na_skale_25 listopada-ca.p65 - Na Skale

Transkrypt

na_skale_25 listopada-ca.p65 - Na Skale
Nr 41(746)
*Tygodnik Parafii Mi³osierdzia Bo¿ego na Os. Oficerskim w Krakowie* 25 listopada 2012
,
,,
Uroczystosc Jezusa Chrystusa, Króla Wszechswiata
Chrystus Wodzem,
Chrystus Królem.
Chrystus, Chrystus W³adc¹ nam.
,
/
Od momentu przyjœcia Chrystusa urzeczywistnia siê
w œwiecie królestwo Bo¿e. Nie ma ono nic wspólnego z jak¹kolwiek form¹ panowania cz³owieka w œwiecie. Oznacza –
jak us³yszymy w dzisiejszej prefacji – „wieczne i powszechne Królestwo: królestwo prawdy i ¿ycia, królestwo œwiêtoœci
i ³aski, królestwo sprawiedliwoœci, mi³oœci i pokoju”. Trudno
siê wiêc dziwiæ, ¿e marzy siê nam realizacja takiego królestwa w œwiecie, bez najmniejszych zak³óceñ. Myœlenie jednak, ¿e wystarczy obwo³aæ Chrystusa Królem Polski, a
wszystko siê zmieni na lepsze, trzeba uznaæ za iluzoryczne,
wrêcz szkodliwe dla rozumienia i urzeczywistniania Chrystusowego zbawienia w œwiecie.
Przede wszystkim królestwo Jezusa ju¿ siê realizuje.
Chrystus Król ka¿demu oferuje mo¿liwoœæ udzia³u w nim. Natomiast od nas zale¿y, na ile z ³aski królestwa Bo¿ego korzystamy i w jakim zakresie rozwijamy je w sobie i poœród nas,
czyli na ile postêpujemy jak Jezus, s³u¿¹c Bogu i ludziom.
W ostatni¹ niedzielê roku liturgicznego, tu¿ przed
rozpoczêciem Adwentu, Koœció³ celebruje uroczystoœæ
Chrystusa Króla. Zosta³a ona ustanowiona przez papie¿a
Piusa XI w roku 1925, czyli w 1600 rocznicê Soboru w
Nicei, który dogmatycznie uzna³ równoœæ Jezusa z Bogiem
Ojcem. Papieska encyklika Quas primas ustanawiaj¹ca
tê uroczystoœæ jako przeciwstawienie siê silnym tenden-
cjom ateistycznym i laickim, które w tym czasie by³y bardzo popularne, wskazywa³a na Chrystusa jako Króla maj¹cego w³adzê nad cz³owiekiem i ca³ym œwiatem.
Nie trzeba wiêc Chrystusa og³aszaæ Królem, wprowadzaæ Go na tron. Bóg Ojciec wywy¿szy³ Go ponad wszystko. Trzeba natomiast uznaæ i przyj¹æ Jego królowanie, poddaæ siê Jego w³adzy. Chodzi o umi³owanie Jezusa do koñca,
oddanie Mu swego serca, zawierzenie Mu naszych rodzin,
podjêcie pos³ugi mi³oœci mi³osiernej i pos³uszeñstwo tym,
których ustanowi³ pasterzami.
Ten konkretny program nie potrzebuje jakiejkolwiek formy intronizacji. Konieczne jest szerokie otwarcie drzwi Jezusowi, oddanie mu swego ¿ycia. Gdy dokonamy tego w naszych domach i parafiach, zmieni siê oblicze naszej Ojczyzny i Koœcio³a. Szczególn¹ drog¹ mo¿e byæ uznanie królowania Jezusa poprzez umi³owanie Jego Najœwiêtszego Serca. Pocz¹tkiem tej drogi niech bêdzie odnowienie dziœ, we
wszystkich œwi¹tyniach, aktu poœwiêcenia rodziny ludzkiej
Jezusowi Chrystusowi Królowi wszechœwiata. Na realizacjê
tej drogi w codziennoœci udzielamy wszystkim pasterskiego
b³ogos³awieñstwa.
fragment Listu Episkopatu Polski
na Uroczystoœæ Jezusa Chrystusa Króla Wszechœwiata
25 listopada 2012
NA SKALE
,
Wierze...
obcowanie
, w swietych
,
Uroczystoœæ Wszystkich Œwiêtych
i Dzieñ Zaduszny da³y nam dobr¹ okazjê,
by rozwa¿yæ, co znaczy: „Wierzê w Œwiêtych
obcowanie i ¿ywot wieczny”. S³owa te wypowiadamy odmawiaj¹c Sk³ad Apostolski
w codziennym pacierzu, i s¹ one przedmiotem rozwa¿añ w czasie Roku wiary jaki
prze¿ywamy w ca³ym Koœciele.
