Małgorzata Kremer
Transkrypt
Małgorzata Kremer
Małgorzata Kremer Gimnazjum Nr 24 im. Juliana Ursyna Niemcewicza „Czy eksperymentaria zastąpią szkołę w uczeniu fizyki?” Znany chiński filozof powiedział kiedyś: „Powiedz mi, a zapomnę. Pokaż mi, a zapamiętam. Pozwól mi zrobić, a zrozumiem.” Tym filozofem był Konfucjusz, który już w 590 roku przed naszą erą założył szkołę, w której nauczano podstawowej wiedzy. Ów mędrzec już VI wieku p.n.e. uważał, że ludzie są w stanie pojąć pewne zagadnienia tylko i wyłącznie wtedy, kiedy wykonuje się je samodzielnie. Uważam, iż było to bardzo trafne spostrzeżenie, ponieważ większość naszego społeczeństwa to wzrokowcy. Potrafimy poznać niektóre sprawy poprzez wzrok. Myślę, że to jest klucz w dzisiejszym nauczaniu młodych osób. Eksperymentaria w Polsce cieszą się coraz większą popularnością. Przyciągają uczniów, osoby starsze, młodsze, studentów z całego kraju. Jednak, czy takie eksperymentaria są w stanie zastąpić szkołę w uczeniu tak ważnego przedmiotu, jakim jest fizyka? Czy jest to wykonalne? A może trzeba też zmienić podstawę programową? Moją pierwszą wycieczkę do eksperymentarium odbyłam stosunkowo niedawno – było to w grudniu poprzedniego roku. Zostały mi po niej niezapomniane wspomnienia. Nigdy nie widziałam tylu możliwości wykonania doświadczeń w jednym miejscu. Podczas tej wizyty z okazji rozstrzygnięcia konkursu, dowiedziałam się wielu fascynujących ciekawostek. Teraz już wiem, jak stworzyć barwy z trzech kolorów podstawowych, jak można wydobyć dźwięki za pomocą wody lub nawet jak wydostać się z pułapki, która polegała na zawiązaniu rąk dwóch osób. Taka wycieczka bardzo pomogła mi w dalszej nauce w szkole. Zachęciła mnie do odwiedzenia kolejnych instytucji. Dzięki nim, zrozumiałam optykę, a ten właśnie dział sprawiał mi duże problemy w nauce. Planuję odwiedzić także inne eksperymentaria, myślę że czas spędzony tam nie pójdzie na marne. Znaczna ilość moich rówieśników po wyprawie do Ogrodu Doświadczeń w Krakowie była niezmiernie zadowolona i można było zauważyć, że niedługo ta wycieczka zaowocuje w postaci świetnych ocen. Zauważyłam, iż w poniektórych szkołach doświadczenia przeprowadzane na lekcjach są rzadko. Uczniowie nie mogą czerpać przyjemności z wykonywania ich. Zjawisko to jest dość szokujące, lecz niestety prawdziwe. Należałoby to zmienić. Jak wspomniałam, ludzie są wzrokowcami. Co to dokładnie oznacza? Łatwiej jest się im uczyć, kiedy korzystają z wykresów, ilustracji, schematów i wielu podobnych sposobów. Przeprowadzanie doświadczeń na lekcjach fizyki, chemii lub biologii, pozwala uczniom w prostszy sposób zrozumieć przedstawiane zagadnienie. Mówiąc zwięźle, są oni w stanie nauczyć się lekcji szybciej, łatwiej oraz przyjemniej, aniżeli poprzez czytanie rozdziału z podręcznika. Twierdzę, że przyszłość edukacji naukowej jest przede wszystkim w eksperymentariach. Ciężko jest stwierdzić, czy do nauki w takich instytucjach dojdzie, ale myślę że jest to zalążek dobrej rewolucji w podstawie programowej dla większości szkół.