Colnago Rock.Na wstępie należy zaznaczyć, że rower do
Transkrypt
Colnago Rock.Na wstępie należy zaznaczyć, że rower do
rama MTB Colnago. Dziś testujemy najnowsze dzieło włoskiej stajni - Colnago Rock.Na wstępie należy zaznaczyć, że rower dostarczony przez polskiego dystrybutora nie jest katalogowym modelem dostępnym od ręki, lecz zbudowanym z najwyższych części będących w ofercie dystrybutora. Bazę roweru stanowi oczywiście wspomniana już carbonowa rama Colnago Rock w rozmiarze 49, wyposażona w widelec Rock Shox SID XX o skoku 100 mm. Rock zadebiutował na scenie Pucharu Świata w tym sezonie, a startuje na nim Eva Lechner - mistrzyni Włoch, faworytka do ostatecznego zwycięstwa w Pucharze Świata. Jak zapewnia producent, rama została skonstruowana z kompozytu najwyższej jakości jako struktura monolityczna, dla zapewnienia jak największej sztywności przy jednoczesnym zachowaniu niskiej masy. Faktycznie waga testowanej ramy wynosi równe 1100 g, co daje zadawalający wynik. Sylwetkę ramy należałoby chyba zdefiniować jako klasycznie elegancką. Przedni trójkąt zbudowany z rur o dość masywnych przekrojach pozbawiony jest tak ostatnio modnych przetłoczeń, krzywizn i zmian przekrojów. Podobnie jest z tylnym trójkątem, który uformowany został w typie s-stay. Oszczędna czarno-biała grafika z delikatnymi czerwonymi nadrukami „wyszczupla” konstrukcję i przywodzi na myśl sportowe skojarzenia. Precyzję wykonania ramy potwierdza równo i staranie kładziony lakier bezbarwny oraz idealne spasowanie wewnętrznego światła rury podsiodłowej, do której - po odkręceniu śruby zacisku - sztyca nie wpada ani nie trzeba też „walczyć” z jej podniesieniem. Rama przewidziana została do współpracy z widelcami o skokach od 80 do 100 mm. Dostarczony nam model dysponował skokiem 100 mm. Z początku pod 95-milimetrowym mostkiem 3T Arx Team znajdowały się podkładki o łącznej wysokości ok. 3 cm. Takie ustawienie determinowało defensywną pozycję siedzącego i było dysonansem docelowego przeznaczenia tego wyścigowego roweru. Wyprostowana pozycja pozwała jednak na bardzo efektywne i wygodne pokonywanie zjazdów. Generalnie taka konfiguracja ustawiała rower dla typowo rekreacyjnej i komfortowej jazdy. Po przełożeniu podkładek i zredukowaniu tym samym odległości mostka od główki ramy, rower nabrał sportowego charakteru i pozwolił w pełni wykorzystać atuty. Zaliczyć do nich należy świetne przyśpieszanie i odejście na podjazdach, na które pozwalają niewątpliwie niska masa zestawu (10 070 g), bardzo duża sztywność boczna ramy i napędu oraz koła o podobnych cechach. O sztywności ramy świadczą już na pierwszy rzut oka zastosowane przekroje rur oraz bardzo masywnie wyglądająca okolica suportu. W praktyce wygląd ten przekłada się na solidne przenoszenie napędu bez zauważalnych strat na „pracę” materiału. Pierwotna konfiguracja podkładek wraz z szeroką kierownicą (640 mm) sprawiała kłopoty w prowadzeniu roweru. Głównie z powodu zbyt dużej czułości na ruch kierownicą. Rower sprawiał wrażenie nadpobudliwego i niepewnego w zakrętach, zwłaszcza ciasnych. Przednie koło parokrotnie wykazywało tendencję do uciekania spod roweru grożąc wywrotką. Sytuacja zdecydowanie poprawiła się w chwili usunięcia podkładek. Kierowanie rowerem stało się bardziej przewidywalne. Pokonanie wąskich zakrętów wydało się bezpieczniejsze i pewniejsze. Dużym atutem roweru jest SID i możliwość wykorzystania 100 mm skoku. Przy ustawieniu 15-20 procentowego SAG-u amortyzator zapewnia wyśmienitą pracę przy wymagających zjazdach, a zmieniona względem starszych modeli szerokość goleni wykazuje zwiększoną sztywność. Za dobre rozwiązanie należy także uznać blokadę, która nie zamyka całkowicie tłumika i pozwala na niewielką pracę w zakresie 10-15% skoku. Takie rozwiązanie jest bezpieczniejsze dla tłumika w wypadku kontynuowania jazdy z włączoną blokadą w trudnym terenie. Kompletny napęd Shimano XT z dziesięciorzędową kasetą jest ciekawą nowością i zostanie opisany w osobnym artykule. Komponenty marki 3T nie odbiegają poziomem od reszty sprzętu. Zwłaszcza carbonowa sztyca we współpracy z ramą wspomaga komfort jazdy na niewielkich nierównościach absorbując część drgań. Górskie Colnago to prawdziwe Colnago. To rower wykonany z pietyzmem i dbałością o jakość i szczegóły. Włoskie umiłowanie do designerskich szaleństw ustępuje tu włoskiej pasji Tekst: Miłosz Zieliński Więcej zdjęć tworzenia rowerów. na www.bikeBoard.pl. bi ke Boa r d # 9 wr zes i eń 2 010 65