CS 112 A4.indd - Stefczyk.info

Transkrypt

CS 112 A4.indd - Stefczyk.info
Dwa lata działania gdańskiego
Centrum Medycyny
Specjalistycznej „Sanitas” 6
W październiku przypada
30 rocznica męczeńskiej śmierci
ks. Jerzego Popiełuszki 24
prof. Piotr Czauderna
Adam Chmielecki
ŁĄCZYMY
CZYTELNIKÓW
CZASU
STEFCZYKA
BEZPŁ ATNA GA ZETA CZŁONKÓW K A SY STEFCZ YK A / nr 112 pa ździernik 2014 / INFOLINIA 801 600 100
Loteria! Wygraj i spełnij
marzenia!
Loteria dostępna
od 2.10.2014 r.
do 22.02.2015 r.
Czytaj na str. 2-3
AKTUALNOŚCI
słowood prezesa
Andrzej Sosnowski
prezes Kasy Stefczyka
Szanowni Państwo,
każdy pożar zaczyna się od iskry. W komunistycznej Polsce najpierw przez długie lata tlił się
bunt, by w końcu mógł wybuchnąć oczyszczający
ogień ogólnopolskiej walki o wolność. „Iskrą”
niewątpliwie był Jan Paweł II, ale nie on jeden.
W tym roku mija 30 lat od męczeńskiej śmierci
ks. Jerzego Popiełuszki, kapelana Solidarności.
Swoimi kazaniami porywał tłumy. Cierpliwie
tłumaczył nam wszystkim, czym jest wolność,
że to życie w zgodzie ze swoim sumieniem.
Mówił: „Gdyby większość Polaków w obecnej
sytuacji wkroczyła na drogę prawdy, bylibyśmy
wolni już teraz”. I nawoływał do działania: „Nie
możemy się dzielić na ludzi, którzy o wolność
walczą i którzy na wywalczoną wolność z założonymi rękami oczekują”. Twierdził, że „żeby
być wolnym, trzeba tylko jednego: wyzbyć
się strachu, być silniejszym niż lęk”. I ksiądz
Popiełuszko był silniejszy niż lęk. Zapłacił za to
najwyższą cenę, ale dzięki Niemu wielu Polaków
poczuło w sobie prawdziwy gniew i odważyło się
działać, zamiast czekać, aż ktoś inny wywalczy
dla nich wolność.
Wiele Jego słów jest aktualnych również dzisiaj.
Warto je zapamiętać i stosować w życiu.
liczbyKasy Stefczyka
6 320 000 000 zł
depozyty
4 710 000 000 zł
pożyczki
7 210 000 000 zł
aktywa
436
placówki
895 000
Współwłaściciele
WSTĘPNE DANE NA SIERPIEŃ 2014 R.
2 C Z AS STEFC Z YK A
Weź udział
w Loterii!
Wygraj i spełnij
marzenia!
Fortuna kołem się toczy, ale szczęściu
trzeba także pomagać. Być może to
właśnie Twojemu szczęściu pomogą
wkrótce Kasy Stefczyka.
Od 2 października w placówkach Kas
rusza wielka loteria. To wyjątkowa
okazja, aby zaciągniętą pożyczkę –
niezależnie od tego, czy przeznaczysz
ją na bieżące wydatki, inwestycje, czy
spełnisz dzięki niej swoje marzenia –
wzbogacić o dodatkową korzyść i…
grać o dodatkową gotówkę.
L
oteria jest dostępna w Kasie Stefczyka, Kasie Unii Lubelskiej, Kasie Jowisz, Kasie Centrum i Kasie Wybrzeże
do 22 lutego 2015 r. Od 2 października
na tych, którzy zdecydują się zaciągnąć
dedykowaną Loterii i określoną w jej
regulaminie pożyczkę w minimalnej
kwocie 1000 złotych, a także spełnią
wszystkie warunki regulaminu Loterii,
czeka szansa wzięcia udziału w Loterii
i wygrania nagrody pieniężnej. Szczegóły Loterii znajdują się w Regulaminie
Loterii dostępnym w placówkach wyżej
wymienionych Kas Stefczyka oraz na
www.loteria.kasystefczyka.pl, a także na www.kasystefczyka.pl. Organizatorem Loterii jest Playprint Polska
Sp. z o.o. z siedzibą w Toruniu. Decyzja
kredytowa zależy od indywidualnej
oceny zdolności kredytowej.
Kasa Stefczyka jest jedną z Kas,
której Członkowie mogą wziąć udział
w Loterii. To największa z polskich kas
kredytowych, której zaufało już blisko
900 tysięcy polskich rodzin. Niezwykle liczne grono Członków Kasy łączy
szczególna spółdzielcza więź. Bliska
jest im idea edukacji finansowej, bliskie
są polskie wartości. Kasa Stefczyka od
ponad 20 lat pracuje na rzecz Polski
i Polaków. Angażuje się w inicjatywy
z zakresu działań społecznych, promuje patriotyzm, przypomina o rodzimych
wartościach. Zarówno w skali ogólnopolskiej, jak i lokalnej, Kasa Stefczyka
pełni rolę mecenasa kultury i sztuki,
jest obecna podczas wielkich uroczystości i lokalnych wydarzeń, ważnych
dla małych społeczności.
Nawiązuje swoją ideą i działalnością
do realizacji zapoczątkowanych przez
swojego patrona, wielkiego patriotę, doktora Franciszka Stefczyka. W XIX wieku,
kiedy Polska podzielona była między
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
fot. shutterstock
AKTUALNOŚCI
trzech zaborców, to właśnie Stefczyk był jednym
z inicjatorów pracy u podstaw mającej zapewnić
Polakom dogodny dostęp do usług finansowych,
a tym samym przyczynić się do ograniczenia
zjawiska lichwy trapiącego społeczeństwo.
Przywiązanie do tradycji oraz wartości łączy się w Kasie Stefczyka z nowoczesnością. Dla
wejdź na: www.stefczyk.info
INFOLINIA 801 600 100
swoich Członków przygotowuje wiele atrakcyjnych produktów – pożyczek, kont osobistych,
cieszących się nieustającą popularnością.
Dzięki współpracy z partnerem – Stefczyk Finanse – konsumenci odwiedzający placówki
Kasy mogą skorzystać także z atrakcyjnej oferty ubezpieczeń, zakupić jednostki funduszy
inwestycyjnych, doładowania energetyczne
oferowane przez BillBird, czy wreszcie nadać
lub odebrać przesyłkę za pośrednictwem marki
InPost.
Loteria jest kolejnym ukłonem w kierunku
Członków Kasy.
Życzymy Państwu powodzenia!
To wszystko znajdziesz na blogach znanych ekspertów w portalu Stefczyk.info
C Z AS STEFC Z YK A
3
AKTUALNOŚCI
Pomóż spełnić marzenia
Niepokonanych
15 września br. ruszył konkurs na projekt osłon na koła
wózków inwalidzkich – „Marzenia Niepokonanych”.
Organizatorem są działające pod wspólną marką SKOK
Ubezpieczenia dwa towarzystwa – TUW SKOK oraz
TU SKOK ŻYCIE S.A. Tym samym SKOK Ubezpieczenia
zostały pierwszym towarzystwem ubezpieczeniowym,
które podjęło tego typu działania niosące pomoc
ludziom poszkodowanym przez los.
graficzny. Zwycięska koncepcja zostanie naniesiona na koła wózków, które trafią do 40
osób – ich użytkowników.
– Organizując konkurs „Marzenia Niepokonanych”, chcemy sprawić, aby pod pojęciem
„dobry wózek” kryła się nie tylko jego funkcjonalność. „Dobry wózek” to również taki, który
jest maksymalnie dopasowany do pacjenta,
także pod względem wyglądu – mówi Jacek
Jewuła, kierownik Zespołu Marketingu SKOK
Ubezpieczenia. – Stawiamy na pomysłowość
i oryginalność projektów – dodaje.
Partnerami merytorycznymi konkursu
są: Fundacja „Sztuka Życia – Niepokonani”
oraz właściciel marki – superoslony.pl. Więcej o konkursie już wkrótce będzie można
przeczytać na łamach „Dziennika Bałtyckiego”, który sprawuje patronat medialny nad
projektem.
Zadanie można wykonać:
• wykorzystując do tego program dostępny
na stronie
hp://www.superoslony.pl/narysuj_oslone
fot. materiały własne
• używając schematu, który udostępni
organizator konkursu na e-mail zwrotny:
[email protected].
W Sopocie, na festynie integracyjnym Fundacji „Sztuka Życia – Niepokonani”, sponsor wydarzenia – SKOK
Ubezpieczenia – przekazał środki pieniężne oraz zafundował trzy pary osłon na koła w wózkach inwalidzkich.
Zorganizowano też szkolenie dla osób niepełnosprawnych i ich opiekunów dotyczące bezpiecznego wsiadania
do samochodu.
Z
adaniem osób biorących udział w konkursie jest zaprojektowanie osłony na koła do
wózków inwalidzkich za pomocą dedykowanego do tego programu graficznego lub własnoręczne stworzenie projektu graficznego.
Warto przypomnieć, że osłony na kołach
wózków inwalidzkich zabezpieczają dłonie
4 C Z AS STEFC Z YK A
ich użytkowników przed przypadkowymi
otarciami i kontuzjami, chronią szprychy
przed uszkodzeniami mechanicznymi, a do
tego podnoszą walory estetyczne wózka.
Nagrodą w konkursie „Marzenia Niepokonanych” jest komplet osłon na koła wózka
inwalidzkiego zawierający wybrany projekt
• przygotowując własny autorski projekt.
Szczegóły projektu można omówić
telefonicznie pod numerem
+48 696 49 39 53
Wykonane zadanie konkursowe wraz z wypełnionym formularzem można przesyłać
do 31 października br. na adres e-mailowy:
[email protected], [email protected] lub stacjonarny: SKOK Ubezpieczenia, ul. Władysława IV 22, 81-743 Sopot,
z dopiskiem „SUPEROSLONA”.
Szczegóły oraz regulamin konkursu jest
dostępny w siedzibie organizatorów oraz na
stronach internetowych: www.skokubezpieczenia.pl, www.superoslony.pl, www.sztukazycia.wordpress.com.
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
AKTUALNOŚCI
Bohaterowie niezapomniani
fot. kosiński ffn
Po upływie ćwierćwiecza wolnej Polski termin „Żołnierze Wyklęci”, odnoszący się do
bohaterów antykomunistycznego podziemia w trakcie i po II wojnie światowej, wciąż
pozostaje aktualny. Na szczęście coraz częściej do określeń „niepokorni” i „niezłomni”
możemy dodać inne – „niezapomniani”.
Dyskusja po pokazie filmu dokumentalnego „Prezydent”. Od lewej: Jarosław Rybicki i Joanna Lichocka
– twórcy dokumentu, Grzegorz Bierecki – senator i przewodniczący WOCCU i Jacek Karnowski – redaktor
naczelny tygodnika „wSieci”.
D
uża w tym zasługa takich wydarzeń jak
rozrastający się z roku na rok Festiwal Filmów Dokumentalnych Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci. Jego szósta już edycja odbyła się
w dniach 11–14 września w Gdyni. Do kogo
odnosi się nazwa imprezy?
– To ci, których chciano wymazać z polskiej historii. Skrytobójczo mordowani, prześladowani, niszczeni. Jak mało o nich wiemy,
jak mało uczą się o nich młodzi. Festiwal prezentuje sylwetki i dziedzictwo oraz historię
tych najbardziej wyklętych, czyli żołnierzy,
którzy nigdy nie zaakceptowali sowieckiej
okupacji – wyjaśnia dyrektor festiwalu NNW
Arkadiusz Gołębiewski, który – jak na uznanego reżysera przystało – sam także zaprezentował się jako twórca – autor świetnie
przyjętego dokumentu „Dzieci Kwatery Ł”.
Film przedstawia najnowszą historię Polski
przez pryzmat losów dzieci i wnuków ofiar terroru komunistycznego, które przez dekady nie
znały okoliczności śmierci i miejsca pochówku swoich bliskich. Dopiero prace archeologów i genetyków prowadzone pod egidą ekipy
prof. Krzysztofa Szwagrzyka z Instytutu Pamięci Narodowej, głównie na tytułowej kwaterze na warszawskich Powązkach, dają im nadzieję na godne pochowanie swoich przodków.
Film „Dzieci Kwatery Ł” to kwintesencja idei
przyświecającej organizatorom i uczestnikom
festiwalu NNW.
Niepokorni 1944–1989
Tematyka filmów wykracza poza losy Żołnierzy Wyklętych, co symbolizuje nazwa
głównej nagrody: Złoty Opornik. Opornik był
INFOLINIA 801 600 100
przecież symbolem sprzeciwu wobec reżimu
PRL w latach 80. I słusznie – przecież polski
opór przeciw komunizmowi nie skończył się
w 1956 r., a niezłomną postawą wykazało się
również wielu działaczy opozycji antykomunistycznej lat 70. i 80. Najlepszym przykładem
jest tu śp. prezydent Lech Kaczyński, któremu
w tym roku poświęcono specjalny pokaz filmu
dokumentalnego „Prezydent” (reż. Joanna Lichocka, Jarosław Rybicki) i panel z udziałem
twórców dokumentu, redaktora naczelnego tygodnika „wSieci” Jacka Karnowskiego
oraz senatora i przewodniczącego Światowej
Rady Unii Kredytowych (WOCCU) Grzegorza
Biereckiego.
Przypomnijmy, że Lech Kaczyński, sam będący ważnym uczestnikiem opozycji demokratycznej w czasie PRL, jako głowa państwa
był inicjatorem ustanowienia 1 marca Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Jak mało która osoba publiczna po 1989 r.
przyczynił się do odbudowania historycznych
fundamentów zbiorowej tożsamości Polaków, m.in. jako twórca Muzeum Powstania
Warszawskiego.
– Lech Kaczyński był człowiekiem, który
chciał, aby w Polsce istniał polski ośrodek władzy – polskiej władzy na polskiej ziemi. On nie
był niczyim emisariuszem na polskiej ziemi. Bo
Polska jest ideą samą w sobie, my nie potrzebujemy żadnej ideologii, żadnych -izmów. I dla Lecha
Kaczyńskiego ta Polska był najważniejszą ideą,
dla której oddał życie. Oddał życie, ale w sferze
symbolicznej wygrał. Lech Kaczyński rozumiał
i widział, jak w polityce są realizowane interesy.
Nie był romantykiem, był realistą, on miał po
prostu tylko serce szczere i przejrzyste. Naszą
rolą, tych wszystkich, którzy pamiętają Lecha
Kaczyńskiego, jest przypominać o tym i starać
się, aby jego plan został urzeczywistniony –
wspomniał tragicznie zmarłego prezydenta senator Grzegorz Bierecki, który współpracował
z Lechem Kaczyńskim w różnych dziedzinach
przez wiele lat.
O uznanej już randze festiwalu NNW świadczy rosnące grono partnerów, sponsorów
i patronów medialnych, wśród których za
stałą współpracę z organizatorami imprezy warto wyróżnić Fundację im. Franciszka
Stefczyka (sponsor) oraz patronów medialnych: tygodnik „wSieci”, miesięcznik
„wSieci Historii” i portal wPolityce.pl.
ADAM CHMIELECKI
Laureaci Festiwalu Niezłomni,
Niepokorni, Wyklęci 2014
Złoty Opornik dla najlepszego filmu
festiwalu:
„Na skrzydłach nadziei”, reż. Jarosław
Krychowiak
Nagroda Specjalna Jury:
„Powstanie i medycyna. Chcieliśmy
żyć”, reż. Marek Widarski
Platynowy Opornik za całokształt
twórczości:
Robert Kaczmarek
Nagroda im. Janusza Krupskiego
za odwagę w podejmowaniu trudnych
tematów:
„Tajemnica tajemnic”, reż. Agnieszka
Porzezińska, Paweł Sobczyk
Nagroda Dyrektora Festiwalu NNW:
„Niegdyś moja matka”, reż. Sophia
Turkiewicz
Nagroda Źródło za inspirowanie
artystów:
prof. Piotr Niwiński
Nagroda Anioł Wolności przyznana
w konkursie „Młodzi dla Historii”:
„Skazany na karę śmierci”, reż. Agata
Patelska, Agnieszka Kowalczuk,
Dominika Lubawska, Piotr Obst
Sygnety Niepodległości dla
wyjątkowych świadków historii,
bohaterów walk o wolność:
gen. Janusz Brochwicz-Lewiński
„Gryf”, Lidia Lwow-Eberle „Lala”, Józef
Bandzo „Jastrząb”, Maria MireckaLoryś, Henryk Kończykowski „Halicz”,
Zygmunt Błażejewicz, prof. Marian
Rutkowski, Genowefa Aleksander,
Izabela Kochanowska, Janusz Niemiec,
ppłk Tadeusz Bieńkowicz „Rączy”,
Weronika Sebastianowicz „Różyczka”,
Stanisław Adamczyk
C Z AS STEFC Z YK A 5
AKTUALNOŚCI
Centrum „Sanitas” spełniło
stawiane przed nim oczekiwania
fot. materiały własne
„Centrum Medycyny Specjalistycznej »Sanitas« jest wyrazem
wdzięczności za wygraną walkę z nowotworem. Nie może i nie
powinno działać inaczej jak tylko z myślą o tych, którzy potrzebują
pomocy medycznej” – mówi profesor Piotr Czauderna, wspominając
dwa lata działania gdańskiego Centrum „Sanitas” na trudnym
polskim rynku usług medycznych.
Prof. dr hab. n. med. Piotr
Czauderna – specjalista chirurg
dziecięcy
– Panie profesorze, kiedy dwa
lata temu w Gdańsku powstawało nowoczesne Centrum
Medycyny Specjalistycznej
„Sanitas”, służył pan jego
twórcom wsparciem i poradą. Jak z perspektywy czasu
ocenia pan rozwój placówki
i jej dokonania na rynku usług
medycznych?
– Centrum Medycyny Specjalistycznej „Sanitas” powstało
dzięki zaangażowaniu Fundacji
„Sanitas”, dzięki zaangażowaniu
ludzi, którzy tę fundację tworzyli. Trudno nie dostrzec, jak wiele osiągnęli i jak wiele udało się
w ciągu tych dwóch lat zbudować.
Wszyscy wiemy, że służba zdrowia
w Polsce jest w bardzo złym stanie i jeśli będzie nadal zarządzana
i finansowana w taki, a nie inny
sposób, nie rokuje, niestety, szans
na poprawę. Dlatego tak ważne
są inicjatywy oddolne, tak ważne
jest unowocześnianie rodzimego
rynku usług medycznych i wdrażanie innowacyjnych rozwiązań, z których mogą skorzystać
Polacy. Dlatego dziś mogę z całą
pewnością powiedzieć, że Centrum Medycyny Specjalistycznej
„Sanitas” spełniło stawiane przed
nim oczekiwania. Mam pewność,
że osiągnięty sukces służy dobru
pacjentów. Szkoda tylko, że nie
można pomóc wszystkim, którzy
tego potrzebują.
– Dobro pacjentów powinno
być bowiem priorytetem, jednak wszyscy wiemy z doświadczenia, że bywa z tym różnie…
– Mamy w kraju doskonałych specjalistów, którzy czują się powołani do pełnienia społecznej misji.
Niestety, działania jednostek muszą być wspierane konkretnymi
i rozważnymi rozwiązaniami na
szczeblu centralnym, administracyjnym. Tych natomiast brakuje.
– W jakim kierunku te rozwiązania powinny zmierzać?
– Zdrowie pacjenta nie powinno
być traktowane jak towar, choć
musimy przyzwyczaić się do tego,
że nowoczesne usługi medyczne
wiążą się z coraz wyższymi kosztami i dlatego aspektów ekonomicznych w opiece zdrowotnej
nie można nie brać pod uwagę.
Problem ten pojawia się na całym świecie. Są jednak kraje, np.
skandynawskie czy Francja, gdzie
udało się skutecznie pogodzić te
zagadnienia. W Polsce wciąż brakuje na to pomysłu.
– W jaki sposób Centrum „Sanitas” przyczynia się do rozwiązania tych problemów,
problemów pacjentów?
– Centrum „Sanitas” w swoich założeniach, w których tworzeniu
uczestniczyłem, jest placówką
nastawioną na świadczenie usług
na wysokim poziomie – takim, na
jaki pacjenci w Polsce zasługują.
Działając przede wszystkim na
rynku trójmiejskim, łączy odpłatne świadczenia medyczne
z rolą społeczną. W tym ostatnim
aspekcie aktywnie wspiera placówkę Fundacja „Sanitas”, starając się ułatwiać pacjentom dostęp
do wysoko wykwalifikowanych
specjalistów. Dzięki współpracy
Centrum z Narodowym Funduszem Zdrowia (NFZ), w Centrum
Medycyny Specjalistycznej „Sanitas” można skorzystać także
z bezpłatnych konsultacji lekarzy rodzinnych w poradni POZ
dla dorosłych. A wszystko to
w doskonałych warunkach socjalnych, jakie oferuje placówka.
