Enduro Rama
Transkrypt
Enduro Rama
Damper wyprodukowany dla Speca różni się nie tylko ujściem do czujnika Brain i nakręcaną nakładką w kształcie procy, omijającą podsiodłówkę, ale przede wszystkim wnętrzem dopasowanym do FSR Regulator skoku na widelcu jest wygodniejszy nawet od Talasa. Już tylko system 2Step od RS przewyższa go ergonomią aaa! Jaki lekki!!! Pierwsze ważenie, jakie wywiera na testującym nowy S-Works Stumpjumper FSR, jest absolutnie piorunujące. 140 mm skoku i masa poniżej 10,6 kg, ludzie! Patrząc na niego człowiek od razu wie, że obcuje z czymś wyjątkowym. Ten rower nie trafi pod strzechy. Właściwie należałoby się cieszyć, jeśli rozwiązania w nim zastosowane będą transferowane do modeli dla zwykłych zjadaczy chleba w nadchodzących trzech sezonach. Bo S-Works to niezwykle ambitny projekt Specializeda. Pod tym brandem powstają rowery studyjne. Niezwykłe o tyle, że można na nich jeździć. Szczególnie zmotywowani mogą je nawet kupić... pod warunkiem, że w piwnicy mają jakąś małą mennicę. Ł Stumpjumper FSR miał być też najszybszy w trudnym terenie, dlatego dodaliśmy mu skoku i zastosowaliśmy całkiem nowy damper - ważąc słowa powiedział Chamberlain. Enduro Rama Prawdę mówiąc dwa lata temu (bB #7/2007), prezentując Stumpy’ego w najbardziej wypasionej wersji, z początku nie do końca byliśmy przekonani co do wartości skoku 120 mm. Ostatecznym argumentem okazała się jednak niezwykła masa tego roweru (test bB #5/2008) i niezwykle efektywne na podjazdach zawieszenie. To był taki bardzo sprawny na zjazdach rower maratoński. Pozwalał ścigać się w maratonach, jak i cieszyć się turystyczną jazdą w bardzo trudnym technicznie terenie. Idealny na Beskidy. Całkiem nowy pomysł, żeby w 2010 roku wprowadzić widelce o zmiennym skoku, pozwolił dalej rozszerzyć pole działania Stumpjumpera. Zdaniem konstruktorów dopiero to pozwoliło pomyśleć o skoku większym o dwa centymetry. 140 mm to akurat tyle, żeby nawet niedowiarkowie uznali, że to pełnej krwi enduro. I teraz można już zrobić Stumpjumperem naprawdę wszystko. XCM? Z rozkoszą. DH? I tego spróbowaliśmy. Skoki? Z całą pewnością to, co robili z nim prosi Speca - Matt Hunter czy Darren Barecloth, przeczyło prawom fizyki. A obaj panowie zostali upomnieni przez niemieckich przedstawicieli firmy, że od tego są inne modele. Np... yyy Enduro. Ten rower nie powstał ot tak sobie. W Specu wszyscy mówią, że to efekt dwudziestopięcioletniej ewolucji i ciągłego doskonalenia .To już ósma generacja FSR, a Jason Chamberlain, projektant wersji na rok 2010, pracował przy wszystkich sześciu poprzednich. Powiedział nam: Mam dystans do swojej pracy, ale powiem bez zawahania, że ten jest najlepszą wersją. Nie tylko dlatego, że ma najwięcej skoku w historii, całkiem przeprojektowanego Braina i jest cały „w carbonie”. Projektując rower zawsze trzeba iść na jakiś kompromis. Ale w przypadku tego wcielenia mogliśmy naprawdę pójść na całość. Żadnych kompromisów. Miał być najlżejszy i najefektywniejszy. Wreszcie dopracowaliśmy technologię tak, żeby na podjazdach zachowywał się jak pełnej krwi maszyna XC. Wprowadziliśmy nawiązania do Epica w wahaczu i damperze, a rama jest na tyle mocna, że bez obaw mogliśmy ją zbudować tak lekką. Oprócz tego Co najciekawsze - te wszystkie „carbon FACT IS 10M/ aluminium M5” nie powinny Was rozpraszać. Napiszę tylko, że rama z najbardziej wyrafinowanego kompozytu 10M wykonana w technologii FACT IS, czyli zbudowana jest z trzech części: przedniego trójkąta, podsiodłówki zintegrowanej z mufą suportu i górnej części wahacza. Zazwyczaj większy skok roweru wymusza na konstruktorach mocniejszą konstrukcję ramy. W tym wypadku nie oznacza, że nowa rama jest poważnie cięższa. Nie mieliśmy okazji osobiście jej zważyć. Producent sprytnie uniknął odpowiedzi, a Brandon Sloan, szef projektu Stumpjumper, powiedział nam tylko: - Niektóre części udało się odchudzić, kilka jest cięższych. Mamy większy skok, a masy nie przybyło. A Ned Overend chlapnął, że rama jest lżejsza. Nie mieliśmy okazji zważyć nowej ramy (ubiegła wersja testowana w bB #5/2008 ważyła z damperem 2420 g), natomiast zweryfikowaliśmy masę całego roweru i okazuje się, że Specialized podaje szczere wyniki. Nawet patrząc przez pryzmat poszczególnych komponentów roweru należy wnosić, że rama Stumpjumpera jest porównywalnie lekka jak poprzednia, bez utraty odpowiedniej sztywności. Szczególnie przyłożono się do przedniej części i główki ramy odpowiedzialnych za precyzję sterowania. Pomimo powiększonego rozmiaru dolnego łożyska, ten fragment ramy jest lżejszy, przy czym zgodnie z teorią, że większy przekrój generuje większą sztywność, jest jednocześnie znacznie stabilniejszy. Zalety zróżnicowanej główki ramy dostrzegła branża i powoli to rozwiązanie staje się standardem. „Rurki” łączące się z główką są dosłownie gigantyczne. Bardzo szeroka górna rura ma przeciwdziałać wiotkości i wpływać na większą precyzję sterowania. Dodatkowym elementem poprawiającym całkowitą sztywność przodu ramy jest żebro dzielące profil na dwie części. Podobne do stosowanego od jakiegoś czasu w carbonowych ramach Meridy. Sukces ramy 96 zainteresował inżynierów Speca, a jak wiadomo obie firmy nie są do siebie wrogo nastawione, co pozwoliło na transfer technologii. Żebro w górnej rurze Speca wpłynęło na wzrost sztywności o dodatkowe 8%. Specyficzne usytuowanie dampera w konstrukcji FSR konstruktorzy uzasadniają lepszą charakterystyką pracy na małych W odróżnieniu od poprzedniej wersji, nowe amortyzatory są nie tylko wyprodukowane, ale i zaprojektowane przez Foxa. Specialized przekazał wyłącznie inspiracje i wytyczne, a resztą zajęli się ludzie Boba Foxa. Dotychczas zawsze musieliśmy dopasowywać wahacz do dampera, w tym roku wymieniliśmy się informacjami na temat właściwej charakterystyki pracy i Fox dostarczył nam damper z odpowiednią charakterystyką pracy i właściwą regulacją czułości - oznajmił Brandon Sloan, menedżer linii Stumpjumper. bi ke Boa r d # 9 wr zes i eń 2 0 0 9 45