Rozrzutny jak Tusk
Transkrypt
Rozrzutny jak Tusk
Rozrzutny jak Tusk 14.09.2011. Zmieniony 14.09.2011. prof. dr hab. Jan Szyszko W ostatnim miesi±cu funkcjonowania Sejmu obserwujemy wzrost aktywno¶ci legislacyjnej koalicji rz±dz±cej PO - PSL. Chodzi o teoretycznie ma³e zmiany w istniej±cym prawie, ale czêsto bardzo kontrowersyjne z punktu widzenia i prawa, i etyki. Przypatrzmy siê jednej z nich, wchodz±cej w zakres zainteresowañ Ministerstwa ¦rodowiska, a mianowicie ustawie o zmianie ustawy Prawo ochrony ¶rodowiska. Zaproponowano tam, aby Narodowy Fundusz Ochrony ¦rodowiska i Gospodarki Wodnej móg³ finansowaæ zadania realizowane przez jednostki bud¿etowe, polegaj±ce na udzielaniu pañstwom rozwijaj±cym siê pomocy na projekty i inwestycje z zakresu ograniczania lub unikania emisji gazów cieplarnianych, poch³aniania lub sekwestracji dwutlenku wêgla i adaptacji do zmian klimatu. W uzasadnieniu tej ustawy czytamy, ¿e przekazywanie ¶rodków przez Narodowy Fundusz Ochrony ¦rodowiska i Gospodarki Wodnej bêdzie dokonywane na rzecz takich instytucji miêdzynarodowych zapewniaj±cych funkcjonowanie mechanizmów finansowych ramowej konwencji klimatycznej, jak Fundusz Adaptacyjny i Zielony Fundusz. Wp³aty NFO¦iGW osi±gn± wysoko¶æ 10 proc. wp³ywów ze sprzeda¿y jednostek przyznanej emisji, gdzie zgodnie z ustaw± o systemie zarz±dzania emisjami gazów cieplarnianych i innych substancji z 17 lipca 2009 roku przez jednostkê przyznanej emisji rozumie siê wyra¿on± w tonach emisjê gazów cieplarnianych przyznan± pañstwu uprawnionemu zgodnie z protoko³em z Kioto do ramowej konwencji klimatycznej. Jak wynika z zawartych w uzasadnieniu danych, do chwili obecnej sprzedano redukcjê emisji za 80 mln euro, gdy¿ Narodowy Fundusz ma wp³aciæ na rzecz wspomnianych funduszy oko³o 8 milionów. W uzasadnieniu czytamy dalej, ¿e w sytuacji zbycia wszystkich jednostek przyznanej emisji kwota ta wzro¶nie do ok. 50-70 mln euro. Tanio sprzedaæ, drogo kupiæ Przedstawiony projekt ustawy ma jedn± zaletê. O ile dane s± zgodne z prawd±, to na ich podstawie mo¿emy poznaæ informacje, które rz±d okre¶la³ jako pañstwow± tajemnicê handlow±. Okazuje siê bowiem, ¿e posiadaj±c, zgodnie z protoko³em z Kioto, 500 mln ton nadwy¿ki redukcji CO2 w latach 2008-2010, rz±d planuje przekazaæ ze sprzeda¿y tych jednostek ok. 50-70 mln euro. Jak zapisano w uzasadnieniu do projektu ustawy, stanowi to 10 proc. uzyskanej ze sprzeda¿y sumy. 100 proc. daje w tej sytuacji od 500 do 700 mln euro. W tej sytuacji ³atwo wyliczyæ, ¿e ¶rednio jedn± tonê swojej redukcji emisji dwutlenku wêgla Polska sprzedaje w granicach od 1 do 1,4 euro. Wspania³y "sukces" negocjacyjny aktualnego rz±du, zwa¿ywszy, ¿e obecnie warto¶æ jednej tony limitu emisji CO2, wed³ug Unijnego Systemu Handlu Emisjami, wynosi (patrz www.pointcarbon.com) ponad 12 euro. Wed³ug prognoz w nastêpnym roku cena jednej tony limitu emisji mo¿e przekroczyæ sumê 30 euro. Zgodnie z wynegocjowanym przez obecny rz±d PO - PSL pakietem klimatycznym po takiej cenie bêdziemy kupowali brakuj±ce uprawnienia do emisji - zap³aci za to ka¿dy z nas w kosztach energii elektrycznej, ciep³a, cementu, stali, papieru i szk³a. Mo¿emy wiêc sprzedaæ jedn± tonê nadwy¿ki za jedno euro i nastêpnie kupiæ to samo i czêsto od tych samych po cenie od kilkunastu do kilkudziesiêciu razy wy¿szej. Chodzi o niebagatelne sumy: 500 mln ton przyznanej redukcji, zgodnie z protoko³em z Kioto, w latach 2008-2012 to przy obecnych cenach warto¶æ ponad 6 mld euro. Co podpisa³ premier Pomijaj±c powy¿szy "sukces" obecnego rz±du, nale¿y równie¿ zaznaczyæ, ¿e