Pobierz

Transkrypt

Pobierz
wpisz tylko
blogmedia24.pl
i zostañ z nami!
2 X 2014
==========================================================================================
219
co nowego na blogach - tygodniowy serwis blogerów i komentatorów
==========================================================================================
Przetasowania Przeciętny wydaje mi się, że jesień może być gorąca.Myślę, Po³owy
tygodnia
o b se rw a- że ludzie coraz częściej patrzą na władzę i widzą
w Sitwie
Po³owy
tygodnia
tor życia
publicznego może nie nadążyć za rewelacjami, jakie nas bombardują od
rana do wieczora z udziałem czołowych polityków Platformy Obywatelskiej. Powtarzałem to kilka razy, ale
znów muszę to przypomnieć: sytuacja w PO jest analogiczna do schyłku SLD, gdy afera goniła aferę.
S
kandale korupcyjne i quasi-korupcyjne kwitną,
dwór Tuska syty i zadufany w swoją niekończącą się moc urządza uczty na oczach głodujących widzów, zwykłych Polaków, którzy zniesmaczeni dowiadują się, jak wygląda kuchnia rządu,
ogony i poliki wołowe, drogie wina, kubańskie cygara, pięciogwiazdkowe hotele, a wszystko na koszt
podatników. Tłusty nasycony polską krwią peowski kleszcz dalej pasożytuje na chorej tkance naszego Narodu. Niestety, organizm jest na tyle zakażony, że Polacy cierpiący na upolitycznioną, ideologiczną boreliozę, wydają się rzeczywiście nie
dostrzegać patologii, jaka toczy struktury naszego
państwa i nadal w swej ślepocie popierają PO.
Poziom tego poparcia jest wciąż wysoki. By się lepiej żyło…Dr Tomasz M. Korczyński
Prof. Bugaj: Jesień może być gorąca. Ekonomista przekonuje, że politycy rządzącej PO
coraz wyraźniej przypominają Sojusz Lewicy Demokratycznej za czasów schyłków jego rządów.
„Mam wrażenie, że Platforma coraz bardziej zaczyna przypominać SLD za jego schyłku. Zresztą
proszę na nich spojrzeć, jacyś śmieszni chłopcy
w stylu Sławomira Nowaka oblepionego zegarkami i chodzącego po jakichś modnych klubach…
To oczywiście tylko mój instynkt i wrażenie, ale
ich oderwanie od rzeczywistości. Tam na dole
walczą o skromne podwyżki i pracę, a na górze
widzą przepychanki o posady za 2 miliony złotych rocznie i półmilionowe odprawy”.
Czego biznes żąda od rządu. Co rząd Ewy
Kopacz zdąży zrobić przez ostatni rok kadencji?
Część wniosków świata biznesu nie zmienia się
od 2011 r., gdy powoływany był drugi rząd Donalda Tuska, a nawet od… 2007 r., gdy po wielkim
zwycięstwie wyborczym startował pierwszy. Dlatego naturalne jest pytanie — co z tych pilnych
spraw rządowi Ewy Kopacz uda się załatwić przez
ostatni rok kadencji?
Pierwsze posiedzenie rządu Ewy Kopacz.
Premier poklepała Schetynę po ramieniu. We
wtorek odbyło się pierwsze posiedzenie rządu w
nowym składzie pod przewodnictwem premier
Ewy Kopacz. Rada Ministrów zapoznała się z informacją ministra finansów Mateusza Szczurka,
dotyczącą budżetu państwa na 2015 rok.
Nowy minister: Internet dla każdego? Raczej niemożliwe. Andrzej Halicki, który zastąpi
Rafała Trzaskowskiego na stanowisku ministra
administracji i cyfryzacji, w rozmowie z RMF FM
odniósł się do zadań, które czekają go po objęciu resortu.
CBA kontroluje Ministerstwa: Finansów i
Spraw Wewnętrznych. Kontrola w MinisterstwieFinansów dotyczy lat 2012-14 i wybranych procedur podejmowania i realizacji decyzji dotyczących udzielania zamówień publicznych przez ministerstwo. Z kolei w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych CBA sprawdza decyzje dotyczące
wsparcia finansowego, udzielania zamówień publicznych i rozporządzania mieniem przez2
=========================================================
Po¿egnanie œp.
poniedziałek 29 września 2014 r. w święto Archaniołów: Michała, Gabriela i Rafała
Micha³a Stanis³awa
o godzinie 15.00, w kościele św. Teresy od Dziede Zieleœkiewicza
ciątka Jezus w Koninie-Cukrowni odbędą się
W
Będziesz miłował Polskę pierwszą po
Bogu miłością. Będziesz Ją miłował
więcej niż siebie samego.
Zofia Kossak-Szczucka (*1890 †1968)
uroczystości pogrzebowe śp. Michała Stanisława de Zieleśkiewicza, naszego Przyjaciela, wieloletniego blogera portalu Blogmedia24.pl.
Odprowadzamy modlitwą w tej ostatniej drodze ziemskiej wspaniałego człowieka, rozkochanego w Polsce i polskiej historii. O wielkiej kulturze osobistej, odnoszącego się z szacunkiem i
miłością do każdego z nas. Nie uznającego fałszu, półprawd, ćwierćprawd. Na Jego esejach historycznych publikowanych w sieci uczą się historii i miłości do Ojczyzny nasze dzieci i wnuki,
będą uczyły się kolejne pokolenia, szukające swoich korzeni i tożsamości. Żegnamy wielkiego patriotę, wiernego dekalogowi Polaka.
Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie, a
światłość wiekuista niechaj mu świeci.
Niech odpoczywa w pokoju. Amen.
Serdeczne wyrazy współczucia dla Rodziny.
Redakcja , blogerzy i użytkownicy portalu
Blogmedia24.pl
O
śmiolatek został potrącony przez samochód. We wrocławskim szpitalu nie próbowano ratować chłopca, tylko odesłano do
innego szpitala. Na pomoc było za późno...
 Wyciekły informacje, że od dawna zarówno prokuratura jak i komisja Millera (z Lakiem) miały raport ATM (producent jedynego rejestratora, który
się ostał w polskich rękach), że samolot pod Smoleńskiem nie zderzył się z brzozą, gdyż był dużo
wyżej i gdzie indziej. To również oznacza, że niedługo odpowiedzialni za oszustwo pójdą siedzieć...
 Ucieszyło mnie, że abp. Hoser zawiesił jednego i być może (po postępowaniu) zawiesi drugiego księdza homoseksualistę-pedofila. Dlaczego
mnie to ucieszyło? Ano dlatego, że po raz pierwszy w tytułach, nawet w rządowych mediach, pojawiła się starannie maskowana do tej pory konkatenacja: homoseksualista - pedofil. Większość
znanych przestępstw pedofilii wymierzonych było
przeciwko chłopcom, w zdecydowanej większości przestępcami byli homoseksualiści...
 Natomiast ze smutkiem przyjąłem powtórne usunięcie Wildsteina z szefowania telewizją. Kiedyś
TVP, dziś Republiką. Jedynie za Wildsteina miałem poczucie, że TVP jest moją telewizją, wtedy ją
nawet oglądałem. Ale żeby naczelnym został Terlikowski? To tak jakby premierem rządu zrobić Kopacz. Aaa, już zrobiono? No właśnie, i co wyszło?
 Przez kilka dni mieliśmy hucpę związaną z półmilionową wypłatą od PKP dla Wasiak i milionowym
wynagrodzeniem dla Ostachowicza w Orlenie. Po
kilku dniach oboje zrezygnowali. Co ciekawe Wasiak przekazała kasę na fundację w Radomiu co
prawda prowadzoną przez księdza, ale wiceprezesem jest psycholog, zapewne znajoma, dekorowana przez Komorowskiego. Wietrzę datek wyborczy.
Jak by nie było, pieniądze powinny zostać w PKP...
 Cenckiewicz i Woyciechowski opublikowali artykuł, z którego wynikać ma, że prof. Kieżun donosił na innych do SB. Rozpętała się wojna na
prawicy pod hasłem komu to służy, kto za tym stał
i dlaczego teraz. Otóż nie ma złego i dobrego czasu na prawdę. Jest sens zastanawiać się czy Kieżun donosił, a nie kto stoi za Cenckiewiczem.
Pamiętamy: nie był współpracownikiem, jak był,
to nie wiedział że był, jak już wiedział, to nie donosił, a grał tylko, jak już donosił, to tak by nikogo
nie skrzywdzić...
 Przypomnę, że po ujawnieniu podsłuchów Tusk
i towarzysze również próbowali zwekslować sprawę z treści rozmów na dywagacje kto za tym stoi...
„tu.rybak”, 27/09/2014
http://blogmedia24.pl/node/69084
=============================
co nowego na blogach
jest niezależną inicjatywą grupy użytkowników
portalu http://blogmedia24.pl. 
Serwis przygotowali: „Maryla”, „Morsik”, „Natenczas”, „tu.rybak”.
1
resort. Kontrola obejmuje lata 2010-14.
W MSW CBA przygląda się także decyzjom związanym ze wsparciem finansowym i rozporządzaniem mieniem.W ZUS-ie agenci wzięli natomiast
pod lupę decyzje z 2013 r. dotyczące zamówień
na serwis komputerów, sprzętu i oprogramowania. Ta kontrola rozpoczęła się w lipcu br. Na tym
etapie CBA nie informuje o wynikach.
Prognozy polskiego PKB mocno w dół.
Polskie PKB w tym i w przyszłym roku będzie rosło w tempie poniżej 3 proc. - twierdzą ekonomiści Credit Agricole, Jakub Borowski i Krystian Jaworski, którzy ostro tną w dół swoje wcześniejsze
prognozy.
Koniunktura przemyśle we wrześniu pogorszyła się. Ogólny klimat koniunktury w przetwórstwie przemysłowym we wrześniu oceniany
jest mniej korzystnie niż w sierpniu, ale lepiej niż
w analogicznym miesiącu ostatnich trzech lat wynika z badania GUS.
Nowe zamówienia w przemyśle spadają,
wydajność pracy rośnie. Nowe zamówienia w
przemyśle spadły o 6,9 proc. rok do roku w sierpniu 2014 r., podał GUS w komunikacie. W ujęciu
miesięcznym odnotowano spadek o 17,7 proc.
