ŚW. ANTONINA

Transkrypt

ŚW. ANTONINA
10 maja 2016r.- Wtorek
ŚW. ANTONINA
( Biskupa i Wyznawcy )
S. Antonii Episcopi Confessoris - III classis
Tempora: Feria III post Ascensionem
10 maja 2016r. [ kolor szat białe ] Wtorek – Św. Antonina, Biskupa i Wyznawcy. ( 3. kl.)
Msza Statuit, Gloria, modlitwa wł., w Mszach czytanych 2. modlitwa: Wspomnienie świętych
Gordiana i Epimacha, Męczenników, bez Credo, prefacja o Wniebowstąpieniu Pańskim, bez
Communicantes wł.
Św. Antonin (urodzony w roku 1389), mając 16 lat wstąpił do zakonu Kaznodziejskiego.
Odznaczał się czystością i surowością życia. W roku 1446 został wyniesiony do godności
arcybiskupa Florencji. Na swoim wysokim urzędzie zachował surowy tryb życia i ze szczególną
troskliwością opiekował się biednymi i nieszczęśliwymi. Jego roztropność zjednała mu przydomek
„Antonina Dobrej Rady”. Umarł w r. 1459.
Św. Gordian poniósł śmierć męczeńską w Rzymie, św. Epimach w Aleksandrii. Relikwie
spoczywają we wspólnym grobie przy drodze Latyńskiej w Rzymie.
3klasy
INTROITUS:
Pan zawarł z nim przymierze pokoju i
ustanowił go przełożonym, aby godność
kapłańska została przy nim na wieki.
Allelúia, allelúia.
Ps. Pomnij, Panie, na Dawida i na całą
jego gorliwość. V. Chwała Ojcu.
ORATIO:
Panie, niech nas wspomagają zasługi św.
Antonina, Twego Wyznawcy i Biskupa,
abyśmy tak wielbili Twoje miłosierdzie
wobec nas, jak sławimy Twoje cudowne
działanie w nim. Przez Pana.
Szaty białe
Syr 45,30
Státuit ei Dóminus testaméntum
pacis, et príncipem fecit eum: ut sit
illi sacerdótii dígnitas in ætérnum.
Allelúia, allelúia.
Ps 131,1
Meménto, Dómine, David: et omnis
mansuetúdinis eius. V. Glória Patri.
Sancti Antonini, Dómine, Confessóris
tui
atque
Pontíficis
méritis
adiuvémur: ut, sicut te in illo
mirábilem prædicámus, ita in nos
misericórdem fuísse gloriémur. Per
Dominum.
Daj, prosimy Cię, wszechmogący Boże,
abyśmy obchodząc uroczystość świętych
Męczennikow
Twoich
Gordiana
i
Epimacha, doznali pomocy dzięki ich
wstawiennictwu. Przez Pana.
Da, quaesumus, omnípotens Deus: ut,
qui beatórum Mártyrum tuórum
Gordiáni et Epimachi sollémnia
cólimus,
eórum
apud
te
intercessiónibus
adiuvémur.
Per
Dominum.
LECTIO:
Oto wielki kapłan, ktory za dni swoich
podobał
się
Bogu
i
okazał
się
sprawiedliwym, a w czasie gniewu stał się
pojednaniem. Nie znalazł się jemu
podobny, który by zachował prawo
Najwyższego. Przeto na mocy przysięgi
sprawił Pan, iż rozrósł się on w ludzie Jego.
Dał mu błogosławieństwo dla wszystkich
narodów i przymierze swoje utwierdził nad
głową jego. Uznał go przez swe
błogosławieństwa, zachował dlań swe
miłosierdzie, (tak iż) znalazł on łaskę w
Syr 44, 16-27; 45, 3-20
Ecce sacérdos magnus, qui in diébus
suis plácuit Deo, et invéntus est
iustus: et in témpore iracúndiæ factus
est reconciliátio. Non est invéntus
símilis illi, qui conservávit legem
Excélsi. Ideo iureiurándo fecit illum
Dóminus créscere in plebem suam.
Benedictiónem ómnium géntium dedit
illi, et testaméntum suum confirmávit
super caput eius. Agnóvit eum in
benedictiónibus suis: conservávit illi
misericórdiam
suam:
et
invenit
oczach Pańskich. Wobec królów uczynił go
wielkim i dał mu wieniec chwały.
