Wiersze - Mishellanea

Transkrypt

Wiersze - Mishellanea
61
Agata Ludwikowska
Lalka
I
Gdy Mme Ludwikowska
dama z dobrego domu
chocia¿ primo voto secundo voto
zajmuje ³awkê w Ogrodzie Saskim
II
Gdy Mme Ludwikowska
ma³¿onka cz³owieka honoru
córka cz³owieka godnego szacunku
rozstaje siê z dobrym imieniem na Widoku
panie ciesz¹ siê dyskretnie
¿e to nie one s¹ nie na miejscu
panowie wyraŸnie pochmurniej¹
i lepiej ni¿ zwykle trzymaj¹ gardê
nie mo¿na oczywiœcie braæ pod uwagê
pychy, zazdroœci, zdrady i pró¿noœci
ale podobno Monsieur raczy³ zauwa¿yæ
¿e en masse nie wiedzia³, co robi
nawet pomywaczki wiedz¹ dobrze
¿e nie chodzi tu, pardon, o pieni¹dze
bo chocia¿ Monsieur przepad³ w wyœcigach
to, Mon Dieu, wci¹¿ jest wiele do stracenia
wzloty, upadki i obroty sfer wysokich
nie s¹ mo¿e rewolucyjnym odkryciem
ale Monsieur wraz z, proszê wybaczyæ, teœciem
z pewnoœci¹ wol¹ s³owo affaire od amour
108
Agata Ludwikowska
Lalka
III
Gdy Mme Ludwikowska
la fille mal garde
bo z ograniczon¹ odpowiedzialnoœci¹
na dobre upada na Dobrej
Mesdames et Messieurs
œmia³o mog¹ wiwatowaæ swoj¹ czeœæ
nawet gdyby, nie wiedzieæ czemu
mia³y przy tym polecieæ g³owy
ca³e szczêœcie w Towarzystwie
nie dyskutuje siê o ciele i organach
wiêc Mme œmia³o mo¿e udaæ siê do wód
aby tam leczyæ (sic!) swoje s³abiutkie serce
IV
Gdy Mme Ludwikowska
nieco pretensjonalna wdowa
po nag³ym wybuchu serca
przemierza Krakowskie Przedmieœcie
tê¿ej¹ twarze przechodniów
rêce gin¹ w kieszeniach
wiatr najpowa¿niej zwiewa
czapki z g³ów
nie pomo¿e tu realistyczny opis
ani mowa pozornie zale¿na
dama owa stara jak na swój wiek
nosi siê prosto pod nó¿