Podsumowanie półrocza na rynkach wschodzących: „faza odbicia”

Transkrypt

Podsumowanie półrocza na rynkach wschodzących: „faza odbicia”
Podsumowanie półrocza na rynkach wschodzących: „faza
odbicia”
10 lipca 2014 r.
Dr Mark Mobius,
Prezes Templeton Emerging Markets Group
Często wspominam, inwestowanie na rynkach wschodzących wymaga cierpliwości, długoterminowej perspektywy i uważnej
selekcji papierów. Uważam, że wielu inwestorów nadmiernie koncentruje się na bieżących wydarzeniach. Jako inwestorzy
długoterminowi, postrzegamy krótkotrwałe wzmożone wahania na rynkach jako źródło możliwości do okazyjnego kupna akcji
do naszych portfeli – taka sytuacja niewątpliwie miała miejsce w pierwszej połowie roku. Nastroje na rynkach wschodzących
były wyjątkowo słabe na samym początku roku, po niezbyt udanym 2013 r. Gdy Rezerwa Federalna (Fed) w USA zaczęła
ograniczać skalę swego programu luzowania ilościowego, zaczęły narastać obawy przed wyschnięciem źródła płynności, a
ryzyko spadku tempa wzrostu gospodarczego w Chinach także skłaniało inwestorów do wstrzymania się z aktywnymi
działaniami. Niekorzystny wpływ na nastroje w pierwszej połowie roku miały również medialne doniesienia o konfliktach i
aktach przemocy w takich krajach, jak Ukraina, Turcja, Tajlandia czy Nigeria, a także wątpliwości dotyczące przygotowania
Rosji i Brazylii do organizacji ważnych imprez sportowych, czyli odpowiednio zimowych igrzysk olimpijskich oraz mistrzostw
świata w piłce nożnej. Jeżeli chodzi o bardziej optymistyczne wiadomości, w Indiach odżyły nadzieje na lepszą przyszłość po
wyborach powszechnych, chińska gospodarka nie doświadczyła „twardego lądowania”, a awans Kataru i Zjednoczonych
Emiratów Arabskich z kategorii nowych rynków wschodzących do rynków wschodzących zwiększył zainteresowanie
inwestorów tymi krajami. Sądzimy, że rynki wschodzące znajdują się obecnie na etapie, który można nazwać „fazą odbicia”
po słabym 2013 r., a to ożywienie powinno się utrzymać, o ile nie dojdzie do dalszych nieprzewidzianych wstrząsów.
Inwestorzy na rynkach wschodzących powinni starać się zobaczyć szerszy obraz sytuacji. Na przestrzeni ostatnich 10 lat,
były zaledwie trzy lata kalendarzowe (w tym 2013 r.), w których rynki wschodzące zanotowały gorsze wyniki niż rynki
rozwinięte.[1] W pierwszej połowie 2014 r., rynki wschodzące radziły sobie generalnie lepiej niż rynki rozwinięte,[2] a teraz
mają dobre warunki do kontynuowania ożywienia. Uważamy, ponadto, że wyjątkowo atrakcyjnie wyglądają dziś niektóre nowe
rynki wschodzące, stanowiące podzbiór najmniej rozwiniętych rynków wschodzących.
Inwestorzy dostrzegają rynki wschodzące
Obecnie wygląda na to, że obawy dotyczące rynków wschodzących, jakie narastały w ubiegłym roku i na początku bieżącego
roku, były przesadzone. Fed nie jest jedynym źródłem płynności na świecie – Japonia wdraża własny program luzowania
ilościowego, Chiny powiększają swą bazę monetarną, a w ostatnim czasie kolejne kroki stymulacyjne podjął Europejski Bank
Centralny (EBC). Należy także zauważyć, że Fed nie zaostrza gwałtownie polityki pieniężnej w celu ochłodzenia
przegrzewającej się gospodarki, ale wręcz przeciwnie – gospodarka USA jest odłączana od „mechanizmów podtrzymujących
życie”, a nadzwyczajne środki stymulacyjne podjęte na przestrzeni ostatnich lat są stopniowo wygaszane.
Według naszej wiedzy, wielu inwestorów w USA utrzymywało (i nadal utrzymuje) niedoważoną ekspozycję na rynki
wschodzące, które jednak zaczynają cieszyć się coraz większym zainteresowaniem. Przypuszczamy, że entuzjazm w
stosunku do rynku USA na etapie odbicia po kryzysie finansowym w latach 2007-2008 skłaniał inwestorów do lokowania
kapitału na tym rynku, a teraz dostrzegalna jest coraz większa tendencja do rozpraszania alokacji tych aktywów także na inne
rynki. Podobną dynamikę inwestycyjną można zauważyć w Europie. Podczas mojej ostatniej podróży obejmującej siedem
krajów europejskich, z radością dostrzegłem sygnały rosnącego zainteresowania inwestorów rynkami wschodzącymi. Ludzie
zaczynają coraz bardziej dywersyfikować swe aktywa.