Postanowił z nim wieczne przymierze i dał
mu najwyższe kapłaństwo, i w chwale go
uszczęśliwił,
by
sprawował
władzę
kapłańską i czci doznawał dla Jego
imienia, i składał Mu godną ofiarę
kadzenia ku wdzięcznej wonności.
GRADUALE:
Alleluja, alleluja. V. Tu es sacerdos in
aternum,
secundum
ordinem
Melchisedech. Alleluja. V. Hic est sacerdos,
quem coronavit Dominus. Alleluja.
EVANGELIUM:
Onego czasu: Rzekł Jezus uczniom swoim
tę
przypowieść
≪Człowiek
pewien
odjeżdżając daleko, zwołał sługi swoje i
oddał im majętność swoją. I jednemu dał
pięć talentów, a drugiemu dwa, a innemu
jeden: każdemu według jego zdolności. I
wnet odjechał. A ten, który był wziął pięć
talentów, poszedł i zarabiał nimi, a zyskał
drugie pięć. Podobnie i ten, który dwa
otrzymał, zyskał drugie dwa. Ale ten, który
otrzymał był jeden, odszedłszy, zakopał go
w ziemi i skrył pieniądze pana swego. A po
długim czasie wrócił pan sług onych i
począł rozliczać się z nimi. I przystąpiwszy
ten, który pięć talentów otrzymał, wręczył
mu drugie pięć talentów, mówiąc: Panie,
dałeś mi pięć talentów, otom drugie pięć
zyskał. Rzekł mu pan jego: Dobrze, sługo
prawy i wierny, żeś w małym był wierny,
dam ci władzę nad wieloma: wnijdź do
wesela pana twego. Przystąpił też i ten,
który dwa talenty otrzymał, i rzekł: Panie,
dałeś mi dwa talenty, otom zyskał drugie
dwa. Rzekł mu pan jego: Dobrze, sługo
prawy i wierny, żeś w małym był wierny,
dam ci władzę nad wieloma: wnijdź do
wesela pana twego≫.
OFFERTORIUM:
Znalazłem
Dawida,
mojego
sługę,
namaściłem go świętym olejem moim, by
ręka moja zawsze z nim była i ramię moje
grátiam
coram
óculis
Dómini.
Magnificávit eum in conspéctu regum:
et dedit illi corónam glóriæ. Státuit illi
testaméntum ætérnum, et dedit illi
sacerdótium magnum: et beatificávit
illum in glória. Fungi sacerdótio, et
habére laudem in nómine ipsíus, et
offérre illi incénsum dignum in
odórem suavitátis.
Allelúia, allelúia Ps109,4 Tu es
sacérdos in ætérnum, secúndum
órdinem Melchísedech. Allelúia. V. Hic
est
sacérdos,
quem
coronávit
Dóminus. Allelúia.
Mt 25,14-23
In illo témpore: Dixit Iesus discípulis
suis parábolam hanc: Homo péregre
proficíscens vocávit servos suos, et
trádidit illis bona sua. Et uni dedit
quinque talénta, álii autem duo, álii
vero unum, unicuíque secúndum
própriam virtútem, et proféctus est
statim. Abiit autem, qui quinque
talénta accéperat, et operátus est in
eis, et lucrátus est ália quinque.
Simíliter et, qui duo accéperat,
lucrátus est ália duo. Qui autem unum
accéperat, ábiens fodit in terram, et
abscóndit pecúniam dómini sui. Post
multum vero témporis venit dóminus
servórum illórum, et pósuit ratiónem
cum eis. Et accédens qui quinque
talénta accéperat, óbtulit ália quinque
talénta,dicens:
Dómine,
quinque
talénta tradidísti mihi, ecce, ália
quinque superlucrátus sum. Ait illi
dóminus eius: Euge, serve bone et
fidélis, quia super pauca fuísti fidélis,
super multa te constítuam: intra in
gáudium dómini tui. Accéssit autem et
qui duo talénta accéperat, et ait:
Dómine, duo talénta tradidísti mihi,
ecce, ália duo lucrátus sum. Ait illi
dóminus eius: Euge, serve bone et
fidélis, quia super pauca fuísti fidélis,
super multa te constítuam: intra in
gáudium dómini tui.
Ps 88,21-22
Invéni David servum meum, óleo
sancto meo unxi eum: manus enim
mea auxiliábitur ei, et bráchium
go umacniało. Alleluja.
SECRETA:
Panie, niech nam wszędzie sprawiają
radość Twoi Święci abyśmy wspominając
ich zasługi, doznali rownież ich opieki
Przez Pana.