Firmy znów zaciskają pasa. Przedsiębiorcy
biorą w leasing starsze auta, szukają tańszych biur
i pracowników. Nie wierzą w trwale ożywienie donosi „Rzeczpospolita”.
Słaba sprzedaż detaliczna. Wielkie hamowanie? Wśród analityków rynkowych zaczęło się
już odliczanie przed spodziewaną październikową
obniżką stóp procentowych. Ostatnie dane pokazywały bowiem zgodnie, że najlepsze już było. W
III kwartale wzrost PKB nie będzie tak dobry jak
3,4 proc. zanotowane na początku roku. Zadyszki dostał przemysł, rynek pracy przestał poprawiać się tak dynamicznie jak wcześniej, a ekonomiści zapowiadają że rosyjskie sankcje dopiero
przyniosą spowolnienie eksportu. Do tej listy złych
wiadomości GUS dodał kolejną pozycję: dynamika sprzedaży detalicznej spowolniła do 1,7 proc.
z 2,1 proc. w lipcu.
W sierpniu br. stopa bezrobocia wyniosła
11,7 proc. wobec 11,8 proc. miesiąc wcześniej,
po korekcie - poinformował GUS. Bez pracy było
1 mln 853,2 tys. osób
Emigracja zarobkowa. Coraz więcej młodych wyjeżdża. Mimo spadającej liczby zarejestrowanych bezrobotnych, sytuacja absolwentów
szkół wyższych nie jest najlepsza.
Przepracowany jak polski pracownik? W
Polsce odsetek pracowników, którzy pracowali
powyżej 50 godzin tygodniowo, wyniósł wg danych OECD niemal 8 proc. Warto zauważyć, że
w porównaniu z krajami członkowskimi Unii Europejskiej odsetek polskich pracowników, którzy
pracowali więcej niż 50 godzin tygodniowo, był
niemal najwyższy.
Emigracyjny exodus trwa. Polacy nie chcą
wracać do kraju. Dane GUS są bezlitosne. Liczba Polaków wyjeżdżających za granicę w poszukiwaniu lepszego życia ciągle rośnie. Ci ludzie nie
wrócą już do kraju. Są dla nas straceni – przekonują eksperci.Z najnowszych danych GUS wynika, że w 2013 roku aż 2,2 mln Polaków przebywało ponad trzy miesiące za granicą. W 2012 roku
było ich 2,13 mln.
Szykuje się kolejna grabież Lasów Państwowych Rząd, nakładając kolejne haracze,
chce wpuścić Lasy Państwowe w spiralę zadłu-
2
żenia – alarmują leśnicy. Chodzi o zabranie lasom ochronnym, które stanowią ok. 47 proc. całej powierzchni w skali wszystkich lasów państwowych, prawa 50-procentowej stawki podatku leśnego, a nałożenie w zamian takiej samej stawki
podatku jak w przypadku lasów gospodarczych,
a więc 100-procentowej. W przeliczeniu daje to
Lasom Państwowym stratę 56 milionów złotych.
Po haraczu w wysokości 1,6 miliarda złotych, który
w tym i przyszłym roku będzie musiało wpłacić do
budżetu Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy
Państwowe, to już kolejna danina. Jeżeli do tego
dodamy przymus płacenia 2 proc. od przychodów,
jaki na Lasy Państwowe nakłada ustawa o lasach,
w następnych latach problem stanie się jeszcze
bardziej poważny.
KE szuka pieniędzy dla rolników; dla Polski niewiele. Kolejny program wsparcia dla rolników poszkodowanych w wyniku rosyjskiego embarga na unijną żywność może wynieść ponad
125 mln euro; Polsce nie przypadnie z niego jednak zbyt wiele, najwyżej kilka mln euro - wynika z
informacji PAP ze źródła unijnego.
Polskie banki sercem zachodnich grup.
Dlaczego muszą być sprzedawane? Wartość
rynkowa i dochodowość polskich banków decyduje o ich znaczeniu dla właścicieli – największych
europejskich grup. Sprzedanie banku w Polsce
to ostateczność. Wiele jednak wskazuje na to, że
być może wkrótce stanie się faktem.
Polskie stadniny sprzedają za bezcen zdrowe rasowe konie. Trafiają do rzeźni. Zgodnie z raportem NIK państwowe stadniny sprzedają za bezcen zdrowe rasowe konie nielegalnym handlarzom.
18 mln złotych - tyle strat przyniosła działalność państwowych stadnin koni w latach 2011-2012.
Opóźnione wyceny, zaniżone wartości ziemi. NIK wytyka błędy GDDKiA. Osoby wywłaszczone na podstawie drogowej specustawy miesiącami czekają na odszkodowania za swoje nieruchomości, choć przepisy przewidują krótkie terminy ustalenia wysokości odszkodowania.
Regionalna polityka zdrowotna: brzmi dobrze, z realizacją jest znacznie gorzej. Wdrażanie w poszczególnych województwach spójnych,
przemyślanych strategii ochrony zdrowia idzie jak
po grudzie. Skutecznej koordynacji działań w sektorze medycznym nie ma w żadnym regionie kraju. Trudno dziś powiedzieć, czy do zmiany tego
stanu rzeczy przyczyni się wymóg tworzenia map
potrzeb zdrowotnych.