Najpierw - co znacz¹ s³owa „wierzê
w Œwiêtych obcowanie”, czyli prawda wiary czczona 1 listopada. Wyra¿aj¹ one duchow¹ ³¹cznoœæ miêdzy œwiêtymi w niebie, cierpi¹cymi w czyœæcu i wierz¹cymi na
ziemi. Czyli miêdzy tzw. „Koœcio³em pielgrzymuj¹cym” na ziemi, „Koœcio³em cierpi¹cym” w czyœæcu i „Koœcio³em triumfuj¹cym” w niebie.
Koœció³ pielgrzymuj¹cy – to my
wszyscy, wierz¹cy w Chrystusa i pielgrzymuj¹cy ku naszej ojczyŸnie, któr¹ jest niebo. Bo choæ na ziemi, kaza³ nam Pan Bóg
¿yæ, budowaæ sobie domy, dorabiaæ siê, to
jednak powiedzia³ równie¿, ¿e jesteœmy tu
tylko przechodniami. Nasze ¿ycie jest krótkie, jak mówi Pismo Œwiête, miar¹ ¿ycia
jest lat 70, 80 gdy jesteœmy mocni.
Jak szybko mija czas, najlepiej
wiedz¹ o tym starsi. Chwil¹ by³o dzieciñstwo, chwil¹ m³odoœæ, wiek dojrza³y. Jeszcze chwila i ka¿dy z nas bêdzie musia³
odejœæ. To pewna rzecz! Opuœcimy wszystko: dom, rodzinê, przyjació³, obowi¹zki,
wszystkie dobra materialne, które z takim
trudem gromadziliœmy przez ca³e ¿ycie.
W domu Ojca mojego jest mieszkañ wiele, zapewni³ nas Zbawiciel.
Poeta Leopold Staff dodaje:
I wiem to jedno, ¿e gdy mnie u³o¿¹
Na sen Wieczysty, ¿mudnego pielgrzyma
Natenczas ujrzê wieczn¹ œwiat³oœæ Bo¿¹
zamkniêtymi na wieki oczyma.
W Koœciele pielgrzymuj¹cym jest
wielu Œwiêtych. Œwiêtym jest ka¿dy, kto
posiada ³askê uœwiêcaj¹c¹ i ¿yje w zgodzie z Bogiem i ludŸmi.
Nale¿¹c do Koœcio³a pielgrzymuj¹cego, mamy sobie wzajemnie pomagaæ
w d¹¿eniu do œwiêtoœci i do osi¹gniêcia
zbawienia. Wierzê w Œwiêtych obcowanie,
to znaczy wierzê w ³¹cznoœæ duchow¹
z braæmi i siostrami, którzy wspólnie z nami
wêdruj¹ przez tê ziemiê. Zjednoczeni z Bogiem mo¿emy wspomagaæ naszymi zas³ugami wszystkich ¿yj¹cych na ziemi, wzajemnie jesteœmy wspomagani przez ich
dobre czyny.
Koœció³ cierpi¹cy – to dusze przebywaj¹ce w czyœæcu. S¹ to dusze ludzi, którzy umarli w ³asce uœwiêcaj¹cej, ale ¿yj¹c
na tej ziemi nie odpokutowali jeszcze za
wszystkie swoje grzechy i dlatego musz¹
siê tutaj wyp³acaæ sprawiedliwoœci Bo¿ej.
