Rewalacje - nr 2/2010

Transkrypt

Rewalacje - nr 2/2010
ISSN 1508-2776
Cena 2,50 zł
Rewal, 12-22 lipca 2010 roku
ROK XIII, nr 2 (98)
Bananowy
uśmiech
gwiazd
Galowej
Nocy
Kabaretowej
fot. Kamila Sobkowiak
CO SŁYCHAĆ?
KIT
(Krótkie Informacje Tekstowe)
Obóz dziennikarski
„Potęga Pracy” już od ponad
tygodnia gości w Rewalu.
Nasza redakcja z ogromnym
zapałem śledziła przebieg
tegorocznego mundialu,
o czym przekonają się
czytelnicy, będący fanami
piłki nożnej.
Odwiedziliśmy Sołtysa,
Wójta, a nawet Proboszcza.
Udało nam się także dostać
za kulisy rewalskiego
amfiteatru, aby dostarczyć
ciekawych wywiadów
z gwiazdami
Galowej Nocy Kabaretowej.
Oprócz tego opowiadamy
o działalności europejskiej
fundacji „EVS” oraz radzimy,
co robić w Rewalu w złą oraz
dobrą pogodę.
Zapraszamy również do
przeczytania recenzji filmu
„Shrek Forever”. Czytajcie
nas, bo warto!
Redakcja
Redaktor naczelny: Klaudia Sowiak
Zastępca redaktora naczelnego:
Bartek Bartlewski
Sekretarz redakcji: Maciej Szalewicz
Korekta: Grzegorz Marusiński
Opieka merytoryczna: Anna Szczepaniak
Skład: Adam Owczarek
Reklama: Julia Szalewicz, Kamila
Sobkowiak, Marta Welfel
Projekt i wykonanie logo: Julia
Szalewicz i Maciej Szalewicz
Adres redakcji: Dom Wczasowy Radość,
72-344 Rewal, ul. Sikorskiego 10,
tel. 607650742
e-mail: [email protected],
URL: http://www.potegaprasy.pl
Druk: Drukarnia Jaklewicz sc,
ul. Bracka 5, 72-300 Gryfice, tel. 913840786
2
Kolej kołowa
Kolejka, już nie szynowa, ale na kołach, jest
– oprócz znanej i lubianej
kolejki wąskotorowej – sezonową atrakcją w Rewalu
i Niechorzu. Przejazdy pasażerów odbywają się na
dowolnie ustalonej trasie
na terenie całej gminy.
Lunapark
Do Rewala ponownie zawitało wesołe miasteczko.
Turystów czekają tam atrakcje takie jak wieża, dom
strachu, karuzele i mini-gokarty.
Egzotyczne ryby nad Bałtykiem
W oceanarium w Rewalu można
zobaczyć niezwykłe okazy oceanicznej fauny, np. sumy, mureny,
motyle rafowe, rekiny i piranie. Żywe eksponaty znajdują się w podziemnym pomieszczeniu.
Czyje to kości?
Niedaleko Pobierowa odnaleziono ludzkie szczątki. Znajdują się
one w miejscu byłego kościoła.
Dzięki wójtowi gminy Rewal będą
one pochowane na cmentarzu.
Jest to niecodzienne znalezisko.
(Informacje za „Gazetą Wyborczą
Szczecin”)
MATEUSZ BAZARNIK, KAJETAN OWCZAREK
fot. Mateusz Bazarnik
Potęga Prasy
Ciekawi Cię praca w gazecie? Chciałbyś spróbować swoich sił w radiu? Redakcja Angory
co roku organizuje obóz, na który zaprasza młodych adeptów sztuki dziennikarskiej.
„Potęga Prasy” to trzy tygodnie wyśmienitej zabawy i interesujących zajęć prowadzonych
przez doświadczonych dziennikarzy. Chętnych prosimy o kontakt z redakcją Angory:
Łódź, ul. Piotrkowska 94, tel. 42 632 61 79, e-mail [email protected]
CO SŁYCHAĆ?
Pobierowo
ma nową
oczyszczalnię
Gmina Rewal dba o ekologię. Dowodem tego
jest zrealizowany projekt modernizacji
i rozbudowy oczyszczalni ścieków
w Pobierowie. Kierownikiem gminnego referatu
integracji europejskich środków
pomocowych-Edyta Sobolak Murzynowska,
poinformowała nas, że 30 czerwca tego roku
budowa została zakończona.
To gmina Rewal, jako pierwsza
w Polsce, podpisała umowę o dofinansowanie na rzecz przedmiotowego projektu (Program Operacyjny Infrastruktury). Miało to miejsce 21 lutego 2009 roku. Dofinansowanie wyniosło 16 808 262,95 zł (60%), a sama wartość programu wyniosła
28 517 313,01 zł. Plan przewidywał modernizację reaktorów
biologicznych oraz wybudowanie nowej infrastruktury do ścieków. Sposób oczyszczania jest
biologiczny, a także mechaniczny. Pierwszy z wymienionych używany jest w reaktorach. Realizacja zwiększyła
przepustowość z 5 000 m3/d
(dawniej), na 13 451 m3/d. Jest
ona w stanie obsłużyć wszystkich turystów w Gminie Rewal.
Skutkiem rozbudowy oczyszczalni jest poprawa jakości kla-
rowania ścieków. Odprowadzane są one do kanału Dreżewskiego, który zasila Jezioro Liwia Łuża, połączone z Morzem
Bałtyckim. Oczyszczalnia już
sprawuje się perfekcyjnie. Czystość ścieków jest wysoka, wyższa niż obowiązująca w Polsce
norma. Pracował na to cały zespół, składający się ze specjalistów zajmujących się tą dziedziną. Aby budowę zakończyć
przed wyznaczonym terminem.
Uroczyste otwarcie z przewidywanym udziałem w nim, ministra
ochrony środowiska przewidziano
na wrzesień.
KAMILA SOBKOWIAK
fot. Urząd Gminy Rewal
INFORMATOR
TURYSTYCZNY
Urząd Gminy
ul. Mickiewicza 19
[email protected]
Urząd pocztowy
ul. Sikorskiego 3
czynne: poniedziałek – piątek: 8-18
sobota: 8-13
tel. 91 386-22-70
Bankomaty
bankomat Spółdzielczej Grupy
Bankowej (24 h) – ul. Mickiewicza 19
bankomat Global Cash SKOK ul. Westerplatte
bankomat Banku Spółdzielczego
w Gryficach oddział w Rewalu –
ul. Mickiewicza 19, czynne: 7.30-14,
tel.: 91 386-29-07
Amfiteatr
ul. Parkowa
Posterunek Policji
ul. Mickiewicza 21, tel.:91 385-75-78
Ośrodek Zdrowia
Warszawska 31
czynny: poniedziałek-piątek:8-21,
soboty, niedziele i święta: 10-21
Apteka
ul. Mickiewicza 25,
czynna: poniedziałek-piątek: 9-20,
sobota i niedziela: 10-18
tel. 91 386-27-02
Straż Gminna
ul. Mickiewicza 21, tel.: 91 386-29-74
Straż Graniczna
ul. Dworcowa 2, tel.: 91 386-26-75
Centrum Informacji Promocji
Rekreacji Gminy Rewal
ul. Szkolna 1, infolinia: 0 800 155 866
tel.: 91 386-29-94
Obiekty sportowe
Hala widowiskowo-sportowa,
siłownia, sauna, korty tenisowe,
boisko do siatkówki i koszykówki –
ul. Szkolna 1, czynne 8-21
Boisko sportowe – ul. Sportowa,
tel.: 91 386-29-94
Dworzec PKS
ul. Westerplatte
Ciuchcia Retro
ul. Westerplatte (przy dworcu PKS)
Gryficka Kolej Wąskotorowa
ul. Dworcowa, tel.: 91 384-22-35
WOPR
601-100-100
OPR.
BARTEK BARTLEWSKI
3
MŁODZIEŻ PRACUJE
Wakacje
nie na lenia
Wakacje to pora odpoczynku
od studiów, dla uczniów od szkoły, nużących kolegów z klasy
oraz nauczycieli. Relaksować się
można na wiele sposobów, mniej
lub bardziej konstruktywnych.
Jedni preferują absolutne lenistwo związane z wylegiwaniem
się w słońcu, a jedyną czynnością, którą wykonują, jest poziomy ruch – wcieranie kremu do
opalania. Mniej leniwi wolą wspinać się po górach, wstawać o 5
rano, aby nie przegapić najwspanialszych widoków i robić jak
największą ilość zdjęć. Natomiast dla niektórych wakacyjny
odpoczynek od szkoły to początek innej pracy.
Miejscowości turystyczne takie
jak Rewal największą popularnością cieszą się w sezonie letnim.
Wtedy liczba mieszkańców jest jedynie ułamkiem przebywających
w gminie ludzi. Przyjezdni być może nie zwracają na to uwagi, ale
większość restauracji, bud z kebabami i stoisk z tatuażami obsługiwana jest przez młodych ludzi, którzy
przybywają z całej Polski. Studenci
i uczniowie szkół ponadgimnazjalnych przyjeżdżają tu, aby spędzić
miłe wakacje, jednocześnie na nie
zarabiając. Z przeprowadzonego
przez nas sondażu wynika, że zarobki z takiej dorywczej pracy są
wystarczające na sfinansowanie
wakacji oraz na wydatki „własne”,
charakterystyczne dla młodzieży.
Przyrządzając kebaby
Agnieszka z Zielonej Góry już
trzeci rok z rzędu spędza wakacje
w Rewalu przyrządzając kebaby.
– Będę tu przez całe lato. To, co
mi zostanie, przeznaczę na studia. Zapytana o atmosferę odpowiada krótko – jest w porządku.
Inne osoby, jak Justyna z Łodzi
i Ania z Katowic, wyrażają się
w podobny sposób.
Pomimo dużej ilości obiektów
prowadzących działalność gospodarczą i dobrze rozwiniętej konkurencji, o pracę wcale nie jest łatwo.
Nie raz trzeba rezerwować termin
prawie rok wcześniej albo posiadać
znajomości, które ułatwią zdobycie
posady w okresie wakacyjnym.
Wiele osób przyjeżdża na całe
wakacje, co pozwala zachować
część zarobków dla siebie, niektórzy spędzają tutaj jedynie kilka dni,
tak jak Kasia i Paulina z Brzozowic. Tygodniówka starcza na pokrycie kosztów pobytu, jednak za
dojazd trzeba wyłożyć już z własnej kieszeni. Jeżeli zależy nam jedynie na pieniądzach, powinniśmy
zatrudnić się na dłużej w jednej
z restauracji, gdzie pensja nie zależy od ilości klientów, tylko od
liczby przepracowanych godzin
i ewentualnych napiwków.