Służba zdrowia po 1989 roku: Nakłady po-
szły do góry trzykrotnie, ale plagą są kolejki.
Nakłady na służbę zdrowia w ciągu 25 lat poszły
do góry ponad trzykrotnie, a dostęp do specjalistycznych terapii znacznie się polepszył. Niestety od lat plagą pozostają kolejki, a wciąż blisko 70
proc. Polaków źle ocenia system. Z 20 mld zł na
początku lat 90. do obecnych ok. 65 mld, którymi
dysponuje Narodowy Fundusz Zdrowia – o tyle
więcej wydajemy na leczenie. Udział wydatków
na zdrowie w PKB również wzrósł: z 4,8 proc. na
początku lat 90. do 6 proc. w 2010 r., i teraz utrzymuje się na podobnym poziomie. Niestety i tak w
porównaniu z innymi krajami OECD jesteśmy ciągle w tyle. Tam średnia na początku lat 90. wynosiła 6 proc. PKB, a teraz sięga 10 proc. Średni
czas oczekiwania wynosi ok. 2,9 miesiąca.
Patologia służby zdrowia w Polsce: dyskryminacja i absurdalne symulatory. Dyskryminacja ze względu na miejsce zamieszkania, brak
kompleksowej rehabilitacji, absurdy z wszczepianiem symulatorów czy zbędne pobyty w szpitalu
– to niektóre z wniosków opracowania analizującego leczenie choroby Parkinsona w Polsce.
Rząd przyjął projekt budżetu na 2015 r.
Mateusz Szczurek: gospodarka spowalnia.
To efekt marazmu i sankcji. Zmniejszyliśmy prognozę dynamiki PKB z 3,8 do 3,4 proc. To efekt
sankcji nałożonych na Rosję i kontrsankcji ze strony Moskwy oraz przede wszystkim marazmu gospodarczego w Europie Zachodniej - Mateusz
Szczurek, minister finansów. Sytuacja
gospodarcza jest bardzo niepewna.
Ostrożnie planujemy budżet i wydatki
na najbliższy rok - powiedział Mateusz
Szczurek i zapowiedział cięcia wydatków publicznych.
MF: konta na Portalu Podatkowym z opóźnieniem. Konta na Portalu Podatkowym będzie można zakładać na przełomie marca i kwietnia 2015
r. - poinformowała rzeczniczka prasowa Ministerstwa Finansów . Początkowo planowano, że przez portal będzie
można rozliczać się z fiskusem od
sierpnia br.
W górnictwie stan wrzenia. Na
Śląsku wskazują, że stan wrzenia w
kopalniach jest tak wielki, że gdyby
wdrażanie rozwiązań dla górnictwa
nadal się przeciągało, to może dojść do niekontrolowanych protestów społecznych. Żadnego
grania na zwłokę ze strony rządu nie będzie.
Stan wrzenia w kopalniach jest tak wielki, że gdyby wdrażanie określonych rozwiązań przeciągało
się, to ludzie wezmą sprawy w swoje ręce. I będziemy mieli sytuację taką, jak w kopalni Kazimierz-Juliusz, tylko w nieporównywalnie większej skali. Wtedy wszystko będzie możliwe, w
tym protesty pod ziemią, czy niekontrolowane
demonstracje organizowane samoczynnie. Ludzie już teraz mówią, że machanie balonikami
na demonstracjach się skończyło.
Polska ma mało własnych firm. Naiwny liberalizm gospodarczy jest szkodliwy. Czy
państwo powinno bardziej wspierać rodzimych
przedsiębiorców? Za dużo u nas liberalizmu gospodarczego i za mało ochrony własnych przedsiębiorstw - mówi Krzysztof Domarecki, jeden z
najbogatszych Polaków.
„Maryla”, 27/09/2014
http://blogmedia24.pl/node/69089
Kie¿una za³atwili
z pobudek
patriotycznych
Ró¿nicê widaæ,
s³ychaæ i czuæ
Nawet nie opatruję tego tytułu pytajnikiem, bo rzecz jest oczywista: inne
pobudki w przypadku dziennikarzy
komercyjnie niepokornych (konsekwentnie promuję określenie swojego
autorstwa) w grę nie wchodzą, co jest
oczywistym tak samo jak to, że „Do
Rzeczy” jest tytułem od kapitału
postkomunistycznego niezależnym.
W
D
ziwię się tylko, że nienawistnikom opluwającym demaskatorów agenta Kieżuna umknął
najbardziej istotny szczegół: dlaczego demaskacja agenta Kieżuna nastąpiła teraz?
Nieoceniony red. Ziemkiewicz, który swoją
niepokorność zmonetyzował wręcz wzorcowo, tłumaczy nam to precyzyjnie, acz moim (i całkowicie niesłusznym zdaniem) niepełnie:
- praca trwała bardzo długo;
- archiwa są dostępne dziennikarzom, a w IPN
można sprawdzić, że z aktami zapoznawali się
dziennikarze z mediów prorządowych;
- a także liderzy środowiska którzy go chcieli wykreować na anty Bartoszewskiego. itd. itp
A ja mam dużo prostsze wyjaśnienie dlaczego to tego Kieżuna kamanda z „Do Rzeczy” teraz
akurat na tapetę wzięła: wzięła go przypadkiem.
