Pobierz
Transkrypt
Pobierz
wpisz tylko blogmedia24.pl i zostañ z nami! 7 X 2014 ========================================================================================== 220 co nowego na blogach - tygodniowy serwis blogerów i komentatorów ========================================================================================== Kopacz na kamieni kupie, Nie widziałem żadnej wyjątko- Po³owy tygodnia wej propozycji sprzedaży w tej czyli jedna wielka fikcja ofercie, którą prezentuje Ko- tygodnia Po³owy pacz. Powiedziała , że chce przywracać zaufanie. Tylko że zaufanie było jednym z punktów exposé Donalda Tuska. Przyznała się Kopacz, że Platforma po siedmiu latach rządów go nie ma. To było mocne, ale mocne w sensie komicznym. E kipa Tuska, jeśli chodzi o zaufanie społeczne, poniosła „całkowitą klapę”, prowadząc politykę zagraniczną związaną z Ukrainą, narażając polskich producentów żywności na ogromne straty. Ekipa Tuska poniosła także klęskę w polityce fiskalnej, ratując budżet państwa przez zwiększanie podatków. Ona jest cieniem Tuska, jest postrzegana jako osoba, która prowadzi PO przez ostatni rok drugiej kadencji prawdopodobnie do wyborczej klęski. Ona próbuje zdobyć USP, mówiąc, że jest kobietą, że ma przywrócić zaufanie Polaków do rządu, czym oczywiście komunikuje, że ekipa Tuska już tego zaufania zbyt wiele nie miała.- politolog Wojciech Jabłoński. Tusk: Ewa nie jest taka dobra, żebyście jej sobie nie mogli wymienić. Ewa nie jest taka zła, jak myślicie. Ale też nie jest taka dobra, żebyście jej sobie nie mogli wymienić - powiedział Donald Tusk. Wcześniej były premier określił Kopacz szekspirowską Lady Makbet. Obietnice Kopacz warte są ponad 140 mld złotych. Wszystkie inwestycje, zasiłki i ulgi obiecane przez premier Ewę Kopacz w expose są warte w sumie ponad 140 miliardów złotych. Kwota ta stanowi ponad 1/3 rocznego budżetu Polski. Sulik: Wszyscy ministrowie biorą odpowiedzialność za budżet państwa. Zapożyczamy się, ale w sposób bardzo bezpieczny. Kwestią priorytetową jest stabilność finansów publicznych. Jest reguła wydatkowa - ta reguła będzie przestrzegana i ona gwarantuje to, że finanse publiczne będą stabilne - mówiła nowa rzecznik rządu. Likwidacja kopalni Kazimierz-Juliusz będzie sfinansowana z budżetu państwa. Pieniądze, w sumie 280 mln zł, mają pokryć koszty zamknięcia kopalni. Pójdą też na spłatę innych zobowiązań, w tym na wypłatę tak zwanych rent wyrównawczych dla górników. PIR, czyli “kamieni kupa” - zniknie. Polskie Inwestycje Rozwojowe, spółka, która miała być kołem zamachowym polskiej gospodarki, zostanie podzielona. Winny jest były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. W słynnej nagranej przez kelnerów rozmowie z prezesem NBP Markiem Belką określił PIR dosadnie: „Chuj, dupa i kamieni kupa”. Dzieli się firmę, która w zasadzie jeszcze nic nie zrobiła, nie wykazała się żadną działalnością. Być może chodzi tylko o to, żeby znowu zrobić jakieś posady dla kolegów, bo PO widzi, że są to jej ostatnie miesiące. Gdzieś tych wszystkich kolegów trzeba umieścić. Zapowiedzianego przez Tuska raportu MSW ws. afery podsłuchowej nie będzie. Nie będzie raportu minister spraw wewnętrznych w sprawie afery podsłuchowej.Były premier Donald Tusk zapowiedział, że taki raport, obejmujący działanie służb specjalnych w tej sprawie, powstanie do końca września. Tymczasem były minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz mówił, że sporządzenie go będzie zadaniem nowego szefa resortu. Teraz okazuje się jednak, że raport w ogóle nie powstanie. Małgorzata Woźniak, rzecznik MSW, powiedziała, że ujawnianie informacji z prowadzonego przez prokuraturę śledztwa, byłoby niezgodne z prawem. Prokuratura Generalna interweniuje. Zarzuty wobec wiceministra znikają. Jacek Kapica, wiceminister finansów i szef Służby Celnej miał usłyszeć zarzuty. Nie usłyszał, bo po interwencji Prokuratury Generalnej śledztwo w jego sprawie odebrano prokuratorowi i szybko umorzono. Rząd