Język wart ocalenia. Czyli historia pewnego artyku³u
Transkrypt
Język wart ocalenia. Czyli historia pewnego artyku³u
Portal i Kwartalnik Emiddle East Jêzyk wart ocalenia. Czyli historia pewnego artyku³u Autor: Joanna Bocheñska Jêzyk wart ocalenia. Czyli historia pewnego artyku³u  W najnowszym numerze Tygodnika Powszechnego (nr. 49) ukaza³ siê mój artyku³ po¶wiêcony sytuacji jêzyka kurdyjskiego w Turcji. S³owo „mój― nie do koñca pasuje jednak do okre¶lenia tego artyku³u, gdy¿ dokonano w nim pewnych zmian i opublikowano bez konsultacji ze mn±. Z tekstu pod zmienionym tytu³em „Wstyd nie jest rzecz± z³±â€• dowiedzia³am siê na przyk³ad, ¿e „jêzyk kurdyjski umiera―. Wyciêto z niego równie¿ do¶æ istotny ostatni akapit mówi±cy o warto¶ci interesowania siê kurdyjsk± kultur±, gdy¿ mo¿e ona w istocie okazaæ siê nam bardzo bliska. Dokonano oprócz tego dokonano ró¿nych jeszcze zmian kosmetycznych, które redakcja uzna³a zapewne za poprawianie jêzyka „m³odego i niedo¶wiadczonego publicysty―. Poniewa¿ jednak nie zgadzam siê z ostatecznym przes³aniem „mojego― tekstu w Tygodniku, ¿e jêzyk kurdyjski umiera (znawcom jêzyka polskiego w Tygodniku Powszechnym zwracam uwagê, ¿e u¿yta przeze mnie w tek¶cie fraza „zamiera― znaczy trochê co innego), a sens uczenia siê tego jêzyka staram siê przekazaæ co tydzieñ grupie moich dwudziestu „szalonych― uczniów w Kurdyjskim Centrum Informacji i Dokumentacji, dlatego postanowi³am opublikowaæ mój tekst równie¿ w Internecie. Partyzancka ucieczka w dobrze znane mi góry Arabi.pl, tolerancji.pl, emiddleeast.com, czy Kurd.pl wydaje mi siê bowiem w tej sytuacji najlepszym rozwi±zaniem. Jêzyk wart ocalenia      Gdyby pytanie o jêzyk kurdyjski postawiæ w Turcji kilkana¶cie lat temu konsekwencje mog³yby byæ powa¿ne, a oficjalna odpowied¼ jedna – taki jêzyk nie istnieje. Choæ dzi¶ sytuacja wygl±da ju¿ odmiennie, nie znaczy to niestety, ¿e ponad dwudziestomilionowa spo³eczno¶æ kurdyjska ma dzi¶ w Turcji szansê uzyskaæ wsparcie dla rozwoju swego ojczystego jêzyka i piêknej kultury, któr± on reprezentuje.    Jêzyk turecki i kurdyjski nale¿± do dwóch zupe³nie odmiennych rodzin jêzykowych, turecki to jêzyk z rodziny a³tajskiej, a kurdyjski nale¿y do grupy pó³nocno zachodnich jêzyków irañskich rodzinny indoeuropejskiej. Tym samym mo¿na powiedzieæ, ¿e struktura gramatyczna obu tych jêzyków jest diametralnie ró¿na. Natomiast ich zbiory leksykalne czêsto na siebie zachodz± i to wcale nie tylko z powodu wzajemnych wp³ywów. Trzeba pamiêtaæ, ¿e w czasach poprzedzaj±cych powstanie na Bliskim Wschodzie pañstw narodowych region ten pod wzglêdem jêzykowym ulega³ silnym wp³ywom arabskiego i perskiego, ponadto by³ z istoty swej bardzo wieloteniczny i wielojêzykowy. Tym samym wiele s³Ã³w uznawanych dzi¶ w Turcji za tureckie, czy kurdyjskie ma zupe³nie inny rodowód, pochodz±c z jêzyków arabskiego, perskiego, a nawet ormiañskiego, czy aramejskiego.     