Panie, przyjmij łaskawiej przez zasługi
świętych Męczennikow Twoich Gordiana i
Epimacha ofiarę, i ktorą Ci składamy, i
spraw, aby się stała dla nas nieustanną
pomocą. Przez Pana.
PRAEFATIO DE ASCENSIONE DOMINI:
Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, słuszne
i zbawienne, abyśmy zawsze i wszędzie
Tobie składali dziękczynienie, Panie, Ojcze
święty, wszechmogący, wieczny Boże: przez
Chrystusa,
Pana
naszego.
On to swoim zmartwychwstaniu jawnie się
ukazał wszystkim swoim uczniom i w ich
oczach wzniósł się do nieba, aby dać nam
udział
w
swoim
Bóstwie.
Przeto z Aniołami i Archaniołami, z
Tronami i Państwami oraz ze wszystkimi
hufcami wojska niebieskiego śpiewamy
hymn ku Twej chwale, wołając bez końca:
meum confortábit eum. Allelúia.
Prosimy Cię, wszechmogący Boże, aby
pokarm niebieski, ktoryśmy przyjęli, za
wstawiennictwem świętych Męczennikow
Twoich Gordiana i Epimacha, chronił nas
od wszelkich przeciwności. Przez Pana.
Quaesumus, omnípotens Deus: ut, qui
coeléstia
aliménta
percépimus,
intercedéntibus sanctis Martýribus
tuis Gordiáno et Epímacho, per hæc
contra ómnia advérsa muniámur. Per
Dominum.
Sancti tui, quaesumus, Dómine, nos
úbique lætíficant: ut, dum eórum
mérita
recólimus,
patrocínia
sentiámus. Per Dominum.
Hóstias
tibi,
Dómine,
beatórum
Martyrum
tuórum
Gordiáni
et
Epimáchi dicátas méritis, benígnus
assúme: et ad perpétuum nobis tríbue
proveníre subsídium. Per Dominum.
Vere dignum et iustum est, æquum et
salutáre, nos tibi semper et ubíque
grátias ágere: Dómine sancte, Pater
omnípotens,
ætérne
Deus:
per
Christum, Dóminum nostrum. Qui
post resurrectiónem suam ómnibus
discípulis suis maniféstus appáruit et,
ipsis cernéntibus, est elevátus in
coelum, ut nos divinitátis suæ
tribúeret esse partícipes. Et ídeo cum
Angelis et Archángelis, cum Thronis et
Dominatiónibus cumque omni milítia
coeléstis exércitus hymnum glóriæ
tuæ cánimus, sine fine dicéntes:
Łk 12,42
COMMUNIO:.
Oto wierny i roztropny sługa ktorego Pan Fidélis servus et prudens, quem
postanowił nad swoją czeladzią, by constítuit dóminus super famíliam
każdemu
wydzielał
żywność
w suam: ut det illis in témpore trítici
odpowiednim czasie. Alleluja.
mensúram. Allelúia.
POSTCOMMUNIO:
Wszechmogący Boże, spraw, prosimy, Præsta, quaesumus, omnípotens Deus:
abyśmy składając dzięki za przyjęte dary, ut, de percéptis munéribus grátias
za
przyczyną
świętego
Antonina, exhibéntes,
intercedénte
beáto
Wyznawcy Twego i Biskupa, otrzymywali Antoníno
Confessóre
tuo
atque
coraz większe dobrodziejstwa. Przez Pana. Pontífice, benefícia potióra sumámus.
Per Dominum.
BIBLIA PAULISTÓW:
EVANGELIUM:
Mt 25,14-23
Onego czasu: Rzekł Jezus uczniom swoim tę przypowieść: Będzie też podobnie jak
z człowiekiem, który wybierał się w podróż. Zawołał swoje sługi i powierzył im swój
majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, a trzeciemu jeden; każdemu według
jego zdolności. I wyjechał. Ten, który otrzymał pięć talentów, natychmiast puścił je w
obieg i zyskał drugie pięć. Podobnie i ten, który otrzymał dwa, zyskał drugie dwa. Ten
zaś, który otrzymał jeden, wykopał dół w ziemi i ukrył pieniądze swego pana. Po
dłuższym czasie pan powrócił i zaczął rozliczać się ze sługami. Najpierw przyszedł ten,
który otrzymał pięć talentów. Przyniósł drugie pięć i powiedział: «Panie! Dałeś mi pięć
talentów. Oto zyskałem pięć następnych». Pan powiedział do niego: «Dobrze, sługo dobry
i wierny. Byłeś wierny w drobnych sprawach, nad wieloma cię postawię. Wejdź, aby
radować się ze swoim panem». Przyszedł następnie ten, który otrzymał dwa talenty, i
powiedział: «Panie! Dałeś mi dwa talenty. Oto zyskałem dwa następne». Pan powiedział
do niego: «Dobrze, sługo dobry i wierny. Byłeś wierny w drobnych sprawach, nad
wieloma cię postawię. Wejdź, aby radować się ze swoim panem».