przyjął projekt zmian dot. waloryzacji emerytur i rent. Rząd przyjął projekt noweli ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Zgodnie z nim przyszłoroczna waloryzacja tych świadczeń ma być nie mniejsza niż 36 zł. Po zmianach najniższe świadczenie wyniesie 880,45 zł. Głodowa emerytura + 36 złotych! Po siedmiu latach rządów Donalda Tuska musimy zastanawiać się, czy znajdzie się 3 mld zł. dla emerytów. Polscy emeryci i renciści to najuboższa grupa społeczna w Polsce. Dla starszych ludzi, którzy przepracowali kilkadziesiąt lat, emerytura to jedyne źródło utrzymania. A polskie emerytury są emeryturami głodowymi. Bo jak inaczej określić 1000 zł emerytury po 40 latach pracy, z której po opłaceniu wszystkich rachunków, wykupieniu leków zostaje nieco ponad 200 złotych na cały miesiąc. Takich ludzi jest wiele, a jeszcze więcej jest osób, których nie stać na wykupienie podstawowych leków. Obciążenia płac są u nas wyższe niż wpływy z VAT i akcyzy. W ciągu 15 lat Polacy zapłacili 1,5 bln zł różnego typu składek do ZUS. To tyle, ile do niedawna wynosił roczny produkt krajowy brutto. A realnie to odpowiednik 135 proc. PKB z 2013 roku, czyli nieco ponad 2,2 bln zł. 2 P remier Kopacz w przemówieniu obiecała, jak to ktoś świetnie podsumował, wszystko – wszystkim. Niepotrzebne są wszelkie zawistne wyliczenia wskazujące na koszty owych deklaracji. Nie ma znaczenia czy to 5 czy 150 miliardów, gdyż obietnice nic nie kosztują... Ale fakt jest faktem: premier Kopacz postanowiła dać wszystkim. Jakby to nazwać? I czy w związku z tym wzrośnie nam PKB? Nowa szefowa MSW ucięła wszystkie spekulacje czy dowiemy się cokolwiek o aferze podsłuchowej. Otóż nie dowiemy się, bo trwa śledztwo. Co prawda kiedy Tusk obiecywał, że się dowiemy też trwało śledztwo, ale teraz widać trwa ono bardziej. I będzie trwało i trwało aż się dowiemy. A dowiemy się, że to jednak kelnerzy. Tak jak właśnie skończyło się śledztwo ws. zabójstwa byłego komendanta policji i okazało się, że został zastrzelony przypadkiem przez złodzieja samochodu. Weszła nowa ustawa mająca zapobiegać transferom pieniędzy do rajów podatkowych. Na pewno chodzi o duże pieniądze, bo tylko wtedy opłacają się tego typu kombinacje. I co się okazało? RCL po podpisaniu spóźnił się z publikacją ustawy o kilka dni, w związku z tym wejdzie w życie rok później. Oczywiście przypadek. Przeprowadzono „śledztwo” i okazało się, że nic się nie stało, ot po prostu natłok spraw i zwykłe urzędnicze opóźnienie. Bez winnych. Minister finansów obiecał w trybie super pilnym nowelizację ustawy i naprawienie usterki. Tym razem zdążą na poniedziałek. „Fakt” podał, że nasze super myśliwce dostaną za dwa lata amerykańskie rakiety. To chyba ze względu na Rosję. Co pokazuje, że gdyby nie Putin, to my ciągle mielibyśmy atrapy. Ale ciekawsze jest to, że zapłacimy za 40 rakiet dużo więcej niż Finowie za 75 takich samych rakiet. Czy aż tyle kosztują łapówki? Premier Kopacz obiecując, że da każdemu między innymi obiecała, że nie wzrosną opłaty za energię. Tymczasem członek Rady Nadzorczej PGE, firmy która ma zbudować elektrownię atomową, powiedział, że to będzie kosztowna inwestycja i że koszt ten może zostać uwzględniony w rachunkach za energię. I to by mniej więcej tłumaczyło rozrzutność obietnic Kopaczowej: da każdemu, ale każdy za to zapłaci. Więc będzie dawać za pieniądze. Jakby to nazwać? „tu.rybak”, 04/10/2014 http://blogmedia24.pl/node/69159 ============================= co nowego na blogach jest niezależną inicjatywą grupy użytkowników portalu http://blogmedia24.pl. Serwis przygotowali: „Maryla”, „Morsik”, „Natenczas”, „tu.rybak”. 