P E R S P E K T Y W Y
Transkrypt
P E R S P E K T Y W Y
A FRANKLIN TEMPLETON INVESTMENTS NEWSLETTER PERSPEKTYWY Kwiecień 2012 r. Papiery dłużne o wysokim dochodzie Sektor obligacji wysokodochodowych nadal wygląda atrakcyjnie Betsy Hofman, CFA Wiceprezes / zarządzająca portfelami inwestycyjnymi Franklin Templeton Fixed Income Group® W TYM NUMERZE: Artykuły w tym numerze odnoszą się do stanu na dzień 30 kwietnia 2012 r. Papiery dłużne o wysokim dochodzie Z perspektywy całego horyzontu inwestycyjnego, obligacje o wysokim dochodzie nadal są, według nas, atrakcyjną alternatywą dla inwestorów poszukujących wyższych zwrotów z inwestycji, ale chcących jednocześnie uniknąć zmienności typowej dla akcji i niskiego oprocentowania, jakie dziś oferują inne instrumenty o stałym dochodzie. Akcje światowe Uważamy, że w Europie jest wiele spółek o geograficznie zdywersyfikowanych źródłach przychodów (a często wręcz generujących ponad połowę swych przychodów poza Europą), które należą do najbardziej konkurencyjnych przedsiębiorstw w swej klasie. Instrumenty o stałym dochodzie W naszej ocenie, papiery dłużne z rynków wschodzących to interesujący segment dla inwestorów poszukujących możliwości dywersyfikacji. Akcje spółek o ukrytej wartości Wielu pochodzących z Europy światowych liderów branżowych, wyróżniających się dywersyfikacją działań i rynków docelowych, mocnymi bilansami, zrównoważonymi przepływami pieniężnymi oraz optymistycznymi prognozami rentowności ma względnie dużą odporność na wpływ niepewnej sytuacji na rynku europejskim. Rynek papierów dłużnych o wysokim dochodzie notuje wzrosty od początku roku, ale uważamy, że nadal można na nim znaleźć sporo ukrytej wartości. Spready są o ok. 100 punktów bazowych węższe w porównaniu z końcem 2011 roku,1 ale umiarkowane prognozy dla wskaźnika niewypłacalności oraz poprawa warunków biznesowych w USA czynią ten sektor niezmiennie atrakcyjnym. Dane historyczne dowodzą, że instrumenty wysokodochodowe zwykle generują dobre wyniki w warunkach mało dynamicznej, ale rozwijającej się gospodarki. Biorąc pod uwagę niską korelację z innymi klasami aktywów i względnie wysokie dochody przy skrajnie niskich stopach procentowych, można spodziewać się nadal dużego popytu na te obligacje. Wyceny papierów z tego sektora mają solidne wsparcie w czynnikach fundamentalnych. Wzrostowy trend rentowności przedsiębiorstw, który rozpoczął się w drugiej połowie 2009 r., trwa w najlepsze, a wskaźniki niewypłacalności są względnie niskie na tle danych historycznych (obecnie oscylują w okolicach połowy średniej długoterminowej).2 Korzystne są także czynniki techniczne, takie jak solidny napływ gotówki na rynek obligacji o wysokim dochodzie. Co szczególnie godne uwagi, dziewięć spośród dziesięciu tygodni największych napływów kapitału inwestorów detalicznych na ten rynek w historii miało miejsce od początku czwartego kwartału 2011 r.2 Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy taki trend utrzyma się także w przyszłości, ale jeżeli Rezerwa Federalna (zgodnie z zapowiedziami) utrzyma niemal zerowe stopy procentowe do 2014 r., inwestorzy nadal powinni wykazywać większą skłonność do poszukiwania wyższych dochodów. Niemniej jednak, przy atrakcyjnych wycenach skorygowanych o ryzyko i wskaźnikach niewypłacalności poniżej średniej, ta klasa aktywów zapewnia mniejszą korelację z rynkiem finansowym w porównaniu z akcjami, oferując jednocześnie ponadprzeciętny stały dochód. Sądzimy, że aktualne warunki sprzyjają tej klasie aktywów i dlatego zaczęliśmy zwiększać naszą ekspozycję już podczas ubiegłorocznej wyprzedaży, kiedy to nasze stanowisko było jeszcze bardziej neutralne. Jeżeli chodzi o strukturę sektorową, cały czas utrzymujemy przeważoną ekspozycję na sektor energetyki, w którym wielu emitentów ma mocną pozycję opartą na solidnych aktywach. Ponadto, dostrzegamy także szanse na owocne wydarzenia i zmiany w tym sektorze; w ostatnim