Cierpienie tych dusz polega na tym, ¿e têskni¹ one za Bogiem i ta têsknota sprawia
im ból. I tylko my mo¿emy im pomagaæ,
poniewa¿ oni sami dla siebie nic nie mog¹
zrobiæ. W ich intencji ofiarujemy nasze
modlitwy, dobre uczynki, zamówione za
nich msze œwiête, dajemy na wypominki
aby przez ca³y rok kap³ani modlili siê za
nich. Ofiarujemy równie¿ odpusty. Takie
odpusty mo¿emy uzyskaæ w tygodniu nastêpuj¹cym tu¿ po Uroczystoœci Wszystkich
œwiêtych; warunkiem jest stan ³aski uœwiêcaj¹cej, przyjêcie komunii œwiêtej, nawiedzenie cmentarza i modlitwa za zmar³ych.
Ka¿dego dnia, przez te dni mo¿emy wybawiæ z czyœæca jedn¹ duszê. Czynimy to
wszystko po to, aby przybli¿yæ im dzieñ wybawienia. I to jest ten drugi Koœció³ cierpi¹cy, z którym ³¹czy nas duchowa
³¹cznoœæ. Swoj¹ modlitw¹, prac¹ i ofiar¹
wspomagamy dusze czyœæcowe w ich cierpieniu i przyspieszamy im chwilê uszczêœliwiaj¹cego ogl¹dania Boga.
Koœció³ triumfuj¹cy – to ci, którzy
ju¿ osi¹gnêli wieczn¹ szczêœliwoœæ, których dusze ciesz¹ siê bez koñca Bogiem
ogl¹daj¹c Go twarz¹ w twarz. Na czym polega ich szczêœcie? Na tym, ¿e nie tylko widz¹
pana Boga jakim jest, ale ciesz¹ siê Nim
i bêd¹ siê cieszyæ na wieki, bez koñca.
Œwiêci, którzy ju¿ osi¹gnêli niebo,
wstawiaj¹ siê za nami u Pana Boga i wypraszaj¹ nam potrzebne ³aski i dary Bo¿e.
Przychodz¹ nam z pomoc¹ przez orêdownictwo u Boga w naszych rozlicznych potrzebach. Œwiêtych obcowanie pobudza
Nr 41(746)/2
nas do modlitwy,
jak¹ kierujemy do
œwiêtych ciesz¹cych siê chwa³¹
niebiesk¹. A my w
ró¿ny sposób, wyra¿amy im swoj¹
wdziêcznoœæ i mi³oœæ. Nosimy ich imiona, obchodzimy ich
Œwiêta, czcimy ich wizerunki, poœwiêcamy
im koœcio³y, kaplice, i o³tarze. Z wielk¹ czci¹
przechowujemy ich relikwie. Nasz koœció³
parafialny cieszy siê posiadaniem relikwii
m.in. Œw. s. Faustyny, b³. Ks. Jerzego Popie³uszki.
Wszyscy zgromadzeni na obecnej
Mszy œw. s¹ Koœcio³em pielgrzymuj¹cym
i razem z tymi, którzy s¹ w czyœæcu i z tymi,
którzy przebywaj¹ ju¿ w niebie stanowi¹
wielk¹ rodzinê dzieci Bo¿ych, której na imiê
„Œwiêtych obcowanie”.
Œwiêtych obcowanie posiada wielkie znaczenie dla cz³owieka. Oto dziêki
œwiêtych obcowaniu cz³owiek nie jest sam.
W tej wêdrówce wspomaga nas niebo,
czyœciec i ziemia. Ile¿ otuchy w nasze serca wla³a œwiadomoœæ, ¿e œwiêci w niebie,
dusze w czyœæcu oraz bracia i siostry pozostaj¹cy jeszcze na ziemi wstawiaj¹ siê za
nami w wêdrówce ku wiecznoœci.
I jeszcze - zwi¹zany ze œwiêtych obcowaniem - ostatni werset Wyznania Wiary - wierzê w ¿ywot wieczny czyli Wspomnienie Wiernych Zmar³ych 2 listopada.
Najstarszymi pytaniami stawianymi
przez ludzi s¹ pytania dotycz¹ce naszej
egzystencji: Co bêdzie ze mn¹ po œmierci? Dlaczego umieramy? Powsta³y olbrzymie tomy odpowiedzi filozofów prezentuj¹cych ró¿ne œwiatopogl¹dy.
Na to pytanie odpowiada tak¿e
Chrystus. Gdy Pan Jezus prze¿ywa w Betanii œmieræ swego przyjaciela – £azarza,
Marta – siostra zmar³ego pyta Jezusa: „Dlaczego musia³ umrzeæ mój brat?” Pan Jezus wskazuje na siebie mówi¹c: „Ja jestem zmartwychwstaniem i ¿yciem. Kto
wierzy we mnie choæby umar³ – ¿yæ bêdzie.
