Firma sprawdzi, jak działa pośrednik

Transkrypt

Firma sprawdzi, jak działa pośrednik
Agencje nieruchomości l Jak zapobiegać złym praktykom w branży
Firma sprawdzi, jak działa pośrednik
Jak eliminować z rynku agentów bez licencji,
jak podnosić jakość usług pośredników
z licencją, by klienci nie zastanawiali się,
za co płacą prowizję
DOROTA GAJOS
Niedawno opublikowaliśmy raport
Państwowej Inspekcji Handlowej
po kontroli biur pośrednictwa na
rynku obrotu nieruchomościami w
całej Polsce. Przypomnijmy. Wyniki
były niepokojące — aż 58,5 proc. ze
118 skontrolowanych w 2006 r.
przedsiębiorców łamało przepisy.
Z wykroczenia
na przestępstwo
Według samych pośredników
działalność agentów bez licencji
jest jednym z najpoważniejszych
problemów. Ustawa o gospodarce
nieruchomościami mówi wart 198,
że takie osoby popełniają wykroczenie. Obecnie grozi za nie areszt,
ograniczenie wolności albo grzywna (choć jest pomysł, by zrezygnować z tych sankcji—patrz str. 3).
Zarówno Polska Federacji Rynku
Nieruchomości, jak i regionalne
stowarzyszenia nie mogą ścigać czy
karać nielegalnej konkurencji.
—To zadanie policji, prokuratury
i właśnie Inspekcji Handlowej. Nasza rola sprowadza się do składania
zawiadomień o podejrzanych firmach — mówi prezes Magdalena
Drozdowska z Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Pośredników Obrotu Nieruchomościami.
Niestety, skuteczność policji i inspekcji jest raczej znikoma. — Powiedzmy sobie szczerze: grzywna
do 5 tyś. zł nie jest wystarczającym
odstraszaczem. Nawet jeśli sprawa
znajdzie się w prokuraturze, to ta
zazwyczaj nie podejmuje postępowania z powodu niewielkiej szkodliwości społecznej takich czynów
— podkreśla Aleksander Scheller,
prezydent Polskiej Federacji Rynku
Nieruchomości skupiającej 2.5 stowarzyszeń działających w różnych
regionach kraju.
Według Pawła Wiśniewskiego,
prezesa Bielsko-Częstochowsko-Katowickiego Stowarzyszenia Pośredników, sytuację mogłaby poprawić zmiana kwalifikacji prawnej
świadczenia usług pośrednictwa
bez licencji z wykroczenia na przestępstwo.
Na razie licencj onowani pośrednicy próbują się bronić monitoro-
waniem rynku. Stowarzyszenia powołują specjalne komisje, które
kontrolująprzestrzeganie zapisów
ustawy o gospodarce nieruchomościami i standardów zawodowych
na swoim terenie.
— Pod lupę bierzemy np. osoby,
które otworzyły biuro, a my wiemy,
że nie zdały egzaminu państwowego —mówi prezes Drozdowska.
Czarne owce wśród swoich
Inspekcja Handlowa zwraca jednak uwagę, że przewinienia zbyt
często zdarzają się również pośrednikom z licencjami.
— Są osoby, które użyczają, a w
rzeczywistości sprzedają swoją licencję przedsiębiorcom niemającym uprawnień do zawierania
umów z klientami — przyznaje Paweł Wiśniewski. Jego zdaniem to
trudne do wychwycenia przypadki.
Najczęściej wychodzą na jaw dzięki
sygnałom od samych klientów.
Zgodnie z prawem użyczanie licencji jest dopuszczalne, ale pośrednik musi wtedy faktycznie nadzorować pracę osób wykonujących
czynności pośrednictwa. Tymczasem wielu pośredników firmuje
pracę kilku biur naraz, często
znacznie od siebie oddalonych.
— To już fikcja, a nie nadzór —
zgadza się prezes Drozdowska.
Każde stowarzyszenie ma swojego rzecznika odpowiedzialności zawodowej i komisje etyki, lecz organy te są władne dyscyplinować tylko członków stowarzyszenia. W
przypadku pozostałych mogą jedynie zawiadomić Komisję Odpowiedzialności Zawodowej (KÓZ) przy
ministrze budownictwa.
Boją się monitoringu
Jak informuje Aleksander Scheller, aż połowa z 5 tyś. licencjonowanych czynnych zawodowo pośredników nie jest nigdzie zrzeszona.
— Szkoda, bo stowarzyszenia zawodowe gwarantują pewien nadzór nad działalnością swoich członków, co przekłada się na lepszą jakość usług i bezpieczeństwo klientów — twierdzi prezydent PFRN.
Dlaczego pośrednicy nie chcą się
zrzeszać? Elżbieta Prażmowska,
prezes stowarzyszenia działającego
na terenie Małopolski, uważa, że
przeszkodą na pewno nie są składki członkowskie: kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Dodaje, że za te
pieniądze członkowie mają szkolenia, wyjazdy integracyjne, a przede
wszystkim mogą liczyć na pomoc w
rozwiązywaniu zawodowych problemów.
Zdaniem prezes Prażmowskiej
poza stowarzyszeniem wolą pozostać ci, którzy mają coś na sumieniu
i bój ą się poddać monitoringowi ze
strony kolegów.
Pośrednicy się zastanawiają, czy
nie warto utworzyć samorządu zawodowego na wzór notariuszy i adwokatów. Przynależność do niego
byłaby wtedy obowiązkowa. Nie
wszystkim podoba się taki pomysł.
Przeciwnicy wskazują, że najlepszym kontrolerem rynku są klienci.
Kto się szkoli
Inspekcja Handlowa wytknęła,
że wielu pośredników nie znało
obowiązujących przepisów. Z tego
min. powodu inspekcja zaleciła
przeprowadzanie podobnych kontroli w przyszłości.
Stowarzyszenia organizująkilka,
kilkanaście kursów edukacyjnych
rocznie, co najmniej część z nich
dotyczy zmieniającego się wciąż
prawa. Jednak sami pośrednicy
przyznają, że większa frekwencja
jest na szkoleniach z technik sprzedaży, negocjacji i marketingu niż
dotyczących przepisów. Tym bardziej że to znacznie trudniejsza do
przyswojenia wiedza, która nie
przekłada się bezpośrednio na zyski ich firm.
Na dodatek nie ma jeszcze jasnych procedur sprawdzania, czy
wszyscy pośrednicy podnoszą kwalifikacje. — Stowarzyszenia mogą
skontrolować tylko swoich członków. Sprawdzenie pozostałych jest
możliwe właściwie dopiero wtedy,
gdy skarga na nich trafi do ministerialnej KÓZ. W przepisach jest luka
— przyznaje Aleksander Scheller.
Ministerstwo Budownictwa już
szykuje zmiany. Proponuje obowiązek rej estrowania szkoleń. Ich organizatorzy zgłaszaliby ministrowi listę uczestników. Na tej podstawie
mógłby on sprawdzać, czy pośrednik zaliczył co najmniej 50 godzin
zajęć w roku.
Sama PFRN też.podjęła pewne
działania, które mają poprawić jakość usług pośrednictwa.
Od listopada ub. roku pośrednicy — również niezrzeszeni—mogą
przyjmować zasady Karty praw
klienta i wykorzystywać jej logo -w
swojej działalności. Jednak tym samym poddają się regulaminowi jej
stosowania. Jego przestrzeganie
jest monitorowane przez federację.
Prezydent PFRN zapowiada
również, że organizacja rozważa zatrudnienie firm wyspecjalizowanych w kontrolowaniu jakości
usług. Do pośrednika może zapukać agent.