– A zatem usługi medyczne mogą być świadczone
z myślą o pacjentach, nie
oszczędnościach?
– Wręcz powinny. Pamiętajmy
o genezie Centrum „Sanitas”.
Klinika powstała z inicjatywy
senatora RP Grzegorza Biereckiego, który sam zmagał się z nowotworem i dzięki determinacji
oraz silnej woli wygrał tę walkę.
Poszukując rozwiązań, które
w Polsce nie były szeroko rozpowszechnione, dotarł do wybitnego specjalisty, prof. Helmuta
Breuningera z Kliniki Dermatochirurgii Uniwersytetu w Tybindze. Tam przeszedł terapię prowadzoną, udoskonaloną przez
profesora, chirurgiczną metodą
leczenia nowotworów skóry,
zwaną wycięciem nowotworu
z trójwymiarową oceną histologiczną (w skrócie „slow Mohs”,
czyli spowolnionym zabiegiem
Mohsa). Następnie senator zajął
się propagowaniem jej w kraju
i udostępnianiem polskim pacjentom. Centrum „Sanitas” jest
zatem swego rodzaju wyrazem
wdzięczności za wygraną walkę z nowotworem. Nie powinno
działać inaczej jak tylko z myślą
o tych, którzy potrzebują pomocy medycznej.
– Dwa lata aktywnej działalności Centrum Medycyny
Specjalistycznej „Sanitas”
w Gdańsku za nami. Co dalej?
– Centrum „Sanitas” współpracuje dziś z doskonałymi specjalistami, między innymi z zakresu
urologii, ortopedii, chirurgii, chirurgii ręki, laryngologii, ultrasonografii czy wrodzonych zmian
naczyniowych. Świadczy usługi
dla szerokiego grona pacjentów
i jestem pewien, że będzie się
stale rozwijać.
Centrum Medycyny Specjalistycznej „Sanitas”
Centrum Medycyny Specjalistycznej „Sanitas” w Gdańsku rozpoczęło swoją działalność w październiku 2012 r. Powstało z inicjatywy senatora RP i przewodniczącego Światowej Rady Unii Kredytowych Grzegorza Biereckiego.
Działania Centrum Medycyny Specjalistycznej „Sanitas” wspiera powołana uprzednio fundacja, której ideą jest zapewnienie Polakom dostępu do nowoczesnych usług medycznych. Dlatego też Centrum nawiązało ścisłą współpracę ze światowej klasy ekspertem, profesorem Helmutem Breuningerem z Niemiec. Oferuje pacjentom, obok wielu konsultacji specjalistycznych m.in. z zakresu
urologii, ortopedii i szeroko pojętej chirurgii, także leczenie nowotworów skóry przy wykorzystaniu opracowanej przez profesora,
niezwykle skutecznej metody zwanej w skrócie spowolnionym zabiegiem Mohsa lub trójwymiarową histologią.
www.centrumsanitas.pl
6 C Z AS STEFC Z YK A
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
REKLAMA NR 1219
AKTUALNOŚCI
INFOLINIA 801 600 100
C Z AS STEFC Z YK A
7
AKTUALNOŚCI
„Kasa w kieszeni” – nowa gra
mobilna Kasy Stefczyka
Uwaga! Odbyła się premiera nowej gry mobilnej Kasy Stefczyka.
„Kasa w kieszeni” to wyjątkowa i pouczająca zabawa, w której do
wygrania jest wiele atrakcyjnych nagród. Graj na smartfonie lub
na tablecie. Dodatkowo dostępna jest też miniwersja tej gry na
portalu Facebook, dzięki której poznasz ogólne zasady i naszego
bohatera! Naprawdę warto!
J
ak działa „Kasa w kieszeni”?
Na początku wybierasz postać – Stefana lub Stefanię, która
mieszka w niewielkim miasteczku i pracuje w biurze. Codziennie
bohater pod czujnym okiem szefa dwoi się i troi, aby zadowolić
wszystkich klientów. Jakie ma
zadania? Jak każdy: robi zakupy, starannie segreguje śmieci
i pomaga swoim sąsiadom. Musi
przy tym tak gospodarować swoim domowym budżetem, aby
oprócz codziennych wydatków
8 C Z AS STEFC Z YK A
czasem pozwolić sobie na specjalne przyjemności. Skąd my to
znamy, zapytasz?
Aby przejść grę, musisz zebrać
jak najwięcej punktów. Każdego
dnia próbuj więc swoich sił w czterech minigrach. Każda z tych minigier jest powiązana z codziennym życiem bohatera i opiera się
na popularnych typach gier logicznych i zręcznościowych. To doskonała rozrywka, której możesz się
oddawać absolutnie wszędzie –
gdzie tylko masz ochotę!
Podczas gry nie zapomnij odwiedzać wirtualnej placówki Kasy!
Znajdziesz ją na głównej ulicy
miasteczka. Dostępnych jest tam
wiele produktów, które pomogą
Twojemu bohaterowi uniknąć
przykrych zdarzeń losowych (np.
kradzieży naszych oszczędności
przez kieszonkowca Zbyszka),
a także osiągnąć lepsze wyniki
w grze. Pamiętaj, że w grze opłaca się również korzystać z bankomatu sieci SKOK24, bo właśnie w nim codziennie można
odebrać specjalną premię, która
z pewnością Ci się przyda. Jeśli
nie do określonego przez Ciebie
celu, na który aktualnie zbierasz
środki, to na pewno do rankingu,
w którym przecież chcesz być
pierwszy!
Konkurs – co tydzień nowi
zwycięzcy
To jeszcze nie wszystko! Zaloguj się do gry przez swoje konto
na Gmailu lub Facebooku i weź
udział w specjalnym konkursie.
Naprawdę warto, bo czas jego
trwania jest ograniczony! Najlepsi gracze wygrywają cenne
nagrody: tablety, słuchawki,
zestawy lamp rowerowych
oraz unikatowe pendrive’y
z wizerunkiem Stefana, czyli
głównego bohatera gry. Nagrody przyznawane są co tydzień
w okresie trwania konkursu,
więc masz realną szansę ciągle
poprawiać swoje wyniki i osiągać lepsze rezultaty. Zachęć swoich znajomych do udziału w grze
oraz konkursie i sprawdź ich! Czy
to Ty będziesz nowym królem recyklingu i samopomocy sąsiedzkiej? Czy to Ty jesteś najbardziej
lubianym pracownikiem? Czy to
Ty zawędrujesz na szczyt rankingu? Przekonaj się.
Kasa w kieszeni – więcej niż
myślisz!
„Kasa w kieszeni” to więcej niż
gra, w której liczy się zręczność
i odrobina strategicznego myślenia. To unikatowa grafika nawiązująca do tradycji cenionej na
całym świecie polskiej animacji,
świetna oprawa muzyczna i duża
dawka dowcipu. Wracaj do gry
każdego dnia, by odkrywać kolejne funkcjonalności i przeżywać ze swoim bohaterem nowe,
zaskakujące przygody. Z „Kasą
w kieszeni” nauczysz się perspektywicznego myślenia, planowania, ale przede wszystkim
będziesz się świetnie bawić!
Już dziś pobierz „Kasę w kieszeni” BEZPŁATNIE w sklepach
internetowych App Store, Google
Play i Windows Store! Nie przegap okazji na zdobycie atrakcyjnych nagród i cennej wiedzy, którą nieraz wykorzystasz w realu!
Organizatorem konkursu „Kasa
w kieszeni” jest Apella S.A. działająca na zlecenie Kasy Stefczyka.
Szczegóły konkursu w regulaminie dostępnym w siedzibie Organizatora oraz na stronie kasawkieszeni.pl.
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
AKTUALNOŚCI
Sprawdź, zanim się ubezpieczysz
NW – nieszczęśliwy wypadek to nagłe zdarzenie losowe wywołane przyczyną zewnętrzną,
w wyniku którego ubezpieczony – niezależnie od swojej woli – doznał uszkodzenia ciała,
rozstroju zdrowia lub zmarł. Z pojęciem tym
związany jest skrót: NNW – czyli następstwa
nieszczęśliwych wypadków. Ubezpieczenie
następstw nieszczęśliwych wypadków umożliwia otrzymanie świadczenia, jeżeli doznane uszkodzenie ciała spowoduje uszczerbek
na zdrowiu, niezdolność do pracy lub pobyt
w szpitalu. O wysokości świadczenia z tytułu
uszczerbku na zdrowiu decyduje komisja lekarska lub jest ono określane na podstawie
tabeli uszczerbków na zdrowiu, stanowiącej
integralną część ogólnych warunków ubezpieczenia. Uszczerbek na zdrowiu najczęściej
określany jest procentowo, np. złamanie ręki
– 10 proc. i taki procent sumy ubezpieczenia
jest wypłacany poszkodowanemu. Są warianty ubezpieczenia z tzw. progresywnym systemem wypłaty świadczeń z tytułu uszczerbku
na zdrowiu, wówczas świadczenie jest ustalane na podstawie sumy ubezpieczenia, ale
jako wielokrotność procentowego uszczerbku na zdrowiu. Tak więc wysokość świadczenia zawsze będzie uzależniona od wariantu
ubezpieczenia, jaki wybierzemy oraz sumy
ubezpieczenia. To z kolei wpływa na wysokość
składki, którą płacimy.
Ubezpieczenie OC to polisa chroniąca odpowiedzialność cywilną ubezpieczonego od
konsekwencji szkód, które może wyrządzić
osobom trzecim lub w ich mieniu. Istnieją
dobrowolne polisy chroniące odpowiedzialność cywilną, jak OC w życiu prywatnym,
które stanowi dodatkowe zabezpieczenie
w razie nieoczekiwanych sytuacji, które pociągają za sobą konieczność naprawienia
szkód wyrządzonych np. przez dzieci czy
zwierzęta domowe. Zazwyczaj jest to pokrycie kosztów, czyli wydatek finansowy.
Niektóre ubezpieczenia OC są obowiązkowe. Należą do nich m.in. polisy chroniące
odpowiedzialność w związku z wykonywaniem określonego zawodu czy prowadzeniem
działalności gospodarczej. Najbardziej popularnym obowiązkowym ubezpieczeniem jest
OC komunikacyjne, które obejmuje szkody
związane z udziałem samochodu w ruchu
INFOLINIA 801 600 100
drogowym. Dokonując wyboru takiego ubezpieczenia, warto zwrócić uwagę na wysokość
zniżek, jakie oferuje ubezpieczyciel. Kierowcy,
chcąc w pełni zadbać o ochronę siebie i swojego samochodu, chętnie wybierają dodatkowe
ubezpieczenie Autocasco (AC). To dobrowolne ubezpieczenie komunikacyjne pokrywa
koszty naprawy samochodu uszkodzonego
wskutek zdarzeń losowych, a także zapewnia
odszkodowanie w razie jego kradzieży. Ubezpieczyciele, by zapewnić klientom wygodę,
oferują pakiety komunikacyjne, które można
dopasować do indywidualnych potrzeb. Konsumenci, wybierając ubezpieczenia komunikacyjne z oferty MTU, z którym w zakresie
dystrybucji produktów współpracują SKOK
Ubezpieczenia, mogą liczyć dodatkowo na
zniżki ze względu na wiek, zawód oraz skorzystanie z rozwiązań pakietowych. Na przykład
kierowca w wieku 36–40 lat otrzyma 10 proc.,
w wieku 41–45 – 5 proc. zniżki. Warto zwrócić
uwagę, że ochronę OC zawierają inne produkty SKOK Ubezpieczenia, np. ubezpieczenia
mieszkaniowe, podróżne czy NNW.
Assistance – to programy pomocy udzielanej ubezpieczonym w różnych sytuacjach
i potrzebach życiowych, zazwyczaj całodobowo – w domu, na drodze, w podróży, na
terenie kraju i za granicą. Assistance dotyczyć może prawie wszystkich aspektów życia codziennego, zaczynając od pomocy fachowca w domu, przez wsparcie medyczne
po holowanie uszkodzonego pojazdu. Posiadanie assistance w wielu sytuacjach może
okazać się niezwykle przydatne. Assistance
są dostępne jako odrębne ubezpieczenia,
ale również jako pakiet dodatkowy do ubezpieczenia podstawowego, które kupujemy.
Ubezpieczenie mieszkania oferowane przez
SKOK Ubezpieczenia wzbogacone jest o pakiet „Assistance w Domu”, który uprawnia do
skorzystania z pomocy określonych trzech
specjalistów na koszt ubezpieczyciela. Ponadto mamy zagwarantowany transport
mienia lub osób na terenie kraju w sytuacji
zdarzenia losowego i konieczności opuszczenia miejsca zamieszkania.
W ofercie SKOK Ubezpieczenia dostępne
jest również ubezpieczenie podróżne z pakietem assistance gratis.
Komentarz eksperta:
– Duża część społeczeństwa kieruje się
mylnym przeświadczeniem, że towarzystwa ubezpieczeniowe świadomie
stosują niezrozumiałe skróty, skomplikowane zapisy czy małą czcionkę, żeby
wprowadzić ich w błąd, a wszystko po to,
by świadczenie czy odszkodowanie było
jak najniższe. Jednak praktyka pokazuje,
że często jest wręcz przeciwnie. SKOK
Ubezpieczenia nieustannie edukują
sieć sprzedaży, w kierunku sprzedaży
relacyjnej i przedstawiania klientowi
oferty w sposób uczciwy, zaznaczając
nie tylko jej zalety, ale wskazując również
na ograniczenia. Klienci doceniają to,
dzięki temu mają większą świadomość
posiadanej ochrony ubezpieczeniowej.
Doradcy z placówek Kas Stefczyka na
terenie całego kraju w razie jakichkolwiek
wątpliwości związanych z interpretacją
zawartych postanowień w ogólnych
warunkach ubezpieczeń służą pomocą.
Iwona Kondracka, dyrektor Działu
Rozwoju i Wsparcia Sprzedaży SKOK
Ubezpieczenia
C Z AS STEFC Z YK A 9
REKLAMA NR 1216
W kolejnej części poradnika ubezpieczeniowego eksperci SKOK Ubezpieczenia pomagają
„rozszyfrować” dobrze wszystkim znane skróty terminów ubezpieczeniowych.
I choć znane, to nie zawsze zrozumiałe.
OFERTA
Masz udziały – korzystaj z wyjątkowego
rachunku i linii pożyczkowej!
Dla Członków Kasy posiadających ponadobowiązkowe udziały
w Kasie Stefczyka przygotowano specjalny pakiet produktów –
Konto IKS Udziałowiec i Linię Pożyczkową Udziałową.
C
złonek Kasy, który posiada ponadobowiązkowe udziały w kwocie min. 3000
zł, oprócz dostępu do darmowego, bogato
wyposażonego rachunku IKS Udziałowiec,
ma możliwość skorzystania ze specjalnie
przygotowanej (tylko do tego konta), korzystnie oprocentowanej linii pożyczkowej.
Maksymalna jej wysokość odpowiada kwocie
wpłaconych ponadobowiązkowych udziałów,
nawet do 5000 zł. Doceniając zaangażowanie
i lojalność Członków, którzy zdecydowali się
na zaangażowanie swoich pieniędzy w ponadobowiązkowe udziały, Kasa oferuje atrakcyjne warunki cenowe specjalnie przygotowanych produktów.
IKS Udziałowiec wyróżnia bogata funkcjonalność: darmowy dostęp do internetu
i obsługa w placówce, w tym wpłaty i wypłaty na konto i bezpłatne przelewy internetowe
(z wyłączeniem przelewów do ZUS i US). Przy
wpływie na konto min. 1500 zł aktywowany
jest pakiet opieki medycznej oraz nieodpłatny system powiadomień o zdarzeniach
na rachunku, który pozwala monitorować
wszelkie transakcje zachodzące na koncie. Do
konta za darmo uzyskamy ekskluzywną kartę Visa Black, dzięki której możemy wypłacać
pieniądze również za darmo we wszystkich
bankomatach w Polsce i na świecie (w ramach promocji do 31 grudnia 2014 roku). IKS
Udziałowiec to niezwykle bogato wyposażone
konto osobiste, które spełni oczekiwania najbardziej wymagających Członków Kas.
Natomiast Linia Pożyczkowa Udziałowa
to dostęp do dodatkowych środków na atrakcyjnych warunkach. Dzięki niej Członek Kasy
zyska stały dostęp do zapasu gotówki, z którego może korzystać w ramach przyznanego
limitu. Linia Pożyczkowa Udziałowa charakteryzuje się atrakcyjnym oprocentowaniem,
niższym niż standardowe. Ponadto odsetki
od linii naliczane są tylko od rzeczywiście
wykorzystanej kwoty, a nie wysokości limitu.
Pieniądze z linii pożyczkowej można przeznaczyć na dowolny cel, a umowę podpisuje się
raz. Dzięki temu ma się dostęp do pieniędzy
przez 12 miesięcy z możliwością przedłużenia
umowy na kolejny okres roczny.
Jesteś zainteresowany? Posiadasz lub
chcesz wnieść dodatkowe udziały?
Przyjdź do placówki Kasy Stefczyka!
DOROTA JASIŃSKA-TRUHN
starszy specjalista ds. marketingu
produktów
Uwolnij się
od wielu rat!
Płać jedną ratę
w miesiącu zamiast kilku
Przenieś swoje zobowiązania
do Kasy Stefczyka
i wybierz Godną Uwagi
pożyczkę konsolidacyjną!
Zalety pożyczki:
oprocentowanie
od 10% w skali roku*,
okres kredytowania
nawet do 10 lat
801 600 100
koszt wg taryfy operatora
10 C Z AS STEFC Z YK A
Całkowita kwota kredytu: 36 000 zł, czas obowiązywania umowy – 120 miesięcy, 119 miesięcznych rat równych:
475,88 zł oraz ostatnia 120. rata: 475,58 zł, stopa oprocentowania kredytu w skali roku: 10% (zmienna), prowizja
4%, tj. 1440 zł, opłata przygotowawcza: 40 zł, koszt ubezpieczenia WALOR: 3587,60 zł (w tym wpisowe i udział
w TUW: 2 zł), opłata za przelew (2 szt.): 30 zł, rzeczywista roczna stopa oprocentowania: 14,68%, całkowita kwota
do zapłaty: 62 202,90 zł, w tym odsetki: 21 105,30 zł. Informacje podano na podstawie reprezentatywnego przykładu
z dnia 12.03.2014 r.
Jednym z warunków udzielenia Godnej Uwagi pożyczki konsolidacyjnej jest refinansowanie zobowiązań
pożyczkowych/kredytowych wnioskodawcy (z wyłączeniem zobowiązań względem Kasy Stefczyka, Kasy Jowisz,
Kasy Wybrzeże, Kasy Unii Lubelskiej, Kasy Centrum, Twojej SKOK i Kasy Polska) w wysokości co najmniej 10 tys. zł.
Szczegóły w placówkach Kasy. Decyzja kredytowa zależy od indywidualnej oceny zdolności kredytowej.
*
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
REKLAMA NR 1163
kasastefczyka.pl
OFERTA
Specjalne produkty dla przelewających
wynagrodzenie na konto w Kasie
Przelewasz regularnie pieniądze na rachunek w Kasie Stefczyka? Sprawdź specjalnie przygotowaną dla Cebie pożyczkę
i linię pożyczkową!
fot. shutterstock
pieniędzy, a gdy te się wyczerpią, a mimo to
będzie potrzeba płatności kartą, wypłaty
w bankomacie czy wypłaty w placówce, to
automatycznie zostanie uruchomiony przyznany limit. Zatem jeżeli nagle na zakupach
zabraknie nam pieniędzy, to linia pożyczkowa może okazać się bardzo pomocna. Zaletą
linii pożyczkowej jest to, że odsetki płacimy
tylko od wykorzystanej kwoty, a nie od przyznanego limitu – jednym słowem, jeżeli nie
korzystamy z limitu, to nie płacimy odsetek.
Z linii mogą skorzystać Członkowie przelewający swój dochód na konto, którzy posiadają
kartę płatniczą Visa. Należy też podkreślić, że
limit przyznany w ramach linii jest odnawialny i każdy wpływ na rachunek automatycznie
powoduje spłatę linii.
R
egularne przelewanie pieniędzy na konto w Kasie Stefczyka to nie tylko wygoda
i bezpieczeństwo. To również dodatkowe
korzyści produktowe dla Członka Kasy. Do
oferty Kasy wprowadzono nowe produkty,
które pozwalają Członkowi Kasy na uzyskanie
łącznej kwoty 10 000 zł dodatkowych pieniędzy – niezależnie od aktualnie posiadanych
już w Kasie zobowiązań finansowych. Nowe
produkty to linia pożyczkowa oraz atrakcyjna
pożyczka.
