Rewalacje - nr 2/2010
Transkrypt
Rewalacje - nr 2/2010
ISSN 1508-2776 Cena 2,50 zł Rewal, 12-22 lipca 2010 roku ROK XIII, nr 2 (98) Bananowy uśmiech gwiazd Galowej Nocy Kabaretowej fot. Kamila Sobkowiak CO SŁYCHAĆ? KIT (Krótkie Informacje Tekstowe) Obóz dziennikarski „Potęga Pracy” już od ponad tygodnia gości w Rewalu. Nasza redakcja z ogromnym zapałem śledziła przebieg tegorocznego mundialu, o czym przekonają się czytelnicy, będący fanami piłki nożnej. Odwiedziliśmy Sołtysa, Wójta, a nawet Proboszcza. Udało nam się także dostać za kulisy rewalskiego amfiteatru, aby dostarczyć ciekawych wywiadów z gwiazdami Galowej Nocy Kabaretowej. Oprócz tego opowiadamy o działalności europejskiej fundacji „EVS” oraz radzimy, co robić w Rewalu w złą oraz dobrą pogodę. Zapraszamy również do przeczytania recenzji filmu „Shrek Forever”. Czytajcie nas, bo warto! Redakcja Redaktor naczelny: Klaudia Sowiak Zastępca redaktora naczelnego: Bartek Bartlewski Sekretarz redakcji: Maciej Szalewicz Korekta: Grzegorz Marusiński Opieka merytoryczna: Anna Szczepaniak Skład: Adam Owczarek Reklama: Julia Szalewicz, Kamila Sobkowiak, Marta Welfel Projekt i wykonanie logo: Julia Szalewicz i Maciej Szalewicz Adres redakcji: Dom Wczasowy Radość, 72-344 Rewal, ul. Sikorskiego 10, tel. 607650742 e-mail: [email protected], URL: http://www.potegaprasy.pl Druk: Drukarnia Jaklewicz sc, ul. Bracka 5, 72-300 Gryfice, tel. 913840786 2 Kolej kołowa Kolejka, już nie szynowa, ale na kołach, jest – oprócz znanej i lubianej kolejki wąskotorowej – sezonową atrakcją w Rewalu i Niechorzu. Przejazdy pasażerów odbywają się na dowolnie ustalonej trasie na terenie całej gminy. Lunapark Do Rewala ponownie zawitało wesołe miasteczko. Turystów czekają tam atrakcje takie jak wieża, dom strachu, karuzele i mini-gokarty. Egzotyczne ryby nad Bałtykiem W oceanarium w Rewalu można zobaczyć niezwykłe okazy oceanicznej fauny, np. sumy, mureny, motyle rafowe, rekiny i piranie. Żywe eksponaty znajdują się w podziemnym pomieszczeniu. Czyje to kości? Niedaleko Pobierowa odnaleziono ludzkie szczątki. Znajdują się one w miejscu byłego kościoła. Dzięki wójtowi gminy Rewal będą one pochowane na cmentarzu. Jest to niecodzienne znalezisko. (Informacje za „Gazetą Wyborczą Szczecin”) MATEUSZ BAZARNIK, KAJETAN OWCZAREK fot. Mateusz Bazarnik Potęga Prasy Ciekawi Cię praca w gazecie? Chciałbyś spróbować swoich sił w radiu? Redakcja Angory co roku organizuje obóz, na który zaprasza młodych adeptów sztuki dziennikarskiej. „Potęga Prasy” to trzy tygodnie wyśmienitej zabawy i interesujących zajęć prowadzonych przez doświadczonych dziennikarzy. Chętnych prosimy o kontakt z redakcją Angory: Łódź, ul. Piotrkowska 94, tel. 42 632 61 79, e-mail [email protected] CO SŁYCHAĆ? Pobierowo ma nową oczyszczalnię Gmina Rewal dba o ekologię. Dowodem tego jest zrealizowany projekt modernizacji i rozbudowy oczyszczalni ścieków w Pobierowie. Kierownikiem gminnego referatu integracji europejskich środków pomocowych-Edyta Sobolak Murzynowska, poinformowała nas, że 30 czerwca tego roku budowa została zakończona. To gmina Rewal, jako pierwsza w Polsce, podpisała umowę o dofinansowanie na rzecz przedmiotowego projektu (Program Operacyjny Infrastruktury). Miało to miejsce 21 lutego 2009 roku. Dofinansowanie wyniosło 16 808 262,95 zł (60%), a sama wartość programu wyniosła 28 517 313,01 zł. Plan przewidywał modernizację reaktorów biologicznych oraz wybudowanie nowej infrastruktury do ścieków. Sposób oczyszczania jest biologiczny, a także mechaniczny. Pierwszy z wymienionych używany jest w reaktorach. Realizacja zwiększyła przepustowość z 5 000 m3/d (dawniej), na 13 451 m3/d. Jest ona w stanie obsłużyć wszystkich turystów w Gminie Rewal. Skutkiem rozbudowy oczyszczalni jest poprawa jakości kla- rowania ścieków. Odprowadzane są one do kanału Dreżewskiego, który zasila Jezioro Liwia Łuża, połączone z Morzem Bałtyckim. Oczyszczalnia już sprawuje się perfekcyjnie. Czystość ścieków jest wysoka, wyższa niż obowiązująca w Polsce norma. Pracował na to cały zespół, składający się ze specjalistów zajmujących się tą dziedziną. Aby budowę zakończyć przed wyznaczonym terminem. Uroczyste otwarcie z przewidywanym udziałem w nim, ministra ochrony środowiska przewidziano na wrzesień. KAMILA SOBKOWIAK fot. Urząd Gminy Rewal INFORMATOR TURYSTYCZNY Urząd Gminy ul. Mickiewicza 19 [email protected] Urząd pocztowy ul. Sikorskiego 3 czynne: poniedziałek – piątek: 8-18 sobota: 8-13 tel. 91 386-22-70 Bankomaty bankomat Spółdzielczej Grupy Bankowej (24 h) – ul. Mickiewicza 19 bankomat Global Cash SKOK ul. Westerplatte bankomat Banku Spółdzielczego w Gryficach oddział w Rewalu – ul. Mickiewicza 19, czynne: 7.30-14, tel.: 91 386-29-07 Amfiteatr ul. Parkowa Posterunek Policji ul. Mickiewicza 21, tel.:91 385-75-78 Ośrodek Zdrowia Warszawska 31 czynny: poniedziałek-piątek:8-21, soboty, niedziele i święta: 10-21 Apteka ul. Mickiewicza 25, czynna: poniedziałek-piątek: 9-20, sobota i niedziela: 10-18 tel. 91 386-27-02 Straż Gminna ul. Mickiewicza 21, tel.: 91 386-29-74 Straż Graniczna ul. Dworcowa 2, tel.: 91 386-26-75 Centrum Informacji Promocji Rekreacji Gminy Rewal ul. Szkolna 1, infolinia: 0 800 155 866 tel.: 91 386-29-94 Obiekty sportowe Hala widowiskowo-sportowa, siłownia, sauna, korty tenisowe, boisko do siatkówki i koszykówki – ul. Szkolna 1, czynne 8-21 Boisko sportowe – ul. Sportowa, tel.: 91 386-29-94 Dworzec PKS ul. Westerplatte Ciuchcia Retro ul. Westerplatte (przy dworcu PKS) Gryficka Kolej Wąskotorowa ul. Dworcowa, tel.: 91 384-22-35 WOPR 601-100-100 OPR. BARTEK BARTLEWSKI 3 MŁODZIEŻ PRACUJE Wakacje nie na lenia Wakacje to pora odpoczynku od studiów, dla uczniów od szkoły, nużących kolegów z klasy oraz nauczycieli. Relaksować się można na wiele sposobów, mniej lub bardziej konstruktywnych. Jedni preferują absolutne lenistwo związane z wylegiwaniem się w słońcu, a jedyną czynnością, którą wykonują, jest poziomy ruch – wcieranie kremu do opalania. Mniej leniwi wolą wspinać się po górach, wstawać o 5 rano, aby nie przegapić najwspanialszych widoków i robić jak największą ilość zdjęć. Natomiast dla niektórych wakacyjny odpoczynek od szkoły to początek innej pracy. Miejscowości turystyczne takie jak Rewal największą popularnością cieszą się w sezonie letnim. Wtedy liczba mieszkańców jest jedynie ułamkiem przebywających w gminie ludzi. Przyjezdni być może nie zwracają na to uwagi, ale większość restauracji, bud z kebabami i stoisk z tatuażami obsługiwana jest przez młodych ludzi, którzy przybywają z całej Polski. Studenci i uczniowie szkół ponadgimnazjalnych przyjeżdżają tu, aby spędzić miłe wakacje, jednocześnie na nie zarabiając. Z przeprowadzonego przez nas sondażu wynika, że zarobki z takiej dorywczej pracy są wystarczające na sfinansowanie wakacji oraz na wydatki „własne”, charakterystyczne dla młodzieży. Przyrządzając kebaby Agnieszka z Zielonej Góry już trzeci rok z rzędu spędza wakacje w Rewalu przyrządzając kebaby. – Będę tu przez całe lato. To, co mi zostanie, przeznaczę na studia. Zapytana o atmosferę odpowiada krótko – jest w porządku. Inne osoby, jak Justyna z Łodzi i Ania z Katowic, wyrażają się w podobny sposób. Pomimo dużej ilości obiektów prowadzących działalność gospodarczą i dobrze rozwiniętej konkurencji, o pracę wcale nie jest łatwo. Nie raz trzeba rezerwować termin prawie rok wcześniej albo posiadać znajomości, które ułatwią zdobycie posady w okresie wakacyjnym. Wiele osób przyjeżdża na całe wakacje, co pozwala zachować część zarobków dla siebie, niektórzy spędzają tutaj jedynie kilka dni, tak jak Kasia i Paulina z Brzozowic. Tygodniówka starcza na pokrycie kosztów pobytu, jednak za dojazd trzeba wyłożyć już z własnej kieszeni. Jeżeli zależy nam jedynie na pieniądzach, powinniśmy zatrudnić się na dłużej w jednej z restauracji, gdzie pensja nie zależy od ilości klientów, tylko od liczby przepracowanych godzin i ewentualnych napiwków. Na naukę i utrzymanie Pracownik Baru 12-stka fot. Michał Sętkowski 4 Weszliśmy do Baru 12-stka, gdzie cały pluton dorywczo pracujących młodych ludzi serdecznie nas przywitał. Wesoła atmosfera wskazywała na to, że ekipa lubi