czasie byliśmy już świadkami kilku transakcji wykupu spółek przez duże koncerny energetyczne dysponujące dużymi ilościami wolnej gotówki i poszukujące okazji do przejęć strategicznych. Z perspektywy całego horyzontu inwestycyjnego, obligacje o wysokim dochodzie nadal są, według nas, atrakcyjną alternatywą dla inwestorów poszukujących wyższych zwrotów z inwestycji, ale chcących jednocześnie uniknąć zmienności typowej dla akcji i niskiego oprocentowania, jakie dziś oferują inne instrumenty o stałym dochodzie. Biorąc pod uwagę prognozy zakładające nadal niskie wskaźniki niewypłacalności, solidne bilanse przedsiębiorstw oraz stopniową poprawę kondycji amerykańskiej gospodarki, instrumenty wysokodochodowe można uznać za atrakcyjne dla inwestorów poszukujących pewnego dochodu w warunkach skrajnie niskich stóp procentowych. Mamy świadomość, że segment papierów wysokodochodowych jest bardziej narażony na wpływ wzmożonej zmienności wywołanej kryzysem zadłużenia budżetowego w strefie euro. 1. Źródło: Credit Suisse, dane na dzień 1 marca 2012 r. 2. Źródło: J.P. Morgan, dane na dzień 1 marca 2012 r. Wyłącznie do użytku dystrybutorów i pośredników instytucjonalnych. Nie rozpowszechniać wśród inwestorów indywidualnych. Franklin Templeton Investments Kwiecień 2012 r. PERSPEKTYWY Akcje światowe Wpływ nastrojów inwestorów na rynki w 2012 r. John P. Remmert Starszy wiceprezes Starszy zarządzający portfelami inwestycyjnymi Franklin Equity Group® Po pierwszym kwartale 2012 r., który nie przyniósł rozwiązania wielu poważnych problemów rynkowych, sądzimy, że zasadniczy wpływ na sytuację na rynkach w pozostałych miesiącach roku może mieć to, czy inwestorzy uznają symboliczną szklankę za w połowie pustą, co będzie prawdopodobne, jeżeli europejski kryzys zadłużenia przybierze na sile, czy też w połowie pełną, co byłoby możliwe, gdyby gospodarka USA rozwijała się coraz dynamiczniej, Chiny uniknęły „twardego lądowania”, a Europa była w stanie uspokoić obawy związane ze zbyt dużym długiem. Zgodnie z takim podejściem, nastroje rynkowe w pierwszym kwartale wskazują raczej na scenariusz w połowie pełnej szklanki. Pomimo największego w historii bankructwa i restrukturyzacji zadłużenia Grecji, kolejnych sygnałów spadku dynamiki gospodarczej w Chinach oraz znaczącego spowolnienia w obszarze fuzji i przejęć oraz w całym segmencie bankowości inwestycyjnej, światowe rynki akcji notowały wzrosty, a indeks MSCI World Index poszedł na przestrzeni kwartału w górę o 11,72% (w USD).3 Z perspektywy czasu możemy jednak stwierdzić, że odbicie, które rozpoczęło się pod koniec 2011 r. i nabrało tempa w pierwszym kwartale 2012 r. można było przewidzieć, zważywszy, że światowe rynki akcji oscylowały we względnie ograniczonym przedziale przez większą część 2011 r. Ponadto, Grecja zdołała zredukować swe zadłużenie budżetowe na przestrzeni kwartału poprzez emisję nowego długu i uzyskanie drugiej transzy pomocy finansowej od Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) i Europejskiego Banku Centralnego (EBC) w zamian za zobowiązanie do przeprowadzenia rozległych reform ekonomicznych i ograniczenia wydatków publicznych. Przeprowadzona w lutym przez EBC druga runda programu niskooprocentowanych trzyletnich pożyczek także miała korzystny wpływ na światowe rynki finansowe. Uważamy, że dodatkowe zastrzyki płynności, jakimi bank centralny wzmocnił system finansowy w grudniu 2011 r. i w lutym 2012 r., pomogły zapobiec kryzysowi systemu bankowego i oddaliły widmo bankructwa Włoch i Hiszpanii. 