Na naukę i utrzymanie
Pracownik Baru 12-stka
fot. Michał Sętkowski
4
Weszliśmy do Baru 12-stka,
gdzie cały pluton dorywczo pracujących młodych ludzi serdecznie nas
przywitał. Wesoła atmosfera wskazywała na to, że ekipa lubi swoją
pracę, a gdy poprosiliśmy o kilka
Jedno ze stoisk z tatuażami
fot. Michał Sętkowski
słów, ochoczo się zgodzili. Kelnerki,
kucharze i „szefowie” kuchni pochodzą z całej Polski.
Zarobione pieniądze maja zamiar przeznaczyć na naukę
i utrzymanie. Jedni chcą odciążyć
rodziców, a drudzy po prostu zaoszczędzić trochę pieniędzy.
Przemek w Rewalu pracuje już
drugi sezon. Opowiadał, że niektórzy swoją posadę załatwili przez
Internet, inni dzięki kontaktom.
Pracujący w 12-stce mają zapewnioną stancję i wyżywienie, co nie
jest regułą wśród lokali zatrudniających młodzież. Pozwala to na
zachowanie większej ilości pieniędzy dla siebie, jednak Przemek
uważa, że – nawet bez lokum i jedzenia – pieniędzy wystarczyłoby
też na inne wydatki.
W naszej opinii praca dorywcza
jest świetną metodą na spędzanie
wakacji. Student nie mający stałego źródła dochodów za naukę płaci z pieniędzy rodziców i ewentualnie przyznanych mu stypendiów; nie ma zazwyczaj wystarczających funduszy, aby pojechać
na przyjemny wypoczynek nad
morzem. W takiej sytuacji wakacyjna praca pozwala zarówno
spędzić świetne wakacje ze znajomymi i zarobić pieniądze na
późniejsze wydatki po powrocie
do domu.
FILIP HRYNIEWICZ
MICHAŁ SĘTKOWSKI
U SOŁTYSA
U sołtysa w ogródku
Przede mną w wiklinowym fotelu, pośród pelargonii w doniczkach, w kojącym cieniu,
siada mężczyzna ubrany w czarną koszulkę i krótkie spodenki, jak wszyscy inni,
których mijam na ulicy. Na jego głowie słomkowy kapelusz, a na twarzy uśmiech
– to Andrzej Brzeziński, sołtys Rewala.
Grzegorz Marusiński: Witam.
Jest Pan sołtysem miejscowości
Rewal od lat... no właśnie, od ilu?
Andrzej Brzeziński: Witam, witam. Sołtysem jestem od lat dziewięciu.
G.M.: To kawałek czasu. Co
w ciągu tych dziewięciu lat udało
się Panu zrobić dla Rewala?
A.B.: Udało mi się niejedno.
Głównym wymiarem nie jest to, że
się widzi kawałek drogi, lampę,
chociaż to też jest ważne. Udało
mi się wprowadzić dyskusje publiczne. Mieszkańcy zaczęli przychodzić na zebrania. Taka jest moja rola w sołectwie. Sołtys jest
swego rodzaju pomostem pomiędzy wójtem a mieszkańcami. Powinien być wyczulony, mieć specjalne ucho, żeby słyszeć, co się
dzieje, co się mówi w miejscowości. O tym dyskutujemy na zebraniach. Myślę, że największym wyzwaniem jest, prowadzenie sołectwa w taki sposób, aby podczas
zebrań uczestniczący mieli pośrednio wpływ na życie Rewala.
G.M.: A właśnie, ilu jest mieszkańców w samym Rewalu?
A.B.: Blisko dziewięćset trzydziestu mieszkańców.
G.M.: To dużo...
A.B.: Tak jest. U nas, w Rewalu,
sołtys przestał być osobą anonimową, jest znaną postacią, w takim sensie, że jest sołtysem od
wszystkich spraw, nie tylko tych
inwestycyjnych, ale też i tych ludzkich. Ludzie mają swoje problemy.
Ja mam takie nieskromne poczucie, że udało mi się zmienić znaczenie i rolę sołtysa. Jestem jak
drugi ksiądz...
G.M.: Dokładnie, obraz przedstawionego przez Pana sołtysa
skojarzył mi się z księdzem...
A.B.: Tak. I to nie jest takie łatwe,
bo trzeba być wyczulonym, bo przychodzą do mnie ludzie mający naprawdę różne problemy, indywidu-
alne sprawy. Trzeba wykazać się
mądrością i doświadczeniem. Zdarza się tak, że ludzie nie mają racji. I trzeba im to powiedzieć.
Pośród pelargonii sympatyczna twarz
sołtysa
fot. Kamila Sobkowiak
G.M.: Jakie są szczególnie zadania sołtysa w miejscowości typowo turystycznej?
A.B.: W nazwie „sołtys”, czy „sołectwo” jest wpisane, że ma to związek z rolnictwem, a nasz Rewal rolniczy nie jest. Jesteśmy miejscowością turystyczną, i nawet praca
wszystkich sołtysów w naszej gminie jest ukierunkowana pro-turystycznie. Spotykamy się z mieszkańcami, gromadzimy zbiór problemów, staramy się je przedstawiać
przy opracowywaniu budżetów gminy. Z różnym skutkiem. Co do roli
sołtysa, jest to na pewno jak najlepsze przygotowanie miejscowości do
sezonu pod względem techniczno-logistycznym: czystość plaż, drożność dróg, przygotowanie oświetleń. Współpracujemy z urzędnikami, podpowiadamy im, bo wiemy
najlepiej, czego potrzeba, znamy
każdą dziurę – my tutaj żyjemy.
G.M.: Czy zawsze przed sezonem jest tej pracy więcej?
A.B.: Oczywiście. Sołtysi z całej gminy spotykają się z wójtem,
z urzędnikami i opracowujemy terminarz ze sprawami przygotowawczymi do sezonu. Ja czynię
tak co roku.
G.M.: Jak duże znaczenie ma
nasza gazeta „Rewalacje”, jaki
wpływ ma radio „Rewalstacja”?
A.B.: Macie ogromny wpływ i kapitalne znaczenie. Dużo ludzi dowiaduje się nowych rzeczy o Rewalu. Jak gdyby pośrednio wpływacie na promocję naszej miejscowości. Poprzez wasze teksty niektóre osoby pytają mnie, co o nich
sądzę, czegoś się dowiadują, to
już jest wielki plus tego przedsięwzięcia. Ja sam się o kilku rzeczach dowiedziałem czytając waszą gazetę – i nie tylko w tym roku.
Pogłębiacie naszą wiedzę o Rewalu. To bardzo mnie intryguje, że
wam się chce to robić.
G.M.:
Mieszkańcy
wiedzą
o swojej gminie, miejscowości coraz więcej, też dzięki nam...
A.B.: Powiem więcej! Ja często
korzystam z Waszej gazety Gdy
przychodzą wrześniowe zebrania
wiejskie sporządzam zbiór wszystkich problemów właśnie dzięki gazecie. Jest mi ona – przepraszam
za wyrażenie – cholernie pomocna
(śmiech). Mówię to zupełnie poważnie! Jesteście swego rodzaju
członkami Rady Sołeckiej, a taka
Rada jest bardzo ważna, chociażby dlatego, że dostrzega oczywiste i codzienne problemy.
G.M.: W imieniu Redakcji dziękuję za uznanie.
A.B.: Życzę wam, aby „Rewalacje” trwały – jak to mówi Jurek
Owsiak – do końca świata i o jeden
dzień dłużej!
ROZMAWIAŁ GRZEGORZ MARUSIŃSKI
5
U WÓJTA W GMINIE
„Jesteśmy drudzy,
będziemy pierwsi”
W środę odbyła się konferencja
prasowa z Robertem Skraburskim,
wójtem gminy Rewal. Pytania dotyczyły głównie planów rozwojowych gminy oraz dotychczasowych osiągnięć.
Na początku obejrzeliśmy film
promujący innowacyjność Rewala.
Ukazywał on gminę z trochę innej
strony. Dane nam było zobaczyć
przepiękne iluminacje przygotowane na święta Bożego Narodzenia.
Tym samym wójt podkreślił, że gmina jest atrakcyjna przez cały rok,
nie tylko latem. Jak mówił: „Turyści
z całego województwa napływali zimą do Rewala, aby zobaczyć to widowisko”.
Inwestycje
Na dzień dzisiejszy w gminie realizowanych jest 251 projektów.
Rewal zajmuje drugie miejsce
w rankingu najlepszych gmin inwestycyjnych oraz w klasyfikacji gmin
pod względem dochodu brutto na
jednego mieszkańca. Usytuował
się również na siódmym miejscu
w ogólnopolskim rankingu dotyczącym finansowania szkolnictwa.
Pod względem ilości środków pozyskanych z Unii Europejskiej, Rewal zajmuje kolejno piąte i siódme
miejsce. Ważnym osiągnięciem
jest uzyskanie honorowego godła
„Teraz Polska”, które zdobyło jedynie dziewięć gmin w kraju.
Ciuf, Ciuf – kolejka wąskotorowa
Największą planowaną inwestycją na najbliższe lata jest rewitalizacja kolejki wąskotorowej. Koszt realizacji tego projektu waha się od
40 do 47 milionów złotych. W ubiegłym miesiącu zostało podpisane
porozumienie z marszałkiem woj.
zachodniopomorskiego dotyczące
dotacji. Gmina na realizacje projektu otrzyma cztery miliony euro z budżetu Unii Europejskiej.
Poza wymianą wszystkich torowisk i stworzeniu nowych nasypów,
planowana jest budowa trzech
6
Wójt w niepełnej okazałości
dworców – w Niechorzu, Śliwinie
i Trzęsaczu. Dodatkowo dworce
w Rewalu, Pogorzelicy i obecny
dworzec w Niechorzu zostaną wyremontowane.
Planowana jest też budowa skansenu lokomotyw w Pogorzelicy oraz
wystawa miniatur kolejek wąskotorowych w Rewalu. Gmina otrzyma
kopię oryginalnych, niemieckich dokumentów, które będą zawierać informacje dla miłośników historii.
Modernizacja Pobierowa
Kolejną dużą inwestycją jest
uatrakcyjnienie wizerunku Pobierowa. W miejscowości planowana jest
budowa nowoczesnego mola oraz
Centrum Bursztynu. Wzdłuż ul.
Grunwaldzkiej zostanie zbudowany
nowy deptak, fontanna, droga rowerowa oraz inne pomniejsze udogodnienia. Warto dodać, że fontanna będzie nosić nazwę „Narodziny
Wenus” i – jak zapewnia wójt – tym
razem będzie dużo atrakcyjniejsza
niż poprzednia, która obecnie pełni
funkcję uroczego kwietnika.