Święty Antonin z Florencji, biskup
Antonin Pierozzi urodził się w 1389 roku we Florencji. Początkowo nie został przyjęty do
Zakonu Kaznodziejskiego. Umiał jednak modlitwą i zaufaniem wpłynąć na decyzję przełożonych.
Dano mu habit drogą przypadku, a później przyjęto do Zakonu. Na kapłana został wyświęcony w
1413 r. Całym życiem dowiódł, że w delikatnym ciele może mieszkać wielki duch. Pełnił obowiązki
przeora w wielu domach zakonnych, między innymi w Santa Maria sopra Minerva, gdzie kazał
umieścić szczątki św. Katarzyny Sieneńskiej we wspaniałym sarkofagu, w którym spoczywają do
dziś. Przez kilka lat był wikariuszem generalnym klasztorów o zaostrzonej obserwancji,
kontynuując i wdrażając reformę zakonną. Wybudował we Florencji słynny klasztor św. Marka,
który bł. Fra Angelico ozdobił swymi freskami. Zaprowadził w nim doskonałą obserwancję
zakonną, a piękny duch tego klasztoru wywierał szeroki wpływ na otoczenie. Dbając o rozwój
młodego pokolenia udostępnił bibliotekę św. Marka studentom. Od tego czasu ta biblioteka
uważana jest za pierwszą publiczną bibliotekę w Europie.
Jego wielka roztropność i łatwość rozwiązywania trudności życiowych sprawiły, że zwano go
Antoninem Doradcą. Papież Eugeniusz IV powołał go do godności arcybiskupa florenckiego, nie
mógł jednak zmusić go do przyjęcia arcybiskupstwa inaczej niż groźbą ciężkiej odpowiedzialności
sumienia. Antonin stał się wówczas wzorem odpowiedzialności biskupa. Bulla kanonizacyjna
stwierdza, że nie da się opisać, jak dalece był doskonały w roztropności, pobożności, miłosierdziu,
słodyczy i żarliwości kapłańskiej. Tak miłował życie klasztorne, że będąc biskupem - zawsze
zachowywał w kieszeni klucz od swej opuszczonej celi zakonnej na pamiątkę i w nadziei powrotu.
Jest autorem wielu dzieł z zakresu prawa kanonicznego oraz teologii ascetycznej i moralnej, z
których najbardziej znana jest Summa di morale. Jest bardzo zasłużony dla Trzeciego Zakonu
Dominikańskiego, o który miał wielkie staranie, troszcząc się o powołania i jego rozwój.
Zmarł 2 maja 1459 roku, w wigilię uroczystości Wniebowstąpienia. Ponieważ papież Pius II
pragnął osobiście przewodniczyć egzekwiom, uroczystości pogrzebowe odroczono o osiem dni. W
tym czasie ciało Świętego nie tylko zachowało świeżość, ale wydzielało również piękny, intensywny
zapach. Do dziś spoczywa nienaruszone w dominikańskim kościele św. Marka we Florencji. Na
obrazach przedstawiany jest w szatach biskupich i z pastorałem. Kanonizował go papież Adrian
VI w 1523 roku.
Święty Gordian - męczennik
Święty Gordian (zm. IV wieku) był nawróconym na chrześcijaństwo rzymianinem. Oskarżony
został za wyznawaną wiarę i poddany torturom, a następnie ścięty[2]. Był ofiarą prześladowań
chrześcijan na tle religijnym, jakich dopuścił się cesarz Julian Apostata[2]. Pogrzebany w
grobowcu przy drodze via Latina w Rzymie, który wcześniej był miejscem pochówku męczennika
(za czasów Dioklecjana) św. Epimacha. Jego wspomnienie liturgiczne, wraz ze św. Epimachem[3]
obchodzone jest 10 maja.
Święty Epimach i towarzysze, męczennicy. (+ r. 250.)
