Pobierz - Skrivanek

Transkrypt

Pobierz - Skrivanek
Dlaczego klienci agencji tłumaczeniowych są tak często niezadowoleni z wykonanych usług?
Dlaczego oczekiwania klientów tak często rozmijają się z wynikiem pracy agencji, chociaż
dołożono wszelkich starań, aby jakość tłumaczenia była bez zarzutu? Jeżeli przez chwilę
zastanowimy się nad złożonością procesu komunikacji, i uzmysłowimy sobie jak skomplikowana
jest komunikacja pomiędzy społecznościami posługującymi się różnymi językami, a więc
pochodzącymi z różnych obszarów kulturowych, politycznych, społecznych, itp., stanie się oczywiste, że ujęcie oferty usług tłumaczeniowych jako ceny za 1 stronę tłumaczenia z języka A na
język B jest uproszczeniem tak ogromnym, że wręcz uniemożliwia prawidłowe wykonanie
usługi.
Aby to zilustrować wyobraźmy sobie, że szef prosi nas o wykonanie tłumaczenia z języka rosyjskiego na
polski. Sprawa jest pilna. Szukamy w myślach osoby, która mogłaby wykonać dla nas tłumaczenie.
Kogoś kto świetnie zna język rosyjski. Znamy taką osobę. To kolega z liceum, który płynnie mówi po
rosyjsku. Studiował w Moskwie. Spędził tam 5 lat. Powinien sobie z łatwością poradzić z takim
zadaniem. Dzwonimy, aby poprosić go o tłumaczenie. Jednocześnie zerkamy na tekst do tłumaczenia.
Zaraz, zaraz! Czy rzeczywiście będzie to takie proste zadanie dla naszego znajomego? Ten tekst
opisuje nową linię kosmetyków, jaka jest produkowana w naszej firmie. Mój znajomy nie ma pojęcia
o kosmetykach i nazwach związków chemicznych użytych w tekście. Studiował budowę lokomotyw
i interesują go wyłącznie sprawy związane z samochodami i innymi pojazdami. Często złościło mnie to,
że o tak niewielu sprawach można z nim porozmawiać. Sprawa kosmetyków jest mu najzupełniej obca.
Nie wszystkie słowa znajdzie w dostępnych słownikach. Możemy mu jednak pomóc. Możemy
przygotować najważniejsze słowa i zwroty związane z naszymi produktami. Może to wystarczy?
Patrzymy jeszcze raz na tekst do przetłumaczenia. To dowcipny tekst marketingowy. Przywołuje obrazy,
pełno w nim porównań, zabawnych powiedzonek, żartów. Mój znajomy nigdy nie interesował się
literaturą, a lekcje języka polskiego były dla niego utrapieniem. Jego interpunkcja i ortografia zawsze
pozostawiały wiele do życzenia. Nie lubił czytać. Jego pasją jest praktyczne rozwiązywanie problemów
technicznych. Czy będzie w stanie przetłumaczyć tekst marketingowy na język rosyjski? To wymaga
lekkości stylu. Mam poważne wątpliwości.
W przykładzie powyżej, dokonałam prostej analizy tekstu do tłumaczenia.
Zastanowiłam się, czemu tekst ten ma służyć, jakich
umiejętności wymaga jego przetłumaczenie.
Znałam też doskonale potencjalnego tłumacza
i jego możliwości. Wyobraźmy sobie, że klient
dzwoni do agencji w ostatniej chwili. Prosi
o przetłumaczenie 20 stron na język rosyjski na
następny dzień. Pracownik agencji zleca zadanie
pierwszemu wolnemu tłumaczowi nie zaglądając nawet
do zlecanego tekstu, bo czas goni… Taka sytuacja nie jest
wyjątkiem.
www.skrivanek.pl
Świetna znajomość języka obcego to za mało, żeby dobrze przetłumaczyć tekst. Dyplom studiów
magisterskich z filologii obcej nie gwarantuje, że absolwent jest dobrym tłumaczem. Każdy z nas
pamięta, jak trudne bywało napisanie wypracowania z języka polskiego, jeżeli temat nie był nam bliski,
chociaż świetnie znamy język polski. Ile razy można poprawiać stylistycznie takie wypracowanie i jak
różna może być ocena stylu wypracowania w zależności od osoby, która styl ten ocenia.