swoją pracę, a gdy poprosiliśmy o kilka Jedno ze stoisk z tatuażami fot. Michał Sętkowski słów, ochoczo się zgodzili. Kelnerki, kucharze i „szefowie” kuchni pochodzą z całej Polski. Zarobione pieniądze maja zamiar przeznaczyć na naukę i utrzymanie. Jedni chcą odciążyć rodziców, a drudzy po prostu zaoszczędzić trochę pieniędzy. Przemek w Rewalu pracuje już drugi sezon. Opowiadał, że niektórzy swoją posadę załatwili przez Internet, inni dzięki kontaktom. Pracujący w 12-stce mają zapewnioną stancję i wyżywienie, co nie jest regułą wśród lokali zatrudniających młodzież. Pozwala to na zachowanie większej ilości pieniędzy dla siebie, jednak Przemek uważa, że – nawet bez lokum i jedzenia – pieniędzy wystarczyłoby też na inne wydatki. W naszej opinii praca dorywcza jest świetną metodą na spędzanie wakacji. Student nie mający stałego źródła dochodów za naukę płaci z pieniędzy rodziców i ewentualnie przyznanych mu stypendiów; nie ma zazwyczaj wystarczających funduszy, aby pojechać na przyjemny wypoczynek nad morzem. W takiej sytuacji wakacyjna praca pozwala zarówno spędzić świetne wakacje ze znajomymi i zarobić pieniądze na późniejsze wydatki po powrocie do domu. FILIP HRYNIEWICZ MICHAŁ SĘTKOWSKI U SOŁTYSA U sołtysa w ogródku Przede mną w wiklinowym fotelu, pośród pelargonii w doniczkach, w kojącym cieniu, siada mężczyzna ubrany w czarną koszulkę i krótkie spodenki, jak wszyscy inni, których mijam na ulicy. Na jego głowie słomkowy kapelusz, a na twarzy uśmiech – to Andrzej Brzeziński, sołtys Rewala. Grzegorz Marusiński: Witam. Jest Pan sołtysem miejscowości Rewal od lat... no właśnie, od ilu? Andrzej Brzeziński: Witam, witam. Sołtysem jestem od lat dziewięciu. G.M.: To kawałek czasu. Co w ciągu tych dziewięciu lat udało się Panu zrobić dla Rewala? A.B.: Udało mi się niejedno. Głównym wymiarem nie jest to, że się widzi kawałek drogi, lampę, chociaż to też jest ważne. Udało mi się wprowadzić dyskusje publiczne. Mieszkańcy zaczęli przychodzić na zebrania. Taka jest moja rola w sołectwie. Sołtys jest swego rodzaju pomostem pomiędzy wójtem a mieszkańcami. Powinien być wyczulony, mieć specjalne ucho, żeby słyszeć, co się dzieje, co się mówi w miejscowości. O tym dyskutujemy na zebraniach. Myślę, że największym wyzwaniem jest, prowadzenie sołectwa w taki sposób, aby podczas zebrań uczestniczący mieli pośrednio wpływ na życie Rewala. G.M.: A właśnie, ilu jest mieszkańców w samym Rewalu? A.B.: Blisko dziewięćset trzydziestu mieszkańców. G.M.: To dużo... A.B.: Tak jest. U nas, w Rewalu, sołtys przestał być osobą anonimową, jest znaną postacią, w takim sensie, że jest sołtysem od wszystkich spraw, nie tylko tych inwestycyjnych, ale też i tych ludzkich. Ludzie mają swoje problemy. Ja mam takie nieskromne poczucie, że udało mi się zmienić znaczenie i rolę sołtysa. Jestem jak drugi ksiądz... G.M.: Dokładnie, obraz przedstawionego przez Pana sołtysa skojarzył mi się z księdzem... A.B.: Tak. I to nie jest takie łatwe, bo trzeba być wyczulonym, bo przychodzą do mnie ludzie mający naprawdę różne problemy, indywidu- alne sprawy. Trzeba wykazać się mądrością i doświadczeniem. Zdarza się tak, że ludzie nie mają racji. I trzeba im to powiedzieć. Pośród pelargonii sympatyczna twarz sołtysa fot. Kamila Sobkowiak G.M.: Jakie są szczególnie zadania sołtysa w miejscowości typowo turystycznej? A.B.: W nazwie „sołtys”, czy „sołectwo” jest wpisane, że ma to związek z rolnictwem, a nasz Rewal rolniczy nie jest. Jesteśmy miejscowością turystyczną, i nawet praca wszystkich sołtysów w naszej gminie jest ukierunkowana pro-turystycznie. Spotykamy się z mieszkańcami, gromadzimy zbiór problemów, staramy się je przedstawiać przy opracowywaniu budżetów gminy. Z różnym skutkiem. Co do roli sołtysa, jest to na pewno jak najlepsze przygotowanie miejscowości do sezonu pod względem techniczno-logistycznym: czystość plaż, drożność dróg, przygotowanie oświetleń. Współpracujemy z urzędnikami, podpowiadamy im, bo wiemy najlepiej, czego potrzeba, znamy każdą dziurę – my tutaj żyjemy. G.M.: Czy zawsze przed sezonem jest tej pracy więcej? A.B.: Oczywiście. Sołtysi z całej gminy spotykają się z wójtem, z urzędnikami i opracowujemy terminarz ze sprawami przygotowawczymi do sezonu. Ja czynię tak co roku. G.M.: Jak duże znaczenie ma nasza gazeta „Rewalacje”, jaki wpływ ma radio „Rewalstacja”? A.B.: Macie ogromny wpływ i kapitalne znaczenie. Dużo ludzi dowiaduje się nowych rzeczy o Rewalu. Jak gdyby pośrednio wpływacie na promocję naszej miejscowości. Poprzez wasze teksty niektóre osoby pytają mnie, co o nich sądzę, czegoś się dowiadują, to już jest wielki plus tego przedsięwzięcia. Ja sam się o kilku rzeczach dowiedziałem czytając waszą gazetę – i nie tylko w tym roku. Pogłębiacie naszą wiedzę o Rewalu. To bardzo mnie intryguje, że wam się chce to robić. G.M.: Mieszkańcy wiedzą o swojej gminie, miejscowości coraz więcej, też dzięki nam... A.B.: Powiem więcej! Ja często korzystam z Waszej gazety Gdy przychodzą wrześniowe zebrania wiejskie sporządzam zbiór wszystkich problemów właśnie dzięki gazecie. Jest mi ona – przepraszam za wyrażenie – cholernie pomocna (śmiech). Mówię to zupełnie poważnie! Jesteście swego rodzaju członkami Rady Sołeckiej, a taka Rada jest bardzo ważna, chociażby dlatego, że dostrzega oczywiste i codzienne problemy. G.M.: W imieniu Redakcji dziękuję za uznanie. A.B.: Życzę wam, aby „Rewalacje” trwały – jak to mówi Jurek Owsiak – do końca świata i o jeden dzień dłużej! ROZMAWIAŁ GRZEGORZ MARUSIŃSKI 5 U WÓJTA W GMINIE „Jesteśmy drudzy, będziemy pierwsi” W środę odbyła się konferencja prasowa z Robertem Skraburskim, wójtem gminy Rewal. Pytania dotyczyły głównie planów rozwojowych gminy oraz dotychczasowych osiągnięć. Na początku obejrzeliśmy film promujący innowacyjność Rewala. Ukazywał on gminę z trochę innej strony. Dane nam było zobaczyć przepiękne iluminacje przygotowane na święta Bożego Narodzenia. Tym samym wójt podkreślił, że gmina jest atrakcyjna przez cały rok, nie tylko latem. Jak mówił: „Turyści z całego województwa napływali zimą do Rewala, aby zobaczyć to widowisko”. Inwestycje Na dzień dzisiejszy w gminie realizowanych jest 251 projektów. Rewal zajmuje drugie miejsce w rankingu najlepszych gmin inwestycyjnych oraz w klasyfikacji gmin pod względem dochodu brutto na jednego mieszkańca. Usytuował się również na siódmym miejscu w ogólnopolskim rankingu dotyczącym finansowania szkolnictwa. Pod względem ilości środków pozyskanych z Unii Europejskiej, Rewal zajmuje kolejno piąte i siódme miejsce. Ważnym osiągnięciem jest uzyskanie honorowego godła „Teraz Polska”, które zdobyło jedynie dziewięć gmin w kraju. Ciuf, Ciuf – kolejka wąskotorowa Największą planowaną inwestycją na najbliższe lata jest rewitalizacja kolejki wąskotorowej. Koszt realizacji tego projektu waha się od 40 do 47 milionów złotych. W ubiegłym miesiącu zostało podpisane porozumienie z marszałkiem woj. zachodniopomorskiego dotyczące dotacji. Gmina na realizacje projektu otrzyma cztery miliony euro z budżetu Unii Europejskiej. Poza wymianą wszystkich torowisk i stworzeniu nowych nasypów, planowana jest budowa trzech 6 Wójt w niepełnej okazałości dworców – w Niechorzu, Śliwinie i Trzęsaczu. Dodatkowo dworce w Rewalu, Pogorzelicy i obecny dworzec w Niechorzu zostaną wyremontowane. Planowana jest też budowa skansenu lokomotyw w Pogorzelicy oraz wystawa miniatur kolejek wąskotorowych w Rewalu. Gmina otrzyma kopię oryginalnych, niemieckich dokumentów, które będą zawierać informacje dla miłośników historii. Modernizacja Pobierowa Kolejną dużą inwestycją jest uatrakcyjnienie wizerunku Pobierowa. W miejscowości planowana jest budowa nowoczesnego mola oraz Centrum Bursztynu. Wzdłuż ul. Grunwaldzkiej zostanie zbudowany nowy deptak, fontanna, droga rowerowa oraz inne pomniejsze udogodnienia. Warto dodać, że fontanna będzie nosić nazwę „Narodziny Wenus” i – jak zapewnia wójt – tym razem będzie dużo atrakcyjniejsza niż poprzednia, która obecnie pełni funkcję uroczego kwietnika. Rewalskie spacery W samym Rewalu realizowana jest budowa deptaka słonecznego, fot. Kamila Sobkowiak który swoim kształtem będzie nawiązywać do rybackiej