1 Niezła kwota jeśli pomyśli się, że została wyciągnięta z kieszeni trzynastu i pół miliona osób. Pokazuje jak wysokie i dokuczliwe jest obciążenie płac. Ile pieniędzy i na co wydaje państwo polskie? W ubiegłym roku polskie państwo wydało 708 mld zł. Nie zawsze z sensem. Z analizy FR wynika, że głównym obciążeniem państwowych finansów są wydatki na emerytury i renty. To szeroka kategoria, obejmuje wszystkie świadczenia wypłacane przez ZUS i KRUS wraz z kosztami utrzymania tych instytucji, a także emerytury resortowe (np. byłych żołnierzy zawodowych). W sumie państwo wydało w ubiegłym roku na ten cel prawie 217 mld zł. Jest to aż jedna trzecia wszystkich nakładów państwa GUS uwzględnił zyski z prostytucji i handlu narkotykami. Wzrost PKB Polski liczony według nowej unijnej metodologii wyniósł 1,7% w 2013 r. wobec 1,6% rok wcześniej (w cenach stałych), podał GUS.Najbardziej szokuje uwzględnienie w rachunkach czarnej strefy, do której należą m.in. prostytucja i handel narkotykami. Prostytucję w Polsce w 2013 roku GUS wycenił na 654 mln zł, natomiast obrót narkotykami to niecałe 10 mld zł. Dzięki temu PKB zwiększyło wartość w ubiegłym roku o ponad 13 mld zł. Francja odmawia włączenia dochodów z prostytucji do PKB. Francuski Krajowy Instytut Statystyki (INSEE) odmówił uwzględnienia prostytucji przy obliczaniu PKB i kwestionuje też zasadność uwzględniania handlu narkotykami. Obie te pozycje stanowiły w 2013 roku około 1 proc. PKB. Wraca fala upadłości firm, szczególnie produkcyjnych. Z monitora sądowego i gospodarczego wynika, że we wrześniu upadło 71 firm wobec 66 we wrześniu 2013 roku. Największe problemy mają firmy produkcyjne. Upadłości firm produkcyjnych dzielą się po połowie na producentów artykułów konsumpcyjnych (żywność i meble) oraz inwestycyjnych. Pijana Polska. Spożywamy najwięcej wódki od 1994 roku. Statystyczny Polak wypija rocznie tyle wódki, ile w połowie lat 90. A wina spożywamy o połowę mniej niż na przełomie wieków. Tak przynajmniej wynika ze statystyk GUS. Polacy mają coraz mniej odłożonego kapitału. Stopa dobrowolnych oszczędności, wyliczona w sierpniu przez NBP, spadła do 0,5 proc.. Jeszcze pod koniec ubiegłego roku wynosiła 0,9 proc..Sytuację równoważył wzrost wyceny środków, które mieliśmy w OFE. Niestety „mieliśmy”, bo większość z nich została przeniesiona do ZUS, a tym samym oszczędności naszych gospodarstw domowych zamieniły się w aktywa państwa. Polska wciąż jest jednym z najmniej socjalnych krajów UE. Wydatki na pomoc społeczną w UE od kilku lat nieznacznie spadają. Jak na tle innych krajów wypada Polska? Na co przeznaczamy najwięcej środków?Najwyższe wydatki na cele społeczne zanotowała Dania (34,3 proc. PKB). Wysoko uplasowały się też Francja (33,6 proc.) oraz Holandia (32,2 proc.). Polska znalazła się w gronie państw, które wydają na ten cel najmniej. W 2011 roku było to 19,2 proc. PKB. Mniej wydawały tylko Malta (18,9 proc.), Słowacja (18,2 proc.), Bułgaria (17,7 proc.), Litwa (17 proc.) oraz Rumunia (16,3 proc.). KE opublikowała rozporządzenie; dla Polski niewielka pomoc. Komisja Europejska opublikowała rozporządzenie ws. drugiego programu 2 wsparcia dla rolników dotkniętych rosyjskim embargiem. Wynika z niego, że nasi producenci będą mogli dostać rekompensaty za wycofanie z rynku maksymalnie 18 tys. kg jabłek i gruszek.W przypadku pierwszego (wartego 125 mln euro) programu, w którym wnioski o rekompensaty pochodziły głównie z Polski, konieczna będzie jeszcze ich weryfikacja. Dopiero po niej KE wypłaci odszkodowania. Nie stanie się to jednak w tym roku. Kolej otrzyma więcej środków UE, ale relatywnie mniej niż drogi. Pomimo formalnych zapewnień rządu o zachowaniu parytetu wydatków na inwestycje drogowe i kolejowe oraz jasnej wykładni Komisji Europejskiej w tej sprawie, w latach 2014-2020 prawdopodobnie pogorszą się te relacje, w porównaniu do zakończonej (a nadal realizowanej) perspektywy finansowej. BIEC: Na rynku pracy na razie brak szans na trwałą poprawę. Analitycy podkreślają, że trwała poprawa na rynku pracy wymagałaby znaczącego ożywienia gospodarki, co jest na razie wątpliwe wobec słabnącego tempa wzrostu PKB. Demograficzna przyszłość Polski: w 2050 r. będzie nas o 4,5 miliona mniej. Do 2050 roku liczba Polaków spadnie do ok. 34 milionów. To o 4,5 miliona mniej