Ka¿dy, kto ¿yje i wierzy we mnie, nie umrze
na wieki” (J 11,25 n).
Prawdê o Bogu daj¹cym ¿ycie
wieczne Pan Jezus g³osi swoimi s³owami
oraz czynami. ZapowiedŸ naszego zmartwychwstania podkreœla Jezus w przes³aniu sakramentów: w chrzcie - dostajemy
Bo¿e ¿ycie, w sakramencie pojednania
w spowiedzi - Bóg przywraca nam utracone ¿ycie. Eucharystia - zapewnia, ¿e spo¿ywaj¹c Cia³o i Krew Jezusa – otrzymujemy ¿ycie wieczne. W bierzmowaniu – umocnieni darami Ducha Œwiêtego realizujemy
¿yciowy program pog³êbiaj¹cy i umacniaj¹cy nas w Bo¿ym ¿yciu. W sakramencie
ma³¿eñstwa - zapraszamy Jezusa, by z Nim
trwaæ w Bo¿ym ¿yciu. Sakrament namaszczenia chorych - przywraca,
Nr 41(746)/3
NA SKALE
pog³êbia oraz jest zapowiedzi¹
wiecznego ¿ycia. Jezus daje nam
nadziejê, któr¹ wypowiada ksi¹dz w
jednej z prefacji pogrzebowych:
„Œmieræ nie koñczy ¿ycia ziemskiego, lecz je przemienia w ¿ycie z Bogiem”.
Takie zapewnienie daje nam
tak¿e œw. Pawe³: „Skoro Chrystus
zmartwychwsta³ – my tak¿e zmartwychwstaniemy”.
Prawda o ¿yciu wiecznym po
œmierci rozjaœnia wszystkie sytuacje
ziemskiego ¿ycia.
W telewizyjnym serialu o Leonardo da Vinci – wybitny malarz
mówi: „Jak dobrze przejdzie dzieñ –
³atwo zasypiaæ. Tak po dobrze prze¿ytym ¿yciu – spokojnie mo¿na umieraæ”.
Dag Hammarskjöld w „Drogowskazach” umieœci³ wiersz: „W
dniu twych narodzin – wszyscy byli
weseli, tylko ty p³aka³eœ. ¯yj tak, by w
twojej ostatniej godzinie p³akali
wszyscy inni. Ty jeden – byœ ³zy nie
mia³ w oku, i œmieræ spotka³ spokojnie, kiedykolwiek przyjdzie”.
Na grobie Hansa Christiana
Andersena – duñskiego baœniopisarza widnieje jego wiersz: „Duszy,
któr¹ Bóg stworzy³ na swój obraz nigdy nie unicestwi, i nigdy nie mo¿e
siê ona zagubiæ. Nasze ziemskie
¿ycie jest nasieniem na wiecznoœæ.
Nasze cia³o umrze, ale dusza nie
mo¿e umrzeæ”.
Duñski filozof: Sören Kierkegaard kaza³ napisaæ na swym grobie: „Œmieræ jest tylko krótk¹ chwil¹.
Po niej ju¿ zwyciê¿y³em. Od tej chwili
zniknie ca³a moja walka. Bêdê odpoczywa³ w ró¿anych salach i ci¹gle
rozmawia³ z moim Jezusem”.
My tak¿e, nie tylko w tym ¿yciu,
pok³adamy nadziejê w Chrystusie.
Otó¿ ¿ycie wieczne dla ludzi wcale
nie jest marzeniem, lecz realn¹
prawd¹. I ci, którzy wierz¹ w Jezusa,
bêd¹ ¿yæ wiecznie. Dlatego spodziewaj¹c siê obiektywnej – Bo¿ej sprawiedliwoœci, wyznajemy: „Jezu – Ty
jesteœ naszym zmartwychwstaniem
i ¿yciem! Wierzymy w œwiêtych obcowanie, w cia³a zmartwychwstanie i
¿ycie wieczne!”.
