200 lat kościo³a w Nadarzynie 1806
Transkrypt
200 lat kościo³a w Nadarzynie 1806
List Klementyñski Parafia Rzymskokatolicka w Nadarzynie Nr 37 II‘06 200 lat kocio³a w Nadarzynie 1806-2006 Szczêæ Bo¿e Szanowni Pañstwo, obecny numer Listu Klementyñskiego w Wiadomociach Nadarzyñskich zdominuje reporta¿ z niezwyk³ego pogrzebu, który odby³ siê niedawno w naszym kociele. Zmar³a bardzo biedna, starsza osoba, z któr¹ wiêkszoæ z nas mia³a okazjê w jaki sposób siê zetkn¹æ, lub o Niej s³yszeæ. Znajdziecie w tym numerze równie¿ przemylenia nad Ewangeli¹ z jednej z niedziel lutego i na koniec przypomnimy jak zesz³oroczne ferie zimowe spêdzi³a nadarzyñska Oaza. Drodzy Pañstwo sroga zima powoli nas opuszcza, przynios³a obfity plon spadaj¹cych dachów, szczególnie pamiêtamy o Katowicach i modlimy siê za ofiary tragedii i ich rodziny. wiat Islamski masowo protestuje przeciwko Europie, metody tego protestu s¹ przera¿aj¹ce, potrzeba wielkiej modlitwy o pokój, o któr¹ prosi Ojciec wiêty Benedykt XVI. O modlitwie wstawienniczej niejako mówi opisywana w tym numerze Ewangelia. Zapraszamy gor¹co do owocnego czytania i odnalezienia tego wszystkiego co nas osobicie dotyczy. Zbli¿a siê bardzo dobry okres do odkrycia tego wszystkiego, do czego zachêca nas Koció³, okres Wielkiego Postu. Prze¿yjmy ten czas godnie i dobrze przygotujmy siê na najwiêksze wydarzenie w Kociele Paschê. Redakcja Z Ewangelii (Mk 2,1-12) Gdy po pewnym czasie Jezus wróci³ do Kafarnaum, pos³yszeli, ¿e jest w domu. Zebra³o siê tyle ludzi, ¿e nawet przed drzwiami nie by³o miejsca, a On g³osi³ im naukê. Wtem przyszli do Niego z paralitykiem, którego nios³o czterech. Nie mog¹c z powodu t³umu przynieæ go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus siê znajdowa³, i przez otwór spucili ³o¿e, na którym le¿a³ paralityk. Jezus, widz¹c ich wiarê, rzek³ do paralityka: Synu, odpuszczaj¹ ci siê twoje grzechy. A siedzia³o tam kilku uczonych w Pimie, którzy myleli w sercach swoich: Czemu On tak mówi? On bluni. Któ¿ mo¿e odpuszczaæ grzechy, prócz jednego Boga? Jezus pozna³ zaraz w swym duchu, ¿e tak myl¹, i rzek³ do nich: Czemu nurtuj¹ te myli w waszych sercach? Có¿ jest ³atwiej: powiedzieæ do paralityka: Odpuszczaj¹ ci siê twoje grzechy, czy te¿ powiedzieæ: Wstañ, we swoje ³o¿e i chod? Otó¿, ¿ebycie wiedzieli, i¿ Syn Cz³owieczy ma na ziemi w³adzê odpuszczania grzechów - rzek³ do paralityka: Mówiê ci: Wstañ, we swoje ³o¿e i id do domu! On wsta³, wzi¹³ zaraz swoje ³o¿e i wyszed³ na oczach wszystkich. Zdumieli siê wszyscy i wielbili Boga mówi¹c: Jeszcze nigdy nie widzielimy czego podobnego. Komentarz do tej Ewangelii z 19 lutego