Rewalskie spacery
W samym Rewalu realizowana
jest budowa deptaka słonecznego,
fot. Kamila Sobkowiak
który swoim kształtem będzie nawiązywać do rybackiej przeszłości
miejscowości. Znajdzie się tam pomnik rybaka oraz figura „Romeo
i Julia”, która jest już gotowa i czeka jedynie na przygotowanie miejsca, w którym mógłaby zostać
umieszczona.
Bardzo ważną inwestycją na terenie Rewala będzie przebudowa
amfiteatru. Ma on swoim kształtem
przypominać dużą, białą rybę, co
będzie z kolei nawiązywać do legendy o znalezieniu wieloryba na
rewalskiej plaży.
Amfiteatr ma pełnić rolę nie tylko
sali koncertowej, ale również kina
i centrum kultury. Wszystkie projekty są ukończone, pozostaje jedynie
czekać, aż realizacja znajdzie swoje odzwierciedlenie w uchwalanym
budżecie.
Nowe centrum Niechorza
W związku z tym, że stare centrum Niechorza zaczęło obumierać,
planowana jest jego przebudowa.
Obecnie cały biznes przeniósł się
na ul. Bursztynową. Poza całkowitym remontem centrum planowana
jest również budowa mariny na kanale Litewskie Ujście. Koszt inwe-
U WÓJTA W GMINIE
stycji (bez falochronów) to ponad
40 milionów złotych.
Sport w Pogorzelicy
Kolejną inwestycją będzie budowa nowoczesnego boiska oraz hali
sportowej w Pogorzelicy. W związku z ciągle wzrastającą ilością drużyn trenujących na terenie gminy
jest to jedna z priorytetowych inwestycji, która dostarczy niemałego
dochodu. Jak oświadczył wójt
– w roku 2009 sami sportowcy zostawili w gminie ponad 10 milionów
złotych.
Wrota Rewala
Postępują prace nad projektem
„Wrota Rewala”, który zakłada
utworzenie specjalnych miejsc,
gdzie każdy będzie miał dostęp do
Internetu. Projekt na dzień dzisiejszy jest w fazie wstępnej. Wójt zapewnia jednak, że miejsca te powstaną, gdyż „każde miasto powinno posiadać swoje własne centrum, takie jakim była Agora dla
Rzymu”.
Drugim powodem jest fakt, że
znaczna część mieszkańców nie
dokonała inwentaryzacji swoich
działań. W związku z tym, już
w trakcie budowy trzeba było zmieniać pierwotne plany, np. sieci elektrycznych, których w danym miejscu
być nie powinno.
Kolejnym problemem był błędny
projekt odwodnienia. Pierwotnie zakładał utworzenie wielkich studni
głębinowych, które jak się później
okazało, mogłyby spowodować
osunięcie klifu.
Powodem, który najbardziej
opóźnił realizacje projektu był sam
wykonawca. Wziął na siebie ilość
projektów, których nie był w stanie
zrealizować. Część inwestycji została mu już odebrana, jednak postanowiono, że wykończenie centrum pozostanie na jego barkach.
Na tym etapie realizacji zmiana wykonawcy, mogłaby jedynie wydłu-
Ponadto budowane są dodatkowe
parkingi, które służą wyłącznie niepełnosprawnym. Istnieje również
projekt utworzenia specjalnych parkingów dla wózków dziecięcych, co
ma ułatwić matkom przemieszczanie się po mieście i na plaży.
Najbezpieczniejsza plaża
Gmina Rewal może się również
poszczycić najbezpieczniejszą plażą
w woj. zachodnio-pomorskim. Odnotowuje się tutaj najmniejszą liczbę
utonięć w całym kraju mimo ogromnej ilości turystów. Ratownicy ściśle
współpracują z jednostkami straży
pożarnej i pogotowia. Obecnie dostępne są dwie, nowoczesne motorówki ratownicze oraz jedna karetka.
Od przyszłego sezonu zacznie funkcjonować nowe Centrum Ratownictwa w Pobierowie i tym samym będą
dostępne dwie karetki. Ciekawym
rozwiązaniem jest też wprowadzenie
Gminna oświata
Rozwój oświaty również jest zauważalny. Zakończono budowę nowoczesnej biblioteki i zadaszonego
atrium w Pobierowie. Wymieniono
elewację w kilku placówkach, w pozostałych ciągle trwają prace.
Szkoła w Rewalu otrzymała specjalne sale multimedialne z najnowocześniejszym sprzętem. Dodatkowo gmina ma pieniądze na budowę trzech placów zabaw w okolicach szkół.
Największa inwestycją związaną z oświatą jest budowa Centrum
Edukacji Ekologicznej w Niechorzu. Będzie się ono znajdować
nieopodal jeziora – rezerwatu
przyrody – i ma spełniać wszystkie standardy europejskie. Projekt
jest finansowany przez Unię Europejską.
Opóźnienia na deptaku
Poruszona została kwestia ciągłe
trwających prac w centrum Rewala.
Okazuje się, że powodów opóźnień
jest kilka. Pierwszym z nich jest długa zima, przez którą prace te zostały rozpoczęte dwa miesiące później
niż przewidywano.
Opóźnione opóźnienie w centrum Rewala
żyć czas oczekiwania. Wszelkie
prace powinny zostać zakończone
pod koniec lipca.
Niepełnosprawni bezpieczniejsi
Jak zapewnia wójt – władze gminy nie zapominają o niepełnosprawnych. Mimo tego, że w każdej
miejscowości znajduje się odpowiednie zejście na plaże i winda,
gmina Rewal wciąż usiłuje zdobyć
pieniądze na zwiększenie tej ilości.
Windy są instalowane nie tylko przy
zejściach na plaże, ale również
w miejscach użytku publicznego.
fot. Kamila Sobkowiak
specjalnych patroli ratowniczych na
terenie kąpielisk niestrzeżonych. Ratownicy otrzymują dopłaty na przeprowadzanie takich kontroli. Okazują
się one niezwykle skuteczne.
W czasie rozmowy były poruszane też inne kwestie takie jak: wprowadzenie telewizji kablowej, kontrole rzetelności podatkowej mieszkańców, opłata klimatyczna, budowa oczyszczalni, problemy promocji
regionu czy spadek liczby turystów.
Obszerniejszej relacji można słuchać w Rewalstacji – 99.2 FM.
MAREK WODZIŃSKI
7
U PLEBANA
„Ciągle uczymy się ludzi”
Od początku lipca rewalska parafia p.w. Najświętszego Zbawiciela ma nowego proboszcza – księdza Krzysztofa Przybyło. Odwiedziliśmy go na plebanii, by dowiedzieć się o zmianach, które planuje przeprowadzić w kościele oraz
aspektach jego nowego urzędu.
Klaudia Sowiak: Wiemy, że
ksiądz jest proboszczem od pierwszego lipca. Czy zdążył się ksiądz
już zaaklimatyzować w parafii?
Ks. Krzysztof Przybyło: Myślę, że
aklimatyzacja to długi czas, w którym poznaje się ludzi i środowisko.
Ja może na razie tylko się przypatruję, a nie aklimatyzuję. Jestem zaskoczony, że ksiądz arcybiskup
mianował mnie tutaj proboszczem.
Do tej pory byłem tylko wikariuszem, czyli księdzem, który pomaga proboszczowi w prowadzeniu
parafii. Pierwszego lipca ustanowiono mnie proboszczem, choć przyjechałem tu dopiero trzeciego lipca.
K.S.: Skąd ksiądz przyjechał?
Ks. K.P.: Moja ostatnia parafia to
Lipiany. Przyszedłem tam w sierpniu ubiegłego roku, jako wikariusz.
Jednak tak się stało, że ksiądz proboszcz tamtej parafii, kanonik Jan
Szczepańczyk umarł i zostałem
mianowany administratorem, który
pełni obowiązki kogoś zarządzającego parafią. Taki urząd sprawowałem przez miesiąc.
K.S.: Czy są duże różnice pomiędzy parafią w Rewalu, a księdza poprzednią?
Ks. K.P.: Każda parafia ma swoją
specyfikę i jest różna pod względem
duszpasterskim. Byłem w dwóch parafiach szczecińskich – niby ta sama
miejscowość, a są różne mentalności. Ludzie przychodzą do kościoła,
modlą się, jednak praca z nimi jest inna. W niektórych parafiach mieszka
więcej księży i dzięki temu możemy
podzielić się zadaniami. Wszędzie
mamy nowe wyzwania. Musimy nauczyć się tych ludzi, bo każdy jest inny. Trzeba się do nich podporządkować, ale zarazem im jakoś pomagać
w kroczeniu do zbawienia. Tutaj minęło na razie zbyt mało czasu, więc
nie wiem co mnie jeszcze czeka.
8
K.S.: Jak się księdzu podoba
Rewal?
Ks. K.P.: Pierwszy raz w Rewalu
byłem jako student. Wtedy była to
miejscowość niczym nie różniącą
się od innych. Gdy przyjechałem go
zobaczyć w tym roku, zaskoczyło
mnie że jest taki piękny i kolorowy.
Rewal wygląda zupełnie inaczej,
niż ten który zostawiłem kilkanaście
lat temu. Na dodatek mieszkam naprzeciwko amfiteatru i prawie nie
muszę wychodzić z pokoju, żeby
słyszeć kto występuje.
Ksiądz proboszcz Krzysztof Przybyło
fot Klaudia Sowiak
K.S.: Czy występy w amfiteatrze
nie przeszkadzają w prowadzeniu
mszy?
Ks. K.P.: Mnie osobiście nie przeszkadzają. Ja już od drugiej klasy
szkoły podstawowej śpiewałem
w chórach, więc gdy słucham takiej
muzyki, ona mi nawet pomaga.
Dzięki niej jeszcze bardziej mogę
się włączyć w chwalenie Pana Boga. Amfiteatr nie jest takim... zagłuszaczem.
K.S.: Jak wygląda współpraca
z Radą Parafialną?
Ks. K.P.: Na razie jeszcze nie poznałem ludzi, którzy należą do Rady Parafialnej. Czy będę kogoś
zmieniał? Nie wiem. To się okaże,
kiedy będziemy rozmawiać i kiedy
będziemy mieli wspólny cel. Myślę,
że zadaniem rady jest to, żeby nie
patrzyła, co może dać im ksiądz
proboszcz, tylko jak możemy wspólnie znaleźć taką ścieżkę dla czło-
wieka, który jest jeszcze „za płotem” naszego kościoła.
