Pobierz Magazyn My!Ślęza nr 17 - maj 2015
Transkrypt
Pobierz Magazyn My!Ślęza nr 17 - maj 2015
Współpraca z klubem sportowym może przynieść wiele korzyści str. II GAZETA magazyn FOT. ŚLĘZA WROCŁAW KOSZYKÓWKA KOSZYKÓWKA KAJAKARSTWO str. III str. IV Transferowa bomba! Sharnee Zoll zagra we Wrocławiu Marek Ploch – były znany kajakarz wspomina swój pobyt w Ślęzie SPORTOWA PI¥TEK 15.05.2015 A BEZPŁATNY DODATEK SPORTOWY PIĄTEK Piłkarze Ślęzy Wrocław po raz pierwszy w historii zdobyli Puchar Polski na szczeblu okręgu wrocławskiego! Nasi zawodnicy będą mieli jeszcze szanse na triumf w dolnośląskim Pucharze str. IV b Ślęza zremisowała w regulaminowym czasie gry z Foto-Higieną Gać 2:2. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były więc rzuty karne. Wrocławianie powalczą jeszcze w tym sezonie o dolnośląski Puchar Polski. Ekipa Grzegorza Kowalskiego 20 maja pozna rywali w drodze po to trofeum Finałowy mecz z Foto-Higieną Gać był dramatyczny. Ostatecznie Ślęza wygrała po rzutach karnych FOT. PIOTR ZADUMIŃSKI Puchar jest nasz!!! II • Sport Polska Gazeta Wrocławska Piątek, 15 maja 2015 www.gazetawroclawska.pl Polska Gazeta Wrocławska Piątek, 15 maja 2015 Koszykówka//sponsoring sportowy// Koszykówka//Tauron Basket Liga Kobiet – transfery// Sport daje wiele korzyści Przed sezonem 2014/15 do ligi kadetek zgłoszone zostały dwie drużyny. Pierwsza z nich oparta została o dziewczęta, które przeszły do Ślęzy z WKK Wrocław. Jej trenerem został Marian Czajkowski. Drugi zespół to aktualne jeszcze wicemistrzynie Polski młodziczek, a trenerami tej ekipy byli Romuald Krauze Śledź z nami historię Ślęzy W skrócie PIŁKA NOŻNA FOT. PAWEŁ MA LCZEWSKI Sama ambicja to trochę za mało b Od niedawna użytkownicy Facebooka, którzy obserwują profil Ślęzy Wrocław, mogą poznawać historię naszego klubu. Przedstawiamy tam m.in. sylwetki najbardziej zasłużonych ludzi Ślęzy, np. pani Ireny Gaber-Pęgowskiej (na zdjęciu), legendy sekcji tenisa stołowego W meczu Dolnośląskiej Ligi Młodzików Ślęza Wrocław przegrała z FC Wrocław Academy 0:4. – Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, mieliśmy swoje okazje, ale niestety nie wykorzystaliśmy ich. Za to przeciwnicy minutę przed końcem zdobyli gola. Druga połowa zaczęła się dobrze, staraliśmy się utrzymywać przy piłce, ale nie wychodziły z tego żadne konkretne akcje. Przeciwnicy zaczęli bardziej naciskać i atakować, czego owocem były kolejne bramki. Mecz zakończył się wynikiem 0:4, ale znowu nie jest to adekwatne do gry. Dziękuję chłopcom za walkę i ambicje – powiedział trener naszego zespołu Jacek Zarycki. (DP) b Współpraca z klubem sportowym może przynieść wiele korzyści na parkiecie, koszu czy też w innym wybranym miejscu albo na stroju zawodniczki. Przewaga sponsoringu nad darowizną przejawia się przede wszystkim w możliwości rozliczenia kosztów uzyskania przychodów. Natomiast w aspekcie podatku VAT korzyścią sponsoringu jest możliwość odliczenia tego podatku na ogólnych zasadach. W przypadku darowizny przekazanie wyłącznie środków pieniężnych nie rodzi żadnych skutków podatkowych