bardzo mnie poruszy³, Ewangeliê tê zna³em, jak zapewne wiêkszoæ z Was, lecz ksi¹dz w kazaniu pokaza³ mi inny sens tego S³owa. Otó¿ Pan Jezus, gdy uzdrawia³ chorych mówi³ najczêciej takie s³owa: twoja wiara Ciê uzdrowi³a. Tym razem 16 Wiadomoci Nadarzyñskie powiedzia³ inaczej. Nie by³o wyranego wskazania zas³ugi paralityka, bo takiej zas³ugi zaiste nie by³o. Ale przeledmy wydarzenia tamtego dnia od pocz¹tku. Ewangelia podaje, ¿e paralityka przynios³o czterech, domylamy siê, ¿e przyjació³, bo zobaczywszy t³um i brak przejcia, nie poddali siê, szukali innej drogi, innego wejcia. Odkryli dach w domu, gdzie przebywa³ Jezus i spucili chorego. Przynieli go przed Jezusa. To ich wiara go uzdrowi³a, ich zas³ugi. Teraz warto siê zastanowiæ nad istot¹ grzechu, bo przecie¿ paralityk to symbol cz³owieka sparali¿owanego grzechem. Cz³owiek taki na zewn¹trz mo¿e wygl¹daæ na zupe³nie zdrowego, ale jego duch jest sparali¿owany, duchowo nie jest w stanie nawet ruszyæ palcem. I w³anie w takiej sytuacji potrzebujemy przyjació³, którzy przynios¹ nas przed Jezusa. Co to znaczy? To znaczy, ¿e bêd¹ siê za nas modliæ. W tym momencie nale¿y podkreliæ wielk¹ wagê modlitwy wstawienniczej i modlitwy wiernych podczas Mszy wiêtej. Wtedy ca³a wspólnota zanosi wiele spraw przed Jezusa, a tak¿e samych ludzi i ich problemy. Warto na nowo odkryæ istotê tej ma³ej, acz bardzo wa¿nej czêci Mszy wiêtej. Czy mamy takich ludzi ko³o siebie, czy s¹ ludzie, którzy siê za nas modl¹. To mo¿e byæ dla nas wielka, czasem nieodzowna pomoc w naszym ¿yciu. Czy sami modlimy siê za naszych bliskich? Bardzo czêsto ludzie sami sobie w ¿aden sposób nie potrafi¹ pomóc i mo¿emy dla nich bardzo wiele zrobiæ, w³anie przez modlitwê. Gor¹co zachêcam do uwiadomienia sobie kolejnej prawdy o modlitwie, ¿e za jej pomoc¹ nie tylko my sami komunikujemy siê z Bogiem, ale mo¿emy te¿ przed Jego oblicze przynosiæ innych ludzi. A.S. 2 (82) 2006 Zwyczajna kobieta, niezwyk³a Parafianka... Poniedzia³ek 13 lutego... Ten dzieñ zapamiêtam na d³ugo, wydarzy³o siê bowiem co bardzo zwyk³ego, a zarazem co bardzo niezwyk³ego. Trzy dni wczeniej zmar³a moja s¹siadka Pani Frania i w poniedzia³ek o 15.00 w godzinie Mi³osierdzia Bo¿ego odby³ siê Jej pogrzeb. Ju¿ sama obecnoæ kap³anów cisnê³a do oczu ³zy by³ to stary kap³añski sk³ad czyli dawny ksi¹dz proboszcz, obecnie dziekan raszyñski ks. Grzegorz Krysztofik i jego dwóch wikariuszy z dawnych czasów obecnie w Grójcu ks. Leszek Kumiñski i ci¹gle w Nadarzynie ks. Pawe³ Witkowski. Garstka, niestety tylko garstka ludzi mia³a na tej Mszy co wspominaæ, ale nie o kap³anach ma tu byæ mowa, choæ jeden z nich bardzo