przedstawiony i przeg³osowany ju¿ w Sejmie projekt ustawy budzi powa¿ne kontrowersje prawne. Otó¿ nie jest on zgodny z konwencj± klimatyczn±. Zgodnie z tym miêdzynarodowym porozumieniem, podpisanym i ratyfikowanym przez Polskê wiele lat przed wej¶ciem w struktury UE, Polska jako kraj w okresie gospodarki przej¶ciowej nie by³a zobowi±zana do ponoszenia jakichkolwiek kosztów w latach 2008-2012 na rzecz pañstw rozwijaj±cych siê. Zobowi±zania takie posiada³y natomiast pañstwa rozwiniête niebêd±ce w okresie przej¶ciowym - nale¿± do nich wszystkie pañstwa starej Piêtnastki. Nie wywi±za³y siê z nich, podobnie jak z zobowi±zañ odno¶nie do planowanej redukcji emisji CO2, czego powodem by³ sprzeciw pañstw rozwijaj±cych siê podczas 15. sesji Stron Konwencji Klimatycznej w Kopenhadze w grudniu 2009 roku. Wtedy zosta³o przyjête Porozumienie Kopenhaskie, na które powo³uje siê rz±d. Jak nale¿y przypuszczaæ, podpisa³ je premier Donald Tusk podczas posiedzenia wysokiego szczebla, ³ami±c tym samym podstawowe kanony prawne. Zgodnie z konwencj± klimatyczn± Porozumienie Kopenhaskie winno dotyczyæ bowiem tylko takich pañstw jak stara Piêtnastka, ale nie Polski. http://www.ekorozwoj.pl Kreator PDF Utworzono 8 March, 2017, 17:17 Podpisanie porozumienia przez premiera Tuska jest wiêc z³amaniem konwencji klimatycznej ONZ, która jest umow± miêdzynarodow±, podpisan± i ratyfikowan± wiele lat temu przez poprzednie w³adze ustawodawcze i wykonawcze. Podpis premiera, o ile taki istnieje, nosi wiêc ewidentne znamiona niezgodno¶ci z Konstytucj±. Czy premier ma prawo sk³adaæ zobowi±zania finansowe w stosunku do podmiotów zagranicznych bez zgody Sejmu? Dlaczego za decyzjê premiera ma ponosiæ odpowiedzialno¶æ finansow± Narodowy Fundusz Ochrony ¦rodowiska i Gospodarki Wodnej, powo³any do zupe³nie innych celów ni¿ pomoc dla pañstw rozwijaj±cych siê? Dlaczego Sejm g³osuje ustawê sankcjonuj±c± decyzjê premiera prawie w dwa lata po jego decyzji i co by by³o, gdyby odrzucono projekt ustawy? Kto wtedy zap³aci za zobowi±zania premiera? Mo¿e to teoretycznie jeszcze nast±piæ, gdy¿ ustawa musi byæ zatwierdzona przez Senat i prezydenta. Powy¿sze pytania zadano rz±dowi w trakcie procedowania w Sejmie. Nie uzyskano na nie odpowiedzi. Tok procedowania by³ przyspieszony. Nie dopuszczono do dyskusji i nie zapewniono chocia¿by takich materia³Ã³w ¼ród³owych jak Porozumienie Kopenhaskie. Na wniosek jednego z pos³Ã³w, aby dostarczyæ ten dokument, zarz±dzono g³osowanie, podczas którego pos³owie PO - PSL zdecydowali, i¿ jest to zbyteczne, gdy¿ dokument jest dostêpny w internecie. Jak sprawdzono, jest on tam rzeczywi¶cie dostêpny, lecz jedynie w jêzyku angielskim. Pomijaj±c sprawê, ¿e jeste¶my w Polsce, gdzie obowi±zuje jêzyk polski, nale¿a³oby zadaæ pytanie, ilu cz³onków sejmowej Komisji Ochrony ¦rodowiska, Zasobów Naturalnych i Le¶nictwa z ramienia PO i PSL sprawnie pos³uguje siê jêzykiem angielskim, szczególnie w zakresie merytorycznym i prawnym. Warto o to równie¿ zapytaæ proceduj±cych pos³Ã³w, gdy¿ mo¿na przypuszczaæ, ¿e o sprawach niezwykle wa¿nych dla ¿ycia gospodarczego pañstwa decyduje buta i indolencja koalicji rz±dz±cej PO - PSL. Autor jest kierownikiem Samodzielnej Pracowni Oceny i Wyceny Zasobów Przyrodniczych SGGW, prezesem Stowarzyszenia na rzecz Zrównowa¿onego Rozwoju Polski, pos³em na Sejm PiS z okrêgu wyborczego nr 20 pod Warszaw±. By³ ministrem ¶rodowiska w rz±dzie Jaros³awa Kaczyñskiego. Artyku³ opublikowany 14 wrze¶nia 2011 r. w Naszym Dzienniku nr 214 (4145) http://www.ekorozwoj.pl Kreator PDF Utworzono 8 March, 2017, 17:17