To oœwiadczenie, czyli “Wierzê w ¿ycie wieczne”, jest ostatnim
wyznaniem wiary w Apostolskim
symbolu wiary, i jednoczeœnie nasz¹
najwy¿sz¹ i najwiêksz¹ nadziej¹. A
nasza modlitwa i obecnoœæ na cmentarzach, potwierdzaj¹ nasz¹ wiarê.
Œw. Katarzyna Aleksandyrjska
kazanie ks. Zbigniewa Fidelusa
z Uroczystoœci Wszystkich Œwiêtych
25 listopada 2012
W ilu¿ to koœcio³ach, wielkich katedrach i ma³ych
wiejskich koœció³kach, znajdziemy jej wizerunki, obrazy
lub rzeŸby. Ile jest œwi¹tyñ pod jej wezwaniem, a wœród
nich ta w Betlejem, przylegaj¹ca do Bazyliki Narodzenia. Ilu miast jest patronk¹ (w Polsce jej wizerunek odnajdujemy np. w herbie Nowego Targu). W 1571 r. b³
Regina Protmann powo³a³a do ¿ycia w Braniewie zgromadzenie œw. Katarzyny. Wszystko to œwiadczy, ¿e od
szesnastu wieków œwiêta ta nieprzerwanie cieszy siê
wielk¹ czci¹ wiernych. To w³aœnie wierni zaliczyli j¹ w
poczet Czternastu Œwiêtych Wspomo¿ycieli. Co ciekawe,
ten wielki kult nie idzie w parze z historyczn¹ wiedz¹ o œw.
Katarzynie. O jej ¿yciu i mêczeñskiej œmierci dowiadujemy siê
z podañ, legend przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
Wspomniane wizerunki symbolicznie tê wiedzê kondensuj¹, ukazuj¹c m³od¹ dziewczynê
w królewskiej koronie trzymaj¹c¹ ko³o z ostrymi hakami – narzêdzie tortur, którym j¹ poddano, próbuj¹c zmusiæ do wyrzeczenia siê wiary w Jezusa Chrystusa.
Wœród œwiadectw historycznych wa¿ne znaczenie maj¹ œwiadectwa wspó³czesnych
jej œwiêtych – Rufina i Euzebiusza z Cezarei Filipowej oraz fresk w katakumbach œw. Cyriaka, pochodz¹cy z prze³omu V i VI w. po Chr. Fresk ten przedstawia postaæ Najœwiêtszej
Maryi Panny z dwiema postaciami kobiecymi. Pod jedn¹ z nich widnieje czytelny napis
sancta Catharina. Mamy wiêc œwiadectwo, ¿e nie jest wytworem wyobraŸni pobo¿nego
ludu.
Nie znamy jednak daty urodzenia, a mêczeñsk¹ œmieræ ponios³a 25 listopada 307
r. Jej ¿ycie datuje siê na pocz¹tek IV w. po Chr., czyli na okres najbardziej krwawego przeœladowania chrzeœcijan. Wed³ug tradycji urodzi³a siê w Aleksandrii, ówczesnej stolicy Egiptu,
w arystokratycznej, zamo¿nej rodzinie. Niektóre podania mówi¹, ¿e by³a spokrewniona z
samym cesarzem. Autor najbardziej znanej legendy, Symeon Metafrast podaje, i¿ by³a
córk¹ króla Kustotsa. W pierwszym okresie ¿ycia by³a – tak jak jej rodzina pogank¹. Odebra³a niezwykle wszechstronne i staranne wykszta³cenie. By³a wiêc nie tylko piêkna, ale
równie¿ m¹dra.
Kiedy nadszed³ w³aœciwy czas do zamo¿pójœcia, ta piêkna, posa¿na i œwietnie wykszta³cona panna odrzuca³a konkury kolejnych adoratorów. Poszukiwa³a piêkniejszego i
m¹drzejszego od niej samej. Zaniepokojona wygórowanymi ambicjami swej kapryœnej
córki matka zaprowadzi³a j¹ do s³yn¹cego z trafnych rad i m¹droœci pustelnika, z proœb¹, by
wyperswadowa³ dziewczynie te fanaberie. Ów pustelnik rzeczywiœcie zawa¿y³ na dalszym
¿yciu wówczas jeszcze Doroty, a póŸniejszej Katarzyny. Opowiedzia³ jej bowiem Dobr¹
Nowinê o Synu Cz³owieczym, Bogu i Królu nad wszystkimi królami œwiata. Dziewczyna
uwierzy³a i wraz z matk¹ poprosi³a o chrzest, przyjmuj¹c imiê Katarzyna.