przyczyni³ siê do ukazania niezwyk³oci tego dnia. Oczywicie by³ nim ks. Grzegorz, który przewodniczy³ Mszy i wyg³osi³ piêkne kazanie. Kazanie o pani Frani. Brzmia³o ono mniej wiêcej tak: Dzi mamy niezwyk³y pogrzeb, pogrzeb zwyk³ej kobiety, co do której ksiê¿a odprawiaj¹cy obecn¹ Mszê nie maj¹ ¿adnych w¹tpliwoci, ¿e jest teraz w niebie z Panem Bogiem, ¿e jest wiêt¹. Nie musimy siê za ni¹ modliæ, to Ona wyprasza ³aski nam. Gdy umar³ Papie¿, podczas jego pogrzebu ludzie krzyczeli Santo Subito co znaczy wiêty natychmiast, podczas pogrzebu ksiêdza Jana Twardowskiego nikt nie krzycza³, ale wszyscy tak myleli odszed³ wiêty kap³an, a my tutaj mamy tak¹ sam¹ sytuacjê. Nadarzyn ma jeszcze jedn¹ wstawienniczkê i patronkê w niebie. Franciszka by³a osob¹ bardzo ubog¹, ale potrafi³a w tym swoim wielkim ubóstwie kochaæ Boga i cieszyæ siê ¿yciem, odnajdywa³a siê doskonale w tej sytuacji i nie narzeka³a na ni¹. Pamiêtam, gdy parafiê nasz¹ wizytowa³ kanonicznie ksi¹dz biskup Piotr Jarecki, który odwiedzi³ pani¹ Franie. Ona w swoim mieszkanku, posadziwszy biskupa na ma³ym sto³eczku potrafi³a z Nim piêknie rozmawiaæ bez ¿adnego skrêpowania. Inna sytuacja to, gdy przyszed³em do Niej po kolêdzie i na koniec Ona wyci¹ga 200 z³otych, ja na to: Franiu czy Ty oszala³a, daj mi 5 z³otych, nie 200. Ona na to: ksiê¿e proboszczu dzisiaj rano Matka Boska powiedzia³a mi, ¿ebym da³a 200 z³otych, nie b¹d niepos³uszny. Pani¹ Franiê cechowa³a dzieciêca wrêcz wiara i radoæ Bo¿a, pamiêtamy J¹ na pewno jak w kociele podczas Mszy siedzia³a zawsze w pierwszej ³awce i tak naprawdê nie liczy³o siê dla Niej to, ¿e obok Niej byli ludzie, liczy³ siê tylko Pan Jezus w Eucharystii, g³ono i radonie piewa³a i modli³a siê, jakby by³a tam tylko Ona i Jezus, jakby tylko z Nim rozmawia³a, na swoj¹ nutê, na swój sposób, który by³ jak¿e porywaj¹cy. Pierwszy mój kontakt z Franciszk¹ by³ w pierwszych dniach mojego proboszczowania, gdy szed³em alejk¹ do Matki Bo¿ej i spotka³em J¹, schylona z motyk¹ pieli³a ziemiê. Powiedzia³a mi, ¿e tak jej przykaza³ proboszcz ks. Bronek P³aszczyñski, który tak naprawdê by³ Jej jedynym proboszczem. Powiedzia³, ¿eby opiekowa³a siê t¹ alejk¹ do Matki Bo¿ej i Ona przyjê³a to zadanie. Do koñca swoich dni, nie- zale¿nie od pogody i stanu zdrowia mo¿na J¹ by³o spotkaæ w tej alejce. Gdy wszyscy jej mówili, ¿e powinna odpoczywaæ w domu - chcielimy nawet zabraæ J¹ do szpitala, oczywicie nie pozwoli³a - przychodzi³a, kiedy by³a ju¿ przygarbiona i naprawdê nie mia³a si³, ca³y czas przychodzi³a. Teraz pieli na pewno alejki w niebie, w ogrodzie Matki Bo¿ej. Kochani, pewno dopiero na s¹dzie Bo¿ym dowiemy