całości rzeczywistości, a zatem pwonna być
uzyskiwana tymi samymi metodami.
Pluralizm podkreśla różnice miedzy naukami pod względem metod i przedmiotu. W
2. poł. XIX w. w Niemczech toczyła się ważna dyskusja dotycząca różnic między naukami.
Pośród przedstawicieli neokantyzmu (kontynuujących filozofię I. Kanta) ukształtował się
pogląd, że jedność nauk jest niemożliwa oraz, że istnieje świat ponadempiryczny wartości lub
wartości istnieją w świecie, gdyż ludzie są istotami wartościującymi. Wilhelm Windelband
(1848-1915) twierdził, że nauki różnią się pod względem metody i metoda określa przedmiot
ich badań. Dzielił nauki na nomotetyczne (z grec. nomos – prawo), ustalające prawa ogólne i
idiograficzne, badające fakty, zwłaszcza historyczne, a więc niepowtarzalne. Jeśli w danej
nauce dąży się do ustalania praw ogólnych, wówczas przedmiot badania jest Przyrodą. Na
przykład socjologia odkrywając prawa społeczne, traktuje społeczeństwo w sposób
przyrodniczy. Z kolei geologia posługuje się metodą idiograficzną, by badać historię Ziemi.
Heinrich Rickert (1863-1936) odróżniał metodę generalizującą i indywidualizującą, które
decydują o naturze badanego przedmiotu. Inaczej jednak niż Windelband twierdził, iż
stosowanie metody generalizującej, która prowadziłaby do ustalania ogólnych twierdzeń,
napotyka na ograniczenie w postaci wartości, w których przejawia się wolny wybór człowieka
i sprawia, iż działania ludzkie mają charakter zindywidualizowany, mimo występujących
podobieństw. W rezultacie Rickert uznał, iż istnieją nauki przyrodnicze, w których dąży się
do wyjaśniania zjawisk poprzez wykazanie, iż są one przypadkami ogólnych praw, oraz
nauki o duchu (Geisteswissenschaften), czyli, jak je później nazwał, nauki o kulturze
(Kulturwissenschaften), w których dąży się do rozumienia (Verstehen) faktów kulturowych,
które mają charakter indywidualny i historyczny. Zastosowanie metody generalizującej w
dziedzinie kultury jest ograniczone.
Wilhelm Dilthey (1833-1911) niezależnie od neokantystów, akceptował podział nauk
na przyrodnicze i humanistyczne. Twierdził przy tym, iż przedmiot nauk humanistycznych
jest bezpośrednio dostępny badaczom, gdyż za wytworami kultury („ekspresjami życiowymi”
jak je nazywał, wyrazami wewnętrznego życia duchowego) kryje się świadomość ludzi,
którzy je wytworzyli, określając cel i środki jego realizacji. Świadomość każdego człowieka
ma taką właśnie strukturę i jest nam dostępna, by tak rzec „od środka”, a także „od zewnątrz’,
gdy bezpośrednio dostrzegamy związek między świadomością a wytworem kultury
wytworzonym przez nas czy przez naszych bliźnich, dlatego jesteśmy w stanie rozumieć
wytwory kultury, umieszczając je w kontekście kulturowym, który możemy poznać. „Duch
zajmuje się w naukach humanistycznych dziełami samego ducha.” Natomiast zjawiska czy
zdarzenia przyrodnicze wyjaśniamy, to znaczy wykazujemy, iż są one przejawem ogólnych
praw.
Wyjaśnianie polega na przeprowadzeniu rozumowania, którego wniosek stanowi opis
wyjaśnianego zdarzenia czy zjawiska.
Carl Hempel zaproponował ogólny schemat wyjaśniania:
L1, L2, L3, … Ln+1
C1, C2, C3, … Cn+1
E1, E2, E3, … E n+1
Gdzie L to prawo nauki (ang. law), C - warunki początkowe (ang. condition), E –
zdarzenie (ang. event). L, C, i E są zdaniami. Wyjaśnianie zdarzenia E1 polega na znalezieniu
prawa nauki L1 i warunków początkowych C1, z których zdanie opisujące zdarzenie E1
wynika logicznie. Prawo nauki ma postać C1  E1 (oczywiście warunków początkowych
może być więcej). Jeśli chcemy wyjaśnić E1 znajdujemy prawo, którego następnikiem jest
zdanie opisujące E1, a poprzednikiem zdanie opisujące warunek (warunki) początkowe.
1. C1  E1
2. C1
zatem
3. E1
Rozumowanie to jest oparte na zasadzie uznawania następnika, gdy znany jest
poprzednik:
pq
p
zatem
q
Rozumienie wymaga umieszczenia danego faktu kulturowego w kontekście
kulturowym, interpretacji treści zawartych w tym fakcie kulturowym i, jak często się
powiada, „wczucia się” (określenie to ma w filozofii nauk humanistycznych znaczenie
techniczne, a nie potoczne, choć do tego ostatniego nawiązuje), czyli niejako wniknięcia w
intencje, nastrój wytwórcy jakiegoś faktu kulturowego. Rękopis anonimowego poety można
badać metodami przyrodniczymi, by określić rodzaj papieru i atramentu, a tym samym
przybliżony czas jego powstania. Metodami humanistycznymi, dzięki interpretacji i
rozumieniu, można ustalić specyficzne cechy stylu, problematyki, wątków itp. i
niejednokrotnie jednoznacznie rozstrzygnąć, czy jest to rękopis Zbigniewa Herberta czy
Konstantego Ildefonsa
niewystarczające.
Gałczyńskiego.
Metody
przyrodnicze
mogą
się
okazać
Wyodrębnienie się nauk z filozofii i ich rozwój rodzą nowe zagadnienia związane z
relacjami między nimi. W pozytywizmie powstałym na początku XIX w. przyjęto koncepcję
filozofii jako zależnej od nauk, gdy idzie o badanie faktów, i zdolnej jedynie do uogólniania
wyników różnych nauk lub do refleksji nad zagadnieniami językowymi czy
metodologicznymi nauk. Z takiego nastawienia rodzi się scjentyzm, stanowisko, które głosi
obumieranie filozofii i zastępowanie jej nauką. Z punktu widzenia fenomenologii powstałej
na przełomie XIX i XX w. przedmiot i metody filozofii i nauk są odrębne. Filozofia jest
niezależna od nauk szczegółowych, a nawet ma nad nimi wyższość, gdyż zajmuje się
badaniem podstawowych pojęć, które nauki szczegółowe zakładają jako posiadające
znaczenie. Twierdzi się też, że filozofia spełnia rolę inspirującą dla nauk, gdy rozpoznaje
problemy, które wymagają zbadania metodami naukowymi. Taką funkcję filozofii można
określić jako heurystyczną, czyli wskazującą drogi prowadzenia badań naukowych i
poszukiwań teoretycznych.