Jak dalej g³osi ta legenda, nowo ochrzczonej dziewczynie ukaza³ siê we œnie Zbawiciel i nazwa³ j¹ sw¹ oblubienic¹. Ofiarowa³ te¿ obr¹czkê, znak mistycznych zaœlubin. To
ca³kowicie zmieni³o jej pragnienia i ¿ycie. Straci³o w jej oczach wartoœæ bogactwo. Wszystkie dobra rozda³a ubogim. Prorzuci³a dotychczasowy kr¹g znajomych i zamieszka³a wœród
chrzeœcijan jako dziewica poœlubiona Bogu.
W tych czasach obowi¹zywa³ jednak edykt cesarski, na mocy którego wszyscy obywatele pañstwa byli zobowi¹zani do sk³adania ofiar pogañskim bogom. Sprawuj¹cy we
wschodniej czêœci imperium rz¹dy Maksymin by³ wyj¹tkowo surowy i pilnowa³, by nikt nie
naruszy³ obowi¹zuj¹cych przepisów. Z wielk¹ zaciek³oœci¹ têpi³ chrzeœcijan. Katarzyna odmówi³a z³o¿enia takiej ofiary, t³umacz¹c ¿e marmurowe figury nie s¹ bogami. Maksymin
zwo³a³ 50 uczonych, aby w dyspucie przekonali m³od¹ chrzeœcijankê, ¿e siê myli. Sta³o siê
inaczej. To owi uczeni pod wp³ywem jej argumentacji uwierzyli w Jezusa. Oni tak¿e ponieœli
œmieræ mêczeñsk¹. Wobec Katarzyny zastosowano najwymyœlniejsze tortury. Ubiczowan¹,
wtr¹cono j¹ do wiêzienia, gdzie 12 dni nie dostawa³a ani jedzenia, ani picia. Wed³ug legendy Pan Jezus j¹ uzdrowi³. W tym czasie w wiêzieniu odwiedzi³a j¹ zaciekawiona cesarzowa
oraz dowódca wojsk. Oni oboje pod wp³ywem uwiêzionej œwiêtej uwierzyli i poprosili o
chrzest. Na tym nie skoñczy³y siê cierpienia wiernej i mê¿nej oblubienicy Syna Bo¿ego.
Kolejn¹ tortur¹ mia³o byæ ³amanie ko³em i rozszarpywanie cia³a ostrymi hakami. Jak g³osi
legenda, gdy Katarzyna zrobi³a znak krzy¿a nad ko³em, narzêdzie tortury rozpad³o siê. Ostatecznie stracono j¹ przez œciêcie mieczem. Ta sama legenda mówi, ¿e cia³o œwiêtej anio³owie przenieœli na górê Synaj, do klasztoru.
Kult œw. Katarzyny rozpowszechnili krzy¿owcy, a tak¿e benedyktyni z Monte Cassino.
Jej liczne wizerunki zawdziêczamy najs³ynniejszym artystom œwiata, np. Rafael i Caravaggio. Jako swoj¹ patronkê czci³a j¹ Joanna d’Arc. Patronowa³a te¿ paryskiej Sorbonie i wielu
towarzystwom literackim, filozofom i bardzo wielu zawodom (znamy j¹ jako patronkê kolejarzy).
Barbara Niemiec
25 listopada 2012
NA SKALE
Chrystus Królem!
„Pi³at powiedzia³ do Jezusa: A wiêc jesteœ królem? Odpowiedzia³ Jezus: Tak,
jestem królem. Ja siê na to narodzi³em i na to przyszed³em na œwiat, aby daæ œwiadectwo prawdzie”.
Kilka godzin przed swoj¹ mêk¹ i œmierci¹ Jezus nie obawia siê mówiæ prawdy. W
rozmowie z rzymskim namiestnikiem Pi³atem nie wstydzi siê ani nie lêka wyœmiania z
powodu deklaracji: „Jestem królem.” Do koñca nas umi³owa³ i do koñca jest wierny
prawdzie o swoim powo³aniu.