K.S.: Czy planuje ksiądz jakieś
inwestycje w kościele?
Ks. K.P.: Inwestycja to coś, co
musi być przemyślane. Na razie cieszę się, że jest taki piękny, zadbany
budynek i że była robiona elewacja.
Kościół na pewno wymaga jakiegoś
tam szlifu. Chciałbym zmienić troszeczkę prezbiterium. Już zacząłem
czyszczenie drzwi wejściowych do
kościoła, które były zaśniedziałe.
Myślę także nad jakimś „wiatrołapem”, czyli przestrzenią z drewna
i szkła, która będzie odgradzała wejście i dawała komfort dla ludzi, którzy się modlą, nawet w czasie niepogody. Druga sprawa to piec, który
jest lekko popsuty. W następnym tygodniu chciałbym porozmawiać na
ten temat z jakimiś fachowcami od
ogrzewania, żebyśmy w zimie mieli
już ciepło.
K.S.: Rewal jest miejscowością
wypoczynkową. Czy na plebanii
czasami goszczą jacyś księża?
Ks. K.P.: Na razie na tej plebanii
mieszkam tylko ja, ale docelowo ma
zamieszkać ksiądz wikariusz Bogumił oraz Piotr. Ksiądz Bogumił jest
teraz na urlopie, a ksiądz Piotr jeszcze pomaga w parafii poprzedniej
i jest wprowadzany w tajniki pracy
duszpasterskiej. Póki co nie mamy
na tyle miejsca, żeby zrobić mały hotel dla księży, jednak ja bym chciał,
żeby tak było.
K.S.: Czy planuje ksiądz współpracę z Sołtysem i Urzędem Gminy?
Ks. K.P.: Na pewno tak. Inaczej
się nie da, ponieważ parafia jest
wspólnotą różnych grup, a jedną
z nich jest rada, która zarządza całą tą miejscowością. My także musimy się podporządkować. Mam
ustalone spotkanie z panem Wójtem na przyszły tydzień, także będziemy mogli już porozmawiać. Może nie będą to rozmowy o inwestycjach, ale takie, żeby się zobaczyć,
przywitać i poruszyć sprawy które
nie cierpią zwłoki. Nie widzę na razie jakiś wielkich spraw do omówienia, ale kto wie, kto wie...
KLAUDIA SOWIAK, KRZYSZTOF WÓJT
PROBLEMY ZE ZDROWIEM
Kiedy
czas
na seks?
Opalenizna
czy zdrowie?
Czy ty również masz problemy
ze skórą? Jeśli tak, tu znajdziesz
odpowiedzi na nurtujące cię pytania!
Udaliśmy się do pani dermatolog – Anety Wysoczańskiej, która
podała nam sposoby na zachowanie zdrowej skóry. Dowiedzieliśmy, się że codziennie bardzo
wielu ludzi przychodzi do pani
doktor z podrażnioną skórą. Ponieważ promieniowanie słonecz-
Pani dr. Aneta przestrzega przed
najgorszym skutkiem zaniedbań
Trwa wakacyjny sezon, wszyskóry. Poprzez nadmierne opalanie
scy wyjeżdżają by odpocząć od
narażamy ją na poważne schorzestresów dnia codziennego. Nienia takie jak „czerniak”, który jest
stety okres letni sprzyja niesterenajgroźniejszym nowotworem, cootypowym zachowaniom. Ludzie
raz częściej pojawiającym się
w tym czasie robią rzeczy na które
u młodych osób.
nie odważyliby się w miejscu zaJeżeli ktoś nabawi się uczulenia
mieszkania.
posłonecznego, wtedy musi choRozmawialiśmy z doktorem Wywać się przed słońcem. Bywa, że
soczańskim jak zabezpieczyć się
jeżeli raz dostaniemy uczulenia ono
przed ewentualnymi
może pojawiać się co
skutkami przypadroku. U osób młodych
kowych stosunków
objawy nie są jeszcze
seksualnych oraz
tak widoczne jak
czym one grożą.
u osób dorosłych
Wiele osób przyi starszych, u których
chodząc do lekarza
pojawiają się m.in.
próbuje tłumaczyć
zmarszczki i przebarsię słabą świadomowienia skóry.
ścią. Jest wprawNa początku wakadzie dużo artykułów
cji wybierajmy mocna ten temat w ganiejsze faktory filtrów
zetach, są zamiesz(np. 30 – 50). Musimy
czone w internecie,
również
wiedzieć
niestety problem leo tym, że kremy przeży po stronie saciwsłoneczne należy
mych zainteresowawcierać w domu. Stonych. Brak chęci
sując je na plaży skóra
i głupota. Na około
będzie chroniona dosłychać coraz więpiero po trzydziestu
cej na temat rosną- Państwo Wysoczańscy od lat dbają o zdrowie mieszkańców Rewala
minutach. Krem nalefot. Marta Zajma
cej liczby osób bezżałoby również wciepłodnych. Cały czas prowadzone ne w sezonie letnim jest większe rać po kąpieli nawet jeśli są wodosą dyskusje o in vitro. Czy sami mo- ludzie cierpią na różnego rodzaju odporne. Filtry każdy powinien dożemy w jakiś sposób wpłynąć na alergie słoneczne, pokrzywki bierać, uwzględniając odcień karten stan rzeczy? Oczywiście, że skórne (wyglądające jak skóra po nacji, wiek oraz porę wakacyjną.
tak. Jeśli zdecydujemy się na zaini- poparzeniu pokrzywą), zmiany
Najbezpieczniej przebywać na
zaczerwienienia plaży w godzinach od 9 do 11 oraz
cjowanie stosunku płciowego po- rumieniowe,
winniśmy się zabezpieczyć. Ochro- i swędzące krostki. Powstają one od 15 do 18. Z pewnością trzeba
ni to od większości chorób wene- – jak mówi pani dermatolog – kie- wykluczyć samo południe.
rycznych np. Chlamedii. Infekcje dy nie używa się kremów przeOtrzymaliśmy odpowiedź na pychlamediowe przebiegają bezobja- ciwsłonecznych w miejscach tanie. „Czy w wodzie opalamy się
wowo, przeważnie u kobiet. Powo- wrażliwych.
szybciej?”. Okazuje się, że piasek
Osoby które mają uczulenia sło- i woda zwiększają wpływ promieniodują: zapalenie cewki moczowej,
szyjki macicy. Najgorszym co może neczne – nie mogą przebywać na wania słońca na skórę. Nie jest to
spotkać przyszłe matki jest ostre, silnym słońcu. Powinny one ograni- wcale bezpieczne! Jak mówi pani
przewlekłe zapalenie prowadzące czyć pobyt na plaży i zastąpić go dr. Aneta – woda zmywa krem i ciado niepłodności. Niestety młodzi lu- popołudniowym spacerem. Przede ło pozostaje bez ochrony, a promiedzie nadal nie zdają sobie sprawy wszystkim na takie dolegliwości na- nie słońca odbijając się od wody porażone są małe dzieci (do trzeciego drażniają niebezpiecznie skórę.
z powagi sytuacji.
MARTA ZAJMA, MACIEJ SZALEWICZ roku życia).
JULIA SZALEWICZ I MARTA WELFEL
9
O RETY KABARETY
O hipisach melomanach
– Galowa noc kabaretowa
Turyści i mieszkańcy mieli możliwość obejrzenia Galowej Nocy Kabaretowej w Rewalu.
W inauguracyjnym przedstawieniu wzięły udział kabarety: Ani mru mru, Kabaret Młodych
Panów, Smile oraz Słoiczek po cukrze. Relacje i rozmowy z artystami poniżej.
„Niepotrzebne
nam
próby”
Adrian i Michalina: Czy zdarzyła
się taka sytuacja, że weszliście na
scenę, a publiczność się nie śmiała?
Marcin Wójcik (kabaret Ani Mru
Mru): W całej historii kabaretu?
A&M: Tak...
M.W: Raz, kiedyś ale to był taki
przypadkowy występ, jakiś tam kongres energetyczny. Przyjechaliśmy
na zaproszenie; ci ludzie byli po
ośmiu godzinach wykładów i chyba
myśleli bardziej o kolacji niż o zabawie. Generalnie staramy się. Wiadomo, że nie na każdym występie
wszyscy się jednakowo dobrze bawią, trzeba do nich jakoś dotrzeć. Jedenaście lat na scenie pozwoliło
nam wypracować sobie pewne techniki, z których korzystamy.
A&M: A zdarza się, że zaczynacie skecz i nie kończycie go, bo publiczność lub usterki techniczne na
to nie pozwalają?
M.W: Czasem tak. Dzisiaj na przykład w ostatniej piosence nie słyszeliśmy, co dzieje się na scenie. Zawiodła technika i nie jestem z tego zadowolony, ale to się zdarza. A czasem
jest tak, że sami zaczynamy się
śmiać... i wtedy jest najgorzej.
A&M: Jak nad tym panujecie?
M.W: Panujemy? Staramy się, ale
jesteśmy tylko ludźmi, więc czasem
rozbawiają nas takie rzeczy, które
dla publiczności nie są zabawne. Np.
gdy. gramy taki kabareton, koledzy
często dogadują zza kulis albo robią
inne psikusy; ktoś kogoś trzyma za
10
nogę, nie pozwala mu wyjść. Wtedy
się śmiejemy. To jest taka forma odreagowania. Gdy gramy skecz po
raz pięćsetny, jest fajnie kiedy coś
nowego się wydarzy.
A&M: Robicie próby przed wejściem na scenę?
M.W: Nie. Gramy codziennie, nie
powtarzamy.
A&M: Jak często wymyślacie nowe skecze?
M.W: To zależy od weny; jak wpadamy na pomysł, to robimy nowy
skecz.
A&M: Skąd bierzecie pomysły na
skecze?
M.W: Z głowy.
A&M: Czy tworzycie teraz coś
nowego?
M.W: Przygotowaliśmy cały nowy
program i już go gramy. W kwietniu
była premiera.
A&M: Jak wyglądały początki
waszego kabaretu?
M.W: Zaczęło się od tego, że byłem strasznym fanem sceny kabaretowej. Oglądałem kabarety w telewizji. Znajomi trochę popchnęli mnie
w tym kierunku, mówili „może sam
byś coś zrobił?” i zacząłem pisać.
Pierwszy skecz, jaki napisałem, to
„Otwarcie supermarketu”. Znajomym
się spodobało i od tego czasu jesteśmy na scenie.
A&M: Wiele lat kariery wiąże się
z występowaniem z innymi artystami. Jak to jest, gdy jakiś kabaret albo artysta zepsuje Wam występ?
Jak na to reagujecie? Czy macie
wpływ na to, z kim występujecie?