na gruncie ustawy o VAT, nie będzie zatem opodatkowane. Jeżeli jednak zamiast pieniędzy sponsor przekaże towary, czynność ta- ką trzeba będzie opodatkować, o ile podatnikowi przysługiwało w całości lub w części prawo do odliczenia podatku naliczonego przy nabyciu tych towarów. Wyjątek stanowi tutaj przekazywanie drukowanych materiałów reklamowych i informacyjnych, prezentów małej wartości lub próbek. Natomiast w przypadku wykonania usługi przez sponsora na rzecz sponsorowanego obowiązek podatkowy wystąpi niezależnie od tego, czy sponsorowi przysługiwało odliczenie podatku naliczonego, czy też nie. Różnice między sponsoringiem a darowizną są także widoczne na gruncie podat- PIŁKA NOŻNA PIŁKA NOŻNA W dziesięciu nie dali rady Parasolowi AKS Strzegom dostał niezłą lekcję futbolu od juniorów starszych Ślęzy Wrocław W meczu Dolnośląskiej Ligi Trampkarzy Ślęza Wrocław przegrała z Parasolem Wrocław 1:2 (1:1). Bramkę dla naszego zespołu zdobył Siwak. – Nasi piłkarze włożyli w to spotkanie wielkie zaangażowanie i kawał serca. Bardzo szkoda, że nie udało nam się wyrównać, bo mimo mniejszej liczby zawodników (w drugiej połowie czerwoną kartkę dostał Grzybowski – dop. red.), wcale nie byliśmy zespołem gorszym. Stało się jednak, jak się stało i nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem – powiedział trener wrocławian Mateusz Kaluźniak. Skład Ślęzy: Grzybowski – Dziak, Bortniak, Eliasz, Stach, Balcerzak, Siwak, Micygiewicz, Stasiak, Modrzejewski, Wińczuk. Na zmianę wchodzili: Gołąbek, Szewczyk, Wasilew. (DP) Koszykówka Sezon Tauron Basket Ligi Kobiet dobiegł końca już kilka tygodni temu. Działacze wrocławskiego klubu jednak nie odpoczywają, tylko ciężko pracują... RED [email protected] Okres transferowy w ekstraklasie koszykarek ledwo się rozpoczął, a już wybuchła głośna bomba. Lont podpaliło szefostwo Ślęzy Wrocław, zatrudniając Sharnee Zoll. To jasny sygnał, że klub chce walczyć o wysokie cele w nowym sezonie. Pozyskanie Zoll to olbrzymi sukces sportowy i finansowy klubu. Umiejętności koszykarskie Amerykanki nie podlegają najmniejszej wątpliwości. W poprzednim sezonie zdobywała średnio 19,6 pkt i 8,4 asysty na mecz. Trenerzy ekstraklasy wybrali ją do najlepszej drużyny zagranicznych gwiazd ligi. Fachowcy nie mają wątpliwości, że bez niej KSSSE AZS PWSZ Gorzów nie mógłby nawet marzyć zajęciu piątego miejsca w Tauron Basket Lidze Kobiet. Świetny sezon Zoll sprawił, że mogła przebierać w ofertach. Biły się o nią także kluby z zagranicy. FOT. KATA RZ YNA JAWORSKA i Janusz Wierzbicki. Obie drużyny miały przed sezonem zupełnie inne cele. MOS Ślęza I miała zająć miejsce w pierwszej trójce, gwarantujące awans do turniejów ćwierćfinałowych mistrzostw Polski, a młodsze wiekowo „sreberka” miały zbierać doświadczenia w rywalizacji ze starszymi rywalkami w debiutanckim dla nich sezonie w lidze kadetek. MOS Ślęza I Wrocław rozgrywki zakończyła na drugim miejscu, z bilansem 16 zwycięstw i dwóch porażek. Czwarte miejsce zajęła MOS Ślęza II, rozkręcająca się w trakcie rozgrywek. W rywalizacji ze starszymi rywalkami