przeszłości miejscowości. Znajdzie się tam pomnik rybaka oraz figura „Romeo i Julia”, która jest już gotowa i czeka jedynie na przygotowanie miejsca, w którym mógłaby zostać umieszczona. Bardzo ważną inwestycją na terenie Rewala będzie przebudowa amfiteatru. Ma on swoim kształtem przypominać dużą, białą rybę, co będzie z kolei nawiązywać do legendy o znalezieniu wieloryba na rewalskiej plaży. Amfiteatr ma pełnić rolę nie tylko sali koncertowej, ale również kina i centrum kultury. Wszystkie projekty są ukończone, pozostaje jedynie czekać, aż realizacja znajdzie swoje odzwierciedlenie w uchwalanym budżecie. Nowe centrum Niechorza W związku z tym, że stare centrum Niechorza zaczęło obumierać, planowana jest jego przebudowa. Obecnie cały biznes przeniósł się na ul. Bursztynową. Poza całkowitym remontem centrum planowana jest również budowa mariny na kanale Litewskie Ujście. Koszt inwe- U WÓJTA W GMINIE stycji (bez falochronów) to ponad 40 milionów złotych. Sport w Pogorzelicy Kolejną inwestycją będzie budowa nowoczesnego boiska oraz hali sportowej w Pogorzelicy. W związku z ciągle wzrastającą ilością drużyn trenujących na terenie gminy jest to jedna z priorytetowych inwestycji, która dostarczy niemałego dochodu. Jak oświadczył wójt – w roku 2009 sami sportowcy zostawili w gminie ponad 10 milionów złotych. Wrota Rewala Postępują prace nad projektem „Wrota Rewala”, który zakłada utworzenie specjalnych miejsc, gdzie każdy będzie miał dostęp do Internetu. Projekt na dzień dzisiejszy jest w fazie wstępnej. Wójt zapewnia jednak, że miejsca te powstaną, gdyż „każde miasto powinno posiadać swoje własne centrum, takie jakim była Agora dla Rzymu”. Drugim powodem jest fakt, że znaczna część mieszkańców nie dokonała inwentaryzacji swoich działań. W związku z tym, już w trakcie budowy trzeba było zmieniać pierwotne plany, np. sieci elektrycznych, których w danym miejscu być nie powinno. Kolejnym problemem był błędny projekt odwodnienia. Pierwotnie zakładał utworzenie wielkich studni głębinowych, które jak się później okazało, mogłyby spowodować osunięcie klifu. Powodem, który najbardziej opóźnił realizacje projektu był sam wykonawca. Wziął na siebie ilość projektów, których nie był w stanie zrealizować. Część inwestycji została mu już odebrana, jednak postanowiono, że wykończenie centrum pozostanie na jego barkach. Na tym etapie realizacji zmiana wykonawcy, mogłaby jedynie wydłu- Ponadto budowane są dodatkowe parkingi, które służą wyłącznie niepełnosprawnym. Istnieje również projekt utworzenia specjalnych parkingów dla wózków dziecięcych, co ma ułatwić matkom przemieszczanie się po mieście i na plaży. Najbezpieczniejsza plaża Gmina Rewal może się również poszczycić najbezpieczniejszą plażą w woj. zachodnio-pomorskim. Odnotowuje się tutaj najmniejszą liczbę utonięć w całym kraju mimo ogromnej ilości turystów. Ratownicy ściśle współpracują z jednostkami straży pożarnej i pogotowia. Obecnie dostępne są dwie, nowoczesne motorówki ratownicze oraz jedna karetka. Od przyszłego sezonu zacznie funkcjonować nowe Centrum Ratownictwa w Pobierowie i tym samym będą dostępne dwie karetki. Ciekawym rozwiązaniem jest też wprowadzenie Gminna oświata Rozwój oświaty również jest zauważalny. Zakończono budowę nowoczesnej biblioteki i zadaszonego atrium w Pobierowie. Wymieniono elewację w kilku placówkach, w pozostałych ciągle trwają prace. Szkoła w Rewalu otrzymała specjalne sale multimedialne z najnowocześniejszym sprzętem. Dodatkowo gmina ma pieniądze na budowę trzech placów zabaw w okolicach szkół. Największa inwestycją związaną z oświatą jest budowa Centrum Edukacji Ekologicznej w Niechorzu. Będzie się ono znajdować nieopodal jeziora – rezerwatu przyrody – i ma spełniać wszystkie standardy europejskie. Projekt jest finansowany przez Unię Europejską. Opóźnienia na deptaku Poruszona została kwestia ciągłe trwających prac w centrum Rewala. Okazuje się, że powodów opóźnień jest kilka. Pierwszym z nich jest długa zima, przez którą prace te zostały rozpoczęte dwa miesiące później niż przewidywano. Opóźnione opóźnienie w centrum Rewala żyć czas oczekiwania. Wszelkie prace powinny zostać zakończone pod koniec lipca. Niepełnosprawni bezpieczniejsi Jak zapewnia wójt – władze gminy nie zapominają o niepełnosprawnych. Mimo tego, że w każdej miejscowości znajduje się odpowiednie zejście na plaże i winda, gmina Rewal wciąż usiłuje zdobyć pieniądze na zwiększenie tej ilości. Windy są instalowane nie tylko przy zejściach na plaże, ale również w miejscach użytku publicznego. fot. Kamila Sobkowiak specjalnych patroli ratowniczych na terenie kąpielisk niestrzeżonych. Ratownicy otrzymują dopłaty na przeprowadzanie takich kontroli. Okazują się one niezwykle skuteczne. W czasie rozmowy były poruszane też inne kwestie takie jak: wprowadzenie telewizji kablowej, kontrole rzetelności podatkowej mieszkańców, opłata klimatyczna, budowa oczyszczalni, problemy promocji regionu czy spadek liczby turystów. Obszerniejszej relacji można słuchać w Rewalstacji – 99.2 FM. MAREK WODZIŃSKI 7 U PLEBANA „Ciągle uczymy się ludzi” Od początku lipca rewalska parafia p.w. Najświętszego Zbawiciela ma nowego proboszcza – księdza Krzysztofa Przybyło. Odwiedziliśmy go na plebanii, by dowiedzieć się o zmianach, które planuje przeprowadzić w kościele oraz aspektach jego nowego urzędu. Klaudia Sowiak: Wiemy, że ksiądz jest proboszczem od pierwszego lipca. Czy zdążył się ksiądz już zaaklimatyzować w parafii? Ks. Krzysztof Przybyło: Myślę, że aklimatyzacja to długi czas, w którym poznaje się ludzi i środowisko. Ja może na razie tylko się przypatruję, a nie aklimatyzuję. Jestem zaskoczony, że ksiądz arcybiskup mianował mnie tutaj proboszczem. Do tej pory byłem tylko wikariuszem, czyli księdzem, który pomaga proboszczowi w prowadzeniu parafii. Pierwszego lipca ustanowiono mnie proboszczem, choć przyjechałem tu dopiero trzeciego lipca. K.S.: Skąd ksiądz przyjechał? Ks. K.P.: Moja ostatnia parafia to Lipiany. Przyszedłem tam w sierpniu ubiegłego roku, jako wikariusz. Jednak tak się stało, że ksiądz proboszcz tamtej parafii, kanonik Jan Szczepańczyk umarł i zostałem mianowany administratorem, który pełni obowiązki kogoś zarządzającego parafią. Taki urząd sprawowałem przez miesiąc. K.S.: Czy są duże różnice pomiędzy parafią w Rewalu, a księdza poprzednią? Ks. K.P.: Każda parafia ma swoją specyfikę i jest różna pod względem duszpasterskim. Byłem w dwóch parafiach szczecińskich – niby ta sama miejscowość, a są różne mentalności. Ludzie przychodzą do kościoła, modlą się, jednak praca z nimi jest inna. W niektórych parafiach mieszka więcej księży i dzięki temu możemy podzielić się zadaniami. Wszędzie mamy nowe wyzwania. Musimy nauczyć się tych ludzi, bo każdy jest inny. Trzeba się do nich podporządkować, ale zarazem im jakoś pomagać w kroczeniu do zbawienia. Tutaj minęło na razie zbyt mało czasu, więc nie wiem co mnie jeszcze czeka. 8 K.S.: Jak się księdzu podoba Rewal? Ks. K.P.: Pierwszy raz w Rewalu byłem jako student. Wtedy była to miejscowość niczym nie różniącą się od innych. Gdy przyjechałem go zobaczyć w tym roku, zaskoczyło mnie że jest taki piękny i kolorowy. Rewal wygląda zupełnie inaczej, niż ten który zostawiłem kilkanaście lat temu. Na dodatek mieszkam naprzeciwko amfiteatru i prawie nie muszę wychodzić z pokoju, żeby słyszeć kto występuje. Ksiądz proboszcz Krzysztof Przybyło fot Klaudia Sowiak K.S.: Czy występy w amfiteatrze nie przeszkadzają w prowadzeniu mszy? Ks. K.P.: Mnie osobiście nie przeszkadzają. Ja już od drugiej klasy szkoły podstawowej śpiewałem w chórach, więc gdy słucham takiej muzyki, ona mi nawet pomaga. Dzięki niej jeszcze bardziej mogę się włączyć w chwalenie Pana Boga. Amfiteatr nie jest takim... zagłuszaczem. K.S.: Jak wygląda współpraca z Radą Parafialną? Ks. K.P.: Na razie jeszcze nie poznałem ludzi, którzy należą do Rady Parafialnej. Czy będę kogoś zmieniał? Nie wiem. To się okaże, kiedy będziemy rozmawiać i kiedy będziemy mieli wspólny cel. Myślę, że zadaniem rady jest to, żeby nie patrzyła, co może dać im ksiądz proboszcz, tylko jak możemy wspólnie znaleźć taką ścieżkę dla czło- wieka, który jest