Katecheza IV. Ks. Tadeusz Borutka. Pojednanie z Bogiem i ze
Transkrypt
Katecheza IV. Ks. Tadeusz Borutka. Pojednanie z Bogiem i ze
Katecheza IV. Ks. Tadeusz Borutka. Pojednanie z Bogiem i ze społecznością ludzką. Centralnym zadaniem Kościoła powiązanym ściśle z posłannictwem Chrystusa jest doprowadzenie do pojednania człowieka: z Bogiem, z samym sobą, z braćmi i z całym stworzeniem. Kościół ukazuje człowiekowi drogi i daje środki do wyżej wspomnianego poczwórnego pojednania. Te drogi, to nawrócenie serca i zwycięstwo nad grzechem. Środki, to wierne i pełne miłości słuchanie Słowa Bożego, modlitwa, a przede wszystkim sakramenty, a w szczególności sakrament pojednania. „Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał” (J 6,44). Należy zwrócić uwagę, że człowiek nie mógłby się nawrócić, gdyby Bóg nie udzielił mu przebaczenia, gdyby Duch Święty już wcześniej nie rozpoczął w nim przemiany, która przejawia się w chęci nawrócenia. Trzeba też pamiętać, że choć Bóg jest głównym autorem wewnętrznej przemiany, to jednak postawa człowieka nie może być bierna, człowiek musi odpowiedzieć na Boży dar. Człowiek powinien dostrzec, co stracił, popełniając grzech. Musi dojrzeć w nim decyzja syna marnotrawnego z Jezusowej przypowieści: „zabiorę się i pójdę do mego Ojca” (Łk 15,18). A dla uświadomienia sobie winy potrzebna jest łaska Boża, która może wyprowadzić człowieka ze stanu duchowej pustki. Konsekwencją tej świadomości jest żal za grzechy, jako ból duszy i niechęć do grzechu. Należy też zwrócić uwagę, że Jezus w spotkaniach z grzesznikami nie polecał ustawicznego rozpamiętywania swoich win, ale zwracał ich oczy ku przyszłości: „Idź i nie grzesz więcej” (J 5,4). Jezus wzywa do generalnej przebudowy życia, do rozpoczęcia życia we wspólnocie z Bogiem. W tym momencie żałując za grzechy, człowiek powinien dostrzegać źródła zła i szukać uniknięcia ich w przyszłości. Następstwem tego powinno być postanowienie poprawy, które oznacza, że droga po której szedł była błędna i dlatego obiera teraz nowy kierunek marszu. Postanowienie poprawy jest powrotem do domu Ojca. Jest to zapewne moment trudny, może czasami bolesny, ale konieczny. Postanowienie poprawy skłania człowieka do wyznania swoich grzechów. Sakramentalne wyznanie grzechów jest punktem kulminacyjnym sakramentu pokuty. Należy pamiętać, że wyznanie grzechów nie wyczerpuje całkowicie procesu powrotu do Boga. Boże przebaczenie win nie pociąga za sobą automatycznego zniesienia ich skutków. One muszą być naprawiane. I właśnie zadośćuczynienie ma na celu naprawę naruszonego porządku, uzdrowienie z choroby grzechu i odnowę życia. Ciężarem, który musi grzesznik nadal nieść po odpuszczeniu grzechów, jest ciężar jego winy, czyli konsekwencje popełnionych grzechów. Tak, jak uzdrowiony paralityk, któremu Jezus nakazuje: „Wstań, weź swoje łoże i chodź” (J 5,8), przebacza mu grzechy, leczy go z choroby, a mimo to nakazuje mu nieść swe łoże, na którym leżał jako chory. Akty zadośćuczynne grzesznika są odpowiedzią na okazaną mu przez Boga miłość. Ponieważ źródłem skuteczności ludzkich wysiłków zadośćuczynnych jest łaska Boża, dlatego mają one moc dającą możność przezwyciężania skłonności do zła i ukierunkowania się na dobro. I taki człowiek pojednany, obdarowany miłością Bożą w sakramencie pokuty, wdzięczny Bogu za dar pojednania i nowego życia, powinien pragnąć takiego daru dla innych i dla całej społeczności ludzkiej.