M.W: Nie, rzadko mamy wpływ na
dobór artystów. Zazwyczaj odpowiada za to organizator imprezy. Często
jest tak, że np. jedziemy do Mrągowa, Koszalina czy gdzieś indziej i to
telewizja ustala, kto gra, po kim
i w jakiej kolejności. Zabrzmi to trywialnie, ale my po prostu chcemy oddać dwa dobre skoki, wyjść na scenę
i zrobić swoje, a to publiczność ocenia, czy jest fajnie, czy nie i nie możemy się przejmować tym, że ktoś
po nas zagrał super skecz, więc nam
pewnie pójdzie gorzej albo ktoś był
słabszy i „posadził”...
A&M: To chyba tym bardziej motywuje?
M.W: Na pewno, ale pamiętam też
taki moment, kiedy inni artyści po naszym „Królu i wieśniaku” nie chcieli
wychodzić na scenę, bo wiedzieli, że
to jest mocny numer i przebić się po
nim będzie już trudno.
A&M: Widzieliśmy, że wiele wa-
O RETY KABARETY
szych skeczów było grane kilkakrotnie. Ludziom się to nie znudziło?
M.W: Wiem jak jest, ponieważ
sam oglądam skecze. Jeśli spodoba
mi się skecz Kabaretu Moralnego
Niepokoju, to mogę go obejrzeć trzy
i cztery, i dziesięć razy i będzie mnie
śmieszył. Zdarza się, że po 11 latach
widownia woła, żebyśmy im grali skecze, o których my już dawno zapomnieliśmy. Tym bardziej w dobie internetu, gdzie każdy może sobie ten
skecz obejrzeć w domu, jest to zadziwiające, ale miłe.
A&M: Wracając do Kabaretu Moralnego Niepokoju, to zauważyliśmy, że podjęliście współpracę.
M.W: Zawsze współpracowaliśmy.
A&M: Zawsze?
M.W: Dobrze się dogadujemy,
przyjaźnimy... moja współpraca z Robertem Górskim podczas „Kabaretowego Klubu Dwójki” to po części nasz
pomysł, a po części TVP2. Fajnie
nam się współpracuje, lubimy to i postanowiliśmy ten fakt wykorzystać.
fot. Mateusz Bazarnik
Improwizacją do sukcesu
Rewalacje: Czym inspirujecie
się, tworząc skecze?
Duffy i Szwagier: Po prostu dniem
codziennym, tym, co obserwujemy.
Także uważajcie, bo możemy napisać skecz o was, o Rewalacjach.
R: Gdzie się poznaliście?
D i S: Chodziliśmy razem do liceum, siedzieliśmy w jednej ławce.
Stwierdziliśmy, że na studiach stworzymy kabaret. Tam też poznaliśmy
Michała.
R: Współpracujecie z kabaretem
Ani Mru-Mru...
D i S: Współpracujemy na takiej
zasadzie, jak dzisiaj: występujemy
razem...
R: Nie znacie się osobiście?
D i S: Sprecyzujmy... razem pracujemy, razem się też bawimy. Współpracujemy, tworząc właśnie takie
projekty jak Galowy Wieczór Kabaretowy. Poza tym, dobrze się znamy
i przyjaźnimy się.
R: Macie jakiś wzór do naśladowania?
D i S: Staramy się na nikim nie
wzorować. Oczywiście, jest sporo formacji, które podziwiamy. Szanujemy
wszystkich, którzy potrafią nas rozbawić – jak najbardziej chłopaków z Ani
Mru-Mru. Kiedy oni byli na scenie
i stali u szczytu sławy, my myśleliśmy
dopiero o założeniu kabaretu. A nagle
proszę bardzo, razem występujemy...
R: Czy opracowujecie dokładnie
wasze skecze, czy czasem robicie
coś spontanicznie?
D i S: Lubimy improwizować, tak
jak dziś w skeczu o konferencji
w szatni piłkarskiej i w więziennych
jasełkach.
R: Smile jest już dosyć rozpoznawalny. Czy zdobywaliście popularność stopniowo, czy był jakiś przełom?
D i S: Pomalutku, pomalutku
(śmiech). My się nie spieszymy, robimy swoje. Traktowaliśmy to jako zabawę. Teraz zrobiło się bardziej poważnie; coraz więcej jeździmy, ale
teraz też staramy się tym bawić.
R: Jak obstawiacie zwycięzców
MŚ?
D: Hiszpania!
S: Niemcy.
JULIA SZALEWICZ I OLA KRUPCZYŃSKA
fot. Kamila Sobkowiak
Im
młodsze
tym
lepsze...
Redakcja: Jak wpadliście na nazwę zespołu?
Robert Korólczyk: Kabaret Młodych
Panów? Pierwszym skojarzeniem kiedy
wymyśla się nazwę, jest to by była ona
chwytliwa. Kabaret Starszych Panów
– Kabaret Młodych Panów. To skojarzenie, które niesie dobre myśli i energię.
Nawet kiedy jeszcze nie znasz zespołu
– bo powiedzmy że parę lat temu jeszcze nikt o nas nie słyszał – jesteś zaintrygowany, wyczekujesz gdy wyjdą na
scenę. Założeniem było, by ludzie nas
dobrze kojarzyli.
R: Jak się poznaliście?
R.K.: Od kilkunastu lat w Rybniku
działa środowisko kabaretowe, które organizuje różne imprezy, m.in. Rybnicką
Noc Kabaretową. Tak się poznaliśmy.
Kiedyś z trzema kolegami tworzyłem kabaret Du-Du. Łukasz Kaczmarczyk grał
w kabarecie No Name, a Piotrek Sobik
w różnych miejscach i prowadził kabaret
Szpik. Gdy przyszedł pomysł na stworzenie Kabaretu Młodych Panów jakoś
się zebraliśmy i zorganizowali.
R: Skąd macie pomysły na skecze?
R.K.: Jak dobrze zaobserwowaliście, z życia, z sytuacji, które nas otaczają. Obserwujemy każdego i wszędzie: na plaży, na ulicy. Później to kodujemy, notujemy w naszych głowach
i przekazujemy dalej...
R: Jakie jest wasze największe
marzenie jako kabaretu?
R.K.: Według mnie marzeniem
każdego artysty jest sytuacja kiedy organizujesz imprezę, przychodzisz do
teatru a ten teatr jest pełny! Jako zespół do tego dążymy, przynosi nam to
ogromną satysfakcję.
R: Słyszeliśmy pogłoski o waszej
nowej płycie DVD...
R.K.: Ostatnia płyta miała premierę
rok temu w kwietniu – obchodziliśmy
wtedy pięciolecie prawdziwej działalności estradowej, zebraliśmy naszą twórczość i wydaliśmy w formie płyty DVD„Z młodymi jak najbardziej”. Teraz pracujemy nad kolejnym materiałem, nowymi skeczami. Jak znowu zbierzemy
coś godnego uwagi to wydamy...
MACIEJ SZALEWICZ, MICHAŁ SĘTKOWSKI
11
O RETY KABARETY
O Kabarecie, Caritasie
i mechanicznych
kuwetach
W ubiegły wtorek 6 lipca
naszą redakcję „kopnął”
zaszczyt. Odwiedzili nas
panowie Marek Sobczak
i Antonii Szpak z kabaretu
Klika. Poza małymi wpadkami,
np. pomylenie nazwy
kabaretu, cała konferencja
(taaak, przeprowadziliśmy
„profesjonalną” konferencję,
jednak o tym dalej) przebiegła
pomyślnie i w przyjaznej
atmosferze.
Pan Antonii Szpak powiedział
– pytać można o wszystko, proszę się nie wstydzić. Nie ma głupich pytań, jak mawiają mądrzy
ludzie, są tylko głupie odpowiedzi. W związku z tym, że „mądrych” pytań mieliśmy multum,
pochlebstwa doświadczonego
kabareciarza otworzyły nam
usta. Każdy pytający reprezentował inną redakcję. Od „Kota
i psa” począwszy, przez „Nie”
i „Magazyn gitarzysta”, na „Gościu niedzielnym” skończywszy.
Pytania w konwencji reprezentowanych przez nas gazet były
każde z „innej beczki”. Wywołało
to burzę mózgów. Odpowiedzi na
nawet najdziwniejsze pytania
okazały się mądrym i skłaniającymi do refleksji. Pośród humoru, którymi były przepełnione wypowiedzi dostrzec można było
wysoką inteligencję cechującą
kabaret.
Kabaret Klika nie tylko występuje na scenie Polskiej i światowej. Panowie Marek i Antonii piszą także felietony do gazet, między innymi do Angory. Pytanie
12
„Telewizji Trwam” brzmiało – Czy
podzielacie panowie opinię heretyków i bluźnierców, którzy twierdzą, iż część pieniędzy z fundacji
Caritas trafia do kieszeni księży?-. Wywołało ogromne poruszenie, gdyż okazało się, że na
ten temat Klika pisała już artykuły i felietony.
Pan Marek Sobczak powiedział – Z góry mówię, że jesteśmy zdecydowanie w gronie, wymienionych przez szanowną redaktorkę heretyków i różnych innych kacerzy, szatanów itd.- Ponieważ uważamy, że tzw. – nazwijmy to kulturalnie- „koszty własne” Caritasu są niewspółmiernie
duże w stosunku do udzielanej
przez nich pomocy. – mówił
z emocjami w głosie. – Zadaliśmy
sobie trud i prześledziliśmy losy
pieniędzy zebranych przez Caritas, zwracając uwagę akurat na
jeden konkretny cel – tsunami
w Tajlandii. Opowiadał o rzekomych przekrętach Caritasu. Podnosił przy tym głos i zmieniał mimikę twarzy. Byliśmy skłonni
uwierzyć, że wszystko co mówi,
pomimo faktu, iż nigdy sami nie
interesowaliśmy się tą fundacją,
jest prawdą.
Siła perswazji kabaretu ujawniła się także w śmiesznym pytaniu o mechaniczne kuwety dla
kotów. Nie zagłębiając się bardziej w problematykę samego
pytania, Antonii Sobczak humorystycznie opowiedział, że jest
zdecydowanym
miłośnikiem
psów. Podobnie było także z kilkoma innymi pytaniami. Za każdym razem kabareciarze zręcznie przechodzili z tematu do tematu, dostatecznie rozwijając
każdy z nich. Po ich sposobie
mówienia widać było, że nie mamy do czynienia z amatorami,
lecz ze starymi scenicznymi wyjadaczami, którzy lubią improwizować wśród publiczności.
Samych zagadnień dotyczących Kliki było niewiele. Jednak
czy wyróżnienie jakim było prywatne spotkanie z kabaretem jest
okazją do zadawania nużących
każdego pytań?