Pożyczka gotówkowa i Linia Pożyczkowa „Za Wpływy”
W ramach nowej specjalnej propozycji finansowej Członkowie Kasy, którzy od min.
3 miesięcy przelewają swój dochód z tytułu wynagrodzenia, emerytury bądź renty
czy świadczenia przedemerytalnego, mogą
wnioskować o dodatkowe pieniądze do kwoty
10 000 zł. W przypadku regularnych wpływów
na rachunek z innego źródła również można
skorzystać z nowych produktów, jednak w takim przypadku regularne zasilenia rachunku
muszą następować od min. 6 miesięcy. Wystarczy, że przelewasz regularnie na konto
INFOLINIA 801 600 100
swój dochód w wysokości min. 690 zł lub zasilasz konto z innego źródła kwotą 970 zł,
by móc wnioskować o dodatkowe środki w ramach nowej, atrakcyjnej oferty Kasy.
Można wnioskować o pożyczkę w kwocie
od 3500 zł do 10 000 zł lub o linię pożyczkową od 500 zł do 10 000 zł, jednak łączna
suma obu produktów nie może przekroczyć 10
000 zł. Możemy np. wnioskować o pożyczkę
w kwocie 7000 zł i 3000 zł linii lub o 10 000 zł
samej pożyczki. Wszystko zależy od indywidualnych potrzeb i możliwości finansowych
Członka Kasy. Pieniądze możemy przeznaczyć
na dowolny cel, sfinansować nimi każdą potrzebę. W przypadku pożyczki okres spłaty
wynosi nawet 10 lat, co sprawia, że dzięki
optymalnemu dopasowaniu okresu kredytowania rata zobowiązania będzie wygodna do
spłaty. Linia pożyczkowa obowiązuje przez
rok z możliwością przedłużenia na kolejne
okresy roczne. Warto przypomnieć, że linia
pożyczkowa to produkt, który umożliwia dostęp do dodatkowych pieniędzy w momencie,
gdy zabraknie nam środków na rachunku. Linia działa bowiem tak, że najpierw Członek
Kasy korzysta z posiadanych na rachunku
Korzyści z przelewania dochodu
na rachunek w Kasie
Nie przelewasz jeszcze dochodu na rachunek
w Kasie? Czy wiesz, co możesz zyskać, gdy
się na to zdecydujesz? Osoby, które zdecydują się na przelew dochodu na konto w Kasie,
w ramach standardowej oferty Kasy, mogą
uzyskać atrakcyjną obniżkę oprocentowania
pożyczki. Taka obniżka to realne korzyści, bo
więcej zostanie w portfelu – niższe oprocentowanie oznacza niższą ratę. Comiesięczna
rata niższa o kilka czy kilkanaście złotych
przez cały okres pożyczki może stanowić
konkretną kwotę oszczędności, które zyskujemy tylko dzięki temu, że nasz dochód
wpływa na rachunek w Kasie. Osoby, które
przelewają dochód, mogą również liczyć na
szybszą decyzję kredytową, co jest ważne,
gdy środki potrzebne są „na już”. Należy też
pamiętać o podstawowych zaletach deponowania środków na rachunku, takich jak ich
bezpieczeństwo. Trzymając gotówkę w domu
czy w portfelu, jesteśmy narażeni na jej kradzież. Korzystając z rachunku, mamy dostęp
do pieniędzy na wiele wygodnych sposobów,
takich jak: płatność bezgotówkowa kartą,
wypłaty z bankomatów, wypłaty w placówkach Kasy. Dodatkowo za płatności kartą nie
ponosimy żadnych kosztów prowizji, wypłaty w oddziałach w całej Polsce są bezpłatne,
a w ponad 900 bankomatach w kraju, w sieciach SKOK24, eCard i Global Cash, możemy
wypłacać pieniądze bez żadnych kosztów.
Przelewaj swój dochód na rachunek
w Kasie Stefczyka i w pełni korzystaj
z bogatej oferty produktowej!
DOROTA JASIŃSKA-TRUHN
starszy specjalista ds. marketingu
produktów
C Z AS STEFC Z YK A 11
OFERTA
Poznaj możliwości karty Visa
Używaj karty Visa Kasy Stefczyka i przekonaj się,
jak wiele daje Ci ona możliwości. Trudno w obecnych
czasach wyobrazić sobie portfel, w którym nie ma
karty płatniczej. Dlaczego „plastikowy pieniądz”
zawojował rynek?
nie tylko w odwiedzanych przez Ciebie sklepach, ale
również w internecie. Kartą zapłacisz również na stacjach benzynowych, w kinach, restauracjach i wielu
innych punktach usługowych. Większość osiedlowych sklepów również oferuje tę formę płatności. Nie
musisz się martwić, że nie masz drobnych i sprzedawca nie ma Ci jak wydać. Dokonywanie płatności jest
szybkie i bezpieczne, gdyż transakcje dokonywane
kartą Kasy Stefczyka zawsze podlegają autoryzacji
kodem PIN lub podpisem, a w internecie za pomocą
specjalnego kodu umieszczonego na rewersie karty.
Dzięki karcie płacisz szybko, bezpiecznie i – co ważne – nie ponosisz kosztów płacenia kartą, nie ma bowiem żadnej prowizji za tego typu transakcje.
fot. shutterstock
Dostęp do gotówki 24 h na dobę przez 7 dni
w tygodniu
Potrzebujesz szybko gotówki? Jeśli posiadasz kartę, to
nie problem. Możesz wypłacać pieniądze w bankomatach w Polsce i na świecie. Standardowo nie ponosisz
opłat za wypłaty w sieci aż 900 bankomatów: SKOK24,
eCard i Global Cash. Ponadto posiadacze karty Visa dla
młodych do końca roku, w ramach promocji, korzystają
za darmo ze wszystkich bankomatów w Polsce, a Członkowie posługujący się kartą Visa Black – ze wszystkich
bankomatów na świecie (również do końca 2014 r.).
J
akie są zalety posiadania karty płatniczej? Przeczytaj,
jakie możliwości daje Ci karta Visa Kasy Stefczyka.
Płać za zakupy, paliwo, kino
Bezgotówkowe płatności to kluczowa zaleta karty
płatniczej. Dzięki niej możesz dokonywać zakupów
12 C Z AS STEFC Z YK A
Wypłacaj gotówkę w sklepie
Dzięki usłudze Visa Cash Back możesz wypłacać pieniądze kartą Kasy Stefczyka w punktach handlowo-usługowych oznaczonych specjalnym logo Visa. Wystarczy,
że za dokonane zakupy zapłacisz kartą i poprosisz o wypłatę dodatkowej gotówki. Jednorazowo możesz wypłacić kwotę do 200 zł. Usługa jest całkowicie bezpłatna dla
Członków Kasy Stefczyka.
Sprawdź przez pierwszy rok za darmo
Przekonaj się sam, jak wygodne jest używanie karty.
Członkowie Kasy Stefczyka nie płacą za wydanie karty
oraz jej użytkowanie przez pierwszy rok. Ty też możesz
się przekonać, jak dobrze mieć kartę w swoim portfelu!
Nie trać czasu. Jeżeli nie posiadasz jeszcze karty Visa,
udaj się do najbliższej placówki Kasy Stefczyka.
DOROTA JASIŃSKA-TRUHN
starszy specjalista ds. marketingu produktów
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
OFERTA
Dodatkowa gotówka na jesień
fot. shutterstock
Powoli zapominamy o kolorowych, wakacyjnych ciepłych
dniach, jednak jesień wcale nie musi być szara i nudna. Jeżeli
nie zrealizowałeś dotychczas swoich marzeń, a potrzebujesz
dodatkowych pieniędzy na ich spełnienie – sprawdź ofertę
Kasy Stefczyka!
B
ardzo często odkładamy realizację swoich
planów na później z powodu braku pieniędzy. Teraz dzięki Kasie Stefczyka można
je zrealizować. Sprawdź ofertę finansowania
i korzystaj!
Jesienne remonty
Jesień to idealny czas na remont mieszkania
czy domu, ale remont stanowi wyzwanie dla
domowego budżetu. Jeśli wydatek rozłożymy
na dogodne raty – nie nadwyręży naszego
portfela. Pieniądze uzyskane dzięki pożyczkom w Kasie Stefczyka można przeznaczyć
na dowolny cel. Można zatem za nie kupić
nie tylko materiały budowlane niezbędne do
remontu, ale również przeznaczyć je na wynagrodzenie dla ekipy remontowej. Z oferty
Kasy Stefczyka mogą skorzystać również osoby, które dopiero kupiły mieszkanie czy dom
w stanie surowym, by kompleksowo urządzić swoje nowe gniazdko. Jednym słowem
pieniądze z pożyczki możemy wydać zgodnie
z naszymi remontowymi potrzebami. Remont
INFOLINIA 801 600 100
wiąże się również z zakupem nowych mebli,
sprzętu RTV iAGD, kafelków, paneli i innych
potrzebnych rzeczy. Również na te cele możemy uzyskać pieniądze w Kasie Stefczyka.
Dzięki dogodnemu okresowi kredytowania,
wynoszącemu nawet do 120 miesięcy, łatwo
jest dopasować ratę do indywidualnych potrzeb i możliwości finansowych. Im dłuższy
okres kredytowania wybierzemy, tym niższa
będzie miesięczna rata naszego zobowiązania. Dodatkowo należy pamiętać, że zawsze
możemy spłacić pożyczkę wcześniej, i to bez
dodatkowych kosztów. Oprocentowanie pożyczki jest atrakcyjne, a dodatkowo może
być obniżone, np. za wpływ dochodu na konto w Kasie. Nie czekaj! Zaplanuj swój remont
i w najbliższej placówce dowiedz się o możliwości jego sfinansowania.
Nowe cztery kółka
Gdy zaczyna się robić chłodniej i stanie na
przystankach staje się nieprzyjemne, wielu
z nas marzy o własnych czterech kółkach. Bo
przecież lepiej siedzieć w samochodzie z włączonym ogrzewaniem, niż stać w chłodzie na
przystanku, oczekując na autobus. Również
marzenie o samochodzie może się spełnić dzięki Kasie Stefczyka. Pożyczyć można nie tylko
na zakup samochodu, ale również na związane
z zakupem koszty ubezpieczenia samochodu
czy nowych opon. Pożyczkę można uzyskać na
zakup zarówno nowego, jak i używanego pojazdu. Gdy znajdziemy już wymarzone cztery
kółka, często ich zakup wymaga ekspresowego działania, dlatego w Kasie Stefczyka proces
kredytowy trwa krótko. Istnieje możliwość
wnioskowania o pieniądze bez zaświadczenia
o zarobkach, co skraca czas oczekiwania na decyzję – wstępną informację możemy otrzymać
już w 15 minut!
Dodatkowe pieniądze dla obecnych
pożyczkobiorców
A co w przypadku, gdy chcemy zrealizować
jesienne marzenia, a posiadamy już inne zobowiązania? Jeśli posiadasz kilka zobowiązań
finansowych, połącz je w jedną wygodną do
spłaty pożyczkę, dzięki której możesz uzyskać niższą ratę od sumy dotychczasowych
rat, a dodatkowo możesz uzyskać pieniądze
na dowolny cel. Konsolidacja umożliwia spłatę m.in.: pożyczek gotówkowych, pożyczek
ratalnych, kredytów samochodowych, kart
kredytowych, linii pożyczkowych, debetu
w rachunku osobistym. Dla przykładu: możesz skorzystać z pożyczki konsolidacyjnej,
gdy w jednym banku spłacasz kredyt za samochód, w drugim za meble, a w trzecim regulujesz karty kredytowe lub limit na koncie.
W efekcie płacisz co miesiąc nawet kilka rat
w różnych terminach i różnych instytucjach.
Wówczas, łącząc wszystkie zobowiązania
w jedną pożyczkę, masz możliwość uzyskania
jednej, niższej raty. Co można zyskać dzięki
połączeniu posiadanych zobowiązań? Oprócz
najważniejszej korzyści, czyli możliwości uzyskania jednej niższej raty niż suma dotychczas
spłacanych miesięczne zobowiązań i opcji
uzyskania dodatkowych pieniędzy, dzięki
konsolidacji możesz wybrać najbardziej dogodny termin spłaty raty – np. dzień po otrzymaniu wynagrodzenia. Nie musisz już pamiętać o kilku spłatach rat i tracić na to czasu.
Jedna nowa rata zastąpi kilka rat posiadanych
dotąd kredytów czy pożyczek. Kasa Stefczyka oferuje wiele produktów umożliwiających
konsolidację posiadanych zobowiązań.
Doświadczeni doradcy w Kasie Stefczyka
pomogą Państwu wybrać odpowiednią pożyczkę, tak aby jej spłata była wygodna i pozwoliła zrealizować jesienne plany i marzenia.
DOROTA JASIŃSKA-TRUHN
starszy specjalista ds. marketingu produktów
C Z AS STEFC Z YK A 13
Niezwykły, wstrząsający dokument Aliny Czerniakowskiej
– premiera na DVD z miesięcznikiem „wSieci Historii”
„Pachołki Rosji”
prawda o ludziach, którzy zadecydowali
o dzisiejszym obliczu Polski
FILM DOSTĘPNY Z MIESIĘCZNIKIEM
„wSIECI HISTORII”
„Pachołki Rosji” – premiera na DVD
film dokumentalny, Polska 2014
czas trwania: 51 min
14 C Z AS STEFC Z YK A
7,90!
reżyseria, scenariusz i komentarz: Alina Czerniakowska
lektor: Adam Ferency
muzyka: Dariusz Żebrowski, Mikołaj Hertel
REKLAMA NR 1217
TYLKO
FINANSE
Indywidualne Konto Zabezpieczenia
Emerytalnego – załóż przez internet
i obniż swój podatek!
Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego
to plan samodzielnego oszczędzania na przyszłą
emeryturę. Teraz, dzięki możliwości założenia IKZE
w TFI SKOK S.A. za pośrednictwem strony internetowej
www.tfiskok.pl, odkładanie pieniędzy na bezpieczną
jesień życia staje się jeszcze łatwiejsze, a samo
uruchomienie IKZE za pośrednictwem strony zwolnione
jest z opłat manipulacyjnych.
W
dzisiejszych czasach oszczędzanie na
emeryturę poza powszechnym systemem państwowym jest niezbędne, jeśli myślimy o zbliżonym poziomie życia, które prowadziliśmy w czasie aktywności zawodowej.
Finansiści, ekonomiści i specjaliści zajmujący
się ubezpieczeniami zgodnie prognozują, że
emerytury, które będą otrzymywać obecnie
pracujący, nie zapewnią im nawet minimum
finansowego bezpieczeństwa.
IKZE jest specjalnym kontem umożliwiającym oszczędzanie na emeryturę w ramach
tzw. III filaru. Gwarantuje ono dużą swobodę
w zakresie częstotliwości wpłat. Można ich
dokonywać do określonej kwoty w dowolnych
terminach – zarówno systematycznie, jak
i jednorazowo w danym roku, nie ma jednak
obowiązku dokonywania wpłat w każdym kolejnym. W dowolnym momencie można również zrezygnować z tej formy inwestowania,
a zgromadzone środki wypłacić, likwidując
IKZE specjalną dyspozycją. Wypłata środków
zgromadzonych na IKZE będzie mogła zostać
zrealizowana bez żadnych konsekwencji (między innymi podatkowych) na wniosek oszczędzającego, po osiągnięciu przez niego wieku 65
lat oraz pod warunkiem dokonywania wpłat na
konto przez co najmniej 5 lat kalendarzowych.
Inwestycja w IKZE ma także tę niezaprzeczalną zaletę, że daje możliwość corocznego
obniżenia podatku PIT poprzez odpis wpłat
od podstawy opodatkowania. Dzięki temu
ulga za rok 2014 może wynieść nawet do
1438,46 zł.
Adam Gaik, kierownik Działu
Rozwoju Usług i Utrzymania
Sprzedaży Stefczyk Finanse
TZ SKOK Sp. z o.o. SKA
– Indywidualne Konto Zabezpieczenia
Emerytalnego to produkt
umożliwiający oszczędzanie na
emeryturę w ramach III filaru.
Dzięki skorzystaniu z tej formy
gromadzenia pieniędzy zyskujemy
dodatkowe zabezpieczenie na jesień
życia. Szczegóły dotyczące oferty
można znaleźć na stronie internetowej
www.tfiskok.pl
Aby założyć IKZE w TFI SKOK S.A.
wystarczy wejść na stronę:
https://atlanticfundservices.eu/int2skok/tfi/skok/Register.app
Zapraszamy!
Ruszyła kolejna edycja Funduszu Stypendialnego SKEF!
S
towarzyszenie Krzewienia Edukacji Finansowej po raz kolejny realizuje projekt: Fundusz Stypendialny. Fundusz tworzony jest m.in.
ze środków pieniężnych przekazywanych na rzecz stowarzyszenia
jako podmiotu posiadającego status organizacji pożytku publicznego
(1 proc.) oraz z wpłat i darowizn. Celem funduszu jest wsparcie materialne m.in. studentów uczelni wyższych, studiujących na kierunkach
ekonomii, zarządzania, finansów, prawa i dziennikarstwa. Projekt adresowany jest do studentów, którzy osiągają dobre wyniki w nauce,
legitymują się działalnością na polu naukowym i charytatywnym.
O stypendia mogą ubiegać się także studenci będący cudzoziemcami
oraz wychowankowie domów dziecka podejmujący naukę w szkołach
wyższych, a także uczniowie szkół ponadgimnazjalnych. Szczegóły zawiera regulamin funduszu stypendialnego SKEF (regulamin i wnioski
dostępne są na stronie www.skef.pl w zakładce: SKEF charytatywny
– fundusz stypendialny oraz na stronie głównej).
Zainteresowane osoby prosimy o czytelne wypełnienie wniosku
oraz zapoznanie się z regulaminem Funduszu Stypendialnego SKEF.
Osoby ubiegające się o stypendium składają do 20 października
2014 roku wniosek wraz z załącznikami potwierdzającymi spełnienie wymogów, przesyłając dokumenty pod adresem:
INFOLINIA 801 600 100
Stowarzyszenie Krzewienia Edukacji Finansowej
81-472 Gdynia
ul. Legionów 126
z dopiskiem: Fundusz Stypendialny
Pytania dotyczące Funduszu Stypendialnego prosimy kierować do
p. Iwony Karmasz 58 624 98 76; e-mail: [email protected]
Serdecznie wszystkich zapraszamy!
C Z AS STEFC Z YK A 15
FINANSE
J.V. Rostowski – człowiek,
którego potrzebują wszędzie?
fot. adam chełstowski
Zadłużył Polskę na pokolenia, teraz miał nas reprezentować i kompromitować za granicą.
Sztukmistrz z Londynu totalnie zawalił sprawy w finansach publicznych w czasie siedmiu lat
rządów PO-PSL, teraz miał zgasić światło w MSZ.
P
olska polityka zagraniczna
jest dziś nawet nie tyle w budowie, co w upadłości. Nie chcieli
go w Bydgoszczy, ale jak widać –
potrzebowali w alei Szucha. Ale
przecież to wszystko ustalono
już dawno na słynnych taśmach
hańby – były MF J.V. Rostowski
miał zostać nie tylko dyplomatą,
ale nawet szefem MSZ, no i proszę. Skoro nie może być poważnie
i profesjonalnie, nie mówiąc już
o tym, żeby było lepiej, to przynajmniej teraz w nowym składzie
rządu premier E. Kopacz miało
być śmieszniej, choć równie nieudolnie i kompromitująco. Mimo
że prof. J. Staniszkis uporczywie w byłym MF J.V. Rostowskim ciągle widzi „fachowca”,
to fakty i spustoszenie, jakie
nam sprokurował ten mistrz
kreatywnej księgowości, magik od finansów publicznych,
dramatycznie obciążą nie tylko obecne, ale nawet przyszłe
pokolenia Polaków.
To właśnie ten fachowiec od
siedmiu boleści wywindował nam
dług publiczny od 2007 r. do 2014 r.
z poziomu 530 mld zł do 930
mld zł, rąbnął się o kilkadziesiąt
mld zł w deficycie budżetowym
i chciał ściągnąć z mandatów od
16 C Z AS STEFC Z YK A
kierowców bagatelka – 1,5 mld zł,
choć złupił nas na szczęście tylko
na ok. 50 mln zł. To ten kandydat
do nowej posady w rządzie PO-PSL
kłamliwie zachwalał nam zalety
wydłużenia wieku emerytalnego do 67 lat, a na koniec wykonał
skok w bok na OFE. Teraz miał być
dyplomatą pełną gębą i z dumnym
czołem reprezentować na świecie
Polskę i Polaków.