Dobrym przykładem tego zwiększonego zainteresowania inwestorów jest Indonezja. Po ostrych spadkach cen akcji i kursu
rupii w ubiegłym roku, rezerwy walutowe ponownie przekroczyły 100 mld USD[3], waluta umocniła się, a wiele spośród
masowo wyprzedawanych w 2013 r. akcji generuje w tym roku korzystne zwroty.[4] Sądzimy, że wiele rynków wschodzących
może utrzymać dobre wyniki także w drugiej połowie 2014 r.
Brazylia: wzrost gospodarczy, a może także zmiany polityczne?
Wpływ organizacji dużych wydarzeń sportowych na gospodarkę i rynek był już wyliczany na wszelkie możliwe sposoby.
Obecny rząd Brazylii jest krytykowany za rozrzutność związaną z organizacją mistrzostw świata w piłce nożnej oraz igrzysk
olimpijskich w 2016 r. Brazylia bez wątpienia potrzebowała lepszej infrastruktury, ale dyskutuje się o tym, czy zasoby zostały
skierowane we właściwe obszary i z uzasadnionych powodów, a także czy gospodarka ostatecznie na tym skorzysta.
Warto zauważyć, że choć organizacja międzynarodowego wydarzenia sportowego nie musi okazać się katalizatorem wzrostu
gospodarczego, na co wiele osób liczy, to z pewnością daje obywatelom danego kraju możliwość pokazania całemu światu,
że są niezadowoleni ze swych władz. Przypadek Brazylii to potwierdza. Sądzę, że wizje ekonomicznej katastrofy czy też
chaosu związanego z mundialem lub olimpiadą były w dużej mierze przesadzone.
Organizacja dużych imprez sportowych przez Brazylię może ostatecznie pokazać jak szybko mogą być wprowadzone zmiany
w kraju, w którym ludzie mają więcej do powiedzenia. Kluczową rolę w tym wypadku odgrywa coraz szerszy dostęp do
Internetu oraz, co ważniejsze, rosnąca popularność telefonów komórkowych i smartfonów. Jak dotąd nie wiemy jaki wpływ
będzie miało niezadowolenie obywateli na wyniki październikowych wyborów, ale będziemy uważnie obserwować sytuację.
Naszym zdaniem, odwrotna korelacja pomiędzy wynikami brazylijskich akcji a popularnością prezydent Rousseff pokazuje, że
populistyczne interwencje władz na rynkach mogą poważnie zakłócać wzrost. Zwycięstwo partii opozycyjnej w
nadchodzących wyborach może przynieść radykalne zmiany na lepsze, w szczególności związane z wzrostem sektora
prywatnego. Niemniej jednak, niezależnie od tego czy obecny rząd zostanie czy odejdzie, ludzie żądają zmian, których tak
czy inaczej możemy się spodziewać.
W kilku krajach zaliczanych do rynków wschodzących w najbliższym czasie odbędą się wybory, które mogą okazać się dość
rewolucyjne. W Indiach, druzgocące zwycięstwo Narendry Modiego pokazało jak szybko mogą zmieniać się nastroje
inwestorów i kursy akcji. Uważamy, że perspektywy reform na wielu rynkach wschodzących są obecnie najlepsze od lat.
Chiński rząd pod przewodnictwem prezydenta Xi sygnalizuje zamiar uruchomienia rozległego programu reform, a w Indonezji,
cieszący się największym poparciem kandydat na prezydenta Joko Widodo zapowiedział ambitne plany redukcji dotacji i
zwiększenia inwestycji. To tylko kilka wybranych przykładów.
Z inwestycyjnego punktu widzenia, rozpowszechnienie smartfonów odgrywa dużą rolę w skali globalnej, zmieniając nie tylko
klimat polityczny, ale także podejście konsumentów. Mobilne systemy zakupów, usług bankowych i płatności są obecnie na
wyciągnięcie ręki obywateli krajów, w których jeszcze kilka lat temu nie było praktycznie żadnych ogólnodostępnych
sposobów szybkiej komunikacji. Niewiarygodny wpływ na rynki ma także Internet. Przykładami zupełnie nowej rzeczywistości
są bloggerzy rekomendujący produkty czy społeczności handlowe na Facebooku w krajach rozwijających się. Ten skok
technologiczny może przyspieszyć wzrost w wielu krajach, które nie muszą ponosić żadnych poważniejszych kosztów
restrukturyzacji ani nawet budować nowych tradycyjnych sklepów czy oddziałów banków. Firmy mogą dziś docierać do
odbiorców zlokalizowanych w najodleglejszych miejscach, do których wcześniej nie miały dostępu. Nie oznacza to jednak, że
koncentrujemy się wyłącznie na sektorach związanych z konsumpcją, w których wyceny mogą być wyższe niż w innych
obszarach rynku. Stosujemy nieograniczone podejście, nie podejmujemy decyzji na podstawie indeksu porównawczego i
możemy, na przykład, obejmować pośrednią ekspozycję na małe przedsiębiorstwa poprzez akcje banków prowadzących
intensywną działalność w segmencie mikrokredytów lub na sektor przemysłowy poprzez papiery przedsiębiorstw
transportowych.