jeszcze „za płotem” naszego kościoła. K.S.: Czy planuje ksiądz jakieś inwestycje w kościele? Ks. K.P.: Inwestycja to coś, co musi być przemyślane. Na razie cieszę się, że jest taki piękny, zadbany budynek i że była robiona elewacja. Kościół na pewno wymaga jakiegoś tam szlifu. Chciałbym zmienić troszeczkę prezbiterium. Już zacząłem czyszczenie drzwi wejściowych do kościoła, które były zaśniedziałe. Myślę także nad jakimś „wiatrołapem”, czyli przestrzenią z drewna i szkła, która będzie odgradzała wejście i dawała komfort dla ludzi, którzy się modlą, nawet w czasie niepogody. Druga sprawa to piec, który jest lekko popsuty. W następnym tygodniu chciałbym porozmawiać na ten temat z jakimiś fachowcami od ogrzewania, żebyśmy w zimie mieli już ciepło. K.S.: Rewal jest miejscowością wypoczynkową. Czy na plebanii czasami goszczą jacyś księża? Ks. K.P.: Na razie na tej plebanii mieszkam tylko ja, ale docelowo ma zamieszkać ksiądz wikariusz Bogumił oraz Piotr. Ksiądz Bogumił jest teraz na urlopie, a ksiądz Piotr jeszcze pomaga w parafii poprzedniej i jest wprowadzany w tajniki pracy duszpasterskiej. Póki co nie mamy na tyle miejsca, żeby zrobić mały hotel dla księży, jednak ja bym chciał, żeby tak było. K.S.: Czy planuje ksiądz współpracę z Sołtysem i Urzędem Gminy? Ks. K.P.: Na pewno tak. Inaczej się nie da, ponieważ parafia jest wspólnotą różnych grup, a jedną z nich jest rada, która zarządza całą tą miejscowością. My także musimy się podporządkować. Mam ustalone spotkanie z panem Wójtem na przyszły tydzień, także będziemy mogli już porozmawiać. Może nie będą to rozmowy o inwestycjach, ale takie, żeby się zobaczyć, przywitać i poruszyć sprawy które nie cierpią zwłoki. Nie widzę na razie jakiś wielkich spraw do omówienia, ale kto wie, kto wie... KLAUDIA SOWIAK, KRZYSZTOF WÓJT PROBLEMY ZE ZDROWIEM Kiedy czas na seks? Opalenizna czy zdrowie? Czy ty również masz problemy ze skórą? Jeśli tak, tu znajdziesz odpowiedzi na nurtujące cię pytania! Udaliśmy się do pani dermatolog – Anety Wysoczańskiej, która podała nam sposoby na zachowanie zdrowej skóry. Dowiedzieliśmy, się że codziennie bardzo wielu ludzi przychodzi do pani doktor z podrażnioną skórą. Ponieważ promieniowanie słonecz- Pani dr. Aneta przestrzega przed najgorszym skutkiem zaniedbań Trwa wakacyjny sezon, wszyskóry. Poprzez nadmierne opalanie scy wyjeżdżają by odpocząć od narażamy ją na poważne schorzestresów dnia codziennego. Nienia takie jak „czerniak”, który jest stety okres letni sprzyja niesterenajgroźniejszym nowotworem, cootypowym zachowaniom. Ludzie raz częściej pojawiającym się w tym czasie robią rzeczy na które u młodych osób. nie odważyliby się w miejscu zaJeżeli ktoś nabawi się uczulenia mieszkania. posłonecznego, wtedy musi choRozmawialiśmy z doktorem Wywać się przed słońcem. Bywa, że soczańskim jak zabezpieczyć się jeżeli raz dostaniemy uczulenia ono przed ewentualnymi może pojawiać się co skutkami przypadroku. U osób młodych kowych stosunków objawy nie są jeszcze seksualnych oraz tak widoczne jak czym one grożą. u osób dorosłych Wiele osób przyi starszych, u których chodząc do lekarza pojawiają się m.in. próbuje tłumaczyć zmarszczki i przebarsię słabą świadomowienia skóry. ścią. Jest wprawNa początku wakadzie dużo artykułów cji wybierajmy mocna ten temat w ganiejsze faktory filtrów zetach, są zamiesz(np. 30 – 50). Musimy czone w internecie, również wiedzieć niestety problem leo tym, że kremy przeży po stronie saciwsłoneczne należy mych zainteresowawcierać w domu. Stonych. Brak chęci sując je na plaży skóra i głupota. Na około będzie chroniona dosłychać coraz więpiero po trzydziestu cej na temat rosną- Państwo Wysoczańscy od lat dbają o zdrowie mieszkańców Rewala minutach. Krem nalefot. Marta Zajma cej liczby osób bezżałoby również wciepłodnych. Cały czas prowadzone ne w sezonie letnim jest większe rać po kąpieli nawet jeśli są wodosą dyskusje o in vitro. Czy sami mo- ludzie cierpią na różnego rodzaju odporne. Filtry każdy powinien dożemy w jakiś sposób wpłynąć na alergie słoneczne, pokrzywki bierać, uwzględniając odcień karten stan rzeczy? Oczywiście, że skórne (wyglądające jak skóra po nacji, wiek oraz porę wakacyjną. tak. Jeśli zdecydujemy się na zaini- poparzeniu pokrzywą), zmiany Najbezpieczniej przebywać na zaczerwienienia plaży w godzinach od 9 do 11 oraz cjowanie stosunku płciowego po- rumieniowe, winniśmy się zabezpieczyć. Ochro- i swędzące krostki. Powstają one od 15 do 18. Z pewnością trzeba ni to od większości chorób wene- – jak mówi pani dermatolog – kie- wykluczyć samo południe. rycznych np. Chlamedii. Infekcje dy nie używa się kremów przeOtrzymaliśmy odpowiedź na pychlamediowe przebiegają bezobja- ciwsłonecznych w miejscach tanie. „Czy w wodzie opalamy się wowo, przeważnie u kobiet. Powo- wrażliwych. szybciej?”. Okazuje się, że piasek Osoby które mają uczulenia sło- i woda zwiększają wpływ promieniodują: zapalenie cewki moczowej, szyjki macicy. Najgorszym co może neczne – nie mogą przebywać na wania słońca na skórę. Nie jest to spotkać przyszłe matki jest ostre, silnym słońcu. Powinny one ograni- wcale bezpieczne! Jak mówi pani przewlekłe zapalenie prowadzące czyć pobyt na plaży i zastąpić go dr. Aneta – woda zmywa krem i ciado niepłodności. Niestety młodzi lu- popołudniowym spacerem. Przede ło pozostaje bez ochrony, a promiedzie nadal nie zdają sobie sprawy wszystkim na takie dolegliwości na- nie słońca odbijając się od wody porażone są małe dzieci (do trzeciego drażniają niebezpiecznie skórę. z powagi sytuacji. MARTA ZAJMA, MACIEJ SZALEWICZ roku życia). JULIA SZALEWICZ I MARTA WELFEL 9 O RETY KABARETY O hipisach melomanach – Galowa noc kabaretowa Turyści i mieszkańcy mieli możliwość obejrzenia Galowej Nocy Kabaretowej w Rewalu. W inauguracyjnym przedstawieniu wzięły udział kabarety: Ani mru mru, Kabaret Młodych Panów, Smile oraz Słoiczek po cukrze. Relacje i rozmowy z artystami poniżej. „Niepotrzebne nam próby” Adrian i Michalina: Czy zdarzyła się taka sytuacja, że weszliście na scenę, a publiczność się nie śmiała? Marcin Wójcik (kabaret Ani Mru Mru): W całej historii kabaretu? A&M: Tak... M.W: Raz, kiedyś ale to był taki przypadkowy występ, jakiś tam kongres energetyczny. Przyjechaliśmy na zaproszenie; ci ludzie byli po ośmiu godzinach wykładów i chyba myśleli bardziej o kolacji niż o zabawie. Generalnie staramy się. Wiadomo, że nie na każdym występie wszyscy się jednakowo dobrze bawią, trzeba do nich jakoś dotrzeć. Jedenaście lat na scenie pozwoliło nam wypracować sobie pewne techniki, z których korzystamy. A&M: A zdarza się, że zaczynacie skecz i nie kończycie go, bo publiczność lub usterki techniczne na to nie pozwalają? M.W: Czasem tak. Dzisiaj na przykład w ostatniej piosence nie słyszeliśmy, co dzieje się na scenie. Zawiodła technika i nie jestem z tego zadowolony, ale to się zdarza. A czasem jest tak, że sami zaczynamy się śmiać... i wtedy jest najgorzej. A&M: Jak nad tym panujecie? M.W: Panujemy? Staramy się, ale jesteśmy tylko ludźmi, więc czasem rozbawiają nas takie rzeczy, które dla publiczności nie są zabawne. Np. gdy. gramy taki kabareton, koledzy często dogadują zza kulis albo robią inne psikusy; ktoś kogoś trzyma za 10 nogę, nie pozwala mu wyjść. Wtedy się śmiejemy. To jest taka forma odreagowania. Gdy gramy skecz po raz pięćsetny, jest fajnie kiedy coś nowego się wydarzy. A&M: Robicie próby przed wejściem na scenę? M.W: Nie. Gramy codziennie, nie powtarzamy. A&M: Jak często wymyślacie nowe skecze? M.W: To zależy od weny; jak wpadamy na pomysł, to robimy nowy skecz. A&M: Skąd bierzecie pomysły na skecze? M.W: Z głowy. A&M: Czy tworzycie teraz coś nowego? M.W: Przygotowaliśmy cały nowy program i już go gramy. W kwietniu była premiera. A&M: Jak wyglądały początki waszego kabaretu? M.W: Zaczęło się od tego, że byłem strasznym fanem sceny kabaretowej. Oglądałem kabarety w telewizji. Znajomi trochę popchnęli mnie w tym kierunku, mówili „może sam byś coś zrobił?” i zacząłem pisać. Pierwszy skecz, jaki napisałem, to „Otwarcie supermarketu”. Znajomym się spodobało i od tego czasu jesteśmy na scenie. A&M: Wiele lat kariery wiąże się z występowaniem z innymi