Pierwszy problem, z jakim boryka się agencja to wybór odpowiedniego tłumacza lub grupy tłumaczy
do wykonania zlecenia. Wybieramy osobę z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem. Ważne jest zbieranie informacji o umiejętnościach tłumacza, czyli ocena jego pracy po każdym zleceniu i gromadzenie
historii współpracy z tłumaczem. Na tej podstawie wiemy, co jest silną stroną tłumacza i jakie
zadania możemy mu powierzyć. Agencja, która działa na rynku przez dłuższy okres i współpracuje
z liczną i sprawdzoną grupą tłumaczy lepiej wykona takie zadanie.
Zanim wybierzemy odpowiedniego tłumacza, musimy dokładnie określić, jakiej wiedzy i jakiego
doświadczenia potrzebujemy. Musimy się zastanowić, po co tekst został napisany, czyli jakie funkcje
ma spełniać. Kto będzie odbiorcą tekstu? Czego odbiorca oczekuje i jakie są jego wymagania? Innych
umiejętności wymaga przetłumaczenie listu do dziewczyny, w którym zakochany chłopak namawia ją
na spotkanie, a innych opis linii produkcyjnej, czy scenariusz reklamy telewizyjnej. W pierwszym przypadku odbiorcą jest jedna osoba, w drugim grupa specjalistów pracujących w wąskiej dziedzinie,
a w trzecim bardzo szeroka widownia programów telewizyjnych. Pracownik działu obsługi klienta
powinien przeprowadzić analizę zlecanego do tłumaczenia tekstu i uzupełnić ją wywiadem przeprowadzonym z klientem, aby dokładnie ustalić oczekiwania.
Długoletnia praktyka w branży tłumaczeniowej pozwoliła nam na wyodrębnienie czterech podstawowych rodzajów dokumentów. Jest to podział wynikający wyłącznie z naszych doświadczeń
tłumaczeniowych, który nie opiera się na żadnych pracach naukowych.
Cztery rodzaje tekstów wyodrębnione zostały na podstawie czterech kryteriów. Kryteria te to:
funkcja tekstu,
odbiorca/grupa odbiorców, do której tekst jest kierowany,
wyznaczniki formalne, oraz
charakterystyczne cechy stylu dokumentu.
Na tej podstawie wyodrębniliśmy cztery rodzaje tłumaczonych
dokumentów: formalny, raportowy, publikację oraz artystyczny.
www.skrivanek.pl
Przyjrzyjmy się najpierw, jakie funkcje wypełniają poszczególne rodzaje tekstów.
Następnym aspektem, który bierzemy pod uwagę określając rodzaj tekstu to grupa odbiorców, dla
których tekst ten jest przeznaczony.
Kolejny aspekt to układ dokumentu i charakterystyczne zwroty i formy języka używane w tego typu
dokumentach.
www.skrivanek.pl
Przyjrzyjmy się teraz przykładowym tekstom w poszczególnych rodzajach.
Widzimy, jak niewystarczające jest określenie, że tekst do tłumaczenia, to tekst medyczny.
Przecież tekst medyczny zawierający fachowe zwroty medyczne może należeć do stylu
raportowego, jeżeli jest to opis działania nowego leku przeznaczony dla lekarzy. Tekst ten może
być dokumentem formalnym, kiedy jest to umowa kupna-sprzedaży partii leków. Jeżeli tekst ten
będzie przeznaczony do umieszczenia na opakowaniach strzykawek lub opakowaniach leku,
będzie to publikacja przeznaczona dla przeciętnego użytkownika. W takim przypadku konieczna
jest zmiana stylu, w jakim piszemy dokument. Nie powinien być najeżony fachowymi terminami.