Atuty aktywnego zarządzania
Jako zarządzający, koncentrujemy się na wartości i indywidualnych analizach, zatem najważniejsze są dla nas czynniki
fundamentalne poszczególnych papierów, a nie analizy makroekonomiczne. Struktura geograficzna i sektorowa naszych
portfeli jest pochodną indywidualnej selekcji akcji. Znajdujemy atrakcyjne możliwości inwestycyjne na całym świecie, w tym w
krajach, w których pesymizm medialny przysłania okazje dostępne na giełdach. Z globalnego punktu widzenia, jedne z
najbardziej ekscytujących możliwości można znaleźć na nowych rynkach wschodzących, które można zdefiniować jako nową
generację rynków wschodzących; należą do nich, między innymi, takie szybko rozwijające się kraje, jak Nigeria, Arabia
Saudyjska czy Wietnam.
Oczywiście sam fakt, że dany kraj rozwija się w szybkim tempie nie oznacza, że spółki z tego rynku także będą notowały
mocny wzrost. Solidna spółka ma niewątpliwie większe szanse na szybki rozwój w kraju o wysokiej stopie wzrostu niż w kraju
rozwijającym się wolno, ale duże znaczenie ma także konkurencja i wiele innych czynników.
Naszym zdaniem, szersze pozytywne trendy, które odróżniają rynki wschodzące od rynków rozwiniętych, to wyższe stopy
wzrostu, niższe poziomy zadłużenia i zasobniejsze rezerwy walutowe. Te czynniki zapewniają korzystne tło
makroekonomiczne, któremu towarzyszy dynamiczny wzrost konsumpcji.
Niemniej jednak, krótkoterminowa wzmożona zmienność najprawdopodobniej będzie nam towarzyszyć do końca 2014 r., jak i
później. W niektórych przypadkach, reakcją władz na zmiany może niestety być nasilenie represji. Możemy spodziewać się
złych wieści z niektórych miejsc, a niektóre spółki mogą ostatecznie okazać się niezdolne do przetrwania. Jako inwestorzy,
musimy się przygotować na takie okoliczności oraz na szybkie działanie, gdy pojawią się możliwości.
****************
Komentarze, opinie i analizy dr. Mobiusa są przedstawione wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowią indywidualnych porad
inwestycyjnych ani zachęty do zainwestowania w jakiekolwiek papiery wartościowe czy stosowania jakiejkolwiek strategii inwestycyjnej.
Biorąc pod uwagę zmienność warunków rynkowych i ekonomicznych, wszelkie komentarze, opinie i analizy są w pełni aktualne wyłącznie w
dniu ich publikacji i mogą ulec zmianie bez odrębnego powiadomienia. Informacje zawarte w niniejszym dokumencie nie stanowią
kompletnej analizy wszystkich istotnych faktów dotyczących jakiegokolwiek kraju, regionu, rynku, branży, inwestycji czy strategii
inwestycyjnej.
Informacja natury prawnej
Z inwestowaniem na rynkach zagranicznych związane jest określone ryzyko, m.in. ryzyko wahań kursów walut i ryzyko niestabilnej sytuacji
gospodarczej i politycznej. Inwestycje na rynkach wschodzących, do których należą także nowe rynki wschodzące, obarczone są większym
ryzykiem wynikającym z powyższych czynników, oprócz typowych dla nich ryzyk związanych z względnie niewielkimi rozmiarami, mniejszą
płynnością i brakiem odpowiednich ram prawnych, politycznych, biznesowych i społecznych dla rynków akcji. Ponieważ wspomniane ramy
prawne, polityczne, biznesowe i społeczne są zwykle jeszcze słabiej rozwinięte na nowych rynkach wschodzących, a występują także
rozmaite inne czynniki, takie jak podwyższony potencjał skrajnych wahań kursów, braku płynności, barier ograniczających transakcje oraz
mechanizmów kontroli giełd, ryzyka związane z rynkami wschodzącymi są nasilone w przypadku nowych rynków wschodzących. Kursy
walut mogą podlegać znaczącym wahaniom w krótkim czasie, przez co mogą zaniżać stopy zwrotu z inwestycji.
[1] Źródło: MSCI. Na podstawie indeksów MSCI Emerging Markets, MSCI Developed Markets i MSCI All-Country World. MSCI nie udziela
żadnych wyraźnych ani domniemanych gwarancji ani oświadczeń i nie ponosi żadnej odpowiedzialności w związku z przedstawionymi
danymi MSCI. Dalsze rozpowszechnianie danych MSCI lub ich wykorzystywanie na potrzeby innych indeksów, papierów wartościowych lub
produktów finansowych jest zabronione. Niniejszy raport nie został zatwierdzony, skontrolowany ani opracowany przez MSCI.
[2] Ibid.
[3] Źródło: MFW, kwiecień 2014 r. © Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Wszelkie prawa zastrzeżone.
[4] Źródło: Bloomberg LP. Jakarta Stock Exchange Composite Index poszedł w górę o 15% w okresie od początku roku do 23 czerwca 2014
r.

Podobne dokumenty