FILIP HRYNIEWICZ
fot. Kamila Sobkowiak
BEZPIECZNA PLAŻA
WOPR-owcy
O ratownikach
morskich słów kilka... z lotu
Upał, plaża, morze i turyści – to
tych ostatnich mają strzec ratownicy. O tym rozmawialiśmy z ratownikiem – Filipem Kwietniem.
Grzegorz Marusiński: Ilu ratowników jest obecnie zatrudnionych na
rewalskich plażach?
Filip Kwiecień: W pełnym wymiarze
godzin jest nas osiemnastu. Mamy też
ośmiu młodszych, którzy są stażystami. Do tego ekipa reagowania, więc
mogę spokojnie powiedzieć, że jest
nas ponad trzydziestu.
G.M.: Jakim sprzętem dysponują
ratownicy podczas akcji, patroli?
F.K.: Podstawowym sprzętem ratowniczym do akcji jest bojka, która
jest przydzielona każdemu ratownikowi, w godzinach pracy chodzi z nią
wszędzie – nawet do ubikacji, bo nigdy
nie wiadomo, kiedy będzie potrzebna.
Drugim sprzętem jest lina asekuracyjna, tzw. kołowrót lub szelki, która
sprawdza się w trudnych warunkach,
gdy ratownik nie może odpłynąć; takie
szelki przypina się do osoby poszkodowanej, natomiast inni ratownicy na
brzegu ściągają za pomocą liny taką
osobę. Dodatkowo jeszcze koła, które
obecnie pełnią rolę bardziej reprezentacyjną niż ratunkową, radio i łódki, to
chyba najważniejsze sprzęty.
G.M.: Czy istnieje problem niestrzeżonych plaż?
F.K.: Niestrzeżonych plaż na samym
wybrzeżu rewalskim nie ma. Patrolujemy wszystkie plaże od Śliwina aż po
Trzęsacz Dla nas nie ma różnicy między plażą strzeżoną a niestrzeżoną, bo
gdy coś się wydarzy na którejkolwiek
z nich Mamy ten sam obowiązek reagować na jednej jak i na drugiej.
G.M.: Jak przebiega współpraca
z ludźmi, bo wiadomo, niektórzy bywają agresywni...
F.K.: Tak, zdarzają się tacy, choć
zdecydowaną większością są ci,
którzy stosują się do naszych komunikatów – chcą się kąpać bezpiecznie, dbają o dzieci, rodzinę, są naprawdę w porządku ale niestety zawsze się znajdzie czarna owca. My
możemy straszyć policją i mandatem a w razie czego realizować nasze ostrzeżenia.
G.M.: Nastąpiły zmiany w przepisach ratowniczych. Czy – i jaki – ma
to związek ze zwykłym turystą?
F.K.: Turysta tego nie zauważa, są
to zmiany wewnętrzne, dokładnie mówiąc chodzi o stopniowanie ratowników. Od teraz są ratownicy morscy,
basenowi, śródlądowi, ale tak naprawdę wszyscy nadal są ratownikami.
G.M.: Czy – idąc za tytułem najbezpieczniejszej
plaży morskiej w województwie zachodniopomorskim – ratownicy zamierzają zawalczyć o tytuł
najbezpieczniejszej plaży
w kraju?
F.K.: Już szósty sezon
walczymy o ten tytuł.
Z każdym rokiem staramy
się coraz bardziej. Od samego początku staramy
się o tytuł najlepszej plaży na wybrzeżu, jak będzie w tym roku – zobaczymy.
ROZMAWIAŁ
GRZEGORZ MARUSIŃSKI
fot. Maciej Szalewicz
Filip Kwiecień - ratownik morski
fot. Maciek Szalewicz
ptaka
Tajemniczy pochód ulicami Rewala
rozpoczął Neptun wraz ze swoją żoną
Zaraz za nimi podążali przystojni
mężczyźni, trzymający w rękach
sprzęt ratowniczy
To właśnie oni beda strzegli
rewalskiej plaży i cieszyli swoją
obecnoscią młode turystki
Już po chwili “Słoneczny Patrol”
biegł na plażę, by pierwszy raz
przywitać się z morzem w nowej
fot. redakcja
odpowiedzialnej roli
13
INICJATYWY
Bananowy
Darmowa
praca popłaca Western
Nasz obóz odwiedziły dwie wolontariuszki z fundacji EVS, czyli Wolontariatu Europejskiego, który umożliwia młodym ludziom podróżowanie
po krajach Europy. Julia to 19-latka
z Niemiec, a Rosa ma 28 lat i pochodzi z Włoch. Obie dziewczyny są
w Polsce od października ubiegłego
roku i mieszkają razem w Łodzi. Pracują jako przedszkolanki i pomagają
w przygotowywaniu przedsięwzięć
organizacji. W zamian za to otrzymują mieszkanie i środki na życie.
Redakcja: Opowiedzcie mi coś
więcej o waszej organizacji i do kogo
skierowany jest jej program?
Rosa: To ogólnoeuropejski program
dla młodych ludzi w wieku od 18 do 30
lat. Najkrótszy okres pozostania za granicą to 6 miesięcy, a najdłużej rok. Cała
organizacja prowadzi kilka projektówkażdy wybiera sobie taki, który mu odpowiada. Trzeba złożyć podanie, a następnie fundacja pomaga ci w wyborze
czegoś odpowiedniego. Można pracować społecznie z dziećmi, z dorosłymi.
Julia: Ja na przykład szukałam czegoś, żeby pracować z ludźmi, w grupie.
R: Jak znalazłyście Wolontariat
Europejski?
Julia: Przez Internet. Ma swoją własną stronę, gdzie można poczytać
o wszystkich organizowanych projektach.
R: Jakie korzyści daje udział w tego typie przedsięwzięciu?
Julia: Przede wszystkim otwiera
umysły na inne kultury, na innych ludzi.
Pomaga stać się człowiekiem odpowiedzialnym i niezależnym.
Rosa: Ja uważam, że to też przeciwdziała rasizmowi, bo młodzi luzie są
bardzo ważni dla całego społeczeństwa i jeśli oni nauczą się współżyć
z innymi, to będzie to duży krok dla
przyszłości.
R: Czy w waszych krajach popularne są takie wyjazdy?
Julia: Moje dwie przyjaciółki także
uczestniczyły w tego rodzaju wymianie. Uważam, że to interesujące rozmawiać z nimi po powrocie. Zauważam dużą różnicę w zachowaniu ludzi,
którzy biorą udział w takich przedsięwzięciach.
R: Nie uczyłyście się wcześniej
polskiego, więc jak wspominacie początki w naszym kraju?
Julia: Z początku nic nie rozumiałyśmy.
Rosa: Pracujemy w przedszkolu i siłą rzeczy musiałyśmy próbować mówić
po polsku, bo te dzieci są za małe, żeby rozmawiać z nimi po angielsku.
Julia: To całkiem interesujące. Te
dzieciaki często pokazują nam coś
i mówią jak to się nazywa. Tak można
się bardzo łatwo nauczyć języka kraju,
w którym się przebywa.
R: Podoba wam się Polska? Jak
reagują na was ludzie?
Julia: Bardzo mi się tutaj podoba.
Dużo podróżuję i praktycznie wszędzie
spotykam się z gościnnością, jestem
dobrze przyjmowana.
Rosa: Podoba mi się reakcja starszych ludzi, którzy słyszą jak próbujemy mówić po polsku. Bardzo się tym
zachwycają. To miłe.
PAULINA POLICEWICZ
Czwartek. 8 lipca. Parę minut po
godzinie 19 na tarasie widokowym
w Rewalu nagle rozpętała się prawdziwa wojna. Kilkanaście osób upadło bez ruchu na ziemię po krótkiej,
choć szaleńczej wymianie ognia.
Wszystko to byłoby niezwykle przerażające, gdyby nie fakt, że za broń
posłużyły... banany!
Akcja, którą zorganizowali w ostatni
czwartek nasi dziennikarze nazywa się
flash mob, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza „błyskawiczny tłum”. Grupa osób o ustalonej godzinie wykonuje razem jakąś niebanalną czynność,
przykładowo taką, jak nasz rewalski
bananowy western.
Skąd w ogóle pojawił się pomysł na
taką rozrywkę? Może łatwo się tego
domyślić. Tego typu happeningi pojawiły się najpierw w Stanach Zjednoczonych, a teraz rozprzestrzeniają się
po całej Europie. W dużych miastach,
na przykład w Warszawie istnieją już
grupy, które zajmują się organizacją
flash mobów.
Bananowy Western rozpoczął się
sceną, jak z filmu o tematyce kowbojskiej. Na przeciwko siebie stanęło
dwóch obozowiczów i powolnym ruchem wycelowali w siebie z bananów. To był sygnał do rozpoczęcia bitwy! Nagle na tarasie widokowym pojawiło się pełno młodzieży, strzelającej z owocowej broni. Trafieni upadali na chodnik. Znakiem zakończenia
walki stał się „zgon” ostatniego
uczestnika akcji.
Reakcje przechodniów, jak zwykle
przy takich wydarzeniach, były zróżnicowane. Od uśmiechów i zabawnych komentarzy, przez zaszokowane i zdziwione miny, po lekkie zniesmaczenie. Jednak zwyciężyły pozytywne odruchy.
Po zakończeniu akcji uczestnicy
zachowywali się tak, jakby nic takiego
nie miało miejsca. Powrócili do wcześniejszych zajęć albo zaczęli spożywać swą „bananową broń”. W szybkim
tempie opuścili taras widokowy. Nawet
wtedy towarzyszyły im zadziwione
spojrzenia przechodniów.
PAULINA POLICEWICZ
fot. redakcja
14
Uczestnicy wczuli się w swoje role
Polegli w walce na banany
REWAL NA KAŻDĄ POGODĘ
Aura sprzyja inwencji
Pogoda bywa zmienna. Choć ostatnie dni sprzyjały turystom i na plażach
wylegiwały się tłumy, to przytrafiały się też momenty, kiedy słońce
znikało za chmurami i trzeba było poszukać sobie innych zajęć niż
relaksowanie się nad Bałtykiem. Postanowiłyśmy zatem rozejrzeć się
za przyjemnościami na każde warunki pogodowe.