niż obecnie . Liczba mieszkańców Polski będzie systematycznie malała wynika z „Prognozy ludności na lata 2014-2050” opublikowanej w środę przez GUS. Społeczeństwo będzie się też gwałtownie starzeć. Koniec łupkowego Eldorado. Zagraniczne koncerny opuszczają Polskę. W ciągu dwóch lat z Polski wycofało się aż 46 zagranicznych koncernów, które poszukiwały ropy i gazu w naszych skałach łupkowych. Zmniejszyła się również liczba prowadzonych odwiertów. Z Gazoportem i gazem z Kataru coraz większy skandal. Z dużym prawdopodobieństwem czekają nas podwyżki cen gazu w Polsce mimo tego, że z gazu katarskiego nie będziemy w stanie skorzystać jeszcze przynajmniej przez parę lat. KGHM apeluje do rządu o obniżenie podatku od wydobycia. KGHM apeluje do polskiego rządu o niższe podatki od wydobycia. Wczoraj w Chile koncern uroczyście uruchomił kopalnię miedzi zbudowaną razem z japońskim inwestorem za 4 miliardy dolarów. Skutek „dealu” Tuska z Cameronem? Zgodnie z unijnym prawem, Wielka Brytania -państwo ostatniego zatrudnienia - jest zobligowane do finansowego wsparcia zasiłków dla bezrobotnych. Mimo to, Polska, Słowacja czy Czechy twierdzą, że takich pieniędzy już nie dostają. O sprawie informuje brytyjski dziennik „The Telegraph”. Od 2010 roku kwota ta wynosi 22 mln zł., jednak do tej pory Londyn zapłacił jedynie ponad połowę, ok. 11,5 mln zł. Wykonanie budżetu MON nie przekroczyło 30 proc. Armii nie uda się w tym roku wydać nawet 1 mld zł z zaplanowanych 8 mld zł na zbrojenie. Jeden z dzienników informuje, że w połowie roku wykonanie budżetu MON nie przekroczyło nawet 30 proc. Nie rozpoczęto i tak już opóźnionej modernizacji czołgów Leopard. Są problemy z dostarczeniem zestawów przeciwlotniczych Poprad, i nie udało się dokończyć programu artyleryjskiego Regina. Ponadto jedna z firm obronnych informuje, że MON wyjątkowo długo zwleka w tym roku z potwierdzeniem zamówień na sprzęt. „MON zagospodaruje młodzież, która wie, co to obrona Polski”. Prof. Bogusław Pacek, doradca NATO ds. Ukrainy, w rozmowie z TVP Info odniósł się do kwestii bezpieczeństwa Polski. Generał Bogusław Pacek, rektor Akademii Obrony Narodowej, planuje wymianę profesorów z Rosją – pisze „Rzeczpospolita”. Pacek to ten sam człowiek, który, jak informowała niedawno „Gazeta Polska Codziennie”, domagał się, aby podczas oficjalnego spotkania nie zadawać pytań ambasadorowi Rosji o katastrofę smoleńską. Szef BBN: Organizacje proobronne mogą pracować na rzecz państwa. Organizacje pozarządowe o charakterze proobronnym mogłyby wypełniaćzadania zlecane przez państwo – powiedział PAP szef BBN Stanisław Koziejpo spotkaniu z przedstawicielami kilkunastu stowarzyszeń. W spotkaniu uczestniczyły m. in. ZHP, ZHR, Związek Strzelecki „Strzelec”,Ruch Obywatelski Miłośników Broni, Związku Ochotniczych StrażyPożarnych RP, PCK, Liga Obrony Kraju, Polski Związek Krótkofalowców,Związek Polskich Spadochroniarzy, a także przedstawiciele MON, MSW,Sztabu Generalnego WP i Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Kilkanaście dni temu status członka honorowego Związku Strzeleckiego „Strzelec” (którego Komendantem Głównym był w okresie Dwudziestolecia Józef Piłsudski) otrzymali generałowie: Bronisław Izydorczyk - były szef Wojskowych Służb Informacyjnych, a wcześniej (w latach 1982-1984) zastępca attaché wojskowego przy Ambasadzie PRL w Waszyngtonie jako żołnierz Zarządu II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego oraz Franciszek Puchała - jeden z głównych planistów stanu wojennego i gorliwy obrońca reżimu komunistycznego. Wspólne posiedzenie Sejmu i Bundestagu. Wkład Polski i Niemiec w rozwój integracji europejskiej i politykę Partnerstwa Wschodniego, sytuacja Polonii w Niemczech i mniejszości niemieckiej w Polsce - to niektóre tematy wspólnego posiedzenia prezydiów Sejmu i Bundestagu w Gdańsku. Obradom przewodniczyć będą marszałek Sejmu Radosław Sikorski oraz przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert. Polskie