Strach i wstyd parali¿uj¹ prawdê. „Wstyd to k³amaæ i kraœæ” mówi³o siê w naszym
jêzyku. Ale k³amstwo i kradzie¿ coraz czêœciej zagl¹daj¹ pod nasze dachy i do naszych
miejsc pracy, a jednak wstydu nie przynosz¹. Czy ludzie wielkim ko³em obchodz¹cy
konfesjona³y nie s¹ œwiadectwem strachu przed prawd¹ o sobie, czêsto przed prawd¹
o k³amstwach i kradzie¿ach? Jezus po to przyzna³ siê przed Pi³atem do swego królewskiego pochodzenia i przeznaczenia, a¿eby dodaæ nam odwagi do wyznawania prawdy
o nas w konfesjonale. Król daje przyk³ad nam, swoim s³ugom, jak mówiæ prawdê.
Strach i wstyd parali¿uj¹ prawdê. Za odwa¿ne przyznanie siê do Chrystusa umierali na krzy¿u Aposto³owie i inni mêczennicy. Nas zbyt czêsto zawstydza koniecznoœæ
uczynienia znaku krzy¿a w podró¿y - na jej pocz¹tku i gdy zaczynamy jeœæ. Znak krzy¿a
œwiadczy³by o naszej pamiêci na Chrystusa. Parali¿uj¹ nas oczy przechodniów, gdybyœmy mieli wyznaæ nasz¹ wiarê i mi³oœæ do Chrystusa klêkaj¹c na chodniku przed Najœwiêtszym Sakramentem niesionym do chorych przez kap³ana. Parali¿uj¹ nas œmiechy
kpiarzy z czystoœci przedma³¿eñskiej, dziewictwa, naturalnego planowania rodziny. Brakuje œwiadków prawdy o dobrodziejstwie tych¿e! Jezus po to przyzna³ siê, ¿e jest królem,
abyœmy siê Go nie zawstydzili w powy¿szych sytuacjach.
Strach i wstyd parali¿uj¹ prawdê. Za nimi kryje siê z³y duch, szatan, któremu
zale¿y, aby uczniowie Jezusa nie byli a¿ tak , do bólu, do mêczeñstwa, wierni i jednoznaczni. Chrystus jest Drog¹. Jedyn¹ Drog¹. Szatanowi zale¿y, aby Jego uczniowie chodzili po, przynajmniej, dwóch drogach. Trochê po drodze prawdy, trochê po drodze k³amstwa. A tak siê nie da. To mêcz¹ce skakaæ, wg uznania, raz tu, raz tam. Chrystus po to
przyzna³ siê, ¿e jest królem, abyœmy nie udawali „polnych koników”. Wiernoœæ prawdzie
i poszukiwanie prawdy demaskuj¹ k³amstwa w jakich ¿yj¹ „polne koniki”. Przez ma³¿eñstwa „na pokaz”, które nie zaistnia³y, którymi kobieta i mê¿czyzna udaj¹ byæ od czasu do
czasu, najwiêcej trac¹ dzieci. One potrzebuj¹ wiedzieæ, czy tatuœ jest mê¿em mamy, czy
tymczasowym goœciem przynosz¹cym z koniecznoœci czêœæ swej wyp³aty. Przez kap³anów powierzchownych i bezdusznych wierni o œwiêtoœci nawet nie marz¹. Jezus po to
wyzna³ przed Pi³atem sw¹ królewsk¹ godnoœæ, abyœmy mieli odwagê ¿yæ wiernie œlubom Bogu i zgodnie z obietnicami z³o¿onymi drugiemu cz³owiekowi. Jezus po to da³ nam
œwiadectwo prawdzie, abyœmy sami prawdzie byli wierni, choæby nas wiele kosztowa³a.
ks. Pawe³ Barylak
Opowiadanie z mora³em
POPÊKANY DZBAN
Pewien wieœniak codziennie dostarcza³ do wioski wodê ze Ÿród³a w dwóch pêkatych amforach, przytroczonych do grzbietu os³a, krocz¹cego u jego boku. Z jednej z amfor,
starej i pe³nej pêkniêæ, podczas wêdrówki wycieka³a woda. Druga, nowa i bez skazy,
utrzymywa³a ca³a zawartoœæ co do kropli. Stara, spêkana amfora czu³a siê biedna i
nieu¿yteczna, tym bardziej, ¿e nowa nie przepuœci³a ¿adnej okazji, by podkreœlaæ swoj¹
doskona³oœæ. "Ja nie tracê nawet kropeleczki wody!". Pewnego ranka stara amfora zwierzy³a siê w³aœcicielowi:
- Wiesz, jestem œwiadoma moich ograniczeñ. Przeze mnie tracisz czas, trud i pieni¹dze.