artystami. Jak to jest, gdy jakiś kabaret albo artysta zepsuje Wam występ? Jak na to reagujecie? Czy macie wpływ na to, z kim występujecie? M.W: Nie, rzadko mamy wpływ na dobór artystów. Zazwyczaj odpowiada za to organizator imprezy. Często jest tak, że np. jedziemy do Mrągowa, Koszalina czy gdzieś indziej i to telewizja ustala, kto gra, po kim i w jakiej kolejności. Zabrzmi to trywialnie, ale my po prostu chcemy oddać dwa dobre skoki, wyjść na scenę i zrobić swoje, a to publiczność ocenia, czy jest fajnie, czy nie i nie możemy się przejmować tym, że ktoś po nas zagrał super skecz, więc nam pewnie pójdzie gorzej albo ktoś był słabszy i „posadził”... A&M: To chyba tym bardziej motywuje? M.W: Na pewno, ale pamiętam też taki moment, kiedy inni artyści po naszym „Królu i wieśniaku” nie chcieli wychodzić na scenę, bo wiedzieli, że to jest mocny numer i przebić się po nim będzie już trudno. A&M: Widzieliśmy, że wiele wa- O RETY KABARETY szych skeczów było grane kilkakrotnie. Ludziom się to nie znudziło? M.W: Wiem jak jest, ponieważ sam oglądam skecze. Jeśli spodoba mi się skecz Kabaretu Moralnego Niepokoju, to mogę go obejrzeć trzy i cztery, i dziesięć razy i będzie mnie śmieszył. Zdarza się, że po 11 latach widownia woła, żebyśmy im grali skecze, o których my już dawno zapomnieliśmy. Tym bardziej w dobie internetu, gdzie każdy może sobie ten skecz obejrzeć w domu, jest to zadziwiające, ale miłe. A&M: Wracając do Kabaretu Moralnego Niepokoju, to zauważyliśmy, że podjęliście współpracę. M.W: Zawsze współpracowaliśmy. A&M: Zawsze? M.W: Dobrze się dogadujemy, przyjaźnimy... moja współpraca z Robertem Górskim podczas „Kabaretowego Klubu Dwójki” to po części nasz pomysł, a po części TVP2. Fajnie nam się współpracuje, lubimy to i postanowiliśmy ten fakt wykorzystać. fot. Mateusz Bazarnik Improwizacją do sukcesu Rewalacje: Czym inspirujecie się, tworząc skecze? Duffy i Szwagier: Po prostu dniem codziennym, tym, co obserwujemy. Także uważajcie, bo możemy napisać skecz o was, o Rewalacjach. R: Gdzie się poznaliście? D i S: Chodziliśmy razem do liceum, siedzieliśmy w jednej ławce. Stwierdziliśmy, że na studiach stworzymy kabaret. Tam też poznaliśmy Michała. R: Współpracujecie z kabaretem Ani Mru-Mru... D i S: Współpracujemy na takiej zasadzie, jak dzisiaj: występujemy razem... R: Nie znacie się osobiście? D i S: Sprecyzujmy... razem pracujemy, razem się też bawimy. Współpracujemy, tworząc właśnie takie projekty jak Galowy Wieczór Kabaretowy. Poza tym, dobrze się znamy i przyjaźnimy się. R: Macie jakiś wzór do naśladowania? D i S: Staramy się na nikim nie wzorować. Oczywiście, jest sporo formacji, które podziwiamy. Szanujemy wszystkich, którzy potrafią nas rozbawić – jak najbardziej chłopaków z Ani Mru-Mru. Kiedy oni byli na scenie i stali u szczytu sławy, my myśleliśmy dopiero o założeniu kabaretu. A nagle proszę bardzo, razem występujemy... R: Czy opracowujecie dokładnie wasze skecze, czy czasem robicie coś spontanicznie? D i S: Lubimy improwizować, tak jak dziś w skeczu o konferencji w szatni piłkarskiej i w więziennych jasełkach. R: Smile jest już dosyć rozpoznawalny. Czy zdobywaliście popularność stopniowo, czy był jakiś przełom? D i S: Pomalutku, pomalutku (śmiech). My się nie spieszymy, robimy swoje. Traktowaliśmy to jako zabawę. Teraz zrobiło się bardziej poważnie; coraz więcej jeździmy, ale teraz też staramy się tym bawić. R: Jak obstawiacie zwycięzców MŚ? D: Hiszpania! S: Niemcy. JULIA SZALEWICZ I OLA KRUPCZYŃSKA fot. Kamila Sobkowiak Im młodsze tym lepsze... Redakcja: Jak wpadliście na nazwę zespołu? Robert Korólczyk: Kabaret Młodych Panów? Pierwszym skojarzeniem kiedy wymyśla się nazwę, jest to by była ona chwytliwa. Kabaret Starszych Panów – Kabaret Młodych Panów. To skojarzenie, które niesie dobre myśli i energię. Nawet kiedy jeszcze nie znasz zespołu – bo powiedzmy że parę lat temu jeszcze nikt o nas nie słyszał – jesteś zaintrygowany, wyczekujesz gdy wyjdą na scenę. Założeniem było, by ludzie nas dobrze kojarzyli. R: Jak się poznaliście? R.K.: Od kilkunastu lat w Rybniku działa środowisko kabaretowe, które organizuje różne imprezy, m.in. Rybnicką Noc Kabaretową. Tak się poznaliśmy. Kiedyś z trzema kolegami tworzyłem kabaret Du-Du. Łukasz Kaczmarczyk grał w kabarecie No Name, a Piotrek Sobik w różnych miejscach i prowadził kabaret Szpik. Gdy przyszedł pomysł na stworzenie Kabaretu Młodych Panów jakoś się zebraliśmy i zorganizowali. R: Skąd macie pomysły na skecze? R.K.: Jak dobrze zaobserwowaliście, z życia, z sytuacji, które nas otaczają. Obserwujemy każdego i wszędzie: na plaży, na ulicy. Później to kodujemy, notujemy w naszych głowach i przekazujemy dalej... R: Jakie jest wasze największe marzenie jako kabaretu? R.K.: Według mnie marzeniem każdego artysty jest sytuacja kiedy organizujesz imprezę, przychodzisz do teatru a ten teatr jest pełny! Jako zespół do tego dążymy, przynosi nam to ogromną satysfakcję. R: Słyszeliśmy pogłoski o waszej nowej płycie DVD... R.K.: Ostatnia płyta miała premierę rok temu w kwietniu – obchodziliśmy wtedy pięciolecie prawdziwej działalności estradowej, zebraliśmy naszą twórczość i wydaliśmy w formie płyty DVD„Z młodymi jak najbardziej”. Teraz pracujemy nad kolejnym materiałem, nowymi skeczami. Jak znowu zbierzemy coś godnego uwagi to wydamy... MACIEJ SZALEWICZ, MICHAŁ SĘTKOWSKI 11 O RETY KABARETY O Kabarecie, Caritasie i mechanicznych kuwetach W ubiegły wtorek 6 lipca naszą redakcję „kopnął” zaszczyt. Odwiedzili nas panowie Marek Sobczak i Antonii Szpak z kabaretu Klika. Poza małymi wpadkami, np. pomylenie nazwy kabaretu, cała konferencja (taaak, przeprowadziliśmy „profesjonalną” konferencję, jednak o tym dalej) przebiegła pomyślnie i w przyjaznej atmosferze. Pan Antonii Szpak powiedział – pytać można o wszystko, proszę się nie wstydzić. Nie ma głupich pytań, jak mawiają mądrzy ludzie, są tylko głupie odpowiedzi. W związku z tym, że „mądrych” pytań mieliśmy multum, pochlebstwa doświadczonego kabareciarza otworzyły nam usta. Każdy pytający reprezentował inną redakcję. Od „Kota i psa” począwszy, przez „Nie” i „Magazyn gitarzysta”, na „Gościu niedzielnym” skończywszy. Pytania w konwencji reprezentowanych przez nas gazet były każde z „innej beczki”. Wywołało to burzę mózgów. Odpowiedzi na nawet najdziwniejsze pytania okazały się mądrym i skłaniającymi do refleksji. Pośród humoru, którymi były przepełnione wypowiedzi dostrzec można było wysoką inteligencję cechującą kabaret. Kabaret Klika nie tylko występuje na scenie Polskiej i światowej. Panowie Marek i Antonii piszą także felietony do gazet, między innymi do Angory. Pytanie 12 „Telewizji Trwam” brzmiało – Czy podzielacie panowie opinię heretyków i bluźnierców, którzy twierdzą, iż część pieniędzy z fundacji Caritas trafia do kieszeni księży?-. Wywołało ogromne poruszenie, gdyż okazało się, że na ten temat Klika pisała już artykuły i felietony. Pan Marek Sobczak powiedział – Z góry mówię, że jesteśmy zdecydowanie w gronie, wymienionych przez szanowną redaktorkę heretyków i różnych innych kacerzy, szatanów itd.