3. Co więcej, sygnały poprawy kondycji gospodarki USA są już bardzo wyraźne i nie mamy wątpliwości, że pierwszy kwartał 2012 r. upłynął pod znakiem ogólnego ożywienia. Odbicie przebiegało we względnie umiarkowanym tempie, ale jego skala była dostateczna, by przynieść poprawę w takich obszarach, jak zatrudnienie, wydatki konsumenckie i wzrost dochodów. Po drugiej stronie Atlantyku perspektywy wzrostu są już mniej wyraźne. Większość ekonomistów uważa, że cięcia wydatków i problemy strukturalne wpędzą strefę euro i inne kluczowe europejskie gospodarki (takie jak Wielka Brytania) w umiarkowaną recesję, która można potrwać kilka kolejnych kwartałów. Podczas gdy nastroje rynkowe (w szczególności w Europie) są obecnie, według nas, względnie zrównoważone, a przyszłe wydarzenia z pewnością będą na przemian wywoływać kolejne fale apetytów na ryzyko i awersji do ryzyka, cały czas poszukujemy spółek, które są zdolne do utrzymania sekularnego trendu wzrostowego, niezależnie od kierunku, w jakim zmierzać będą rynki. Ponadto sądzimy, że warto inwestować w Europie, pod warunkiem, że przyjmiemy odpowiednio długi horyzont inwestycyjny i przeprowadzimy szczegółowe analizy interesujących nas pozycji. Wraz z postępującą globalizacją, miejsce, w którym spółka ma swą siedzibę główną ma coraz mniejszy wpływ na kondycję finansową i skuteczność działań przedsiębiorstwa, a ważniejsza staje się konkurencyjna pozycja i rynki docelowe. Uważamy, że w Europie jest wiele spółek o geograficznie zdywersyfikowanych źródłach przychodów (a często wręcz generujących ponad połowę swych przychodów poza Europą), które należą do najbardziej konkurencyjnych przedsiębiorstw w swej klasie. Potencjalne korzyści dokładnych indywidualnych analiz spółek skłaniają nas do poświęcania badaniom szczególnie dużo uwagi i zasobów. Wszystkie dane MSCI przekazane są w niezmienionej formie („as is”). Fundusz opisany powyżej nie jest w żaden sposób finansowany ani wspierany przez MSCI. MSCI, podmioty powiązane z MSCI ani podmioty dostarczające dane MSCI nie ponoszą żadnej odpowiedzialności związanej z danymi MSCI lub omawianym funduszem. Powielanie lub dalsze rozpowszechnianie danych MSCI jest zabronione. Indeks nie jest zarządzany i zakłada reinwestycję dywidend. Bezpośrednia inwestycja w indeks nie jest możliwa. Wyłącznie do użytku dystrybutorów i pośredników instytucjonalnych. Nie rozpowszechniać wśród inwestorów indywidualnych. Franklin Templeton Investments Kwiecień 2012 r. PERSPEKTYWY Instrumenty o stałym dochodzie Papiery dłużne z rynków wschodzących William Ledward Starszy wiceprezes / zarządzający portfelami inwestycyjnymi Franklin Templeton Fixed Income Group® Papiery dłużne z rynków wschodzących, mierzone indeksem JPMorgan Emerging Market Bond Index Global, radziły sobie bardzo dobrze w pierwszym kwartale 2012 r. Indeks odrobił większą część strat odniesionych w drugiej połowie 2011 r. Ponowny wzrost apetytów inwestorów na tę klasę aktywów nie jest dla nas zaskoczeniem, biorąc pod uwagę względnie dobrą kondycję licznych gospodarek rozwijających się oraz znaczącą premię, jaką oferują ich obligacje w porównaniu z papierami dłużnymi z rynków rozwiniętych. Wzrostowi zainteresowania inwestorów papierami dłużnymi z rynków wschodzących towarzyszy rosnący udział krajów rozwijających się w światowym rynku kapitałowym. Kraje te mają już znaczący wkład w globalną gospodarkę, który, według prognoz MFW, będzie szybko rósł także w przyszłości.4 Pod względem wzrostu gospodarczego, rynki wschodzące od 2000 r. niezmiennie wyprzedzają kraje rozwinięte,5 a rosnące przychody do ich budżetów państwowych przekładają się w wielu przypadkach na solidną kondycję fiskalną. Na przestrzeni ostatniej dekady, płynność rynków wschodzących uległa znaczącej poprawie, wraz z powiększeniem się spektrum możliwości inwestycyjnych i rozszerzeniem się bazy inwestorów. Co więcej, dzięki zgromadzonym rezerwom walutowym, waluty wielu krajów rozwijających się zyskują na wartości, podnosząc tym samym stopy zwrotu dla inwestorów z rynków rozwiniętych. Utrzymanie się tego trendu oznacza jeszcze większe zyski. Musiało upłynąć trochę czasu, zanim obligacje z rynków wschodzących przebiły się do głównego nurtu inwestycyjnego. Kolejne kryzysy, a w szczególności kryzys azjatycki w 1998 r., skłoniły wiele krajów rozwijających