Księga natury jest spisana w języku matematyki
Transkrypt
Księga natury jest spisana w języku matematyki
© ZamKor „Księga natury jest spisana w języku matematyki” N auka wiąże się z komputerem na dwa sposoby. Po pierwsze sam komputer jest efektem rozwoju nauki. Urządzenie (hard ware) jest dziełem technologii. No, wiecie: te różne krzemowe procesory i ekrany ciekłokrystaliczne… Szczegóły tego cudu techniki przerastają możliwości intelektualne poczciwego humanisty. Urządzenie jest bezwartościowe bez oprogramowania (soft ware). Tym razem chodzi o magiczną wiedzę (przynajmniej dla mnie), która zwie się informatyką. W sumie powstaje produkt wręcz pomnikowo świadczący o potędze nauki. Poza tym właśnie ten produkt wchodzi z nauką w interaktywny związek: służy do kreowania wirtualnego świata, na którego zawartość składają się także treści naukowe. W sieci są „zawieszone” wykłady, artykuły, wykresy, schematy, zdjęcia dotyczące wszystkiego, czym zajmują się uczeni. Treści te są uporządkowane w ramach internetowych encyklopedii oraz elektronicznych wydań czasopism naukowych. Interaktywność związku komputera z nauką polega zaś na tym, że komputer nie jest tylko medium, za pomocą którego udostępniamy naukowe treści. Jest on także narzędziem ułatwiającym dalszy rozwój nauki. Francis Bacon powiedział, że „księga natury spisana jest w języku matematyki”. Wielokrotnie powtarzałem (gdyż każdą prawdę elementarną z konieczności wciąż się powtarza), że podstawą metody empirycznej, a więc naukowej w ścisłym znaczeniu, jest matematyczne opracowanie wyników doświadczeń. Ileż zależności może objąć 14 Nauka i świat © ZamKor umysłem pojedynczy człowiek? Zespół badaczy jest w stanie dokonać porównawczych obliczeń o statystycznym charakterze. Jednak świat jest tak skomplikowany, że w celu dotarcia do istoty rzeczy należy analizować niewiarygodną liczbę danych. Dopiero dzięki komputerom jest to możliwe. Potęga obliczeniowa komputerów swą szczególną przydatność ukazała w fizyce. Dzięki tworzeniu wirtualnych modeli potrafimy zajrzeć w głąb skrajności: tego, co najmniejsze (atomistyka), i tego, co największe (model Wszechświata). Teleskopy i anteny współczesnych astronomów sięgają w coraz odleglejsze rejony kosmosu. Lunety z ogromnymi zwierciadłami pochwytują coraz mniej wyraźne ślady coraz odleglejszych obiektów. Anteny nasłuchują coraz bardziej niewyraźnych sygnałów. Sięgają nie tylko coraz dalej w przestrzeń, ale także głębiej w otchłań czasu. Skoro fala elektromagnetyczna, która niesie sygnał zarówno świetlny, jak i radiowy, potrzebuje aż trzech sekund na przebycie niecałego miliona kilometrów (ale się wlecze!), to już nasze poczciwe Słońce, które widzimy na niebie, jest Słońcem sprzed ośmiu minut. A sprzed ilu lat są gwiazdy, które w pogodną noc widzimy gołym okiem na niebie? A te rejestrowane przez nowoczesne urządzenia obserwacyjne? Tak czy owak z tych niewyraźnych danych możemy cokolwiek skonstruować tylko dzięki wsparciu przez potężne urządzenia obliczeniowe. Jednak my, humaniści, jak zwykle musimy te miłe informatykom peany na cześć komputerów nieco schłodzić przypomnieniem, że komputer nigdy nie będzie mądrzejszy od tego, kto go zaprogramował. Jerzy Pilikowski Fizyka • Nauka Metodawnaukowa komputerze i wyjaśnianie świata 15