wrocławianki odniosły 10 zwycięstw i doznały sześć porażek. a ków dochodowych. W pierwszym rodzaju sponsoringu (pieniądze za usługę), wydatek poniesiony na rzecz podmiotu sponsorowanego będzie stanowił koszt uzyskania przychodu, o ile pozostaje on w związku z prowadzoną przez podatnika działalnością gospodarczą i został poniesiony w celu uzyskania, zachowania lub zabezpieczenia przychodów lub może mieć wpływ na wielkość osiągniętych przychodów. Do umowy sponsoringu mającego charakter umowy barterowej wymagane jest, aby zarówno sponsor, jak i podmiot sponsorowany wykazali przychód do opodatkowania w wysokości równowartości świadczonej usługi lub przekazanych towarów. Do kosztów natomiast obydwie strony umowy będą mogły zaliczyć koszty poniesione w związku z wykonaniem usługi, a także koszty wzajemnych świadczeń. W przypadku darowizny darczyńca nie będzie mógł zawrzeć w kosztach podatkowych wydatków poniesionych na zakup towarów przekazanych obdarowanemu. Wobec tego, przedsiębiorca dokonujący darowizny na rzecz osoby fizycznej czy innego podmiotu nie będzie mógł zaliczyć darowizn do kosztów. Prowadzi to do tego, iż dokonane darowizny nie pomniejszą podstawy opodatkowania. a b Sharnee Zoll (z prawej) zagra w przyszłym sezonie w Ślęzie – Chcieliśmy ją zatrzymać, ale po tym, jak usłyszeliśmy kwoty, jakie jej proponują, wiedzieliśmy, że na tę chwilę nas na to nie stać – nie ukrywał trener gorzowskiego zespołu Dariusz Maciejewski. Ślęza była w stanie wygrać wyścig (nie ukrywajmy – także finansowy) po Zoll. Radości z tego faktu nie kryła prezes zarządu 1 KS-u Katarzyna Ziobro-Franczak: – To wielki sukces naszego klubu, bo Sharnee należy do absolutnie najlepszych zawodniczek ekstraklasy. Jej pozyskanie ma wielkie znaczenie, nie tylko stricte sportowe. Pokazuje, że Ślęza ma dobrą opinię w koszykarskim światku. Nie jest przecież tajemnicą, że decydując się na zmianę klubu, tak świetna zawodniczka i jej agent analizują wszystkie za i przeciw, swoimi kanałami „prześwietlają” klub, na który chcą się zdecydować – tłumaczy. Prezes Ziobro-Franczak zwraca uwagę na jeszcze jedną istotną kwestię. Ślęza jest klubem wypłacalnym. – Przez to, jak wielką klasę sportową reprezentuje Sharnee Zoll, trzeba liczyć się z kosztami zatrudnienia takiej zawodniczki. Pragnę jednak podkreślić, że nigdy nie podpisujemy kontraktów z zawodniczkami na kwoty, których później nie będziemy mogli wypłacić – mówi prezes zarządu 1 KS-u. Czy w związku z tym należy spodziewać kolejnych głośnych nazwisk w Ślęzie? - Nasz budżet nie jest studnią bez dna – od razu zaznacza Ziobro-Franczak. Dodaje, że kierownictwo klubu wraz ze sztabem szkoleniowym stale śledzą rynek transferowy i analizują, na kogo będzie można sobie pozwolić, a na kogo nie. – Nie jesteśmy jeszcze w takiej sytuacji, jak najbogatsze kluby w Polsce, że możemy pozwolić sobie na każdą zawodniczkę, jakiej zażyczy sobie trener – mówi prezes klubu. – Trochę nam brakuje, ale stale poszukujemy partnerów biznesowych. Także tego strategicznego, którego nazwa znajdzie się w nazwie drużyny i na