Dawny mieszkaniec Bliskiego Wschodu, zw³aszcza je¶li by³ podró¿uj±cym kupcem zna³ zazwyczaj kilka jêzyków. Ich istnienie nie by³o przez nikogo kwestionowane, choæ bez w±tpienia istnia³y jêzyki powszechnie uznane za wa¿ne (np. arabski - jêzyk Koranu) i mniej wa¿ne (turecki, czy kurdyjski). Dopiero powstanie pañstw narodowych i triumf nacjonalizmów doprowadzi³ do absolutyzacji warto¶ci pewnych jêzyków przy jednoczesnym kwestionowaniu istnienia innych. Na fali tych przemian w Turcji na piedesta³ zosta³ wyniesiony jêzyk turecki, natomiast dominuj±cy na wschodzie kraju jêzyk kurdyjski zosta³ uznany za nieistniej±cy lub w najlepszym razie za jeden z dialektów jêzyka tureckiego. Do dzi¶ turecka konstytucja uznaje za jêzyk ojczysty obywateli jedynie turecki. Od 1991 roku pozwolono natomiast na publikacje w „jêzyku nietureckim―, pod którym nale¿y siê domy¶laæ innych jêzyków ojczystych mieszkañców Republiki Tureckiej: jak na przyk³ad kurdyjskiego, ormiañskiego, czy arabskiego.       Jêzyk kurdyjski dzieli siê na kilka dialektów, z których dwa kurmand¿i i sorani maj± dzi¶ status jêzyka literackiego. Zapisywany alfabetem arabskim sorani u¿ywany jest w Kurdystanie irackim (w dzisiejszym Iraku kurdyjski jest uznany za drugi jêzyk oficjalny) i w Kurdystanie irañskim. Dialektem kurmand¿i mówi siê natomiast we wszystkich czê¶ciach Kurdystanu. W Turcji i Syrii jêzyk ten zapisywany jest alfabetem ³aciñskim, w Iranie i Iraku arabskim, a w krajach by³ego ZSRR, dok±d niegdy¶ wyemigrowa³o wielu Kurdów – u¿ywano cyrylicy.     W 2005 roku Europê obieg³a informacja, ¿e Turcja wreszcie zezwoli³a na otwarcie szkó³ z jêzykiem kurdyjskim. W rzeczywisto¶ci jednak pozwolono jedynie na dzia³anie kursów tego jêzyka, które istotnie rozpoczêto w kilku miastach. Dzi¶ jednak wiêkszo¶æ kursów ju¿ nie istnieje. Wyja¶nienie przyczyn tego stanu rzeczy nie jest wcale takie proste i jednoznaczne jakby siê zdawa³o.    Oficjalne zezwolenie nie zawsze jest w Turcji to¿same z jego praktyczn± realizacj±. W wielu wypadkach machina biurokratyczna wykaza³a siê szczególn± gorliwo¶ci± w tworzeniu Kurdom najrozmaitszych, nieraz bardzo absurdalnych przeszkód. Ale przyczyna nieskorzystania przez Kurdów z „³aski― prawa do kursów jêzyka ojczystego nie le¿y jak siê zdaje jedynie po stronie tureckiej stanowi±c dzi¶ w Kurdystanie z³o¿ony problem nie tylko polityczny, ale równie¿ spo³eczny i psychologiczny.     Kursy jêzyka kurdyjskiego zosta³y zamkniête - o ironio – z braku chêtnych.W kurdyjskim miasteczku Batman na otwarcie kursu przysz³o wprawdzie 20 tysiêcy ludzi, ale po dwóch latach dyplomy ukoñczenia nauki wydano tylko 250 osobom. Zdaniem nauczyciela jêzyka kurdyjskiego Ayd1na Ãœneºi podstawowym problemem jest fakt, ¿e Kurdowie nie mówi± w swoim ojczystym jêzyku, jakby siê go wstydzili, lub jakby o jego istnieniu stopniowo zapominali. Dlaczego tak siê dzieje?    