Przecież poniedziałek jest tak samo dobry jak
wtorek albo i środa, o piątku (czy czwartku) nie
wspominając.
Z tym poniedziałkiem to może przesadziłem,
bo są tacy, co (jak na starym, PRL-owskim filmie)
„nielubią poniedziałku”, ale to muszą jacyś dysydenci albo inne antysystemowe pomiotło być.
Bo zapewne było tak, że niepokorny komercyjnie redaktor naczelny Lisicki spojrzał w sufit i
powiedział sobie: o dziś jest dobry dzień na odstrzelenie Kieżuna! I odstrzelił.
Proste? Proste! A nawet tak proste, że aż proste podejrzanie.
Jeśli jednak ktoś jest chory z nienawiści i w
przypadki nie wierzy, mam i dla niego stosowne,
bo nienawistne (i całkowicie nieprawdziwe) wytłumaczenie, dlaczego agenta Kieżuna trzeba było
załatwić i to akurat teraz: żeby już nie pyszczył.
Bo to akurat teraz na agendzie (nie agencie
– agendzie) mamy polskie łupki i trzeba je komuś
opchnąć, póki się ciemny lud nie zorientuje, to i
musowo takich Kieżunów uspokoić. Opowiada
bowiem agent Kieżun dyrdymały, że Polska krajem kolonialnym jest, że jesteśmy pod okupacją
ekonomiczną, na dobroczyńcę naszego George’a
Sorosa pluje, Geremka, Kuronia i Michnika postponuje i generalnie – bruździ.
A z agentem Kieżunem sprawa trudna jest:
skoro na wózku jeździ, to trudno przecież byłoby
Publiczność przekonać, że się na żyrandolu powiesił, a tym bardziej, że z okna wyskoczył; no co
- nie mam racji?
To trzeba było z nim inaczej. Aż się dziwię, że
stary zawału albo wylewu przynajmniej po tej publikacji nie dostał, ale za to po pistolet, jak twierdzi - sięgał.
Ale to już nieistotne: z pistoletem czy bez pistoletu: trafiony-zatopiony! Ufff....
„Ewaryst Fedorowicz”, 23/09/2014
http://blogmedia24.pl/node/69048
Pamiętam jak w czasach rządu PiS dziennikarska salonowa wataha zawyła z oburzenia, kiedy premier Jarosław Kaczyński udał się na kilkudniowy wypoczynek.
kraju tyle problemów, a ten sobie wypoczywa - grzmiano z ekranów telewizyjnych. Oczywiście zapał do pracy i godziny jej poświęcone
wypadają tragicznie na niekorzyść Tuska, jeżeli
porównać je z premierowaniem Kaczyńskiego, ale
jak wiemy, co wolno wojewodzie...
W przypadku Tuska mieliśmy do czynienia z
metodą strusia. Każda afera czy kłopotliwe wydarzenie powodowały jego tajemnicze zniknięcia, czego najdobitniejszym przykładem była ucieczka w
Dolomity w momencie ogłaszania w Moskwie kłamliwego raportu MAK. Brak jego natychmiastowej
reakcji wpisał się w strategię Kremla, a smoleńskie
kłamstwo ruszyło w świat i wojażuje po nim do dziś
zaś kontynuatorem konserwującej to kłamstwo
ucieczki w Dolomity jest żałosny Maciej Lasek najęty przez Tuska za nasze pieniądze do obwoźnej
sprzedaży putinowskiej wersji z wykorzystaniem
kramarzy z Czerskiej i Wiertniczej.
Kaczyński był potrzebny dziennikarskim cynglom zaraz, już, natychmiast zaś Tusk miał święty spokój, nawet kiedy pod jego kancelarią człowiek w proteście podpalił się i żywcem płonął.
===========================
Nie "¯elazna dama",
tylko "La passionaria"
Nowa pani premier dała próbkę swojego programu i swoich preferencji - przy przedstawianiu ministrów wygłaszała w stosunku do niektórych krótkie laudacje.
D
eklaracja pani Kopacz w sprawie obrony naszych granic może przejąć grozą nie tylko wojskowych specjalistów, ale także przeciętnych Polaków, którzy są oczytani i znają swoją i światową
historię lepiej niż obywatele innych o wiele potężniejszych państw. Otóż pani premier proponuje ni
mniej i więcej tylko budowę Linii Maginota, która
już w II WŚ była ideą archaiczną. Jak się pani premier chce bronić przed Iskanderami i dronami - tego
nie powiedziała. Pani premier najwidoczniej uważa, iż „Niech na całym świecie wojna, byle polska
wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna”.
Ten infantylny sposób myślenia pod przykrywką
„kobiecego” punktu widzenia, to kontynuacja politycznej linii pani premier, którą pokazała pod Smoleńskiem. Tam lekceważąc uczciwość i prawdomówność mówiła to, co chcieli usłyszeć Putin i Tusk
- fakty nie miały dla niej żadnego znaczenia. Za
taką dyspozycyjność wkrótce doczekała nagrody marszałkatu. Wydaje się, iż preferencje Tuska zostały jednak zmodyfikowane - widoczny jest rozbrat z przyjacielem Władymirem, ale pani Kopacz
zdaje się nie rozpoznawać zmienionej politycznej
sytuacji w naszej części Europy.