i niemieckie działania na rzecz rozwoju integracji europejskiej to pierwszy z tematów, które zostaną omówione na wspólnym posiedzeniu. Polska może zażądać od Niemiec bilionowego odszkodowania. Zrzeczenie się przez Polskę niemieckich reperacji wojennych nie zostało zarejestrowane przez Sekretariat Generalny ONZ. Oznacza to, że teoretycznie Polska mogłaby zażądać od Niemiec nawet 3 biliony zł odszkodowania - pisze Grzegorz Kostrzewa-Zorbas. Sankcje gospodarcze nie zaszkodziły rosyjsko-niemieckiej przyjaźni. W Rostocku rusza właśnie doroczna impreza „Dzień Rosji”, której głównym celem ma być promowanie relacji gospodarczych pomiędzy Rosją i Niemcami. Mimo napiętej sytuacji na Ukrainie, obydwa mocarstwa wciąż łączą silne polityczno-ekonomiczne więzy.W kontrowersyjnym spotkaniu w Rostocku na terenie kraju związkowego Meklemburgia-Pomorze Przednie bierze udział ponad 400 przedstawicieli biznesu z północnych Niemiec i z Petersburga. W minionych tygodniach szereg polityków domagało się odwołania konferencji ze względu na politykę Rosji wobec Ukrainy, jednak premier Meklemburgii Erwin Sellering (SPD) postanowił pomimo krytyki dotrzymać terminu. „Maryla”, 04/10/2014 http://blogmedia24.pl/node/69163 Pstryk w ucho Ruskich Co dalej Unio Europejska? Niektórzy ludzie lekceważą sobie sankcje zastosowane przez Zachód wobec zbójeckiej Rosji. Tymczasem one się kumulują i kiedyś lawina ruszy niechybnie. Może warto trochę zastanowić się nad bieżącymi wydarzeniami międzynarodowymi a w konsekwencji nad tym, co nas czeka w przyszłości. A konkretniej - dokąd tak naprawdę kieruje się Unia Europejska i zadać jej po raz kolejny pytanie: Unio, Unio! Dokąd zmierzasz? O to wczoraj, agencja The Canadian Press podała, że przystrzyżono Sowieciarzy w bardzo czułym punkcie, mianowicie - kosmonautycznym. Wiadomo - pies Łajka i Gagarin oraz Hermaszewski (dla nas na prowincji). Otóż w dniu 29 IX 2014 r. rozpoczął się w Toronto 65 Międzynarodowy Kongres Astronautyczny. Gospodarzem jest The Canadian Aeronautics and Space Institute. Dokładnie 3 000 delegatów z 70 krajów. Jakaż gratka dla kacapów. Oni marzą o takich okazjach olśniewania, ogłupiania baranów z Zachodu. A do tego miała wystąpić gwiazda, więcej niż nasz słynny kacapski agenciak wpływu Wajdobrychski. Jego imię - Siergiej Krikalew. Rekord? 10 miesięcy spędzonych w Mirze w 1992 r. C E L E B R Y T A - po prostu. No i co się stało? Jakiś tam urząd pośledni, paszportowy pewnie, odmówił wiz rakiecie międzykontynentalnej w dziadzinie kosmo-coś-tam. A sukces był pewny! Na to Bohatyr Krikalew (tłumaczyć jako Krzykacz?) covered his ass twierdzeniem, dla wiekopomnej TASS, że to jego wina, bo za późno wypełnił i złożył podanie. Na to jakieś urzędasy odpowiedziały, że to nieprawda. A dyplomatyczne lisy wystosowały komentarz w ich stylu, że ten akt nie wnosi korzyści do stosunków rosyjsko-kanadyjskich. Drogi czytelniku, przypominam, że mowa dyplomatyczna kieruje się żelazną zasadą, że się nie pali mostów za sobą. Zawsze zostawia się oponentowi drogę wyjścia z honorem. Tuskie do dziś nie pojmują spuszczając że smyczy skundlonego Nisiołoskiego czy Palkotskiego wcześniej. Na dobitkę, nasz rząd konserwatywny premiera Harpera zagrał z mańki w stylu kacapskim. Dał wizę dwóm tłumaczom. Krótko mówiąc, witamy, przybywajcie, ale co towariszci będziecie właściwie tłumaczyć na swoje azjatyckie narzecze i komuuu! „Tymczasowy”, 01/10/2014 http://blogmedia24.pl/node/69139 J est wiele osób, dla których zbyt mało mówi się w Polsce o Unii Europejskiej sprowadzając dyskusję do wewnętrznych sporów politycznych. A przecież de facto, nad czym boleję nieustannie, przeszło 70% nowych praw obowiązujących w Polsce powstaje w zaciszu rządu europejskiego, czyli w Komisji Europejskiej. Pomijam tu bezsporny - ku pewnie zasmuceniu niektórych fanów wyboru D. Tuska na Przewodniczącego Rady Europejskiej - fakt, że tak naprawdę Rada Europejska z jej przewodniczącym jest instytucją fasadową, nie