Przede wszystkim warto przypomnieæ, ¿e przez lata pañstwo tureckie prowadzi³o agresywn± politykê wynaradawiania, zakazuj±c u¿ycia jêzyka „innego ni¿ turecki― nawet w rozmowach prywatnych. Nie pozosta³o to bez wp³ywu na ¿ycie ludzi, ale paradoksalnie byæ mo¿e okazana przez pañstwo opresja by³a równie¿ ¼ród³em buntu i chêci zachowania w³asnej to¿samo¶ci. W warunkach zaistnia³ej od kilku lat odwil¿y jêzyk kurdyjski powróci³ wprawdzie do przestrzeni ulicy, s³ychaæ go nie tylko w miastach Kurdystanu, ale i na zachodzie, ale motywacja jego u¿ycia jakby trochê wygas³a.     Lata edukacji w jêzyku tureckim, której podlega ju¿ w tej chwili trzecie pokolenie, a tak¿e wp³yw wszêdobylskiej telewizji doprowadzi³y do tego, ¿e jêzyk ten na dobre wprowadzi³ siê do domów, stopniowo, mimowolnie i niepostrze¿enie http://www.test.emiddle-east.com Kreator PDF Utworzono 8 March, 2017, 07:42 Portal i Kwartalnik Emiddle East wypieraj±c jêzyk kurdyjski, którego ostoj± by³y najczê¶ciej nie znaj±ce jêzyka tureckiego, bo nie wyedukowane w szko³ach matki. Niestety, prowadzona w ostatnich latach walka z analfabetyzmem kobiet, niezale¿nie od tego czy podejmowana w dobrej wierze, czy w imiê utajonej asymilacji, skutkuje postêpuj±c± turkizacj± kurdyjskiej spo³eczno¶ci. Wiele rodziców ¶wiadomie rozmawia z dzieæmi w jêzyku tureckim t³umacz±c, ¿e czyni to aby by³o im ³atwiej w szkole. Trudno wiêc wymagaæ aby dzieci, które jêzyk kurdyjski s³ysz± jedynie od matki lub ojca, a poza tym wydane s± na budz±ce pokusê tureckojêzyczne bod¼ce ¶wiata zewnêtrznego, czu³y potrzebê mówienia we w³asnym jêzyku. Zdaniem Ayd1na Ãœneºi, nie u¿ywany by wyraziæ w³asne uczucia, fascynacje i duchowe potrzeby jêzyk kurdyjski zamiera, staj±c siê narzêdziem zupe³nie mechanicznym i obcym.     Dzieci, które obstêpuj± mnie ³apczywie na jednej z uliczek ze zdziwieniem i rado¶ci± przyjmuj± fakt, ¿e mówiê w ich jêzyku. Ale kiedy pokonawszy pierwsz± nie¶mia³o¶æ pragn± podzieliæ siê ze mn± tym co najbardziej je intryguje i zachwyca ¶piewaj± mi najnowszy hit tureckiej listy przebojów, który podbija ich serca sw± dynamiczno¶ci±, barwno¶ci± i przede wszystkim powszechn± dostêpno¶ci±.     - Na kursie kurdyjskiego nikt nie nauczy siê swojego ojczystego jêzyka – mówi ze smutkiem Ayd1n – ludzie dowiedz± siê wprawdzie, ¿e jêzyk ten, podobnie jak turecki, posiada jak±¶ swoj± gramatykê i regu³y, ale czy kurs zdo³a przekazaæ im informacjê o jego piêknie i warto¶ci. Kurdyjski nigdy nie by³ jedynie narzêdziem porozumiewania siê pasterzy i bazaru, ale tak¿e si³± poetów i pisarzy. Potrzebna jest wiedza o w³asnej kulturze, która stworzy³a wybitne, choæ zapomniane lub nieznane ju¿ dzi¶ dzie³a. Jedyn± szans± dla kurdyjskiego jest uczynienie go narzêdziem edukacji od szko³y podstawowej a¿ po wy¿sz±, tylko wtedy bêdzie on móg³ staæ siê jêzykiem pe³nowarto¶ciowej komunikacji i kontaktu. Nie odrzucamy kursów, ale ich istnienie jest po prostu niewystarczaj±ce.    