05 maj 2007 - MIEJSKA PORADNIA PSYCHOLOGICZNO

Transkrypt

05 maj 2007 - MIEJSKA PORADNIA PSYCHOLOGICZNO
Miejska Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna w Koszalinie
ul. Morska 43, tel.: 343 01 99
Red. Aleksandra Danielewicz, Danuta Lewandowska
POCZYTAJCIE MAMO, TATO! 75 (maj 2007)
Praktyczne uwagi pomocne we wspieraniu rozwoju swego dziecka
Jak nauczyć dziecko samodzielnego rozwiązywania problemów
Dziecko wróciło ze szkoły, widać, że coś się stało, ma bardzo smutną minę, wygląda
na załamane. Większości rodzicom aż się serce rwie, aby doradzić, rozwiązać problem za nie,
poszukać i ukarać winnych jego smutku czy też wygłosić kazanie, pozrzędzić, że było
niemądre. Rodzice czują się wtedy lepiej. Czują się potrzebni, a narzekanie rozładowuje ich
napięcie wywołane sprawą.
Pomyślmy jednak, co można zrobić, aby to dziecko poczuło się lepiej?
Potrzebna jest dobra rozmowa, rozmowa, w której to rodzic jest dla dziecka i dba o to,
aby ono mogło poczuć się dobrze. Aby taka rozmowa się udała:
Wyłącz telewizor, odłóż robotę, usiądźcie razem.
Patrz na dziecko uwagą zachowując spokój.
Okazuj całym sobą, że to jest dla Ciebie ważne i masz na to czas.
Staraj się rozluźnić.
Delikatnie mu towarzyszysz, a nie osądzaj od razu całej sytuacji.
Słuchaj uważnie.
Pomagaj dziecku w opowiedzeniu tego, co się wydarzyło.
Pomocne mogą być następujące zwroty: „Opowiedz mi o tym, co się wydarzyło. Ciekawi
mnie, co się stało? Jak to przeżyłaś, przyjęłaś? Co o tym sądzisz? Jak myślisz, co teraz
będzie? Co czujesz teraz?”
Gdy dziecko mówi, nie przerywaj, nie wtrącaj swoich trzech groszy.
Nie przejmuj głosu, aby powiedzieć od razu, co Ty o tym sądzisz.
Nie zrzędź, nie obwiniaj dziecka.
Nie wymądrzaj się.
Cierpliwie słuchaj.
Próbuj określać uczucie, które ono Twoim zdaniem czuje.
Spróbuj spojrzeć na sprawę oczyma dziecka.
Postaw się na chwilę w tej sytuacji w jego położeniu.
W ten sposób możesz pomóc mu w uporządkowaniu wydarzenia, w uporaniu się z trudnymi
emocjami, które temu towarzyszyły. Dziecko może na nowo spojrzeć na problem i często –
już po opadnięciu pierwszej fali emocji - potrafi go samodzielnie rozwiązać. Pomyślmy, jak
dobrze musi poczuć się dziecko, które samo, przy naszym tylko lekkim wsparciu poprzez
słuchanie, rozwiązało swój problem. To dla niego informacja, że jest zaradne, samodzielne i
mądre. To też dla niego najlepsza lekcja, jak radzić sobie w życiu i samodzielnie
rozwiązywać swoje problemy.
Aleksandra Danielewicz
Miejska Poradnia Psychologiczno – Pedagogiczna w Koszalinie
ul. Morska 43, tel.: 343 01 99
Red. Aleksandra Danielewicz, Danuta Lewandowska
POCZYTAJCIE MAMO, TATO! 75 (maj 2007)
Praktyczne uwagi pomocne we wspieraniu rozwoju swego dziecka
Bobek
Jest dwadzieścia minut po wyznaczonym czasie. Wchodzi mama, a przed nią, Bobek,
lat 4, rezolutny, dobrze mówiący, bystry chłopiec. Mama przyprowadziła go do poradni, bo
się nie słucha ani jej, ani nikogo w domu. Jest taki mądry, wszyscy go kochają, a on się nie
słucha. Nie wiadomo, co zrobić - mówi kobieta jednocześnie przewieszając bez pytania moją
marynarkę na inny wieszak i wieszając w tym miejscu swoją. Bobek dzielnie wkracza do
gabinetu i dopada półki z zabawkami. Bierze bez pytania samochodziki, wysypuje z
pojemnika drobne zabawki. Po chwili otwiera torebkę mamy i wyjmuje portfel. Mama nie
reaguje, ja czekam, co zrobi. Bobek porzuca maminą torebkę i podchodzi teraz do biurka. Bez
pytania bierze do ręki stoper pytając co to? i już sięgając drugą ręką po leżące tuż obok
kredki. Wyjaśniam, jak działa stoper i przy okazji mówię, że będę zadowolona, gdy spyta
mnie, czy może wziąć to, co go ciekawi. Wydostaję z szuflady biały arkusz – weź kredki i
kartkę, narysuj, co chcesz. Patrzy na mnie zaskoczony, ale kiwa głową ze zrozumieniem.
Kobietę oblewa rumieniec. Zorientowała się, że powinna była zareagować. Cieszę się w
duchu, że to mądra, choć roztargniona osoba. Mama Bobka zaczyna chaotycznie tłumaczyć
się ze spóźnienia. Opowiada o synu, jaki jest zdolny, mądry i jakie szczęście daje całej
rodzinie. Taka zmiana w jej wypowiedziach to dobra prognoza. Widać, że kobieta kocha
swojego synka, tylko boi się stawiać mu granice, uczyć go zasad. Bobek z zaangażowaniem
rysuje domek. Po chwili pyta, czy może dostać gumkę, bo chce coś poprawić w rysunku.
Uśmiecham się do niego i podaję. Do gabinetu puka następna osoba. Musimy kończyć.
Zabrakło czasu, więc wyznaczam nowy termin. Mama zmieszana obiecuje, że się nie spóźni i
poleca Bobkowi odłożenie kredek i gumki do pudełka. Wychodzą mimo wszystko
uśmiechnięci.
Danuta Lewandowska
<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<POLECAMY>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
B. Jakubowska: „Jak mądrze kochać dzieci. Poradnik dla zagubionych
rodziców”, wyd. WAB Warszawa 2001
Często myślimy, że jako rodzice jesteśmy beznadziejni. Nie radzimy
sobie z dziećmi, ich agresją, buntem, nadmierną samodzielnością. Zdarza się
też, że obarczamy je własnymi problemami, zaniedbujemy lub ranimy. Jak sobie
radzić w takich przypadkach, co zrobić, by nie zawieść zaufania, które dzieci w
nas pokładają? Może nam pomoc ta książka. Porady są tym bardziej cenne i
rzeczowe, że są poparte opisami konkretnych sytuacji. To naprawdę dobry
poradnik!
Agnieszka Jakielaszek