Wydaje się, że jeśli J.V. Rostowski zasłużył sobie na stanowisko
MSZ to raczej Seszeli czy Mauritiusa – ze względu na tradycje
rodzinne, niż Polski, choć ponoć
polski dowód osobisty już ma.
W tym dyplomatycznym temacie tu nad Wisłą jest jednak kilka
bardzo poważnych problemów
i wątpliwości. No bo jak nowa posada dla J.V. Rostowskiego w alei
Szucha miała się mieć do wizyt
i zażyłości z Grupą Bilderberg –
zalążkiem nowego, światowego
rządu. Miałby być ich, czy nasz?
Czy były MF w związku
z nową fuchą natychmiast
sprzedałby swe pięć mieszkań i trzy zagraniczne domy,
czy miał zamiar nadal czerpać
korzyści z wynajmu? Pytanie
– czy to przystoi? Teraz wypadałoby wyłącznie wynająć jakiś
lokal ministrowi P. Grasiowi, żeby
u Niemca nie musiał mieszkać kątem i pilnować mu posesji. A może
J.V. Rostowski jako nowy szef
MSZ miał zamiar zrezygnować
ze swej brytyjskiej emerytury, bo
to brzydko i głupio wyglądałoby,
gdyby brał od obcego państwa
„emerytalne srebrniki”, będąc tak
ważnym reprezentantem innego
państwa. Tym bardziej że wielu
Polakom historycznie bardzo źle
się to kojarzy.
Ciekawe, czy zostałyby podtrzymane ciepłe relacje sponsorskie z Budapesztu z czołowym
światowym spekulantem finansowym G. Sorosem – trochę może
to być dwuznaczne dla MSZ. Jeszcze gorzej wygląda fakt, że nasz
niedoszły MSZ był swego czasu
ważnym doradcą rządu rosyjskiego ds. ekonomicznych. Może tam
też są jakieś taśmy czy nagrania
z radosnej pogawędki przy butelce Pomerol i dowcipy o cenach
i wachlarzu usług panienek?
Co stałoby się z brytyjskim paszportem polskiego
MSZ, czy trafi łby do sejfu na
czas urzędowania, bo mogłaby powstać wątpliwość,
kogo by reprezentował J.V.
Rostowski w czasie oficjalnej
wizyty w brytyjskim Foreign
Office. Ciekawe też, jak MSZ
J.V. Rostowski wytłumaczyłby D. Cameronowi, żeby po
ewentualnym opuszczeniu UE
przez Wielką Brytanię Anglicy
jednak wpuszczali nadal na Wyspy „cygańskich żebraków”. Równie ciekawie mogłaby wyglądać
np. próba wytłumaczenia czarnoskórym urzędnikom Departamentu Stanu USA, na czym polega polska „murzyńskość” jako odmiana
słowiańskiego sentymentalizmu.
Już choćby takie kompromitujące
wpadki i stwierdzenia wszędzie
na świecie już na starcie zdyskredytowałyby takiego kandydata na
szefa MSZ na amen, ale nie w rządzie PO. Nie bardzo też chyba wypadałoby, żeby polski MSZ był tak
zadłużony w zagranicznych bankach. To, że zadłużył Polskę na
blisko 1 bln zł oraz za granicą na
wiele miliardów dolarów, to dla tej
ekipy, jak widać, powód raczej do
dumy, do awansów i zaszczytów
niż do wstydu.
No cóż, widocznie nowy rząd
pani premier E. Kopacz wychodzi
z założenia, że najwyżej w alei
Szucha mniej będzie szampana,
a więcej Prosecco. Tyle tylko, że
– jak to mawiał na szczęście już
były MSZ R. Sikorski – „to tylko
my Polacy jesteśmy kompletnymi
frajerami”, a wkrótce będziemy
też pośmiewiskiem dyplomatów
na całym świecie. Cały ten nowy
rząd premier E. Kopacz to piękna
katastrofa, a więc do dna panowie, do dna jak najszybciej.
Janusz Szewczak
Prawnik, specjalista z zakresu finansów,
prawa finansowego, bankowości i makroekonomii, a także analityk gospodarczy i znany
publicysta ekonomiczny. Był ekspertem
i doradcą sejmowych komisji śledczych do
spraw prywatyzacji PZU oraz prywatyzacji
banków. Nieugięty krytyk procesu prywatyzacji systemu bankowego w Polsce. Wykłada
na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego i Wyższej Szkoły
Ekonomiczno-Informatycznej. Autor licznych
opinii i ekspertyz gospodarczych. Główny
ekonomista SKOK-ów.
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
FINANSE
Paweł Okoniewski
Jarosław Bierecki
Urodzony w Gdańsku
19 listopada 1982 r.
Absolwent Wyższej
Szkoły Finansów
i Administracji
w Sopocie. Specjalista
w dziedzinie audytów/
kontroli wewnętrznej
oraz zarządzania
podmiotami
gospodarczymi.
Angażuje się
w działania związane
z CSR – Społeczną
Odpowiedzialnością
Biznesu. Pracował
w Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych,
obecnie jest dyrektorem generalnym w spółce z branży
nieruchomości. Uczestniczył w Akademii Nowego
Samorządu, gdzie prelegentami byli m.in. prof. Grażyna
Ancyparowicz, Janusz Szewczak, posłowie Krzysztof
Michałkiewicz i Jan Chmielewski, senator Henryk Cioch czy
poseł do Parlamentu Europejskiego dr Zbigniew Kuźmiuk.
Założyciel Stowarzyszenia „Transparentny Gdańsk”, którego
głównym zadaniem jest zapewnienie jawności i przejrzystości
finansów publicznych. Żonaty, ojciec trójki dzieci.
fot. adam chełstowski
fot. adam chełstowski
Urodzony w Gdyni
14 lipca 1957 r.
Aktywnie wspiera
kultywowanie
tradycji regionalnych.
Współtworzył odrodzone
po okresie komunizmu
Spółdzielcze Kasy
OszczędnościowoKredytowe, które łączą
dziś ponad 2,5 miliona
Polaków i stanowią
ostoję polskiego
sektora finansowego.
Aktywnie uczestniczył
w pracach Komisji
Krajowej NSZZ „Solidarność” i zaangażował się w gdyńskie
protesty Solidarności. Doświadczony menedżer związany
z rodzimym sektorem spółdzielczym. W latach 1993–1997
prezes Towarzystwa Zarządzającego Spółdzielczych Kas
Oszczędnościowo-Kredytowych. Członek rad nadzorczych
prężnie działających trójmiejskich spółek. Prezes Fundacji
Wspierania Ubezpieczeń Wzajemnych, której ideą jest
przywrócenie świetnych tradycji wspólnotowych towarzystw
ubezpieczeniowych, swoimi korzeniami sięgających jeszcze
kaszubskich maszoperii rybackich.
Uczciwy samorząd nie może mieć tajemnic!
Po taśmach prawdy, które jasno i wyraźnie ukazały cały
szereg patologii w rządzie złożonym z polityków Platformy
Obywatelskiej, trzeba radykalnie zmienić myślenie
o pieniądzach wydawanych przez polityków i samorządowców.
P
oczątkiem zmian musi być wezwanie
do absolutnej jawności, przejrzystości
i transparentności wszystkich umów zawieranych przez samorządy. Tego typu działania
podjęli Jarosław Bierecki, kandydat PiS do
pomorskiego sejmiku, i Paweł Okoniewski,
założyciel Stowarzyszenia „Transparentny
Gdańsk”, kandydujący do gdańskiej Rady
Miasta.
Prezes Stowarzyszenia „Transparentny
Gdańsk” skierował list do prezydenta Pawła
Adamowicza z żądaniem zapewnienia przejrzystości i transparentności działań ratusza,
które na tę chwilę nie mogą być w pełni ocenione ze względu na ograniczony przepływ
informacji na temat działalności urzędu. Podobny list Jarosław Bierecki wystosował do
marszałka województwa pomorskiego. Nie
jest tajemnicą, że dane publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej nie dają pełnego
obrazu efektywności w zarządzaniu. Realizacja projektów inwestycyjnych i wydatki
INFOLINIA 801 600 100
bieżące to dziedziny, gdzie ogólne informacje zawarte w sprawozdaniu z wykonania
budżetu są niewystarczające. Istnieje jeszcze
cały szereg dodatkowych umów i dokumentów, które w ogóle nie trafiają do publicznej
informacji.
To właśnie chęć osiągnięcia pełnej transparentności była motywacją dla Jarosława
Biereckiego i Pawła Okoniewskiego, którzy
zwrócili się z prośbą o udostępnienie informacji dotyczących umów zawieranych przez
ratusz z podmiotami gospodarczymi, gdzie
wskazany będzie przedmiot umowy i wysokość wynagrodzenia za realizację. Poprosili
także o udostępnienie informacji o zawieranych przez ratusz umowach cywilno-prawnych, ze wskazaniem stron, przedmiotu
umowy i wysokości wynagrodzenia za jej realizację. Niestety, pomorskie samorządy nie
kwapią się z ujawnianiem tego typu danych.
Publiczne udostępnianie umów i wydatków urzędów nie jest w Polsce czymś
wyjątkowym. Rozwiązanie to praktykowane
jest w Lublinie, Warszawie i Katowicach. Korzyści są oczywiste – każdy może sprawdzić,
jak władze gospodarują pieniędzmi, za co płacą, z kim podpisują umowy i czego one dotyczą. Całość podejmowanych przedsięwzięć
poddana jest ocenie opinii publicznej. Każdy
może zobaczyć, jak podzielone są funkcje i zadania w ramach budżetu i jednocześnie każdy
jest audytorem, który może ocenić, czy zasadne było zawarcie takich umów. Sprawa ma też
wymiar etyczny. O potrzebie przejrzystości
w życiu publicznym wypowiadało się wiele
autorytetów, ze św. Janem Pawłem II na czele. Podczas jednej z pielgrzymek papież Polak
mówił: – W polityce konieczna jest uczciwość
i przejrzystość. Trzeba czynić wszystko, aby
naród czuł się rozumiany i chroniony. Musi
on być przekonany, że jego przywódcy pracują na to, by zapewnić mu lepsze jutro. Oby
nie doszło do tego, że ludzie, wobec sytuacji
narastającej niesprawiedliwości społecznej,
zaczną odczuwać niebezpieczną tęsknotę za
przeszłością. Ten, kto przyjmuje odpowiedzialność za kierowanie sprawami publicznymi, nie może się łudzić: naród nie zapomina!
Miejmy nadzieję, że polscy politycy, samorządowcy i wszyscy, którzy działają na niwie
publicznej, wezmą sobie te słowa do serca.
C Z AS STEFC Z YK A 17
PUBLICYSTYKA
Rząd jak... trąd
Kiedy się zastanawiam nad nowym rządem
w Warszawie, to trudno znaleźć mi bardziej
niewdzięczny przedmiot opisu. Niepokoi mnie jednak
zdanie, które usłyszałem od bardzo przezornego
znajomego – ten tak opisał mi sytuację: ten rząd jest
tak karykaturalny i zły, że najwidoczniej nic od tego
rządu nie zależy.
G
Witold Gadowski
Reporter, autor filmów
dokumentalnych, miłośnik kawy i Bałkanów.
Badacz afer i terrorystów.
Wraz z Przemysławem
Wojciechowskim wydał
książkę „Tragarze śmierci”
ujawniającą nieznane
ślady znanych terrorystów
(„Carlosa”, Abu Dauda, RAF).
Autor opowiadań, wierszy
i piosenek oraz powieści
„Wieża komunistów” (wyd.
Zysk i S-ka 2012). Publicysta
internetowy – autor blogów
na Stefczyk.info
oraz wPolityce.pl.
dyby coś od rządu zależało, to gabinet Ewy Kopacz
wyleciałby na pierwszej minie.
Habemus Tuskam?
Uniesieni entuzjazmem – i łatwymi pieniędzmi – propagandziści natychmiast po powierzeniu Donaldowi
Tuskowi dekoracyjnego (raczej) stanowiska przewodniczącego Rady Europy zachłysnęli się w zachwycie. Pojawiły się nawet stwierdzenia – i to w ustach ludzi uchodzących za publicystów – że wydarzenie owo możemy
porównać jedynie do wyróżnienia Bolesława Chrobrego
przez cesarza Oona III oraz do wyboru Karola Wojtyły na tron papieski. Już te stwierdzenia pokazują, jak
bardzo odrywają się od rzeczywistości propagandziści
warszawskiego salonu. Funkcja dla Tuska, w normalnej
perspektywie, jest jedynie awansem działacza krańcowo zależnego od humorów pani kanclerz Angeli Merkel.
To swoista nagroda za posłuszeństwo i rodzaj wysłania
własnego lokaja na jeszcze jedno stanowisko w UE. Tylko tyle – sukces Tuska, który z nieukrywaną ulgą zrzucił
z siebie funkcję premiera Polski. Okazało się, że funkcja
premiera Polski była dla niego jedynie narzędziem do
starania się o lepiej płatne i mniej odpowiedzialne synekury. Łatwość, z jaką Tusk zrzucił z siebie skórę premiera, pokazuje jego stosunek do polskich spraw i skalę jego
patriotyzmu. Ostatnie siedem lat po prostu straciliśmy,
mając u steru karierowicza i marionetkę Berlina.
Pomysł jak z horrorów klasy „B”
Najprymitywniejsze produkcje filmowe, takie choćby
jak „Laleczka Chucky”, zawierają w sobie takie natężenie przemocy, kawałkowania ludzkich ciał i wylewanego keczupu, że w pewnym momencie zamiast strachu
w widzach budzi się niepohamowana wesołość. Filmy
klasy „B” są produkowane dla tych, których potrzeby
kulturalne i intelektualne skurczone są do minimum,
mają jednak tę cechę, że ryzyko ich tworzenia ponosi
producent i w wypadku plajty to jego pieniądze ulatują
kominem.
Inaczej ma się rzecz z produktem pod nazwą „Rząd
klasy B”. Tu produkcja odbywa się za nasze, publiczne
pieniądze, a ryzyko klęski ponoszą – niestety – widzowie, bowiem już od czasów Urbana wiadomo, że „rząd
się sam wyżywi”. Tak więc po najgorszym rządzie
18 C Z AS STEFC Z YK A
Trzeciej RP, który sprawował władzę przez ostatnie
siedem lat, przychodzi gabinet, którego nić wiążąca jest
tej samej klasy co najgorsze produkcje filmowe. Cechą
takich produkcji jest paradoks: ludzie śmieją się tam,
gdzie ma być straszno, i ziewają tam, gdzie – wedle scenariuszowych zamysłów – następować ma kulminacja
napięcia.
Rząd pani Ewy Kopacz sprawia wrażenie jakby tworzony był z ogromnym mozołem. I tak zapewne było,
stworzony został bowiem rząd, który ma zadowolić
nie nas, obywateli, wyborców, ale klikowe spółdzielnie
działające w łonie coraz mocniej cuchnącej Platformy
Obywatelskiej.
Mamy więc gabinet, który jako żywo przypomina
prowincjonalny gabinet pediatryczny pani doktorki Ewy
Kopacz, ale żadną miarą nie może być skojarzony z majestatem, honorem i odpowiedzialnością, jaka powinna
cechować rząd Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Mamy
też premiera o umysłowości prowincjonalnej, ciasnej
i na dodatek mocno histerycznej oraz charyzmie równej
Albinowi Siwakowi.
Gdyby coś zależało od nowego-starego rządu, to gabinet Ewy Kopacz
wyleciałby na pierwszej minie
Muppet Show
Opisując skład gabinetu Ewy Kopacz, mimowolnie czuję
się jak członek słynnej „loży szyderców” z serii „Muppet Show” Jima Hensona. Nie potrafię jednak wykrzesać
z siebie choćby odrobiny szacunku wobec kwalifikacji
większości członków tej zbieraniny, która tylko z nazwy
uzurpuje sobie prawo do bycia rządem RP. Przyjrzyjmy
się zatem najbardziej charakterystycznym postaciom,
które przez najbliższe miesiące będą udawać, że rozwiązują jakieś polskie problemy.
Oto tekę szefa resortu spraw wewnętrznych Ewa
Kopacz powierzyła emerytowanej babinie, katechetce
Teresie Piotrowskiej, której jedyną kwalifi kacją jest
fakt, że prywatnie jest dobrą koleżanką premierzycy
Kopacz. Wyobraźcie sobie, że taka pańcia będzie teraz
nadzorować policję i ogólnie wyznawać się w sprawach
wewnętrznych kraju. Już po nominacji ktoś mądrzejszy
od pani premierzycy doradził, aby jednak kompetencje
wobec służb specjalnych odebrać pani katechetce i przekazać bezbarwnemu i niewyróżniającemu się niczym,
ale jednak jeszcze nie emerytowanemu Jackowi Cichockiemu. Tym sposobem akcja polegająca na absolutnym
wyswobodzeniu się służb specjalnych spod iluzorycznej
już dziś cywilnej kontroli nieco się utrudniła.
Kolejny przebój kadrowy to mianowanie pana Cezarego Grabarczyka – lidera platformianej „spółdzielni”
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
– ministrem sprawiedliwości. Grabarczyk ma
takie pojęcie o sprawiedliwości jak pani katechetka o sprawach wewnętrznych. Na pewno
jednak jest ekspertem od finezyjnego zaczesywania fryzury i brylowania przed sejmowymi
lustrami.
Pomysłem z gatunku: ministrem może być
nawet Incitatus, jest mianowanie Grzegorza
Schetyny ministrem spraw zagranicznych.
Nowy szef dyplomacji języków ponoć (tak
twierdzi jego mama) uczył się od zagranicznych koszykarzy grających w zespole Śląska
Wrocław, a manier i dyplomacji liznął pewnie
w czasie słynnych wizyt w Moskwie, gdy wysłuchiwał skarg pana Wiaczesława Kantora
na utrudnienia w przejmowaniu przez niego
tarnowskich Azotów.
Rozumiem, że nominacja pana Schetyny
– entuzjastycznie wręcz komentowana przez
rosyjskie media – znacząco przyspieszy akcję
przejmowania grupy Polska Chemia przez
rosyjski kapitał. Od dziś zatem polska dyplomacja będzie się kojarzyć ze szczerym uśmiechem pana Schetyny.
Ministrem sportu pozostał inny uczestnik
łódzkiej „spółdzielni” – pan Andrzej Biernat,
który na sporcie zna się znakomicie, ponieważ
uczył pływania dzieci w klasach niższych i haratał w gałę z Donaldem Tuskiem, szkoda, że
w tym wypadku nie sięgnięto po sprawdzonego już przecież „Mira” Drzewieckiego – byłoby
to bardziej wprost i symboliczne przy okazji.
Ministrem pracy pozostał członek zeteselowskiego rodu z Krakowa, młodzian o nazwisku Władysław Kosiniak-Kamysz, o którym w Krakowie krąży anegdota, że pewnego
razu wezwał go ojciec i powiedział mu, że
właśnie będzie ministrem pracy.
– Ale ja nic nie umiem tato – żachnęło się
młode, peeselowskie nasienie.
– Właśnie dlatego będziesz ministrem jak
twój tato – spokojnie skonstatował patriarcha
rodu.
Wśród ministrów pozostali tacy intelektualiści jak minister rolnictwa Marek Sawicki,
czy puławski minister skarbu Włodzimierz
Karpiński.
Za to nowym ministrem cyfryzacji – kompletnie niepotrzebny nikomu resort, który
został utworzony chyba tylko po to, aby Michał Boni miał coś do roboty, zanim dostał po
twarzy od Krowina Mikke i zasiadł w fotelu
europosła – został mianowany znany miłośnik tabletów Andrzej Halicki, o którym
z całą pewnością można powiedzieć, że jest
ekspertem w zakresie kynologii i inseminacji
różnych psich ras.
Ministrem zdrowia pozostał pan „nic nie
mogę, nic nie robię”, czyli Bartosz Arłukowicz, który już kilkukrotnie zapowiadał reformy i swoje odejście w wypadku ich niepowodzenia. Nie widać ani reform, ani dymisji
wypromowanego przez program TVN „Agent”
ministra. Teraz jego poprzedniczka w tym resorcie, kompromitująco niesprawna minister
INFOLINIA 801 600 100
fot. adam chełstowski
PUBLICYSTYKA
zdrowia, została premierzycą, więc o zdrowiu
możemy zapomnieć.
Osobnym zjawiskiem w nowym rządzie
jest pani Maria Wasiak z Radomia, pod jej
wodzą PKP Intercity straciła prawie połowę pasażerów. Nie przeszkodziło to jednak
pobrać pani Wasiak odprawy w wysokości
prawie pół miliona złotych. Teraz pani Maria
Wasiak będzie sprawowała urząd ministry infrastruktury i rozwoju, jest więc następczynią
osławionego Sławomira „Zegarek” Nowaka.