- Ponieważ uważamy, że tzw. – nazwijmy to kulturalnie- „koszty własne” Caritasu są niewspółmiernie duże w stosunku do udzielanej przez nich pomocy. – mówił z emocjami w głosie. – Zadaliśmy sobie trud i prześledziliśmy losy pieniędzy zebranych przez Caritas, zwracając uwagę akurat na jeden konkretny cel – tsunami w Tajlandii. Opowiadał o rzekomych przekrętach Caritasu. Podnosił przy tym głos i zmieniał mimikę twarzy. Byliśmy skłonni uwierzyć, że wszystko co mówi, pomimo faktu, iż nigdy sami nie interesowaliśmy się tą fundacją, jest prawdą. Siła perswazji kabaretu ujawniła się także w śmiesznym pytaniu o mechaniczne kuwety dla kotów. Nie zagłębiając się bardziej w problematykę samego pytania, Antonii Sobczak humorystycznie opowiedział, że jest zdecydowanym miłośnikiem psów. Podobnie było także z kilkoma innymi pytaniami. Za każdym razem kabareciarze zręcznie przechodzili z tematu do tematu, dostatecznie rozwijając każdy z nich. Po ich sposobie mówienia widać było, że nie mamy do czynienia z amatorami, lecz ze starymi scenicznymi wyjadaczami, którzy lubią improwizować wśród publiczności. Samych zagadnień dotyczących Kliki było niewiele. Jednak czy wyróżnienie jakim było prywatne spotkanie z kabaretem jest okazją do zadawania nużących każdego pytań? FILIP HRYNIEWICZ fot. Kamila Sobkowiak BEZPIECZNA PLAŻA WOPR-owcy O ratownikach morskich słów kilka... z lotu Upał, plaża, morze i turyści – to tych ostatnich mają strzec ratownicy. O tym rozmawialiśmy z ratownikiem – Filipem Kwietniem. Grzegorz Marusiński: Ilu ratowników jest obecnie zatrudnionych na rewalskich plażach? Filip Kwiecień: W pełnym wymiarze godzin jest nas osiemnastu. Mamy też ośmiu młodszych, którzy są stażystami. Do tego ekipa reagowania, więc mogę spokojnie powiedzieć, że jest nas ponad trzydziestu. G.M.: Jakim sprzętem dysponują ratownicy podczas akcji, patroli? F.K.: Podstawowym sprzętem ratowniczym do akcji jest bojka, która jest przydzielona każdemu ratownikowi, w godzinach pracy chodzi z nią wszędzie – nawet do ubikacji, bo nigdy nie wiadomo, kiedy będzie potrzebna. Drugim sprzętem jest lina asekuracyjna, tzw. kołowrót lub szelki, która sprawdza się w trudnych warunkach, gdy ratownik nie może odpłynąć; takie szelki przypina się do osoby poszkodowanej, natomiast inni ratownicy na brzegu ściągają za pomocą liny taką osobę. Dodatkowo jeszcze koła, które obecnie pełnią rolę bardziej reprezentacyjną niż ratunkową, radio i łódki, to chyba najważniejsze sprzęty. G.M.: Czy istnieje problem niestrzeżonych plaż? F.K.: Niestrzeżonych plaż na samym wybrzeżu rewalskim nie ma. Patrolujemy wszystkie plaże od Śliwina aż po Trzęsacz Dla nas nie ma różnicy między plażą strzeżoną a niestrzeżoną, bo gdy coś się wydarzy na którejkolwiek z nich Mamy ten sam obowiązek reagować na jednej jak i na drugiej. G.M.: Jak przebiega współpraca z ludźmi, bo wiadomo, niektórzy bywają agresywni... F.K.: Tak, zdarzają się tacy, choć zdecydowaną większością są ci, którzy stosują się do naszych komunikatów – chcą się kąpać bezpiecznie, dbają o dzieci, rodzinę, są naprawdę w porządku ale niestety zawsze się znajdzie czarna owca. My możemy straszyć policją i mandatem a w razie czego realizować nasze ostrzeżenia. G.M.: Nastąpiły zmiany w przepisach ratowniczych. Czy – i jaki – ma to związek ze zwykłym turystą? F.K.: Turysta tego nie zauważa, są to zmiany wewnętrzne, dokładnie mówiąc chodzi o stopniowanie ratowników. Od teraz są ratownicy morscy, basenowi, śródlądowi, ale tak naprawdę wszyscy nadal są ratownikami. G.M.: Czy – idąc za tytułem najbezpieczniejszej plaży morskiej w województwie zachodniopomorskim – ratownicy zamierzają zawalczyć o tytuł najbezpieczniejszej plaży w kraju? F.K.: Już szósty sezon walczymy o ten tytuł. Z każdym rokiem staramy się coraz bardziej. Od samego początku staramy się o tytuł najlepszej plaży na wybrzeżu, jak będzie w tym roku – zobaczymy. ROZMAWIAŁ GRZEGORZ MARUSIŃSKI fot. Maciej Szalewicz Filip Kwiecień - ratownik morski fot. Maciek Szalewicz ptaka Tajemniczy pochód ulicami Rewala rozpoczął Neptun wraz ze swoją żoną Zaraz za nimi podążali przystojni mężczyźni, trzymający w rękach sprzęt ratowniczy To właśnie oni beda strzegli rewalskiej plaży i cieszyli swoją obecnoscią młode turystki Już po chwili “Słoneczny Patrol” biegł na plażę, by pierwszy raz przywitać się z morzem w nowej fot. redakcja odpowiedzialnej roli 13 INICJATYWY Bananowy Darmowa praca popłaca Western Nasz obóz odwiedziły dwie wolontariuszki z fundacji EVS, czyli Wolontariatu Europejskiego, który umożliwia młodym ludziom podróżowanie po krajach Europy. Julia to 19-latka z Niemiec, a Rosa ma 28 lat i pochodzi z Włoch. Obie dziewczyny są w Polsce od października ubiegłego roku i mieszkają razem w Łodzi. Pracują jako przedszkolanki i pomagają w przygotowywaniu przedsięwzięć organizacji. W zamian za to otrzymują mieszkanie i środki na życie. Redakcja: Opowiedzcie mi coś więcej o waszej organizacji i do kogo skierowany jest jej program? Rosa: To ogólnoeuropejski program dla młodych ludzi w wieku od 18 do 30 lat. Najkrótszy okres pozostania za granicą to 6 miesięcy, a najdłużej rok. Cała organizacja prowadzi kilka projektówkażdy wybiera sobie taki, który mu odpowiada. Trzeba złożyć podanie, a następnie fundacja pomaga ci w wyborze czegoś odpowiedniego. Można pracować społecznie z dziećmi, z dorosłymi. Julia: Ja na przykład szukałam czegoś, żeby pracować z ludźmi, w grupie. R: Jak znalazłyście Wolontariat Europejski? Julia: Przez Internet. Ma swoją własną stronę, gdzie można poczytać o wszystkich organizowanych projektach. R: Jakie korzyści daje udział w tego typie przedsięwzięciu? Julia: Przede wszystkim otwiera umysły na inne kultury, na innych ludzi. Pomaga stać się człowiekiem odpowiedzialnym i niezależnym. Rosa: Ja uważam, że to też przeciwdziała rasizmowi, bo młodzi luzie są bardzo ważni dla całego społeczeństwa i jeśli oni nauczą się współżyć z innymi, to będzie to duży krok dla przyszłości. R: Czy w waszych krajach popularne są takie wyjazdy? Julia: Moje dwie przyjaciółki także uczestniczyły w tego rodzaju wymianie. Uważam, że to interesujące rozmawiać z nimi po powrocie. Zauważam dużą różnicę w zachowaniu ludzi, którzy biorą udział w takich przedsięwzięciach. R: Nie uczyłyście się wcześniej polskiego, więc jak wspominacie początki w naszym kraju? Julia: Z początku nic nie rozumiałyśmy. Rosa: Pracujemy w przedszkolu i siłą rzeczy musiałyśmy próbować mówić po polsku, bo te dzieci są za małe, żeby rozmawiać z nimi po angielsku. Julia: To całkiem interesujące. Te dzieciaki często pokazują nam coś i mówią jak to się nazywa. Tak można się bardzo łatwo nauczyć języka kraju, w którym się przebywa. R: Podoba wam się Polska? Jak reagują na was ludzie? Julia: Bardzo mi się tutaj podoba. Dużo podróżuję i praktycznie wszędzie spotykam się z gościnnością, jestem dobrze przyjmowana. Rosa: Podoba mi się reakcja starszych ludzi, którzy słyszą jak próbujemy mówić po polsku. Bardzo się tym zachwycają. To miłe. PAULINA POLICEWICZ Czwartek. 8 lipca. Parę minut po godzinie 19 na tarasie widokowym w Rewalu nagle rozpętała się prawdziwa wojna. Kilkanaście osób upadło bez ruchu na ziemię po krótkiej, choć szaleńczej wymianie ognia. Wszystko to byłoby niezwykle przerażające, gdyby nie fakt, że za broń posłużyły... banany! Akcja, którą zorganizowali w ostatni czwartek nasi dziennikarze nazywa się flash mob, co w dosłownym tłumaczeniu oznacza „błyskawiczny tłum”. Grupa osób o ustalonej godzinie wykonuje razem jakąś niebanalną czynność, przykładowo taką, jak nasz rewalski bananowy western. Skąd w ogóle pojawił się pomysł na taką rozrywkę? Może łatwo się tego domyślić. Tego typu happeningi pojawiły się najpierw w Stanach Zjednoczonych, a teraz rozprzestrzeniają się po całej Europie. W dużych miastach, na przykład w Warszawie istnieją już grupy, które zajmują się organizacją flash mobów. Bananowy Western rozpoczął się sceną, jak z filmu o tematyce kowbojskiej. Na przeciwko siebie stanęło dwóch obozowiczów i powolnym ruchem wycelowali w siebie z bananów. To był sygnał do rozpoczęcia bitwy! Nagle na tarasie widokowym pojawiło się pełno młodzieży, strzelającej z owocowej broni. Trafieni upadali na chodnik. Znakiem zakończenia walki stał się „zgon” ostatniego uczestnika akcji. Reakcje przechodniów, jak zwykle przy takich wydarzeniach, były zróżnicowane. Od uśmiechów i zabawnych komentarzy, przez zaszokowane i zdziwione miny, po lekkie zniesmaczenie. Jednak zwyciężyły pozytywne odruchy. Po zakończeniu akcji uczestnicy zachowywali się tak, jakby nic takiego nie miało miejsca. Powrócili do wcześniejszych zajęć albo zaczęli spożywać swą „bananową broń”. W szybkim tempie opuścili taras widokowy. Nawet wtedy towarzyszyły im zadziwione spojrzenia przechodniów. PAULINA POLICEWICZ fot. redakcja 14 Uczestnicy wczuli się w swoje role Polegli w walce na banany REWAL NA KAŻDĄ POGODĘ Aura sprzyja inwencji Pogoda bywa zmienna. Choć ostatnie dni sprzyjały turystom i na plażach wylegiwały się tłumy, to przytrafiały się też momenty, kiedy słońce znikało za chmurami i trzeba było poszukać sobie innych zajęć niż relaksowanie się nad Bałtykiem. Postanowiłyśmy zatem rozejrzeć się za przyjemnościami na każde warunki pogodowe. Rewal