Ojczysty Egipt, słynny z życia zakonnego, rychło natchnął św. Epimacha pragnieniem
życia pustelniczego. Pochodząc z bogobojnych rodziców, zaprawiał się od młodości w cnotach
doskonałości chrześcijańskiej. Obrzydziwszy sobie świat, ruszył w pustynię, aby Bogu jedynie
służyć w zaciszu odludnem. Nie napotkał żadnego mistrza życia duchowego; to też samotnie
spędzał czas na modlitwie, umartwieniu, dziełach pokuty. Bóg natchnieniami kierował duszę
jego, a posłuszny wewnętrznym głosom, pustelnik z chlubą dobywał się szczytów doskonałości.
Wieści głuche o nowem prześladowaniu przerwały cichy jego żywot. Słyszał, że cesarz Decyusz
surowe wydał rozkazy przeciw zwolennikom nauki Chrystusowej, że siepacze rzymscy krwawych
dokonują gwałtów w Aleksandryi, że chrześcijanie giną w męczeńskich katuszach, słabsi zaś w
ucieczce szukają zachowania życia doczesnego. Wieści te sprawiedliwym napełniły św. Epimacha
gniewem. Jako oskarżyciel postanowił ruszyć do miasta, aby wzywaniem do wymiaru
sprawiedliwości poruszyć sumienie prześladowców, ostatecznie zaś padnąć ofiarą zaciekłości
rzymskiej.
Stanął w Aleksandryi wycieńczony postem pustelnik; zdawałoby się, że żadnej już siły nie
posiada, że lada chwilę runie omdlały na ulicach miasta. Groza prześladowań, oburzenie święte
na otaczające go świątynie pogańskie, znaki bałwochwalstwa, podnieciły jego siły; ruszył przed
posągi bożków, aby rozbijać kruszce, kamienie i drzewo, które odbierały cześć najwyższą, lubo
ręką ludzką były tylko ociosane i rzeźbione. Zaślepienie pogan napełniało Epimacha świętym
szałem. To też ledwie schwytany za swe rzekomo bluźniercze czyny i ledwie stawiony przed sąd
rzymski, kiedy rzucił się na starostę obecnego, aby niejako pomścić swych współwyznawców,
którzy z rozkazu właśnie tego najwyższego urzędnika miasta na śmierć szli krwawą. Zdumiał
starosta, że jakiś nieznany, obdarty, wynędzniały przybysz czy przybłęda mógł się targnąć na jego
osobę i godności nie uszanować. Przekonany, że ma przed sobą człowieka chorego, może i
niepoczytelnego,
kazał
go
wrzucić
do
więzienia
aż
do
dalszych
rozporządzeń.
Zetknął się św. Epimach w więzieniu z chrześcijanami; korzystał ze sposobności, aby swych
współbraci w Chrystusie utwierdzać w wierze i wytrwałości; naukami swemi taki rozpalał w ich
sercach ogień miłości Bożej, że wszyscy postanowili, zachować wierność Jezusowi, krew przelać za
swego Zbawiciela, a życie doczesne zamienić na chwalebne życie w wieczności. Tradycya
wyszczególnia z imienia kilka niewiast, które wówczas śmierć poniosły męczeńską. Opowiada, że
pierwszą ofiarą była dziewica Amonarium; ją przedewszystkiem chciał katuszami spowodować
sędzia do odstępstwa od wiary, aby tem łatwiej pozyskać dla bałwochwalstwa jej towarzyszki.
Cierpiała przecież dziewica zadawane męki z niezwykłą cichością; ani jęku nie wydala, aby nie
osłabiać męstwa następnych ofiar. Nie przestawała powtarzać, że nic ją nie zdoła nakłonić do
sprzeniewierzenia się Zbawicielowi. Widział sędzia, że żadne męki nie zniszczą wytrwałości w
słabej dziewicy; kazał ją więc życia natychmiast pozbawić przez ścięcie. Drugą ofiarą
krwiożerczego pogaństwa była podeszła wiekiem zacna matrona, imieniem Merkurya; wielkiego
zażywała znaczenia wśród chrześcijan dla swych cnót wybitnych; uwieńczyła je koroną
męczeńskiej śmierci pod mieczem kata. Zbliżyli się siepacze do Dyonyzyi, matki kilkorga dzieci.
Kochała je wzniosłą miłością macierzyńską; w nich widziała najdroższe skarby na ziemi; mogłaby
była dla nich żyć dalej - ale zwyciężyła miłość Boga. Grzechem, zaparciem się wiary prawdziwej
okupić kilka lat marnego życia - grzechem żyć dla świata a ginąć dla szczęścia wiecznego, tego
Dyonyzya zrozumieć nie mogła i nie chciała. Poleciła więc swe dziatki niewinne opiece Boga,
schyliła spokojnie głowę, aby odebrać śmiertelny cios z rąk kata. Przecież w wieczności miała
opiekę roztaczać nad sierotami swemi na ziemi. Czwartą z rzędu ofiarą była niewiasta, która
także się zwała Amonarium; i ona śmiercią pod mieczem kata przeniosła się do chwały wiekuistej.