mającą prawie żadnego realnego wpływu na kształt i działanie UE jako całości. Ciałem, które realnie wpływa na Unię Europejską jest li tylko Komisja Europejska, czyli rząd UE! I niestety, po przyjęciu Traktatu Lizbońskiego, odsetek praw powstających w Unii a nie w macierzystych krajach będzie się zwiększał. Dodam praw często tak bzdurnych i zawiłych, że aż śmiesznych. Czy taka tendencja jest zgodna z tym, czego chcieliby mieszkańcy Europy?. Czy twór hybrydowy zwany Unią Europejską faktycznie jest tą wymarzoną strukturą jej funkcjonowania? Czy politycy unijni tworzą coś, co raczej jest oderwane od rzeczywistości i pragnień poszczególnych narodów a Unia Europejska jest raczej biurokratycznym molochem, który potrzebny jest tylko i wyłącznie politykom, biurokratom i syjo-socjalistycznym elitom? Chyba warto stawiać takie pytania, bo dotyczą one nas wszystkich, naszej przyszłości. Trudno jednoznacznie jednak dać na nie odpowiedź. Ja przychylam się raczej do stwierdzenia, że Unia zmierza w kierunku oderwanym od rzeczywistości i rzeczywistych pragnień Europejczyków. Szczególnie widać to było w czasie ostatniego kryzysu finansowego, gdzie poszczególne państwa powracały do idei obrony własnych obywateli nawet kosztem narażania się na restrykcje wewnątrzunijne. Widać to obecnie także po trudnościach ustalenia wspólnej reakcji UE na wydarzenia na Ukrainie. Podobnie myślą chyba mieszkańcy Europy, czemu w tym roku kolejny raz dali wyraz jedną z najniższych frekwencji (w wyborach do PE) w historii - 43,11%. Proszę zwrócić uwagę. Ponad połowa uprawnionych Europejczyków nie poszła do urn! I to w tak długoletnich i zakorzenionych demokracjach!. Zgodnie z przewidywaniami wygrali chadecy przed socjalistami. Duże relatywnie poparcie dostały też partie tzw. „eurosceptyczne” a we Fran- cji - ku przerażeniu eurobiurokratów - eurosceptycy wygrali wyborczą batalię! Dlaczego więc Europejczycy nie poszli do wyborów? A jeżeli poszli to zdecydowanie zagłosowali na prawą, ostatnio „zamykającą „ się na innych stronę europejskiej sceny politycznej a także na ugrupowania a’priori antyunijne? Oczywiście pierwszymi powodami, jakie przychodzą na myśl to: niedawny kryzys gospodarczy (zresztą jeszcze nie pokonany), recesja w krajach „Starej Unii”, dominacja Niemiec w UE i kryzys na Ukrainie obnażający miałkość UE jako spójnej całości. W dobie recesji ludzie na ogół albo odchodzą od polityki zajmując się swoim bytem, albo wychodzą na ulicę i gremialnie głosują na opozycję. Biorąc pod uwagę wyniki wyborów dla europejskiej lewicy, Europejczycy wybrali to pierwsze rozwiązanie. Świadczyć to może o postępujacym braku zainteresowania mieszkańców krajów europejskich „harcami unijnych” elit. Inną przyczyną, dla mnie istotniejszą i niejako wynikającą z poprzednich, może być po prostu zniechęcenie do Unii Europejskiej jako sztucznie utworzonego tworu, nie mającego nic wspólnego z ideą, która przyświecała założycielom EWG! Korupcja, nadęta biurokracja, Euro (które nie pomogło w kryzysie) i kosmopolityzm elit europejskich sprawiły może, że Europejczycy - nie idąc do wyborów - powiedzieli NIE obecnej Europie w takim kształcie? Piszę dużo o wyborach do PE teraz... kiedy wielu upatruje (niestety to tylko ułuda) nadziei na lepszy rozwój UE pod patronatem D. Tuska. Niestety D. Tusk jako Przewodniczący Rady Europejskiej będzie dalej brnął w ten ślepy i z góry nakreślony przez globalistów scenariusz niby „rozwoju” UE... Może to, że przez tysiące lat Europa rozwijała sie narodowo i terytorialnie tworząc narodowe kultury sprawia, że dla Europejczyków powoli jakaś wizja bycia „formą europejskiego bezpaństwowca” staje sie obca i odległa? Może właśnie dzięki wielowiekowej różnorodności kulturowo-narodowej Europa zawdzięczała bycie awangardą rozwoju cywilizacyjnego? A bezpaństwowa Europa raczej ją uwstecznia nie generując oczekiwanych zysków dla jej mieszkańców? W każdym razie Europejczycy dali i dają wyraz niezadowoleniu dla obecnych