koszulkach zawodniczek – dodaje i wylicza wymierne korzyści z wspierania Ślęzy: – Wartość medialna klubu stale rośnie i wynosi już ponad siedem milionów złotych. Koszykówka kobiet wywołuje tylko pozytywne emocje, a nasze zawodniczki są młode i piękne. Jesteśmy na wskroś wrocławskim klubem. Nie odcinamy się od swojej historii tak, jak uczyniono to w jednym z miejscowych klubów. Wiem, że dla wrocławskich biznesmenów nie jest to bez znaczenia. Poza tym Ślęza to także tysiąc dzieci trenujących w akademiach piłkarskich i koszykarskich. Potencjał marketingowy jest nie do przecenienia. Zatrudnienie choćby i pięciu najlepszych zawodniczek ligi, po jednej na każdą pozycję, oczywiście jeszcze nie gwarantuje sukcesu. To przecież tylko sport. Ślęza dała jednak sygnał, że w nadchodzącym sezonie chce walczyć o górne rejony tabeli, być może nawet o medal. Z pomocą inwestora strategicznego będzie o łatwo. Kto chce zostać współtwórcą tego sukcesu? a ą Antoni Arbach – sportowiec uniwersalny Tenis stołowy Na hasło „tenis stołowy w Ślęzie”, odpowiada się: „Arbach”. To rzeczjasna spore uproszczenie, bo ping-pong to zasłużona sekcja naszego klubu Paweł Malczewski [email protected] Faktem jest jednak, że Arbach (ur. 1924) był kluczową jej postacią. Narodziny tenisa stołowego w Ślęzie przeplatają się z historią Żydowskiego Robotniczego Klubu Sportowego Gwiazda. To Gwiazda była czołowym ośrodkiem ping-ponga w powojennym Wrocławiu. Zresztą ta dyscyplina była nieodłączną częścią działalności sportowej społeczności żydowskiej w naszym mieście. Była zdecydowanie jedną z ulubionych tutejszej diaspory. 30 grudnia 1949 r. we wrocławskim „Słowie Polskim” ukazała się notatka pt. „Zapadła uchwała o likwidacji ŻRKS”. Gwiazda przestała istnieć. Decyzję podjęto w połowie grudnia 1949 r. i można ją faktycznie uważać za koniec żydowskiego sportu nie tylko na Dolnym Śląsku, ale i w całej Polsce. W notatce była informacja, że cały sprzęt sportowy przekazano zaprzyjaźnionemu klubowi Ogniwo Wrocław (tak wtedy nazywała się Ślęza). W kadrze Gwiazdy w latach 1947-1949 był między innymi Antoni Arbach, znany równocześnie z gry w czołowym piłkarskim klubie… IKS Wrocław (później Ogniwo i Ślęza). W 1950 roku poprowadził Ogniwo do wicemistrzostwa Polski w tenisie stołowym. Przez dwa kolejne lata nie mieliśmy już sobie równych w kraju. Kluczową po- stacią był oczywiście Arbach. Jak jest wspominany? – To była postać legendarna dla całego wrocławskiego sportu – mówi Dariusz Doliński, były zawodnik sekcji pingpongowej, trenowany przez Arbacha, a dziś profesor SWPS. – Oprócz tego, że był doskonałym tenisistą stołowym, był również świetnym piłkarzem w Ślęzie. Wtedy, kiedy ja go pierwszy raz spotkałem, był już starszym panem, który cieszył się niesamowitym szacunkiem. Pamiętam doskonale jego charakterystyczne powiedzonka, na przykład „gra tenis stołowy polega na wprowadzeniu piłeczki w ruch obrotowy”. Był dla nas ogromnym autorytetem – opowiada Doliński. – Jego zasługi w sporcie i samym tenisie stołowym są nieocenione. Był pionierem tej dyscypliny na Dolnym