oferuje wiele rozrywek chętnych. Na wakacjach każdy W Rewalu znajdują się też liczne na słoneczne dni. Przede wszyst- czasem ma potrzebę, aby poczuć salony gier, gdzie szczególnie chętkim atrakcjami są rewalskie plaże, się jak dziecko. Warto też wspo- nie czas spędza młodzież. Popularuznane w tym roku za najbez- mnieć o kulach do zorbingu, które nością cieszą się między innymi pieczniejsze w województwie za- także znajdują się na terenie we- cymbergaj czy bilard. chodniopomorskim. Gmina nie sołego miasteczka. Od zeszłego Fani spacerowania, ubierając spoczywa na laurach i wprowadza roku to zwłaszcza one przyciągają się adekwatnie do warunków pocoraz to nowsze rozrywki dla pla- tłumy. godowych, mogą udać się na spażowiczów. Już od cer brzegiem morza do ostatniego tygodnia Trzęsacza, gdzie można chętni mogą popływać zobaczyć choćby ruiny sobie na bananie, tuż kościółka, czy Muzeum przy głównym zejściu 15-ego Południka. Jeśli na plażę. Poza tym pogoda jest nam wyjątmamy możliwość także kowo przeciwna to poleodpocząć, poopalać camy przejażdżkę kolejsię i poczytać ciekawe ką wąskotorową, uznaksiążki, czy gazetę waną za jedną z popu„Rewalacje”. Jeśli jedlarniejszych atrakcji nak ktoś woli ciągle w całym województwie. być w ruchu zachęcaZ całą pewnością będzie my do uprawiania to dobra rozrywka dla sportów typowo plażokażdego. Podczas drogi wych, jak siatkówka można obejrzeć wszysti pływanie. Każdy mokie miejscowości. że spróbować swoich Na zbyt chłodne do sił, nawet jeśli normalspacerowania noce, manie nie trenuje żadnej Kule do zorbingu – jedna z licznych rozrywek w Rewalu my dwie gorące dyskotefot. Kamila Sobkowiak ki. Jeśli nie interesują z tych dyscyplin. Aktywny wypoczynek nie ograniJeśli po tak intensywnie spędzo- was kluby, muzyki można posłucza się jednak wyłącznie do plaży. nym dniu wieczorem nachodzi nas chać także przez cały czas na anteKoło CIPR-u, przy ulicy Szkolnej, jeszcze ochota na chwilę rozrywki, nie naszego radia, RewalStacji znajduje się kompleks boisk, połą- to zapraszamy do rewalskiego am- (99,2 FM). czony z bardzo dobrze wyposażo- fiteatru przy ulicy Parkowej. OdbyRewal choć jest małą miejsconym skate parkiem. To jeszcze nie wają się tam liczne koncerty lub wy- wością zapewnia turystom rozrywkoniec możliwości spędzania czasu stępy kabaretów. Amfiteatr tętni ży- kę w każdych warunkach. Nikt, kto dla aktywnych. W miejscowości ciem całe wakacje. tu przyjedzie, nie będzie rozczaromożna znaleźć wiele wypożyczalni Na złe warunki pogodowe Rewal wany, czy znudzony. Na samej gokartów i w aktywny sposób po- także jest przygotowany. Gorszą plaży mamy mnóstwo wariantów zwiedzać Rewal. pogodę można wykorzystać, oglą- spędzania czasu, a miejscowość Kolejną atrakcją jest niedawno dając liczne stragany z pamiątkami, dzięki zróżnicowanym, inwestyrozstawione wesołe miasteczko, czy biżuterią. Praktycznie przy każ- cjom dla każdego będzie odpogdzie coś dla siebie znajdą zarów- dej ulicy znajduje się jakiś punkt ga- wiednim miejscem do spędzenia no najmłodsi, jak i starsi miłośnicy stronomiczny od budek z kebabami wakacji. tego typu zabaw. Lunapark to sta- po pizzerie. W niektórych z nich odALEKSANDRA KRUPCZYŃSKA, ła rozrywka w miejscowości już od bywają się także imprezy karaoke, PAULINA POLICEWICZ kilku lat i zawsze przyciąga wielu lun grane są koncerty na żywo. 15 PIŁKA KOPANA Hiszpania Mistrzem Świata Zakończyły się piłkarskie Mistrzostwa Świata w Republice Południowej Afryki. Kibice turniej zapamiętają głównie „dzięki” ogłuszającemu dźwiękowi wuwuzeli, ale także „dzięki” skandalicznym pomyłkom sędziów. Jednak otoczka turnieju nie może przesłonić tego, co najważniejsze w piłce nożnej – samej gry i poświęcenia zawodników. Holandia pierwszym finalistą Ekipa Oranje pokonała w pierwszym półfinale Urugwaj i awansowała do wielkiego finału Mistrzostw Świata. Mecz był bar- dzo emocjonujący, szczególnie w drugiej połowie, ale i pierwsza obfitowała w mnóstwo ciekawych wydarzeń. Od mocnego akcentu rozpoczęli Holendrzy. Giovanni Van Bronckhorst uderzył piłkę z ponad 30 metrów. Ta leciała bardzo szybko Subiektywne podsumowanie Mistrzostw Świata w RPA Mistrz Świata – Hiszpania Najlepszy Strzelec – Thomas Mueller (5 goli), po pięć bramek na koncie mieli także David Villa, Wesley Sneijder i Diego Forlan, jednak Mueller miał więcej asyst Najlepszy Piłkarz – Diego Forlan (Urugwaj) Najlepszy Młody Piłkarz – Thomas Mueller (Niemcy) Najlepszy Asystent – Bastian Schweinsteiger, Thomas Mueller, Mesut Oezil (wszyscy Niemcy), Kaka (Brazylia), Dirk Kuyt (Holandia) Najpiękniejsza Bramka – Giovanni Van Bronckhorst (Holandia) – w meczu półfinałowym z Urugwajem Największa Niespodzianka – Urugwaj Największe Rozczarowanie – Argentyna 16 i wpadła w samo okienko bramki strzeżonej przez Fernando Muslerę. Tak pięknego gola nie widzieliśmy na mundialu. Jeszcze w pierwszej połowie, w 41 minucie Urugwaj wyrównał za sprawą Diego Forlana. Napastnik Atletico Madryt uderzył z ponad 20 metrów, strzał był silny, ale błąd popełnił bramkarz Ajaxu Amstredam – Maarten Stekelenburg. W 70 minucie wynik podwyższył Wesley Sneijder. Zwycięzca piłkarskiej Ligi Mistrzów strzelił z zza pola karnego. Lecącą futbolówkę próbował dobić jeszcze będącym na spalonym Robin Van Persie, ale nie trafił w nią. Jednak ruch nogą napastnika Arsenalu mógł zmylić bramkarza Muslerę. Trzy minuty później ekipa Oranje podwyższyła na 3: 1 dzięki Arjenowi Robbenowi. Wydawałoby się, że było już po meczu, ale Urugwaj we wtorek grał do końca. W 91 minucie na 3: 2 strzelił Urugwajczyk – Maximiliano Perreira. Podopieczni Oscara Tabareza w końcówce zaatakowali wszystkimi zawodnikami i mieli okazję, aby wyrównać. Na nieszczęście dla nich z zamieszania obronną ręką wyszli Holendrzy. PIŁKA KOPANA Hiszpania drugim finalistą Niemcy trzecią drużyną świata Viva Espana „Piłka nożna to taka gra, w której 22 mężczyzn biega za piłką, a na końcu i tak wygrywają Niemcy” – mawiał kiedyś Gary Lineker. Tym razem jednak to powiedzenie się nie sprawdziło. Podopieczni Joachima Loewa przez drugą rundę i ćwierćfinał przeszli jak burza. Pokonali Anglię 4:1 oraz Argentynę 4:0. Strzelili aż 8 goli drużynom, które aspirowały do tytułu mistrza świata, występując na mundialu w roli największych faworytów. W półfinale na stadionie w Durbanie Niemcy musieli zmierzyć się z kolejną przeszkodą – Hiszpanią. Mistrzowie Europy zawodzili w dotychczasowych meczach. Nie prezentowali tak ofensywnego i skutecznego stylu gry jak podczas europejskiego czempionatu w 2008 roku. Krytyka ze strony mediów i kibiców podziałała na Hiszpanów jak płachta na byka. Ekipa „La Roja” w półfinałowym spotkaniu pokazała to czym wszyscy się zachwycali, szybką, ofensywną, ale i wyrachowaną grą. Mecz przez pierwsze 65 minut był dość nudny i nie przyniósł zbyt wielu emocji. W 69 minucie znakomitą sytuację mieli Niemcy. Piłkę dośrodkowywał Lukas Podolski. Z 10 metrów strzelał Toni Kroos, ale uderzenie młodego pomocnika obronił Iker Cassilas. Cztery minuty później do siatki trafił obrońca Carles Puyol. Piłkarz Barcelony najwyżej wyskoczył do dośrodkowania z rzutu rożnego. Dla 89-krotnego reprezentanta Hiszpanii to był pierwszy celny strzał w historii jego występów na mundialu. W sobotnim meczu na Nelson Mandela Bay Stadium w Port Elizabeth ekipa Joachima Loewa pokonała Urugwaj 3:2. Spotkanie stało na wysokim poziomie i było bardzo emocjonujące. Akcja przenosiła się z jednej bramki pod drugą. Mecz lepiej rozpoczęli Niemcy. W 19 minucie silny strzał Schweinsteigera wybił przed siebie bramkarz Muslera, jednak pod bramką znalazł się Thomas Mueller i pewnie pokonał bramkarza Lazio. Dla skrzydłowego Bayernu Monachium był to 5. gol na mundialu. W 28 minucie wyrównał Edinson Cavani. Piłkarz Palermo wykorzystał podanie Luisa Suareza. W drugiej połowie kibice zobaczyli trzy bramki. W 51 minucie na Hiszpania została piłkarskim Mistrzem Świata. Reprezentacja „La Roja” w wielkim finale pokonała podopiecznych Beerta Van Marwiijka – Holandię. Mecz na przestrzeni 120 minut, był dość nudny. Brakowało szybkich, ofensywnych wejść bocznych pomocników i obrońców. Piłkarzom ciężko było się przebić też przez