się do budowania wzrostu gospodarczego w oparciu o eksport oraz do uwolnienia kursów krajowych walut, co pozwoliło im zgromadzić pokaźne rezerwy walutowe i zwiększyć odporność na krótkotrwałe wahania rynkowe. Taka polityka okazała się skuteczna, a liczne kraje rozwijające się uniknęły recesji podczas kryzysu finansowego w latach 2008-2009. Co więcej, średnia jakość kredytowa obligacji skarbowych z rynków wschodzących poprawia się konsekwentnie od 2000 r., w odróżnieniu od ostatnich trendów notowanych na rynkach rozwiniętych. Wiele obligacji z rynków wschodzących ma dziś rating inwestycyjny, a stabilność i solidne fundamenty wielu gospodarek wschodzących otworzyła rynki kapitałowe dla agencji rządowych i przedsiębiorstw z tych krajów, co przełożyło się na wzrost emisji papierów denominowanych zarówno w „twardych walutach” (USD, euro czy japońskim jenie), jak i w walutach lokalnych. Trend ten doprowadził do zwiększenia płynności w obrębie całej klasy aktywów i stworzył warunki do powstawania funduszy koncentrujących się na papierach dłużnych o ratingu inwestycyjnym z krajów rozwijających się czy obligacjach przedsiębiorstw z rynków wschodzących. W naszej ocenie, kryzys finansowy tylko wzmocnił zaufanie inwestorów do obligacji z rynków wschodzących, a niektórych skłonił wręcz do zwiększenia ekspozycji na te rynki. Problemy strefy euro także uwydatniają szybszy wzrost gospodarczy i mocną kondycję krajów rozwijających się w porównaniu z najbardziej zadłużonymi gospodarkami rozwiniętymi. Według prognoz MFW, tempo wzrostu produktu krajowego brutto na rynkach wschodzących w 2012 r. ma sięgnąć 5,7%, w porównaniu z 1,4% w przypadku rynków rozwiniętych. 6 Uważamy, że papiery dłużne z rynków wschodzących to interesujący segment dla inwestorów poszukujących możliwości dywersyfikacji. Pomimo poprawy uregulowań prawnych, uważamy jednak, że inwestorzy działający na rynkach wschodzących powinni zawsze przeprowadzać szczegółowe analizy wiarygodności kredytowej emitentów, nie tylko w przypadku małych rynków. Możliwości związane z obligacjami z rynków wschodzących rosną, a ta klasa aktywów może nadal oferować potencjalnie wyższe zwroty z inwestycji w porównaniu z oprocentowaniem wielu papierów skarbowych z rynków rozwiniętych i obligacji korporacyjnych o ratingu inwestycyjnym. 4. Źródło: „Finance & Development”, czerwiec 2011 r. © Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Wszelkie prawa zastrzeżone. 5. Źródło: „World Economic Outlook”, aktualizacja z dn. 11 kwietnia 2011 r. © Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Wszelkie prawa zastrzeżone. 6. Źródło: „World Economic Outlook”, aktualizacja z dn. 17 kwietnia 2012 r. © Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wyłącznie do użytku dystrybutorów i pośredników instytucjonalnych. Nie rozpowszechniać wśród inwestorów indywidualnych. Franklin Templeton Investments Kwiecień 2012 r. PERSPEKTYWY Akcje spółek o ukrytej wartości Poszukiwanie wartości w Europie W obliczu szeroko komentowanych problemów Europy z zadłużeniem budżetowym i słabnącym wzrostem gospodarczym, inwestorzy generalnie nie są zbyt skłonni do zakupów w tym regionie. My jednak uważamy, że szum medialny przesłania całkiem atrakcyjne możliwości, jakie europejski rynek akcji oferuje cierpliwym inwestorom poszukującym spółek o wysokiej rzeczywistej wartości. Alan Chua, CFA Wiceprezes wykonawczy Zarządzający portfelami inwestycyjnymi / analityk Templeton Global Equity Group Przykładowo, globalne trendy demograficzne mogą przekładać się na długofalowy potencjał wybranych europejskich przedsiębiorstw z sektora ochrony zdrowia, a w szczególności z branży farmaceutycznej. Władze takich krajów rozwijających się, jak Chiny czy Indie, z zaangażowaniem pracują nad podnoszeniem poziomu świadczeń socjalnych, a wydatki na ochronę zdrowia w tych krajach będą z pewnością rosły wraz ze wzrostem dochodów na obywatela. Aktualne wyceny