Ministrą kultury pozostaje bezbarwna
i pozbawiona koncepcji Małgorzata Omilanowska, której ta funkcja skapnęła po ucieczce – do Parlamentu Europejskiego – poprzedniego szefa resortu Bogdana Zdrojewskiego.
Szefową edukacji pozostaje kompletnie nieudana i wiarołomna Małgorzata Kluzik-Rostkowska. W rządzie pozostają Siemoniak, Piechociński, Szczurek, Bobińska.
Sama nowa premierzyca zasługuje na
kilka bardziej wnikliwych myśli. Od czasów
komunistycznych nie było tak bezbarwnej,
pozbawionej jakichkolwiek zdolności i zasług
osoby, która stanęłaby na czele rządu. Nawet
Hanna Suchocka miała za sobą więcej dokonań i koncepcji.
Jeśli nową premierzycę dałoby się porównać do jakiejś postaci z najnowszej historii,
która byłaby równie bezbarwna i pozbawiona cech szczególnych, to na myśl przychodzi
jedynie przysłowiowo pozbawiony charyzmy
i błyskotliwości Edward Babiuch.
Kto naprawdę rządzi?
Skoro zbieranina nieudaczników, zwana
obecnie rządem Ewy Kopacz, nie jest zdolna
do realnego rządzenia, to zasadne pozostaje
pytanie: kto naprawdę rządzi dziś Polską?
Pytanie wzmacnia się, gdy zauważymy, że nic
wielkiego się nie dzieje, gdy urząd premiera
naraz porzucił Donald Tusk. Sprawy toczą się
bez zmian, a więc wniosek z tego płynie prosty
– realnie naprawdę niewiele spraw było kontrolowanych przez Tuska, który swój tydzień
pracy rozpoczynał po południu w poniedziałek, a kończył już w czwartek. W międzyczasie
znajdował jeszcze czas, aby biegać za piłką.
Jedno, czym naprawdę zajmował się Tusk,
to personalne gierki i intrygi oraz osadzanie
wiernych sobie ludzi na lukratywnych posadach, finansowanych z podatków obywateli.
Jeśli zatem premier niezbyt poważnie traktował swoje obowiązki, to kto przygotowywał ustawy, kto podejmował decyzje mające
wpływ na życie wszystkich obywateli Polski?
Odpowiedź jest prosta – lobbyści, ludzie
osobiście zainteresowani w podejmowaniu,
przez rząd i parlament, konkretnych decyzji.
Słaby rząd i ubezwłasnowolniony przez PO
i PSL parlament stały się wygodnym polem
dla biznesowych gier.
Jeden z oficerów służb specjalnych opowiadał mi, z sardonicznym uśmiechem, że gdyby
wykreślić dziś mapę przynależności poszczególnych polityków do rozmaitych lobbies, to
wyszedłby bardzo poplątany graf, w którym
przynależność partyjna polityków byłaby najbardziej drugorzędną kwestią. Podobnie rzecz
miałaby się, gdybyśmy grupowali parlamentarzystów podług tego, czy bardziej związani są
z Berlinem, czy też z Moskwą.
Do realnej władzy pretendują także kliki
zatopione w naszych służbach specjalnych,
które są – co prawda – zbyt słabe, aby zabezpieczać nasze państwo, ale posiadają wystarczająco sprawne struktury, aby skutecznie
działać na rzecz rozmaitych interesów. Patrząc na nowy gabinet Ewy Kopacz, można ze
smutkiem i niezbyt chyba odkrywczo stwierdzić, że „Polska nierządem stoi”.
WITOLD GADOWSKI
C Z AS STEFC Z YK A 19
PUBLICYSTYKA
Dzięki „mojemu” papieżowi
dumnie idę przez życie
fot. shutterstock
Chcąc spełnić marzenia wielu z nas, Kasa Stefczyka zorganizowała konkurs, którego
zwycięzcy wzięli udział w pielgrzymce na kanonizację Jana Pawła II. Wystarczyło ciekawie
odpowiedzieć na pytanie: „Kim jest dla Ciebie Jan Paweł II?”. Nagrody zostały ufundowane
przez Kasę Stefczyka oraz operatora telefonii „w naszej Rodzinie”. Najciekawsze prace
przedstawiamy na łamach „Czasu Stefczyka”.
K
im jest dla mnie Jan Paweł II? Przed tym
pytaniem staję coraz częściej. W moim życiu bardzo często pojawiały się różne sytuacje,
kiedy potrzebowałam konkretnej rady, obiektywnego spojrzenia na bieżące sprawy z odpowiednim dystansem. Jan Paweł II, nasz święty,
dotarł do mojego serca. Przykuł moją uwagę
i do ostatnich moich chwil na tym świecie będzie moim mistrzem, autorytetem. Nic jednak
nie dzieje się od razu. W życiu, jak wielu innych ludzi, musiałam wiele przejść. Chwyciłam swój krzyż i dumnie poszłam z nim przez
życie. A wszystko dzięki „mojemu” papieżowi.
Pomyślałam kiedyś, że w życiu nie ma złotego środka ani konkretnej recepty na wspaniałe i udane życie. Wszystko wydawało mi się
puste i monotonne. Od zawsze byłam osobą
wierzącą. Zostałam wychowana w katolickiej
rodzinie. Chodziłam co niedziela do kościoła,
jednak cały czas odczuwałam pewne braki.
W końcu dowiedzieliśmy się z mężem o pielgrzymce Jana Pawła II do Polski. To nie była jedyna dobra wiadomość. Okazało się, że papież
20 C Z AS STEFC Z YK A
odwiedzi nasz Lubaczów. Odczułam wielką
potrzebę miłości bliźniego i niesamowitą więź
z tym wielkim człowiekiem. To nie był przypadek, że papież pojawił się w tym miejscu
i w tym czasie. Wierzę głęboko, że był tutaj
dlatego, żeby odmienić duszę i serca miejscowych ludzi. Moje odmienił bezpowrotnie. Ale
nie tylko zmienił w moim życiu coś ze złego na
dobre, wskazał nam też drogę.
Wraz z mężem zawsze byliśmy i będziemy
patriotami. To właśnie wtedy, 3 czerwca 1991
roku w Lubaczowie usłyszeliśmy słowa: „Potrzeba wiele wzajemnej życzliwości i dobrej
woli, ażeby się dopracować takich form obecności tego, co święte w życiu społecznym i państwowym, które nikogo nie będą raniły i nikogo
nie uczynią obcym we własnej ojczyźnie (…)”.
Na naszej drodze w życiu społecznym stawało wiele przeszkód. Wspominam wiele niepowodzeń, wiele chwil, kiedy opadaliśmy z sił.
Było też wiele momentów, kiedy już traciliśmy
wiarę w ludzi. Mimo wszystko nie poddawaliśmy się. Wszystko, co mówił Jan Paweł II, było
tak motywujące, że nie sposób było zrozumieć jego przesłania, które w naszych sercach
brzmiało: „Musicie wierzyć i ciężko pracować.
Dawać z siebie wszystko”. Tak zrobiliśmy. Ciężko pracowaliśmy i pracujemy, wsłuchując się po
dziś dzień w słowa Wielkiego Papieża Polaka,
które to również po dziś dzień odmieniają nie
tylko życie moje i męża, ale i moich dzieci.
Mimo wzlotów i upadków nigdy nie zapominaliśmy o rodzinie. Zawsze pozostawaliśmy wierni swoim ideałom. A wszystko dzięki
wielkiej miłości i szczególnej uwadze, jakimi
darzył Jan Paweł II wszystkich ludzi. Człowiek
pokoju, miłości, a przede wszystkim ogromnej
cierpliwości, bo jak wiadomo – jesteśmy tylko ludźmi. Zdarza nam się błądzić, ale kiedy
powracamy do słów Jana Pawła II, wszystko
nabiera innego znaczenia. Wszystko wraca
do normy. Na wszystko zaczynamy patrzeć
innym, lepszym spojrzeniem. A to wszystko
dzięki naszemu Wielkiemu Świętemu Janowi
Pawłowi II, naszemu rodakowi.
ELŻBIETA JÓZEFOWICZ-PUCHALSKA
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
HISTORIA
Kalendarium – październik
wieku, gdy po założeniu w Gdańsku
nowoczesnego wodociągu i kanalizacji
podłączono do nich fontannę. Źródło:
wikipedia
9 października 1944 – Heinrich Himmler wydał rozkaz całkowitego zburzenia Warszawy. „To miasto ma całkowicie zniknąć z powierzchni ziemi i służyć
INFOLINIA 801 600 100
9 października 1633 – po raz pierwszy
została uruchomiona Fontanna Neptuna, jeden z symboli Gdańska. Stoi przed
wejściem do Dworu Artusa, na Długim
Targu, w sercu gdańskiej starówki.
W 1549 r., w pobliżu istniała inna studnia, ale ówczesny burmistrz Bartłomiej
Schachmann i rada miejska postanowili wznieść bardziej reprezentacyjny
obiekt. Nowa fontanna stanęła w nowym miejscu, aby oglądana od frontu
wkomponowała się w środek fasady
Dworu Artusa, od strony Bramy Zielonej była widoczna na tle ściany Ratusza
Głównego Miasta i wylotu ul. Długiej,
od strony ul. Długiej zamykała perspektywę Drogi Królewskiej. Neptun – bóg
morza – miał być zwrócony przodem ku
kamienicom, które były siedzibą królów
polskich w czasie ich pobytu w Gdańsku, oraz miał mieć pochyloną przed
nimi głowę. Projekt figury przedstawiającej Neptuna i pozostałe elementy
fontanny stworzył architekt i rzeźbiarz
Abraham van den Blocke. Zbiorniki
z wodą zostały umieszczone na poddaszu Ratusza Głównego Miasta i Dworu Artusa. Początkowo fontanna była
czynna tylko w niektóre dni lata. Wynikało to z konieczności każdorazowego
napełniania zbiornika na poddaszu, co
miało miejsce do drugiej połowy XIX
fot. schutterstock
4 października 1795 – Prusacy zrabowali ze skarbca na Wawelu polskie insygnia koronacyjne. 15 czerwca 1794 r.
żołnierze pruscy, nie napotykając
większego oporu, weszli do Krakowa,
obsadzili Wawel i zamienili zamek
w twierdzę, do której nikogo postronnego nie wpuszczali. Komendant miasta
generał Leopold von Reuts rozkazem
króla Fryderyka Wilhelma II miał w największej tajemnicy przekazać Skarbiec
Koronny tajnemu radcy Ludwikowi
Antoniemu von Hoymowi, który z kolei
miał zabezpieczyć jego transport przez
Śląsk do Berlina. Zadanie wywiezienia
kosztowności wykonano w nocy z 3 na
4 października 1795 r. Sprowadzony
przez Prusaków ślusarz wyłamał zamki
w drzwiach komnat skarbca, a następnie otworzył wszystkie skrzynie i puzdra. Skradziono drogocenne precjoza
i klejnoty koronne, pozostawiając tylko
to, co nie miało wartości kruszcowej.
Polskie insygnia koronacyjne przewieziono do Berlina, gdzie stały się częścią
skarbca Hohenzollernów. Kilka lat później, po przegranej wojnie z cesarzem
Napoleonem I, zbankrutowany król
pruski Fryderyk Wilhelm III kazał, zarządzeniem z 17 marca 1809 r., rozbić
i przetopić polskie regalia królewskie.
W 1811 r. przeprowadzono w Królewcu
ich komisyjne zniszczenie. Z pozyskanego złota i srebra wybito monety. Kamienie szlachetne i inne przedmioty
niewykonane z drogocennych kruszców sprzedano.
fot. schutterstock
fot. schutterstock
jedynie jako punkt przeładunkowy dla
transportu Wehrmachtu. Nie powinien
pozostać kamień na kamieniu. Wszystkie budynki należy zburzyć aż do fundamentów. Pozostaną tylko urządzenia
techniczne i budynki kolei żelaznej”.
25 października 1952 – nadano pierwszy program Telewizji Polskiej. Z Instytutu Łączności w Warszawie nadano
półgodzinny program muzyczno-baletowy, który można było oglądać na
24 otrzymanych od Związku Radzieckiego odbiornikach, rozstawionych
w różnych klubach i świetlicach stolicy.
Działo się to w przeddzień wyborów do
Sejmu. Regularny program telewizyjny
w Polsce zaczął być nadawany w styczniu 1953 r. Początkowo w ciągu tygodnia
nadawano jedną półgodzinną audycję.
27 października 1991 – pierwsze od
II wojny światowej całkowicie wolne
wybory do Sejmu RP. Odbyły się po samorozwiązaniu Sejmu kontraktowego, wybranego w wyborach częściowo
wolnych, z 4 czerwca 1989 r., przewidzianych przy Okrągłym Stole. Do parlamentu wchodzi wiele partii i ugrupowań politycznych, duże rozbicie
utrudniało powołanie stabilnego rządu.
Po długich negocjacjach na temat utworzenia koalicji, w grudniu 1991 r. został
wyłoniony rząd Jana Olszewskiego.
W Sejmie I kadencji zasiedli reprezentanci 29 partii i grup politycznych.
30 października 1853 – beatyfikacja
Andrzeja Boboli. Jezuita, kaznodzieja
i misjonarz, otrzymał miano apostoła
Pińszczyzny. Zwolennik i propagator
unii brzeskiej. Zamordowany w Janowie
Poleskim przez Kozaków podczas rzezi
ludności katolickiej i żydowskiej.
C Z AS STEFC Z YK A 21
HISTORIA
Stefan Żeromski – przenikliwy znawca natury ludzkiej
„Cnoty obywatelskie” oprawione
w mistrzowską formę
Przed wojną w rankingach popularności dystansował
innych pisarzy. W ankiecie czytelniczej przeprowadzonej
w 1926 r. wśród kolejarzy zdobył dwa razy więcej głosów niż
Sienkiewicz. Wydaje się, że dziś w Polsce chyba nikt
nie pamięta, że 14 października mija 150 lat od urodzin
Stefana Żeromskiego.
A
przecież zawdzięczamy mu nie tylko dobre pisarstwo, ale też stworzenie etosu
polskiego inteligenta. Na Żeromskim wychowywało się pokolenie, które organizowało
wolne państwo polskie w okresie międzywojennym, walczyło w czasie II wojny światowej
i stawiało opór komunizmowi po wojnie.
Niestety, naraził się awangardzie, z którą
wszedł w ostrą polemikę ideową. „Talent zmanierował się z powodu nadmiaru cnót obywatelskich” – pogardliwie ocenił go Gombrowicz
w 1964 r., w stulecie urodzin pisarza. Dziś, gdy
awangarda wyczerpała już swoje możliwości
zabawy formą bez treści, może nadszedł czas
na rehabilitację Żeromskiego, z jego „cnotami
obywatelskimi”, oprawionymi w mistrzowską
formę?
„W uszach moich trwa szum twój, lesie
dzieciństwa i młodości”
Aż dziwne, że ekolodzy nie wypisują na sztandarach cytatów z jego niezwykłych opisów
puszczy jodłowej. Rodzina Żeromskiego utraciła majątek, jak duża część drobnej szlachty. Dzieciństwo i młodość spędził na ziemi
kieleckiej, której się jeszcze nie zabliźniły
rany po powstaniu styczniowym. Dlatego ten
temat wracał rozrachunkowo w jego opowiadaniach, takich jak przejmujące „Rozdzióbią
nas kruki, wrony” czy „Wierna rzeka”. Perełką
wśród utworów nawiązujących do powstania
są króciutkie „Echa leśne”.
I chyba tylko Kielecczyzna dość wiernie
o nim pamięta. Gdy niedawno dyrekcja tamtejszego teatru wystąpiła z pomysłem zmiany
patrona z Żeromskiego na bardziej „nowoczesnego” Mrożka, Kielczanie zdecydowanie
zaprotestowali.
Utrwalił realia Kielecczyzny w materii
językowej i literackiej swoich utworów. Tam
dzieje się akcja w dużej mierze autobiograficznych „Syzyfowych prac”, pokazujących,
jak system edukacyjny próbował wyprać młodzież z wartości, zwłaszcza narodowych, i jak
22 C Z AS STEFC Z YK A
okazywało się to nieskutecznym, czyli syzyfowym wysiłkiem wrogów Polski.
„Należy podźwignąć się z lenistwa
ducha”
Podczas studiów w Warszawie włączył się
w konspiracyjne akcje oświatowe. I przez całe
życie działalność pisarska szła u niego w parze
z zaangażowaniem społecznym. W nałęczowskim domu Żeromskich działała ochronka dla
ubogich dzieci i tajna szkoła polska. Pisarz
Na miejsce bolszewizmu
należy postawić zasady wyższe
odeń, sprawiedliwsze,
mądrzejsze i doskonalsze.
Trzeba ruszyć z posad Polskę
(…) gnijącą w jadach,
którymi ją nasycili najeźdźcy.
„Na probostwie w Wyszkowie”
współorganizował polską władzę na Podhalu i przez miesiąc pełnił urząd prezydenta
tzw. Rzeczpospolitej Zakopiańskiej, która już
w październiku 1918 r. ogłosiła niepodległość.
Brał też udział w akcji plebiscytowej, agitując
za przyłączeniem do Polski Warmii i Mazur.
W 1922 r. „Wiatrem od morza”, przekonującym
o polskości Pomorza, naraził się Niemcom
i przekreślił w ten sposób szanse na literacką Nagrodę Nobla. Zaangażował się w życie
kulturalno-literackie w odrodzonej Polsce,
m.in. współorganizując Akademię Literatury
i Polski Pen Club.
Żeromskiego uważa się za twórcę najbardziej emocjonalnie zaangażowanego
pisarstwa w historii literatury polskiej. Nie
akceptował bezideowości, obojętności. Swoje utwory – a przez nie również naszą wyobraźnię – zaludnił Judymami i Siłaczkami,
bohaterami, którzy przy całym dramatycznym uwikłaniu w historię i w uwarunkowania
społeczne, zdobywają się na odważne, szlachetne wybory moralne. W imię solidaryzmu
społecznego wolą raczej heroicznie zrezygnować z osobistego szczęścia, niż bezczynnie
gnuśnieć, tracić ideały dla pieniędzy.
„Rozrywać rany polskie, żeby się nie
zabliźniły błoną podłości”
Tak wyjaśniał swój cel w dramacie pt. „Sułkowski”. Nie przypochlebiał się czytelnikom,
nie próbował utrafiać w mody i gusty odbiorców. Był wierny przekonaniu, że literatura
nie ma prawa uciekać od rzeczywistości, od
odpowiedzialności za naród. Demaskował
i romantyczne mity (np. w „Popiołach”), i porażkę ideałów pozytywistycznych, łatwo sprowadzających swoich wyznawców na manowce konformizmu i lojalizmu. Tematem stale
powracającym w jego utworach jest krzywda
ludzka, moralny imperatyw walki w imieniu
słabszych, nieradzących sobie członków społeczeństwa, altruizm.
Znaleźć można u niego poruszające opisy
wielkiej literatury, która „trafiła pod strzechy”
i wpływa na postawy ludzkie. Bo tylko taka literatura, zweryfikowana życiem czytelników,
była dla niego wielką literaturą. To „Treny”
Kochanowskiego, które słyszał czytane na
głos w kieleckim warsztacie szewskim, czy
Mickiewicz, któremu zbudował słowem taki
pomnik: „Przy budowie domostwa szkolnego w Nałęczowie pod Lublinem poznałem się
z pracownikiem na dniówkę, Mateuszem P.,
który był tak biedny i obarczony rodziną,
iż mieszkał w istnej ziemiance, po dach zakopanej w zwiewnej glinie tamtejszej gleby.
Człowiek ten umiał na pamięć »Księgi pielgrzymstwa« i z zachwytem je recytował. Cała
mądrość życiowa, wytłumaczenie wszystkich
zagadnień, nadzieje lepszej przyszłości, a nawet kierunki nowe społeczne zawierały się
dla Mateusza P. w »Księgach pielgrzymstwa«.
Stamtąd czerpał swą naukę, wskazówki, kryteria, rozwiązanie zawiłości i życiową pociechę. Zastanawiałem się nieraz nad tym, czy
w tym nabożeństwie Mateusza P. do ksiąg
tułactwa polskiego nie ma wioskowego snobizmu, pewnej pozy i udawania. Lecz życie
zaprzeczyło tym przypuszczeniom. Syn tego
najbiedniejszego z wyrobników na dniówkę za
radą ojca poszedł do legionów, stał w bitwach
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
HISTORIA
Żeromszczyzna?
W „Snobizmie i postępie” przekonywał
o konieczności budowania kultury polskiej,
narodowej, czerpiącej ze skarbca tradycji,
wspierającej się na „starych podmurowaniach”. I w tym widział prawdziwy postęp,
a nie w snobistycznych pomysłach awangardy. Przestrzegał imiennie przed twórcami
pokroju Brunona Jasieńskiego, postulującymi
zerwanie z tradycją w imię „postępu”: „Któż
jest tak okrutny i szalony, ażeby chciał do tych
świętych ścian zbliżać się z drągiem i zamiarem ich zdruzgotania!”.