Tłumacz wybierze wtedy wyrażenia potoczne, a zbyt długie zdania podzieli, aby tekst był
zrozumiały dla przeciętnego czytelnika.
Tekst medyczny może być scenariuszem reklamy środka do płukania jamy ustnej. Nasze
wymagania wobec takiego tekstu będą wtedy jeszcze inne. Być może będzie zawierał ciekawe
porównania, cytaty ze znanych i lubianych filmów. Będzie to tekst artystyczny, najtrudniejsze
zadanie dla tłumacza.
Jeżeli mamy do czynienia z raportem, najlepszym tłumaczem będzie fachowiec z danej dziedziny, który zna fachowe słownictwo, a znajomość dziedziny pozwoli mu dokładnie przetłumaczyć
wszystkie zawiłości tekstu źródłowego. Taki tłumacz rozumie, o czym pisze. Nie pomoże tu
korekta „native speakera”. Jego znajomość języka nie pomoże w rozumieniu tekstu o nanocząsteczkach. Taki tekst jest trudny dla laika nawet, jeżeli jest napisany w jego języku ojczystym.
W takim tekście nie szukamy „lekkiego pióra”, ani
zachwycających figur stylistycznych. Tu nie może być
pomyłek w nazwach i zastosowanym słownictwie. Dla
takich tekstów warto tworzyć glosariusze, czyli
dedykowane słowniki, w których gromadzić będziemy
wszelkie zwroty i słownictwo dla tej dziedziny.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku tekstu
reklamowego. Tu nie wystarczy przetłumaczyć tekst.
Pomyślmy o kultowej reklamie proszku do prania, w
której dwóch rosłych chłopców w strojach szlacheckich pyta „Ojciec, prać?” Przetłumaczenie tego krótkiego zdania to zadanie nieomalże niemożliwe.
Wymaga bowiem przekazania w zwięzłej formie
sloganu reklamowego ogromu informacji z polskiej
literatury i tradycji.
www.skrivanek.pl
Przyjrzyjmy się innemu krótkiemu zdaniu, które stanowi nie lada wyzwanie dla tłumacza. Oto na
scenie stoi artysta anglojęzyczny i woła do zebranego tłumu: „Are you happy?”. Wydaje się, że nie ma
nic prostszego do przetłumaczenia. To zadanie dla osoby początkującej w nauce języka angielskiego. A jednak tłumaczenie: „Czy jesteście szczęśliwi?” zabrzmi dla Polaka sztucznie i nieprawdziwie. Słowo „szczęśliwy” w języku polskim ma inne pole znaczeniowe niż angielskie słowo „happy”.
Romantyczna, słowiańska dusza inaczej wyraża uczucia niż chłodni Anglosasi. Dotykamy tu bardzo
istotnych problemów z pogranicza socjologii, kultury i lingwistyki. W przypadku tego typu
tłumaczeń niezbędny jest „native speaker”, który będzie w stanie wyczuć wszelki fałsz, niezręczności
i wyeliminować niezrozumiałe fragmenty.
Z naszych doświadczeń doskonale pamiętam długie dyskusje z klientami, kiedy sugerowaliśmy
usunięcie ze strony internetowej w języku angielskim informacji, że firma działa od roku 1987. Dla
polskiego odbiorcy taka firma ma tradycję i jest godna zaufania. Na rynku angielskim firma która
działa od 23 lat jest bardzo młoda, a podkreślenie tego faktu będzie budzić zdziwienie.
Następnym razem czując irytację, kiedy pracownik działu obsługi klienta zadaje zbyt dużo pytań, a
chodzi przecież tylko o przetłumaczenie 10 stron na język angielski, pamiętaj, że tłumaczenie to
złożony i wieloetapowy proces wychodzący poza prosty schemat: język źródłowy A – tłumacz –
język docelowy B. Jakość przekładu zależy od bardzo wielu czynników.
Ewa Gnyp
Prezes Zarządu
www.skrivanek.pl