Rewal oferuje wiele rozrywek chętnych. Na wakacjach każdy
W Rewalu znajdują się też liczne
na słoneczne dni. Przede wszyst- czasem ma potrzebę, aby poczuć salony gier, gdzie szczególnie chętkim atrakcjami są rewalskie plaże, się jak dziecko. Warto też wspo- nie czas spędza młodzież. Popularuznane w tym roku za najbez- mnieć o kulach do zorbingu, które nością cieszą się między innymi
pieczniejsze w województwie za- także znajdują się na terenie we- cymbergaj czy bilard.
chodniopomorskim. Gmina nie sołego miasteczka. Od zeszłego
Fani spacerowania, ubierając
spoczywa na laurach i wprowadza roku to zwłaszcza one przyciągają się adekwatnie do warunków pocoraz to nowsze rozrywki dla pla- tłumy.
godowych, mogą udać się na spażowiczów. Już od
cer brzegiem morza do
ostatniego
tygodnia
Trzęsacza, gdzie można
chętni mogą popływać
zobaczyć choćby ruiny
sobie na bananie, tuż
kościółka, czy Muzeum
przy głównym zejściu
15-ego Południka. Jeśli
na plażę. Poza tym
pogoda jest nam wyjątmamy możliwość także
kowo przeciwna to poleodpocząć, poopalać
camy przejażdżkę kolejsię i poczytać ciekawe
ką wąskotorową, uznaksiążki, czy gazetę
waną za jedną z popu„Rewalacje”. Jeśli jedlarniejszych
atrakcji
nak ktoś woli ciągle
w całym województwie.
być w ruchu zachęcaZ całą pewnością będzie
my do uprawiania
to dobra rozrywka dla
sportów typowo plażokażdego. Podczas drogi
wych, jak siatkówka
można obejrzeć wszysti pływanie. Każdy mokie miejscowości.
że spróbować swoich
Na zbyt chłodne do
sił, nawet jeśli normalspacerowania noce, manie nie trenuje żadnej Kule do zorbingu – jedna z licznych rozrywek w Rewalu
my dwie gorące dyskotefot. Kamila Sobkowiak ki. Jeśli nie interesują
z tych dyscyplin.
Aktywny wypoczynek nie ograniJeśli po tak intensywnie spędzo- was kluby, muzyki można posłucza się jednak wyłącznie do plaży. nym dniu wieczorem nachodzi nas chać także przez cały czas na anteKoło CIPR-u, przy ulicy Szkolnej, jeszcze ochota na chwilę rozrywki, nie naszego radia, RewalStacji
znajduje się kompleks boisk, połą- to zapraszamy do rewalskiego am- (99,2 FM).
czony z bardzo dobrze wyposażo- fiteatru przy ulicy Parkowej. OdbyRewal choć jest małą miejsconym skate parkiem. To jeszcze nie wają się tam liczne koncerty lub wy- wością zapewnia turystom rozrywkoniec możliwości spędzania czasu stępy kabaretów. Amfiteatr tętni ży- kę w każdych warunkach. Nikt, kto
dla aktywnych. W miejscowości ciem całe wakacje.
tu przyjedzie, nie będzie rozczaromożna znaleźć wiele wypożyczalni
Na złe warunki pogodowe Rewal wany, czy znudzony. Na samej
gokartów i w aktywny sposób po- także jest przygotowany. Gorszą plaży mamy mnóstwo wariantów
zwiedzać Rewal.
pogodę można wykorzystać, oglą- spędzania czasu, a miejscowość
Kolejną atrakcją jest niedawno dając liczne stragany z pamiątkami, dzięki zróżnicowanym, inwestyrozstawione wesołe miasteczko, czy biżuterią. Praktycznie przy każ- cjom dla każdego będzie odpogdzie coś dla siebie znajdą zarów- dej ulicy znajduje się jakiś punkt ga- wiednim miejscem do spędzenia
no najmłodsi, jak i starsi miłośnicy stronomiczny od budek z kebabami wakacji.
tego typu zabaw. Lunapark to sta- po pizzerie. W niektórych z nich odALEKSANDRA KRUPCZYŃSKA,
ła rozrywka w miejscowości już od bywają się także imprezy karaoke,
PAULINA POLICEWICZ
kilku lat i zawsze przyciąga wielu lun grane są koncerty na żywo.
15
PIŁKA KOPANA
Hiszpania Mistrzem Świata
Zakończyły się piłkarskie
Mistrzostwa Świata w Republice
Południowej Afryki. Kibice turniej
zapamiętają głównie „dzięki”
ogłuszającemu dźwiękowi
wuwuzeli, ale także „dzięki”
skandalicznym pomyłkom
sędziów. Jednak otoczka turnieju
nie może przesłonić tego, co
najważniejsze w piłce nożnej
– samej gry i poświęcenia
zawodników.
Holandia
pierwszym finalistą
Ekipa Oranje pokonała w
pierwszym półfinale Urugwaj i
awansowała do wielkiego finału
Mistrzostw Świata. Mecz był bar-
dzo emocjonujący, szczególnie
w drugiej połowie, ale i pierwsza
obfitowała w mnóstwo ciekawych
wydarzeń.
Od mocnego akcentu rozpoczęli
Holendrzy. Giovanni Van Bronckhorst uderzył piłkę z ponad 30 metrów. Ta leciała bardzo szybko
Subiektywne podsumowanie
Mistrzostw Świata w RPA
Mistrz Świata – Hiszpania
Najlepszy Strzelec – Thomas Mueller (5 goli), po pięć bramek na
koncie mieli także David Villa, Wesley Sneijder i Diego Forlan,
jednak Mueller miał więcej asyst
Najlepszy Piłkarz – Diego Forlan (Urugwaj)
Najlepszy Młody Piłkarz – Thomas Mueller (Niemcy)
Najlepszy Asystent – Bastian Schweinsteiger, Thomas Mueller,
Mesut Oezil (wszyscy Niemcy), Kaka (Brazylia), Dirk Kuyt (Holandia)
Najpiękniejsza Bramka – Giovanni Van Bronckhorst (Holandia)
– w meczu półfinałowym z Urugwajem
Największa Niespodzianka – Urugwaj
Największe Rozczarowanie – Argentyna
16
i wpadła w samo okienko bramki
strzeżonej przez Fernando Muslerę. Tak pięknego gola nie widzieliśmy na mundialu. Jeszcze w pierwszej połowie, w 41 minucie Urugwaj
wyrównał za sprawą Diego Forlana. Napastnik Atletico Madryt uderzył z ponad 20 metrów, strzał był
silny, ale błąd popełnił bramkarz
Ajaxu Amstredam – Maarten Stekelenburg.
W 70 minucie wynik podwyższył
Wesley Sneijder. Zwycięzca piłkarskiej Ligi Mistrzów strzelił z zza pola
karnego. Lecącą futbolówkę próbował dobić jeszcze będącym na spalonym Robin Van Persie, ale nie trafił
w nią. Jednak ruch nogą napastnika
Arsenalu mógł zmylić bramkarza Muslerę. Trzy minuty później ekipa
Oranje podwyższyła na 3: 1 dzięki
Arjenowi Robbenowi.
Wydawałoby się, że było już po
meczu, ale Urugwaj we wtorek grał
do końca. W 91 minucie na 3: 2
strzelił Urugwajczyk – Maximiliano
Perreira. Podopieczni Oscara Tabareza w końcówce zaatakowali
wszystkimi zawodnikami i mieli okazję, aby wyrównać. Na nieszczęście dla nich z zamieszania obronną ręką wyszli Holendrzy.
PIŁKA KOPANA
Hiszpania
drugim finalistą
Niemcy trzecią
drużyną świata
Viva
Espana
„Piłka nożna to taka gra, w której
22 mężczyzn biega za piłką, a na
końcu i tak wygrywają Niemcy”
– mawiał kiedyś Gary Lineker. Tym
razem jednak to powiedzenie się
nie sprawdziło.
Podopieczni Joachima Loewa
przez drugą rundę i ćwierćfinał
przeszli jak burza. Pokonali Anglię 4:1 oraz Argentynę 4:0.
Strzelili aż 8 goli drużynom, które aspirowały do tytułu mistrza
świata, występując na mundialu
w roli największych faworytów.
W półfinale na stadionie w Durbanie Niemcy musieli zmierzyć
się z kolejną przeszkodą – Hiszpanią.
Mistrzowie Europy zawodzili
w dotychczasowych meczach.
Nie prezentowali tak ofensywnego i skutecznego stylu
gry jak podczas
europejskiego
czempionatu
w 2008 roku.
Krytyka ze strony mediów i kibiców podziałała na Hiszpanów jak płachta
na byka. Ekipa
„La Roja” w półfinałowym spotkaniu pokazała to
czym wszyscy się zachwycali,
szybką, ofensywną, ale i wyrachowaną grą.
Mecz przez pierwsze 65 minut
był dość nudny i nie przyniósł
zbyt wielu emocji. W 69 minucie
znakomitą sytuację mieli Niemcy. Piłkę dośrodkowywał Lukas
Podolski. Z 10 metrów strzelał
Toni Kroos, ale uderzenie młodego pomocnika obronił Iker
Cassilas.
Cztery minuty później do siatki
trafił obrońca Carles Puyol. Piłkarz Barcelony najwyżej wyskoczył do dośrodkowania z rzutu
rożnego. Dla 89-krotnego reprezentanta Hiszpanii to był pierwszy
celny strzał w historii jego występów na mundialu.
W sobotnim meczu na Nelson
Mandela Bay Stadium w Port Elizabeth ekipa Joachima Loewa pokonała Urugwaj 3:2. Spotkanie stało
na wysokim poziomie i było bardzo
emocjonujące. Akcja przenosiła się
z jednej bramki pod drugą.
Mecz lepiej rozpoczęli Niemcy.
W 19 minucie silny strzał Schweinsteigera wybił przed siebie bramkarz
Muslera, jednak pod bramką znalazł
się Thomas Mueller i pewnie pokonał
bramkarza Lazio. Dla skrzydłowego
Bayernu Monachium był to 5. gol na
mundialu. W 28 minucie wyrównał
Edinson Cavani. Piłkarz Palermo wykorzystał podanie Luisa Suareza.
W drugiej połowie kibice zobaczyli trzy bramki. W 51 minucie na
Hiszpania została piłkarskim
Mistrzem Świata. Reprezentacja
„La Roja” w wielkim finale pokonała podopiecznych Beerta Van Marwiijka – Holandię.
Mecz na przestrzeni 120 minut,
był dość nudny. Brakowało szybkich, ofensywnych wejść bocznych
pomocników i obrońców. Piłkarzom ciężko było się przebić też
przez środek pola, ponieważ obie
ekipy zastosowały agresywną grę
w odbiorze piłki. Temperamentu
piłkarzy nie zdołał uspokoić Howard Webb – Anglik na przestrzeni całego meczu pokazał 13 żółtych i jedną czerwoną kartkę.