Wyznawcy nowych prądów i ich spadkobiercy przykleili więc jego twórczości ironiczną łatkę „żeromszczyzny”, co miało oznaczać
nieżyciowe ideały w połączeniu z długimi,
nudnymi opisami przyrody. Cytowany tu już
Gombrowicz deprecjonował pisarstwo Żeromskiego: „niestety, to literatura polska, a nie
uniwersalna”, „obywatelska szmira”, „materia
nie z krwi i kości, ale z ideałów”.
Żeromski był wielkim czarodziejem słowa,
piewcą urody życia, przenikliwym znawcą natury ludzkiej. Różnorodność stylistyczna i tematyczna jego utworów może utrafić w różne
gusty, a przy tym są one kopalnią celnych
jak aforyzmy powiedzeń. Czy naprawdę jego
styl – w niektórych utworach naznaczony
modernistycznym ekspresjonizmem – aż tak
się zestarzał? Przeglądam właśnie „Siłaczkę” w wersji elektronicznej, adresowanej do
uczniów, i ze zdumieniem spostrzegam, że
w przypisach wyjaśniane są takie wyrażenia,
jak: „wedrzeć się do kogoś” – w znaczeniu:
wejść. Czy też: „jesiennych dżdżów”, czyli:
deszczów. Czy naprawdę polski uczeń nie zna
już takich słów?
„Zabiec drogę komunizmowi”
Żeromski wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r. w charakterze korespondenta wojennego. Jego reportaż pt. „Na probostwie w Wyszkowie” znalazł się na liście
utworów zakazanych przez cenzurę w PRL,
przedstawiał bowiem sowieckich komisarzy
polskiego pochodzenia – Juliana Marchlewskiego, Feliksa Dzierżyńskiego i Feliksa Kona –
jako zdrajców, a armię bolszewicką jako „dzicz
sołdacką”: „Ci rodacy dla poparcia swej władzy
przyprowadzili (…) obcą armię, masę, złożoną
z ludzi ciemnych, zgłodniałych, żądnych obłowienia się i sołdackiej rozpusty. W pierwszym
dniu wolności, kiedyśmy po tak strasznie
długiej niewoli ledwie głowy podnieśli, całą
Moskwę na nas zwalili”. Nie miał litości dla
tych, których powojenni decydenci umieszczą później w panteonie bohaterów: „Kto na
ziemię ojczystą, chociażby grzeszną i złą,
wroga odwiecznego naprowadził, zdeptał ją,
INFOLINIA 801 600 100
fot. archiwum
i jest jednym z najgodniejszych rycerzy wyzwolenia ojczyzny. »Księgi pielgrzymstwa«
zrobiły swoje, wykazały swą wartość”.
Stefan Żeromski
splądrował, spalił, złupił rękoma cudzoziemskiego żołdactwa, ten się wyzuł z ojczyzny.
Nie może ona być dla niego już nigdy domem,
ni miejscem spoczynku. Na ziemi polskiej nie
ma dla tych ludzi już ani tyle miejsca, ile zajmą
stopy człowieka, ani tyle, ile zajmie mogiła”.
Nie zawsze był rozumiany. Wydane w 1924 r.
„Przedwiośnie”, zapowiadające, że koszmar
bolszewickiej rewolucji może się ziścić, jeśli
Polska nie zdobędzie się na konieczne reformy społeczne, ściągnęło na niego posądzenia
niektórych środowisk o lewicowość. Dlatego
musiał tłumaczyć: „…za pomocą tego utworu
literackiego usiłowałem, o ile to jest możliwe,
zabiec drogę komunizmowi, ostrzec, przerazić, odstraszyć”.
Publicystyka, w której apelował, żeby zaangażować się w budowanie sprawiedliwszego porządku społecznego w celu uniknięcia
grozy bolszewickiej rewolucji, nie była mile
widziana przez powojenną cenzurę komunistyczną. Trudno, żeby dopuszczano do
obiegu teksty, w których o „reformatorach
moskiewskich” czyta się: „Pragnęli wygubić
najpodlejszą na ziemi carską tyranię, a zwalali
się we krwi po samo serce i nie wiedzą, gdzie
jest koniec ich własnej tyranii”.
„Serce nienasycone”
Takie określenie przylgnęło do Żeromskiego
dzięki przedwojennemu badaczowi jego twórczości Stanisławowi Adamczewskiemu. Opracowania szkolne powtarzają, że był nazywany
„sumieniem literatury”. I może to też jest
przyczyną zepchnięcia go w czytelniczy niebyt. Z sumieniem współczesna kultura ma
kłopot, bo sumienie czegoś od człowieka chce,
a nawet oskarża, a kto lubi być wewnętrznie
niepokojony?
Zmarł 20 listopada 1925 r. w Warszawie.
Jego pogrzeb stał się wielką manifestacją
narodową. Czy dziś nie jest nam już do niczego potrzebny? Czy skazany jest na namiastkę egzystencji pod postacią okrojonych
ekranizacji?
MAŁGORZATA KRUPECKA
Historie nieznane
Przedstawiamy cykl opowieści
o zapomnianych bohaterach,
o zapomnianych, choć ważnych
zdarzeniach, bez których historia
być może potoczyłaby się nieco
inaczej.
Autorami publikacji są doktoranci
prof. dr. hab. Jana Żaryna,
historyka i pracownika Instytutu
Pamięci Narodowej oraz
wykładowcy akademickiego na
Uniwersytecie Kardynała Stefana
Wyszyńskiego. Jan Żaryn jest
również redaktorem naczelnym
miesięcznika „wSieci Historii”.
C Z AS STEFC Z YK A 23
HISTORIA
Mamy się do kogo modlić
Rozmowa z prof. Janem Żarynem, historykiem z Instytutu
Pamięci Narodowej i Uniwersytetu Kardynała Stefana
Wyszyńskiego.
fot. east news/macierzyński
dzięki temu udało się przy jego udziale dokonać wielkich dzieł, które doprowadziły do
tego, że żyjemy w wolnym kraju.
Ks. Jerzy Popiełuszko
– W październiku przypada 30 rocznica męczeńskiej śmierci ks. Jerzego
Popiełuszki. Kilka tygodni wcześniej
ten błogosławiony decyzją Stolicy
Apostolskiej został patronem NSZZ
„Solidarność”. Jak interpretować te
fakty?
– Solidarność otrzymała niezwykłego patrona. Niezwykłe jest także to, że odbyło się to
w przededniu 30 rocznicy męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego. Wiedział o tej rocznicy papież Franciszek, który jako głowa Kościoła
powszechnego ma prawo obdarowania konkretnego środowiska właśnie takim patronatem. W Kościele mamy wielu patronów, którzy
w szczególny sposób opiekują się nami. Patronat oznacza, że mamy się do kogo modlić, że
jest ktoś, kto wyjednuje nam u Boga specjalne
łaski.
– To bardziej decyzja podsumowująca
przeszłość, puentująca historię, czy
raczej otwierająca nowy rozdział?
– Solidarność to wspólnota, która ma swoją
tradycję, ale również wyzwania, które zmieniają się co pokolenie, co dekadę. Patron daje
nam gwarancję, że otrzymamy jakąś wskazówkę, podpowiedź, czy mamy podążać tymi
samymi drogami, czy określić nowe wyzwania itd. Drogą do otrzymania takich wskazówek, czasem refleksji, jest modlitwa. Mamy
tu przykład innego polskiego świętego, Jana
Pawła II, który był mistrzem modlitwy i m.in.
24 C Z AS STEFC Z YK A
– Historia życia ks. Popiełuszki jest
niesamowita, można powiedzieć wręcz,
że nie miała prawa się wydarzyć. Oto
skromny, niepozorny ksiądz z małej
podlaskiej wioski pociąga za sobą
tłumy i staje się wrogiem publicznym
totalitarnego państwa...
– Kapłaństwo ks. Jerzego było zarazem zwykłe
i nadzwyczajne. Jego wielka misja w kościele
św. Stanisława Kostki w Warszawie, a później
męczeńska śmierć, mówią nam, że praktycznie w każdym z nas drzemie świętość. My też
jesteśmy jednocześnie zwykli i nadzwyczajni.
Kapłaństwo ks. Jerzego pokazało polskiemu
duchowieństwu w latach 80., jak wygląda
droga, którą polski kapłan przechodził, przechodzi i pewnie będzie musiał przechodzić.
Polska droga nie jest usłana tylko różami,
a kapłani mają misję ratowania nas, ratowania
narodu. Jan Paweł II, modląc się przy grobie
ks. Popiełuszki w 1987 r., dał wyraźną wskazówkę, że takich kapłanów Polska potrzebuje.
– Bada pan m.in. akta NRD-owskiej
Stasi, dotyczące ks. Jerzego. Czy mogą
one rzucić jakieś nowe światło na jego
życie i okoliczności śmierci?
– W aktach Stasi nie ma informacji, które by
nas zbliżały do tajemnicy śmierci ks. Popiełuszki. Nie wiemy wciąż z całą pewnością, czy
zginął 19 października 1984 r., czy może przejęła go druga ekipa i dokonała mordu później
w zupełnie nieznanych nam dzisiaj okolicznościach. Czy mordercami byli Polacy czy Sowieci, a skazanie porywaczy ks. Jerzego to tylko
daleko idące zamaskowanie całej sprawy? Na
tym poziomie, na jakim ja rozpoznałem akta
Stasi, nie rozwiązują one tej zagadki. Ale są to
bardzo ciekawe dokumenty, które pokazują,
w jaki sposób tajne służby NRD próbowały
rozpoznać nastroje, jakie panowały wśród
niemieckich katolików i protestantów po
zabójstwie ks. Jerzego. Stasi wychwytywała
nawet tak drobne gesty solidarności z polskim
Kościołem i opozycją jak posiadanie obrazków
czy zdjęć z wizerunkiem ks. Popiełuszki. Ich
posiadacze byli natychmiast represjonowani.
– Jaka była skala represjonowania
ks. Popiełuszki przez służby PRL?
– Ksiądz Jerzy był z jednej strony inwigilowany rutynowo, jak każdy duchowny. Z drugiej
– od początku stanu wojennego SB w sposób
szczególny zainteresowała się jego osobą.
Pierwsze raporty SB wymieniające ks. Jerzego
pojawiają się w styczniu 1982 r., a już w kwietniu 1982 r. jego rozpracowanie podniesiono na
najwyższy stopień operacyjny – rozpoczęto
Sprawę Operacyjnego Rozpracowania kryptonim „Popiel”. Od tego momentu jego inwigilacja była już pełna. Bezpieka wykorzystywała
wszystkie dostępne środki techniczne, jak
podsłuchy, agenturę i inne. Ksiądz Jerzy zaczął odczuwać tę „opiekę” funkcjonariuszy SB.
Zrozumiał, że jest śledzony, fotografowany
itd., inaczej mówiąc – opasany pajęczyną inwigilacji ze strony SB. W październiku 1983 r.
zapadła decyzja polityczna o wszczęciu śledztwa przeciw kapelanowi Solidarności i postawieniu go w stan oskarżenia.
– Jak pan powiedział, służby wykorzystywały również agentów. Może podać
pan jakiś przykład?
– Jednym z najważniejszych źródeł SB w sprawie ks. Jerzego był działacz Konfederacji Polski Niepodległej Tadeusz Stachnik. Został on
przekierowany w tym celu z innych spraw dotyczących KPN czy Regionu Mazowsze NSZZ
„Solidarność”. Stachnik pisał bardzo szczegółowe raporty z inwigilacji ks. Popiełuszki.
Służba Bezpieczeństwa inwigilowała również
m.in. lekarzy, którzy leczyli ks. Jerzego. SB
uruchomiła zatem mechanizmy, które miały
zastraszyć środowisko, w którym funkcjonował ks. Jerzy, a jednocześnie pozyskać jak najwięcej wiedzy na jego temat. Tragiczny finał
tych działań znamy.
– Ksiądz Jerzy Popiełuszko w pewien
sposób symbolizuje wsparcie, jakiego Kościół w Polsce udzielił opozycji
antykomunistycznej. Jakie były te
wzajemne relacje?
– Kiedy przedstawiam swoim studentom genezę powstania Solidarności, nie mogę nie
rozpocząć od daty 16 października 1978 r.
I nie jest to żadna „kurtuazja” wobec św.
Jana Pawła II, tylko ewidentnie – z punktu
widzenia warsztatu historycznego – jest to
początek wielkiego przełomu, który został
skonsumowany w czasie strajku w sierpniu
1980 r., kiedy to wbrew pewnej logice symbolem nadziei dla robotników stał się krzyż,
a nie jakaś poprawiona wersja marksizmu-leninizmu czy innej lewackiej ideologii. Krzyż
i portrety Matki Bożej oraz Jana Pawła II
sprawiały, że Solidarność od początku była
związkiem chrześcijańskim, wyrastającym
z najgłębszych polskich tradycji. Jako Polacy
stanęliśmy trochę na przekór dominującej na
Zachodzie logice, że z reżimem totalitarnym
może wygrać tylko lewica, a więc np. trockistowskie związki zawodowe. Nie, w sierpniu
1980 r. – patrząc z perspektywy historycznej
– to prawica wywalczyła niepodległość Polski.
ROZMAWIAŁ ADAM CHMIELECKI
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
HISTORIA
Święty i jego mistrz
fot. pap/ wojciech kryński
Tak jak nie byłoby św. Jana Pawła II bez wielkich kardynałów Adama Sapiehy i Stefana
Wyszyńskiego, tak być może nie byłoby błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki
bez ks. prałata Teofila Boguckiego.
Ks. prałat Teofil Bogucki
O
soby oficjalnie wyniesione przez Kościół
do chwały ołtarzy mają dla nas stanowić wzór do naśladowania. Ale wcześniej
same na swojej drodze do świętości musiały
spotkać postaci, które nimi pokierowały. Dla
ks. Popiełuszki takim duchowym kierownikiem, nauczycielem, ale również przyjacielem
był – nie licząc oczywiście rodziców, a zwłaszcza matki Marianny Popiełuszko – ks. prałat Teofil Bogucki, wieloletni proboszcz
parafii św. Stanisława Kostki w Warszawie, która w największym stopniu związana jest z patriotyczną i męczeńską, jak
się okazało w finale, misją ks. Jerzego.
Żoliborska parafia była piątą z kolei na kapłańskiej drodze ks. Popiełuszki. Wcześniej
posługiwał w Ząbkach, Aninie oraz w warszawskich kościołach Dzieciątka Jezus i św.
Anny. W czerwcu 1980 r., a więc tuż przed wybuchem strajków sierpniowych i powstaniem
Solidarności, trafił do parafii św. Stanisława,
INFOLINIA 801 600 100
której proboszczem zaledwie kilka miesięcy
wcześniej został właśnie ks. Bogucki.
Co ciekawe, obaj kapłani pochodzili z Podlasia. To był zapewne jeden z powodów, dla
których tak dobrze się rozumieli. Ksiądz Bogucki (później uhonorowany tytułami szambelana i prałata Jego Świątobliwości), urodzony w 1908 r., święcenia kapłańskie przyjął
w 1936 r., ponad dekadę przed… narodzinami
ks. Jerzego. Służył w kilkunastu parafiach
w stolicy i na Mazowszu. Warto wymienić
przede wszystkim dwie – parafię Wszystkich
Świętych w Śródmieściu, w której przeżył
Powstanie Warszawskie jako kapelan Armii
Krajowej, oraz św. Jana Kantego na Żoliborzu
– był jej pierwszym administratorem przez
ponad 20 lat.
Wpaździerniku 1974 r. ks. Bogucki został przeniesiony do sąsiedniej parafii
św. Stanisława Kostki, najpierw jako ekonom,
później proboszcz. To on z racji swoich
doświadczeń życiowych nie tylko zainicjował typową działalność charytatywną parafii, ale także stworzył w niej patriotyczną atmosferę, która ostatecznie
ukształtowała ks. Popiełuszkę. W swoich
homiliach odważnie nawiązywał do prawdziwej historii Polski, wspierał ruch antykomunistyczny, a po powstaniu Solidarności
zainicjował odprawianie stałych mszy św.
w intencji ojczyzny. Po wprowadzeniu stanu wojennego przekazał tę ostatnią posługę
ks. Jerzemu.
Ks. prałat Bogucki stał się także jednym z pierwszych orędowników świętości swojego duchowego podopiecznego.
Już w trakcie pogrzebu ks. Popiełuszki
3 listopada 1984 r. podkreślił, że „na taki
pogrzeb zasługują tylko ludzie wielcy
albo święci”. W grudniu 1984 r., w rocznicę
wprowadzenia stanu wojennego, powołał
Ruch Obrony Życia im. ks. Jerzego Popiełuszki.
Dziś słowa prałata stają się faktami.
Ks. Jerzy Popiełuszko jest błogosławionym,
a 20 września we francuskiej miejscowości
Thiais, w diecezji Créteil, został zainaugurowany jego proces kanonizacyjny. Dlaczego
właśnie tam? W tej diecezji mieszka 55-letni
Francuz François Audelan, który w sierpniu
2012 r. za przyczyną bł. ks. Popiełuszki został
cudownie wyleczony z przewlekłej białaczki
szpiku kostnego. Żona Francuza, który przebywał w szpitalu, już przygotowała dla niego
formalności pogrzebowe. Za namową siostry zakonnej sprowadziła do męża kapłana,
którym przypadkowo okazał się ks. Bernard
Brien. Kilka miesięcy wcześniej nawiedził on
grób ks. Popiełuszki w Warszawie i natychmiast stał się jego gorącym orędownikiem.
Co ciekawe, ks. Brien urodził się dokładnie
w tym samym dniu co ks. Jerzy. Po modlitwie francuskiego kapłana, trzymającego
w dłoniach wizerunek polskiego błogosławionego, choroba François Audelana
ustąpiła.
Wróćmy jednak do ks. prałata Teofila Boguckiego. Zmarł we wrześniu 1987 r. i został
pochowany na terenie parafii św. Stanisława
Kostki, która obecnie jest także Sanktuarium
bł. ks. Popiełuszki. Kilkaset metrów dalej znajduje się ulica jego imienia z niewielką tablicą informacyjną. O duchowym nauczycielu
kolejnego polskiego świętego nie powinien
jednak pamiętać tylko warszawski Żoliborz…
ADAM CHMIELECKI
C Z AS STEFC Z YK A 25
BYLIŚMY TAM
Bezpieczniej z odblaskiem
MŁAWA/NOSARZEWO. Pracownicy placówki
przy ul. Żwirki 15 w Mławie wraz z policją zorganizowali akcję „Bezpieczniej z odblaskiem”.
Akcja odbyła się w Szkole Podstawowej w Nosarzewie. Przeprowadzono ją wśród uczniów
klas I–VI i przedszkolaków. Panowie policjanci
udzielili lekcji bezpiecznego poruszania się po
drodze, w szczególności poza terenem zabudowanym, a pracownicy Kasy Stefczyka wręczyli
dzieciom nasze książeczki „Bezpiecznie przez
cały rok” oraz odblaski na rękę. Jak zawsze było
miło, wesoło i edukacyjnie. Na koniec oczywiście
wszystkie dzieci były chętne do zdjęć z naszą maskotką – Filipem.
Święto plonów
GLIWICE/PILCHOWICE. Dożynki Wojewódzkie odbyły się w Pilchowicach. Pracownicy placówki
gliwickiej Kasy Stefczyka przy ul.
Zwycięstwa 48 zawsze bardzo
chętnie uczestniczą w imprezach
plenerowych. I tym razem z radością przyjęli zaproszenie od organizatorów. Tegoroczna impreza
przyciągnęła tłumy uczestników
z miast i wsi powiatu gliwickiego.
Jak co roku niedzielna uroczystość rozpoczęła się od mszy św.
i przejścia Korowodu Dożynkowego. Uczestników dożynek witali
na boisku szkolnym, przy swoim
stoisku, pracownicy Kasy, gdzie
prezentowali ofertę naszej Kasy.
Na miejscu można było wykonać
symulację ubezpieczenia oraz
uzyskać bezpłatną poradę finansowo-ubezpieczeniową. Natomiast
dla najmłodszych załoga placówki
stworzyła bajkowy świat, w którym
każdy z maluchów mógł zamienić
się w ulubioną postać oraz został
obdarowany balonikową niespodzianką. Chwile umilał klaun Harry ze swoją pomocniczką Malinką.
Kasa Stefczyka była również sponsorem nagród w konkursach organizowanych w ramach dożynek.
– Edukacja finansowa wśród
lokalnych środowisk społecznych
jest na stałe wpisana w działania
naszej firmy, dlatego i w tym roku
spotkaliśmy się w Pilchowicach
– mówi Anna Świerzy, starszy
opiekun finansowy z placówki
w Gliwicach.