Śląsku. Do dzisiaj nikt z naszego regionu nie powtórzył wyczynu Arbacha i nie zdobył tytułu mistrza Polski we grze indywidualnej mężczyzn. Z pewnością była to legendarna postać – zauważa z kolei Zygmunt Sutkowski, honorowy prezes Dolnośląskiego Związku Tenisa Stołowego. Dużym wydarzeniem w roku 1957 było zakwalifikowanie się Arbacha do kadry na mistrzostwa świata w Szwecji. – Ciągły atak, mocne ścięcia, błyskawiczne riposty – zachwycał się Arbach japońskim stylem gry na łamach „Słowa Polskiego”. Przyglądał się i analizował grę najlepszych, choć przez problemy organizacyjne nie wszystko w Szwecji wyglądało tak, jak by sobie życzył. Czynnym tenisistą stołowym był do końca lat 60. Już wtedy łączył granie z pracą trenerską. W połowie lat 70. skończyła się jego przygoda ze Ślęzą. Zmarł w lipcu 1986 roku. a b Młodzi gracze Ślęzy nie dali szans rywalom ze Strzegomia W meczu rozgrywek Dolnośląskiej Ligi Juniorów Starszych Ślęza Wrocław rozgromiła AKS Strzegom 8:1. Bramki dla naszego zespołu zdobyli: Brzęczek (trzy), Chrobak (trzy), Kowalczyk, Drabicki. Skład Slęzy: Gorczyca – Kozieł, Książkowski, Czwartos, Stawiarz (84 Chmielewski), Kulka, Lasota (46 Kot), Jarzębowski (67 Kowalczyk), Chrobak, Brzęczek, Drabicki. (DP) FOT. ARCHIWUM [email protected] [email protected] Hit transferowy Ślęzy. Sharnee Zoll i co dalej? FOT. ŚLĘZA WROCŁAW Kadetki spełniły swoje tegoroczne zadania Dariusz Parossa RED Ustawodawca przewidział szereg korzyści dla podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, które pomagają finansowo lokalnym klubom sportowym. Pomoc taka może być realizowana w drodze darowizny, bądź korzystniejszego z punktu widzenia minimalizacji obciążenia podatkowego – sponsoringu. Cechą charakterystyczną umowy sponsoringu jest ekwiwalentność, co odróżnia ją od darowizny. Sponsoring jest to udzielanie wsparcia finansowego bądź rzeczowego (tzw. barter) w zamian za określone umową usługi reklamowe. W pierwszym przypadku sponsor może przekazać środki pieniężne, a sponsorowany świadczy w zamian za to usługę reklamową. W drugim, w zamian za usługę reklamową świadczoną przez sponsorowanego, sponsor przekazuje określone usługi lub towary. Przykładowo, przedsiębiorca sponsorujący klub sportowy bądź wybraną zawodniczkę otrzyma w zamian za to np. reklamę b Młode koszykarki MOS Ślęzy Wrocław zanotowały całkiem udany sezon. Narybek naszego klubu spełnił oczekiwania trenerów i kibiców Drugie miejsce pierwszego zespołu kadetek MOS Ślęzy Wrocław oraz czwarta pozycja drugiej ekipy tego klubu – to dorobek naszych młodych zawodniczek Finansowanie sportu zawodowego daje korzyściobu stronom. Opinię mecenasa przedstawia Annę Klajn z Kancelarii Adwokackiej „Consultum” FOT. PIOTR ZADUMIŃSKI FOT. ARCHIWUM ANNY STRAŻYŃ SKIEJ Koszykówka Koszykówka Sport • III www.gazetawroclawska.pl b Karykatura wybitnego tenisisty stołowego- Antoniego Arbacha - z archiwalnego numeru „Słowa Polskiego” IV • Sport Polska Gazeta Wrocławska Piątek, 15 maja 2015 www.gazetawroclawska.pl Jeden na Jeden//Mariola Pawlak-Marzec przepytuje Marka Plocha// Chińczycy