Siłą rozpędu wielu karierowiczów skłonnych
jest do nazywania p. Kopacz „Żelazną damą”.
Wolałbym nazwać ją nowym wcieleniem Dolores Ibarruri (hiszpańska La Passionaria), tym
bardziej, iż zważywszy na moskiewskie zasługi
ma zapewniony azyl w Rosji.
„Janusz40”, 23/09/2014
http://blogmedia24.pl/node/69045
Dzisiaj mamy tuż za naszą wschodnią granicą wojnę. Eksperci przestrzegają przed rosyjskim punktowym atomowym uderzeniem w Warszawę. Rosja zaczyna przykręcać gazowe kurki,
dług publiczny przekroczył bilion złotych, a premier Tusk ewakuuje się do Brukseli.
Najjaśniejszy panie, czemu uciekasz? - krzyczał dokładnie 440 lat temu starosta oświęcimski,
bez powodzenia próbujący zatrzymać uciekającego w przebraniu do Francji Henryka Walezego.
Czwarty syn króla Francji Henryka II i pierwszy elekcyjny król Polski czmychnął, gdyż nie rozumiał niechęci polskich poddanych spowodowanej jego brakiem charakteru, zniewieścieniem i zamiłowaniem
do noszenia biżuterii. Uważał Francję za kraj bardziej cywilizowany, choć dopiero w Krakowie na
Wawelu po raz pierwszy w swoim życiu zobaczył
nowoczesne wychodki, z których nieczystości odprowadzane były poza mury zamku. Można powiedzieć, że Walezy został wygwizdany niczym Tusk
na meczu polskich siatkarzy w Łodzi.
Dzisiaj, żaden ociekający wazeliną Kraśko,
Kuźniar, Lis, Żakowski, Tadla, Paradowska czy Olejnik nawet nie próbują wykrztusić z siebie tego „najjaśniejszy panie, czemu uciekasz?”. Cała ich energia oraz hektolitry pokrywającej ich wazeliny służą
wślizgiwaniu się „najjaśniejszemu panu” w jego
cztery litery i niczym medialni funkcjonariusze z
Korei Północnej prezentują nam dzieciństwo, młodość i dorastanie wodza, geniusza i ojca narodu.
Oni doskonale rozumieją potrzeby Donalda i święty spokój, jakim musi dysponować by oddawać się
swojej pasji haratania w gałę oraz palenia cygar,
za którymi jak wyznał Radzio Sikorski, ugania się
cała ambasada Polski w Hawanie.
Na przykładzie europejskiej kariery Nikodema Tuska widzimy całą marność, a wręcz nicość
tak zwanych najwyżej cenionych dziennikarzy i
otaczającego ich salonowego światka. Mają oni
wszyscy jakąś genetyczną umiejętność przystosowywania się do reguł politycznej poprawności i
instynktownie wyczuwają, jak i w których układach
należy się zagnieździć by być jak najbliżej koryta.
Są jak płynna bezkształtna cuchnąca galareta
wlewana w foremki i zastygająca w nich przybierając odpowiedni do potrzeby chwili kształt. Dla
człowieka mającego dystans, odporność na pranie mózgu i zdolność zdroworozsądkowego postrzegania rzeczywistości to, co dzieje się w naszym kraju z władzą i jej dworem wygląda jak jakiś
komediodramat, który nie miałby prawa zaistnieć
w poważnym państwie prawa.
Od dawna próbuje nam się wmawiać, że nie
ważne jest pochodzenie, dom rodzinny, tradycja
oraz to, kto był czyim ojcem lub dziadkiem. Otóż
moim zdaniem ma i to wielkie.
Istnieje zasadnicza różnica i przepaść
między tymi, których ojcowie i dziadowie służyli w KPP, Wehrmachcie, PZPR, UB i SB, a
tymi, których przodkowie należeli do Legionów, AK, NSZ czy WiN.
Slogan reklamowy mówi, że jeżeli nie widać
różnicy to po co przepłacać. Niestety, jeżeli chodzi o III RP to przez niedostrzeganie różnicy słono przepłacamy wszyscy i to już od 25 lat, od kiedy mamy do dyspozycji kartkę wyborczą. Tylko
czy ona dzisiaj w czasach ruskich serwerów jeszcze cokolwiek znaczy?
„kokos26”, 26/09/2014
http://blogmedia24.pl/node/69075
Tekst ukazał się w Warszawskiej Gazecie.
3
W
pięknej baśni „Królowa Śniegu” Christiana
Andersena małej dziewczynce wpada w oko
drobinka z rozbitego lodowego lustra i od tej chwili
staje się ona kimś zupełnie innym - bezduszną,
zimną egoistką. Ta piękna alegoria doskonale
opisuje mechanizm i efekty dezintegracji.