Sportowo
i rekreacyjnie
MIŃSK MAZOWIECKI. Pracownicy placówki przy Starym Rynku 5
już po raz kolejny wzięli udział
w Pikniku Sportowo-Rekreacyjnym. Kasa Stefczyka była jednym
ze sponsorów tej imprezy, jak co
roku bardzo udanej. Główną
atrakcją, jaką przygotowali organizatorzy, był mecz piłki nożnej,
w którym uczestniczyły takie
gwiazdy telewizji jak: bracia Rafał i Marcin Mroczkowie, Tomasz
Jachimek, Jarosław Jakimowicz,
Tomasz Kalczyński, Przemysław Cypryański. Przygotowano
mnóstwo atrakcji dla każdego,
m.in. rodeo, pokazy sztuk walki,
przejażdżki kucykiem, zorbing,
26 C Z AS STEFC Z YK A
turnieje piłkarzyków, szachowy
i warcabowy. Był też maraton
zumby, minigolf oraz wiele innych zabaw i konkurencji z nagrodami dla dzieci, dorosłych
i rodzin. Można było podziwiać
sprzęt policji, straży miejskiej
oraz żandarmerii.
Dla wielu miłośników dobrej
muzyki wystąpił zespół Kwiaty
Rocka. Nasze stanowisko informacyjne cieszyło się ogromnym
zainteresowaniem. Każdy z uczestników imprezy otrzymał zaproszenie do zapoznania się z naszymi
usługami, a Ci, którzy wzięli udział
w naszej zabawie, również mały
upominek.
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
BYLIŚMY TAM
Patriotyczne śpiewanie
MŁAWA. Przedstawiciele lokalnych
władz, wojska, Kościoła oraz mieszkańcy Mławy obchodzili Święto
Wojska Polskiego. Uroczystości
rozpoczęły się mszą św. w kościele
Świętej Trójcy. Później uczestnicy
udali się na cmentarz parafialny do
Grobu Nieznanego Żołnierza i pod
pomnik Bohaterom Walk Roku 1920,
gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze, a burmistrz Mławy Sławomir
Kowalewski wygłosił przemówienie.
Po południu obył się VI Fest iwa l P iosenk i Ż oł n iersk iej
i Patriotycznej. Organizatorem festiwalu było mławskie stowarzyszenie
Klub Seniora „Pogodny Uśmiech”
i jego prezes Henryk Kacprzak oraz
placówka Kasy Stefczyka w Mławie.
Klub zaprosił kilka zespołów wokalnych, których członkowie – seniorzy wykonują repertuar żołnierski
i patriotyczny. Festiwal cieszył się
dużym zainteresowaniem wśród
mieszkańców. Każdy z uczestników
tego festiwalu otrzymał od Kasy
pamiątkową odznakę z logo Klubu
Seniora i Kasy Stefczyka.
Piknik i pakt
DZIAŁDOWO. W słoneczne
niedzielne popołudnie, przy
Gimnazjum nr 2, odbył się Piknik Rodzinny połączony z sesją
podsumowującą wdrażanie pilotażu Modelu Lokalnej Współpracy. Podczas spotkania podpisano „Pakt na rzecz reintegracji
społeczno-zawodowej osób zagrożonych wykluczeniem lub
w yk luczonych spo łeczn ie
w Gminie-Mieście Działdowo”.
Członkowie spółdzielni socjalnych Ami, Sposób na Życie,
Jesteśmy dla Ciebie i Pączuś
przygotowali poczęstunek dla
uczestników imprezy. Przed
halą sportową na gości Pikniku
Rodzinnego czekało wiele atrakcji. Dużym zainteresowaniem
cieszyły się konkursy, w których
nagrody ufundowała Kasa Stefczyka – jako jeden ze sponsorów
imprezy. Na zakończenie koncert zagrał zespół Telepathia.
Imprezę przygotował Miejski
Ośrodek Pomocy Społecznej
i Urząd Miasta Działdowo.
Wspominki przy kawie
INFOLINIA 801 600 100
MIECHÓW. We wrześniu placówka Kasy
w Miechowie obchodziła już drugie urodziny. Załoga zaprosiła na nie Członków naszej
Kasy, dzięki którym istnieje. Poczęstunek
przy kawie, prezenty dla dorosłych i dla
dzieci dopełniły część formalną. Potem
były sympatyczne rozmowy i wspominanie
przygotowań do otwarcia placówki – wielu
z urodzinowych gości było na uroczystości jej otwarcia. Jeszcze niedawno wszyscy
trzymali kciuki, aby się udało, a tymczasem
minęły już dwa lata.
– Wspaniała siedziba placówki, komfortowe warunki i profesjonalna obsługa pozwoliły nam na kompleksową obsługę finansową naszych dotychczasowych Członków,
ale przyciągamy również nowych. Jesteśmy
w Miechowie zauważalni, a nasze produkty,
jak również rodzinna atmosfera, pozwalają
nam optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Zadowolenie naszych Członków uważamy
za nasz osobisty sukces – mówi Anna Szczuka z placówki partnerskiej Kasy Stefczyka
przy ul. Piłsudskiego 3 w Miechowie.
C Z AS STEFC Z YK A 27
BYLIŚMY TAM
SŁUPSK/KOŃCZEWO. W naszym konkursie krzyżówkowym co miesiąc można
wygrać ciekawe i przydatne nagrody. Iwona Rosołek odbiera drukarkę w placówce
przy ul. Wojska Polskiego 1 w Słupsku.
POZNAŃ. Z drukarki laserowej – jak widać – będzie korzystał nie tylko
Jarosław Kustra. Pudło spore, więc przyda się pomoc, żeby donieść je do domu.
Nagrodę wręczono w placówce przy ul. Głogowskiej 43 w Poznaniu.
WARSZAWA/STANISŁAWÓW. Dysk zewnętrzny przyda się choćby do archiwizacji zdjęć rodzinnych. Artur Siporski ze Stanisławowa odbiera go w placówce
w alei gen. Chruściela 39A lok. 2 w Warszawie.
LEŻAJSK. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do Krzysztofa Kędziorka,
ale jak wiadomo – kto nie gra, ten nie wygrywa. Drukarka trafiła w ręce laureata
podczas wizyty w placówce przy ul. Mickiewicza 8 w Leżajsku.
GRUDZIĄDZ. Rozwiązywanie krzyżówek to znakomita gimnastyka umysłu
i rozrywka, a na dodatek można wygrać drukarkę laserową. Grażyna Śliwińska
odbiera ją w placówce przy ul. Sienkiewicza 9/4 w Grudziądzu.
GDYNIA. Marian Balcer prawidłowo rozwiązał krzyżówkę, rozszyfrował hasło
i zdecydował się przesłać rozwiązanie. Cała załoga placówki przy ul. Władysława IV
23/31 w Gdyni składała mu gratulacje.
WARSZAWA. Teresa Frysiak prawidłowo odgadła hasło z krzyżówki z „Czasu
Stefczyka” nr 110: „Lato czeka – pożyczka na wakacje”. Pani Teresa odebrała drukarkę w placówce przy ul. Ateńskiej 10 lok. 4 w Warszawie.
KRAKÓW. Pracownicy placówki na Osiedlu Niepodległości 3A/4C zorganizowali na nim happening. Akcja objęła pobliskie place zabaw i skwery, na których
chętnie odpoczywają seniorzy. Pani Klaun rozdawała dzieciom baloniki, a hostessy
wręczały starszym pakiety z informacjami o Kasie i upominki.
28 C Z AS STEFC Z YK A
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
BYLIŚMY TAM
Na góralską nutę
Targi Twórczości Ludowej i Artystycznej, są Igrzyska Sołeckie z nietypowymi konkurencjami.
Na jubileuszowej imprezie otwarto wystawę
„Co mi w dusy gro…”, promowano album „Na
szlaku kultury sakralnej Gmina Poronin – Obec
Štrba” i rozstrzygnięto XIV Konkurs Poetycki
„Śladami naszych podhalańskich poetów”.
Bardzo ciekawą dla publiczności propozycją
była inscenizacja fragmentu wesela góralskiego w wykonaniu wielopokoleniowego
zespołu Regle z Poronina. Ciekawy był konkurs
na „Najpiękniejszy Warkocz”. Publiczność
świetnie bawiła się zarówno na koncercie
zespołu Jazgot, który łączy w niezwykły sposób
tradycję i nowoczesność, jak i na koncercie braci Andrzeja i Jacka Zielińskich, którzy zagrali
największe przeboje zespołu Skaldowie.
Jak co roku placówka Kasy Stefczyka przy
ul. Krupówki 75 w Zakopanem uczestniczyła
w tej imprezie, fundując drobne upominki,
które były wręczane jako nagrody w konkursie plastycznym. Ogromną radość dzieciom
sprawiła również pani, która za pomocą farbek
upodabniała ich buzie do bajkowych postaci.
ZAKOPANE/PORONIN. Poroniańskie Lato
to największa impreza kulturalna i promocyjna gminy Poronin. Jest efektem wspólnego
wysiłku i starań wielu ludzi oraz znaczącego
wsparcia sponsorów. Wszystko zaczęło się 40
lat temu, kiedy to z inicjatywy Jana Jędrola zorganizowano przegląd zespołów regionalnych
pod nazwą, która przetrwała do dzisiaj, czyli
Poroniańskie Lato. Impreza odniosła tak duży
sukces, że zdecydowano o organizowaniu jej co
roku. Z czasem połączono ją z odpustem parafialnym ku czci św. Marii Magdaleny, a program
jest coraz bogatszy: występują zespoły z kraju
i zagranicy (w tym roku z Ukrainy i Cypru), są
Dożynki gminne
NAKŁO/SAMOKLĘSKI.
W Samoklęskach Dużych odbyły
się Dożynki Gminne. W sobotnie popołudnie sprzed kościoła
św. Bartłomieja wyruszył barwny
korowód dożynkowy na boisko
sportowe, gdzie odbyła się msza
św. w intencji rolników i ich rodzin. Goście, którzy przybyli na
dożynki, chętnie odwiedzali liczne
stoiska oraz delektowali się przygotowanym poczęstunkiem. Na
uroczystości nie mogło zabraknąć
Kasy Stefczyka. Stoisko Kasy
odwiedziło bardzo dużo osób.
Każdy miał możliwość zapoznania się z naszą ofertą. Pracownicy
placówki przy ul. Rynek 2 w Nakle nad Notecią zadbali również
INFOLINIA 801 600 100
o najmłodszych: dla każdego
milusińskiego przygotowane były
cukierki, a także „tatuaże” – naklejki z naszą firmową maskotką
Filipem.
C Z AS STEFC Z YK A 29
BYLIŚMY TAM
Za co cenię Kasę Stefczyka?
Pytamy jej Członków, dlaczego zdecydowali
się przystąpić do naszej Kasy i co najbardziej sobie cenią.
Rober t Fieroch korzys ta
z usług placówki partnerskiej
Kasy Stefczyka przy ul. Świerczewskiego 49 w Siemianowicach Śląskich.
– Członkiem Kasy Stefczyka jestem od kilku lat. Miałem różne
zobowiązania do spłacenia. Okazało się, że banki chętnie dają
kredyty, ale ludziom z większym
dochodem niż mój. Jestem rencistą, więc banki nie bardzo chciały
mi pomóc. Tylko SKOK zaoferował
mi pomoc. W Kasie Stefczyka nie
było problemu. Wystarczył jeden
żyrant i dostałem pożyczkę, którą
już dawno spłaciłem – wywiązałem się z moich zobowiązań wobec wcześniejszych wierzycieli
i wobec Kasy. Wszystko poszło
łatwo, prosto i szybko. Placówka
mieści się blisko mojego miejsca
zamieszkania, więc droga zajęła
mi tylko chwilkę. Przedstawiono
mi ofertę, porozmawialiśmy i dostałem pożyczkę. Jestem bardzo
zadowolony z obsługi w placówce. Jak coś mi potrzeba, to nie ma
30 C Z AS STEFC Z YK A
mi na tym, żeby pieniądze Polaków pracowały na rzecz Polaków.
Podoba mi się prowadzona przez
Kasę działalność oświatowa, kulturalna, wspieranie przedsięwzięć
tutaj, w kraju. Duży wpływ na mój
wybór miał też patron, wcześniej
mi nieznany dr Stefczyk – bardzo spodobała mi się jego idea
spółdzielczości. Duże znaczenie
ma też dla mnie fakt, że jestem
Członkiem Kasy – nie klientem,
nie petentem. Cenię profesjonalne
podejście pracowników placówki,
a jednocześnie ich otwartość.
Mogę tu uzyskać porady finansowe, które dają mi do myślenia,
chociaż wiadomo, że decyzja i tak
należy do mnie. Do dzisiaj się
nie zawiodłem. Bardzo mi się też
podoba kameralność, szczerość,
uśmiech na twarzy i cierpliwość
do tłumaczenia zawiłości finansów, na których nie każdy się zna.
Kibicuję też wszelkim przedsięwzięciom Kasy. Interesuję się
kulturą i sztuką oraz widzę, że
projekty bardzo ważne i cenne dla Polaków są finansowane
przez Kasę Stefczyka. Boli mnie,
że przed tą instytucją kładzione
są kłody. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży. Chciałbym,
żeby o Kasie dowiedziało się jeszcze więcej Polaków, żeby Polacy
w końcu docenili spółdzielczy
sposób funkcjonowania, bo inaczej naszego kraju nie postawimy
na nogi. Boli mnie to, że większość
mediów nie zauważa spraw, które
mogłyby być medialnymi perełkami, choćby to, że pan Bierecki został szefem Światowego Związku
Unii Kredytowych. Ilu z Polaków
osiągnęło tak znaczący sukces?
A w Polsce cisza. Ludzie za mało
wiedzą o SKOK-ach. Jak mówię
w gronie znajomych, że ja jestem
w SKOK-u, to najpierw spotykam
się z lekceważeniem, ale jak wytłumaczę, że mam tu i konto internetowe, i kartę, i mówię, jakie
tu jest dobre oprocentowanie, to
wszyscy są zdziwieni. Jak jeszcze
wytłumaczę, że te pieniądze zostają w kraju, że SKOK-i pomogły
finansowo np. w produkcji ważnych filmów, to nastawienie się
zmienia. Bardzo się cieszę, że jest
taka instytucja jak Kasa Stefczyka.
żadnych problemów. Jak są jakieś
nowości, to pracownicy dzwonią
i mnie o tym informują. Wszystkim pracującym w placówce przy
ul. Świerczewskiego życzę wszystkiego najlepszego, żeby dalej było
tak dobrze, jak jest teraz. Chcę też
podziękować, że smakuje im mój
swojski, domowy żurek, który sam
dla nich gotuję.
Marek Gruca korzysta z usług
placówki partnerskiej Kasy
Stefczyka przy
ul. Krakowskie Przedmieście 3
w Bochni.
– Świadomie podjąłem decyzję,
że jeżeli będę chciał kiedyś korzystać z narzędzi finansowych,
to będzie to Kasa Stefczyka. Jestem jedną z pierwszych osób,
która zapisała się do Kasy, kiedy
rok temu wystartowała placówka
Kasy w Bochni. Widzę zaangażowanie Kasy w różne przedsięwzięcia w kraju i w pełni zgadzam się
z zasadą, którą Kasa się kieruje,
że kapitał ma narodowość. Zależy
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
PORADNIKI
Czytelnicy pytają, ekspert odpowiada
fot. sanitas
Lekarz wszechstronny – internista
Ekspert: dr Małgorzata Niekrasz-Kłopotowska, lekarz medycyny, specjalista chorób wewnętrznych z Centrum Medycyny Specjalistyczne „Sanitas”
Szanowni Państwo
Od dłuższego już czasu zastanawiam się, na czym polega specyfika
pracy lekarza internisty. Najprościej rzecz ujmując: kiedy boli nas ząb –
idziemy do stomatologa, kiedy skręcimy kostkę – do ortopedy, a z jakimi
przypadłościami udajemy się do internisty?
Piotr z Inowrocławia
Ekspert odpowiada:
Interna jest królową nauk medycznych – jest najstarszą specjalizacją
lekarską traktującą człowieka w sposób holistyczny. W dorosłym życiu właśnie z lekarzem internistą widujemy się najczęściej: to lekarz
zajmujący się leczeniem chorób wewnętrznych, tych najbardziej popularnych, uznanych za powszechne. Internista pomoże więc uporać
się z przeziębieniem czy bólem głowy, ale jest też w stanie wstępnie
ocenić, dlaczego np. bolą nas stawy. Dobry internista najlepiej potrafi
ocenić funkcjonowanie wszystkich narządów, a znając organizm pacjenta całościowo, często może najszybciej zdiagnozować pojawiające
się lub zagrażające mu choroby. Interna zajmuje się bowiem chorobami
wszystkich układów, np. oddechowego, krwionośnego, ale również
schorzeniami alergicznymi, reumatologicznymi, zaburzeniami endokrynologicznymi i wieloma innymi. W zasadzie więc lekarz internista
ma wiedzę w każdym zakresie, a w razie potrzeby zleca badania diagnostyczne lub kieruje do lekarzy specjalistów.
Od internisty mamy prawo oczekiwać również wsparcia, zrozumienia i rozmowy. Prośmy o praktyczne wskazówki oraz prosty i rzeczowy sposób informowania o leczeniu i rokowaniu. Nie powinniśmy
się bać szczerej rozmowy z lekarzem i zadawania pytań. Wychodząc
naprzeciw oczekiwaniom naszych Pacjentów, uruchomiliśmy właśnie
w Centrum Medycyny Specjalistycznej „Sanitas” w Gdańsku przychodnię rodzinną, która świadczy usługi podstawowej opieki zdrowotnej
INFOLINIA 801 600 100
w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Pacjenci mogą tu liczyć na
fachową pomoc, godne traktowanie, a wszelkie badania będą wykonywane delikatnie i z szacunkiem.
Dzień dobry
Zbliża się okres jesienno-zimowy, coraz krótsze dni, mniej słońca. Jak
co roku martwię się, że znów większość tego czasu spędzę zakatarzona
w towarzystwie chustki do nosa i termofora. Jak właściwie przygotować
się na te miesiące, aby uniknąć typowych dla tego czasu przypadłości?
Monika z Gorzowa Wielkopolskiego
Ekspert odpowiada:
Niezależnie od tego, czy lubimy zimne pory roku, czy też kojarzą się
nam one jedynie z przeziębieniem i brakiem słońca, powinniśmy się do
nich dobrze przygotować. Przede wszystkim jednak musimy nauczyć
się dbać o zdrowie i odporność przez cały rok. Jeśli jesteśmy aktywni
fizycznie, stosujemy dobrze zbilansowaną dietę, to już na swoją odporność pracujemy.
Nie mniej ważna jest profilaktyka zdrowotna, np. szczepienia ochronne. W sposób szczególny zachęcamy do szczepienia przeciw grypie osoby, które są z grup ryzyka, czyli osób z chorobami układu krążenia, mających problemy z nerkami, płucami, cukrzyków – dla nich szczególnie
te szczepienia są zalecane. O szczepieniu takim nie powinny również
zapomnieć osoby przebywające w dużych skupiskach ludzi, którzy mają
kontakt ze znaczną liczbą osób mogących mieć kontakt z potencjalnie
chorymi. Szczepienie to nie zapobiegnie normalnym wirusowym chorobom, tzw. przeziębieniom, ale chroni przeciwko grypie – która jest
bardzo ciężką, wirusową chorobą – i jej ewentualnym powikłaniom.
DR MAŁGORZATA NIEKRASZ-KŁOPOTOWSKA,
lekarz medycyny, specjalista chorób wewnętrznych
C Z AS STEFC Z YK A 31
PARTNEREM MERYTORYCZNYM PORADNIKÓW JEST
PORADNIKI
Finansowe ABC
Na www.czasnafinanse.pl
ekspertom ze Stowarzyszenia
Krzewienia Edukacji Finansowej
można zadawać pytania z zakresu
budżetu domowego i uzyskać
bezpłatną poradę. W tym numerze
„Czasu Stefczyka” przedstawiamy
pytanie zadane przez Asię.
Pytanie Asi: Zarabiam całkiem
przyzwoite pieniądze, jednak
około 20 dnia każdego miesiąca
zawsze mam na koncie 0, co jest
zupełnie nieprzyjemne. Wiem, że
to przez moje beztroskie podejście
do finansów, ale chciałabym to
zmienić. Od czego zacząć?
Odpowiedź eksperta: Przede
wszystkim należy zacząć od
zmiany swoich codziennych przyzwyczajeń i uświadomienia sobie,
na co wydajemy pieniądze. Najskuteczniejszym sposobem na to jest
skrupulatne zapisywanie swoich
wydatków. Kiedy będziemy wiedzieli, na co wydajemy pieniądze,
będziemy mogli wyeliminować
z naszych zakupów te rzeczy,
które nie są nam potrzebne, a są
jedynie naszymi zachciankami.