Najciekawszym dla kibiców
fragmentem meczu była dogrywka i końcówka
drugiej połowy
regulaminowego czasu gry,
kiedy zawodnicy obu drużyn
podkręcili tempo. Ostatnie 30
minut obfitowało w emocje, jakich wcześniej
w tym finale nie
widzieliśmy.
Bardzo ważnym
momentem dla
meczu
była
czerwona kartka; w 109 minucie spotkania; dla
obrońcy Oranje – Johna Heitingi.
Trener Holendrów wykorzystał
wcześniej wszystkie zmiany i nie
miał kim zapełnić luki, jaka powstała po wykluczeniu z gry Heitingi.
Problemy w defensywie wykorzystali Hiszpanie, a konkretnie Iniesta, który wykorzystał podanie
Cesca Fabregasa i pewnie pokonał Maartena Stekelenburga w 26
minucie dogrywki. Po tym golu
Holendrzy już się nie podnieśli,
a Hiszpanie tylko wyczekiwali na
końcowy gwizdek. Kilka minut
później Hiszpanie odebrali złote
medale, a kapitan Iker Cassilas
mógł wznieść do góry Puchar
Świata za zwycięstwo w finale Mistrzostw Świata.
prowadzenie wyszedł Urugwaj, za
sprawą Diego Forlana. Napastnik
Atletico Madryt pokonał Hansa Jorga Butta strzałem z dystansu. Pięć
minut później wyrównał Marcell
Jansen. W 82 minucie na 3:2 podwyższył Sami Khedira.
W ostatniej minucie 20 metrów
przed bramką Butta faulowany był
zawodnik Urugwaju. Do rzutu wolnego podszedł Diego Forlan. Uderzył bardzo mocno. Piłka trafiła
w poprzeczkę. Tuż po tym strzale
sędzia z Meksyku zakończył te bardzo emocjonujące spotkanie. Kibice
przez nieco ponad 90 minut zobaczyli pięć goli i mnóstwo emocji.
Spotkanie o trzecie miejsce obfitowało w wiele ciekawych sytuacji
i było jednym z najlepszych meczy
w RPA.
KOLUMNY OPRACOWAŁ: BARTEK BARTLEWSKI
fot. Filip Hryniewicz
17
CZAS NA RELAKS
Shrek Forever w kinach!
Wydaje się, że przerobiono już
wszystkie możliwe wątki tej historii:
wspólnie przeżywaliśmy miłość
Shreka i Fiony, był ślub, były wypadki nie pozwalające do niego doprowadzić oraz kochane maluszki.
Sielanka zgodna z wszelkimi prawami gatunku. W ostatniej części
przyszedł czas na codzienność,
pranie, sprzątanie, gotowanie
i opiekę nad dziećmi. Jest to czas,
by pokrzyczeć na siebie nawzajem.
Shrek nie wytrzymał presji, więc
postanowił
podpisać
umowę
z Rumpelstickim. Jego życzenie
niestety się spełniło. Aby odzyskać
swoje dawne, niedoceniane wcześniej życie musi jeszcze raz rozkochać w sobie swoją żonę. Zadanie
SUDOKU
jest bardzo trudne, jednak co ma
zrobić, skoro nikt go nie poznaje,
a Fiona stała się twardą i niedostępną wojowniczką.
„Happy end” w filmie również jest
ciekawie pokazany. Główny bohater
wspaniale naprawił wielki błąd, jaki popełnił. Wszystko się układa – Shrek,
Fiona i przyjaciele wracają do codziennego życia. Dzięki temu wydarzeniu
ogr zaczął doceniać swoją rodzinę
oraz przyjaciół, którzy odgrywali najważniejszą rolę w jego życiu.
Zachęcamy do obejrzenia filmu.
Jest on świetną okazją do spędzenia wolnego czasu w kinie z rodziną
i przyjaciółmi, nie tylko w czasie
niepogody.
MARTA ZAJMA, MARTA WELFEL
Humor
Nauczycielka pyta w szkole Jasia: – Jasiu, co to jest kometa? – To
gwiazda z ogonem. Dobrze, a czy
potrafisz dać przykład komety?
– Myszka Miki.
Kolega rozmawia z kolegą przez
telefon. – Hej, podobno u was temperatura -45 stopni! – No co ty, -15.
– A coś w telewizji mówili, że u was
teraz -45. – Aaaa, to chyba że na
dworze!
Mówi stary Szkot do synka:
– Skocz no do sąsiada i pożycz od
niego siekierkę... Malec poleciał. Za
kilka minut przylatuje i krzyczy:
– Sąsiad nie chce pożyczyć! – A to
kawał świni! Leć synuś do szopy
i przynieś naszą!
Nauczycielka na zastępstwie
w drugiej klasie pyta się: – Kogo
macie najstarszego w rodzinie?
Zgłasza się Ela: – Ja mam babcię!
Zgłasza się Kacper: – A ja mam
babcię i dziadka! Zgłasza się Jasiu:
– Ja mam pra pra pra prababcie!
– O Jasiu, ty chyba kłamiesz – odpowiedziała nauczycielka. – Ale dla
dla dla dlaczego?
ZEBRAŁ KAJETAN OWCZAREK
18
CZAS NA RELAKS
Gorący horoskop na lato
Rak (22.06 – 22.07)
Wakacje to wspaniała okazja do zrealizowania życiowych planów.
Podczas urlopu jesteś
wypoczęty i pełen pomysłów, dlatego z pewnością wszystko Ci się
uda! Nie zapominaj jednak o bliskich, to oni poprawiają Ci humor
i kibicują w codziennym życiu. Jeżeli za bardzo zapatrzysz się w siebie, możesz stracić ich wsparcie
i przyjaźń.
Kolorem, który ożywi twoje zmysły i zachęci do pracy jest pomarańczowy!
Lew (23.07 – 22.08)
Ostatnio obawiałeś
się o stosunki z przyjaciółmi? Nie ma się
czego bać! Niebawem
twój gorący temperament przyciągnie do ciebie nowych, godnych
zaufania przyjaciół. Oczywiście
nie zapominaj o tym, że nie każda
osoba, którą poznasz będzie miała w stosunku do ciebie dobre zamiary.
Liczbą, która będzie odzwierciedlać ilość nowo poznanych przyjaciół, może być 5.
Panna (23.08 – 22.09)
Emanujesz dobrą
energią!
Uśmiech
i błysk w oku będą
widnieć na twojej twarzy przez całe wakacje. Nie
zmarnuj tego i ciesz się chwilą!
Twoje niewyjaśnione i trudne
sprawy niebawem ostatecznie
rozwieje letni wiatr. Wkrótce będziesz już mógł odetchnąć świeżym powietrzem.
Twoim kolorem podczas wypoczynku będzie niebieski!
Waga (23.09 – 22.10)
Uważaj! Ktoś w twoim otoczeniu próbuje Ci
zaszkodzić. Bądź czujny i nie daj wytrącić się
z równowagi. Nie wdawaj się w bójki i kłótnie, ponieważ cała wina
spadnie na Ciebie. Na szczęście
rodzina zawsze będzie Cię wspie-
rać i pomoże przeważyć dobrą
stronę wagi.
Twoja liczba to 25.
Skorpion (23.10 – 21.11)
Chcesz za wszelką
cenę osiągnąć swój
cel. Zwolnij, to może
się źle skończyć. Osiąganie sukcesów poprzez krzywdzenie innych nie daje takiej satysfakcji jak uczciwa praca w miłej
atmosferze!
Kolor, który ociepli twoje stosunki ze znajomymi, to żółty.
Strzelec (22.11 – 21.12)
Uwaga, na horyzoncie prawdziwa miłość!
Niebawem ustrzelisz
wyrozumiałego i podobnego do Ciebie partnera. Nie oczekuj na niego, wróć do swoich codziennych zajęć, a on sam zjawi się
w odpowiednim czasie.
Kolorem miłości jest czerwony!
Koziorożec (22.12 – 20.01)
W twoim życiu w najbliższym czasie nastąpi
wiele zmian. Daj ponieść się wirowi wariacji
i otwórz się przed znajomymi. Pokaż im kim naprawdę jesteś, a niebawem możesz zostać królem wakacyjnych spotkań z przyjaciółmi.
Rozluźnij się, a twoje życie zmieni
się w komedię romantyczną. Spotkasz kogoś interesującego.
Twój kolor to fikuśny zielony.
Wodnik (21.01 – 20.02)
Wyjechałeś nad morze? W Rewalu spotkasz kogoś, kto będzie
towarzyszył Ci na spacerach po plaży. Niestety będzie to
krótka wakacyjna miłość, więc do
domu wrócisz sam. Bardziej zabiegaj o swoich przyjaciół, bo ostatnio
ich zaniedbałeś...
Twoja liczba to 77.
Ryby (21.02 – 20.03)
Ułożenie
twojego
gwiazdozbioru w stosunku do innych planet
ukazuje silną więź ze zwierzętami.
Nie masz swojego pupila? Czas na
zwierzęcego przyjaciela. Jeśli jednak nie masz warunków – może
wystarczą rybki? Pamiętaj, że posiadanie zwierzęcia to bardzo poważna sprawa i odpowiedzialność.
Twoja liczba to 1.
Baran (21.03 – 19.04)
To odpowiedni czas,
aby po ciężkiej pracy
zaszyć się w domowym
zaciszu. Książka, herbata i rodzina poprawią Ci letni humor. Spacery na świeżym powietrzu to też dobry pomysł na wakacyjny wieczór. Twoje życie bardzo
się zmieni. Rozchmurz się, wypoczywaj, ciesz się chwilą i oczekuj
na życiowe zmiany.
Twoja liczba to parzysta 4.
Byk (20.04 – 20.05)
Trudne chwile? Pod
koniec lipca wszystko
się odmieni. Jeżeli
przez ten czas zajmiesz
się pracą, niedobre samopoczucie
szybko minie, a Twoje życie znów
oświetli ciepłe słońce. Jednak pracując, nie przemęczaj się za bardzo, aby mieć siłę na późniejsze
sukcesy.
Kolor, który rozjaśni twoje życie,
to beżowy.
Bliźnięta (21.05 – 21.06)
Znalazłeś już swoją
drugą połówkę? Jeśli
nie, to niebawem pojawi
się w Twoim życiu. Po
całorocznej pracy wyluzuj się i odpoczywaj. Twoja rodzina i przyjaciele zawsze będą przy tobie,
a twoje serce przepełnią pozytywne uczucia. Te wakacje zapowiadają się bardzo obiecująco. Daj się
ponieść fantazji!
Twój fascynujący kolor to głęboki
błękit.
HOROSKOPY OPRACOWAŁA
JULIA SZALEWICZ
RYSUNKI WYKONAŁA
IGA ŻUŁAWIŃSKA
19