Obraz świata - notowany nieustannie w mózgu człowieka poprzez połączenia synaptyczne powstaje w pamięci i wyobraźni już od chwili narodzin, tworząc jakby wielką, wielowymiarową
mapę. Od pierwszych chwil życia nanosi na nią
człowiek swoje doświadczania, przeżycia, obserwacje i emocje. Najpierw wpisujemy na nią kochanych ludzi - naszych rodziców, dziadków, rodzeństwo. Następnie - rodzinny dom, znajome
miejsca i przedmioty. Uczymy się najpierw słów
nazywających najbliższe osoby - a następnie całego skomplikowanego systemu symboli odzwierciedlających rzeczywistość - języka. Z czasem
dokonujemy klasyfikacji - odróżniamy przyjaciół
od wrogów miejsca bezpieczne od niebezpiecznych, sytuacje korzystne od groźnych. Przyswajamy sobie wiedzę o tym, że nasze pewne zachowania wywołują określone reakcje innych ludzi,
dowiadujemy się, że pewne nasze postępki zostaną nagrodzone, a inne – jakoś ukarane.
Na obrazie świata umieszczamy znaki - podobne do tych na turystycznych szlakach, które
pozwalają nam bezpiecznie poruszać się w otaczającej rzeczywistości, docierać do określonych
miejsc i celów a na koniec - bezpiecznie powracać do domu.
Dezintegrację można porównać do sytuacji,
w której znaki na szlaku zostaną nagle usunięte,
przemalowane albo skierowane w zupełnie inną
stronę. Droga, która miała Cię doprowadzić do
schroniska prowadzi ku przepaści, wrócić nie wiadomo którędy. Twoja mapa stała się kompletnie
bezużyteczna. Co wtedy?
Gdy z jakichś powodów obraz świata albo samego siebie zostaje naruszony – a dzieje się tak
gdy sytuacja zewnętrza staje się niezrozumiała,
albo kiedy w człowieku budzą się pragnienia i
impulsy niezgodne z dobrym mniemaniem o sobie - człowiek popada w stan wewnętrznego niepokoju... Jeżeli taka sytuacja trwa dłużej - pojawia się stan długotrwałego lęku. Zaś taki trwały
niepokój wywołuje kolejne konsekwencje. Pogarszają się funkcje intelektualne, powstają deformacje prawdziwego obrazu rzeczywistości, Wreszcie - uwaga! uwaga! - zmniejsza się reaktywność
na informacje o zagrożeniach. W tym momencie
człowiek traci z oczu swoje podstawowe długodystansowe interesy, a zaczyna kierować tym, co
dyktują mu doraźne pragnienia i uczucia wywołane przez aktualne bodźce.
Taki właśnie człowiek potrzebny był najeźdźcom, by nad nim zapanować. Taki człowiek potrzebny jest sektom... I wszelkim oszustom... Tylko do takiego człowieka można podczas kampanii wyborczych kierować obietnice w rodzaju „Jeżeli zostanę prezydentem - na wiosnę wszyscy
młodzi ludzie otrzymają mieszkania.” Dlatego specjaliści od propagandy szerzą dezintegrację świadomie i celowo.
Niccolo Machiavelli podawał takie oto zasady dezintegracji: „Każdy nowy władca jakiego miasta lub państwa, który nie utrwalił jeszcze swego
panowania, a nie chce zaprowadzić w swych posiadłościach ustroju wolnego w postaci monarchii
lub republiki, najpewniej utrzyma się przy władzy
Nie poddawajmy siê Obserwujemy dzisiaj nasilony, zmasowany atak
zmierzający do dezintegracji naszej narodowej
planowej dezintegracji wspólnoty. Nie możemy się temu poddać. Załamać. Stracić nadziei. Powinniśmy wiedzieć, że to strategia. Co to jest strategia dezintegracji? Mówiąc najprościej jest to rozbicie któregoś z dwu obrazów: obrazu świata albo obrazu własnej osoby jakie tworzy każdy dorosły człowiek aby móc funkcjonować w otaczającej go rzeczywistości.
zmieniając od podstaw wszystko, co tam zastał. I ra naruszyła większość amerykańskich wzorców
tak winien on stworzyć nowe urzędy z nowymi i tradycji, wywołaną – jak się niedawno okazało –
nazwami, nowe stanowiska obsadzić nowymi przy czynnym udziale radzieckich agentów wpłyludźmi. (...) Niech wznosi on nowe miasta i niech wu. Okazuje się, że „dzieci - kwiaty”, które tak
postępuje tak, aby w opanowanym przezeń kraju bardzo chciały zerwać z tradycjami poprzednich
nic nie pozostało po dawnemu, a wszelkie urzę- pokoleń przekazały swoim własnym dzieciom
dy, godności, zaszczyty i bogactwa pochodziły od cechy osobowości pozbawionych korzeni, poczuniego samego. Niech weźmie sobie za wzór Fili- cia bezpieczeństwa, dalekosiężnych celów i głępa Macedońskiego, ojca Aleksandra, który w taki bokiej radości życia.
właśnie sposób z króla mało znaczącego pańTo z czym mamy do czynienia dzisiaj, ten
stewka został władcą całej Grecji. Historycy po- zmasowany atak na wszystkie wartości, ma nas
uczają nas, że przepędzał on ludzi z jednej kra- zdezintegrowac kompletnie. Wedle starego hainy do drugiej niczym pasterz swe trzody.” („Roz- sła; „przeszłości ślad dłoń nasza zmiata”... Nie
ważania nad pierwszym dziesięcioksiągiem histo- możemy na to pozwolić. Jednak te ataki
rii Rzymu Liwiusza”).