zawdzięczają mu złoto Z jednym z najlepszych kajakarzy w historii sekcji kajakowej Ślęzy – Markiem Plochem. To tutaj była jego przystań, z której wypłynął na głębokie wody Mariola Pawlak-Marzec [email protected] Niektórzy mówią, że w świecie kajakarstwa jesteś bardziej znany za granicą niż w Polsce. Trudno się z tym nie zgodzić. Tak się życie ułożyło. Przez dziesięć lat pracowałem z narodowymi reprezentacjami: w Chinach, Stanach Zjednoczonych, Australii, Wielkiej Brytanii, Iranie i Korei Południowej. Największe sukcesy osiągnąłem z Chińczykami – dwa złote medale olimpijskie w Atenach i Pekinie. Jak to było z Twoją emigracją? To było w roku 1989. Komuna się kończyła, ale ja już wcześniej planowałem opuścić kraj. Mój kolega z Juvenii Wrocław, kanadyjkarz Marek Mróz, mieszkał w Chicago. Planowałem pojechać do niego, ale możliwość wyjazdu była tylko przez Grecję. Jak dotarłem do Grecji, dowiedziałem się, że Polacy nie są już uchodźcami i mogę pojechać albo do Kanady, albo do Australii. A w Kanadzie miałem pięciu kolegów ze Ślęzy Wrocław, trafiłem więc tam. Na początku malowałem domy w firmie mojego kolegi. Trwało to, dopóki nie nauczyłem się języka na tyle, żeby zostać trenerem. Na początku przygody z kajakami była jednak Ślęza Wrocław. Jako zawodnik z klubem związany byłem w latach 1972-1981. Swoimi sukcesami przecierałem ścieżki dla innych zawodników sekcji. Jako pierwszy dostałem się do kadry narodowej, byłem na mistrzostwach Europy, jako pierwszy zdobyłem medal mistrzostw świata juniorów. Potem to już poleciało... Dla przykładu, na igrzyska olim- pijskie pojechał Tomek Darski. A potem pracowałeś jako szkoleniowiec. Pan Janusz Sztyler powiedział kiedyś do mnie: „Chodź, będziesz się przyglądał, czym się zajmuję. Powinieneś zostać trenerem”. On mi pomagał, bo nie miałem wykształcenia, żeby zostać szkoleniowcem. Robiłem kursy instruktorskie, a pan Janusz był dla mnie mentorem. Na początku, przez pierwsze cztery lata, pracowałem w Juvenii Wrocław, bo tam pan Sztyler był kierownikiem. Kiedy moi zawodnicy osiągnęli wiek seniora, wszyscy przeszliśmy do Ślęzy. Z klubem byłem Ploch: W Kanadzie początkowo malowałem domy w firmie mojego kolegi FOT. ŚLĘZA WROCŁAW Rozmowa b Marek Ploch z Mariolą Pawlak-Marzec. To dwie legendy Ślęzy Wrocław. Ploch był gwiazdą sekcji kajakowej związany do 1989 roku. Jak byłem za granicą, w Kanadzie, dowiedziałem się, że sekcja przestała istnieć. W Ślęzie poznałeś swoją żonę... Moja żona, Elżbieta Grala, była koszykarką. Do Wrocławia trafiła z Pabianic, była rozgrywającą. Razem z nią tę samą drogę przebywała Julita Sanecka. Z Elą poznaliśmy się, oglądając mecze koszykówki. Po treningach chodziliśmy na spacery. Co ciekawe, inny kajakarz, Bogdan Kępa, związał się z Julitą. My, kajakarze, byliśmy wiernymi kibicami na meczach koszykarek Ślęzy. Jeszcze był taki Alek Bester, który ożenił się z Danusią Dębicką, ale już nie są razem. Moja Ela i Danusia Dębicka to były dwie bardzo dobre koleżanki. Z Elą pobraliśmy się w 1979 roku. Niestety, ona nie chciała ze mną nigdzie jeździć po