elit europejskich i niezależnie od jego przyczyn Europa i Unia Europejska musi sie zastanowić, czy obecny kierunek jej rozwoju jest społecznie akceptowalny! A może należy jednak powrócić do pierwotnej idei i rozwiązań, które były podstawą utworzenia EWG? Może jednak ze względu na narodowe i państwowe tradycje historyczne państw Europy a także tkwiącą głęboko tożsamość narodową poszczególnych narodów, lepszym rozwiązaniem jest idea Europy Ojczyzn niż tworu, jakim ma być Państwo Europa? Jakoś tak historia chyba przynosi odpowiedź na to pytanie. Wszystko to, co było tworzone sztucznie i mające na celu połączenie poszczególnych narodów w jeden organizm umierało śmiercią naturalną lub po niepokojach społecznych. Padło Cesarstwo Rzymskie, rozpadł się ZSRR, po Jugosławii nie ma śladu… „Krzysztofjaw”, 27/09/2014 http://blogmedia24.pl/node/69087 3 Kopacz to patologiczny ³garz „My tu śmichy chichy, a Tomasz Lis będzie musiał tego wszystkiego z poważną miną bronić” napisała na Twitterze blogerka Kataryna dołączając tym samym do chóru prześmiewców, którzy w ubiegły piątek drwili z kabaretu, jaki urządziła Ewa Kopaczyna prezentując Polakom skład swojego gabinetu. P al licho Lisa wszak ten medialny fryzjerczyk nie takie idiotyzmy firmował swoją z pozoru poważną, a tak naprawdę głupkowatą miną. Ważne, że według zapowiedzi miał powstać „gabinet osobowości”, a otrzymaliśmy gabinet osobliwości. Mnie jednak w trakcie tego szoł Ewy Kopaczyny, który przypominał raczej występy marnego komiwojażera próbującego na siłę wcisnąć klientowi tandetny odkurzacz uderzyło coś zupełnie innego. Oto w czasie prezentacji pozostającego na swym stanowisku ministra finansów, Mateusza Szczurka nowa premier powiedziała, że on „zawsze rzetelnie informuje Polaków” i „nie śpi po nocach”. Jeszcze mogę uwierzyć, że wiedzę o tym, że Szczurek nie śpi po nocach szefowa rządu uzyskała od niego podczas rozmowy kwalifikacyjnej, albo wydedukowała na podstawie faktu, że minister ma pięcioro dzieci. Ale jak można patrząc prosto w obiektyw kamery mówić, że Mateusz Szczurek „zawsze rzetelnie informuje Polaków”? Czy może ktoś pamięta jakąś konferencję prasową, czy choćby krótki briefing ministra Szczurka gdzie doszłoby do tego „rzetelnego poinformowania Polaków” o czymkolwiek? Od listopada ubiegłego roku, kiedy został powołany na to stanowisko nie było ani jednego takiego wydarzenia. Mało tego, coraz częściej zarzucano ministrowi, że unika mediów i nie informuje o niczym Polaków. Oto już na starcie mamy falstart i potwierdzenie, że Ewa Kopaczyna jest patologicznym łgarzem. Ona gotowa któregoś dnia nam wmówić, że nowy szef MSZ, Grzegorz Schetyna zesłany kiedyś za karę na szefa sejmowej komisji spraw zagranicznych to polski Henry Kissinger, a hodowca dogów niemieckich i nowy minister cyfryzacji, Andrzej Halicki to nasz rodzimy Bill Gates. Ten kłamliwy babsztyl łże jak z nut i to w sposób wyjątkowy. Jej kłamstwa nie wynikają z tego, że nagle ktoś przyparł ja do muru lub zaskoczył jakimś niewygodnym pytaniem. Ona kłamie podchodząc do mikrofonu w trakcie wystąpień, które sobie wcześniej pieczołowicie przygotowała. Tak było z jej kłamstwem smoleńskim i podobnie stało się podczas prezentowania składu rady ministrów. Patologiczna skłonność do kłamstwa, zatajania prawdy oraz upodobanie do opowiadania zmyślonych historii, których głównym celem jest przedstawianie samego siebie oraz własnego środowiska w korzystnym świetle może być objawem groźnej choroby nazywanej mitomanią, pseudologią lub zespołem Delbrücka. Czy Ewę Kopaczynę powinno się leczyć psychiatrycznie? Tak, ale tylko wtedy, jeżeli badania potwierdziłyby, że ona sama nie jest już w stanie odróżnić tego, co w jej własnych wypowiedziach jest prawdą, a co fikcją. Posługiwanie się kłamstwem i opowiadanie zmyślonych historyjek nawet w sytuacjach, które tego nie wymagają mogą Z g³êbokoœci ponad 1 metra ...bo to dobra kobieta by³a Od kl¹twy do studni Kopacz spotkała się z żonami