Ayd1n jest drobnym, nie¶mia³ym i j±kaj±cym siê cz³owiekiem, ale jego pe³na pasji opowie¶æ o budzeniu zainteresowania nauk± jêzyka kurdyjskiego nawet w¶ród tureckich policjantów jest dowodem odwagi i po¶wiêcenia. Po¶wiêcenie to polega na trwa³ym codziennym wysi³ku i wyszukiwaniu sensu w rzeczywisto¶ci bez sensu i czêsto bez nadziei. Ale Ayd1n i wiele podobnych do niego „szaleñców― nie traci wiary w sens swojej pracy, któr± kontynuuje na w³asn± rêkê. - Kiedy¶, gdy jêzyk kurdyjski by³ zakazany – opowiada mi na zakoñczenie naszej rozmowy – zdarza³o siê, ¿e Kurdowie przyje¿d¿ali do Ankary i niepoprawnym tureckim z zapamiêtaniem powtarzali, ¿e nie s± Kurdami i ¿e nie mówi± po kurdyjsku. Wstydzili siê w³asnego jêzyka. Dzi¶ za¶ wstydz± siê, ¿e go nie znaj±. Ten wstyd jest lepszy od tamtego. A wstyd nie jest przecie¿ rzecz± z³±. Nasza sytuacja nie jest ³atwa, ale pozostaje odrobinê nadziei.     Nadziejê spotykam te¿ w Doubayaz1t pod Araratem. W¶ród grona tureckich nauczycieli, przys³anych na wschód z zachodniej czê¶ci kraju by uczyæ kurdyjskie dzieci odkrywam Havê. Nie znaj±cy kurdyjskiego nauczyciel z zachodu Turcji to jeden z lepszych sposobów na przyspieszon± asymilacjê dzieci. Ale Hava jest inna, nie ma prze¶wiadczenia o absolutnej s³uszno¶ci swego zadania.     - Przyjecha³am by uczyæ dzieci tureckiego – mówi nie¶mia³o - a one w zamian bêd± uczy³y mnie kurdyjskiego – dodaje z u¶miechem – moi rodzice te¿ s± Kurdami, których przodkowie dawno temu wyemigrowali na zachód Turcji.     Nadziejê stanowi te¿ dla Kurdów istnienie autonomicznego Regionu Kurdystanu w Iraku, w którym kurdyjski jest od wielu lat jêzykiem sfery publicznej i edukacji. Dzi¶ wielu Kurdów z Kurdystanu tureckiego zamiast do Stambu³u emigruje na po³udnie, by zdobyæ tam wykszta³cenie i pracê.      W Doubayaz1t odwiedzam mauzoleum kurdyjskiego poety Ehmede Chaniego (16511708). Na wielkiej tablicy napisano tam w jêzyku tureckim pochwalny tekst na temat wybitnego my¶liciela, duchownego i poety, ale w ¿adnym miejscu nie podano, w jakim jêzyku napisa³ on swoje dzie³a. Przecie¿ wcale nie po turecku, jak móg³by wywnioskowaæ kto¶ niewtajemniczony. Tre¶æ tego tekstu odzwierciedla dwoisto¶æ, by nie rzec dwulicowo¶æ Republiki Tureckiej. Nikt przecie¿ nie zaprzeczy, ¿e mauzoleum Ehmede Chaniego w Turcji istnieje, podobnie jak nikt nie mo¿e zaprzeczyæ, ¿e tureckie w³adze zezwoli³y na kursy „jêzyka nietureckiego―, ale to przecie¿ sami Kurdowie przestali na nie uczêszczaæ. Najwidoczniej po prostu nie interesuje ich co¶ takiego jak jêzyk i kultura, ale czegó¿ mo¿na oczekiwaæ od tych zacofanych górali i terrorystów…     Ehmede Chani, we wstêpie do swego wielkiego dzie³a Mam i Zin, wyja¶niaj±c genezê utworu, pisa³:    Uczyni³em to wszystko a¿eby Kurdowie nie byli pokrzywdzeni w mi³o¶ci    Nie byli pozbawieni rzeczywisto¶ci i marzenia.    Pozostawiaj±c daleki Kurdystan Kurdom, Turkom i innym jego mieszkañcom, mo¿e warto, niejako na przekór, otworzyæ podwoje europejskich salonów dla kurdyjskiego s³owa, cierpliwego, pe³nego smutku i rado¶ci, poruszaj±cego i przecie¿ w istocie tak bardzo nam bliskiego.   http://www.test.emiddle-east.com Kreator PDF Utworzono 8 March, 2017, 07:42