świecie. Tyle lat nie byliśmy razem i skończyło się to rozstaniem. aą Współpraca: PAWEŁ MALCZEWSKI Niech ta piękna przygoda Ślęzy z pucharem trwa jak najdłużej Piłka nożna W finałowym meczu rozgrywek Pucharu Polski okręgu wrocławskiego Ślęza po serii rzutów karnych pokonała w Gaci miejscową Foto-Higienę Dariusz Parossa Nasz klub po raz pierwszy w swojej historii sięgnął po to trofeum. W regulaminowym czasie spotkanie zakończyło się wynikiem remisowym 2:2, a o triumfatorze pucharowych rozgrywek zadecydowała seria rzutów karnych. - Cieszymy się z pucharu, bo dawno nic konkretnego nie wygraliśmy. Zobaczymy, co będzie dalej. Wierzę, że jeszcze powalczymy i nasza przygoda z pucharem dolnośląskim trochę potrwa – mówił szkolenio- FOT. PIOTR ZADUMIŃSKI [email protected] b Zawodnicy Ślęzy Wrocław zdobyli Puchar Polski okręgu wrocławskiego. Łatwo jednak nie było, bo nasi gracze zapewnili sobie trofeum w Gaci dopiero po serii rzutów karnych wiec 1 KS-u Grzegorz Kowalski. - Szkoda, że dopuściliśmy do takiej nerwowej końcówki, zwłaszcza po pierwszej rozegranej pod nasze dyktando połowie. Gdybyśmy do przerwy prowadzili 3:0, 4:0. nikt by nie mógł mieć pretensji. Uważam, że w drugiej części meczu niepotrzebnie poszliśmy z Foto Higie- ną na wymianę ciosów. Powinniśmy dłużej utrzymywać się przy piłce i stwarzać sytuacje bramkowe. Za dużo zrobiło się też chaosu i zemściło się to w końcówce, gdy po naszych błędach wpadły te dwie bramki. O zwycięstwie decydował konkurs rzutów karnych, w którym pomogłem drużynie, broniąc dwa strzały z czterech – stwierdził jeden z bohaterów naszego zespołu, bramkarz Marcin Gąsiorowski. Radość i euforia panowały w całym wrocławskim obozie. Gdy już wszyscy troszkę ochłonęli, obie drużyny odebrały z rąk prezesa Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej Andrzeja Padewskiego nagrody. Gospodarze z Gaci czek na dwa tys. złotych na sprzęt firmy Jako, a triumfator rozgrywek puchar i czek na trzy tys. Zwycięstwo w rozgrywkach strefowych nie kończy jeszcze pucharowych zmagań żółtoczerwonych. 20 maja poznamy zwycięzców rozgrywek w strefach wałbrzyskiej, legnickiej i jeleniogórskiej. Wraz ze Ślęzą przy- stąpią oni do walki o Dolnośląski Puchar Polski. Oprócz prestiżu stawką tej rywalizacji jest 30 tys. złotych od Polskiego Związku Piłki Nożnej. - Osiągnęliśmy mały cel w drodze do tego głównego, czyli rozgrywek centralnego Pucharu Polski. Bardzo się z tego cieszymy – komentował zawodnik naszego zespołu Konrad Kątny.a Foto-Higiena Gać – Ślęza Wrocław 2:2 (0:2), karne 1:3 Bramki: Kucyniak 88, Dorobek 90+1 – Jakóbczyk 16, Rajter 23. Rzuty karne wykorzystali: Mazur (Foto-Higiena) oraz Rajter, Jakóbczyk, Traczyk (Ślęza). Sędziował: Kornel Paszkiewicz (Wrocław). Foto-Higiena: Mazur - Boczarski (73. Zięba I), Dorobek, Florek (80. Kozina), Kucyniak, M. Przytuła I, Skorłutowski (35. Wejerowski), Smoliński I, Strójwąs, Suchecki I, Synowiec I. Ślęza: Gąsiorowski - Bohdanowicz, Wyglądacz, Korytek, Łątka I, Jamrozowicz (65. Traczyk), Celuch I I I, Janas I, Niewiadomski (78. Zalewski), Jakóbczyk, Rajter I.