górników. Po gładkim i szybkim ustępstwie na rzecz mężów spotkała się z żonami. Jakiś czas temu Komorowski wręczając Kopaczowej nominację zażądał studni z pokoju. Czy mu ją przyniesiono, czy zrobiono - nie wiem. Ale wiem, że Kopaczowa przelicytowała prezydenta. Dla niej studnia z pokoju to mało. Na zakończenie przemówienia poprosiła o studnię współpracy. Sama nie wykopie... P owiedziała nam, że była wzruszona po prostu naszą dramatyczną sytuacją utraty nie tylko pracy, ale i miejsca zamieszkania. Jedna z żon górników powiedziała do kamery prostym językiem, po górniczemu: Chcemy podziękować pani premier za osobiste zaangażowanie i wsparcie w naszej sprawie. Za to, że pomogła nam załatwić podstawowe kwestie związane z bezpieczeństwem naszej egzystencji . [tvn24, 29 IX 2014 r.] Przy okazji, od siebie dodam, wzruszyłem się oglądając w telewizorze Tomczykiewicza. Okazuje się, że jest wiceministrem. Nic ni stracił ze swojej dawnej prostoty. Po prostu cymes... Kopacz postanowiła nie przeprowadzać się do willi po Tusku. Straszy? Nie. To ze skromności. Bez willi, wina i cygar. Jak się dowiedział „Super Express”, Ewa Kopacz (58 l.) mimo objęcia funkcji szefa rządu nie zamierza się wprowadzać do willi, w której przez siedem lat mieszkał Donald Tusk (57 l.). Nowa premier będzie - jak do tej pory mieszkać w skromnym hotelu poselskim. powiedziała osoba z kręgu(?) pani premier [M. Kazikiewicz, se.pl, 29 IX 2014 r.] Znowuż się wzruszyłem. Jak jeszcze przypomniałem sobie, że w skromności swojej Kopacz (Radom) poleciła Wasiak (Radom) przekazać pół miliona na fundację (Radom) i zblokowała pensję dla Ostachowicza, to łzy wzruszenia zalały mi klawiaturę... „Fakt” nie mógł być gorszy od konkurencji. Premier pokazała jednak, że nawet w największym natłoku pracy znajdzie czas dla przyjaciół. Kopacz pojechała w niedzielę do Radomia, gdzie odwiedziła w szpitalu swoją wieloletnią szefową biura poselskiego. To nie wszystko: Pani premier liczy, że pani Maria szybko dojdzie do siebie i będzie kontynuowała pracę w biurze, bo pomimo swoich 78 lat jest niezastąpiona [AKA, fakt.pl, 29 IX 2014 r.] Kończę, ktoś puka do drzwi. Pewnie Kopacz z jakimś skromnym datkiem lub chociaż z dobrym słowem... „tu.rybak”, pon., 29/09/2014 http://blogmedia24.pl/node/69111 M am też dla Ciebie Donaldzie i dla wszystkich wiadomość. To ja stoję na czele tego rządu i ja za niego decyduję powiedziała na początku. W ten sposób zdecydowanie zdementowała rozpowszechniane przez niechętnych jej ludzi plotki i pokazała, że jest nie tylko słabą kobietą, ale również twardym facetem. Ale gender... Potem było już z górki: apel do Kaczyńskiego o zdjęcie klątwy nienawiści, zwrot ku milczącej większości, bezpieczeństwo, koleje, Ukraina, euro, współczucie, rodzina, koniec z debatami, autostrady, kultura dostępu, dostęp do Internetu, węgiel, innowacyjność, zbrojenia, kolejne ułatwienia dla podatników, likwidacja szarej strefy, domy dla seniorów, waloryzacja emerytur ... A wszystko w konwencji tez na kolejne zjazdy PZPR: zapewnimy, zbudujemy, oddamy, poszerzymy, obniżymy, pojedziemy, planujemy, przeznaczymy, znajdziemy... Krócej mówiła niż onegdaj Tusk, to i mniej wymieniła. No, ale też dużo krócej będzie premierem... „tu.rybak”, 01/10/2014 http://blogmedia24.pl/node/69126 =========================================================== jednak świadczyć o zaawansowanej chorobie psychicznej. A przecież chcąc w dniu prezentacji nowego rządu urządzić Polakom kabaret można było to zrobić z wdziękiem klasą oraz w o wiele krótszej i bardziej strawnej humorystycznej formie. Wystarczyło sięgnąć do klasyki kabaretu z 1980 roku i za Janem Pietrzakiem powiedzieć: „Dupiak na miejsce Bartkowiaka, Bartkowiak z wydziału na wydział, Czajkowski zwydziału na redakcje, Pupiak do lasu, Stefaniak z Paxu do Śmaxu...a Maliniak w maliny”. Byłoby i śmieszniej i zgodnie z prawdą. „kokos26”, 02/10/2014 http://blogmedia24.pl/node/69141 Artykuł opublikowany w Warszawskiej Gazecie 4