siê, ile Nadarzyn za spraw¹ modlitw tej kobiety otrzyma³ ³ask. Mielimy wszyscy wielk¹ ³askê ¿yæ obok Niej i widzieæ to wspania³e ¿ycie, ale gdy odchodzi taki cz³owiek, potrzebny jest jego nastêpca tu na ziemi, albo wielu nastêpców. Oczywicie nie pamiêtam wszystkiego, ale stara³em siê jak najbardziej u¿yæ swojej pamiêci i przedstawiæ owe wydarzenia jak najprawdziwiej. Franciszka Teodorek urodzi³a siê w 1917 roku, zmar³a w 2006; odk¹d pamiêtam mieszka³a w Nadarzynie przy Placu Poniatowskiego, wczeniej nieopodal na ulicy Krótkiej. Gorliwa parafianka i wieloletnia opiekunka ogrodów parafialnych. Kilkanacie lat temu pochowa³a mê¿a Feliksa, nie mieli potomstwa. A.S. ○ ○ ○ ○ ○ ○ ○ Ochotnica Górna, luty 2005 Chcia³bym przybli¿yæ Pañstwu co dzieje siê przy nadarzyñskiej parafii po Mszy wiêtej, co robi¹ wspólnoty parafialne, jak spêdzamy razem czas. Pierwszy reporta¿ - nieprzypadkowo z zesz³orocznych ferii, gdy¿ mamy ci¹gle wspania³¹ zimê. Drugi powód to taki, ¿e opisywany wyjazd zosta³ potraktowany po przyjacielsku przez Wójta i Zarz¹d Gminy, którzy to zorganizowali nam dojazd, za co bardzo serdecznie dziêkujemy. Ale zacznijmy od pocz¹tku. M³odzie¿ Ruchu wiat³o-¯ycie bardzo dobrze czuje siê na wspólnych wyjazdach (kulminacj¹ roku formacji w Oazie jest wakacyjny wyjazd na rekolekcje). W ferie 2005 roku ksi¹dz Pawe³ zorganizowa³ nam wyjazd bardziej rekreacyjny do Ochotnicy Górnej, malowniczej i prawie odciêtej od wiata wioski, do której gminny gimbus z trudnoci¹ dojecha³. Tydzieñ spêdzony tam up³yn¹³ nam na wyprawach w góry i odkrywaniu nowych szlaków w niegu po pas, oczywicie narciarstwo, odwiedzilimy te¿ Centrum Oazy w Krocienku i grób za³o¿yciela ruchu S³ugi Bo¿ego ksiêdza Franciszka Blachnickiego. Nie mog³o zabrakn¹æ prawdziwego góralskiego kuligu z pochodniami i piewem zakoñczonego przy ognisku. Mnie osobicie w pamiêci utkwi³a droga krzy¿owa w kociele w Ochotnicy przygotowana z myl¹ o m³odzie¿y i przez m³odzie¿. W ca³ym kociele by³o ciemno, tylko obok krzy¿a sz³o dwóch ministrantów ze wiecami. Piêknie przygotowane stacje i medytacje nad nimi stworzy³y poruszaj¹ce i niezapomniane nabo¿eñstwo. Nie widzia³em te¿ nigdy wczeniej takich iloci niegu, z którego pod przewodnictwem ksiêdza uda³o nam siê zrobiæ prawdziwe iglo. Ale najwa¿niejsze, ¿e czas ten by³ spêdzony razem w duchowej i rodzinnej atmosferze. Serdeczne pozdrowienia i podziêkowania dla naszych gospodarzy, przemi³ych i bardzo ¿yczliwych nam ludzi. A.S. Internet: http://parafia.nadarzyniacy.info, e-mail: [email protected] Redakcja: Adam S³owik, Grzegorz Sobolewski, Piotr W¹siewicz. 2 (82) 2006 Wiadomoci Nadarzyñskie 17