Jeżeli nie starcza nam pieniędzy
na cały miesiąc, to znaczy, że na
coś wydajemy za dużo i musimy
ograniczyć te wydatki. Kolejną
sprawą jest planowanie finansów,
czyli określenie, które wydatki
są niezbędne i trzeba je ponieść
w danym miesiącu, a które można
przełożyć na następny miesiąc.
Kiedy będziemy wiedzieli, ile
wydajemy i na co, wtedy będziemy
mogli ustalić sobie limit, dzięki
któremu na daną kategorię nie
wydamy miesięcznie więcej niż
określoną kwotę. Pomocnym
narzędziem przy określaniu
swoich wydatków i planowaniu
finansów jest prowadzenie budżetu
domowego. Taki budżet to tabelka,
która składa się z dwóch kolumn:
w jednej wpisujemy swoje dochody
w danym miesiącu, a w drugiej
wydatki podzielone na kategorie.
Obecnie, poza tradycyjnym budżetem domowym, który możemy
fot. shutterstock
Dobrze zarabiam, a brakuje
mi do pierwszego
sporządzić na kartce papieru, jest
również wiele ciekawych aplikacji
internetowych, również na smartfony, umożliwiających zarządzanie
budżetem.
Na początku miesiąca, kiedy
dostajemy wypłatę, zawsze najlepiej zaplanować wydatki stałe,
czyli wszelkie opłaty i rachunki,
które trzeba uregulować. Warto
też wśród wydatków stałych
wprowadzić kategorię NWW, tzn.
Najpierw Wpłata Własna. Oznacza
to, że od razu, kiedy dostajemy
wypłatę, odejmujemy od niej
kwoty potrzebne na rachunki
oraz NWW, czyli określoną kwotę
pieniędzy, którą wpłacamy np.
na rachunek oszczędnościowy
lub chowamy w domu do koperty.
poradyprawnika
Przesłanką materialną ważności małżeństwa
jest wymaganie przepisanego wieku. W art.
10 ustawodawca określił minimalny wiek
istotny z punktu widzenia zawarcia małżeństwa, stanowiący o zdolności do jego zawarcia.
Wymagany wiek dla mężczyzny i dla kobiety
wynosi 18 lat. Taka jest zasada, od której
ustawa przewiduje wyjątki.
Postępowanie w sprawie zezwolenia na
zawarcie małżeństwa reguluje przepis z k.p.c.
Postępowanie to ma charakter postępowania
nieprocesowego. Wszczyna się je na wniosek
kobiety, która nie osiągnęła wymaganego
wieku. Tej tylko osobie przysługuje prawo
32 C Z AS STEFC Z YK A
Więcej porad finansowych na
www.czasnafinanse.pl
Alicja Żytny aplikant radcowski
Zgoda sądu na zawarcie małżeństwa
przed osiągnięciem pełnoletności
Zgodnie z art. 10 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego
§ 1. Nie może zawrzeć małżeństwa osoba
niemająca ukończonych lat osiemnastu.
Jednakże
• z ważnych powodów sąd opiekuńczy może
zezwolić na zawarcie małżeństwa kobiecie,
• która ukończyła lat szesnaście,
• a z okoliczności wynika, że zawarcie małżeństwa będzie zgodne z dobrem założonej
rodziny.
Będzie to nadwyżka na czarną
godzinę, tylko należy pamiętać,
żeby z tych pieniędzy nie korzystać i żeby rzeczywiście były
to pieniądze rezerwowe. Jeżeli
mamy w danym miesiącu wydatki,
o których wiemy, że na pewno się
pojawią, np. jakieś urodziny czy
imieniny, to też należy je od razu
wpisać. Pozostałe w ten sposób
pieniądze muszą nam wystarczyć
do końca miesiąca, więc należy
nimi gospodarować w rozsądny
sposób i planować wydatki.
Przydatnym sposobem dla osób,
którym ciężko jest planować
wydatki w skali miesiąca, jest
podzielenie pozostałej sumy na
tyle części, ile jest tygodni i niewydawanie więcej niż stanowi jedna
część na dany tydzień.
Kiedy zaczniemy już kontrolować
nasz domowy budżet, czyli spisywać wszystkie wydatki i planować
zakupy, warto poszukać informacji, w jaki sposób możemy mniej
wydawać i zacząć oszczędzać na
zakupach, czy płacić mniejsze
rachunki za prąd i wodę.
do zgłoszenia wniosku. Uprawnienie takie
nie przysługuje przedstawicielowi, tj. np.
rodzicom kobiety niepełnoletniej. Jest on
uczestnikiem postępowania, ale nie może
reprezentować tej osoby, która zamierza
zawrzeć związek małżeński. Poza tym uczestnikami postępowania są: drugi z nupturientów
oraz osoby bliskie osób zamierzających
zawrzeć małżeństwo.
Postanowienie o udzieleniu zezwolenia
zawiera określenie osoby wnioskodawcy oraz
osoby, z którą małżeństwo ma być zawarte.
Zezwolenie sądu ma charakter nieodwołalny,
ponieważ prawomocnego postanowienia nie
można ani zmienić, ani uchylić w trybie wznowienia postępowania.
W sprawie o zezwolenie na zawarcie małżeństwa przez osobę niemającą wymaganego
wieku wiążą się pewne trudności. Należy
opowiedzieć się za stanowiskiem, zgodnie
z którym do jurysdykcji krajowej sądów polskich należy sprawa o zezwolenie na zawarcie
małżeństwa przez obywatela polskiego niemającego wymaganego wieku, który nosi się
z zamiarem zawarcia małżeństwa za granicą,
nie obejmuje ona natomiast sprawy cudzo-
ziemca o zezwolenie na zawarcie małżeństwa
w Polsce.
Na skutek zawarcia małżeństwa osoba
niepełnoletnia uzyskuje pełnoletność. Nie
traci się pełnoletności w razie unieważnienia
małżeństwa.
Ważne powody w rozumieniu art. 10 § 1
k.r.o. należy oceniać z uwzględnieniem dobra
rodziny. Na podstawie ogólnych kryteriów
należy oceniać poszczególne wypadki,
z uwzględnieniem całokształtu istotnych
okoliczności.
Dobro rodziny wyraża się przede wszystkim
w prawidłowym funkcjonowaniu w ten sposób
mającej powstać rodziny. W tym ujęciu nie
można pomijać także sytuacji osobowej każdego z nupturientów oraz wzajemnego ich do
siebie stosunku rokującego trwałość i normalność małżeństwa. W tym zakresie należy brać
pod uwagę m.in. kwestię dojrzałości małoletniej do współżycia małżeńskiego, cechy
osobiste przydatne w małżeństwie, posiadanie
środków niezbędnych do utrzymania siebie
i rodziny, przygotowanie do zawodu.
Wśród ważnych powodów uzasadniających
udzielenie zezwolenia na zawarcie małżeństwa wymienia się: urodzenie dziecka ze
stosunków osób mających zawrzeć małżeństwo, ciążę wynikającą z takich stosunków,
trwały związek faktyczny istniejący między
tymi osobami od dłuższego czasu.
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
PO GODZINACH
Ekstaza świętego Franciszka
Na co dzień obraz znajduje się w Muzeum Diecezjalnym w Siedlcach.
Ale teraz przeprowadził się na Zamek Królewski w Warszawie. Dzieło do
końca października będzie zdobić „Galerię Jednego Obrazu”. „Ekstaza
świętego Franciszka” to jedyne płótno El Greco znajdujące się w Polsce.
Warto je zobaczyć, ale przy okazji wspomnieć postać Franciszka. Świętego
cieszącego się szacunkiem i sympatią nie tylko wśród katolików, ale też
członków innych wyznań, a nawet niewierzących. Ciekawe, dlaczego cieszy
się on taką popularnością?
Od bogactwa ziemskiego
do bogactwa duszy
W „pierwszym” życiu był synem
majętnego kupca, który pragnął
dla dziedzica szlacheckiego stanu.
Rodzice nie szczędzili pieniędzy na
stroje, uczty, zabawy. Zawsze doskonale ubrany zyskał w Asyżu miano
króla młodzieży. Gdy zdobył wreszcie rycerskie ostrogi, wyruszył na
wojnę. To wtedy wszystko zaczęło
się zmieniać. A gdy usłyszał głos –
„Franciszku, napraw mój Kościół”,
jego dotychczasowe życie zamieniło
się w perzynę. Najpierw – rozumiejąc wprost boski przekaz – począł
odbudowywać zniszczone przez
czas świątynie. Po jakimś czasie
dotarło do niego, że chodzi o targany przez herezje Kościół. Spisał,
INFOLINIA 801 600 100
e-mail
czas.stefczyka@apella.
com.pl
www.kasastefczyka.pl
www. stefczyk.info
tel. 801 600 100
redaktor naczelny
fot. archiwum
M
oże dlatego, że miał piękną
duszę. Kochał ludzi i zwierzęta, dla których ukuł termin „mniejsi bracia człowieka”. Odrzucił bogactwo, które – jak dowiódł całym
swoim życiem – naprawdę nie daje
szczęścia. To było w czasach, gdy
chrześcijanie walczyli z muzułmanami o Ziemię Świętą. W 1219 r.
wraz z krzyżowcami dotarł do Egiptu i tam spotkał się z sułtanem Melek-el-Kamelem. Władca wystawił
biedaczynę z Asyżu na niejedną próbę, która miała skruszyć jego wiarę.
Daremnie. Choć był namawiany do
pozostania na sułtańskim dworze,
stanowczo odmówił – podobnie jak
przyjęcia złota i drogich kamieni.
Kim był ten mężczyzna wielbiący Chrystusa, potrafiący w ramach
pokuty stać godzinami boso na śniegu, wielbiący naturę, dostrzegający
piękno i harmonię w każdym stworzeniu, pobłażliwy dla wszystkich
– prócz siebie, przyjazny, mówiący
do ptaków, uciszający wilka, towarzyski choć samotny, odważny, nazywający śmierć – siostrą?
bezpłatna
gazeta członków
kasy stefczyka
oraz skef
„Ekstaza świętego Franciszka” to jedyne
płótno El Greco znajdujące się w Polsce
według rad Ewangelii, propozycje
ubogiego życia i pojechał wraz z towarzyszami do Rzymu. Papież Innocenty III zatwierdził regułę. Bracia
osiedli przy kościele Matki Bożej
Anielskiej w Asyżu, który stał się
kolebką zakonu.
To temu niezwykle pogodnemu
człowiekowi historia zawdzięcza
żłóbek i jasełka. To on na Boże Narodzenie 1223 r. w Greccio ułożył
w żłobie niemowlę, obok postawił
osiołka i wołu, odczytał fragment
Ewangelii i wygłosił homilię. I tak
narodziła się najpiękniejsza z katolickich tradycji. Zmarł 3 października 1226 r. Miał tylko 45 lat. W dwa
lata później uroczyście kanonizował
go Grzegorz IX. A potem malarze
próbowali za pomocą pędzla pokazać jego wyjątkowość.
Czy El Greco się udało?
Ten Hiszpan greckiego pochodzenia
(nazywał się Dominikos Theotokopulos) urodził się w październiku
1541 r. I większość swego 73-letniego życia poświęcił malowaniu.
Badacze mają kłopot z dokładnym
ustaleniem liczby jego dzieł. Wiele
z nich było bowiem kopiowanych
przez jego uczniów i naśladowców,
w tym przez jego syna Jorge Manuela, który od młodzieńczych lat
pomagał ojcu w realizacjach zleceń.
Ale jedno pozostaje bez wątpliwości
– był najwybitniejszym przedstawicielem manieryzmu. Tak charakterystycznym, że trudno go pomylić
z kim innym. Jego obrazy to niepowtarzalna ekspresja, kolorystyka i rysunek (wydłużenie postaci),
które wpłynęły m.in. na twórczość
Cézanne czy Picasso. W jego twórczości dominowały tematy religijne,
zresztą instytucje kościelne były
głównymi zleceniodawcami dzieł.
Obraz „Ekstaza świętego Franciszka” datowany jest na lata ok.
1575–1580. Jak trafił do Polski? Nie
wiadomo. Pewne jest tylko to, że
w latach 20. został kupiony przez
parafię z Kosowa Lackiego w jednym
z warszawskich antykwariatów.
A potem podczas inwentaryzacji zabytków w 1964 r. został odkryty dla
świata. I to właśnie ten obraz, jedno
z najcenniejszych dzieł europejskiego malarstwa epoki nowożytnej, zainauguruje coroczny cykl wystaw na
Zamku Królewskim w Warszawie.
– Rozpoczynamy od niezwykłego dzieła, jakim jest „Ekstaza
świętego Franciszka”, ale chcemy
w przyszłości pokazać także inne
obrazy ze zbiorów polskich, które
nie do końca znane są polskiej publiczności – powiedział prof. Andrzej Roermund, dyrektor Zamku
Królewskiego, podczas konferencji
prasowej.
Po El Greco nie tylko organizatorzy chcieliby zobaczyć na Zamku
„Sąd Ostateczny” Memlinga oraz
„Madonnę pod jodłami” Cranacha
Starszego.
Maciej Goniszewski
redaktor
zarządzający
Łukasz Wróblewski
redakcja
Jadwiga Bogdanowicz
korekta
Mirosław Wójcik
studio
Maciej Grzesiak
kierownik produkcji
Agnieszka Łukasiewicz-Kamińska
zdjęcie na okładce
Shutterstock
wydawca
Apella S.A.
81-472 Gdynia
ul. Legionów 126-128
tel. 58 768 33 00
ISSN 1730-8712
(ROB)
C Z AS STEFC Z YK A 33
ROZRYWKA
krzyżówka
Baw się razem z nami
Weź udział w konkursie krzyżówkowym – masz szansę
wygrać koc elektryczny.
Litery z ponumerowanych pól wpisane w diagram pod
krzyżówką utworzą hasło – rozwiązanie.
Przepisz to hasło na kupon, wypełnij pozostałe dane,
odpowiedz na pytanie, naklej na kartę pocztową i wyślij
na wskazany na kuponie adres.
Możesz też skorzystać z formularza na stronie,
na której dostępny jest regulamin konkursu:
http://www.kasastefczyka.pl/czas-stefczyka
Konkurs będzie trwał od 9 do 20.10.2014 r.
Co miesiąc wyłaniamy 10 zwycięzców, których
nazwiska zamieszczamy w kolejnym numerze
„Czasu Stefczyka”. Hasło z poprzedniej krzyżówki:
Kasa Stefczyka jest wyjątkowa
Dysk zewnętrzny wygrali: Sławomir Szabrański,
Lędziny, Renata Rajewska, Bojanów, Anna
Biegaj, Ostrołęka, Artur Siporski, Stanisławów,
Krystyna Wasilewska, Wielgie, Barbara Klusek,
Częstochowa, Krzysztof Śliwa, Leżajsk, Krystyna
Niedziółka, Siedlce, Krzysztof Spyra, Suszec,
Krzysztof Srokosz, Świętochłowice.
34 C Z AS STEFC Z YK A
kuponkrzyżówkowy
rozwiązanie krzyżówki: . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
imię i nazwisko
miejscowość, ulica
–
nr domu nr lokalu kod pocztowy telefon
e-mail
Kupon należy wypełnić pismem drukowanym, wyciąć, nakleić na kartę pocztową i wysłać z dopiskiem „Krzyżówka”.
do redakcji, podając własny adres. Termin nadsyłania rozwiązań: 20.10.2014 r. Decyduje data stempla pocztowego.
Nasz adres: Apella S.A., ul. Legionów 126-128, 81-472 Gdynia
Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Spółdzielczą Kasę Oszczędnościowo-Kredytową im. F. Stefczyka z siedzibą w Gdyni przy ul. Bohaterów Starówki Warszawskiej 6
(zwaną dalej Kasą) moich danych osobowych pozyskanych w celu niezbędnym dla przeprowadzenia konkursu, w szczególności dostarczenia nagrody uczestnikowi konkursu,
jak również w celach rozliczeniowych, oraz opublikowania moich danych osobowych na łamach czasopisma „Czas Stefczyka” w razie wygranej. Podanie danych jest dobrowolne. Jednocześnie oświadczam, że zostałem(-am) poinformowany(-a) o prawie dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29
sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych. (Dane osobowe Pani/Pana będą przekazywane wyłącznie podmiotom uprawnionym na podstawie przepisów prawa, podmiotom
powiązanym osobowo lub kapitałowo lub systemowo z Kasą, w szczególności Apella S.A. w Gdyni, jak również współpracującym z Kasą na podstawie zawartych umów przy
wykonywaniu czynności związanych z jej działalnością statutową).
Wyrażam zgodę na przesyłanie na podany przeze mnie adres e-mail lub przekazywanie za pośrednictwem telefonu/telefonu komórkowego informacji handlowych związanych z aktualną działalnością oraz dotyczących nowych usług i produktów finansowych oferowanych przez Kasę Stefczyka oraz powiązane z nią kapitałowo Towarzystwo
Zarządzające SKOK sp. z o.o. SKA, jak również inne podmioty powiązane osobowo, kapitałowo lub systemowo ze SKOK, w szczególności: Stefczyk Finanse TZ SKOK sp. z o.o.
SKA, Wspólnota Finanse TZ SKOK sp. z o.o. SKA, Krajową SKOK, TU SKOK Życie S.A., TUW SKOK, TFI SKOK S.A., TF SKOK S.A., ASEKURACJA sp. z o.o., Apella S.A., Stefczyk
Leasing TZ SKOK sp. z o.o. SKA, SKEF, Spółdzielczy Instytut Naukowy SIN G. Bierecki Sp. j., Instytut Stefczyka, ECCO Holiday sp. z o.o. (zgodnie z wymogami ustawy z dnia
18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną).
Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Towarzystwo Zarządzające SKOK sp. z o.o. spółka komandytowo-akcyjna, z siedzibą w Gdyni, ul. Legionów 126-128 (81-472),
NIP 586-222-87-49, REGON 220717041, wpisana do rejestru przedsiębiorców prowadzonym przez Sąd Rejonowy w Gdańsku VIII Wydział Gospodarczy KRS nr 0000019828
o kapitale zakładowym 341.103.862 zł - jako administratora danych osobowych, swoich danych osobowych w celach handlowych i marketingowych produktów i usług podmiotów trzecich, analiz i badań, włączenia do bazy danych, integracji danych oraz aktualizacji i weryfikacji poprawności tych danych, samodzielnie lub z innymi podmiotami
oraz oświadczam że zostałem/am poinformowany o prawie dostępu do swoich danych zgodnie z treścią ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (tekst
jedn. Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926 z późn. zm.)
Oświadczam, że zapoznałem(-am) się z Regulaminem krzyżówki „Czas Stefczyka” dostępnym na stronie www.kasastefczyka.pl/czas-stefczyka.
Za co najbardziej ceni Pan/Pani instytucję finansową? (max 300 znaków)
kupon nr 112
Czytelny podpis osoby pełnoletniej
Jeśli nie ukończyłeś(-aś) 18 lat, prosimy o podpis rodzica lub opiekuna.
WWW.K ASASTEFC Z YK A.PL
REKLAMA NR 1218
REKLAMA
INFOLINIA 801 600 100
C Z AS STEFC Z YK A 35
loteria.kasystefczyka.pl 801 600 100 koszt wg taryfy operatora
/RWHULDGRVWÚSQDZ.DVLH6WHIF]\ND.DVLH8QLL/XEHOVNLHM.DVLH-RZLV].DVLH&HQWUXP.DVLH:\EU]HĝHGRW\F]\
GHG\NRZDQ\FK SRĝ\F]HN Z PLQLPDOQHM Z\VRNRĂFL ]ï 6]F]HJöï\ /RWHULL Zb 5HJXODPLQLH GRVWÚSQ\P Zb SODFöZNDFK Z\ĝHM Z\PLHQLRQ\FK .DV 6WHIF]\ND QD ZZZNDV\VWHIF]\NDSO RUD] QD ZZZORWHULDNDV\VWHIF]\NDSO
3U]HGSU]\VWÈSLHQLHPGR/RWHULL]DSR]QDMVLÚ]b5HJXODPLQHP/RWHULLDbQDVWÚSQLHVSHïQġZVND]DQHZbQLPZDUXQNL
2UJDQL]DWRUHP/RWHULLMHVW3OD\SULQW3ROVND6S]RR]VLHG]LEÈZ7RUXQLX'HF\]MDNUHG\WRZD]DOHĝ\RGLQG\ZLGXDOQHMRFHQ\]GROQRĂFLNUHG\WRZHM

Podobne dokumenty

Film, który trzeba zobaczyć

Film, który trzeba zobaczyć Wisłą rozpoczęte – władza toczy wojnę z  narodem 16

Bardziej szczegółowo