świadczą także, że my TRWAMY! Trwamy, przeTak więc również Machiavelli - podobnie jak trwamy i się NIE DAMY!
znany nam i wielokrotnie cytowany chiński stra„guantanamera”, 26/09/2014
teg wojenny Sun Tzu - zauważał związek pomięhttp://blogmedia24.pl/node/69076
dzy możliwie gruntownym rozbiciem obrazu ota- ===========================
czającego świata, a stopniem łatwości jego pod- Trzeba mieæ nadziejê
boju, choć nie używali zapewne słowa „dezinte- na zmianê
gracja”. Nie wiemy, czy Josip Wissarionowicz Stalin, wydając rozkazy przesiedlania ludności z jed- Komorowski, prezydent, powiedział,
nej republiki radzieckiej do drugiej czynił to po lek- że każda zmiana niesie nadzieję.
turze Machiavellego albo Sun Cy, ale nie ma to Cóż, tu się różnimy. Ta zmiana rządoprawdy znaczenia, ponieważ skutki dezintegra- dowa nic nie niesie, w szczególności żadnej nadziei...
cji są zawsze takie same.
Dezintegracja narusza podstawowe zasady
le Komorowski w ten sposób skomentował
harmonijnego rozwoju wedle których to zasad
nie zmianę rządu, a zmianę na stanowisku
zmiany nie powinny zagrażać c a ł o ś c i informa- marszałka Sejmu. Za Kopacz - uwaga do tej pory
cji - ani w rozwoju jednostki ani gatunku, ani w wydawało się, że gorzej być nie może - PO i PSL
rozwoju kulturowym społeczności.
wybrały sobie Sikorskiego. Gadał biedak o lasce
Pisze o tym cytowany już Konrad Lorenz: Zry- w znanej nam podsłuchanej rozmowie, i proszę,
tualizowane normy społecznego zachowania, prze- wykrakał sobie...
kazywane nam przez tradycję naszej kultury, staCzy Komorowski ma rację, zobaczymy. Lunowią złożony „szkielet” podpierający ludzkie spo- dzie się zmieniają, a Sikorski nawet częściej. Załeczeństwo, bez jakiego żadna kultura nie może leży na czym mu aktualnie zależy. Moim skromprzetrwać. (...) Wydaje mi się, że nasz gatunek ma nym zdaniem on ma teraz wroga w Tusku i przywbudowany pewien mechanizm, którego żywotne jaciołach, nie w opozycji...
oddziaływanie polega na tym, by umożliwić kultuKomorowski postawił przed Kopaczową dwa
rowe zmiany struktur bez zagrożenia całości infor- cele. Coś tam o poprawie losu i wstąpienie do
macji zawartej w tradycji kulturowej. Podobnie jak strefy euro. Podobno euro jest lepsze niż tarcza
wskaźnik mutacji powinien być dokładnie wymie- antyrakietowa i obroni nas przed Ruskim. Może
rzony, jeśli nie ma naruszyć rozwoju rodowego ja- by Komorowski sam sobie położył jedno euro na
kiegoś gatunku, również w każdej kulturze dawka czole i spłynął Bugiem?
możliwych zmian musi być ograniczona. NadmierAle to nie wszystkie zmiany. A każda oczywiny konserwatyzm prowadzi co prawda do powsta- ście niesie pewną nadzieję...
wania żywych skamielin - przestrzega K. Lorenz Taka na przykład Wasiak jako nowy minister
jednak nadmierna zmienność wytwarza niezdolne sama rozliczy niejaką Wasiak jako starego człondo życia potwory. Dotyczy to w takim samym stop- ka zarządu PKP. I da sama sobie absolutorium.
niu rozwoju kultury, co filogenezy.
I zaakceptuje, jak rozumiem, wysoką odprawę.
W krajach zachodniej Europy i w Stanach To jest przykład obywatelskiego zabezpieczenia
Zjednoczonych zaobserwowano, że pokolenie społecznego.
urodzonych po roku 70-tym ludzi w młodym wieInny przykład takiego obywatelskiego zabezku posiadało dość szczególne cechy: brak zain- pieczenia, to Ostachowicz. Autor dość obsceniczteresowań, poszukiwanie w życiu przyjemności i nej książki, jak rozumiem postępowy humanista,
dążenie do natychmiastowego spełniania pra- został właśnie członkiem zarządu PKN Orlen. Wiegnień możliwie najmniejszym kosztem. Pokole- lu by chciało, a Ostachowiczowi się udało. No,
nie to chętnie wybierało zawody nie wymagające ale nie każdy doradzał Tuskowi. To chyba najcenponoszenia za cokolwiek odpowiedzialności, a do niejsza nagroda literacka o jakiej słyszałem. I jesztego jest jakby sparaliżowane, porażone przygnę- cze niedługo odprawę dostanie...
Te zmiany, jak powiedział Komorowski, niosą
bieniem. Tak właśnie wygląda podręcznikowy opis
pewne nadzieje. Ale czy dla mnie?
osobowości zdezintegrowanej!
„tu.rybak”, 24/09/2014
Rodzicami tego pokolenia są ofiary rewolucji obyhttp://blogmedia24.pl/node/69057
czajowej roku1968 i następnych. Rewolucji, któ-
A
4

Podobne dokumenty