środek pola, ponieważ obie ekipy zastosowały agresywną grę w odbiorze piłki. Temperamentu piłkarzy nie zdołał uspokoić Howard Webb – Anglik na przestrzeni całego meczu pokazał 13 żółtych i jedną czerwoną kartkę. Najciekawszym dla kibiców fragmentem meczu była dogrywka i końcówka drugiej połowy regulaminowego czasu gry, kiedy zawodnicy obu drużyn podkręcili tempo. Ostatnie 30 minut obfitowało w emocje, jakich wcześniej w tym finale nie widzieliśmy. Bardzo ważnym momentem dla meczu była czerwona kartka; w 109 minucie spotkania; dla obrońcy Oranje – Johna Heitingi. Trener Holendrów wykorzystał wcześniej wszystkie zmiany i nie miał kim zapełnić luki, jaka powstała po wykluczeniu z gry Heitingi. Problemy w defensywie wykorzystali Hiszpanie, a konkretnie Iniesta, który wykorzystał podanie Cesca Fabregasa i pewnie pokonał Maartena Stekelenburga w 26 minucie dogrywki. Po tym golu Holendrzy już się nie podnieśli, a Hiszpanie tylko wyczekiwali na końcowy gwizdek. Kilka minut później Hiszpanie odebrali złote medale, a kapitan Iker Cassilas mógł wznieść do góry Puchar Świata za zwycięstwo w finale Mistrzostw Świata. prowadzenie wyszedł Urugwaj, za sprawą Diego Forlana. Napastnik Atletico Madryt pokonał Hansa Jorga Butta strzałem z dystansu. Pięć minut później wyrównał Marcell Jansen. W 82 minucie na 3:2 podwyższył Sami Khedira. W ostatniej minucie 20 metrów przed bramką Butta faulowany był zawodnik Urugwaju. Do rzutu wolnego podszedł Diego Forlan. Uderzył bardzo mocno. Piłka trafiła w poprzeczkę. Tuż po tym strzale sędzia z Meksyku zakończył te bardzo emocjonujące spotkanie. Kibice przez nieco ponad 90 minut zobaczyli pięć goli i mnóstwo emocji. Spotkanie o trzecie miejsce obfitowało w wiele ciekawych sytuacji i było jednym z najlepszych meczy w RPA. KOLUMNY OPRACOWAŁ: BARTEK BARTLEWSKI fot. Filip Hryniewicz 17 CZAS NA RELAKS Shrek Forever w kinach! Wydaje się, że przerobiono już wszystkie możliwe wątki tej historii: wspólnie przeżywaliśmy miłość Shreka i Fiony, był ślub, były wypadki nie pozwalające do niego doprowadzić oraz kochane maluszki. Sielanka zgodna z wszelkimi prawami gatunku. W ostatniej części przyszedł czas na codzienność, pranie, sprzątanie, gotowanie i opiekę nad dziećmi. Jest to czas, by pokrzyczeć na siebie nawzajem. Shrek nie wytrzymał presji, więc postanowił podpisać umowę z Rumpelstickim. Jego życzenie niestety się spełniło. Aby odzyskać swoje dawne, niedoceniane wcześniej życie musi jeszcze raz rozkochać w sobie swoją żonę. Zadanie SUDOKU jest bardzo trudne, jednak co ma zrobić, skoro nikt go nie poznaje, a Fiona stała się twardą i niedostępną wojowniczką. „Happy end” w filmie również jest ciekawie pokazany. Główny bohater wspaniale naprawił wielki błąd, jaki popełnił. Wszystko się układa – Shrek, Fiona i przyjaciele wracają do codziennego życia. Dzięki temu wydarzeniu ogr zaczął doceniać swoją rodzinę oraz przyjaciół, którzy odgrywali najważniejszą rolę w jego życiu. Zachęcamy do obejrzenia filmu. Jest on świetną okazją do spędzenia wolnego czasu w kinie z rodziną i przyjaciółmi, nie tylko w czasie niepogody. MARTA ZAJMA, MARTA WELFEL Humor Nauczycielka pyta w szkole Jasia: – Jasiu, co to jest kometa? – To gwiazda z ogonem. Dobrze, a czy potrafisz dać przykład komety? – Myszka Miki. Kolega rozmawia z kolegą przez telefon. – Hej, podobno u was temperatura -45 stopni! – No co ty, -15. – A coś w telewizji mówili, że u was teraz -45. – Aaaa, to chyba że na dworze! Mówi stary Szkot do synka: – Skocz no do sąsiada i pożycz od niego siekierkę... Malec poleciał. Za kilka minut przylatuje i krzyczy: – Sąsiad nie chce pożyczyć! – A to kawał świni! Leć synuś do szopy i przynieś naszą! Nauczycielka na zastępstwie w drugiej klasie pyta się: – Kogo macie najstarszego w rodzinie? Zgłasza się Ela: – Ja mam babcię! Zgłasza się Kacper: – A ja mam babcię i dziadka! Zgłasza się Jasiu: – Ja mam pra pra pra prababcie! – O Jasiu, ty chyba kłamiesz – odpowiedziała nauczycielka. – Ale dla dla dla dlaczego? ZEBRAŁ KAJETAN OWCZAREK 18 CZAS NA RELAKS Gorący horoskop na lato Rak (22.06 – 22.07) Wakacje to wspaniała okazja do zrealizowania życiowych planów. Podczas urlopu jesteś wypoczęty i pełen pomysłów, dlatego z pewnością wszystko Ci się uda! Nie zapominaj jednak o bliskich, to oni poprawiają Ci humor i kibicują w codziennym życiu. Jeżeli za bardzo zapatrzysz się w siebie, możesz stracić ich wsparcie i przyjaźń. Kolorem, który ożywi twoje zmysły i zachęci do pracy jest pomarańczowy! Lew (23.07 – 22.08) Ostatnio obawiałeś się o stosunki z przyjaciółmi? Nie ma się czego bać! Niebawem twój gorący temperament przyciągnie do ciebie nowych, godnych zaufania przyjaciół. Oczywiście nie zapominaj o tym, że nie każda osoba, którą poznasz będzie miała w stosunku do ciebie dobre zamiary. Liczbą, która będzie odzwierciedlać ilość nowo poznanych przyjaciół, może być 5. Panna (23.08 – 22.09) Emanujesz dobrą energią! Uśmiech i błysk w oku będą widnieć na twojej twarzy przez całe wakacje. Nie zmarnuj tego i ciesz się chwilą! Twoje niewyjaśnione i trudne sprawy niebawem ostatecznie rozwieje letni wiatr. Wkrótce będziesz już mógł odetchnąć świeżym powietrzem. Twoim kolorem podczas wypoczynku będzie niebieski! Waga (23.09 – 22.10) Uważaj! Ktoś w twoim otoczeniu próbuje Ci zaszkodzić. Bądź czujny i nie daj wytrącić się z równowagi. Nie wdawaj się w bójki i kłótnie, ponieważ cała wina spadnie na Ciebie. Na szczęście rodzina zawsze będzie Cię wspie- rać i pomoże przeważyć dobrą stronę wagi. Twoja liczba to 25. Skorpion (23.10 – 21.11) Chcesz za wszelką cenę osiągnąć swój cel. Zwolnij, to może się źle skończyć. Osiąganie sukcesów poprzez krzywdzenie innych nie daje takiej satysfakcji jak uczciwa praca w miłej atmosferze! Kolor, który ociepli twoje stosunki ze znajomymi, to żółty. Strzelec (22.11 – 21.12) Uwaga, na horyzoncie prawdziwa miłość! Niebawem ustrzelisz wyrozumiałego i podobnego do Ciebie partnera. Nie oczekuj na niego, wróć do swoich codziennych zajęć, a on sam zjawi się w odpowiednim czasie. Kolorem miłości jest czerwony! Koziorożec (22.12 – 20.01) W twoim życiu w najbliższym czasie nastąpi wiele zmian. Daj ponieść się wirowi wariacji i otwórz się przed znajomymi. Pokaż im kim naprawdę jesteś, a niebawem możesz zostać królem wakacyjnych spotkań z przyjaciółmi. Rozluźnij się, a twoje życie zmieni się w komedię romantyczną. Spotkasz kogoś interesującego. Twój kolor to fikuśny zielony. Wodnik (21.01 – 20.02) Wyjechałeś nad morze? W Rewalu spotkasz kogoś, kto będzie towarzyszył Ci na spacerach po plaży. Niestety będzie to krótka wakacyjna miłość, więc do domu wrócisz sam. Bardziej zabiegaj o swoich przyjaciół, bo ostatnio ich zaniedbałeś... Twoja liczba to 77. Ryby (21.02 – 20.03) Ułożenie twojego gwiazdozbioru w stosunku do innych planet ukazuje silną więź ze zwierzętami. Nie masz swojego pupila? Czas na zwierzęcego przyjaciela. Jeśli jednak nie masz warunków – może wystarczą rybki? Pamiętaj, że posiadanie zwierzęcia to bardzo poważna sprawa i odpowiedzialność. Twoja liczba to 1. Baran (21.03 – 19.04) To odpowiedni czas, aby po ciężkiej pracy zaszyć się w domowym zaciszu. Książka, herbata i rodzina poprawią Ci letni humor. Spacery na świeżym powietrzu to też dobry pomysł na wakacyjny wieczór. Twoje życie bardzo się zmieni. Rozchmurz się, wypoczywaj, ciesz się chwilą i oczekuj na życiowe zmiany. Twoja liczba to parzysta 4. Byk (20.04 – 20.05) Trudne chwile? Pod koniec lipca wszystko się odmieni. Jeżeli przez ten czas zajmiesz się pracą, niedobre samopoczucie szybko minie, a Twoje życie znów oświetli ciepłe słońce. Jednak pracując, nie przemęczaj się za bardzo, aby mieć siłę na późniejsze sukcesy. Kolor, który rozjaśni twoje życie, to beżowy. Bliźnięta (21.05 – 21.06) Znalazłeś już swoją drugą połówkę? Jeśli nie, to niebawem pojawi się w Twoim życiu. Po całorocznej pracy wyluzuj się i odpoczywaj. Twoja rodzina i przyjaciele zawsze będą przy tobie, a twoje serce przepełnią pozytywne uczucia. Te wakacje zapowiadają się bardzo obiecująco. Daj się ponieść fantazji! Twój fascynujący kolor to głęboki błękit. HOROSKOPY OPRACOWAŁA JULIA SZALEWICZ RYSUNKI WYKONAŁA IGA ŻUŁAWIŃSKA 19