Kiedy dochodzimy do wioski, jestem w po³owie pusta. Wybacz mi moj¹ niedoskona³oœæ
i moje rany.
Nastêpnego dnia, podczas wêdrówki, w³aœciciel zwróci³ siê do spêkanej amfory,
mówi¹c:
- Popatrz na pobocze drogi.
- Jest przepiêkne, pe³ne kwiatów.
- To dziêki tobie - odpowiedzia³ w³aœciciel.
- To ty ka¿dego dnia podlewasz pobocze drogi. Kupi³em paczuszkê nasion kwiatów i
posia³em je wzd³u¿ drogi, a ty, nie wiedz¹c o tym, niechc¹cy podlewasz je ka¿dego dnia.
Wiele rzeczy, które robimy nieœwiadomie, mog¹ przyczyniæ siê do wspólnego
dobra.
Bruno Ferrero
Redaguje Zespó³ Parafii Mi³osierdzia Bo¿ego, Kraków, ul. ks. Bpa. W. Bandurskiego 12,
Kancelaria Parafialna (kontakt w godzinach urzêdowania Kancelarii). Strona Parafii:
www.oficerskie.info Redakcja nie zwraca materia³ów nie zamówionych i zastrzega sobie
prawo skracania nades³anych materia³ów oraz zmiany tytu³ów.
Nr 41(746)/4
INTENCJE MSZY ŒW.
26.11.2012 - 02.12.2012
PONIEDZIA£EK 26.11.20
7.00 Msza œw. greg. za zmar³ych
8.00 + Irena Jurczyk - popogrzebowa
18.00 + Andrzej Serafin
WTOREK 27.11.2012
7.00 Msza œw. greg. za zmar³ych
8.00 ++ Jadwiga, Edmund Mnich
18.00 1) + Zofia Cia³owicz – 1 r. œm.
2) + Eleonora Kmita – 16 r. œm.,
+ Antoni
ŒRODA 28.11.2012.
7.00 Msza œw. greg. za zmar³ych
8.00 + Leon Skowroñski – rocz.. œm.
18.00 NOWENNA DO MATKI BO¯EJ
NIEUSTAJ¥CEJ POMOCY
CZWARTEK 29.11.2012.
7.00 Msza œw. greg. za zmar³ych
8.00 ++ Roman, Felicja, Barbara
18.00 ++ Jan Szel¹g, Anna Mazgaj,
Stanis³aw m¹¿
PI¥TEK 30.11.2012.
7.00 Msza œw. greg. za zmar³ych
8. 00 ++ Julian, Julianna, Jan, Honorata,
Antonina, Robert
15.00 GODZINA MI£OSIERDZIA i Msza œw.
18.00 1) ++ W³adys³aw, Marcjanna,
Franciszek, Bronis³awa
2) + Janina Sko³yszewska – 1 r. œm.
SOBOTA 01.12.2012.
7.00 Msza œw. greg. za zmar³ych
7.45 Nabo¿eñstwo I Soboty
8.00 Dziêkczynna za wyniesienie na
o³tarze Jana Paw³a II
8.30 – 9 30 Adoracja Najœwiêtszego
Sakramentu i Ró¿aniec Fatimski
18.00 + Danuta Jaszczewska – 3 r. œm.
NIEDZIELA 02.12.2012.
8.00 ++ Wac³awa, Teofil Puchalscy,
Maria, Franciszek Wilk, Tadeusz,
Jacek Madejscy
9.30 + Maria Cichoñ - greg
11.00 1) + Andrzej Cichocki – 1 r. œm.
2) + Barbara Mazur - imieninowa
12.00
13.00 ++ Leszek Jaworski, Kamila
Czajowska – 1 r. œm.
18.00 W intencji Ró¿ Ró¿añcowych
IV Rok Wielkiej Nowenny Fatimskiej
NIE ¯YJEMY DLA SIEBIE.
WYNAGRADZANIE
ZA GRZECHY ŒWIATA