spółek z tego sektora nie uwzględniają, w naszej ocenie, wpływu tych trendów demograficznych ani innych potencjalnie ważnych katalizatorów wzrostu rentowności przedsiębiorstw, takich jak możliwość redukcji kosztów i zwiększania wydajności produkcji. Uważamy, że dużą wartość oferuje także sektor finansowy; atrakcyjne okazje do zakupów pojawiły się wśród masowo wyprzedawanych akcji europejskich banków i dobrze dokapitalizowanych instytucji kredytowych oferujących pożyczki dla względnie mało zadłużonych konsumentów z szybko rozwijających się regionów świata. Choć europejski sektor finansowy nadal stoi przed poważnymi wyzwaniami, sądzimy, że korzystne wyceny i zwiększony nadzór ze strony władz tworzą sprzyjające warunki z punktu widzenia stosunku potencjalnych długoterminowych zwrotów do ryzyka. Przykładowo, uruchomiony przez EBC program długoterminowych pożyczek dla banków (LTRO) złagodził napięcia związane z finansowaniem i zapewnił bankom trochę czasu na zgromadzenie większych rezerw kapitałowych oraz wypracowanie bardziej zrównoważonych modeli finansowania i działalności kredytowej. Wielu pochodzących z Europy światowych liderów branżowych, wyróżniających się dywersyfikacją działań i rynków docelowych, mocnymi bilansami, zrównoważonymi przepływami pieniężnymi oraz optymistycznymi prognozami rentowności ma względnie dużą odporność na wpływ niepewnej sytuacji na rynku europejskim. Choć przedsiębiorstwa te nie są nadmiernie uzależnione wyłącznie od jednego kraju czy regionu, ich akcje także były wyprzedawane przez inwestorów obawiających się o przyszłość strefy euro. Sir John Templeton z pewnością myślał właśnie o takich warunkach rynkowych, mówiąc, że „najbardziej okazyjne ceny można znaleźć tam, gdzie panuje największy strach i pesymizm”. Niezależnie od rozwoju sytuacji, my nadal koncentrujemy się na tych obszarach, co do których krótkoterminowe oczekiwania nie są najlepsze, ale które – według naszych analiz – mają wyłącznie problemy o charakterze przejściowym. CFA® i Chartered Financial Analyst® to zastrzeżone znaki handlowe stanowiące własność CFA Institute. Niniejszy dokument został sporządzony wyłącznie do celów informacyjnych i nie stanowi porady prawnej ani podatkowej ani oferty sprzedaży ani zachęty do kupna tytułów uczestnictwa jakiegokolwiek funduszu zarejestrowanej w Luksemburgu spółki SICAV Franklin Templeton. Żadnych informacji zawartych w niniejszym dokumencie nie należy traktować jako porady inwestycyjnej. Wszelkie informacje zawarte w niniejszym dokumencie zostały zebrane przez Franklin Templeton Investments z zachowaniem zasad profesjonalizmu i należytej staranności. Niemniej jednak, dane pochodzące z zewnętrznych źródeł mogły zostać wykorzystane na potrzeby opracowania niniejszego dokumentu. Takie dane nie zostały odrębnie zweryfikowane, potwierdzone ani poddane kontroli przez Franklin Templeton. Opinie zawarte w niniejszym dokumencie mogą ulegać zmianom bez odrębnego powiadomienia. Wszelkie badania i analizy uwzględnione w niniejszym dokumencie zostały opracowane na potrzeby i do wyłącznych celów Franklin Templeton Investments i mają charakter informacji pobocznych. Franklin Templeton Investments nie ponosi żadnej odpowiedzialności wobec odbiorców niniejszego dokumentu ani żadnych innych osób czy podmiotów z tytułu nieścisłości, błędów lub pominięć w treści niniejszego dokumentu, niezależnie od przyczyn takich nieścisłości, błędów lub pominięć. Dokument wydany przez Franklin Templeton Investments Poland Sp. z o.o. Franklin Templeton Investments Poland Sp. z o.o.; Rondo ONZ 1; 00-124 Warszawa - Tel.: +48 22 337 13 50 - Faks: +48 22 337 13 70. www.franklintempleton.pl Prawa autorskie © 2012 Franklin Templeton Investments. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wyłącznie do użytku dystrybutorów i pośredników instytucjonalnych. Nie rozpowszechniać wśród inwestorów indywidualnych. Franklin Templeton Investments