Kolej przyszła i na św. Epimacha. Wynędzniały pustelnik nie taił bynajmniej swej wiary na
przesłuchach sądu. Przeciwnie zarzucał śmiało poganom niecne bałwochwalstwo, które w nich
zaciera i niszczy wszelkie poczucie sprawiedliwości. Skazany na męki, znosił mężnie bóle
biczowania, nie zachwiał się w wierze, kiedy zapalczywość siepaczy nowe obmyśliła katusze;
żelaznemi grzebieniskami szarpano ciało wyznawcy Chrystusowego, który cieszył się, że
przynajmniej do pewnego stopnia może dorównać w męce samemu Zbawicielowi umiłowanemu.
Jeśli Jezus był ukrzyżowany, wołał, jeśli włócznią był przebity i ocet pił z żółcią, czemuż i ja nie
mam być uczestnikiem Jego męki? Pragnę jeszcze więcej cierpieć, pragnę jeszcze większych od
dotąd mnie przez was zadawanych bólów! Co Pan mój podjął, to i ja chcę ponosić. Towarzyszem
niedoli i mąk św. Epimacha był przyjaciel jego św. Aleksander; i on trwał w wierze silnej i pełnej
miłości; niezachwiany dorównywał męstwem św. Epimachowi. Powiadają, że wśród mąk krew
tryskała z ciała Epimacha na wszystkie strony, że kropla tej krwi męczeńskiej padła na oślepłe
oko niewinnej dziewicy, która patrząc na katusze z żalu nad chrześcijanami serdeczne łzy roniła.
Bóg nagrodził okazane współczucie, bo ową kroplą krwi przywrócił jej częściowo już utracony
wzrok.
Nakoniec przyjaciele wspólną ponieśli śmierć męczeńską; wrzucono śśw. Epimacha i
Aleksandra do dołu z niegaszonym wapnem, gdzie żywcem się spalili. Uroczystość św. Epimacha i
towarzyszy przypada na 12. grudnia; Kościół wspomina go także dnia 10. maja razem z św.
Gordyanem, męczennikiem z Rzymu, dlatego, że szczątki św. Epimacha przeniesione zostały
później do Rzymu i złożone obok zwłok św. Gordyana.
Nauka
Święty gniew Epimacha tłomaczy się ogniem serdecznej miłości Bożej, jaki gorzał w jego
sercu. Rozpalony niepowstrzymaną dążnością o coraz większą chwałę Bożą, targnął się na
bożyszcza pogańskie z narażeniem własnego życia. Wolał śmierć ponieść niż patrzeć na
zaślepienie bałwochwalców; wolał dla Boga się poświęcić niźli przynajmniej wysiłkiem nie
przeszkodzić bezecnym ofiarom pogaństwa.
Miłość Boga właśnie wyjaśnia nam niewymowną odwagę świętych męczenników. Mówił
razu pewnego św. Gerard Majella, że Bóg szalał z miłości ku człowiekowi, kiedy tak wielkie dzieła
podejmował, aby skruszyć niegodziwość ludzką. Męczennicy przedewszystkiem szaleli z miłości do
Boga. Dlatego to śmiało narażali się na grożące katusze, na cierpienia i bóle, aby zaspokoić swe
pragnienia, które kazały im życie ziemskie oddawać dla Boga.
Pozatem dalszą pobudką męczeństwa była pokora. Uważali męczennicy siebie za
najniegodniejszych z ludzi, za grzeszników, dla których cierpienia i katusze pożądaną miały być
pokutą. Dopiero wtenczas pokuta wydawała im się wystarczającą, skoro mogli życie oddawać, a
więc to, co nas mianowicie przykuwa do świata.
Takiemi to i innemi jeszcze pobudkami różni się męczeństwo chrześcijańskie od pozornych
ofiar męczeńskich wśród pogan albo poza Kościołem katolickim. Miejsce pokory zajmuje nieraz
duma i pycha; zamiast miłości Boga napotykamy zbytnią miłość własną, pragnienie sławy, wogóle
pobudki czysto ziemskie i niedoskonałe

Podobne dokumenty